Szpieg w literaturze. Wstrząśnięci i niezmieszani.

Page 1

®


Członek Polskiej Izby Książki:

Autor Jacek Mikołajczyk Projekt okładki Natalia Talarek

Członek Polskiego Towarzystwa Wydawców Książek:

Projekt układu typograficznego Dobrochna Badora-Zawadzka Redaktor naczelny Ireneusz Korpyś

Partnerzy: www.sfinks.info

Opracowanie redakcyjne Marta Pawlus Korekta Pre-tekst Paulina Kielan, www.pre-tekst.com Korekta II Józefina Kępa Fotoedycja Ireneusz Korpyś, Józefina Kępa, Anna Wiśnicka Indeks Marta Pawlus Skład i łamanie Elżbieta Olma © Copyright by Wydawnictwo SFINKS, Częstochowa 2017. Wszystkie prawa autorskie zastrzeżone. Wydanie pierwsze.

Książka, którą nabyłeś, jest dziełem twórcy i wydawcy. Prosimy, abyś przestrzegał praw, jakie im przysługują. Jej zawartość możesz udostępnić nieodpłatnie osobom bliskim lub osobiście znanym. Ale nie publikuj jej w internecie. Jeśli cytujesz jej fragmenty, nie zmieniaj ich treści i koniecznie zaznacz, czyje to dzieło. A kopiując ją, rób to jedynie na użytek osobisty. Szanujmy cudzą własność i prawo! Polska Izba Książki

Wydawnictwo SFINKS ul. Mirowska 35 42-200 Częstochowa tel. 34 372 48 50 wew. 2 kom. 517 732 994 www.wydawnictwosfinks.pl wydawnictwo@sfinks.info

SPRZEDAŻ DETALICZNA I INTERNETOWA tel. 34 372 48 53 kom. 517 600 593 SPRZEDAŻ HURTOWA tel. 34 372 48 55 kom. 517 583 636

ZAMÓWIENIA MOŻNA SKŁADAĆ RÓWNIEŻ TELEFONICZNIE: 34 372 48 53 oraz przez stronę internetową: www.wydawnictwosfinks.pl INFOLINIA: 801 555 550 ISBN: 978-83-63624-89-7


Spis treści Wprowadzenie ................................................................................................................. 4 Rozdział I

Powieść szpiegowska – narodziny ...................................................... 15 Wstęp . .................................................................................................................................16 James Fenimore Cooper, Szpieg Ziemia niczyja . ..............................................................................................................18 Rudyard Kipling, Kim Wielka Gra .....................................................................................................................30 Erskine Childers, Zagadka piaszczystych ławic Prawdziwa fikcja . ...........................................................................................................40 Baronowa Orczy, Szkarłatny Kwiat Angielski sport . .............................................................................................................52 Joseph Conrad, Tajny agent Szpiegowskie błędne koło .............................................................................................64 Gilbert K. Chesterton, Człowiek, który był Czwartkiem Zabawa w szpiegów i agentów . .....................................................................................76

Rozdział II

Powieść szpiegowska – mistrzowie .............................................. 87 Wstęp . .................................................................................................................................88 John Buchan, 39 stopni Brukowy szpieg . ............................................................................................................90 Eric Ambler, Maska Dimitriosa Krok w lewo .................................................................................................................100 Graham Greene, Ministerstwo strachu Stary wspaniały świat ...................................................................................................112 Ian Fleming, Casino Royale Narodziny Zero Zero . ................................................................................................124 John Le Carré, Druciarz, krawiec, żołnierz, szpieg Ponure arcydzieło ........................................................................................................136 Frederick Forsyth, Czwarty protokół O krok od zagłady .......................................................................................................148

Rozdział III

Powieść szpiegowska dzisiaj ........................................................ 159 Wstęp . ...............................................................................................................................160 Gérard de Villiers, Jutro w Bagdadzie Dobrze poinformowany pisarz ....................................................................................162 Robert Littell, W gąszczu luster Szpiegowska epopeja ...................................................................................................174 Boris Akunin, Powieść szpiegowska Parszywa robota ...........................................................................................................196 Alex Berenson, Wierny szpieg Przebudzenie .............................................................................................................................. 208 Vincent V. Severski, Nielegalni Poranna gazeta ........................................................................................................................... 222

