OPTEAMUS

Page 1


Od redakcji Witam Was wszystkich w nowej odsłonie wydawanego przez SKN Opteam czasopisma Opteamus. Mam nadzieję, że nowa forma projektu przypadnie Wam do gustu. Naszym celem jest stworzenie pisma, w którym każdy student logistyki (i nie tylko!) znajdzie coś dla siebie. Mam nadzieję, że tym razem nam się udało. Numer otwiera sprawozdanie z I Łódzkiej Konferencji Logistycznej. Dzięki niej Łódź zaistniała wreszcie na mapie studenckich konferencji logistycznych odbywających się dorocznie w każdym większym ośrodku akademickim naszego kraju. Z całą pewnością można stwierdzić, że było to wejście mocne. W numerze zajęliśmy się też zagadnieniami stricte naukowymi, takimi jak systemy ERP czy technologia GPS. Pojawił się też wywiad z dr Cecylią Żurak – Owczarek, w którym Pani doktor prezentuje swoją opinię na modny ostatnio temat poziomu studiów w Polsce. W ramach wzbogacania treści w Opteamusie pojawiły się, mam nadzieję na stałe dwa nowe działy – wspomnienia z Erasmusa oraz wrażenie studentów pracujących w firmach logistycznych. Oba mają na celu prezentować nasze subiektywne wrażenie w sposób nie do końca poważny, tak więc traktujcie je proszę z przymrużeniem oka. Jeśli chodzi o moje wynurzenia, to by było na tyle. Zapraszam do lektury! redaktor naczelny, Marcin Sabela

Skład redakcji: Marcin Sabela - redaktor naczelny Martyna Jatczak - korekta Beata Trzeźwińska - projekt okładki


Spis treści Wiadomości logistyczne

4

I Łódzka Konferencja Logistyczna

5

Systemy ERP – czym są, gdzie i jak są stosowane?

6

Zarządzanie przez GPS

9

Wyznaczanie ścieżki kompletacji jako najkrótszej drogi w sieci

11

Wywiad z dr Cecylią Żurak – Owczarek

14

Dzień z życia spedytora

Wspomnienia z Erazmusa: Belgia - Liege

18

19


Opteamus 12/201 /201 32

Wiadomości logistyczne I Łódzka Konferencja

Autor

Logistyczna

Katarzyna Laszuk E l e ktron i czn e l i sty p rze wozowe CM R Rozsze rze n i e si e ci d róg p ła tn ych W pierwszym kwartale 201 3 roku sieć dróg płatnych viaTOLL zostanie rozszerzona o niecałe 300 km dróg krajowych, co da łącznie 21 90 km dróg objętych już tym systemem. W styczniu nastąpi rozszerzenie sieci o 1 40 km, zaś w marcu opłatą elektroniczną objętych zostanie ok. 1 60 km. System viaTOLL powiększy się o 83 km autostrad, 1 60 km dróg ekspresowych i 56 km dróg krajowych innych klas. Przypominamy, że „system viaTOLL jest obowiązkowy dla wszystkich pojazdów samochodowych oraz zespołów pojazdów o dopuszczalnej masie całkowitej

I m p ort z Ch i n Portal AlleKurier.pl uruchomił dedykowaną usługę importu z Chin drogą lotniczą. Serwis oprócz wyceny i możliwości złożenia zamówienia on-line, oferuje odprawę celną i magazyn dystrybucyjny, pracujący w godzinach 6-22. System pozwala na realizację zleceń on-line oraz podgląd bieżących stanów magazynowych. Koszt transportu jest stały bez względu na miejsce nadania w kraju środka.

Z początkiem 201 3 roku DSV wprowadza elektroniczny list przewozowy CMR. Będzie to jedyna obowiązująca forma dokumentowania wykonanego transportu. Zastąpienie stosowania papierowych dokumentów ma uprościć sposoby ich archiwizacji oraz znacznie ułatwić procesy weryfikacji danych, znajdujących się na fakturze VAT. Rozwiązanie to, w połączeniu ze stosowaną już przez DSV fakturą elektroniczną, przyczynia się do znacznej oszczędności czasu, a także ułatwia dostęp do dokumentów źródłowych, związanych z przewozami towaru. Listy przewozowe będą skanowane i przesłane elektronicznie klientom w formacie PDF. Taka forma dokumentu gwarantuje jego autentyczność i nienaruszalność treści. Format PDF jest także akceptowany przez organy podatkowe, jako spełniający rygorystyczne wymagania formalnoprawne, przewidziane dla faktur elektronicznych. P ol sce p rzyb ę d ą trzy n owe l otn i ska Już w 201 3 roku, do 1 2 istniejących polskich portów lotniczych, dołączyć mają trzy kolejne: Radom, Gdynia i Lublin. Polacy według statystyk latają coraz więcej i coraz częściej, dlatego planowane lotniska chcą skutecznie powalczyć o pasażerów oraz nowe połączenia. Lotnisko, to bez wątpienia prestiż. Jednak trzeba zadać pytanie, czy cena jaką trzeba za to zapłacić, w czasach kiedy większość linii lotniczych jest na skraju bankructwa, nie jest zbyt wysoka.

