Zrywacze vlepek zabijają kulturę

Page 1

www.dk.uni.wroc.pl

Katarzyna Głowacka

„Zrywacze vlepek zabijają kulturę”. Przyczynek do analizy ‘vlepki’ jako zjawiska kulturowego.

„Zrywacze vlepek zabijają kulturę” – to komunikat tekstowy jednej z ‘vlepek’, funkcjonującej na szybie warszawskiego autobusu. Ale czy zjawisko ‘vlepiania’ jest kulturą; sposobem bycia podług wartości? Czy oglądający ‘vlepki’ pasażerowie autobusu obcują z kulturą, a autor-‘vlepkarz’ poprzez akt ‘vlepiania’ stał się jej wy-twórcą? Wyrazem jego sposobu bycia jest ‘vlepka’ - mała, ‘vlepiana’ powierzchnia służąca do przekazywania wielu treści. Niepozorna forma, ale czasami bardzo zaangażowany przekaz; coś ulotnego – ze względu na częstotliwość zrywania. ‘Wlepki’, ‘wklejki’, ‘stikery’, ‘wlepy’, a najczęściej nawiązujące do pisowni fonetycznej lub języka czeskiego – ‘vlepki’ - to małe (np. o wymiarach 3,5x 4, 7 x 7, 4,5 x 10 cm) kawałki papieru samoprzylepnego zawierające komunikat językowy lub obrazowy; nalepiane w miejscach publicznych, zwłaszcza w środkach komunikacji miejskiej, na przystankach, kioskach RUCH-u, latarniach, automatach do parkowania i in. We Wrocławiu najczęstszym miejscem ich występowania jest tramwaj lub autobus. Zwykle w kształcie kwadratu lub prostokąta, posiadają czasami także kształty ręcznie wycinanych figur geometrycznych, a zamierzony mały rozmiar ułatwia ich transport (w portfelu czy kieszeni), sprzyja dyskrecji w czasie ‘vlepiania’ oraz umożliwia umieszczenie większej ilości ‘vlepek’ nawet na małej powierzchni. ‘Wklejki’ najczęściej tworzone są za pomocą komputera i drukowane na drukarkach komputerowych (np. laserowych) – technika DTP - w niewielkich, limitowanych ilościach. Zalicza się tutaj zarówno skanowane obrazki, zdjęcia, kolaże, fotomontaże, jak i poddane komputerowej obróbce własne prace. Charakterystyczne wydają się rysunki wykonywane odręcznie w prostych programach komputerowych (np. Corel Draw). Takie prace powstają też w innych technologiach: najpopularniejsze to te odbijane techniką xero na papierze samoprzylepnym lub taśmie dwustronnej, rzadziej wykonywane techniką hand – made za pomocą linorytu, sitodruku, flamastra, nożyczek, zapożyczonych obrazków i kleju czy w formie pojedynczych, tworzonych za pomocą łączonych technik produkcji. Zdarzają się także ‘vlepki’ profesjonalne czyli wydruk offsetowy, jednak ilościowo jest ich stosunkowo niewiele. Niewątpliwie ‘vlepa’ cały czas ewoluuje, doskonalone są też techniczne sposoby jej tworzenia, powstaje ich coraz więcej. Chociaż, jak twierdzą sami ‘vlepkarze’ (‘vlepcy’): „wlepianie wciąga, i im więcej zrobisz vlepek, tym są one lepsze, bo praktyka czyni mistrza”1), to z powodu nadmiernej „produkcji” można mówić tu także o zjawisku grafomanii, kiczu, ale jest ono rzadkością. Te operujące systemem znaków i kodów przekazywane publicznie komunikaty po raz pierwszy pojawiły się ok. 1997 r. w autobusach (‘vlepki busowe’) większych miast Polski (Warszawa, Bydgoszcz, Toruń), a następnie trzy lata temu za sprawą takich twórców jak m.in. Dwaesha, Bambur czy Tol trafiły do Wrocławia. Ich tematyka już od początku była bardzo rozległa, równie szeroka wydaje się gama stylistyczna. Uważny obserwator może dostrzec jednak kilka zasadniczych nurtów:

