TYGODNIK SZCZYTNO NR.31/2009

Page 8

8

Ludzie i fakty NR 31(56) Czwartek 06-12.08.2009

Skrótem

szczytno. Dla oka i dla żołądka

• SZCZYTNO

Kradli płyty chodnikowe Na czterech szczycieńskich posesjach policjanci odnaleźli płytki chodnikowe pochodzące z demontażu chodników przy ulicy Pasymskiej. - Właściciele posesji tłumaczą się, że kupili je od pracowników remontujących drogę – mówi Grzegorz Rybicki ze szczycieńskiej policji. - Przedstawiciele firmy z kolei zaprzeczają, aby takie praktyki prowadzili ich pracownicy. Policjanci ustalają, kto skradł i ewentualnie kto handlował płytkami. tm

TYGODNIK SZCZYTNO kontakt: biuro@tygodnikszczytno.pl, tel. (089) 624 62 44, pon-pt: w godz. 9 - 16

Gastronomiczna galeria Stara kotłownia w podziemiach ratusza zamieniła się w galerię sztuki i bar. – Przyświecała nam prosta idea, coś dla oka coś dla podniebienia – mówi prowadzący galerię Andrzej Symonowicz. Oprócz licznych prac znanych i mniej znanych artystów można tam skosztować przeróżnych dań. W galerii „Stara kotłownia” obowiązuje zasada, mówiąca, że płacisz tylko raz, a jesz ile dasz radę. Koszt takiego „obżarstwa” to zaledwie 10 zł. Warunkiem jest to, że dań nie można zabrać ze sobą.

– Żołądek nawet największego łasucha ma swoją pojemność, my ze swojej strony życzymy smacznego – mówi Andrzej Symonowicz. Atmosferę miejsca tworzą jednak nie kulinaria, ale obrazy,

• ROMANY

• SZCZYTNO

Ukradła,

bo szukała właściciela W sobotę policjanci zatrzymali Reginę M. podejrzaną o kradzież roweru. Wpadła, bo rozpoznała ją właścicielka pojazdu. Kobieta miała ukraść jednoślad sprzed apteki przy ulicy 3 Maja w środę 22 lipca. Policjantów zdumiało jednak tłumaczenie podejrzanej. Kobieta stwierdziła, że rower wzięła, bo stał niezabezpieczony i miała zamiar go zwrócić. Nie zwróciła, bo jak twierdzi, nie mogła znaleźć właściciela. ps

• WIELBARK

Znęcał się, teraz posiedzi Kolejny domowy kat z gminy Wielbark za kratami. Tym razem policjanci zatrzymali Edwarda K. 42-letni mężczyzna podejrzewany jest o wielomiesięczne znęcanie się nad żoną i dziećmi, z których najmłodsze ma dopiero 13 lat. Dowody przeciwko mężczyźnie muszą być poważne, bo sąd w Szczytnie już wsadził mężczyznę na 2 miesiące do aresztu. - Zatrzymany bił, wyzywał i znęcał się psychicznie nad swoją rodziną – mówi Grzegorz Rybicki ze szczycieńskiej policji. - O szczegółach jego brutalnego zachowania nie chcę jednak mówić. tm REKLAMA

Ps

Na większości prezentowanych w galerii prac zobaczyć można Szczytno i okolice. Fot. Paweł Salamucha

Pomysły warte naśladowania

Zapaliła się słoma na ciągniku W sobotę w Romanach zapaliła się słoma przewożona ciągnikiem. Tylko dzięki szybkiej reakcji kierowcy, który zrzucił płonące bele z przyczep na pobocze drogi nie doszło do tragedii. Ogień ugasili strażacy. Straty wyceniono na kilkaset złotych. ps

rzeźby i inne zmyślne dzieła i „dziełka” sztuki. Tworzą one nie tylko oryginalny wystrój wnętrza, ale będą w przyszłości także przedmiotem handlu. – Każdą z wystawionych prac można będzie już niedługo nabyć – tłumaczy Symonowicz. – Mamy nadzieję, że idea galerii chwyci i stanie się miejscem promocji sztuki. Aktualnie prezentowane są poplenerowe prace uczniów olsztyńskiego „plastyka”, koty i poduszki ze szmatek Anny Binzer, akwarele Andrzeja Symonowicza oraz artystyczna biżuteria.

