Skarb kibica premier league 2014 15

Page 1


Skarb Kibica Premier League 2014/15

Od Redakcji Gdy w mojej głowie rodził się pomysł na Skarb Kibica nie sądziłem, że uda mi się go zrealizować w takiej formie, jaką dla Was przygotowaliśmy. Początkowo planowałem przygotować zbiór luźnych tekstów na temat Premier League, ukierunkowany raczej w stronę Manchesteru United. Na szczęście mój plan szybko został przewartościowany.

Redakcja:

Premiership24.com Adrian Kowalczyk Adrian Mroczkowski Bartłomiej Brycki Andrzej Hołota Damian Pabiszak Justyna Sikora Kamil Babiarczuk Jakub Stolarczyk Filip Malinowski

Premiership24.com niemal od samego początku wspiera nasz tygodnik, a zaufanie zdobyte w ramach naszej współpracy pozwoliło na stworzenie czegoś wyjątkowego. Nie ukrywam, że gdyby nie redakcja Premiership24.com skarb kibica nie osiągnąłby takiego poziomu, jaki prezentuje obecnie. Świetne teksty, solidna korekta, oraz stała współpraca nad wartościami merytorycznymi spowodowała, że z satysfakcją mogę podpisać się pod dziełem, jakie udało nam się wspólnie stworzyć. Na blisko 150 stronach zamieściliśmy wywiady z przedstawicielami każdej z drużyn uczestniczącej w zbliżającej się kampanii. Oprócz tego nie zabrakło rozmów z wielkimi nazwiskami ze świata dziennikarstwa sportowego. Na szczególną uwagę zasługują bogate opisy drużyn, aktualne składy i przewidywane ustawienie. Ponadto warto zwrócić uwagę na słabe i mocne strony zarówno taktyczne, jak i kadrowe. Każdy kibic z pewnością zawiesi oko na garści rekordów ligowych, informacjach o zarobkach za prawa telewizyjne, czy analizie szans angielskich drużyn w europejskich pucharach. Artykuły o Fantasy Premier League oraz typach bukmacherskich są wisienką na słodkim torcie, jaki dla was upiekliśmy.

Tygodnik United Bartłomiej Matulewicz Michał Stencel Krzysztof Nowicki Paweł Szczęśniak Paweł Klama

Ze swojej strony chciałbym podziękować przedstawicielom redakcji United – Tygodnika Kibica Manchesteru United, Premiership24.com oraz każdemu czytelnikowi. Bez was nic by nie powstało! Tymczasem życzę miłej lektury i liczę na aktywne komentowanie!

DTP, grafika,

Bartłomiej Matulewicz Redaktor Naczelny United - Tygodnika Kibica Manchesteru United

Bartłomiej Matulewicz, Magdalena Nowak

Okładka:

Gdy rok temu na łamach Premiership24.com zapowiadałem nadchodzący sezon, podekscytowany zatrudnieniem Manuela Pellegriniego na stanowisku menedżera Manchesteru City, José Mourinho w niebieskiej części Londynu i Davida Moyesa na Old Trafford przepowiadałem niesamowite rozgrywki. Po 365 dniach jestem przekonany, że za nami udanych dwanaście miesięcy, ale to tylko nieperfekcyjny przedsmak zbliżających się rozgrywek.

Magdalena Nowak

Korekta:

Aleksandra Wróblewska

Właściciele klubów liczą, że zmiana na stanowisku menedżera będzie dla drużyny niczym dotknięcie magicznej różdżki i z tygodnia na tydzień wszystko się odmieni. Bzdura. Proces przemiany czy też budowy zespołu trwa wielokrotnie dłużej i najlepszym tego przykładem jest właśnie poprzedni sezon. Chelsea, dając się co rusz ogrywać angielskim przeciętniakom, niespodziewanie przepadło tuż przed metą, Arsenal spędził kluczową część wyścigu w gabinecie lekarskim (teraz ma być inaczej, Shade Forsythe kierował przygotowaniami), wielki tryumf Liverpoolu niesmacznie zakończył się poślizgnięciem Stevena Gerrarda w meczu z The Blues, a Manchester United popełnił patową gafę powierzając stery Davidowi Moyesowi. Suma summarum mistrzem Anglii został Manchester City, który na pozycji lidera znajdował się najkrócej z najsilniejszych klubów (zaledwie 10 dni) i śmiem twierdzić, że The Citizens pokonali przede wszystkim własne słabości, czego innym nie udało się dokonać. Bez wątpienia teraz będzie lepiej. Potentaci uczą się na błędach, uzupełniają braki i łatają dziury z nadzieją na krajowe i międzynarodowe sukcesy. Marzy nam się choćby powtórka w Lidze Mistrzów z 2008 roku, kiedy to w półfinałach grali aż trzej angielscy potentaci. Jeżeli najwięksi popełniają błędy, my – Premiership24.com oraz Tygodnik Kibica Manchesteru United – również się ich nie ustrzeżemy. Składamy na Wasze ręce Skarb Kibica, który zbudowany jest ze wspólnej pasji, jaką jest dla nas Premier League, nie bezbłędny, ale przygotowany starannie, z myślą o fanach najlepszej ligi piłkarskiej na świecie. Miłego czytania! Marcin Tenerowicz Redaktor Naczelny Premiership24.com

Skarb Kibica Premier League 2014/15

Tu nas szukaj! kontakt@premiership24.com gazeta_mu@gazeta.pl www.premiership24.com

facebook.com/tygodnikunited facebook.com/Premiership24com Większość grafik użytych w tygodniku jest wykorzystane w ramach licencji Creative Commons. Copyright by Tygodnik United & Premiership24.com

strona 2


, Spis Tresci Publicystyka

Publicystyka

Rozczarowania i rewelacje ubiegłego sezonu str:4 Rekordowa Premier League str:6 Dzień z życia Angielskiego Kibica str:8 Czy działa Arsenalu ustrzelą mistrzostwo? str:10 20 gladiatorów pod nieustającą presją str:12 Alfabet Premier League str:14 Transmisyjne zarobki Premier League str:18 Przełamać hiszpański kompleks str:20 Sport to zdrowie... podobno str:22 Czterech do brydża str:24

Wywiady

Wywiad z Jarosławem Kolińskim str: 26 Wywiad z Michałem Zachodnym str: 29 Wywiad z Rafałem Nahornym str: 31

Prezentacja drużyn Arsenal

str: 34

Aston Villa F.C.

str: 38

Metamorfoza Wengera Raport Taktyczny Okiem kibica Ratujmy co się da Raport Taktyczny Okiem kibica

Burnley F.C.

str: 42 Kopciuszek na balu elity Raport Taktyczny Okiem kibica

strona 3

Prezentacja drużyn

Chelsea F.C.

Orły Pulisa szybują zaskakująco wysoko Raport Taktyczny Okiem kibica

Crystal Palace F.C.

Metamorfoza Wengera Raport Taktyczny Okiem kibica

Everton F.C.

str: 46

Wywiady

Raport Taktyczny Okiem kibica

Southampton F.C.

str: 50

str: 54 In Moyes Martinez we trust Raport Taktyczny Okiem kibica Hull City A.F.C. str: 58 Czy Tygrysy stać na coś więcej? Raport Taktyczny Okiem kibica Leicester F.C. str: 62 Lisy walczą o przetrwanie Raport Taktyczny Okiem kibica Liverpool F.C. str: 66 Test odrodzonych ambicji na Anfield Raport Taktyczny Okiem kibica Manchester City F.C. str: 68 Misja: obronić tytuł i zdobyć Europę Raport Taktyczny Okiem kibica Manchester United F.C. str: 74 Podobnie, jednak zupełnie inaczej Raport Taktyczny Okiem kibica Newcastle United F.C. str: 78 Mistrzowie polowania? Raport Taktyczny Okiem kibica Queens Park Rangers F.C. str: 82 Harry, czas spłacić długi

str: 86 Mamy kasę, teraz pokażmy klasę Raport Taktyczny Okiem kibica Stoke City F.C. str: 90 Era Marka Hughesa Raport Taktyczny Okiem kibica Sunderland A.F.C. str: 95 Koty, które wciąż spadają na cztery łapy Raport Taktyczny Okiem kibica Swansea F.C. str: 98 W poszukiwaniu wiatru, który uniesie wysoko Raport Taktyczny Okiem kibica Tottenham Hotspur F.C. str: 102 Koguty, czy zwykłe kurczaki? Raport Taktyczny Okiem kibica West Bromwich Albion F.C. str: 106 Czas na rewolucję! Raport Taktyczny Okiem kibica West Ham United F.C. str: 110 Ostatnie życie Sama Allardyce’a Raport Taktyczny Okiem kibica

Publicystyka

Fantasy Premier League poradnik dla graczy str:114 Premier League okiem bukmacherów str:116 Premier League w memach str:119 Terminarz str:122

Skarb Kibica Premier League 2014/15


Autor: Paweł Szczęśniak -

W

http://static.guim.co.uk/sys-images/Football/Clubs/Club_ Home/2013/10/6/1381072660997/West-Bromwich-Albion-v-Ar-010.jpg

Zaczynając od przykrych niespodzianek dla kibiców owych drużyn, na pierwszym miejscu postawimy byłego już mistrza Anglii – Manchester United. Kibice z czerwonej części Manchesteru nie przywykli do zmian, szczególnie menedżera. Sir Alex Ferguson namaścił Davida Moyesa na swojego następcę, jednak pierwsze wątpliwości pojawiły już w chwili upublicznienia tej decyzji. Nie była to jedyna zmiana, bo kibice musieli się przyzwyczaić do porażek. Tak słabego sezonu drużyna United nie zaliczyła od wielu lat, bijąc niemal co mecz kolejny upokarzający rekord. Przyczyn mogło być wiele. Pierwsza z nich to oczywiście zmiana trenera, któremu brakowało charyzmy, by poprowadzić swoją drużynę do zwycięstw. Kolejna to bierność na rynku transferowym. Moyes otrzymał mistrzowski skład, jednak nie pozbawiony wad. Kulejący środek pomocy oraz podstarzała defensywa to największe dziury w tamtym zespole. Szkot sprowadził Fellainiego, który za nic w świecie nie mógł wpasować się do stylu United, przy okazji łapiąc kontuzje. Pozostając przy kontuzjach - wielu piłkarzy narzekało na metody treningowe Moyesa, zbytnią intensywność, która na pewno miała wpływ na urazy w zespole. Sumując wszystko mamy mieszankę wybuchową, co daje Manchesterowi United pierwsze miejsce w rozczarowaniach sezonu.

https://c1.staticflickr.com/7/6220/6276034056_0303d871b7_z.jpg

szyscy kibice odliczają już dni do startu nowego sezonu Premier League. My jednak wrócimy na chwilkę do sezonu 2013/2014 i na spokojnie wytypujemy największe rozczarowania i rewelacje ubiegłego sezonu.

Kolejną drużyną, która zawiodła kibiców, jest West Bromwich Albion. Wielka niespodzianka poprzedniej kampanii tym razem ledwo uszła z życiem. Cóż, chyba można powiedzieć, że ta poprzednia rewelacja była tylko jednosezonowym wybrykiem. Świetnie przeprowadzone wzmocnienia, szczególnie Lukaku, który dał tej drużynie niesamowicie dużo bramek. Belg nie tylko strzelał gole, ale brał udział w wielu akcjach. W sezonie 2013/2014 zaszły jednak pewne zmiany. Lukaku już nie było w drużynie, poza tym sprzedano Longa, który przestał być pewniakiem w składzie. Te transfery mogły wpłynąć na morale zespołu. Nie przewidujemy, by West Brom wybił się w przyszłym sezonie. Brak finezji oraz siły nadrabiają hartem ducha, jednak najwidoczniej to za mało.

Skarb Kibica Premier League 2014/15

Pozostałe drużyny, które rozczarowały, to na pewno Fulham oraz Norwich. Kluby, które w sezonie 2012/2013 usytuowały się w środkowej części tabeli, w kolejnej kampanii spadły z ligi. Obydwie drużyny wzmocniły się niezłymi napastnikami (Hooper, Bent, van Wolfswinkel), jednak owi napastnicy nie strzelali tylu bramek ile od nich oczekiwano. Wina oczywiście leży nie tylko po ich stronie... Mimo wszystko te zespoły uplasowały się na najniższym stopniu podium rozczarowań sezonu.

strona 4

http://www.mywellbits.com/wp-content/uploads/2013/12/happy.jpg

Rozczarowania i rewelacje ubiegłego sezonu


Rozczarowania i rewelacje ubiegłego sezonu http://siextramustard.files.wordpress.com/2013/08/vincenttan.png?w=600&h=350

Nie możemy nie „wyróżnić” teamu z Cardiff, który był uważany za najsilniejszego z beniaminków, a mimo to zajął ostatnie miejsce w tabeli. Zespół, który wygrywa Championship, odpada z wielkim hukiem z najwyższej klasy rozgrywkowej w Anglii. Coś tu zawiodło, i to nie tylko piłkarze… Przechodząc do pozytywnych wydarzeń ubiegłego sezonu, na pierwszym miejscu musimy postawić piękny comeback Liverpoolu. Zespół, który stawał się średniakiem, nagle niemal wygrał ligę. W tym zespole (właśnie, zespole!) grało niemal wszystko. Faktycznie, wiele The Reds zawdzięczają Suárezowi, który strzelał i asystował, bezapelacyjnie zostając najlepszym piłkarzem ubiegłego sezonu, jednak nie możemy nie docenić pracy Rodgersa. To Anglik zrobił ze Sturridge’a snajpera najwyższej klasy, a z przeciętnego wcześniej Hendersona - mocne ogniwo zespołu. Może nieco kulała obrona, jednak Rodgers w porę ją mądrze uporządkował. Boss Liverpoolu nie raz w sezonie rotował składem, zmieniał formacje, robił wszystko by jak najlepiej zgrać swój zespół. Udało mu się niezaprzeczalnie. Wielkie brawa dla niego, jak i wszystkich piłkarzy. Jednak czy w tym sezonie również uda mu się wziąć udział w walce o mistrzostwo kraju? Mamy nieco mieszane uczucia. Rewelacja, która spokojnie mogła być sklasyfikowana jako numer jeden w naszym zestawieniu. Mowa oczywiście o Southampton. Kolejny raz trzeba wyróżnić pracę trenera. Święci czarowali swoją grą, byli wiecznie nastawieni na ofensywę i nie bali się grać z żadnym rywalem. Świetny sezon rozegrali Lallana, Shaw oraz Rodríguez. Zaznaczmy, że najdroższe transfery Świętych, czyli Wanyama oraz Osvaldo, w późniejszym czasie nie łapały się w ogóle do składu, co pokazuje, jak mocną szkółkę ma ten klub. Ten drugi wylądował nawet na wypożyczeniu. Southampton to numer dwa rewelacji, ze względu na końcówkę. Zwolnienie menedżera oraz dyrektora sportowego zwiastowało nieciekawe czasy

http://i2.liverpoolecho.co.uk/incoming/article6118358.ece/alternates/s615/at280913beverton-4.jpg

w tym klubie. Z tych względów wielu piłkarzy odeszło z zespołu. Nie zapominajmy, że ten klub ma w genach pracę u podstaw i w przyszłym sezonie oczekujmy wypływu kolejnych wychowanków w pierwszym zespole. Jednak czy ponownie z takim skutkiem, ciężko powiedzieć.

strona 5

Można by wyróżnić beniaminków, czyli Hull oraz Crystal Palace, za utrzymanie się w lidze i zajęcie miejsca w środku tabeli, jednak wyróżnienie należy się bardziej Evertonowi. Porównując zespoły z Goodison Park z sezonów 2012/2013 oraz 2013/2014 widzimy wielką różnice. Sam styl gry zmienił się na bardziej europejski, więc dalekie piłki są rzucane już bardzo rzadko i mimo posiadania Lukaku w składzie Everton stara się grać szybko i po ziemi. Ich kontry siały strach, a defensywa została poukładana bardzo dobrze, dzięki czemu stracili tylko 39 bramek. Martínez włączył do składu Barkleya, który z miejsca stał się nowym ulubieńcem kibiców. Nowy menedżer szybko zburzył pomnik Moyesa na Goodison Park i powoli zaczyna budować swój. W tym roku będzie miał nieco trudniej, gdyż do gry wraca Manchester United, a Tottenham może być już tylko mocniejszy, nie wspominając o klubach z pierwszej czwórki.

Skarb Kibica Premier League 2014/15


Rekordowa Premier League Autor: Michał Stencel

P

iłka nożna to najpopularniejszy sport drużynowy na całym świecie i nikogo do tego przekonywać. Wciąż jednak trwają spory o to, która liga jest najlepsza... Prawdopodobnie nigdy nie poznamy odpowiedzi na to pytanie, ale dwie rzeczy są jednak pewne: kolebką tegoż sportu jest Anglia i najlepiej rozwiniętą ligą jest właśnie liga angielska. Swoją dominację budowała ona od samego początku istnienia piłki nożnej. Pierwszym klubem w historii futbolu jest Sheffield FC. Premierowym zdobywcą nagrody Najlepszego Piłkarza Europy został sir Stanley Matthews, zwany Czarodziejem Dryblingu. Pierwszym profesjonalnym pucharem ligi było FA Cup. Na wyspach pokazano także pierwszy mecz piłkarski w telewizji, a był to mecz Arsenalu z rezerwami tego klubu. Premiership i jego poprzednik, czyli Football League First Division, mają więc bardzo bogatą historie nad którą z pewnością warto się pochylić. Czas teraz na podróż po rekordach Ligi Angielskiej począwszy od roku 1888 aż do 2014.

Najwięcej sezonów na najwyższym szczeblu rozgrywek zanotował Everton, który wystąpił w 110 sezonach w latach 1888-1930, 1931-1951, 1954-2014. Najwięcej sezonów bez spadku do niższej ligi zanotował zaś Arsenal, który od roku 1919 aż do dziś występuje w First Division/Premiership. Pamiętajmy, że w trakcie dwóch wojen światowych rozgrywki były wstrzymane. Najbardziej utytułowanym zespołem na wyspach jest Manchester United, który wygrywał ligę 20 razy. Tylko 4 kluby mogą poszczycić się trzema mistrzostwami z rzędu. Manchester United dokonało tego dwukrotnie już za czasów Premiership, Liverpool dokonywał tego w latach 80, Arsenal w latach 30, a czwartym klubem który tego dokonał jest... Huddersfield Town, który wygrywał mistrzostwa w sezonach 1923/24, 1924/25 i 1925/26. Najwięcej wygranych na najwyższym szczeblu zanotował Liverpool, najwięcej porażek i remisów ma zaś Everton, tak więc wszystko zostało w jednym mieście. Warto przy tej okazji odnotować, że to właśnie The Toffees zdobyli najwięcej bramek w historii tychże rozgrywek. Najwięcej wygranych w pojedynczym sezonie zanotował Tottenham Hotspur, który w kampanii 1960/1961 pokonał rywali w 31 meczach (rozgrywki liczyły wtedy 42 kolejki). Najdłuższą serią wygranych może poszczycić się zaś Arsenal, który pomiędzy 10 lutym 2002 a 24 sierpnia 2002 zanotował 14 wygranych z rzędu. Sunderland również może pochwalić się pewnym rekordem. W sezonie 1891/92 zespół ten wygrał wszystkie mecze rozgrywane na ich własnym stadionie. Kończąc tematy wygranych należy przypomnieć sezon 2007/2008 w którym Derby County wygrało tylko jeden mecz w sezonie, co do dziś jest niechlubnym rekordem ligi angielskiej. W tym samym sezonie zespół ten zanotował najmniej punktów w historii najwyższego szczebla ligowego w Anglii zdobywając jedynie 11 punktów. Po wygranych, skupmy się na porażkach. W historii First Division/Premier League tylko dwóm klubom udało się zanotować sezon bez porażki. Pierwszym w historii klubem był Preston North End, który nie przegrał meczu w premierowym sezonie pierwszej dywizji. Dopiero w XXI wieku to osiągnięcie zostało powtórzone przez Arsenal, który w sezonie ligowym 2003/2004 nie dał się pokonać rywalom. Dlatego na skład The Gunners w tamtym okresie mówi się The Invincibles (Niepokonani).

Skarb Kibica Premier League 2014/15

http://www.gettyimages.co.uk/detail/news-photo/sport-football-circa-1895-r-h-howarth-the-prestonnorth-end-news-photo/79659942

First Division zostało założone w roku 1888 przez prezesa Aston Villi- Williama McGregora, który chciał zjednoczyć 12 brytyjskich klubów, by te występowały w jednej wspólnej i konkurencyjnej lidze. W pierwszym sezonie w First Division występowało: Accrington, Aston Villa, Blackburn Rovers, Bolton Wanderers, Burnley, Derby County, Everton, Notts County, Preston North End, Stoke, West Bromwich Albion i Wolverhampton Wanderers. Premierowym zwycięzcą Football League zostało niespodziewanie, ale w pełni zasłużenie (18 wygranych, 4 remisy, 0 porażek) Preston North End. Liga z czasem się rozwijała i przyciągała nie tylko coraz więcej widzów, ale przede wszystkim klubów. W roku 1892 postanowiono więc założyć Second Division. W późniejszych latach stopniowo zakładano jeszcze niższe klasy rozgrywkowe. Historia tak toczyła się aż do roku 1992, gdy postanowiono (z pobudek marketingowych) założyć Premier League, a z First Division zrobiono zaplecze nowego tworu. W przeciągu 126 lat istnienia Ligi Angielskiej padło wiele rekordów, liczna grupa piłkarzy z różnego powodu zapisała się w historii, a kluby prześcigały się w pobijaniu osiągnięć.

strona 6


Chelsea sezon później nie mogła się pochwalić takim rekordem, więc zdobyła najwięcej punktów w historii ligi angielskiej, a wynik 95 punktów w 38 meczach do dziś nie został pobity. Najwięcej bramek w jednym sezonie zanotowała Aston Villa, która w rozgrywkach z przełomu 1930 i 1931 roku umieszczała piłkę w siatce 128 razy. Mówiąc o bramkach, ciekawie kształtują się rekordy jeżeli chodzi o wyniki. Najwyższą wygraną był wynik 12:0 i padł w historii 2 razy. Pierwszy raz w roku 1892, gdy West Bromwich Albion wygrał z Darwen. Drugi raz w roku 1909, gdy Nottingham Forest pokonał Leicester Fosse. W obu tych meczach wygrywali gospodarze. Goście wygrywali najwięcej różnicą 8 bramek. W 1893 roku Wolverhampton Wanderers przegrali 0:8 z West Bromwich Albion, w 1908 Newcastle przegrało 1:9 z Sunderlandem, zaś w 1955 roku Cardiff City uległo także 1:9 Wolverhampton Wanderers. Najwyższym remisem w historii był wynik 6:6, gdy Leicester City podejmowało Arsenal w 1930 roku. Huddersfield Town jest właścicielem dość ciekawego rekordu, bowiem w 1957 roku pomimo tego że strzeliło aż 6 bramek, to mecz ostatecznie przegrało 6:7 z Charlton Athletic. Drużyna ta zanotowała więc najwięcej strzelonych bramek w przegranym przez siebie meczu. Inne ciekawe statystyki? Proszę bardzo! Jakie najwyższe miejsce zajął beniaminek First Division? Odpowiedź brzmi: pierwsze i stało się tak aż 5 razy! Dokonał tego Liverpool (1905/1906), Everton (1931/1932), Tottenham Hotspur (1950/1951), Ipswich Town (1961/1962) i Nottingham Forest (1977/1978). Co najciekawsze dla Ipswich Town był to pierwszy sezon w ich historii na najwyższym szczeblu rozgrywek… Jak się dziś okazuje jest to ich jedyne mistrzostwo.

http://www.sporting-heroes.net/content/thumbnails/00169/16833-zoom.jpg

. Rekordowa Premier League

strona 7

Liga Angielska od lat zachwyca swoich fanów i tak będzie jeszcze przez długi czas. Wymienione tutaj rekordy pokazują, że historia Premiership jest ciekawsza, niż by się mogło wydawać. Każdy kolejny sezon to nowy rozdział niekończącej się historii. Już 16 sierpnia rozpocznie się pisanie kolejnych kart nieprzewidywalnej historii Premier League. Nie pozostaje nam nic innego jak czekać na kolejną porcję arcyciekawych meczy, niesamowitych bramek, pięknych asyst, efektownych parad i walki do samego końca. Czy w tym sezonie padnie jakiś rekord? Czy któryś z zawodników zapiszę się na trwałe w annałach tej ligi? Miejmy taką nadzieje! Dzięki temu otrzymamy kolejny, wspaniały rozdział historii Angielskiego Futbolu, który będzie wspominany przez długie lata.

http://news.bbcimg.co.uk/media/images/74753000/jpg/_74753926_pa-18716380.jpg

http://www.arsenal.com/assets/_files/scaled/696x392/jan_13/gun__1357902370_invincibles2004.jpg

Ze statystyk drużynowych przejdźmy do indywidualnych. Kto zanotował najwięcej występów? Peter Shilton, bramkarz między innymi Leicester City, Stoke City czy Nottingham Forest, który między rokiem 1966 a 1997 wystąpił 849 razy na boisku First Division, a później Premier League. Najwięcej występów dla jednego klubu zanotował zaś Ryan Giggs, który między 1991 a 2014 rokiem występował aż 672 razy w barwach Manchesteru United. Najwięcej bramek w historii zdobył Jimmy Greaves, któremu udało się osiągnąć liczbę 357 bramek w barwach Chelsea, Tottenham Hotspur czy West Ham United. Najmłodszym zdobywcą bramki jest Jason Dozzell z Ipswich Town, który miał 16 lat i 57 dni gdy strzelił bramkę Coventry City w 1984 roku. Najwięcej bramek w jednym sezonie zanotował zaś Dixie Dean, który w wygranej kampanii 1927/1928 zdobył dla Evertonu 60 bramek (w 38 meczach). Dean może się także pochwalić największą ilością hattricków, których w swojej karierze zdobył aż 37. Największą ilością bramek w meczu może pochwalić się zaś Ted Drake, który reprezentując Arsenal wcisnął aż 7 bramek Aston Villi. Najszybszą bramką zdobytą w meczu jest bramka Ledleya Kinga z Tottenhamu, który po niecałych 10 sekundach pokonał bramkarza Bradford City. Ile czasu potrzebuje zmiennik by zdobyć bramkę? Nicklas Bendtner potrzebował jedynie 1.8 sekundy w meczu przeciwko Spurs. A ile najwięcej bramek może zdobyć zmiennik? Odpowiedź brzmi 4 i dokonał tego Ole Gunnar Solskjaer w meczu z Nottingham Forrest. Najwięcej bramek samobójczych w jednym sezonie zdobył Bobby Stuart, który swojego bramkarza w sezonie 1926/1927 pokonał 5 razy. Największym pechowcem można zaś nazwać Richarda Dunne’a, który w swojej karierze strzelił 10 samobójczych bramek, a do tego 8 razy został wyrzucony z boiska za otrzymanie bezpośredniej czerwonej kartki. Bramkarzem, który może poszczycić się najdłuższym czasem bez utraty bramki jest Edwin van der Sar. W sezonie 2008/2009 nie dał się pokonać aż przez 1311 minut. Największym podróżnikiem po brytyjskich klubach jest Craig Bellamy, który w swojej karierze grał w siedmiu różnych klubach. A na sam koniec ciekawa statystyka i fakt. Na Wyspach Brytyjskich ponad 60% zawodników nie jest brytyjskiej narodowości... A dodatkowo żaden angielski manager nie wygrał jeszcze ligi od czasów powstania Premiership.

Skarb Kibica Premier League 2014/15


Autor: Jakub Stolarczyk ą kraje, w których piłka traktowana jest niemal na równi z religią. Bo gdzie spotkamy ludzi bardziej przesiąkniętych futbolem, aniżeli w Anglii – kolebce światowego futbolu. Na Wyspach o Premier League mówią niemal wszyscy. Podczas weekendowych kolejek mężowie „przełączają” się na tryb offline, natomiast ich żony udają się na zakupy z koleżankami. Nawet imigranci zarażają się piłkarską gorączką, weekendy kończą się wraz z poniedziałkowym gwizdkiem, a życie kręci się tu wokół piłki. Różne kluby, zróżnicowani kibice – jedna miłość, do piłki nożnej.

http://i.telegraph.co.uk/multimedia/archive/02880/Hillsborough1_2880476b.jpg

U nas można spotkać się z opinią, że angielscy kibice na stadionach czasem zachowują się jakby znajdowali się na pikniku, a nie na olbrzymim, prawie zawsze wypełnionym po brzegi obiekcie. Ta nieco krzywdząca opinia bierze się zapewne stąd, że panuje tam zupełnie inna kultura kibicowania. Najgłośniej jest oczywiście w lokalnych pubach, gdzie zapaleńcy po zwycięstwie, ale i po porażce, przybywają tłumnie, by wraz ze „stadionowymi braćmi” śpiewać przyśpiewki wychwalające swój klub.

https://c1.staticflickr.com/7/6220/6276034056_0303d871b7_z.jpg

S

Żelazna Dama – żelazne zasady Po tragedii na Hillsborough Margaret Thatcher zleciła program mający na celu zwiększenie bezpieczeństwa na stadionie. W dwóch najwyższych klasach rozgrywkowych kibice zasiadają na krzesełkach, a na angielskich stadionach już nie znajdziemy wysokich płotów. Fani protestowali, lecz szybko dali za wygraną, a frekwencja na stadionach systematycznie wzrastała, a w ostatnich latach osiągnęła apogeum.

Skarb Kibica Premier League 2014/15

W Anglii doskonale poradzono sobie ze stadionowym bandytyzmem. Tu mało kto może sobie pozwolić na wtargnięcie na boisko, bo musi za taką „przyjemność” zapłacić kilka tysięcy funtów. Są jednak wyjątki od tej reguły. Gdy Manchester City zdobywał tytuł mistrzowski lub gdy QPR awansował do Premier League, kibice wbiegli na płytę boiska i świętowali sukces razem z piłkarzami. Obyło się jednak bez ekscesów, dzięki czemu nie posypały się żadne sankcje.

strona 8

http://www.eurocuppictures.com/data/media/16/English_supporters.jpg

Dzień z życia angielskiego kibica


Życie to nie film W naszym kraju spory rozgłos zyskał film „Hooligans”, w reżyserii Lexiego Alexandera. Dziś przechadzając się ulicami Londynu nie natrafimy jednak na grupy toczące ze sobą walkę. Co prawda, problem chuliganki wciąż nie jest sprawą marginalną, lecz wszystko zmierza ku dobremu. Kibole zaszyli się w podziemiach, a na ulicy z rzadka dochodzi do groźniejszych incydentów. W Anglii zadbano o to, by ludzie zachowujący się niewłaściwie na stadionach otrzymali dożywotnie zakazy stadionowe, często połączone z wysokimi karami. „Bezpieczniej” nie oznacza jednak „mniej widowiskowo”. Kto z nas nie pamięta wzruszającego wykonania „You ‘ll never walk alone” kibiców Liverpoolu w spotkaniu z Manchesterem City, czy pożegnania sir Alexa Fergusona, gdy ten odchodził na emeryturę?

http://worldsoccertalk.com/wp-content/uploads/2012/04/green-street-hooligans.jpg

, . Dzien z zycia angielskiego kibica

O tym, kto ma najbardziej zagorzałych fanów napisano już na tysiącach ton papieru, lecz kompromisu nie wypracowano. Jedno jest jednak pewne. Piłkarską mekką Anglii jest Londyn – czyli miasto, które ma aż 6 przedstawicieli w Premier League. Złośliwi powiedzą, że można by utworzyć osobną ligę - londyńską, która, de facto, biłaby naszą rodzimą ligę na głowę.

http://cdn2.herald.ie/news/article29593544.ece/57ddc/ALTERNATES/h342/NWS_20130920_ NEW_002_29004813_I3.JPG

Kibice w Anglii kochają derby. W tym aspekcie nie różnią się od nas. Za najbardziej prestiżowe derby na Wyspach uchodzą spotkania Manchesteru United z Liverpoolem, Arsenalu z Tottenhamem oraz starcia w mieście Beatlesów pomiędzy Liverpoolem i Evertonem. Jednak w tym sezonie w samym Londynie będziemy mieć do czynienia z aż 60(!) spotkaniami derbowymi. Pięknie, ale drogo Fani w Anglii regularnie protestują przeciwko wysokim cenom biletów. Za sezonowy karnet statystyczny kibic musi zapłacić ok. 526 funtów. Nawet przy uwzględnieniu wysokich zarobków jest to suma niemała, na którą nie może sobie pozwolić każdy zapaleniec. To sprawiło, że 14 sierpnia sympatycy futbolu ponow-nie zjadą do Londynu, by wyrazić swój protest przeciwko absurdalnym – w ich mniemaniu – cenom biletów.

strona 9

Co ciekawe, najtańszą opcją może poszczycić się… obecny mistrz Anglii – Manchester City. Fani chcący zobaczyć każdy mecz ich pupilów mogą zakupić karnet już za 299 funtów. Największe rozczarowanie czeka przede wszystkim kibiców beniaminków (ceny w Premier League muszą być znacznie wyższe, gdyż i zainteresowanie rośnie), a także tradycyjnie – Arsenalu, który nieustannie może „poszczycić” się najdroższymi wejściówkami. Jednak czy oglądanie na żywo tych piłkarzy nie jest warte takich pieniędzy?

Skarb Kibica Premier League 2014/15


Czy działa Arsenalu ustrzelą mistrzostwo? Autor: Filip Malinowski

15

maja 2004 roku to data ostatniego tytułu mistrzowskiego wywalczonego przez Arsenal. Należy dodać - bardzo pamiętna data. Od tamtego momentu rok w rok notorycznie powtarzana przed startującymi rozgrywkami Premier League przez ekspertów, komentatorów i innych ludzi bardziej lub mniej związanych z piłką nożną . Kibice „Kanonierów” z wielką ulgą zastąpiliby ją świeższym modelem. Trzeba bowiem przyznać, że ten stary wyraźnie się przeterminował.

Oczywiście przewaga „Kanonierów” nad innymi drużynami nie była na tyle duża, aby mówić o dominacji. Sam fakt liderowania dawał im jednak pewną przewagę mentalną. Niestety (bądź stety) na klub spadła tradycyjna plaga kontuzji. Arsenal praktycznie co sezon ma ten sam problem! Doszło nawet do tego, że fanatycy tej ekipy zarządali transferu porządnych fizjoterapeutów i masażystów. Faktycznie, jakby nie patrzeć ten uciążliwy problem dezorganizuje plany londyńczyków każdego roku. Niektórzy powiedzą pewnie, że nie tylko Arsenal zmaga się z kontuzjami. To jest fakt, ale czy z aż takimi? Aaron Ramsey nie mógł grać przez większość sezonu, Mesut Özil przez jego połowę, a to przecież kluczowi zawodnicy zespołu, jego gwiazdy. Cóż, „Kanonierzy” po prostu nie poradzili sobie z tymi kłopotami. Zwyczajnie przerosły one możliwości Wengera. Zamiast bić się o mistrzostwo drużyna musiała pojedynkować się w walce o Champions League. Wygrała ją - zajmując czwarte miejsce w tabeli. I znów pozostał niedosyt! Znów nasunęło się jedno pytanie! Czy Arsenal stać na coś więcej niż czwartą pozycję?

http://89thminute.co.uk/wp-content/uploads/2014/03/arsene-wenger-0.jpg

Ubiegły sezon udowodnił niedowiarkom, że Arsenal to drużyna gotowa na sukces. Ci, którzy twierdzili inaczej po rundzie jesiennej rozgrywek chowali głowy w piasek. Większość z nich nie mogła zapewne znieść płynących strumieniami pochwał dla ekipy Arsène’a Wengera. Bądź co bądź, Arsenal przewodził tabeli na półmetku kampanii. Grał przyciągający oko i skuteczny futbol. Kibice byli wprost wniebowzięci.

Odpowiedź jest prosta. Stać. Przede wszystkim Arsenal w obecnym składzie, który wreszcie zaczął korzystać z możliwości kupowania zawodników. Do zespołu dołączył między innymi wszechstronny Alexis Sánchez. Oprócz niego szeregi „Kanonierów” zasilił Mathieu Debuchy czy David Ospina. Dodatkowo kibiców powinien cieszyć fakt, że żadna z gwiazd drużyny nie zmieniła pracodawcy. Kiedyś bywało różnie. Wszyscy o tym wiemy. Zazwyczaj scenariusz był jeden: Arsenal pozyskiwał utalentowanych, młodych zawodników, szkolił ich, a kiedy ci osiągali dojrzałość piłkarską, odsprzedawano ich do innych klubów za niemałe pieniądze. Jakby nie patrzeć jest to rozsądna strategia, ale dla drużyn ze środka tabeli. Wenger wkładał sporo pracy

Skarb Kibica Premier League 2014/15

strona 10


Czy działa Arsenalu ustrzela mistrzostwo?

http://e2.365dm.com/14/07/768x432/alexis-sanchez-arsenal-press_3171171.jpg?20140711092310

,

w młodzież - tak jest do tej pory. Francuz marzył o stworzeniu ekipy wyłącznie z młodych, utalentowanych graczy, którzy zapewnią mu jakość na wiele lat. Ta sztuka mu się jednak nie udała. Skład co roku podczas okienka transferowego był okaleczany. Któreś z ważnych ogniw drużyny odchodziło. Szkoleniowiec zrozumiał swój błąd. Od trzech lat sprowadza coraz to lepszych zawodników - za coraz większe pieniądze. Jeżeli w ubiegłym roku „Kanonierom” czegoś brakowało, to jestem pewien, że w tym dokupili już praktycznie wszystkie brakujące elementy. Takie przynajmniej można odnieść wrażenie. Wiemy więc, że w składzie Arsenalu nie brakuje gwiazd. Teraz wszystko zależy od taktyki, jaką obierze Arsène Wenger. Trzeba to jakoś poukładać. Nawet drużyna złożona z najlepszej jedenastki świata nie osiągnie bowiem sukcesu, jeżeli trener nie będzie miał na nią pomysłu. Wydaje się, że Francuz takowy posiada. Ostatnie transfery były bardzo przemyślane. Arsenalowi nie brakuje również doświadczenia. Ekipa ta zbierała je latami! To dobry prognostyk przed nadchodzącym wielkimi krokami nowym sezonem. To będą bez wątpienia bardzo trudne i wyrównane rozgrywki, w których zespół ze stolicy Anglii musi dać z siebie wszystko, co najlepsze.

http://i.imgur.com/hTntV7l.jpg

Bardzo dobrzy zawodnicy, ceniony trener, doświadczenie - czy te słowa cechować będą mistrza Anglii sezonu 2014/2015? O tym przekonamy się za mniej niż rok. Pewne jest to, że „Kanonierzy” nie są słabeuszami. Doskonale zdają sobie z tego sprawę kibice, którzy wręcz domagają się czegoś więcej, niż czwartego miejsca. Obawiam się, że nie zadowoli ich nawet miejsce w pierwszej trójce. Arsenal po prostu musi wygrać - przynajmniej tak twierdzą jego fanatycy. Odnoszę dziwne uczucie, że są tego tak pewni, jak pewni awansu do Ligi Mistrzów w ubiegłym sezonie byli kibice Tottenhamu. Przypadkowe podobieństwo? Być może. Dla „Kanonierów” nie liczą się obecnie żadne porównania, żadne statystyki. Nie liczy się przeszłość. Najważniejsza jest teraźniejszość i najbliższa przyszłość. Najważniejsze jest pierwsze od wielu lak zwycięstwo w Premier League.

strona 11

Skarb Kibica Premier League 2014/15


Autor: Kamil Babiarczuk ażdego dnia poddawani są ocenie. Ciężko harują na sukces swojego zespołu, a i tak na koniec często ich praca jest niedoceniana. Codziennie wykonują gigantyczną robotę, której w pełni się oddają poświęcając czasami życie prywatne. Setki razy potrafią oglądać nagrania z jednego meczu, analizować grę swojego rywala, czy wpajać na treningach przeróżne aspekty piłkarskie swoim podopiecznym. Dodatkowo pracują pod nieustającą presją, bo, w porównaniu do piłkarzy czy sędziów, w każdej chwili mogą zostać zwyczajnie zwolnieni.

K

http://www.swordskingdom.com/download.php?f=v6Vt1N2hgladiator-1920x1200.jpg

20 gladiatorów pod nieustającą presją

Nie inaczej będzie w zbliżającej się kampanii. Ktoś zostanie zwolniony, aby ktoś inny mógł zająć jego miejsce, ale kto wie, czy dzięki temu nie zostanie napisana tak wspaniała historia, jak ta z poprzedniej kampanii Sunderlandu i Gusa Poyeta, czy Crystal Palace i Tony’ego Pulisa? Tego, że zmian na pozycjach menadżerów będzie mnóstwo, możemy być pewni. W minionym sezonie w aż 8 klubach doszło do roszad na tej pozycji, a w sumie zwolniono, UWAGA, 10 szkoleniowców! Jakby tego było mało zaraz po zakończeniu sezonu z West Bromem pożegnał się również Pepe Mel. Możemy tylko przypuszczać, kto poleci jako pierwszy w tym sezonie. Moim osobistym faworytem jest Ronald Koeman. Nie widzę tego faceta w Southampton. Nie poradził sobie w Valencii, Benfice, Ajaxie to dlaczego miałby dać radę na St. Mary’s? Na nasze szczęście trenerzy nie kojarzą się przecież tylko i wyłącznie ze zwolnieniami czy dymisjami. Połowa to ci, którzy mają pecha do właścicieli, trafią do niewłaściwego klubu lub są po prostu słabi i ze swoim miejscem pracy rozstać się muszą, ale jest przecież i druga para kaloszy, a tam wielkie nazwiska z Mourinho, Wengerem i świeżym w Anglii van Gaalem na czele. Tuż za nimi młodzi zdolni, jak Brendan Rodgers, Roberto Martínez, czy Mauricio Pochettino. Są też starzy wyjadacze, którzy zazwyczaj rzucani są na głęboką wodę w celu ratowania klubu i wydostania go z wielkiej opresji, jaką niewątpliwie jest widmo spadku. Mowa tu o Harrym Redknappie, Tonym Pulisie czy Steve’em Bruce. Stawkę uzupełniają debiutanci, jak Sean Dyche, Nigel Pearson, Alan Irvine, czy Ronald Koeman, przed którymi arcytrudne zadanie, bo przecież utrzymać się w Premier League jest równie ciężko, co zająć miejsce

Skarb Kibica Premier League 2014/15

http://www2.pictures.zimbio.com/gi/Jose+Mourinho+Chelsea+Training+Session+gs1BT6wAdifl.jpg

Mowa rzecz jasna o trenerach. Ludziach, bez których każdy normalny klub funkcjonować po prostu nie może. Ich pracę można porównać do walk gladiatorów. Z początkiem sezonu w ringu staje 20. Najsilniejszy przetrwa do końca i opuści arenę jako zwycięzca. Zaraz za nim znajdzie się paru, którym do szczęścia zabrakło niewiele, lecz ostatecznie musieli obejść się smakiem. Kilku innym uda się tylko i aż przetrwać 9 zabójczych miesięcy, zaś ci najsłabsi zostaną wyeliminowani, choć dla równowagi w ich miejsce wepchnięci zostaną inni.

strona 12


20 gladiatorów pod nieustajaca , , presja,

http://img.thesun.co.uk/aidemitlum/archive/01769/pellegrini_1769154a.jpg

Nie myślcie, że zapomniałem o pozostałych gościach z tego 20-osobowego grona. Jest przecież utalentowany i mający pomysł cudotwórca Sunderlandu - Gus Poyet. Nieprzewidywalny Mark Hughes, którego zespoły potrafią grać równie dobrze, co słabo. Nie do końca uwielbiany na St. James’ Park Alan Pardew, dla którego ten sezon to chyba ostatnia szansa na osiągnięcie czegoś z Newcastle. Wiecznie smutny Paul Lambert, nad którego głową żaróweczka zaczyna palić się coraz słabiej, gdyż i jego pomysł na Aston Villę wydaje się być zgubnym. Ponadto Sam Allardyce, którego na Upton Park nikt już chyba nie chce no i na sam koniec Manuel Pellegrini, a więc ten, przed którym najtrudniejszy pojedynek w trenerskiej karierze. On kontra reszta ligi. W tym sezonie zasada “bij mistrza” obowiązywać będzie właśnie w spotkaniach „The Citizens”. Od chilijskiego inżyniera tylko zależy, kto z tego pojedynku wyjdzie zwycięsko.

http://www.myfootballfacts.com/567.jpg

w czołowej czwórce. Tak, tak, nie spodziewajcie się zbyt wiele po Holendrze. Utrzymanie to będzie maksimum, jakie wyciągnie ze „Świętych”. Dla tych panów będzie to o tyle trudniejsze, że z tym wyzwaniem przyjdzie im zmierzyć się po raz pierwszy, choć przykład Brendana Rodgersa pokazuje najlepiej, że jeśli jesteś wystarczająco dobry, możesz dokonać absolutnie wszystkiego.

Jeszcze kilka dni i tych 20 gości wkroczy do ringu. Między nimi nie zawiążą się żadne koalicje, nie liczcie na to. Każdy będzie sam. Każdy ze swoimi sposobami. Mourinho pewnie znów będzie wszystkich prowokował i obwiniał. Wenger mozolnie pracował, a Rodgers i Martínez zaskakiwali coraz to nowszymi pomysłami taktycznymi. W każdym narożniku wykreuje się 4-5 osobowa grupka. Jedna pod szyldem mistrzostwa, druga Champions League, trzecia walki o środek tabeli, czwarta zaś ta najniebezpieczniejsza, pod przewodnictwem utrzymania. Zdecydowanie to będzie otwarta walka, w której wszystkie chwyty zgodne futbolowymi przepisami będą dozwolone. 20 będzie walczyć, a i tak tylko jeden będzie mógł zostać zwycięzcą.

strona 13

Skarb Kibica Premier League 2014/15


Alfabet Premier League Autor: Kamil Babiarczuk

J

eśli sezon 2011/2012 był szalony, zwariowany i kompletnie nieprzewidywalny to nie wiem, jak nazwać ten ostatni. Po mistrzostwo sięgnął zespół, który na fotelu lidera spędził najmniej czasu, a ten, który pierwsze miejsce okupował najdłużej wypadł z walki o nie najszybciej. Rekordzista pod względem tytułów mistrzowskich upadł do rangi ligowego średniaka, a dwie drużyny będące pewniakami do spadku dzięki kunsztowi swoich trenerów ostatecznie dokonały rzeczy niemożliwej i utrzymały się w lidze. To tylko kilka przykładów na potwierdzenie tezy, że miniona kampania była istnym rollercoasterem.

A

jak autobus. Styl gry, który uwielbia José Mourinho. Pod warunkiem oczywiście, że to Portugalczyk go stosuje. Po bezbramkowym remisie z West Hamem na Stamford Bridge „The Special One” nazwał go „XIX-wiecznym i przestarzałym”. Grając w ten sposób kilka tygodni później pozbawił Liverpool mistrzostwa.

jak bałagan. Tylko w ten sposób można nazwać to, co zrobił w Sunderlandzie Paolo Di Canio. Nieprzemyślana taktyka, nietrafione transfery, do tego konflikty z zawodnikami i nagle w klubie ze Stadium of Light zrobił się wielkie „burdello”. Na szczęście dla fanów „Czarnych Kotów”, Włocha szybko pożegnano, a sytuację zdołał jeszcze opanować pewien Urugwajczyk, o którym niżej.

C

B

jak cudotwórcy. Mowa oczywiście o Gustavo Poyecie i Tonym Pulisie. Pierwszy z nich wydźwignął z niesamowitego dołka Sunderland, choć jeszcze na początku kwietnia po porażce 1:5 z Tottenhamem powiedział, iż do utrzymania jego zespołu potrzebny jest cud. Udało się. „Czarne Koty” pokonały m.in. Chelsea na Stamford Bridge, przerywając serię meczów bez porażki Mourinho, a następnie wywalczyły utrzymanie. Walijczyk z kolei w kilka miesięcy diametralnie odmienił styl gry „Orłów” pozwalając im z niespotykaną dotąd regularnością punktować.

jak degradacja. O ile Sunderland i Crystal Palace uniknęły degradacji, o tyle Norwich, Cardiff i Fulham już nie. W każdym przypadku mianownik był wspólny, a nazywał się - “trener”. Nie tyle o samych szkoleniowców się rozchodzi, co o ich zbyt pochopne zwalnianie. Chris Hughton, Malky Mackay i René Meulensteen może i nie utrzymaliby swoich drużyn w Premie League, ale z pewnością daliby kibicom nadzieje, których skrzętnie swoimi decyzjami pozbawili ich właściciele.

Skarb Kibica Premier League 2014/15

D strona 14


Alfabet sezonu 2013/14 jak ekstrawagancki. Mowa oczywiście o właścicielu Cardiff City - Vincencie Tanie, który na nasze szczęście długo w Premier League nie zabawił. Z pewnością kojarzycie starszego Azjatę z koszulą w spodniach, czarnymi okularami, pytającego dlaczego jego zespół nie może grać na Anfield w strojach o jego ulubionym czerwonym kolorze. Tak, to właśnie Vincent Tan. Jest równie znienawidzony przez fanów Cardiff, co.... uwielbiany przez samego siebie.

F

jak frajerstwo. Tylko tak potrafię nazwać to, co w końcówce sezonu zrobił Liverpool. Wydawało się, że zwycięstwo z Manchesterem City 3:2 na Anfield przekreśliło szanse „The Citizens” na tytuł. Szyki Brendanowi Rodgersowi i spółce pokrzyżował, jednak „kochany i uwielbiany” przez wszystkich Mourinho. Wydaje się, że w końcu północnoirlandzkiemu szkoleniowcowi zabrakło po prostu doświadczenia i wyrachowania.

jak gladiatorzy. Tak należy nazwać 20 facetów przystępujących do minionej kampanii. Każdy ciężko pracujący, choć ta praca nie zawsze jest doceniania. Raz są na wozie, by za chwilę znaleźć się pod nim. Żyją pod nieustającą presją kibiców i właścicieli, a o tym, że mają mało do gadania niech świadczy fakt, że z dwudziestki do maja wytrwała raptem połowa.

H

strona 15

G

jak „Happy One”. Tak nazwał siebie Mourinho po powrocie na Stamford Bridge twierdząc, że w Chelsea może pracować do końca swojej kariery trenerskiej. Na ponownym zawitaniu Portugalczyka do Premier League zyskała nie tylko stołeczna ekipa, w końcu trochę arogancji, „mind games” i prowokacji jeszcze nikomu nie zaszkodziło.

jak intensywność. Sprawia, że Premier League to najchętniej oglądana liga na świecie. Nie ma znaczenia pogoda, pora dnia, a nawet sam jego rodzaj. Piłkarze wychodzą i grają. Problem w tym, że prędzej, czy później daje się we znaki, o czym najlepiej na mundialu przekonał się Yaya Touré do spółki z Edenem Hazardem.

J

E

I

jak jubileusz. I to jeszcze jaki. 1000. mecz w Arsenalu Arsène’a Wengera. Czegoś takiego doświadcza mało który trener. Wszystko popsuć zdecydował się, jednak „Happy One”, o którym przeczytacie pod literką „H”. Najpierw prowokując Francuza przed meczem, a następnie pokonując go 6:0 w starciu derbowym na Stamford Bridge. Portugalczyk nie byłby sobą, gdyby nie skomentował tego triumfu. Nazwał rywala specem od porażek. Chyba Francuz przeżyłby bez tego jubileuszu.

Skarb Kibica Premier League 2014/15


Alfabet sezonu 2013/14 jak kontuzje. Coś, czego przez niesamowitą intensywność, o której było pod literką „I”, uniknąć się nie da. W minionym sezonie popsuły nadzieje „Kanonierów” na tytuł mistrzowski. Są czymś nieuniknionym. Czymś wpisanym w futbol. Czymś, z czym trzeba się po prostu liczyć.