4


Opteamus 1 /201 3

I Łódzka Konferencja Logistyczna

Autor

Iwona Mazurkiewicz W dniach 1 5-1 6 listopada br w murach Wydziału Ekonomiczno-Socjologicznego, należącego do Uniwersytetu Łódzkiego odbyła się I Łódzka Konferencja Logistyczna organizowana przez Studenckie Koło Naukowe Wspomagania Decyzji Gospodarczych „Opteam”. Uczestnikami konferencji byli studenci ośrodków akademickich z całej Polski. Do Łodzi przyjechali przedstawiciele kół naukowych z Uniwersytetu Szczecińskiego, Politechniki Śląskiej, Szkoły Głównej Gospodarstwa Wiejskiego w Warszawie, Uniwersytetu Ekonomicznego w Katowicach, Państwowej Wyższej Szkoły Zawodowej im. Angelusa Silesiusa w Wałbrzychu, Politechniki Wrocławskiej, Akademii Morskiej w Szczecinie, oraz Politechniki Poznańskiej. Konferencję otworzyły przemówienia Kierownika Katedry Badań Operacyjnych UŁ prof. Jana Gajdy oraz Kierownika Zakładu Logistyki UŁ prof. Grażyny JuszczakSzumacher. Pierwszego dnia uczestnicy prezentowali swoje referaty mieszczące się w tematyce praktycznego zastosowania e - gospodarki w łańcuchach dostaw, czyli szeroko pojętych systemów informatycznych oraz informacyjnych, wspomagających i optymalizujących pracę na całej długości łańcucha dostaw. Wszystkie referaty zostały zrecenzowane przez samodzielnego pracownika Uniwersytetu Łódzkiego prof. Grażynę Juszczak-Szumacher, oraz wydane w postaci publikacji pokonferencyjnej. Konferencji towarzyszył również konkurs na najlepsze referaty. Pierwsze miejsce zdobył Jakub Knauer, student Uniwersytetu Ekonomicznego w Katowicach, który napisał referat pt: “Uwarunkowanie i innowacyjne narzędzia przepływu informacji w sytuacji kryzysowej. Przykład Haiti”.

Drugie miejsce zajęła Patrycja Szpręglewska z Politechniki Śląskiej za referat “Funkcjonalność systemów klasy MES na podstawie Goldem OEE SuperVisior”. Po zakończeniu się części oficjalnej, uczestnicy zostali zakwaterowani w jednym z łódzkich hosteli, a następnie wzięli udział w imprezie integracyjej, na której mieli możliwość zacieśniać więzi, oraz wymieniać się doświadczeniami i wiedzą. Drugiego dnia konferencji, uczestnicy udali się do zakładu produkcyjnego Gilette, który mieści się na Nowym Józefowie. Odbyły się tam warsztaty tematyczne “jak pomyślnie przejść przez rekrutację P&G”. Dodatkowo, każdy student miał możliwość zwiedzenia hali produkcyjnej, oraz zapoznania się z historią firmy Procter&Gamble.

5


Opteamus 12/201 /201 32

Systemy – czym są, I ŁódzkaERP Konferencja gdzie i jak są stosowane? Logistyczna

Autor

Krzysztof Sobczak ERP to skrót z języka angielskiego Enterprise Resource Planning, czyli Planowanie Zasobów Przedsiębiorstwa. Nazwa ta oznacza informatyczny system aplikacji, które integrują procesy przedsiębiorstwa na wszystkich jego szczeblach. System ERP obejmuje ogół procesów jakie zachodzą w przedsiębiorstwie i pozwala zoptymalizować pracę w wielu obszarach funkcjonowania przedsiębiorstwa od finansów przez zarządzanie zasobami ludzkimi po logistykę i produkcję. Znajduje on zastosowanie zarówno dla przedsiębiorstw produkcyjnych, handlowych, jak i usługowych. Krótko mówiąc, system ERP to w pewnym sensie tzw. „centrum dowodzenia”. Celem tego artykułu jest przybliżenie możliwości tego typu oprogramowania, jakie są wykorzystywane w niemal każdym większym przedsiębiorstwie. Systemy klasy ERP charakteryzują się budową modułową, tzn. składają się z kilku autonomicznych aplikacji z których każda wspiomaga informatycznie inny obszar zarządzania przedsiębiorstwem. Obszary te zostały przedstawione na schemacie.

M ożl i wości j a ki e d a j e wykorzysta n i e ta ki e g o op rog ra m owa n i a ora z kryte ri a j e g o wyb oru Koordynacja procesu produkcji dzięki integracji z pozostałymi modułami systemu umożliwia bezpośrednie przekazywanie danych ze zlecenia sprzedaży do planowania produkcji oraz równoczesne księgowanie wszystkich transakcji związanych z pobieraniem i przyjęciem materiałów. Przedsiębiorstwo może łatwiej podjąć decyzję i sprawniej zarządzać w sferze logistyki produkcji. Prowadzenie działalności produkcyjnej oznacza stałe zapotrzebowanie na surowce i materiały, koszty związane z ciągłym dostosowywaniem obłożenia procesu produkcyjnego w zależności od popytu oraz konieczność odpowiadania na potrzeby klientów związane z czasem oraz typem dostaw. Systemy ERP dedykowane dla przedsiębiorstw posiadających produkcyjny profil pozwalają przeprowadzić optymalizację procesów produkcyjnych. Takie usprawnienie działania pozwala zmniejszyć koszty związane z produkcją; pozwala również efektywnie wykorzystać wszystkie zasoby. Na dodatek wdrożenie systemu ERP stanowi skuteczne wsparcie przy działaniach takich jak na przykład ewidencjonowanie, rozliczanie i analiza wszystkich, także pośrednich, kosztów związanych z procesem produkcji. Dobry system ERP uwzględniający specyficzne wymagania firm posiadających produkcyjny profil powinien zawierać funkcjonalności takie jak na przykład harmonogramowanie uwzględniające dostępność surowców.

