Fakty Tygodnik Koszaliński, numer 17

Page 1

16-29.04.2014

Reklama

NR 15 (17)

Oszust

Chciał naciągnąć taksówkarza Dwudziestolatek przyjechał taksówką z Poznania do Koszalina. Gdy przyszło zapłacić za kurs zaczął uciekać. Chłopak prowadził koczowniczy tryb życia. Niemal każdego dnia przebywał w innym mieście. W poniedziałek z samego rana przy ulicy Dworcowej w Poznaniu wsiadł do taksówki i ku zdziwieniu kierowcy zażyczył sobie kurs do centrum Koszalina. Taksówkarz bez chwili zastanowieFilm

nia wyruszył w podróż. Po kilku godzinach obaj panowie dotarli do celu. Młody chłopak najpierw zechciał podjechać do domu przy ulicy Młyńskiej. Na miejscu zorientował się, że pod blokiem nie ma auta ojca i kazał jechać pod centrum handlowe. Także tutaj nie odnalazł swojej rodziny. Gdy na taksometrze pojawiło się 1200 złotych chłopak opuścił pojazd i zaczął uciekać. Zdesperowany taksówkarz pobiegł za nim i

zatrzymał oszusta. Koszalińscy taksówkarze doskonale znają podobne przypadki. Nie słyszeli jednak by ktoś próbował wyłudzić tak dużą kwotę. - W lutym nasz kierowca pojechał do Polanowa. Klient wyjeździł ponad 160 złotych i wysiadł stwierdzając, że nie ma pieniędzy. Zdarzały się również przypadki, że młodzi mężczyźni zostawiali „telewizor” w bagażniku, po czym wysiadali na chwilę i znikali.

Kierowca znajdował w kartonie dwie zabezpieczone cegły – wspomina Elżbieta Konarska prezes Zarządu Radmor Taxi. Sprawa poznańskiego podróżnika została zgłoszona na policję. Chłopak spędził noc w areszcie. O jego losach zadecyduje sąd. Za wyłudzenie usług grozi grzywna, ograniczenie wolności, a nawet więzienie. Oszust będzie też musiał zwrócić taksówkarzowi pieniądze za kurs. MŁ

Święta

Jarmark Wielkanocny

Huczna premiera Antyterapii Mieszkańców Koszalina zaproszono w weekend na dziedziniec Muzeum, by poczuli klimat świąt. Fot: MŁ

Po długich oczekiwaniach koszalinianie mieli szansę obejrzeć film fabularny wyreżyserowany przez Bartosza Brzeskota. - Jeśli chodzi o konstrukcję filmu to jest to na dobrą sprawę western. Do złego miasta przyjeżdża rewolwerowiec. Widzi, że mieszkańcom dzieje się krzywda więc bierze sprawy w swoje ręce - żartował reżyser. Antyterapia" wywołała wśród wielu widzów zachwyt. STR: 8

Chętnych do kupowania palm i pisanek nie brakowało. Koszalinianie mogli posmakować regionalnych przysmaków. Dużym z a i nt e re s ow a n i e m

cieszyły się własnoręcznie wykonane ozdoby świąteczne. - Od kilku ładnych lat szydełkuję. Moje prace cieszyły się bardzo dużym zainteresowaniem. Najczęściej schodziły kury z włóczki – powiedziała jedna z artystek. Więcej zdjęć i film znajdziecie na stronie www.koszalininfo.pl MŁ


2 Fakty Tygodnik Koszaliński Miasto Wielkanoc

www.koszalininfo.pl

16-29.04.2014

Rewitalizacja

Świąteczny stroik Utrudnienia w centrum miasta

Już tylko kilka dni pozostało do Świąt Wielkanocnych. W tym roku modne są stroiki z żywych kwiatów. Fot: MŁ

Mieszkańcy Koszalina, oprócz przyrządzania tradycyjnych jaj i potraw, dbają by Wielkanoc

świąteczny stół zaskakiwał swoim wyglądem. Kwiaciarnie przeżywają oblężenie. Średniej wielkości stroiki można zakupić już od 20 złotych. Największym zainteresowaniem cieszą się żonkile i żółte tulipany. MŁ

Giełda Kolekcjonerów

W sobotę koszalińskie muzeum zaprosiło na kolejną imprezę dla zbieraczy.

Fot: MŁ

Impreza trwała ponad trzy godziny. Zjawili się

miłośnicy starych monet i filateliści. Mieszkańcy mogli wymienić się poglądami i zakupić unikalne monety, przeróżne karty i emblematy. MŁ

Firma „Infrabud” zamknęła w poniedziałek ulicę Rynek Staromiejski. Nie funkcjonuje też główne wejście do Urzędu Miejskiego. Utrudnienia w centrum napotkamy także przy ulicy Piastowskiej. Fot: MŁ

Od poniedziałku do magistratu można wejść od strony ulicy Młyńskiej. Może to stanowić problem dla osób niepełnosprawnych. - Wejście to nie jest przystosowane dla osób poruszających się na wózku inwalidzkim. Takie osoby proszone są o wcześniejszy kontakt telefoniczny z pracownikiem Biura Obsługi Klienta pod numerem 94 34 88 617 - apeluje Robert Grabowski, rzecznik prasowy prezydenta Koszalina. Ni e p e ł n o s pr aw ny m zostanie umożliwione wejście do ratusza poprzez pomieszczenia od strony parkingu wewnętrznego. Utrudnienia przy Urzędzie Miejskim mogą potrwać do końca czerwca. Również w poniedziałek za-

mknięta dla ruchu została ulica Piastowska. Wyłączono fragment od skrzyżowania z ulicą Jedności w stronę ulicy

Młyńskiej - na odcinku około 60 metrów. Utrudnienia spowodowane są drugim etapem rewitalizacji Parku

Książąt Pomorskich. Przebudowa odcinka drogi potrwa około miesiąca. KH

Życzenia

Wydawca: Redpress Kamil Hońko Kostenckiego 3c/4 75-368 Koszalin Nakład: do 10000 egzemplarzy Druk: Express Media Sp z o.o. Reklama: 884-788-908

Redaktor Naczelny: Kamil Hońko mail: kamil.honko@gmail.com Zastępca Redaktora Naczelnego: Marek Łagocki mail: redakcja@koszalininfo.pl

Redakcja: Wiesław Miller, Marek Mikołajczyk, Igor Matwijcio, Elżbieta Subocz Grafik: Karolina Grustowska www.koszalininfo.pl


16-29.04.2014

Miasto Fakty Tygodnik Koszaliński 3

www.koszalininfo.pl

Gospodarka

Wiele do zrobienia w kwestii odpadów

Koszalinianie produkują rocznie 50 tysięcy ton odpadów zmieszanych i 4 tysiące ton odpadów selektywnych. O budowie systemu ich przetwarzania z Tomaszem Ucińskim prezesem PGK rozmawia Kamil Hońko.

Fot: MŁ

- Co w praktyce zmieniła „ustawa śmieciowa”? - Udało się uporządkować system gospodarki odpadami zgodnie z dyrektywami unijnymi. Zmienił się system zbiórki. W Koszalinie każdy śmietnik został wyposażony w pojemniki na makulaturę, szkło i tworzywa sztuczne. Na osiedlach domków jednorodzinnych działa system workowy, praktykowany od kilku lat. Cztery razy w roku organizujemy tam zbiórkę odpadów wielkogabarytowych. Wspólnoty mieszkaniowe i spółdzielnie organizują ją praktycznie raz na dwa tygodnie. - Zmniejszyła się ilość odpadów zmieszanych? - Po uporządkowaniu systemu odbieramy w Koszalinie mniej takich

odpadów. Znacznie zwiększyła się też ilość odpadów posegregowanych. Jest jednak jeszcze dużo do zrobienia. W odpadach zmieszanych trafia się dużo szkła, tworzyw sztucznych i makulatury. Ostatecznie ekonomia zadecyduje co opłaca się z tych odpadów wybierać i poddawać recyklingowi. - Co obecnie dzieje się z odpadami zmieszanymi, przywożonymi do zakładu? - Trafiają do instalacji gdzie są mechanicznie rozdzielane na biologiczne i energetyczne. Część odpadów energetycznych jest składowana i czeka na przyszłego odbiorcę. Reszta jest przetwarzana na paliwo i spalana. Odpady biologiczne

