Majowy (64) numer Magazynu Polski Partner

Page 1






Ciekawostki NIE BĘDZIE KOLEJNEGO PROCESU O FACEBOOKA. SĄD ODRZUCIŁ WNIOSEK WINKLEVOSSÓW

Amerykański sąd apelacyjny zdecydował się odrzucić wniosek braci bliźniaków Tylera i Camerona Winklevossów ws. ponowienia roszczeń do praw do Facebooka. Oskarżali wcześniej Marka Zuckerberga o kradzież pomysłu, a 3 lata temu zawarli z nim wielomilionową ugodę. Tyler i Cameron Winklevoss zwrócili się do sądu o ponowne otwarcie sporu z twórcą Facebooka Markiem Zuckerbergiem. Oskarżają go o kradzież kodu portalu społecznościowego. Zatrudnili go w 2003 roku do stworzenia portalu ConnectU, a on nie wywiązał się ze zobowiązania i w tym samym czasie założył Facebooka. W 2008 roku zawarto ugodę. Bliźniacy otrzymali rekompensatę w wysokości 65 mln dolarów. W ugodzie nie wspomniano jednak, żeby Zuckerberg ukradł pomysł na portal. Sąd uznał, że nie ma podstaw do wznowienia sprawy. - Winklevossowie nie są pierwszymi, którzy starają się osiągnąć zwycięstwo drogą prawną, gdy nie udało się tego osiągnąć na wolnym rynku - powiedział jeden z sędziów. - Droga prawna została jednak już całkowicie wyczerpana - dodał. Historia sporu o autorstwo Facebooka została zekranizowana w filmie „Social Network”. Został uhonorowany trzema Oscarami. TA ROŚLINA PODNIECI KAŻDEGO!

Ludzie od tysięcy lat poszukują bodźców, które wpływając na nasze zmysły, pobudzą nasz popęd seksualny. Według najnowszych badań naukowców najlepszym afrodyzjakiem jest szafran i żeń-szeń koreański 6

Polski Partner

MAJ 2011

Ani ekstrakt z muchy hiszpańskiej, ani ambra, wydzielina z przewodu pokarmowego kaszalota, lecz żeń szeń koreański i szafran okazały się najlepszymi afrodyzjakami w pierwszym tego rodzaju rankingu naukowców opublikowanym przez „Food Research International”.Uczeni kanadyjscy z University of Guelph w Ontario przeanalizowali dziesiątki rozmaitych badań różnego rodzaju substancji pochodzenia roślinnego i zwierzęcego, by sprawdzić czy mają jakikolwiek wpływ na popęd seksualny. W ich badaniach przepadły popularne w niektórych regionach świata preparaty z rogów nosorożca czy penisów tygrysa. Za w miarę przydatne w miłosnych uniesieniach uznano jedynie żeń szeń koreański i szafran. Metaanaliza z badań wykazała, że żeń szeń podnosi libido zarówno mężczyzn jak i kobiet, ale pomaga też w zaburzeniach erekcji.„To może być jedyny naturalny afrodyzjak, aczkolwiek konieczne są dalsze badania, które to ostatecznie potwierdzą” - uważają kanadyjscy badacze. FBI: HITLER PRZEŻYŁ WOJNĘ. UCIEKŁ Z BUNKRA I... Według odtajnionych aktów FBI Hitler nie popełnił samobójstwa w berlińskim bunkrze, ale na łodzi podwodnej udał się do Argentyny. Tam u podnóża południowej części Andów miał wieść spokojne życie rolnika, aż do późnej starości FBI ujawniła ponad 200 stron akt dotyczących powojennych losów jednego z największych zbrodniarzy XX wieku. Zgodnie z przekazanymi dokumentami Adolf Hitler wraz z 50 towarzyszami, na dwóch łodziach podwodnych, udał się do Argentyny. Wódz III Rzeszy miał dopłynąć do wybrzeży Ameryki Południowej w dwa i pół tygodnia po zajęciu Berlina przez aliantów. Na miejscu czekało na niego sześciu ważnych argentyńskich polityków. Hitler - według zeznań naocznych świadków - miał się osiedlić, wraz ze sprzyjającymi mu ludźmi u podnóża Andów. Tam też spędził resztę swojego życia. Zbrodniarz miał umrzeć śmiercią naturalną. Akta dokładnie opisują też wygląd i stan zdrowia zbrodniarza - cierpiący na astmę i wrzody Hitler miał zgolić wąsy i zapuścić brodę. Całej sprawie pikanterii dodaje fakt, iż niedawno świat obiegła sensacyjna wiadomość o tym, jakoby fragment czaszki znajdujący się w Archiwum Państwowym w Moskwie, w rzeczywistości nie należy do dyktatora III Rzeszy. TAK KOCHAJĄ TYLKO MISIE Ta niezwykła rodzina niedźwiedzi mieszka w rosyjskim zoo Kto powiedział, że rosyjskie misie są brutalne? Oto przykład świadczący o czymś zupełnie innym. W jednym z rosyjskich ogrodów zoologicznych żyje rodzina brunatnych misiów, która mogłaby być wzorem nawet dla ludzi. Samiec Balu, samica Misza i ich czteromiesięczna córeczka Diwa kochają się ogromną miłością. Balu wpatrzony jest w córeczkę jak w skarb, bierze ją w łapy, podnosi, przytula, całuje. – To naprawdę niezwykłe – mówi dyrek215-939-6717

torka zoo Elena Asejdulina (34 l.). – Wbrew powszechnym dla samców zachowaniom, Balu jest bardzo troskliwy. Z reguły to samice troszczą się o potomstwo. Balu jest wyjątkiem. To wspaniały przykład dobrego ojca. – To Balu nauczył Diwę pływać. Mała rozglądała się wtedy za matką, ale Masza tylko się przyglądała. Najwyraźniej ma zaufanie do swojego „męża” – dorzuca dyrektorka. ZMARŁ MĘŻCZYZNA UZNAWANY ZA NAJSTARSZEGO NA ŚWIECIE W amerykańskim stanie Montana zmarł w kwietniu Walter Breuning, najstarszy mężczyzna na świecie. Miał 114 lat. Breuning trafił do szpitala na początku kwietnia. Lekarze nie podali, co było przyczyną jego hospitalizacji i śmierci. Był on zaledwie 26 dni młodszy od swej rodaczki Besse Cooper, która uważana jest za najstarszego człowieka na świecie. Urodził się 21 września 1896 roku w Minnesocie. W 1918 roku przeniósł się do Montany, gdzie przez kolejne 50 lat pracował na kolei. W 1922 roku poślubił koleżankę z pracy Agnes Twokey. Byli małżeństwem do jej śmierci w 1957 roku. Nie mieli dzieci. Walter Breuning nie ożenił się ponownie.

Niemal do końca swego życia cieszył się dobrym zdrowiem, mimo że przez wiele lat palił papierosy. Z tym nałogiem pożegnał się dopiero w 1999 roku. Jadł tylko dwa posiłki dziennie, codziennie połykał jedną aspirynę i zawsze nosił garnitur. Jego recepta na długie życie była prosta: „Pracuj ile się da, nie jedz dużo i bądź dobry dla innych”. Uważał, że nie trzeba bać się śmierci. „Wszyscy umrzemy. Niektórzy ludzie boją się tego. Ale nie trzeba się bać, bo przecież urodziliśmy się by umrzeć” - powiedział w jednym z wywiadów. TO BĘDZIE NAJWYŻSZY BUDYNEK ŚWIATA Powstanie najwyższy budynek świata, będzie mierzył 1,5 kilometra.W kwietniu w Arabii Saudyjskiej zostały przedstawione plany jego budowy. Będzie nosił nazwę Kingdom Tower. Niesamowity budynek będzie miał 275 pięter i dwukrotnie przewyższy znajdujący się w Dubaju, Burj Khalifa - wieżowiec, który obecnie jest najwyższy na świecie. Kingdom Tower ma kosztować około 12 miliardów funtów, a na jego szczyt będzie można dotrzeć windą w ciągu 12 minut. Za-

prezentowano już propozycję zagospodarowania przestrzeni budynku. Mają się w nim znaleźć hotele, biura i sklepy. Budowa zostanie sfinansowana przez rodzinę królewską z Arabii Saudyjskiej, która jest właścicielem największej w kraju firmy holdingowej. Projekt spotkał się jednak z krytyką ze strony niektórych architektów, którzy twierdzą, że wyścig, kto zbuduje najwyższy budynek na świecie, może trwać bez końca i jest zupełnie bez sensu. ZAGROŻONY GATUNEK PRZETRWAŁ W „RAJU

Na zaledwie 23,5 ha w regionie Saint Martin (północno-wschodnia część Peru) zorganizowano obszar chroniony dla unikalnych i zagrożonych gatunków. Miejsce to, określane mianem „raju”, stało się domem m.in. małpki titi - informuje serwis ipsnews.net. Wczesnym rankiem słychać bojowe okrzyki. To dziesięć rodzin znaczy swoje terytorium. Jedna rodzina składa się z samca i samicy, a także dwóch młodych - mowa tutaj o andyjskiej małpie titi, gatunku znanego także pod nazwą Oenanthe Callicebus. Małpki te mają ok. 30 centymetrów długości, zaś ich futro to mieszanina barw: pomarańczowej, brązowej i szarej. Niektóre pozwalają się fotografować, inne wydają ostrzegawcze dźwięki. Zwierzęta te przetrwały tylko dzięki utworzeniu rezerwatu, który znajduje się w prowincji Mariscal Cáceres. Region Saint Martin, którego częścią jest prowincja Mariscal Cáceres, jest jednym z najmniej zalesionych obszarów peruwiańskiej Amazonii. W odpowiedzi na ten problem mieszkańcy tych terenów zorganizowali się, wymusili utworzenie czterech obszarów chronionych i ostatecznie - przywrócenia biologicznej różnorodności. Schronieniem dla zagrożonych gatunków stał się przywrócony 16 lat temu młody las Pucunucho. Znajduje się on zaledwie 10 minut drogi od stolicy prowincji. Pomimo tej pomocy trzeba rozszerzyć terytorium, na którym żyją małpy titi. Izolacja, czyli brak możliwości wymiany genów, doprowadzi bowiem do wyginięcia tego gatunku. Projekt „Andyjska Małpa Titi” dąży do pozyskania obszaru o łącznej powierzchni 180 ha, jednak nie obędzie się to bez włączenia w inicjatywę właścicieli pobliskich gruntów. Obszar ten będzie zlokalizowany w pobliżu rzeki Pucunucho. Pomimo tego, że małpki titi odnalazły swój mały raj, nadal czyha na nie poważne niebezpieczeństwo. Mieszkańcy tego regionu często polują na małpy, traktując je jak zwykłe pożywienie. Także wszelkie projekty rozwoju prowincji narażają gatunek na wyginięcie, ponieważ nie liczą się ze szkodliwym dla środowiska wpływem swojej działalności. Pucunucho jest domem także dla licznych gatunków ptactwa - m.in. kolibrów i tukanów. www.polskipartner.com



Dzien matki na swiecie

Oprócz konwencjonalnych kwiatów, Meksykanie dają swoim Matkom prezenty, które bywają tak kosztowne, że pieniądze na nie trzeba zacząć zbierać nieraz nawet kilka miesięcy wcześniej.

Dzień Matki obchodzony jest obecnie prawie na całym świecie. To święto przypomina o tym, że każdej Mamie należy się wdzięczność i szacunek za jej poświęcenie, bezwarunkową miłość i trud, jaki włożyła w wychowanie dzieci. To podstawowe założenie wszystkich kultur, które celebrują Dzień Matki, choć obchodzi się go różnie i w rozmaitych terminach. JAPONIA W Japonii, Dzień Matki nosi nazwę haha no hi od japońskiego słowa hahaoya oznaczającego matkę. Początkowo związany był z urodzinami Cesarzowej Kojun, matki Cesarza Akihito. Dziś obchodzony jest, podobnie jak w większości krajów na świecie, w drugą niedzielę maja, co jest rezultatem nowoczesnej już tradycji zapoczątkowanej w 1913 roku przez osiadłych w Japonii chrześcijan. Do 1930 roku zwyczaj przyjął się wśród Japończyków, jednak zawieszono jego praktykowanie w czasie drugiej wojny światowej, kiedy to przejawy zachodnich wpływów kulturowych zostały zakazane. Od zakończenia wojny, po dzień dzisiejszy, Dzień Matki to w Japonii „święto” bardzo komercyjne. Restauracje i centra handlowe są wówczas przepełnione, a ceny kwiatów niebotycznie rosną. Dotyczy to zwłaszcza goździków, uważanych za symbol matczynej miłości, nieustającej i bezinteresownej. Kwiaty te, obok laurek i drobnych upominków, to najpopularniejszy prezent ofiarowywany przez dzieci swoim matkom. NIEMCY Pierwszy Muttertag, czyli Dzień Matki, miał miejsce w Niemczech w 1922 roku. Dziesięć lat później ogłoszony został świętem narodowym obchodzonym w drugą niedzielę maja. Była to ważna uroczystość dla nazistowskiego reżimu,

który wysoko cenił rodzicielki nowych sił narodu. W Dzień Matki były one nagradzane brązowymi, srebrnymi i złotymi medalami, przyznawanymi w zależności od liczby urodzonych dzieci i przezwanymi Karnickelorden, co znaczy „Królicze Ordery”. Po zakończeniu drugiej wojny światowej Dzień Matki stał się mniej oficjalny i przypomina w tej chwili bardziej tradycję amerykańską, znaną także i u nas. Poprzez kwiaty, kartki czy drobne upominki dzieci wyrażają miłość, wdzięczność i szacunek dla swoich rodzicielek. Ma to miejsce zazwyczaj w drugą niedzielę maja, choć jeśli wypada ona w Pfingstsonntag, to jest Zielone Świątki, wówczas Dzień Matki przekłada się o tydzień wcześniej. FRANCJA Francuski zwyczaj honorowania roli matek został zapoczątkowany przez Napoleona, a od 1950 roku oficjalnie ustanowiono Dzień Matki jako przypadający na ostatnią niedzielę maja. Wyjątkiem są lata, kiedy pokrywa się to z Zielonymi Świątkami. Wówczas przeniesiony zostaje na pierwszą niedzielę czerwca. We Francji, popularniejsze niż kwiaty są w tym przypadku prezenty związane ze stylem życia. Mogą to być książki, zestawy kosmetyków, perfumy, kupony do SPA lub markowych sklepów. Najmłodsze dzieci obdarowują Mamy własnoręcz-

nie wykonanymi laurkami, drobiazgami czy wierszykami. Jednym z najważniejszych elementów francuskiego stylu życia jest jedzenie. Dlatego też popularnym prezentem na Dzień Matki są wina, czekoladki czy wykwintne sery. Tradycją jest stylowy rodzinny brunch lub obiad, którego w tym szczególnym dniu nie musi przygotowywać pani domu. Zwyczajowo też zamiast bukietu kwiatów, jak u nas, podarowuje się Mamom samodzielnie upieczone ciasto. MEKSYK W Meksyku Dzień Matki obchodzi się 10 maja i jest to jedno z najważniejszych świąt w roku. Rozpoczyna się mszą ku czci Najświętszej Dziewicy uosabiającej najlepsze cechy macierzyństwa. Następnie każda Mama uraczona zostaje wyjątkowym śniadaniem, w skład którego wchodzą między innymi tradycyjne tamales i atole.