6


Opteamus 1 /201 3 Innym przykładem może tu być możliwość tworzenia kart. Profesjonalne oprogramowanie ERP dla firm produkcyjnych powinno umożliwiać również efektywne planowanie kolejności zleceń produkcyjnych w taki sposób, aby dotrzymać z góry ustalonych terminów dostaw. System ERP zaprojektowany dla sektora produkcyjnego musi mieć możliwość optymalizacji rotacji materiałów w magazynie oraz możliwość efektywnego zarządzania projektami i tworzenia kosztorysów. Poza tym przydatne są również funkcje takie jak rejestrowanie przebiegu produkcji (faktyczny czas, stosowane zasoby, zużyte surowce i materiały) wraz z rozszerzoną informacją o pochodzeniu surowców, produktów i półproduktów na poziomie partii. Przedsiębiorstwo, w którym wdrożony jest przez nas system zarządzania ERP staje się bardziej przejrzyste, a dzięki szerokiemu wachlarzowi narzędzi raportujących możliwe jest przeprowadzanie szczegółowych analiz efektywności, kosztowności produkcji, wydajności oraz natężenia pracy. Systemy informatyczne dla biznesu wiążą się nieraz z kosztownymi inwestycjami, dlatego bardzo istotna kwestią jest ostrożny i staranny dobór właściwego rozwiązania. Musi ono w pełni odpowiadać na specyficzne zapotrzebowanie firmy, a w dodatku być w miarę łatwe w użytkowaniu. Aby móc dobrać właściwe oprogramowanie firma musi najpierw zdefiniować swoje potrzeby. Trzeba koniecznie określić jakie dokładnie problemy rozwiązać ma wdrożenie systemu ERP. Następnie przeanalizować należy gamę obecnie dostępnego na rynku oprogramowania. W trakcie wyboru konkretnego dostawcy warto przyjrzeć się czy jest to firma stabilna; dobrze sprawdzić jak długo działa na rynku ERP oraz jakie ma doświadczenie. System ERP jest "tylko" narzędziem, i "aż" narzędziem służącym lepszemu zarządzaniu. Warto, by zarząd i inni kluczowi pracownicy byli świadomi, że sam w sobie nie jest lekiem na całe zło i gwarancją powodzenia.

System dostarcza narzędzia wsparcia w decyzjach i działaniach, mających wpływ na wyniki ekonomiczne firmy, nie gwarantuje jednak uniknięcia problemów w wymienionych obszarach. To od menedżerów, którzy systemu używają i podejmują decyzje na podstawie danych z ERP, zależy czy klienci będą lepiej obsługiwani, czy firma będzie produkować taniej i czy kondycja finansowa firmy będzie dobra. Aby system ERP budował prawdziwą przewagę konkurencyjną, jego wdrożeniu musi towarzyszyć wprowadzenie nowych, efektywniejszych praktyk zarządzania. Oderwanie projektu ERP od strony biznesowej grozi kolejną w historii firmy drogą inwestycją, której opłacalności nikt nie może być pewny. Powiązanie ze stroną biznesową dobrze widać na przykładzie wdrożeń w firmach wielozakładowych czy grupach kapitałowych, gdzie projekt ERP bywa skoordynowany z reorganizacją grupy, ujednoliceniem sposobu działania, centralizacją wybranych funkcji (np. produkcji, handlu i marketingu czy rozliczeń z kontrahentami). Oprócz tego, wiadomo, że drogi, zachodni pakiet nie zawsze będzie sprzyjającym rozwiązaniem jeżeli mamy do czynienia z średnim przedsiębiorstwem. Niezbędną i niezwykle pomocną kwestią przy doborze pakietu ERP będzie stworzenie listy elementów, które będą podlegały ocenie. Otóż zanim podejmie się decyzję o wdrożeniu systemu danego dostawcy, istotne jest 7


Opteamus 1 /201 3 sprawdzenie jego gotowości do wprowadzania potrzebnych modyfikacji. Wraz z rozwojem przedsiębiorstwa mogą się pojawiać nowe potrzeby, które wymagają poszerzenia oprogramowania o nową funkcjonalność. Warto uwzględnić doświadczenie dostawcy w realizowaniu projektów informatycznych na danym rynku, sprawdzić referencje, kwalifikacje programistów i audytorów. Warto byłoby również sprawdzić zakres opieki powdrożeniowej. N a ko n i e c s łó w ki l ka Największą zaletą nowoczesnych systemów ERP jest ich elastyczność i możliwość dopasowania do specyfiki przedsiębiorstwa w wielu branżach w zależności od jego potrzeb. Tym samym dzięki zintegrowaniu modułów, które zawiera pakiet ERP, możemy uzyskać płynność współpracy różnych działów w firmie np. jeśli dane zostaną wprowadzone tylko raz, będą one dostępne również dla innych aplikacji, obsługujących odrębne obszary funkcjonowania firmy. Dzięki systemowi ERP praca zespołu jest zsynchronizowana. Możliwe jest sprawne prowadzenie projektów, szybka wymiana informacji, a co za tym idzie również oszczędność czasu i obniżenie kosztów.

8


Opteamus 1 /201 3

Zarządzanie przez GPS

Autor

Małgorzata Witek Współczesnym firmom transportowym trudno funkcjonować na rynku wobec stale rosnącej konkurencji bez odpowiednich ludzi i sprzętu. W tej branży ogromną wartość przywiązuje się do czasu, bezpieczeństwa i zaufania. Wszystko wpływa na koszty. Systemy zarządzania flotą oferują pełną kontrolę nad przedstawionymi atrybutami, a Global Positioning System, znany bardziej pod skrótem GPS, sprawdza się w tym najlepiej. Nowoczesne systemy GPS stosowane w transporcie drogowym to jedno z podstawowych narzędzi pracy każdego spedytora, logistyka, właściciela przedsiębiorstwa transportowego. Pozwalają one na monitorowanie pojazdów z dokładnością do kilku metrów (niezbędne wobec przydziału kierowcom nowych zleceń transportowych) na obszarze całej Europy i Bliskiego Wschodu. Dzięki nim możliwa jest także bieżąca kontrola zużycia paliwa, aktualnej prędkości pojazdu, wszelkich manipulacji w nim dokonywanych (począwszy od odkręconego korka wlewu paliwa, po czynności serwisowe), a nawet na kontrolę fizycznego zużycia niektórych elementów podwozia.

