Fakty Tygodnik Koszaliński numer 7 (9)

Page 1

19-25.02.2014

NR 7 (9)

Mielno

Rekordowa kąpiel

Podczas XI Międzynarodowego Zlotu Morsów padł rekord. Kąpiel w zimnej wodzie zaliczyło aż 1736 osób. W zeszłym roku do Bałtyku weszło o 11 morsów mniej. Zdjęcia i filmy znajdziecie na portalu koszalininfo.pl STR: 8-9

Tragedia

Fachowa pomoc przyszła zbyt późno?

Szczecińska prokuratura wszczęła śledztwo w sprawie śmierci 60-letniej koszalinianki. Pani Bożena Niedźwiecka zmarła po za biegu usuwania kamieni w pęcherzyku żółciowym. Rodzina winą obarcza koszaliński szpital. Koszalinianka 12 stycznia udała się do Szpitala Wojewódzkiego w Koszalinie na planowany zabieg. Była pełna życia, energiczna i nie bała się operacji. Wcześniej tylko miewała niewielkie bóle w rejonie woreczka żółciowego. 13 stycznia w poniedziałek chirurdzy rozpoczęli operację. Z powodu komplikacji rozlania żółci - operacja trwała ponad osiem godzin. Stan pacjentki po zabiegu się pogorszył. Wyczuwała silne bóle. Narządy wewnętrzne przestawały funkcjonować. Dopiero dwa dni później, w środę koszalińscy lekarze kolejny raz operowali 60-latkę. Tym razem zabieg

trwał prawie 10 godzin. - To niewyobrażalnie długi czas jak na usunięcie kamieni z woreczka - tłumaczy Sara Niedźwiecka, córka koszalinianki. - Mieszkam w Warszawie. Próbowałam dowiedzieć się od lekarzy jaki jest stan mojej matki. Niestety żadnych informacji mi nie udzielono. Gdybym wiedziała, że ktoś podłożył jej do podpisania zgodę na kolejną operację w życiu bym na to nie pozwoliła. W przypadku rozlania się żółci liczą się każde godziny.

Mama powinna trafić do specjalisty, którego szukałam w szpitalach w stolicy, Poznaniu i Szczecinie. Po drugiej operacji nastąpiło kompletne wyniszczenie organizmu. Kobieta z silnym zapaleniem trzustki i niewydolnością wątroby i nerek trafiła na Oddział Intensywnej Opieki Medycznej. Leżała tam do piątku. Dopiero wtedy koszalińscy lekarze zdecydowali się przekazać ją do szczecińskiego szpitala specjalizującego się w

przeszczepach wątroby. Nieoficjalnie wiemy, że lekarze ze szpitala przy Arkońskiej „złapali” się za głowę widząc stan kobiety. Niezwłocznie umieszczono ją w pierwszej kolejności na liście potrzebujących przeszczepu. We wtorek doszło do kolejnego zabiegu. Niestety ostra niewydolność spowodowała śmierć. Rodzina nie może zrozumieć dlaczego tak późno zdecydowano się na transport do Szczecina. - Gdyby mama wcześniej trafiła do specjalistów mogłaby żyć. W to co się wydarzyło do dziś nie mogę uwierzyć. To była najukochańsza osoba w moim życiu. Nigdy nie narzekała na żadne schorzenia. Trzymała się świetnie, na jej twarzy widniał uśmiech. Miała wiele planów. Chciała dalej żyć - mówi ze łzami w oczach córka. Postępowanie w sprawie okoliczności śmierci prowadzi szczecińska prokuratura. Z jej polecenia czynności

wykonują koszalińscy śledczy. - Prowadzimy takie postępowanie. Ze względu na dobro śledztwa szczegółów dotyczących sprawy nie mogę ujawnić powiedziała Zuzanna Ostrowska, szefowa Prokuratury Rejonowej w Koszalinie. Jakie jest stanowisko szpitala w związku ze śmiercią 60-letniej Bożeny Niedźwieckiej? Zapytaliśmy o to dlaczego tak długo decydowano się na drugi zabieg i przewiezienie jej do specjalistycznej placówki oraz o przyczynę pooperacyjnych komplikacji. - Rozumiejąc żal po stracie osoby bliskiej chcemy wyrazić słowa współ-

czucia rodzinie zmarłej pacjentki. Oczywiście, potwierdzamy leczenie pacjentki w naszej placówce, skąd trafiła do szczecińskiego szpitala. Jednak na tym etapie sprawy - ze względu na dobro toczącego się postępowanie wyjaśniającego - nie możemy komentować tej sytuacji - poinformował Cezary Sołowij, rzecznik prasowy Szpitala Wojewódzkiego w Koszalinie. - Z tego też powodu, na tak postawione pytania, nie możemy udzielić odpowiedzi. Może to bez wątpienia uczynić niezawisły biegły powołany do oceny działań i zachowań lekarskich. Do sprawy wrócimy. MŁ


2 Fakty Tygodnik Koszaliński Rozmowa

www.koszalininfo.pl

19-25.02.2014

Więziennictwo

Warunki w więzieniach to wyznacznik rozwoju

Pułkownik Krzysztof Olkowicz, Dyrektor Okręgowy Służby Więziennej w Koszalinie, zapłacił część grzywny za niepełnosprawnego skazanego. Po anonimowym donosie jednego z pracowników będzie musiał stanąć przed sądem. Swoimi spostrzeżeniami na temat polskiego systemu więziennictwa podzielił się z Kamilem Hońko. Spodziewał się Pan konsekwencji płacąc grzywnę? - Zapłaciłem część grzywny za osobę całkowicie ubezwłasnowolnioną. Nie przewiduję żadnych konsekwencji. Znam też stanowisko Dyrektora Generalnego. Podobnie jak ja, uważa, że to co zrobiłem absolutnie nie jest wykroczeniem. Jest to co prawda opisane w kodeksie wykroczeń, ale to tylko formalna strona wykroczenia. Nie ma materialnej przesłanki i społecznej szkodliwości czynu. Ta osoba nie powinna w ogóle trafić do zakładu. Ma Pan pretensje do policji? - Chciałbym nawet zrozumieć ich działania. Pismo w tej sprawie wysłał dyrektor departamentu z ministerstwa sprawiedliwości. W takiej sytuacji policji trudno rozstrzygnąć czy było wykroczenie czy nie. Nie ukrywam jednak, że wypowiedź rzeczniczki policji „Dyrektor służby wię-

ziennej nie jest ponad prawem - wykroczenie zostało popełnione” trochę mnie zabolało. To nie kwestia równości, tylko tego jak się prawo rozumie. Próbował Pan ustalić, który z pracowników napisał donos? - Nie próbowałem. Każdy ma swoich wrogów. Nie będę oceniał, kto miał powód żeby napisać brzydki w swojej treści i zupełnie niepotrzebny anonim. Jakie zmiany powinny się pojawić w prawie by ludzie pokroju Arkadiusza W. nie trafiali do więzień? - Należy się zastanowić czy system pozwalający skazywać w sposób mechaniczny jest właściwy. Gdyby sędzia miał możliwość zobaczyć oskarżonego sam nabrałby wątpliwości co do stanu jego poczytalności. Obecnie można było go skazać na grzywnę, a później zamienić ją na karę aresztu, bez chociażby

rzetelnej opinii środowiskowej. Co można zrobić by takie sytuacje się nie powtarzały? - Wszyscy musimy być bardzo wrażliwi. Policja powinna widzieć, że jeśli ktoś nie ma w dowodzie podpisu, może być ubezwłasnowolniony. W takim postępowaniu powinien być obrońca z urzędu. Zbyt łatwo zamienia się kary na te bezwzględne. To są procedury do przemyślenia. Skazani chorzy nie powinni trafiać do zakładów. Czy to prawda, że zdecydowana większość osadzonych ma wyroki za jazdę pod wpływem alkoholu na rowerze i za alimenty? - Tylko jedna trzecia trafiających do więzień ma orzeczoną karę bezwzględną. W pozostałych przypadkach sądy uznały, że nie stanowią oni większego zagrożenia dla społeczeństwa. Nieskuteczne wykonywanie kar nieizola-