L

jak Liga Mistrzów. Niestety po raz kolejny angielskie zespoły wypadły w niej blado. Arsenal miał pecha, bo trafił na Bayern Monachium, choć jak pokazał mecz „Bawarczyków” z Realem, diabeł wcale nie był taki straszny. Manchester City też się nie popisał z kiepsko dysponowaną Barceloną. Manchester United przynajmniej walczył. Możemy dziękować, że na Wyspy wrócił Josè Mourinho, bo przynajmniej on ze swoją Chelsea dotarł do półfinału.

jak mistrz. Jak co roku, mógł być tylko jeden. Został nim oczywiście Manchester City, na co w pełni zasługiwał. Manuel Pellegrini stworzył maszynkę do strzelania bramek, która równie dobrze spisywała się w defensywie. Możemy domniemywać, że to właśnie Chilijczyk najdłużej świętował sukces, w końcu było to dla niego pierwsze poważne trofeum w Europie.

N

M

jak niewypały. Nie inaczej należy nazwać transfery Tottenhamu z pieniędzy uzyskanych za sprzedaż Garetha Bale’a. Andrè Villas-Boas postanowił zabawić się w menadżera rodem ze słynnej gry komputerowej. Wyszło mu to jednak fatalnie. W transferach „Kogutów” nie było widać żadnej wizji, a pieniądze zostały niepotrzebnie roztrwonione.

jak odkrycia. Każdy sezon Premier League pozwala odkryć nam nowe twarze. Przeważnie te młode, choć nie zawsze, bo przecież chyba nikt do czasu przybycia Southampton do Premier League nie kojarzył Rickiego Lamberta? Adnan Januzaj, Serge Gnabry, Calum Chambers, Sam Gallagher, John Stones to tylko kilka nazwisk, które zachwycały swoją grą w minionych rozgrywkach.

P

K

O

jak polscy bramkarze. Było ich trzech, choć grało tylko dwóch. Jeden robił to w sposób na tyle dobry, że do spółki z Petrem Cechem otrzymał „Złote Rękawice”. Wojciech Szczęsny w minionym sezonie grał naprawdę wyśmienicie i kiedy zawodził któryś z obrońców, w odwodzie był zawsze Polak. O Łukaszu Fabiańskim w kontekście Premier League napisać nie można nic. A Boruc? Jak to Boruc. Rozegrał 5 kapitalnych spotkań, żeby w 6 się zbłaźnić. Tak, czy inaczej możemy być dumni, że chociaż oni bronią honoru polskiej piłki w Premier League.

Skarb Kibica Premier League 2014/15

strona 16


Alfabet sezonu 2013/14 jak rollercoaster. Ten sezon to był prawdziwy rollercoaster. Świadczą o tym choćby częste zmiany na pozycji lidera, czy walka na ostatniej prostej pomiędzy Arsenalem, a Evertonem o czołową czwórkę i Ligę Mistrzów zarazem. O walce o utrzymanie w dole tabeli nie wspominając. Do tego ważące się praktycznie do ostatniej kolejki losy tytułu mistrzowskiego. Tak, zdecydowanie to był sezon, który szybko z naszych pamięci wymazany nie zostanie.

S

jak sędziowanie. Niestety, kolejny sezon z rzędu nie dorównało ono do poziomu sportowego ligi. Błędy sędziowskie, jak choćby nieuznana bramka Cheika Tiotè w starciu Newcastle United z Manchesterem City, były codziennością. Doszło do tak niezdrowej sytuacji, że nikt na błędy sędziów już nie zważał, a czarę goryczy przelała tylko czerwona kartka dla Kierana Gibbsa w meczu Arsenalu z Chelsea na Stamford Bridge po zagraniu ręką... Alexa Oxlade-Chamberlaina.

jak tragedia. Chyba tylko w ten sposób minioną kampanię nazwać mogą fani Manchesteru United. Zatrudnienie Davida Moyesa okazało się być strzałem w stopę i kompletnie nietrafioną decyzją, której skutki Manchester odczuwać będzie przynajmniej jeszcze przez rok, bo przecież „Czerwonych Diabłów” w przyszłym sezonie nie będzie w europejskich pucharach.

U

strona 17

T

jak upadek. A właściwie poślizg. Coś, czego Steven Gerrard szybko nie zapomni. Zdecydowanie był to kluczowy moment dla walki o tytuł mistrzowski. Fani „The Reds” mogą tylko gdybać, co by się stało gdyby ich kapitan nie podarował Dembie Ba gola w pamiętnym meczu na Anfield. Najbardziej przykre w całej sytuacji jest właśnie to, że dotknęło to człowieka-legendę Liverpoolu. Futbol bywa jednak okrutny.

jak wpadki. Tych w minionym sezonie było równie dużo, co cudownych bramek, spektakularnych parad i niekonwencjonalnych zagrań. Wpadki towarzyszyły wszystkim, od trenerów, przez zawodników po sędziów, w tym ta najsłynniejsza, o której więcej dowiecie się pod literką „S”.

Z

R

W

jak zbawiciel. W ten sposób fani Liverpoolu nazywają Brendana Rodgersa. Niewątpliwie jest to człowiek, który wyciągnął klub z Anfield z potwornego dołka. Najpierw przedstawił swoim pracodawcom przeszło 150-stronnicowy plan przywrócenia Liverpoolu na szczyt, a następnie zaczął go realizować. W swoim drugim sezonie zajął drugie miejsce i otarł się o mistrzostwo. O tym, że północnoirlandzki menadżer ma szansę stać się prawdziwą legendą Liverpoolu niech świadczy fakt, że już teraz porównywany jest do legendarnego Billa Shankly’ego.

Skarb Kibica Premier League 2014/15


Autor: Justyna Sikora iga angielska jest najlepsza na świecie nie tylko zdaniem jej sympatyków, ale również według danych z analizy telewizyjnych przekazów z meczów na żywo opracowanych przez serwis Sportingintelligence. Przede wszystkim jest to potężna inwestycja dla samych stacji. Telewizja SkySports za możliwość emitowania większości ligowych pojedynków w latach 2013-2016 wyłożyła ponad 2 biliony funtów, natomiast istniejąca od roku antena BT Sport stara się choć częściowo nawiązać walkę z drugim brytyjskim potentatem, płacąc niecały milion funtów za prawa do co ciekawszych spotkań.

L

http://murdochindependent.com.au//wp-content/uploads/2012/04/Binge-Drinking.jpgfoto_0000000120130713095100.jpganski29053.jpg

Transmisyjne zarobki Premier League

Na podstawie podziału transmisji i wyborów konsumenckich można wysunąć kilka interesujących wniosków. Nie jest na pewno niczym odkrywczym stwierdzenie, że wybrane drużyny zawsze będą przyciągać większe rzesze kibiców, a inne, z mniejszą bazą fanów, nie będą mogły rywalizować z najpopularniejszymi. Wśród fanów Manchesteru United i Liverpollu istnieje ciągnąca się od pokoleń wroga rywalizacja, która przenosi się także na najwyższą oglądalność. Oba kluby w minionych sezonach przeszły przez swoje tarapaty, choć Liverpool zdaje się wychodzić z opresji i wracać do dyspozycji sprzed kilku lat. „Czerwone Diabły” natomiast właśnie nie zdołały zakwalifikować się do rozgrywek europejskich, a co dopiero nawiązać walki z czołówką minionej kampanii. Mimo tego, właśnie te kluby są najchętniej oglądanymi w Anglii i ściągają przed odbiorniki największą liczbę telewidzów. W sezonie 2013/2014 28 z 38 spotkań Liverpoolu można było zobaczyć na żywo w telewizji. Manchester United pokazywany był w 25 kolejkach, podobnie jak Chelsea, Arsenal i Manchester City. Wszystkie atrakcyjne kluby były zatem transmitowane regularnie, natomiast mniejsze firmy, jak Fulham czy Cardiff, mogły liczyć jedynie na osiem przekazów na żywo. O jedno spotkanie wyprzedziły je Norwich, Hull i West Brom. Pojedynek Liverpoolu z Chelsea zgromadził przed telewizorami 2,7 mln osób, Manchester United – Arsenal 2,5 mln widzów, Chelsea – Manchester United 2,1 mln, oraz po 2 miliony starcia Liverpool – Manchester City i Manchester City – Manchester United.

Skarb Kibica Premier League 2014/15

strona 18


Transmisyjne zarobki Premier League Mimo tak ogromnego zainteresowania poszczególnymi konfrontacjami, zarobki klubów na transmisjach nie zależą od liczby widzów przed odbiornikami. Podział jest mocno wyrównany, a najlepiej obrazuje to fakt, że najchętniej oglądany w ubiegłym sezonie Liverpool zarobił 97.5 mln funtów, natomiast spadające z ligi Cardiff 62 mln funtów. Niezła odprawka. Ale z pewnością znacie już historię o spadkowiczu z minionego sezonu, który zarobił taką samą kwotę jak Manchester City za swoje poprzednie mistrzostwo z sezonu 2011/2012. Właśnie. Zarobki rosną, wszyscy się bogacą w sposób jak najbardziej zbliżony do równego, więc ciężko, żeby ktokolwiek na to narzekał. Jeśli pieniądze byłyby wypłacane klubom zależnie od liczby widzów, Liverpool zarobiłby ponad 172 mln funtów, Manchester United ponad 159 mln funtów, a Chelsea ponad 143 mln funtów, tworząc ligową czołówkę. Całe potencjalne zestawienie przedstawiono w tabeli poniżej, wraz z uwzględnieniem danych o liczbie widzów oraz rzeczywistą liczbą zarobków z tytułu praw do transmisji.

Jak widać, różnice byłyby znaczące. A teraz, przechodząc do kwestii ze wstępu i stwierdzenia, że dane transmisyjne potwierdzają przewagę ligi angielskiej nad resztą świata, nietrudno dojść bowiem do wniosku, że Premier League generuje większe i sprawiedliwsze dochody dla wszystkich dwudziestu klubów w stawce, natomiast w ligach niemieckiej i francuskiej zyskują głównie czołowe zespoły. Podobnie jest w Hiszpanii, gdzie pieniądze wkładane są w większości do portfeli włodarzy Barcelony i Realu Madryt, a reszta nie może liczyć na zbyt znaczące profity. W Polsce wyłączne prawo do pokazywania Premier League posiada Canal + z platformy NC+. W minionym sezonie stacja zaprezentowała ponad 150 meczów na żywo, a kilka transmisji komentowanych było prosto z angielskich stadionów. W tym roku sezon zainauguruje transmisja spotkania Manchester United – Swansea City, 16 sierpnia o 13:40, a przed telewizorami w Polsce i w Anglii z pewnością znów zasiądą rekordowe liczby widzów.

strona 19

Skarb Kibica Premier League 2014/15


Przełamać hiszpański kompleks Autor: Adrian Kowalczyk

S

Trzy pierwsze zespoły BPL z poprzedniego sezonu - Manchester City, Liverpool, Chelsea - mogą ze spokojem czekać na losowanie grup, które odbędzie się 28 sierpnia. „The Citizens” chcą wreszcie sięgnąć po drugie w historii prestiżowe europejskie trofeum. Pierwszym i jak na razie ostatnim był Puchar Zdobywców Pucharów (1970). Podopieczni Manuela Pellegriniego mają niepowtarzalną okazję utrzeć nosa swemu największemu rywalowi – „Czerwonym Diabłom”, których nie zobaczymy w nadchodzącym sezonie wśród najlepszych ekip Starego Kontynentu. Liverpool zaś jest zdecydowanie najbardziej utytułowaną ekipą z Wysp, jeżeli chodzi o LM, a do rozgrywek tych powraca po czteroletniej przerwie. Teraz jednak „The Reds”, którzy okres słabej formy mają już za sobą, pragną skutecznie powalczyć o szósty triumf w Champions League. W wykonaniu tego zadanie nie pomoże im sprzedany niedawno do Barcelony Luis Suárez, więc ciężar zdobywania bramek spoczywać będzie na Lambercie i Sturridge’u. Czy siła rażenia LFC okaże się wystarczająca?

http://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/9/9b/Beginning_Arsenal_Sevilla.jpg

pór kibiców piłki nożnej na całym świecie o to, która liga – angielska czy hiszpańska – jest lepsza, trwa dalej, ale fani BPL muszą posypać głowy popiołem i szczerze przyznać, że ostatnimi czasy gracze z Półwyspu Iberyjskiego radzą sobie lepiej w bezpośrednich starciach przeciwko Brytyjczykom. Najlepszym tego dowodem są ich ostatnie potyczki w europejskich pucharach. 14 maja b.r. gracze Sevilli pokonali w finale Ligi Europy Benficę Lizbona, a dziesięć dni później Real Madryt ograł swojego rywala zza miedzy – Atlético , zdobywając tym samym „La Decimę”. A jak w ubiegłym sezonie wiodło się angielskim klubom na arenie europejskiej? Można powiedzieć, że słabo, gdyż z LE jako ostatni odpadł Tottenham, ulegając już w 1/8 finału wspomnianej wyżej Benfice, zaś na froncie LM najdłużej wytrzymała Chelsea, która jednak w półfinale musiała uznać wyższość Atlético. Które wyspiarskie teamy powalczą w nadchodzących europejskich pucharach?

Wielką ochotę na zdobycie kolejnego Pucharu Mistrzów ma także José Mourinho. Nie udało mu się tego dokonać, kiedy po raz pierwszy prowadził Chelsea, ale słodki smak zwycięstwa na arenie europejskiej poznał już jako menedżer FC Porto i Interu Mediolan. Jeżeli nie zdoła powtórzyć tego osiągnięcia z „The Blues”, najprawdopodobniej Roman Abramowicz podziękuje mu za współpracę.

Skarb Kibica Premier League 2014/15

strona 20


http://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/9/9e/Europa_league.jpg

, , Przełamac hiszpanski kompleks Doskonałą passę kolejnych 16 sezonów w LM pragną podtrzymać gracze Arsenalu. Choć od sezonu 1998/1999 biorą oni udział we wszystkich kolejnych edycjach rozgrywek, nigdy nie udało im się ich ostatecznie zwyciężyć. Co więcej, tylko raz grali w finale (2005/2006), ale ostatecznie musieli uznać wyższość Barcelony. Głośne transfery „The Gunners” mają wreszcie przełamać niemoc londyńczyków na scenie europejskiej, choć sam Arséne Wenger przyznaje, iż dla niego priorytetem są przede wszystkim rozgrywki ligowe. Na pewno jeden z najbardziej utytułowanych wyspiarskich teamów chciałby osiągnąć wreszcie coś poważnego w LM, tym bardziej, że trzy lata temu wygrała ją po raz pierwszy Chelsea, a więc lokalny wróg „Kanonierów”. W IV rundzie kwalifikacji „Kanonierzy” trafili na Beşiktaş. Przygotowania do zaciekłych grupowych starć w Lidze Europy rozpoczęli już zapewne zawodnicy Evertonu, którzy zyskali przywilej ,,ominięcia’’ kwalifikacji, zajmując piąte miejsce na finiszu ostatniego sezonu BPL. Drużyna z Goodison Park poprzedni raz brała udział w LE cztery lata temu (sezon 2009/2010), gdy w 1/16 finału uległa Sportingowi Lizbona. Nieco wcześniej, bo od czwartej rundy kwalifikacji (tzw. faza play–off), do mniej prestiżowych rozgrywek Starego Kontynentu przystąpi Tottenham Hotspur, który w poprzedniej edycji BPL zajął szóstą lokatę. „Koguty” traktują jednak te rozgrywki z lekkim przymrużeniem oka, gdyż już od kilku lat odpadają we wstępnych fazach tego turnieju. Ich wielkim marzeniem jest ponowne zakwalifikowanie się do LM, ale jak na razie drużyny z TOP 4 wydają się być dla nich nie do ruszenia. W fazie play-off LE podopieczni Mauricio Pochettino zmierzą się z AEL Limassol.

http://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/9/9e/Europa_league.jpg

Większą determinację w dążeniu do celu, jakim jest przebrnięcie IV rundy kwalifikacji LE, wykazać powinni finaliści ostatniego Pucharu Anglii, ekipa Hull City. „Tygrysy” są absolutnymi debiutantami, jeśli chodzi o europejskie puchary, ale w III rundzie kwalifikacji drużyna z KC Stadium zdołała pokonać AS Trenczyn i w ostatniej, decydującej fazie kwalifikacji będzie chciała pokrzyżować plany KSC Lokeren OV.

strona 21

Skarb Kibica Premier League 2014/15


http://static.guim.co.uk/sys-images/Guardian/Pix/pictures/2014/1/5/1388938447236/Drinking-wine-014.jpg

Sport to zdrowie... podobno -

Autor: Adrian Mroczkowski

Z

http://murdochindependent.com.au//wp-content/uploads/2012/04/Binge-Drinking.jpgfoto_0000000120130713095100.jpganski29053.jpg

piłką nożną kojarzy się przede wszystkim sława, prestiż, pieniądze i wymarzona praca przeciętnego nastoletniego chłopca. Każdy fan futbolu w pewnym momencie swojego życia chciał wejść, chociaż na chwilę, w skórę któregoś z zawodników czy też menedżerów. Jednak nie czarujmy się, sport to nie tylko rozrywka, ale i wielka odpowiedzialność, którą często przypłaca się poważnymi problemami zdrowotnymi, a nawet i życiem.

http://www.elgraficochile.cl/prontus_elgrafico/site/artic/20130713/imag/ foto_0000000120130713095100.jpganski29053.jpg

Ile to już razy słyszeliśmy, że alkohol, hazard czy narkotyki zniszczyły komuś zdrowie i życie prywatne? Takie sytuacje nie są również obce w świecie sportu. Wielu piłkarzy staje w świetle reflektorów już w młodym wieku, co wiąże się z pokaźnymi sumami pieniędzy, ale i wielkimi problemami. PFA (ang. Professional Footballers’ Association, czyli Zrzeszenie Profesjonalnych Piłkarzy) podaje, że przynajmniej 150 byłych zawodników przebywa obecnie w więzieniu, a setki z nich cierpi na problemy ze zdrowiem psychicznym. Były znakomity piłkarz Paul Gascoigne odznaczył się w kartach historii nie tylko odniesionym sukcesem z reprezentacją Anglii, z którą zdobył 4. miejsce na Mundialu w 1990 roku, ale także swoją dobrą grą w Newcastle i Tottenhamie. Wielka sława i umiejętności pomogły mu zdobyć niemało pieniędzy, lecz również w dużej mierze przyczyniły się do jeszcze liczniejszych problemów, które towarzyszą mu do dziś. Już w 1998 roku trafił do szpitala po tym, jak noc wcześniej wypił 32 kieliszki whiskey na suto zakrapianej imprezie. Do tego słynny Gazza przyznał w swojej autobiografii, że w trakcie kariery piłkarskiej cierpiał na takie dolegliwości, jak zaburzenia bipolarne, alkoholizm, nerwica natręctw, bulimia, uzależnienia od hazardu oraz wiele innych. Kilkukrotnie oskarżony był o napaść, w tym na swoją byłą już żonę Sheryl. Aktualnie spędza czas w klinice walki z alkoholizmem w Southampton, gdzie miesięczny koszt pobytu wynosi 6 tysięcy funtów. W trakcie kariery pieniędzy na pewno mu nie brakowało, jednak sądząc po stylu życia jaki prowadził, jego

Skarb Kibica Premier League 2014/15

strona 22


życie wkrótce może potoczyć się znacznie gorzej. Tak jak chociażby jego przeciwnika boiskowego, Kenny’ego Sansoma. Ten 86-krotny reprezentant Anglii rok temu przyznał, że przez 10 dni przed tym, jak udzielił wywiadu, mieszkał na ławce w parku. Swego czasu rekordowy transfer Kanonierów w trakcie swoich najlepszych lat był w posiadaniu willi wartej milion funtów. Kilkanaście lat później w rozmowach z angielską prasą przyznał, że roztrwonił całą swoją fortunę na hazard i alkohol. Dodał również, że jego osobiste problemy pierwszy raz pojawiły się już w trakcie kariery piłkarskiej. Wcześniej wspomniane PFA wydało po tym wywiadzie informację, że zaopiekuje się byłym zawodnikiem i omówi z nim plany dotyczące podjęcia leczenia paskudnego nałogu.

http://www.arsenation.co.uk/wp-content/uploads/2013/08/49E1D767D6D5EFF01E9C4FF3C5DDB0.jpganski29053.jpg

Sport to zdrowie... podobno

http://cdn.caughtoffside.com/wp-content/uploads/2011/04/PA-10516707.jpganski29053.jpg

Wśród menedżerów również zdarzają się tego typu problemy, jednak w ich wypadku głośniej mówi się o nadciśnieniu, problemach z kontrolowaniem gniewu lub o kłopotach z wydolnością serca. W wywiadzie dla The Times Scott Miller, który od wielu lat pracuje w Fulham, przyznał, że w trakcie jego kariery spotkał się z licznymi problemami zdrowotnymi wśród swoich współpracowników. Australijczyk pomagał w londyńskiej ekipie takim trenerom, jak Chris Coleman, Lawrie Sanchez, Roy Hodgson, Mark Hughes, Martin Jol, Rene Meulensteen czy Felix Magath. Przyznał, że każdy z nich radził sobie inaczej z problemami związanymi z byciem osobą zarządzającą zespołem – reakcja na zwycięstwa i porażki, kierowanie drużyną lub też rozmowy z mediami to rzeczy, z którymi w tym zawodzie ma się do czynienia codziennie. Miller przytoczył historię Gerarda Houlliera, który pod wpływem ogromnego stresu, za namową rodziny przeszedł badania kardiologiczne. Ostatecznie okazało się, że musiał przejść trudną jedenastogodzinną operację. Gdyby nie ona, moglibyśmy już dzisiaj tylko wspominać byłego menedżera Liverpoolu. Poza nim kłopoty z narządem pompującym krew przechodzą także Sam Allardyce, Graeme Souness czy Joe Kinnear. Mówimy, że wszędzie dobrze, gdzie nas nie ma. Wspominałem – niektórzy zrobiliby wszystko, by występować u boku swoich idoli lub kierować swoim ukochanym zespołem. Z drugiej strony znajdą się pewnie tacy zawodnicy i menedżerowie, którzy czym prędzej chcieliby wrócić do dawnego życia, gdzie również byli największymi gwiazdami, lecz tylko we własnych domach. Niestety, obu stronom pozostaje tylko obejrzenie filmu Nieoczekiwana zamiana miejsc, bowiem decyzji już podjętych w swoim życiu (niestety) nie da się cofnąć.

strona 23

Skarb Kibica Premier League 2014/15


Czterech do . brydza Autor: Adrian Kowalczyk

Z

Największe szanse na wywalczenie kolejnych trofeów ma zdecydowanie Wojciech Szczęsny. Zdarzają mu się chwile słabości i niekiedy sprawia wrażenie bardziej celebryty niż piłkarza, ale jego Arsenal to zdecydowanie górna półka angielskiej ligi. W poprzednim sezonie „Kanonierom„ udało się wreszcie przełamać 9-letnią pucharową posuchę, choć nasz reprezentacyjny golkiper zmuszony był jedynie kibicować z ławki rezerwowych Łukaszowi Fabiańskiemu. Arsène Wenger stawiał jednak na Szczęsnego w rozgrywkach LM i BPL. Co więcej, wraz z Petrem Čechem zdobył „Złote Rękawice” za największą liczbę zachowanych czystych kont w lidze. Wychowanek Agrykoli Warszawa nie dał się pokonać napastnikom drużyn przeciwnych 16 razy. Z drugiej strony, kiedy już Szczęsny puszczał bramki, to od razu hurtowo, jak np. przeciwko Chelsea (6), Manchesterowi City (6) czy Liverpoolowi (5). Jeśli podopieczni Wengera ustabilizują formę i ominą ich kontuzje, mogą wreszcie sięgnąć po upragnione mistrzostwo. Nie pomoże im już w tym Fabiański, który po siedmioletnim pobycie na Emirates postanowił poszukać nowego pracodawcy zdolnego zagwarantować mu miejsce w wyjściowym składzie.

http://e0.365dm.com/13/09/800x600/_3001634.jpg?20140710111508

bliżający się wielkimi krokami sezon BPL 2014/2015 dla polskich kibiców zapowiada się bardzo ciekawie. Przez kilka ostatnich lat mogliśmy jedynie śledzić poczynania trzech reprezentacyjnych bramkarzy: Artura Boruca, Łukasza Fabiańskiego oraz Wojciecha Szczęsnego. Teraz jednak jako czwarty do futbolowego brydża zasiądzie razem z wyżej wymienionymi obrońca Leicester City, Marcin Wasilewski. Wszystkich Polaków powinien cieszyć także fakt, iż każdy z nich ma niemalże w stu procentach zapewnione miejsce w podstawowej jedenastce. Z jakimi nadziejami przystąpią do kolejnych rozgrywek angielskiej ekstraklasy nasi rodacy i czy stać ich na odniesienie sukcesu?

I właśnie z tego powodu były zawodnik Legii Warszawa postanowił przyjąć ofertę Swansea City, a więc ligowego średniaka. Arsène Wenger z całych sił starał się przekonać Łukasza do pozostania w północnym Londynie, jednak 29-latek czuł, że to ostatni moment na zaprezentowanie swoich ponadprzeciętnych możliwości. W Arsenalu przez wiele lat pozostawał zmiennikiem Jensa Lehmanna, Manuela Almunii i Wojtka

Skarb Kibica Premier League 2014/15

strona 24


. Czterech do brydza http://www.standard.co.uk/incoming/article9451976.ece/alternates/w620/fabianski29053.jpg

Szczęsnego. Kiedy dostawał szansę gry od pierwszej minuty prezentował się zazwyczaj bardzo dobrze, choć po pamiętnym spotkaniu przeciwko FC Porto w rozgrywkach Champions League 2009/2010 złośliwi zaczęli nazywać go „Flappyhandski”. Łukasz pokazał jednak, że posiada mocny charakter i ciężko trenując walczył o uznanie francuskiego menedżera. Na koniec swej przygody z Arsenalem „Fabian” rozegrał świetną serię meczów w FA Cup, czego ukoronowaniem było zdobycie tego właśnie pucharu. Miejmy nadzieję, że Swansea zagwarantuje Łukaszowi możliwość dalszego rozwoju, a jego transfer na Liberty Stadium nie okaże się jedynie łabędzim śpiewem.

Na koniec kilka słów o Marcinie Wasilewskim, który od nowego sezonu będzie miał okazję zaprezentowania swoich umiejętności szerszemu gronu kibiców. 60-krotny reprezentant Polski chyba nawet sam nie przypuszczał, że jego kariera potoczy się w taki sposób. Mając 34 lata, Wasyl rozpoczyna walkę w najlepszej lidze piłkarskiej świata, a jego Leicester City może utrzeć nosa wielu faworytom. Nigel Pearson stworzył bardzo ciekawą drużynę – bez większych gwiazd, ale za to doskonale zgraną. Marcin swoją walecznością i dynamiką idealnie pasuje do Premiership i wypada mu jedynie gratulować, że po koszmarnej kontuzji odniesionej klika lat temu zdołał wywalczyć sobie pewne miejsce w składzie tegorocznego beniaminka.

strona 25

http://news.bbcimg.co.uk/media/images/74753000/jpg/_74753926_pa-18716380.jpg

http://www.futbolnews.pl/gfx/futbolnews/pl/defaultaktualnosci/295/625/1/1513529493.jpg

Skoro jesteśmy przy bramkarzach, pochylmy się nad sytuacją golkipera Southampton Artura Boruca. „Święci” mają za sobą naprawdę przyzwoity sezon zwieńczony zajęciem ósmego miejsca w Premier League. Nowe rozgrywki angielskiej ekstraklasy nie muszą być już jednak tak samo udane, gdyż na St Mary’s Stadium trwa wielka wyprzedaż. Z ekipą „Świętych” pożegnali się m.in. Adam Lallana oraz Luke Shaw, czyli dotychczasowe filary ekipy, której nowym menedżerem został Ronald Koeman. Wracając jednak do naszego rodaka, trzeba wierzyć, że przestanie on przeplatać genialne występy tymi beznadziejnymi. Przegrany drybling z Olivierem Giroud oraz wpuszczony do bramki strzał Asmira Begovicia (bramkarza!) chwały mu nie przynoszą. Z drugiej strony, dzięki Borucowi BPL stała się o wiele barwniejsza, prawda?

Skarb Kibica Premier League 2014/15


http://cdn0.everythingzoomer.com/wp-content/uploads/2012/11/job-interview. jpg

Wywiad z Jarosławem Kolińskim Rozmawiał: Kamil Babiarczuk

KB: Zanim przejdziemy bezpośrednio do tego, co wydarzyć może się w nowym sezonie, chciałbym Pana spytać jeszcze o tę poprzednią kampanię. Jest coś z czym zawsze będzie się ona Panu kojarzyć? JK: Myślę, że byliśmy świadkami jednego z najlepszych sezonów w historii. Proszę zauważyć, że między pierwszym Manchesterem City a czwartym Arsenalem było tylko 7 punktów różnicy, a rok temu aż 16. I o taką ligę nam wszystkim chodzi, gdzie o tytuł bije się kilka klubów, a nie dwa. Najbardziej utkwiło mi w pamięci jedno zdarzenie, które jest chyba symbolem tych rozgrywek - słynne poślizgnięcie Stevena Gerrarda w meczu z Chelsea. Legenda Liverpoolu całe życie czekała, by sięgnąć po tytuł. A kiedy jest od niego bardzo blisko, to właśnie ona popełnia błąd, który być może kosztował w ostatecznym rozrachunku utratę mistrzostwa. Życie bywa brutalne, ale z Gerrardem obeszło się chyba zbyt brutalnie. Wymazać z pamięci z kolei chciałbym postawę Manchesteru United. Przykro było patrzeć, jak tak wielka drużyna jest bezradna. Siła Premier League wynika również z siły MU, dlatego cieszę się, że taki sezon - jestem pewny - teraz się już nie powtórzy. KB: Jak ocenia Pan dotychczasowe ruchy transferowe klubów z angielskiej ekstraklasy? Kogo póki co możemy nazwać „królem polowania”? JK: Podobają mi się ruchy Mourinho. Żadnego kupowania „na hurra”, przemyślane zakupy tylko na pozycje, które są niezbędne. Choć nie wiadomo, czy Portugalczyk bardziej by nie poszalał, gdyby nie Financial Fair Play. Ale tacy zawodnicy jak Cesc Fàbregas czy Diego Costa z miejsca mogą stać się gwiazdami Premier League. KB: Z tych wszystkich dokonanych dotychczas transferów, który określiłby Pan mianem najlepszego? JK: Odpowiem nieco przekornie i niestandardowo: Didier Drogba do Chelsea. Legenda klubu w pełnym znaczeniu tego słowa, Big Game Player, którego wciąż stać na strzelenie kilku ważnych goli. Na dodatek sprowadzony za darmo. Wiem, że najłatwiej byłoby wskazać kogoś w typie Alexisa Sàncheza, czy wspomnianego przeze mnie wcześniej Costę, ale dla mnie Drogba to wydarzenie transferowe tego lata. Mam tylko nadzieję, że jego kontuzja nie

Skarb Kibica Premier League 2014/15

http://i.dailymail.co.uk/i/pix/2014/07/24/article-2704745-13125DC7000005DC-83_634x396.jpg

O tym, co wydarzyć może się w zbliżającym się sezonie 2014/2015 porozmawialiśmy z dziennikarzem Przeglądu Sportowego Jarosławem Kolińskim. Serdecznie polecamy bloga Pana Jarka - Funny Old Game, który tematyką nawiązuje rzecz jasna do Premier League. A jeśli mielibyście ochotę podyskutować z autorem, koniecznie zajrzyjcie na jego konto na Twitterze - @JareKolinski.

jest poważna, bo słychać, że podczas ostatniego sparingu mógł nawet zerwać więzadła. Oby nie. KB: A najgorszy? JK: Ander Herrera do Manchesteru United. Od razu zaznaczam: nie najgorszy, ale mocno rozczarowujący. Spodziewałem się większego nazwiska do środka pola MU. Poza tym prawie 30 mln funtów wydaje mi się ceną przesadzoną. W ogóle na razie transferowo Louis van Gaal mnie rozczarowuje. W momencie, gdy rozmawiamy, w klubie zjawił się tylko Shaw i właśnie Herrera. A wydaje mi się, że po Davidzie Moyesie zespół wymaga więcej „sprzątania”. Ale poczekajmy, jest jeszcze kilkanaście dni okna. KB: Żałuje Pan, że w przyszłym sezonie Premier League na angielskich boiskach czarować swoją grą nie będzie już Luis Suàrez? Liverpool słusznie postąpił sprzedając Urugwajczyka? JK: Mam małą satysfakcję. Napisałem na blogu już zimą, że jestem przekonany, iż to ostatni sezon Suàreza w Liverpoolu. Zostałem mocno wyśmiany, a okazało się, że mam rację.

strona 26


Wywiad z Jarosławem , Kolinskim

KB: Jeśli już przy Liverpoolu jesteśmy, czy sprzedaż El Pistolero może odbić się The Reds taką samą czkawką, jak sprzedanie Garetha Bale’a Tottenhamowi? JK: Nie sądzę. Wydaje mi się, że Liverpool jest mądrzej zarządzany. Mam wrażenie, że Brendan Rodgers jest na tyle dobrym menedżerem, że będzie potrafił właściwie poukładać wszystkie klocki. Tottenham to specyficzny klub, tam są tak rozrzutni ludzie, że zazwyczaj dopiero po transferze zastanawiają się: no dobrze, ale czy ten piłkarz jest nam naprawdę potrzebny? KB: No właśnie, Tottenham. Czy Mauricio Pochettino to człowiek, który jest w stanie dać Kogutom tak upragnioną Ligę Mistrzów? Umówmy się, sam Argentyńczyk może wzbudzać podziw, ale letnie transfery Tottenhamu już tak nie przekonują. No może poza Benem Daviesem, który na dzień dzisiejszy jest zdecydowanie lepszy od Danny’ego Rose’a. JK: Pochettino nie da Tottenhamowi Ligi Mistrzów z prostej przyczyny - żaden menedżer by jej nie dał. Spójrzmy: City, United, Chelsea, Arsenal, Liverpool - już któraś z tych drużyn będzie musiała pogodzić się z myślą, że nie zagra w LM. Więc gdzie tu wcisnąć Tottenham, który jest najsłabszy z tego peletonu? Ale pracy Pochettino jestem bardzo ciekawy, bo jego Southampton oglądało mi się z przyjemnością. KB: Ano właśnie Southampton. Święci mocno odczują brak Pochettino? Czy może uważa Pan, że Ronald Koeman to trener, który da radę godnie zastąpić swojego poprzednika. Do tej pory, oprócz udanej przygody z Feyenoordem, Koeman w roli szkoleniowca po prostu się nie sprawdzał. Dość powiedzieć, że w pół roku potrafił rozbić Valencię, czy Benficę. JK: Świętym będzie bardzo brakowało Pochettino, on scalał ten zespół. Teraz praktycznie cały skład został sprzedany, a nowy menedżer musi zbudować go praktycznie od początku. Coś mi mówi, że Koeman nie da rady, choć kiedyś nieufnie podchodziłem również do Pochettino, a tu proszę...

http://news.bbcimg.co.uk/media/images/67087000/jpg/_67087557_boruc.jpg

I mojego zdania nie zmienił nawet awans Liverpoolu do Ligi Mistrzów, której dopominał się tak Urugwajczyk. On od dawna marzył o grze na Camp Nou i to był dobry moment na transfer i dla niego, i dla Liverpoolu. The Reds dobrze zrobili, bo choć na boisku napastnik prezentował wielką klasę, to swoimi niechlubnymi wyczynami kilka razy podniósł im ciśnienie. Zresztą Liverpool nie zapomina - rok temu latem Suàrez domagał się transferu, co kibice uznali za zdradę. Od tamtej pory to było takie małżeństwo z rozsądku - Luis grał dobrze, by się wypromować do Barcelony, a kibice cieszyli się, że mają klasowego snajpera. Ale nie wierzę, że zapomnieli mu, co zrobił.

KB: Co z Arturem Borucem? Przyjście Frasera Forstera oznacza dla Polaka rolę zmiennika? Ciężko przecież oczekiwać, aby to gracz wart 10 mln funtów był rezerwowym. JK: Sytuacja wydaje się klarowna: Boruc albo odejdzie albo będzie musiał usiąść na ławkę. Czyli zapewne odejdzie, bo wszyscy wiemy, że to nie jest bramkarz, który tak łatwo zaakceptuje rolę zmiennika. Trochę to wszystko dziwne, bo wiemy, że Artur jest bardziej klasowym bramkarzem od Forstera, ale z tego co wiem, w klubie uznali, że Borucowi nie można do końca ufać przez takie głupie bramki jak ta Oliviera Giroud z poprzedniego sezonu. Poza tym Forster jest młodszy o osiem lat, ma być numerem jeden przez lata. I dlatego uznano, że Boruc może co najwyżej go zmieniać. Ale może paradoksalnie wyjdzie mu to na dobre? Bo ten zlepek piłkarzy Southampton, jaki zobaczymy w nowym sezonie, może zawodzić. Boruc zasługuje, by pograć w porządnym zespole. KB: A co z pozostałymi Polakami? Łukasz Fabiański, o ile zdrowie mu pozwoli, pewnie będzie numerem jeden w Swansea, co do sytuacji Wojciecha Szczęsnego też możemy być spokojni, ale Marcin Wasilewski? Jak ocenia Pan szanse Polaka na regularną grę w Premier League? JK: Fabiański - wiadomo - będzie grał. Szczęsny - to samo. A Wasilewski? Rozmawiałem w poniedziałek z dziennikarzem z Leicester i on twierdzi, że na pierwszy mecz z Evertonem Wasyl wyjdzie w pierwszym składzie. I tak powinno być również w następnych meczach. Polakowi w wywalczeniu miejsca w składzie pomogła na pewno kontuzja Matthew Upsona, jednego z najlepszych obrońców Championship poprzedniego sezonu, kiedy wraz z Tomaszem Kuszczakiem w Brighton dowodzili jedną z najszczelniejszych defensyw w lidze. Wasilewski nie należy do najszybszych obrońców, a kilku sprinterów w napadach zespołów rywali można znaleźć, więc czeka go spore wyzwanie. Ale z drugiej strony to twardziel, stworzony do takiej ligi. Sam jestem ciekaw, jak sobie poradzi. KB: Jeśli już przy temacie beniaminków jesteśmy. Któremu z nich dawałby Pan największe szanse na utrzymanie się w Premier League i dlaczego? JK: Postawię na QPR. Ma pieniądze, całkiem przyzwoity skład no i przede wszystkim Harry’ego Redknappa na ławce trenerskiej. Burnley wydaje się najsłabsze, Leicester nieco lepsze, ale też jestem zdziwiony, że tajscy bogacze nie wydali dużych pieniędzy na wzmocnienia. KB: Kto Pana zdaniem pożegna się z Premier League po tym sezonie?

http://d.ibtimes.co.uk/en/full/1380678/harry-redknapp-ive-got-appetite-premier-league.jpg

strona 27

Skarb Kibica Premier League 2014/15


JK: Wspomniałem o Burnley, to mój pierwszy typ. Ale z wytypowaniem pozostałej dwójki mam większy problem. Postawię ryzykownie na Crystal Palace i Leicester City. Cała trójka nie przekonuje mnie swoimi letnimi transferami. KB: A nie uważa Pan, że osoba Tony’ego Pulisa może sprawić, że Orły jednak w Premier League zostaną? Przez 7 lat Walij-czyk spokojnie rok rocznie utrzymywał w ekstraklasie Stoke City. JK: Pulis w poprzednim sezonie dokonał cudu, bo tak to trzeba określić. Ale ile razy może zdarzać się cud? Crystal Palace powinno latem znacznie się wzmocnić, a dotychczasowe ruchy transferowe Orłów nie powalają. Mimo to zgadzam się, że jeśli coś, a raczej ktoś miałby uratować zespół, to właśnie Pulis. Szczerze mówiąc, tego mu życzę. KB: No dobrze, a kto sięgnie po mistrzostwo Anglii? Manchester City jest w stanie obronić tytuł? JK: W tej piekielnie silnej lidze trudno dwa razy z rzędu wywalczyć mistrzostwo, więc The Citizens będą mieć bardzo wymagające zadanie. Przeczucie mówi mi, że mistrzem będzie Chelsea. Mam wrażenie, że Mourinho został tak podrażniony brakiem jakiegokolwiek trofeum w poprzednim sezonie, że wymyśli coś, czym przechytrzy konkurencję. KB: Co z sąsiadem zza miedzy The Citizens, a więc Manchesterem United? Będzie wielki „come back”? Louis van Gaal to odpowiedni człowiek na odpowiednim stanowisku? Nie sądzi Pan, że prędzej, czy później zszarga dobre imię klubu i odejdzie w niesławie, tak jak to miało miejsce w przypadku Barcelony i Bayernu Monachium? JK: Myślę, że van Gaal długo miejsca na Old Trafford nie zagrzeje, pewnie skończy się jakimś mało przyjemnym incydentem połączonym ze słabszymi wynikami. Taki to już człowiek, wielkie gwiazdy nie są chyba w stanie długo z nim wytrzymać. Ale na dziś jest to idealny menedżer dla Manchesteru United, bo jest przeciwieństwem Davida Moyesa - pewny siebie, nie bojący się wielkich piłkarzy i doświadczony w pracy na najwyższym poziomie. Myślę, że zrobi porządek w zespole. KB: Co z Arsenalem? Czy jeśli sztab medyczny i nowy fizjoterapeuta wyeliminują urazy, The Gunners będą w stanie włączyć się w walkę o tytuł mistrzowski, a także końcowy triumf w Champions League? JK: Ach, ten Arsenal... Co roku te same pytania i co roku te same rozczarowania. Ale chyba nie tym razem. O Lidze Mistrzów nie mówmy, to na razie nie jest najważniejszy cel. Najważniejsze dla ekipy Wengera to wreszcie bić się o mistrzostwo do maja, a nie do lutego, czy marca. To się może udać, proszę zauważyć, że Kanonierzy przestali tracić najlepszych zawodników, a i zaczynają pozyskiwać klasowych. No bo czy jeszcze sezon, dwa temu jakiś piłkarz Barcelony chciałby grać na Emirates? A w tym roku Alexis się skusił. KB: Everton jest w stanie realnie włączyć się do walki o Champions League, czy jednak Liga Europy to póki co szczyt możliwości The Toffees? JK: Liga Europy. Czołówka Premier League jest tak silna, że nie da się jej teraz rozbić. Everton pewnie nie zrobi poważnego kroku w kierunku Ligi Mistrzów dopóki nie zacznie wydawać na zawodników po 30-40 mln funtów. A na to się nie zanosi. Ale robota, jaką wykonywał na Goodison Park Moyes i którą wykonuje teraz Roberto Martínez jest imponująca.

castle. Co z ekipą Alana Pardew? Mają szanse trochę namącić w górnej części tabeli? JK: Newcastle to klub-zagadka. Intuicja mówi mi, że prędzej rozczarują niż wzniosą się ponad przeciętność. Mam wrażenie, że Alan Pardew to chyba jednak nie jest człowiek, który powinien prowadzić tę drużynę i dziwię się właścicielowi, że nie wykorzystał w poprzednim sezonie idealnej okazji do pozbycia się go. Było to wówczas, gdy Pardew potraktował z „byka” jednego z piłkarzy drużyny przeciwnej (uderzenie głową Davida Meylera w meczu z Hull City). Myślałem, że dostanie w klubie dyscyplinarkę i odejdzie bez odszkodowania. A on wciąż pracuje.

http://www.footballshootball.com/wp-content/uploads/2014/07/Arsenal-2014-15-fixtures-calender.jpg

Wywiad z Jarosławem , Kolinskim

KB: Kogo typuje Pan na „czarnego konia” rozgrywek? JK: Podoba mi się mądre zarządzanie Steve’a Bruce w Hull City. Może więc oni? Przecież niewiele brakowało, a rozmawialibyśmy o ekipie Bruce’a jako zdobywcach Pucharu Anglii. KB: Co musiałoby się stać w nowej kampanii, aby przebiła ona pod względem emocji i jakości tą poprzednią? Czego oczekuje Pan po nadchodzącym sezonie? JK: Ja myślę, że nic nie musiałoby się stać, to po prostu się stanie. Mourinho trochę przebudował Chelsea, Manchester United wróci do gry o tytuł, a Liverpool poszerzył kadrę, bo w poprzednim sezonie miał bardzo krótką ławkę. Wszyscy są silniejsi, wszyscy mają wielką ochotę i szansę na mistrzostwo Anglii. Wiem, że to, co powiem, wielu ekspertów powtarza co sezon, ale ja naprawdę w to wierzę - to może być najlepszy sezon w historii. KB: Na koniec kilka czystych strzałów, na koniec kampanii okaże się, czy ślepakami. Kto zdobędzie koronę króla strzelców? JK: Ryzykowana zabawa, ale niech będzie. Król strzelców - Robin van Persie. KB: Kto tym razem zanotuje najwięcej asyst? JK: Najwięcej asyst? Cesc Fàbregas. KB: Kto otrzyma tytuł najlepszego zawodnika roku? JK: Też Fàbregas. KB: A najlepszy młody piłkarz sezonu? JK: Postawię na Stonesa z Evertonu. KB: I w końcu na sam koniec, który trener jako pierwszy pożegna się z posadą? JK: Pierwszy pracę straci Alan Irvine z West Bromwich. Oj, coś czuję, że będę miał sto procent... nietrafień (śmiech).

KB: Skoro już zapytałem o całą czołową 10 zeszłego sezonu za wyjątkiem Stoke, musi ten zaszczyt spotkać również New-

Skarb Kibica Premier League 2014/15

strona 28


http://cdn0.everythingzoomer.com/wp-content/uploads/2012/11/job-interview. jpg

Wywiad z Michałem Zachodnym Rozmawiał: Adrian Mroczkowski

http://www.fm-base.co.uk/forum/attachments/football-manager-2014-manager-stories/521751d1394279081-queens-park-rangers-bbc3_0.jpg

Michał Zachodny - dziennikarz, bloger, pasjonat futbolu. Tak w jednym zdaniu można określić naszego rozmówcę. Współpracownik Sport.pl i Krótkiej Piłki zgodził się odpowiedzieć na kilka pytań dotyczących Premier League - którą jest prawdziwie zafascynowany. AM: Miniony sezon Premier League był pełen emocji zarówno w walce o mistrzostwo, jak i w batalii o utrzymanie. Czy w nadchodzącej kampanii znowu możemy oczekiwać tylu fajerwerków? MZ: Na pewno. Same zmiany menedżerów w Tottenhamie i Manchesterze United powinny jeszcze bardziej uatrakcyjnić rywalizację na szczycie, natomiast w dolnej części tabeli nie możemy zdecydowanie skreślić beniaminków. Wydaje mi się, że ostatnie sezony najdobitniej pokazały, jak ważna jest własna charakterystyka w ich wypadku – w Burnley i Leicester to wiedzą.

http://www.cafc.co.uk/cms_images/other/leicester-city-4383-623318_478x359.jpg

AM: Pozostając przy beniaminkach, to do Premier League awansowały ekipy Queens Park Rangers, Leicester City oraz Burnley. Jak Pan określa szanse tych zespołów? Możemy się spodziewać wśród nich takiej rewelacji, jak chociażby Crystal Palace pod wodzą Tony’ego Pulisa? MZ: Crystal Palace bezpośrednio po awansie nie było taką rewelacją, wręcz przeciwnie, nie potrafiło odnaleźć się w Premier League. Dopiero zmiana trenera, zatrudnienie dyrektora sportowego, który odszedł z Cardiff, pozwoliło im dojrzeć. Dla trzech

Skarb Kibica Premier League 2014/15

nowych w tym sezonie ekip chyba ważniejsza będzie lekcja od Hull City, które całkiem spokojnie się utrzymało, a do tego zaliczyło świetny start w Pucharze Anglii. Burnley ma bardzo ograniczony budżet, ich awans był sporą sensacją nawet w poprzednim sezonie i biorąc pod uwagę jakość składu. Z kolei QPR ma tę jakość, ale czy wyciągnęli wnioski ze swojej poprzedniej rocznej przygody w Premier League? Harry Redknapp ma wiele zalet, lecz działanie na bazie doświadczeń raczej nie jest jedną z nich. Leicester może nas wszystkich zaskoczyć. Tam podeszli po awansie na spokojnie do budowy drużyny, chyba pomni lekcji Cardiff, Crystal Palace i właśnie Hull. AM: Liverpool wraca do Ligi Mistrzów, jednak przed The Reds ciężkie zadanie - w końcu będą rozstawieni dopiero w trzecim koszyku. Jak Pan widzi ich szanse w tych elitarnych rozgrywkach? Od ich ostatniego meczu w Champions League minęło bowiem 5 lat. MZ: Historia ma tu małe znaczenie, bo liczą się umiejętności zawodników, których Liverpool teraz ma w składzie. Jestem przekonany, że w fazie grupowej sobie poradzą, nawet jeśli trafią na silne zespoły. Natomiast brakowało im równowagi z mocniejszymi ekipami w najważniejszych meczach sezonu, dlatego nie byłbym pewny ich losów w kolejnych rundach. Na pewno fakt, że skład został poszerzony, bardzo im pomoże, bo tego połączenia gry w lidze i w Europie najbardziej powinni obawiać się kibice.

strona 29


Wywiad z Michałem Zachodnym

https://s2.yimg.com/bt/api/res/1.2/VrZ1YxfIcs4uwg_eTY3rXg--/YXBwaWQ9eW5ld3M7Zmk9ZmlsbDtoPTQyMTtweG9mZj01MDtweW9mZj0wO3E9NzU7dz03NDk-/http://media.zenfs.com/en_GB/Sports/Eurosport/1222323-25498562-640-360.jpg

AM: Po wspaniałym sezonie w wykonaniu duetu Suárez-Sturridge możemy się w tym sezonie spodziewać, że więcej drużyn będzie grało dwoma zawodnikami z przodu? MZ: Popatrzmy – Manchester City już grał dwójką napastników, ale problemy zdrowotne i z formą tych oprócz Džeko pozwalają sądzić, że powrót z 4-4-2 do 4-2-3-1 będzie wskazany. Manchester United dalej będzie grał dwójką napastników, nawet jeśli Rooney tak naprawdę będzie miał inne zadania. Chelsea, Arsenal, Everton, te zespoły raczej preferują i będą preferowały ustawienia z jednym snajperem. Jeśli więc spodziewamy się zmian taktycznych, to raczej patrzmy na grę obrońców (systemy z trójką środkowych) i pomocników (zwłaszcza w środku pola). AM: W przedsezonowych przygotowaniach Louis van Gaal testuje ustawienie 3-5-2 - sądzi Pan, że taka formacja sprawdzi się w Premier League? MZ: Biorąc pod uwagę, że już Liverpool Rodgersa grał z trójką środkowych obrońców, widzę spore pole do popisu. Wszystko zależy od swobody tego systemu – jeśli będzie on mniej sztywny od holenderskiej wersji, którą van Gaal stosował na mundialu, wtedy widzę spore możliwości, zwłaszcza przy piłkarzach, których posiada on w Manchesterze. Po pierwszych meczach oraz wywiadach Holendra wiemy, że kluczem będzie równowaga

strona 30

http://i2.mirror.co.uk/incoming/article2243437.ece/alternates/s615/Liverpool-v-Manchester-United-Premier-League.jpg

AM: Skład został poszerzony, prawda, jednak Boriniemu i Lambertowi może być ciężko zastąpić ogromną lukę, jaka powstała po odejściu Suáreza. Transfer Remy’ego nie wypalił, więc o kogo Pana zdaniem Liverpool powinien się postarać, by chociaż w pewnej mierze odtworzyć wspaniały duet, jaki tworzyła para SAS? MZ: Liverpool powinien się postarać, by jak najlepiej wykorzystać Daniela Sturridge’a - mając Coutinho, Sterlinga i Markovicia wydaje się, że może być to zadanie łatwiejsze od szukania następcy dla napastnika z Urugwaju. Również nie sądzę, by bezpośrednim następcą był Lambert lub powracający z wypożyczenia Borini. Raczej Rodgers będzie kombinował w linii za napastnikiem, a nie w samym ataku.

w składzie – na jej brak narzekał najbardziej przejmując drużynę po nieudanym sezonie Davida Moyesa. Wciąż jeszcze musi się on pozbyć kilku piłkarzy… AM: A jeśli chodzi o atak, to kto Pana zdaniem będzie wybiegać na tę pozycję od pierwszych minut przez większość sezonu- duet van Persie-Rooney to tylko formalność? MZ: Nie widzę innej możliwości. AM: Jak Pan widzi grę Chelsea przeciwko czołowym zespołom ligi w tym sezonie? Asekuracyjna gra, aby nie przegrać czy jednak walka o zwycięstwo do samego końca? MZ: Wolę określenie „gry taktycznej” – tego na pewno nie zabraknie, bo przecież mówimy o Mourinho, który już setki razy w swojej karierze pokazywał nam swoją siłę i przewagę właśnie w tym aspekcie. Jednak, co ciekawe, w tym sezonie wydaje się, że ofensywa wygląda lepiej od defensywy Chelsea i Portugalczyk może próbować to wykorzystać. Raczej nadal w kontrach, niż w dominacji – zwłaszcza w tych najważniejszych meczach. AM: A jak ocenia Pan ruchy transferowe The Blues w tym okienku transferowym? MZ: Bardzo wysoko – słabe punkty zostały uzupełnione przez piłkarzy lepszych, wreszcie jest też klasowy napastnik, a cały skład zdaje się być silniejszy niż w maju. Największą bolączką Mourinho jest to, że wszyscy jego ofensywni zawodnicy – Hazard, Willian, Oscar – wrócili z wakacji po mundialu dopiero na 1618 dni przed pierwszym meczem ligowym… AM: Ba, Lukaku i Eto’o odeszli, a na Stamford Bridge zawitali Drogba i Costa - czy to dobra recepta na poprawienie skuteczności w ataku? MZ: Tak, bo Chelsea nie miała problemów z tworzeniem napastnikom szans. Pytanie tylko jak często będzie grał Diego Costa, czy wytrzyma trudy całego sezonu… Bo jeśli do składu wskoczy Torres lub Drogba, to nie widzę specjalnej poprawy w porównaniu z zeszłym sezonem. AM: Na koniec - kto Pana zdaniem będzie mistrzem Anglii w sezonie 2014/2015? Jedna z dwóch londyńskich ekip – Chelsea lub Arsenal.