Indeks osób .................................................................................................................. 234 Indeks dzieł .................................................................................................................. 242 Bibliografia ................................................................................................................... 245 Źródła ilustracji ............................................................................................................ 246


Wprowadzenie Dawno żyję na tym świecie, ale jeszcze nigdy nie widziałem, by Dobro toczyło pojedynek ze Złem. Za każdym razem jedno Zło walczy z drugim. Boris Akunin

Szpiegostwo nazywane jest drugim najstarszym zawodem świata. Swoim wrogom tajemnice wszelkimi sposobami usiłowali wykraść już starożytni Egipcjanie, a od ich czasów z lubością szpiegowali się nawzajem przedstawiciele wszystkich kultur, narodów i cywilizacji. Różnie podchodzono do szpiegostwa: czasem zajęcie to uznawano za niezbędny element strategii militarnej, ceniąc szpiegów i uważając ich za bohaterów, czasem jednak, i to raczej częściej niż rzadziej, pogardzano nim, uznając za zło konieczne – narzędzie skuteczne, acz mocno wstydliwe. Jednak w żadnej epoce nie przypisywano działalności wywiadowczej tak ogromnego znaczenia, jak w wieku XX. Zanim w konflikcie nazwanym najpierw Wielką Wojną, a potem I wojną światową, starły się ze sobą nie tylko europejskie potęgi militarne, Stary Kontynent opanowała prawdziwa szpiegomania. Kiedy z kolei w pierwszej połowie stulecia nad Europą zaciążyły dwa reżimy totalitarne – nazistowski i komunistyczny – okazało się, że bez szpiegostwa walka z tymi potęgami czy też choćby przeciwstawienie się im są niemożliwe. Totalitarna forma rządów z natury rzeczy umożliwiała nazistom i komunistom kontrolę nad niemal wszystkimi aspektami życia obywateli – w rządzonych przez nich krajach obowiązywała cenzura, a instytucje poddano daleko idącej militaryzacji, co wszystko razem wzięte utrudniało ościennym państwom tzw. biały wywiad, czyli zbieranie informacji z wykorzystaniem legalnych źródeł. Reżimy totalitarne w walce z wrogami, których ich przedstawiciele widzieli wszędzie wokół, charakteryzował też brak skrupułów, znacznie ułatwiający agentom i szpiegom uprawianie swojego fachu. Podział świata na dwa zwalczające się bloki, jaki nastąpił później, sprawił, że szpiegostwo stało się najważniejszą bronią drugiej połowy XX wieku. Zachód i Wschód toczyły ze sobą zimną wojnę, która pod wieloma względami była wojną szpiegów. Mocarstwa ścierały się ze sobą na peryferiach, sterując podległymi sobie siłami za pomocą całej armii agentów wywołujących i tłumiących zamachy stanu, rebelie i innego rodzaju konflikty na małą skalę – w myśl zasad Wprowadzenie

ekspansji komunizmu z jednej strony oraz doktryny powstrzymywania z drugiej. Gdy parokrotnie zimna wojna rozgrzewała przeciwników do takiego stanu, że niemal zamieniała się w „gorącą”, znowu największe znaczenie miały informacje wywiadowcze, czego najlepszym przykładem był tzw. kryzys kubański. Paradoksalnie, miliardy dolarów i rubli wydawane na CIA i KGB okazały się gigantycznym marnotrawstwem, gdyż w 1989 roku nie pozwoliły ani przewidzieć upadku bloku wschodniego, ani mu zapobiec. W nowej, postzimnowojennej erze wydawało się, że szpiegostwo straci na znaczeniu. Zachodnie mocarstwa radykalnie obcięły środki finansowe przeznaczone na działalność agencji wywiadowczych. Zemściło się to 11 września 2001 roku, kiedy zszokowany zachodni świat z przerażeniem obserwował upadek jednego z symboli swej potęgi: dwóch bliźniaczych wież World Trade Center w Nowym Jorku. Winą za tę tragedię obarczono, częściowo słusznie, m.in. amerykański wywiad: jego skłócone ze sobą agencje nie były w stanie połączyć w sensowną całość faktów, jakimi dysponowały, i zapobiec katastrofie. Z drugiej strony okazało się, że śmierć szpiegostwa została ogłoszona zdecydowanie przedwcześnie. Zmieniły się wprawdzie kierunki działalności wywiadowczej, ale w obliczu nowego przeciwnika – fundamentalizmu religijnego – jej znaczenie nawet wzrosło w stosunku do epoki poprzedniej. Skoro w polityce państw XX wieku tak istotna jest rola działalności wywiadowczej, nic dziwnego, że epokę tę nazywa się czasami stuleciem szpiegów. Podskórna aktywność tajnych bohaterów i zbrodniarzy współczesnych konfliktów stanowi przy tym idealną pożywkę dla masowej wyobraźni. Jeżeli coś jest niejawne, to domaga się dopowiedzenia, a przy oczywistym w tym kontekście braku weryfikowalnej wiedzy należy popuścić wodze fantazji, by wyjaśnić, co działo się tak naprawdę, dlaczego wydarzenia przybrały taki, a nie inny obrót. Rozpędzona w ten sposób wyobraźnia potrafi nie tylko dookreślać luki w faktach, na podstawie których budujemy obraz świata, ale i zmieniać interpretację tego, co niby jest