są kompostowane. Są na przykład używane do formowania skarp na składowisku. To też świetny nawóz organiczny. Mógłby być wykorzystywany przy rekultywacji żwirowisk, a nawet przy nasadzeniach przy drogach. - Jaką część tych odpadów udaje się przerobić? - Składowanych jest około 50% rozdzielonych odpadów. Niektóre ekologiczne kraje skandynawskie składują tylko 5%. To pokazuje, że jest jeszcze wiele do zrobienia. Jeśli tylko rynek będzie gotowy będzie można jednak przetwarzać więcej. Na razie połowa odpadów trafia na składowisko do Sianowa. Na szczęście jest tam jeszcze sporo miejsca. - Czy macie odbiorców

na wszystkie odpady selektywne? - Część tworzyw sztucznych także ze zbiórki selektywnej na razie musi być składowana. Część z nich jest przetwarzana na paliwo i trafia do cementowni, część jedzie do spalarni w Niemczech. W Europie jest rynek na takie odpady, w Polsce dopiero zaczyna się tworzyć. Stale poszukujemy odbiorców na odpady, które mają wartość energetyczną. Rynek musi się przygotować by tę górę odpadów przerobić. W Europie wybudowano wiele spalarni. Jeżeli pobudujemy ciepłownie dla których paliwem będzie odpad, to powstaną dodatkowe miejsca pracy i nie będziemy musieli tak dużo składować. - Jest Pan entuzjastą spalarni w regionie? - To kwestia pragmatyzmu. Wszystko co służy nam do pozyskiwania energii to kopaliny, które kiedyś się wyczerpią. Większość opakowań pochodzi z ropy i szkoda by były deponowane w ziemi, skoro moż-

na z nich uzyskać paliwo. Spalarnie to tak naprawdę ciepłownie wykorzystujące odpady zamiast paliwa. Oczywiście ważne jest, by istniał perfekcyjny system oczyszczania spalin. - W jakim kierunku należy rozbudowywać ten system? - Jesteśmy na początku drogi. Uważam, że jeśli chodzi o wdrożenie systemu to zdaliśmy egzamin. Dużo jest jednak do zrobienia na polu edukacyjnym. Trzeba informować mieszkańców, by dokładniej segregowali odpady. Problemem w odpadach komunalnych są substancje niebezpieczne, takiejak baterie, lekarstwa i chemia gospodarcza. Następnym etapem powinno być stworzenie systemu, który wchłonie wszystkie te odpady. System musi być jednak budowany w sposób racjonalny ekonomicznie. Gdyby wszystko zrobiono od razu, to przeciętny mieszkaniec mógłby nie wytrzymać terapii cenowej.

Święta

Śniadanie dla 300 gości W niedzielę 20 kwietnia o godz. 11 w pubie Graal przy ul. Piłsudskiego 11 - 15 rozpocznie się śniadanie dla bezdomnych i potrzebujących. Świąteczne spotkanie przygotowują jak co roku Stefan Romecki i Komitet Obywatelski Miasta Koszalina. - Sam już nie wiem, która to impreza wielkanocna - szesnasta czy siedemnasta - zastanawiał się organizator. Coraz trudniej znaleźć sponsora na taką akcję. Mimo tego na stołach pojawią się jajka, wędliny, bigos, ryby i sałatki. Dzieci dostaną paczki od zajączka. - Nie pytamy naszych gości o przyczyny niedostatku, nie osądzamy, nie moralizujemy - mówił Stefan Romecki. Zapraszamy do stołu wszystkich, każdy jest oczekiwany, każdy jest dla nas ważny - zapewniał. W tym roku od hojności darczyńców zależy, czy świąteczne prezenty trafią także do dorosłych. WM

Adopcje

Przygarnij przyjaciela z koszalińskiego schroniska

Cypis jest wielkości jamnika. Ma jasnobrązo- Tola to piękna kotka sylwetką przypominają- Zorza to śliczna suka rasy siberian husky. Przywe umaszczenie i ciemne pręgi. Sądzimy, że ma ca koty orientalne. Jest niezykle urokliwa. Ma puszczalnie ma około 2 lat. Charakteryzuje się około roku, bo jest żwawy i pełen energii. Zwie- umaszczenie tricolor i każda jej część ciała jest wspaniałą sierścią. Jest niesamowicie gładka i rzak błąkał się po ulicy Powstańców Wielkopol- innego koloru. Kotka trafiła do schroniska wraz miła w dotyku. Jej końcówka ogona jest zakońskich. Znalazca opiekował się nim przez tydzień. ze swoją siostrą. Liczymy, że szybko uda się za- czona białym pędzelkiem, zaś na pysku ma biaNiestety poszukiwania właściciela nie przyniosły mienić schroniskowy boks na ciepłą i wygodną łe „okulary”. Pies przez kilka dni błąkał się po miejscowości Kłos. Teraz czeka na nowy dom. rezultatu i Cypis trafił do schroniska. kanapę. Chcesz zabrać ją do domu? W sprawie adopcji zwierzęcia prosimy o kontakt z koszalińskim schroniskiem tel.: 94 340 34 00 lub email: adopcje.tozkoszalin@op.pl.


4 Fakty Tygodnik Koszaliński Miasto Technologia

www.koszalininfo.pl

16-29.04.2014

Sport

Przebadali wodę Zrzuć kilogramy po świętach

Zarząd Obiektów Sportowych przeprowadził analizy czystości wody w basenie za pomocą nowoczesnego lumenometru. Bezpłatne badania dały wynik bardzo dobry. ZOS zdecydował się na wykonanie dodatkowych badań czystości. Pozwalają one na szybką analizę stanu obiektu i ustalenie przyczyn ewentualnych problemów. Materiał do badań pobiera się tzw. wymazówką. Końcówka tego urządzenia ma kształt grzebienia, co gwarantuje pobranie właściwej ilości materiału. Końcówka nawilżana jest specjalnym roztworem chemicznym i tak przygotowaną próbę wkłada się do aparatu luminometru. Już po 15 sekundach można przekonać się, czy badana powierzchnia jest utrzymana w czystości mikrobiolo-

gicznej. Jest to możliwe dzięki oznaczeniu stężenia ATP - to cząsteczki, które występują w komórkach bakterii, drożdży i pleśni. - Dzięki badaniom mieliśmy świetny podgląd jakości naszej pracy i skuteczności stosowanych środków dezynfekcyjnych - mówił Jacek Sinkiewicz, kierownik basenu. Na przykład w basenowej szatni uzyskano 23 jednostki, przy poziomie akceptowalnym określonym na 500 jednostek. Basen cały czas pozostaje pod stałą kontrolą służb sanitarnych. Badania Sanepidu potwierdzają odpowiednią jakość wody i skuteczność procesów jej dezynfekcji. Kontrole dotyczą też stanów basenowych, pryszniców i szatni. Niestety, są one czasochłonne i zlecane wyłącznie w przypadku podejrzeń o skażeniu. WM

Służby

Dzieci i policja

Dzieci z Przedszkola nr 22 oraz podopiecznych świetlicy w Szkole Podstawowej nr 18 odwiedzili policjanci. Rozmawiano o bezpiecznych zachowaniach na drodze.