Skarb Kibica Premier League 2014/15


http://cdn0.everythingzoomer.com/wp-content/uploads/2012/11/job-interview. jpg

Wywiad z Rafałem Nahornym O przedsezonowych oczekiwaniach i nadziejach porozmawialiśmy z Rafałem Nahornym, komentatorem Canal+ Sport i NC+. Pytaliśmy o wszystkie zespoły z czołowej 10, beniaminki, akcenty związane z Polską, a na koniec Pan Rafał oddał kilka strzałów, czy celnych? Okaże się w maju. KB: Na początek naszej rozmowy chciałbym Pana zapytać jeszcze o poprzedni sezon. Jak go Pan ocenia? Które momenty zapadły w pamięć, a które nadają się tylko do wyparcia z niej? RN: Miniony sezon oceniam, jako bardzo dobry. Niemal do końca sezonu walce o mistrzostwo kraju towarzyszyły wielkie emocje, to samo działo się na dole tabeli. Wprawdzie u góry nie było takich emocji, jak wtedy, gdy oba Manchestery do ostatnich minut w korespondencyjnej walce biły się o tytuł, ale walka Manchesteru City z Liverpoolem i Chelsea też była niezwykle zacięta. Sezonu do udanych nie zaliczyli na pewno fani Manchesteru United, bo wyniki tej drużyny były dla nich zaskakujące i sensacyjne. Okazało się bowiem, że zastąpić sir Alexa Fergusona to nie jest taka prosta sprawa. Myślę, że warto też wspomnieć o fantastycznym wyniku Crystal Palace, który był przecież beniaminkiem. Nikt chyba po zwolnieniu Iana Hollowaya nie przypuszczał, że Orły pod przewodnictwem Tony’ego Pulisa wyfruną aż na 11. miejsce. Ja sam byłem w grupie tych osób, które pytane o kandydata do spadku bez wahania stawiałem na Crystal Pa-lace. KB: Pozostając jeszcze w temacie ubiegłego sezonu. Jak ocenia Pan politykę transferową Tottenhamu? Czy gdyby André Villas-Boas został do końca kampanii, Koguty sezon mogłyby skończyć wyżej? RN: Ja jestem zwolennikiem takiej teorii, że trener, który rozpoczyna sezon powinien go kończyć. Moim zdaniem sytuacja w klubie nie dojrzała jeszcze do tego, aby zwalniać André Villasa-Boasa. Oczywiście Daniel Levy dokonał tego krótko po wysokich porażkach Tottenhamu, mimo to moim zdaniem Portugalczyk powinien zostać do końca sezonu, bo jak się potem okazało w momencie zwalniania go Tottenham był piąty, a skończył ostatecznie na szóstym miejscu. Co do transferów to nie jestem zwolennikiem wydania od razu wszystkich pieniędzy i to na aż siedmiu zawodników, którzy mogą co najwyżej popsuć atmosferę w szatni, a nie pomóc w budowie zespołu. Ponadto przyszłość pokazała, że, poza Eriksenem, pozostałe transfery André Villasa-Boasa to, przynajmniej na razie, niewypały. KB: Sytuację, którą obecnie obserwujemy w Liverpoolu jest nieco analogiczna. Czy nie uważa Pan, że The Reds mogą skończyć podobnie do Spurs? RN: Najwidoczniej Brendan Rodgers nie wyciągnął wniosków z tego, co działo się na White Hart Lane. Być może Rodgersowi uda się to wszystko poukładać, ale analogicznie nie pochwalę tego typu działań. Oczywiście, oba kluby potrzebowały wzmocnień po sprzedaży swoich kluczowych piłkarzy, ale mimo to uważam, że kupno aż tylu piłkarzy to dosyć kar-

Skarb Kibica Premier League 2014/15

kołomne posunięcie. KB: Żałuje Pan, że Luis Suárez odszedł z Liverpoolu, tym samym opuszczając Premier League? RN: Na pewno tak. Będzie mi go brakowało. W końcu Suárez zrobił dla swojego klubu bardzo dużo. Trzeba, jednak pamiętać o jego dyskwalifikacjach i częstych nieobecnościach na stadionach ze względu na przeróżne kary. Jestem oczywiście zwolennikiem jego talentu i będzie mi brakowało jego sztuczek. Z pewnością szkoda dla Premier League, że takiego zawodnika nie będzie. Ciężko będzie komukolwiek na Wyspach mu dorównać.

https://eplstatistics.files.wordpress.com/2013/03/suarez-bale.jpg

Rozmawiał: Kamil Babiarczuk

KB: Wracamy do tematu Tottenhamu. Czy Mauricio Pochettino to człowiek, który podobnie jak Harry Redknapp może dać swojej drużynie Ligę Mistrzów? Póki co transfery Kogutów nie powalają. Oprócz Bena Daviesa reszta zawodników to piłkarze do poszerzenia składu, a przede wszystkim do linii defensywnej, a w końcu to w przodzie Tottenham miał w minionym sezonie największe problemy. RN: Zacznę od oceny transferów. Trzeba pamiętać, że rok temu Tottenham wydał mnóstwo pieniędzy stąd teraz już tak nie szaleje na rynku transferowym. Poza tym, do końca okienka pozostało jeszcze trochę czasu, więc kto wie, czy klub jeszcze kogoś nie zakontraktuje. Co do Pochettino, pod jego wodzą Southampton zrobiło ogromny postęp, zdecydowanie największy ze wszystkich zespołów w minionym sezonie. Święci byli bardzo wysoko w tabeli, a ponadto grali bardzo ładną i atrakcyjną dla oka piłkę. Myślę, że zarząd klubu, ściągając go kierował się właśnie tym, że w krótkim odstępie czasu Argentyńczyk wykonał gigantyczną pracę, która dała natychmiastowe efekty. KB: Czyli uważa Pan, że odejście Pochettino nie wpłynie dobrze na Southampton? Sądzi Pan, że pod wodzą nowego szkoleniowca Ronalda Koemana, Świętym przyjdzie bić się tylko o utrzymanie? RN: Wydaje mi się, że te straty personalne, jakie poniosła podczas okienka drużyna zostały niepowetowane i faktycznie Święci powinni w tym sezonie celować w walkę o utrzymanie, a nie marzyć o europejskich pu-

strona 31


charach. Oczywiście Southampton ma świetną młodzież, ale nie sądzę, by tylko tymi młodymi zawodnikami byli w stanie coś ugrać, a trzeba także pamiętać, że sezon w gabinecie lekarskim rozpocznie Jay Rodríguez. KB: A Ronald Koeman? Czy to jest trener, który może godnie zastąpić Mauricio Pochettino? RN: Ja myślę, że wszyscy przekonamy się o tym już wkrótce. Koeman z pewnością był wybitnym piłkarzem, ale myślę, że zaczynał od zbyt wysokiego kalibru zespołu, mam tu na myśli Ajax. Z pewnością rzucono go na głęboką wodę, zadanie ma trudne i niebawem przekonamy się, jak sobie poradzi. KB: Zostajemy jeszcze na chwilę w temacie Świętych. Co z Arturem Borucem? Do klubu przyszedł przecież Fraser Forster, który kosztował 10 mln funtów, a ciężko przypuszczać, żeby bramkarz za takie pieniądze miał grzać ławę. RN: Transfer Forstera do Southampton uważam za sensacyjny, bo nie dość, że Anglik kosztował duże pieniądze to jeszcze Southampton kupuje bramkarza, a przecież drużyna potrzebuje wzmocnień na innych pozycjach w defensywie, pomocy, ataku, a z obsadą bramki nie było aż tak źle. Boruc miał przecież mnóstwo czystych kont. Oczywiście ciągnąć się za nim będzie ta bramka wpuszczona po strzale Asmira Begovicia, czy niepotrzebne kiwki z Olivierem Giroud, ale mimo wszystko byłem przekonany, że na tej pozycji Southampton wzmocnień szukać nie będzie. W tym momencie boję się o polskiego bramkarza i myślę, że ważne będzie to, kto zagra w pierwszej kolejce.

RN: Typuję Chelsea. Silna kadra oraz dobre transfery zdecydowanie przemawiają na korzyść The Blues, dlatego typuję właśnie ich. KB: A co z Manchesterem United? Będzie wielki come back? RN: Louis van Gaal jest w komfortowej sytuacji, bo przecież zdecydowanie łatwiej jest obejmować zespół dzisiaj aniżeli po odejściu sir Alexa Fergusona. Poza tym wydaje się, że gorzej niż na siódmym miejscu Manchester skończyć nie może, więc czego Holender by nie dokonał i tak będzie lepiej niż za poprzednika. Myślę, że o mistrzostwo będzie bardzo trudno, tym bardziej, że nigdy w historii Premier League zespół, który zajął siódme miejsce, rok później nie cieszył się z tytułu mistrzowskiego, ale uważam, że czołowa czwórka jest, jak najbardziej w zasięgu Manchesteru.

KB: No dobrze, skoro już o Polakach mowa. O Łukasza Fabiańskiego i Wojciecha Szczęsnego nie mamy się, co martwić, bo, o ile kontuzje ich ominą, powinni regularnie grać, ale Marcin Wasilewski? Czy popularny Wasyl ma szansę regularnie występować w barwach Lisów? RN:Powiem szczerze, że patrzyłem, w jakim składzie Leicester występowało w sparingach i pierwszy wniosek, jaki mi się nasunął to, że drużyna nie przegrała żadnego spotkania, a z tego Wasilewskiego to Nigel Pearson dosyć często korzysta. Oczywiście zazwyczaj pojawia się on z ławki w miejsce Wesa Morgana, który w jednym ze sparingów strzelił nawet bramkę, ale sam fakt, że Wasilewski cały czas jest w kadrze Leicester na te wszystkie przedsezonowe spotkania świadczy o tym, iż jest w kręgu zainteresowań menedżera i tenże menedżer na niego liczy.

KB: Co Pan sądzi na temat ustawienia, które Louis van Gaal najprawdopodobniej będzie stosował w Manchesterze, czyli tego słynnego już także z mistrzostw świata 3-5-2? W Anglii, a przynajmniej w Premier League nikt takim systemem nie gra, czy to może zdać egzamin? RN: Rzeczywiście trudno wydać tutaj jakiś stanowczy sąd. Ja myślę, że van Gaal wie, co robi i znajdzie odpowiednie osoby do tego ustawienia. Nie przeceniałbym stylu w jakim przyjdzie grać Manchesterowi pod van Gaalem, bardziej zastanowiłbym się, czy Holender będzie na tyle w stanie go dopracować, aby był on po prostu skuteczny, bo faktycznie na Wyspach mało kto w tym systemie gra i ciężko powiedzieć, jak zareagują na niego inne zespoły.

KB: Poruszyliśmy temat beniaminków, więc go nieco pociągnę. Burnley, Leicester City, Queens Park Rangers. Dadzą radę utrzymać się w Premier League? RN: W to, że wszyscy trzej beniaminkowie opuszczą ekstraklasę niespecjalnie akurat wierzę. Zresztą, jeśli pamięć mnie nie myli w ostatnich 23 latach zdarzyło się to tylko raz. Szczególnie ciekaw jestem, jak zaprezentuje się Burnley, które w minionym sezonie Championship straciło najmniej bramek, a ponadto miało z przodu świetny duet Vokes - Ings.

KB: Kto powinien przejąć opaskę kapitańską po Nemanji Vidiciu? RN: Nie mam wątpliwości, że powinien to być Wayne Rooney, chociaż brytyjska prasa stara się podgrzewać atmosferę sugerując, że van Gaal postawi na swojego rodaka - Robina van Persiego. Ja myślę jednak, że ta opaska przysłużyłaby Rooneyowi. Poczułby się jeszcze bardziej odpowiedzialny za losy drużyny, a uważam, że jest to tak charyzmatyczny piłkarz, który dostając opaskę kapitańską mógłby się stać prawdziwym liderem na miarę Bryana Robsona, czy Roya Keane’a.

KB: W kim upatrywałby Pan głównych kandydatów do spadku? RN: (Pan Rafał długo się namyśla po czym odpowiada na nasze pytanie) Wspomogę się taką teorią, że ten drugi sezon po awansie do ekstraklasy jest najtrudniejszy, więc zastanawia mnie to, jak poradzi sobie Crystal Palace oraz Hull City, które będzie próbowało łączyć obowiązki ligowe z przygodą w europejskich pucharach - Ligą Europy. Do tego także Southampton no i West Brom, który ma nowego trenera - Alana Irvine’a, dla którego będzie to debiut w najwyższej klasie rozgrywkowej.

KB: Skoro w klubie, Pana zdaniem Wayne Rooney powinien być kapitanem, to czy również ten zaszczyt powinien go spotkać w reprezentacji? RN: Na pewno to jeden z poważniejszych kandydatów. Wydaje mi się, że to odpowiedni człowiek do tej funkcji. Tym bardziej, że w kadrze grać już nie będzie Steven Gerrard, Frank Lampard, czy John Terry, a z kolei Daniel Sturridge, czy Jack Wilshere do pełnienia funkcji kapitana są jeszcze za młodzi i po prostu do tego nie dojrzeli.

KB: Ruszamy do górnych rejonów tabeli no i pierwsze, oczywiste pytanie, kto zdobędzie tytuł mistrzowski? Manchester City jest w stanie go obronić, czy jednak zasadza „bij mistrza” sprawi, że koronę włoży inny zespół?

KB: A Joe Hart? RN: Ja nie jestem specjalnie zwolennikiem powierzania opaski kapitańskiej bramkarzowi. Hart też jest jednym z bardziej doświadczonych piłkarzy w reprezentacji, ponadto na swojej pozycji jest bezkonkurencyj-

strona 32

http://static.sportskeeda.com/wp-content/uploads/2014/06/ron-1402909153.jpg

Wywiad z Rafałem Nahornym

Skarb Kibica Premier League 2014/15


ny, bo Fraser Forester i Ben Foster są po prostu słabsi, więc powierzenie mu opaski nie było by jakimś wielkim ryzykiem, ale mimo to uważam, że tę funkcję powinien pełnić zawodnik z pola. KB: Wracamy do tematu Premier League. Co z Arsenalem, który w meczu o Tarczę Wspólnoty pewnie pokonał Manchester City? Należy jednocześnie pamiętać, że The Citizens grali w mocno eksperymentalnym składzie, szczególnie linia obrony grała w zestawieniu, w którym pewnie w lidze nigdy nie zagra. Mimo to Arsenal mnie osobiście zaimponował swoją grą, na szczególną uwagę zasługuje druga linia. Moim zdaniem, jeśli Kanonierów omijać będą kontuzje to są oni, obok Chelsea najpoważniejszym kandydatem do zdobycia mistrzostwa. RN: Po tym, jak po 9 latach bez jakiegokolwiek trofeum Arsenal zdobył Puchar Anglii można było się spodziewać, że w piłkarzy tego klubu wejdzie nowa nadzieja i wiara w siebie. Nie sądzę, by planem minimum Arsenalu była czołowa czwórka. Wenger z pewnością będzie chciał bić się o tytuł mistrzowski. Klub dokonał kilka ciekawych transferów, przede wszystkim na uwagę zasługuje Sánchez, więc zgadzam się z tezą, że Arsenal to jeden z poważniejszych kandydatów do wygrania całej ligi. KB: Jak ocenia Pan szanse Evertonu? Czy Roberto Martínez jest w stanie osiągnąć z tym zespołem coś więcej, niż 5-6 miejsce? Transfer Romelu Lukaku za niespełna 30 mln funtów pokazuje, że w klubie darzony jest wielkim zaufaniem. RN: Z pewnością pod wodzą Roberto Martíneza Everton gra zdecydowanie atrakcyjniej, ale trzeba tutaj od razu powiedzieć, że póki, co osiągnął on taki sam efekt, jak David Moyes, a więc zakwalifikował się do Ligi Europy. Jemu również czegoś zabrakło do tej czołowej czwórki. Choć oczywiście zgadzam się, że efekty pracy Martíneza są widoczne gołym okiem. Jest przykładem menedżera, który wypromował się w klubie walczącym o utrzymanie i teraz wykonuje świetną pracę w Evertonie. Trzeba jednak powiedzieć, że w Premier League zadanie stojące przed Martínezem, a więc przeskok z Ligi Europy do Champions League jest najtrudniejszy. Przeskoczyć z miejsc 5-6 na 4 jest często zadaniem niewykonalnym. Czasami wydaje mi się, jak gdyby te miejsca oddzielała jakaś magiczna brama, której nie da otworzyć się żadnym kluczem. KB:Rozmawialiśmy o czołowych klubach z top10, ale interesuje mnie również Newcastle. Co sądzi Pan o transferach Srok, a także pracy Alana Pardew? Ten zespół jest w stanie namieszać w górnych rejonach tabeli? RN: Należy pamiętać o tym, że połowa minionego sezonu była naprawdę dobra w wykonaniu Newcastle. Potem drużyna poniosła dwie duże straty, bo z klubu odszedł Yohan Cabaye, a kontuzji doznał Loïc Rémy i od tego czasu zaczęło się dziać źle, a gdy jeszcze zdyskwalifikowano Alana Pardew, to już w o ogóle zespół posypał się. Mam wrażenie, że Anglik cały czas cieszy się specjalnymi względami u swojego pracodawcy - Mike’a Ashleya, który, trzeba przyznać, jest dosyć kontrowersyjny. Też ciekawi mnie ich forma, bo wielu nazywa Newcastle „śpiącym gigantem”, który, jak już się obudzi to może sporo namieszać nie tylko w górnych rejonach tabeli, ale w samym czubie, mimo to jakoś nie wierzę, że nastąpi to już w tym sezonie. KB: Mark Hughes to człowiek, który na stałe może zmienić styl gry Stoke? “Kick and rush” powoli odchodzi w zapomniane. Do tego Walijczyk wskoczył w minionym sezonie do czołowej dziesiątki, czego przez 7 lat nie zrobił Tony Pulis, więc wydaje się, że Hughes ma jakiś pomysł na ten zespół. RN: Powiem szczerze, że dotychczas podobnie, jak Stoke tak i sam Hughes kojarzył mi się bardziej z „kick and rush” aniżeli „pass and move”, a tymczasem okazało się, że drużyna pod wodzą walijskiego menedżera zrobiła postęp i teraz wzmacniając się Bojanem Krkiciem, pokazują, że miejsce w górnej części tabeli to nie był jednorazowy wyskok, a Stoke chce po prostu dłużej zagościć w top10.

Skarb Kibica Premier League 2014/15

KB: Kto będzie „czarnym koniem” rozgrywek w sezonie 2014/2015? RN: Przyznam, że w tym sezonie jakoś niespecjalnie widzę kandydata do tego miana. Spotkałem się również z opinią, że to właśnie Stoke może być tym „czarnym koniem”, ale jakoś w to nie wierzę. (Po kilku sekundach głębszego namyślenia Pan Rafał stwierdza, że...) Naprawdę nikt nie przychodzi mi do głowy, nie widzę po prostu takiego zespołu.

http://i.telegraph.co.uk/multimedia/archive/01546/mark-hughes_1546703c.jpg

Wywiad z Rafałem Nahornym

KB: A Sunderland? Na Stadium of Light mają swojego cudotwórcę - Gusa Poyeta. Może Czarne Koty właśnie? RN: Czarne Koty „czarnym koniem”? Jakoś nie chce mi się w to wierzyć. Faktycznie zespół miał dobrą końcówkę, ale jakoś nie widzę odpowiednich zawodników w Sunderlandzie, którzy mogliby pozwolić na zajęcie wyższego miejsca niż w dolnej części tabeli. KB: Co musiałoby się stać, aby kampanię 2014/2015 uznał Pan za lepszą niż tę minioną? RN: Ja jestem wyznawcą teorii, że w piłce nożnej najważniejsze są emocje do końca, więc chciałbym, aby przynajmniej jeszcze na początku maja nie była jasna kwestia i mistrzostwa kraju i walki o czołową czwórkę, a także ta dotycząca walki o utrzymanie. O jakość spotkań jestem, natomiast spokojny. Nie ma szans, aby podczas któregokolwiek meczu dało się zasnąć. Zawsze to powtarzam, że wolę obejrzeć mecz Stoke - Fulham niż Real - Barcelona, choć oczywiście nie wszyscy się z tym zgadzają. KB: Na koniec kilka strzałów, czy celnych, czy ślepakami? Okaże się w maju. Kto królem strzelców? RN: Życzę Rickiemu Lambertowi. KB: Król asyst? RN: Cesc Fàbregas. KB: Kto otrzyma miano najlepszego piłkarza, a kto najlepszego młodzieńca? RN: Wayne Rooney, zaś młody... stawiam na Alexa Oxlade-Chamberlaina. KB: A który trener jako pierwszy pożegna się ze swoją posadą? RN: Nie potrafię wskazać. Oczywiście znam wszystkich 20 (śmiech), ale naprawdę ciężko stwierdzić, bo to może być ktokolwiek. Niekoniecznie trener beniaminka, czy zespołu z dołu tabeli. KB: Kto królem polowania? RN: Chelsea. KB: I na sam koniec, najlepszy i najgorszy transfer? RN: Zdziwił mnie dosyć transfer Senderosa, bo ostatnio radził sobie kiepsko, więc typuję jego, a najlepszy? Stawiam ponownie na Rickiego Lamberta.

strona 33


http://i.dailymail.co.uk/i/pix/2013/10/11/article-0-057568AC00000514-157_634x761.jpg


Arsenal F.C. Metamorfoza Wengera Autor:Adrian Kowalczyk

W

szyscy obserwatorzy Premier League przecierają oczy ze zdumienia, patrząc na to, co wyprawia menedżer londyńskiego teamu, Arsène Wenger. Znany ze swojej powściągliwości w kupowaniu nowych zawodników Francuz w lipcu zdążył zakontraktować już czterech graczy. Tym najważniejszym jest oczywiście Alexis Sánchez sprowadzony z Barcelony za ok. 40 mln euro, ale również Mathieu Debuchy, Calum Chambers oraz David Ospina. Mogą oni wnieść do szatni The Gunners równie dużo. Najwidoczniej opiekun londyńczyków postanowił pójść za ciosem i po zdobyciu Pucharu Anglii celuje w kolejne trofea, co bez odpowiednich wzmocnień nie byłoby możliwe. Marzenia francuskiego szkoleniowca oraz wszystkich kibiców Arsenalu spełnią się, jeśli ich pupile unikną błędów z poprzedniego sezonu, kiedy to świetnie radzili sobie z ligowymi średniakami, ale gros punktów stracili w meczach przeciwko mocarzom BPL. Kompromitujące występy przeciwko Chelsea, Manchesterowi City oraz Liverpoolowi były wynikiem przede wszystkim… No właśnie, czego? Braku koncentracji czy strachu? W kilku spotkaniach Kanonierzy przesypiali pierwsze minuty, tracili głupie gole, a potem walczyli już nie o zwycięstwo czy nawet remis, lecz jedynie o honor. W parze z odpowiednim przygotowaniem mentalnym londyńczyków musi iść inny bardzo ważny element futbolu – szczęście, którego Arsenalowi brakuje właściwie zawsze, jeśli weźmiemy pod uwagę ilość kontuzji, jaka nęka ich rokrocznie. W decydujących momentach przetrzebiona urazami kadra nie ma szans stawić czoła ligowym rywalom i wizja mistrzostwa oddala się gwałtownie. Chłopakom Wengera należy zatem życzyć dużo zdrowia i szybkiej aklimatyzacji nowych graczy. Arsenal to od lat drużyna najładniej grająca na Wyspach i może wreszcie ich efektowny styl zostanie odpowiednio wynagrodzony, gdyż za takie akcje, jak ta z meczu przeciwko Norwich City, którą przeprowadzili Olivier Giroud oraz Jack Wilshere miliony ludzi na całym świecie kochają futbol. http://colorfulfootball.com/wp-content/uploads/2014/07/emirate-stadium_1404986239.jpg

Sparingi: Arsenal 2:0 Boreham Wood bramki: Olsson, Afobe

New York Red Bull 1:0 Arsenal bramki: Wright-Phillips

Arsenal 5:1 Benfica bramki: Yaya Sanogo(4) , Campbell – Gaitan

Arsenal 0:1 Monaco bramki: Falcao

Czy wiesz, że...? Tylko Arsenal otrzymał złoty puchar Premier League w historii tych rozgrywek, kiedy to w sezonie 2003/2004 w lidze nie przegrali ani jednego meczu. Wtedy właśnie tamten skład uzyskał miano Niezwyciężonych.

strona 35

Skarb Kibica Premier League 2014/15


Arsenal F.C.

Raport taktyczny Mocny punkt

Skład: Numer Imię i nazwisko

Wiek

Pozycja

Ostatnio grał w:

Wartość

Narodowość

1

Wojciech Szczęsny

24 lata

BR

Legia Warszawa

15 mln €

Polska

13

David Ospina

25 lat

BR

OGC Nice

5 mln €

Kolumbia

4

Per Mertesacker

29 lat

OBR

Werder Bremen

18 mln €

Niemcy

6

Laurent Kościelny

28 lat

OBR

Lorient

18 mln €

Francja

3

Kieran Gibbs

24 lata

OBR

wychowanek

13 mln €

Anglia

18

Nacho Monreal

28 lat

OBR

Málaga CF

11 mln €

Hiszpania

2

Mathieu Debuchy

29 lat

OBR

Newcastle United

10 mln €

Francja

21

Calum Chambers

19 lat

OBR

Southampton

2 mln €

Anglia

20

Mathieu Flamini

30 lat

POM

AC Milan

9 mln €

Francja

10

Jack Wilshere

22 lata

POM

wychowanek

33 mln €

Anglia

16

Aaron Ramsey

23 lata

POM

Cardiff City

20 mln €

Walia

8

Mikel Arteta

32 lata

POM

Everton

8 mln €

Hiszpania

24

Abou Diaby

28 lat

POM

AJ Auxerre

2 mln €

Francja

11

Mesut Özil

25 lat

POM

Real Madryt

50 mln €

Niemcy

7

Tomás Rosicky

33 lata

POM

Borussia Dortmund 2 mln €

Czechy

19

Santi Cazorla

29 lat

POM

Málaga CF

30 mln €

Hiszpania

15

Alex Oxlade – Chamberlain 20 lat

ATK

Southampton

17 mln €

Anglia

27

Serge Gnabry

19 lat

ATK

Stuttgart

4 mln €

Niemcy

9

Lukas Podolski

29 lat

ATK

Köln

23 mln €

Niemcy

31

Ryo Miyaichi

21 lat

ATK

Wigan Athletic

2 mln €

Japonia

17

Alexis Sánchez

25 lat

ATK

FC Barcelona

30 mln €

Chile

28

Joel Campbell

25 lat

ATK

Olympiakos

6,5 mln €

Kostaryka

14

Theo Walcott

22 lata

ATK

Southampton

22 mln €

Anglia

12

Olivier Giroud

27 lat

ATK

Montpellier

20 mln €

Francja

22

Yaya Sanogo

21 lat

ATK

AJ Auxerre

2 mln €

Francja

Mocne strony • • • • • • • •

Tworzenie szans wykorzystując bezpo- • średnie podania • Tworzenie szans dzięki indywidualnym umiejętnościom Wykorzystywanie okazji strzeleckich Atakowanie skrzydłami Tworzenie dogodnych okazji do uderzeń z dystansu Bronienie wyniku Defensywne stałe fragmenty gry Wygrywanie pojedynków jeden na jeden (obrona)

Skarb Kibica Premier League 2014/15

Słabe strony

Aaron Ramsey Walijczyk pokazał w poprzednim sezonie poziom, jaki jest w stanie osiągnąć. Solidny w destrukcji i stale wnoszący zagrożenie do ataku, zarówno strzelanymi bramkami, jak i sytuacjami wykreowanymi partnerom z linii ataku.

Słaby punkt

Olivier Giroud Olivier Giroud – Francuz trafił na Emirates w trudnym momencie, tuż po odejściu ubóstwianego wówczas Robina van Persiego do Manchesteru United. Gra solidnie, ale oczekiwania wobec napastnika drużyny walczącej o mistrzostwo Premier League są po prostu wyższe.

Możliwe ustawienie

Unikanie błędów indywidualnych Zatrzymywanie akcji przeciwników

strona 36


Arsenal F.C.

Okiem kibica Wywiad Kamila Babiarczuka z Mateuszem Marchewką (highbury.pl) KB: Na początek pytanie o miniony sezon. Jak go oceniasz? Byłeś z niego zadowolony, czy raczej rozczarowany? MM:W pewnym sensie wszystkiego po trochu. W sezon weszliśmy praktycznie bez transferów (sprowadzenie Sanogo i Flaminiego było raczej postrzegane jako potwierdzenie braku ambicji), a do tego już na początku przytrafiła się porażka z Aston Villą. Potem już tylko lepiej – Mesut Özil, seria wygranych meczów, liderowanie tabeli, piękna gra i jeszcze piękniejsze gole w meczach ze słabszymi drużynami. Niestety zabrakło kropki nad „i” i w spotkaniach z drużynami z Top7 zdobyliśmy łącznie 13 punktów, z czego aż sześć z Tottenhamem. Nic więc dziwnego, że kolejne rozgrywki skończyliśmy na tym legendarnym już, czwartym miejscu. Całe szczęście sezon udało się uratować zwycięstwem w Pucharze Anglii, z którego cieszyliśmy się równie mocno, jak kibice Realu z La Decimy – po prostu tak długo czekaliśmy na ten moment, że gdy już nastąpił, to radość była niewyobrażalna. Jeśli więc mam to podsumować – wolę wygraną w Pucharze Anglii i czwarte miejsce w Premier League, niż kolejny sezon bez trofeum, ale zakończony miejscem na podium.

zatem będzie regularnie występował na prawej stronie obrony? Anglik, czy jednak inny nowy nabytek The Gunners Mathieu Debuchy? MM: Arsenal póki co zapłacił za Chambersa 12 mln funtów – pozostałe cztery to zmienne, które Southampton ma dostać po ewentualnych występach Caluma w pierwszej drużynie. A czy ta kwota jest jakaś strasznie wysoka? Wystarczy przypomnieć sobie ile Kanonierzy zapłacili wcześniej Świętym za jeszcze młodszych wówczas Walcotta i Oxe’a, a także za ile Manchester United wyciągnął Luke’a Shawa. Młodzi, naprawdę potrafiący grać w piłkę Anglicy są w cenie, a wszystko dlatego, że jest ich tak niewielu. Co do obsadzenia prawej strony obrony – Chambers szykowany jest do gry w roli stopera, a po prawej stronie grywać będzie zapewne okazjonalnie. Wenger sam powiedział, że Calum zawsze był środkowym obrońcą, ewentualnie defensywnym pomocnikiem, a na bok linii defensywnej w So’ton przeniesiony został tylko dlatego, że chciał być częścią pierwszego zespołu i już w tak młodym wieku regularnie pojawiać się na boiskach Premier League. Grać więc będzie Debuchy, a jego zmiennikiem zostanie zapewne mający spory potencjał Hector Bellerin.

KB: Uważasz, że zdobycie przez Kanonierów Pucharu Anglii może pomóc odblokować się drużynie Arsène’a Wengera, dzięki czemu zdecydowanie łatwiej będzie im rywalizować o cenne trofea? MM: Nie wiem czy jestem odpowiednią osobą do takich sądów, gdyż nie jestem w stanie patrzeć na to obiektywnie. Oczywiście chciałbym, aby tak było i głęboko wierzę, że po latach posuchy Arsenal wróci do poważnej walki o trofea i nie raz wyjdzie z niej zwycięsko. Triumf w FA Cup, zwłaszcza po tak szalonym spotkaniu (swoją drogą ten finał był iście „arsenalowy”, żaden inny klub nie pozwoliłby sobie na stracenie dwóch tak frajerskich goli w najważniejszym meczu sezonu) może wyjść Wengerowi i jego piłkarzom tylko na dobre.

KB: Skąd tak nagła zmiana polityki transferowej Arsenalu? Kiedyś Wenger nie lubił, a wręcz bał się wydawania dużych pieniędzy, a teraz wykłada 16 mln funtów za nastolatka. MM: 16 mln za nastolatka, ponad 40 za 24-letniego rozgrywającego i blisko 35 za 25-letniego skrzydłowego (bądź napastnika). Stadion został zbudowany i spłacony, a w między czasie Wenger zwalniany był przez kibiców 5698156513541014 razy. Dzięki Francuzowi klub przetrwał naprawdę ciężki okres, w którym finansowo był na poziomie Evertonu czy Tottenhamu, daleko za plecami Manchesteru United, Chelsea, Manchesteru City, a nawet Liverpoolu. Mimo to każdego roku udawało się obronić miejsce w Top 4 i teraz widzimy tego efekty. Długo chomikowane oszczędności można wreszcie wydać, a Wenger chce udowodnić, że mimo wieku wcale nie jest starym romantykiem, który głupio wierzy, że bez pieniędzy da się coś wygrać. Teraz wreszcie będzie miał możliwość udowodnienia tego i mam nadzieję, że mu się to uda.

KB: Jak oceniasz dotychczasowe poczynania na rynku transferowym klubu? Pytam przede wszystkim o transfery do klubu. MM: Alexis Sánchez, Mathieu Debuchy, David Ospina i Calum Chambers – czy jest na sali ktoś, kto nie zazdrości Arsenalowi? Jasne, zaraz odezwą się kibice Chelsea, którzy powiedzą, że Diego Costa, Fábregas, Luis Felipe i Thibaut Courtois zjadają nowych Kanonierów na śniadanie, ale po prostu oba kluby szukały wzmocnień na innych pozycjach. Jeśli uda się pozyskać jeszcze defensywnego pomocnika i rezerwowego stopera (to, że Thomas Vermaelen nas opuści, jest przesądzone – to raczej nie kwesta „czy?”, a „kiedy?”), to będzie to zdecydowanie najlepsze okno transferowe w wykonaniu Arsenalu, jakie pamiętam. KB: Kto, po przyjściu do klubu Alexisa Sáncheza, będzie motorom napędowym numer jeden i w dużej mierze człowiekiem odpowiedzialnym za wyniki Arsenalu? Chilijczyk właśnie, czy nadal Özil? MM: Mesut Özil? Ten sam, który jest największą transferową wpadką stulecia, piłkarzem wypalonym i przereklamowanym? ;) Powiem tak – jeśli Alexis wniesie do klubu tyle co Niemiec, to spokojnie możemy liczyć na wspaniały sezon w jego wykonaniu. Chilijczyk, Theo Walcott i Alex Oxlade-Chamberlain mający za plecami Özila i Aaron Ramseya mogą być prawdziwie zabójczą bronią. Dlatego trudno wskazać mi ten „motor napędowy” – to ma być drużyna, która razem wygrywa mecze i tak to sobie chyba Boss wymyślił. KB: Przyjście do klubu Davida Ospiny oznacza, że rywalizacja w bramce Arsenalu będzie niesamowita. Co do tego, że Szczęsny pozostanie „number one”, wydajemy się być zgodni, ale czy Kolumbijczyk szybko nie zirytuje się rolą rezerwowego? A może, podobnie jak Łukasz Fabiański w minionej kampanii, będzie bronić w krajowych pucharach? MM: Ospina z pewnością nie zadowoli się rolą bramkarza numer dwa, ale wydaje mi się, że na razie nie może liczyć na nic więcej. Wojtek Szczęsny może zostać prawdziwą legendą klubu – jest przecież jego wychowankiem (w świetle przepisów UEFA), co chwilę dopieka Tottenhamowi i nie raz powtarzał, że gra w Arsenalu to nie tylko jego praca, ale i marzenie – ponoć kibicował Kanonierom zanim jeszcze podpisał kontrakt z klubem z Londynu. Nie wiem oczywiście, ile w tym prawdy, a ile gry pod publiczkę, ale Polak bardzo dobrze to rozgrywa. Kolumbijczyk na pewno jest świetnym bramkarzem, co udowodni w meczach Capital One Cup i FA Cup, ale jeśli Szczęsnemu nie powinie się noga, raczej nie ma szans na miejsce w pierwszej jedenastce na mecze ligowe i Champions League. KB: 16 mln funtów za Caluma Chambersa to dla wielu fanów Arsenalu, czy Premier League, a także dziennikarzy, niesmaczny żart. Wychowanek Southampton to dopiero 19-letni chłopak, a już kosztował mnóstwo pieniędzy. Kto

strona 37

KB: Fani Arsenalu długo płakali po odejściu Łukasza Fabiańskiego, czy raczej zdali sobie sprawę, że przeprowadzka Polaka do innego klubu jest nieunikniona? MM: Mogę mówić tylko za siebie, nie wiem co siedzi w głowach innych ludzi mających na sercu dobro Arsenalu, ale wierzę, że podeszli oni do tej sprawy podobnie. Łukasz jest wystarczająco dobrym zawodnikiem, aby regularnie pojawiać się na boiskach Premier League i powinien grać w klubie, który daje mu taką możliwość. My możemy być jedynie wdzięczni za to, że przez tyle lat siedzenia na ławce nigdy nie stwarzał problemów, ani nie płakał w mediach, jak to źle jest w klubie traktowany. No i ta wspaniała gra w zeszłorocznym Pucharze Anglii – dzięki temu może być spokojny, że gdy przyjedzie ze Swansea na Emirates, kibice przywitają go burzą oklasków i gromko podziękują za wkład w sukces. KB: Nowe nabytki, obecna kadra, zwycięstwo w FA Cup wszystko napawa olbrzymim optymizmem, ale czy po raz kolejny sezonu Arsenalowi nie popsują kontuzje? Z tego, co mi wiadomo, do klubu dołączył nowy fizjoterapeuta. MM: Shad Forsythe to nie tylko fizjoterapeuta, ale i specjalista od przygotowania fizycznego. Amerykanin pracował wcześniej dla reprezentacji Niemiec i, jak było widać na zakończonych nie tak dawno temu mistrzostwach świata, odwalił kawał dobrej roboty. Koniec końców może się okazać, że to nie Alexis, Walcott, Ramsey czy Özil pozwolą wreszcie wrócić Arsenalowi na szczyt, ale właśnie Forsythe, który w magiczny sposób sprawi, że żaden z wyżej wymienionych panów nie wypadnie ze składu na długie tygodnie (co do tej pory traktowane było jako pewnik). Jeśli jednak i Amerykanin nie zdoła pomóc Kanonierom w walce z kontuzjami, to nie mamy co liczyć na skuteczną walkę o mistrzostwo. KB: Czego oczekujesz po nadchodzącym sezonie? W końcu, tak upragnionego mistrzostwa? Spokojnego miejsca w top4 i walki o coś więcej w LM, czy kolejnego niesamowitego rollercoastera? MM: Jeśli mogę czegokolwiek oczekiwać – Arsenal nie rozpieszczał ostatnimi laty swoich kibiców, dlatego do tej pory oczekiwaliśmy jedynie utrzymania statusu quo i regularnej gry w LM – to chciałbym ponownie zobaczyć Wengera wznoszącego puchar Premier League. Wiem jak to brzmi i wiem, że nie wszyscy potraktują tę odpowiedź poważnie, ale skoro kibice Liverpoolu w minionym sezonie „dared to dream”, a fani Man United gromko zapowiadają powrót na tron, to kto zabroni tego Kanonierom? Byle z lepszym skutkiem ;)

Skarb Kibica Premier League 2014/15


http://cdn4.celebrityhairstylez.com/wp-content/gallery/christian-benteke/christian-benteke-hairstyle.jpg


Aston Villa F.C Ratujmy co się da Autor:Bartłomiej Brycki

S

ezon 2013/2014 był dla Aston Villi rokiem wzlotów i upadków. Drużyna ta potrafiła ukraść punkty zespołom z pierwszej czwórki, po czym notowała serię porażek. Paul Lambert nie dysponował kadrą naszpikowaną wielkimi nazwiskami, dodatkowo jego zawodników trapiły kontuzje. Na Villa Park liczono przede wszystkim na jednego gracza – Christiana Benteke. Belg w swoim debiutanckim sezonie w Premier League 2012/2013 był odkryciem rozgrywek. W 34 występach zdobył 19 bramek, dzięki czemu znalazł się na celowniku większych drużyn. The Villans postanowili go jednak zatrzymać. Niestety, miniony rok zawodnik spędził przede wszystkim w szpitalu, a gdy pojawiał się na boisku, daleko było mu do optymalnej formy. Piłkarze Paula Lambera potrafili zaskakiwać – od m.in. zwycięstwa z Manchesterem City i Chelsea, przez remis z Liverpoolem na Anfield po serię czterech porażek z rzędu. Koniec sezonu dla Aston Villi był raczej upadkiem - 15. miejsce w tabeli, 20 porażek ligowych, liczne kontuzje, a na dodatek oświadczenie Randy’ego Lernera, właściciela z Birmingham, w którym poinformował, że wystawia klub na sprzedaż. Paul Lambert zapowiedział, że w nadchodzącej kampanii nie zamierza sprzedawać swoich najlepszych graczy, zaś z drużyną związali się Joe Cole i Philippe Senderos. Dodatkowo asystentem trenera został Roy Keane. Ron Vlaar na mistrzostwach świata w Brazylii udowodnił, że potrafi być pewnym punktem w defensywie. Pytanie tylko, czy nie zmieni barw klubowych i nie przejdzie do oferującego mu miejsce w składzie Southampton. Jeśli zostanie i będą go omijały kontuzje, które często trapiły go w zeszłym roku, to prawdopodobnie będzie najsilniejszym punktem w obronie The Villans. Wydaje się jednak, że najwięcej zależy od dyspozycji Benteke. Jego bramki mogą zadecydować o miejscu Aston Villi w drugiej dziesiątce ligi. Zobaczymy, czy były gracz Genk powróci do formy ze swojego pierwszego sezonu w angielskiej lidze i podoła oczekiwaniom, jakie są przed nim stawiane.

www.expressandstar.com/wpmvc/wp/wp-content/uploads/2012/10/Villa-Park.jpg

Sparingi: Aston Villa 3:1 Mansfield Town bramki: Bent (2), Gardner - Fisher

Dallas 0:2 Aston Villa bramki: Weimann, N’Zogbia

Aston Villa 1:0 Houston Dynamo bramki: Bennett

Chesterfield 3:1 Aston Villa

bramki: Darikwa, Hird, Morsy -Grealish

Aston Villa 1:4 Groningen

bramki: N’Zogbia - Chery(2), Antonia, Islamovic

Walsall 0:1 Aston Villa bramki: Hutton

Aston Villa 0:0 Parma

strona 39

Czy wiesz, że...? Aston Villa to jeden z siedmiu klubów, który nigdy nie został zdegradowany, odkąd powstała Premiership.

Skarb Kibica Premier League 2014/15


Aston Villa F.C

Raport taktyczny

Skład:

Mocny punkt

Numer

Imię i nazwisko

Wiek

Pozycja Ostatnio grał w:

Wartość

Narodowość

1

Brad Guzan

29 lat

BR

Hull City

5 mln €

USA

31

Shay Given

28 lat

BR

Middlesbrough

1 mln €

Irlandia

4

Ron Vlaar

29 lat

OBR

Feyenoord

5 mln €

Holandia

5

Jores Okore

21 lat

OBR

Nordsjaelland

4,5 mln €

Dania

6

Ciaran Clark

24 lata OBR

wychowanek

4 mln €

Irlandia

14

Philippe Senderos

29 lat

OBR

Valencia CF

2,5 mln €

Szwajcaria

2

Nathan Baker

23 lata

OBR

Milwall

2,5 mln €

Anglia

17

Chris Herd

25 lat

OBR

Lincoln City

1,5 mln €

Australia

18

Kieran Richardson

29 lat

OBR

Fulham

2,5 mln €

Anglia

23

Aly Cissokho

26 lat

OBR

Liverpool

5 mln €

Francja

3

Joe Bennett

24 lata OBR

Middlesbrough

1,5 mln €

Anglia

35

Enda Stevens

24 lata OBR

Doncaster

500 tys. €

Irlandia

34

Matthew Lowton

25 lat

OBR

Sheffield United

3 mln €

Anglia

21

Alan Hutton

29 lat

OBR

Bolton

1,5 mln €

Szkocja

15

Ashley Westwood

24 lata POM

Crewe Alexandra

3,5 mln €

Anglia

16

Fabian Delph

24 lata POM

Leeds

5 mln €

Anglia

8

Karim El Ahmadi

29 lat

Feyenoord

2,5 mln €

Maroko

22

Gary Gardner

22 lata POM

Sheffield Wednesday 1,5 mln €

Anglia

7

Leandro Bacuna

22 lata POM

FC Groningen

2,5 mln €

Holandia

28

Charles N’Zogbia

28 lat

Wigan Athletic

3 mln €

Francja

12

Joe Cole

32 lata POM

West Ham United

2,5 mln €

Anglia

11

Gabriel Agbonlahor

27 lat

Sheffield Wednesday 6,5 mln €

Anglia

10

Andreas Weimann

22 lata ATK

Watford

4 mln €

Austria

20

Christian Benteke

23 lata

ATK

Genk

18 mln €

Belgia

27

Libor Kozak

25 lat

ATK

Lazio Rzym

5 mln €

Czechy

39

Darren Bent

30 lat

ATK

Fulham

5 mln €

Anglia

POM

POM ATK

Mocne strony • •

Formowanie szyków obronnych po stracie • piłki • Defensywne stałe fragmenty gry • •

Skarb Kibica Premier League 2014/15

Słabe strony

Ron Vlaar Gdyby nie kontuzja Benteke to pewnie znalazłoby się tutaj nazwisko Belga, lecz nie wiadomo co zaprezentuje po powrocie do gry. A Vlaar swoją klasę udowodnił podczas brazylijskiego mundialu, gdy rządził defensywą reprezentacji Holandii. Jeśli da radę powtórzyć to w klubie to fani the Villans o obronę martwić się nie muszą.

Słaby punkt

Darren Bent Anglik swoje najlepsze lata i formę już ma za sobą, a jako doświadczony w Premier League napastnik powinien do zespołu wnosić więcej, aniżeli to co pokazał na wypożyczeniu w Fulham. Aston Villi potrzebne będą bramki napastników, a Darren Bent już tego nie gwarantuje.

Możliwe ustawienie

Utrzymanie posiadania piłki Unikanie fauli w niebezpiecznych obszarach boiska Bronienie ataków ze skrzydeł Bronienie ataków kombinacyjnych

strona 40


Okiem kibica

Aston Villa F.C

Wywiad Kamila Babiarczuka z Szymonem Jellonkiem (Aston Villa Polska)

KB: Na początek pytanie o ubiegły sezon, mianowicie jak go oceniasz? SJ: Początek zeszłego sezonu zaskoczył nas wszystkich, niespodziewane zwycięstwo z Arsenalem na wyjeździe w pierwszej kolejce zrobiło wrażenie, wydawało się że sezon jest nasz, a mocno podkreślana polityka odmładzania składu zadziałała. Nic bardziej mylnego im dalej w las tym ciemniej. Otarliśmy się nawet o spadek na szczęście dla nas byli słabsi w tej stawce. KB: Jesteś zadowolony z dotychczasowych poczynań „The Villans” na rynku transferowym? SJ: Jak już wspomniałem Paul Lambert miał stworzyć klub z młodych gniewnych ze stosunkowo niską tygodniówką, a tymczasem sprowadzono piłkarskich wyjadaczy niechcianych w innych klubach. Joe Cole, Kieran Richardson i Philip Senderos mają łącznie 92 lata. Nie bez znaczenia było oświadczenie, że klub poszukuje nowe właściciela. KB: Jak fani “The Villans” zareagowali na przyjście do klubu Roya Keane’a, który w przyszłym sezonie będzie towarzyszył w każdym spotkaniu Paulowi Lambertowi będąc jego asystentem? SJ: Roy Keane jest doskonale znany ze swojego charakteru, który jest zupełną przeciwnością, zawsze opanowanego nawet do przesady Paula Lamberta. Być może będą się uzupełniać, jak ying-yang. Zobaczymy.

leniowca Aston Villi? SJ: Paul Lambert przez dwa sezony mydlił nam oczy o przebudowie drużyny, o potrzebie nowej krwi i o tym, że wreszcie Aston Villa zaskoczy. Nie zaskoczyła w pierwszym sezonie i podobnie w drugim. Piłkarze jak Matthew Lowton, Andreas Weimann, czy Marc Albrighton zupełnie nie potrafili się w zeszłym sezonie odnaleźć na boisku. Do tego nietrafione transfery, jak Antonio Luna, Nicklas Helenius, Aleksandar Tonew czy Yacoube Sylla, którzy już się z klubem pożegnali, lub zrobią to niebawem również nie świadczą na jego korzyść. Jednak moment krytyczny miał miejsce wtedy gdy wciąż realizując politykę odmładzania składu do drużyny przyszedł Grant Holt, to był moment, w którym Paul Lambert już zupełnie się pogubił. KB: Czy kłopoty związane z chęcią sprzedaży klubu przez Randy’ego Lernera nie wpływają negatywnie na atmosferę wokół klubu, a przede wszystkim zespołu? SJ: Na pewno tak. Oświadczenie po zakończeniu sezonu o rychłym sprzedaniu klubu dała wszystkim nadzieje na lepsze czasy. Media się prześcigały w wynajdowaniu potencjalnych właścicieli. Mija trzeci miesiąc i wciąż właścicielem jest Randy Lerner. Stąd transfery niepotrzebnych zawodników innych klubów i powroty z wygnania Darrena Benta czy Alana Huttona. KB: Czego spodziewasz się po nadchodzącym sezonie? SJ: Walki o utrzymanie do ostatniej kolejki i obawiam się, że po tych kilku latach, gdy pojawiały się drużyny słabsze tym razem możemy nie dać rady wyskoczyć poza Bottom 3.