Wydawca: Redpress Kamil Hońko Kostenckiego 3c/4 75-368 Koszalin Nakład: 5000 - 10000 egzemplarzy Druk: Express Media Sp z o.o.

cyjnych, ograniczenia wolności i zbyt łatwe zamiany kar na kary bezwzględne powołuje, że mamy taką sytuację. Czy receptą byłaby liberalizacja prawa? - Szukałbym innych metod. Część samorządów współpracuje z sądami. Na przykład w Lęborku czy Bytowie blisko 45% osób z ograniczeniem wolności wykonuje kontrolowane nieodpłatne prace na cele społeczne. Warto sprzątać ulice, żłobki i przedszkola. Tej pracy jest dużo. To korzyść ze skazanych dla społeczeństwa. Są jednak takie sądy gdzie 98% skazanych za drobne przestępstwa trafia do zakładu karnego. Nie trzeba zmieniać prawa bo jest dobre i daje wystarczające możliwości. Chodzi o to, by stworzyć płaszczyznę współpracy między sądem a samorządem. Za rzadko stosuje się zamianę grzywny na pracę społeczno - użyteczną.

Redaktor Naczelny: Kamil Hońko tel: 530-689-555 mail: kamil.honko@gmail.com Zastępca Redaktora Naczelnego: Marek Łagocki

Czy zakłady karne są mocno przepełnione? - Zależy do czego chcemy się odnieść. Statystyki są trochę sztucznie pompowane. Polikwidowaliśmy świetlice, cele przejściowe i izby chorych po to, żeby sztucznie zwiększyć ilość miejsc w więzieniach. Nie ma potrzeby by przy obecnym spadku poziomu przestępczości było 80 tysięcy więźniów. Poziom 50 tysięcy byłby wystarczający. - Ilu więźniów pozytywnie przechodzi resocjalizację? - Nie ma takiego wskaźnika. Jest negatywny wskaźnik powrotu do przestępczości. Nadal jest wysoki i wynosi około 40%. Polskie więzienie nie ma infrastruktury do prowadzenia pracy ze skazanymi. Jak dołożymy jeden z najwyższych współczynnik osadzonych na funkcjonariusza to widać jakie są ogromne problemy. Mamy jednak około 400 programów, które realizujemy ze skazanymi. Część podejmuje współpracę i daje się zresocjalizować. Warunki w polskich więzieniach nie sprzyjają resocjalizacji? - Jeżeli chcemy osiągnąć efekty, to warunki muszą być maksymalnie zbliżone do tych na wolności. Stworzenie ich to wyznacznik poziomu rozwoju cywilizacji danego społeczeństwa. Winston Churchill powiedział, że stosunek do osadzo-

nych jest papierkiem lakmusowym poziomu rozwoju cywilizacyjnego społeczeństwa. Jakie ma Pan przemyślenia słuchając dyskusji o Trynkiewiczu? - W ogóle nie chce dyskutować o tej sprawie. Jest ona bardzo trudna. W swoim czasie nie podjęto stosownych działań. Z jednej strony z amnestii wyłączono zabójców i gwałcicieli, a z drugiej zamieniono karę śmierci na karę 25 lat więzienia. Przecież tę karę wymierzano właśnie zabójcom. Rozumiem jednak jak trudny i gorący był to czas. Ustawę o amnestii pisano w okresie buntów w zakładach karnych. Dzisiaj łatwo powiedzieć, że należało równocześnie w kodeksie karnym wprowadzić karę dożywocia jednak wówczas wydawało się, że wykonanie tych kar jest bardzo odległe. Ile osób podobnych do Trynkiewicza może teraz wyjść na wolność? - To nie jest duża liczba. Część tych osób już dawno opuściła zakłady karne. Na szczęście nie popełnili przestępstw. Obecnie prawo pozwala już na umieszczanie sprawców przestępstw seksualnych w zakładzie zamkniętym po odbyciu kary. Sąd jednak musi to orzec w wyroku i myślę, że w tym kierunku będzie zmierzała zmiana prawa. Dobrym, aczkolwiek bardzo trudnym rozwiązaniem, jest też nadzór prewencyjny.

Redakcja: Wiesław Miller, Marek Mikołajczyk Reklama: 513-829-261 mail: redakcja@koszalininfo.pl Grafik: Karolina Grustowska


19-25.02.2014

Miasto Fakty Tygodnik Koszaliński 3

www.koszalininfo.pl

Samorząd

Policja

W piątek w Sądzie Okręgowym w Koszalinie zakończył się proces przeciwko KSM Na Skarpie. Sąd uwzględnił racje spółdzielców pozywających spółdzielnie. Stwierdził nieważność uchwał Rady Nadzorczej dotyczących regulaminu rozliczania centralnego ogrzewania i ciepłej wody.

Ponad 30 gramów narkotyków przechwycili koszalińscy policjanci.

Spektakularna porażka spółdzielni

Fot: MŁ

W piątek w Sądzie Okręgowym w Koszalinie zakończył się proces przeciwko KSM Na Skarpie. Sąd w całości uwzględnił racje spółdzielców. Stwierdził nieważność uchwał Rady Nadzorczej dotyczących regulaminu rozliczania centralnego ogrzewania i ciepłej wody. Sąd potwierdził wszystkie argumenty wskazywane przez pełnomocnika lokatorów - Macieja Tkaczyka. Zgodnie z ustawą o prawie energetycznym spółdzielnia nie miała prawa doliczać do opłat za centralne ogrzewanie żadnych dodatkowych kosztów, ponad

tych wynikających z faktur od dostawcy ciepła. Doliczanie przez spółdzielnię innych kosztów, na przykład za konserwację, remonty i eksploatację instalacji oraz kosztów zarządu jest niezgodne z prawem. Sąd wskazał, że spółdzielnia winna uchwalić regulamin,aby zgodny z ustawą o prawie energetycznym i uwzględniał zapisy art. 45a. - Cieszy, że sąd unieważnił zapisy niezgodnego z prawem regulaminu. Losy sprawy stały się bliskie nie tylko członkom spółdzielni KSM Na Skarpie, ale również

mieszkańcom innych spółdzielni w Koszalinie. Mamy nadzieję, że zarząd, zamiast składać apelację, zajmie się opracowaniem nowego regulaminu, który będzie odpowiadał swoimi zapisami aktual-

nemu prawu - mówił Maciej Tkaczyk, pełnomocnik mieszkańców. Może to jednak nie nastąpić. Wyrok nie jest prawomocny, a pełnomocniczka spółdzielni, mecenas Alicja Reginia-Leszczyńska wyro-

ku nie chciała komentować. Stwierdziła tylko, że złoży apelację do sądu wyższej instancji. Mieszkańcy spółdzielni swoimi spostrzeżeniami dzielą się na stronie www.grupaskarpa.pl MŁ