STANY ZJEDNOCZONE Stany Zjednoczone to kolebka nowoczesnej tradycji świętowania Dnia Matki. Pierwsza na pomysł ów wpadła w 1872 roku pisarka Julia Ward Howe. Dopiero jednak Annie Jarvis udało się przebić z nim do najwyższych władz, które 8 maja 1914 roku ogłosiły Dzień Matki świętem narodowym obchodzonym w każdą drugą niedzielę maja. Dlatego też w tym dniu na domach, jak również ważniejszych budynkach rządowych, wywiesza się amerykańskie flagi. Anna Jarvis pragnęła podkreślić rolę macierzyństwa przez uczczenie go w niedzielę, czyli dzień święty. W 1907 roku w Grafton, w rodzinnej parafii swej matki, zorganizowała swego rodzaju spotkanie matek, z których każda otrzymała biały goździk. Od tej pory kwiat ten związany jest z Dniem Matki i służy w czasie tego święta jako ozdoba. Kolorowe goździki oznaczają, że matka danej osoby wciąż żyje, podczas gdy białe kwiaty noszone są w przypadku osób, których matki już odeszły. Białe goździki kładzie się też na matczynych grobach. Oprócz kwiatów, podarowuje się Mamom najczęściej okolicznościowe kartki z życzeniami i drobne upominki. Barbara Ciastoń

Słynne matki i ich słodkie pociechy

Hollywodzkie aktorki czy wzięte modelki nie mają problemu z tym, by wystawiać swe pociechy na pożarcie paparazzim. Dzięki temu możemy się przekonać, jak słodka jest córeczka Jessiki Alby czy też jak szybko rośnie Suri, córka aktorów Toma Cruise’a i Katie Holmes. Zobacz znane mamy i ich dzieci, przyłapane przez fotoreporterów w nieformalnych sytuacjach!

Aktorka Tori Spelling z córką Stellą 8

Polski Partner

Angelina Jolie z trzyletnimi Modelka Heidi Klum bliźniętami: Knoxem Léo- z córką i synem nem i Vivienne Marcheline MAJ 2011

215-939-6717

Modelka Heidi Klum z córką i synem

Aktorka Milla Jovovich Żona Toma Cruise’a, z córką Ever Gabo aktorka Katie Holmes, z córką Suri www.polskipartner.com



Przyprawy, które odchudzaja Używasz tylko soli i pieprzu? Czas z tym skończyć i sięgnąć po inne przyprawy. Takie, które pomogą ci być szczupłą. Temu co jemy smak i aromat nadają przyprawy. A wszystko dzięki olejkom eterycznym, które zawierają. To one właśnie mają zbawienny wpływ na nasze zdrowie: nie tylko poprawiają krążenie, ale przede wszystkim wspomagają układ trawienny i przyspieszają spalanie zbędnego tłuszczu. Udowodnili to lekarze z Chicago w USA, którzy przebadali 2,5 mln osób. Połowa z nich przez pół roku spożywała dania zawierające przyprawy. Schudły nawet 14 kg. A reszta osób, jedząca potrawy nieprzyprawione zaledwie 3 kg. A oto lista tych przypraw, które powinny używać osoby odchudzające się: - imbir - przyspiesza przemianę materii. Idealna do mięs, ryb, zup i warzyw; - chilli - poprawia trawienie. Pasuje do drobiu i warzyw; - tymianek - wspomaga trawienie tłustych potraw. Doskonały też do drobiu i warzyw;

- kolendra - działa moczopędnie i polepsza trawienie. Stosuje się ją głównie do potraw kuchni orientalnej; - bazylia - wspomaga trawienie tłuszczu i białek. Nadaje się szczególnie do sałatek; - rozmaryn - ułatwia trawienie tłuszczu. Stosuje się go do wołowiny i ziemniaków; - majeranek - idealnie zastępuje sól. Przyspiesza przemianę materii, zapobiega wzdęciom. Używa się go do wszelkich dań mięsnych i do roślin strączkowych; - kminek - zwiększa wydzielanie żółci i soków żołądkowych. Pasuje do dań z kapusty, do mięs oraz do ryb; - koper - wspomaga pracę jelit. Doskonały do warzyw. Kiedy przyprawy dodawać do dań Większość przypraw należy dodać pod sam koniec gotowania. Wyjątkiem jest tylko imbir, który potrzebuje zdecydowanie wię-

cej czasu, aby uwolnić swój smak i aromat. Dlatego trzeba go dodawać już w połowie gotowania.

Niezgrane duety

Pewne produkty w połączeniu z innymi tracą walory odżywcze. Kto z nas nie rozkoszował się szklanką mocnej herbaty z cytryną w jesienny wieczór? Nasze babcie polecały ją jako idealny środek na przeziębienie, pobudzenie, bóle głowy. Typowo polska sałatka z pomidorów i ogórków króluje na naszych stołach każdego lata. Lubimy ją, bo to samo zdrowie... Czy jednak aby na pewno? Chociaż trudno się z tym pogodzić, wiele połączeń uważanych przez nas za smaczne i wartościowe, z dietetycznego punktu widzenia nie ma sensu. W nadmiarze może nawet zaszkodzić. Dlatego warto przyjrzeć się nieco bliżej, czy produkty, które zwyczajowo łączymy na talerzu, rzeczywiście żyją z sobą w zgodzie.

POMIDOR I SER - ATAK NA STAWY O smaku pomidorów decydują kwasy: cytrynowy, jabłkowy, chlorogenowy i kumarynowy. Tworzą one z wapniem w białym serze „przestępczy” duet! W wyniku tego połączenia powstają nierozpuszczalne kryształki. Odkładają się one w stawach, powodując ich ból i niesprawność. Nie powinno się więc zaczynać każdego dnia od twarożku z pomidorem! Pomidor 10

Polski Partner

MAJ 2011

nie najlepiej „dogaduje się” też z ogórkiem zawierającym enzym - askorbinazę. Niszczy ona w pomidorze witaminę C (także w papryce, kapuście i natce pietruszki). WINO I MIĘSO - RYZYKO ANEMII Do ciemnego mięsa czerwone wino? Tak zaleca protokół dyplomatyczny i do takiego połączenia przyzwyczailiśmy nasze kubki smakowe. Jednak dietetycy nie są tym zachwyceni. Zawarte w winie garbniki utrudniają przyswajanie z mięsa żelaza, ograniczają wchłanianie wapnia i magnezu. Może więc lepiej przekonać się do innego zestawu? Kieliszek alkoholu nie zawsze poprawia też trawienie. Ścina np. białko grzybów, co sprawia, że długo zalegają w żołądku. Grzyb czernidłak zawiera z kolei toksynę blokującą trawienie alkoholu. Popicie nim takiego dania grozi poważnym zatruciem. RYBA I OLEJ SŁONECZNIKOWY STARZENIE Ryby morskie to eliksir młodości. Zawierają duże ilości nienasyconych kwasów tłuszczowych omega-3, które hamują działanie prostaglandyn - substancji wywołujących w naszym organizmie reakcje zapalne, m.in. w stawach, 215-939-6717

Przyprawy wspomagają układ trawienny i przyspieszają spalanie zbędnego tłuszczu. ska informacja czeka też miłośników mocnej czarnej herbaty z cytryną. W liściach herbaty tkwią związki glinu. Gdy doda się do nich sok z cytryny, powstaje cytrynian glinu, który podejrzewa się dziś o powodowanie choroby Alzheimera.

nowotworowe. Niestety, kwasy omega-3 rywalizują niezdrowo z kwasami omega-6 obecnymi w niektórych olejach roślinnych, i które - zjedzone w nadmiarze - niwelują dobroczynne działanie omega-3. Dlatego ryb nie wolno smażyć na oleju słonecznikowym ani kukurydzianym (lepiej na rzepakowym), nie powinno się też doprawiać ich majonezem. Zawsze czytaj etykiety na puszkach i wybieraj ryby w oliwie lub sosie własnym. Uwaga! Przyswajanie jodu z ryb słonowodnych utrudniają rośliny krzyżowe (brokuły, brukselka, kapusta).

HERBATA I CIASTO - SKOŁATANE NERWY Filiżanka herbaty z drożdżówką poprawia ci nienajlepszy nastrój? To tylko złudzenie! Herbata zawiera taninę niszczącą zbawienną dla układu nerwowego witaminę B1, której duże ilości zawiera drożdżowe ciasto. Kiep-

BOWTINA I KEFIR - CHORE NERKI W gorący dzień zwykle nie mamy ochoty na tradycyjny obiad, dlatego chętnie sięgamy po orzeźwiający chłodnik. Połączenie botwinki z jogurtem lub kefirem jest wprawdzie bardzo smaczne, ale nie najlepsze dla naszych nerek. Botwinka jest bowiem bogatym źródłem szczawianów, które w połączeniu z wapniem odkładają się w nerkach w postaci szkodliwych szczawianów wapnia. W dłuższym okresie może to prowadzić do bolesnych ataków kamicy nerkowej (bogate w szczawiany są wszystkie zielone warzywa, np. szczaw i szpinak. Zawiera je również rabarbar). Jednocześnie botwinka blokuje w organizmie wchłanianie jonów wapnia. W efekcie... psują się nam zęby, a kości stają się nadmiernie podatne na złamania, co jest pierwszym objawem osteoporozy. MASŁO I ZIEMNIAKI - PRZYROST WAGI Ziemniaki są idealnym źródłem łatwo przyswajalnych węglowodanów. Mają one bardzo wysoki indeks glikemiczny. Co oznacza, że po zjedzeniu ich szybko, podnosi się poziom glukozy we krwi. By go obniżyć, trzustka produkuje duże ilości insuliny, która reguluje jednocześnie pracę komórek tłuszczowych. Jeśli więc okrasisz ziemniaki łyżką masła (dotyczy to także marchwi i buraków), tłuszcz ten w 100 proc. zostanie zmagazynowany. Dodatkowa łyżka masła na biodrach? To nie brzmi zachęcająco! www.polskipartner.com



Rzodkiewka w roli głównej Te pikantne i chrupiące nowalijki warto jadać nie tylko dla smaku, ale też dla zdrowia i... powodzenia w sypialni. Zawierają one liczne witaminy (C, PP, B1, B2) oraz składniki mineralne (m.in. wapń, siarkę, sód, fosfor, żelazo, magnez). Do tej samej rodziny co rzodkiewka należą rzodkiew i czarna rzodkiew. Ich wspólną cechą jest pikantny, piekący smak, wynikający z dużej zawartości związków siarkowych, które działają bakteriobójczo. Rzodkiewka to też silny afrodyzjak. Jeżeli marzy ci się upojna noc w sypialni, zjedz pęczek rzodkiewek! Nabierzesz takiego wigoru, o jakim ci się nawet nie śniło. Erotycznej energii zawartej w rzodkiewkach dodadzą żelazo, miedź oraz mangan. Zestaw ten znacznie poprawi ukrwienie narządów płciowych i wzmoże libido. MŁODE ZIEMNIAKI SMAŻONE Z RZODKIEWKAMI

Składniki: 1 kg młodych ziemniaków, 1 pęczek dymki, 2 pęczki rzodkiewek, 2 łyżki masła, sól, pieprz Przygotowanie: Ziemniaki dokładnie umyć i ugotować w mundurkach, lekko schłodzić i ewentualnie pokroić na mniejsze części. Rzodkiewki oczyścić, umyć i pokroić na połówki. Dymkę posiekać. Na rozgrzanym maśle przesmażyć ugotowane ziemniaki, gdy zaczną się rumienić, dodać rzodkiewki. Chwilę podsmażyć, doprawić solą i pieprzem, pod koniec dodać dymkę. Danie można serwować zarówno samodzielnie, jak też jako dodatek do drugiego dania.