1


www.dk.uni.wroc.pl

środki lokomocji i obecne w nich komunikaty znakowe, a także autobusowi czy tramwajowi kontrolerzy; autotematyczne ‘metavlepki’; zaangażowane społecznie i zawierające motywy polityczne, religijne, seksualne oraz kontrkulturowe; posługujące się kodami kultury popularnej i czerpiące z niej inspirację bądź też typowo artystyczne; wyrażające swobodne refleksje natury filozoficznej na temat świata lub regionu. Wszystkie one stanowią „formę transmisji myśli”2) , „myśli samoprzylepnych”3) czy też „przemyśleń o drugiej w nocy”4). Aktualnie stanowią one nieodłączny element przestrzeni publicznej miasta i niewątpliwie przyczyniają się do estetyzacji ulicy. Funkcjonują nawet w małych miasteczkach posiadających komunikację miejską. Zgrabnie wkomponowywane, zdecydowanie najczęściej: w płaszczyzny wewnętrznych części parkomatów czy np. puste przestrzenie nad drzwiami tramwajów, podobnie jak graffiti równocześnie bawią, śmieszą, zmuszają do refleksji, pozwalają publicznie się wypowiedzieć. Są głosem i wytworem kultury młodego pokolenia – ludzi około dwudziestu lat: uczniów techników, liceów; studentów. Część z nich uprawia tą działalność od kilku lat, część – dopiero poznaje techniki sztuki ‘vlepiania’. Pomaga im to w poszukiwaniu własnych form wypowiedzi, jakimi są dla nich także muzyka, poezja czy grafika komputerowa. A wypisywane przez ich rówieśników, zarówno spray’em, jak i markerem tagi5), które od pewnego czasu pojawiają się również na ‘vlepkach’, stają się także śladem obecności, zaznaczeniem: „tu byłem”. Może są także próbą „oswojenia” przestrzeni – szarej, ponurej, obcej . Tak, jak murale na ścianach mijanych często budynków i gmachów, twórczość ‘vlepkarzy’ niejednokrotnie wzbudza niesmak - traktowana jako wandalizm. Jednym z zadań ‘vlepkarza’ staje się wówczas „nie dać się złapać w czasie pracy”, dlatego czynności ‘vlepiania’ zawsze towarzyszy dyskrecja i popularne jest nalepianie w grupie lub z asekuracją osoby towarzyszącej. Zdaniem Janusza Rajcesa, rzecznika MPK, „dzięki takim dowcipom firmy sprzątające tabor mają więcej pracy”6) i zgodnie z zapewnieniami kierownictwa Zarządu Dróg i Komunikacji podjęto już wzmożone działania pozwalające sprawdzać i kontrolować komunikację miejską.7) Zdaniem samych ‘vlepkarzy’: „obok dobrej vlepki trudno przejść obojętnie”8), czasami trudno je odczytać i zinterpretować, różny bywa poziom ich rozpoznawalności, a z przesłaniem niektórych trudno się zgodzić, dlatego obecności ‘vlepki’ towarzyszy wiele emocji. Dzieje się tak, ponieważ ich twórcy wykorzystują w swoich pracach tematy aktualne, dotyczące społeczności lokalnej oraz kontrowersyjne. I chociaż ‘vlepka’ „nie wrzeszczy, ale dobitnie wyraża swoje sądy” (cytat z vlepki Bambura) , to ‘vlepkowi’ artyści wolą ukrywać się pod, równie tajemniczymi, jak ich twórczość, pseudonimami (np. we Wrocławiu są to: Kacza, Trampeck, Pain, Tol, Azuel - ex Łotr, Agro czy Dwaesha). Nie unikają natomiast podawania swoich adresów e-mailowych, licząc w ten sposób na nawiązanie kontaktów z innymi twórcami i poszerzenia grona twórców (obrazuje to chociażby ‘vlepka’ z rysunkiem wtyczki i podpisem: „szukam kontaktu”). Podawany na ‘vlepkach’ adres elektroniczny lub oraz strona WWW stają się częścią komunikatu. Zwraca to uwagę na dodatkowe miejsce występowania wklejki, jakim jest Internet. Zawiadowane przez ‘vlepkarza’ wcielającego się w rolę motorniczego „Vlepkowe Rondo” gromadzi w jednym miejscu strony internetowe o ‘vlepkach’ w całym kraju; znajdziemy w Internecie także ‘vlepkowe’ galerie, animacje, linki do innych stron, jak również ceny biletów tramwajowych, trasy przejazdów czy historię komunikacji miejskiej. Internet traktowany przez ‘vlepkarzy’ jako nieskrępowana forma przekazu informacji umożliwia im także zaprezentowanie własnej muzyki czy nakręconego o nich filmu.