Podstawą działania każdego systemu jest układ nadawczy instalowany w pojeździe, który przy pomocy karty danych umożliwia pełen zapis informacji z danej trasy. Informacje zbierane są do rejestratora za pomocą systemu czujników umieszczonych w odpowiednich elementach podwozia. Urządzenia nadawcze na bieżąco wysyłają dane do systemu przez co 24 godziny na dobę pracownik lub właściciel firmy mogą monitorować pojazd przy pomocy przeglądarki internetowej, oprogramowania zainstalowanego w komputerze czy żądania sms. Chcąc krótko scharakteryzować funkcję GPS w zarządzaniu flotą przedsiębiorstwa transportowego należy przede wszystkim wspomnieć o funkcjach takich jak: możliwość lokalizacji monitorowanych pojazdów na mapie cyfrowej, rejestracja parametrów eksploatacyjnych pojazdu, wysyłanie sygnału powiadomienia o otwarciu drzwi kierowcy przy uruchomionym silniku (tzw. funkcja zapobiegania uprowadzeniu), odbiór sygnałów alarmowych, dwukierunkowa wymiana informacji między kierowcą a systemem lub dyspozytorem, zdalne odcięcie lub zablokowanie pracy

9


Opteamus 1 /201 3

silnika (z centrum monitoringu), obsługa dowolnej ilości monitorowanych pojazdów, automatyczny nadzór i rejestracja pracy użytkowników, generowanie raportów zbiorczych dla całej floty, dla pojedynczego pojazdu lub wybranej trasy ułatwiające rozliczanie kierowców. Opcji jest wiele, a to co chce kontrolować przedsiębiorca, zależy od tego jaki pakiet oprogramowania zostanie przez niego zakupiony i wdrożony w firmie. Koszty całego przedsięwzięcia, jak wynika z praktyki, zwracają się w ciągu kilku miesięcy. Przedsiębiorcy zaś mają możliwość zniwelowania nieświadomie ponoszonych strat związanych z kradzieżą paliwa, nadmiernym obciążaniem pojazdów czy wyborem okrężnych tras przez kierowców.

Głównymi korzyściami wynikającymi z użytkowania systemów GPS w zarządzaniu przedsiębiorstwem transportowym są: optymalny dobór tras, pełna kontrola czasu pracy kierowców, zużycia oleju napędowego, poziomu eksploatacji taboru, bezpieczeństwo kierowców, pojazdów i oczywiście ładunków. Usprawniają one także pracę biurową. Dzięki zastosowaniu nowoczesnych systemów GPS współczesny transport drogowy zyskuje czas, pieniądze, bezpieczeństwo i zaufanie – najważniejsze atrybuty tej branży.

10


Opteamus 1 /201 3

Wyznaczanie ścieżki kompletacji jako najkrótszej drogi w sieci

Autor

Zarządzanie przez GPS Marcin Sabela Magazyn jest miejscem punktu widzenia logistyki niezwykle istotnym. To tu składowane są zapasy zapewniające łańcuchowi dostaw ciągłość funkcjonowania. Jednak składowanie nie jest jedyną funkcją magazynu. Inną, ważną funkcją jest kompletacja zamówień. Jeden odbiorca często zamawia kilka jednostek różnych produktów, które składowane są w różnych gniazdach magazynowych. Pracownik kompletacji musi odwiedzić każde z tych gniazd w celu pobrania odpowiednich produktów. Tu potrzebna jest dokładność, ale i szybkość. Kompletacja odpowiada średnio za 55% kosztu magazynowego, co powinno unaocznić jego istotność. Z powodu tej istotności warto zadbać, aby pracownik kompletacji wykorzystywał jak najmniej czasu na zebranie jednego zamówienia. Można w tym celu zastosować Badania Operacyjne. Na obrazku 1 mamy schemat regałów

Na rysunku po prawo mamy wyznaczone końce ścieżek jako wierzchołki sieci z podziałem na lewą (L) i prawą (R) stronę magazynu. Zakładamy, że na pokonanie każdego pola potrzebujemy 1 jednostkę czasu, wliczając w to pokonanie pola na którym znajduje się wierzchołek. Z racji tego, że produkt musimy pobrać niezależnie od wybranej ścieżki czas potrzebny na wykonanie tej czynności pomijamy. Wykonajmy teraz 1 iterację.

Jak widać jeżeli zdecydujemy się przejść ze startu na pole 2L „kosztować” nas to będzie 1 6 jednostek czasu, podczas gdy przejdziemy na pole 2R koszt wyniesie 1 2.

11


Opteamus 2/201 2 Takie same iteracje powinny zostać przeprowadzone dla kolejnych gniazd magazynowych. Ostateczny rezultat powinien być następujący. Po lewej stronie znajdują się wszystkie koszty w sieci, po prawej optymalna ścieżka.

Wyznaczalnie optymalnej ścieżki w sposób wizualny jest może szybkie i proste, ale w przypadku bardziej skomplikowanego schematu mogłoby okazać się niewystarczające. Dlatego też proponuję do wykonania następnego przykładu zastosować algorytm Dijkstry. Pozwala on wykluczyć ryzyko pomyłki, a przy tym jest stosunkowo prosty.

P rzykła d owe za d a n i e

Tym razem zamiast lewej i prawej strony mamy pole zwykle i oznaczone ’. Powód tego stanu rzeczy jest dość banalny – dla mnie wygląda to przejrzyściej. Po wyznaczeniu czasu potrzebnego na pokonanie ścieżek możemy rozpisać sobie algorytm. Wzór jest następujący

12


Opteamus 1 /201 3

13


Opteamus 1 /201 3 Kolejne iteracje wykonujemy aż do obliczenia długości trasy dla punktu 5. Ostatnia 7 iteracja wyglądać będzie następująco:

Ostatecznie trasa wyglądać będzie w następujący sposób 1 ,2',3',4',5. Przy następującej długości 1 6+1 4+20+1 2=62 I tym magicznym sposobem obliczyliśmy optymalną ścieżkę kompletacyjna dla naszego magazyniera. Zdaję sobie sprawę, że w rzeczywistych warunkach wyznaczanie ścieżki kompletacyjnej wygląda nieco inaczej, ale powyższy artykuł miał raczej na celu pokazanie praktycznego wykorzystania Badań Operacyjnych i pewnego sposobu myślenia niż stanowić gotowe know- how. Mam nadzieję, że algorytm Dijkstry kiedyś okaże się Wam pomocny.