Dilował Policjanci trafili do mieszkania 24-latka z gminy Bobolice. Mężczyzna posiadał prawie 30 gramów marihuany i 3 gramy amfetaminy. - Podczas przeszukania kryminalni znaleźli wagę, woreczki i przygotowany do sprzedaży susz roślinny - tłumaczy starszy sierżant Monika Kosiec z KMP w Koszalinie. W jednym z pokojów mężczyzna posiadał także dwa krzaki konopi indyjskich. Policjanci ustalili, że mężczyzna nie tylko posiadał, ale również wielokrotnie udzielał odpłatnie środków odurzających innym osobom. Za to przestępstwo ustawa o przeciwdziałaniu narkomanii przewiduje karę do 10 lat więzienia. MŁ

Adopcje

Przygarnij przyjaciela z koszalińskiego schroniska

Alma to piękna suka rasy amstaff z białymi skar- Czesia to około roczna kotka. Do schroniska tra- Masza ma około dwóch lat. Wraz z innym psem petkami i obszernym krawatem. Zwierzę ma fiła w bardzo ciężkim stanie. Była wychudzona, błąkała się w okolicach ulicy Lechickiej. Niestety bardzo umięśnioną sylwetkę i sprawia wrażenie chora i zziębnięta. Pani, która ją znalazła, uzna- do tej pory nie znalazł się jej właściciel. To suczpsa sportowego. Suczka trafiła do schroniska w ła, że ktoś brutalnie się jej pozbył i wyrzucił na ka w typie sznaucera. Ma długą, czarną sierść. okresie wakacji. Prawdopodobnie ktoś jadąc na ulicę. Prawdopodobnie Czesia była kotem do- Jest bardzo spokojna i łagodna. Lubi dzieci i wczasy wyrzucił ją z samochodu. Wystraszona i mowym i warunki na świeżym powietrzu okaza- osoby starsze. Może to właśnie Ty zapewnisz jej godne życie? zdezorientowana Alma biegała po szosie. ły się za ciężkie. Otworzysz dla niej serce? W + sprawie adopcji zwierzęcia prosimy o kontakt z koszalińskim schroniskiem tel.: 94 340 34 00 lub email: adopcje.tozkoszalin@op.pl.


4 Fakty Tygodnik Koszaliński Reklama

www.koszalininfo.pl

19-25.02.2014


7 Dni Koszalin Ferie

Fakty Tygodnik Koszaliński 5

19-25.02.2014

Atrakcje dla miejscowych Rozpoczęły się długo wyczekiwane ferie zimowe. Miasto przygotowało wiele atrakcji dla dzieci i młodzieży. Wystarczy legitymacja szkolna, aby obejrzeć film za złotówkę lub popływać w basenie. Tegoroczne ferie obejmują ponad 16 tysięcy uczniów. Śniegu nie ma, więc z zabaw na powietrzu nici. To jednak nie problem dla Piotra Jedlińskiego. - Szkoda styczniowego śniegu, ale pocieszające, że za rok Zachodniopomorskie będzie pierwszym województwem, w którym rozpoczną się ferie - żartował prezydent Koszalina. Nie trzeba jednak czekać tak długo aby skorzystać z atrakcji organizowanych przez miasto. Warunek – trzeba być koszalinianinem. - Wszystkie zajęcia robione są po kosztach. Nie możemy fundować innym tanich atrakcji w kinie czy na basenie - stwierdził prezydent Piotr Jedliński. – Jesteśmy jednak otwarci na współpracę z innymi samorządami. Szykujemy się do podpisania umowy z ościenną gminą w korzystaniu z ulg Reklama

Muzeum debiutuje w organizacji ferii zimowych. Zawsze znajdą tu coś dla siebie kolekcjonerzy różnych pamiątek, np. kart piłkarzy. Fot: WM w ramach Koszalińskiej Karty Dużej Rodziny – dodał prezydent. Aby uczniowie się nie nudzili oferty na ferie przygotowało wiele instytucji. „Ferie z futbolem amerykańskim” - to nowa inicjatywa Gimnazjum nr 7. Kontynuowane są też zajęcia konsultacyjne dla tegorocznych maturzystów w Zespole Szkół nr 8. Otwarte będą kluby osiedlowe. Centrum Kultury 105 zaprasza na seanse przedpołu-

dniowe, ale też na warsztaty filmowe. Lodowisko Alaska przy ul. Fałata będzie dostępne bezpłatnie w dni powszednie dla posiadaczy łyżew. Ich wypożyczenie kosztuje 6 zł. W BTD za 4 zł chętni mogą obejrzeć spektakle: „Złota kaczka” z muzyką Piotra Rubika. Odbędą się 19 i 20 lutego o godz. 9 i 11.15. Teatr wystawi też „Przygody Guliwera” 25 lutego o godz. 9 i 11.15. Tradycyjnie ofer-

tę dla dzieci i młodzieży przygotowali: Koszalińska Biblioteka Publiczna w siedzibie i filiach i Pałac Młodzieży. Zarząd Obiektów Sportowych oferuje basen za 1 zł, a wstęp na Strzelnicę Unia wynosi 2 zł. Koszt organizacji ferii jest na takim samym poziomie, jak rok temu. To blisko 157 tysięcy złotych. Kto zostanie w mieście ma zatem w czym wybierać. Brakuje tylko prawdziwej zimy. WM

Kolizja

Demolka na Bałtyckiej Pijani chuligani urządzili w nocy zabawę na ulicach Koszalina. Zdemolowano 13 zaparkowanych samochodów. Jeden ze sprawców posiadał narkotyki. W nocy z piątku na sobotę pięciu kolegów spotkało się na boisku przy ulicy Bałtyckiej w Koszalinie. Spędzali wspólnie czas, czterech z nich spożywało alkohol. W pewnym momencie wszyscy ruszyli w kierunku centrum. Jeden z nich postanowił dla zabawy kopnąć zaparkowany w pobliżu samochód. Wyłamał w pojeździe zewnętrzne lusterko. Zabawa spodobała się towarzyszom i wspólnie zdewastowali 12 kolejnych pojawiających się na ich drodze pojazdów.

Niszczyli zewnętrzne elementy ich wyposażenia - tłumaczy komisarz Urszula Tartas, rzecznik KMP Koszalin. Hałas zaniepokoił mieszkańca pobliskich zabudowań. Mężczyzna szedł za mężczyznami i zawiadomił dyżurnego komendy. W ślad za sprawcami udali się policjanci z Zespołu Wywiadowców. Odnaleźli i zatrzymali chuliganów. Jeden z nich nie brał udziału w niszczeniu samochodów, miał za to przy sobie ponad trzy gramy marihuany. Wszyscy trafili do policyjnego aresztu. Następnego dnia czterech z nich usłyszało zarzuty uszkodzenia mienia zagrożone karą do 5 lat więzienia. Piaty odpowie za posiadanie narkotyków. MŁ


6 Fakty Tygodnik Koszaliński Happening

19-25.02.2014 Zdrowie

Walentynki polityczne

Międzykontynentalny zlot morsów 1824 uczestników zgromadził zakończony w niedzielne popołudnie XI Międzynarodowy Zlot Morsów w Mielnie.