RZODKIEWKA ZAPIEKANA Z SZYNKĄ Składniki: 3 pęczki rzodkiewki, 20 dag szynki konserwowej w plastrach, 200 ml. wywaru drobiowego, 150 ml śmietanki 30 proc., 10 dag żółtego sera, 2 łyżki masła, 2 łyżki mąki, kilka gałązek natki pietruszki, sól, pieprz, tłuszcz do wysmarowania formy Przygotowanie: Rzodkiewki oczyścić, umyć, osuszyć. Wywar zagotować wraz ze śmietaną, doprawić solą i pieprzem i zagę12

Polski Partner

MAJ 2011

Czas na pierwszego grilla GRILLOWANE PIRAMIDKI Z KIEŁBASĄ

ścić zasmażką przygotowaną z mąki i masła. Zdjąć z ognia i wymieszać z tartym serem. Do wysmarowanego tłuszczem naczynia wlać sos, układać rzodkiewki i szynkę, posypać tartym serem i zapiekać w nagrzanym do 200 stopni piekarniku przez ok. 25 min. Podawać posypane listkami natki pietruszki.

SAŁATKA Z RZODKIEWKĄ I TRUSKAWKAMI Składniki: 1 pęczek rzodkiewek, 1 jabłko, kilka truskawek, kilka liści sałaty, 4 łyżki jogurtu, 1 łyżeczka soku z cytryny, sól, pieprz. Przygotowanie: Rzodkiewki i jabłko pokroić w plasterki, truskawki w cząstki. Majonez połączyć z jogurtem, wymieszać, doprawić solą i pieprzem. Wszystkie składniki sałatki połączyć, polać sosem, wymieszać. Podawać udekorowaną liśćmi sałaty

Składniki na 4 porcje: - 4 kawałki cienkiej kiełbasy, np. śląskiej, brodzkiejszklanka jasnego piwa- 2 duże ziemniaki - pół bakłażana- 2–4 łyżki oleju lub oliwy - tymianek - oregano - 2 ząbki czosnku - 4 pomidorki koktajlowe - natka pietruszki - sólSposób wykonania: 1. Ząbki czosnku obierz i zmiażdż. Rozetrzyj z solą i wymieszaj z olejem. 2. Ziemniaki umyj, ugotuj w skórkach na półmiękko. Wytudź, pokrók na grubsze plasterki. Każdy posmaruj aromatycznym olejem i oprószam tymiankiem. 3. Bakłażana umyj, pokrój na plastry. Posmaruj olejem i oprósz oregano. 4. Kiełbaski ponacinaj, ułóż na ruszcie razem z plastrami warzyw. Piecz ok. 10 minut, 2 razy obracając. W czasie pieczenia kiełbaski polewaj piwem.5. Z upieczonych składników przygotuj 4 porcje jedzenia, układając w stosik po 2 plastry ziemniaka, bakłażana, natkę, kiełbaskę i pomidorek. Zepnij je wykałaczką. KOTLECIKI MIELONE Z GRILLA

RZODKIEWKI DLA DZIECI Dla dzieci po 1. roku życia rzodkiewkę najlepiej utrzeć na tarce i dodać do twarożku lub posypać nią bułeczkę z masłem. Z kolei starszaki z przyjemnością schrupią kilka sztuk jako dodatek do kanapek. Możesz tez przygotować im „ludziki” z jajek i rzodkiewek. Składniki: jajka ugotowane na twardo, majonez lub twarożek, plastry żółtego sera, plasterki rzodkiewki, oliwki, ziarenka pieprzu, natka pietruszki, szczypiorek, papryka, pomidory, plasterki marchwi, wykałaczki. Przygotowanie: Muchomorek: jajo przykryte połówki pomidora, kropki z majonezu. Myszka: jajko, uszy z rzodkiewki, wąsy z natki pietruszki, oczy z pieprzu. Kot: Jajko, uszy z marchwi, wąsy ze szczypiorku, oczy z oliwek. Żaglówka: żagiel z żółtego sera, maszt z wykałaczki (na jej końcu papryka), pokład z połówki jaja, morze z sałaty

215-939-6717

Składniki:- 80 dag mielonego mięsa mieszanego - pęczek natki pietruszki - 1 jajko - cebula - przyprawa do grilla - mielona

papryka - tabasco - sól i pieprz - oliwaSposób wykonania:1. Mięso przełożyć do miski. Dodać jajko, startą cebulę, drobno posiekaną natkę i przyprawy według uznania. Dokładnie wyrobić masę. Jeżeli będzie za rzadka, dodać trochę bułki tartej. 2. Formować płaskie kotlety i układać na cienko posmarowanej oliwą folii aluminiowej. 3. Piec na rozgrzanym grillu, aż będą rumiane. 4. Podawać z sałatką z pomidorów z marynowanym czosnkiem.

GRILLOWANE ZIEMNIAKI Z SEREM Składniki:- 8 dużych jednakowej wielkości ziemniaków- 25 dag twarożku naturalnego - 1 szklanka naturalnego jogurtu - 4 ząbki czosnku - sól i pieprz- 1 strąk czerwonej papryki - natka pietruszki Ziemniaki dokładnie wyszorować szczoteczką, nie obierać, wrzucić do osolonego wrzątku, gotować 25 minut, odcedzić, lekko przestudzić. Twarożek wymieszać z jogurtem, przyprawić pieprzem i roztartym z solą czosnkiem. Paprykę opłukać, wyciąć gniazdo nasienne, pokroić na długie paski. Ziemniaki naciąć na wierzchu na krzyż, wyjąć trochę miąższu, nałożyć przygotowany twarożek, ułożyć na folii aluminiowej, obłożyć paskami papryki. Wstawić do piekarnika rozgrzanego do 180ºC, zapiekać około 15 minut, ozdobić gałązkami natki pietruszki.

www.polskipartner.com



Jeszcze niejedno pokaze. I nie fige... Mówi, że nie ma czasu nawet się zestarzeć. Bo... tyle ma do zrobienia. W jej kalendarzu trudno znaleźć jakiś wolny termin, tak jest rozchwytywana. Choć filigranowa i szczuplutka, Krystyna Sienkiewicz (76) wciąż jest wulkanem energii. Takiej pracowitości, silnej woli i radości życia można jej tylko pozazdrościć! A przecież zmaga się z poważną chorobą oczu. Kilka lat temu, wskutek wylewu podsiatkówkowego, straciła aż 80 proc. wzroku. Na trzy miesiące trafiła do katowickiej Kliniki Okulistycznej. Do dziś została jej m.in. wrażliwość na ostre światło. Duże problemy ze wzrokiem nie załamały aktorki. Ciągle pozostaje bardzo aktywna zawodowo, i bardzo się tym cieszy. Choć... bywa także kobietą domową. Bardzo dobrze czuje się w swoim niewielkim domku z ogródkiem na warszawskich Bielanach. Znajomi mówią, że jej dom ma duszę... Rozpadający się budynek kupiła w latach 70. - Urzędnicy żartowali, że kupiłam dom, bo lubię grzybobranie. Cały był zagrzybiony, zniszczony - wspomina aktorka. Przeszedł jednak gruntowny remont i dziś wygląda jak stylowy dworek z XIX wieku.

I ciągle się zmienia, pięknieje. Wszak pani Krystyna jest absolwentką Akademii Sztuk Pięknych! Jak zatem została aktorką? W czasie studiów współpracowała ze Studenckim Teatrem Satyryków jako scenograf i kostiumolog. Któregoś dnia jedna z aktorek rozchorowała się. Pani Krystyna zgodziła się wyjątkowo zastąpić ją na scenie. Wypadła świetnie, a jej talent dostrzegła sama Agnieszka Osiecka. Zaprzyjaźniły się, aktorka zagrała potem we wszystkich musicalach autorstwa wielkiej poetki („Niech no tylko zakwitną jabłonie” nie schodził z afisza przez pięć lat!) Jednak w życiu pani Krystyny miały miejsce także wielkie dramaty. Straciła rodziców, gdy była jeszcze dzieckiem (nie przeżyli wojny). Może dlatego w dorosłym życiu sama bała się założyć rodzinę? Wychodziła za mąż dwa razy. Pierwszy mąż, piosenkarz Włodzimierz Rylski, wyjechał do Niemiec. Drugie małżeństwo, z kolegą z STS-u Andrzejem Przyłubskim, także zakończyło się rozstaniem. Pozostali w przyjaźni. Kiedy umierał na raka - długo po ich

rozwodzie - to ona czuwała przy jego łóżku. To z nim aktorka adoptowała dziewczynkę, którą matka zostawiła w szpitalu jako miesięczne niemowlę. - Kiedy zabrałam Julkę ze szpitala, miała 3,5 roku. Była zaniedbana, znała tylko kilka słów „piciu” „nie cie”. Uczyła się z trudem, ale codziennie miała moje wsparcie. Dziś ma 34 lata, skończyła kursy kosmetyczek, fryzjerek. Pracuje - wyznaje pani Krystyna. Aktorka też jest kobietą, która żadnej pracy się nie boi. Kiedy w latach 80. była bezrobotna, założyła galerię nazywaną sklepem rzeczy niepotrzebnych. Malowała pierroty, robiła gałganowe lalki. Dziś, oprócz pracy na scenie, prowadzi u siebie restaurację „Pod Podłogą” z domowymi obiadami.

W wolnych chwilach z solnego ciasta wypieka anioły. Albo coś maluje - głównie po to, by za pieniądze z prac pomagać zwierzętom, o których godne traktowanie walczy od lat. Artystka śmieje się, że psy i koty, które zamieszkały w jej domu, żyją po królewsku... Co robi, gdy zdarza się gorszy czas i potrzebuje chwili, by nabrać dystansu do świata? Ucieka wtedy do swojej samotni za miastem, ukrytej niedaleko trasy lubelskiej, gdzie ma dom, kawałek lasu i wodę. Tam najszybciej nabiera sił do kolejnych potyczek z losem. - Agnieszka Osiecka napisała o mnie, że jeszcze niejedno pokażę. I na pewno nie będzie to figa! - zapewnia gwiazda.

ręczyny. I zaprezentować bezcenny pierścionek, który należał do ukochanej matki Williama. W ciągu tych ośmiu lat spokojna, wysportowana szatynka, która już w szkole była znana nie tylko z rekordowych skoków wzwyż, lecz także z nieustępliwego charakteru, zyskała upokarzający przydomek Waity Katy (Kaśka Czekaśka). Brak zaręczynowego pierścionka na palcu Kate stał się tematem narodowych żartów. Mówiono o niej nawet, że jest nudna i nieciekawa. Jednak, jak podkreśla przyjaciel pary, Kate nie chciała się nigdzie zatrudnić, aby nie zarzucano jej, że dostała etat jako książęca narzeczona. – Kate jest inteligentna, uzdolniona artystycznie i pracowita – mówi przyjaciel pary, a dobre stopnie tylko potwierdzają tę opinię. Kate dostała najwyższą ocenę z matematyki na maturze, a pracę magisterską pisała o interpretacji motywu dzieciństwa w fotografiach Lewisa Carrolla, autora m.in. „Alicji w krainie czarów” – mroczny temat o ogromnym ładunku seksualnym. – Gdyby nie spotkała Williama, czekałaby ją kariera, ale kieruje nią

rozpaczliwe dążenie, aby nie zrobić nic, co stawiałoby go w trudnej sytuacji – twierdzi przyjaciel.Szczęście WilliamaKate przeżyła kilka niezwykłych lat, które odmieniły jej życie. Nowoczesna młoda kobieta, podobnie jak księżna Diana znana z dobrego serca i talentu do tańca, która nosi sukienki z Topshopu za kilkadziesiąt funtów, znalazła się na castingu do jednej z głównych ról w instytucji, w której ubrania zmienia się pięć razy dziennie i obowiązują zasady z czasów panującej w XIX w. królowej Wiktorii. – Windsorowie to niezwykle dziwaczna rodzina – podkreśla Jennie Bond, wieloletnia dworska korespondentka BBC. Jako kobieta niezamężna Kate nigdy nie dostała zaproszenia na rodzinne święta Bożego Narodzenia. Jej rodzice byli przedstawieni królowej dopiero podczas weselnego przyjęcia. Sama Kate może się spotkać z babcią męża dopiero po wcześniejszym umówieniu się przez prywatnego sekretarza, który anonsuje gości ich tytułami. W końcu do monarchini nie wpada się ot tak, przy okazji.

