magazyn URWISKOWO 4-2012 - zima

Page 1


Drodzy czytelnicy! Z małym poślizgiem, ale udało nam się jeszcze przed Świętami Bożego Narodzenia wydać kolejny numer magazynu. Znajdziecie w nim pomysły na kreatywne zagospodarowanie zimowych, długich wieczorów. Pokazujemy jak udekorować choinkę, zrobić samodzielnie ozdoby, karty świąteczne, kalendarz adwentowy a także jak wykorzystać mroźną pogodę by świetnie się bawić, uczyć i poznawać świat. Udało nam się również wspólnymi siłami stworzyć listę prezentowych hitów i kitów. Warto do niej zajrzeć zanim wybierzecie się na zakupy. Niebawem również ferie zimowe. Jeśli planujecie zimowisko, również znajdziecie kilka ważnych informacji w tym numerze. Życzę udanej lektury! Agnieszka Troć

Wydawca

urwiskowo@tlen.pl

Zespół redakcyjny Agnieszka Troć – redaktor naczelna Barbara Bielecka-Grzymkowska Wioletta Dynarska Ela Juchno Lasche Sylwia Błaszczak Anna Włodarczyk Anna Jurczyńska Agnieszka Puk Ilona Popławska

Korekta brak Opracowanie graficzne Agnieszka Troć Okładka Sylwia - laureatka „Urwisek na okładkę”. - zdjęcie nadesłała Danielewicz

konkursu Agnieszka


Zima, zima, zima… _________________________________ 7  Na spacerze __________________________________ 8  W domu _____________________________________ 10

Tiulowa Dama w guziki przybrana ______________________ 12

Brokatowa Dama w guziki przybrana ____________________ 16

Choinka z patyczków _________________________________ 19

Choinka z puzzli _____________________________________ 19

Choinka z talerzyka __________________________________ 20

Świąteczne eko-dekoracje ____________________________ 22

Reniferki na dwa sposoby _____________________________ 24


Aniołek ___________________________________________ 25

Zakręcone Święta ___________________________________ 28

Kartki świąteczne ___________________________________ 32

Ekspresowe kartki świąteczne ________________________ 34

Express Polarny ____________________________________ 36

Bałwanek _________________________________________ 39

Orzechowy kalendarz adwentowy _____________________ 40

Kalendarz adwentowy _______________________________ 43

Anielskie skrzydła __________________________________ 44

Świąteczny koszyk __________________________________ 48


Świąteczne pierniczki ________________________________ 51

Choineczki na słodko _________________________________ 52

Słodkie, śniegowe kulki________________________________ 54

Bajka o Tusi – Tusia poznaje przyjaciela _________________ 56

Tomcio Niewielki i pokojowy bałagan ___________________ 58

Prezentowe HITY i KITY _______________________________ 60 Jak dobrze wybrać pierwsze zimowisko __________________ 66

Przygotuj się na zimę – poradnik małego i dużego narciarza _____ 69

Laureaci konkursu „Urwisek na okładkę” ________________ 72 Zespół redakcyjny __________________________________ 74


c


Zimowe eksperymenty i obserwacje przyrodnicze

Gdy dopisze prawdziwa zimowa aura mamy okazję pobawić się z dziećmi lodem i śniegiem. Może to stać się okazją do poznania przez Dziecko nowych, ciekawych zagadnień z dziedziny nauk przyrodniczych.


Warto zwrócić uwagę na zamarzające kałuże. Przy przymrozkach pod cienkim lodem utrzymuje się jeszcze ciekła woda, bywają też uwięzione pęcherzyki powietrza, cały lód pęka i skrzypi pod stopami. Można nawet wziąć do ręki lodową szybkę i spojrzeć przez nią na świat. Przy prawdziwym mrozie kałuża zamarza całkowicie. Jest świetną ślizgawką, a lód jest niełatwy do rozkruszenia (można sprawdzić patykiem, zarysować kamieniem).

Na spacer można zabrać kromkę chleba i nakarmić nim ptaki. Wprawdzie liczą one na regularne karmienie (zwłaszcza w czasie mrozów), ale żaden skrzydlaty jegomość nie obrazi się na kilka kawałków chleba.. U nas karmienie miejskich gołębi połączone jest z ich gonieniem, ale ptaki znoszą to ze spokojem, nie są płochliwe.

Gdy zdarzą się zimowe mgły można podziwiać szron i szadź. Oszroniony świat nabiera bajkowego kolorytu, szadź zdarza się rzadziej, ma postać igiełek i ciekawie dekoruje gałęzie drzew czy płoty.

Warto wybrać się na spacer właśnie wtedy, gdy śnieg zaczyna padać, a pogoda jest bezwietrzna. Na tle ciemnej rękawiczki dobrze widać śniegowe gwiazdki (nie ma dwóch takich samych gwiazdek!), jest też okazja do obserwacji ich topnienia na ciepłej dłoni.


Na świeżym śniegu można obserwować tropy pozostawione przez zwierzęta: ptaki (zwróćcie uwagę, na rozmaite ślady: inne zostawiają wróble, inne wrony, jeszcze inne kaczki), koty, psy... a nawet wędrujących sąsiadów. Dziecko może próbować zgadywać, kto ślady zostawił.

W czasie zimowego spaceru można też coś przekąsić. My najczęściej spotykamy tarninę i dziką różę. Tarnina pod wpływem mrozu traci swój cierpki smak, zaś owoce dzikiej róży stają się miękkie, tak, że czerwony, bogaty w witaminę C miąższ, można z nich wycisnąć, jak krem z tubki. Uwaga! Nie warto próbować otwierać i zjadać całego owocu, bo "igiełki" znajdujące się między różanymi pestkami bardzo nieprzyjemnie pokłują język.

Przyjemną czynnością jest odrywanie sopli. W dużym mieście najczęściej znajdujemy je na samochodach, które przyjeżdżają na parking rozgrzane, a gdy troszkę postoją, śnieg na nich stopnieje od ciepła silnika, a zaraz potem powstała z niego woda zamarznie w sople. Niestety sople te bywają najczęściej bardzo brudne.


Płatki śniegowe są sześciokątnymi kryształami. Jak zrobić własny płatek śniegu? Zajrzyjcie na stronę: http://snowflakes.barkleyus.com/ Można tam wyciąć płatek wirtualnymi nożyczkami (ćwiczenie posługiwania się myszką), albo wyciąć nożyczkami własny, realny płatek z białego papieru według instrukcji ze strony.

Z zimowego spaceru zabierzmy do domu kilka kawałków lodu (sople) i trochę śniegu, np. W dużym słoiku czy pudełku po lodach. Można ich użyć do domowych obserwacji i eksperymentów.

Można też wrzucić po kulce śniegu do trzech szklanek: z zimną, letnią i bardzo ciepłą (ale nie parującą) wodą. Na podstawie tempa topnienia dziecko może próbować określić w której szklance jest najzimniejsza, a w której najcieplejsza woda. Kawałek sopla wrzućmy do wody. Wcześniej zapytajmy dziecko: "Jak myślisz: czy sopel potrafi pływać?" to taki mały wstęp do stawiania hipotez. Lód oczywiście pływa, śnieg też, choć zamoczony śnieg wygląda zupełnie inaczej niż biały puch. Ma jeszcze jednak w sobie na tyle dużo uwięzionych cząsteczek powietrza, że unosi się na wodzie.


Można też nalać wody do niewielkiej szklanej butelki i wystawić na kilka godzin, albo na noc na balkon czy parapet. Rano okaże się, że lód rozsadził butelkę (woda zamarzając zwiększa nieco swoją objętość). Powstała bryła lodu przyjmie kształt butelki, do której nalaliśmy wody. Uważajcie na kawałki szkła!

Sama obserwacja topnienia śniegu jest też ciekawa. Białe i lekkie gwiazdki zbijają się w twór twardy i ciężki, a powstała z niego woda czasami wcale nie jest idealnie czysta. Nagle okazuje się, że w śniegu mnóstwo jest paprochów, pyłków, piasku, a nawet nasion czy innych części roślin. Można sobie ów stopiony śnieg obejrzeć przez lupę, a nawet spróbować odfiltrować (przez watę czy filtr do kawy), a oczyszczoną wodą podlać kwiatki.

Anna Jurczyńska http://frajdap.blogspot.com/



… czyli sposób na świąteczną choinkę. Z witryn sklepowych uśmiechają się do nas

Choinka jest nieodzownym elementem

Mikołaje, w centrach miast pojawiły się

Świąt Bożego Narodzenia. Święta bez

strojnie przybrane choinki, na deptakach

choinki to nie Święta, dlatego też właśnie

bądź

sposobem

w

centrach

handlowych

rozbrzmiewają świąteczne piosenki. To znak, że Święta są już naprawdę tuż tuż.

na

- styropianowy stożek - zielony tiul - guziki - cekiny, cekinowe tasiemki - filcowa gwiazdka - szpilki - nożyczki

choinkowej

dekoracji postanowiliśmy się z Wami podzielić.