KB: Paul Lambert. Odpowiedni człowiek na odpowiednim miejscu, czy może wolałbyś, aby kto inny piastował funkcję szko-

strona 41

Skarb Kibica Premier League 2014/15


http://claretscorporate.com/assets/img/backgrounds/advertising.jpg


Burnley F.C. Kopciuszek na balu elity Autor:Andrzej Hołota

E

kipa Burnley to pierwszy kandydat do opuszczenia ligi po zakończeniu sezonu. Jednak takie zdanie można było przeczytać także rok wcześniej. Wtedy chodziło o spadek z ligi Championship. Posiadająca bardzo skromny, zwłaszcza jak na angielskie warunki, budżet ekipa zajęła drugie miejsce i wywalczyła bezpośredni awans do najwyższej klasy rozgrywkowej. Skromne nakłady finansowe wiążą się także z zatrudnianymi piłkarzami. Przeglądając skład tej drużyny, tylko najzagorzalszym kibicom angielskiego futbolu, mogą kojarzyć się nazwiska piłkarzy tutaj grających. Brak gwiazd i pokaźnych pieniędzy, nie stanął jednak na drodze The Clarets do powrotu na największe boiska w Anglii. Receptę na to, jak awansować do BPL w takich warunkach, wypisał Sean Dyche. Charakterystyczny ze względu na solidny rudy zarost 43-latek objął ekipę we wrześniu 2012 roku. W sezonie 2013/2014 pobił klubowe rekordy – najlepszy w historii start w lidze oraz największą ilość punktów w całych rozgrywkach – licznik Burnley zatrzymał się na 93 oczkach. Dyche ma świadomość, że jego pracodawcy nie należą do finansowych krezusów i rozsądnie wydaje pieniądze, systematycznie przesuwając Burnley w górę angielskiej hierarchii piłkarskiej. The Clarets nie są drużyną anonimową w brytyjskiej piłce. Klub ten zdążył się już zapisać w historii angielskich rozgrywek. Piłkarze tej drużyny dwukrotnie świętowali mistrzostwo kraju, raz zdobyli puchar kraju, a także dwa razy Tarczę Wspólnoty. Sukcesy te miały miejsce jednak bardzo dawno – ostatnie trofeum, czyli właśnie Tarczę, udało się wywalczyć w 1973 roku, a najlepsza drużyną w rozgrywkach ligowych okazali się w roku 1960. Powrót do takiej roli to bardzo długa droga i chyba nikt nie wierzy, że ekipa z Turf Moor jest w stanie niedługo do tych sukcesów nawiązać. Mimo to nie można przekreślać szans tego teamu na utrzymanie, bo Burnley to drużyna ambitna, mająca za sterami rozsądnego człowieka. To połączenie może jeszcze nie raz wszystkich zaskoczyć.

http://www.burnleyfootballclub.com/cms_images/turf-moor113-352501.jpg

Sparingi: Grossklein 0-8 Burnley

bramki: Barnes (2), Sordel (2), Jutkiewicz (2), Arfield, Gilchrist

Accrington 0:1 Burnley bramki: Gilchrist

Preston 2:1 Burnley

bramki: Browne, Brownhill - Jutkiewicz

Blackpool 1-0 Burnley bramki: Sordell

Burnley 2:2 Celta Vigo bramki: Jutkiewicz (2) - Lopez, Nolito

Burnley 3:1 Verona

bramki: Taylor, Jutkiewicz, Wallace-Christodoulopoulos

Czy wiesz, że...? Zanim ekipa Niezwyciężonych ustaliła rekord pod względem ilości meczów bez przegranej, to właśnie Burnley przewodziło w tej klasyfikacji, kiedy to w 1921 roku zaliczyło serię 30 meczów bez porażki.

strona 43

Skarb Kibica Premier League 2014/15


Burnley F.C.

Raport taktyczny Mocny punkt

Skład: Numer Imię i nazwisko

Wiek

Pozycja

Ostatnio grał w:

Wartość

Narodowość

1

28 lat

BR

Bristol City

1,2 mln €

Anglia

Tom Heaton

22

Matthew Gilks

32 lata

BR

Blackpool

700 tys. €

Szkocja

12

Alex Cisak

25 lat

BR

Oldham Athletic

150 tys. €

Australia

5

Jason Shackell

30 lat

OBR

Derby County

1,2 mln €

Anglia

28

Kevin Long

23 lata

OBR

Portsmouth

400 tys. €

Irlandia

4

Michael Duff

35 lat

OBR

Cheltenham

250 tys. €

Irlandia Płn.

6

Ben Mee

24 lata

OBR

Manchester City

1,2 mln €

Anglia

3

Danny Lafferty

26 lat

OBR

Derry City

500 tys. €

Irlandia Płn.

2

Kieran Trippier

23 lata

OBR

Manchester City

2,1 mln €

Anglia

18

Steven Reid

33 lata

OBR

West Brom

1 mln €

Irlandia

16

Luke O’Neil

22 lata

OBR

Mansfield

250 tys. €

Anglia

14

David Jones

29 lat

POM

Southend

1,5 mln €

Anglia

8

Dean Marney

30 lat

POM

Hull City

1,2 mln €

Anglia

33

Steven Hewitt

20 lat

POM

Alfreton

500 tys. €

Anglia

7

Ross Wallace

29 lat

POM

Preston North End

1,5 mln €

Szkocja

37

Scott Arfield

25 lat

POM

Huddersfield

1,3 mln €

Szkocja

15

Matthew Taylor

32 lata

POM

West Ham United

1,5 mln €

Anglia

19

Michael Kightly

28 lat

POM

Stoke City

2,7 mln €

Anglia

10

Danny Ings

22 lata

ATK

Bournemouth

3 mln €

Anglia

9

Sam Vokes

24 lata

ATK

Wolverhampton

2 mln €

Walia

17

Marvin Sordell

23 lat

ATK

Bolton

1,8 mln €

Anglia

30

Ashley Barnes

24 lata

ATK

Brighton

1,2 mln €

Anglia

19

Lukas Jutkiewicz

25 lat

ATK

Middlesbrough

800 tys. €

Anglia

Mocne strony • •

Tworzenie okazji poprzez bezpośrednie • podania • Unikanie spalonych •

Skarb Kibica Premier League 2014/15

Słabe strony

Danny Ings Młody angielski napastnik był jedną z wyróżniających się postaci the Clarets w minionym sezonie. Ings był jednym z najlepszych strzelców Championship, dzięki czemu wygenerował spore zainteresowanie wśród zespołów Premier League. Jeśli uda mu się utrzymać poziom z poprzedniego sezonu, będzie sporą pociechą dla Burnley.

Słaby punkt

Michael Kightly Zawodnik, który udane mecze przeplatał ze zdecydowanie słabszymi. Zbyt często zdarzały mu się błędy indywidualne. Pomimo zaznajomienia z Premier League nie jest to piłkarz będący w stanie dać impuls drużynie, gdy jest to potrzebne.

Możliwe ustawienie

Unikanie indywidualnych błędów Bronienie kombinacyjnych ataków Bronienie wyniku

strona 44


Burnley F.C.

Okiem kibica Wywiad Kamila Babiarczuka z Garym fanem Burnley KB: Jak oceniasz dokonania Burnley w Chapionship? G: Sezon musimy uważać za udany. Najważniejszy cel, czyli awans do Premier League, został osiągnięty, więc nie moglibyśmy wymagać wiele więcej. KB: Jak podobają Ci się dotychczasowe wzmocnienia dokonane przez klub, czy wzmocnią one skład wystarczająco, by poradził on sobie w BPL? G: Paru zawodników zaznajomionych z Premier League i obiecująco wyglądający Jutkiewicz. Nie wygląda to źle, ale zobaczymy co pokażą, gdy już zacznie się sezon. KB: Jak dotychczas sprawuje się w klubie Sean Dyche? Spełnia oczekiwania fanów? G: Sean Dyche sprawuje się całkiem dobrze. Po pierwszym przyzwoitym sezonie w Championship, kiedy skończyliśmy w środku tabeli, zapewnił nam powrót do Premier League. Nie można na to narzekać, co nie?

pionship i w nich nadzieja na utrzymanie się w lidze. KB: Czego oczekujesz po zbliżającym się sezonie? G: Jako beniaminek w Premier League przede wszystkim liczymy na utrzymanie, aby pozostać w lidze na dłużej. Fajnie byłoby też sprawić trochę kłopotów w meczach z gigantami, dać znać, że nie jesteśmy mięsem armatnim. KB: Jakie to uczucie wrócić po 4 latach przerwy do Premier League? Wspaniałe uczucie. Nie mogę się już doczekać pierwszego meczu i atmosfery Premier League. KB: Lukas Jutkiewicz, to nowy piłkarz The Clarets, który ma polskie korzenie, bowiem jego dziadek jest Polakiem. Co możesz powiedzieć na temat tego zawodnika? G: Niewiele. Dopiero dołączył do klubu, ale w okresie przygotowawczym spisuje sie bardzo dobrze i regularnie strzela bramki. Oby kontynuował to w lidze.

KB: Którzy zawodnicy mogą sprawić najwięcej problemów innym zespołom w nadchodzącym sezonie? G: Przede wszystkim na dwójkę ofensywnych graczy, Danny’ego Ingsa oraz Sama Vokesa. To oni stale stwarzali zagrożenie w Cham-

strona 45

Skarb Kibica Premier League 2014/15


http://www.stadiumastro.com/Portals/0/ArticleImages/Football/edenhazard_h83mtbklr4n51qwq7svy9n8j6.jpg


Chelsea F.C. Mały kucyk musi w końcu dorosnąć Autor:Damian Pabiszak

P

o ogłoszeniu powrotu Jose Mourinho na Stamford Bridge przed rozpoczęciem poprzedniego sezonu jasne było, że Chelsea będzie bić się o najwyższe cele. Sam Portugalczyk nazwał się „The Happy One” po ponownym objęciu posady menedżera londyńskiej drużyny, więc wszyscy spodziewali się, że szczęśliwymi uczyni również kibiców. I tak też robił. Półfinał Ligi Mistrzów, a także trzecie miejsce w Premier League nie może być uznane za nieudane rozpoczęcie drugiej kadencji, ale brak jakiegokolwiek trofeum mógł kibiców lekko rozczarować. W tym sezonie musi być inaczej. Szczególnie popularna podczas poprzedniej kampanii była wypowiedź Mourinho dotycząca szans The Blues na mistrzostwo Anglii. - Wyścig o mistrzostwo rozgrywa się pomiędzy dwoma końmi (Manchester City i Arsenal - przyp. Red.), a Chelsea jest małym kucykiem, który wciąż potrzebuje mleka i musi nauczyć się skakać. Może w przyszłym sezonie – powiedział Portugalczyk na konferencji prasowej w lutym. Oto zbliża się kolejny sezon i tym razem Mourinho nie będzie mógł szukać wymówek. Chelsea ma w swoich szeregach wielu znakomitych graczy powtórka z poprzednich rozgrywek zdarzyć się nie może. The Special One zdaje się to rozumieć, gdyż wzmacnia swój zespół na pozycjach, które uznać można było za najsłabsze ogniwa. Sprowadzenie Filipe Luisa, Cesca Fabregasa, jak również Diego Costy sprawi, że Chelsea będzie jeszcze silniejsza i groźniejsza, a w połączeniu z geniuszem taktycznym Mourinho może okazać się nie do zatrzymania. Portugalczyk musi sobie jednak zdawać sprawę z jednej rzeczy. Tym razem nie wywinie się komentarzami, że jego zespół nie jest jeszcze gotowy. Od drużyny o renomie Chelsea i gwiazd, które ten klub reprezentują oczekuje się sukcesów. Mały kucyk musi szybko dorosnąć, gdyż w tym sezonie cały świat spodziewa się potężnego wierzchowca, którego obawiać powinni się wszyscy, zarówno w Anglii jak i w Europie.

/i2.mirror.co.uk/incoming/article1264500.ece/alternates/s2197/Aerial%20Football%20Stadium%20Views..Chelsea’s%20Stamford%20Bridge.

Sparingi:

Wycombe Wanderers 0:5 Chelsea

bramki: Bamford, Brown, Terry, Ivanovic, Brown

AFC Wimbledon 2:3 Chelsea

bramki: Bennett, Tubbs - Terry (2), Mohamed Salah

Wolfsberger AC 1:1 Chelsea bramki: Silvio - Boga

Olimpija 1:2 Chelsea

bramki: Kapun - Costa, Zouma

Vitesse 1:3 Chelsea

bramki: Djurdjevic - Salah, Fàbregas, Matic

Werder Brema 3:0 Chelsea bramki: Elia (P), Obraniak, Kroos(P)

Fenerbahce 0:2 Chelsea bramki: Costa, Ivanovic

Besiktas 1:0 Chelsea bramki: Gülüm

Ferencváros 1:2 Chelsea

bramki: Gera - Ramires,Fàbregas

Chelsea 2:0 Real Sociedad bramki: Costa (2)

strona 47

Czy wiesz, że...? Od sierpnia 2006 roku tylko Wayne Rooney zaliczył więcej asyst (66) niż Cesc Fàbregas (60), który przecież nie występował w Premier League od ostatnich trzech sezonów.

Skarb Kibica Premier League 2014/15


Chelsea F.C.

Raport taktyczny Mocny punkt

Skład: Numer Imię i nazwisko

Wiek

Pozycja

Ostatnio grał w:

Wartość

Narodowość

13

Thibaut Courtois

22 lata

BR

Atlético Madryt

25 mln €

Belgia

1

Petr Cech

32 lat

BR

Rennes

20 mln €

Czechy

23

Mark Schwarzer

41 lat

BR

Fulham

1 mln €

Australia

46

Jamal Blackman

20 lat

BR

wychowanek

200 tys. €

Anglia

24

Gary Cahill

28 lat

OBR

Bolton

19 mln €

Anglia

5

Kurt Zouma

19 lat

OBR

Saint-Étienne

10 mln €

Francja

26

John Terry

33 lata

OBR

wychowanek

7,5 mln €

Anglia

3

Filipe Luís

28 lat

OBR

Atlético Madryt

15 mln €

Brazylia

6

Nathan Aké

19 lat

OBR

wychowanek

1,5 mln €

Holandia

2

Branislav Ivanović

30 lat

OBR

Lokomotiv Moskwa

19 mln €

Serbia

28

Cesar Azpilicueta

24 lata

OBR

Olympique Marseille 18 mln €

21

Nemanja Matić

26 lat

POM

Benfica Lizbona

25 mln €

Serbia

John Obi Mikel

27 lat

POM

FK Lyn

20 mln €

Nigeria

7

Ramires

27 lat

POM

Benfica Lizbona

30 mln €

Brazylia

16

Marco van Ginkel

21 lat

POM

Vitesse

9 mln €

Holandia

4

Cesc Fabregas

27 lat

POM

FC Barcelona

50 mln €

Hiszpania

11

Oscar

22 lata

POM

Internacional

34 mln €

Brazylia

22

Willian

25 lat

POM

Anży Machaczkała

30 mln €

Brazylia

10

Eden Hazard

23 lata

ATK

Lille

45 mln €

Belgia

17

Mohamed Salah

22 lata

ATK

FC Basel

13 mln €

Egipt

14

André Schürrle

23 lata

ATK

Bayer Leverkusen

20 mln €

Niemcy

13

Victor Moses

23 lata

ATK

Liverpool

11 mln €

Nigeria

19

Diego Costa

25 lat

ATK

Atlético Madryt

35 mln €

Hiszpania

9

Fernando Torres

30 lat

ATK

Liverpool

19 mln €

Hiszpania

15

Didier Drogba

36 lat

ATK

Galatasaray Stambuł 2,25 mln €

• • • • • • •

Tworzenie dogodnych szans do uderzeń • z dystansu Tworzenie wybornych sytuacji strzeleckich Atakowanie poprzez stałe fragmenty gry Kontrataki Atakowanie skrzydłami Wygrywanie pojedynków jeden na jeden (obrona) Bronienie stałych fragmentów gry

Skarb Kibica Premier League 2014/15

Słabe strony

W Chelsea piłkarzy zasługujących na to miano jest wielu, jednak Belg jest tym zawodnikiem, na którego fani the Blues zawsze mogą liczyć. To on był główną siłą napędową drużyny Mourinho z poprzedniego sezonu, a z wsparciem w postaci nowych zawodników może być tylko lepszy.

Hiszpania

12

Mocne strony

Eden Hazard

WKS

Słaby punkt

Fernando Torres Hiszpan wciąż pozostaje w planach trenera, choć na pewno nie jest już pierwszym wyborem Portugalczyka. Torres od momentu przyjścia do Chelsea nie jest zawodnikiem, jakiego się spodziewano po rekordowym transferze z Liverpoolu. W przypadku kontuzji Costy to właśnie on może rozczarować kibiców po raz kolejny.

Możliwe ustawienie

Unikanie pozycji spalonych

strona 48


Chelsea F.C.

Okiem kibica Wywiad Marcina Tenerowicza z Jakubem Kloską (chelsealondyn.pl) MT: Jak oceniasz poprzedni sezon w wykonaniu Chelsea? Możesz siebie nazwać The Happy One? JK: Poprzedni sezon uważam za udany, mimo braku trofeów. Sam Mourinho zaznaczył, że będzie to sezon przejściowy i żeby nie wymagać od niego i zawodników zbyt wiele. W zespole pojawiło się dużo nowych piłkarzy i nie łatwo było w szybkim tempie poskładać to w idealnie funkcjonującą maszynę. Dumny byłem z gry drużyny i stylu wprowadzonego przez José. Zostaje oczywiście jakiś malutki niedosyt, ale myślę, że również mogę nazwać siebie The Happy One. MT: Pozostając jeszcze przez chwilę w temacie ubiegłej kampanii, a konkretniej Champions League, zapytam Cię o półfinał z Atlético. Można było ugrać coś więcej, czy jednak Los Colchoneros byli za silni? JK: Poprzedni sezon Atlético był wspaniały pod każdym względem. Nie raz oglądając mecze tej drużyny zachwycałem się stylem ich gry. Diego Simeone poukładał ten zespół idealnie, dobrał znakomitych piłkarzy. To był ich sezon i śmiem twierdzić, że łatwiej byłoby w półfinale pokonać Real aniżeli Atlético. MT: Jak oceniasz dotychczasowe ruchy kluby na rynku transferowym? JK: Transfery, które do tej pory przeprowadziła Chelsea są dla mnie jak zbawienie. Costa, Luis, Fàbregas to zawodnicy, których Chelsea potrzebowała. Jestem pełen nadziei co do nowych zawodników. MT: Diego Costa, czy Cesc Fàbregas, po którym piłkarzu obiecujesz sobie więcej? JK: Zdecydowanie po Diego Coscie. W ostatnim sezonie pokazał, że potrafi strzelać mnóstwo bramek praktycznie z każdej pozycji. Mam wrażenie, że wszyscy kibice Chelsea oczekują od niego gradu bramek w każdym meczu i zakończeniu problemów z atakiem w drużynie The Blues. Ciąży na nim ogromna presja, ale myślę, że jest w stanie sprostać temu zadaniu. MT: Jak fani The Blues zareagowali na przyjście do klubu Didiera Drogby? Czy Iworyjczyk jest jeszcze w stanie coś dać Chelsea? Pytam oczywiście o boisko, a nie aspekty pozaboiskowe. JK: Powrót Didiera do Chelsea to ogromne wydarzenie, nie tylko dla kibiców Chelsea. Ale jeśli chodzi o samych kibiców The Blues, to zdania są raczej podzielone. Niektórzy twierdzą, że Drogba to nauczyciel, przy którym wielu piłkarzy może się dużo nauczyć. Drudzy natomiast dają do zrozumienia, że nie powinien wracać, gdyż odszedł z Chelsea w idealnym momencie – jako bohater. Powrotem i ewentualnymi słabszymi występami może popsuć sobie trochę wizerunek jaki zyskał na Stamford Bridge. MT: Jak zareagowałeś na odejście z Chelsea Franka Lamparda? Nie uważasz, że klub pożegnał się z nim nienależycie? W końcu to prawdziwa legenda, która w barwach The Blues występowała przez 13 lat. JK: Odejście Franka Lamparda to dla mnie jedno ze smutniejszych wydarzeń związanych z Chelsea. Żałowałem strasznie tego, że Frank opuścił szeregi Chelsea. Nie uważam jednak, że klub pożegnał się z nim nienależycie. Frank w wywiadach sam podkreślał, że nie jest w stanie już grać na wysokim poziomie i ten moment będzie dla niego najlepszym na odejście. Frank i tak pozostanie w sercach wszystkich kibiców Chelsea.

strona 49

MT: A Romelu Lukaku? Jego przenosin do Evertonu też żałujesz? Belg mógł być naprawdę przydatny na Stamford Bridge, jednak José Mourinho chyba za nim nie przepada. Swoją drogą, jeśli na początku sezonu Diego Costa, czego oczywiście mu nie życzymy, złapie kontuzję, Chelsea zostanie bez napastnika. Oczywiście jest Drogba, ale on przecież nie będzie w stanie regularnie strzelać i grać 90 minut, a Torres? Chyba nie trzeba komentować. JK: Kompletnie tego nie żałuję. Lukaku to dla mnie zawodnik, który wymaga zbyt mało od samego siebie. Chciał z miejsca stać się podstawowym napastnikiem. Można powiedzieć, że przestraszył się rywalizacji. Gdyby faktycznie był tak znakomitym piłkarzem, to nie odszedłby do Evertonu (nie odejmując nic temu zespołowi, bo jestem pod ogromnym wrażeniem ich gry). Nikt póki co nie wie, jak będzie spisywać się Drogba, więc w kontekście ewentualnej kontuzji Costy nie ma się co wypowiadać na ten temat. Jeśli chodzi natomiast o Fernando Torresa – to dobry napastnik dla Chelsea. Napastnika rozlicza się ze strzelonych bramek i dlatego na Torresa spada ta ogromna krytyka, gdyż tych goli po prostu strzela mało. Ale ten zawodnik robi wiele, wiele dobrego dla zespołu podczas meczu. Haruje z przodu od prawej do lewej strony, potrafi się zastawić czy odegrać „z klepki”. Proszę przyjrzeć się meczom Chelsea i spostrzec, ile ważnych piłek zagrał Torres. Przede wszystkim podoba mi się jego pressing. Myślę, że to dobre zastępstwo dla Costy. MT: Jeśli już nazwisko Mourinho poruszyłem to chciałbym Cię zapytać, jak oceniasz tę drugą przygodę Portugalczyka z klubem? Uważasz, że może zostać w Chelsea na kolejne, dajmy na to, 5 lat? 10. JK: Liczę na to, że zostanie jak najdłużej. Mourinho wykonał w zeszłym sezonie ogromną pracę. Został niedosyt przed brak trofeów, ale gra imponuje. Ma strasznie młody zespół i potrafi wykrzesać z niego naprawdę 120%. MT: Czy Eden Hazard to piłkarz, który może za 3-4 lata stać się kimś na miarę Cristiano Ronaldo i Leo Messiego, czy jednak będzie w absolutnym topie, ale nie tym najściślejszym? JK: Eden w tej chwili jest już w absolutnym topie. Jeśli przed kolejne sezony utrzyma formę taką, jak ostatnio, to śmiało może powalczyć o Złotą Piłkę. On ma dopiero 23 lata. Cała piłkarska kariera przed nim. MT: Thibaut Courtois, czy Petr Čech? Który z nich będzie regularnie bronił dostępu do bramki londyńczyków w nowym sezonie? JK: Nie wiem, który z nich będzie bronił, ale wolałbym żeby był to Courtouis. MT: Na koniec pytanie, które rozbiję na dwie części, mianowicie czego oczekujesz po nadchodzącej kampanii oraz kto będzie pierwszym trenerem, z którym na wojnę słowną pójdzie Mourinho? JK: Przed nadchodzącym sezonem oczekuję przede wszystkim trofeów, ładnej dla oka gry oraz braku kontuzji! Oczekiwania wobec Chelsea i Mourinho są przeogromne. Mam nadzieję, że Portugalczyk podoła zadaniu i doprowadzi Chelsea znów na szczyt. Wojnę słowną José będzie zapewne rozgrywał z Wengerem (jak to obaj mają w zwyczaju) oraz Pellegrinim. Myślę, że taka mała wojenka rozegra się również między The Special One i Louisem van Gaalem. Nie tak krytyczna, jak wobec chociażby Wengera, ale, znając Portugalczyka, nie omieszka on skomentować pracy Holendra.

Skarb Kibica Premier League 2014/15


http://www2.pictures.zimbio.com/gi/Jason+Puncheon+Crystal+Palace+v+Swansea+City+F45QnZfCI22l.jpg


Crystal Palace F.C. Orły Pulisa szybują zaskakująco wysoko Autor:Justyna Sikora

U

biegłoroczny beniaminek wprowadzony do Premier League przez Iana Hollowaya od razu skazywany był na pożarcie. Z każdej strony Selhurst Park odzywały się głosy przewidujące szybki spadek zespołu do Championship. Rządy Hollowaya w najwyższej klasie rozgrywkowej zdawały się potwierdzać te najczarniejsze przewidywania, lecz wszystko zmieniło się, gdy pod koniec października ubiegłego roku Anglik został zwolniony i zastąpiony przez Tony’ego Pulisa.

Pulis, do tej pory słynący raczej z topornego stylu gry, który z uporem maniaka stosował podczas pracy w Stoke City, odmienił oblicze ówcześnie dziewiętnastej drużyny ligi jak za dotknięciem magicznej różdżki. Efekt był taki, że Crystal Palace nie tylko utrzymało się w lidze i nie zbliżało się już do pozycji czerwonej latarni, ale i skończyło sezon na jedenastym miejscu, a był to najlepszy wynik w historii klubu z Londynu, odkąd założono Premier League. W rezultacie Walijczyk został wyróżniony i otrzymał nagrodę menedżera sezonu w Premier League. - Ludzie mówią, że jestem dinozaurem, ale odwrócenie losów Crystal Palace jest dowodem na to, że daleko mi do wyginięcia – słusznie zauważył Pulis. Z pewnością w uciszaniu krytyków pomogła mu dobra dyspozycja bramkarza Juliana Speroniego i skrzydłowego Jasona Puncheona w minionej kampanii. Speroni był podporą drużyny i nie zawodził. Potrafił powstrzymać zmasowane ataki takich zespołów jak Chelsea, która pod koniec marca z Selhurst Park wracała po porażce 0-1. Dodatkowo, w nowy sezon Orły wejdą podbudowane wiadomością o przedłużeniu kontraktu z Argentyńczykiem o kolejny rok. Crystal Palace wyróżnia się jeszcze jednym aspektem. Sympatycy klubu z południowego Londynu wrócili bowiem do kolebki głośnego i zorganizowanego kibicowania w Anglii. Nawet na minutę nie przestają dopingować swoich ulubieńców. Co prawda, stadion może pomieścić jedynie 24 tys. widzów, ale zagorzali sympatycy londyńskiej drużyny potrafią onieśmielić każdego rywala i z pewnością są już przygotowani do drugiego sezonu w Premier League.

http://spursstatman.files.wordpress.com/2013/08/eng-london-selhurst-park-2.jpg

Sparingi: Grazer 1:13 Crystal Palace

bramki: Ledley (2), Bolasie (P), Murray (2) Thomas, Dobbie (4), Chamakh, Williams(2)

Grazer 2:2 Crystal Palace

bramki: Bedell , Paladini - Murray, Gray

Grazer 0:1 Crystal Palace bramki: White (OG)

Grazer 0:3 Crystal Palace

bramki: Ramage, Murray, Chamakh

Grazer 3:2 Crystal Palace bramki: Douglas, Gray, Odubajo, Murray, Chamakh

Grazer 0:0 Crystal Palace

strona 51

Czy wiesz, że...?

Crystal Palace w 2011 roku ogłosiło plany rozbudowania Crystal Palace National Sports Centre, które miałoby zastąpić Selhurst Park w roli stadionu Orłów i mieć pojemność 40 tys. miejsc. W pierwotnych założeniach obiekt miał być gotowy na inaugurację sezonu 2015/2016.

Skarb Kibica Premier League 2014/15


Crystal Palace F.C.

Raport taktyczny Mocny punkt

Skład:

Mile Jedinak

Numer Imię i nazwisko

Wiek

Pozycja

Ostatnio grał w:

Wartość

Narodowość

26

Wayne Hennessey

27 lat

BR

Wolverhampton

3 mln €

Walia

1

Julián Speroni

35 lat

BR

Dundee FC

500 tys. €

Argentyna

-

Brede Hangeland

33 lata OBR

Fulham

3 mln €

Norwegia

6

Scott Dann

27 lat

Blackburn

3 mln €

Anglia

-

Peter Ramage

30 lat OBR

Barnsley

1 mln €

Anglia

5

Patrick McCarthy

31 lat

Charlton Athletic

1 mln €

Irlandia

27

Damien Delaney

33 lata OBR

Ipswich Town

1 mln €

Irlandia

3

Adrian Mariappa

27 lat

Reading

2,5 mln €

Jamajka

2

Joel Ward

24 lat OBR

Portsmouth

2 mln €

Anglia

28

Joe Ledley

27 lat

Celtic Glasgow

3,5 mln €

Walia

46

Barry Bannan

24 lata POM

Aston Villa

3 mln €

Szkocja

15

Mile Jedinak

29 lat POM

Genclerbirligi

2,5 mln €

Australia

31

Adlene Guedioura

28 lat POM

Nottingham Forest

2,5 mln €

Algieria

Słaby punkt

12

Stuart O’Keefe

23 lata POM

Southend

500 tys. €

Anglia

20

Jonathan Williams

20 lat POM

Ipswich

2 mln €

Walia

7

Yannick Bolasie

25 lat POM

Bristol City

2 mln €

DR Konga

Barry Bannan

11

Stephen Dobbie

31 lat

Brighton

1 mln €

Szkocja

-

Fraizer Campbell

26 lat ATK

Cardiff

4 mln €

Anglia

16

Dwight Gayle

23 lata ATK

Peterborough

4 mln €

Anglia

17

Glenn Murray

30 lat ATK

Brighton

3,5 mln €

Anglia

29

Marouane Chamakh

30 lat ATK

Arsenal

2,5 mln €

Maroko

OBR OBR OBR POM

ATK

Mocne strony • • • •

Przechwyty na połowie przeciwnika Tworzenie bramkowych okazji Bronienie wyniku Wygrywanie pojedynków jeden na jeden

Skarb Kibica Premier League 2014/15

Słabe strony • •

Australijski kapitan Crystal Palace jest ostoją drużyny Orłów. Znakomity w destrukcji, a także dający spokój w rozegraniu pomocnik. Na boisku w pierwszym składzie wychodził w każdym spotkaniu, a gdyby nie kontuzja w meczu z Fulham, to spędziłby na nim każdą minutę minionego sezonu.

Bannan jest przyzwoitym zawodnikiem, ale swojego piętna nie mógł odcisnąć w Aston Villi, a w Crystal Palace też nie udaje mu się tego zrobić. Jeśli Szkot musiałby zastąpić rządzącego na boisku Jedinaka, to może temu nie podołać.

Możliwe ustawienie

Wykorzystywanie okazji bramkowych Utrzymanie się przy piłce

strona 52


Crystal Palace F.C.

Okiem kibica Wywiad Kamila Babiarczuka z Michałem Backielem (Crystal Palace F.C. – Polski Fan Club)

KB: Jak podoba Ci się praca Tony’ego Pulisa? Jesteś zadowolony z tego, czego dotąd dokonał były szkoleniowiec Stoke City? MB: Zadowolony to mało powiedziane. W pewnym momencie przyszło mi już na myśl, że w następnym sezonie będę oglądał swoją drużynę w Championship, jednak przyjście Tony’ego i jego fantastyczna robota wykonana z drużyną, utwierdziła mnie w przekonaniu, że wiara czyni cuda. Nie dość, że potrafił wygrać z takimi firmami jak Chelsea, czy Everton to doprowadził do tego, że popularni The Eagles jako pierwsi z beniaminków zapewnili sobie byt na następny sezon oraz zajęli wysokie 11. miejsce. O pamiętnym remisie z Liverpoolem, chyba nie muszę wspominać. KB: No właśnie, jeśli jesteśmy przy Pulisie. Nie martwi Cię fakt, że Orły od nowego sezonu będą grały jak Stoke Pulisa, czyli stary, angielski, toporny momentami futbol. Jak to kiedyś Niemcy pięknie napisali: „kick and rush”. MB: Po grze w ubiegłym sezonie i w przedsezonowych sparingach twierdzę, że nie jest to styl prezentowany dawniej przez Stoke City. Drużyna jest bardzo solidna w defensywie, bazuje na szybkich skrzydłowych i jest nastawiona na kontrataki. KB: Jesteś zadowolony z dotychczasowych ruchów transferowych klubu? MB: Obecne transfery są bardzo przyzwoite. Tony sprowadził na Selhusrt Park Fraziera Cambpella z Cardiff City oraz Brede’a Hangelanda. Dodatkowo drużynę wzmocnił utalentowany szkocki golkiper Chris Kettings. Mam nadzieję, że klub postara się jeszcze o jakiegoś szybkiego skrzydłowego i dobrego defensywnego pomocni-

strona 53

ka, bo po odejściu Kagisho Dikgacoia i José Campañi zrobiła się luka, a Pulis niechętnie stawia na Barry’ego Bannana i Adlene Guediourę. KB: Dwight Gayle, Marouane Chamakh, Glenn Murray, a także nowy nabytek Fraizer Campbell. Atak Crystal Palace wygląda, jak na klub takiego formatu, bardzo dobrze, czy obecność tylu napastników w klubie może sprawić, że w nowym sezonie Orły będą grały dwójką napastników? Swoją drogą fani klubu wybaczyli już Campbellowi zamieszanie w związku z słynną już aferą szpiegowską? MB: Myślę, że jest to bardzo prawdopodobne. Podczas amerykańskiego tournée wariant gry dwoma napastnikami był próbowany wiele razy. Czytając komentarze angielskich fanów The Eagles uważam, że są zadowoleni z tego transferu. Jeżeli szybko zacznie zdobywać gole, to wszelkie nieprzyjemne sprawy pójdą w zapomnienie. KB: Dean Moxey w ubiegłym sezonie spisywał się całkiem przyzwoicie. Ba. Mnie osobiście przekonał do siebie i byłem pewien, że Crystal Palace to dla niego idealne miejsce, a Premier League wcale go nie przerosła. Dlaczego klub nie przedłużył z nim umowy, a sam piłkarz odszedł do Boltonu? MB: Moim zdaniem na jego pozycji lepiej spisywał się jednak Adrian Mariappa. Dla mnie był on solidnym zmiennikiem. Nie dziwię się, że odszedł z Crystal Palace, ponieważ po przyjściu Pulisa praktycznie nie grał, a w końcówce nie łapał się nawet na ławkę rezerwowych. Jak każdy profesjonalny piłkarz chce regularnie grać i odszedł do Boltonu. Pozostaje życzyć mu powodzenia i podziękować za serce włożone w grę. KB: Czego oczekujesz po zbliżającej się wielkimi krokami kampanii 2014/2015? MB: Chcę, żeby Crystal Palace jak najszybciej zapewnił sobie byt w najwyższej klasie rozgrywkowej na następny sezon. Wszyscy przecież mówią, że drugi sezon po utrzymaniu jest zawsze najgorszy. Jeżeli to się uda, będę zadowolony ponieważ walka o wyższe cele może po prostu przerosnąć możliwości chłopaków. Gdzieś głęboko w sercu mam jednak nadzieję, że za jakieś 3-4 lata Orły będą miały okazje zaprezentować się na europejskim podwórku. http://www.independent.co.uk/incoming/article9002323.ece/alternates/w460/QPR.jpg

KB: Na początek pytanie dotyczące ubiegłej kampanii w wykonaniu Crystal Palace. Jak ją oceniasz? MB: Trudno jest ocenić ubiegły sezon. Początek był przecież tragiczny, wszyscy skazywali Crystal Palace na spadek. Każda drużyna, która mierzyła się z Palace miała za zadanie szybko i pewnie zgarnąć trzy punkty. Po prostu nikt nie liczył się z ekipą Orłów. Po dymisji Iana Hollowaya klub długo nie mógł znaleźć jego następcy. Zatrudniono Tony’ego Pulisa, który diametralnie zmienił oblicze Crystal Palace. Ogółem, była to fantastyczna kampania, pełna lepszych i gorszych momentów, a co najważniejsze pierwsza w historii, w której Crystal Palace utrzymał się w Premier League.

Skarb Kibica Premier League 2014/15


http://www.formby-express.com/leighton%20baines.jpg


Everton F.C. In Moyes Martinez we trust Autor:Bartłomiej Brycki

S

ezon 2013/2014 stał przed Evertonem pod znakiem zapytania. Ze stanowiska menedżera po 11 latach odszedł David Moyes. Dodatkowo za Szkotem do Czerwonych Diabłów przeszedł Marouane Fellaini. Dla drużyny, która w każdym sezonie ma dwa główne cele: wywalczyć miejsce dające awans do europejskich pucharów i wyjść zwycięsko z batalii z lokalnym rywalem – Liverpoolem – zmiana trenera mogła być ciężkim ciosem. Tak się jednak nie stało. Na Goodison Park zawitał Roberto Martínez. Hiszpan wcześniej prowadził Wigan Athletic i Swansea. Do drużyny z Liverpoolu wniósł powiew świeżości, a ich gra stała się atrakcyjniejsza. Chwalił go m.in. innymi Leighton Baines, porównując byłego szkoleniowca z obecnym i twierdząc, że Hiszpan jest pozytywnym człowiekiem, który nie szuka wymówek, mierzy wysoko i chce być najlepszy w tym, co robi. Ofensywa została wzmocniona dwoma wypożyczonymi napastnikami: z Barcelony ściągnięto Gerarda Deulofeu, zaś z Chelsea Romelu Lukaku. Belg w 32 meczach ligowych zdobył 15 bramek i udowodnił, że zasługuje na szansę w The Blues, lecz José Mourinho tak naprawdę nigdy mu jej nie dał. To właśnie Lukaku był jednym z priorytetów Evertonu w tym oknie transferowym. W boju o zakontraktowanie zawodnika uczestniczyło kilka drużyn, wśród których wymieniano Atlético Madryt i Wolfsburg. 21-letni gracz postanowił jednak zostać w The Toffees i podpisał 5-letni kontrakt. Ten transfer okazał się rekordem klubu z Liverpoolu. Do kasy Chelsea wpłynęło (lub wpłynie, gdyż mówi się o rozłożeniu kwoty na raty) 28 milionów funtów. Fani z pewnością mogą być spokojniejsi o kolejny rok. Martínez także pobił rekord klubowy kończąc ligę z 72 punktami, młody Ross Barkley zaczyna coraz bardziej szokować swoimi umiejętnościami, zaś umowy z klubem podpisali m.in. Gareth Barry, Tim Howard i Seamus Coleman. Drugi sezon w wykonaniu hiszpańskiego trenera może być trudniejszy, lecz jego filozofia gry na pewno będzie cieszyła oczy kibiców. A za Moyesem raczej już nikt nie tęskni…

http://origin-www.chelseafc.com/javaImages/24/58/0,,10268~3692580,00.jpg

Sparingi: Tranmere 2:2 Everton

bramki: Stockton, Rowe - Naismith, Osman

Leicester 1:0 Everton bramki: Taylor-Fletche

Everton 1:1 FC Porto

bramki: Naismith, Martinez

Everton 1:3 Celta Vigo bramki: McGeady - Nolito

Paderborn 3:1 Everton

bramki: Stoppelkamp (P), Ducksch, Brückner

Czy wiesz, że...?

Przydomek The Toffees wziął się z początków historii klubu, kiedy to Old Ma Bushell był właścicielem sklepu ze słodyczami Everton Toffee. Słodkości były sprzedawane zawsze w dużych ilościach przed meczami Evertonu na swoich stadionach.

strona 55

Skarb Kibica Premier League 2014/15


Everton F.C.

Raport taktyczny Mocny punkt

Skład: Numer Imię i nazwisko

Wiek Pozycja

Ostatnio grał w:

Wartość

Narodowość

1

Joel Robles

24 lata BR

Atlético Madryt

3,5 mln €

Hiszpania

24

Tim Howard

35 lat BR

Manchester United

2 mln €

USA

6

Phil Jagielka

31 lat OBR

Sheffield United

7,5 mln €

Anglia

26

John Stones

20 lat OBR

Barnsley

4 mln €

Anglia

30

Antolin Alcaraz

32 lat OBR

Wigan Athletic

2,5 mln €

Paragwaj

15

Sylvain Distin

36 lat OBR

Portsmouth

1 mln €

Francja

34

Shane Duffy

22 lata OBR

wychowanek

750 tys. €

Irlandia

3

Leighton Baines

29 lat OBR

Wigan Athletic

20 mln €

Anglia

23

Seamus Coleman

25 lat OBR

Blackpool

10 mln €

Irlandia

2

Tony Hibbert

33 lata OBR

wychowanek

750 tys. €

Anglia

18

Gareth Barry

33 lata POM

Manchester City

5 mln €

Anglia

17

Muhamed Besić

21 lat POM

Ferencváros

2,5 mln €

BiH

16

James McCarthy

23 lata POM

Wigan Athletic

12 mln €

Irlandia

4

Darron Gibson

26 lat POM

Manchester United

4 mln €

Irlandia

8

Bryan Oviedo

24 lata POM

FC Kopenhagen

4,5 mln €

Kostaryka

22

Steven Pienaar

32 lat POM

Tottenham

4 mln €

RPA

20

Ross Barkley

20 lat POM

wychowanek

11 mln €

Anglia

21

Leon Osman

33 lata POM

wychowanek

3,5 mln €

Anglia

7

Aiden McGeady

28 lat ATK

Spartak Moskwa

6 mln €

Irlandia

11

Kevin Mirallas

26 lat ATK

Olympiakos Pireus

12 mln €

Belgia

10

Romelu Lukaku

21 lat ATK

Chelsea

25 mln €

Belgia

9

Arouna Koné

30 lat ATK

Wigan Athletic

3,5 mln €

WKS

14

Steven Naismith

27 lat ATK

Glasgow Rangers

3,5 mln €

Szkocja

Mocne strony • • • • • •

Bezpośrednie wykorzystanie rzutów • wolnych Kontrataki • Ataki skrzydłami Tworzenie szans wykorzystując bez- • pośrednie podania Tworzenie szans dzięki indywidualnym umiejętnościom zawodników Defensywne stałe fragmenty gry

Skarb Kibica Premier League 2014/15

Słabe strony

Tim Howard W Evertonie jest kilku świetnych graczy, ale to właśnie Amerykanin utrzymuje stały, wysoki poziom. Błędy zdarzają mu się niebywale rzadko, a jego pewne interwencje sprawiają, że jest jednym z najlepszych golkiperów w lidze.

Słaby punkt

Tony Hibbert Doświadczony wychowanek Evertonu trapiony jest ostatnimi czasy kontuzjami, a to on jest naturalnym zmiennikiem jednego z najlepszych zawodników the Toffees poprzedniego sezonu – Seamusa Colemana.

Możliwe ustawienie

Gra obronna przeciwko klasowym zawodnikom Wygrywanie pojedynków jeden na jeden (obrona) Powstrzymanie przeciwników w tworzeniu szans bramkowych

strona 56


Everton F.C.

Okiem kibica Wywiad Kamila Babiarczuka z Ronem fanem Evertonu KB: Na początek standardowe pytanie. Jak oceniasz zeszłą kampanię? R: Bardzo dobrze. Nowy menedżer i od razu pobity rekord ilości punktów zdobytych w sezonie? Chyba nikt się nie spodziewał aż tak dobrych rezultatów po tym, jak opuścił nas po 11 latach David Moyes. Drużyna grała o wiele atrakcyjniej dla oka, w składzie znajduje się naprawdę kilku bardzo obiecujących piłkarzy – widać w Evertonie zdecydowaną zmianę na lepsze. KB: Jak fani The Toffees zareagowali na awans do wyczekiwanych tak długo europejskich pucharów? Cieszy się z Ligi Europy, czy ma to być jedynie rozgrzewka przed poważną walką o Ligę Mistrzów? R: Jeśli powiedziałbym, że jestem zawiedziony grą zaledwie w Lidze Europy, byłbym kłamcą. To fantastyczne, że nasz zespół ponownie znalazł się w europejskich pucharach, jednak oglądając to, co nasi piłkarze wyrabiali w zeszłych rozgrywkach, nie uważam, że zagraliśmy jakoś gorzej od czołowej czwórki. W końcu pokonaliśmy u siebie Chelsea, Arsenal, a z Liverpoolem zaliczyliśmy efektowny remis na Goodison Park. Liga Mistrzów była na wyciągnięcie ręki, no ale nie ma co płakać nad rozlanym mlekiem i w tym sezonie na pewno zrobimy wszystko, by znowu powalczyć o TOP4! KB: Jak podobają Ci się dotychczasowe ruchy klubu na rynku transferowym? R: Są bardzo przemyślane. Widać, że Roberto Marítnez wie, co robi i dotychczasowe zakupy na pewno bardzo pomogą w walce na kilku frontach w nadchodzącym sezonie. Przede wszystkim cieszę się bardzo ze sprowadzenia Romelu Lukaku, który u nas czuł się jak ryba w wodzie – jestem pewien, że pokaże się ponownie z jak najlepszej strony i strzeli kilka istotnych goli dla naszego klubu. Patrząc na całość wygląda to solidnie, jeśli jednak mamy rywalizować i w krajowych rozgrywkach, i europejskich to koniecznie trzeba poszerzyć ławkę rezerwowych. Menedżer wspominał o skrzydłowym, a przy obecnej kontuzji Oviedo wypożyczenie młodego gracza (jak w zeszłym sezonie Deulofeu) byłoby strzałem w dziesiątkę! KB: Muhamed Bešić. Piłkarz, który pokazał się szerszej publiczności na mistrzostwach świata. Osobiście Bośniaka zapamiętałem tylko z ostrej, a momentami nawet bezpardonowej gry. Co możesz nam o nim powiedzieć? R: Wydaje mi się, że to wciąż zawodnik nieokiełznany, który przy wybitnym menedżerze, jakim zdecydowanie jest Martínez, przemieni się w prawdziwy diament. Póki co mogliśmy o nim niewiele usłyszeć, jednak to zakup bardzo perspektywiczny, który w razie konieczności będzie w stanie zastąpić starzejących się już Sylvaina Distina, Phila Jagielkę czy Garetha Barry’ego. Sądzę, że w przyszłości dwójka McCarthy-Bešić może być niesamowitą siłą w Premier League. Co do pańskich słów odnośnie ostrej i bezpardonowej gry – a jak Pan sobie inaczej wyobraża grę naprzeciwko Leo Messiego czy też Emmanuela Emenike? Zawodnik robił to, czego wymagał od niego trener i doskonale dzięki temu można było zobaczyć, że do Premier League nadaje się jak mało kto.

strona 57

KB: Do klubu wróciła legenda – Joe Royle, który rozpoczął pracę przy skautingu i rekrutacji młodych zawodników. Czy mógłbyś nam bardziej szczegółowo opowiedzieć o tym, czym będzie się zajmował, a jednocześnie powiedział, czym zasłużył się dla klubu? Wielu fanów Premier League pewnie go nie kojarzy. R: Joe jest bardzo lubiany przez nas kibiców i bardzo się cieszymy z jego powrotu. Pamiętam, że moje pierwsze kroki jako kibica Evertonu stawiałem właśnie w momencie, kiedy Joe zdobywał Puchar Anglii w 1995 roku. Niesamowitym przeżyciem były dla mnie tamte chwile i chyba na zawsze postać pana Royle’a będzie mi się bardzo miło kojarzyć. Teraz wraca on, by objąć miejsce po Alanie Irvinie, który postanowił stawiać swoje pierwsze kroki jako profesjonalny menedżer w WBA. Skauting oraz akademia Evertonu w ostatnich latach mają się dobrze, a pod wodzą Royle’a mam nadzieję, że będzie jeszcze lepiej! Poza tym jego wskazówki na pewno będą bardzo cenne przy jego współpracy z Martínezem. KB: Roberto Martínez jest jednym z najlepiej zapowiadających się młodych trenerów w Europie. Myślisz, że z Evertonem może osiągnąć wielkie rzeczy, czy jednak jest to tylko jego krótki przystanek przed objęciem naprawdę wielkiego klubu? R: Może mistrzostwo Anglii czy wygrana w Lidze Europy to bardzo ambicjonalne cele, ale jak tylko Hiszpan pojawił się na ławce trenerskiej, stawiał sprawę jasno – chce walczyć o najwyższe trofea. Jak ja to widzę? W przyszłym sezonie dojście do ¼ finału LE jest moim zdaniem w zasięgu ręki. The Toffees śmiało znowu mogą mierzyć się z najlepszymi o TOP4, choć patrząc po ilości pieniędzy wydanych przez gigantów ligi, w tym sezonie może pójść o wiele ciężej. Jednak kto wie, może wraz z powrotem Royle’a na Goodison powróci Puchar Anglii? Bardzo bym sobie tego życzył. KB: Czy John Stones to już odpowiedni partner dla Phila Jagielki? Uważasz, że w tym sezonie ten młody obrońca dostanie więcej szans, a Sylvain Distin będzie musiał przyzwyczaić się do klimatu ławki rezerwowych, czy jednak Francuz wciąż ma niepodważalną pozycję? R: Oczywiście! Jak nie teraz to kiedy? W zeszłym sezonie Anglik pokazał, że jego celem jest pierwszy skład. Przy obecnym wieku Distina miejsce dla niego w składzie jak najbardziej się otwiera, a nie sądzę, by Francuz robił z tego powodu kłopoty. Bardzo się cieszę też, że przedłużył on swój kontrakt o kolejne 5 lat, bowiem to bardzo perspektywiczny gracz, który da nam kibicom wiele szczęścia w trakcie swojej gry na Goodison. KB: Czego oczekujesz po zbliżający się wielkimi krokami sezonie? R: Równie wielkich emocji, co w tamtym roku, jeszcze wyższej pozycji w tabeli oraz skopania tyłków piłkarzom Liverpoolu w najbliższych derbach!

Skarb Kibica Premier League 2014/15


http://www2.pictures.zimbio.com/gi/Ahmed+Elmohamady+Hull+City+v+Sunderland+Premier+86ASeyec958l.jpg


Hull City A.F.C. Czy Tygrysy stać na coś więcej? Autor:Damian Pabiszak

K

iedy Hull City awansowało do Premier League, nikt nie oczekiwał od nich cudów. Przed drużyną Steve’a Bruce’a było jedno proste zadanie – utrzymać się w lidze. Można śmiało rzec, że łatwiej powiedzieć niż zrobić, jednak sztuka ta się udała – w tym sezonie Tygrysy z Hull po raz kolejny zobaczymy w najwyższej klasie rozgrywkowej w Anglii. No właśnie, Tygrysy. Wszyscy znają przydomek zespołu Hull City, jednak z nieznanych pobudek celem właściciela klubu, Assema Allama, było wstawienie tego członu do nazwy - Hull Tigers. Na pierwszy rzut oka wygląda to mało brytyjsko, ale ku zadowoleniu protestujących przeciwko tej zmianie fanom Hull nazwa klubu pozostanie nietknięta. Do pewnego czasu tylko kontrowersje związane z niecodziennym pomysłem Allama przyciągały uwagę do drużyny Hull. Nie osiągająca szczególnych wyników w lidze drużyna, która w najlepszym wypadku utrzymywała bezpieczne miejsce w środku tabeli, dała o sobie za to znać w Pucharze Anglii. Podopieczni Steve’a Bruce’a po kolei rozprawiali się z kolejnymi rywalami, docierając aż do finału, w którym dopiero w dogrywce ulegli Arsenalowi. Zawodnikom udało się osiągnąć tym samym największy sukces w historii zespołu i będą mogli reprezentować barwy klubowe na arenie międzynarodowej.

Sparingi: Harrogate 0:5 Hull City bramki: Boyd (2) Brady (2) Jahraldo-Martin

York City FC 0:2 Hull City bramki: Aluko, Sagbo

Barnsley FC 1:1 Hull City bramki: Hourihane - Long

Stuttgart 1:2 Hull City

bramki: Ibisevic - Meyler, Robertson

Czy wiesz, że...?

http://www.bazastadionow.pl/fn/kingstoncommunicationsstadium.jpg

Widać, że Tygrysy mają ambicję na to, aby w tym sezonie grać równorzędnie na dwóch frontach. Do zawodników pokroju Shane’a Longa i Nikicy Jelavicia dołączają teraz Tom Ince czy Robert Snodgrass. Szeroka kadra, złożona z idealnej mieszanki zawodników doświadczonych w lidze angielskiej, a także chcącej zaimponować młodzieży ma być receptą na trudy łączenia gry w Lidze Europejskiej jak również Premier League. Po obiecującym poprzednim sezonie, poprzeczka oczekiwań będzie przez fanów postawiona zdecydowanie wyżej niż tylko na ukończenie kampanii na pozycji gwarantującej kolejny sezon w elicie. Przed Stevem Brucem i jego Tygrysami ciężkie zadanie, ale z ich strony spodziewać się możemy zaciętej walki, jak na prawprawdziwych drapieżników przystało.