Iza Wojdak

Kate Middletonprzyszła królowa Książę William wręczył narzeczonej pierścionek swojej zmarłej matki. Świadomie lub nie, Kate od dawna nawiązuje stylem do księżnej Diany. Kiedy 29 kwietnia w Opactwie Westminsterskim Catherine Elizabeth Middleton poślubiła księcia Williama Arthura Philipa Louisa Windsora, pobiła jednocześnie kilka rekordów. Kate jest pierwszą królewską panną młodą z wyższym wykształceniem, pierwszą, która mieszkała z mężem przed ślubem, i pierwszą, której matka była stewardesą. I co najbardziej fascynujące, pewnego dnia Catherine będzie pierwszą księżniczką, która w żółtych krótkich spodniach przewróciła się kiedyś na rolkach w dyskotece. Ten upadek był jednym z niewielu potknięć Kate jako dziewczyny księcia Williama w ciągu ostatnich ośmiu lat. Archaiczną instytucję monarchii brytyjskiej może uratować właśnie ona – młoda Angielka z klasy średniej, która przetrwała chyba najdłuższą w historii rozmowę kwalifikacyjną na stanowisko księżnej. – William kocha Kate, ale również bardzo lubi rodzinę Middletonów, z którą spędza mnóstwo czasu – mówi jeden z książęcych przyjaciół. Zżyci Middletonowie reprezentu14

Polski Partner

MAJ 2011

ją „zwykłe, rodzinne szczęście, którego William chciałby zaznać”. Być może tego potrzebuje rodzina królewska, aby odzyskać popularność po latach sensacji wokół burzliwego małżeństwa księżnej Diany i księcia Karola, rodziców Williama. Kate miała 19 lat, kiedy jesienią 2001 roku, czerwona ze wstydu, uciekła po spotkaniu ze studentem, który przedstawił się jako William Wales (William Windsor jest księciem Walii). Obydwoje rozpoczynali wówczas studia na Uniwersytecie St Andrews w Szkocji. Zaprzyjaźnili się, ale dopiero osiem miesięcy później książę uznał, że słodką dziewczyną, która pożycza mu notatki z wykładów, warto się zainteresować. A olśnienia doznał podczas pokazów mody na uniwersytecie. Kate prezentowała wówczas kreację, słynne dziś skrzyżowanie pajęczyny z bikini. Osiem lat minęło jak jedna chwila i dwa miesiące przed 29. urodzinami wiotka, uśmiechnięta Kate w szafirowej sukience wyszła razem z Williamem przed pałac św. Jakuba, aby w blasku fleszów ogłosić światu za215-939-6717

www.polskipartner.com



Ivana Trump - Najbogatsza rozwódka swiata Kiedy mówisz: Ivana Trump, myślisz – pławiąca się w luksusie była żona Donalda Trumpa, której największym osiągnięciem było złapanie i oskubanie bogatego męża. Błąd! Ostatnie małżeństwo Ivany Trump z włoskim aktorem Rossanem Rubicondim trwało tylko rok. Krócej niż rozwód, który po dwóch latach przepychanek zakończył się w styczniu tego roku. Niestety, mąż numer cztery nie był w stanie sprostać wymaganiom pani Trump. Zapewnić jej życia na odpowiednim poziomie. Jak zresztą jego poprzednik – włoski biznesmen Riccardo Mazzucchelli. Trudno jednak znaleźć faceta, który dziś mógłby zaimponować Ivanie. W wieku 62 lat pani Trump sama wygląda jak milion dolarów. Jej twarz jest gładka jak pupka niemowlaka – to nic, że nabotoksowana i pokryta kilkuwarstwowym makijażem. Na wysportowane ciało Ivana najchętniej narzuca cętkowane lub haftowane złotem suknie. Gdy jest chłodniej, okrywa się drogocennymi futrami. I obwiesza złotą biżuterią. Do tego obowiązkowo wysoki tapir rodem z „Dynastii”, który stał się znakiem firmowym Ivany. Ale i w bikini pani Trump prezentuje się całkiem nieźle. Żadnych zwisów, nawisów, zbędnych zaokrągleń, co – jak twierdzi – zawdzięcza wizytom na siłowni. Nie gorzej wygląda jej konto. Jest współwłaścicielką kilku firm należących do Donalda, posiadaczką akcji dobrze notowanych spółek oraz wielu stylowych posiadłości: apartamentów w Nowym Jorku i Londynie, pięciu stuletnich chat w St. Tropez, domów na Słowacji, w Czechach oraz w Miami. Najchętniej gości jednak prasę w urządzonej w hiszpańskim stylu Concha Marina, gdzie w komnatach wyłożonych marmurami i alabastrem zgromadziła zabytkowe meble, dywany i precjoza z najdalszych zakątków świata. Nie mówiąc o tonach biżuterii, futer i ubrań w cętki, za którymi przepada. I choć może wygląda na blondynkę z dowcipów, potrafi liczyć jak bankowiec. „Trudno powiedzieć, ile wynosi mój majątek, bo jego wartość rośnie codziennie”, mówi z rozbrajającym uśmiechem. SKOK PRZEZ MUR Kariera Ivany, z domu Zelnickovej, rozpoczyna się na długo przed poznaniem Donalda Trumpa. To okres, o którym mówi raczej niechętnie. Tak jakby jej życie zaczęło się dopiero od małżeństwa z amerykańskim miliarderem. Ale zapowiada, że wszystko opisze w pamiętnikach. Na razie jest początek lat 70. 20-letnia Ivana, która urodziła się w 1949 roku w Gottwaldovie w Czechosłowacji (tam, gdzie są fabryki butów Bata), to bardzo atrakcyjna blondynka z nogami do nieba. Studiuje na wydziale kultury fizycznej na Uniwersytecie Karola w Pradze, świetnie jeździ na nartach. Dzięki temu trafia do czechosłowackiej drużyny olimpijskiej. Po raz pierwszy jedzie na Zachód. Jest oszołomiona. „Wszystko było ładniejsze, lepsze, kolorowe”, wspomina potem. Czuje, że jest stworzona do życia w luksusie. Postanawia zrobić wszystko, byle tylko wyrwać się z szarej rzeczywistości bloku wschodniego. Ale musi zdobyć paszport. Najprostszy sposób to wyjście za mąż. Szczęśliwy wybranek, którego poślubia w 1971

16

Polski Partner

MAJ 2011

roku, to austriacki narciarz Alfred Winklmayr. Dzięki małżeństwu z nim Ivana może ruszyć w wielki świat. Leci do rodziny w Kanadzie. Tu próbuje sił jako modelka. Ze średnim skutkiem. Jako magister WF-u z dyplomem socjalistycznego uniwersytetu i fatalnym angielskim ma małe szanse na karierę. Zarabia tylko tyle, by wynająć jednopokojowe mieszkanko i uniezależnić się od rodziny, której siedzi na karku. Ale zaciska zęby i czeka. W końcu los uśmiecha się do niej. Nawiązuje kontakt z byłym chłopakiem ze studiów Jiřim Syrovátką. Jiři ma tu butik i kontakty z dużą firmą kuśnierską. Ivana zaczyna prezentować kolekcje futer. Po raz pierwszy jedzie na pokaz mody do Nowego Jorku. Po pokazie idzie z przyjaciółmi do nocnego klubu Maxwell’s Plum.Tam jej wzrok spotka spojrzenie 30-letniego Donalda Trumpa, jak się okazuje świetnie zapowiadającego się dewelopera. Klamka zapada. Ivana od razu wysyła papiery rozwodowe do męża. W 1976 roku jest już wolna. ZA JEDNEGO DOLARA Miłość kwitnie. Ona uczy Donalda jazdy na nartach, on wprowadza ją do towarzystwa. Potomek szwedzkich emigrantów nie jest

215-939-6717

jeszcze bogaczem. Jak lubi przypominać Ivana: „Zarabiał jakieś marne 50–75 tysięcy dolarów rocznie”. To rzeczywiście niewiele jak na amerykańskie warunki. Ale majątek Trumpa rośnie w błyskawicznym tempie. Rok później to już są miliony. Ivana zaczyna żyć w luksusie, o jakim zawsze marzyła. Namawia męża do podpisania intercyzy. A zakochany Trump – potem będzie tego gorzko żałował – zgadza się dać żonie w razie rozwodu 20 milionów w gotówce. O ich hucznym ślubie w 1976 roku, a potem wystawnym życiu mówi cała Ameryka. Wszystko musi być mega, giga... Tort weselny jest tak wielki, że młoda para wspina się po pozłacanej drabinie, ozdobionej girlandami róż, by sięgnąć do jego wierzchołka. Małżonkowie zajmują kilkukondygnacyjny apartament na Manhattanie. Ten sam, w którym Donald mieszka dziś z żoną numer trzy – Melanie Knauss. Ivana mogłaby więc tylko leżeć i pachnieć. Ale to nie w jej stylu. Owszem, wydaje fortunę na ubrania i biżuterię. Rodzi spadkobierców: w 1977 roku na świat przychodzi Donald Jr., trzy lata później Ivanka, w 1984 – Eric. Ale przede wszystkim Ivana wkracza w wielki biznes. Donald jest zachwy-

cony. „Mam wrażenie, że poślubiłem bliźniaczą siostrę”, mówi. A ona wciąż powtarza, że „ma spory udział w budowaniu imperium męża”. Pracuje z nim przy tworzeniu Grand Hyatt Hotel, Trump Taj Mahal Casino Resort w Atlantic City i New Jersey oraz Trump Tower przy Piątej Alei na Manhattanie. On buduje, ona zajmuje się architekturą wnętrz. Dla niektórych to, co robi Ivana, jest szczytem kiczu, ale bogatym Amerykanom jej styl odpowiada. W końcu zostaje wiceprezesem ogromnego holdingu Trump Organization od spraw wnętrzarskich. Za urządzenie i poprowadzenie Plaza Hotel, który jest prezentem od męża, dostaje w 1988 roku tytuł Hotelarza Roku w USA. A wszystko za symbolicznego dolara rocznie. „Byłam chyba najmniej zarabiającą osobą świata”, wspomina. Ale nie jest pazerna. Wie, że wpływy w firmach Trumpa i doświadczenie w biznesie są bezcenne. Jest tylko jedno „ale”. Niestety, czas płynie nieubłaganie. Uroda Ivany przemija. Włosy rzedną pod coraz wyższym tapirem, twarz marszczy się pod coraz grubszym make-upem. Porażka, która staje się sukcesem Gdy Donald zaczyna ją zdradzać, udaje, że nic nie wie. Ma nadzieję, że przeczeka romanse. Także z młodszą wersją samej siebie – Marlą Maples. Docenia rywalkę dopiero w chwili, gdy ta niespodziewanie pojawia się w Aspen, gdzie Trumpowie spędzają urlop. Nie wie, co powiedzieć, gdy nagle Marla staje przed stołem, za którym siedzą z Donaldem, i słyszy: „Nie masz szans przy mnie. Donald będzie niedługo moim mężem”. Niemal natychmiast Ivana zdobywa zdjęcie Marli i biegnie do najlepszego chirurga plastycznego w Los Angeles. Ten robi jej operację, która ma ją upodobnić do rywalki. Niestety, przegrywa. Donald wybiera oryginał. Ivana jest w szoku. Piętnaście lat małżeństwa, dzięki któremu była kimś, legło w gruzach. Szybko jednak mówi sobie: „Im szybciej z tego wyjdę, tym lepiej”. I zastanawia się, jak porażkę przekuć w sukces. Nie jest łatwo. Mimo intercyzy Donald nie chce dać jej tego, co obiecał. Oliwy do ognia dolewa fakt, że Ivana wydaje pierwszą ze swoich czterech książek. Poradnik o wiele mówiącym tytule „For Love Alone” – „Kochać samotnie” – z miejsca staje się bestsellerem „New York Timesa” i zostaje przetłumaczony na 25 języków. Ivana radzi w nim, jak rozejść się z klasą i nie dać się oskubać. Jak znaleźć dobrego prawnika, jak mówić dzieciom o tacie, jak zachować dobre stosunki z rodziną byłego męża. Donald jest wściekły. Ale ostatecznie to ona triumfuje. Gdy ojciec Ivany nagle umiera w wieku 63 lat na serce, Donald Trump mięknie i wspiera żonę. Nie tylko godzi się dać jej to, co było zapisane w intercyzie. W 1992 roku Ivana dostaje bajońską sumę 20 milionów dolarów w gotówce, wartą 14 milionów posiadłość w Connecticut, kolejnych 5 milionów na jej utrzymanie, 350 tysięcy rocznych alimentów, całą biżuterię, 49 procent udziałów w Mar-a-Lago – wielkiej rodzinnej posiadłości w Palm Beach, która jest także hotelem i klubem dla elity. A także darmowy transport helikopterem Donalda, gdy będzie chciała polecieć gdzieś dalej na zakupy, oraz... drogocenne – nazwisko i dozgonną przyjaźń gratis.Z Donaldem łączą ją dzisiaj także wnuki: dwoje dzieci Donalda Jr. i dziecko Ivanki, które ma przyjść na świat lada moment. www.polskipartner.com


ŚLADAMI ELEONORY ROOSEVELT Wszyscy są pewni, że rozrzutna żona Donalda nie poradzi sobie. Błyskawicznie roztrwoni majątek i zacznie się rozglądać za kolejnym mężem. Jednak Ivana znów zaskakuje. „Nie potrafiłabym usiąść bezczynnie. Moje idolki to moja mama i Eleonora Roosevelt. Kobiety czynu, z niezwykłą energią i temperamentem. Najważniejsze po rozwodzie to zakopać urazy i myśleć nie o tym, co było, ale co będzie”, wspomina po latach. Wie, że nazwisko Trump to kapitał, który powinna wykorzystać. Chowa urazy i dalej pracuje u byłego męża. Rozkręca też własny interes.Tworzy firmę krawiecką, która będzie szyła sukienki sygnowane jej imieniem. W jej stylu, ale o wiele tańsze – od 20 do 100 dolarów za sztukę. Zaczyna sprzedawać je przez Internet. Sukces przechodzi jej oczekiwania. „Są wieczory, kiedy sprzedaję po 15 tysięcy sukienek”, chwali się. Wkrótce handluje także akcesoriami i biżuterią. Sama – niczym żywa reklama – chodzi w podobnej. Tyle że ciut droższej. Pisze też kolejne książki i redaguje rubrykę porad w „Divorce Magazine” – piśmie dla rozwodników. Za grube tysiące uświetnia swoją obecnością przyjęcia. Nie zaciska pasa. Ale większość zarobionych pieniędzy inwestuje w kolejne przedsięwzięcia oraz nieruchomości. Powodzi się jej tak dobrze, że nawet próbuje konkurować z byłym mężem. Gdy Trump zostaje gospodarzem telewizyjnego show „The Apprentice”, mówi do ich wspólnych dzieci: „Tatuś postanowił zrobić z siebie kretyna”. I daje do zrozumienia, że ona zrobiłaby to o wiele lepiej. Wkrótce staje się jedną z najbogatszych i najatrakcyjniejszych rozwódek w Ameryce. I jeszcze dwa razy wychodzi za mąż.