4


World Trade Center, fot. Carol M. Highsmith, 2001

5

Wprowadzenie


Peter Paul Rubens, Samson i Dalila, 1609-1610

Wprowadzenie

6


jasne, ale co można przedstawić w zupełnie innym świetle. Stąd wzięła się ogromna popularność literatury szpiegowskiej w XX wieku – kto, jeśli nie zawodowi szlifierze wyobraźni, mógł się podjąć próby wyjaśnienia dziejów, dopowiedzenia tego, co zazdrosne państwa postanowiły objąć klauzulą poufności? Zanim jednak w ubiegłym stuleciu literaci tak bardzo rozpisali się o szpiegach i agentach, że doprowadzili do narodzin nowego gatunku – powieści szpiegowskiej – złodzieje wiedzy tajnej zdążyli się już nieźle zadomowić na kartach światowej literatury. Rozpisuje się o nich już Biblia. Józef, syn Jakuba, oskarżył swoich przybywających do ziemi egipskiej braci o to, że pojawili się tam, by zbierać informacje na potrzeby wroga. Bez szpiegów nie potrafił obejść się Mojżesz – wysłał do Kanaanu całą ich dwunastkę, co miało odpowiadać liczbie pokoleń Izraela. Ich zadanie było bardzo typowe dla przedstawicieli tej profesji: mieli rozeznać się w obcym kraju, docelowo terenie inwazji, zwracając uwagę przede wszystkim na ufortyfikowanie kananejskich miast. To zresztą z ich winy Jahwe skazał pokolenia Izraela na czterdziestoletnią tułaczkę po pustyni. Dziesięciu szpiegów po powrocie z wyprawy przekazało bowiem ludowi Izraela, że wprawdzie Kanaan to kraina mlekiem i miodem płynąca, ale zamieszkują ją olbrzymy, których nie da się pokonać. Wieści te wywołały panikę wśród Żydów, których w efekcie Bóg ukarał za brak zaufania. Mojżesz odebrał tym samym lekcję każdego rasowego oficera wywiadu: informacje dostarczone przez szpiegów mają jakąkolwiek wartość dopiero wtedy, gdy zostaną zweryfikowane przez inne źródło. Szpiegów wykorzystywał również następca Mojżesza, Jozue, który zanim przystąpił do oblężenia Jerycha, wysłał do twierdzy wywiadowców. Odkrytych przez mieszkańców miasta uratowała nierządnica Rahab, chowając ich u siebie w domu. Jak wiadomo, skorzystała na tej przysłudze, bo po zwycięstwie Izraelitów jej domostwo ocalało jako jedyne w całym Jerychu. W czasach biblijnych popularne było również wykorzystywanie w działaniach wywiadowczych kobiet – często podsuwano je przeciwnikowi jako przynęty. Tajną agentką Filistynów była Dalila, której udało się wykraść Samsonowi sekret jego siły, podobnie jak Judyta, która odcięła głowę Holofernesowi. Szpiegiem, i to jednym z tych najbardziej pogardzanych, bo pracujących wyłącznie dla pieniędzy, był też Judasz, zdrajca wśród apostołów. Szpiegowski fach doczekał się licznych pochwał w pieśniach Mahabharaty, największego poematu hin-