W 1984 roku ówczesny właściciel Hull City Don Robinson oznajmił, że jego drużyna będzie pierwszą w historii, która rozegra swój mecz… na Księżycu! Zespół trafił do placówki NASA w Stanach Zjednoczonych gdzie spełnił wszystkie wymogi, by wyruszyć na podbój kosmosu. Niestety, dla Tygrysów nie znalazł się wówczas żaden przeciwnik chętny na taką wyprawę.

strona 59

Skarb Kibica Premier League 2014/15


Hull City A.F.C.

Raport taktyczny Mocny punkt

Skład: Numer Imię i nazwisko

Wiek

Pozycja Ostatnio grał w:

Wartość

Narodowość

1

Allan McGregor

32 lata BR

16

Eldin Jakupović

29 lat

BR

Besiktas

2 mln €

Szkocja

Leyton Orient

500 tys. €

Szwajcaria

22

Steve Harper

39 lat

BR

Newcastle United

250 tys. €

Anglia

6

Curtis Davies

5

James Chester

29 lat

OBR

Birmingham

4 mln €

Anglia

25 lat

OBR

Manchester United

2,5 mln €

Walia

15

Paul McShane

28 lat

OBR

Crystal Palace

1,5 mln €

Irlandia

4

Alex Bruce

29 lat

OBR

Leeds

1 mln €

Irlandia Płn

-

Harry Maguire

21 lat

OBR

Sheffield United

750 tys. €

Anglia

3

Maynor Figueroa

31 lat

OBR

Wigan Athletic

4 mln €

Honduras

-

Andrew Robertson

20 lat

OBR

Dundee United

600 tys. €

Szkocja

2

Liam Rosenior

30 lat

OBR

Ipswich Town

1,5 mln €

Anglia

8

Tom Huddlestone

27 lat

POM

Tottenham

6 mln €

Anglia

7

David Meyler

25 lat

POM

Sunderland

3 mln €

Irlandia

14

Jake Livermore

24 lat

POM

Tottenham

2,5 mln €

Anglia

29

Stephen Quinn

28 lat

POM

Sheffield United

2 mln €

Irlandia

27

Ahmed Elmohamady

26 lat

POM

Sunderland

3,5 mln €

Egipt

17

George Boyd

28 lat

POM

Peterborough

1,5 mln €

Szkocja

10

Robert Snodgrass

26 lat

POM

Norwich

5,5 mln €

Szkocja

23

Thomas Ince

22 lata POM

Crystal Palace

8 mln €

Anglia

11

Robbie Brady

22 lata ATK

Manchester United

3 mln €

Irlandia

24

Sone Aluko

25 lat

ATK

Glasgow Rangers

3,5 mln €

Nigeria

21

Shane Long

27 lat

ATK

West Brom

7 mln €

Irlandia

18

Nikica Jelavić

28 lat

ATK

Everton

6,5 mln €

Chorwacja

20

Yannick Sagbo

26 lat

ATK

Évian

2,5 mln €

WKS

Mocne strony • • •

Tworzenie dogodnych okazji do strzałów z dystansu Przechwyty na połowie przeciwnika Bronienie wyniku

Słabe strony • • • • • •

Skarb Kibica Premier League 2014/15

Curtis Davies Środkowy obrońca Tygrysów jest pewnym punktem defensywy. Rzadko zdarzają mu się błędy. Do tego wysoki obrońca potrafi wygrać pojedynki w powietrzu, zarówno pod swoją bramką, jak i rywala.

Słaby punkt

Maynor Figueroa silnie zbudowany obrońca został przesunięty na lewą stronę, a tam brakuje mu szybkości. Nie jest w stanie realizować oczekiwań stawianych przed bocznymi obrońcami, od których spodziewa się zarówno zorganizowanej gry w defensywie, jak i dołączania do ataków.

Możliwe ustawienie

Unikanie spalonych Utrzymanie się przy piłce Wykorzystywanie okazji strzeleckich Unikanie fauli w niebezpiecznych rejonach boiska Defensywne stałe fragmenty gry Bronienie kombinacyjnych ataków

strona 60


Hull City A.F.C.

Okiem kibica Wywiad Kamila Babiarczuka z Alanem - kibicem Hull KB: Uważasz, że Hull dobrze się spisało w Premier League jako beniaminek? A: Żałuję, że tak łatwo oddaliśmy Puchar Anglii Arsenalowi. Prowadziliśmy już 2-0, co się stało, że trofeum nie znajduje się u nas, na KC Stadium?! Poza tym pod koniec lekko przygaśliśmy jeśli chodzi o zmagania ligowe, jednak, co najważniejsze, utrzymaliśmy się w BPL! KB:Jak podobają Ci się dotychczasowe wzmocnienia dokonane przez klub, czy mogą one stanowczo wpłynąć na zespół i poprawić jakość jego gry? A: Jestem zadowolony ze ściągnięcia Snodgrassa, który w Norwich był w zeszłym sezonie najbardziej wyróżniającym się zawodnikiem – na pewno wniesie wiele świeżości do naszego składu. Thomas Ince, w dodatku za darmo, to prawdziwa okazja i bardzo dobrze, że to naszemu menedżerowi udało się go ściągnąć. Brakowało nam kreatywności na skrzydłach, a ci gracze zdecydowanie są bardzo utalentowani i pomogą nam uzupełnić braki z minionej kampanii. KB: Uważasz, że Steve Bruce wykonuje dobrą robotę, czy może spodziewałeś się po nim więcej? A: Wiele osób go nie docenia, jednak moim zdaniem jak na pierwszy sezon z Hull w BPL nie było najgorzej. Wprowadzając do BPL taktykę 3-5-2 wykazał się nie lada odwagą. W tym sezonie naprawdę może być jeszcze lepiej, bowiem transferów było znacznie mniej, a zawodnicy już się lepiej ze sobą znają. Jeśli chodzi o mecze towarzyskie doskonale widać było, jak piłkarze dobrze się ze sobą rozumieją i to może w znaczącym stopniu poprawić występy w nadchodzącym sezonie. KB: Na kogo zwrócić uwagę w przyszłym sezonie powinni szkoleniowcy innych drużyn, jeśli chodzi o Hull?

strona 61

A: W najlepszej formie Tom Huddlestone jest olbrzymim zagrożeniem dla przeciwników. Doskonale rozprowadza piłkę i łączy atak z obroną – jest to kompletny pomocnik i o ile nie będzie grać zbyt głęboko, jak pod koniec zeszłych rozgrywek, to widzę w nim największe zagrożenie naszego zespołu. W ataku z kolei należy uważać na bardzo kreatywnego Shane’a Longa, który moim zdaniem jest w absolutnej czołówce, jeśli chodzi o napastników Premier League. KB: W nadchodzącym sezonie spodziewasz się… A: Walki o miejsce w pierwszej połowie tabeli – nazwiska znane, drużyna już nie jest beniaminkiem, trzeba non stop się rozwijać, jeśli chce się przetrwać. KB: Liga Europy, Premier League, krajowe puchary, czy nie przeraża Cię perspektywa gry The Tigers na tak wielu płaszczyznach? Może się to negatywnie odbić na zespole w priorytetowych jednak rozgrywkach ligowych. A: Fakt, wydaje się być tego sporo, jednak nie jest powiedziane, że we wszystkim musi pójść nam najlepiej. Eliminacje do fazy grupowej LE za nami, a w grupach również mogą się trafić przeciwnicy z niższej półki. Myślę, że nasz menedżer będzie raczej w początkowych fazach wystawiać skład rezerwowy. Jeśli chodzi o rozgrywki ligowe to bez wątpienia jest to priorytet i mam nadzieję, że uda nam się w nich zajść jak najwyżej. KB: Kto będzie przewodził Hull w nowej kampanii? Pytam o kapitana, bo, jak wiadomo, z klubem pożegnał się Robert Koren. A: W ostatnich meczach w Lidze Europy opaskę kapitańską zakładał Curtis Davies i nie widzę lepszego kandydata, niż on. Wierzę, że trener wie co robi i zdaje sobie sprawę, kogo obarcza tak wielką odpowiedzialnością.

Skarb Kibica Premier League 2014/15


http://www.leicestermercury.co.uk/images/localworld/ugc-images/276308/Article/images/21127984/6139692-large.jpg


Leicester City F.C. Lisy walczą o przetrwanie Autor:Kamil Babiarczuk

10

lat - tyle czasu fani Leicester City musieli czekać na powrót do najwyższej klasy rozgrywkowej. Długo, za długo. Leicester City to klub troszeczkę przypominający Southampton. Dlaczego? Ano dlatego, że włodarze Lisów podobnie, jak ci Świętych mierzą po cichu w Ligę Mistrzów. Wątpliwym, jednak jest, aby w tak trudnej i wymagającej lidze klub bez wypchanego po brzegi pieniędzmi budżetu wdrapał się na sam szczyt, a już na pewno nie w najbliższym sezonie. Liga Mistrzów to oczywiście marzenia, zaś realnym celem do osiągnięcia w przyszłej kampanii jest utrzymanie. Utrzymanie, o które Lisom będzie chyba jeszcze ciężej, aniżeli Manchesterowi City o obronę tytułu mistrzowskiego. Taki los beniaminków, że zazwyczaj oprócz walki o ligowy byt nie stać ich na nic więcej. Mając jednak w składzie takich walczaków, jak Marcin Wasilewski, iskierka nadziei rodzi się sama. Przedsezonowe sparingi The Foxes oraz nowy kontrakt dla Polaka pokazują, że wreszcie na boiskach Premier League będziemy mogli obserwować naszego rodaka grającego w polu. Byłaby to dla nas wszystkich zdecydowanie nie lada gratka, a gdyby tak jeszcze Wasyl w którymś z meczów, np. z Manchesterem United, czy City strzelił bramkę? Wracając jednak do tematu Lisów. Nigel Pearson latem dokonał kilku wzmocnień. Na szczególną uwagę zasługuje Leonardo Ulloa, który z Brighton & Hove Albion przybył za rekordową kwotę (mówi się nawet o 10 mln funtów). W sparingach Argentyńczyk wygląda całkiem nieźle. Jeśli dorzucić do tego szybkiego i kreatywnego Marca Albrightona oraz doświadczonego i mającego za sobą nawet mecze w kadrze Synów Albionu Matthew Upsona, w przeszło 300-tysięcznym miasteczku naprawdę mogą marzyć o dłuższym pobycie w Premier League. Nikt bowiem na King Power Stadium nie wyobraża sobie, aby po tak długim rozbracie z najsilniejszą ligą świata przygoda z nią miała trwać niespełna 12 miesięcy.

http://4.bp.blogspot.com/-SFGTFSFLctI/UrSzvrxsTFI/AAAAAAAAC1o/pnGT7DK2ml0/s1600/Untitled.jpg

Sparingi: Ilkeston 1:6 Leicester

bramki: Johnson - Morgan, Wood, Nugent (2), Hooper, Wilson (OG)

Leicester FC 1: 0 Everton bramki: Taylor - Fletcher

Walsall 2:3 Leicester

bramki: Grimes (2) - Morgan, Nugent, Drinkwater

Preston 1:1 Leicester bramki: Clarke - Moore

Milton Keynes 0:2 Leicester bramki: Nugent, Pearson

Rotherham 1:3 Leicester

bramki: Agard - Ulloa (2), Drinkwater

Leicester FC 1:0 Werder Brema bramki: Morgan

strona 63

Czy wiesz, że...? Wiernym fanem i wychowankiem Leicester City jest… Gary Lineker, który w 194 meczach dla popularnych Lisów strzelił 95 goli. Najlepszy strzelec mistrzostw świata z 1986 roku do dzisiaj pozostaje zagorzałym kibicem zespołu.

Skarb Kibica Premier League 2014/15


Leicester City F.C.

Raport taktyczny Mocny punkt

Skład: Numer Imię i nazwisko

Wiek Pozycja Ostatnio grał w:

Wartość

Narodowość

1

Kasper Schmeichel

27 lat BR

Leeds

3,5 mln €

Dania

12

Ben Hamer

26 lat BR

Charlton Athletic

600 tys. €

Anglia

25

Conrad Logan

28 lat BR

Rotherham

250 tys. €

Irlandia

18

Liam Moore

21 lat OBR

Brentford

2 mln €

Anglia

5

Wes Morgan

30 lat OBR

Nottingham Forest

1,7 mln €

Jamajka

6

Matthew Upson

35 lat OBR

Brighton

500 tys. €

Anglia

27

Marcin Wasilewski

34 lata OBR

RSC Anderlecht

500 tys. €

Polska

3

Paul Konchesky

33 lata OBR

Liverpool

600 tys. €

Anglia

2

Richie de Laet

25 lat OBR

Manchester United

2 mln €

Belgia

4

Danny Drinkwater

24 lata POM

Manchester United

2,2 mln €

Anglia

10

Andy King

25 lat POM

wychowanek

2 mln €

Walia

8

Matty James

23 lata POM

Manchester United

1 mln €

Anglia

7

Dean Hammond

31 lat POM

Southampton

700 tys. €

Anglia

11

Marc Albrighton

24 lata POM

Aston Villa

2,5 mln €

Anglia

26

Riyad Mahrez

23 lata POM

Le Havre

1,25 mln €

Algieria

24

Anthony Knockaert

22 lata POM

Guingamp

2 mln €

Francja

22

Gary Taylor - Fletcher

33 lata ATK

Blackpool

500 tys. €

Anglia

35

David Nugent

29 lat ATK

Portsmouth

2,3 mln €

Anglia

23

Leonardo Ulloa

28 lat ATK

Brighton

2 mln €

Argentyna

9

Jamie Vardy

27 lat ATK

Fleetwood Town

1,5 mln €

Anglia

39

Chris Wood

22 lata ATK

West Brom

1,3 mln €

Australia

15

Jeffrey Schlupp

34 lata ATK

Brentford

900 tys. €

Ghana

Mocne strony • • •

Defensywne stałe fragmenty gry Kontrataki Atakowanie stałymi fragmentami gry

Skarb Kibica Premier League 2014/15

Słabe strony • • •

Wes Morgan doświadczony obrońca jest ostoją defensywy Lisów i to w dużej mierze od niego będzie zależało, czy Leicester da radę powstrzymać ataki drużyn Premier League. Silny defensor wystąpił w 45 z 46 możliwych spotkań poprzedniego sezonu i poprowadził zespół do uzyskania trzeciego najlepszego wyniku w defensywie.

Słaby punkt

Paul Konchesky lewy obrońca ma za sobą liczne występy w najwyższej klasie rozgrywkowej, ale było to dobre parę lat temu. Jego przygoda z Liverpoolem nie skończyła się najlepiej i wtedy zaczął grywać w Championship. Teraz ponownie przydarzy mu się okazja do gry w Premier League, jednak na jej podbój raczej nie liczy.

Możliwe ustawienie

Powstrzymanie przeciwników w tworzeniu szans bramkowych Tworzenie dogodnych sytuacji strzeleckich Gra obronna przeciwko klasowym zawodnikom

strona 64


Leicester City F.C.

Okiem kibica Wywiad Kamila Babiarczuka z Mateuszem Jaroredaktorem z serwisu lcfc.pl

KB: Patrząc przez pryzmat ubiegłej kampanii, myślisz, że Lisy mają szanse na to, aby utrzymać się w Premier League, czy jednak bez konkretnych wzmocnień jest to „impossible”? MJ: Będziemy walczyć do samego końca, jednak dobra organizacja Nigela Pearsona spowodowała, że jeszcze przed rozpoczęciem sezonu nasz trener pozyskał kilu wartościowych zawodników, to nie muszą być wielkie gwiazdy i wielkie nazwiska, ważny aby każdy dawał na boisku z siebie wszystko. Nasza drużyna to całość a nie indywidualności, tutaj każdy daje od siebie ile tylko może, co przekłada się na dobre wyniki. KB: Jeśli już przy transferach jesteśmy. Jak oceniasz dotychczasowe poczynania Leicester na rynku transferowym? MJ: Trener od samego początku, jak to było w poprzednich sezonach, skupił się na zawodnikach, których kontrakty się kończą i tak pozyskał dobrze spisującego się Marca Albrightona, młodego gracza Czerwonych Diabłów, a więc Jacka Barmby’ego oraz doświadczonego Matthew Upsona. Jedyny transfer, który nas coś kosztował, i to dosyć sporo, to pozyskanie w ostatnim czasie napastnika Leonardo Ulloi. Wszystkie te transfery wnoszą po trochu do naszej drużyny, myślę że to dobre ruchy transferowe, chociaż przydałoby się jeszcze z dwóch dobrze spisujących się obrońców w młodszym wieku. Warto wspomnieć jeszcze o pozyskaniu Bena Hamera, który miał być pierwszym bramkarzem w przypadku odejścia Schmeichela, jednak w tym momencie czeka go ogromna walka o pozycję pierwszego bramkarza. KB: Moją uwagę zwracają dwaj piłkarze, mianowicie Mark Albrighton, znany z występów w Premier League w barwach Aston Villi oraz Leonadro Ulloa kupiony z Brighton & Hove Albion za rekordową kwotę (mówi się o 8 mln funtów). Czego oczekujesz po tych piłkarzach? MJ: Mark to doświadczony pomocnik, będzie on dobrym wzmocnie-

strona 65

niem środkowej części boiska, zawodnik ma już wiele występów w Premier League, zagrał tam 86 spotkań, co jest dużą liczbą w przypadku takiego wieku. Leonadro Ulloa w ostatnim sezonie spisywał się bardzo dobrze, nie tylko „Lisy” chciały pozyskać zawodnika, jednak nam się to udało, chociaż kwota 8 mln funtów jest dosyć wysoka, zobaczymy co pokaże zawodnik. Ulloa na pewno wzmocni nasz atak, liczymy że będzie idealnym partnerem dla Nugenta, który nie zwalnia tempa, co pokazał w ostatnich sparingach. KB: Nie mogę nie spytać o naszego rodzynka, jeśli chodzi o piłkarzy z pola w Premier League – Marcina Wasilewskiego. Z czego Wasyl zasłynął na King Power Stadium? MJ: Marcin Wasilewski bardzo dobrze poradził sobie w ostatnim sezonie, widać twardą grę zawodnika z czasów gry w Anderlechcie, zawodnik ma uznanie nie tylko w oczach trenera, ale i kolegów z drużyny. Mimo już 33 lat może być wsparciem na kolejny sezon, który będzie jednym z ostatnich w jego karierze. Pearson bez wahania przedłużył kontrakt z Polakiem, co dobrze rokuje. KB: Jak do tej pory w klubie radził sobie menedżer Nigel Pearson? Fani, zarząd i inni ludzie związani z Leicester są z niego zadowoleni? MJ: Pearson prowadzi Leicester po raz drugi, w ostatnim sezonie pokazał swoje umiejętności do kierowania drużyną, za jego kadencji Lisy biły rekord za rekordem. Dodatkowo trener ma nosa do pozyskiwania zawodników z wolnymi kontraktami, już kilku zawodników wybiło się w drużynie, budząc zainteresowanie przeciwników. Widać, że trener nie boi się stawiać na młodzież, daje szansę każdemu, kto według niego na nią zasługuje. KB: Ostatnie pytanie. Czego oczekujesz po nadchodzącym sezonie? Walki o utrzymanie do końca, czy jednak mocnego początku i w miarę możliwości szybkiego zapewniania ligowego bytu? MJ: Myślę, że Leicester powinien utrzymać się bez konieczności walki do samego końca, początek mamy bardzo trudny, czeka nas kilka bardzo trudnych spotkań, zaczynamy od Evertonu, a później Chelsea i Arsenal. Raczej nie ruszymy ostro, chociaż wielu kibiców liczy że sprawimy niespodziankę z drużynami, które walczyć będą o mistrzostwo.

http://cdn1.bloguin.com/32flags/wp-content/uploads/sites/158/2014/08/74385147_hi022002743.jpg

KB: Pytanie pierwsze nie mogło być inne. Jakie to uczucie po 10 latach wrócić do Premier League? MJ: Wszyscy na to czekaliśmy z niecierpliwością, teraz najważniejszy sezon przed nami, trzeba walczyć o każdy punkt, aby zapewnić sobie utrzymanie na kolejny rok. To pierwszy upragniony sezon, a więc oczekiwania kibiców wobec drużyny są spore, każdy będzie chciał aby nasza drużyna pozostała w Premier League na dłużej.

Skarb Kibica Premier League 2014/15


http://claretscorporate.com/assets/img/backgrounds/advertising.jpg


Liverpool F.C. Test odrodzonych ambicji na Anfield Autor:Justyna Sikora

L

iverpool był rewelacją minionego sezonu Premier League, w którym po kilku latach nieobecności w Lidze Mistrzów celował w powrót do tych elitarnych rozgrywek. Plan minimum został wykonany już kwietniu, natomiast na koniec sezonu The Reds zabrakło bardzo niewiele, aby nieoczekiwanie skończyć kampanię z najważniejszym trofeum w Anglii, tracąc dwa punkty do mistrza Manchesteru City. Brendan Rodgers w swoim drugim sezonie pracy na Anfield odcisnął prawdziwe piętno na zespole, który w pełni zrozumiał jego filozofię, a czołowymi gwiazdami oprócz duetu SAS (Luis Suárez i Daniel Sturridge) byli młodzi piłkarze, jak Raheem Sterling, Philippe Coutinho czy Jordan Henderson. Letnie zakupy pod postaciami Dejana Lovrena, Adama Lallany, Rickiego Lamberta, Lazara Markovicia i Emre Cana sugerują, że klub dba o wzmocnienie kadry i szeroką ławkę rezerwowych. Udowodnienie, że istnieje życie po Luisie Suárezie, który był nie tylko czołowym strzelcem Liverpoolu, ale także najlepszym snajperem w lidze, nie będzie łatwe. Urugwajczyk po kolejnym skandalu wywołanym tym razem na mundialu, gdzie ugryzł Giorgio Chielliniego, otrzymał w końcu zgodę na transfer i jest już piłkarzem Barcelony. Trudno spodziewać się, że nie przyjdą momenty, w których może zabraknąć błysku geniuszu tego napastnika, jednak Liverpool swoją filozofię opiera na grze zespołowej i choć drużyna była budowana wokół Suáreza, wciąż do dyspozycji Rodgersa pozostaje drugi ze znakomitych napastników, Daniel Sturridge. W przyszłym sezonie ważnym ogniwem zespołu będzie także Brazylijczyk Coutinho, o którym Rodgers podczas przygotowań do kampanii mówił: - Jest mózgiem mojej drużyny, może nie strzela wielu bramek, ale jest niezwykle istotnym elementem układanki. Nowy sezon będzie prawdziwym testem dla Rodgersa i jego podopiecznych. The Reds do tej pory mogli koncentrować się na piłce krajowej, natomiast w nadchodzącej kampanii będą brali udział także w elitarnych rozgrywkach europejskich. Jedno jest pewne, na Anfield wróciły ekscytujące czasy.

Sparingi: http://allefajne.pl/albums/userpics/10001/24/anfield-stadium-2.jpg

Shamrock Rovers 0:4 Liverpool bramki: Aspas, Borini, Kelly, Dunn

Brondby 2:1 Liverpool

bramki: Nørgaard , Hasani - Peterson

Preston 1:2 Liverpool

bramki: Brownhill - Suso, Peterson

Liverpool 0:1 AS Roma bramki: Borriello

Olympiakos 0:1 Liverpool bramki: Sterling

Liverpool 2:2 Manchester City

bramki: Henderson, Sterling - Jovetic (2)

AC Milan 0:2 Liverpool bramki: Allen, Suso

Liverpool 1:3 Manchester United

bramki: Gerrard (P) - Rooney, Mata, Lingard

Liverpool FC 4:0 Dortmund

bramki: Sturridge, Lovren, Coutinho, Henderson

strona 67

Czy wiesz, że...? W lipcu 2012 roku amerykańska stacja Fox Soccer wyprodukowała serial zatytułowany Being: Liverpool. W sumie kibice mogli zobaczyć 6 odcinków, a dokument emitowany został w Stanach Zjednoczonych, Kanadzie i w Wielkiej Brytanii.

Skarb Kibica Premier League 2014/15


Liverpool F.C.

Raport taktyczny Mocny punkt

Skład: Numer Imię i nazwisko

Wiek

Pozycja Ostatnio grał w:

Wartość

Narodowość

22

Simon Mignolet

26 lat

BR

Sunderland

12 mln €

Belgia

1

Brad Jones

32 lata

BR

Middlesbrough

1,5 mln €

Australia

17

Mamadou Sakho

24 lata

OBR

PSG

19 mln €

Francja

5

Daniel Agger

29 lat

OBR

Bröndby IF

17 mln €

Dania

37

Martin Škrtel

29 lat

OBR

Zenit St. Petersburg

14 mln €

Słowacja

6

Dejan Lovren

25 lat

OBR

Southampton

12 mln €

Chorwacja

4

Kolo Touré

33 lata

OBR

Manchester City

4 mln €

WKS

26

Tiago Ilori

21 lat

OBR

Granada FC

4 mln €

Portugalia

16

Sebastián Coates

23 lata

OBR

Nacional

2,5 mln €

Urugwaj

3

José Enrique

28 lat

OBR

Newcastle United

12 mln €

Hiszpania

2

Glen Johnson

29 lat

OBR

Portsmouth

12 mln €

Anglia

19

Javier Manquillo

20 lat

OBR

Atlético Madryt

6 mln €

Hiszpania

34

Martin Kelly

24 lata

OBR

wychowanek

5 mln €

Anglia

38

Jon Flanagan

21 lat

OBR

wychowanek

1 mln €

Anglia

11

Lucas

27 lat

POM

Gręmio

17 mln €

Brazylia

23

Emre Can

20 lat

POM

Bayer Leverkusen

7,5 mln €

Niemcy

14

Jordan Henderson

24 lata

POM

Sunderland

15 mln €

Anglia

24

Joe Allen

24 lata

POM

Swansea

14 mln €

Walia

8

Steven Gerrard

34 lata

POM

wychowanek

7,5 mln €

Anglia

20

Adam Lallana

26 lat

POM

Southampton

7,5 mln €

Anglia

10

Coutinho

22 lata

POM

Inter Mediolan

16 mln €

Brazylia

30

Suso

20 lat

POM

UD Almería

5 mln €

Hiszpania

50

Lazar Marković

20 lat

POM

Benfica Lizbona

10 mln €

Serbia

11

Oussama Assaidi

25 lat

ATK

Stoke City

4,5 mln €

Maroko

31

Raheem Sterling

19 lat

ATK

wychowanek

13 mln €

Anglia

15

Daniel Sturridge

24 lata

ATK

Chelsea

20 mln €

Anglia

29

Fabio Borini

23 lata

ATK

Sunderland

8,5 mln €

Włochy

9

Rickie Lambert

32 lata

ATK

Southampton

5 mln €

Anglia

Mocne strony • • • • • • • • •

Bezpośrednie wykorzystywanie rzutów wolnych Wykorzystywanie sytuacji strzeleckich Atakowanie stałymi fragmentami gry Kontrataki Tworzenie szans wykorzystując bezpośrednie podania Tworzenie szans dzięki indywidualnym umiejętnościom zawodników Tworzenie dogodnych sytuacji strzeleckich Tworzenie dogodnych okazji do uderzeń z dystansu Odrabianie strat

Skarb Kibica Premier League 2014/15

Słabe strony • • • •

Daniel Sturridge Odkąd Anglik przeszedł z Chelsea do Liverpoolu regularnie zdobywa bramki dla zespołu z Anfield. W poprzednim sezonie ustrzelił ich ponad 20, a co ważniejsze, zdobywał je regularnie. Bez Luisa Suáreza to on będzie centralną postacią w ataku the Reds, a udowodnił już, że można na niego liczyć.

Słaby punkt

Glen Johnson Przez lata był on najlepszym obrońcą w kraju i podstawowym wyborem reprezentacji. Teraz wciąż Anglię reprezentuje, ale z sezonu na sezon można zauważyć u niego coraz to słabszą postawę, i to zarówno w ofensywie, jak i defensywie.

Możliwe ustawienie

Bronienie uderzeń z dystansu Powstrzymanie przeciwników w tworzeniu szans bramkowych Unikanie błędów indywidualnych Bronienie wyniku

strona 68


Liverpool F.C.

Okiem kibica Wywiad Kamila Babiarczuka z Patrykiem Jetzem (LFC.pl) KB: Jak oceniasz poprzednią kampanię w wykonaniu Liverpoolu? Zadowolony, czy jednak mimo wszystko rozczarowany? PJ: Oczywiście, że zadowolony. Gdyby ktoś przed rozpoczęciem sezonu powiedział, że zajmiemy drugie miejsce, a tytuł przegramy tylko dwoma punktami to bym mu zaproponował wizytę u lekarza. Celem na poprzedni sezon było zajęcie miejsca gwarantującego grę w Lidze Mistrzów – udało się osiągnąć go z nawiązką. Wiadomo, apetyt rośnie w miarę jedzenia i niektórzy kibice są rozczarowani naszym finiszem rozgrywek, ale patrząc na sezon jako ogół, trzeba być szczęśliwym. Wysokie miejsce w tabeli i kilka występów, które na długo pozostaną w pamięci kibiców.

KB: Wicekapitan The Reds – Daniel Agger najprawdopodobniej opuści klub na rzecz Barcelony. Kto zatem będzie zastępował Stevena Gerrarda w roli kapitana w nowym sezonie? PJ: Ciężko powiedzieć, we wcześniejszych sezonach opaskę prócz Gerrarda i Aggera dzierżyli między innymi Pepe Reina, Glen Johnson czy Lucas Leiva. Ciężko mi sobie wyobrazić któregokolwiek z nich otrzymującego tytuł vice-kapitana. Dobrym strzałem wydaje się być Jordan Henderson, był on kapitanem w młodzieżowej reprezentacji Anglii i wydaje się, jakby zawsze dawał z siebie wszystko dla drużyny, a to jest bardzo ważne w tej kwestii.

KB: Po 5 latach nieobecności w Champions League Liverpooli wraca do tych, jakże elitarnych rozgrywek. Czego oczekujesz po debiutanckim sezonie w Lidze Mistrzów Brendana Rodgersa? Może zwycięstwa w całych rozgrywkach a’la Rafa Benítez? PJ: Wiele zależy od grupy w jakiej się znajdziemy. Liverpool będzie losowany z trzeciego koszyka tak więc istnieje duże prawdopodobieństwo, że trafimy do tzw. „grupy śmierci”. Wielu naszych piłkarzy nie ma zbyt wielkiego doświadczenia w tych rozgrywkach, a i sam Rodgers w spotkaniach pucharowych do tej pory wypadał dość blado. Będzie to spory test dla młodego menedżera. Dla mnie realistycznym celem jest wyjście z grupy, a czy Liverpool jest w stanie wygrać całe rozgrywki? Gdybyś zapytał w 2004 roku powiedziałbym, że nie, tak więc wszystko jest możliwe.

KB: Nie mogę nie spytać o Suáreza. Masz żal do Urugwajczyka za to, jak wyglądały jego ostatnie dwa miesiące w klubie, czy jesteś wręcz szczęśliwy, że w końcu pożegnał się z Anfield? PJ: Żal? Na pewno nie, rzecz jasna mogło to wszystko wyglądać nieco lepiej, ale ciężko mieć żal do zawodnika, który zawsze dawał z siebie 200% na boisku, nawet w tych mniej ważnych meczach czy też chwilę po zeszłorocznej aferze z transferem do Arsenalu – zawsze mogłeś liczyć na to, że Urugwajczyk zostawi całe swoje zdrowie na boisku. Szczęśliwy także nie jestem, jak można być szczęśliwym gdy piłkarz tego kalibru opuszcza twój zespół? Uważam, że wbrew ogólnej opinii, Liverpool w zeszłym sezonie to było dużo więcej niż sam Luis i 10 statystów. Jeśli uda nam się poprawić grę w obronie oraz dodać odpowiednią jakość na ławce rezerwowych, to brak „siódemki” nie powinien być aż tak odczuwalny. Luisowi dziękuję za 3,5 roku gry i życzę powodzenia w Barcelonie!

KB: Jak oceniasz dotychczasowe ruchy transferowe Liverpoolu? PJ: Dobrze, poszerzyliśmy skład i sprowadziliśmy kilku piłkarzy, którzy na pewno pomogą w naszej grze. Szczególnie ważny może okazać się transfer Dejana Lovrena, Chorwat był prawdziwym liderem defensywy Southampton i właśnie kogoś takiego brakowało w zeszłym roku w drużynie Rodgersa. Ekscytacje budzą także znakomity w sparingach Emre Can czy sprowadzony za 20 mln Lazar Marković, kibice będą się bacznie przyglądać zwłaszcza temu drugiemu, na którym na pewno ciążyć będzie presja związana z dość wysoką ceną zapłaconą przez Liverpool. Lallana to piłkarz, którego Rodgers bardzo chciał i wydaje mi się, że pasuje on idealnie do systemu gry menadżera Liverpoolu. Jest ruchliwy, uniwersalny, obunożny i dysponuje niespotykaną jak na Anglika techniką, cena za byłego kapitana Świętych była wysoka, ale uważam, że będzie to dobre wzmocnienie. Rickie Lambert to po prostu skorzystanie z okazji, 4 mln funtów za napastnika, który w zeszłym sezonie strzelił 13 bramek i dorzucił do tego jeszcze 10 asyst, w dodatku wychowanek i kibic Liverpoolu od dziecka? Brzmi świetnie. Rzecz jasna, Lambert nie jest najmłodszym zawodnikiem, jednak jego statystyki potwierdzają, że potrafi grać w piłkę, a jego miłość do Liverpoolu gwarantuje, że w każdym meczu da z siebie 120%. KB: Na których pozycjach Liverpool wciąż potrzebuje wzmocnień? W prasie spekuluje się na temat dwóch nowych bocznych obrońców i jednego napastnika. Inne transfery mają być zależne od tego, kto z klubem się pożegna. PJ: Zdecydowanie wzmocnienia wymagają boki obrony. José Enrique wrócił po kontuzji, a Jon Flanagan radził sobie lepiej niż nieźle zastępując Hiszpana w zeszłym sezonie, jednak nie ulega wątpliwości, że The Reds potrzebują wzmocnienia na tej pozycji. Na drugi bok ma trafić z Atlético Madryt młody Manquillo, nie mogę powiedzieć bym widział go w akcji więcej niż kilka razy, ale każdy zawodnik będący alternatywą dla Glena Johnsona jest w Liverpoolu mile widziany. Sprawa napastnika jest dość delikatna, wielu kibiców Liverpoolu uważa, że Rodgers powinien sięgnąć głęboko do portfela i kupić kogoś w stylu Karima Benzemy czy Edinsona Cavaniego. Według mnie Liverpool szuka jednak kogoś, kto będzie alternatywą dla Daniela Sturridge’a, a nie jego partnerem. Anglik w końcu dostanie szanse bycia liderem linii ofensywnej The Reds i Brendan Rodgers pokłada w nim wielkie nadzieje. Idealny wydawał się być Loic Remy, jak wiemy do transferu jednak nie dojdzie i Liverpool będzie pewnie szukał innych opcji. Oprócz tych pozycji wydaje mi się, że Brendan Rodgers chętnie pozbyłby się Pepe Reiny i sprowadził nowego, rezerwowego bramkarza. KB: Jak twoim zdaniem będzie wyglądał środek defensywy Liverpool w nadchodzącym sezonie? Lovren będzie partnerował Sakho, czy jednak miejsce w składzie utrzyma Martin Škrtel? PJ: Ciężko stwierdzić, jedynym pewniakiem na dzień dzisiejszy jest rzecz jasna Lovren. Osobiście mam nadzieję, że jego partnerem będzie Mamadou Sakho. Francuz robi ogromne wrażenie i według mnie może być ostoją defensywy Liverpoolu na wiele długich lat. Škrtel to niezły defensor, jego głównym problemem jest ogromna ilość indywidualnych błędów, czy to technicznych, czy to wynikających ze złego ustawiania się. Brendan Rodgers na pewno przetestuje kilka wariantów, zwycięzca na końcu będzie mógł być jednak tylko jeden i ja postawiłbym swoje pieniądze na Sakho.

strona 69

KB: W prasie nie pojawiają się na razie plotki dotyczące rywala dla Simona Mignoleta, czy to oznacza, że w klubie szansę pozostać ma Pepe Reina? Wiemy, że Hiszpan cały czas jest jednym z najlepiej opłacanych zawodników. PJ: Szczerze w to wątpię. Rodgers wypowiadał się w dość ostrych słowach na temat Reiny w zeszłym sezonie tak więc nie sądzę, by Hiszpan miał przyszłość na Anfield. Moje podejrzenia wzmacnia fakt, że Reina nie znalazł się nawet na ławce rezerwowych w ostatnim spotkaniu towarzyskim z Olympiakosem. Rodgers chętnie sprowadziłby kogoś kto przycisnął by Mignoleta, ale wątpię by tym kimś był Reina. KB: Steven Gerrard poszedł w ślady Franka Lamparda i zakończył reprezentacyjną karierę. Zadowolony? Czy jednak będziesz tęsknił za Steviem w koszulce Synów Albionu? Swoją drogą, kto twoim zdaniem może zostać nowym kapitanem kadry? PJ: Tym razem odpowiem, że zadowolony. Stevie grał w reprezentacji przez wiele lat i niestety, ale młodszy już nie będzie, teraz trzeba racjonować siły. Pojawiły się w prasie głosy, że Rodgers przekonał Gerrarda do rezygnacji z gry w kadrze mówiąc, że ten powinien się skupić na grze w Liverpoolu. Mam nadzieję, że aż tak tęsknić nie będę, liczę, że zastąpią mi go Raheem Sterling czy Jordan Henderson, z którymi wiąże spore nadzieje jeśli chodzi o reprezentację. Kto nowym kapitanem? Ciężka sprawa, nie widać jakiegoś jasnego kapitana. Wydaje mi się, że wybór jest pomiędzy Joe Hartem, a Waynem Rooneyem. Osobiście wybrałbym zawodnika The Citizens. KB: Jak podoba Ci się praca Irlandczyka z północy na Anfield? Uważasz, że Brendan Rodgers może pracować w Liverpoolu tak długo i z takimi efektami, jak sir Alex Ferguson czynił to w Manchesterze United? PJ: Chyba nie ma kibica Liverpoolu, który byłby niezadowolony z pracy Rodgersa. Irlandczyk z północy wykonuje kawał świetnej roboty i mam nadzieję, że będzie kontynuował postęp w następnych latach. Bardzo bym chciał, żeby został w Liverpoolu tak długo jak sir Alex w United, bo oznaczałoby to, że Rodgers odnosi znaczące sukcesy z The Reds! W dzisiejszej piłce ciężko będzie jednak komukolwiek zbliżyć się do wyniku Fergusona, kilka słabych występów i biznesmeni na szczycie klubów nagle odwracają się plecami od człowieka, któremu kilka miesięcy temu wręczali nowy kontrakt. KB: Czego oczekujesz po nadchodzącej kampanii, w końcu tak upragnionego mistrzostwa przez The Reds, czy może zaskakująco dobrego występu w Lidze Mistrzów i walki o top4? PJ: Staram się pozostać na ziemi. Ten sezon będzie bardzo ważny dla Liverpoolu, zespół Rodgersa musi udowodnić, że zeszły rok to nie był tylko przypadek i że na Anfield istnieje życie po Suárezie. Nie spodziewam się, byśmy znów zaatakowali tytuł czy też zawojowali Ligę Mistrzów. Zakończenie rozgrywek w TOP 4, wyjście z grupy w Lidze Mistrzów i może jakiś krajowy puchar po drodze. O mistrzostwie i podboju Europy porozmawiamy, gdy Liverpool wróci na pozycję, w której znajdował się do 2009 roku.

Skarb Kibica Premier League 2014/15


http://metrouk2.files.wordpress.com/2013/10/183153274.jpg


Manchester City F.C. Misja: obronić tytuł i zdobyć Europę Autor:Andrzej Hołota

K

rytykowany za brak jakiegokolwiek trofeum na europejskiej ziemi Manuel Pellegrini już w pierwszym sezonie pracy na Etihad Stadium przerwał tę passę. Walka w poprzedniej kampanii toczyła się niemal do ostatniej chwili, a sezon 2014/2015 może okazać się dla Obywateli jeszcze trudniejszy, bowiem zasada bij mistrza jest powszechnie znana. Odkąd w niebieskiej części Manchesteru rozpoczęła się tzw. era szejków, ekipa ta mogła się kojarzyć z niezwykłą aktywnością na rynku transferowym. Zarówno jeśli chodzi o wartość poszczególnych transakcji, jak też ilość przeprowadzanych zakupów. Tym razem, choć należy pamiętać, że na pozyskiwanie nowych piłkarzy jest jeszcze sporo czasu, to na tę chwilę Chilijczyk sprawia wrażenie zadowolonego z personalnego składu swojej ekipy. Dotychczasowe transfery należy uznać raczej za kosmetyczne, a nie mające diametralnie zmienić podstawową jedenastkę. Trudno się temu dziwić – w każdej formacji są piłkarze, których śmiało można uznać za światową czołówkę, a konkurencja i walka o miejsce w składzie zapowiada się również pasjonująco. Wydaje się, że czołowymi postaciami ekipy będą niesamowity rok temu w środku boiska Yaya Touré, mający u boku często potrafiących zagrać niekonwencjonalnie Davida Silvę i Samira Nasriego, konsekwentny w obronie i groźny pod bramką rywala Vincent Kompany, z przodu, jeśli tym razem nie będzie prześladowany kontuzjami, znów może brylować Kun Agüero. Edin Džeko w końcówce poprzedniej kampanii w pełni udowodnił swoją wartość, a na miejsce w składzie zdaje się mocno naciskać także Jovetić. Długa ławka rezerwowych powinna przydać się nie tylko w rozgrywkach krajowych. Po latach niemocy na arenie europejskiej, w ostatnim sezonie udało się Manchesterowi City wyjść z grupy Ligi Mistrzów. Jednak przygoda z najbardziej elitarnymi rozgrywkami klubowymi zakończyła się już w 1/8 finału, po dwumeczu z FC Barceloną. Ciężko uznać taki wynik za podbój Europy, a na to właśnie liczą zarówno działacze jak i kibice zespołu z Etihad.

Sparingi: Al-Ain 0:3 Manchester City

http://static.panoramio.com/photos/large/79030338.jpg

bramki: Lopes, Jovetic, Hiwula-Mayifuila

Dundee FC 2:0 Manchester City bramki: Harkins , Tankulic

Hearts 1:2 Manchester City bramki: Sow - Sinclair, Kolarov (P)

Kansas City 1:4 AS Manchester City

bramki: Sapong - Zuculini, Boyata, Kolarov (P), Iheanacho

AC Milan 1:5 Manchester City

bramki: Muntari - Jovetic (2), Sinclair, Navas, Iheanacho

Liverpool 2:2 Manchester City

bramki: Henderson, Sterling - Jovetic (2)

Olumpiakos 2:2 Manchester City

bramki: Diamantakos (2) - Jovetic, Kolarov (P)

strona 71

Czy wiesz, że...? Odkąd w Manchesterze City władzę przejął szejk Mansour, klub na transfery wydał około 670 milionów funtów (do zimowego okienka transferowego w trakcie sezonu 2013/2014). Dla porównania, Arsenal wydał około 215 milionów funtów.

Skarb Kibica Premier League 2014/15


Manchester City F.C.

Raport taktyczny Mocny punkt

Skład: Numer Imię i nazwisko

Wiek

Pozycja Ostatnio grał w:

Wartość

Narodowość

1

Joe Hart

27 lat

BR

Shrewsbury

16 mln €

Anglia

13

Willy Caballero

32 lata BR

Málaga CF

5 mln €

Argentyna

29

Richard Wright

36lat

BR

Preston North End

250 tys. €

Anglia

4

Vincent Kompany

28 lat

OBR

HSV Hamburg

35 mln €

Belgia

33

Matija Nastasić

21 lat

OBR

AC Fiorentina

21 mln €

Serbia

19

Karim Rekik

19 lat

OBR

PSV

2,5 mln €

Holandia

26

Martin Demichelis

33 lata

OBR

Malaga CF

2,5 mln €

Argentyna

38

Dedryck Boyata

23 lata OBR

Twente

1,75 mln €

Belgia

22

Gaël Clichy

29 lat

OBR

Arsenal

13 mln €

Francja

11

Aleksandar Kolarov

28 lat

OBR

Lazio Rzym

12 mln €

Serbia

5

Pablo Zabaleta

29 lat

OBR

Espanyol

19 mln €

Argentyna

2

Micah Richards

26 lat

OBR

Oldham Athletic

12 mln €

Anglia

20

Eliaquim Mangala

23 lata OBR

FC Porto

23 mln €

Francja

3

Bacary Sagna

31 lat

OBR

Arsenal

12 mln €

Francja

6

Fernando Reges

27 lat

POM

FC Porto

17,5 mln €

Portugalia

14

Javi Garcia

27 lat

POM

Benfica Lizbona

16 mln €

Hiszpania

25

Fernandinho

29 lat

POM

Szachtar Donieck

32 mln €

Brazylia

42

Yaya Touré

31 lat

POM

FC Barcelona

30 mln €

WKS

36

Bruno Zuculini

21 lat

POM

Racing Club

4 mln €

Argentyna

7

James Milner

28 lat

POM

Aston Villa

15 mln €

Anglia

8

Samir Nasri

27 lat

POM

Arsenal

22 mln €

Francja

21

David Silva

28 lat

POM

Valencia CF

40 mln €

Hiszpania

15

Jesús Navas

28 lat

POM

Sevilla FC

20 mln €

Hiszpania

12

Scott Sinclair

25 lat

ATK

West Brom

6 mln €

Anglia

35

Stevan Jovetić

24 lata ATK

AC Fiorentina

26 mln €

Czarnogóra

16

Sergio Agüero

26 lat

ATK

Atlético Madryt

45 mln €

Argentyna

9

Alvaro Negredo

28 lat

ATK

Sevilla FC

27 mln €

Hiszpania

10

Edin Dzeko

28 lat

ATK

Wolfsburg

24 mln €

BiH

Mocne strony • • • • • • • • •

Wykorzystywanie sytuacji strzeleckich • Zagrożenie ze stałych fragmentów gry Atakowanie skrzydłami • Tworzenie szans przez bezpośrednie podania Tworzenie dogodnych sytuacji strzeleckich Tworzenie szans dzięki indywidualnym umiejętnościom zawodników Bezpośrednie wykorzystywanie rzutów wolnych Kontrataki Tworzenie dogodnych okazji do uderzeń z dystansu

Skarb Kibica Premier League 2014/15

Słabe strony

Yaya Touré Pokazał w minionym sezonie, jak ważnym i wyśmienitym piłkarzem jest. Doświadczony Iworyjczyk dzielił i rządził w środkowej strefie Manchesteru City, a do tego dołożył 20 bramek.

Słaby punkt

Joe Hart Ciężko w szerokiej kadrze Manchesteru City znaleźć słaby punkt, jednak patrząc na poprzedni sezonu w wykonaniu Joe Harta to właśnie on może takim być. Fenomenalne interwencje przeplatane z prostymi błędami. Brak stabilizacji formy Harta może być dla City bolesny.

Możliwe ustawienie

Gra obronna przeciwko klasowym zawodnikom Bronienie wyniku

strona 72


Manchester City F.C.

Okiem kibica Wywiad Kamila Babiarczuka z Mateuszem Żytko (manchestercity.pl) KB: Pierwsze pytanie bardzo przyjemne, a odpowiadać na nie pewnie mógłbyś przez godziny, a więc jak wspominasz zeszłą kampanię? MŻ: Poprzednia kampania była wspaniała, a zarazem... dziwna. Ilość zmian na pozycji lidera Premier League była niesamowita. Sam fakt, że ze wszystkich pretendentów City było liderem najkrócej, a zdobyło trofeum, wiele znaczy o atrakcyjności ligi. Gra City w poprzednim sezonie imponowała. Co dla mnie najważniejsze to to, że wreszcie, poza paroma wyjątkami, wśród zawodników była widoczna radość z gry. Nawet przy wyniku do przerwy 4-0 (jak z Norwich), chęć zdobywania dalszych bramek była niesamowita. Oby tak było także w nadchodzącym sezonie. KB: Jesteś zadowolony z dotychczasowych ruchów transferowych The Citizens? MŻ: Wiadomo, że tegoroczne letnie okienko nie było tak “huczne” jak poprzednie (z uwagi na Financial Fair Play), ale ruchy transferowe były przemyślane. Wzmocniono najbardziej potrzebujące tego pozycje: na środek obrony przyszedł Eliaquim Mangala, niepewnego Javiego Garcíę zastąpi prawdopodobnie na stałe Fernando, podatnego na urazy Richardsa doświadczony Sagna, a Willy Caballero na pewno będzie bardziej wymagającym rywalem dla Joe Harta aniżeli Costel Pantilimon. Co dla mnie najważniejsze, w odróżnieniu od okienka transferowego po sezonie mistrzowskim 2011/2012 nikt z kluczowych graczy nie odszedł. Wtedy Roberto Mancini nie wiadomo dlaczego pozbył się Nigela de Jonga i Adama Johnsona. Teraz nikt tego błędu nie powtórzył. KB: Do klubu przybył Bacary Sagna, a więc od razu nasuwa się pytanie, kto będzie regularnie występował na prawej obronie Manchesteru w lidze? Francuz, czy jednak Zabaleta? MŻ: Jeżeli Pablo będzie zdrowy, to niemal na pewno to on będzie występował w najważniejszych meczach. W poprzednim sezonie Argentyńczyk, licząc wszystkie rozgrywki, rozegrał ponad 50 spotkań, w tym wszystkie na mistrzostwach świata. Odpoczynek się mu należy, dlatego różne plotki mówią o tym, że na początku sezonu to Sagna będzie grał więcej. Jednak jak tylko Zaba wróci do pełnej sprawności, miejsce na prawej obronie będzie miał niepodważalne. KB: Czy przyjście do klubu Fernando oznacza, że prędzej, czy później z Etihad Stadium pożegna się Javi García, czy Manuel Pellegrini chce mieć po prostu jeszcze więcej możliwości rotacji? MŻ: W związku z przyjściem Mangali i przepisami FA odnośnie limitu zawodników z grupy tzw. nie “home-grown players” przynajmniej jeden zagraniczny gracz City będzie musiał się pożegnać z zespołem. Większość ekspertów wskazuje właśnie na Garcíę. Pomimo tego, że Hiszpan końcówkę sezonu miał całkiem niezłą, to nadal uważam, że to nie jest piłkarz na miarę mistrza Anglii, dlatego osobiście bez wielkiego żalu bym się z nim pożegnał, tym bardziej, że media spekulują o tym, że Napoli chce za niego wyłożyć nawet... 7-cyfrową sumę (sic!). KB: Jak oceniasz dotychczasową pracę chilijskiego inżyniera? Jesteś zadowolony, czy jednak spodziewałeś się, że gra i wyniki Manchesteru będą jeszcze lepsze? MŻ: Ciężko nie być zadowolonym po tak imponującym debiucie w lidze angielskiej w wykonaniu Pellegriniego. Chilijczyk poprawił wiele rzeczy: wyniki, styl gry, a przede wszystkim atmosferę w szatni. Ktoś powie, że w Lidze Mistrzów City powinno z Barceloną (patrząc na jej formę) się rozprawić, ale spokojnie, na to przyjdzie jeszcze czas - przynajmniej taką mam nadzieję.

strona 73

KB: Uważasz, że w tym sezonie Champions League Manchester City ma w końcu szansę poważnie zaistnieć? (czyt. dotrzeć do półfinału) MŻ: Dotrzeć do półfinału będzie bardzo ciężko. Przede wszystkim City będzie losowane z drugiego koszyka, stąd ogromne szanse na to, że w fazie grupowej znów trafimy na mocną europejską firmę, typu Bayern czy Real. Z takimi drużynami ciężko będzie wygrać w fazie grupowej, stąd i w 1/8 finału rywal będzie trudny. Ważne jednak, by z każdym rokiem iść do przodu, dwa lata temu skończyliśmy na fazie grupowej, sezon temu na 1/8 finału, w tym sezonie celem będzie ćwierćfinał. KB: Po tym, jak karierę reprezentacyjną zakończył Steven Gerrard w Anglii rozgorzała ogólnokrajowa debata na temat tego, kto powinien go zastąpić w roli kapitana. Myślisz, że Joe Hart pasowałby do tej roli? MŻ: Ciężko mi jest to powiedzieć, nie znam realiów szatni, które na pewno doskonale zna Roy Hodgson. Wydaje mi się jednak, że Hartowi ciężko będzie zostać kapitanem z tego powodu, że jest on bramkarzem. W obecnych czasach kapitan to arcyważna postać na boisku: mobilizująca i ustawiająca swoich kolegów. Z pozycji bramkarza Hartowi ciężko byłoby to czynić. Nie mniej jednak decyzja należy do Hodgsona. KB: Co sądzisz na temat przedsezonowych chimer Yayi Touré? Afera z brakiem życzeń i tortu, wypowiedzi na temat możliwości przeprowadzki do PSG, czy Iworyjczyk, aby nie przesadza? Wiemy, że wszystkie te działania miały na celu wyłudzenie podwyżki. MŻ: Yaya wszystkiemu już elegancko zaprzeczył powiedział, że “on sam był cicho w sprawie transferu”. Jego agent Dmitry Seluk wbrew opinii wielu nie jest idiotą, a genialnym strategiem. O Touré znów zrobiło się głośno, dostanie pewnie podwyżkę, a na koniec sam Yaya może z pełną świadomością powiedzieć, że “on był cicho i to wszystko były wymysły mediów”. I ma rację, bo wszystkie te historie zmyślał jego agent. Dla mnie to świetnie zaplanowana akcja, która jednak odrobinę zdenerwowała wielu fanów. “Odrobinę”, bo jestem przekonany, że szybko Yayi wybaczą. KB: Kto, obok Vincenta Kompany’ego, będzie współtworzył duet w środku obrony Obywateli? Wciąż Martín Demichelis, czy wracający do zdrowia Matija Nastasić? MŻ: Po to jest ściągany Eliaquim Mangala, by to Francuz partnerował Kompany’emu. Demichelis na pewno łatwo nie złoży broni, bo końcówkę sezonu miał naprawdę udaną. Na najgorszej pozycji wydaje się, że stoi podatny na kontuzję Nastasić, ale młody Serb z pewnością się nie podda. Rywalizacja o miejsce na środku obrony będzie spora, a jak dobrze wiemy, ona może tylko pomóc. KB: Czego oczekujesz po zbliżającej się kampanii? Manchester powinien skupić się obronie tytułu mistrzowskiego, czy bardziej rozgrywkach europejskich? MŻ: Obrona tytułu mistrzowskiego będzie priorytetem, ale nie będzie to łatwe. José Mourinho mocno wzmocnił Chelsea, dodatkowo drugie sezony w swoich poprzednich klubach miał zazwyczaj dobre. Arsenal znów, zamiast się osłabić, zrobił kilka fajnych transferów, podobnie jak Tottenham, który może być czarnym koniem rozgrywek (Pochettino to genialny fachowiec). Mocny będzie też Liverpool, który stara się łatać dziurę po Suárezie. No i nie ma co zapominać o United. Sąsiad zza miedzy zatrudnił dobrego trenera i wydaje się, że formacja 1-3-5-2 może być strzałem w dziesiątkę w PL. Rozgrywki europejskie mają być tylko dodatkiem. Oby miłym (czytaj awans do półfinału).