www.polskipartner.com

WSZYSTKO PRZEDE MNĄ Chwilowo Ivana nie myśli o mężu numer pięć. Zajęta jest utrzymaniem formy i biznesem. „Trzymam się nieźle jak na swoje lata. Ale cóż, w moim wieku trzeba już dbać o siebie”, mówi. Między wizytami u chirurga plastycznego i fryzjera spędza czas w biurach na Manhattanie. Chociaż pracuje wszędzie. „Nawet w St. Tropez, gdzie jadę na wakacje, moi znajomi śpią do południa, a ja wstaję o 8.00. Z każdego domu mam bezpośrednie połączenia z moim biurem w USA, żeby mieć nadzór nad tym, co się dzieje, 24 godziny na dobę”, opowiada. A plany ma jak zwykle ogromne. Otwarcie dwóch kanałów telezakupowych, stworzenie dwóch programów telewizyjnych oraz kilku produktów dla sieci supermarketów Costco. Chciałaby też dokończyć budowę zespołu apartamentów Ivana Great Barrier Reef. W końcu nie przypadkiem napisała książkę „Najlepsze jeszcze przed tobą”. Nagabywana przez dziennikarzy o życie osobiste, w końcu przyznaje, że jest pewien dżentelmen, który urodził się w USA, a obecnie mieszka we Francji. Mówi: „Na szczęście nie muszę się spieszyć. Nie potrzebuję mężczyzny do urodzenia dziecka. Mam to za sobą. Nie muszę też wychodzić za mąż dla korzyści finansowych, bo już żyję w luksusie, o którym marzyłam. Jedyne, czego dziś pragnę, to miłego towarzysza, by korzystać z życia”. Tyle że liczba tych, którzy mieliby takie pieniądze, by Ivana mogła naprawdę na tym skorzystać, z każdym rokiem drastycznie maleje. Magda Łuków

215-939-6717

MAJ

Polski Partner

17


Plotki ZOSTAWIŁ JĄ Z MIŁOŚCI

Kłótnie? Awantury? Zerwanie przez telefon? Nie! SHOW dotarło do znajomych pary, którzy znają prawdziwą przyczynę ich rozstania. Doda i Nergal nadal się przyjaźnią. Długo utrzymywali to w tajemnicy. Doda (27) i Adam „Nergal” Darski (34) – najbardziej medialna para polskiego show-biznesu – postanowili rozstać się po cichu. Jak nieoficjalnie dowiedziało się SHOW, decyzję podjęli już na początku roku. 23 stycznia Doda odbierała nagrodę Gwiazda Dobroczynności. Dostała ją za ciężką, heroiczną pracę na rzecz chorych na białaczkę. Dzięki jej działaniom, od sierpnia zeszłego roku do stycznia do banku dawców szpiku zapisało się kilkadziesiąt tysięcy osób. Choć artystka była dumna z otrzymanej nagrody, obecni na uroczystości goście zwrócili uwagę na to, że jest wyjątkowo smutna. A przecież przeszczep Adama się przyjął i muzyk stopniowo wracał do formy. Na pytania dziennikarzy o narzeczonego odpowiadała zdawkowo: „Trzeba się cieszyć każdym dniem, tym, że odporność Adama jest doskonała, i robić swoje. Nie mogę się teraz spotkać z Adasiem, bo jestem chora, a on może przebywać tylko wśród zdrowych osób”. Nic dziwnego, że nie powiedziała: „Adam nie jest już moim narzeczonym”. Nie chciała odwracać uwagi od sprawy, która naprawdę była dla niej ważna przez ostatnie miesiące - od chorych na białaczkę. JUŻ JEST NA MACIERZYŃSKIM

nie na przygotowaniach do narodzin córeczki. „Czuje się fantastycznie. Ciąża jej służy”, mówi asystentka aktorki, Magdalena Nowak. A przyjaciele zachwycają się świetną formą przyszłej mamy. „Asia jest świetną kobietą! Temperamentna, spełniona, ambitna. Cieszę się, że tak szybko przyszedł dla niej ten miły moment. Jestem pewna, że będzie wspaniałą matką”, mówi Katarzyna Skrzynecka. SZCZĘŚLIWA I CIĄGLE MŁODSZA Bożena Dykiel zdradza swój sekret na oszukanie czasu. Mówi się, że czasu oszukać się nie da. Ale można zadbać o swoje samopoczucie i rzucić wyzwanie kalendarzowi. Tak właśnie postanowiła zrobić aktorka Bożena Dykiel. - Ma się tyle lat, na ile się wygląda - powiedziała niedawno. Lat nie liczy. Dlatego patrząc na nią trudno uwierzyć, że dwa lata temu przekroczyła sześćdziesiątkę! A przecież znana jest z zamiłowania do tradycyjnej kuchni - świetnie gotuje dla całej rodziny: męża Ryszarda Kirejczyka, dorosłych córek: Marii i Zosi oraz dwóch swoich wnuków. Nie stosuje też diet.

Masaż zamiast diety. Aktorka zdradziła nam, że receptę na młodość zdobyła w czasie jednej ze swych licznych podróży! - Właściwości, działanie i efekt masażu odkryłam w Tajlandii. Tam to potrafią masować! Po tej podróży postanowiłam w Polsce często korzystać z salonów masażu, bo nic innego tak dobrze nie robi na samopoczucie, zdrowie i wygląd, jak taki relaks - zdradziła nam podczas prowadzenia warsztatów masażu zorganizowanych przez jeden z salonów kosmetycznych. Aktorka jednak oprócz rozmaitych technik masażu, poleca kontrolę apetytu i... ćwiczenia. Szczególnie ceni sobie codzienne skłony, które wzmacniają mięśnie brzucha. Robi ich zawsze sto dwadzieścia! NA PLANIE Z DUSTINEM HOFFMANEM Gdy pod koniec zeszłego roku do Weroniki Rosati (27) zadzwoniła jej agentka z informacją, że aktorka ma casting do serialu z Dustinem Hoffmanem, ta ucieszyła się. Ale zaraz pomyślała, że pewnie nic z tego będzie. Bardzo bała się kolejnej porażki.

Wszystkie oczy zwrócone były na Joannę Liszowską (32), gdy 19 marca zjawiła się w teatrze Bajka na premierze spektaklu „Sekstet”. Ale aktorka przyszła już tylko jako gość. Zrezygnowała z grania i skupia się wyłącz18

Polski Partner

MAJ 2011

Kariera w Hollywood - Podczas castingu zaakceptował mnie sam Dustin. Jestem zachwycona pracą, choć na początku byłam przerażona i zestresowana - opowiada dziś. Serial „Luck” ma być hitem telewizji HBO, ale scenariusz trzymany jest w tajemnicy. Weronika nawet najbliż215-939-6717

szym nie może nic zdradzić. Od połowy stycznia mieszka i pracuje w Los Angeles. - Wynajęła mieszkanie i zorganizowała sobie życie. Serial dał jej siłę do walki o nowe role. Wie, że stać ją na wiele - relacjonuje jej przyjaciółka.

Urlop w Polsce Teraz aktorka ma dwutygodniową przerwę w zdjęciach. Przyleciała do Polski, aby razem z rodzicami świętować czterdziestolecie ich ślubu. - W domu nauczono mnie, żeby nigdy nie ukrywać swoich uczuć. Moi rodzice są kochającym się, niezwykle czułym i szanującym się małżeństwem. Są także dla siebie najlepszymi przyjaciółmi - mówi aktorka. Weronika ze starszym bratem przygotowała dla rodziców specjalną niespodziankę, ale nie chce zdradzać szczegółów z obawy o to, że informacja dotrze do nich przed czasem. Jest szczęśliwa, a powodem jej szczęścia jest realizacja marzeń. Hollywood ma na wyciągnięcie ręki! TERAZ NAJWAŻNIEJSZE JEST DZIECKO Już ponad rok temu prezenterka przyznała w jednym z wywiadów, że teraz jedyne, czego w życiu najbardziej pragnie, to zostać matką: - Jeśli mogę czegoś zazdrościć kobietom, to właśnie macierzyństwa. Coraz częściej myślę o dzieciach i bardzo lubię te myśli - mówiła. Wtedy jeszcze była w związku z Remigiuszem Kasztelnikiem i jej znajoma zdradzała, że prezenterka wraz z partnerem usilnie stara się o dziecko (w 2005 roku Magda rozwiodła się z pierwszym mężem Dariuszem Lewczukiem, już wtedy związana była z Remigiuszem). Kilka miesięcy później, latem 2010 roku, pojawiły się pierwsze informacje o kryzysie w związku prezenterki. Fotoreporterom udało się zrobić zdjęcia, jak Magda przechadzała się po plaży w Sopocie w towarzystwie tajemniczego mężczyzny. Cały czas uśmiechali się i wydawali bardzo z sobą zaprzyjaźnieni. Lecz kilka dni później Remigiusz uparcie twierdził w wywiadzie, że jego związek z prezenterką ma się jak najlepiej, a mężczyzna ze zdjęć musi być jej dobrym znajomym. Jesienią zeszłego roku para przestała już ukrywać rozstanie. Ona zaczęła nazywać siebie „singielką”, on zaś chętnie pokazywał się w towarzystwie innych kobiet, często widziano go między innymi z aktorką Matyldą Damięcką. Kilkanaście tygodni temu Magda w końcu zdecydowała się przyznać mediach, że w tajemnicy wyszła za mąż za Macieja Taborowskiego i spodziewa się dziecka. Bardzo przeżywa swój odmienny stan Maciej Taborowski to doktor nauk prawa, pracownik Instytutu Nauk Prawnych PAN, wolontariusz

Fundacji im. Agnieszki Osieckiej „Okularnicy”. Poznali się rok temu u znajomych. Ten związek to musi być spora zmiana dla Magdy. Jej poprzedni partnerzy mieli do czynienia ze światem show-biznesu, Maciej Taborowski jak dotąd nie miał nic wspólnego z tą branżą. Teraz najważniejsza jest dla niej ciąża. Dziecko ma przyjść na świat w wakacje. Bardzo przeżywa swój odmienny stan, choć nie daje tego po sobie poznać. W pracy jak zawsze jest profesjonalistką. Na nagrania Dzień Dobry TVN przychodzi ubrana skromniej niż zazwyczaj, by nie skupiać na sobie uwagi telewidzów. Gdyby nie jej oficjalne wyznanie, trudno byłoby się domyślić jej odmiennego stanu.

To już ostatnie tygodnie, gdy Magda może ukryć swoje szczęście przed światem. Wkrótce płaszczyk pójdzie w odstawkę na rzecz letnich sukienek i będziemy mogli wreszcie podziwiać odmienny stan prezenterki. Ona zaś będzie mogła w pełni cieszyć się urokami ciąży. SEKSAPIL MUCHY NIE DZIAŁA NA BOBKA!

Ania Mucha i Filip Bobek uwielbiają flirtować w blasku fleszy. Ale aktorka wcale nie jest w typie serialowego amanta Filip bardzo polubił Anię. I cieszy się, że może z nią pracować. Ale to wszystko. Traktuje ją jako kumpelę, ale nie jako kandydatkę na kobietę swojego życia – zdradza nam znajomy Filipa Bobka. Aktor jednak najwyraźniej doskonale zdaje sobie sprawę, że jego znajomość z Anią Muchą sprzyja promocji serialu „Prosto w serce”, dlatego chętnie pokazuje się z nią na imprezach. – Faktycznie nadają z Anią na tych samych falach. I mają podobne poczucie humoru. Dlatego plotki o ich romansie po prostu ich bawią – dodaje nasz rozmówca. Wszystko wskazuje więc na to, że chłopak Muchy, Marcel Sora, może spać spokojnie. Przystojny serialowy amant nie odbije mu ukochanej. www.polskipartner.com




Stanowczy prezydent Obama

Jeżeli pominiemy przeznaczenie, według którego toczą się nasze losy na tym padole ziemskim, to bliskie prawdy będzie stwierdzenie, że nic nie dzieje się w wielkiej polityce bez przyzwolenia władców tego świata. Za takim właśnie konstatacją stoją chociażby dwa fakty. Ten ostatni, w niezwykle ważnym wymiarze. Od tegorocznego 1 maja, dzień ten otrzymał nową symbolikę. Dotychczas był znany, jako Międzynarodowy Dzień Pracy. Teraz, będzie już kojarzony, jako dzień zwycięstwa nad światowym terroryzmem. A to za sprawą wielkiego sukcesu sił specjalnych USA. W tym dniu bowiem, 40 osobowy zespół CIA dopadł i zabił strzałem w głowę najbardziej poszukiwanego terrorystę świata - Osama Bin Ladena. Twórca Al – Kaidy był poszukiwany od 1988 roku, po tym jak zostały zbombardowane dwie ambasady Stanów Zjednoczonych w Afryce Wschodniej w wyniku, czego zginęło 224 osoby, a cztery tysiące zostało rannych. Od tamtego czasu, aż po atak na wieże World Trade Center 11 września 2001, w którym zginęło prawie 3000 ludzi, Osama Bin Ladyn był przynajmniej raz w zasięgu agentów CIA, jak spekulowano, lecz wówczas nie starczyło woli i stanowczości, aby go dopaść i zabić. Tej stanowczości, ba nawet swoistej odwagi, gdy się weźmie pod uwagę, że akcja została przeprowadzona w głębi innego kraju, nie zabrakło prezydentowi Barackowi Obamie. Bo też przecież niewielu może wątpić w to, że bez zgody prezydenta takie działania byłyby możliwe do podjęcia.

