Nie bój się seksu - O. Ksawery Knotz, Sylwester Szefer

Page 1


temat tabu – seks małżeński

T


Istnieje wiele kolorowych pism poświęconych sprawom seksu, przy czym tematem tabu jest w nich akurat seks w małżeństwie. Przeważnie publikuje się teksty o seksie jakiejś pary, a nie męża i żony… Więcej jest tam tematów tabu. Takie czasopismo chce być dla wszystkich: dla żon, kochanek, prostytutek. A wtedy już nie wiadomo, do kogo mówi, bo to są całkiem inne relacje. Podobnie zwracają się do mężczyzn: do tych, którzy zdradzają żony, którzy są wierni, którzy chcą sobie poużywać kobiety na jedną noc. Na jakim to musi być poziomie, żeby było dla wszystkich? Czy komukolwiek można w ten sposób pomóc? Warto się zastanowić, jakie mamy dzisiaj tabu. Zwolennicy przekraczania tabu idą w kierunku pokazywania, że istnieją różne dziwne zachowania seksualne. W tym sensie przełamują tabu, bo kiedyś o tych zachowaniach się nie mówiło. Ich otwartość i cała ich postępowość załamuje się, gdy poruszamy takie tematy tabu jak pogłębienie rozumienia różnicy między mężczyzną a kobietą, tabu poznania swojej cielesności, rytmu płodności kobiety, czyli znajomość metod naturalnych. Nie mówi się za dużo o tym, co jest rzeczywiście istotne we współżyciu seksualnym: o miłości, jedności, więzi, oddaniu.

111 Temat tabu – seks małżeński


112 nie bój się seksu, czyli kochaj i rób, co chcesz

>

W kolorowych pismach nie mówi się o tym, co jest rzeczywiście istotne we współżyciu seksualnym: o miłości, jedności, więzi, oddaniu Kładzie się akcent na orgazm i na przyjemność, a nie na więź i jedność międzyludzką. Małżeństwo stało się tabu, zamiast o małżonkach mówi się o partnerach, żeby było ładnie dla wszystkich. A pomiędzy mężem a partnerem, żoną a partnerką jest jednak ogromna różnica jakościowa. Seks ma bardzo dużo tabu. To, o czym my rozmawiamy, to są dzisiaj jakieś niszowe sprawy. Cały czas krążymy wokół jeszcze jednego tabu. Jest to temat, który, jak się wydaje się, nie ma związku z seksem. Chodzi mi o sakramentalny wymiar seksu. Sakrament popularnie rozumie się jako akt duchowy. Ludzie biorą udział w ceremonii ślubnej w kościele, przysięgają sobie miłość przed Bogiem. Jakie to ma przełożenie na ich życie seksualne? Wczoraj odwiedziła mnie pewna para, która żyje ze sobą ponad 12 lat, mają dwójkę dzieci, no i po-


stanowili przyjąć sakrament małżeństwa. Mówią mi, że jeśli trzeba, to wezmą udział, tak jak wszystkie pary przed ślubem, w naukach przedmałżeńskich, ale może jednak lepiej w ich sytuacji z tego zrezygnować, bo wiadomo, że są ze sobą wiele lat, więc już wszystko wiedzą. Chcieliby po prostu tę swoją sytuację wreszcie uporządkować i wziąć kościelny ślub. Zaczęliśmy ze sobą rozmawiać i zapytałem ich, gdzie będą mogli dostrzec Pana Boga w małżeństwie po zawarciu sakramentu. Gdy chodzili kiedyś do sakramentu pojednania, to wiedzieli, że jak dostaną rozgrzeszenie, to znaczy, że Bóg przyszedł i przebaczył. Jak przystępowali do Komunii świętej, to też byli świadomi, że spotykają się z Panem Bogiem. Wiedzieli, że jednoczą się wtedy z Chrystusem, a jeśli się nie jednoczyli, to przez te ostatnie lata przeżywali jakieś cierpienie czy poczucie pustki. Wszędzie, w każdym sakramencie potrafili wskazać bardzo konkretnie i precyzyjnie ten moment spotkania z Chrystusem. A gdy zapytałem ich: „A gdzie jest Bóg w sakramencie małżeństwa? Gdzie możecie Go rozpoznać, Jego przyjście, Jego zjednoczenie się z wami?” – nie wiedzieli. Ja bardzo często pytam o to małżonków: „Gdzie jest Bóg w waszym małżeństwie, w jakim znaku przychodzi?”. Sakramenty to widzialne znaki niewidzialnej łaski – oto najbardziej klasyczna definicja. Sakramental-