Artykuł powstał na podstawie materiałów i wiedzy zdobytych na kursie "Distribution Management" prowadzonym przez PH.D. Sabine Limbourg na HEC, University of Liege w semestrze letnim roku akademickiego 2011 / 1 2

14


Opteamus 12/201 /201 32

Wywiad z dr Cecylią Żurak - Owczarek

Autor

Katarzyna Trębska W tym n u m e rze d o rozm owy za p rosi l i śm y d r Ce cyl i ę Żu ra k-O wcza re k. J a ko wi e l ol e tn i p ra cown i k U n i we rsyte tu Ł ó d z ki e g o i w y kła d o w c a z Z a kła d u L o g i s t y ki m i a ła o ka z j ę ob se rwowa ć p i e rwsze l a ta fu n kcj on owa n i a ki e ru n ku l og i styka n a Wy d z i a l e E ko n o m i c z n o - S o c j o l o g i c z n y m . P a n i ą d oktor p op rosi l i śm y o p od zi e l n i e si ę z n a m i p rze m yśl e n i a m i n a te m a t stu d i owa n i a . Ka ta rzyn a Trę b ska :Logistyka pojawiła się na naszym wydziale stosunkowo niedawno, ale z roku na rok widoczne jest coraz większe zainteresowanie nią. Czy sądzi Pani, że są to teraz modne studia? D r Ce cyl i a Żu ra k-O wcza re k: Odpowiadając na to pytanie można powiedzieć, że jest to i moda i jednocześnie potrzeba czasu, wymuszona zmianami w gospodarce i ekspansywnym rozwojem usług w branży TSL (Transport-Spedycja-Logistyka) wynikającym z ogromnego rozkwitu produkcji, handlu i usług, które bez wsparcia logistycznego, a więc i odpowiednio przygotowanej kadry nie mają już dzisiaj racji bytu. Poza tym, kształcenie logistyków w Polsce ma już dosyć długą historię, co wynika z faktu stabilnego i dosyć wysokiego wzrostu rozwoju usług branży TSL, która generuje rocznie znaczną liczbę nowych miejsc pracy a więc jest atrakcyjna dla przyszłych absolwentów tego kierunku. KT:Jakie cechy charakteru są Pani zdaniem najbardziej przydatne u logistyka?

CŻO : Zawód logistyka jest bardzo wymagający i stresujący. Polega on nie tylko na wykonywaniu określonych zadań pod presją czasu, ale często wiąże się dodatkowo z rozwiązywaniem trudnych problemów oraz sytuacji kryzysowych. Dlatego, oprócz dość wszechstronnej wiedzy, w tej profesji liczy się również odporność na stres, kreatywność i umiejętność radzenia sobie w trudnych sytuacjach oraz samodzielność w rozwiązywaniu problemów oraz podejmowania decyzji. KT:Studenci często słyszą pytanie o to czego oczekują po studiach i co chcieliby zmienić w obecnym systemie edukacji. Pani Doktor, jako wykładowca akademicki z pewnością często słyszy opinie studentów, natomiast ja chciałabym zapytać, co Pani zdaniem należałoby zmienić w studiach? 15


Opteamus 1 /201 3 CŻO :Zacznijmy od tego, że ludzie zatrudnieni w przedsiębiorstwach tworzą zespół i z tego powodu w istotę stanowisk (nawet tych z pozoru samodzielnych) wpisana jest współpraca z innymi pracownikami. Dlatego jedną z najbardziej cenionych kompetencji jest zdolność do współpracy w grupie. Kompetencja ta jest bardzo rozległa, obejmuje szereg innych umiejętności takich jak: komunikatywność, budowanie relacji z innymi, radzenie sobie ze stresem, dążenie do osiągnięcia wytyczonych celów, orientacja na działanie, motywowanie siebie i innych, umiejętności negocjacyjne, asertywność, umiejętność aktywnego słuchania i praca w grupie. W związku z tym, uważam, że umiejętność pracy w zespole powinna być jednym z głównych problemów stawianych przed studentami bez względu na przedmiot. KT:Czy myśli Pani, że za brak satysfakcji ze studiowania odpowiada wyłącznie ich organizacja, czy problem może leżeć po stronie samych studentów? CŻO :Moim zadaniem prawda leży pośrodku jednak ze wskazaniem na studentów. Brak satysfakcji po stronie organizacji wynika z faktu, że studia w Polsce polegają na tym, iż wybierając kierunek, determinujemy swoją dalszą drogę kształcenia. W innych krajach uczelnie pozwalają zdecydować o swojej przyszłości w trakcie studiów. Na przykład w USA i na Wyspach Brytyjskich studenci mogą sami wybierać przedmioty, a nie realizować podstawę programową opracowaną przez ministerstwo. Natomiast brak satysfakcji wynikający z postępowania samych studentów to przede wszystkim wybór kierunku na zasadzie "owczego pędu" skoro tyle osób chce go studiować, to pewnie jest atrakcyjny. Ponadto, wybór studentów bardzo często pada na kierunek przypadkowy, który w postępowaniu rekrutacyjnym nie wymaga przedmiotów "ścisłych". Wreszcie na koniec podejście typu „wybór kierunku na którym studiowanie będzie łatwe”.

KT:A jakie pozytywne zmiany zaobserwowała Pani Doktor na kierunku logistyka od czasu jego pojawienia się na naszym wydziale? CŻO : Do pozytywów zaliczyłabym przede wszystkim programy studiów i specjalności które są dostosowane do wymagań jakie przyszli pracodawcy stawiają przed naszymi absolwentami. W tym zakresie współpracujemy również z Politechniką Łódzką, której efektem jest atrakcyjna specjalność Innowacyjne Technologie Materiałowe. Ponadto kładziemy bardzo duży nacisk na metody ilościowe i wykorzystanie systemów informatycznych w logistyce oraz przygotowywanie przez studentów zespołowych projektów, które uczą ich pracy w grupie i umiejętności rozwiązywania problemów. Niewątpliwie bardzo pozytywną zmianą jest powstanie kilku kół naukowych o profilu Logistyki, w których studenci przy współpracy z kadrą naukową realizują wiele projektów, spotkań z praktykami czy konferencji o zasiągu krajowym, a także międzynarodowym. KT:Jakie są Pani zdaniem mocne strony absolwentów logistyki z wydziału Ekonomiczno-Socjologicznego? CŻO :Do mocnych stron zaliczyłabym przede wszystkim wiedzę z zakresu metod ilościowych w logistyce umożliwiającą absolwentowi samodzielne rozwiązywanie różnego rodzaju problemów, zadań oraz tworzenie oryginalnych modeli optymalizacyjnych. Poza tym, uważam, że nasi absolwenci posiadają zarówno umiejętności abstrakcyjnego i logicznego myślenia jak i samodzielnego formułowania oraz praktycznego rozwiązywania problemów z zakresu swoich specjalności. KT:Czy myśli Pani, że studiowanie dwóch kierunków to dobry sposób na pogłębienie wiedzy, czy niepotrzebne „rozdrabnianie się”?