7

Frederick Richard Pickersgill, Rachab pomaga dwóm izraelskim szpiegom, 1897

duskiego. Mądry władca mógł w niej odnaleźć wiele wskazówek dotyczących zarówno szpiegowania przeciwników we własnym państwie, jak i za granicą, w trakcie kampanii wojennych, o działaniach kontrwywiadowczych nie wspominając. Co ciekawe, dla starożytnych Hindusów zatrudnianie szpiegów nie było niczym haniebnym, a w Indiach mogli się oni rekrutować początkowo wyłącznie spośród członków kapłańskiej kasty braminów. Szacunkiem cieszyli się szpiedzy również w Chinach. To stamtąd pochodzi traktat, w którym po raz pierwszy szeroko i dogłębnie opisano zasady sztuki wywiadowczej. Mowa oczywiście o Sztuce wojny generała Sun Tzû. Uważał on, że mądry dowódca korzysta ze szpiegów już chociażby z powodów ekonomicznych: ich wyszkolenie i wyekspediowanie kosztuje znacznie mniej niż zorganizowanie armii, a efekty ich działalności pozwalają oszczędzić znacznych wydatków. Sun Tzû podzielił szpiegów na pięć kategorii: miejscowych, wewnętrznych, martwych, Wprowadzenie


Erskine Childers, Zagadka piaszczystych ławic Prawdziwa fikcja Londyn, 1903

Trzecia z „pierwszych” powieści szpiegowskich to pierwszy szpiegowski thriller technologiczny. Zdziwiłby się jednak czytelnik, który szukałby w niej wyrafinowanych najnowocześniejszych urządzeń czy szpiegowskich pojedynków na gadżety. W tym przypadku technologia to mozolne eksplorowanie terytorium przeciwnika, by poznać jego możliwości techniczne i pokrzyżować oparte na nich strategiczne plany. Okazało się również, że pisarz, było nie było amator w dziedzinie walki wywiadowczej, jest w stanie opracować scenariusz, który wprawi w zdumienie specjalistów – potrafi bowiem wykryć lukę w obronności państwa, jaka obdarzonym mniej kreatywną wyobraźnią politykom nigdy nie przyszłaby do głowy. Podejrzany Niemiec Zagadka piaszczystych ławic Erskine’a Childersa to thriller szpiegowski, ale jednocześnie jedna z najsłynniejszych powieści marynistycznych wszech czasów. Oto pewnej jesieni Charles Carruthers oraz Arthur Davies eksplorują na siedmiotonowym jachcie „Dulcibella” niemieckie wybrzeże Morza Północnego oraz Bałtyku. Ten pierwszy, narrator powieści, jest urzędnikiem brytyjskiego Foreign Office oraz jedynie okazjonalnym jachtmanem, do tej pory traktującym żeglowanie co najwyżej jako miłą towarzyską rozrywkę. Przybywa na „Dulcibellę” na zaproszenie swojego towarzysza, który z kolei, choć amator, może poszczycić się imponującą marynistyczną wiedzą oraz umiejętnościami wprawiającymi w podziw najbardziej wytrawne wilki morskie. Pewnego razu Davies, żeglując jeszcze samotnie, spotyka Rozdział I

niejakiego Dollmanna, rzekomo Niemca, pływającego po Morzu Północnym na luksusowym jachcie „Medusa”. Jak każe żeglarska etykieta, obaj panowie składają sobie wzajemnie wizyty. Niemiec początkowo traktuje Anglika nieufnie,

być i to raz na zawsze, co, rzecz jasna, każe zadać pytanie o powody, dla których miałby to uczynić. Davies dochodzi do wniosku, że rzekomy Niemiec to w rzeczywistości Brytyjczyk, szpieg kajzera, i że w jakiś sposób przeszkodził