2


www.dk.uni.wroc.pl

typologia Przy przeprowadzaniu typologii ‘vlepki’ w zależności od rodzajów inspiracji, dość wyraźnie wyodrębni się grupa prac, które odnosić się będą do kultury undergroundu. W pracy wzięte pod uwagę zostały tylko takie artefakty, które podkreślają tożsamość, pozostając nadal w obszarze konkretnej ikonosfery. Chociaż sami ‘vlepkarze’ wypowiadają się negatywnie przeciwko określaniu ich mianem subkultury, to w części ich twórczości, której wyróżnikiem będzie sięganie do specyficznej symboliki kultury alternatywnej, wyodrębnia się wyraźny przekaz. Może być to przesłanie antyrazistowskie/antysemickie: „Murzyn? Rumun? Eskimos? Latynos? Azjata? Żyd? Alien? Polak? – CZŁOWIEK!”; antynazistowskie: na ‘vlepce’, na której kajdany układają się w swastykę, a dopełnieniem jest hasło: „ZERWIJ KAJDANY!” Nalepka ta stylistyką przypomina malowaną przez przedstawicieli subkultur w miejscach publicznych, często na murach, szubienicę z „powieszonymi” symbolami tego, co było jest im wrogie: np. anarchią, gwiazdą Dawida, pacyfą i in. W tego typu ‘vlepkach’ wyraźne wydaje się pokrewieństwo z graffiti, ponieważ wielu ‘vlepkarzy’ tworzy równocześnie „sztukę murów” lub nie ukrywa czerpanych z niej inspiracji. Pozwala to uważać ‘vlepkarstwo’ za bardziej nowoczesną (również nacechowaną subkulturowo) formę i kontynuację graffiti. Niewiele ‘vlepek’ tworzonych jest techniką szablonu, rzadko próbują one także formą przypominać murale, lecz powstają i takie, które równolegle mogłyby funkcjonować na murach (np. narysowana markerem na jednej z wklejek puszka ze spray’em). Autografy ‘vlepkarzy’ stanowią ponadto (tak, jak na opisanej powyżej nalepce) obecne na murach tagi. Anarchistyczny przekaz wyraża z kolei ‘vlepka’ wyraźnie antyinstytucjonalna – wymierzona przeciwko Policji. Umieszczone na niej zdjęcie uzbrojonych Policjantów podpisuje nieoczekiwany komentarz: „Wystawa psów nierasowych”. Mając formę punkowego „flyersa” (ulotki) przypomina ona również graficzną oprawę fanzinów9). Zupełnie inaczej wygląda utrzymana w konwencji oficjalnej naklejki – komunikatu, a czerpiąca z porządku znaków funkcjonalnych, parafrazująca propolicyjny slogan ‘vlepka’ tekstowa z hasłem: „Popieraj swojego Paina” (Pain – pseudonim jej autora). Jednym z bardziej widocznych przejawów alternatywnej twórczości jest niewątpliwie muzyka. Jej fani dla podkreślenia własnej odrębności często wyrażają swoją niechęć dla zwolenników innych muzycznych nurtów. I tak jedna z naklejek ilustrujących to zjawisko przedstawia karykaturę „hip-hoppowca” (hip hłopa), który, stojąc na polu, zamiast nieodłącznego rekwizytu – deskorolki, w ręce trzyma grabie. Nie można powiedzieć o nim: „swój chłop”, klepiąc go po ramieniu; w podkreślającym tożsamość stroju – podpatrzonych u idoli spodniach z krokiem na wysokości kolan wygląda tu raczej komicznie, i nie pasuje ani do porządku wsi, ani industrialnego miasta (w którym „kultura bluzy z kapturem” rozwija się najpełniej). Inna, również inspirowana muzyką ‘vlepka’, przekształcając okładkę płyty hard-core’owego zespołu Rage against the machine pt. „Buttle of Los Angeles” zaciśniętą pięść namalowanego na murze konturu postaci zastępuje dłonią trzymającą ‘vlepkę’. Przytoczone credo zespołu: „Still fightin!” (z ang.: „nie ustawaj