16


Opteamus 1 /201 3 CŻO : Z jednej strony wykształcenie dwukierunkowe zabezpiecza studenta na przyszłość - jego CV będzie się wyróżniać pośród innych kandydatów, a poza tym łatwiej będzie mu zmienić zawód. Z drugiej strony, więcej kierunków studiów nie zawsze oznacza lepsze wykształcenie, a opinie o studentach kilku kierunków są podzielone. Z kolei rynek pracy oczekuje od kandydatów coraz większej elastyczności w zakresie wykonywanych zadań, dlatego wiedza uzyskiwana na tego rodzaju studiach zwiększa szanse zatrudnienia. Należy jednak pamiętać, że wiedza uzyskana w trakcie studiów będzie sprawdzana przez pracodawcę, dlatego myśląc o podjęciu drugiego kierunku studiów należy zastanowić sie czy staniemy się kompetentni w obydwu dziedzinach. KT:Jakie inne kierunki mogą być najlepsze dla przyszłych logistyków? CŻO :Moim zdaniem, najbardziej przydatne a jednocześnie uzupełniające wiedzę logistyczną to kierunki: informatyka, matematyka lub ekonometria. Wiedza zdobyta na tych kierunkach poszerzy umiejętności logicznego myślenia czy budowania modeli optymalizujących procesy biznesowe w zintegrowanych i coraz bardziej złożonych łańcuchach dostaw. Kierunek informatyka umożliwiłby uzupełnienie wiedzy w zakresie narzędzi informatycznych wspomagających zarządzanie Logistyką w każdym jej obszarze. A poza tym, zdobycie umiejętności programowania w takich językach jak C+ i C++, dałoby możliwość tworzenia własnych modeli matematycznych, optymalizacyjnych i wdrażania ich w praktyce. Uważam, że tylko szeroka wiedza interdyscyplinarna w najbliższym czasie będzie decydowała o konkurencyjności absolwenta na rynku pracy.

CŻO :Studiowanie daje całe spektrum możliwości aktywności poza zajęciami. Na naszej uczelni działają liczne koła naukowe, organizacje studenckie, zaangażowanie się w ich działalność może znakomicie zwiększyć doświadczenie i rozwinąć kompetencje, które mogą okazać się kluczowe dla dalszej kariery zawodowej. Poza tym polecam inwestowanie w języki, ponieważ według standardów unijnych powinniśmy, oprócz własnego, znać jeszcze dwa języki, w tym jeden w stopniu bardzo dobrym. Proponuję również skorzystanie z możliwości wyjazdu za granicę - na staż czy na wymianę studencką. Tego typu wyjazdy umożliwiają nie tylko podszkolenie języka, ale także poznawanie kultury innych krajów oraz zdobycie praktycznego doświadczenia. Wyjazdy zagraniczne pokazują pracodawcy, że dana osoba jest otwarta, chce się rozwijać. Ponadto, trzeba intensywnie rozglądać się za stażami nie tylko w dużych firmach. Staż pozwala przekonać się czy praca, o której marzyliśmy, jest tą właściwą, którą za jakiś czas będziemy chcieli podjąć. KT: Bardzo dziękuje za poświęcony czas i wyczerpujące odpowiedzi.

KT:Co Pani zdaniem należy zrobić, aby jak najlepiej wykorzystać okres studiów?

17


Opteamus 1 /201 3

Dzień z życia spedytora

Autor

Bartosz Woźniak Kiedy Marcin poprosił o opisanie mojego jednego dnia pracy, pomyślałem sobie SUPER!, przecież tyle się u mnie działoK Nie mogłem się bardziej mylić. Ciężko jest opisać tylko jeden dzień. Niby każdy jest taki sam, ciągle planuje się te same ładunki w te same miejsca, jedynie ilości się zmieniają. Guzik prawda! Jednego dnia kierowca nie może się podstawić, bo dzień wcześniej miał imieniny teścia (na szczęście nie zdarzało się to tak często), innym razem ITD zatrzymała mojego szofera i skierowali na wagęK a czas ucieka! Klientowi nie wytłumaczy się, że takie rzeczy się zdarzają. Według Klienta zawsze winny jest spedytor. Ale zacznijmy od początkuK Dzień pracy spedytora zaczyna się dość wcześnie. Pierwszym krokiem po przekroczeniu progu biura jest zrobienie sobie kawy. Nie takiej zwykłej. Mega dużej i mega mocnej, żeby nakręcić się na cały dzień ostrej „ jazdy bez trzymanki”. Gdy kawunia jest już gotowa można włączyć pocztę mailowąK o cholera, „Papa” znowu spóźnił się do Żyrardowa, „Pysklak” przesunął bramę wjazdową w Płocku, (czyli nic nowego). Znowu trzeba będzie „świecić” oczami. Po przejrzeniu najświeższych informacji z nocki można zalogować się do „SPEEDa” – „Brak wolnych połączeń” – Super! następne 1 5 min spędzam na odświeżaniu. Jest! Udało się! Tak więc do dzieła. Po przejrzeniu wstępnych zamówień zaczynam obdzwaniać moich szoferów. Jak zawsze ktoś musiał się rozchorować, albo jego rydwan odmówił posłuszeństwa. Trudno, muszę coś wymyślić.