Zagadka piaszczystych ławic to thriller szpiegowski, ale jednocześnie jedna z najsłynniejszych powieści marynistycznych wszech czasów. jednak nagle zmienia zdanie i zaprasza go na wspólną wyprawę. W czasie sztormowej pogody proponuje Daviesowi, by sterował „Dulcibellą” w ślad za jego znacznie większym jachtem, co powinno mu zapewnić bezpieczne przedarcie się przez szalejące fale. Niespodziewanie ostro koryguje kurs i pozostawia Daviesa samego w środku morskiej nawałnicy. Anglik cudem wychodzi cało z opresji. Ma wszelkie powody podejrzewać, że Dollmann chciał się go poz-

mu w wywiadowczej działalności, co zmusiło Dollmanna do drastycznych działań. Prawdopodobnie Dollmanna przeraziła amatorska pasja Daviesa – zgłębianie piaszczystego wybrzeża Niemiec w okolicy Wysp Fryzyjskich, uchodzącego wśród Brytyjczyków za zdradzieckie i mało atrakcyjne. Anglik doskonale wie z autopsji, że mapy tych terenów, którymi dysponują jego rodacy, są kompletnie nieprzydatne, a ich wiedza na temat tamtejszych wód

40


Christoffer Wilhelm Eckersberg, Duński jacht, 1844

41

Powieść szpiegowska – narodziny


Gilbert K. Chesterton, Człowiek, który był Czwartkiem Zabawa w szpiegów i agentów Londyn, 1908 Kiedy na półkach angielskich księgarń pojawił się Człowiek, który był Czwartkiem, nad powieścią szpiegowską zaczęły się zbierać czarne chmury. Raczkujący dopiero gatunek wydał dzieło, po którym aspirujący do niego autorzy nie mieli już właściwie nic do powiedzenia. Z lekką tylko przesadą można powiedzieć, że gdyby nagle zniknęły wszystkie inne powieści szpiegowskie, napisane i nienapisane, świat literatury nie poniósłby dostrzegalnej straty. Bunt przeciw buntowi Gdy poeta i policjant Gabriel Syme tajemnym przejściem przedostaje się do katakumb, w których mieści się londyńska centrala anarchistów, spodziewa się, że jego życie już nigdy nie będzie takie samo. Nie wie jednak jeszcze, że łuski opadające mu z oczu kryją nie tyle rzeczywistość, co kolejne łuski. Liczba ich warstw jest przy tym nieskończona, a szpieg usiłujący się przez nie przebić nie wyrusza na misję zbawienia świata, ale w podróż metafizyczną. Syme jako buntownik buntuje się przeciw buntowi. Jest przedstawicielem pokolenia dzieci buntowników, które usiłując przeciwstawić się wartościom wyznawanym przez poprzedników, musi wybrać te, przeciw którym buntowali się tamci – moralność i porządek. Zafascynowany władzą, przypadkiem trafia na policjanta, który okazuje się przedstawicielem elitarnej jednostki żandarmów-filozofów, powołanych do zaRozdział I

dań najtrudniejszych i najbardziej ryzykownych. Naprawdę groźna dla świata nie jest bowiem zwyczajna przestępczość. Zbrodniarz łamiący prawo przez sam fakt naruszenia przepisu potwierdza go przecież, legitymizuje; to ci, którzy negują zasadność reguł, osłabiają filary, na jakich

starcza mu jednak słowo ze strony młodego rekruta, by przyjąć go do elitarnej jednostki. Syme otrzymuje niebieski bilecik – legitymację detektywa – i jako tajny współpracownik wyrusza walczyć ze śmiertelnie groźnym dla świata anarchizmem.

Lucjan tak głośno i otwarcie rozprawia o swoim anarchizmie, że nikt nie bierze go poważnie za anarchistę, który przecież powinien być tajemniczy i skryty. opiera się porządek. Nie muszą walczyć czynem – sama ich myśl jest groźna i stąd właśnie wynika potrzeba powołania oddziału złożonego z zupełnie nowego typu specjalistów. Policjant-filozof wyczuwa w Syme’em pokrewną duszę i zaprasza go na spotkanie ze swoim tajemniczym dowódcą, który zasady tajności stosuje tak konsekwentnie, że nigdy i nikomu nie ujawnia swojej twarzy, a z kandydatami do służby rozmawia wyłącznie w pokoju pogrążonym w całkowitych ciemnościach. Wy-