W walentynkowe popołudnie koszalińscy Młodzi Demokraci zapytali mieszkańców za co kochają Koszalin? Wszystkie wpisy na wielkim czerwonzm sercu były pozytywne. Mieszkańcy kochają Koszalin między innymi za inwestycje, AZS, klimat i bliskość morza. -Nasza akcja zawsze wypada pozytywnie. Mieszkańcy chętReklama

7 Dni Koszalin

nie dzielą się swoimi spostrzeżeniami - powiedział Łukasz Drążkiewicz, przewodniczący Koszalińskiego koła Młodych Demokratów. Każdy z przychodniów, który dodał wpis na sercu otrzymywał naklejkę z serduszkiem. Zapełnione miłosnymi wyznaniami serce Młodzi Demokraci przekażą prezydentowi Piotrowi Jedlińskiemu. KH

Tym razem Bałtyk okazał się wyjątkowo ciepły. Temperatura wody wynosiła około 5 °C. Jednocześnie wskoczyło doń 1736 osób, w tym około 600 kobiet. Zimna kąpiel trwała blisko 10 minut. Zlot miał wymiar kontynentantalny. Pojawiło się blisko 80 morsów z Europy: Niemiec, Czech i Szwecji, a także z Ameryki Południowej. Kami Tiba Baptista z miasta Fortaleza - stolicy stanu Ceara w Brazylii, została zaproszona do przez koszaliński klub "Posejdon". Pierwszy

raz do Mielna zawitała grupa morsów z dalekiej Jihlavy. Stawiły się trzy kobiety i ośmiu mężczyzn. Prezentowali się dumnie z flagą narodową Czech, pod której barwami weszli do morza. - Już trzeci rok należę do klubu morsów i nie zamierzam przestać. Impreza w Mielnie bardzo się nam podoba. Na pewno wrócimy nad Bałtyk - powiedziała 47-letnia Marcela. Z zimowej kąpieli nie zamierza rezygnować także 83-let-

ni Marian Bartnik z Koszalina. Senior raz w tygodniu zanurza się w Bałtyku. Aktywność to dla niego też sposób na podeszły wiek. - Dbam o ręce, aby nie było na nich starczych plam. Trzymam się hasła: "Zimna woda zdrowia doda" - zdradził Marian Bartnik. - Żona Gienia ma 78 lat i nie podziela moich pasji sportowych. Woli uprawiać działkę. Koszalinianin nie był wcale najstarszym uczestnikiem zlotu. Aż 84 lat liczył mors

z Elbląga. Organizatorzy zadbali o nagrody indywidualne. Triumfowali reprezentanci wrocławskich Morsów: Dymitr Bondarenko jako król i Damian Taczała jako... królowa zlotu. Uhonorowano klub Amber z Tomaszowa Mazowieckiego za wystawienie naliczniejszej 85-osobowej reprezentacji. Nagrodzono także najmłodszy klub morsów - Spoko Tato z Zielonej Góry. Z trofeami wyjechały też ekipy z Jastrzębia Zdroju: Szare Morsy i Biały Miś, za sukcesy w turnieju Mrozoodpronych i grze miejskiej. Specjalne wyróżnienie otrzymali: Emilia Konopka i Karol Kryspin, którzy zaręczyli się na sobotnim Balu Morsów. WM


7 Dni Koszalin 19-25.02.2014 Zabawa

Fakty Tygodnik Koszaliński 7

Bal rekonstruktora w minibrowarze Kowal Po raz trzeci miłośnicy rekonstrukcji historycznej spotkali się na balu. Do koszalińskiej restauracji Kowal przybyło około 60 osób z całej Polski.

Imprezę organizują koszalińskie kluby rekonstrukcji historycznej. Po raz pierwszy na jej miejsce wybrano restaurację Kowal. Goście bawili się w strojach z lat 20, 30 i 40. Były to zarówno ubiory cywilne jak i mundury: amerykańskie, niemieckie i koalicji antyhitlerowskiej. Na zebranych gości czekał poczęstunek. Były tańce i zabawa. MŁ

Koncert

Sylwia Grzeszczak rozpaliła serca koszalinian W piątek do naszego miasta przyjechała Sylwia Grzeszczak - znana piosenkarka i pianistka. Artystka wraz ze swoim zespołem podbiła serca mieszkańców. Frekwencja w Hali Widowiskowo-Sportowej była zdumiewająca. W wydarzeniu wzięło udział blisko 4 tysiące osób. Koncert trwał niespełna dwie godziny. Artystka zaprezentowała swoje najbardziej znane utwory. Pod względem akustyki koncert wypadł w miarę dobrze, choć zdarzały się drobne wpadki. Zobacz relację video na portalu koszalininfo.pl MŁ


8 Fakty Tygodnik Koszaliński Fotoreportaż 19-25.02.2014 Zabawa

XI Międzynarodowy Zlot Morsów w Mielnie oc

Reklama


www.koszalininfo.pl

Fotorepotaż Fakty Tygodnik Koszaliński 9

zami naszego fotoreportera Marka Łagockiego

Reklama


10 Fakty Tygodnik Koszaliński Polityka

Wizja na Lepszy Koszalin W czwartek, 6 lutego, członkowie Stowarzyszenia Lepszy Koszalin zaprosili mieszkańców do Koszalińskiej Biblioteki Publicznej. W spotkaniu „Przyłóż rękę do rozwoju naszego miasta!” wzięło udział kilkadziesiąt osób. Głównym tematem rozmów były zasoby i silne strony miasta. Czy Koszalin faktycznie się wyludnia? Czy jest miastem ludzi starszych? Na te i inne pytania usłyszeli odpowiedź koszalinianie, którzy uczestniczyli w debacie Artura Wezgraja. - Koszalin to miasto naprawdę wyjątkowe - mówił przewodniczący stowarzyszenia. Jego członkowie przekonywali, że żyjemy w mieśie niezwykłym. MŁ Reklama

www.koszalininfo.pl

7 Dni Koszalin

Debata

Zwierzęta też mają swoje prawa Po raz pierwszy w Koszalinie zorganizowano regionalną debatę dotyczącą praw zwierząt. Wzięło w niej udział około 60 osób. Tygodnik Fakty objął wydarzenie patronatem medialnym. W Koszalińskiej Bibliotece Publicznej działacze organizacji pro-zwierzęcych spotkali się z przedstawicielami gmin. - To bardzo ważne abyśmy współpracowali w zakresie zwalczania złego traktowania zwierząt i przestępczości wobec nich – mówiła Bogumiła Tiece - inspektor TOZ i miejska radna. Pojawili się przedstawiciele samorządów i funkcjonariusze straży gminnej. Nie zabrakło

pracowników powiatowych inspekcji weterynaryjnych. Gościem debaty był też poseł Paweł Suski, przewodniczący parlamentarnego zespołu przyjaciół zwierząt. – Pracujemy nad kolejną nowelizacją Ustawy o Ochronie Zwierząt. Może już na wiosnę wejdą zmiany – mówił parlamentarzysta. Jednym z zapisów będzie obowiązkowe czipowanie psów. Ważne aby powstał ogólnopolski rejestr. Brak ewidencji daje możliwość bezkarnego porzucania zwierząt. Każda gmina musi też do końca marca przygotować i uchwalić program zapobiegania bezdomności i opieki nad zwierzętami. MŁ


7 Dni Koszalin 19-25.02.2014 Happening

Fakty Tygodnik Koszaliński 11

Kobiety zatańczyły przeciwko przemocy One Billion Rising to ogólnoświatowa akcja protestu przeciwko przemocy wobec kobiet. W Koszalinie zagościła po raz drugi.