Do wykonania tiulowo - guzikowego drzewka potrzebne będą:       

wykonanie


W pierwszej kolejności owijamy skrawkiem tiulu styropianowy stożek. Tkaninę mocujemy na stożku za pomocą szpilek.

Nadmiar tkaniny na górze i spodzie stożka wycinamy

nożyczkami,

pozostawianiu

kilku

pamiętając centymetrów

podwinięcie pod spód stożka.

Kiedy stożek zmienił barwę na kolor świeżego drzewka choinkowego nie pozostaje już nic innego, jak zabrać się za jego udekorowanie. Użyjemy do tego guzików, cekinów oraz cekinowych tasiemek.

o na


Za pomocą szpilek przytwierdzamy kolejno guziki i cekiny do "choinki".

Na sam koniec na czubku ozdoby przypinamy - również szpilką - filcową gwiazdkę.

Choinka

gotowa.

Niezwykle

prosta

w

przygotowaniu, a efektowna ozdoba świąteczna stanowić może nie tylko rekwizyt zdobiący wnętrze, ale i prezent dla najbliższych.

Agnieszka Puk kreatywnik.bloog.pl



… kolejny sposób na świąteczną choinkę Przy użyciu trochę innych materiałów, możemy zamienić styropianowy stożek w Brokatową Damę pełną blasku.

Materiały niezbędne do wykonania Brokatowej Damy:        

styropianowy stożek zielonej farby plakatowej zielony brokat guziki cekiny, cekiny brokatowa pianka PCV szpilki nożyczki

Najpierw cały styropianowy stożek malujemy zieloną farbą. Zanim farba wyschnie posypujemy go zielonym brokatem.


Pozostawiamy całość do wyschnięcia. Brokat powinien się ładnie przykleić do stożka tylko dzięki farbie. By zapobiec nadmiernemu osypywaniu

się

go,

możemy

delikatnie

spryskać choinkę lakierem do włosów.

Gdy drzewko jest suche, zabieramy się za udekorowanie go guzikami i cekinami. Jeśli guzik ma za duże dziurki i łebek szpilki przechodzi przez niego, pomagamy sobie cekinem, który będzie blokował spadanie guziczka. Na koniec wycinamy dwie gwiazdki z pianki PCV i sklejamy je ze sobą na czubku choinki.

Agnieszka Troć www.urwiskowo.com.pl


Do tej choineczki można przygotować się już latem, zbierając patyczki od lodów:) Ale możemy je również kupić. Na początek malujemy na zielono i pozostawiamy do wyschnięcia. Następnie odcinamy kawałek patyczka, tak aby każdy kolejny był coraz krótszy. Przyklejamy do kartki od najdłuższego na dole do najdłuższego na górze. Za pień naszej choinki może posłużyć brązowy papier lub kawałek wstążki. Z najkrótszego kawałka tworzymy czubek i naklejamy na niego kwiatek lub gwiazdkę. Jako łańcuch dodajemy zakręcony drucik kreatywny. Nasza choinka zrobiona!

Nasza nietypowa choineczka wygląda jak układanka z puzzli. Do jej wykonania potrzebujemy gotowy szablon puzzli, który drukujemy bądź kserujemy na zielonym arkuszu papieru i wycinamy. Elementy są dość precyzyjne, wiec tu przyda nam się pomoc. Wycięte małe puzzle układamy rosnąco od góry w dół- z każdym kolejnym piętrem dodajemy jeden kawałek i w ten sposób tworzy nam się zarys choinki. Doklejamy na czubek gwiazdkę i kilka kwiatków- bombek ( tu możemy wykorzystać wszystko, co mamy, najlepiej jeśli odbija światło). Z takich samych, ale czerwonych kawałków tworzymy małe prezenty pod choinką. Udanej zabawy! Anna Włodarczyk



Materiały:  Papierowy talerzyk  Zielona farba  Kolorowe cekiny w różnych kształtach  Klej  Kolorowy papier  Nożyczki  Flamaster

Papierowy talerzyk malujemy zieloną farbą. Można to zrobić pędzelkiem lub rączkami. Gdy farba wyschnie, rysujemy na nim podział na cztery części. Każda z nich powinna być innej wielkości. Rozcinamy talerzyk po narysowanych konturach, układamy części od największej do najmniejszej i sklejamy tak, by nachodziły na siebie czubkami, jak na zdjęciach. Kolorowymi cekinami ozdabiamy choinkę. Na koniec przyklejamy całość do arkusza kolorowego papieru. Agnieszka Troć www.urwiskowo.com.pl


Święta to czas, w którym dekorujemy nasze domostwa. Zaprośmy dzieci do wykonania ozdób świątecznych z materiałów naturalnych , które są dostępne niemal na wyciągnięcie ręki, wybierzmy do lasu i do kwiaciarni po ozdóbki, zajrzyjmy do drogerii i twórzmy naturalne dekoracje! Choinka miniaturka Do zrobienia takiej małej choineczki na stoliczek czy biurko potrzebujemy kartkę z bloku technicznego zwiniętą w stożek, sklejoną lub spiętą zszywaczem. Mech uzbierany na spacerze zanim śnieg spadnie oraz różne ozdoby, klej polimerowy i dużo chęci do zabawy i tworzenia. Z mchu przygotowujemy zielone kępki, przyklejamy do stożka za pomocą kleju, a następnie dekorujemy według uznania.


Bombka eko Do zrobienia bombki potrzebujemy kulkę styropianową, mech oraz suszki mogę być również koraliki. Podobnie jak przy choince obklejamy styropian klejem i dekorujemy mchem oraz suszkami możemy przyklejać gwiazdki i koraliki, nie zapominamy o uchwycie do powieszenia-najlepiej użyć plastikowej końcówki ze starej bombki. Zawieszka z orzecha Potrzebujemy orzech włoski i wełenkę, koralik, klej na ciepło. Przez koralik przewlekamy wełenkę i przyklejamy orzecha. Warto poświęcić chwilkę czasu na zrobienie naturalnych dekoracji, powstaną wyjątkowe i naturalne ozdoby, które w pamięci dzieci pozostaną na zawsze.

Barbara Bielecka-Grzymkowska http://florysztuka.blogspot.com/


Aby zrobić naszego reniferka potrzebujemy odrysować rączkę na brązowym papierze (młodsze dzieci mogą poprosić o pomoc rodziców), kilka kolorowych kółek, czerwony pomponik i czerwone kreatywne druciki. Wszystkie elementy przyklejamy do naszej rączki i powstaje renifer. Na koniec pozostaje nam jedynie dokleić oczka - można wyciąć z papieru bądź przykleić gotowe.

Rolki od papieru toaletowego są tanim i niewyczerpanym źródłem inspiracji na każdą okazję i porę roku! Nie inaczej jest tym razem. Wykonamy z rolki reniferka stojącego na spinaczach. Materiały, których potrzebujemy to rolkę, papier brązowy, spinacze, klej i nożyczki, druciki kreatywne, pomponiki i fantazyjne oczka. Rolkę przykładamy do papieru i odcinamy odpowiedni kawałek, następnie przyklejamy go, a także oczka i nosek. Z drucika robimy różki, a spinacze posłużą nam jako nóżki. Gotowe!

Anna Włodarczyk


\


Materiały:  blok tekturowy  różowa lub pomarańczowa kredka  sznurek  kawałki muliny  biała wstążka  czerwony papier  nożyczki  klej

Na kartce bloku tekturowego malujemy, a następnie wycinamy kształt dłoni, butów i okrągłą głowę aniołka z wszystkimi szczegółami: uśmiech, oczy i nos. Rysujemy podwójnie – tak, aby z przodu i z tyłu zawieszki był aniołek, gdy np. przekręci nam się na choince dalej będzie ozdobą. Tym sposobem na jednego aniołka przypadają: 2 buzie, 4 buciki, 8 dłoni i 1 skrzydła. Możecie sami narysować te elementy lub wydrukować je z pliku zamieszczonego na moim blogu. Buzię, dłonie i stopy malujemy delikatnie różową lub pomarańczową kredką, tak aby miały kolor podobny do skóry. Ze sznurka wycinamy trzy ok. 15 cm kawałki, składamy je razem i na ich środku zawiązujemy pętelkę, która jednocześnie będzie zawieszką na choinkę. Sklejamy ze sobą buzie w środku umieszczając pętelkę oraz elementy muliny, które będą włosami aniołka.


Skrzydła mogą być wycięte prosto lub można dekoracyjnie. Umieszczamy je pomiędzy sznureczkami. Z białej wstążeczki tworzymy sukienkę aniołka. Górną część formujemy w palcach, tak aby ją lekko spłaszczyć. Przyklejamy tak, aby znalazły się pod nią sznureczki – nogi. Do końców sznurka przyklejamy dłonie i buciki (oczywiście w odpowiednich miejscach). Do sukienki przyklejamy serduszko (może być też gwiazdka w zależności od upodobań), a do niego dłonie aniołka, tak aby sprawiały wrażenie, że trzyma je w rękach. Z drugiej strony w ten sam sposób tworzymy sukienkę i serce w dłoniach. Aniołek gotowy, można go już zawiesić na choince.