Spisek siedmiu dni tygodnia Syme podjąwszy spór z anarchistycznym poetą Lucjanem Gregorym, dostaje się na zebranie tajnego stowarzyszenia anarchistów. Wchodzi do podziemnej krypty, której wygląd podejrzanie perfekcyjnie odpowiada powszechnym wyobrażeniom na temat tego typu miejsca: jej ściany obwieszone są bombami, karabinami i rewolwerami. Syme musi stoczyć pierwszy pojedynek

76


Gilbert Keith Chesterton podczas pracy, fot. autor nieznany, b.d.

w swojej wojnie – podkraść Gregory’emu tożsamość. Otóż Lucjan tak głośno i otwarcie rozprawia o swoim anarchizmie, że nikt nie bierze go poważnie za anarchistę, który przecież

wego anarchisty jest w rzeczywistości maską skrywającą anarchistę prawdziwego. Nikt przecież nie będzie podejrzewał takiego anarchistycznego bufona, że jest rzeczywistym spiskowcem, zatem

Świadomość Syme’a, że gra podwójną czy nawet potrójną rolę, wpływa na jego sposób postrzegania rzeczywistości. powinien być tajemniczy i skryty. Dołączywszy do grona szyderców, Syme prowokuje poetę do wyznania. Okazuje się, że poza gadatli-

77

rozprawiając wszem i wobec o swoim anarchizmie, Gregory zapewnia sobie przykrywkę idealną. Tymczasem jego znaczenie

w ruchu jest tak duże, że na rozpoczynającym się właśnie zebraniu ma zostać wybrany londyńskim delegatem do Centralnej Rady Anarchistów – Czwartkiem, bowiem członkowie tej ostatniej, z Niedzielą jako przywódcą na czele, noszą pseudonimy zaczerpnięte z nazw dni tygodnia. Syme niespodziewane ujawnia się przed Gregorym, wzbudzając w nim przerażenie i jednocześnie oburzenie. Obaj trzymają się w szachu: Lucjan wie, że Gabriel jest detektywem, Powieść szpiegowska – narodziny


rozchodzą się, ale ku swemu zdumieniu Syme orientuje się nagle, że gdzie tylko odwróci wzrok, tam czai się w ciemnościach postać profesora, czyli Piątka. Rzuca się w szaleńczą ucieczkę przez miasto, lecz zgrzybiały starzec nadludzką mocą podąża za nim krok w krok. Wreszcie obaj siadają naprzeciw siebie w kawiarni i Piątek ciska w oczy Czwartkowi oskarżenie. Syme do końca gra rolę i stanowczo zaprzecza, że jest policjantem, na co de Worms wyciąga z kieszeni niebieski bilecik i odpowiada, że to wielka szkoda, ponieważ on nim właśnie jest. Dwaj szpiedzy niemal rzucają się sobie w ramiona. Zanim jeszcze wymienią wrażenia, przede wszystkim mogą wreszcie wydobyć się z poczucia straszliwej samotności, z jaką wiąże się prowadzenie szpiegowskiej misji. Tajenie myśli przed wszystkimi, niemalże przed samym sobą, wyobcowanie, konieczność ciągłego okłamywania pozostałych, potworny strach, wreszcie brak chwili wytchnienia od roli – to wszystko chleb powszedni dla szpiega, którego życie przypomina pod tym względem prawdziwy koszmar. Profesor, który gra anarchistę o wiele dłużej niż Syme, jest już przypadkiem klinicznym – zatracił się w roli, nie jest w stanie zdjąć maski nawet wtedy, gdy wie, że nic mu nie grozi. Druga skóra myli mu się z pierwszą, a odruchy postaci odgrywanej stają się częścią jego własnej tożsamości.

Kontrrewolucja kontrwywiadowców Syme i profesor postanawiają udaremnić plan anarchistów i wyruszają w pościg – najpierw za Sobotą, a potem za markizem, Rozdział I