Jak poinformował on w swym późnonocnym wystąpieniu: przywódca Al – Kaidy Osama Bin Ladyn został zabity w swej rezydencji w miejscowości Abbotabad na północ od Islamabadu. W operacji tej nie zginął żaden Amerykanin. Zadbano także o to, aby nie było ofiar wśród miejscowej ludności. Jak podali wysokiej rangi przedstawiciele amerykańskiej administracji, poszukiwany przywódca Al – Kaidy, został zlokalizowany po ponad czterech latach śledzenia jednego z jego zaufanych kurierów oraz jego brata. Samą siedzibę zaś, w sierpniu 2010 roku. I nie była to pieczara w górzystym przygranicznym terenie z Afganistanem, a wyróżniająca się rozmiarami

w Abbotabadzie rezydencja otoczona murem o wysokości sześciu metrów, zwieńczonym drutem kolczastym. Zdziwienie ogarnia fakt, że tego typu obiekt, a szczególnie jego rezydent nie był dostrzegany przez służby wywiadowcze Pakistanu, ponoć współpracujące ze swoimi odpowiednikami w USA. Notabene za amerykańskie pieniądze. Hipokryzja tamtego establishmentu wydaje się tu być łatwa do zauważenia. No i także pewna, Amerykanów naiwność, co do przyjaznych związków między tymi krajami. Nad tym, jak będzie w przyszłości, zarówno tej bliższej jak i dalszej zaczęto już się zastanawiać? Spekulacje na ten temat są różne. Wy-

stąpiły nawet skrajne obawy, że Al – Kaida odpowie odwetem na różne sposoby za zabicie ich lidera. Nawet, jak przyznał podczas przesłuchań więzień Guantanamo, Chalid Szejk Mohammed w Europie ukryto bombę atomową. Czy słowa te można między bajki włożyć? Raczej tak. Chociaż w tej grze wszystko jest możliwe. Chcę się mylić. Ale jeżeli coś może się wydarzyć, to będą to jedynie drgania nerwów ciała z odciętą głową. Jedno natomiast jest pewne, co zostało już powiedziane przez przywódców wielu krajów cywilizowanego świata, że zostanie wzmożona czujność na wszystkich poziomach i wszystkich miejscach. Póki co, w Stanach Zjednoczonych zapanowała radość granicząca z entuzjazmem. Przed Białym Domem w Waszyngtonie oraz na Times Square zjawiły się z flagami tłumy wiwatujących ludzi. Tak było i w wielu jeszcze innych miejscach kraju. Entuzjazm ogarnął Amerykanów. To bardzo dobry, od dawna niedostrzegany przejaw owacyjności, Amerykanów zmęczonych trudnościami dnia codziennego. 1 maja, stanowczość i determinacja przełożone na spektakularne zwycięstwo nad tymi, którzy chcą mordować i zabijać niewinnych ludzi przyniosły efekty. Siły specjalne Stanów Zjednoczonych pokazały, że gdy trzeba potrafią uderzać celnie i skutecznie. Mimo opinii sceptyków. Obecna administracja amerykańska pokazała, że stać ją na polityczną wolę, gdy zachodzi ku temu potrzeba. Dlatego – moim zdaniem – można już dziś wskazać, kto będzie gospodarzem Białego Domu po przyszłorocznych wyborach. J.M.


Mistrz i Małgorzata – czyli potyczki słowne

Domowe papcie Pozwolisz, że w tej naszej rozmowie, w której, mam nadzieję nie poleje się krew, będę posiłkował się Bohdanem Smoleniem. Zamierzam skorzystać z tego znanego polskiego kabarecisty, gdyż mam pewne z nim skojarzenie. Otóż, odwiedzając jakiś tam czas temu zakład fryzjerski i czekając w nim na swoją kolejkę, wsłuchiwałem się w rozmowy prowadzone prze kobiety klientki. A tematem tych rozmów byli mężowie. Jedna przed drugą prześcigały się, aby wylać na swojego męża kubeł nieczystości. Mój to w łóżku do niczego się nie nadaje – mówiła jedna. A mój to tylko by siedział przed telewizorem i popijał piwko – wtrącała druga. Trzecia z kolei, miała mężowi za złe za to, że jest ciągle zmęczony i nie chce chodzić na imprezy. Żadna z tych rozdyskutowanych kobiet nie stwierdziła, że jej mąż jest coś wart. Wiedząc, że jestem na straconej pozycji i nie powinienem stawać w obronie mężczyzn, pozwoliłem sobie jednak na pewną drobną uwagę. A mianowicie, powtórzyłem za Smoleniem, że „widziały gały, co brały”. Za co zostałem porażony nienawistnym spojrzenie klientek zakładu fryzjerskiego. Czy nie dostrzegasz dwoistości postaw i zachowań kobiet? Czy takim zachowaniem nie wystawiają one sobie negatywnej oceny?

Odwiecznym problemem jest to, że mężczyźni z biegiem czasu, przestają się kompletnie starać o względy swoich kobiet. Często w kobiecych zwierzeniach i rozmowach przewija się temat pt. “Czy mój mężczyzna nadal się stara“. Nie chodzi rzecz jasna o mężczyznę absztyfikanta, o mężczyznę starającego się zwrócić na siebie uwagę, starającego wpleść się w nasze życie pościelowe, czy tez małżeństwo. Nie mają panie na myśli też starającego się o naszą rękę. Teraz zresztą, to kobiety starają się o rękę panów. Chodzi o partnera stałego. Czy on nadal się stara? Jak zdefiniować partnera stałego? Stałość jest pełna niuansów, trudna do zdefiniowana - niczym proporcje w drinku Joan Collins. Dla niektórych, partner stały to może być mąż z czterdziestoletnim stażem, a inne kobiety związek trzymiesięczny opisują już jako „poważną sprawę“. Nic dziwnego. Czasem trzymiesięczny związek sercowy może być w skali naszego życia ważniejszy niż związek długości maratonu. Rozumiem, że stały partner, to taki partner, z którym powiedzieliśmy sobie, że jesteśmy „na poważnie“, któremu zaufaliśmy i z którym przeżywamy codzienność. Czyli związaną z nią banalność. Nie widujemy się raz na miesiąc i nie mówimy wyłącznie o intelektualnych tematach typu: gdzie naprawdę urodził się Krzysztof Kolumb. Ze stałym partnerem zdarza się nam mówić o tym, co będzie na kolację, czy zapłacił

za ubezpieczenie mieszkania i czy płyn do naczyń warto rozcieńczać w trosce o środowisko i niskie rachunki. Otóż ten stały partner, w relacjach pań, w którymś momencie (jak ten moment uchwycić, jak przewidzieć, jak go uniknąć?) Przestaje się starać, tak jak to było na początku. Oczywiście, kobiety dyskretnie, nie napominają czy sprawa oby nie jest obustronna. Zakładają, że one starają się tak samo intensywnie. Prezentują od najlepszej strony, wdzięczą się, uwodzą, brylują konwersacyjnie, kulinarnie, a w łóżku nadal gotowe są na eksperymenty bardziej wybuchowe niż, te przeprowadzane przez NATO. On nie przynosi kwiatków, nie dzwoni kilka razy dziennie, nie jest gotowy przywieźć lub odebrać nas z dowolnego punktu kuli ziemskiej swoim autem czy rowerem. Prawie nigdy nie mówi „Jesteś piękna“, a o zwrocie: „Jesteś całym moim światem“ to jakby zapomniał. Całym światem? Kpina jakaś. Przecież on ma swoje sprawy, karierę, nie jest jakimś wiszącym na swej pani workiem. Sumując: kobieta przyzwyczaiła się, że jej pomnik zawsze stoi na piedestale. A tu jakby postumenty kruszą im się pod nogami. Ziemia okrutnie blisko, wyziera spod szpilek. Listów romantycznych w skrzynce nie ma. „Jak się pan nie stara już tak długo i rozmowy nie skutkują, to go po prostu rzuć“ - konkluduję w rozmowach. Wtedy następuje oburzenie. Czyli jednak kobiety akceptują fakt, że związek ma mnóstwo faz i że NIGDY JUŻ NIE BĘDZIE TAK, JAK NA POCZĄTKU !!! Masz rację. Przyznaję, chociaż czynię to niechętnie. A ta niechęć, nie wynika z faktu, że Ty jesteś kobietą, a ja z tej drugiej części ludzkości, coraz bardziej zdominowanej przez płeć piękną. I to coraz bardziej agresywną, na wszystkich poziomach życia społecznego i interakcji. Masz rację, gdy mówisz, że: nigdy już nie będzie tak, jak na początku. Ta niestałość tego, co było z tym, co jest, bywa porażająca, gdy się weźmie pod uwagę chociażby inną sferę związków małżeńskich. Przyznaję z ubolewaniem, gdyż po części chciałbym, lecz nie potrafię zrozumieć kobiecej natury. A którą to zdolność, posiadł nasz znakomity wieszcz Aleksander Fredro, jaka jest kobieca niestałość uczuć, a nawet ich przewrotność. Co w sposób znakomity, ukazał w swej komedii, „Śluby Panieńskie”. Przypomnijmy przyrzeczenie, jakie wypowiedziały bohaterki tego utworu: „Przyrzekam na kobiety stałość niewzruszoną, nienawidzić ród męski, nigdy nie być żoną”. A co się później dzieje? Kobiety łamią swe przyrzeczenie i idą pokornie do ołtarza. Ale

22

Polski Partner

MAJ 2011

215-939-6717

są też takie kobiety, o których śpiewa Ewa Bem: „wyszłam za mąż, zaraz wracam”. Tak więc, coś nie bardzo z tą stałością uczuć u kobiet. Pozwolę sobie ponownie powrócić do Bohdana Smolenia. Do jego dysku pt. „Amerykańska gra”. On wyjeżdża do Stanów, aby zarobić trochę „dudków”, aby je następnie przekazać do Polski, gdzie została jego ukochana. Martwi się jak te dolary przekazać, ciężko na nie pracując przy nocnym sprzątaniu sklepów. Ona zaś w Polsce, za te jego ciężko zapracowane pieniądze spędza czas z różnymi mężczyznami. Życzliwi donoszą pracującemu na czarno emigrantowi, o tym, co wyrabia jego ukochana w Polsce. On nie pozostaje jej dłużny i zabawia się z różnymi kobietkami. Fajnie. A teraz na poważnie! Dlaczego, twoim zdaniem, tak nietrwałe są związki małżeńskie, gdy on lub ona wyjeżdżają do Ameryki, a ona lub on pozostają w kraju? Na palcach jednej ręki mogę policzyć te małżeństwa, które oparły się różnym pokusom. Pytasz, czy długotrwała rozłąka związana z emigracją jednego z partnerów może wpłynąć na rozpad związku? Myślę, że niekoniecznie. Najważniejszym warunkiem powodzenia jest istnienie mocnej realnej więzi między małżonkami, wspólna zgoda obojga na wyjazd i rozłąkę, jasne i konkretne określenie, jak długo będzie trwać wyjazd oraz podtrzymywanie relacji nie tylko poprzez SMS-y i skype’a, ale także takie formy (list, e-mail, długa rozmowa telefoniczna), w których możemy szerzej i pełniej podzielić się własnymi refleksjami Na pewno jednak trzeba pamiętać, że istotą małżeństwa (a także rodziny) jest dzielenie wspólnego codziennego życia. Jeśli dwie osoby się kochają to wyjazd nie powinien doprowadzić do rozpadu związku. Głównie to zależy od uczucia, jakie łączy. Faktycznie wiele związków rozpada się z powodu wyjazdu za granice ale nie można powiedzieć, że wszystkie. Nie wrzucajmy także wszystkich do jednego worka. To jest już sprawa indywidualna ale tak jak mówię jeśli to jest naprawdę PRAWDZIWA miłość to wyjazd nie powinien zburzyć tego, co budowało się przez cały okres związku. Jest takie irlandzkie powiedzenie, które odnosi się do małżeńskich związków. Według mnie bardzo trafna sentencja. Powiada ona: Małżeństwo jest trwałe do czasu, gdy pod małżeńskim łożem stoją dwie pary domowych papci. Jej i jego. Gdy są, to dobrze jest w rodzinie, gdy zabraknie jednej z par, to jest źle. „Potykali się”: M.K. oraz J.M.