Czytano także bajkę. Policjanci opowiadali jak ważne jest rozpoznawanie znaków drogowych. W nagrodę za dobre odpowiedzi przedszkolaki otrzymały edukacyjne gadżety i słodycze. MŁ

Mamy do rozdania pięć podwójnych zaproszeń na godzinny trening squasha. To doskonała zabawa i idealny środek na odreagowanie stresu. Fot: MŁ

Squash to dynamiczna gra wymagająca zwinności. Jest polecany szczególnie osobom zapracowanym. Intensywna gra przez godzinę pomaga pozbyć się nawet 900 kcal. - Wiele osób twierdzi, że wystarczy kilka chwil na korcie, żeby zakochać się w tym sporcie. Zalety tej gry to łatwość opanowania techniki oraz przyjemne zmęczenie pojawiające się już po krótkiej grze zapewniał Szymon Burek ze Squash Forma Koszalin. - Swoich sił mogą próbować zarówno seniorzy i młodzi, a nawet kilkuletnie dzieci. Jest to idealna dyscyplina dla kobiet, ponieważ nie wymaga dużo

siły. Gra w squaha ćwiczy i modeluje wszystkie mięśnie, zwłaszcza pośladki, uda i łydki. W czasie gry pracują również mięśnie ramion, pleców i brzucha. Squash Forma Koszalin ma do użytku 2 korty z bezpieczną, sprężystą, minimalizującą ryzyko kontuzji, podłogą. Koszaliński klub w marcu przystąpił do SSA

(Szczeciński Squash Amatorski) - Dzięki temu nasi klubowicze mogą zbierać punkty do rankingu SSA w turniejach i lidze klubowej – dodaje Szymon Burek. Wbrew powszechnej opinii Squash wcale nie jest sportem dla bogatych. Zagrasz już od 10 zł za godzinę. Wypożyczenie piłki kosztuje

2 zł, a rakiety 5 zł. Nie musisz jednak płacić. Wystarczy wysłać maila na adres konkurs@ koszalininfo.pl zatytułowany Squash Forma. Spośród wszystkich zgłoszeń wybierzemy pięć osób, które zgarną darmowe wejście wraz ze sprzętem na Squasha przy ul. Franciszkański ej. MŁ

Zwierzęta

Z teki inspektora: Makabryczne odkrycie Nasi inspektorzy zostali wezwani do jednej z podkoszalińskich wsi, aby sprawdzić warunki żyjących tam psów. Dowiedzieli się że jeden z mieszkańców najprawdopodobniej zabił swojego psa. Pracownicy TOZ trafili do domu, w którym na posesji znajdowały się psy w tragicznych warunkach. Jedno ze zwierząt żyło na łańcuchu. Pies był przypięty praktycznie pionowo, w taki sposób, że nie mógł się położyć. Łańcuch założony był bezpośrednio na szyję. Rozmowy nie przynosiły efektu, właściciele byli obojętni na dawane zalecenia. Przyzna-

li jednak, że jeden z czworonogów rzekomo zaginął parę miesięcy temu. Nasi inspektorzy postanowili sprawdzić informacje mówiące, że egzekucja na psie miałaby się odbyć w pobliskim lesie. To była chyba jedna z najdłuższych interwencji, zakończona makabrycznym

znaleziskiem. Zapadał już zmrok, gdy inspektorzy ujrzeli martwego psa, uduszonego sznurkiem po przywiązaniu do drzewa. Taki widok pozostaje w pamięci na wiele lat. Zwierzę musiało się męczyć i konać w niewyobrażalnych cierpieniach. Sprawą zajęła się policja

i prokuratura. Mamy nadzieję, że sprawca zostanie ujawniony i spotka go kara bezwzględnego więzienia. Za taki czyn grożą 3 lata pozbawienia wolności. Nasi inspektorzy będą w tej sprawie oskarżycielami posiłkowymi. Będą domagać się maksymalnej kary. Skąd w ludziach takie okrucieństwo i brak poszanowania praw zwierząt? Do tego na wsi, gdzie zwierzę z uwagi na swoją służbę człowiekowi powinno być przecież traktowane z szacunkiem i po przyjacielsku. Starszy Insp. TOZ Bogumiła Tiece


7 Dni Koszalin Edukacja

Fakty Tygodnik Koszaliński 5

16-29.04.2014 Policja

Bronek będzie świętował 65-lecie

Ponad 100 kg tytoniu

II Liceum Ogólnokształcące imienia Władysława Broniewskiego przygotowuje się do II Zjazdu Absolwentów z okazji jubileuszu szkoły.

Policjanci wspólnie z funkcjonariuszami Urzędu Celnego przechwycili 120 kilogramów tytoniu bez akcyzy.

Dyrektor Wiktor Kamieniarz chwali się rankingiem "Perspektyw" w dziedzinie olimpiad przedmiotowych. II LO zajmuje tam 62. miejsce w Polsce i ma pięciu finalistów. Wiodące przedmioty to: język polski, matematyka i język angielski. Po drugiej stronie są niezadowalające wyniki z informatyki i geografii. Nawet w klasie matematycznej żaden z uczniów nie wybrał informatyki do zdawania na maturze. - Jako belfer często mówię, że nie jesteśmy szkołą ogólnokształcącą, lecz przygotowującą do matury - twierdzi z przekąsem dyrektor II LO. - Staramy się przekonać uczniów, że warto być wykształconym, ale mądrze. Z tego powodu stawiamy na stworzenie systemu odpowiedzialnego wyboru na egzaminie maturalnym. Szkoła dba o nabór, dlatego prowadzi zajęcia dla gimnazjalistów. Uczestniczy w nich blisko 200 uczniów. Organizuje też imprezy i sesje historyczne. W nowym roku szkolnym

- Spodziewamy się wielu zacnych gości - mówili zgodnie Wiktor Kamieniarz - dyrektor II LO i Leszek Kołecki - szef Stowarzyszenia Absolwentów i Przyjaciół "Bronka". Fot: WM planowanych jest 7 oddziałów klas pierwszych. - Różnimy się tym, że mamy konserwatywne nazwy profili nauczania. Do szkoły oficerskiej można dostać się tylko po bardzo dobrze zdanej maturze, a nie z powodu chodzenia do klasy wojskowej - twierdzi Wiktor Kamieniarz. Szkoła ma wsparcie miasta na polu inwestycji. W tym roku planowany jest remont dachu i auli, a także budowa parkingu. Ze środków własnych II LO zamierza m.in. wyposażyć klasy w komputery i wprowadzić dziennik elektroniczny. Na jesień szykuje się wiele imprez z okazji

65-lecia placówki. Jubileuszowe imprezy rozpocznie 13 września kryterium uliczne o Puchar Dyrektora II LO w biegu i marszu z kijkami na dystansie 5 km. W dniach 18 - 20 września zaplanowano happenig, koncerty i dyskotekę oraz akcję ze Stowarzyszeniem DMKS. Będzie też wielkie grillowanie na dziedzińcu szkoły i Bal Absolwenta. Chętni już mogą zapisywać się na stronie internetowej (www.bronek.koszalin. pl). - Celem zjazdu jest nie tylko spotkanie po latach, lecz też zebranie pieniędzy na remont szkolnej auli - powiedział Leszek Kołecki, przewodniczący Stowarzyszenia Absolwentów

i Przyjaciół "Bronka" w Koszalinie. Mury liceum imienia Broniewskiego opuścili np. prof. Krzysztof Piotrzkowski - uczestnik badań nad tzw. boską cząstką, Stanisław Ciosek - były ambasador RP w Rosji, biegaczka Małgorzata Hołub - uczestniczka niedawnych mistrzostw świata w lekkoatletyce, podróżniczka Beata Pawlikowska, polarnik Marek Kamiński, wiceminister edukacji Przemysław Krzyżanowski i była wiceminister spraw zagranicznych Beata Stelmach. Wielu absolwentów jest lokalnymi przedsiębiorcami czy urzędnikami wysokiego szczebla. WM

Policjanci podejrzewali, że dwaj mężczyźni w wieku 38 i 30 lat posiadają w wynajmowanej hali nielegalne wyroby. W trakcie przeszukania odnaleźli ukryty i pocięty tytoń oraz susz tytoniowy. Na miejscu znajdowały się też specjalistyczne krajarki oraz waga elektroniczna. Wszystko zostało skonfiskowane. Policja

Według obliczeń policjantów, towar na rynku wart byłby nawet 85 tysięcy złotych. Mężczyźni usłyszą zarzuty wynikające z Kodeksu Karnego Skarbowego zagrożone karą do pięciu lat więzienia. KH

Awantura z nożem

W piątek wieczorem na ulicy Zgody w Koszalinie doszło do awantury. Z relacji pokrzywdzonych wynika, że zaatakowało ich kilku mężczyzn. Fot: MŁ

Jeden z napastników miał nóż. Najbardziej poszkodowany trafił do szpitala. Z informacji, jakie posiadamy

wynikało, że napastnik po ataku uciekł. Kilkadziesiąt minut po zajściu policja zatrzymała podejrzanego, jednak ze względu na fakt, że poszkodowany nie złożył zawiadomienia, sprawca został wypuszczony do domu. Biorący udział w zdarzeniu znali się. MŁ


6 Fakty Tygodnik Koszaliński Patriotyzm

Pamiętajmy o Katyniu

W środę 16 kwietnia przypada 74. rocznica zbrodni katyńskiej. O godzinie 14 na cmentarzu komunalnym, przy pomniku Martyrologii Narodu Polskiego, odbędzie się uroczystość patriotyczna. W programie m.in. Apel Pamięci, salwa honorowa w wykonaniu kompanii Wojska Polskiego i złożenie wiązanek kwiatów. Na spotkanie pamięci i hołdu pomordowanym zapraszają Prezydent Miasta Koszalina, Dowódca Garnizonu WP i Prezes Stowarzyszenia „Rodzina Katyńska” w Koszalinie. Przed laty ponad 22 tysiące naszych oficerów zostało zamordowanych przez NKWD z rozkazu Józefa Stalina. WM Reklama

16-29.04.2014

7 Dni Koszalin

Biznes

Większa produkcja flag i banerów Przybędzie 30 nowych miejsc pracy. Fabryka Flag Linea zyskała drugie już zezwolenie na prowadzenie działalności w podstrefie „Koszalin” Słupskiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej (SSSE).