113 Temat tabu – seks małżeński


114 nie bój się seksu, czyli kochaj i rób, co chcesz

ne przyjście Boga jest widzialne, On przychodzi w znaku rozpoznawalnym zmysłowo, jeśli oczywiście wierzymy, że właśnie wtedy Bóg przychodzi... Różne odpowiedzi słyszałem na to pytanie: obrączka, stuła, podanie sobie rąk, przysięga. Małżonkowie kojarzą to przyjście Boga z liturgią, z kościołem. Jest w tym jakaś racja, ale ja się dalej ich pytam: „Gdzie w waszym życiu przychodzi? Nie tylko podczas ceremonii zaślubin, tylko konkretnie w waszym życiu codziennym. Sakrament małżeństwa to nie tylko te pół godziny spędzone w kościele, ale to jest całe wasze życie”.

>

Sakrament małżeństwa to nie tylko te pół godziny spędzone w kościele, ale to jest całe życie Niewiele osób potrafi odpowiedzieć. Taka jest świadomość katolików, nie tylko w Polsce, myślę, że na całym świecie. Niejeden ksiądz też ma problem, żeby na to pytanie odpowiedzieć, bo w seminarium miał wykłady z sakramentologii, ale sakrament małżeństwa nie był dogłębnie omawiany. Długo były wykładane „ważniejsze” sakramenty, a potem już nie było czasu na sakrament


małżeństwa. Efekt tego jest taki, że 90% katolików żyjących w małżeństwie nie umie świadomie żyć tym sakramentem, nie przeżywa swojego życia na poziomie wiary, na poziomie sakramentalnym. Nie wiedzą, jak mają to przeżywać, a sprawa jest szalenie prosta. Bóg wciela się – ten nieznany, niewidoczny Bóg schodzi z nieba na ziemię i wciela się – w więź, w relację między małżonkami. I kiedy małżonkowie okazują sobie miłość, czyli tworzą tę relację, budują więź, to wtedy Bóg do nich przychodzi. A więź budują wtedy, gdy wspólnie się modlą, kiedy rozmawiają ze sobą o różnych sprawach, nawet wtedy, kiedy się kłócą, bo trzeba się czasami kłócić i to jest dobre i potrzebne. A kiedy współżyją seksualnie, całują się i pieszczą, to tym bardziej tworzą ze sobą więź. Małżonków łączą wspólne wartości, wola trwania ze sobą, uczucia, które do siebie kierują, tęsknota za sobą, poczucie bliskości, przywiązanie, też impulsy ciała, czyli wszystkie te pragnienia seksualne skierowane ku sobie. W tak rozumianą więź ludzką, obejmującą wszystkie obszary życia człowieka, łącznie z seksualnością, wciela się Chrystus. Można powiedzieć, że jeżeli Bóg jest w tej więzi między kobietą i mężczyzną, którzy się kochają, to w tym momencie kochają również Chrystusa. Jeżeli małżonkowie okazują sobie wzajemną miłość, to wtedy Pan Bóg okazuje

115 Temat tabu – seks małżeński


im swoją miłość. To jest coś bardzo konkretnego i namacalnego. Każdy mąż powinien wiedzieć, że gdy całuje żonę, to w tym momencie realizuje się sakrament małżeństwa, przychodzi Bóg. Ważne, aby nauczyć się odnosić wszystko do Pana Boga i mieć tę świadomość, że Bóg jest tutaj między nami – wtedy związek małżeński kobiety i mężczyzny staje się naprawdę święty i wyjątkowy. Znakiem sakramentalnym małżeństwa nie są więc obrączki. Teraz można przeczytać w jakichś czasopismach, że ludzie mówią: „Po co nam się zaobrączkować? Co to da, że będziemy mieć obrączkę?”. A więc traktowanie sakramentu małżeństwa jako wydarzenia tylko zewnętrznego – obrączki, suknie ślubne, welony, garnitury.