3


www.dk.uni.wroc.pl

w walce”) nabiera tu nowego znaczenia, uruchamiając mechanizm identyfikacji. ‘Vlepianie’ staje się rodzajem nieustającej walki, rodzajem „misji”. Sieć znaczeń wyłania się także w zbudowanej na zasadzie nieoczekiwanego zastawienia tekstu i obrazu wlepce, której literackim komentarzem jest fragment piosenki zespołu Kazik na Żywo. Tekst: „Chodził tyle lat, aż wpadł w niski ton”, pochodzący z utworu „Tata dilera”, zestawiony jest z grafiką przedstawiająca ewolucję człowieka, pozostawiając szerokie pole możliwości interpretacyjnych. Jednoznaczny natomiast okazuje się wyraźnie odniesiony do zjawiska narkomanii komentarz zdjęcia pięknego, górskiego pejzażu: „Dobry stuff, to czysty stuff” /stuff – w młodzieżowej „nowomowie”: „towar” – porcja narkotyku; piękny, przejrzysty krajobraz to sugerowana jakość narkotycznych wizji – przyp. K.G./. ‘Wklejka’ czerpiąca inspiracje z kultury alternatywnej zwraca także uwagę na ważny element tej kultury, jakim jest język. Za jego sprawą twórców tego typu ‘vlepki’ możemy określić mianem wspólnoty komunikatywnej. Wyrażenia typu: „Ale faza!” sugerują istnienie specyficznego języka ‘vlepy’ tekstowej (lub będącej połączeniem tekstu i obrazu), jednak analiza artefaktów czerpiących inspiracje z innej ikonosfery nie potwierdza tego zjawiska. Można to tłumaczyć faktem, iż język ‘vlepki’ zwykle zupełnie nie różni się od języka porządków, z których czerpie. inspiracja kulturą pop Szczególnie obfita w możliwości przeróżnych odczytań i analiz stanowi grupa ‘vlepek’ inspirowana tzw. kulturą popularną i masową. ‘Vlepkarstwo’ jest rodzajem działalności „elitarnej”, zarezerwowanej dla nielicznych (mimo np. łatwości dostępu do komputera); jego twórcy w opozycji do tradycyjnych mediów próbują stworzyć nowy środek komunikowania. Mimo to w ich działalności wyraźnie widoczna jest inspiracja telewizją (filmem fabularnym – zwłaszcza z gatunku sciente – fiction; kreskówką), prasą (postaciami „z pierwszych stron gazet”), literaturą popularną (komixem) czy plakatem. Prowadząca traktor dziewczyna z socrealistycznego plakatu; symboliczny, już nie tylko dla świata komputerów, Bill Gates; mający ostre pazury - w sam raz do zrywania ‘vlepek’ – wilk z rosyjskiej kreskówki czy popularny polityk – wszyscy oni, funkcjonujący w powszechnej świadomości, za sprawą ‘vlepki’ stają się jeszcze bardziej „swojscy”; w jakiś sposób metaforyczni. Autorytety (papież, prezydent) stają się tutaj idolami, gdy poprzez dodanie do ich zdjęcia komentarzu tekstowego następuje przekształcenie kontekstu, zmieniające całkowicie ich sposób przedstawiania. Kłamstwo „ma krótkie nogi”, mieści się w nim logo telewizji, postrzeganej jako rodzaj ogólnej histerii. Sprzeciwiają się jej ludzie młodzi, określający siebie mianem „myślących”. Zgodnie z zasadą kontrastu ilustracją takiej deklaracji jest zdjęcie bohatera filmowego – goszczącego niegdyś na kinowych, ale i telewizyjnych ekranach Lucka z „Gwiezdnych Wojen”. ‘Wklejka’ daje przykład, że dla samych jej twórców niezwykle istotna wydaje się obecność postaci medialnych. Próba ich ośmieszenia czy korzystanie z okazji, by posiłkując się ich nazwiskami móc igrać z konwencją - to tylko niektóre przykłady źródła ‘vlepkowych’ inspiracji. I tak Pershing z „mafii pruszkowskiej”, występujący powszechnie w roli antyautorytetu, pozwala się z sobą utożsamiać, gdy prasówka z jego zdjęciem z „Gazety Wyborczej” zostanie opatrzona podpisaną przez ‘vlepkarza’ przestrogą: „Jutro przyjdę po ciebie!” Gdy twórcę komunikatu uznamy za reprezentanta „Generacji X”, zafascynowanej i opatrznie odczytującej takie obrazy filmowe, jak produkcja „Urodzeni mordercy”, w towarzyszącą pierwotnie odbiorowi