Około 14 dostaje potwierdzenie wcześniejszych zamówień. Tu się zmniejszyło, tam znowu doszły 3-4 palety. Standard, znowu musze obdzwaniać ludzi i mącić im w głowie. Po całym tym planowaniu pozostaje mi jedynie wystawić i rozesłać zlecenia, rozliczyć zaległe trasy, pozanosić manifesty na magazyn, żeby chłopaki przygotowali towar do wysyłki. Niby nuda, ale nie do końca. Co chwila cośK a to przyjechał kierowca, któremu kończy się czas pracy, a to znowu magazyn gdzieś zagubił plany załadunkowe. Normalnie ręce i majty opadają! Nareszcie! Wybija moja wyczekiwana - ósma godzina pracy! I co się dzieje? Otóż nic, siedzę dalej i drukuję te moje papierki (w międzyczasie wysłuchuje narzekań). Ten nie chce jechać tu, tamten się nie wyspał, no cóż, życie! Pokochałem tą pracę - kontakt z ludźmi gwarantowany (szczególnie kiedy trzeba kręcić nocną zmianę na której przez biuro przechodzi 60 kierowców). Niestety praca spedytora miała jedną wielką wadę. Nigdy nie miałem wolnego, tylko zmieniałem biuro. Nie rzadko zdarzało się, że kierowca dzwonił w nocy z fantastyczną informacją, np., że stoi rozkraczony gdzieś na trasie. Każdemu może się zdarzyć. Kilka telefonów i pomoc załatwiona. Można wracać spać.

18


Opteamus 12/201 /201 32

Wspomnienia z Erazmusa Belgia - Liege

Autor

Marcin Sabela P re p a ra cj e Dlaczego zdecydowałem się jechać na Erasmusa? Na pewno po to, żeby zobaczyć jak się żyje za granicą. Żeby pomieszkać w nowym środowisku, z dala od rodziny. Nauka zdecydowanie nie była głównym kryterium wyboru. Jechaliśmy we trójkę – ja, Piotrek i Artur. Do Belgii, bo dziewczyna Artura była tam na swojej wymianie i podobało jej się. Studiowaliśmy w Liege – sporym jak na Belgię 200 tysięcznym mieście. Zajęcia prowadzone były w języku angielskim. Procedura kwalifikacyjna na Erasmusa jest dość długa, skompletować trzeba prawdziwą stertę papierów na której podpisać się musi chyba pół kadry uczelni. Ubiegać się o wyjazd zacząłem pół roku przed wyjazdem, a formalności zakończyłem niecały miesiąc przed. Na szczęście wszystko zostało załatwione bez zbędnych komplikacji i opóźnień. Pozostało tylko wsiąść na pokład autobusu firmy Eurolines i mogliśmy rozpocząć podróż. Z racji tego, że opowieści opisują wymianę jako pasmo imprez, postanawiamy rozpocząć od razu. Pierwsza przesiadka –Berlin. Jakaś dziewczyna prosi nas o pomoc z bagażami. Ma na imię Magda, jest z Krakowa i cóż za niespodzianka - wybiera się tam gdzie my. Erasmus to jednak projekt wielkich możliwości – jesteśmy w połowie drogi a już poznajemy nowych ludzi. O 5 nad ranem jesteśmy na miejscu. P i e rwsze ch wi l e w Li e g e . Pierwsze chwile w naszym uroczym mieście dobrze zapadły mi w pamięci. Do Liege trafiliśmy w pierwszych dniach lutego – wszędzie leżał śnieg i było pieruńsko zimno. No i bardzo rano... Teraz pozostało już tylko dostać się do akademika. Łatwo powiedzieć!

Akademiki znajdują się pod miastem w miejscowości Sart Tillman. Na szczęście dociera tam miejska komunikacja. Po krótkich poszukiwaniach udało nam się znaleźć przystanek i nawet pierwszy tego dnia autobus ”nie kazał” zbyt długo na siebie czekać. Magda ma kwaterę na mieście, więc na razie nasze drogi się rozchodzą. My tymczasem jedziemy i jedziemy, a przecież akademik miał być tuż za miastem. Co będzie jak źle wysiądziemy? Nagle oczom naszym ukazuje się nazwa przystanka: „Homes de etudiants” (znaczy chyba: dom studentów). No to wysiadamy. I znowu problem. Stoimy na uliczce, ciemno wszędzie, zimno wszędzie no i mgła. Drogowskazu żadnego. Po krótkich poszukiwaniach znajdujemy coś co z grubsza przypomina akademik. Schował się w pobliskiej dolince. Sądząc z wyglądu równie dobrze może to być bunkier, albo bastion. Cholera go wie. Ale z braku lepszej opcji idziemy. No i sukces. No prawie, bo recepcjonista średnio nas rozumie. Potem dowiedzieliśmy się, że On i tak ze wszystkich tutaj obecnych gada po angielsku najlepiej. Czyli jednak sukces. W każdym razie prowadzi nas do pokoi w naszej wieży (serio – akademik w Liege składa się z 3 wież i jest to oficjalna nazwa – prawie jak w Hogwarcie). 19


Opteamus 1 /201 3

Pokoje mieliśmy mieć koło siebie, ale nie mamy – znaczy chłopaki mają, a ja nie. No cóż. Wjeżdżam sobie windą z recepcjonistą i ten prowadzi mnie do mej komnaty. Boje się zgubić. Akademik projektował gość, który nie uznawał zasady, że ściany łączyć powinny się pod kontem prostym, tak więc wszyscy czują się w nim początkowo jak w labiryncie. Pierwsze wrażenie pokoju tragiczne. Ciężkie drzwi, obdrapane ściany, a pod oknem grzybek. Do tego proste biurko, półka i stalowe łóżko nakryte kocem koloru obstrukcyjnego. Całość oświetlona smętnie zwisającą ze ściany żarówką. Pierwsza myśl – cela, dobrze chociaż że pojedyncza. Pokój mam swój, ze współlokatorem dziele prysznic. Poza estetyką nie jest źle. No ale nic. Późno jest, trzeba spać. S tu d i a