www.polskipartner.com




“Ognista Kula” Od samego momentu wejścia do „Mt. Fuji Hibachi & Asian Bistro”, czujemy się, jakbyśmy przeszli ze świata realnego w świat artystyczny, niemal orientalnej baśni. Sprawia to ekskluzywne, niecodzienne wyposażenie wnętrza, łączące w sobie elementy japońskiej kultury z naturalnymi komponentami. Naszą uwagę zwracają detale zawarte w wystroju ścian oraz kształtu i wykończenia sztućców zaprojektowanych przez szefa kuchni. To swoista, japońska ekstrawagancja. „ Hibachi” – po japońsku oznacza „ognistą kulę”. To odrębna część z wyszukanym i urozmaiconym menu, mogącym zaspokoić oczekiwania niemalże każdego gościa, który odwiedzi tę restaurację. Nawet koneserów kulinarnej sztuki. Pojawienie się kucharza, to tak jak przybycie dyrygenta orkiestry symfonicznej. Znów odnosimy takie wrażenie. I trudno nie doznać takiego uczucia widząc, z jaką precyzją

a nawet wirtuozerią, przystępuje on do wydobycia z libretta, czyli menu, symfonię zapachów, dźwięków i smaków. Żaden detal nie jest pozostawiony przypadkowi w tworzeniu kompozycji potraw. Składają się na nie cały zestaw ryb, mięs i owoców morza. Smakowi, a zarazem i barwności dodają różnorodne jarzyny oraz owoce. A wszystko to przyrządzone na oczach gości, a następnie podane na pięknych w swej kolorystyce i kształtach naczyniach. Te wspaniałości odbieramy wszystkimi zmysłami. Ręce szefa, jak dyrygenta orkiestry, zapraszają na płytę grilla jajka, które sycząc, łączą się z ryżem i kolejnymi produktami. Przyrządzanie niektórych potraw kończy się na kurze. I w ten sposób mamy odpowiedź na odwiecznie zadawane pytanie: co było pierwsze, kura, czy jajko? W „Mt. Fuji”, gościom oferowane są również, niespotykane gdzieindziej w swej różnorodności i wyglądu: su-

shi, sashami oraz inne przystawki lub jako dania główne. Na koniec mamy do wyboru egzotyczne desery. Są to dla przykładu, mrożone brzoskwinie wypełnione sorbet z owoców. Nazwy deserów są również egzotyczne. Dźwięcznie z japońska brzmi chociażby „Flute Lemoncello. To jedwabiście przyrządzona mixtura cytrynowa podana w kieliszku od szampana. To jakby ostatni akt scenicznego utworu, w którym uczestniczyli goście wraz z szefem kuchni. Większość z nich powróci tu, przyprowadzając swoich przyjaciół. Powrócą do „Mt. Fuji Hibachi & Asian Bistro” znajdującego się przy Summit Square Center AT the Newtown Bypass and Route 413 in Newtown/Langhorne, PA. W sprawie rezerwacji I dodatkowych informacji można dzwonić 215 860-6888, lub wejść na stronę www.mtfujipa.com. Tekst opracowano w oparciu o publikację Kimberly Cambra w „Bucks & Montgomery Living Magazine’s Community Relations Communicator”.


Polscy tancerze

Magdalena Wyszyński i Lukasz Wieczerzak mają prawie po 16 lat, a już są mistrzami Ameryki w tańcu towarzyskim. Walc wiedeński i angielski, tango, foxtrot i quickstep, a także samba, rumba, cha-cha i jive - takie tańce można bylo oglądać w kwietniu w Baltimore podczas mistrzostw USA Dance Nationals 2011. Tancerze zachwycili licznie zgromadzoną publiczność swoimi umiejętnościami prezentując się w dwóch stylach: latynoamerykańskim i standardowym. Zarówno dostojne i poważne tańce standardowe jak i żywiołowe i energiczne tańce latynoamerykańskie pozwoliły przeżyć widzom niezapomniane chwile. USA Dance Nationals to największe wydarzenie taneczne w USA. W takt muzyki, na parkiecie wirowało kilkadzisiat par z całej Ameryki. Impreza miała bardzo wysoki poziom, tańczyli najlepsi tancerze z całego kraju, którzy reprezentują najwyższy poziom w tańcu. Prezen-

towane tutaj umiejętnosci są rezultatem wielu lat pracy, wysiłku tancerzy, trenerów, choreografów... Po trzydniowch zmaganiach jurorzy wybrali pary mistrzowskie m.in dwójke polaków: Magdalena Wyszyński i Lukasz Wieczerzak, którzy zostali mistrzami Ameryki w tańcu standardowym, jak również zajeli 3 miejsce (latin) w kategorii silver. Viva Ballroom Dance Studio z Lawrenceville, NJ to ich drugi dom, są młodzi, ambitni z wielkimi tanecznymi marzeniami na przyszłość. Nie nastawialiśmy się na sukces - przyznaje trener Jarosław Radzimierski - Na mistrzostwa przyjechaliśmy głównie dla przyjemności. Chcieliśmy sie pokazać i zabaczyć jakie postępy w ciągu ostatniego roku zrobilśmy. Pary reprezentowały wysoki poziom, ale tancerze z naszego studia pokazali klasę.

W innych kategoriach zwyciężyli: - Michał Wyszyński & Elina Rosentsvayg 4 miejsce standard i 5 latin kategorii junior 1 bronze - Mateusz Wyszyński & Alexa Podolsky 2miejsce latin i 7 miejsce standard kategoria junior 1 bronze.

Ciekawie i dostepnie! Ostatni wykład, w tegorocznej sesji spotkań w Polskim Uniwersytecie Ludowym uznać należy jako wyjątkowo udany. A to za sprawą prelegenta w osobie dr. Mirona Wolnickiego, który jest profesorem ekonomii w Villanowa University w Filadelfii. Tematem spotkania były problemy niezmiernie nurtujące społeczeństwo amerykańskie. Miron Wolnicki przybliżył, przybyłej kilkudziesięcioosobowej grupie słuchaczy procesy, które spowodowały ekonomiczny kryzys Ameryki. A także sposoby i drogi wyjścia z niego. Ten niełatwy temat, który ze zrozumiałych względów nurtuje każdego z nas, gdyż skutki kryzysu gospodarczego odczuwamy na co dzień, profesor przedstawił w sposób obrazowy, z wykorzystaniem techniki audiowizualnej, co pozwoliło na łatwiejszą percepcje oraz głębsze zrozumienie złożonych procesów współczesnego świata. Doktor Miron Wolnicki z całą pewnością posiadł umiejętność swobodnego sugestywnego docierania do słuchaczy swoimi metodami dydaktycznymi. Co zapewne wynika z jego naukowego i zawodowego przygotowania, których podstawy wyniósł, będąc absolwentem Wydziału Handlu Zagranicznego na Uniwersytecie Łódzkim, który ukończył w 1974 roku. Doktoryzował się w 1980 roku z tematu polityki ekonomicznej Stanów Zjednoczonych, a rok później, został profesorem na Wydziale Ekonomii Uniwersytetu Villanowa. Dr. Wolnicki był doradcą i tłumaczem sieci telewizyjnej NBC podczas pierwszej wizyty Papieża Jana Pawła II w Polsce. Był też aktywnym działaczem „Solidarności”. Swą wiedzą i doradztwem służy amerykańskim firmom inwestycyjnym w Polsce. Jest autorem szeregu interesujących publikacji na temat systemów gospodarczych Europy Zachodniej. Współorganizował spotkanie z Prezydentem Lechem Wałęsą na tematy społeczno-ekonomiczne ze studentami na Villanova University. 26

Polski Partner

MAJ 2011

Już to stawia go w gronie specjalistów z zakresu systemów makroekonomicznych. Sądzić należy, że jego wiedza zapewne będzie spożytkowana w jednym z przyszłorocznych wykładów w ramach Polskiego Uniwersytetu Ludowego, działającego już blisko sto lat w środowisku filadelfijskiej Polonii. Troską władz PUL-u jest pozyskiwanie jako prelegentów, ludzi o wysokim autorytecie społecznym i zawodowym, wybitnych intelektualistów. Takich, którzy swą wiedzą i doświadczeniem oraz zawodowymi sukcesami będą się mogli podzielić ze słuchaczami , wzbogacając ich wiedzę. - Albowiem – jak podkreślił prezes dr Janusz Romański, właśnie oni są gwarancją tego, że Uniwersytet będzie ciągle żywą instytucją, a zarazem atrakcyjną dla Polonii. Ponadto, musimy być gotowi do zmian, które sprawią, że na nasze spotkania będzie przychodzić coraz więcej chętnych. Musimy iść z postępem i duchem czasu. Nasze spotkania powinny być forum wymiany poglądów. Myślimy o nowej formule Uniwersytetu. Możliwe, że dobrze przyjęta byłaby formuła klubu dyskusyjnego. A nie jak dotychczas , prostego wykładu. Musimy też szybko reagować na wszelkie aktualności pojawiające się w sferach społeczno-politycznych i kulturalnych, zarówno w kraju, w którym żyjemy jak i naszym polonijnym środowisku. Nie jest więc sprawą przypadku, że do grona władz Uniwer215-939-6717

Dr Miron Wolnicki potrafił nawiązać bezpośredni i serdeczny kontakt ze słuchaczami. sytet, którą stanowią Dr Małgorzata Romańska, dr Miron Wolnicki, mgr Regina Gorzkowska-Rossi oraz dr Józef Rzeźnik, zaprosiliśmy reprezentantów pokolenia ludzi młodych, jak chociażby małżeństwo Dominikę i Pawła Zaroffe Latosow.

Tegoroczne mistrzostwa USA Dance Nationals były niezwykłą ucztą dla wszystkich miłośników tańca towarzyskiego i nie tylko. Gosia Kamińska Dyskusja o konieczności zmian w funkcjonowaniu Polskiego Uniwersytetu Ludowego bierze się stąd, że nic nie jest stałe, że nie można żyć przeszłością, gdyż świat pędzi do przodu z zawrotną szybkością i nie ogląda się za maruderami do tyłu. Uniwersytet musi podążać za nowoczesną techniką medialną, aby dotrzeć do szerokiego grona potencjalnych słuchaczy polonijnych, pozyskać partnerów w lokalnych uczelniach. A także, być na tyle atrakcyjnym, aby dotrzeć do polonijnych społeczności w stanach New Jersey i Delaware. To w skali mikro. O skali makro, czyli o przyszłości Stanów Zjednoczonych mówił dr. Miron Wolnicki. A to także w odpowiedzi na niepokój o przyszłość Ameryki, wyrażany przez uczestników spotkania. Jak podkreślił prelegent, Stany Zjednoczone zawsze znajdowały w sobie tyle zdolności i siły, aby wyjść zwycięsko z sytuacji kryzysowych. - Podobnie będzie i teraz – zauważył Miron Wolnicki. W Ameryce i w Amerykanach drzemie ogromy potencjał intelektualny oraz pragmatyzm. To właśnie to powinno skierować Stany Zjednoczone ku przyszłości, a narzędziem ku temu może być chociażby supernowoczesna technologia. W tym powinniśmy mieć prymat w świecie. J. M.

www.polskipartner.com



Pomagamy wołać!

Marzeniem Wioli było otwarcie dużej kwiaciarni z bukiecikami, gdzie dzieci mogłyby kupować kwiaty dla swych rodziców. Chciała też zajmować się ukwiecaniem różnego rodzaju imprez. Te kwieciste marzenia nie ziściły się jednak. Zamiast cudownych barw, jakie dała natura, w życiu Wioli pojawił się tylko jeden kolor, to szarość. Zamiast radości pojawił się smutek. A także odradzająca się wielokrotnie nadzieja na powrót do normalności. Wiola Fryc ma dziś 32 lata. W 1995 roku, kiedy miała lat szesnaście, zdiagnozowana została u niej Choroba Wilsona. Przez kolejne 15 lat jej życia nic nie wskazywało na to, co się może wydarzyć. W tym także podczas siedmioletniego pobytu w Stanach Zjednoczonych. Jednak po powrocie do kraju, Wiola z dnia na dzień traciła słabła coraz bardziej. W Instytucie Psychiatrii i Neurologii w Warszawie potwierdzono uszkodzenia powstałe na skutek odkładającej się miedzi w organizmie, czego następstwem była operacja usunięcia śledziony. Kilkumiesięczna rehabilitacja w Warszawie przynosiła efekty. Wiola zaczęła sama wstawać z łóżka, z pomocą rodziców i rodzeństwa odbywać krótkie spacery. Z każdym dniem polepszała się jej wymowa. We wszystkich wstąpiła nadzieja. Także w nią. Wszystko było piękne aż do momentu, gdy organizm Wioli poprzez osłabienie silnymi lekami zaczął stawać się celem ataku wszelkich możliwych infekcji. Niestety, stała się rzecz niemożliwa do pokonania,

28

Polski Partner

MAJ 2011

gdyż polski system ochrony zdrowia nie pozwolił na dalsze leczenie Wioli w bezpłatnych zakładach opieki medycznej. Od grudnia 2010 roku Wiola stała się „pensjonariuszem” swojego własnego domu, w którym w rehabilitacji i powrocie do zdrowia pomaga jej cała rodzina. I to rodzina niemajętna. W ostatnim czasie, u Wioli stwierdzono częściowy zanik mięśni twarzy i całego ciała, co utrudnia jej mowę i poruszanie się. W chwili obecnej Wiola jest żywiona drogą pozajelitową poprzez pega. Operacja związana z założeniem pega była dla niej kolejnym osłabieniem. W związku z tym, po zabiegu po raz drugi dostała zapalenia płuc. Co z kolei stało się dla jej organizmu dodatkowym obciążeniem. Wiola w tym stanie zaawansowania choroby wymaga nieustannej, 24 godzinnej opieki. Codzienna rehabilitacja ruchowa i rehabilitacja logopedyczna jest bardzo kosztownym przedsięwzięciem, mającym na celu powrót Wioli do normalnego życia. Ze względu na jej stan zdrowia, niską odporność na wirusy i kłopoty z