łuka. Stare może służyć nowym celom – z wizytą u państwa Całkowskich

Cudza posesja jak własna Dom i posesja nigdy nie będą nasze, bo to własność Lasów Państwowych, ale jak już tu mieszkamy, to trzeba starać się o to, by wszystko wyglądało jak należy – mówi Elżbieta Całkowska, żona leśniczego z Łuki w gminie Rozogi.

Ł

adny dom i pełna zieleni posesja przyciąga i zachęca do odwiedzin. Sporo tu ciekawie wykorzystanych miejsc i zakątków, których próżno szukać gdzie indziej. Wzrok przyciągają stare mury, czy raczej podmurówki, resztki dawnych budynków. - Mieliśmy te gruzy rozebrać i zlikwidować, ale wymyśliliśmy dla nich inne przeznaczenie i ostatecznie okazały się bardzo przydatne – zapewnia pani Elżbieta. Z wymurowanych dawno temu dołów usunięte zostały tylko dna, nawieziono trochę lepszej ziemi i teraz w środku trawnika wyrosły ukryte poniżej powierzchni otaczającego gruntu „enklawy”, w których doskonale czują się warzywa. - Ogórki mi z tego nie wyłażą na cały ogród, stelaż z drewnianych pali dodaje uroku, a wiosną jest przykrywany i pełni rolę inspektu – wyjaśnia gospodyni. - Zanim posadzę w tym dole warzywa, przecho-

wujemy tu sadzonki drzew, które są później nasadzane w lasach, pozostających pod opieką męża. Prostych, a efektownych pomysłów służących estetyce posesji jest u Całkowskich więcej. Niewielki placyk w kształcie łezki pod wierzbą z kształtowaną koroną, został obsadzony kwiatami i też ciekawie odbija się od zieleni otaczającej trawy. Nie zawsze jednak było tu tak ładnie. - Zamieszkaliśmy w Łuce 14 lat temu. Leśnictwo właściwie nazywa się Lesiny i wchodzi w skład Nadleśnictwa Wielbark, tylko swoją siedzibę ma w Łuce, która z kolei należy do gminy Rozogi – opowiada pani Ela, która wywodzi się z Tylkowa, w gminie Pasym. - Wtedy posesja była bardzo zapuszczona, wymagała więc sporo pracy, by wyglądała tak, jak obecnie. Wysiłek Całkowskich włożony w zagospodarowanie domu i podwórza ma wymiar

niemy to mieszkanie kiedyś, to też nie wiadomo. Zadbać o przyszły dach nad głową własnym wysiłkiem też nie jest łatwo, kiedy pracuje tylko mąż, a na utrzymaniu mamy czterech synów. Mimo perspektyw, które nie są więc wcale pewne i świetlane, Całkowscy tymczasowe lokum traktują jak własne, skoro z niego korzystają. - Lubię zieleń i kwiaty, więc staram się, by mi

Elżbieta Całkowska z najmłodszym synem w otoczeniu niewłasnego ogrodu.

szczególny. W Lasach Państwowych jest bowiem tak, że leśniczówki stanowią mienie właściwie cudze, bo państwowe i nie mogą być wykupione. Na miejsce obecnego leśniczego w przyszłości przyjdzie inny, a Całkowscy będą musieli dom opuścić.

- Ponieważ mąż pracuje już od dawna, podlega jeszcze poprzednim przepisom, a te mówią o tym, że powinniśmy, po opuszczeniu leśniczówki, otrzymać inne mieszkanie. Nowi pracownicy już tych udogodnień nie mają – tłumaczy pani Ela. - Czy jednak dosta-

Fot. Halina Bielawska

po prostu było tu przyjemniej mieszkać i nie jest ważne, czy to moje, czy nie. A jeśli efekty mojej pracy podobają się też innym, to ja się tym bardziej cieszę. Halina bielawska

Jeleniowo

Nieścisłości w nazewnictwie Kierowcy jadący drogą przez Miętkie do Jeleniowa napotykają dziwną nieścisłość. Na znaku wskazującym kierunek przeczytają, że miejscowość

nazywa się Jeleniewo, ale już po pięciu kilometrach, przed wsią stojący tam znak informuje, że znajdujemy się w Jeleniowie. Na mapach i w pismach wieś odnajdujemy pod nazwą Jeleniowo, więc wskazany błąd literowy dotyczy jedynie znaków drogowych. Pomyłka wystąpiła tylko w jednej literze, ale zmienia nazwę miejscowości, co może powodować uciążliwości. Na przykład system gps Jeleniewo odnajduje dopiero w pobliżu Suwałk. Ps

Fot. Paweł Salamucha

Fot. Paweł Salamucha


Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.