>

Każdy mąż powinien wiedzieć, że gdy całuje żonę, to w tym momencie realizuje się sakrament małżeństwa, przychodzi Bóg I nawet ci ludzie mają rację, bo skoro obrączki nie mają wpływu na ich życie, to stają się bezużytecz-


ne. Mogą dalej razem żyć, kochać się, a do tego nie jest im potrzebny żaden sakrament rozumiany tylko jako obrzęd legalizujący wspólne życie.

117 Temat tabu – seks małżeński

Pomodlić się też mogą, bo bez sakramentu też można się modlić. Wielu ludzi, w tym także katolicy, wyobrażają sobie, że to obrączki są znakiem sakramentalnego przyjścia Pana Boga. A one są tylko symbolem jedności, tak samo ważnym jak świeczka na ołtarzu. Zawsze ładniej, jak świeczka na ołtarzu się świeci, ale bez niej Msza św. może się odbyć. Prawdziwy znak małżeństwa wyraża się w ciele, w cielesności.

Prawdziwy znak małżeństwa wyraża się w ciele, w cielesności Kobieta i mężczyzna, aby być sakramentalnymi małżonkami, stają, nie wirtualnie, ale fizycznie obok siebie, i zapraszają Jezusa na stałe do swojego związku. Dzieje się tak, gdy się modlą, są obok siebie, gdy rozmawiają – a w pełny sposób tworzą więź, gdy ze sobą współżyją. Żeby współżyć, trzeba być ze sobą cieleśnie. Nie da się tego robić przez komórkę czy nawet przez Skype’a z kamerą.

>


118 nie bój się seksu, czyli kochaj i rób, co chcesz

I ta cielesna obecność dwojga ludzi tworzy znak przyjścia Pana Boga. Gdy małżonkowie są cieleśnie ze sobą, budują więź, troszczą się o siebie, kochają się na wszystkie możliwe sposoby, to wtedy przychodzi do nich Bóg i realizuje się sakrament małżeństwa.

>

Gdy małżonkowie kochają się na wszystkie możliwe sposoby, to wtedy przychodzi do nich Bóg i realizuje się sakrament małżeństwa



modlitwa o dobry seks

T


W Biblii najgłębszą relację z Bogiem porównuje się do zjednoczenia mężczyzny z kobietą?

121 Modlitwa o dobry seks

Już w Starym Testamencie pojawia się to porównanie przymierza z Bogiem do przymierza małżeńskiego. W myśleniu biblijnym to jest bardzo oczywiste, że Bóg przychodzi do małżonków wtedy, kiedy zapraszają Go w swoje codzienne życie, w ich relację wyrażaną poprzez cielesność.

Bóg przychodzi do małżonków wtedy, kiedy zapraszają Go w swoje codzienne życie, w ich relację wyrażaną poprzez cielesność W Biblii jest szereg fragmentów, które mówią o miłości kobiety i mężczyzny. W Pieśni nad Pieśniami możemy znaleźć opisy miłości wręcz erotycznej. Wyraźnie widzimy, że ludzkie sprawy łączą się ze sprawami boskimi… Grzech pierworodny kojarzy się niemal powszechnie z przewinieniem związanym z seksem. Zjedzone jabłko stało się