Firma Mileny Trojanowskiej jest producentem flag, banerów i systemów wystawienniczych. Produkty tekstylne zyskały wielu klientów, nie tylko w Polsce. Fabryka współpracuje m.in. z instytucjami unijnymi i światowymi koncernami. Zdarzają się nietypowe zamówienia, jak na przykład hitlerowskie flagi dla teatru w Danii. Produkcja wymagała stosownych pozwoleń. Linea z oczywistych przyczyn początkowo odmówi-

To już 104 zezwolenie wydane w podstrefie "Koszalin". Od lewej: Leonard Ferkaluk - dyrektor PARR, Paweł Utecht - dyrektor Fabryki Flag Linea, prezydent Piotr Jedliński i Joanna Piotrkowska-Ciechomska, pełnomocFot: WM nik prezydenta ds. inwestycji kluczowych. ła realizacji. Firma jest w stanie zareagować na ekspresowe potrzeby. Taka sytuacja miała miejsce na przykład po katastrofie smoleńskiej w 2010 roku. - Kancelaria Prezydenta RP zamówiła wykonanie proporców prezydenckich na trumny tragicznie zmarłych Le-

cha Kaczyńskiego i Ryszarda Kaczorowskiego. Wykonaliśmy zamówienie według złożonych wzorów - wspominał Paweł Utecht, dyrektor koszalińskiej fabryki. To już druga inwestycja firmy w SSSE. W lutym 2005 r. Linea zakupiła w podstrefie

grunt wielkości 0,4 ha. Obecnie zatrudnia 108 osób, choć na początku chciała zatrudnić jedynie 25 pracowników. Inwestor tym razem zakupił grunt o powierzchni 2,0881 ha. W ciągu niespełna trzech lat chce postawić obiekt wielkości 6 tys. mkw. plus biura na po-

wierzchni 1,5 tys. mkw. Planowane nakłady na inwestycje to ok. 10 mln zł. W planach jest utworzenie 30 nowych miejsc pracy, m.in. dla handlowców, grafików i do obsługi maszyn. - Brakuje nam miejsca - twierdzi Wiesław Utecht. - Niedawno usłyszałem żart, że jesteśmy świetni w zagospodarowaniu przestrzeni, bo zaplanowaliśmy już każdy centymetr na suficie – śmieje się. Nie dziwi, że firma zamierza powiększyć szwalnię i przechowalnię. Na pewno skorzysta z możliwości wykorzystania nowoczesnych technologii, co wiąże się z zakupem lub wymianą obecnych maszyn i linii produkcyjnych. WM


Fakty Tygodnik Koszaliński 7

7 Dni Koszalin 16-29.04.2014 Aukcja

Teologia

Malowane strusie jaja pod młotek Uczniowie i biblia Cztery obrazy i 46 ręcznie malowanych strusich jaj zlicytowano na rzecz niepełnosprawnych studentów Politechniki Koszalińskiej. To już szósta akcja charytatywna przygotowana przez władze uczelni i Stowarzyszenie Wspierania Rozwoju Politechniki Koszalińskiej. Organizacja ma nową przewodniczącą. Od marca br. jest nią Genowefa Charkiewicz. Dyrektor I Oddziału PKO BP w Koszalinie zastąpiła Andrzeja Jakubowskiego, wicemarszałka województwa. Wprawdzie nowa przewodnicząca zapowiada multimedialną ofensywę, jednak stare obyczaje również będą honorowane. - Tradycją Reklama

Prawie 90 osób zgromadził drugi etap XVIII Ogólnopolskiego Konkursu Wiedzy Biblijnej w diecezji koszalińsko-kołobrzeskiej. Zmagania zorganizowano w koszalińskim Wyższym Seminarium Duchownym (WSD).

W otoczeniu fantów od lewej siedzą: Paweł Michalak - honorowy przewodniczący SWRPK, Genowefa Charkiewicz - przewodnicząca SWRPK i prof. Fot: WM Tadeusz Bohdal - rektor politechniki. są wielkanocne aukcje, wspieranie niepełnosprawnych studentów i promocja koszalińskich artystów - powiedziała przewodnicząca. Akcję charytatywną w BTD rozpoczął spektakl pt. „Noc poety” do piosenek Jonasza

Kofty. Bilet-cegiełka kosztował 15 zł. Potem nastąpiła licytacja jaj rozpoczynająca się od 50 zł. Pod młotek poszły też cztery obrazy, m.in. Krzysztofa Rećko-Rapsy i Zbigniewa Murzyna. Obecnie 9 niepełno-

sprawnych studentów otrzymuje stypendia. Na politechnice kształci się około dwustu niepełnosprawnych. Podczas pięciu akcji charytatywnych udało się zebrać ponad 130 tys. zł. Trwa liczenie wtorkowych wpływów. WM

W eliminacjach szkolnych w 50 placówkach wzięło udział prawie pół tysiąca uczniów z trzech województw. Konkurs składał się z części pisemnej i ustnej. Wyłoniono troje laureatów: Tomasza Serbina z Technikum Leśnego w Warcinie, Izabelę Dankowską z II LO i Jakuba Ślepeckiego z I LO. Będą oni reprezentować diecezję w ogólnopolskim finale w Niepokalanowie.

Wezmą też udział w VII Częstochowskim Spotkaniu Młodych z Biblią. - Zgłębianie treści biblijnych wymaga nie tylko dobrej wiedzy teologicznej, ale i inte rdy s c y pl i n ar n e go przygotowania humanistycznego - ocenił Łukasz Trzeciak, koordynator konkursu. Laureaci etapu ogólnopolskiego będą mieli zapewnione studia na Politechnice Koszalińskiej i Słupskiej Akademii Pomorsiej. Podczas oficjalnego zakończenia etapu diecezjalnego Krzysztof Rembowski, zachodniopomorski wicekurator oświaty, wręczył list gratulacyjny bp. Pawłowi Cieślikowi, który obchodzi jubileusz 50-lecia kapłaństwa. WM


8 Fakty Tygodnik Koszaliński Fotoreportaż Film

16-29.04.2014

www.koszalininfo.pl

„Antyterapia” przedpremierowo w Kryterium

Dwa lata od pierwszego klapsa koszalinianie mogli zobaczyć groteskowy film o tematyce uzależnień. Koszalińskie kino pękało w szwach. W filmie jest masa akcentów koszalińskich. W dwóch scenach pojawili się mieszkańcy naszego miasta. Statyści grali na balu i dyskotece. Tematyka produkcji jest jednak bardziej poważna. - Film mówi

Reklama

o problemach osób po czterdziestce. Nie tylko są one natury alkoholowej czy narkotycznej. Pojawia się również syndrom władzy – opowiadał reżyser Bartosz Brzeskot. W tym roku planowana jest premiera w Warszawie. Na razie nie wiadomo kiedy "Antyterapia" wejdzie na ekrany kin. Zdjęcia z prapremiery znajdziecie na www.koszalininfo.pl MŁ


7 Dni Koszalin Święta

16-29.04.2014

Fakty Tygodnik Koszaliński 9

Wielkanocny Jarmark na dziedzińcu muzeum

Reklama


10 Fakty Tygodnik Koszaliński Sprostowanie

Biznes

W numerze 13 (15) pojawiły się nieprawdziwe informacje wymagające sprostowania. Nieprawdą jest, że Politechnika Koszalińska zapłaci 110 tysięcy złotych Klubowi Uczelnianemu AZS za promocję i reklamę. Nieprawdziwa jest również informacja, że podczas zajęć wychowania fizycznego dla studentów Politechniki Koszalińskiej prowadzona jest jakakolwiek akcja promocyjna. Do sprawy wrócimy. Wahadło

- W Polsce działa półtora miliona firm, które nie są zorganizowane. Konieczne jest doradztwo, szkolenia i stworzenie lokalnych struktur - przekonywał prof. Andrzej Blikle podczas spotkania informacyjnego pt. „Firmy Rodzinne 2” w koszalińskiej książnicy.