Taniec dedykowano dziewczynkom i ich prawu do życia bez przemocy. – Tańcem chcemy zaprotestować przeciw molestowaniu i przemocy - powiedziała Dorota Chałat. W tym roku wybrano utwór „Break the Chain”. MŁ

Bal

Uczniowie LO przy Jedności bawili się na studniówce


12 Fakty Tygodnik Koszaliński Felietony Politycznie

Okiem oldskulowym

Kamil Hońko Redaktor Naczelny skiego gdy „kurczaki i ziemniaki” pogrążyły prezesa, ten raczej będzie się migał. Obecny premier jest pewny siebie, bryluje stwierdzeniami w stylu „Ok, to jesteśmy umówieni”. Gotów był nawet „prawie” przeprosić prezesa, co niektórzy zwolennicy potraktowali jako oznakę słabości. Kiedyś wpadła mi w ręce okładka gazety z rymowanką skierowaną do prezesa „Przepraszam za słońce, przepraszam za deszcz, przepraszam

www.koszalininfo.pl

Dziwny jest ten świat

Sztuka dyskursu I znów zaczęła się debata o debacie. Jesteśmy jeszcze młodą demokracją. Przedwyborcza dyskusja światopoglądowa powinna być jednak czymś absolutnie normalnym, wpisanym w grafik przed każdymi wyborami. Ludzie po prostu chcą wiedzieć co dana partia ma do zaoferowania. Nie wszystkim chce się czytać 120-stronicowe programy. Bardzo ciekawi mnie ile osób zapozna się z ostatnią publikacją PiS tej objętości. Autorzy dzieła najwyraźniej są jednak z niego bardzo zadowoleni. Gotów są nawet otwarcie mówić, że debata jest możliwa. Zorganizowanie jej nie będzie jednak proste. Po ostatniej przegranej Kaczyń-

19-25.02.2014

prezesie za co tylko chcesz”-miał niby powiedzieć prezydent Bronisław Komorowski. Nic tak przecież nie łechce prawicowowego ego jak porządne przeprosiny. W obecnej sytuacji, gdy powiedziało się A, Adam Hoffman musi się werbalnie gimnastykować. Jego wystąpienie o merytorycznej dyskusji nie wyglądało przekonująco. Zawsze uważałem, że im polityk częściej używa wyrazu „merytoryczny” tym mniej merytorycznie się wypowiada. Niektóre gwiazdy polityki mają nawet problem z wypowiedzeniem tego wyrazu. Brzmi to wtedy prawie tak zabawnie jak obecna debata o debacie.

Pamiętam sytuację z 1980 roku. Kolejka aut przed stacją paliw. Benzyny brakowało. Nagle podjeżdża pojazd z napisem „Solidarność”. Jest traktowany przez obecnych jak uprzywilejowany, bo ustępują mu miejsca. Dzisiaj o swoje racje trzeba walczyć. W Koszalinie pojawili się rolnicy protestujący na ciągnikach. Drażnią ich tzw. słupy, czyli rodacy kupujący polską ziemię dla obcokrajowców. Jakoś oznak solidarności z dawnych lat nie zauważam. „Pogonić tych wieśminów, gdzie pieprz rośnie”. „Biedacy, a jakimi cackami jeżdżą.” „Ile euro z Brukseli biorą na gospodarstwa?”. „Won z miasta!”, „Spieszę się, a oni chcą się bawić w

Wiesław Miller Kurier Szczeciński ślimaka czy żółwia” - to niektóre zasłyszane opinie, nie tylko z Koszalina. Przed delegaturą Zachodniopomorskiego Urzędu Wojewódzkiego protestujący ustawiali swoje traktory w rzędzie w rytm muzyki hiphopowej o treściach mocno patriotycznych. Symboliczne było hasło z transparentu: „Nie rzucim ziemi, skąd nasz ród”, bo to początek „Roty” Marii Konopnickiej. Grupa oburzonych swego celu nie

osiągnęła. Przedstawicielka resortu w gmachu snuła teoretyczne wizje na temat Programu Rozwoju Obszarów Wiejskich. Po prostu była urzędnikiem, a nie osobą wsłuchującą się w głos ludu. Jednak był moment zbliżenia władzy z protestującymi, gdy w czasie przerwy w obradach Zofia Szalczyk usiadła wśród chłopów, żeby poznać ich punkt widzenia. Potem wyszło na jaw, że to pusty gest, jakich w polityce wiele. Zaskoczyło mnie, że przedstawiciel komitetu protestacyjnego chwalił... policjantów za nadzór nad manifestacją w okolicy delegatury. Niezapomniany Niemen śpiewał: „ludzi dobrej woli jest więcej”. Oby!

Wyśledzone

Z dystansu

Lepszy hejter

O polskiej muzyce

Jacek Wezgraj to prawdziwy ekspert od wszystkiego. Zna się na polityce, finansach, marketingu, logistyce i aranżacji przestrzeni. Nie musi pić wódki, by być ekspertem w absolutnie każdej dziedzinie. Społeczeństwa jednak często nie interesują jego wywody. Jest więc skazany na irytowanie ludzi w Internecie. Jak się wkręci potrafi generować kilkanaście postów na minutę. Ilości przemielonych liter mogą mu zazdrościć najbardziej doświadczeni redaktorzy. Jego potrzebę wypowiadania się za wszelką cenę można porównać do zespołu Tourette’a. To nie przypadek. Dość popularny jest pogląd, że większość psychologów wy-

Marek Łagocki koszalininfo.pl biera swój zawód, by poradzić sobie z własnymi problemami. W przypadku pana Jacka chyba się nie udało. Hejter jest zawsze w pełnej gotowości. By osiągnąć swą skuteczność albo 24 godziny na dobę siedzi przed komputerem, albo nawet podczas romantycznej kolacji trzyma w ręku telefon, by odpowiedzieć na każdą zaczepkę. To prawdziwa petarda i pistolet Lepszego Koszalina. Nie trawi prezydenta, nie znosi rządzącej par-

tii, nienawidzi Młodych Demokratów. W każdej inicjatywie odnajdzie dziurę i pretekst by coś wytknąć i się pokłócić. To człowiek do zadań specjalnych, internetowy morderca. Z założenia nie czytam politycznych pyskówek. Ich poziom w większości przypomina kłótnię przedszkolaków. Czasami jednak jestem nań skazany. Nie raz chwilę po otwarciu przeglądarki wyskoczył mi Jacuś. Kolego hejterze: zaparz sobie podwójną melisę i posłuchaj piosenki „Bohaterowie Cyberświata” Basa Tajpana. Może refren: „Wpatrzony w ekran myśli kogo podeptać, kogo zgnoić a kogo połechtać. Bandy frustratów po sieci latają” – da ci trochę do myślenia.