>


122 nie bój się seksu, czyli kochaj i rób, co chcesz

symbolem utraty niewinności seksualnej. To jest jakaś pomyłka! Przecież Pan Bóg powiedział do Adama i Ewy: „Bądźcie płodni i rozmnażajcie się”. Czyli współżycie seksualne jest wręcz nakazem Stwórcy? Często patrzymy na człowieka w sposób jednostronny. Niekiedy zachwyt nad pięknem ciała prowadzi do błędnego wniosku, że o człowieku wszystko jest w stanie powiedzieć biologia. Trzeba jednak zrozumieć, że na pełnię człowieczeństwa składa się cielesność, psychika, uczucia, intelekt, a także religijność. Człowiek jest religijny od samego początku. Ta religijność może się różnie wyrażać, ale w każdym z nas tkwi pytanie o Boga. I to jest dopiero człowiek. Żeby zrozumieć człowieka, trzeba jego życie opisać wieloaspektowo, o wiele szerzej niż życie świnki morskiej. Ta wieloaspektowość dotyczy też seksualności, która nie jest jedynie jakąś potrzebą fizjologiczną. W seksualności człowieka liczy się przede wszystkim bardzo złożona relacja z drugim człowiekiem, która nie polega tylko na fascynacji przyjemnością. Jest to także fascynacja bliskością drugiej osoby, miłością jej do mnie, moją do niej. W przeżywaniu tego jest także miejsce na doświadczenie religijne. Bez takiego szerokiego spojrzenia redukuje się nie tylko człowieka, ale też i samą seksualność.


Wracając do Biblii, ciekawa jest historia opisana w Księdze Tobiasza. Tobiasz przed stosunkiem seksualnym modli się ze swoją żoną. Czy współcześni małżonkowie mogą brać

123 Modlitwa o dobry seks

z nich przykład? Modlimy się o zdrowie, nawet o dobrą żonę, ale czy można modlić się o dobry seks? Można, a nawet trzeba prosić Pana Boga o wszystko i dziękować Mu za wszystko. To jest bardzo wyzwalające, jeśli człowiek wierzący odnosi także kwestie seksualne do Pana Boga.

To jest bardzo wyzwalające, jeśli człowiek wierzący odnosi także kwestie seksualne do Pana Boga Opowiadała mi pewna kobieta, że kiedyś spontanicznie modliła się razem z mężem i usłyszała, jak mąż prosi Boga o siłę, aby mógł przyjąć i wychować dziecko, jeśli poczęłoby się podczas ich współżycia. Prosił, aby Bóg go wspierał, bo martwił się, że może brakować im pieniędzy, gdyby pojawił się kolejny członek rodziny do wykarmienia. I ta kobieta mówi mi tak: „Pomyślałam sobie wtedy, że

>


124 nie bój się seksu, czyli kochaj i rób, co chcesz

on jest taki odpowiedzialny, że on po prostu mnie nie zostawi z tą ciążą, że nie popchnie mnie ku aborcji, że nie będzie miał do mnie pretensji, gdyby poczęło się dziecko, tylko weźmie odpowiedzialność za konsekwencje współżycia, że po prostu stanie na wysokości zadania”. I mówi dalej: „Ta jego modlitwa tak mi pomogła, że w ogóle przestałam się bać, a wcześniej miałam w sobie często taki kobiecy lęk, że się pocznie dziecko i będzie kłopot. Nasze współżycie seksualne było wtedy wspaniałe. Już nie czekałam, żeby powstrzymać się na wszelki wypadek jeszcze 2 dni, tylko jak już stwierdziłam, że można współżyć, to nie asekurowałam się, bo mąż dał mi poczucie bezpieczeństwa”. Innym razem pewien małżonek mówi mi, że rzadko modlą się razem z żoną, ale kiedyś pomodlili się o szczęśliwe współżycie seksualne i potem seks był wspaniały, najlepszy od początku małżeństwa, a byli już osiem lat po ślubie. Zapytałem go: „To dlaczego nie modlicie się przed każdym współżyciem?”. A on na to, że jak to w życiu bywa – nie ma czasu, zapomina się, jesteśmy zmęczeni... Ale doskonale pamiętał, że właśnie to współżycie poprzedzone modlitwą miało całkiem inny smak, jakiś inny wymiar, po prostu było najwspanialsze. Czyli nie ma mowy o profanacji, jeśli łączy się modlitwę i seks?