który ma przeprowadzić zamach. Sęk w tym, że i oni wkrótce okazują się policyjnymi agentami. Spisek coraz bardziej nabiera cech paranoi, bo wśród jego autorów więcej jest szpicli niż autentycznych anarchistów. Gdy w końcu czwórka dzielnych detektywów ramię w ramię staje we Francji do walki z wrogiem, nagle ze zdumieniem odkrywa, że musi się zmierzyć z prawdziwą anarchistyczną rewolucją. Masy ludowe powstają i ruszają na Paryż; dołączają do nich reprezentanci kolejnych klas społecznych i rozpętuje się prawdziwa apokalipsa. Po jednej stronie barykady okopuje się więc groźny lud pod wodzą Poniedziałka, czyli Sekretarza, po drugiej – ostatni obrońcy porządku stający do walki pod sztandarem pozostałych dni tygodnia. Kiedy jednak dochodzi do bezpośredniej konfrontacji, role znowu się odwracają, bo i Poniedziałek przedstawia się jako policjant, przekonany, że na czele chłopstwa walczy z rewolucją rozpętaną przez członków Centralnej Rady Anarchistów. Rewolucji więc nie ma i nigdy nie było – jest tylko samonapędzający się kołowrót iluzji, pozorów, paranoi.

Kim jest Niedziela? Pozostaje pytanie: kim właściwie jest Niedziela? Czy to on był owym tajemniczym stróżem porządku, który w pogrążonej w mroku komnacie anonimowo werbował kolejnych agentów? W finale apokaliptycznej wizji Chestertona Niedziela gromadzi wszystkich swoich detektywów na balu maskowym, na którym każdy z nich występuje w szacie nawiązującej do przypisanego sobie jednego z sześciu dni, tym razem oznaczających również

82


Eugenio Lucas Villaamil, Przybywający do teatru na bal maskowy, ok. 1895

83

Powieść szpiegowska – narodziny


Ernest George, Fleet Street – ulica Londynu, 1860-1865

92


Oprócz rządów i armii państw istnieje jeszcze jakaś potężna, niewidzialna organizacja, na czele której stoją niezwykle niebezpieczni ludzie. Usłyszał o niej przypadkowo; zaintrygowany postanowił dotrzeć do sedna sprawy i to go zgubiło. Zrozumiałem, że organizacja ta obejmuje kadry wyszkolonych anarchistów, którzy wywołują rewolucje; za nimi jednak kryją się finansiści, posługujący się tylko pie-

najważniejsze, chodzi o ucieczkę – ucieczkę przed nudą, przed przytłaczającą przeciętnością egzystencji przeciętnego mieszkańca obezwładniająco nudnej krainy europejskiej findesieclowej szczęśliwości. Ucieczka liczy się właśnie dla samej ucieczki. Dla przyjemności nabierania myśliwych na kolejne przebrania, dla rozkoszy czerpanej z udawania kolejnych typów, dla dreszczyku emocji towarzyszącego widokowi atakującego z powietrza aeroplanu – ostatniego krzyku mody i techniki – dla

XX wieku. Pod tą skorupą autor i bohater odkrywają pulsującą alternatywną rzeczywistość spisku – kapitalistów, anarchistów, Żydów, masonów, zresztą wszystko jedno kogo, bo liczy się po prostu sam spisek. Ale i on okazuje się oszustwem, kiedy z notatek Scuddera wyłania się opisywana wyżej szpiegowska afera, o wiele bardziej serio niż poprzednia, bo przekładająca się na namacalne interesy światowych mocarstw i ich satelitów. Trudno jednak powiedzieć, czy ta rzeczywistość jest ostateczna, prawdziwa,

Hannay ucieka przed nudą, przed przytłaczającą rzeczywistością przeciętnego mieszkańca nudnej krainy europejskiej szczęśliwości. perwersyjnej przyjemności bycia złapanym, wreszcie po to tylko, by znowu móc uciec. Ten pęd do przodu jest w 39 stopniach niepowstrzymany, faktycznie przeczy prawdopodobieństwu, przekracza granicę tego, co możliwe, i ma moc katartyczną nie tylko dla czytelnika, ale również dla bohatera, a pewnie i autora.