Gdy usłyszałem dziś w sklepie przebój Igora Herbuta „Wkręceni (Nie ufaj mi)” wpadłem w konsternację. Było dość głośno. Pomyślałem więc, że się przesłyszałem i sprawdziłem tekst w domu. Nie myliłem się. W refrenie, powtarzanym trzy razy możemy usłyszeć: „Życie jest małą ściemniarą, francą, wróblicą, cwaniarą”. Rozumiem, że pop nie jest szczególnie skomplikowany. Zacząłem jednak się zastanawiać, co sprawia, że właśnie taka muzyka jest popularna. Podobne przykłady można mnożyć w nieskończoność. Na myśl przychodzi piosenka o filiżance śpiewana w niesamowicie patetycznym tonie,

Marek Mikołajczyk wykop.pl czy utwór bliżej nieokreślonego gatunku „Rolowanie”, który powinien zostać oficjalnie napiętnowany. Być może się czepiam. W zupełności rozumiem, że muzyka popularna jest nastawiona na zysk. Hit ma być puszczany przez parę miesięcy w radiu i telewizji, po czym zostanie zastąpiony następnym. Jednak dlaczego poziom tych naszych, polskich „hitów” jest tak drastycznie niski? Gdy słyszę w radiu polskie piosenki pop mam wrażenie, że

ciągle słucham tego samego. Na szczęście coraz więcej ludzi zaczyna odchodzić od mainstreamowej muzycznej papki. Są jeszcze stacje radiowe, w których możemy usłyszeć wielkie muzyczne gwiazdy i niszowe zespoły. Polacy potrafią tworzyć muzykę niesztampową i mogącą zawojować wiele serc. Trzeba jednak wyłączyć popularne stacje i poszukać czegoś dopasowanego do naszej duszy i nastroju. Żyjemy w czasach, gdzie dobra niematerialne, takie jak muzyka są dostępne na wyciągnięcie ręki i to za darmo (program do streamingu muzyki, Spotify czy serwis Deezer). Doceńmy dobrą muzykę i poznajmy artystów z wielkim talentem, bo są tego warci.


19-25.02.2014 Gościnnie

Różności FaktyTygodnik Koszaliński 13

www.koszalininfo.pl

Podjazdowa wojenka

Trochę alkoholu, sprzeczka i zabójstwo - tasakiem, młotkiem i butelką. Troje współwinnych tej makabrycznej śmierci usłyszało w ubiegłym tygodniu wyroki - od 2,5 do 5 lat więzienia. Koszaliński wymiar sprawiedliwości zdał egzamin. W naszym mieście bestialstwo i katowanie ofiary gwarantuje krótszą odsiadkę niż „humanitarne” pchnięcie nożem czy kulka w łeb. Pomoc innym też nie popłaca. Cała Polska poznała historię dyrektora więziennictwa. Krzysztof Olkowicz wyciągnął z aresztu ubezwłasnowolnionego Arkadiusza K., schizofrenika osadzonego za kradzież wafelka. Pomagając mu, popełnił wykroczenie. Autopromocja

Arek Wilman Radio Koszalin Wydawało mi się, że w pewnych strukturach kablowanie nie przystoi - byłem w błędzie. Funkcjonariusze koszalińskiej Służby Więziennej urażeni aktem dobroci swojego szefa, wysłali na niego donos do Ministerstwa Sprawiedliwości. Wyczuwam kolejny widowiskowy sukces. Znajomy prawnik od dłuższego czasu prowadzi listowną wymianę zdań z koszalińskim Urzędem Skarbowym. Obie strony mają odmienne

stanowisko w pewnej sprawie. Podczas rozmowy telefonicznej z przedstawicielką skarbówki mój znajomy usłyszał „Pan chyba nie pisał tego pisma sam my nie wiemy co na nie odpisać”. W zakładach pracy znajdziemy różne znaki: ewakuacyjne, informacyjne czy ochrony ppoż. Dla wybranych instytucji zaprojektowałbym jeszcze jeden „Rozpoczynając pracę wyłącz mózg”. Chcemy żyć w państwie prawa? To stosujmy takie same kryteria wobec silnych i słabych jednostek. Urzędnik państwowy nie może zachowywać się jak damski bokser prowadzący podjazdową wojenkę z Bogu ducha winnym Kowalskim.

Śledztwo

Wraca sprawa profanacji

Prokuratura Rejonowa w Kołobrzegu poinformowała o uwzględnieniu zażalenia złożonego przez Komitet Obrony przed Sektami i Przemocą. Oznacza to, że dochodzenie w sprawie profanacji sanktuarium zostało wznowione. Śledztwo będzie prowadziła ponownie Prokuratura Rejonowa w Kołobrzegu. Uwzględniła ona zażalenie Ryszarda Nowaka i Stanisławy Filipowicz – Suchy. Przedstawiciele Ogólnopolskiego Komitetu Obrony przed Sektami i Przemocą pisali we wniosku, że prokuratura powinna zwrócić się o pomoc do mediów. Przypomnijmy: nieznani sprawcy

zdewastowali 10 września ubiegłego roku sanktuarium na Górze Chełmskiej. Pomalowano sprejem pomniki. Na ścianie pojawił się napis: „A furore Normannorum libera nos, Domine”. (w tłumaczeniu z łaciny: Od gniewu Normanów zbaw nas, Panie). Straty wyniosły ok. 20 tysięcy złotych. Policja wszczęła śledztwo, a prezydent Piotr Jedliński wyznaczył

nagrodę w wysokości 2 tys. zł za pomoc w ujęciu sprawców. Profani do tej pory przebywają na wolności. Kodeks karny za obrazę uczuć religijnych przewiduje kary grzywny, ograniczenia lub pozbawienia wolności do lat 2. Kara może też spotkać sprawcę znieważania miejsca przeznaczonego do wykonywania obrzędów religijnych. WM


14 Fakty Tygodnik Koszaliński Różności Wystawa

Jesień w malarstwie

www.koszalininfo.pl

19-25.02.2014

Wsparcie

Pieniądze dla gminy Polanów Fundusze z Programu Rozwoju Obszarów Wiejskich trafią do Polanowa. Dofinansowana będzie Organizacja imprezy kulturalnej i wydanie folderu turystycznego promującego gminę.