4


www.dk.uni.wroc.pl

wklejki atmosferę żartu może wkraść się odrobina niepokoju. Jednak zdecydowanie najczęściej odniesienie się do sfery kodów funkcjonujących w kulturze masowej pomaga twórcom ‘vlepkowych’ pastiszy w nadaniu ich twórczości rangi „popularnej” i w uczynieniu jej jak najbardziej czytelną. Odbywa się to także w przypadku prac, które jednocześnie czerpią inspirację z kilku porządków. vklejka „reklamowa” Podobnie, jak reklamę – ‘vlepkę’ cechuje wieloznaczność. Częstą praktyką jest tu sięganie do reklam i próba nadania im nowych znaczeń; naśladowanie języka przekazów reklamowych, jak i funkcjonujących w nich mechanizmów, np. : „KSERO DROŻSZE / PAPIER DROŻSZY / BILETY DROŻSZE – miejsce na twoja reklamę”. Twórcy wklejek, świadomi praktyk producentów, którzy za wszelka cenę chcą nadać swoim produktom status nowości ośmieszają ten mechanizm: „Nowość. Papier toaletowy dwustronnie samoprzylepny.” lub podając fikcyjny numer telefonu komórkowego, próbując przy tym sformułować atrakcyjne marketingowo ogłoszenie: „SPRZEDAM nieużywany kaloryfer i zapas słoniny”. Jest w tym być może głęboka refleksja, może też poczucie bezsilności wobec niemożności obrony przed decydującymi o charakterze naszego życia prawami rynkowymi. Ilustruje to ‘vlepka’: „Po co się męczyć, / Mr Muscle cię wyręczy, / PZU zabezpieczy twoją przyszłość, / Pampers zadba o skórę twojego dziecka, / a dzięki Bryzie problem plam znika sam.../... a wiec po co tu jesteś, skoro wszystko zrobią za ciebie?!” Te retoryczne pytanie kryje ciąg zainspirowanych reklamą rozważań o miejscu człowieka (tu: ‘vlepkarza’) w świecie. Ponieważ przytłaczają go wielkie plansze reklamowe – próbuje stworzyć cos „na swoja miarę”. Tak powstają ‘vlepki’. Te inspirowane reklamą staja się małymi billboardami, reklamami „na opak”. Czasami bywa to jedynie użycie formy reklamy dla wyrażenia innych treści (zaprzeczenia, wyśmiania, przeciwstawienia własnego porządku wartości). Czasami – próba stworzenia wyraźnej opozycji wobec tego, co „wielkie” (rozmiar billboardu a wymiary ‘vlepki’), istniejące na zewnątrz (w przeciwieństwie do reklam na tramwajach i autobusach ‘vlepka’ istnieje w środku), masowe (‘vlepkarstwo’ jako rodzaj twórczości indywidualnej, mimo, iż posługującej się obrazem zaczerpniętym i adresowanym do przedstawicieli kultury masowej). Trafne wydaje się tu także podobieństwo do wnętrza ogłoszeniowego słupa10). ‘Vlepki’ – ogłoszenia i ‘vlepki’ – reklamy funkcjonują podobnie jak wkomponowywane w billboardy graffiti, wykorzystujące czasami zjawisko subvertisingu (z ang. advertising – reklama, subvert - obalać, wywracać), które polega na wykorzystaniu reklamy przeciwko niej samej; zakłóceniu przekazu, który niesie, tak, by zamiast zachęcać – zniechęcała do kupna reklamowanego produktu11) . Gdy rysunek piwosza z wielkim brzuchem, trzymającego pełny kufel piwa i otoczonego puszkami z piwem rozlanym podpisuje slogan reklamowy: „A kiedy chce mi się pić... piję sprajta” /fonet./ – jest to wyraźne zaprzeczenie pierwotnego komunikatu reklamowego, a może nawet wyraźne przeciwstawienie się lansowanym modom i towarzyszącemu mu porządkowi wartości. A wpisana w sztukę ‘vlepy’ kontrowersyjność i atmosfera skandalu, np. w reklamie POP-a, pozwala zamienić modela czy modelkę postacią chrześcijańskiego „popa” – papieża, którego gest błogosławiącego objęcia dłońmi główki dziecka trafnie ilustruje opis: „Łączy z ludźmi...”