Utrudnienia!

Przy ulicy Morskiej wprowadzony zostanie ruch wahadłowy. Powodem są prace na trzecim odcinku obwodnicy. Od 16 do 18 kwietnia oraz od 22 do 25 kwietnia i w dniu 28 kwietnia na rondzie będą między innymi układane metalowe siatki oraz regulowane studzienki kanalizacyjne. Firma Eurovia przeprasza za niedogodności. KH MZK

Autobusy w święta

W Wielkanoc niedogodności czekają pasażerów koszalińskiego MZK. W sobotę 19 kwietnia kursują autobusy wszystkich linii według rozkładu jazdy z soboty. W niedzielę 20 kwietnia od godziny 14:00 kursują autobusy linii nr 2, nr 14 i nr 16 według niedzielnego rozkładu jazdy. W poniedziałek 21 kwietnia od godziny 8:00 kursują autobusy linii nr 14 i nr 16, a od godziny 14:00 dołączą autobusy linii nr 2, nr 3, nr 6, nr 8, nr 9, nr 13 i nr 15 według niedzielnego rozkładu jazdy. KH

www.koszalininfo.pl

7 Dni Koszalin

Rodzinna marka szansą dla gospodarki

Do Centrum Biznesu i Stowarzyszenia „Młodzi – Młodym” zgłosiło się 35 firm. Nie wszyscy dotarli jednak do Koszalińskiej Biblioteki Publicznej. Wśród przybyłych był Tadeusz Rasel prowadzący wraz z żoną zakład produkcji opakowań z tektury falistej. Firma działa od 1990 roku, a obecnie zatrudnia 43 pracowników, głównie osoby niepełnosprawne. - Mam dwie córki, w wieku 23 i 17 lat, które

- Gdy zaczynałem działać w biznesie w 1990 roku było 1300 zapisów prawnych, a 17 lat później w Dzienniku Ustaw naliczyłem ich 22 tysiące. Dalej już nie liczyłem - mówił prof. Andrzej Blikle na spotkaniu z przedFot: WM siębiorcami w koszalińskiej bibliotece. z żoną przygotowujemy do objęcia stanowisk w zakładzie. Idea firm rodzinnych jest mi bliska - powiedział przedsiębiorca. - Zgadzam się z tezą, że tylko

wspólnymi siłami możemy oprzeć się biurokracji. Bez kadrowych i księgowych człowiek nie jest w stanie znać wszystkich obowiązujących przepisów.

Przedsięwzięcie „Firmy Rodzinne” uprzednio otrzymało dofinansowanie unijne w wysokości miliona euro. To dzieło Polskiej Agencji Rozwoju Przedsiębior-

Pogawędka

czości i stowarzyszenia Inicjatywa Firm Rodzinnych. Drugą organizacją kieruje prof. Andrzej Blikle. Projekt to nie tylko szkolenia i doradztwo dla kadr menadżerskich. Spotkanie było też swoistą historią polskiego biznesu czasów transformacji dziejowej. Prof. Blikle glosił, że najwięcej dobrego dla rodzimej przedsiębiorczości zrobiła u schyłku PRL-u ustawa Wilczka i Rakowskiego, którą można streścić: „Wszystko, co nie jest zabronione, jest dozwolone”. Obecnie ważna dla tworzenia warunków rozwoju powinna być zasada wzięta z etyki lekarskiej: „Po pierwsze - nie szkodzić”. Ważna, bo o realnej sukcesji można mówić dopiero po 25-40 latach istnienia firmy rodzinnej na rynku. WM

Biznes rodzinny i odpowiedzialność Z Andrzejem Jackiem Blikle, profesorem nauk matematycznych, mistrzem cukierniczym i prezesem zarządu stowarzyszenia Inicjatywa Firm Rodzinnych, gawędził Wiesław Miller.

- Niech pan poda trzy powody dla których warto zakładać firmy rodzinne. - Po pierwsze, tworzy się nowe miejsca pracy dla najbliższej rodziny, co w sytuacji dwóch milionów bezrobotnych w Polsce jest istotne. Po drugie, skoro rodzina ma pracę, to starsi mają zapewnioną emeryturę. Po trzecie, to tworzy inne relacje na linii pracownik - pracodawca, bo wspólny cel buduje

fundament dla scementowania rodziny. Eksperci często zwracają uwagę na fakt, że firmy rodzinne łatwiej przechodzą zjawiska kryzysu gospodarczego, choć podejmują takie same

wyzwania jak wszyscy w biznesie. - Ile firm rodzinnych działa w Polsce? - Ze statystyk wynika, że na rynku działa ponad dwa miliony aktywnych firm. Aż półtora

miliona z nich stanowią firmy rodzinne. Są stabilnym elementem sektora polskiej gospodarki. To tendencja podobna do tej w krajach Unii Europejskiej, gdzie 60 procent firm jest w rękach familjnego biznesu. To nie tylko małe firmy. Są też tacy potentaci różnych branż gospodarki, jak Ikea, Porsche, BMW, Carrefour czy Michelin. - "Firmy Rodzinne 2" to już kolejny projekt Polskiej Agencji Rozwoju Przedsiębiorczości i stowarzyszenia Inicjatywa Firm Rodzinnych. Czy tradycja związana z rodzinną firmą cukierniczą Blikle każe angażować się panu w tę działalność? - Osobiste doświadcze-

nie ma znaczenie, ale to nie jest jedyny powód mej aktywności. Staram się promować markę rodzinną, której można zaufać, bo przecież każdy własnym honorem bierze na siebie odpowiedzialność za to, jaki będzie produkt lub jaka będzie usługa. Uważam, że trzeba integrować firmy rodzinne i wspierać ich rozwój w oparciu o takie pryncypia jak wolność gospodarcza, państwo prawa, społeczeństwo obywatelskie i etyka w biznesie. W naszym stowarzyszeniu realizujemy hasło: "Łączymy się, aby budować", a nie "Dzielimy, żeby niszczyć", które jakże często obowiązuje w polityce.


16-29.04.2014

www.koszalininfo.pl

Reklama Fakty Tygodnik Koszaliński 11


12 Fakty Tygodnik Koszaliński Felietony Politycznie

Okiem oldskulowym

16-29.04.2014

www.koszalininfo.pl

Rocznica przed telewizorem Dobre wzory, złe pozory Obiecywałem sobie, że 10 kwietnia nie włączę telewizora. Nie wytrzymałem. O dziwo, początkowo słowo „zamach” nie było odmieniane przez wszystkie przypadki. Ujrzałem ciekwy reportaż o rodzinach ofiar i kulisach identyfikacji ciał. Całość podano w bardzo eleganckiej, wręcz patetycznej, formie. Sielanka skończyła się, gdy Antoni Macierewicz zwołał posiedzenie komisji. Tym razem stwierdził, że wybuch nastąpił w prezydenckiej salonce. Nie potrafię zliczyć, która to już teoria. Były już przecież strzały, był hel, sztuczna mgła, wyciek z silnika i wybuchy w gaśnicach. Zastanawiam się, czy Jarosław

Kamil Hońko Redaktor Naczelny Kaczyński ma jeszcze jakikolwiek wpływ na politykę smoleńską wiceprezesa PiS. Ta propaganda przynosi jednak skutek. Obecnie w zamach smoleński wierzy ponoć co czwarty Polak. Aby ta tendencja się nie rozprzestrzeniała Maciej Lasek postawił na szybkość. Po posiedzeniu Macierewicza zwołał konferencję by sprostować, nieprawdziwe jego zdaniem, teorie. Wyraźnie widać, że po czterech latach nieco

osłabły emocje i bojowa smoleńska retoryka. W długo oczekiwanym przemówieniu prezes+ Jarosław Kaczyński mówił jednak o hańbie, przemyśle pogardy i knowaniach z prezydentem obcego państwa. Słowo zamach nie padło. Pojawił się za to lokalny akcent. Ojciec Sebastiana Karpiniuka apelował o natychmiastowe zaprzestanie emisji materiału przedstawiającego miejsce katastrofy określonego mianem „materiału wyborczego”. Nie dotrwałem do egzorcyzmów na placu przed pałacem. Po kilku godzinach przed szklanym ekranem stwierdziłem, że czas się przewietrzyć. Za rok w rocznicę nie włączam telewizora.