Skarb Kibica Premier League 2014/15


hdwallpaperfootballs.com/wp-content/uploads/2014/02/Manchester-United-Rooney-RVP-Mata-Wallpaper-2014-1.jpg


Manchester United F.C. Podobnie, jednak zupełnie inaczej Autor:Adrian Mroczkowski

G

dyby posadzić kogoś kompletnie nie znającego się na piłce nożnej przed ekranem telewizora i pokazać to, co dzieje się w Manchesterze United teraz i dokładnie rok temu, ten ktoś mógłby pomyśleć, czy przypadkiem nie zdublowaliśmy nagrania. W końcu kilka aspektów jest bardzo powtarzalnych – nowy menedżer, mnóstwo obietnic, wielkie oczekiwania i oczywiście mnóstwo pytań rodzących się w głowie fanów brzmiących: „co to będzie”? Rok temu stery po żywej legendzie Czerwonych Diabłów przejął David Moyes. Menedżer ze sporym stażem pracy, jednak bez doświadczenia w zespołach grających o najwyższe cele. Mawiają, że kto nie ryzykuje ten traci, jednak w tym przypadku ryzyko się nie opłaciło. Zamiast transparentów The Chosen One nad stadionem pojawiły się szyldy The Wrong One. Zamiast konkretnych zakupów Szkot kupił Fellainiego, który swoją grą wywołał uśmiech tylko u kibiców Evertonu. Teraz wszystko wygląda zdecydowanie lepiej – już na początku współpracy z nowym menedżerem w Carrington zameldowali się Luke Shaw, zawodnik nominowany do nagrody młodego piłkarza roku BPL oraz Ander Herrera, czyli pierwotnie gracz, który na Old Trafford miał trafić rok temu zamiast… Fellainiego. Ed Woodward zapowiada, że to nie koniec i spodziewać się można jeszcze kilku transakcji. Dodatkowo menedżerem została persona, która tuż przed objęciem sterów w United zajęła 3. miejsce z reprezentacją Holandii na Mistrzostwach Świata oraz twierdzi, że prowadziła wszystkie najmocniejsze kluby w najmocniejszych ligach i wygrywała najważniejsze trofea. Fakt, Manchester United to 7. drużyna minionego sezonu BPL, która nie zagra w europejskich pucharach. Jednak renoma i potęga, jaką reprezentuje ze sobą nazwa tego klubu powoduje, że nie mogą być traktowani inaczej jak poważny kandydat do walki o tytuł. Sam van Gaal na swojej pierwszej konferencji prasowej powiedział, że jego celem jest walka o mistrzostwo i choć będzie to bardzo trudne, zrobi wszystko co w jego mocy, by spełnić oczekiwania fanów. www.thefootballstadiums.com/media/images/Old%20Trafford%20-%202013-2.jpg

Sparingi: Los Angeles 0:7 Manchester United

bramki: Welbeck, Rooney (2), James (2), Young (2)

Manchester United 3:2 AS Roma

bramki: Rooney (2), Mata - Pjanic, Totti (P)

Manchester United 0:0 Inter Manchester United 4:1 Real Madryt bramki: Young (2), Hernandez - Bale (P)

Liverpool 1:3 Manchester United

bramki: Gerrard (P) - Rooney, Mata, Lingard

Manchester United 2:1 Valencia bramki: Fletcher, Fellaini - De Paul

Czy wiesz, że...? W roku 1999 Manchster United rozpoczął serię 114 ligowych spotkań bez bezbramkowego remisu.

strona 75

Skarb Kibica Premier League 2014/15


Manchester United F.C.

Raport taktyczny Mocny punkt

Skład: Numer Imię i nazwisko

Wiek

Pozycja Ostatnio grał w:

Wartość

Narodowość

1

David de Gea

23 lata

BR

Atlético Madryt

17 mln €

Hiszpania

13

Anders Lindegaard

30 lat

BR

Aalesunds FK

2,5 mln €

Dania

40

Ben Amos

24 lata

BR

wychowanek

1 mln €

Anglia

4

Phil Jones

22 lata

OBR

Blackburn

18 mln €

Anglia

6

Jonny Evans

26 lat

OBR

wychowanek

13 mln €

Irlandia Płn

12

Chris Smalling

24 lata

OBR

Fulham

12 mln €

Anglia

28

Luke Shaw

19 lat

OBR

Southampton

13 mln €

Anglia

2

Rafael

24 lata

OBR

Fluminense

15 mln €

Brazylia

31

Marouane Fellaini

26 lat

POM

Everton

23 mln €

Belgia

23

Tom Cleverley

24 lata

POM

wychowanek

14 mln €

Anglia

16

Michael Carrick

33 lata

POM

Tottenham

8,5 mln €

Anglia

-

Anderson

26 lat

POM

Fiorentina

5 mln €

Brazylia

24

Darren Fletcher

30 lat

POM

wychowanek

4 mln €

Szkocja

8

Juan Mata

26 lat

POM

Chelsea

40 mln €

Hiszpania

21

Ander Herrera

24 lata

POM

Athletic Club

20 mln €

Hiszpania

15

Shinji Kagawa

25 lat

POM

Borussia Dortmund

17 mln €

Japonia

32

Nick Powell

20 lat

POM

Wigan Athletic

5 mln €

Anglia

18

Ashley Young

29 lat

POM

Aston Villa

14 mln €

Anglia

11

Adnan Januzaj

19 lat

POM

Anderlecht

6 mln €

Belgia

17

Nani

27 lat

POM

Sporting Lizbona

16 mln €

Portugalia

25

Antonio Valencia

28 lat

POM

Wigan Athletic

16 mln €

Ekwador

29

Wilfried Zaha

21 lat

POM

Cardiff

8 mln €

Anglia

10

Wayne Rooney

28 lat

ATK

Everton

45 mln €

Anglia

20

Robin van Persie

30 lat

ATK

Arsenal

40 mln €

Holandia

19

Danny Welbeck

23 lata

ATK

wychowanek

17 mln €

Anglia

14

Javier Hernandez

26 lat

ATK

Guadalajara

16 mln €

Meksyk

Mocne strony • • • • • • •

Ataki skrzydłami • Tworzenie okazji poprzez bezpośrednie • podania Bezpośrednie wykorzystywanie stałych fragmentów gry Wykorzystywanie okazji strzeleckich Odrabianie strat Bronienie wyniku Defensywne stałe fragmenty gry

Skarb Kibica Premier League 2014/15

Słabe strony

Juan Mata Hiszpan odkąd trafił na Old Trafford w praktycznie każdym meczu pokazuje, co Chelsea straciła na jego sprzedaży. Jego bardzo dobre występy w ICC Cup w dużej mierze przyczyniły się do sukcesu Czerwonych Diabłów w tych rozgrywkach. Jeśli jego forma się utrzyma, to Louis van Gaal będzie mieć mnóstwo pożytku z usług Juana Maty.

Słaby punkt

Tom Cleverley Anglika nikomu nie trzeba przedstawiać - gdy pojawiły się pogłoski o jego powołaniu na mundial, stworzono specjalną petycję, by nie jechał. Jeśli zawodnik będzie popisywać się takimi zagraniami, jak przy straconym golu w meczu z Valencią, to z pewnością menedżer nie będzie mieć problemów z posadzeniem go na ławce rezerwowych.

Możliwe ustawienie

Unikanie spalonych Wygrywanie pojedynków jeden na jeden(obrona

strona 76


Manchester United F.C.

Okiem kibica Wywiad Kamila Babiarczuka z Sebastianem Wiśniewskim (manutd.com.pl) KB: Na początek pytanie odnośnie ubiegłej kampanii, jak ją oceniasz, wspominasz? O takim „niesamowitym” sezonie pewnie trudno zapomnieć. SW: Na pewno nie możemy uznać tego sezonu za udany, jednak szczerze powiem, że spodziewałem się, że Manchester United zanotuje nieco gorszy sezon. Odejście managera, który przebywa w klubie przez ponad 26 lat wiąże się ze zmianami i problemami, co mogliśmy obserwować w ostatnich rozgrywkach. Na pewno nie jest miło wiedzieć swój klub na kolanach, jednak taki jest właśnie futbol. Ten sezon na pewno pozostanie w pamięci wszystkich kibiców, jednak wierzę, że ten sezon będzie zupełnie inny. KB: Jakie to uczucie po tylu latach absolutnej dominacji w Premier League nagle spaść na niewyobrażalnie niski poziom, na którym nawet mecze z najsłabszymi ekipami ligi stanowią problem? SW: Sebastian: Nie powiedziałbym, że klub spadł na niewyobrażalnie niski poziom. Faktem jest, że ostatni sezon nie był udany, że zdarzały się porażki nawet ze słabszymi ekipami. Jednak, jak wspominałem, odejście managera wiążę się ze zmianami i problemami, poza tym poziom ligi angielskiej wciąż wzrasta, przez co rywalizacja jest znacznie trudniejsza. Nie było łatwo oglądać porażki United, widzieć bezradność managera, było to naprawdę bolesne uczucie. Jednak czasem ze szczytu spadasz w dół, żeby potem znów na niego wrócić. KB: Brak europejskich pucharów na Old Trafford będzie odczuwalny, czy może tylko pomóc ekipie Louisa Van Gaala, tak jak to było w przypadku Liverpoolu w minionym sezonie? SW: Brak występów w Lidze Mistrzów, czy chociażby w Lidze Europejskiej na pewno będzie odczuwalny, bo Manchester United po prostu nas do tego przyzwyczaił. Myślę jednak, że w tym wypadku Manchester United skupi się na ligowych zmaganiach, co na pewno ułatwi ekipie z Old Trafford powrót do czołówki tabeli. Czerwone Diabły rozegrają mniej meczy w sezonie, jednak może wiązać się to z redukcją kadry. KB: No właśnie Louisa Van Gaal. Jesteś zadowolony, że to właśnie jego zarząd wybrał na nowego szkoleniowca? Nie boisz się, że prędzej czy później Holender odejdzie w niesławie i zszarga dobre imię klubu? SW: Muszę przyznać, że typowałem Holendra jako następcę Davida Moyesa. Jestem rad, że van Gaal objął rolę managera United. To niezwykle doświadczony trener, który budzi wśród zawodników duży szacunek. Słynie on również z twardych rządów i żelazny zasad, a przede wszystkim nie boi się wyzwań. Myślę, że Holender może zostać legendą United, jego charakter pasuje do tego klubu. KB: Jak oceniasz dotychczasowe poczynania klubu na rynku transferowym? SW: Myślę, że dokonaliśmy dobrych zakupów. Musieliśmy wzmocnić środek pola i lewą stronę defensywy i tak też się stało. Zakup Herrery jest według mnie strzałem w dziesiątkę. Hiszpan jest bardzo kreatywny w ofensywie, jednak potrafi również świetnie przerywać akcje przeciwników. Shaw natomiast to bardzo młody i perspektywiczny piłkarz, który mimo 19 lat na karku, posiada już spore doświadczenie.

lat tworzyli jedną z najlepszych defensyw na świecie. Na pewno to wielka strata dla klubu, bo byli naprawdę klasowymi obrońcami, jednak Smalling, Evans, Jones, Rafael, czy Shaw sprostają zadaniu. Mimo młodego wieku, mają spory bagaż doświadczenia, przez wiele lat mogli podglądać i współpracować Rio, czy Vidicem. Wydaje mi się, że na lidera defensywy wyrasta Evans, który coraz częściej bierze na siebie odpowiedzialność za grę w defensywie. KB: Jeśli już przy Vidiciu jesteśmy. Manchester póki co jest bez kapitana. Robin van Persie pasowałby do tej roli? SW: Wydaje mi się, że Robin ma odpowiednie cechy, aby zostać kapitanem. Świetnie spisał się w tej roli w reprezentacji Holandii. Jednak moim zdaniem, opaskę kapitana w United powinien otrzymać Rooney, który jest naturalnym liderem drużyny. Posiada on odpowiedni charakter, spore doświadczenie w klubie, a do tego jest szanowany przez kolegów z drużyny, przez co według mnie jest oczywistym wyborem na kapitana. KB: No właśnie kapitan. Z reprezentacją Anglii pożegnał się Steven Gerrard, czy Wayne Rooney to odpowiedni człowiek do przejęcia po legendzie Liverpoolu opaski kapitańskiej? SW: Wydaje mi się, że tak. Roo jest urodzonym przywódcą, co mogliśmy obserwować wielokrotnie podczas meczów z jego udziałem. Zawsze motywuje kolegów do gry, potrafi wziąć na siebie odpowiedzialność, zawsze można na niego liczyć, a przede wszystkim, nawet gdy nie zdobywa bramek, zawsze ciężko haruje dla drużyny. To prawdziwy lider. KB: Jak fani klubu zareagowali na odejście Ryana Giggsa? Uważasz, że Walijczyk wybrał odpowiedni moment? SW: Myślę, że wielu fanów liczyło się z tym, że Giggs zakończy karierę. Przeżył on wiele pięknych chwil z United, wygrał z tym klubem niemal wszystko. Wielu kibiców żałowało, że nie zobaczy już Walijczyka rajdującego lewą flanką. Jednak jak wiemy Giggs wciąż będzie blisko drużyny, przez co będzie mógł wspierać swoich kolegów. Czy moment był odpowiedni? Myślę, że tak. Odejście Giggsa, Vidića, Ferdinanda, czy Evry i przybycie van Gaala, kończy pewien okres i rozpoczyna nową erę w United. KB: Czego oczekujesz po zbliżającej się nieuchronnie kampanii 2014/15? SW: Liczę na to, że znów zobaczymy Manchester United, jaki widzieliśmy kilka lat wcześniej. W przedsezonowych meczach drużyna spisuje się znakomicie, dlatego mam nadzieję, że tak samo spisze się w lidze. Zawodnicy na pewno będą chcieli pokazać się nowemu managerowi, przez co wszyscy będą zmotywowani. Liczę na to, że powrócimy do Ligi Mistrzów i kto wie, może wrócimy na fotel lidera? Byłby to znakomity początek dla Louisa van Gaala.

KB: Rio Ferdinand, Nemanja Vidić, Patrice Evra. Z Manchesterem pożegnali się doświadczeni obrońcy, którzy mogli dać jeszcze trochę jakości obronie „Czerwonych Diabłów”. Nie obawiasz się, że formacji defensywnej będzie brakować prawdziwego lidera? SW: Fakt, pożegnaliśmy trójkę świetnych obrońców, którzy przez parę

strona 77

Skarb Kibica Premier League 2014/15


http://www2.pictures.zimbio.com/gi/Jason+Puncheon+Crystal+Palace+v+Swansea+City+F45QnZfCI22l.jpg


Newcastle United F.C. Mistrzowie polowania? Autor:Kamil Babiarczuk

J

eśli po minionej kampanii Premier League któryś z fanów Arsenalu chciałby powiedzieć do fana innego zespołu: „I know how you feel brother” z pewnością adresatem byłby kibic Newcastle. Co łączyło oba te zespoły? Mocny początek, ciekawa i atrakcyjna dla oka gra oraz wysoka pozycja w ligowej tabeli. Następnie, w przypadku Arsenalu masa kontuzji, zaś w przypadku Newcastle sprzedaż kluczowego piłkarza - Yohana Cabaye’a i nagła rozsypka. Tak to mniej więcej wyglądało na St. James’ Park w ubiegłym sezonie. Od momentu ostatniego gwizdka Phila Dowda w kończącym sezon meczu z Liverpoolem na Anfield (2:1) zaczęło być już tylko lepiej. Najpierw z klubu odszedł Joe Kinnear, człowiek, który zasłynął, m.in. z chęci sprowadzenia na St. James’ Park Shane’a Fergusona, notabene piłkarza Srok wypożyczonego do Birmingham City. Następnie Alan Pardew i Mike Ashley ruszyli do transferowej ofensywy. Na tę chwilę (9 sierpnia) klub z St. James’ Park sprowadził 9 piłkarzy, z czego 7 będzie występować w przyszłym sezonie w barwach Srok, jako że Carl Darlow i Janmaal Lascelles wrócili do Nottingham Forrest w ramach rocznych wypożyczeń. Remy Cabella, Siem de Jong, Daryl Janmaat, Emmanuel Riviere - te nazwiska robią wrażenie, a jeśli dorzucić do tego Jacka Colbacka, Ayoze Pereza i Facundo Ferreyrę to śmiało można pokusić się o stwierdzenie, że Sroki mogą okazać się „królem polowania” trwającego okienka. Wzmocnienia klubu pozwalają realnie marzyć fanom The Magpies, że na St. James’ Park znowu zawitają europejskie puchary, no, może nie w najsilniejszym wydaniu, ale Liga Europy to zawsze coś. Coś, czego fani Newcastle pragną, jak kibice Młotów odejścia Big Sama. Rodzi się tylko jedno pytanie, mianowicie czy Alan Pardew to człowiek, z którym Newcastle może coś osiągnąć? Zawodnicy bowiem to tylko połowa sukcesu, a bez odpowiedniego człowieka za sterami ekipa z północnej Anglii nie ma nawet o czym marzyć.

http://www.true-faith.co.uk/wp-content/uploads/2014/03/SJP2.jpg

Sparingi: Oldham 2:1 Newcastle

bramki:Dieng, Gros - de Jong

Sydney 0:4 Newcastle

bramki: de Jong, Rivière, Yanga-Mbiwa, Armstrong

Wellington 0:1 Newcastle bramki: Gouffran

Sheffield Wed 0:1 Newcastle bramki: Perez

Malaga 3:1 Newcastle

bramki: Darder, Castillejo (2)

Schalke 1:3 Newcastle

bramki: Avdijaj - Rivière, Aarons, Cabella

Huddersfield 2:2 Newcastle

bramki: Majewski , Stead - Majewski , Cabella

Newcastle 1:0 Real Sociedad bramki: Sissoko

strona 79

Czy wiesz, że...? Alan Pardew powiedział kiedyś, że w BPL w składach drużyn powinni znajdować się angielscy zawodnicy, ponieważ wkrótce liga może utracić brytyjskiego ducha. Obecnie menedżer Newcastle w swoim składzie posiada ich zaledwie czterech.

Skarb Kibica Premier League 2014/15


Newcastle United F.C. Raport taktyczny Mocny punkt

Skład: Numer 1 21 13 2 6 27 3 19 36 24 8 7 14 20 18 31 16 15 23 10 25 11 9 26 29 17

Imię i nazwisko Tim Krul Rob Elliot Mapou Yanga - Mbiwa Fabricio Coloccini Mike Williamson Steven Taylor Davide Santon Massadio Haidara Ryan Taylor Paul Dummett Daryl Janmaat Cheick Tioté Vurnon Anita Moussa Sissoko Jack Colback Gaël Bigirimana Jonas Gutiérrez Shane Ferguson Rémy Cabella Siem de Jong Haris Vuckic Hatem Ben Arfa Gabriel Obertan Yoan Gouffran Papiss Demba Cissé Facundo Ferreyra Emmanuel Rivière Ayoze Pérez

Wiek Pozycja 26 lat BR 28 lat BR 25 lat OBR 32 lata OBR 30 lat OBR 28 lat OBR 23 lata OBR 21 lat OBR 29 lat OBR 22 lata OBR 25 lat OBR 28 lat POM 25 lat POM 24 lata POM 24 lata POM 20 lat POM 31 lat POM 23 lata POM 24 lata POM 25 lat POM 21 lat POM 27 lat ATK 25 lat ATK 28 lat ATK 29 lat ATK 23 lata ATK 24 lata ATK 21 lat ATK

Ostatnio grał w: wychownek Charlton Athletic Montpellier Deportivo La Coruńa Portsmouth wychownek Cesena Nancy Wigan Athletic St. Mirren FC Feyenoord Rotterdam FC Twente Ajax AFC Touluse Sunderland Coventry RCD Mallorca Birmingham City Montpellier Ajax AFC NK Domzale Olympique Marseille Manchester United Bordeaux SC Freiburg Szachtar Donieck Monaco CD Tenerife

Mocne strony • • •

Tworzenie sytuacji strzeleckich Przechwyty na połowie przeciwnika Wygrywanie pojedynków jeden na jeden

Skarb Kibica Premier League 2014/15

Wartość 9 mln € 1 mln € 7 mln € 4,5 mln € 3,5 mln € 3,5 mln € 10 mln € 3 mln € 2 mln € 750 tys. € 5 mln € 10 mln € 6 mln € 11 mln € 4,5 mln € 2 mln € 3 mln € 1,5 mln € 10 mln € 10 mln € 1 mln € 12 mln € 2 mln € 9 mln € 10 mln € 6 mln € 5 mln € 1 mln €

Narodowość Holandia Irlandia Francja Argentyna Anglia Anglia Włochy Francja Anglia Walia Holandia WKS Holandia Francja Anglia Anglia Argentyna Irlandia Płn Francja Holandia Słowenia Francja Francja Francja Senegal Argentyna Francja Hiszpania

Słabe strony • • •

Rémy Cabella transfer tego piłkarza do ekipy Newcastle był nie lada zaskoczeniem. W końcu Francuzi nazywają byłego gracza Montpellier lepszą wersją Yohana Cabaye. Oczekiwania wielkie, bowiem od jego odejścia w składzie brakowało kogoś, kto mógłby go zastąpić. Być może do tej roli idealnie pasować będzie właśnie Cabella.

Słaby punkt

Hatem Ben Arfa Piłkarz nie dogaduje się podobno z Alanem Pardew, plus widać u niego olbrzymie braki kondycyjne. Spekulowano o odejściu, jednak Francuz wciąż trenuje ze Srokami. Jeśli szybko nie nadrobi problemów z kondycją i nie będzie grać o wiele lepiej niż w minionych rozgrywkach, to Ben Arfa może wylądować na stałe na ławce rezerwowych.

Możliwe ustawienie

Wykorzystywanie sytuacji strzeleckich Bronienie kontrataków Unikanie faulów w niebezpiecznych obszarach boiska

strona 80


Newcastle United F.C.

Okiem kibica Wywiad Kamila Babiarczuka z Markiem Kopystyńskim (nufc.com.pl) KB: Pierwsze pytanie nie będzie należało do tych z kategorii „lekkiej”. Jak oceniasz ubiegły sezon? MK: Sezon do Boxing Day był udany i to bardzo. Newcastle było na szóstym miejscu i traciło tylko sześć punktów do lidera. Niedługo potem odszedł Yohan Cabaye i wszystko się posypało. Okres od tego transferu do końca sezonu to była męczarnia dla kibiców Srok, które statystycznie były lepsze tylko od Norwich. Mimo to zespół wypełnił swój cel, kończąc sezon w czołowej dziesiątce, ale przez wydarzenia z drugiej połowy rozgrywek chyba nikt nie będzie wspominał tego sezonu z uśmiechem na twarzy. KB: Jesteś zadowolony z dotychczasowych działań Newcastle na rynku transferowym? Przypomnę, że w tamtym roku przez dwa miesiące klub wypożyczył jedynie Loica Remy’ego. MK: Jestem zadowolony, ale liczę na więcej. Trzeba nadrobić przespane okienka transferowe. Wciąż brakuje nam napastnika, który może dla nas zdobyć około 15 bramek w sezonie. Klub chce się pozbyć Hatema Ben Arfy, Jonasa Gutierreza oraz Gabriela Obertana, więc skrzydła też trzeba wzmocnić. Uważam też, że nasza kadra musi być szersza, bo jak na razie tylko zastąpiliśmy tych, którzy odeszli z klubu. Rozczarowała mnie trochę sprzedaż Mathieu Debuchy’ego, ale zastąpi go Daryl Janmaat, który moim zdaniem będzie lepiej pasował do taktyki Alana Pardew. KB: Rémy Cabella. Chciałbym Cię spytać o tego piłkarza. Czy uważasz, że jest w stanie godnie zastąpić na St. James’ Park swojego rodaka, który zimą odszedł do PSG? Mowa oczywiście o Cabaye’u. MK: Z tego co widziałem, a muszę się przyznać, że widziałem niewiele, to Cabella ma spory talent, jest dobry technicznie, potrafi zdobywać oraz kreować gole i pod tym względem może dorównać Cabaye’owi, a nawet go przegonić. Nie wiem jednak czy będzie takim liderem na boisku jak Cabaye. To będzie raczej zadanie dla Siema de Jonga. KB: A jak fani Srok zareagowali na transfer Jacka Colbacka? W końcu Anglik ostatnio reprezentował barwy sąsiada zza miedzy – Sunderlandu. MK: Reakcje były mieszane. Jedni uważali, że to dobre wzmocnienie kadry i znaczna poprawa, jeśli ma zastąpić Dana Goslinga, który odszedł do Bournemouth. Inni byli wręcz wściekli, mając w pamięci to, jak Colback świętował bramkę, którą zdobył dla Sunderlandu na St. James’ Park. Teraz sam piłkarz musi swoją postawą przekonać do siebie tych niezadowolonych z jego transferu. Na sparingach dobrze mu to wychodzi, ale niektórzy fani zapowiadają, że nigdy go nie polubią. KB: Myślisz, że z nowymi piłkarzami oraz tymi, którzy na St. James’ Park już są Alan Pardew jest w stanie zapewnić Newcastle europejskie puchary? MK: W Newcastle marzą o Lidze Mistrzów, do Ligi Europy raczej nikt nie chce trafić, gdyż graliśmy tam w sezonie 2012/2013 i z jednej strony było fajnie, bo było dużo meczów, lecz nie były to mecze najwyższych lotów, często rozgrywane rezerwowym składem w

strona 81

atmosferze sparingu. W dodatku prawie kosztowało nas to spadek z Premier League. Co do pytania, to uważam, że obecnie jest 7 lepszych zespołów, które skutecznie nam zablokują drogę do Europy. Większa szansa byłaby przez krajowe puchary, ale działacze oficjalnie powiedzieli, że nie zależy im na dobrych wynikach w Pucharze Anglii i Pucharze Ligi z powodu zbyt niskich nagród finansowych w tych rozgrywkach. KB: No właśnie. Alan Pardew. Czy nie uważasz, że nie jest to odpowiedni człowiek dla takiego klubu, jakim jest Newcastle, czy jednak jesteś zadowolony z pracy, jaką wykonuje? MK: Alan Pardew potrafi osiągnąć z zespołem dobre wyniki, jak wtedy, gdy zajęliśmy piąte miejsce, czy odnosząc pierwsze zwycięstwo na Old Trafford od 1972 roku. Z drugiej strony trzy razy z rzędu przegrał z Sunderlandem i pobił wiele niechlubnych rekordów klubu. Myślę, że nie potrafi odpowiednio zmotywować piłkarzy, którzy czasami na drugą połowę wychodzą tak, jakby ich tam w szatni usypiali. Jest też minimalistą. Gdy zdobywamy gola na 1:0, to nie idziemy za ciosem, oddajemy inicjatywę, nie staramy się podwyższyć wyniku, chyba że z kontry. Jego nastawienie jest zbyt defensywne, o czym może świadczyć wymaganie od Hatema Ben Arfy powrotów do obrony. Nie z tego znany jest Francuz. Jeśli to ja byłbym właścicielem klubu, to jednak rozejrzałbym się za innym szkoleniowcem. Pardew miał dość czasu i nawet biorąc pod uwagę fakt, że przez długi czas nie dostawał nowych zawodników, to niestety drużyna nie osiągnęła tego, co mogła osiągnąć. KB: Joe Kinnear. Jak fani zareagowali na odejście z klubu tego człowieka? Czy uważasz, że wraz z nim z klubem powinien pożegnać się Mike Ashley, a zaraz za nim także Alan Pardew? MK: Reakcja mogła być tylko jedna: radość i wielka ulga. Nikt nie wie po co go zatrudniono. Nikogo nie pozyskał, był za to zainteresowany kupieniem z Birmingham City Shane’a Fergusona, który był tam wypożyczony z Newcastle… Totalna kompromitacja. W dodatku w zeszłe lato obiecał Cabaye’owi, że w styczniu może odejść, co się oczywiście stało i przez te pół roku nie załatwił zastępcy. W każdym innym klubie właściciel pewnie by przeprosił albo próbował wyjaśnić ten błąd, jakim było zatrudnienie Joe Kinneara, ale Mike Ashley nie jest zainteresowany tym, co sądzą kibice. Dopóki stadion będzie pełny, a koszulki będą się sprzedawać, to on będzie zadowolony. Akurat w tej sprawie nie winiłbym Pardew, bo to nie on negocjował transfery i pewnie był tak samo zdenerwowany tą sytuacją, jak kibice. KB: Na koniec pytanie dotyczące nadchodzącego sezonu. Jakie przewidywania względem niego? MK: Alan Pardew zapowiada walkę o Ligę Mistrzów, ale chyba nawet najwięksi optymiści w to nie wierzą. Moim zdaniem uda się powtórzyć wynik z zeszłego sezonu, a ewentualnie może być trochę lepiej, ale na więcej niż na miejsca 8-10 nie liczę.

Skarb Kibica Premier League 2014/15


http://www2.pictures.zimbio.com/gi/Jason+Puncheon+Crystal+Palace+v+Swansea+City+F45QnZfCI22l.jpg


Harry, czas spłacić długi

Queens Park Rangers F.C.

Autor:Jakub Stolarczyk

J

eżeli w Premier League kogoś brakowało – to właśnie jego. Harry Redknapp wraca na salony. Charyzmatyczny trener, mimo dysponowania gorszymi zawodnikami, z pewnością stanie w szranki z José Mourinho czy Louisem van Gaalem. Harry kocha dyskutować, a dziennikarze kochają Anglika.

Kiedy 18 sierpnia 2011 roku właścicielem klubu został malezyjski biznesmen Tony Fernandes, wydawało się, że, wzorem Chelsea i Manchesteru City, wyrośnie w Anglii nowa potęga. Miliarder musiał połknąć jednak gorzką pigułkę. Gdy w sezonie 2012/2013 jego klub znalazł się w elicie, wielu dostrzegało w nim czarnego konia rozgrywek, lecz nic podobnego nie miało miejsca, a ekipa złożona z podstarzałych i przepłaconych piłkarzy nie zdołała stworzyć drużyny, przypieczętowawszy to spadkiem do Championship. A i tam nie było kolorowo. Awans, który miał być jedynie formalnością, przyszedł w niezwykle szczęśliwych okolicznościach, w dodatku wywalczony był dopiero w barażach. Dziś The Hoops to zupełnie inny zespół. Redknapp, bazując na swoim doświadczeniu, konsekwentnie tworzy drużynę, nie wydając przy tym ogromnych sum, a zgrywając ze sobą piłkarzy już dostępnych. Kibice przy Loftus Road nie mają powodów do narzekań. W tym sezonie czeka ich bowiem aż 5 domowych derbów, a te rządzą się swoimi prawami. Wystarczy powiedzieć, że w sezonie, w którym QPR przegrywało praktycznie z każdym, zdołało urwać Chelsea aż 4 punkty. Malezyjski miliarder oczekuje, że w przyszłym sezonie również zobaczy swoją drużynę w Premier League. Zadanie to nie będzie łatwe, gdyż obecna kadra zespołu nie budzi w nikim strachu, w dodatku jest zaawansowana wiekowo (średnia – 29,6 lat). Najciekawszym wzmocnieniem wydaje się przyjście Rio Ferdinanda z Manchesteru United. Natomiast kluczowym celem przedsezonowym będzie zatrzymanie w swoich szeregach Loïca Rémy’ego, który ostatni sezon spędził na wypożyczeniu w Newcastle United. To on ma być odpowiedzialny za strzelanie bramek, których tak brakowało w poprzednim rozdaniu. http://www.webbaviation.co.uk/sports/gallery2/d/2719-2/QPRStadium-ea14145.jpg

Sparingi: Erfurt 0:1 Queens Park Rangers bramki:Austin

RV Leipzig 2:0 Queens Park Rangers bramki: Poulsen (2)

Leyton Orient 2:2 Queens Park Rangers bramki: Vincelot, Cox - Hoilett, Barton

Southend 0:0 Queens Park Rangers Shamrock Rovers 0:4 Queens Park Rangers bramki: Hoilett (2), Austin (2)

Athlone 0:2 Queens Park Rangers bramki: Zamora , Austin

Queens Park Rangers 0:1 PAOK

Czy wiesz, że...?

bramki: Hill (OG)

Od powstania klubu Queens Park Rangers występowało na 18 różnych obiektach, aż w 1963 roku na stałe przeprowadzili się na dobrze dziś znany Loftus Road.

strona 83

Skarb Kibica Premier League 2014/15


Queens Park Rangers F.C.

Raport taktyczny Mocny punkt

Skład: Numer Imię i nazwisko

Wiek

Wartość

Narodowość

33

Júlio César

34 lata BR

Pozycja Ostatnio grał w: Inter Mediolan

2,5 mln €

Brazylia

1

Robert Green

34 lata BR

West Ham United

1,5 mln €

Anglia

26

Brian Murphy

31 lat

Ipswich Town

500 tys. €

Irlandia

4

Steven Caulker

22 lata OBR

Cardiff City

7,5 mln €

Anglia

15

Nedum Onuoha

27 lat

OBR

Manchester City

2 mln €

Anglia

5

Rio Ferdinand

35 lat

OBR

Manchester United

1,5 mln €

Anglia

22

Richard Dunne

34 lata OBR

Aston Villa

700 tys. €

Irlandia

6

Clint Hill

35 lat

Nottingham Forest

500 tys. €

Anglia

3

Armand Traoré

24 lata OBR

Arsenal

2,5 mln €

Senegal

13

Yun Suk - Young

24 lata OBR

Doncaster

500 tys. €

Korea Płd

2

Danny Simpson

27 lat

OBR

Newcastle

2 mln €

Anglia

20

Karl Henry

31 lat

POM

Wolverhampton

1 mln €

Anglia

32

Alejandro Faurlín

27 lat

POM

US Palermo

3 mln €

Argentyna

-

Jordon Mutch

22 lata POM

Cardiff City

3 mln €

Anglia

17

Joey Barton

31 lat

POM

Newcastle

2,5 mln €

Anglia

16

Jermaine Jenas

31 lat

POM

Tottenham

1,7 mln €

Anglia

-

Mauricio Isla

26 lat

POM

Juventus Turyn

9 mln €

Chile

7

Matt Philips

23 lata ATK

Blackpool

5 mln €

Szkocja

11

Shaun Wright - Phillips 32 lata ATK

Manchester City

1,3 mln €

Anglia

10

Adel Taarabt

25 lat

AC Milan

8 mln €

Maroko

23

Junior Hoilett

24 lata ATK

Blackburn

5 mln €

Kanada

18

Loic Rémy

27 lat

ATK

Newcastle

12 mln €

Francja

9

Charlie Austin

25 lat

ATK

Burnley

4,5 mln €

Anglia

25

Bobby Zamora

33 lata ATK

Fulham

1 mln €

Anglia

BR

OBR

ATK

Mocne strony • •

Formowanie szyków obronnych po stracie • piłki • Bronienie wyniku

Skarb Kibica Premier League 2014/15

Słabe strony

Loic Rémy Problemy zdrowotne Francuza to po części dobra wiadomość dla ekipy z Londynu. Ze względu na jego problemy z sercem z usług 27-latka zrezygnował niedawno Liverpool. W poprzednim sezonie w barwach Srok piłkarz zaprezentował się bardzo dobrze, więc na pewno dla tegorocznego beniaminka Rémy będzie sporym atutem w ataku.

Słaby punkt

Adel Taarabt Marokańczyk niewątpliwie doskonale radzi sobie z piłką przy nodze. Niestety póki co w Anglii nie zachwycał tak, jak się spodziewano, więc dlaczego ma być lepiej w QPR? Może i w AC Milanie szło mu nie najgorzej, jednak w Premier League gra się inaczej i to może być pięta achillesowa Harry’ego Redknappa.

Możliwe ustawienie

Unikanie błędów indywidualnych Zatrzymanie przeciwników od tworzenia szans

strona 84


Okiem kibica Wywiad Kamila Babiarczuka z Romanem Laskowskim (qprfc.pl) KB: Fanom wszystkich beniaminków na początek zadaje to pytanie, z Tobą nie mógłbym postąpić inaczej. Jakie to uczucie awansować do Premier League? RL: Ogromna ulga i radość. Ulga, bo nie graliśmy tak jak tego oczekiwałem i na co wskazywał nasz skład, a awans został wywalczony w wielkich bólach i bardzo szczęśliwie. Radość, gdyż znowu będę mógł oglądać nasz klub w potyczkach z najlepszymi zespołami PL i do tego kilka spotkań będzie można śledzić w świetnej jakości na wielkim ekranie a nie jak w poprzednim sezonie, gdzie niektórych spotkań nie szło w ogóle obejrzeć lub szło, ale w kiepskiej jakości. KB: Uważasz, że kadra, która dokonała tej sztuki i wdarła się do ekstraklasy jest w stanie również zapewnić sobie utrzymanie, czy potrzebne są jednak gwałtowne roszady, jak 3 lata temu? RL: Zmiany są konieczne, ale nie może to być rewolucja. Powinny to być wzmocnienia na poszczególnych pozycjach. Błędem poprzednich katastrofalnych sezonów było kupowanie drogich, znanych zawodników, ale już u kresu swojej kariery, często wiekowych i wypalonych, którzy przychodzili właściwie tylko pobierać wysoką tygodniówkę. Spowodowało to duży rozłam wśród zawodników. Wyraźnie widać było, że mamy zawodników, ale nie mamy zespołu. „Gwiazdorom”, którzy dużo zarabiali, nie zależało na zespole, nie identyfikowali się z nim, bo sądzili, że nawet w przypadku spadku zawsze znajdą nowy klub. Nie angażowali się wystarczająco, ani na treningach, ani w meczach, gdyż „gwiazdor” nie musi, bo jest na tyle dobry, poza tym i tak otrzyma wysoką kasę. Natomiast reszta drużyny stała na stanowisku, że niech walczą „gwiazdorzy” skoro tyle zarabiają, a oni w myśl zasady „jak płaca taka praca”. KB: Jak oceniasz dotychczasowe działania klubu na rynku transferowym? RL: Nasza polityka transferowa nie jest taka, jakiej oczekuję. Tradycyjnie jest mało skuteczna. Jak zwykle, jest dużo szumu, znanych nazwisk, pełno informacji, że ktoś już jedną nogą jest u nas itd. i zawsze kończy się tak, jak w ubiegłym sezonie, że ktoś inny podbiera, czy też przebija ofertę za upatrzonego piłkarza. Uważam, że należy działać sprawnie, po cichu, a informować media dopiero po podpisaniu kontraktu. Poza tym, jest już koniec lipca, za chwilę rozpoczną się rozgrywki a my mamy podpisane kontrakty jedynie z 2 nowymi piłkarzami. Idealna dla mnie polityka transferowa to wzmocnić drużynę jak najszybciej i ją zgrać, czy poukładać w meczach sparingowych, a nie wykonywać zdesperowane ruchy tuż przed zamknięciem okienka transferowego. KB: W minionym sezonie Rangersi nie tracili zbyt wielu bramek, zdecydowanie gorzej wyglądała ofensywa patrząc nawet na to, ile bramek nastrzelały Lisy czy Barany. Dlaczego zatem Harry Redknapp rozpoczął najpierw wzmacniać formację defensywną sprowadzając Stevena Caulkera i Rio Ferdinanda? RL: Być może Harry dostosował się do starej piłkarskiej zasady, która mówi, że drużynę należy zacząć budować od defensywy. Poza tym wiadomo, że łatwiej pozyskać dobrego obrońcę niż napastnika. Dobry napastnik dużo więcej kosztuje i jest rozchwytywany przez inne kluby, jednym słowem, jest towarem bardziej deficytowym. Kolejny powód to niejasna sytuacja Remy’ego. W dalszym ciągu nie wiadomo, czy zostanie u nas czy też odejdzie. Gdyby został, to pewnie będziemy szukać tylko jednego napastnika, i to pewnie nie na siłę. Z tego, co wiem, podobno coraz bliżej drużyny jest islandzki napastnik Ajaksu Kolbeinn Sigthorsson. KB: Jeśli już przy tym duecie jesteśmy. Zarówno jeden, jak i drugi z pewnością dadzą drużynie sporo jakości. Czy to jest właśnie para, która regularnie co tydzień będzie stanowić o sile defensywy QPR w Premier League?

strona 85

Queens Park Rangers F.C.

RL: Mam taką nadzieję. Docelowo ci zawodnicy powinni być naszą najlepszą parą stoperów. Minie jednak jeszcze trochę czasu zanim tak się stanie. Zawodnicy muszą się zgrać a to nie takie proste, zwłaszcza że są całkiem różni i to pod każdym względem. Jednak mieszanka ogromnego doświadczenia i młodości powinna wkrótce zadziałać. Musze przyznać, że nie byłem zwolennikiem sprowadzenia Rio do zespołu, ale jak przeczytałem, że jego przyjście pomoże ściągnąć Stevena, to zmieniłem zdanie, gdyż bardzo liczę na Caulkera i na to, że przy Ferdinandzie jeszcze bardziej się rozwinie. KB: Jak do tej pory na Loftus Road spisuje się Harry Rednapp? Jesteś zadowolony z pracy tego szkoleniowca, czy jednak mimo wszystko wolałbyś, aby kto inny prowadził Queens Park? RL: Wyniki, jakie osiągała drużyna Queens Park Rangers pod kierownictwem Harry’ego, a zwłaszcza styl gry, były dla mnie mocno rozczarowujące. W zeszłym sezonie trener miał zapewnić nam utrzymanie w Premier League, a spadliśmy z kretesem do niższej ligi, zdobywając zaledwie 25 punktów. Wytłumaczyłem jednak to faktem, że drużynę objął w trakcie sezonu i miał zbyt mało czasu, aby wszystko poukładać. Natomiast byłem przekonany, że zespół z takim doświadczonym trenerem, z takim składem i budżetem bez problemu zapewni sobie powrót do najwyższej ligi z pierwszego lub drugiego miejsca. No i kolejne rozczarowanie. Od początku sezonu graliśmy bardzo zachowawczą, brzydką piłkę, a zwycięstwa były wymęczone i często bardzo szczęśliwe. Trener stawiał na weteranów zamiast na młodych walczaków, poza tym nie potrafił trzymać mocną ręka rozkapryszonych „gwiazdorów”. W efekcie zajęliśmy dopiero czwarte miejsce w Championship i aby awansować musieliśmy toczyć walkę o „życie” w barażach. Horror skończył się bardzo szczęśliwie, ale jak wiemy, oglądając relację z meczu, mogło być zupełnie inaczej. Po kilku porażkach, kiedy to los Harry’go wisiał na włosku, miałem nadzieję, że drużynę obejmie Michael Luadrup, który wykonał świetną pracę w Swansea, ale niestety nic z tego nie wyszło. KB: Co z Julio Cesarem? Wiemy, że Brazylijczyk ostatni sezon spędził na wypożyczeniu. Na Mistrzostwach Świata spisywał się bardzo dobrze, czy mimo to Robert Green ma niepodważalną pozycję w bramce Queens Park Rangers? RL: Nie sądzę, aby Green miał niepodważalną pozycję w QPR. Mimo świetnych występów w Championship, kiedy to wielokrotnie ratował drużynę z dużych opresji, gwarancji stałych występów nie ma, tym bardziej, że PL stawia zdecydowanie wyższe wymagania niż Championship. Myślę, że w meczu inauguracyjnym zagra Green, gdyż Julio Cesar dopiero wrócił do drużyny i wcale jeszcze nie jest pewne czy w niej zostanie. KB: Na którego piłkarza Rangersów fani Premier League powinni zwrócić największą uwagę w nadchodzącym sezonie? RL: Nie wiem jak fani, ale ja bardzo ciekawy jestem, jak w najwyższej klasie rozgrywkowej sprawdzi się niekwestionowana nasza gwiazda i ulubieniec – Charlie Austin. KB: Czego oczekujesz po zbliżającej się kampanii? Pewnego i spokojnego utrzymania, czy jednak walki do końca, a może QPR pokusi się o miano „czarnego konia” rozgrywek? RL: Chciałbym, aby była nuda. Marzeniem moim jest, aby nasz zespół spokojnie uplasował się w środku tabeli i nie dostarczał fanom kolejnych dreszczowców. Dosyć już ich ostatnio przeżyliśmy, i to zarówno w PL jak i Championship. Myślę, że fani QPR zasłużyli na chwilę odpoczynku i cieszenie się ze zdecydowanie dłuższego pobytu naszej drużyny w PL niż dotychczas. Patrząc realnie na naszą grę i poczynione ostatnio transfery (a właściwie ich brak, przynajmniej na koniec lipca) nie spodziewam się, abyśmy mogli być okrzyknięci mianem „czarnego konia” rozgrywek.

Skarb Kibica Premier League 2014/15


http://www2.pictures.zimbio.com/gi/Jason+Puncheon+Crystal+Palace+v+Swansea+City+F45QnZfCI22l.jpg


Southampton F.C. Mamy kasę, teraz pokażmy klasę Autor:Jakub Stolarczyk

O

Southampton jest głośno. Nie o takim rozgłosie marzyli jednak fani z St Mary’s Stadium. Trwa wyprzedaż, a Święci mogą się zbuntować. Z nieba do piekła jest bowiem niedaleko. Artur Boruc i spółka muszą po raz kolejny zaskoczyć ekspertów, którzy zgodnie twierdzą, że celem Świętych w tym sezonie będzie jedynie utrzymanie. Lallana, Shaw, Chambers, Lambert i Lovren – nie, to nie lista strzelców bramek, a tylko część kluczowych zawodników, którzy opuścili rewelację poprzedniego sezonu. Gdy do tego dodamy Mauricio Pochettino, to tworzy się nam smutny obraz tonącego okrętu. Klocki zostały rozsypane, a niezwykle trudne zadanie ich poskładania otrzymał Ronald Koeman, nowy szkoleniowiec ósmej drużyny poprzedniego sezonu. Gra Southampton mogła się podobać. Ofensywny, momentami wręcz agresywny styl beniaminka sprawiał, że kibice zasiadali do meczów z wypiekami na twarzy. Czy w tym sezonie będzie podobnie? Całkiem możliwe, jednak rok temu styl szedł w parze z punktami dopisywanymi do ogólnego bilansu. Teraz może być inaczej. Już niejednokrotnie młodzieńcza finezja zostawała brutalnie rozbijana przez doświadczone zastępy występujących w Anglii obrońców. W ostatnich latach na sprzedaży swoich wychowanków Southampton zarobiło ponad 140 mln euro. Bale, Lallana, Shaw czy Walcott to tylko niektóre spośród nazwisk dziś brylujących w innych drużynach. Zgoda, jednak młodym graczom najłatwiej dotrzeć na szczyt z asekuracją doświadczonych kolegów. Tu tego czynnika może zabraknąć. Wydaje się, że Święci mogą się znaleźć w przedsionku piekła, przynajmniej do czasu, aż nie poczynią żadnych poważnych wzmocnień. Wielką niesprawiedliwością byłoby odbieranie szans drużynie Koemana przed sezonem. Gdy w sierpniu ubiegłego roku dyskutowano o celach poszczególnych zespołów, zgodnie twierdzono, że Święci stoczą batalię o utrzymanie. Dziś zdanie to zostaje podtrzymane, jednak gdy ta drużyna znajdzie się ponownie w górnej części tabeli, oczy ekspertów otworzą się jeszcze szerzej, aniżeli w maju.

Sparingi: Ehc 0:4 Southampton

http://www.southampton.gov.uk/Images/St_Marys.jpg

bramki: McQueen , Chambers, Sharp (P), Davis

Hasselt 0:6 Southampton

bramki: Pellè (2), McQueen Weerts (OG), Mayuka (P), Gallagher

Swindon 0:1 Southampton bramki: Hooiveld

Bournemouth 0:1 Southampton bramki: Clyne

Brighton 1:3 Southampton

bramki:LuaLua - Tadic, Davis, Ward-Prowse

Southampton 0:1 Bayer Leverkusen bramki: Pellè (OG)

Czy wiesz, że...? 15 maja 2005 roku to przykra data dla fanów Southampton, bowiem wtedy pierwszy raz od 27 lat Święci zostali zdegradowani z najwyższej klasy rozgrywkowej w Anglii.

strona 87

Skarb Kibica Premier League 2014/15


Southampton F.C.