Maska Buchan nie tylko lubuje się w ubieraniu Hannaya w kolejne kostiumy i maski, ale przede wszystkim interesuje go zdzieranie tychże z otaczającej rzeczywistości. Pierwszą z nich jest zasklepiały w bezruchu świat Anglii początku

93

niądzem. Mądry gracz umie zbić fortunę na rozpadającym się rynku. W interesie obu tych środowisk leżało więc skłócenie Europy.

bo w miarę docierania do niej bohatera ogarniają coraz większe wątpliwości, a pewność, że wreszcie dokopał się do właściwego oblicza faktów, przez cały czas podważana jest przez powracające podejrzenie, iż jest to jedynie kolejna maska. Odegrawszy całą serię ról, Hannay ostrożnie podchodzi nawet do własnego odbicia w lustrze, dziwiąc się, że widoczny tam jeszcze przed chwilą brudny i śmierdzący włóczęga mógł się niemal w mgnieniu oka przedzierzgnąć w eleganckiego i przystojnego salonowca. Stara rada, przekazana mu przez przyjaciela, brzmi: „Jeżeli chcesz grać dobrze jakąś rolę, musisz przekonać samego siebie, że właśnie

John Buchan, 39 stopni, przeł. Tomasz Kubikowski

ona jest rzeczywistością”, co, rzecz jasna, przekłada się na skrajny relatywizm w odniesieniu do wiary w rzeczywistość w ogóle. Nic dziwnego, że kiedy w finałowej scenie Hannay wbiega do nadmorskiej willi, do której prowadzi tytułowe trzydzieści dziewięć stopni, nie jest w stanie przebić się przez pozory i stwierdzić z całą pewnością, czy właśnie udało mu się zdemaskować ostatni zestaw dekoracji teatru, w jaki bawi się z nim rzeczywistość. Profesjonalni aktorzy, jakimi muszą być szpiedzy, odgrywają przed nim tak doskonałe przedstawienie, że pomimo całego odbytego uprzednio procesu dedukcyjnego, bez cienia wątpliwości wskazującego, iż są agentami obcego wywiadu, nie pozostaje mu nic innego niż poczuć zawodową solidarność i zrobić to, czego wszyscy pragniemy w teatrze – uwierzyć. To właśnie tej chęci uwierzenia zawdzięczamy najbardziej surrealistyczną scenę 39 stopni, gdy Hannay wpatrując się w maski/twarze swoich przeciwników, zawiesza w finałowym momencie krytyczną władzę sądzenia i… zasiada z nimi do brydża.

Świat Nie wiadomo, czy przebudziłby się z amoku, gdyby nie jego głęboka nienawiść do otaczającej go przeciętności. Szpiedzy po prostu wybrali złe role. „Czego ludzie Powieść szpiegowska – mistrzowie


Jacek Mikołajczyk – teatrolog, tłumacz i reżyser teatralny. Adiunkt w Instytucie Nauk o Kulturze i Studiów Interdyscyplinarnych Uniwersytetu Śląskiego. W latach 2002-2014 kierownik literacki Gliwickiego Teatru Muzycznego. Stypendysta Fulbrighta, w latach 2012-2013 gościnny wykładowca University of Washington w Seattle. Autor kilku książek, m.in.: Musical nad Wisłą oraz Zabójczy flirt – Literatura i terroryzm (wydana w serii Literatura i kontrowersje). Tłumaczy powieści (m.in. Trucicielka Petera Robinsona, Nikomu ani słowa Andrew Klavana) i musicale (m.in. Hair, Tarzan, Rodzina Addamsów). Prowadzi również (z Marcinem Zawadą) audycję o musicalu w radiowej Dwójce. Namiętny czytelnik i widz literatury i filmów szpiegowskich.

James Fenimore Coop er – szpieg, bohate r czy zdrajca? Rudyard Kipling – szpiegostwo to przy goda, spiski, przebieranki i wielkie ucieczki Erskine Childers – o technologicznym eksp lorowaniu terytorium pr zeciwnika Joseph Conrad – wojn a światowych agencji wywiadowczych Gilbert K. Chestert on – zabawa w szpi egów i agentów Eric Amber – szpieg to łotr, szumowina, przestępca Ian Fleming – samotn y łowca z licencją na zabijanie John Le Carré – filoz oficznie o szpiegostw ie

Zamówienia można składać na

www.wydawnictwosfinks.pl

i telefonicznie 801 555 550

wew. 2

Cena 44,00 zł (w tym 5% Vat) www.wydawnictwosfinks.pl ISBN 978-83-63624-89-7

www.wydawnictwosfinks.pl

94

9 788363 624897

www.wydawnictwosfinks.pl

Rozdział II


Turn static files into dynamic content formats.

Create a flipbook
Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.