Już za PRL-u, ilekroć mój ojciec wracał z Warszawy, przywoził smakowite pączki w charakter ystycznych paczkach z napisem „A.Blikle”. To była firma założona jeszcze w 1869 roku przez Antoniego Kazimierza Bliklego. Jest na wieki związana z losami Polski zniewolonej i niepodległej, bo słodkości zawsze umilały życie. Wciąż, kiedy jestem w stolicy, znajduję czas, aby wpaść do cukierni na Nowym Świecie. Kupuję zestaw pączków na prezent dla bliskich. Nie mogłem więc zignorować wizyty w Koszalinie prof. Andrzeja Bliklego, który podjął się kontynuowania rodzinnych tradycji cukierniczych, choć wcześniej zasły-

Wiesław Miller Kurier Szczeciński nął jako matematyk. Teraz angażuje się w upowszechnianie idei firm rodzinnych. Chce żeby współpracowały ze sobą i przetrwały dłużej niż ćwierć wieku. Zależy mu by nie były jedno- lub dwusezonowym meteorem, co jest najbardziej powszechne na kapryśnym rynku. Prof. Blikle nie ma w sobie nic z celebryty, choć zainteresowanie wzbudza od razu, nie tylko wśród ludzi mediów. Widać potrzebujemy autentycznych

wzorów, a nie pozorów sukcesu. Tymczasem Święta Wielkanocne to też poniedziałkowy śmigus-dyngus. Zimny prysznic należy się związkowcom nauczycielskim. Powstał szum medialny o proteście wobec planu zatrudniania asystentów w szkołach. Te miały być oflagowane. W Koszalinie sztandar widziałem jedynie na gmachu I LO, choć tej placówki zmiany nie dotyczą. Nawet w budynku przy ulicy Jana z Kolna, gdzie mieści się siedziba ZNP, zabrakło flagi. Marginalizuje to rangę wyrazu niezadowolenia środowiska. I jak się nie dziwić, że rodzice i uczniowie często traktują belfrów niepoważnie? Alleluja!

Wyśledzone

Z dystansu

Niedoskonałe metody

Śpiewać każdy może?

Lepszy Koszalin znów bawi się słupkami. Na stronie stowarzyszenia zaprezentowano wyniki badań poparcia koszalińskich kandydatów na prezydenta. Oczywiście Artur Wezgraj znacznie wygrywa ze swoimi rywalami. Najwyraźniej stowarzyszenie nie wyciągnęło wniosków z wyborów sprzed czterech lat. Przypomnijmy: budzące wątpliwości sondaże były drukowane na okładce gazety, w której kandydat miał udziały. Wyniki zupełnie nie potwierdziły się podczas wyborów, stały się za to przedmiotem publikacji w prasie ogólnopolskiej. Tym razem, aby Atur znów wygrał w sondażu, zastosowano iście naukową metodologię. Badania przeprowadzili

Marek Łagocki koszalininfo.pl członkowie stowarzyszenia Lepszy Koszalin w formie ulicznej sondy. Środowisko związane z uczelnią wyższą powinno wiedzieć, że istnieje coś takiego jak próba reprezentatywna. W opisie przeprowadzonych badań nikt o tym nie wspominał. Podano za to, że w celu z o b i e k t y w i z ow a n i a wyników ankieterzy nie ujawniali dla kogo prowadzą badania. Na pewno nikt się nie domyślił skoro robili je przedstawiciele Lepszego Koszalina. Każdy,

kto kiedykolwiek robił sondę uliczną, wie jak łatwo sprawić by przypadkowo zaczepiona osoba powiedziała dokładnie to, czego chcemy. Inna kwestia to miejsce prowadzonych badań. Ankietowanie w różnych częściach Koszalina to żaden obiektywizm. Badania mogły być przecież prowadzone wśród studentów trzech kampusów politechniki. Profesjonalni ankieterzy podali, że uzyskane wyniki mają wartość jedynie orientacyjną. Jak widać niedoskonałość to cecha głęboko wpisana w działanie stowarzyszenia Lepszy Koszalin. Jeśli to jedyne co mają do zaoferowania, to lepiej niech nie biorą się za politykę.

Nie oglądam telewizji. Internet daje mi wolność wyboru. Przeglądam tylko te informacje, które mnie interesują. Ostatnio jednak dałem się skusić ofercie szklanego ekranu. Po żmudnym skakaniu po kanałach uderzyła mnie ilość programów poszukujących niesamowitych wokalnych talentów. Każda duża stacja ma swój program. TVP The Voice of Poland, Polsat - Must be the Music, a TVN - X Factora. Każdy polega właściwie na tym samym. Różnią się jedynie oprawą oraz „osobistościami” w jury. Pomysł na te programy przywędrował oczywiście z zagranicy. W Polsce zaczęło się od emitowanego

Marek Mikołajczyk wykop.pl od 2002 roku Idola. Od tego momentu jak grzyby po deszczu zaczęły wyrastać wielkie telewizyjne talenty. Tysiące ludzi łapie za mikrofon i biegnie na przesłuchania, które pomogą ziścić marzenia o byciu gwiazdą. Większość uczestników jest chwalona. Nazywają ich niesamowitymi talentami, ludzie się cieszą, przechodzą dalej i… tyle. Tylko jedna osoba wygrywa zazwyczaj jakąś większą sumę pieniędzy i ewentualnie kontrakt z wytwórnią płytową.

Z marzeń o gwiazdorstwie pozostają wspomnienia. Uczestnicy są spychani na drugi plan – najważniejsza jest wyreżyserowana pseudoelokwencja jury. Oczywiście nie wszyscy giną w natłoku. Sporadycznie wypuszczana jest jakaś gwiazdeczka. Wyda singiel puszczany w radio lub nawet całą płytę. Na tym ta kariera zazwyczaj się kończy. Nie dziwi, że oglądalność spada na łeb, na szyję. Taka forma rozrywki, serwowana bez zmian od lat, po prostu się przejada. Znakomici artyści istnieją – wystarczy poszukać. W telewizji możemy obejrzeć raczej coś na kształt wiejskich jasełek, gdzie każdy jest oklaskiwany i każdy ma swoją szansę.


16-29.04.2014

Kultura FaktyTygodnik Koszaliński 13 Wystawa

www.koszalininfo.pl

Teatr

Sceniczny dyskurs nad człowieczeństwem

Teatr w fotografiach

Premierę sztuki „Aktorki” zaprezentowano w czwartek widzom koszalińskiego teatru Dialog. W spektaklu Krzysztofa Rotnickiego wystąpiły Bożena Kaczmarek i Marzena Wysmyk.

Trwają obchody jubileuszu 60-lecia koszalińskiego teatru. W ratuszu zaprezentowano wystawę „Spektakle Bałtyckiego Teatru Dramatycznego im. Juliusza Słowackiego w fotografiach”.