Raport taktyczny Mocny punkt

Skład: Numer Imię i nazwisko

Wiek

Wartość

Narodowość

25

Paulo Gazzaniga

22 lata BR

Pozycja Ostatnio grał w: Gillingham

2 mln €

Argentyna

23

Fraser Forster

26 lata BR

Celtic

4,5 mln €

Anglia

31

Artur Boruc

34 lata BR

AC Fiorentina

1,5 mln €

Polska

1

Kelvin Davis

37 lat

BR

Sunderland

250 tys. €

Anglia

3

Maya Yoshida

25 lat

OBR

VVV-Venlo

4,5 mln €

Japonia

6

José Fonte

30 lat

OBR

Crystal Palace

3,5 mln €

Portugalia

26

Jos Hooiveld

31 lat

OBR

Celtic Glasgow

2 mln €

Holandia

21

Ryan Bertrand

24 lata OBR

Chelsea

6 mln €

Anglia

2

Nathaniel Clyde

23 lata OBR

Crystal Palace

7 mln €

Anglia

12

Victor Wanyama

23 lata POM

Celtic Glasgow

14 mln €

Kenia

4

Morgan Schneiderlin

24 lata POM

Strasbourg

8,5 mln €

Francja

17

Saphir Taider

22 lata POM

Inter Mediolan

8 mln €

Algieria

8

Steven Davis

29 lat

POM

Glasgow Rangers

5,5 mln €

Irlandia Płn

18

Jack Cork

25 lat

POM

Chelsea

3,5 mln €

Anglia

16

James Ward - Prowse

19 lat

POM

wychowanek

3,5 mln €

Anglia

10

Gastón Ramírez

23 lata POM

Bologna

7,5 mln €

Urugwaj

11

Dusan Tadic

25 lat

ATK

FC Twente

10 mln €

Serbia

9

Jay Rodríguez

25 lat

ATK

Burnley

7,5 mln €

Anglia

19

Grazianno Pellè

29 lat

ATK

Feyenoord Rotterdam

6,5 mln €

Włochy

24

Emmanuel Mayuka

23 lata ATK

Sochaux

2 mln €

Zambia

30

Billy Sharp

28 lat

ATK

Doncaster

1,8 mln €

Anglia

40

Sam Gallagher

18 lat

ATK

wychowanek

500 tys. €

Anglia

Mocne strony • • •

Bezpośrednie wykorzystywanie stałych • fragmentów gry • Defensywne stałe fragmenty gry Przechwyty na połowie przeciwnika

Skarb Kibica Premier League 2014/15

Słabe strony

José Fonte Portugalczyk niedawno przedłużył kontrakt z ekipą Świętych i to on będzie przewodzić młodym zawodnikom, jacy dominują obecnie w składzie Ronalda Koemana. Z Dejanem Lovrenem stanowił solidną parę stoperów w minionym sezonie, lecz czy w nadchodzącej kampanii menedżer znajdzie mu odpowiedniego partnera?

Słaby punkt

Ryan Bertrand Anglik w zeszłym sezonie trafił do Chelsea i od razu udał się na wypożyczenie do Aston Villi. Mówiono o jego przejściu do Liverpoolu, ostatecznie stał się następcą Luke’a Shawa. Sądząc po jego występach na Villa Park, śmiało możemy stwierdzić, że Święci stracą sporo jakości na lewej stronie boiska.

Możliwe ustawienie

Unikanie spalonych Bronienie wyniku

strona 88


Southampton F.C.

Okiem kibica Wywiad Kamila Babiarczuka z Damianem Galasem (Southampton FC – Polska)

KB: Pytanie, na które pewnie nadzwyczaj zaskakując odpowiedzi nie uzyskam, ale… jak oceniasz dotychczasowe działania Świętych na rynku transferowym? DG: Na chwilę obecną są to działania bardzo ostrożne. Koeman sprowadził dwóch graczy, z którymi wcześniej współpracował i którzy mu zaimponowali swoją grą. KB: A czy nie uważasz, że wszystkie te działania to czyste wyrachowanie? Może klub zdawał sobie sprawę, że prędzej, czy później każdy z tych zawodników odejdzie i już teraz zarobił na nich ogromne pieniądze. Umówmy się Southampton bez zastrzyku gotówki od, dajmy na to, bogatego szejka, może nigdy nie stać się jednym z czołowych angielskich klubów. DG: Być może, po tym jak Tottenham wykupił klauzulę, jaką miał Bale (mówiła ona, że 25% ze sprzedaży tego zawodnika trafi do Southampton) klub stał się nieco bardziej ostrożny. Każdy wyróżniający się w drużynie zawodnik chce przejść na wyższy poziom, do lepszego klubu, by rozwijać swoje umiejętności i dzięki temu Southampton zarobił na zawodnikach, którzy przeszli do klubu, któremu kibicują. KB: Czy uważasz, że zastąpienie Mauricio Pochettino Ronaldem Koemanem było dobrym wyborem? Holender jak dotąd w roli szkoleniowca raczej sobie nie radził. Jego przygody z Valencią, czy Benficą to kompletne niewypały. W Holandii zazwyczaj nie było lepiej. DG: Pamiętam czasy, kiedy Mauricio Pochettino został trenerem Świętych po zwolnieniu Nigela Adkinsa, również obawiano się o wybór, czy była to słuszna decyzja, gdyż w jego ostatnim sezonie, jako trener Espanyolu nic większego nie osiągnął i został zwolniony. Osobiście jestem zadowolony z tego wyboru. Koeman zrobił z Feyenoordu bardzo silny zespół nie wydając pierwszego sezonu ani 1€ na transfery, a klub z Rotterdamu przed jego przybyciem zajął 10 miejsce w Eredivisie. Feyenoord za jego kadencji kończył kolejno

strona 89

sezony na drugiej, trzeciej i znowu drugiej pozycji, ten wynik mówi sam za siebie. KB: Dusan Tadić i Graziano Pelle to, jak dotąd jedyne nowe nabytki Southampton. Mimo wszystko piłkarze niezwykle ciekawi i interesujący. Wszyscy zastanawiamy się, jak poradzą sobie w Premier League? Co możesz nam o nich powiedzieć? DG: Tadić i Pelle to piłkarze ofensywni, którzy przyszli wypełnić lukę po Lallanie i Lambercie. Tadić to piłkarz, z którego przynajmniej do tej pory każdy klub był zadowolony, a swoją wielką wartość udowodnił w Twente, gdzie w 70 spotkaniach zdobył 29 bramek. Pelle to wysoki napastnik, który swoją wartość udowodnił bardzo późno, bo dopiero w ostatnich dwóch sezonach, gdzie w 57 meczach zdołał pokonać bramkarza 50 razy, wcześniej nie szło mu tak dobrze. Czekam na kolejny sezon Premier League z niecierpliwieniem i jestem ciekawy jak sobie obaj poradzą w Anglii: czy tak, jak Bony, czy jak Altidore. KB: Jak wygląda sytuacja w klubie Artura Boruca? Jeśli na St. Mary’s Stadium zawitałby Fraser Forster to, czy Polak powinien wówczas szukać nowego pracodawcy, czy jednak być spokojnym o swoją pozycję w klubie? DG: Aktualnie sytuacja jest nieciekawa, klub sprzedał kilku kluczowych zawodników, ale szuka następców. Moim zdaniem Boruc zostanie nadal numerem jeden, przynajmniej do tej pory zawsze tak bywało, a Southampton potrzebuje młodego bramkarza, który może się czegoś jeszcze od Polaka nauczyć, jest to opcja na przyszłość, ponieważ Boruc do najmłodszych bramkarzy nie należy. Poza tym Artur wie, co robić i podejmie właściwą decyzję, adekwatną do sytuacji w klubie. KB: Ostatnie pytanie: czego spodziewasz się po nowej kampanii? DG: Mam nadzieję, że Święci pokażą się z dobrej strony, będą grali ładną piłkę dla oka oraz, że przyjdą wyniki, chcę u nich zobaczyć determinację, ciężką pracę i zaangażowanie oraz grę do ostatniej sekundy każdego spotkania, aby wywalczyli takie miejsce, na które zasługują a inne zespoły w Premier League podziwiały „Świętych” i bały się każdego spotkania z nimi. Liczę na to, że konkurencja się wzmocni i zobaczymy piękne mecze pomiędzy wszystkimi drużynami Premier League oraz, że liga stanie się jeszcze ciekawsza.

http://www.fm-base.co.uk/forum/attachments/football-manager-2014-manager-stories/543140d1396162714-southampton-fcrise-saints-320725d1363708329-inspired-class-southampton-save-southampton_main_1562726o.jpg

KB: Na początek dosyć przyjemne, myślę, pytanie. Potem już pewnie tak miło nie będzie, a zatem: Jak wspominasz i oceniasz minioną kampanię? DG: Miniona kampania była dla Southampton bardzo udana, Święci zajęli 8. miejsce w lidze i zgromadzili aż 56 punktów, co jest rekordem w historii klubu.

Skarb Kibica Premier League 2014/15


http://www2.pictures.zimbio.com/gi/Jason+Puncheon+Crystal+Palace+v+Swansea+City+F45QnZfCI22l.jpg


Stoke City F.C. Era Marka Hughesa Autor:Kamil Babiarczuk

7

lat pracował Tony Pulis na Britannia Stadium w swojej drugiej przygodzie z The Potters i przez 7 lat nie dokonał tego, co Mark Hughes zrealizował w swoim pierwszym roku pracy w Stoke-on-Trent. Mowa oczywiście o miejscu w górnej części ligowej tabeli. Nie ma wątpliwości, że podwaliny pod sukces, jakim bezsprzecznie było zajęcie 9. miejsca, podłożył właśnie Walijczyk, ale to jego rodak spił całą śmietankę. Hughes po objęciu roli szkoleniowca Stoke dostał jasny, prosty i bardzo zrozumiały cel - utrzymaj zespół i zmień jego styl ze starego, topornego, nudnego lub po prostu angielskiego na nowoczesny, atrakcyjny i porywający widzów. Tak też zrobił. Zespół nie tylko utrzymał, ale i wywalczył z nim 9. lokatę, o czym już wspominałem. The Potters może nie grają tak ciekawej piłki, jak Manchester City czy Liverpool, ale i tak wygląda to lepiej, aniżeli za czasów obecnego menadżera Crystal Palace. Letnie transfery pozwalają wierzyć, że w przyszłym sezonie Stoke będzie pozytywnym zaskoczeniem. Równie dobrze, jednak wszystko może się posypać. Gra Garncarzy i ich końcowa pozycja to zagadka. Taka sama, jak dyspozycja i forma Bojana Krkicia. Można by nawet zaryzykować stwierdzenie, że jeśli Hiszpan będzie swoją grą porywał to i Stoke będzie się wiodło, zaś jeśli jego transfer okaże się niewypałem, to Stoke może nawet pożegnać się z Premier League. Jedno jest pewne - Stoke City i Britannia Stadium znów będą miejscem, gdzie upadać będą najwięksi. W minionym sezonie, m.in. Arsenal, czy Chelsea. Jeśli plan Marka Hughesa nie wypali w ekspresowym tempie przyjdzie ktoś, kto wróci do taktyki „kick and rush” i będzie próbował ratować to, co zostanie. Jeśli jednak nie będzie w stanie uratować The Potters możemy być pewni, że w Stoke-on-Trent wszyscy zatęsknią za Tonym Pulisem, a marzenia o „tiki-tace” odejdą w zapomniane.

http://natterfootball.files.wordpress.com/2011/06/britannia-stadium-21.jpg

Sparingi: Moenchengladbach 1:1 Stoke bramki: Hazard - Crouch

Monachium 1860 2:0 Stoke bramki: Adlung, Wood

Schalke 2:1 Stoke

bramki: Matip, Barnetta - Krkic

Burton 0:0 Stoke Blackburn 1:1 Stoke bramki:Rhodes - Krkic

Stoke 2:0 Betis

bramki: Bardsley, Krkic

Freiburg 1:1 Stoke bramki: Krmas, Diouf

Czy wiesz, że...? Najdroższym transferem w historii Stoke City było sprowadzenie w swoje szeregi Petera Croucha z Tottenhamu za 10 milionów funtów.

strona 91

Skarb Kibica Premier League 2014/15


Stoke City F.C.

Raport taktyczny Mocny punkt

Skład: Numer Imię i nazwisko

Wiek

Pozycja Ostatnio grał w:

Wartość

Narodowość

1

Asmir Begović

27 lat

BR

Portsmouth

10 mln €

BiH

22

Jack Butland

21 lat

BR

Barnsley

5 mln €

Anglia

29

Thomas Sörensen

38 lat

BR

Aston Villa

1 mln €

Dania

17

Ryan Shawcross

26 lat

OBR

Manchester United

9 mln €

Anglia

4

Robert Huth

29 lat

OBR

Middlesbrough

7 mln €

Niemcy

12

Marc Wilson

26 lat

OBR

Portsmouth

4 mln €

Irlandia

3

Erik Pieters

25 lat

OBR

PSV Eindhoven

3,5 mln €

Holandia

5

Marc Muniesa

22 lata

OBR

FC Barcelona B

2 mln €

Hiszpania

20

Geoff Cameron

29 lat

OBR

Houston Dynamo

4,5 mln €

USA

2

Phil Bardsley

29 lat

OBR

Sunderland

3 mln €

Szkocja

28

Andy Wilkinson

29 lat

OBR

Blackpool

2 mln €

Anglia

30

Ryan Shotton

25 lat

OBR

Wigan

1,5 mln €

Anglia

15

Steve N’Zonzi

25 lat

POM

Blackburn

6 mln €

Francja

8

Wilson Palacios

30 lat

POM

Tottenham

1,5 mln €

Honduras

6

Glenn Whelan

30 lat

POM

Sheffield Wednesday

3,5 mln €

Irlandia

21

Steve Sidwell

21 lat

POM

Fulham

2,5 mln €

Anglia

14

Jamie Ness

23 lata

POM

Leyton Orient

500 tys. €

Szkocja

11

Brek Shea

24 lata

POM

Barnsley

1,5 mln €

USA

16

Charlie Adam

28 lat

POM

Liverpool

5 mln €

Szkocja

7

Stephen Ireland

27 lat

POM

Aston Villa

3 mln €

Irlandia

10

Marko Arnautović

25 lat

ATK

Werder Bremen

4,5 mln €

Austria

-

Bojan Krkić

23 lata

ATK

Ajax AFC

5 mln €

Hiszpania

19

Jonathan Walters

30 lat

ATK

Ipswich Town

4 mln €

Irlandia

9

Peter Odemwingie 33 lata

ATK

Cardiff City

2,5 mln €

Nigeria

18

Mame Diouf

26 lat

ATK

Hannover 96

11 mln €

Senegal

25

Peter Crouch

33 lata

ATK

Tottenham

2,5 mln €

Anglia

33

Cameron Jerome

27 lat

ATK

Crystal Palace

2 mln €

Anglia

Mocne strony • •

Wygrywanie pojedynków jeden na jeden Tworzenie szans do uderzeń z dystansu

Skarb Kibica Premier League 2014/15

Słabe strony • • • •

Asmir Begović Gdy dwójka Shawcross-Cameron miała problemy z porozumieniem i dochodziło do groźnych sytuacji pod bramką Garncarzy, do akcji wkraczał Bośniak. Jeśli bramkarz utrzyma taką formę w nadchodzącym sezonie, to ta pozycja będzie najmniejszym zmartwieniem menedżera Stoke.

Słaby punkt

Robert Huth

Niemiec do 23 listopada był osobą, która współtworzyła świetny duet z Ryanem Shawcrossem. Niestety kontuzja kolana wyeliminowała piłkarza z gry do końca sezonu. Teraz głowa w tym Marka Hughesa, czy polegać na Geoffie Cameronie, czy ściągnąć na wszelki wypadek jeszcze kogoś do klubu w przypadku niedyspozycji Hutha.

Możliwe ustawienie

Utrzymanie się przy piłce Defensywne stałe fragmenty gry Bronienie strzałów z dystansu Unikanie faulów w niebezpiecznych obszarach boiska

strona 92


Stoke City F.C.

Okiem kibica Wywiad Kamila Babiarczuka z Michałem Wolakiem (@ThePottersPL) KB: Jak oceniasz ubiegły sezon w wykonaniu The Potters? W końcu udało się zakończyć rozgrywki w czołowej 10. MW: Moim zdaniem 9. miejsce w ubiegłym sezonie było szczytem możliwości Stoke. Przed nimi był tylko Southampton i czołówka angielskiej piłki. Drużyna pokazała, że na własnym terenie jest niezwykle groźna. Świadczą o tym wygrane z Arsenalem, Chelsea czy Manchesterem United. Kampania 2013/2014 w wykonaniu The Potters była jak najbardziej pozytywna.

MW: Wykonuje swoją pracę w 100%. Wyciska z zespołu tyle, ile się da. Wiadomo, że Stoke nie jest jakąś potęgą i nie ma najlepszych piłkarzy, ale grają mądrze i atrakcyjnie. Widać, że Mark Hughes preferuje szybki i ofensywny futbol. Pierwszym obrońcą jest napastnik, to wymaga wielkiego wysiłku. W zespole jest też równowaga, jeśli chodzi o style poszczególnych graczy. Jest grupa grająca klasyczny, angielski futbol oraz druga grupa, tych kreatywnych. To może się podobać.

KB: Jak oceniasz dotychczasowe działa klubu na rynku transferowym? MW: Nie licząc Bojana i Dioufa, pozostałe transfery są raczej uzupełnieniem składu niż jego wzmocnieniem. Jednak to Hughes wybrał tych zawodników. Oczywiście duży wpływ na wybór miała ekonomia, ale trzeba zaufać menadżerowi. Ze wszelkimi ocenami przydatności poszczególnych zawodników, lepiej się wstrzymać. Zobaczmy ich na przestrzeni całego sezonu, i wtedy wydajmy jakiekolwiek oceny.

KB: Jak fani, ludzie w klubie i wszyscy pozostali związani ze Stoke zareagowali na transfer Bojana? Czy to może być ktoś, kto będzie decydował o sile Stoke w przyszłym sezonie? Ktoś, kto pozwoli Wam osiągnąć coś wielkiego, np. w krajowych pucharach? MW: Transfer Bojana do Stoke wywołał duże zainteresowanie i to nie tylko w Anglii. Zresztą można to było zaobserwować na portalach społecznościowych. Bojan ma dopiero 23 lata, ale posiada również ogromne doświadczenie. W profesjonalnej piłce jest od 2007 roku. Sezon 2014/2015 będzie jego ósmym sezonem w karierze! Niewątpliwe jest zawodnikiem potrafiącym zrobić różnicę, ale potrzebuje zaufania. Z różnych przyczyn nie mógł pokazać pełnie umiejętności w poprzednich zespołach, ale wierzę, że w Stoke się odbuduje. Czy będzie decydował o sile The Potters? Myślę, że będzie jednym z ważniejszych graczy. Świetna technika, dobry przegląd pola oraz wykończenie. Na pewno będzie potrzebował kilku spotkań na dotarcie się z zespołem i ligą, ale myślę, że da dużo drużynie.

KB: Jak podoba Ci się „nowe” Stoke? Mam na myśli styl, który chce wprowadzić Mark Hughes? Optujesz za tym, czy jednak tęsknisz za klasycznym, angielskim wydaniem Tony’ego Pulisa? MW: Liga angielska to nie jest już ta sama liga, co kilkanaście lat temu. Na Wyspy przybywa coraz więcej zawodników kreatywnych czy też trenerów, którzy preferują ładną dla oka piłkę. Zmienia się również myślenie właścicieli klubów. Już sam wynik nie jest najważniejszy. Drużyny muszą grać widowiskowo. Czy tęsknię za klasycznym, angielskim futbolem w wykonaniu Stoke ? Nie, bo nigdy za nim nie przepadałem. Mark Hughes ma swoją wizję na ten zespół i ufam mu w zupełności.

http://www.staffsunion.com/pageassets/welcome/2013/StokeCity.jpg

KB: Jeśli już przy Hughesie jesteśmy. Jesteś zadowolony z tego, jaką pracę wykonuje na Britannia Stadium, czy raczej nie do końca?

KB: Czego oczekujesz względem nadchodzącej kampanii? MW: Chciałbym, aby Stoke spróbowało namieszać w czołówce. Wiem, że będzie niezmiernie ciężko, ale kto zabroni marzyć? Miejsce z ubiegłego sezonu jest jak najbardziej realne i to jest według mnie cel na nadchodzącą kampanię. Każda wyższa lokata będzie miłym zaskoczeniem. Chciałbym również, aby w przypadku jakichkolwiek niepowodzeń Hughes nie porzucił swojej myśli trenerskiej.

strona 93

Skarb Kibica Premier League 2014/15


http://www2.pictures.zimbio.com/gi/Jason+Puncheon+Crystal+Palace+v+Swansea+City+F45QnZfCI22l.jpg


Sunderland A.F.C. Koty, które wciąż spadają na cztery łapy Autor:Adrian Mroczkowski

J

eśli miałbym odpowiedzieć na pytanie „Dzięki czemu miniony sezon Premier League był tak wyjątkowy?”, śmiało mógłbym stwierdzić, że w dużej mierze przyczynił się do tego Sunderland. Losy Czarnych Kotów w zeszłej kampanii byłyby doskonałym materiałem na scenariusz do dobrego filmu – mroczny wstęp, wiele zwrotów akcji, jeszcze więcej emocji i do samego końca produkcja trzymałaby w napięciu. Po wyjściu z kina na pewno nie byłbym zawiedziony. Zaczęło się od istnego horroru, czyli Paolo Di Canio za sterami klubu. Ostatecznie po 5 kolejkach ekipa ze Stadium of Light zajmowała miejsce zamykające tabelę z jednym remisem i czterema porażkami w swoim dorobku i już bez Włocha na ławce trenerskiej. Dwa tygodnie później zjawił się zbawiciel Gus Poyet. Zimą wspomógł swój skład kilkoma transferami, z których na uwagę zasługują przede wszystkim nazwiska Bridcutta i Verginiego. Do tego ściągnięcie z powrotem do siebie z wypożyczenia Connora Wickhama i wyniki znacznie się poprawiły. Ostatecznie zapewnili sobie utrzymanie po zwycięstwie 1-0 na Old Trafford nad Manchesterem United. Dotychczas największym hitem w wykonaniu Czarnych Kotów jest transfer Jacka Rodwella z Manchesteru City, jednak zapowiada się na to, że Poyet będzie chciał odzyskać zawodników z zeszłego sezonu, którzy odeszli ze względu na koniec wypożyczenia. Marcos Alonso i Fabio Borini to cele, których menedżer ekipy ze Stadium of Light nie chce odpuścić na krok. Jeśli chodzi o tego pierwszego, wszystko wskazuje na to, że Hiszpan powróci do klubu. O transfer Włocha może być znacznie trudniej, bowiem chce on w końcu powalczyć o występy w pierwszym składzie Liverpoolu. Dodatkowo ściągnięcie do klubu Patricka van Aanholta oraz zwiększenie rywalizacji na pozycji bramkarza poprzez pozyskanie Costela Pantilimona daje nadzieje, że w tym roku Sunderland będzie chciał skończyć znacznie wyżej niż w poprzednich sezonach. Fani klubu marzą pewnie o jednym – chcieliby w końcu przeżyć sezon, w którym nie musieliby do samego końca nosić ze sobą na mecze Valium w kieszeniu.

Sparingi: Guadalajara 1:1 Swansea bramki: Hernandez - Dyer

http://www.seligman.org.il/Sunderlandafc.jpg

Minnesota 2:0 Swansea bramki: Davis, Jordan

Plymouth 0:4 Swansea

bramki: Donnelly, Amat, Sigurdsson (2)

Exeter 0:2 Swansea bramki: Gomis, Sheehan

Bournemouth 3:1 Swansea

bramki: Pugh (2) Pitman (P) - Montero

Reading 1:3 Swansea

bramki: Blackman - Routledge(2), Gomis

Swansea 1:1 Vilarreal

bramki: Uche, Bruno, Cheryshev

strona 95

Czy wiesz, że...? Sunderland to pierwszy klub, który podebrał trenera innej drużynie. Był nim Ivor Broadis, który w 1949 roku był trenerem w Carlisle United. Menedżer sam prowadził negocjacje z klubem, zaakceptował ofertę i zmienił barwy za 18 tys. funtów.

Skarb Kibica Premier League 2014/15


Sunderland A.F.C.

Raport taktyczny Mocny punkt

Skład: Numer Imię i nazwisko

Wiek

Wartość

Narodowość

25

Vito Mannone

26 lat BR

Pozycja Ostatnio grał w: Arsenal

3 mln €

Włochy

-

Costel Pantilimon

27 lat

BR

Manchester City

2,5 mln €

Rumunia

29

Valentin Roberge

27 lat

OBR

Marítimo

2,5 mln €

Francja

16

John O’Shea

33 lata OBR

Manchester United

2 mln €

Irlandia

19

Santiago Vergini

26

OBR

Newell’s Old Boys

1 mln €

Argentyna

21

Modibo Diakité

27 lat

OBR

AC Fiorentina

2 mln €

WKS

5

Wes Brown

34 lata OBR

Manchester United

750 tys. €

Anglia

-

Patrick van Aanholt

23 lata OBR

Chelsea

3,5 mln €

Holandia

-

Billy Jones

27 lat

West Brom

2,5 mln €

Anglia

-

Alfred N’Diaye

24 lata POM

Real Betis

5 mln €

Senegal

26

Liam Bridcutt

25 lat

Brighton

4,5 mln €

Szkocja

33

Lee Cattermole

26 lat POM

Middlesbrough

3,5 mln €

Anglia

6

Cabral

25 lat

FC Genoa

800 tys. €

Szwajcaria

8

Jack Rodwell

23 lata POM

Manchester City

12 mln €

Anglia

7

Sebastian Larsson

29 lat POM

Birmingham

5 mln €

Szwecja

-

Jordi Gómez

29 lat POM

Wigan Athletic

2,5 mln €

Hiszpania

23

Emanuele Giaccherini

29 lat ATK

Juventus Turyn

8,5 mln €

Włochy

11

Adam Johnson

27 lat

Manchester City

7,5 mln €

Anglia

35

Charalampos Mavrias

20 lat ATK

Panathinaikos

2,5 mln €

Grecja

22

Duncan Watmore

20 lat ATK

Hibernian

50 tys. €

Anglia

9

Steven Fletcher

27 lat

Wolverhampton

9 mln €

Szkocja

17

Jozy Altidore

24 lata ATK

AZ Alkmaar

5 mln €

USA

10

Connor Wickham

21 lat

Leeds

5 mln €

Anglia

-

Danny Graham

28 lat ATK

Swansea City

3 mln €

Anglia

OBR POM POM

ATK

ATK ATK

Mocne strony •

Ofensywne stałe fragmenty gry

Anglik został sprowadzony z wypożyczenia do Leeds w marcu. Jak się okazało, był to kolejny genialny ruch Gusa Poyeta w Sunderlandzie. 21latek dorobił się w Premier League 5 goli, 2 asyst oraz otrzymał nawet statuetkę najlepszego piłkarza miesiąca. Zobaczymy, jak wyglądać będą jego statystyki, kiedy rozegra cały sezon w barwach Sunderlandu.

Słaby punkt

Emanuele Giaccherini Miał być prawdziwą torpedą bez problemów z penetracją obrony przeciwników. Tymczasem Włoch faktycznie biega szybko jak pocisk, jednak brakuje mu tej oczekiwanej przez fanów eksplozji. Jeśli w tym sezonie jego gra się nie poprawi, to być może już zimą wróci on z powrotem do Serie A.

Słabe strony • • • • •

Skarb Kibica Premier League 2014/15

Connor Wickham

Powstrzymanie przeciwników w tworzeniu szans bramkowych Przegrywanie pojedynków jeden na jeden (obrona) Defensywne stałe fragmenty gry Obrona strzałów z dystansu Unikanie fauli w niebezpiecznych rejonach boiska

strona 96


Sunderland A.F.C.

Okiem kibica Wywiad Kamila Babiarczuka z Michałem Gałęzowskim (Sunderland AFC Polska) KB: Jak oceniasz ostatni sezon w wykonaniu Sunderlandu? To cud, że udało się Wam utrzymać? MG: Zespół z północno-wschodniej Anglii rozpoczął sezon fatalnie - w pierwszych pięciu kolejkach Premier League podopieczni Paolo Di Canio wywalczyli tylko jeden punkt. Gra się zaczęła od przybycia Gustavo Poyeta. Po przegranym meczu z Tottenhamem Gus powiedział: „Potrzebujemy prawdopodobnie cudu, czegoś wyjątkowego, w innym wypadku spadniemy”. Osobiście myślę, że piłkarze sami uwierzyli, że są w stanie utrzymać się w Premier League, pomimo bardzo małej ilości punktów w tabeli. KB: Swoją drogą, pozostają jeszcze w temacie ubiegłej kampanii, żałujesz, że Czarnym Kotom nie udało się zdobyć Pucharu Ligi? Byliście naprawdę blisko. Generalnie wasza przygoda w krajowych pucharach może zostać za niezwykle udaną. MG: Oczywiście żałuje, że nie udało się zdobyć Pucharu Ligi. Ostatnim sukcesem Sunderlandu było właśnie zdobycie Pucharu Ligi w 1973 roku. Droga do finału była bardzo ciężka. Pokonanie Chelsea, czy Manchesteru United naprawdę mogły cieszyć, więc pomimo porażki w finale mogę być po prostu dumny z Sunderlandu.

KB: Gustavo Poyet to zdecydowanie odpowiedni człowiek na odpowiednim miejscu. Myślisz, że z Sunderlandu jest w stanie stworzyć zespół na miarę Southampton z ubiegłego sezonu? MG: Myślę, że jest jeszcze na to za wcześnie. Southampton bazuje na młodzieży oraz na swoich wychowankach. Sunderland posiada również utalentowaną młodzież, ale nie tak liczną. Mam nadzieję, że Gus da im szanse na pokazanie się na boiskach BPL w tym sezonie. Szanse na powtórzenie wyniku Southampton przez Sunderland są, ale raczej mało prawdopodobne. KB: Czego spodziewasz się po nadchodzącym sezonie? Walka o utrzymanie, czy spokojna rywalizacja o miejsca w środkowej część tabeli? MG: Bardzo bym chciał spokojnej walki o 9.-11. pozycję. Sądzę, że każdy kibic Sunderlandu chciałby również widzieć swój klub w tym przedziale. Zajęcie jednak tej pozycji będzie trudne. Większość klubów, które mierzą w ten sam cel, poważnie się wzmocniło. Z drugiej strony pozostało jeszcze trochę czasu do przeprowadzania transferów, które zwiększą szanse na osiągnięcie zamierzeń.

http://news.images.itv.com/image/file/162107/article_3490380924d8e9c2_1360773025_9j-4aaqsk.jpeg

KB: Mamy 2 sierpnia, jak do tej pory Sunderland sprawował się na rynku transferowym? Jesteś zadowolony z poczynań klubu? MG: W ostatnich latach transfery Sunderlandu nie wyglądały zbyt dobrze i tak jest też w tym okienku. Jak na razie to transfer Jordiego Gómeza wydaje się wzmocnieniem składu. Wiążę z nim duże nadzieje.

KB: Jak fani The Black Cats zareagowali na odejście Jacka Colbacka do odwiecznego rywala zza miedzy – Newcastle? Czy możemy się spodziewać, że podczas derbów Tyne and Wear Anglik zostanie niemiłosiernie wygwizdany? MG: To że Jack odejdzie było wiadomo, ale nikt się nie spodziewał, że trafi do Newcastle. Sam byłem bardzo zdziwiony, że wychowanek oraz gracz Sunderlandu odchodzi do największego rywala. Podczas derbów zostanie wygwizdany zresztą, jak każdy gracz Newcastle.

strona 97

Skarb Kibica Premier League 2014/15


http://www2.pictures.zimbio.com/gi/Jason+Puncheon+Crystal+Palace+v+Swansea+City+F45QnZfCI22l.jpg


Swansea City A.F.C. W poszukiwaniu wiatru, który uniesie wysoko Autor:Andrzej Hołota

S

ezon 2012/2013 przyniósł drużynie Swansea pierwsze poważne trofeum w już ponad 100-letniej historii walijskiej drużyny. Ojcem tego sukcesu stał się Michael Laudrup. Gdy wydawało się już, że Łabędzie czekają jeszcze lepsze czasy, w drugiej połowie ostatniego sezonu coś się zacięło w maszynie sterowanej przez legendę duńskiej piłki. W związku z tym, jednak dość niespodziewanie, na początku lutego Laudrup został zwolniony, a zastąpił go zupełnie niedoświadczony na ławce trenerskiej Gary Monk. Człowiek, który zna co prawda Swansea od podszewki – przebrnął bowiem w barwach tej drużyny zarówno League One i Championship.

Na końcówkę minionego sezonu wystarczyło Monkowi zarówno sił, jak i pomysłów. Czy ten zaledwie 35-letni szkoleniowiec będzie w stanie nadal rozwijać drużynę, z którą związane były jego ostatnie lata, gdy grywał na boisku w roli środkowego obrońcy? Gdy rozpoczynał pracę, zdawał się być swoistym wiatrem, który zawiał w skrzydła sprawiających wrażenie nieco zmęczonych Łabędzi. Kadra Swansea nie zmieni się diametralnie przed nową kampanią. Jeśli chodzi o nowych zawodników, trzy nazwiska powinny budzić radość wśród kibiców. Łukasz Fabiański, choć przez lata był tylko zmiennikiem kolejnych bramkarzy w Arsenalu, gdy była taka potrzeba pokazywał, że jest bardzo dobrym graczem. Podobnie można scharakteryzować ostatni sezon Gylfiego Sigurðssona w Tottenhamie. Zwykle rezerwowy, jednak gdy pojawiał się na murawie, potrafił wziąć na siebie ciężar gry, a także zdobył kilka goli dla Kogutów. Gomis sprowadzony z francuskiej Ligue 1 to solidny napastnik, który regularnie zdobywał po kilkanaście bramek w całkiem dobrej przecież lidze. Ma on stworzyć duet napastników wraz z Bonym, bo właśnie dwójką z przodu planuje grać Monk. Jeśli ten i inne pomysły trenera nie okażą się nieporozumieniami, Swansea powinna zająć dość spokojnie miejsce w środku tabeli.

Sparingi: http://nathenamin.files.wordpress.com/2012/02/69-0.jpg

Guadalajara 1:1 Swansea bramki: Hernandez - Dyer

Minnesota 2:0 Swansea bramki: Davis, Jordan

Plymouth 0:4 Swansea

bramki: Donnelly, Amat, Sigurdsson (2)

Exeter 0:2 Swansea bramki: Gomis, Sheehan

Bournemouth 3:1 Swansea

bramki: Pugh (2) Pitman (P) - Montero

Reading 1:3 Swansea

bramki: Blackman - Routledge(2), Gomis

Swansea 1:1 Vilarreal

bramki: Uche, Bruno, Cheryshev

strona 99

Czy wiesz, że...? Swansea City to pierwszy walijski klub, który zagrał w najwyższej klasie rozgrywkowej Anglii od momentu powstania Premiership (obecnie Premier League).

Skarb Kibica Premier League 2014/15


Swansea City A.F.C.

Raport taktyczny Mocny punkt

Skład: Numer Imię i nazwisko

Wiek

Pozycja Ostatnio grał w:

Wartość

Narodowość

-

Łukasz Fabiański

29 lat

BR

Arsenal

2 mln €

Polska

25

Gerhard Tremmel

35 lat

BR

RB Salzburg

1 mln€

Niemcy

13

David Cornell

23 lata BR

St Mirren

100 tys. €

Walia

6

Ashley Williams

29 lat

Stockport

8 mln €

Walia

2

Jordi Amat

22 lata OBR

Espanyol

3 mln €

Hiszpania

27

Kyle Bartley

23 lata OBR

Arsenal

1 mln€

Anglia

5

Alan Tate

31 lat

OBR

Aberdeen

1 mln€

Anglia

3

Neil Taylor

25 lat

OBR

Wrexham

3,5 mln €

Walia

-

Stephen Kingsley

20 lat

OBR

Falkirk FC

200 tys. €

Szkocja

22

Ángel Rangel

31 lat

OBR

Terrassa CF

3 mln €

Hiszpania

19

Dwight Tiendalli

28 lat

OBR

FC Twente

2 mln €

Holandia

29

Ashley Richards

23 lata POM

Huddersfield

750 tys. €

Walia

17

Sung - Yong Ki

25 lat

POM

Sunderland

6,5 mln €

Korea Płd

21

José Alberto Cańas

27 lat

POM

Real Betis

5 mln €

Hiszpania

8

Jonjo Shelvey

22 lata POM

Liverpool

7,5 mln €

Anglia

7

Leon Britton

31 lat

Sheffield Utd

3 mln €

Anglia

-

Gylfi Sigurdsson

24 lata POM

Tottenham

8 mln €

Islandia

15

Wayne Routledge

29 lat

Newcastle United

4,5 mln €

Anglia

-

Jefferson Montero

24 lata ATK

Monarcas

3,3 mln €

Anglia

12

Nathan Dyer

26 lat

ATK

Southampton

4,5 mln €

Anglia

10

Wilfried Bony

25 lat

ATK

Vitesse

15 mln €

WKS

18

Bafetimbi Gomis

29 lat

ATK

Lyon

10 mln €

Francja

57

Marvin Emnes

26 lat

ATK

Middlesbrough

1,5 mln €

Holandia

OBR

POM ATK

Mocne strony • • •

Słabe strony

Odrabianie strat • Tworzenie okazji poprzez indywidualne umiejętności zawodników • Bronienie wyniku • • •

Skarb Kibica Premier League 2014/15

Gylfi Sigurdsson W zeszłym sezonie Islandczyk nie miał za wielu okazji do zaprezentowania swojego potencjału w stu procentach, jednak jak już wychodził na boisko często zdobywał kluczowe bramki dla swojego klubu. Łabędziom brakowało siły rażenia w ataku pozycyjnym, a ten zawodnik niewątpliwie podniesie jakość gry w ofensywie Swansea.

Słaby punkt

Neil Taylor Po odejściu Bena Daviesa zawodnik cieszy się, że będzie mógł więcej pograć w nadchodzącej kampanii. Jednak czy będą się też cieszyć kibice na Liberty Stadium? Mało występów w pierwszym składzie w ostatnich dwóch sezonach stawia ogromny znak zapytania jeśli chodzi o dyspozycję Taylora.

Możliwe ustawienie

Unikanie faulów w niebezpiecznych rejo -nach boiska Gra obronna przeciwko drużynom atakującym skrzydłami Gra obronna przeciwko klasowym zawodnikom Przegrywanie pojedynków jeden na jeden Powstrzymanie przeciwników w tworzeniu szans bramkowych

strona 100


Swansea City A.F.C.

Okiem kibica Wywiad Kamila Babiarczuka z Maciejem Łaszkiewiczem (Swansea City Polska) KB: Na początek pytanie jeszcze o ubiegłą kampanię. Co możesz nam o niej powiedzieć. Swoją drogą żałujesz, że Michael Laudrup odszedł z klubu? MŁ: W poprzednim sezonie mieliśmy do czynienia niewątpliwie z pewnym przełamaniem. Skończył się nieprawdopodobny progres, jaki Swansea pokazywało od prawie 10 lat, co roku osiągając lepszy rezultat od tego z poprzedniego sezonu i pnąc się do góry od IV poziomu ligowego aż do Premier League. Nie jest to jednak rzecz specjalnie martwiąca, bo wynik, jaki osiągnęliśmy, umacnia nas w przekonaniu, że Łabędzie osiągnęły status solidnej drużyny ze środka tabeli Premier League. Oczywiście gra w pewnym momencie zostawiała wiele do życzenia, ale ostatecznie powinniśmy cieszyć się z 12. miejsca, bowiem na kilka kolejek przed końcem nie byliśmy jeszcze pewni utrzymania w Premier League. Do tego męcząca Liga Europy, która też dawała o sobie znać. Myślę, że jednym z najbardziej pozytywnych momentów było pokonanie Cardiff City u siebie 3:0 w derbach południowej Walii. Taki wynik ucieszył każdego prawdziwego fana Swansea, a dwa miesiące później przyszła kolejna dobra wiadomość: Cardiff spadło z Premier League i ponownie jesteśmy jedyną walijską ekipą w tych elitarnych rozgrywkach. Odejście Michaela Laudrupa z początku mocno zabolało. Jednak z czasem okazywało się, że Duńczyk po prostu sobie odpuszczał, nie dbał o dyscyplinę i ignorował kłótnie w zespole. Zresztą spięcie między nim a władzami klubu trwało niemal od początku jego pracy. W pewnym momencie nawet zagroził, że odejdzie do większego klubu, jeżeli nie otrzyma gotówki na transfery. Obie strony niby doszły do porozumienia, ale ostatecznie widać było, że klub planował już rozwiązanie umowy z Duńczykiem. Nadarzyła się ku temu wspaniała okazja - The Swans przegrali 0:2 z West Hamem, a Laudrup przez kolejne trzy dni kazał zrobić swoim podopiecznym wolne i pojechał do rodziny zostawiając drużynę bez treningów. Szokiem było wybranie jego następcy, bo Garry Monk to jedna z ostatnich osób, które typowałbym do przejęcia tej posady. Legenda klubu przejmuje stery w głębokim kryzysie i zapewnia utrzymanie drużyny w Premier League... brzmi pięknie. KB: Jak oceniasz wasz debiutancki sezon w europejskich pucharach? Nie można było ugrać czegoś więcej? Napoli wcale nie było rywalem nie do przejścia. MŁ: Tak naprawdę po tym co The Swans pokazali w eliminacjach i z jakim impetem weszli w fazę grupową (3:0 z Valencią na Mestalla!) można było śmiało myśleć przynajmniej o ćwierćfinale. Niestety z każdym meczem było coraz gorzej. Drużynę zaczęły męczyć kontuzje, przez co ciężko było pogodzić Premier League z rozgrywkami europejskimi. Do dziś żałuję pierwszego bezbramkowego meczu z Napoli na Liberty Stadium, w którym Łabędzie oddali 10 celnych strzałów na bramkę rywala, a przyjezdni tak naprawdę postraszyli tylko przez pierwsze 15 minut, by później do samego końca murować bramkę. W rewanżu czegoś zabrakło. Być może to kwestia obcego boiska, niewykluczone też, że zmiany jakie przeprowadził w trakcie meczu Garry Monk, nie były trafione. Jestem i tak zadowolony z tego, co Swansea pokazała w tej jednosezonowej przygodzie. Było sporo emocji, powodów do dumy i przede wszystkim walka do końca. Odpadliśmy po walce z bardzo silnym rywalem i bez kompromitacji. KB: Jak oceniasz politykę transferową i jej efekty w postaci transferów do klubu w tym okienku? MŁ: Tego lata widać kilka różnic w porównaniu do poprzednich sezonów. Przede wszystkim Garry Monk stara się zakończyć sprowadzanie piłkarzy z ligi hiszpańskiej. Bazuje na zawodnikach dobrze mu znanych, przy których jest prawie pewny, że się sprawdzą i będą pasować do założeń taktycznych. Piłkarze, jacy do nas przychodzą, to jednak już bardziej doświadczeni gracze. Rzadko kiedy w ostatnich latach w klubie miało miejsce sprowadzenie jakiegoś młodego talentu, który miałby być ostoją na długie lata. Władze klubu zgodnie wyznają, że trzeba patrzeć na to, co jest tu i teraz i nie można przykładać takiej wielkiej wagi do młodzików. Oczywiście Akademia Swansea również się rozwija i co roku przychodzą do niej nowi utalentowani piłkarze, ale bez szans na wskoczenie do pierwszego składu. Jeżeli jednak nadarzy się okazja, by zaistnieć w pierwszej drużynie, to przychodzi później któryś z większych klubów z ofertą nie do odrzucenia i tak to się zazwyczaj kończy. Tak sytuacja się miała z m.in. Scottem Sinclairem (Manchester City), Joe Allenem (Liverpool) i niestety tego okienka z Benem Daviesem (Tottenham). Transfery tego lata to ponownie piłkarze powyżej 23. roku życia. Warto też zwrócić uwagę na to, że nie przyszła żadna wielka gwiazda, na którą spadłaby ogromna odpowiedzialność. Do klubu trafili tacy piłkarze, którzy będą mieć coś do udowodnienia, bo ich miejsce w pierwszym składzie nie jest taką oczywistą sprawą. Jeżeli chodzi o zawodników, których sprzedaliśmy, to najbardziej odbije się brak wspomnianego przeze mnie Bena Daviesa. Jeżeli klub nie sprowadzi żadnego godnego następcy Walijczyka, to lewa obrona może być naszą piętą achillesową. KB: Jefferson Montero, jedno z objawień mistrzostw świata, sprawdzony na Liberty Stadium Gylfi Sigurdsson, czy doświadczony i bramkostrzelny Bafetimbi Gomis. Czego oczekujesz po tych piłkarzach? MŁ: Jefferson Montero to piłkarz grający bardzo ofensywnie, operujący na obu skrzydłach. Takich piłkarzy nam potrzeba. Styl gry Swansea to bazowanie właśnie na szybkich skrzydłowych, którzy będą mogli dogrywać piłki do środkowego napastnika, albo wymieniać podania z rozgrywającym. Myślę, że Montero ma szansę na grę w pierwszym składzie, mimo że nie została jeszcze rozwiązana sprawa z Pablo Hernandezem, który opuścił zgrupowanie na początku lipca i chyba nie zamierza już powrócić do drużyny (podobnie stało się z 3 innymi Hiszpanami, dwójka już opuściła klub). Gylfi Sigurdsson to piłkarz dobrze znany kibicom Swansea. Nie dało się o nim zapomnieć, po wspaniałej połówce sezonu spędzonej w Walii w sezonie 2011/2012. Był wtedy tylko wypożyczony z Hoffenheim, ale pokazał klasę, strzelając 7 bramek w 18 spotkaniach i sporo asystując. W dodatku Gylfi specjalizuje się w grze w środku pola, więc myślę że będzie dobrym zastępcą Michu i

strona 101

zepchnie tym samym Jonjo Shelveya do defensywy. Raczej nikt na tym transferze nie straci, a Islandczyk jak na razie gra koncertowo w meczach sparingowych. Bafetimbi Gomis to piłkarz, do którego mam trochę zastrzeżeń. W testach przedsezonowych nie pokazał jak na razie niczego specjalnego. Niewykluczone, że będzie tylko rezerwowym, bo miejsce w pierwszym składzie jest zaklepane dla Wilfrieda Bony’ego, o ile Iworyjczyk nie opuści Swansea w tym okienku transferowym. KB: Możemy być pewni, że od początku czerwca Swansea przybyło trochę nowych fanów z Polski. Wszystko za sprawą transferu Łukasza Fabiańskiego. Czego oczekujesz po polskim golkiperze na Liberty Stadium? MŁ: Oczywiście. Dało się to odczuć na mojej facebookowej stronie, bo z klubem zaczęło sympatyzować naprawdę sporo ludzi, dzięki czemu Polacy zaczną wreszcie dokładniej śledzić poczynania Swansea. Bardzo mnie to ucieszyło, bo takiego polskiego smaczku trochę mi brakowało. Jedno jest pewne - Łukasz będzie grać w pierwszym składzie, bo Michel Vorm jest już oficjalnie piłkarzem Tottenhamu, a Gerhard Tremmel i David Cornell to zdecydowanie klasa niżej od Polaka. Przede wszystkim Fabiański ma też coś do udowodnienia. Przez wiele lat nękał go pech związany z kontuzjami i z grzaniem ławki rezerwowych w Arsenalu. Jest w dosyć dobrym wieku, bo w Anglii bramkarze potrafią bronić do czterdziestki, a on ma zaledwie 29 lat. Wydawałoby się, że to transfer, na którym obie strony mogą tylko zyskać. Będę mocno trzymał kciuki za Łukasza. KB: Jak fani Łabędzi zareagowali na odejście z klubu Michu (wypożyczenie do Napoli), czy nie uważasz, że klub popełnił błąd wypożyczają Hiszpana? MŁ: Fani Swansea są w tej kwestii mocno podzieleni. Jedni twierdzą, że strata takiego piłkarza to wielki cios w plecy, ale drudzy pytają, dlaczego Michu został tylko wypożyczony, a nie sprzedany za solidną gotówkę, bo i tak w klubie nie było dla niego miejsca. W ciągu całego poprzedniego sezonu wychodziły na jaw różne nieciekawe fakty związane z kłótniami i spięciami w zespole. W drużynie mieliśmy 8 Hiszpanów. Od czasów Roberto Martíneza, który prowadził klub w Championship, Swansea bardzo mocno naciskała na ten hiszpański smaczek. Tworzyły się przydomki Swansealona, Spanish Swansea i tym podobne. Odejście Michaela Laudrupa chyba ostatecznie pogrzebało tę hiszpańską erę, która trwała od dobrych kilku lat. Ze wspomnianej przeze mnie ósemki Hiszpanów najprawdopodobniej pozostanie w klubie tylko trzech zawodników. Michu był jednym z tych, którzy izolowali się od reszty zespołu, co źle wpływało na morale i co też ewidentnie denerwowało Garry’ego Monka. Ten teraz dopina swego, bo po tym, jak został pierwszym trenerem, może pozbyć się tych, którzy według niego nie zasługują na bycie w zespole. Trochę szkoda, że tak świetny piłkarz jak Michu, który okazał się istną rewelacją, musi odchodzić w tak nieprzyjemnych okolicznościach. Drużyna pokazała jednak, że może funkcjonować bez niego, ponieważ prawie cały poprzedni sezon walczył z kontuzją kostki i grał tak naprawdę niewiele. KB: Czy Garry Monk to, aby na pewno facet, który powinien dyrygować takim zespołem, jak Swansea? Czy rola trenera w tak dużym klubie nie została mu powierzona zbyt szybko? MŁ: Bardzo ciężko odpowiedzieć na to pytanie. Ma przed sobą naprawdę trudne zadanie, bo oprócz stojących za nim murem fanów Łabędzi, ma również sporą grupę, którą musi do siebie przekonać. Swój pierwotny cel osiągnął - udało mu się dociągnąć drużynę do końca sezonu z dobrym wynikiem, tym samym nie spadając do Championship (co groziło nam po długim zimowym kryzysie). Wyniki pod jego wodzą nie były olśniewające, ale jak do tej pory robi wszystko zgodnie z przewidywaniami i niczego jeszcze nie zawalił. Ja sam obawiam się tego, czy nie ma w sobie wystarczająco dużo autorytetu. O tym, że może się pokłócić z piłkarzami, już pisałem (w prawdzie wszystkie te spięcia zaczęły się, gdy drużynę prowadził jeszcze Michael Laudrup, a Garry Monk był czynnym piłkarzem). Wygląda na to, że okres przygotowawczy zorganizował tak jak należy, ciężko w tej kwestii czegoś się uczepić. Pozostaje nam czekać do początku nowego sezonu. Wychodzi na to, że tylko wyniki sprawiedliwie zweryfikują jego pracę. KB: Czego oczekujesz po nadchodzącym sezonie? MŁ: Wielu twierdzi, że powinniśmy włączyć się do walki o pierwszą dziesiątkę, ale obawiam się, że to może być dla nas zbyt trudne. Jeżeli znowu zespół będą nękać kontuzje, to możemy zapomnieć o dobrym wyniku z sezonu 2012/2013 (9. miejsce i zdobycie Capital One Cup). To jak do tej pory był nasz najlepszy sezon. Wielu fanów chciałoby powtórki takich wyników i, patrząc na obecny skład, nie jest to wcale takie niemożliwe. Wielką niewiadomą pozostaje praca Garry’ego Monka i to, czy tak mało doświadczonemu trenerowi będzie dalej wiodło się w Premier League. Zaczynamy od bardzo ciężkiego spotkania z Manchesterem United. To będzie debiut Louisa van Gaala w BPL jako trenera Czerwonych Diabłów. Rok temu również zaczynaliśmy od gry z Manchesterem i wówczas przegraliśmy u siebie 1:4. Nic wtedy nie wskazywało na to, że David Moyes będzie miał tak nieudany sezon. Terminarz to wbrew pozorom też bardzo ważny szczegół. Najważniejsze będzie dla nas zdobywanie punktów z rywalami teoretycznie słabszymi, ale klub musi odnaleźć też umiejętność pokonywania silniejszych od siebie rywali, z czego przecież do niedawna słynęliśmy. Gra Łabędzi w następnych miesiącach będzie też mocno zależeć od filarów drużyny: Wilfried Bony nie może zapomnieć, jak się pokonuje bramkarzy rywali, za jego plecami piłki rozgrywać będą Gylfi Sigurdsson i Jonjo Shelvey. W obronie dyrygować grą zespołu powinien kapitan Ashley Williams i w końcu liczę na to, że Łukasz Fabiański również nie zawiedzie.

Skarb Kibica Premier League 2014/15


http://www2.pictures.zimbio.com/gi/Jason+Puncheon+Crystal+Palace+v+Swansea+City+F45QnZfCI22l.jpg


Tottenham Hotspur F.C. Koguty, czy zwykłe kurczaki? Autor:Filip Malinowski

C

elem Tottenhamu w sezonie 2013/2014 było bez wątpienia dostanie się do ścisłej czołówki Premier League, a tym samym wywalczenie miejsca w upragnionej Champions League. Władze Kogutów miały już po dziurki w nosie wiecznego oglądania pleców odwiecznych rywali - Chelsea oraz Arsenalu.

