Herling-Grudziński Gustaw - Inny świat

Page 22

Następnej nocy o świcie dojechałem z innym etapem do stacji Jercewo pod Archangielskiem, gdzie czekał już na nas konwój. Wysypaliśmy się z wagonów na skrzypiący śnieg wśród naszczekiwania wilczurów i nawoływania straży. Na zbielałym od mrozu niebie migotały jeszcze ostatnie gwiazdy. Zdawało się, że zgasną lada chwila i gęsta noc wynurzy się z nieruchomego lasu, aby pochłonąć drżącą powałę nieba i różowy świt utajony w zimnych płomieniach ognisk. Na horyzoncie jednak pojawiły się za pierwszym zakrętem drogi cztery sylwetki „bocianów” na omotanych drutem kolczastym szczudłach. W barakach paliły się światła, a na trzeszczących od mrozu kołowrotkach ślizgały się z brzękiem łańcuchy studzienne. Nocne łowy Słowo „proizwoł” jest już dzisiaj prawdopodobnie nie znane więźniom sowieckim, ostatnie dni jego panowania przypadły bowiem w większości obozów rosyjskich na koniec roku 1940. W bardzo lapidarnym skrócie oznacza ono rządy więźniów w zadrutowanej zonie obozowej od późnego wieczoru do świtu. „Pionierski” okres sowieckich obozów pracy trwał zasadniczo, z drobnymi odchyleniami zależnymi od warunków lokalnych, od roku 1937 do roku 1940. „Tridcaf siem” stanowi w świadomości starych więźniów rosyjskich, którzy mieli szczęście przeżyć lata Wielkiej Czystki i „budownictwa socjalistycznego w jednym kraju” opartego na masowym użyciu pracy przymusowej, datę podobną do narodzenia Chrystusa w świadomości chrześcijanina lub zburzenia Jerozolimy w umyśle ortodoksyjnego Żyda. „To było w trzydziestym siódmym” - te słowa wypowiadane szeptem pełnym grozy i nie zabliźnionego jeszcze cierpienia słyszałem ciągle po przyjeździe do obozu, jakby chodziło o rok głodu, pomoru, zarazy, pożogi i wojen domowych. W kalendarzu rewolucyjnym istnieje cały szereg takich przełomowych wypadków historycznych, których jednak - jak przystało na styl nowej ery - nie określa się na ogół datami. U ludzi bardzo starych punktem zwrotnym jest Rewolucja Październikowa i ona to z większą dozą słuszności mogłaby uchodzić za początek Nowej Ery, od którego przy użyciu słów „przed” i „po” liczy się wszystko, co zaszło kiedykolwiek w dziejach ludzkości. Zależnie przy tym od nastawienia mówiącego „przed” i „po” oznaczają albo nędzę i dostatek, albo dostatek i nędzę; w obu wszakże wypadkach wszystko, co działo się w Rosji przed szturmowaniem Pałacu Zimowego w Petersburgu, tonie jednakowo w półmroku prehistorii. Ludzie młodsi (mówię oczywiście ciągle o obozach) liczą czas inaczej. Dla nich „za cara” znaczy już bezspornie „nędza,


Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.