Historia opowiada o dwóch siostrach. Jedna ma problemy z kręgosłupem, druga porusza się na wózku. Siostry są na siebie skazane więc pojawiają się konflikty. - Sztuka mówi o tym, że trudno jest nam się porozumieć. Częściej mówimy do siebie niż rozmawiamy – tłumaczył Krzysztof Rotnicki, reżyser przedstawienia. - Chciałem pokazać dystans między człowiekiem, a aktorem. Pojawił się teatr w teatrze. Reklama

Na kanwie sztuki Artura Grabowskiego powstał kameralny spektakl poruszający kwestie egzystencjalne. Od lewej Bożena Kaczmarek i Marzena Wysmyk. Aktorki przygotowują się na oczach widzów do przedstawienia w garderobie, a później wchodzą w spektakl. By wszystko było do-

pięte na ostani guzik. Niezbędne było przeprowadzenie 10 prób. Najwięcej problemu sprawiało opanowanie długiego tekstu - Mu-

siałam się zupełnie zmienić. Na co dzień jestem osobą ładną i elegancką. Zagrałam panią, która jest brzydka i stara. Zdecydowa-

łam się nawet wyprostować włosy. Zrobiłam to z wielką przyjemnością, aby zaskoczyć widzów – powiedziała Bożena Kaczmarek pracująca w biurze senatora Zientarskiego. Druga aktorka Marzena Wysmyk zajmuje się reżyserią. Nowa rola pozwoliła jej spojrzeć na teatr z innej perspektywy. - Zdałam sobie sprawę jakim jestem nieprzyjemnym reżyserem dla swoich aktorów. Krzysztof jest bardzo kulturalny i sympatyczny. Udziela uwag ze stoickim spokojem. Postanowiłam się zmienić – wyznała aktorka i reżyserka. Przedstawienie w teatrze Dialog trwało około 35 minut. Organizatorzy liczą, że spektakl będzie powtórzony. KH

Na ekspozycję składa się 27 prac fotograficznych z przedstawień wystawianych na deskach BTD. Fotografie obrazują też występy na gościnnych scenach innych teatrów i w ośrodkach kultury w kraju. Ilustracje z widowisk są ułożone chronologicznie. Obejmują okres od 2007 do 2013 roku. Autorami prezentowanych fotografii są Izabela Rogowska, Kamil Jurkowski i Jakub Ruszkowski. WM


14 Fakty Tygodnik Koszaliński Kultura Wystawa

Abstrakcja w Muzeum

Wiśniewskiego. To nie pierwsza jej ekspozycja. Swoje prace i działania artystka przedstawiała na wystawach indywidualnych oraz festiwalach sztuki w Polsce i za granicą. WM

Media

Z TVN do Radia Koszalin

W niedzielę wystartowała nowa audycja Radia Koszalin - „Radiowy Efekt Domina”. Cykl będzie poświęcony ludziom pomagającym innym w egzotycznych krajach. Program ma opowiadać o wolontariuszach, docierających do najbiedniejszych regionów świata po to, by budować lepszą rzeczywistość. Prowadząca audycję Dominika Kulczyk jest znana z autorskiego programu „Efekt domina” nadawanego przez TVN w niedziele o godzinie 11.00. Wierzę, że jedno dobre zdarzenie uruchamia następne i może wywołać lawinę pozytywnych zmian - mówiła o

16-29.04.2014

Koncert

Energia reggae w wersji bez prądu Koszaliński zespół Raggafaya wystąpił w czwartek unplugged w Radiu Koszalin. O przygotowaniach do nietypowego koncertu i pracach nad nowym albumem z Dominikiem Hałką rozmawiał Kamil Hońko.

Do 4 maja można zwiedzać wystawę Danuty Nawrockiej. Artystka tworzy w zakresie malarstwa, rysunku, instalacji i performance. Muzeum prezentuje prace z gatunku abstrakcji dla konesera sztuki współczesnej. Danuta Nawrocka studiowała na Wydziale Sztuk Pięknych Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu. W 1990 roku uzyskała dyplom w pracowni profesora Mieczysława

www.koszalininfo.pl

projekcie prowadząca, prezes Kulczyk Foundation. Jej pracownicy docierają do różnych zakątków świata, aby pomagać w rozwiązywaniu problemów zwyczajnych ludzi. Chcą minimalizować ich dramaty i biedę. Pomagają radzić sobie z codziennymi bolączkami takimi jak brak studni, szkoły, drogi czy mostu. Pierwszy odcinek „Radiowego Efektu Domina” był poświęcony remontowi Centrum Dziennego Pobytu dla dzieci w Gruzji Kolejne audycje Radio Koszalin będzie nadawać w każdą niedzielę o godzinie 15.30. Do słuchania zapraszają Katarzyna Kużel i Dominika Kulczyk. KH

- Jak doszło do tego, że Raggafaya zagrała koncert akustyczny? - Kiedy nagrywaliśmy poprzednią płytę Adrian Adamowicz z redakcji muzycznej zachęcał nas do koncertu Unplugged. Wtedy nie wyobrażałem sobie Raggafayi w takiej formule. Przed nagraniem kolejnej płyty pojawiła się kolejna propozycja. Dalej byłem jednak przeciwny. Zostałem przekonany przez resztę zespołu, który widział w tym szansę na świetną przygodę. Po pewnym czasie też zacząłem tak myśleć i traktować to przedsięwzięcie jako miłą odskocznię od codzienności. - Jak udało się zorganizować tylu muzyków? - Gdy już postanowiliśmy zagrać unplugged chciałem, by wystąpiło z nami możliwie dużo gości. Zależało mi na tym, by były co najmniej dwie gitary akustyczne. Zadzwoniłem do Czarnego ze „Świadomości” i poprosiłem by razem z Bartkiem Matusiakiem wykonali z nami jeden ich utwór. Chciałem też by sekcja dęta Świadomości zagrała część partii, które normalnie gram na klawiszach. W wersji unplugged miałem do dyspozycji tylko fortepian, a na nim nie wszystkie motywy brzmią dobrze. Miał z nami zagrać jeszcze Krzysztof Szymanowski na akordeonie, ale

Na koncercie w Radiu Koszalin bawiło się ponad sto osób. Zainteresowanie było tak duże, że nie wszystkim udało się zdobyć wejściówki. zachorował w ostatniej chwili. - Jak wyglądały próby przed koncertem? - Przygotowywaliśmy się przez około miesiąc. Były konferencje internetowe, próby gości i wysyłanie nut. Granie reggae akustycznie nie sprawiało większego problemu. Trudne były momenty w których Shaggy gra na przesterowanej gitarze. Akustycznie ostre tematy brzmiały bardzo dziwnie. Na początku z punk rocka robiło się country. Nie wiedzieliśmy do końca jak się za to zabrać. Ostatecznie ludziom się jednak podobało, choć ja nie do końca jestem zadowolony. Muzycy zawsze

wyłapią jakieś niedociągnięcia. - Na jakim etapie są prace nad nową płytą? - Obecnie trwa montaż materiału i nagrywamy wokale. W sumie to już końcówka. Premierę i pokaz płyty zaplanowaliśmy na 17 sierpnia podczas Ostróda Reggae Festiwal. - Co znajdziemy na krążku? - Będzie to w pewnym sensie kontynuacja. Nie zdecydowaliśmy się na jeden konkretny nurt. W dalszym ciągu eksperymentujemy, chcemy by była to jeszcze większa mikstura. Poczyniliśmy odważne kroki, ale raczej w kierunkach którymi szliśmy do tej pory. Mam nadzieję, że

to przypadnie do gustu tym, którym podobały się poprzednie płyty. - Czy na krążku również pojawią się goście? - W dwóch utworach będzie sekcja dęta. Nagrali ją chłopaki z zespołu Tabu. Chcemy też by jeden numer był mocniej hip-hopowy. Planujemy zaprosić jakiegoś rapera, być może z Koszalina. Jak wyglądają wasze plany koncertowe? - Na razie mamy zaplanowany występ w Wielką Sobotę w sopockim Sfinksie 700. To koncert promujący festiwal w Ostródzie. Później zaczynają się już występy plenerowe. Listy można szukać na naszym facebooku.