5


www.dk.uni.wroc.pl

Gdy reklama, w najprostszej postaci operująca znaczącym zestawieniem tekstu i obrazu, ma nakłonić konsumenta do podjęcia określonej decyzji dotyczącej zakupu, wyboru marki czy realizacji określonego „systemu wartości” związanego z konsumpcjonizmem – ‘vlepka’ wskazuje inne wartości, przecząc tym, które akurat są lansowane. Przykładem może być naklejka namawiająca do zgłoszenia się do PCK, bo „krwi potrzebują ... Marsjanie”. vlepka jako reklama społeczna Warto przytoczyć tu także reakcje ‘vlepkarzy’ na zjawisko tzw. reklamy społecznej. Z antykorupcyjną – „korupcJA” koresponduje ‘vlepka’ „sporTY” – z nacechowanym semantycznie kijem bejsbolowym, czy też bardziej „filozoficzna”, a wykorzystująca również graficzny znak zjadających się nawzajem rekinów : „Chcąc złapać sens całości można dostać kręćka”. Z kolei gdy widzimy zdjęcie lądujących na Księżycu bohaterów „Gwiezdnych wojen” z dopiskiem: „Bo Saddam ma nowy szyb naftowy...”, wyobrażamy sobie interwencję Amerykanów w politykę Iraku. A język tego dopisku nasuwa z kolei analogię z tytułem innej kampanii społecznej: „Stop przemocy w rodzinie”, w której wykorzystano hasło: „Bo zupa była za słona...” Reakcją na obecne swego czasu na billboardach zdjęcie „dzieci niekochanych” jest ‘vlepka’: „małebladewystraszonezaniedbaneodrzuconeniekocha nezapomnioanezapłakane”. Odwoływanie się do sposobu funkcjonowania reklam jest szczególnie widoczne w przypadku naklejek, które przekształcają znane loga, nadając tym samym całkiem nowe znaczenia istniejącym komunikatom reklamowym. Gdy zamiast „zastrzeżonego znaku towarowego”, ‘vlepkowy’ artysta umieszcza pisaną ta samą czcionką swoją ksywę, dla zachowania dwuczłonowej konstrukcji dodając do niej angielską nazwą ‘vlepki’ (stick)– uzyskuje tym samym nową jakość. A samo odwołanie się tutaj do symboliczności Coca-Coli, poprzez przekształcenie loga jednoznacznie wskazuje na źródło inspiracji. Do innej techniki odniósł się jednak twórca komunikatu: „UWAGA. Motorniczego boli głowa dlatego ... NIE TRZASKAJ DRZWIAMI”. W zestawione obok opakowanie tabletek przeciwbólowych twórca (TOL) wkomponował swój pseudonim w sposób, który przypomina umieszczanie loga producenta na towarach. Taką ‘vlepę’ można czytać wówczas jak reklamę medykamentów TOL’a. Chociaż część ‘vlepkowej’ „produkcji” jest anonimowa, to u sporej części ich twórców widoczny jest rodzaj świadomości artystycznej, która nakazuje sygnować ‘vklejki’ pseudonimem, stanowiącym rodzaj „znaku towarowego”, który powinien być zastrzeżony. Nierzadko takie logo to tag, którego coraz większa powszechność występowania być może sprawi, iż zostanie on zaadoptowany także przez kulturę masową... Na poziomie funkcjonujących powszechnie społecznych wyobrażeń, zagrożeniem dla „lokalności” kultury popularnej jest wszystko, co obce, bliżej nieznane, nie dające się „oswoić”. Twórcy ‘vlepki’, podobnie jak reprezentanci środowisk alternatywnych (w tym także np. ekologicznych), źródeł zagrożenia, a tym samym inspiracji dla ‘vlepek’ upatrywać będą w procesach globalizacji czy unifikacji kultury, pojawiającej się w wyniku „zachłystywania” kulturą amerykańską. Hamburger, myszka Miki czy wujaszek Sam stają się we ‘vlepcach’ uosobieniem „kultury martwej”, kiedy „macdonaldyzacja społeczeństwa” nie jest w stanie wytworzyć nowych wartości i pomóc w stworzeniu czegoś więcej niż jedynie