Sylwia Błaszczak mamawdomu.blogspot.com



Zagłębiając się wraz z moimi dziećmi w kreatywny świat przygotowani jesteśmy na różne twórcze wyzwania. W naszym kąciku plastycznym dwoją się i troją najprzeróżniejsze materiały. Nie w każdym domu dostępnych jest ich aż tyle, dlatego też tym razem skupiliśmy się na wykorzystaniu w swoich działaniach jedynie papieru, a dokładnie rzecz biorąc jego skrawków - pasków. Ten pod wszelką postacią (kartki do drukarki, kartki z bloku, gazety, ulotki) dostępny jest w każdym domu. A że Święta tuż tuż - cóż mieliśmy tworzyć jeśli nie choinki, płatki śniegu i gwiazdy... Technika, którą do tworzenia świątecznych obrazków i ozdób wykorzystaliśmy to tzw. quilling.

Polega ona na zwijaniu pasków papieru w niewielkie spiralki (bądź też na ich odpowiednim zaginaniu), z których następnie tworzy się zaplanowane kształty.

Do wykonania quilling'owych ozdób potrzebne będą:  kolorowy papier (dwustronny), może to być też gazeta, ulotki, itp.  nożyczki  klej

 patyczek do szaszłyków, wykałaczka, coś na zawijać.

czym

papier

będziemy

W pierwszej kolejności z kartki papieru kolorowego wycinamy długie paski o równej szerokości i długości. Można sobie wcześniej kartkę papieru przy pomocy linijki i ołówka podzielić na paski, można także kartkę pozaginać w harmonijkę i tym samym w miarę równe pasma wyznaczyć. Następnym krokiem w naszych działaniach jest zwijanie każdego z pasków w niewielki rulonik (spiralkę). Dla ułatwienia zadania zawijamy paseczek na patyku szaszłykowym. Po zwinięciu całości paska na patyczku, patyk wyciągamy z rulonika.


Na kartce papieru zaznaczamy klejem miejsce, w którym zamierzamy przykleić rulonik. Dobrze do tego użyć kleju, który po wyschnięciu staje się przeźroczysty, wtedy nie trzeba się przejmować tym, że posmarujemy kartkę klejem bardziej niż potrzebujemy. W zaznaczonym klejem miejscu przyklejamy rulonik. Podobnie postępujemy z każdą inną spiralką i tak aż do utworzenia zamierzonego kształtu.


Innym sposobem wykorzystania quilling'owych spiralek jest stworzenie ozdób przestrzennych. W tym przypadku postępujemy podobnie, jak uprzednio, jednak spiralki łączymy bezpośrednio ze sobą, nie naklejamy ich na kartkę. By stworzyć spiralkowe serce, którym wykończyliśmy płatek śniegu na czerwonym tle wystarczy pasek papieru zgiąć na pół i pozwijać w 2/3 długości jego końce. Zwijamy je do środka. Wspaniałej, zakręconej zabawy Wam życzę!

Agnieszka Puk kreatywnik.bloog.pl


Czas adwentu to dla nas czas przygotowania się do Świąt Bożego Narodzenia. To porządki, pieczenie ciasteczek, robienie ozdób choinkowych ale również własnoręczne przygotowywanie kartek świątecznych, którymi potem można obdarować najbliższych. My nasze kartki robiłyśmy już jakiś czas temu aby na czas dotarły do odbiorców. Czas adwentu to dla nas czas Dla mnie nie ma znaczenia czy są przygotowania się do Świąt Bożego odpowiednio i prosto pokolorowane, czy Narodzenia. równo przyklejone a klej z boku troszkę To porządki, pieczenie ciasteczek, wycieka, czy choinka jest prosto wycięta robienie ozdób choinkowych ale również itp. własnoręczne przygotowywanie kartek Dla mnie najważniejszy jest czas spędzony świątecznych, którymi potem można wspólnie z dziećmi. obdarować najbliższych. My nasze kartki robiłyśmy już jakiś czas Do zrobienia naszych kartek użyłyśmy: temu aby na czas dotarły do odbiorców. -białego bloku technicznego Dla mnie nie ma znaczenia czy są -kolorowego bloku technicznego odpowiednio i prosto pokolorowane, czy -kleju równo przyklejone a klej z boku troszkę -bibuły wycieka, czy choinka jest prosto wycięta -farb itp. -kredek Dla mnie najważniejszy jest czas -flamastrów spędzony wspólnie z dziećmi. -ziemniaków do zrobienia pieczątek (w kształcie choinki i kwadratu) Spójrzcie co nam się udało stworzyć:


Życzymy Wam wszystkim spokojnych, zdrowych pełnych miłości oraz spędzonych w gronie najbliższych Świąt Bożego Do zrobieniaoraz naszychlepszego, kartek użyłyśmy: Narodzenia pełnego -białego bloku technicznego spełnionych marzeń Nowego Roku. -kolorowego bloku technicznego -kleju Ela Juchno -bibuły www.madredziecko.blogspot.com -farb -kredek -flamastrów -ziemniaków do zrobienia pieczątek (w kształcie choinki i kwadratu)

Ela Juchno www.madredziecko.blogspot.com


Lasche - http://laschejunk.blogspot.com/


Nasza kartka świąteczna po otwarciu pokazuje nam ciekawa niespodziankę. Może to być gwiazda, choinka, prezent, bałwanek, skarpeta lub inne świąteczne dekoracje. W dolnej części kartki ( około 3/4 strony robimy nacięcie i tam umieszczamy nasz element). Po drugiej stronie kartki wypisujemy życzenia. Od tej pory nasza kartka nie będzie nudna!

Anna Włodarczyk


Dobrych kilka lat temu, już jako dorosłej osobie, dzięki opowieści bajkowej o pewnym chłopcu, który stracił wiarę w magię Świąt Bożego Narodzenia udało mi się przeżyć niesamowitą przedświąteczną przygodę. Od tamtej pory niemal tradycją stało się, że w okolicy Świąt wyruszam w podróż na Biegun Północny wraz z magicznym pociągiem - "Express'em Polarnym".

W tym roku w ową magiczną, pełną przygód podróż zamierzam zabrać ze sobą i swoje dzieciaki. Przygotowujemy się do niej pełną parą. Na półce czeka opowieść Chris'a Van Allsburg'a, na płycie dvd film w reżyserii Roberta Zemeckis'a. Tymczasem, my postanowiliśmy lokomotywę fascynującego nas pociągu samemu zaprojektować.


Do wykonania lokomotywy expressu polarnego potrzebne będą:  karton  blok techniczny  nożyk do tapet  nożyczki  taśma klejąca  klej  farby  cekiny  brokat  kredki  patyczki - szpatułki  wstążeczki świąteczne  piankowa postać Mikołaja, bałwanka i wiele innych przedmiotów pomocnych w udekorowaniu świątecznego składu.

W pierwszej kolejności, przy pomocy nożyka do tapet i taśmy klejącej, zabieramy się do uformowania kształtu lokomotywyz przygotowanego pudła. Tutaj w dużej mierze zadanie należy do rodzica. Kiedy już karton zaczyna przypominać parowóz zabieramy się za jego dekorowanie.


Myślę, iż zbędne jest tutaj podanie sposobu udekorowania lokomotywy, bo to sprawa indywidualna, jak magiczny pociąg wygląda w oczach dziecka. Zachęcam Was jednak do zerknięcia jak nam się ta sztuka udała oraz do wypróbowania swoich sił w przygotowaniu własnego, świątecznego Expressu Polarnego. Agnieszka Puk kreatywnik.bloog.pl


Aby wykonać bałwanka potrzebujemy: papier, guziki, oczka, druciki i łyżeczki ( ta tutaj była dołączona do mleka dla dzieci jako miarka). Kartkę zwijamy w tubę i sklejamy bądź spinamy, gdy jest to blok techniczny. Resztę papieru odcinamy, tak aby nasz bałwanek mógł stać. Z drucika formujemy dla niego szalik, przyklejamy guziki, oczka. Z naszej łyżeczki tworzymy nosek, czapkę i łopatkę do odśnieżania. Bałwanek gotowy!

Anna Włodarczyk


Orzechów włoskich garść i rolki papieru toaletowego Nożyczki, sznurek , czas i zabawa na całego.


1

2

3

4

5 6


7 8

10

9

13

11 12

Lasche http:/laschejunk.blogspot.com/


Ten kalendarz powstał dzięki pustemu opakowaniu po czekoladkach Ferrero Rocher. Odwracamy opakowanie na drugą stronę i przyklejamy małe kolorowe kółeczka. Jest ich akurat 24. Codziennie odklejamy jeden, zgodnie z kalendarzem i w ten sposób wskazuje nam ile jeszcze zostało dni do świąt. Możemy go przykleić na lodówkęwspaniała zabawa dla całej rodziny!