W Galerii „Ratusz” na I piętrze Urzędu Miejskiego otwarto wystawę „Jesień w malarstwie” autorstwa Henryka Bibiłło. Koszaliński twórca uprawia głównie malarstwo olejne i grafikę warsztatową. Tematy, jakie najchętniej podejmuje to pejzaże

wiejskie i miejskie oraz portrety. Pokusił się też o namalowanie własnego autoportretu. Henryk Bibiłło do Zespołu Pracy Twórczej Plastyki należy od 2005 roku. Ma na swoim koncie blisko 80 wystaw indywidualnych. Ekspozycja wzbudza spore zainteresowanie. WM

Clubbing

Reggae w Plaście

Polanowski Ośrodek Sportu i Rekreacji (POSiR) to jeden z trzech beneficjentów programu. Otrzyma dotację w wysokości ponad 16,5 tys. zł na organizację pleneru rzeźbiarskiego i wydanie folderu turystycznego promującego Polanów. Przedsięwzięcie ma poprawić jakość życia mieszkańców. Inicjatywa ma też wzmocnić tożsamość lokalną i zapewnić wzrost społecznej aktywności. Jej cel to też podniesienie atrakcyjności kultural-

Wicemarszałek Andrzej Jakubowski i Feliks Kostrzak, dyrektor Polanowskiego Ośrodka Kultury i Sportu, po podpisaniu umowy. Fot: WM nej i turystycznej wsi. Koszt całkowity tych inicjatyw to ok. 26 tys. zł. Beneficjentem funduszy został także Ośrodek Sportu i Rekreacji w Stargardzie Szczeciń-

skim. Tam dofinansowany będzie plac zabaw i impreza integracyjna za ok. 49,5 tys. zł. Trzecia inicjatywa to otwarcie wypożyczalni 30 rowerów w Złocieńcu. Zostanie wsparta

kwotą blisko 47,2 tys. zł Łącznie wsparcie ze środków PROW na lata 2007-2013 wyniesie blisko 70 procent i będzie to kwota ponad 110 tysięcy złotych. WM

Politechnika

Dzień otwarty ubogi w atrakcje?

Soundsystem o mocy 7000 watt zabrzmiał w sobotę w Klubie Plastelina. Reggaeowy szał trwał do 5 rano. Pozytywne wibracje przyciągnęły do klubu wielu koszalinian. - Ludzie bardzo dobrze przyjeli imprezę. Sporo

osób bawiło się na parkiecie – podsumował Grzegorz Robionek. W najlepszym momencie, gdy chłopaki podkręcili muzykę, barmani skarżyli się, że butelki spadały z baru. Niebawem można spodziewać się kolejnej edycji imprezy. KH

Dział Planowania i Promocji Politechniki Koszalińskiej określił tegoroczny dzień otwarty jako sukces. Nauczyciele z koszalińskich szkół nie podzielają jednak entuzjazmu. Dla przyszłych maturzystów i kandydatów na studia uczelnia otworzyła swoje laboratoria i pracownie. Zapraszano do zwiedzania kampusów przy ulicach Racławickiej i Śniadeckich. – Na Politechnice Koszalińskiej jesteśmy po raz pierwszy - mówili uczniowie z Zespołu Szkół Ponadgimazjalnych w Bytowie. Jesteśmy zainteresowani ofertą kształcenia z elektroniki i informatyki. Pytamy prze-

de wszystkim, jakie są specjalności na tym kierunku, możliwości uzyskania stypendium, szanse na zdobycie dobrze płatnej pracy i rozwoju zawodowego. Imprezę propagowało hasło „Twój klucz do sukcesu”. W takim tonie ocenili ją też organizatorzy. - Tegoroczny Dzień Otwarty spotkał się z ogromnym zainteresowaniem przedstawicieli szkół z Koszalina i regionu koszalińskiego – czytamy w newsletterze rozsyłanym przez uczelnię. W tym roku ten dzień miał wyjątkowo bogaty program imprez, spotkań i pokazów. Nauczyciele odwiedzający targi zwrócili jednak uwagę, że co roku pokazywane jest-

dokładnie to samo. Niektórzy deklarowali, że za rok nie będą już uczestniczyć w tym wydarzeniu. - Nie jestem zadowolona z tych targów. Myślałam, że moi uczniowie zobaczą coś więcej. Jedyne co ich zainteresowało to zajęcia z biologii - powiedziała jedna z nauczycielek, która woli pozostać anonimowa. - Z naszej szkoły Politechnikę odwiedziło osiem grup uczniów. Dwóm wydarzenie zupełnie się nie podobało, u reszty uczelnia wzbudziła zainteresowanie - stwierdził Arkadiusz Gryk, zastępca dyrektora Zespołu Szkół nr 2. w Koszalinie. Entuzjazm nie opuszcza jednak rektora Politechniki Koszalińskiej,

który zachęcał do studiowania na uczelni. – Cieszę się, że tak wiele szkół odpowiedziało na nasze zaproszenie – mówił Tadeusz Bohdal. – Zachęcamy do bliższego zapoznania się z naszą ofertą kształcenia – apelował profesor. Jedną z atrakcji dnia otwartego było spotkanie z przedstawicielami Okręgowej Komisji Egzaminacyjnej z Poznania. W ramach akcji „Wszystko o Maturze 2014 – informacje z pierwszej ręki” – mówiono jak przygotować się do egzaminu dojrzałości. Przyszli maturzyści mieli również okazję zapoznać się z procesem rekrutacji na uczelnię na stanowisku z elektronicznym systemem rekrutacji. MŁ


19-25.02.2014

Różności Fakty Tygodnik Koszaliński 15

www.koszalininfo.pl

Wystawa

Ciekawostka

Powrót niezwykłego mikrofonu Malarstwo i media Po wielu latach w zamkniętej gablocie z zabytkami, na scenę Studia Koncertowo-Nagraniowego im. Czesława Niemena powróci STC 4033-A. To unikatowy, zabytkowy mikrofon wyprodukowany w Wielkiej Brytanii w 1961 roku. Radiowy inżynier nie wiedział czy da radę naprawić brytyjski mikrofon. Okazało się jednak, że usterka była niewielka. Urządzenie niepotrzebnie trafiło przed laty do gabloty. Sprzęt jest wyjątkowy, gdyż posiada dwie wkładki: wstęgową i dynamiczną w jednej obudowie. - Przełącznikiem możemy wybrać czy aktywReklama

Sprawny mikrofon z poprzedniej epoki może stać się prawdziwą gratką dla muzyków retro poFot: MŁ szukujących dawnego brzmienia. na jest jedna z nich czy obie naraz. Uzyskujemy w ten sposób nie tylko zmianę charakterystyki barwowej ale i kierunkowej – tłumaczył Adam Iwaszkiewicz, realizator dźwięku w studiu nagraniowym Radia Koszalin. Po reaktywowaniu STC

4033-A stał się atrakcją dla wykonawców, artystów i pracowników studia nagraniowego Radia Koszalin. Pierwszymi, którzy mogli wypróbować zalety charakter ystycznego sprzętu byli muzycy z zespołu TakLoopNie. To laureaci konkursu o

„Bursztynowy Mikrofon” Bałtyk Festiwalu Darłowo 2012, którzy wygrali sesję nagraniową w Radiu Koszalin. Koszaliński mikrofon to kawał historii. W latach 40. XX w. BBC używało ich podczas realizacji swoich nagrań. Wówczas, ze względu na wysokie koszty, nie zdecydowano się na zakup mikrofonów wstęgowych firmy RCA. Postanowiono jednak zlecić ich produkcję najpierw firmie Marconi, a później londyńskiej firmie Standard Telephones and Cables Limited. Tam powstała cała seria legendarnych mikrofonów STC. Jeden z nich jest używany w naszym mieście. MŁ

Galeria Scena zaprasza na wystawę „Potęga malarstwa i siła nowych mediów” i panel dyskusyjny „Po co nam nowoczesna sztuka?” 13 marca w Galerii Scena zaprezentowane zostaną najlepsze prace dyplomowe Wydziału Malarstwa i Nowych Mediów Akademii Sztuki w Szczecinie. To między innymi dzieła Aleksandra Kühla, laureata Festiwalu Młodej Sztuki „Rybie Oko” w Słupsku z 2013 r. Będzie można przyjrzeć się twórczości Małgorzaty Goliszewskiej - autorki słynnego filmu „Ubierz mnie” Pojawi się też sztuka Rafała Żarskiego. Wer-