Wprost przeciwnie. Modlitwa pomaga otworzyć się wzajemnie na siebie w tych głębszych wymiarach, a one czynią seks jeszcze smaczniejszym.

Współżycie poprzedzone modlitwą ma całkiem inny smak, jakiś inny wymiar, po prostu jest wspanialsze W takim razie wielu chrześcijan żyje w jakiejś schizofrenii, bo wyraźnie rozdziela te dwie sfery: seksu i wiary. Kiedyś mój znajomy przed ślubem, oczywiście kościelnym, zaprosił swoich kolegów, jak to jest w powszechnym zwyczaju, na wieczór kawalerski. Koledzy natomiast przygotowali kawalerowi miłą niespodziankę – wynajęli striptizerkę. Chcieli, żeby chłopak mógł sobie jeszcze na koniec trochę użyć i się rozweselić, bo potem będzie miał już ciężki żywot z tą swoją żoną – bo z wiary wynika tylko ograniczenie wolności i nuda. Czy nasze katolickie społeczeństwo nie jest schizofreniczne? Często katolicy myślą dokładnie tak samo jak nie-katolicy: seks jest czymś fajnym, przyjemnym, ważnym, ale nie ma w nim obecności Boga. Boga dopuszczamy do naszej choroby, ale do naszego seksu już nie. A co właściwie Pan Bóg ma

125 Modlitwa o dobry seks

>


126 nie bój się seksu, czyli kochaj i rób, co chcesz

do mojego raka? Na takie pytanie jeszcze potrafimy sobie odpowiedzieć: przecież chcemy żyć, chcemy być zdrowi i o to Pana Boga prosimy. Ale trudno sobie wyobrazić, że można też Pana Boga prosić, żeby uzdrowił męża np. z przedwczesnego wytrysku i żeby w ten sposób nasze pożycie było szczęśliwsze. Albo żeby dobre współżycie było po prostu jeszcze lepsze. Takich pomysłów katolicy nie mają, a szkoda…

>

Często katolicy myślą dokładnie tak samo jak nie-katolicy: seks jest czymś fajnym, przyjemnym, ważnym, ale nie ma w nim obecności Boga



oddajcie seks chrześcijanom

T


Pokutuje też takie wyobrażenie, że pobożny chrześcijanin powinien być powściągliwy. Natomiast ci poganie, ci niewierzący, no to mogą sobie pozwolić na więcej, bo „hulaj dusza,

129 oddajcie seks chrześcijanom

piekła nie ma!”. My mamy być cnotliwi, czyli roztropni, wstrzemięźliwi, umiarkowani, a niewierzący to dopiero mogą poszaleć? Ta cnotliwość chrześcijańska polega na tym, że małżonkowie bardziej troszczą się o siebie i starają się sprawić sobie radość.

Cnotliwość chrześcijańska polega na tym, że małżonkowie bardziej troszczą się o siebie i starają się sprawić sobie radość Na przykład żona ubierze jakąś fajną bieliznę i zrobi to specjalnie dla męża. Dlaczego nie? Przecież współżycie to jest radość, trzeba więc uruchomić w sobie pokłady fantazji, żeby tej radości i przyjemności było jak najwięcej. To, co mówię, katolicy już powszechnie przyjmują, bo taka jest głęboka, naturalna ludzka potrzeba. Ale jeśli ka-