Anna Włodarczyk



Dzieci uwielbiają się przebierać. Kostium aniołka może świetnie się sprawdzić w przedstawieniu jasełkowym jak i na balu karnawałowym. Niewiele potrzeba by wykonać go samodzielnie.

      

Materiały: Tektura ze starego pudła Biała bibuła Złota wstążka Klej Nożyczki Nożyk tapicerski Złote druciki kreatywne

Spory kawałek tektury składamy na pół i na jednej z połówek rysujemy kształt skrzydła(zbliżony trochę do połówki serca).

Wycinamy kształt.

Nożykiem robimy dziurki. Dobrze jest najpierw skrzydła przyłożyć do pleców dziecka i przymierzyć, w którym miejscu najlepiej je zrobić.

narysowany


Przez zrobione dziurki przeciągamy złotą wstążkę i roimy przymiarkę. Jeśli trzeba zmienić pozycję mocowania, jest to najlepszy moment. Ważne jest by skrzydła dobrze leżały a wszelkie poprawki będą zasłonięte i niewidoczene.

Z rolki białej bibuły ucinamy paski o szerokości około 5cm i każdy z nich nacinamy. Tekturę smarujemy klejem i zaczynamy owijać kształt skrzydeł.

Czynność tę powtarzamy aż cały tekturowy kształt skrzydełek będzie zakryty bibułą. Należy pamiętać by ominąć dziurki z tasiemką.


Z dwóch złotych drucików kreatywnych splatamy koło pasujące na głowę dziecka. Z dwóch kolejnych robimy podobnej wielkości koło lub trochę większe. Ostatnim drucikiem łączymy ze sobą dwa wcześniej wykonane kółeczka i mamy gotową aureolkę, która uzupełni przebranie aniołka.

Zakładamy białą bluzkę (u nas od przebrania króla), zakładamy na nią skrzydełka i wiążemy tasiemkę. Na koniec wkładamy na głowę aureolkę i ANIOŁEK gotowy.

Agnieszka Troć www.urwiskowo.com.pl


Materiały:  stare gazety  nożyczki  klej  patyczek ( od bierek długa wykałaczka)  podstawa do wyplatania ( doniczka, wiaderko, miseczka itp.)

( my wyplataliśmy na większej salaterce)

Na początek tniemy gazety na kawałki o szerokości ok 5 cm każdy. Im dłuższy pasek tym dłuższa będzie rureczka. Przy pomocy patyczka zwijamy rureczki jak na zdjęciu.


Gdy nakręcimy sobie ich sporo (na taki koszyczek zużyłam ok 30 rurek) Zabieramy się za podstawę. Układamy rurki 5 na 4.

Zaczynamy oplatanie dna. Pierwsza w ruch idzie rurka, która jest od góry i znajduje się w części z większa ich liczbą. Gdy rurka się kończy, w jej środek wkładamy ( lub na nią nakładamy) kolejną. Po pierwszym okrążeniu papierową wikliną rozchylamy „ramiona” koszyka by powstała z nich gwiazda. Uzyskamy wtedy ładny rozstaw splotu koszyka. Gdy wiemy jak duże ma być dno, ustawiamy sobie na nim nasza podstawę (wiaderko lub doniczkę) i sprawdzamy czy jest już odpowiedniej wielkości.

Następnie odwracamy do góry dnem i zaczynamy oplatanie boków. Radzę postawić coś cięższego na dnie koszyczka by się nie przesuwał. Zginamy rurki na dołu i oplatamy tak samo jak dno koszyka.

Mając odpowiednia wysokość, ucinamy urki na ok 5-7 cm powyżej krawędzi. Zaginamy je do środka i wtykamy pod spod. Tak samo robimy z rurkami od wewnątrz. Resztki obcinamy. Mamy gotowy koszyk .

Czas na malowanie Minimum dwie warstwy farby powinny być położone by uzyskać ładny efekt. Koszyk będzie mocniejszy i lepiej zakryje wzór gazety. Dekoracja Z serwetek, których będziemy używać wybieramy interesujący nas motyw i wycinamy go. Koszyczek smarujemy klejem (może być szkolny czy magic) i przyklejamy pierwszą warstwę z serwetki. Dociskamy lekko uważając by nie przerwać dekoracji. Gdy wyschnie lakierujemy również 2 razy. Możemy użyć go do stroika a także jako koszyk na owoce lub obdarować kogoś rękodziełem.

Ilona Popławska kreatywnymokiem.blogspot.com



Składniki na około 50 pierniczków: 

  

 

Za naszymi oknami pojawił się śnieg a wraz z nim mocniej czuć magie nadchodzących świąt. Powoli szykujemy siebie, nasze domy oraz wypieki na ten wyjątkowy czas. Jak mowa o wypiekach, to nie można zapomnieć o pierniczkach. Co roku piekę pierniczki z przepisu babci. Robię je, ponieważ są smaczne i niezawodne do tego nie muszą długo leżakować, dlatego podobnie jak babcia pozwalam sobie nazywać je „szybkimi”. Ktoś może zapytać, co to oznacza. Otóż zaraz po upieczeniu są odpowiednio miękkie i gotowe do konsumowania. Z każdym dniem pierniczki są pyszniejsze. Polecam wszystkim zapracowanym.

1,7 szklanki mąki pszennej (ok 300g) 0,4 szklanki mąki żytniej pełnoziarnistej (ok 100g) 1 łyżka przyprawy do piernika 1 płaska łyżka kakao szczypta mielonego imbiru – można pominąć 1 płaska łyżeczka sody oczyszczonej 0,6 szklanki cukru pudru (ok 13 dag), osobiście dałam mniej ok 0,4 szklanki 2 jajka 10 dag masła, wcześniej roztopionego 3 łyżki miodu

Wszystkie składniki należy wsypać do miski, wymieszać a następnie dokładnie wyrobić. Ciasto może być dość klejące, nie należy się jednak przejmować i podsypywać mąką, mąką podsypujemy dopiero przy rozwałkowywaniu! Ciasto rozwałkować na grubość ok 3 – 4 mm starając się by nie wyszło cieńsze, można podsypać mąką gdyby zbyt mocno przywierało do blatu. Teraz już tylko pozostała wspaniała zabawa w wykrawanie kształtów Pierniczki układać na blaszce w niewielkich odstępach. Piekarnik nagrzać do 180 st a kiedy osiągnie wymaganą temperaturę, umieścić w nim blachę z pierniczkami na ok 9 – 10 minut. Wystudzić i można śmiało dekorować. Wioletta Dynarska www.pod-czworka.blogspot.com


Składniki: 125g miękkiego masła

Podczas Świąt Bożego Narodzenia, w każdym domu gości ślicznie ubrana choinka. A może by też choinkowym motywem udekorować świąteczny stół? Słodkie choineczki nie tylko świetnie smakują, ale również estetycznie wyglądają. Mogą być zarówno ozdobą stołu jak i słodkim podarunkiem dla najbliższych

           

200gcukru duże jajko 350g mąki pszennej 1 łyżeczka sody oczyszczonej ½ łyżeczka soli 225g maślanki 1-2 łyżeczki gorącej wody 250 ml śmietany kremówki 30% 2 łyżki cukru pudru zielony barwnik ekstrakt cytrynowy do dekoracji różne posypki, cukrowe gwiazdki, perełki


Masło miksujemy z cukrem na puszystą masę. Dodajemy ubite jajko i mieszamy. Partiami dodajemy przesianą mąkę, sodę i cukier, za każdym razem mieszając. Dodajemy maślankę i znowu mieszamy na gładką masę. Jeśli jest za gęsta dodajemy 1-2 łyżki gorącej wody. Tak przygotowaną masę rozkładamy do foremek na babeczki i pieczemy około 10-15 minut w piekarniku nagrzanym do 180°C. Pozostawiamy do ostygnięcia zanim przystąpimy do dekorowania. Śmietanę ubijamy aż będzie sztywna. Powoli dodajemy cukier puder, barwnik i ekstrakt cytrynowy. Zieloną bitą śmietaną napełniamy rękaw cukierniczy lb maszynkę do dekorowania i wyciskamy ją na babeczki w formie stożków. Każdą choinkę ozdabiamy kolorową posypką lub perełkami i gwiazdkami wedle uznania.

Agnieszka Troć www.urwiskowo.com.pl


Składniki:  3/4 szklanki śmietanki 30%  bita śmietana w proszku ("Śnieżynka")  co najmniej pół tabliczki białej czekolady  wiórki kokosowe  biszkopty

Przygotować bitą śmietanę. Czekoladę zetrzeć na tarce. Biszkopty pokruszyć. W miseczce wymieszać razem pokruszone biszkopty, bitą śmietanę, startą białą czekoladę i wiórki kokosowe. Powinniśmy uzyskać gęstą masę, z której należy toczyć kulki i obtaczać je w wiórkach kokosowych. Jeśli chcemy, aby całość była bardziej rafaellopodobna do środka każdej kulki wkładamy sparzonego i obranego ze skórki migdała.

