‡ WYWIAD ‡ Czy oczekiwanie, że każda kolejna kolekcja musi iść o krok dalej,
resuje mnie opinia blogerów. To jest bardziej demokratyczne, bo nie
jest słuszne? Często pojawia się zarzut na zasadzie: „O, słaby pro-
uzależnione od praw wydawnictwa czy reklam.
jektant, bo nie pokazał nic nowego”.
Nie ma cię w bulwarówkach. Nie jesteś celebrytką, która rado-
Powiem o sobie. W Polsce jest trochę tak, że ocena pokazów jest kom-
śnie bryluje na salonach, chociaż masz ku temu wszelkie warunki.
pletnie przypadkowa.
Mnie to kompletnie nie interesuje. Prywatnie to olewam i nie robi mi
Dziennikarze nie do końca przygotowują się do oceny pokazów - często
przykrości, że moja twarz gdzieś tam się pokaże. Raczej uważam to
wręcz mam wrażenie, że nie chcą oceniać kolekcji. Bo do tego trzeba
za coś ograniczającego prywatność i osobowość. Robię swoje. Projek-
się przygotować, poczytać o inspiracjach, o tym, dlaczego kolekcja
tuję modę. Poświęcam temu bardzo wiele czasu, bo to zawód, który
nazywa się tak, a nie inaczej. A co do nowości - czy Chanel pokazywa-
łączy w sobie bardzo dużo elementów - szkice, targi, lookbooki, masa
ła coś nowego? Albo Lagerfeld? Jeśli się od pewnego czasu funkcjo-
zajęć. 18 godzin dziennie, więc sfera prywatna jest bardzo prywatna.
nuje, to projektant kojarzony jest z pewnym stylem, co nie oznacza,
I tak zostanie. W moje rzeczy ubierają się gwiazdy, natomiast równie
że nie pokazuje nic nowego - bo pokazuje nowe kolory, fasony, etc.
ważne dla mnie jest to, że ubierają się u mnie zwykłe dziewczyny. Nie
Wybieg, poza wszystkim, też ma swoje prawa - pokaz trwa krótko,
dążę do tego, żeby ubierały się u mnie gwiazdy, a już na pewno nie
trudno zapamiętać całą kolekcję, więc jeśli chce się naprawdę ocenić
Kasia Cichopek, bo-krótko mówiąc - nie jest moim targetem. Świat
kolekcję, to warto ją później obejrzeć na stronie albo przyjść do show-
polskich celebrytów, nikomu nic nie ujmując, nie jest w żaden sposób
roomu. Wtedy możemy rozmawiać o rzetelnej ocenie. Mnie po moim
interesujący. Chciałabym, żeby w moich ubraniach chodziły te osoby
ostatnim pokazie zarzucono, że nie pokazałam nic awangardowego,
publiczne, które ja sobie jakoś cenię. Więc ten quasi celebrycki blichtr
Ocena jest po prostu oceną. Najgorszą reakcją na kolekcję jest obojętność - ktoś przechodzi obok tego, co zrobiłeś, i nic. Ważne są emocje. Świat modowy u nas jest młody - uczą się i projektanci, i dziennikarze. co akurat uznałam za komplement. Poza tym jestem osadzona w kon-
nie interesuje mnie ani zawodowo, ani prywatnie.
tekście sprzedaży - mamy sklepy w różnych miejscach świata, i dla
Ale projektanci – niektórzy - też są celebrytami.
mnie wyznacznikiem tego, czy kolekcja się podoba, czy nie, jest to,
To zależy, kto jest kim. Maciek Zień, którego ja bardzo cenię, jest ce-
czy kobiety ją kupują. Bo jeśli kupują, to znaczy, że im się podoba.
lebrytą, ale to wynika z jego funkcjonowania - tworzy głównie suknie
W Polsce nie ma porządnej krytyki modowej?
wieczorowe, dla kompletnie innej grupy odbiorców niż to, co robię
Ocena kolekcji, nawet jeśli krytyczna, jest bardzo stymulująca, moim
ja. Ja się zajmuję luksusowym pret-a porter, gdzie nie ma miejsca
zdaniem. Złe jest to, jeśli w ogóle się nie pisze. Jestem zadowolona ze
na pióra, strasy i Svarovskiego. Robię sukienki wieczorowe, ale one
swojej ostatniej kolekcji, ale nie miałabym nic przeciwko, żeby ktoś
mają zupełnie inny charakter. W przypadku Maćka bycie celebrytą
napisał o niej cos krytycznego, bo mogłabym się jakoś z tym skon-
dobrze się sprawdza - pozytywnie wpływa na markę. Nie potępiam
frontować. Ocena jest po prostu oceną. Najgorszą reakcją na kolekcję
tego, ale mi samej nie zaprząta to głowy. Śmiesznie było, jak dosta-
jest obojętność - ktoś przechodzi obok tego, co zrobiłeś, i nic. Ważne
łam nagrodę od radia RMF. Dostałam nagrodę, ale nikt nie rzucił się,
są emocje. Świat modowy u nas jest młody - uczą się i projektanci,
żeby robić mi zdjęcia. Pytanie więc - ważny jest ten, kto dostaje na-
i dziennikarze. Fashion Week stworzył pole do popisu i dla jednych,
grodę, czy ten, kto się pojawia znikąd. Takie bańki mydlane. Polski
i dla drugich. Ważny jest dialog. Dziennikarze muszą się nauczyć, że
światek celebrycko-modowy jest ich pełny.
są projektanci, o których nikt nic jeszcze na świecie nie pisał, więc to ich zadaniem może być opowiedzenie światu o kolekcji. Muszą ją ocenić bez wspomagania się Internetem. Dziennikarze muszą sami decydować, czy coś jest fajne, czy nie. Wszyscy musimy się z tą sytuacja zmierzyć. Boimy się prawdy? Trochę tak. Anna Wintour idzie do Pilatiego, który się przy niej zachowuje jak totalny uczniak. Stosuje się do jej rad i grzecznie słucha. A u nas jest obawa przed mówieniem prawdy, a w dodatku brakuje takich osobowości, które mogłyby faktycznie być wyrocznią dla projektantów. Dobre jest to, że pojawia się coraz więcej gazet modowych, także internetowych. Mnie zależy na ich opinii, tak jak inte-
№2 / czerwiec 2011
35