>


130 nie bój się seksu, czyli kochaj i rób, co chcesz

tolik nie dopuszcza do tej sfery Boga, to coś mu tam w tyle głowy podpowiada, że to jest jakaś zła sfera, a jeśli nie zła, to przynajmniej neutralna. Czyli i tak bezbożna, bo bez Boga. Może więc taki katolik mieć poczucie dyskomfortu, gdy rozbudza w sobie pragnienie przyjemności seksualnej. Będzie mu się wydawać, że to jest bezbożne. To jest właśnie myślenie typowych dewotek albo dewotów. Dla nich seksowna bielizna czy jakieś uatrakcyjnienie współżycia z jednej strony jest bardzo pociągające, a z drugiej strony mają poczucie, że w ten sposób wchodzą w bezbożny świat sex shopów… A może to tylko obawa, że ten naturalny instynkt seksualny wymknie się spod kontroli, może jest to obrona przed jakimś wyuzdaniem, nieposkromionym pożądaniem? Może tak być. Ale najczęściej taka postawa wynika z budowania swojej tożsamości chrześcijańskiej na zasadzie konfrontacji, czyli jeżeli wy tak, to my odwrotnie. Tak jak w polityce – jeśli ci są za wprowadzeniem euro, to tamci są przeciw, bo muszą się jakoś różnić. Jak oni propagują seks jako przyjemność, to my musimy krytykować szukanie przyjemności. Jak jedni używają słowa seks, to drudzy już go nie mogą używać. Chrześcijaństwo nie może być budowane na za-


sadzie jakiejś antytezy wobec świata niewierzącego w Boga.

Chrześcijaństwo nie może być budowane na zasadzie antytezy wobec świata niewierzącego w Boga Właściwie wtedy to nie jest chrześcijaństwo, tylko jakaś ideologia budowana na zaprzeczaniu różnym zjawiskom, które uważamy za niepożądane, szkodliwe dla ludzi. A siła chrześcijaństwa nigdy nie płynęła z antytezy, z tego, że sobie wymyślimy, że jesteśmy przeciwko czemuś. Bardzo łatwo coś odrzucać, a trudniej odkrywać swoją własną tożsamość wypływającą z relacji z Jezusem Chrystusem i budować własną kulturę, która ma swoje piękno i swoje dobro i potem może w jakimś stopniu promieniować na świat. A wtedy nie można myśleć w taki zero-jedynkowy sposób, czarne – białe, gdzie trzeba tylko ustalić, kto jest czarny, a kto biały. Ważniejsze jest odkrywanie swojego piękna i wtedy może się okazać, że w świecie jest wiele rzeczy dobrych, które nie stoją w żadnej sprzeczności z chrześcijaństwem, choć mogą być bardziej popularne w świecie pozachrześcijańskim. Bóg działa

131 oddajcie seks chrześcijanom

>


132 nie bój się seksu, czyli kochaj i rób, co chcesz

wszędzie, On w świecie też coś robi, a my mamy to odkryć i oczyścić. Na przykład sprawa seksownej bielizny – ona nie musi być taka jak w sex shopie, ordynarna. Można znaleźć dużo pięknej, atrakcyjnej bielizny, nawet takiej erotycznej, która o wiele bardziej pasuje do takiej kultury miłości, jaką prezentują chrześcijanie. Nie trzeba tych wszystkich uatrakcyjnień potępiać i odsuwać czy mieć poczucia jakiegoś zgniłego kompromisu, że wchodzę w coś, czego Kościół nie akceptuje – a właściwie, czego w moim subiektywnym rozumieniu Kościół nie akceptuje. Jeśli coś uznajemy za bardzo atrakcyjne i przyjemne i pomaga nam budować więź, i daje szczęście, a nie jest przecież grzechem, to dlaczego nie skorzystać z tego? Troska o współmałżonka i o siebie jest zawsze dobrem…

>

Jeśli coś uznajemy za bardzo atrakcyjne i przyjemne i pomaga nam budować więź, i daje szczęście, a nie jest przecież grzechem, to dlaczego nie skorzystać z tego?



mistyka seksu

T


Kobieta i mężczyzna żyjący w małżeństwie sakramentalnym mają szansę na przeżycie czegoś wyjątkowego. Ich doświadczenie seksualne może mieć głęboki wymiar duchowy? Mówimy o głębokim wymiarze duchowym, bo w tym doświadczeniu następuje spotkanie z Panem Bogiem, czyli to, co jest po prostu istotą wszystkich sakramentów. Pewne znaki naturalne, takie jak uczta czy pojednanie, a także miłość mężczyzny i kobiety są wyniesione aż do rangi sakramentu. Potrzebujemy spojrzenia wiary, aby odkryć obecność Pana Boga zwłaszcza między małżonkami. I jest w tym chyba przewrotność świata, który pokazuje atrakcyjność seksu poza małżeństwem, a tymczasem tak naprawdę tylko małżonkowie mają możliwość poznania głębszego smaku seksu… I takie współżycie się nie nudzi. Gdy się odkryje ten duchowy wymiar seksu, to wtedy małżonkowie bardziej troszczą się o nie. Współżycie staje się wtedy zawsze niepowtarzalne, bo jest głębsze. I tu nie chodzi o żadne superorgazmy, czy o magię, jakieś maksimum niewyobrażalnej przyjemności. Przyjemność fizjologiczna ma swoje granice. Jeśli jest ona przeżyta w otoczeniu głębokich uczuć: jedności, miłości, to odbywa się