Anna Jurczyńska http://frajdap.blogspot.com/



Nadeszła zima. Tusia jak każdy kot lubiła ciepło, dlatego teraz niemal nie opuszczała swego przytulnego posłania. Każdego ranka wskakiwała na parapet by sprawdzić czy już pada śnieg i czy jeszcze można wyjść na spacer nie mocząc futerka. Tego dnia było biało, kotka zrobiła niezbyt zadowoloną minę i wróciła na posłanie. Jednak tym razem nie mogła zasnąć. Kręciła się w kółko, deptała w miejscu, kładła się i wstawała, aż postanowiła wybrać się do parku na spacer. Ruszyła skacząc i szukając

suchych miejsc na swoje delikatne łapki. W biegu dotarła do parku, a tam zobaczyła zupełną pustkę. Zima przegoniła ludzi, zostały tylko ptaki, które zaglądały do specjalnych karmników. Karmniki były różneludzie wieszali specjalnie porozcinane butelki, do których sypali ziarenka i wkładali słoninkę. Na niskich gałęziach drzew ludzie popowieszali także skrzyneczki-karmniki i tam też było pełno ucztujących ptaków. Tusia popatrzyła na ruchliwe sikorki i osowiałe wróble, oblizała


wąsy i ruszyła w kierunku domu myśląc o swoich smacznych saszetkach, które dostaje na kolacje od swej Pani. Nagle zobaczyła kogoś pod drzewem, zaciekawiona podbiegła, by zobaczyć kto to. Ku wielkiemu zdziwieniu kotka zobaczyła małego jeża.” Co ty tutaj robisz? Jeże o tej porze przecież już dawno śpią!! Jak ty wyglądasz, jeżyku trzęsiesz się z zimna!!” Okazało się, że jeżykowi nie udało się zasnąć na zimę, bo w ogrodzi przy parku, w którym mieszkał od urodzenia, zmienił się właściciel i zniszczył domek dla jeża. Jeżyk w ostatniej chwili uciekł do parku, ale o tej porze wszystkie norki są już zajęte, a same liście nie grzeją tak dobrze jak te w jego domku. Tusia chwilę pomyślała i zabrała jeża do siebie do domu. Kotka długo

ocierała się o nogi swej Pani i użyła swych najpiękniejszych mruczanek , by przekonać Panią o tym, że jeżyk musi przezimować w ich garażu. Sama przykazała jeżykowi, którego nazwała Tuptusiem, no bo w końcu to jej jeż, że ma być grzeczny i cichy, żeby się Pani nie denerwowała. Mieszkało im się świetnie, Tusia w końcu nie nudziła się w długie zimowe i zaśnieżone wieczory. Więcej czasu tej zimy przesiadywała w garażu z Tuptusiem niż we własnym ciepłym posłaniu, a najpiękniejsze były święta Bożego Narodzenia, bo Pani zaprosiła ich na ucztę i podała im do miseczek same smakołyki, no i byli razem!

Pytania i zadania:  Czy znasz kogoś kto opiekuje się jeżami albo u kogo mieszka jeż?  Kiedy zasypiają jeże? Czy jeże muszę zimą spać i dlaczego?  Gdzie najlepiej zimują jeże?  Jak zrobić domek dla jeża?  Dlaczego jeże są nam bardzo potrzebne?  Namaluj piękny obrazek jeża?  Jeżeli masz taką możliwość zaproś jeża do swego ogrodu , zbuduj mu domek i pozwól spokojnie zimować.

Barbara Bielecka-Grzymkowska http://florysztuka.blogspot.com/


Doskonale o tym wiecie, Krasnoludki są na świecie. Dorosłym czasem się zdarzy Zapomnieć o ich istnieniu. Każde dziecko jednak marzy, od rodziców w odróżnieniu, O spotkaniu krasnoludka. Tomcio Niewielki to krasnal malutki. Ma czapkę, kubraczek, czerwone butki. Jest uśmiechnięty i zawsze wesoły. Uwielbia wręcz chodzić do skrzaciej szkoły. I choć Nasz Tomcio ma dopiero sześć lat Najprawdziwszy jest z niego zuch i chwat. Siedzi Tomek na kanapie: - zaraz chyba kręćka złapię! Patrzy na mamę i mówi: - Mamo, mamo sam bawić się nie mogę. Żołnierzyki pod łóżkiem, klocki zadeptane, miś siedzi na stole z oberwanym kolanem, kredki rozsypane, z autka został wrak. Jak mam się bawić gdy zabawek brak?

- Oj Tomciu – mówi mama. - Gdybyś po ostatniej zabawie bałaganu nie zostawił już dawno w najlepsze znów byś się bawił. Zaraz temu zaradzimy. Żołnierzyki prędko do kuferka, klocki do skrzyni, oberwane kolano misia igłą i nitką naprawimy. Kredki na biurko, autko do szafki, w mig są sprzątnięte wszystkie zabawki. - Wiesz co mamo? – rzecze Tomcio. Nigdy więcej po zabawie bałaganu nie zostawię. Gdy zabawek na podłodze rozsypanych jest zbyt wiele, co chwilę o coś potrącam nogą, przez to i ja, i inni pewnie też bawić się w swoich pokojach nie mogą. Tak Nasz bohater Niewielki na półki po każdej zabawie, czy to rycerskiej wyprawie, czy lotniczej podróży odkłada co na podłodze zostawia, nim go sen wieczorem znuży.

SŁOWNICZEK: - istnienie - życie - w odróżnieniu od – w przeciwieństwie do - kubraczek – ubranie, które przypomina kamizelkę - wręcz -całkiem, wprost - chwat – to ktoś pełen energii, zaradny i śmiały. - zuch – to ktoś odważny, radzący sobie w każdej sytuacji. - złapać kręćka – zwariować - wrak – coś popsutego, uszkodzonego - kuferek – zamykana skrzynia - w mig – szybko, a nawet bardzo szybko - rzec - powiedzieć

Agnieszka Puk kreatywnik.bloog.pl



Jak w przedświątecznym szale zakupowym wybrać właściwe prezenty dla dzieci? Sugerować się reklamą, która zawsze zachwala produkt? Pozwolić decydować dzieciom, choć dobrze wiemy, że już po kilkunastu minutach zabawka pójdzie w kąt? Oczywiście dobrze jest się sugerować zainteresowaniami osób, które chcemy obdarować. Mamy wtedy większe szanse, że prezent będzie trafiony.

Dobrze jest również wziąć pod uwagę opinie osób które miału okazje użytkować już te rzeczy by dowiedzie się, czy spełniają nasze oczekiwania. Zespół redakcyjny magazynu ujawnia swoje prezentowe HITY i KITY. Każdy podzielił się opinią na temat zabawek, które w jego domu sprawdzają się lub nie i tak powstała lista naszych prezentowych rekomendacji.

Książeczki Najlepiej te o tematyce lubianej przez dzieci czyli dla małego archeologa te o dinozaurach, dla przyszłego farmera o zwierzątkach lub maszynach rolniczych, dla poszukiwaczy przygód – detektyw Pozytywka itp. Zabawka szybko się znudzi, a z książeczki na pewno nie raz dziecko skorzysta i wiele się przy tym nauczy.

Ośmiornica Jolly firmy Mattel Jak na firmę Mattel przystało gra jest solidnie wykonana, nie ma żadnych ostrych krawędzi. Ośmiornica uczy spostrzegawczości, zręczności a także pozwala nawiązać bliskość z dzieckiem. Kolorowe krabiki i śmiech Ośmiornicy rozładowują napięcie, gdy nie udaje się wygrać rozgrywki.


Ciastolina z rozmaitymi akcesoriami Niekoniecznie ta najdroższa, a i akcesoriów nie musi być zbyt wiele, bo w trakcie zabawy okazuje się, że w domu mamy mnóstwo rzeczy, których można użyć do wykonania ciekawych odcisków ciastolinowych (np. tarka, sztućce, elementy układanek czy gier). Ciastolina jest świetna, bo nie brudzi rąk, najczęściej jest nietoksyczna (warto sprawdzić na opakowaniu, raz trafiła mi się taka, której należało używać przy otwartym oknie!), jeśli dzieło ciastolinowe dziecku się nie spodoba czy nie uda, można je łatwo poprawić i naprawić. Ciastolina rozwija kreatywność i jest dobra dla dzieci w każdym wieku, z dziadkami włącznie.

Jakie to flagi? Gra edukacyjna dla dzieci powyżej lat 7. Zawiera piękną, sztywną planszę z mapą świata oraz 220 kart z flagą oraz informacjami o danym państwie. Gra polega na odgadnięciu jaka to flaga oraz wskazaniu miejsca na mapie gdzie dane państwo jest położone. Dodatkowo można zdobyć punkty za odganięcie stolicy i języka danego kraju. Gra bardzo wciągająca zarówno dla dzieci jak i dla rodziców.

Puzzle Zwierzęta na świecie firmy Maxi-puzzle Bardzo dobrze wykonane, trwałe i niedrogie. Puzzle rozbudzają wyobraźnię, a dodatkowo uczą nazw zwierząt, kontynentów. Dzieciaki poznają odrobinę geografii a przy tym dobrze się bawią.