Wydawało się, że drużyna ta posiada wszelkie predyspozycje, aby takowy cel osiągnąć. Utalentowany trener André Villas-Boas, gwiazdy jak Christian Eriksen czy Paulinho oraz kibice, zniecierpliwieni, głodni sukcesów, ale wierni i pewni siebie jak nigdy - nawet pomimo odejścia największej gwiazdy ekipy jaką był Gareth Bale. Boisko jak zwykle zweryfikowało piłkarskie aspiracje Tottenhamu. Po dość dobrym początku nastał kryzys, który pogłębił się po odejściu trenera. Villas-Boas przystał na ofertę Zenitu, zastąpił go niedoświadczony Tim Sherwood. Tottenham ledwo co zajął w lidze 6. miejsce, którego nie był w stanie zrekompensować w Lidze Europejskiej, gdzie odpadł już w 1/8 finału. Wyniki oczywiście zaowocowały. Sherwood został zwolniony, a jego miejsce zajął Mauricio Pochettino. Cele pozostały niezmienne - dogonić czołówkę. Argentyńczyk bez wątpienia będzie miał trudne zadanie. Postawiony pod ścianą może jednak zdziałać cuda, mimo stosunkowo niewielkiego doświadczenia. Kibice wciąż wierzą, ale rozum nie daje większych szans temu klubowi. Sam trener w sposób dość irracjonalny wypowiedział się o swoim zamiarze: - Moim celem jest zdobycie mistrzostwa… w którymś momencie. To jest nasz cel, aby pewnego dnia zdobyć mistrzostwo. Słowa Argentyńczyka z pewnością zaskakują, ale dzięki nim możemy dostrzec, że Pochettino jest człowiekiem nad wyraz ambitnym, co w przyszłości może go zgubić lub też wznieść na wyżyny menedżerskiej kariery. Wielu ekspertów twierdzi jednak, że drużyna ta zdobyła w ubiegłym sezonie spore doświadczenie, które będzie miało wpływ na nadchodzące rozgrywki. Władze zespołu z Londynu mają nadzieję, że Koguty nie okażą się ponownie jedynie zwykłymi kurczakami.

http://i.telegraph.co.uk/multimedia/archive/01097/spurs_1097186c.jpg

Sparingi: Seattle 3:3 Tottenham

bramki: Pineda (P), Alonso, Bowen - Holtby, Soldado (P), Falque (P)

Toronto 2:3 Tottenham

bramki: Wiedeman, Hamilton - Lamela (2), Townsend

Chicago 0:2 Tottenham bramki: Kane, Lennon

Tottenham 6:1 Celtic

bramki: Kane, Soldado, Holtby, Lamela, Eriksen, Adebayor (P) - Lindsay

Tottenham 2:1 Schalke

bramki: Adebayor, Soldado - Boateng

Czy wiesz, że...? W historii derbów między Arsenalem i Tottenhamem znalazło się ośmiu zawodników, którzy zagrali z dwoma różnymi herbami na koszulkach – byli nimi m.in.: Laurence Brown, Pat Jennings, Sol Campbell, William Gallas oraz Emmanuel Adebayor.

strona 103

Skarb Kibica Premier League 2014/15


Tottenham Hotspur F.C.

Raport taktyczny Mocny punkt

Skład: Numer 25 24 5 6 4 20 15 3 33 32 35 2 16 30 15 19 8 28 42 23 14 38 21 7 17 11 37 9 10

Imię i nazwisko Hugo Lloris Michel Vorm Brad Friedel Jan Vertonghen Vlad Chiriches Younes Kaboul Michael Dawson Eric Dier Danny Rose Ben Davies Benoît Assou-Ekotto Zeki Fryers Kyle Walker Kyle Naughton Sandro Étienne Capoue Moussa Dembélé Paulinho Tom Carroll Nabil Bentaleb Christian Eriksen Lewis Holtby Ryan Mason Nacer Chadli Aaron Lennon Andros Townsend Érik Lamela Harry Kane Roberto Soldado Emmanuel Adebayor

Wiek 27 lat 30 lat 43 lata 27 lat 24 lata 28 lat 30 lat 20 lat 24 lata 21 lat 30 lat 21 lat 24 lata 25 lat 25 lat 26 lat 27 lat 26 lat 22 lata 19 lat 22 lata 23 lata 23 lata 25 lat 27 lat 23 lata 22 lata 21 lat 29 lat 30 lata

Pozycja BR BR BR OBR OBR OBR OBR OBR OBR OBR OBR OBR OBR OBR POM POM POM POM POM POM POM POM POM ATK ATK ATK ATK ATK ATK ATK

Ostatnio grał w: Lyon Swansea Aston Villa Ajax AFC Steaua Bukareszt Auxerre Nottingham Forest Sporting Lizbona Leeds United Swansea QPR Standard Liege Sheffield United Sheffield United Internacional Touluse Fulham Corinthians QPR wychowanek AFC Ajax Fulham Swindon Town FC Twente Leeds United QPR AS Roma Leicester Valencia CF Manchester City

Mocne strony • • • • • •

Odrabianie strat • Ataki skrzydłami • Kontrataki • Tworzenie dogodnych okazji do uderzeń z dystansu Bronienie wyniku Przechwyty na połowie przeciwnika

Skarb Kibica Premier League 2014/15

Wartość 16 mln € 7 mln € 1 mln € 22 mln € 11 mln € 8 mln € 8 mln € 4,5 mln € 6 mln € 5,5 mln € 5 mln € 2,5 mln € 19 mln € 4 mln € 14 mln € 9 mln € 20 mln € 16 mln € 2 mln € 500 tys. € 18 mln € 7,5 mln € 250 tys. € 8 mln € 15 mln € 7 mln € 24 mln € 500 tys. € 25 mln € 8 mln €

Narodowość Francja Holandia USA Belgia Rumunia Francja Anglia Anglia Anglia Walia Kamerun Anglia Anglia Anglia Brazylia Francja Belgia Brazylia Anglia Algieria Dania Niemcy Anglia Belgia Anglia Anglia Argentyna Anglia Hiszpania Togo

Słabe strony

Christian Eriksen Duńczyk po przejściu z Ajaxu od razu był przyrównywany do Mesuta Özila. Po zakończonym sezonie zdecydowanie lepsze recenzje zebrał właśnie Eriksen. Pod wodzą Mauricio Pochettino to właśnie 22-latek będzie głównym reżyserem Tottenhamu, a jego gry nie mogą się doczekać nie tylko fani zespołu z północnego Londynu.

Słaby punkt

Roberto Soldado Hiszpan po swoim pierwszym sezonie w Anglii kojarzy się przede wszystkim z rzutami karnymi i z niewykorzystanymi „setkami”. Ostatecznie po przyjściu Tima Sherwooda na stałe ustąpił miejsca w składzie Adebayorowi, a nawet i Kane’owi. Być może w tym sezonie nowy menedżer Tottenhamu postąpi tak samo, jak jego poprzednik.

Możliwe ustawienie

Unikanie indywidualnych błędów Bronienie kombinacyjnych ataków Wygrywanie pojedynków jeden na jeden (obrona)

strona 104


Tottenham Hotspur F.C.

Okiem kibica Wywiad Kamila Babiarczuka z Wojciechem Misiakiem (tottenham24.pl) KB: Pierwsze pytanie, to już u nas standard, dotyczy ubiegłego sezonu. Co możesz nam powiedzieć na jego temat? WM: Cóż, oczywiście przed rozpoczęciem minionego sezonu zespół opuścił Gareth Bale i to był cios dla Tottenhamu, który później przyczynił się do tego, że o pierwszej czwórce Spurs mogli jedynie pomarzyć. Villas-Boas sprowadził za pieniądze ze sprzedaży Bale’a siedmiu zawodników, ale żaden z nich, no, może poza Eriksenem, nie spełnił pokładanych w nich nadziei. Sezon, co tu dużo mówić, był fatalny. Miała być walka o podium i start w Lidze Mistrzów, miało być jakieś trofeum, a skończyło się na jednym, wielkim NIC. KB: Liga Europy to swego rodzaju hamulec dla Tottenhamu? Mecze w czwartek i niedzielę nie są zbyt komfortowe, a i całe rozgrywki są tak atrakcyjne, że nawet polskie kluby nie chcą brać w nich udziału… WM: To zależy jak na to spojrzeć. Pod względem finansowym Liga Mistrzów i Liga Europy to dwa różne światy. Ale Liga Europy to też prestiż. W Anglii przyjęło się, że te rozgrywki się odpuszcza. Villas-Boas obalił to przyzwyczajenie i w ciągu swoich sezonów spędzonych w Tottenhamie chciał w tym turnieju dojść jak najdalej. Popatrzmy na Hiszpanów. Tam nigdy nie ma kalkulacji - zespoły grają w każdym meczu najlepiej jak jest to tylko możliwe i to przynosi efekt - Valencia, Sevilla, Bilbao, Atlético - to przecież drużyny, które w ostatnich latach dochodziły do finałów Ligi Europy i w niczym im to nie przeszkadzało, czego najlepszym dowodem są wyniki tej ostatniej z wymienionych ekip. KB: Jak oceniasz dotychczasowe działanie Kogutów na rynku transferowym? WM: Przed rozpoczęciem okienka przeanalizowałem sobie kadrę drużyny na spokojnie. Doszedłem do wniosku, że jest ona bardzo dobrze zbudowana, a potrzebne są jedynie drobne korekty na niektórych pozycjach. Ben Davies to świetny zakup - lewy obrońca dość młody, jednocześnie bardzo doświadczony w Premier League, co jest najważniejsze. Michel Vorm również mnie ucieszył. Hugo Lloris to oczywiście niezaprzeczalna “jedynka”, ale Spurs będą grać na czterech frontach. Vorm zapewne dostanie swoje szanse. Jedną nogą w północnym Londynie są też Rodriguez i Schneiderlin. Wszystko wskazuje więc na to, że jeden środkowy pomocnik i skrzydłowy będą musieli ustąpić miejsca dwójce z Southmapton. Najprawdopodobniej będzie to Aaron Lennon lub Nacer Chadli, jeśli chodzi o bocznych pomocników, a także Capoue, bądź Paulinho, o którego pyta Chelsea, na pozycji środkowego pomocnika. KB: Na White Hart Lane zawitał bramkarz reprezentacji Holandii – Michel Vorm. Co to oznacza dla Hugo Llorisa? WM: Hugo Lloris nie ma się czego obawiać, czego najlepszym dowodem jest nowo podpisany kontrakt. Lloris to jeden z najlepszych bramkarz świata i nie ma mowy, żeby stracił miejsce w bramce. Wydaje mi się, że Vorm będzie reprezentować koszulkę Spurs w spotkaniach Pucharu Anglii i Pucharu Ligi. Poza tym, miejsce między słupkami zajmie Lloris. Oczywiście jest jeszcze Brad Friedel, ale przedłużony przez niego kontrakt to tylko zabezpieczenie przed kontuzją (odpukać) któregoś z dwójki wymienionych wyżej. Amerykanin ma zostać również trenerem młodych bramkarzy. KB: Czy pozwolenie Jake’owi Livermore’owi na definitywny transfer do Hull nie było zbyt pochopne? Może to się Tottenhamowi odbić czkawką, jak choćby sprzedaż Stevena Caulkera. WM: Steven Caulker nigdy nie był dla mnie klasowym stoperem i wciąż nie jest. Gra w Cardiff, a występowanie w Tottenhamie to niebo i ziemia. Nie uważam Caulkera za kogoś, kto mógłby zbawić defensywę Kogutów. Podobnie jest z Livermorem. Miał swój czas na White Hart Lane, ale nie było takiego momentu, w którym choćby na chwilę mógł się poczuć pewnym miejsca w pierwszym składzie. Mamy Capoue, Sandro, Paulinho, Dembele, Bentaleba, Holtby’ego - nie wydaje mi sie, aby do tego potrzebny był jeszcze

strona 105

Livermore. KB: Co możesz nam powiedzieć na temat nowego sternika ekipy z White Hart Lane – Mauricio Pochettino? Takiego faceta potrzebowaliście? WM: Ciężko powiedzieć. Po przyjściu André Villasa-Boasa wszyscy piali z zachwytu. Skończyło się fatalnie, choć moje prywatne zdanie na ten temat jest nieco inne i Portugalczyk powinien dostać szansę dokończenia zeszłego sezonu. To jednak już za nami i nie ma co do tego wracać. Co do Pochettino, to jest to na pewno młody i utalentowany menadżer. W Southampton w krótkim czasie potrafił stworzyć maszynę do ładnej dla oka piłki, nastawionej na wysoki pressing, dużą ilość podań i posiadanie piłki. Wydaje mi się, że kadra Tottenhamu liczy zawodników właśnie do takiej gry stworzonych. Już w pierwszych meczach towarzyskich było widać rękę Pochettino i wszystko wskazuje na to, że wraz z rozpoczęciem sezonu Tottenham będzie gotowy. KB: Roberto Soldado, Nacer Chadli, Erik Lamela, czy niewypały transferowe André Villasa-Boasa mają szansę zabłysnąć na nowo pod okiem Argentyńczyka? WM: Soldado i Lamela pokazali podczas obozu w Stanach Zjednoczonych, że nowy menadżer dodał im skrzydeł. Soldado zanotował cztery asysty i prezentował się świetnie. Jasne, jedyną bramkę zdobył znów z rzutu karnego, ale jestem pewien, że z czasem zacznie ładować gole seriami. Oglądając jego poczynania pod wodzą Pochettino dochodzimy do wniosku, że Soldado to piłkarz, który idealnie pasuje do stylu preferowanego przez Argentyńczyka. Lamela dla mnie był najlepszy podczas całego tournée. Chadli z kolei to niewiadoma, choć gdy przypomnę sobie jego początek poprzedniego sezonu, to staję się nieco spokojniejszy. KB: W mediach wiele pisze się na temat ewentualnego opuszczenia Tottenhamu przez Vlada Chirichesa. Czy to prawda, że Mauricio Pochettino nie jest zadowolony z pracy Rumuna na treningach? WM: To raczej nie chodzi o pracę Rumuna na treningach, bo Chiriches miał okazję uczestniczyć tylko w kilku sesjach. Do Stanów nie poleciał, bo doznał kontuzji. Chiriches niewątpliwie ma potencjał, ale czasami miewa głupie decyzje. Wątpię, że z Tottenhamu odejdzie, bo jak wiadomo pozycja środkowego obrońcy jest najsłabiej obsadzona. Z drugiej strony, nie wydaje mi się, że okaże się gwiazdą sezonu, dlatego jego odejście i sprowadzenie na to miejsce jakiegoś klasowego stopera, np. Vlaara z Aston Villi, o czym angielskie media mówią, byłoby dobrym ruchem. KB: W minionym sezonie, gdy klub po AVB przejął Tim Sherwood, Tottenham często grał dwójką napastników, czy w podobnym ustawieniu będziemy oglądać Koguty w nowej kampanii? WM: U Sherwooda gra dwójką napastników wyglądała raczej jak akt desperacji. Pochettino w Southampton propagował tradycyjne ostatnio 4-2-3-1 i takim ustawieniem grał Tottenham w spotkaniach w USA. Dwójki napastników spodziewałbym się raczej w meczach pucharowych bądź spotkaniach, w których Tottenham będzie musiał gonić wynik. KB: Czego oczekujesz względem nowego sezonu? Czy Tottenham ma w końcu realne szanse powalczyć o Champions League? WM: Realne szanse to ma od kilku lat, ale zawsze czegoś brakowało. Osobiście nie wyobrażam sobie innego scenariusza niż Liga Mistrzów. Liverpool sprzedał Suáreza i podąża tą samą ścieżką, którą szedł Tottenham przed rokiem i to może ich zgubić. Jest szansa, aby zająć miejsce The Reds w czwórce. Groźny będzie Manchester United, ale to drużyna jak najbardziej w zasięgu Tottenhamu. Optymistycznie kończąc, na papierze, każda drużyna w Premier League jest przecież w zasięgu podopiecznych Pochettino, ale wszystko, jak zwykle, zweryfikuje boisko.

Skarb Kibica Premier League 2014/15


http://www2.pictures.zimbio.com/gi/Jason+Puncheon+Crystal+Palace+v+Swansea+City+F45QnZfCI22l.jpg


Czas na rewolucję!

West Bromwich Albion F.C.

Autor:Filip Malinowski

P

Prezes WBA Jeremy Peace prowadzi swój klub twardą ręką. Pytanie tylko, czy nie za twardą. Od zatrudnianych trenerów żądał cudów, a trzeba przyznać, że klub ten nie należy do ścisłej czołówki Premier League. Pierwszemu trenerowi ubiegłego sezonu Peace dał wolną rękę w sprawie transferów. Tyle, że Steve Clarke mógł wydać jedynie 10 mln funtów. Taka kwota to marzenie dla klubów z Ekstraklasy, ale polskiej, nie angielskiej. Clarke ściągnął do drużyny m.in takich graczy jak Sessègnon czy Anichebe. Mieli oni zagwarantować WBA miejsce w pierwszej dziesiątce ligi. Mieli. W pierwszej części sezonu klub radził sobie fatalnie. Clarke musiał pożegnać się z pracą na The Hawthorns; za sterami zasiadł Pepe Mel. Zmiana trenera w środku sezonu była ruchem nierozważnym, ale skutecznym. Hiszpan wyprowadził zespół ze strefy spadkowej, dzięki taktyce zwycięstwo-remis-porażka. Mimo tego został zwolniony ze stanowiska trenera. Pewnie przyczyniły się do tego ostatnie spotkania The Baggies. Zespół przegrał 4/5 pojedynków i znalazł się w ostateczności na skraju spadku, zajmując 17. miejsce. Mel wyleciał ze skutkiem natychmiastowym. Teraz ambicję marzyciela Peace’a ma spełnić Alan Irvine - kolejny doświadczony szkoleniowiec. Prezesa do zatrudnienia Szkota przekonał z pewnością fakt, że pracował niedawno w akademii młodzieżowej Evertonu. Bądź co bądź - Irvine musi poukładać rozrzucone klocki, dokupić niezbędny zestaw. Jeżeli nie spełni oczekiwań klubu – zostanie zwolniony. Może nóż na gardle, którym jest możliwość pozostania bezrobotnym, sprawi, że szkoleniowiec ten swoimi umiejętnościami zszokuje Anglię? Do pracy zabrał się sam Peace. Świadczy o tym fakt, że przeznaczył on o wiele większy fundusz na transfery niż w roku ubiegłym, dzięki czemu do WBA trafił m.in. Ideye Brown . Zrozumiał, iż nie może wiecznie zastanawiać się, jak zjeść ciastko i mieć ciastko, ponieważ prędzej czy później znajdzie się poza BPL.

http://fsarena.co.uk/wp-content/uploads/2011/08/wba_stadium.jpg

Sparingi: Shrewsbury 1:2 West Bromwich Albion bramki: Vernon - Anichebe, Mulumbu

Sacramento Republic 1:3 West Bromwich Albion bramki: Koval - Berahino, Mulumbu, Anichebe

Nottingham 1:0 West Bromwich Albion bramki: Fryatt

Port Vale 3:2 West Bromwich Albion

bramki: Williamson, Pope, Dawson (OG) - Roofe, Garmston

West Bromwich Albion 2:1 FC Porto bramki: Olsson - Casemiro, Martinez (2)

Czy wiesz, że...? Zespołowi West Bromwich od jakiegoś czasu przypisywana jest pewna klątwa. Otóż po spotkaniach z ekipą The Baggies ze swoją posadą żegnali się tacy menedżerowie, jak: André Villas-Boas, Roberto Mancini, Paolo Di Canio, czy Chris Hughton.

strona 107

Skarb Kibica Premier League 2014/15


West Bromwich Albion F.C.

Raport taktyczny Mocny punkt

Skład: Numer

Imię i nazwisko

Wiek

Pozycja

Ostatnio grał w:

Wartość

Narodowość

1

Ben Foster

31 lat

BR

Birmingham

4 mln €

Anglia

13

Boaz Myhill

31 lat

BR

Hull City

2 mln €

Walia

19

Luke Daniels

26 lat

BR

Southend United

250 tys. €

Anglia

6

Joleon Lescott

31 lat

OBR

Manchester City

7 mln €

Anglia

3

Jonas Olsson

31 lat

OBR

NEC Nijmegen

4 mln €

Szwecja

25

Craig Dawson

24 lata

OBR

Bolton

1,5 mln €

Anglia

23

Gareth McAuley

34 lata

OBR

Ipswich Town

1 mln €

Irlandia Płn

18

Sébastien Pocognoli

27 lat

OBR

Hannover 96

2,5 mln €

Belgia

14

Jason Davidson

23 lata

OBR

Heracles Alemelo

400 tys. €

Australia

2

Andre Wisdom

21 lat

OBR

Liverpool

2,5 mln €

Anglia

16

Christian Gamboa

24 lata

OBR

Roseborg BK

1 mln €

Kostaryka

4

Chris Baird

32 lata

OBR

Burnley

700 tys. €

Irlandia Płn

5

Claudio Yacob

27 lat

POM

Racing Club

6 mln €

Argentyna

21

Youssuf Mulumbu

27 lat

POM

PSG

5 mln €

DR Kongo

8

Craig Gardner

27 lat

POM

Sunderland

4,5 mln €

Anglia

17

Graham Dorrans

27 lat

POM

Livingston

1,5 mln €

Szkocja

11

Chris Brunt

29 lat

POM

Sheffield Wednesday

5 mln €

Irlandia Płn

29

Stéphane Sessègnon

30 lat

POM

Sunderland

7 mln €

Benin

7

James Morrison

28 lat

POM

Middlesbrough

6 mln €

Szkocja

9

Brown Ideye

25 lat

ATK

Dynamo Kijów

7 mln €

Nigeria

10

Victor Anichebe

26 lat

ATK

Everton

5 mln €

Nigeria

18

Saido Berahino

21 lat

ATK

Peterborough

3 mln €

Anglia

Mocne strony • •

Słabe strony

Odrabianie strat • Tworzenie szans poprzez indywidualne • umiejętności zawodników • • • •

Skarb Kibica Premier League 2014/15

Stéphane Sessègnon Zeszły sezon być może nie należał do najlepszych w wykonaniu reprezentanta Beninu, jednak gdy 30-latek w przeszłości był w formie, potrafił w bardzo dobry sposób rozprowadzać grę ofensywną drużyny. Tego w zeszłym sezonie WBA zdecydowanie zabrakło, choć być może pod okiem nowego menedżera zawodnik odnajdzie formę.

Słaby punkt

Victor Anichebe Statystyki gracza są dalekie od tych, jakich oczekiwali od niego fani po przyjściu na The Hawthorns. Piłkarz w 25 meczach BPL zanotował jedynie 3 gole i 3 asysty. Nic więc dziwnego, że Alan Irvine wzmacnia atak w tym oknie transferowym – prawdopodobnie ten sezon Nigeryjczyk obejrzy w większości z ławki rezerwowych.

Możliwe ustawienie

Wykorzystywanie bramkowych okazji Unikanie spalonych Utrzymanie się przy piłce Gra obronna przeciwko drużynom grającym skrzydłami Obrona strzałów z dystansu Bronienie wyniku

strona 108


Okiem kibica Wywiad Kamila Babiarczuka z Tomem fanem WBA KB: Czy poprzedni sezon w wykonaniu WBA rozczarował Cię jako fana? T: Poprzedni sezon nie był najlepszy w naszym wykonaniu. Odnieśliśmy tylko 7 zwycięstw, wiele punktów uciekło, gdyż nie potrafiliśmy dowieźć wyniku do końca. Ponadto zmiany na stanowisku trenera nie wpłynęły dobrze na postawę drużyny. Spodziewałem się, że nie uda nam się powtórzyć wyczynu z sezonu 2012/2013 – ósme miejsce było w ogromnej mierze zasługą strzelca 17 bramek, Romelu Lukaku. Gdy wypożyczenie się skończyło, było wiadome, że Belg z nami nie zostanie. Poza tym wszyscy widzieli jak to wyglądało; 17. miejsce w lidze, a wcześniej walka o utrzymanie do samego końca. Poprzedni sezon był rokiem remisów. KB: Co sądzisz o dotychczasowych wzmocnieniach Alana Irvine’a? T: Jeśli chodzi o letnie transfery, to nie mogę narzekać. Szczególnie jestem zadowolony z przejścia Joleona Lescotta. Wierzę, że Anglik uporządkuje naszą linię obrony, dzięki czemu będziemy w stanie dowieźć wynik do ostatniej minuty meczu. Ponadto mam nadzieję, że passa do wypożyczeń będzie nadal trwać, a w naszym teamie sprawdzi się Andre Wisdom – wypożyczony z Liverpoolu. Oczywiście ciężko mi wypowiedzieć się na temat graczy, którzy zadebiutują w Premier League, w mojej opinii najcięższej lidze na świecie. Nie chcę ich z góry oceniać, widziałem wielu z wielkimi nazwiskami, którzy przyjeżdżali do ligi angielskiej i ich blask gasł, a także nikomu nieznanych piłkarzy, którzy potrafili naprawdę pozytywnie zaskakiwać. KB: Jak dotychczas sprawuje się w klubie Alan Irvine? T: Alan Irvine przejął drużynę w bardzo trudnym momencie. Umowa z Pepe Melem została wcześniej rozwiązana, a ktoś musiał zająć jego stanowisko. Liczę tylko, że uda mu się teraz poukładać drużynę i wywalczyć z nią utrzymanie. Ponadto zgadzam się z trenerem, który sam powiedział, że będzie zadowolony, jeśli uda się sprowadzić jeszcze jednego napastnika. Zeszły sezon w naszym wykonaniu pokazał, jak ważna jest to pozycja.

West Bromwich Albion F.C. oleniowcy innych drużyn, jeśli chodzi o WBA? T: Niełatwo jest wytypować jednego gracza, który powinien być szczególnie pilnowany w starciu z naszym zespołem, gdyż raczej o naszej sile stanowi cała drużyna. Jeśli jednak miałbym wytypować jednego gracza, to byłby to Stephane Sessegnon. Mimo trzydziestki na karku ten gracz może nam dać dużo w przyszłym sezonie. Kilka lat temu zainteresowany nim był nawet Arsenal, ale wybrał wtedy PSG. KB: Czego oczekujesz po zbliżającym się sezonie? T: Już teraz przygotowuję moje nerwy na końcówkę sezonu, kiedy rozpocznie się ostateczna walka o utrzymanie. Mam nadzieję, że wyjdziemy z niej zwycięsko, nie zdziwię się, jeśli będzie strasznie ciężko. KB: Alan Irvine zastąpił na stanowisku szkoleniowca The Baggies Pepe Mela. Czy fani klubu wciąż żałują, że w tak prosty i szybki sposób pozbyto się Steve’a Clarke’a? T: Tak, Steve Clark został zbyt szybko pozbawiony swojej szansy. Wielu kibiców nadal uważa, że gdyby został on dłużej na The Hawthorns, to nasza gra wyglądałaby kompletnie inaczej. On bardzo dobrze zna Premier League, był asystentem trenera w dużych klubach, m.in. Chelsea i Liverpoolu. Rozumiem, że obecnie jest moda na Hiszpanów w Anglii, ale w naszym przypadku nie wyszło to na dobre. KB: Co sądzisz na temat rekordowego transferu West Bromu – Browna Ideye? Czy ten piłkarz faktycznie był wart wyłożonych na niego pieniędzy? Mówi się nawet o 10 mln funtów. T: Byłem bardzo podekscytowany tym graczem. Wierzę, że Ghańczyk zapewni nam kilka trafień, a w kolejnych sezonach będzie polepszał swoje wyniki. Czy wart był 10 milionów funtów? Od zawsze było wiadomo, że środkowi napastnicy to drodzy gracze, gdyż to oni są odpowiedzialni za strzelone bramki. Nie ocenię, czy był on wart swoich pieniędzy, gdyż jest tutaj zbyt wiele czynników do rozpatrzenia, takich jak aklimatyzacja w nowym kraju, nowej lidze i nowym zespole. Po cichu liczę, że ten rekord klubu odpłaci się.

KB: Na kogo zwrócić uwagę w przyszłym sezonie powinni szk-

strona 109

Skarb Kibica Premier League 2014/15


http://www2.pictures.zimbio.com/gi/Jason+Puncheon+Crystal+Palace+v+Swansea+City+F45QnZfCI22l.jpg


West Ham United F.C. Ostatnie życie Sama Allardyce’a Autor:Marcin Tenerowicz

S

am Allardyce pozostanie na stanowisku menedżera West Ham United - to najważniejsza wiadomość tegorocznego okna transferowego z Upton Park.

Pozycja angielskiego menedżera zachwiała się podczas rozgrywek minionego sezonu. Dotychczas Allardyce precyzyjnie realizował powierzone mu cele – awansował i utrzymał drużynę w najwyższej klasie rozgrywkowej. Apetyt rośnie w miarę jedzenia i ambitnym włodarzom oraz kibicom z Londynu nie przypadł do gustu poprzedni toporny sezon w wykonaniu West Hamu. Trzynasta pozycja, brak regularności i przede wszystkim nieatrakcyjny styl gry Młotów podkopały autorytet Allardyce’a, który miał przeć do przodu, a nie budować nieambitnego ligowego przeciętniaka.

Wydaje się, że pomiędzy menedżerem a właścicielami klubu doszło do poważnej rozmowy, bo w drużynie zapowiedziano wiele zmian. Od tego sezonu mamy ujrzeć nowy zespół grający atrakcyjną piłkę, nastawiony na ofensywę i strzelający dużą ilość goli. Przeskok, jaki obiecuje się w Londynie, może zabrzmieć abstrakcyjnie – West Ham United prezentujący przyciągający styl gry pod wodzą Sama Allardyce’a nie wszystkich przekonuje. Przed Anglikiem największe wyzwanie w karierze - ma sprawić, że jego zespół zacznie grać piłką, a nie tylko ją kopać. Młoty obrały cel ambitny i przynajmniej na etapie przygotowań starają się go realizować – do zespołu przybyli bowiem nieanonimowi piłkarze jak Valencia, Cresswell czy Mauro Zárate. Pytanie, czy tym razem uda się stanąć West Hamowi i menedżerowi na wysokości zadania, pozostaje otwarte.

http://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/7/7d/Olympic_Stadium_(London),_16_April_2012.jpg

Sparingi: Stevenage 2:2 West Ham United

bramki: Pett - Jaaskelainen - Jarvis, Downing

Ipswich 0:0 West Ham United Wellington 2:1 West Ham United bramki: Durante, Gorrin - Zarate

Sydney 3:1 West Ham United

bramki: Gameiro (2) , Brosque - Jarvis

Schalke 0:0 West Ham United West Ham United 0:2 Malaga bramki: Rescaldani , Alberto

West Ham United 3:2 Sampdoria

bramki: Noble (P), Diame, Burke - Okaka, Eder

Czy wiesz, że...? West Ham United to drużyna, która jako pierwsza wzięła udział w finale Pucharu Anglii rozgrywanym na Wembley. Miało to miejsce w 1923 roku, a na stadionie znalazło się 200 tysięcy fanów!

strona 111

Skarb Kibica Premier League 2014/15


West Ham United F.C.

Raport taktyczny Mocny punkt

Skład: Numer Imię i nazwisko

Wiek

Pozycja

Ostatnio grał w:

Wartość

Narodowość

13

Adrián

27 lat

BR

Real Betis

2 mln €

Hiszpania

22

Jussi Jääskeläinen

29 lat

BR

Bolton

1 mln €

Finlandia

2

Winston Reid

26 lat

OBR

FC Midtjylland

6 mln €

Australia

5

James Tomkins

25 lat

OBR

wychowanek

5 mln €

Anglia

19

James Collins

30 lat

OBR

Aston Villa

3 mln €

Walia

17

Joey O’Brien

28 lat

OBR

Bolton

3 mln €

Irlandia

3

Aaron Cresswell

24 lata

OBR

Ipswich Town

1,5 mln €

Anglia

18

Carl Jenkinson

22 lata

OBR

Arsenal

6 mln €

Anglia

20

Guy Demel

33 lata

OBR

HSV Hamburg

1,5 mln €

WKS

8

Cheikhou Kouyaté

24 lata

POM

RSC Anderlecht

7 mln €

Senegal

16

Mark Noble

27 lat

POM

wychowanek

7 mln €

Anglia

21

Mohamed Diamé

27 lat

POM

Wigan Athletic

7 mln €

Senegal

39

Diego Poyet

19 lat

POM

Charlton Athletic

500 tys. €

Anglia

4

Kevin Nolan

32 lata

POM

Newcastle United

5 mln €

Anglia

15

Ravel Morisson

21 lat

POM

QPR

4 mln €

Anglia

7

Matt Jarvis

28 lat

ATK

Wolverhampton

5,5 mln €

Anglia

23

Steward Downing

30 lat

ATK

Liverpool

5 mln €

Anglia

12

Ricardo Vaz Te

27 lat

ATK

Barnsley

2,5 mln €

Portugalia

9

Andy Carroll

25 lat

ATK

Liverpool

16 mln €

Anglia

-\10

Mauro Zárate

27 lat

ATK

CA Vélez

4 mln €

Argentyna

31

Enner Valencia

24 lata

ATK

Pachuca

1,6 mln €

Ekwador

24

Carlton Cole

30 lat

ATK

Chelsea

1,5 mln €

Anglia

Mocne strony •

Słabe strony

Wygrywanie pojedynków jeden na jeden • (obrona) • • • • • •

Skarb Kibica Premier League 2014/15

Mohamed Diamé Piłkarz zeszły sezon może zaliczyć do udanych. Senegalczyk bardzo dobrze prezentował się w środku pola, ale gdy zaistniała potrzeba, menedżer bez problemu mógł wystawić go na skrzydle. Jego wszechstronność w dużej mierze może pomóc zespołowi w razie słabszej dyspozycji któregoś z zawodników w środkowej formacji.

Słaby punkt

Andy Carroll Anglik nabawił się poważnego urazu, który z gry eliminuje go do końca listopada. W składzie pozostaje Enner Valencia, którego aklimatyzacja w lidze stoi pod znakiem zapytania. Sam Allardyce już poluje na nową „dziewiątkę”, jednak ciężko może być znaleźć piłkarza z formą, jaką Carroll prezentował pod koniec sezonu.

Możliwe ustawienie

Utrzymanie się przy piłce Defensywne stałe fragmenty gry Bronienie kontrataków Utrzymanie wyniku Gra obronna przeciwko drużynom grającym skrzydłami Bronienie strzałów z dystansu Powstrzymanie przeciwników w tworzeniu szans bramkowych

strona 112


West Ham United F.C.

Okiem kibica Wywiad Kamila Babiarczuka z Arturem Łochowiczem (whufc.pl) KB: Jak oceniasz poprzedni sezon w wykonaniu Młotów? AŁ: Poprzedni sezon można nazwać straconym. Oglądanie gry zespołu było prawdziwą męką, a osiągane wyniki były co najmniej niezadowalające. KB: Jak oceniasz dotychczasowe poczynania klubu na rynku transferowym? AŁ: Dotychczasowe transfery wyglądają całkiem nieźle. Wprawdzie znów wydajemy wielkie pieniądze, ale w obecnych czasach niestety nie da się inaczej. Szkoda tylko, że na zawodnika o niewyrobionej jeszcze marce wydajemy 15 milionów... Ciężko jest też w tym momencie stwierdzić kto ma pewne miejsce w wyjściowej jedenastce, dlatego wzmocnienia można uznać jako trafione. Z pewnością wiele oczekiwać można od Zárate czy Kouyaté, lecz o ich faktycznej przydatności będzie można rozmawiać po sezonie. KB: Sam Allardyce, jak oceniasz pracę tego człowieka na Upton Park? Jesteś zadowolony, czy jak większość fanów domagasz się zwolnienia? AŁ: Nie jestem fanem tego szkoleniowca. Jego zespoły grają archaiczny futbol. Dodatkowo preferuje on zawodników bliskich odejścia na piłkarską emeryturę. Bronić go mogą jedynie wyniki, lecz i one nie są ostatnio wybitne.

KB: Czy fanów The Hammers nie irytują liczne problemy zdrowotne Andy’ego Carrolla? W końcu klub wyłożył na niego 15 mln funtów! Tymczasem Anglik nie ma, kiedy udowadniać swojej wartości. AŁ: Fani są podzieleni. Część ma już dość jego problemów i woli oglądać Carltona Cole’a w ataku. Inni z kolei przypominają o kwocie wydanej na Carrolla i o kilku dobrych meczach z poprzedniego sezonu, w związku z czym kredyt zaufania powinien sie wydłużać. Osobiście uważam, że ten zawodnik już nie wróci do formy z czasów gry w Newcastle i nie jest wart choćby 5 mln funtów. KB: Czego oczekujesz po nadchodzącej kampanii? AŁ: Na pewno oczekuję postawy lepszej niż w zeszłym sezonie. Pewnych zwycięstw z beniaminkami oraz walki o punkty z zespołami z czuba tabeli.

http://www.wallpapers-football.net/Wallpapers/West-Ham-United-Wallpaper-7.jpg

KB: Na którego zawodnika West Hamu fani innych drużyn powinni patrzeć z niepokojem w trosce o swój zespół? AŁ: Jasnym punktem zespołu może być Enner Valencia (o ile będzie grał tak dobrze jak na MŚ). Najważniejszym ogniwem może być jednak niedoceniany Mark Noble, który wykonuje tytaniczną pracę w środku pola.

KB: Sam Allardyce dostał od Davida Sullivana prosty cel na ten sezon, mianowicie zmienić styl gry West Hamu jednocześnie zapewniając klubowi spokojne utrzymanie w lidze. Jeżeli angielskiemu szkoleniowcowi od początku będzie szło, jak po grudzie może wylecieć? AŁ: Nie sądzę by był w stanie zmienić styl gry zespołu z prostego powodu- jego zespoły zawsze grają topornie i tak już zostanie. Mecze towarzyskie przed sezonem nie są wyznacznikiem faktycznej formy, ale jeśli nie wygrywa sie z zespołami z Australii czy z niższych klas rozgrywkowych w Anglii... to warto zwolnić go nawet przed startem sezonu.

strona 113

Skarb Kibica Premier League 2014/15


Fantasy Premier League

poradnik dla graczy

16

sierpnia ruszają rozgrywki Premier League, lecz przygotowania już się rozpoczęły. Władze klubów walczą o podpisy nowych graczy, trenerzy już rozpracowują swoich rywali, a większość piłkarzy trenuje na przedsezonowych zgrupowaniach. Kibice także nie próżnują, pierwsze zamówione koszulki na nowy sezon są już odebrane. Rusza też Fantasy Premier League i tu również nie ma czasu na próżnowanie. O co właściwie w tym chodzi? Fantasy Premier League to menedżer piłkarski osadzony w najwyższej angielskiej klasie rozgrywkowej. Na starcie dostajemy 100 milionów funtów (przez niektórych nazywanych wirtualnymi jednostkami) i za nie kompletujemy drużynę składającą się z 15 graczy z klubów Premier League. Ceny ustala strona, nie obowiązują tutaj realne wyceny za graczy, tak więc przykładowo za Rooneya nie dacie 40 milionów funtów, tylko 10,5. W trakcie rozgrywek będą się one zmieniać.

http://spursstatman.files.wordpress.com/2013/08/eng-london-selhurst-park-2.jpg

Autor: Bartłomiej Brycki

Występ każdego zawodnika jest przeliczany na punkty za jego osiągnięcia w danym spotkaniu. Dostaje się je m.in. za występ w spotkaniu, strzeloną bramkę, asystę, zachowanie czystego konta itp. Warto przy tym podkreślić, że ilość punktów dla zawodnika różni się od jego pozycji na boisku, np.: gol napastnika to 4 punkty, pomocnika – 5, obrońcy, bramkarza – 6. Przewidziane są także ujemne punkty (za kartki, stracone bramki itp.), a także punkty bonusowe i tutaj dużo się zmieniło od poprzedniego sezonu. Warto zapoznać się z tabelką objaśniającą punktację za poszczególne akcje na boisku. Trzech zawodników, którzy dostali najwięcej tych punktów w przeciągu spotkania, dostają od 1 do 3 punktów bonusowych. Wybierając skład trzeba znaleźć miejsce dla dwóch bramkarzy, pięciu obrońców, pięciu pomocników i trzech napastników. Na daną kolejką wystawiamy jedenastu graczy. Taktyka jest dowolna, lecz musi w niej być jeden bramkarz i co najmniej trzech obrońców i napastnik. Jeśli w waszej wyjściowej jedenastce któryś z graczy nie wystąpił w meczu, zostanie on zastąpiony przez pierwszego z ławki rezerwowej. Z jednej drużyny można wybrać tylko trzech graczy. Przed każdą kolejką wybieramy kapitana i wicekapitana. Punkty kapitana będą podwojone, zaś jeśli nie wystąpi on w swoim spotkaniu, podwojone zostaną punkty wicekapitana. Przed każdą kolejką dostępny jest jeden darmowy transfer. Każdy kolejny będzie kosztował 4 punkty ujemne. Można tego uniknąć dzięki dzikiej karcie (jedną mamy dostępną przez cały sezon, drugą w styczniu podczas okienka transferowego), która pozwala na nielimitowane transfery. Jeśli wolny transfer nie zostanie wykorzystany to w kolejnym tygodniu będą dostępne dwa, lecz nie więcej.

Skarb Kibica Premier League 2014/15

strona 114


Fantasy Premier League http://www.soccersouls.com/wp-content/uploads/2012/12/soccer-tactics1.jpg

Porady 1. Wybierajcie zawodników grających ofensywnie. Defensywny pomocnik nie nabije dużo punktów, gdyż zazwyczaj rzadko strzela on bramki, a za czyste konto dla pomocnika jest tylko 1 punkt. 2. Kierujcie się umiejętnościami graczy, nie sympatią do nich. Tutaj należy zapomnieć o przywiązaniu do barw klubowych. 3. Bierzcie pod uwagę aktualną formę gracza. Nie bójcie się zastąpić drogiego napastnika tańszym. Może się on zaprezentować lepiej, a prawdopodobnie nie będzie go miało dużo osób, więc możecie podskoczyć w rankingu. 4. Transfery róbcie z chłodną głową. Zwycięzca FPL z sezonu 2012/2013 Matthew Martyniak z transferami czeka do ostatniej chwili. Kupowanie zawodników zaraz po zakończeniu kolejki ma swoje złe i dobre strony. Cena nie wzrośnie od razu, lecz co, jeśli gracz dozna kontuzji i nie wystąpi w kolejnym tygodniu? 5. Nie bójcie się użyć dzikiej karty. Źle wybrany skład może przesądzić o miejscu w tabeli, więc czasami nie warto tracić czasu.

http://www.soccerpilot.com/tactic/images/tactic.jpg

6. Nie zapomnijcie wybrać kapitana. Rada płynąca z własnego doświadczenia: zapomniałem ustawić Suáreza na kapitana. Zamiast niego miałem Agüero, który w tamtej kolejce zdobył jedną bramkę. To był 4 grudnia, a Liverpool grał z Norwich… 7. Wybierając zawodnika do składu zwróćcie uwagę na jego terminarz. Dobrze znać nie tylko najbliższego przeciwnika, lecz także dwóch kolejnych.

http://www.sklep.tablitek-pro.pl/galerie/p/puchar-okolicznosciowy-p_546.jpg

8. Nie poddawajcie się. Nawet stratę 100 punktów można nadrobić.

Nagrody W Fantasy Premier League przewidziane są także nagrody. W sezonie 2014/2015 główną nagrodą jest siedmiodniowy wyjazd do Wielkiej Brytanii dla zwycięzcy i jego gościa na dwa spotkania ligi angielskiej, a także zwiedzanie atrakcji turystycznych na Wyspach. Ponadto przewidziana jest nagroda dla triumfatorów poszczególnych kwartałów – bilet na mecz Premier League. Osoba, która zakończy miesiąc na szczycie listy dostaje tytuł Menedżera Miesiąca, tablet, piłkę meczową i grę FIFA 15. Jest więc o co grać!

strona 115

Skarb Kibica Premier League 2014/15


Premier League okiem bukmacherów Autor: Damian Pabiszak

Z http://cdn3.belfasttelegraph.co.uk/incoming/article29833566.ece/3a4d8/ALTERNATES/h342/CLeague.jpg

akłady bukmacherskie opanowały świat sportu, temu zaprzeczyć się nie da. Wielu kibiców ogląda każdy mecz z jeszcze większą pasją, gdy w grę wchodzą pieniądze. Jednak często zdarza się, że po tym spotkaniu załamują ręce, denerwując się z powodu podjęcia takiej, a nie innej decyzji. W tym samym czasie cieszą się bukmacherzy. Sytuacja czasem się odwraca i pojedynczy fani skaczą z radości, wygrywając wielokrotność tego co postawili. Postanowiliśmy przyjrzeć się kursom jeszcze przed rozpoczęciem sezonu, aby ocenić, czego bukmacherzy spodziewają się po nadchodzącej kampanii.

Mistrzostwo Wielką niespodzianką nie jest, że dwoma głównymi kandydatami do zdobycia mistrzostwa w sezonie 2014/2015 są Chelsea i Manchester City. Minimalnie lepsze szanse według bukmacherów ma drużyna prowadzona przez José Mourinho (2,87) podczas gdy kurs na aktualnych mistrzów wynosi 3,25. Po zwolnieniu Davida Moyesa i zatrudnieniu Louisa van Gaala, który poprowadził na tegorocznym mundialu reprezentację Holandii po brąz, Manchester United wraca do łask i wymieniany jest jako trzeci najpoważniejszy kandydat do zakończenia sezonu na szczycie. Kurs wynoszący 6,00 jest nieznacznie wyższy od kolejnego w zestawieniu Arsenalu (7,00). Natomiast Liverpool, wicemistrz Anglii, z pewnością ucierpiał w oczach bukmacherów na odejściu Suáreza, przez co kurs na zwycięstwo w lidze drużyny z miasta Beatlesów wynosi 10,00. Mauricio Pochettino głosi, że dla niego głównym celem podczas pobytu na White Hart Lane jest zdobycie tytułu. W tym sezonie bukmacherzy mu jednak zbyt wielkich szans na to nie dają, gdyż kurs na to, że Tottenham skończy sezon na najwyższym stopniu podium wynosi 67,00. Najmniejsze szanse przyznaje się beniaminkowi z Burnley. Na ich zwycięstwie w lidze można zarobić najwięcej, kurs 7500,00 wygląda przyjemnie, ciekawe czy znajdą się tacy, co spróbują...

Skarb Kibica Premier League 2014/15

strona 116


Typy Buckmacherów

Skoro piłkarze Burnley mają najmniejsze szanse na zwycięstwo, łatwo można dojść do wniosku, że mogą być tą drużyną, którą najczęściej typuje się jako przyszłego spadkowicza. Kurs 1,57 nie może cieszyć żadnego fana The Clarets. Następni w kolejce są pozostali beniaminkowie - Leicester (kurs 3,25) oraz QPR (kurs 2,87). Drużyn, które utrzymały się w poprzednim sezonie, a spadek w nadchodzącym nie byłby zaskoczeniem, jest kilka. Pomiędzy tą o najniższym kursie (West Brom 3,50), a najwyższą (West Ham 7,00) jest niewielka różnica, co oznacza, iż zespoły Hull, Crystal Palace, Aston Villi, Sunderlandu czy Swansea nie mogą czuć się bezpieczne. Wielkim zaskoczeniem nie byłby dla bukmacherów spadek Świętych z Southampton, na których kurs po odejściu menedżera i najlepszych zawodników spadł aż do 6,50.

https://s3.amazonaws.com/stadium-wembley/getty/1/485/485911701_1406039485.jpg

Spadek

http://i.telegraph.co.uk/multimedia/archive/02411/rvp_2411536b.jpg

Król Strzelców Po odejściu Luisa Suáreza do Barcelony, kandydatów do zdobycia Złotego Buta jest o jednego mniej, ale nie znaczy to, że jest ich niewielu. Aktualnym faworytem do zdobycia korony króla strzelców jest Robin van Persie. Z kursem 5,50 bukmacherzy widzą go na pierwszym miejscu tuż przed Danielem Sturridge’em oraz Sergio Agüero, (kurs 6,50). Wysoko na liście znajduje się również nowy napastnik Chelsea Diego Costa, którego szanse na zostanie najlepszym strzelcem ligi bukmacherzy wyceniają na 8,00. Kolejnym kandydatem z pewnością jest Wayne Rooney, jednak kurs na to, że to właśnie Anglik zakończy sezon z największym dorobkiem bramkowym, wynosi 12,00. Wart podkreślenia uwagi wydaje się być fakt, że bukmacherzy dają większe szanse zdobycia Złotego Buta nowemu piłkarzowi Arsenalu, Alexisowi Sánchezowi (kurs 15,00), niż zawodnikom takim jak Romelu Lukaku czy Olivier Giroud.

strona 117

Skarb Kibica Premier League 2014/15


http://www.pilka24.com.pl/wp-content/uploads/2014/01/YayaToure_1509466a.jpg

Typy Buckmacherów Najlepszy zawodnik

Szkoleniowiec sezonu

http://www.westhamfan.net/wp-content/uploads/2014/05/allardyce2.jpg

Zaskoczeniem nie będzie, że największymi faworytami w tej kategorii są menedżerowie, którzy prowadzą najsilniejsze drużyny. Za kandydata z największymi szansami bukmacherzy uważają José Mourinho, na którego kurs wynosi 2,25. Tuż za jego plecami z kursem 3,00 znajduje się menedżer mistrza Anglii Manuel Pellegrini. Kolejny w zestawieniu jest nowy szkoleniowiec Manchesteru United, Louis van Gaal, na którego kurs wynosi 4,50. Arsène Wenger oraz Brendan Rodgers zajmują ex aequo miejsce za plecami Holendra z kursem 7,50. Najmniejsze szanse, po kursie 66,00, bukmacherzy dają aż ośmiu menedżerom – Garry’emu Monkowi, Gusowi Poyetowi, Samowi Allardyce’owi, Alanowi Irvinowi, Ronaldowi Koemanowi, Alanowi Pardew, Markowi Hughesowi oraz Paulowi Lambertowi.

http://cdn.faniq.com/images/photos/photo_large/62/22735862-1402.jpg

Dwóch ostatnich zwycięzców w tej kategorii – Garetha Bale’a i Luisa Suáreza – w Premier League już nie oglądamy. Przyszła kolej na kogoś innego, a tym razem bukmacherzy w roli faworyta widzą iworyjskiego pomocnika z Manchesteru City. Yaya Touré z kursem 8,00 wyprzedza między innymi Robina van Persiego czy Edena Hazarda, na których kurs wynosi 10,00. Z kolei kurs na to, że to Cesc Fábregas zostanie wybrany najlepszym zawodnikiem nadchodzącego sezonu, wynosi 12,00, a tuż za jego plecami są Alexis Sánchez z Diego Costą, na których kursy to kolejno 14,00 i 16,00. Bukmacherzy sporo spodziewają się od nastoletniego objawienia Manchesteru United z poprzedniego sezonu, ustalając kurs na Adnana Januzaja na 40,00, co pozwala mu w ich oczach zrównać się z zawodnikami pokroju Adama Lallany, Christiana Eriksena czy Santiego Cazorli.

Pierwszy zwolniony szkoleniowiec

W poprzednim sezonie zmian na stanowiskach menedżerskich było wiele. Podobnych zawirowań można spodziewać się i w nadchodzącej kampanii. Według bukmacherów menedżerem, który jako pierwszy będzie musiał szukać sobie nowej posady, jest Sam Allardyce, u którego kurs na zwolnienie wynosi 1,73. Boss West Hamu zdecydowanie jest w najgorszej pozycji, gdyż następnemu w kolejce Paulowi Lambertowi bukmacherzy kurs na zwolnienie ustalili na 9,00. Bezpiecznie też nie mogą się czuć Alan Irvine oraz Harry Redknapp, na których kurs wynosi 10,00. W zupełnie odwrotnej sytuacji znajdują się Roberto Martinez, Arsène Wenger oraz Brendan Rodgers, gdyż kurs na ich zwolnienie wynosi 51,00.

Skarb Kibica Premier League 2014/15

strona 118


Premier League w memach

Skarb Kibica Premier League 2014/15

strona 119


Premier League w memach

strona 120

Skarb Kibica Premier League 2014/15


Premier League w memach

Skarb Kibica Premier League 2014/15

strona 121


Terminarz

Skarb Kibica Premier League 2014/15

strona 122


Terminarz

strona 123

Skarb Kibica Premier League 2014/15


Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.