135 Mistyka seksu


136 nie bój się seksu, czyli kochaj i rób, co chcesz

w głębokim pokoju serca, który jest pokojem Chrystusa, o którym ciągle mówi Ewangelia: „Pokój mój daję wam!”. Ten pokój pojawia się w życiu chrześcijanina często na Eucharystii, jak się pomodli, przyjmie Komunię Świętą, po spowiedzi. W tym ostatnim przypadku wielu chrześcijan rzeczywiście doświadczyło pokoju – gdy zostało zlikwidowane poczucie winy, gdy mamy świadomość przebaczenia. Podobne doświadczenie głębokiego pokoju jest udziałem małżonków, kiedy podchodzą do siebie z miłością, obdarzają się sobą, zwłaszcza w czasie współżycia seksualnego. Owocem dobrego współżycia, na mocy sakramentu małżeństwa, będzie właśnie głęboki spokój serca.

>

Owocem dobrego współżycia, na mocy sakramentu małżeństwa, jest głęboki spokój serca Właśnie w tym momencie przyszedł do małżonków Chrystus. Był w łóżku razem z nimi. Jest to niewyobrażalne dla osób, dla których doświadczenie spotkania z Bogiem zatrzymało się na poziomie siedmioletniego dziecka. Gdy sły-


szą o Panu Bogu, to wypatrują takiego staruszka z siwą brodą. Taki staruszek to może tylko przeszkadzać.

137 Mistyka seksu


ie musi Czy pożycie małżeńsk ącą przekształcić się w nuż rutynę? dla Gdzie szukać inspiracji go? lne sua sek ia życ o udaneg łżeńCzy po wielu latach ma zajem naw e zcz jes żna mo stwa siebie zadziwić? ku zachowye się, że powinni w łóż Wielu katolikom wydaj kając się rze wy ie, a więc poważn wać się jak w Kościele, od lat zaantz, Kno ry we Ksa iec Ojc śmiechu i frywolności. sualnego, nauki o pięknie aktu sek gażowany w szerzenie w, aby nkó łżo ma a hęc zac o: neg mówi coś wręcz przeciw rzeciw nap li dzi cho naniach i wy rozmawiali ze sobą o doz ustyna, Aug św. wa sło jąc ołu yw swoich oczekiwań. Prz można by powiedzieć:

polubić seks

T

!” „Kochaj i rób, co chcesz

fantazje a, że miłosne igraszki, O. Ksawery przypomin amatorów dla ne wa rwo zareze i ciekawe pozycje nie są omina jednak zap Nie i. ośc mił bez przygodnego seksu a nie jest człowieka – sfera cielesn o całościowym obrazie sfery duchowej. iem ien ełn dop ale ie, celem samym w sob po latach zą sobie szansę, mogą Małżonkowie, jeśli dad hankami. koc i nym traw wy się ć wspólnego życia sta miają ilość przesądom, które utożsa Wbrew współczesnym nań, doz h jakością czerpanyc tnerów seksualnych z par978 żna mo bą oso ISBN yną jed -83-60040 ną -99 seks z jed ojciec Knotz mówi,-7że ! szy lep tym y rsz sta im – porównać do wina

9

A dowie się o tym ten,

7 8 8 3 6 0 0 4a… kto wytrw 0 9 9 7

cena detal. 26 zł ISBN 978-83-60040-99-7

9

788360 040997


Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.