Opowiem Ci mamo Gra dydaktyczna rozwijająca zasób słów oraz wyobraźnię. Przeznaczona dla dzieci od lat 3. Zawiera 32 obrazki z których należy ułożyć 8 historyjek oraz je opowiedzieć. Uczy rozumienia następstw czasowych i logicznego myślenia. Usprawnia też spostrzegawczość oraz analizę wzrokową.

Zestaw zabawkowych narzędzi U nas ciągle w użyciu od poprzedniej gwiazdki. Mały majsterkowicz uwielbia pomagać tacie przy drobnych naprawach, a szczególnie posiadając własną skrzynkę z narzędziami. Najciekawsza jest wkrętarka, która wydaje dźwięki i naprawdę się kręci.

Sudoku To świetna gra umysłowa przygotowana specjalnie dla dzieci. Wiek od 4-10 lat. Ale przy najtrudniejszych planszach również ja się muszę nieźle nagłowić. Plansz jest 50 od prostych do b. trudnych. Układać można według kształtów i liczb. Dołączone są kartoniki z odpowiedziami.

klocki Hocki Są to tekturki przycięte w sposób, który umożliwia ich łatwe (nawet dla przedszkolaka) łączenie i budowę rozmaitych konstrukcji, np. domku, zamku, rakiety, tunelu, a wszystko w takim rozmiarze, że dziecko może wejść do środka. Z zewnątrz można budowlę ozdabiać naklejkami czy rysunkami, a gdy się znudzi – zbudować coś nowego. Producent podpowiada na opakowaniu kilka pomysłów konstrukcji, ale można też wymyślić własne projekty. Dobre dla jedynaka i rodzeństwa, małym dzieciom na początku wskazane wsparcie dorosłego. Wiecej poczytać o tej zabawce i obejrzeć obrazki można na stronie projektantów: http://odrzeczy.com.pl/szczegoly/klockihocki


Książeczki i kolorowanki BAZGROSZYT Są twórcze, rozwijają wyobraźnię i dają małym artystom moc sprawczą. Dostosowują się do wieku i umiejętności dziecka.

Literka do literki firmy Alexander Bardzo prosta gra edukacyjna dla dzieci uczących się literek i pierwszych wyrazów. Kolorowe obrazki przyciągają uwagę dziecka, a książeczka z podpowiedziami ułatwia początkowe zadania. Całość uwieńczona niska ceną i wspólną zabawą.

Kot w worku – GRANNA Gra która zarówno bawi jak i uczy. Rozwija spostrzegawczość, koncentrację, logiczne myślenie, wyobraźnię. Można grać w nią i bawić się na kilkanaście różnych sposobów dzięki czemu nie znudzi się już po godzinie. Gra rośnie razem z dzieckiem bo poziom trudności można sobie dostosować do umiejętności graczy. Świetnie wykonana.

Słuchowiska dla dzieci Nie jestem zwolenniczką książek czytanych przez aktorów ( a właśnie takie nagrania dla dzieci dominują na rynku), nawet tych bardzo znanych. Chyba tylko głos Piotra Fronczewskiego jest na tyle wyrazisty i charyzmatyczny, aby skupić na dłużej uwagę małego dziecka. Dobre słuchowisko oprócz różnorodnych głosów aktorów, zawiera mnóstwo dodatkowych efektów dźwiękowych i piosenki wpadające w ucho, które można sobie podśpiewywać, gdy już odsłuchaliśmy bajkę. Takie słuchowiska rozwijają wrażliwość na dźwięki i wyobraźnię, pamiętam kilka z mojego dzieciństwa nagrane na kasetach magnetofonowych. Obecnie trudno znaleźć naprawdę dobre słuchowisko. Trzeba koniecznie przesłuchać fragment płyty przed zakupem!


Spadające małpki firmy Gazelo Toys Gdy gra początkowo jest super, tak potem pień palmy zaczyna pękać. Słaby jakościowo plastik nie pozwala na długą i intensywną grę dzieci. Korona palmy później robi się również nie dopasowana. Niska cena, ale też niska jakość.

Klocki Lego Szczególnie, jeśli jest to pierwsze czy drugie pudełko tych klocków dla dziecka. Tak naprawdę niewiele można z jednej porcji tych klocków zrobić ponad to, co jest pokazane w instrukcji. Budowanie z nich to wtedy tylko odtworzenie podanego schematu. Zajmuje dziecko na chwilę, owszem, ale potem gotowa konstrukcja stoi i pokrywa się kurzem. Jeżeli dziecko ma sporo klocków Lego – na tyle dużo, że da się z nich tworzyć własne projekty – kolejne pudełko wydaje mi się dobrym pomysłem. Z drugiej strony ktoż musi kupić pierwsze, drugie i trzecie pudełko, aby klocków było dużo...:)

Słoń na biegunach Są różne tego typu zabawki, ale te niskie na biegunach ( słonie, pieski, koniki) słabo się bujają. „Staromodne” konie( i nie tylko) na biegunach są super, to te są przeciwieństwem. Małemu dziecko ciężko jest na takim szerokim zwierzaku siedzieć a dodatkowo nie ma jak się złapać małymi rączkami. Cena taka sama jak innych bujaków.

Książki przyrodnicze dla dzieci bez realistycznych rysunków i fotografii Dziecko (szczególnie to, które jeszcze bardzo niewiele wie) ma prawo zobaczyć, jak n a p r a w d ę wygląda żubr czy kaczka krzyżówka. Bardzo dużo widuję bajeczek, w których zwierzęta są wystylizowane przez rysowników w ten sposób, że nie przypominają oryginłu. Najczęściej dotyczy to proporcji ciała. Te wytrzeszczone oczka a la ping-pong, te rozdęte łapki i brzuszki! Brrr!


Mój synek dostał kiedyś w prezencie wóz strażacki, który jeździł zasilany na baterie i wydawał dźwięk syreny. Zabawka bardzo mu się spodobała. Jednak ogromnym minusem był brak regulacji głosu, a była to naprawdę głośna zabawka i do tego bardzo uciążliwa. Po niecałej godzinie bolała mnie głowa od tego monotonnego dźwięku, jednak dziecku nie łatwo wytłumaczyć, żeby wyłączył głos w zabawce. Zbyt głośnym zabawkom mówimy

zdecydowanie nie !

Inny kiepski sprzęt to chybotliwa, kiepsko stojąca, non stop się przewracająca - po trzech upadkach w trakcie zabawy nią - dzieciaki straciły zupełnie zainteresowanie "kucharzeniem"

Krokodyl u dentysty Gra po 3 minutach używania rozpadła się w drobny mak.

Kosmetyki Małe dziewczynki lubią takie rzeczy, wiem coś o tym. W sprzedaży są cienie do rzęs i pomadki dla dziewczynek, błyszczyki do ust, brokaty itpd. w rozmaitych błyszczących opakowaniach i obowiązkowo w tonacji różowej, jako dominującej. No i te perfumy z Monster High czy Barbie na pudełeczku! Nawet jeżeli nie widzimy nic niestosownego w makijażu na małej dziewczynce, ryzykujemy, że obdarowane dziecko może okazać się na te kosmetyki uczulone.

Ubrania Nie znam dziecka, które by się ucieszyło z choćby nie wiem jak pięknego ubranaka. To raczej prezent dla rodziców a nie dla dziecka. Wyjątkiem są tu niemowlaki, którym i tak wszystko jedno oraz starsze dzieci,nastolatki , dla których wygląd i to co noszą ma już znaczenieJednak w tym drugim przypadku trudno trafić w gust i odpowiedni rozmiar. Dlatego lepiej unikać kupowania ubrań.

- Ilona Popławska kreatywnymokiem.blogspot.com - Agnieszka Puk kreatywnik.bloog.pl - Ela Juchno madredziecko.blogspot.com - Sylwia mamawdomu.blogspot.com - Anna Jurczyńska frajdap.blogspot.com/ - Agnieszka Troć urwiskowo.com.pl


Czy zimowisko to dobre miejsce na pierwszy samodzielny wyjazd dziecka? Jak dokonać odpowiedzialnego wyboru pierwszego obozu? To ważny moment w życiu dziecka, gdyż najczęściej pierwsza kolonia/obóz przesądzają o tym, czy malec zechce jeździć na nie przez kilka najbliższych lat.

Dobry organizator bezpieczeństwa

gwarancją

Organizowaniem kolonii i obozów dziecięcych oraz młodzieżowych zajmują się biura turystyczne, specjalizujące się w tego rodzaju imprezach. Na co zwrócić uwagę?

Biuro powinno mieć już za sobą kilka udanych sezonów, posiadać wpis do Rejestru Organizatorów i Pośredników Turystycznych w województwie, w którym ma główną siedzibę i posiadać certyfikat gwarancji ubezpieczeniowej. Ważne jest także, aby biura współpracowały z w miarę stałą kadrą wychowawców i instruktorów, jeśli firma istnieje kilka lat i co roku ogłasza nabór nowej kadry na kolonie, to nie świadczy o niej dobrze. Każda kolonia i obóz musi posiadać swojego kierownika, który nie zajmuje się dziećmi, ale sprawami organizacyjnymi.