Sport Fakty Tygodnik Koszaliński 15

16-29.04.2014 Ekstreme

Z Mielna wprost do krainy Świętego Mikołaja Trójka śmiałków z Mieleńskiego Klubu Morsów „Eskimos” wybrała się do fińskiego Rovaniemi, w okolice koła podbiegunowego. Aldona Prusinowska, Zbigniew Choiński i Paweł Alejski zadebiutowali w IX Mistrzostwach Świata w Pływaniu Ekstremalnym. Pływacy mieli na sobie jedynie kostium kąpielowy, czepek i okulary. Rywalizowali w przerębli wielkości 25 x 100 m. Była ona wykuta na lodowej pokrywie jeziora Kemijoki. Zawody, zgromadziły 1244 uczestników z 34 krajów świata. Byli nawet reprezentanci z Meksyku i Afryki. Uczestnicy walczyli na 9 torach. Mistrzostwa organizowano w Laponii już po raz szósty. - O czempionacie dowiedzieliśmy się w grudniu zeszłego roku w Chojnicach. Odbyły się tam pierwsze międzynarodowe mistrzostwa Polski w pływaniu ekstremalnym -­ opowiada Aldona Prusinowska. Byli tam Rosjanie, Czesi i blisko stu Anglików. Ci ostatni wprost zachęcali nas do startu w Rovaniemi. Zespół „Eskimosa” zdobył wtedy siedem złotych medali i jeden brązowy indywidualnie oraz dwa złota drużynowo w sztafecie. Dla Aldony Prusinowskiej i Zbigniewa Choińskiego była to zachęta by przygotować się do startu w Laponii. Na miejscu okazało się, że będzie trudniej niż w Polsce. W Chojnicach woda miała temperaturę plus jeden, w Rovaniemi - trzy kreski

Paweł Alejski, Aldona Prusinowska i Zbigniew Choiński przed "basenem" wśród lodów.

Tradycja rodem z zawodów narciarskich. Flagę Mielna było wyraźnie widać wśród dopingujących.

Wizyta w krainie Świętego Mikołaja w malowniczej Laponii, dokąd trafiają listy od dzieci.

poniżej zera. Nocą temperatura spadała do minus 24 stopni. W dzień maksymalnie było minus 10. Na dodatek zawody na nietypowym dystansie 450 m zaczęły się dramatycznie. - To jest dystans dla ludzi o żelaznym zdrowiu. Dopuszczono do udziału tylko 20 kobiet i 40 mężczyzn - wyjaśnia pani Aldona. - Niestety, już w pierwszej serii zasłabł 72-letni Rosjanin, choć miał za sobą bardzo dobre przygotowanie. Przyznam, że trochę wystraszyłam się i z niepokojem czekałam na swoją kolej. Inni zawodnicy dodawali jednak otuchy. Najstarszy mors na zawodach miał 89 lat, a najmłodszy tylko 8. Polskę reprezentowały łącznie 22 osoby. Mieleńska trójka jest zadowolona z występu. W stylu dowolnym Aldona Prusinowska była piąta na 50 m i dziewiąta na 25 m. Zbigniew Choiński uplasował się na 19. miejscu na 50 m i 25. miejscu na 25 m. W stylu klasycznym Paweł Alejski był 30. na 25 m. Niezależnie od własnej satysfakcji pływacy potrktowali udział w zmaganiach jako okazję do promocji Mielna za granicą. Na widowni dumnie powiewała biało-czerwona flaga. Miłośnicy zimowych kąpieli znaleźli też czas, żeby zawitać do krainy Świętego Mikołaja. Mieli zresztą zobowiązanie wobec dzieci z Mielna. Przed czempionatem zorganizowano na promenadzie imprezę „Napisz list do Świętego Mikołaja”. Pływacy zawieźli do Laponii 152 listy. Na miejscu okazało się, że rolę brodatego świętego pełni czterech

mężczyzn, z których jeden ma Polską żonę. Nie było więc kłopotów z przeczytaniem korespondencji. Mieleński Klub Morsów „Eskimos” skupia obecnie 30 osób. W drużynie jest pięciu pływaków. - Pomysłodawca zlotu w Mielnie Hilary Kubsch zagadał mnie kiedyś, że przygotowujemy imprezy, a sami nie mamy swojej reprezentacji i zachęcał do morsowania - wspomina pani Aldona. - Odpowiedziałam, że jestem zmarzluchem i nie chcę się pchać do zimnej wody. Jednak po dwóch tygodniach, w grudniu 2005 roku, zaczęliśmy systematyczne kąpiele. Nawyk się utrwalił, a poza tym zniknęły problemy zdrowotne. Zimowe kąpiele tak bardzo weszły mieszkańcom Mielna w krew, że już szykują się do kolejnej imprezy. - Niedawno wróciliśmy z Laponii, ale myślami jesteśmy już przy kolejnych zawodach. Odbędą się one dopiero w grudniu w Sopocie. Zaplanowano tam II Międzynarodowe Mistrzostwa Polski w Pływaniu Ekstremalnym. Zapowiada się, że wystartuje większa grupa przedstawicieli naszego klubu - stwierdziła Aldona Prusinowska. Za dwa lata planujemy również wyjazd na mistrzostwa świata w Tiumenie na Syberii. Jeśli nowa dyscyplina sportu będzie się rozwijać, to powalczymy o organizację takich zawodów w Mielnie. Chcemy by nie tylko zlot morsów promował naszą gminę na arenie międzynarodowej – zapewniają pływacy. WM


16 Fakty Tygodnik Koszaliński Miszmasz Biznes

www.koszalininfo.pl

16-29.04.2014

Debatowali o biznesie w trudnych czasach

Koszalińskie Stowarzyszenie Przedsiębiorców „Gospodarni” zaprosiło w sobotę na III Forum Gospodarni 2014. W wydarzeniu w hotelu Gromada wzięło udział blisko stu przedsiębiorców z Koszalina i regionu. Dyskutowano o zmieniających się przepisach, konkurencji na rynku, podatkach i problemach z pozyskaniem pracowników. Wicemarszałek Andrzej Jakubowski opowiedział w jaki sposób przedsiębiorcy mogą pozyskać środki na prowadzenie działalności. Całość uświetniła kolacja przygotowana przez Hotel Gromada. Po niej organizatorzy zaprosili na występ komika Jerzego Kryszaka. MŁ Kalendarium ŚRODA 16 KWIETNIA „Pipi Pończoszanka” Bałtycki Teatr Dramatyczny, duża scena, ul. Modrzejewskiej, bilety w cenie 15zł (9:00) Eko-Rekodzieła Centrala Artystyczna, ul. Modrzejewskiej, wstęp wolny (18:00) „We will rock EU” koncert kończący warsztaty muzyczne Teatr Variete Muza, ul. Morska, wstęp wolny (19:00)

CZWARTEK 17 KWIETNIA Zumba obudzi Cię lepiej niż kawa Centrala Artystyczna, ul. Modrzejewskiej, wstęp wolny (10:30) Spotkanie z grą gruzińską Centrala Artystyczna, ul. Modrzejewskiej, wstęp wolny (20:00) SOBOTA 19 KWIETNIA INFERNO ROCK FEST Pierwszy koncert z nowego cyklu

imprez muzyki rockowej Klub Inferno, ul. Zwycięstwa, bilety w cenie 15zł (19:30) NIEDZIELA 20 KWIETNIA Wielkanoc EGGSPlosion - impreza świąteczna Klub Fregata, ul. Podgrodzie 1a, wstęp płatny (21:00) PONIEDZIAŁEK 21 KWIETNIA Lany Poniedziałek - II Dzień Świąt

WTOREK 22 KWIETNIA

PIĄTEK 25 KWIETNIA

Otwarcie wystawy „Pamiątki pontyfikatu Jana Pawła II Muzeum, ul. Młyńska, wstęp wolny (13:00) CZWARTEK 24 KWIETNIA

„Love Forever” Bałtycki Teatr Dramatyczny, scena na zapleczu, ul. Modrzejewskiej, bilety w cenie 20-30zł (19:00) Przebojowy Koszalin i Disco Festiwal - Boys,

XIII Dziecięcy Konkurs Piosenki Ekologicznej Pałac Młodzieży, ul. Bogusława II, wstęp wolny (10:00) Koncert filmowy „The Washing Machines” Radio Koszalin, wstęp wolny (19:00)

Akcent, Milano, Piękni i Młodzi.. Hala Widowiskowo-Sportowa, ul. Śniadeckich, bilety od 25zł (19:00) Stand-up Koszalin Kawałek Podłogi, ul. Piastowska, bilety w cenie 20zł (20:00)


Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.