6


www.dk.uni.wroc.pl

„globalnej McWsi”. Wówczas Polacy – „wieśniaki” będą w stanie zaoferować Europie jedynie „dużo tanio wino”. Dla utrwalenia stereotypu Polaka – alkoholika przykładowa wrocławska nalepka wykorzystuje stylistykę reklamy i odwraca istniejący porządek powszechnych norm i wartości, przywołując np. postać Jana Łopuszańskiego. Lider Zjednoczenia Chrześcijańsko – Narodowego zaczyna na ‘vlepce’ kwestię: „cudze chwalicie...”, w kontynuacji wskazując kciukiem na polecaną przez siebie butelkę taniego wina. Dwuznaczna, i również operująca zasadą znaczącego zestawienia tekstu i obrazu jest także ‘vlepka’, na której rysunek „reprezentanta ludu” – noszącego charakterystyczny beret robotnika, konsumującego wino marki „Król”, komentuje tekst: „Obalenie króla...”. Przedstawiony tutaj wizerunek Polaka świadczy z jednej strony o refleksyjności i gotowości do autoironii, z drugiej natomiast – pozwala sądzić o słabym poczuciu więzi narodowych. Jak pokazuje spora ilość ‘vlepek’ posługujących się kodami kultury undergroundu czy też wykorzystujących elementy typowo „wrocławskie” – środowisko ‘vlepkarzy’ łączy inny rodzaj więzi, a patriotyzm, w tradycyjnym znaczeniu tego słowa, zastępują relacje przyjacielskie i „patriotyzm lokalny”. „vlep art” Chociaż mówienie o istnieniu, analogicznie do np. mail artu, takiego zjawiska, jak „vlep art” byłoby nadużyciem, wielu twórców ‘vlepki’ posiada artystyczne talenty i ambicje, a ‘vlepka’ inspirowana sztuką nie jest wcale rzadkością. Stosowane często: technika kolażu, komputerowa obróbka zdjęć, fotomontaż czy tworzona za pomocą komputerowych programów grafika to techniki znane współczesnym artystom. Twórcom ‘wklejki’ również nie są one obce. Czasami balansujące na granicy kiczu, ale i miniaturowego dzieła sztuki, poprzez nagromadzenie znaków właściwych np. dla kultury popularnej, ‘vlepki’ zarówno igrają z konwencja pop artu, jak i wykorzystują wyrafinowaną formę artystyczną, by przekazać głębszą myśl filozoficzną. ‘Vlepka’ – zestawiona z małym znaczkiem pocztowym (mail art), pocztową kartką, będąca pomniejszoną formą wykonanego markerem graffiti czy miniaturą billboardu, planszy reklamowej, plakatu – stanowi rodzaj twórczości ulotnej, trudnej do uchwycenia, nie tylko ze względu na jej rozmiar. Trudne do uchwyceni są także nazwiska jej artystów, ponieważ używają oni często zmienianych pseudonimów, wiele prac ma zbiorowego autora lub jest anonimowych. Powszechne jest także zjawisko zapożyczeń i ‘vlepiania’ przez twórców prac innych autorów. Przy określaniu ‘vlepkarstwa’ mianem sztuki okazuje się, że jest ono przejawem sztuki ulicy, a zwłaszcza „sztuki komunikacji miejskiej”. Taki rodzaj twórczości daje się połączyć z nieoficjalnym nurtem współczesnej sztuki demonstracyjnej, która przed kilkudziesięciu laty bujnie rozkwitła w wielu krajach tzw. trzeciego świata, w krajach Afryki, Azji, Ameryki Południowej i Środkowej. Funkcjonowały tam osobliwe pojazdy bogato oznakowane dowcipnymi sentencjami. Taka mobilna sztuka dekorowania wnętrza tworzona była przez samych kierowców (szoferów) lub na ich życzenie przez uznanych artystów.12). Chociaż ‘vlepkowcy’, podobnie uprawiający taką sztukę, sztukę „popularną”, nie wydają się być popularni,