Kadra z pasją

Zakwaterowanie i wyżywienie

Wychowawcy, instruktorzy, ratownicy, opiekunowie – ci wszyscy ludzie będą zajmowali się Twoim dzieckiem. Wychowawcą obozowym może zostać osoba, która ukończyła odpowiednie kursy przygotowujące, zatwierdzone przez Kuratorium Oświaty. Najmłodsi mają inne potrzeby emocjonalne niż młodzież, dlatego opiekunami maluchów zostają osoby ciepłe, troskliwe i służące dzieciom pomocą w samoobsłudze. Na zimowiskach tematycznych czyli np. wszelakich sportowych, muzycznych, hobbystycznych wychowawcami są osoby z przygotowaniem pedagogicznym i zajmujące się na co dzień daną dyscypliną np. instruktorzy narciarstwa czy snowboardu. Dobrzy organizatorzy zapraszają gości, którzy prowadzą warsztaty z prawdziwego zdarzenia nierzadko z użyciem profesjonalnego sprzętu. Wychowawca z pasją będzie potrafił udzielić nam w czasie obozu wyczerpującej informacji o naszej latorośli, nie oczekujmy jednak codziennych długich raportów, nie zabierajmy czasu przeznaczonego na opiekę nad dziećmi! Dobry organizator zapewnia podczas pobytu jak najwięcej zajęć i mało czasu wolnego – to znacznie zmniejsza tęsknotę i czasem niebezpieczne pomysły własne młodzieży. Czytając ofertę organizatora, nie zadowalajmy się ogólnymi informacjami w rodzaju „gry i zabawy na świeżym powietrzu” – domagajmy się konkretnych informacji o planie pobytu na obozie.

Podział na grupy wiekowe zabezpieczy wrażliwego malucha przed różnymi sytuacjami stresowymi. Wiele biur turystycznych najmłodsze dzieci zabiera w zupełnie inne miejsca niż pobyt młodzieży, co dodatkowo zwiększa bezpieczeństwo. Budynki oczywiście powinny spełniać standardy BHP, być ogrodzone, ciepłe i czyste. Jednak pamiętajmy, że dla dziecka udany obóz to niekoniecznie pobyt w

czterogwiazdkowym hotelu. Dla młodego obywatela liczy się atmosfera, program, kadra i koledzy przede wszystkim. Wspólna łazienka na korytarzu czy spanie na łóżkach piętrowych nie będzie dla niego za trudne, byleby zostały zachowane standardy higieny. Przeważnie organizator zapewnia 3 posiłki dziennie + podwieczorek w postaci owocu i czegoś słodkiego. Napoje powinny być bez ograniczeń. Uwaga na obozy zagraniczne – pobyty są w hotelach, gdzie najczęściej posiłki serwowane są w formie stołu szwedzkiego i tylko dwa dziennie tzn. śniadanie oraz obiadokolacja.


Przygodowo, bajkowo czy sportowo? To bardzo ważna kwestia: wysłać dziecko na zimowisko zgodne z jego zainteresowaniami. Niektórzy rodzice zapominają, że ferie służą do relaksu i odpoczynku, nie muszą polegać na szlifowaniu języka obcego, zdobywaniu kolejnych sprawności czy rozwijaniu talentu malarskiego. Na pierwszym wyjeździe przede wszystkim chodzi o dobrą zabawę

dziecka, nabycie swobody w relacjach z rówieśnikami, zapanowanie nad tęsknotą, samodzielność w obsłudze. To aż nadto zadań dla malucha! Na pierwszy wyjazd malucha bez mamy i taty szukajmy więc takich ofert, które zapewniają dzieciom bogaty program uzupełniający, wycieczki, poznawanie kultury itd. ale niekoniecznie łączmy go ze stawianiem pierwszych kroków na nartach czy snowboardzie. W przypadku dziecka 9-letniego i starszego już można pokusić się na wyjazd artystyczny, związany z dyscypliną sportu uprawianą przez dziecko na co dzień, językowy czy inny. Obozy zagraniczne wymagają już od

dziecka więcej samodzielności i odporności na stres. Zwykle za granicę wyjeżdżają dzieci nie młodsze niż 12-letnie. Dziecko powinno umieć samo zadbać o spożycie posiłku do określonej godziny, zaopatrzyć się w napoje na wyjście w teren, umieć posługiwać się obcą walutą itd.

Kontakt z rodzicami Dobry organizator pozwala dzieciom używać swobodnie telefonów komórkowych. Oczywiście nie obarczajmy wychowawcy ani kogokolwiek innego odpowiedzialnością za zgubienie przez dziecko telefonu! Rodzice powinni mieć dostęp nie tylko do rozmowy z dzieckiem na życzenie, ale także telefon do wychowawcy grupy, a na czas podróży biuro powinno udostępnić numer koordynatora transportu bądź opiekuna autokaru. Nie domagajmy się jednak telefonu do kierowcy autobusu, gdyż powinien się skupić na prowadzeniu pojazdu, a nie odbieraniem rozmów! W przypadku przejazdów grupowych pociągami, każdy rodzic powinien otrzymać komórkę do opiekuna grupy dzieci. Autorem artykułu jest Portal Turystyki Dziecięcej KOGIS www.kogis.pl – organizator kolonii letnich i zimowisk dla dzieci oraz młodzieży, internetowa baza miejsc dobrego wypoczynku.


Myślami często już wybiegamy do nadchodzących ferii zimowych i z grubsza planujemy wyjazdy, rozglądając się za dogodną ofertą wczasów lub obozów dla dzieci. Jeśli zbliżający się sezon narciarskosnowboardowy Wasza rodzina chce przeżyć w zdrowiu i dobrej kondycji, przeczytaj dokładnie ten artykuł i zastosuj nasze rady w praktyce! Hartowanie Wyjazd na narty i snowboard jest dużym wyzwaniem dla naszego organizmu nie tylko ze względu na intensywniejszy wysiłek fizyczny, ale także zwiększenie wysokości zamieszkania i codzienne przebywanie na dworze w zmiennych warunkach atmosferycznych.

Dlatego właśnie niezwykle ważne jest odpowiednio się przygotować do czekającego nas wyzwania. Rozsądny plan hartujący i treningowy pozwoli Twojej rodzinie dużo efektywniej uprawiać sporty zimowe i uniknąć charakterystycznej sytuacji, gdy po pierwszym dniu na stoku następnej doby nie mamy siły poruszać nogami z powodu bolących mięśni.


Hartowanie jest bardzo ważne zwłaszcza dla narciarzy w wieku szkolnym oraz ich rodziców. Dla dziecka spędzającego większość czasu w tygodniu w szkolnej ławce nagły wyjazd w góry i codzienna aktywność na mroźnym powietrzu może wywołać chorobę np. gardła. Dlatego zadbajmy z własnej inicjatywy o zahartowanie dziecka już jesienią, niech pobiega po dworze choć pół godziny po szkole, a w weekendy po kilka godzin. Pomoże to Wam także zmniejszyć liczbę przeziębień ciągu roku. Podobna zasada dotyczy rodziców, którzy pracują codziennie w ogrzewanych pomieszczeniach, także dla ich organizmów nagły przeskok na wielogodzinny pobyt na mrozie, w rozrzedzonym powietrzu może skutkować szybszym męczeniem się lub przeziębieniem.

Maluchy – gotowe na stok Jeśli Wasza rodzina zbliża się do przełomowego momentu, gdy po raz pierwszy wszyscy założycie narty na nogi – na pewno szczególnie zastanawiasz się jak sobie poradzi najmłodsza latorośl? Czy możemy pomóc maluchowi pomyślnie wystartować na stoku? Oczywiście, że tak! Oto garść naszych porad skierowanych do dzieci w wieku przedszkolnym:

1 Przygotowanie do nauki jazdy na nartach powinno mieć formę zabawy, nie nazywajcie tego „treningiem” ani nie stwarzajcie atmosfery przymusu. Pamiętajcie, że daną umiejętność można przećwiczyć w wielu różnych zabawach.

2 Rozpoznawanie kierunków. Oczywiście z „prawa” „lewa” większość dzieci do 6 lat będzie miała problemy, ale nie znaczy to że nie możecie próbować trenować z dzieckiem. Do prawej rączki można doczepić wstążeczkę i tym sposobem możecie posłużyć się później także na stoku, gdy malec znajdzie się pod opieką instruktora. Równie ważne jest płynne reagowanie na polecenia „góra”, „dół”, „do przodu”, „do tyłu”, „w bok”, „dwa kroki naprzód”.

3 Rozpoznawanie części ciała. Bardzo ważne przy rozgrzewce, choć oczywiście maluchy ćwiczą, obserwując ruchy instruktora czy rodzica, ale im prędzej dziecko będzie samo wiedziało gdzie ma biodra, miednicę, kręgosłup, ramiona, tym lepiej.