W pierwszych dniach musieliśmy zameldować się na uczelni, dlatego też udaliśmy się do Rektoratu, gdzie nasza rodaczka – Marta Kucharska nadzoruje przybyszów. Po zdobyciu kilku kolejnych pieczątek i świstków udajemy się na spotkanie organizacyjne. Kupa nas w tym Liege. Na spotkaniu informują nas że mamy zapisać się na kursy. Częstujemy siedzącego obok Francuza herbatką. Ten się krzywi – no tak, herbatka wzmocniona. Od tej pory Stefan jest naszym przyjacielem. Po spotkaniu oglądamy miasto, pijemy browary, poznajemy się wzajemnie i oglądamy w kinie film o Tintinie. Miły początek.

Wkrótce jednak zaczęła się prawdziwa szkoła. Dla logistyków Szkoła Zarządzania Uniwersytetu w Liege (HEC) oferuje baaardzo szeroki wachlarz kursów z których można sobie wybierać co się żywnie podoba. Warto jednak mieć na uwadze, że decydując się na normalne kursy (czyli te nie utworzone z myślą o Erasmusach) będziemy studiować to samo i tak samo jak studenci belgijscy, a o taryfie ulgowej nie nawet co marzyć. Ponadto niektóre kursy typowo logistyczne wymagają naprawdę rozległej wiedzy z Badań Operacyjnych i bez niej ich zaliczenie może okazać się delikatnie rzecz ujmując trudne . Duży nacisk kładzie się na pracę w grupach, która na HECu potrafi być nie lada wyzwaniem. Podejrzewam, że tak samo jest w przypadku pozostałych kierunków, dlatego też warto zastanowić się zanim weźmiemy sobie kurs inny niż oznaczony kodem ERAS. Za to nauczyć można się na nich naprawdę fajnych, praktycznych rzeczy. Dobrze jest także przywieźć z macierzystej uczelni zaświadczenie o znajomości języka obcego – inaczej będzie trzeba napisać test. Sam budynek HEC-u odbiega od wysokiego standardu do jakiego przyzwyczaić mogli się studenci eksocu. Wystrój raczej spartański, do tego zupełny brak przygotowania do zimy. Próżno szukaliśmy w nim szatni, szybko okazało się jednak że jej brak może nie być przypadkiem.

20


Opteamus 12/201 /201 32 Zimą w gmachu panują syberyjskie mrozy i na zajęciach zdarzyło mi się siedzieć w kurtce. Do plusów można natomiast zaliczyć wydziałowy bar, gdzie w przerwach między zajęciami można coś zjeść lub raczyć się kawą, albo i piwkiem. Życi e i i m p re zy W środowisku Erasmusów w Liege można wyróżnić 2 podstawowe grupy. Tych z miasta i tych z akademika. Jak już wspomniałem akademik znajduje się pod miastem i z tego co wiem podział ten wytwarza się zawsze. Dlatego pokrótce opisze obie grupy. Ludzie mieszkający w mieście są grupą raczej niejednorodną i dużo bardziej liczną. Mieszkają w wynajętych w kamienicach mieszkaniach, zwanych kotami albo w hotelach. Rozpiętość cenowa jak i standardu jest ogromna, w zależności od zamożności . Generalnie jednak mieszkając w centrum Liege mamy bliżej na imprezę, do sklepu i w tym podobne miejsca. Z racji tego, że w mieście nie mieszkałem, więcej nie mam nic do powiedzenia na ten temat. Co innego akademik! Znajduje się on (tak jak już wcześniej wspomniałem) pod miastem. Ma to taki sens, że większość kampusu Uniwersytetu położona jest w Sart Tilman. Uniwersytet w lesie to naprawdę fajna sprawa, szkoda że w Łodzi tego nie mamy. No ale żeby nie było za pięknie akurat HEC jest centrum, więc my musieliśmy dojeżdżać. Akademik nie jest może nadzwyczajnie urodziwy, ale za to zimą jest w nim ciepło a w deszcz (bardzo częsta w Belgii sprawa) nie pada na łeb, co w przypadku kotów wcale nie jest regułą. Poza tym jest w nim pub i sala imprezowa, miejsce na grilla a nawet kort tenisowy. No i kuchnie. Na każdym piętrze jest duża kuchnia będąca centrum życia towarzyskiego. Jeżeli nudzimy się to idziemy do kuchni. Tam zawsze coś się dzieje. Jak ktoś jest głodny nakarmią, jak spragniony napoją. Problemem jest natomiast nocny powrót z miasta. W Liege instytucja nocnych autobusów nie istnieje i w związku z tym jeżeli zabalujemy dłużej na mieście pozostaje nam taksówka lub spacer. Taki z rodzaju dłuższych

Imprezy ESN odbywają się w bardzo specjalnym miejscu zwanym przez miejscowych carre, czyli kwadratem. I faktycznie jest kwadracik miasta, przecięty na krzyż dwoma niezwykle wąskimi uliczkami. W carre są tylko puby i chiński bar. Jest to taka lokalna Tortuga, w nocy trzeźwego nie uświadczysz, za to są tłumy ludzi w różnym stopniu upojenia. Policja w to urocze miejsce nie zagląda, więc hamować się nie trzeba. W Liege nie ma porządnego klubu, więc wszelakie tańce również organizowane są w carre. Generalnie w porównaniu z Łodzią lokale są raczej słabe. No, ale cóż carre też ma swój dekadencki urok, zwłaszcza jak się wczuć w klimat. S ło w o ko ń c o w e Podsumowując artykuł chciałbym zachęcić wszystkich tych, którzy zastanawiają się nad Erasmusem, aby zdecydowali się pojechać. Czas spędzony za granicą na pewno będzie dla Was wielką przygodą, którą wspominać będziecie do końca życia, a ludzie których poznacie niesamowici.

21


Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.