KTBS buduje już siedemnaście lat W zasobach spółki KTBS mieszka blisko trzy tysiące koszalinian. Obecnie dysponuje ona siedemnastoma budynkami z 930 lokalami mieszkalnymi. Koszalinianie swoje "cztery kąty" znajdują na osiedlu Wenedów i Unii Europejskiej. Jedynym udziałowcem spółki jest Gmina Miasto Koszalin. To daje pewność i gwarancję przyszłym najemcom. U deweloperów wpłacać trzeba nawet kilkaset tysięcy złotych. Tymczasem w KTBSach tylko kilkadziesiąt z gwarancją wykonalności. - Obecna propozycja Banku Gospodarstwa Krajowego dla TBS-ów jest mniej korzystna - twierdzi Piotr Kroll, prezes KTBS. Ze względu na wysokie koszty obsługi kredytu

komercyjnego zdecydowaliśmy się wybudować kolejne budynki w nowej formule finansowej z udziałem środków budżetowych miasta, KTBS i partycypacji najemców. Mieszkać w KTBS-ach jest wygodnie. To czyste i zadbane rejony, bogate w zieleń i wyposażone w place zabaw dla dzieci. Na każdym z osiedli dostępny jest bezpłatny internet (hot-spot). Dodatkowo każdy z kierowców nie musi martwić się o miejsca parkingowe. Przy osiedlach zarządzanych przez KTBS wybudowano też Orliki. To ewenement na skalę krajową. Budowanie mieszkań na wynajem przez gminny TBS daje szanse młodym ludziom o umiarkowanych dochodach na rozwój za-

nisaż zaczyna się o godzinie 18. - Choć to dopiero w marcu, odliczam już dni do tego wydarzenia - mówiła Weronika, studentka wzornictwa. Galeria Scena to jedyne miejsce, gdzie w Koszalinie można obcować z odważną, nowoczesną sztuką.Dzień później w Kinie Kryterium zaplanowano panel dyskusyjny. Będzie w nim uczestniczył profesor Kamil Kuskowski - dziekan Wydziału Malarstwa i Nowych Mediów oraz docent Agata Zbylut – szefowa Pracowni Działań Intermedialnych i Interaktywnych. Dyskusja rozpocznie się w samo południe. Wstęp jest bezpłatny. KH

wodowy, a także stabilizacje życiową. - Bardzo dobra współpraca Zarządu KTBS z Prezydentem Piotrem Jedlińskim daje możliwość kontynuacji kolejnych inwestycji. To dobra wiadomość dla mieszkańców Koszalina - podsumowuje Piotr Kroll. Z jakimi kosztami należy się liczyć? Za wynajem 66 metrowego mieszkania trzypokojowego zapłaci się miesięcznie około 850 złotych z mediami bez prądu. Za kawalerkę niespełna 450 zł. Przy budowie nowych mieszkań partycypacja i kaucja sięga od 29 tys. do nawet 59 tys. złotych w zależności od ilości pokoi i metrażu. Regulamin i zasady przyznawania mieszkań znajdują się na www. tbskoszalin.com.pl


16 Fakty Tygodnik Koszaliński Miszmasz Miszmasz

www.koszalininfo.pl

19-25.02.2014

Nowe atrakcje powstają na rynku

Fot: MŁ

Na płycie Rynku Staromiejskiego powstaje obiekt wielofunkcyjny. Znajdzie się tu galeria sztuki i kawiarnia. Pojawi się też scena otwarta na przestrzeń rynku, usługi związane z kulturą i rekreacją oraz lokal gastronomiczny. Rozwiązania te umożliwią organizację imprez kulturalnych na płycie rynku, szczególnie latem. Plac ma stać się atrakcyjnym i przyciągającym miejscem dla mieszkańców i turystów. Obecnie budowana jest stalowa konstrukcja, którą wypełnią efektowne przeszklenia. Trwają prace nad przygotowaniem niecki ponad 300 metrowej fontanny. Będzie kolorowa i tańcząca w rytm muzyki. Wodę dostarczy ponad 180 dysz z zasięgiem 2 i 5 metrów. Od ulicy Zwycięstwa powstały już fundamenty pod inteligentny przystanek autobusowy. Będzie pokazywał prognozę pogody i wyświetlał informacje. Całkowicie zostanie zmieniona płyta rynku oraz elewacja frontowej ściany ratusza. Podczas naszej wizyty na placu budowy prace szły pełna parą. Niestety budowlańcy zapomnieli włożyć kaski. Założono je dopiero po naszej interwencji. Koszt prac to 17 mln złotych, 10 mln z RPO. MŁ Kalendarium ŚRODA 19 LUTEGO Złota kaczka Bałtycki Teatr Dramatyczny, ul. Modrzejewskiej, bilety w cenie 15 zł, dzieci z Koszalina 4 zł (9:00) Galeria Region. Rostrzygnięcie konkursu plasycznego „Mała Mi” Koszalińska Biblioteka Publiczna, Plac Polonii (10:00) CZWARTEK 20 LUTEGO Złota kaczka Bałtycki Teatr Dramatyczny, ul.Modrzejewskiej, bilety w cenie 15 zł, dzieci

z Koszalina 4 zł (11:30) Teatr przy stoliku (Czytamy Żeromskiego) Teatr Propozycji Dialog, ul. Grodzka, Wstęp wolny (19:00) Koncert z cyklu Unplugged, wystąpi Marta Sarsa Parilla Radio Koszalin, ul. Piłsudskiego, Wstęp wolny (19:00) Spotkanie przy grze gruzińskiej Centrala Artystyczna, ul. Modrzejewskiej, Wstęp wolny (20:00)

PIĄTEK 21 LUTEGO Touch of Ireland Bałtycki Teatr Dramatyczny, ul. Modrzejewskiej, bilety w cenie 60 zł dół, 50 zł balkon (19:00) MIEJSKI MARKER vol. 1 Bitwa o marker Klub Freak, Zwycięstwa 106, wstęp 10zł (20:00) Black’n’house. Gość specjalny DJ KOSTEK Klub Fregata, Podgrodzie 1a, wstęp płatny (21:00) SOBOTA 22 LUTEGO

Intryga Bałtycki Teatr Dramatyczny, ul. Modrzejewskiej, bilety w cenie 20,25,30,35,40 zł (19:00) Cotton wing - koncert zespołu rhythm&blues Kawałek Podłogi, ul. Piastowska, Bilety: 15, 20 zł (20:00) Pure silver screen party Klub Fregata, Podgrodzie 1a, wstęp płatny (21:00) NIEDZIELA 23 LUTEGO Nie kochać w taką noc Bałtycki Teatr Drama-

tyczny, ul. Modrzejewskiej, bilety: 30, 40, 50 zł (18:00) PONIEDZIAŁEK 24 LUTEGO Pinokio Kino Kryterium, bilety: dzieci 1 zł,

dorośli 7 zł (10:00) WTOREK 25 LUTEGO Stand-up Koszalin Kawałek Podłogi, ul. Piastowska, bilety: 20 zł (20:00)


Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.