4 Bezwzględnie dziecko powinno znać swoje pełne imię (nie pieszczotliwe zdrobnienie), nazwisko, wiek i wiedzieć w którym miejscu ubrania ma przyczepioną karteczkę z telefonem do rodziców.

5 Ćwiczenia na równowagę i skoczność. Jak najwięcej spacerujcie po murkach, krawężnikach, skaczcie na jednej nodze, róbcie jaskółki, przysiady z wyskokiem. Wprowadźcie dziecku pojęcie slalomu – w parku czy na placu zabaw znajdziecie mnóstwo możliwości do wyćwiczenia tych umiejętności.


Trening – kiedy zacząć i jak ćwiczyć Jeśli Wasza rodzina systematycznie uprawa jakikolwiek sport w czasie roku szkolnego to i kondycję na nartach będzie mieć lepszą, choć zawsze konieczne jest popracowanie nad tymi grupami mięśni, które będą szczególnie używane podczas wysiłku na stoku. Osoby, które nie korzystają z zajęć sportowych na co dzień, ale planują wyjazd na obóz narciarski lub snowboardowy stanowczo wymagają treningu przygotowującego, gdyż inaczej pojawia się ryzyko kontuzji lub charakterystycznego bólu mięśni drugiego dnia na stoku. Brak przygotowania fizycznego skutkuje też najczęściej większą męczliwością na stoku. Oto najważniejsze zasady treningu przygotowującego do sezonu narciarskosnowboardowego:  Zaczynamy ćwiczyć co najmniej 1 miesiąc przed wyjazdem, jeszcze lepiej zacząć 3 miesiące przed wyjazdem, a najlepiej robić to cały rok.  Ćwiczymy minimum 2 razy w tygodniu, poświęcając na trening co najmniej 45 minut (lepiej 1-1,5 godziny), pamiętajmy jednak, że każda dawka treningu ma sens, jeśli nie możemy ćwiczyć 2 razy w tygodniu po 45 minut to ćwiczmy 2 razy po 25 minut itd.  Każdy trening zaczynamy od rozgrzewki, wykonując bez ciężarów te ruchy, które następnie będziemy wykonywać z obciążeniem; rozgrzewamy stawy, wykonując najpierw ruchy o niewielkim zakresie i poszerzając zakres aż do osiągnięcia maksymalnego.

Jeszcze parę słów o rozgrzewce – jest absolutnie konieczna przed każdym wyjściem na stok czy rozpoczęciem treningu. Ma na celu rozgrzać mięśnie, by działały efektywniej – rozgrzewając się, dajemy sygnał naszemu ciału, że za chwilę czeka go zwiększony wysiłek. Rozgrzewka nie tylko uczyni nasz trening efektywniejszym, ale także uchroni nas przed kontuzją. Jazda na nartach lub snowboardowym w wydaniu amatorskim jest sportem bardziej wytrzymałościowym niż siłowym, dlatego w miarę postępu zwiększajmy liczbę powtórzeń, a nie ciężar. Między ćwiczeniami siłowymi tej samej grupy mięśniowej robimy co najmniej 3,4-dniowe przerwy. Przy ćwiczeniach z obciążeniem dobieramy ciężar tak, aby móc wykonać 3 serie po 10-20 powtórzeń; w ćwiczeniach bez dodatkowego ciężaru najlepszą formułą jest „do zmęczenia”. Przy rozciąganiu pamiętajmy o zasadzie nie pogłębiania na siłę maksymalnego rozciągnięcia, gdyż grozi to mikrourazem mięśni, a nawet ich naderwaniem. Mięśnie maksymalnie rozciągane reagują usztywnieniem i bólem. Ani rozgrzewka ani trening nie powinny powodować bólu, gdyż może to być sygnałem kontuzji i przeforsowania mięśni czy ścięgien. Każdy trening kończymy fazą wyciszenia, która jest równie ważna jak aktywne ćwiczenia. Jeśli chcesz poznać konkretne ćwiczenia i eksperckie rady związane z treningiem przygotowującym do sezonu sportów zimowych, zaglądaj do Kącika Eksperta na www.kogis.pl – z nami zimę przeżyjesz bezpiecznie! Autorem artykułu jest Portal Turystyki Dziecięcej www.kogis.pl – organizator kolonii i zimowisk dla dzieci oraz młodzieży przy wykorzystaniu materiałów Agnieszki i Andrzeja Peszek, współautorów książek sportowych, więcej na www.wydawnictwolandie.pl


Na okładce czwartego numeru magazynu URWISKOWO znalazła się

Emilka – 19 miesięcy. Zdjęcie wysłała mama Joanna Radwańska. Pozostałe zdjęcia Urwisków zgłoszone do konkursu znajdziecie w GALERII NA FACEBOOKU.


Łukasz – 5 lat

Maja – 3,5 roku

Oliwia – 18 miesięcy

Olivierek – 22 miesiące


Agnieszka Troć Mama wyjątkowego urwiska Oliwiera. Z wykształcenia i zamiłowania architekt, projektant wnętrz. Dodatkowo fotoamator-pasjonat, trochę grafik, malarz i rękodzielnik. Współautorka bloga URWISKOWO. Pomysłodawczyni i redaktor naczelny magazynu Urwiskowo

Barbara Bielecka-Grzymkowska Z wykształcenia nauczycielka języka polskiego, biblioterapeuta, z zamiłowania bukieciarka. Namiętnie i z pasją wychowuje dwoje dzieci, wplatając w to pisanie bajek, układanie kwiatów, wicie wianków. Od 2010 roku prowadzi blog Florysztuka.blogspot.com, na którym pokazuje, co jej się udało zrobić z dziećmi lub dla dzieci, a także co robi w wolnym czasie!

Sylwia Błaszczak mama dwóch urwisów - 3 letniego Krzysia i 1,5 rocznego Damianka. Wiecznie szukająca pomysłów na kreatywne spędzenie czasu z dziećmi. Autorka bloga Mama w domu.


Wioletta Dynarska Na co dzień cierpliwa mama i żona. Studentka pedagogiki z kilkoma wielkimi „pasjami”, którą między innymi jest praca z dziećmi. W swoim spojrzeniu na wychowanie maluchów stara się kierować słowami Konfucjusza „Powiedz mi, a zapomnę, pokaż mi, a zapamiętam, pozwól mi zrobić, a zrozumiem:. Autorka bloga Pod numerem czwartym…

Anna Jurczyńska Jest mamą dwójki dzieci, z wykształcenia - biologiem, z zawodu nauczycielem. Bardzo lubi czytać, wędrować po łonie natury i zwiedzać (szczególnie zamki i pałace). Uwielbia jeść i śpiewać (oczywiście nie jednocześnie!). Najbardziej cieszy się, gdy bliscy jej w tym towarzyszą. Mieszka we Wrocławiu i coraz częściej myśli o nim: „moje miasto”. Autorka bloga Frajda Przyrodnika.

Lasche Pracująca mama dwóch fantastycznych chłopców, z którymi na nowo odkrywa świat... a raczej stara się im dotrzymać kroku. Uwielbia tworzyć coś z niczego, odkrywać nowe oblicze rzeczy i podróżować. A to wszystko zawsze ze swoimi chłopcami. U nich nic się nie marnuje, a każda nawet mała rzecz, może być początkiem niezapomnianej przygody. Autorka bloga Lasche Junk.

Ilona Popławska Mama Adasia, urodzonego w 2008 r. Mały poszukiwacz przygód daje mamie kopa do kreatywnego spojrzenia na świat. Na co dzień zajmuje się domem, synem i mężem. Trochę scrapuję, lubi robić coś z drewna, rysować, szkicować, pisać bajki, czuć że komuś się to podoba. Autorka bloga kreatywnymokiem.blogspot.com.


Agnieszka Puk Z wykształcenia pedagog, nauczyciel, terapeuta dziecięcy, z zamiłowania malarka i rękodzielnik. Do niedawna nauczycielka przedszkola (obecnie na urlopie wychowawczym). Na co dzień mama bliźniąt - Martynki i Tomka (2 lata 9 miesięcy), z którymi to właśnie odkrywa magiczny świat kreatywnych prac. Autorka bloga kreatywnik.bloog.pl

Anna Włodarczyk Z wykształcenia polonista i nauczyciel przedszkola. Na co dzień wolontariuszka, animatorka, wychowawca przedszkolny. Kocha podróże i poznawanie nowych miejsc. W Urwiskowie gościnnie dzieli się swymi niebanalnymi pomysłami na prace plastyczne, oraz poleca ciekawe publikacje.

Jeśli masz głowę pełną pomysłów i chcesz się nimi podzielić z czytelnikami magazynu, zapraszamy Cię do współpracy oraz tworzenia z nami kolejnego numeru. Pisz do nas : urwiskowo@tlen.pl Zastrzegamy sobie prawo, do redagowania oraz skracania przesłanych materiałów. Poglądy zawarte w artykułach, są osobistymi przekonaniami ich autorów. Zabrania się kopiowania jakichkolwiek treści bez pisemnej zgody.



Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.