7


www.dk.uni.wroc.pl

to ich działalność jest ... jeśli nie sztuką, to z pewnością kulturą, która – „zrywana”wciąż odradza się na nowo, stając się elementem publicznej przestrzeni miasta.

1) K. Żołnierczyk, Co w duszy gra. Młodych myśli samoprzylepne, „Gazeta Wrocławska. Magazyn Tygodniowy”, z dnia: 09.06.00, s.11. 2) P.Wilfort, Świat vlepera, „Wegetariański Świat”, 2000 r., nr 9(62), s.7. 3) K. Żołnierczyk, dzieło cytowane. cit. 4) Tamże. 5) Tag – subkulturowy znak identyfikacji, graficznie zapisywany w postaci kilku dekoracyjnych liter – pseudonimów bądź inicjałów autorów. Istnieje w postaci graffiti na murach lub zapisywany markerem w miejscach publicznych. Tagi zazwyczaj są czytelne jedynie dla uczestników tworzącej je subkultury. 6) L. Budrewicz, Vlepianie wyobraźni, „Wieczór Wrocławia”, z dnia: 09.03.00, s.1. 7) Tamże. 8) K.Żołnierczyk, dzieło cyt. 9) Fanzin- z ang. fanzine, pismo 3-go obiegu, wydawane przez fanów określonego gatunku muzyki. Zwykle wydawane w niewielkim nakładzie i rozprowadzane własnymi kanałami pocztowej dystrybucji, posiada charakterystyczną oprawę graficzną, w odróżnieniu od pism i gazet oficjalnego nurtu. 10) J. jot – Drużycki, Vlepka albo inspiracja swobodna, „Konteksty – Polska Sztuka Ludowa”, 2000 r., s.135. 11) Patyczak, Subvertising. Akcja bezpośrednia dla każdego, „Mać Pariadka”, nr 5/97, s. 13. 12) J. Olędzki, Zgredy rule i ulotna sztuka niewinności, „Konteksty...”, dzieło cyt., s.148.

8


Turn static files into dynamic content formats.

Create a flipbook
Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.