TT 382

Page 3

www.tychy.pl

T woje t yc hy | 17 m arc a 2 0 15

zbliżenia

3

DZIEŃ OT W ARTY W SP Ó Ł CE M ASTER

Co się dzieje z naszymi śmieciami po tym, jak już odbiorą je od nas służby komunalne? Czasy, gdy śmieciarka po prostu wywoziła je na wysypisko, odeszły do przeszłości...

Sylwia Witman s.witman@twojetychy.pl

T

eraz odpady trafiają do nowoczesnego zakładu, gdzie zmechanizowana linia sortownicza oddziela z nich wszystko, co można jeszcze w jakiś sposób wykorzystać. I nie jest to tylko papier, tworzywa sztuczne czy metale, bo nawet z tak zwanej frakcji biologicznej, zanim ostatecznie trafi ona na kompost, zostanie wcześniej wytworzony biogaz, który wykorzystuje się do produkcji energii elektrycznej i cieplnej. Zakład biologiczno-mechanicznego przetwarzania odpadów, który mieści się przy ul. Lokalnej w Tychach, to obecnie jeden z najnowocześniejszych tego typu obiektów w kraju. Spółka Master Odpady i Energia, która zarządza zakładem, podczas organizowanych wycieczek, warsztatów i dni otwartych, daje mieszkańcom możliwość przyjrzenia się z bliska procesowi, jakiemu poddawane są wyrzucane przez nich śmieci. W minioną sobotę pracownicy Mastera oprowadzili po zakładzie kilka grup zwiedzających. – To piękny zakład, nowy i zadbany – mówił po wycieczce Henryk Burski. – Widzimy teraz, że warto r e k l a m a

sylwia witman

Gdzie trafiają nasze śmieci? sortować śmieci i będziemy to robić jeszcze bardziej starannie – dodała jego żona, Irena.

Jak to działa? Zwiedzający mogli krok po kroku prześledzić drogę, jaką pokonują przywożone do zakładu odpady. Wycieczka zaczęła się od hali przyjęć. – Tu trafiają odpady ze zbiórki selektywnej, odpady wielkogabarytowe i zmieszane – wyjaśniał Sławomir Sobociński, dyrektor ds. odzysku i recyklingu. – Gruz, szkło i odpady zielone trafiają do innych sektorów zakładu. Z hali przyjęć (która jest w stanie zmagazynować śmieci z trzech dni), odpady trafiają na zmechanizowaną linię sortowniczą, wcześniej przechodząc przez rozdrabniacz wstępny i rozrywarkę worków. Linia sortownicza przyjmuje zarówno odpady zmieszane, jak i odpady z selektywnej zbiórki, ale nie jednocześnie – konfigurację urządzeń dostosowuje się do rodzaju odpadów, które są podawane na linię. Tak więc inną drogę pokonają posortowane przez nas papier, plastik i tworzywa, a inną tak zwane odpady zmieszane.

Ludzie i maszyny Najpierw jednak wszystkie trafiają do kabiny wstępnej. –

Chociaż w weekend zakład nie pracuje i urządzenia są wyłączone, można było obejrzeć całą halę sortowniczą i inne sektory zakładu.

To jedyne miejsce, gdzie jest bezpośrednia styczność pracowników z odpadem – wyjaśnia Sławomir Sobociński. W kabinie wstępnej pracują ludzie, którzy ze strumienia odpadów muszą wychwycić wszystko, co nie powinno się tam znaleźć – a więc szkło, gruz, odpady niebezpieczne, mogące uszkodzić lub zatarasować linię. Po ręcznym usunięciu niepożądanych przedmiotów, strumień śmieci przechodzi przez szereg urządzeń – separatorów optycznych i balistycznych. Od tego momentu to maszyny rozpoznają i oddzielają od siebie papier, pla-

stik, metale żelazne, nieżelazne, odpady biologiczne. Te ostatnie trafiają na halę biologiczną. Natomiast surowce przechodzą jeszcze przez kabinę doczyszczającą. Tutaj znów potrzebne są ludzkie oko i ręka, bo skuteczność sortowania mechanicznego wynosi ok. 88 proc. Tak więc może się zdarzyć, że wśród białych butelek PET znajdą się kolorowe, a wśród opakowań typu tetra zagubi się plastikowe. Zadaniem pracowników jest wychwycić te „pomyłki” maszyn sortujących. Potem posortowany surowiec trafia do osobnych boksów, a stamtąd do prasy belującej. Stąd zbelowane porcje r e k l a m a

surowca trafiają do miejsca składowania na zewnątrz hali, skąd są odbierane przez firmy przetwarzające surowiec, lub wtórnie go wykorzystujące. Tutaj na pierwszy rzut oka widać różnicę pomiędzy surowcem z selektywnej zbiórki (jest czysty i dobrej jakości), a tym, który został odzyskany ze strumienia odpadów mieszanych. Ten pierwszy może być wtórnie wykorzystany, natomiast surowce zanieczyszczone, odzyskane z odpadów mieszanych, wykorzystuje się głównie do produkcji paliwa alternatywnego. W hali biologicznej, gdzie trafia wydzielona ze zmieszanych odpadów tzw. frakcja biologiczna, odbywa się proces fermentacji. – Innowacyjność tego zakładu polega na dwustopniowym procesie rozpadu biologicznego – mówi Sławomir Sobociński. – W większości tego typu zakładów część biologiczna to tylko kompostowanie. W naszym zakładzie najpierw cała część biologiczna trafia do procesu fermentacji. W jej wyniku powstaje biogaz, który wykorzystujemy wytwarzając energię elektryczną i cieplną na potrzeby naszego zakładu. Dopiero potem ten odpad trafia do stabilizacji czyli kompostowania.

Pytania i odpowiedzi Podczas zwiedzania pojawiły się oczywiście pytania, często

dotyczące nie tyle pracy zakładu, ile zwyczajnego sortowania śmieci w gospodarstwie domowym. Gdzie wrzucać kartony po mleku i sokach? Czy opakowania trzeba myć prze wyrzuceniem? Czy z plastikowych butelek zdejmować etykiety i nakrętki? – Idealnie byłoby, gdyby wszyscy to robili, jednak nawet jeśli tego nie zrobimy i tak warto sortować śmieci – odpowiadał przewodnik. – Na pewno potrzebne są akcje informacyjne jak segregować odpady i jak je przygotować, bo wielu ludzi tego nie wie – mówi pan Grzegorz. – Takie wycieczki i prelekcje powinny być organizowane jak najczęściej – mówi pani Wioletta. – To rozwiewa wiele wątpliwości. Na przykład często widzieliśmy przed blokiem, jak przyjeżdża jedna śmieciarka i zabiera razem plastik i papier. Ludzie myślą, że to się wszystko miesza i zniechęcają się do sortowania. A jak się okazuje, te samochody mają w środku dwie osobne komory i dzisiaj się tego dowiedzieliśmy. Przyjechaliśmy całą rodziną i nie żałujemy. – W szkole mieliśmy warsztaty i uczyli nas segregowania śmieci ale tutaj też dowiedziałem się ciekawych rzeczy – dodaje Michał, syn pani Wioletty. Kolejny Dzień Otwarty spółka Master planuje na maj. tt


Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.