215-939-6717

transportowaniem, istnieje możliwość jej rehabilitacji wyłącznie w domu. W tej sytuacji, rodzina zwróciła się do wszystkich ludzi dobrej woli o wsparcie. Ktoś kiedyś powiedział: „Słysząc wołanie o pomoc – pomagamy – wołać”. Do tych, którzy wołają dołączyła Polonia z Trenton. Pierwszą, która odpowiedziała na pomoc o wsparcie była Karolina Fidowicz. Bardzo szybko znalazła ludzi o otwartym sercu, którzy wsparli ją w tej akcji. Do Karoliny dołączyły: Monika Makowska, Monika Dziwulska i Magdalena Daszyk oraz Andrea Szlarowa i Urszula Pietrzykowska. Tych sześć dziewcząt z Trenton zadały kłam obiegowym opiniom, notabene krzywdzącym, że tak naprawdę to nie obchodzi nas inny człowiek, że wszyscy ciągle gdzieś pędzimy, aby mieć coraz więcej i więcej. Dla siebie, na pokaz. Że świat dziewcząt zamyka się w przestrzeni między makijażem , nową parą butów czy dyskoteką. Tak w rzeczy samej nie jest. Gdyż w przypadku Karoliny i jej koleża-

nek, inna złota myśl, że „każdy żyje dla siebie, lecz szczęśliwym jest ten, kto może żyć dla kogoś”, stała się realnością i działaniem. One to, w wielu miejscach w Trenton postawiły puszki-skarbonki, do których to, znana z ofiarności trentonowska Polonia wrzuciła sporo dolarów. Puszki umieszczono, między innymi w Garden Farm Market w Morrisville, Agencji Spójnik i Cosmo oraz Bakery, Agencji Pomerania. A także w Super Delikatesach i Villa Polonia, w szkole tańca Viva Ballroom Dance Studio i Klubie Larrys. Akcja przeszła najśmielsze nadzieje, gdyż zebrano sporo dolarów, aby wspomóc Wioletę. A to dlatego, że Karolina wraz koleżankami wbrew nadziei ośmieliły się mieć nadzieję… Małgorzata Kamińska Uwaga! 12 czerwca w klubie Larrys, Trenton odbędzie się dyskoteka, z której cały dochód będzie przeznaczony na pomoc chorej Wiolecie Fryc. Wszystkich serdecznie zapraszamy!!!Liczymy na wasze wsparcie !!!

www.polskipartner.com





Ćwiczenia Weidera na płaski brzuch

To jak dotąd najskuteczniejszy zestaw domowych ćwiczeń, potrzebujesz jedynie 15 minut dziennie i odrobiny samozaparcia.

Połóż się na plecach, zegnij nogi w kolanach, ręce wzdłuż tułowia. Jednocześnie unoś klatkę piersiową i nogę. Przy napięciu mięśni brzucha przytrzymaj kolano przez trzy sekundy. Powtórz ćwiczenie z drugą nogą.

Jest bardzo podobne do ćwiczenia pierwszego - z ta różnicą, że tym razem unosisz obie nogi jednocześnie.

To ćwiczenie wykonuj jak pierwsze, tylko tym razem ręce spleć na karku.

Zawiera elementy drugiego i trzeciego ćwiczenia. Podnoś obie nogi równocześnie, mając ręce splecione na karku.

Unoś klatkę piersiową jak w ćwiczeniu trzecim, a następnie na przemian unoś zgięte w kolanach nogi. Ćwicz bardzo szybko, bez odkładania nóg na podłogę.

Unieś równocześnie obie wyprostowane nogi i klatkę piersiową. Wytrzymaj w tej pozycji ok. 3 sekund.

32

Polski Partner

MAJ 2011

215-939-6717

www.polskipartner.com





Wota w najgłebszym kanionie na ziemi

Już tylko kilka dni dzieli nas od radosnej i historycznej chwili jak będzie beatyfikacja naszego największego w historii Polaka, a zarazem największego w historii świata podróżnika- pielgrzyma Jana Pawła Wielkiego.

Na tę uroczystość wybieram się do Watykanu,aby w ten sposób zamknąć kartę mojej histori kontaktów osobistych i duchowych z „moim” polskim papieżem. A dlaczego „moim” –proszę przeczytajcie tę historię w której zakończeniu może uczestniczyć każdy z was. A to zakończenie będzie miało miejsce przy jedynym na świecie miejscu geograficznym noszącym imię Jana Pawła II. ZDJĘCIE OD MATKI. Gdy w 4 czerwca 1979 roku opuszczałem mój rodziny dom w Siewierzu, aby wyjechac na wyprawę kajakową do Ameryki, moja mama podarował mi zdjęcie papieża z jakiejś gazety na którym pisało „Papież z Polski”. Roniąc łzy, powiedziała wtedy słowa, które nie tylko zapamiętałem na zawsze ale również, które spełniły się w całości: - Kochany synu, weź ze sobą to zdjęcie polskiego papieża, a będzie ciebie i kolegów ochraniać przed złem.Dwa dni pózniej, kiedy my wylatywaliśmy z Krakowa, przylatywał do niego z pierwszą wizytą Jan Paweł II. I to był pierwszy raz, kiedy się minęlismy. Pózniej było takich mijanek wiele w całej naszej podróży po Ameryce. 13 MAJA 1981 ROK. Pamiętm też bardzo dobrze i te słowa, które usłyszałem w małej wiosce Chivay, a które popłynęły z radia: Dzisiaj w godzinach rannych dokonano zamachu na życie Papieża Jana Pawła II. Jest on ciężko ranny i walczy o życie w jednym z rzymskich szpitali.... Wiadomość ta niczym igła przeszyła moje ciało i rozsadzała mi mózg. To niemożliwe! Chyba się przesłyszeliśmy. Nogi odmawiały mi posłuszeństwa, a głos zamierał w gardle. Ten świat oszalał! Któż mógł tego dokonać? Dlaczego? Nagle wszystko straciło sens... Nie by36

Polski Partner

MAJ 2011

liśmy w stanie kontynuować naszych dalszych przygotowań do zdobycia kanionu. Udało się nam nawet złapać radio Warszawa. Do Polaków przemawiał biskup Dąbrowski, sekretarz Episkopatu Polski. Wzywał wszystkich rodaków żyjących w kraju i za granicą do modlitwy o zdrowie za dwóch największych synów polskiego narodu: ciężko chorego Stefana Kardynała Wyszyńskiego, prymasa Polski i rannego Jana Pawła II. W nim cała nadzieja dla Polski, w nim ostoja odnowy, która od sierpnia poprzedniego roku napełniła solidarnością serca wszystkich Polaków. W Krakowie bił wtedy królewski dzwon Zygmunta, a za nim wszystkie inne dzwony w całym kraju. A przecież „Zygmunt” bije tylko w chwilach wielkiej radości lub wielkiej grozy narodowej. Tak bił 16 października 1978 r., gdy polskiego kardynała wybrano na papieża. Wtedy w Krakowie słyszałem i czułem jego mocny i głęboki dźwięk. Wówczas bił w historycznej chwili radości. 13 maja zaś bił w chwili narodowej grozy, wzywając - tak jak przez wieki - cały naród do modlitwy i czynu. NASZA TARCZA OPACZNOŚCIOW. Pamiętam jak łzy płynęły mi po policzkach, a serce waliło jak dzwon. Chciałem coś zrobić, chciałem pomóc Jemu, chciałem pomóc Polsce. Modliłem się, ale to mi nie wystarczało. Na twarzach kolegów gościły podobne odczucia. Wiedziałem, że musimy coś zrobić, czegoś dokonać, najlepiej czegoś wielkiego, szalonego, co połączy nas w myślach, odczuciach, a może i w cierpieniu z Ojcem Świętym - naszym duchowym patronem wyprawy. Jego gazetowe zdjęcie, które woziliśmy przez blisko dwa lata na drzwiach naszego samochodu chroniło nas przed nieszczęściami. Przemierzyliśmy z Nim cały Meksyk i Amerykę Środkową, Ekwador, a teraz Peru. Nikt nas nigdy nie okradł, nie włamał się do samochodu, mimo że 215-939-6717

bardzo często zostawialiśmy go bez opieki na ulicach wielkich miast i małych wiosek. Nigdy też nie mieliśmy żadnego wypadku, ani kolizji. Bardzo często Jego oblicze torowało nam drogę przez zamknięte granice i niezliczone posterunki wojska i policji. Odsuwało lufy wymierzonych w nas karabinów.To zdjęcie było naszą ochronną tarczą. Postanowilismy, że ten nieznany kanion zdobędziemy dla polskiego papieża. WODOSPADY CIERPIENIA I NADZIEJ. Gdy 18 maja 1981 r. rozpoczęliśmy spływ Rio Colca, nie za bardzo zdawaliśmy sobie sprawę, że był to właśnie dzień urodzin Karola Wojtyły. Nie przypuszczaliśmy również, że następnych jedenaśćie dni będzie najtrudniejszych w naszym młodym życiu, że wielokrotnie będziemy stawać na krawędzi życia i śmierci, pokonując każdy metr dziewiczej, dzikiej, nieujarzmionej rzeki, odcięci zupełnie od cywilizacji. Przez cały czas myśleliśmy też o tym, co dzieje się z naszym polskim papieżem. Czy żyje? Wreszcie 11. dnia, kompletnie wyczerpani fizycznie i psychicznie, głodni do nieprzytomności, natrafiliśmy na ogromne wodospady. Nadludzkim wysiłkiem ominęliśmy je, przenosząć na plecach cały nasz sprzęt. Wtedy też, w huku spadającej wody, odczytaliśmy radośną wiadomość, że nasz wielki rodak żyje. Natychmiast zrodził się pomysł, by wodospadom nadać nazwę „Cascadas de Juan Pablo II”. JEDYNA NAZWA GEOGRAFICZNA NA ŚWIECIE. Te najwyższe wodospady w całym kanionie\ noszą swą nazwę od 28 maja 1981 r. Była ona wyrazem przywiązania i wdzięczności nas, uczestników Polskiej Akademickiej Wyprawy Kajakowej Canoandes’79, za duchowy patronat Ojca Świętego nad wyprawą. A objawiał się on poprzez „tarczę opacznościową”, jaką było zdjęcie „Papieża z Polski” wożone na samochodzie wyprawy. Niestety, przez wszystkie kolejne lata tylko nieliczni, którzy przeczytali moją książkę „Zdobycie Rio Colca” i inne publikacje mogli odnaleźć wodospady i skojarzyć je z nazwą. Zdawałem sobie sprawę, że brakowało przy nich tablicy, popularyzującej tę nazwę. A - jak się później okazało - stała się ona pierwszą i jedyną nazwą geograficzną na świecie noszącą imię polskiego papieża. KAMIEN NA TABLICY. W maju 2006 r., w 25. rocznicę odkrycia przez Polaków Kanionu Colca, odsłoniliśmy tablicę pamiątkową na ogromnym głazie w pobliżu wodospadów. W jej centrum znajduje się specjalny kamień z Medjugorie, 16 października

2003 r. osobiście poświęcony przez Jana Pawła II w czasie uroczystości obchodów 25-lecia Jego pontyfikatu. Na kamieniu widnieje napis: „BENDITA POR EL PAPA – VATICANO 16.10.2003”. Historia kamienia z Medjugorie jest niewiarygodna i warto ją poznać. Otóż będąc z grupą polonijnych pielgrzymów w Medjugorie na szczycie Wzgórza Objawień, zacząłem dość niespodziewanie myśleć o tym, że za trzy dni będę w Watykanie na uroczystości 25-lecia pontyfikatu Jana Pawła II, zaś dwa i pół roku później przypadnie 25. rocznica odkrycia Kanionu Colca. Zastanawiałem się w jaki sposób połączyć obie te uroczystości. Spojrzałem na swoje buty i zobaczyłem, że czubkami dotykam brązowo-żółtego kamienia. Wydał mi się bardzo dziwny, gdyż miał kształt podobny do konkturów Peru. Podniosłem go i już wiedziałem, że zabiorę do Watykanu, chociaż jeszcze nie wiedziałem co z nim dalej zrobię. Wszystko działo się w jakiś dziwny, jakby „wyreżyserowany” sposób. Rano, 16 października 2003 r., przed wyjściem z hotelu „wypożyczyłem” z restuaracji koszyczek na chleb, który wyłożyłem małą polską flagą i włożyłem do środka ów kamień. Przykleiłem do niego posrebrzany breloczek z popiersiem papieża. Wszystko to zapakowałem do plecaka i razem z grupą dotarliśmy przed plac św. Piotra. Z KAMIENIEM NA PAPIEŻA. Nagle uczestnicy pielgrzymki zaczęli dawać mi znaki, że aby wejść na plac św.Piotra trzeba cały swój bagaż dać do prześwietlenia, a samemu przejść przez specjalną bramkę. Ot, rutynowa kontrola, jak na lotnisku przed wejściem do samolotu. Stałem w kolejce i widziałem, jak podręczne torby, torebki i plecaki ułożone na taśmie znikają w gardzieli czarnej skrzynki. Niektóre z nich otwierano i dokładnie przeglądano. Obok zaś stali mundurowi policjanci - zwani tutaj carabinieri - w pełnym ekwipunku. Przez mózg przeleciała mi dramatyczna wizja, że zostanę zakuty w kajdanki i posądzony o to,, że zamierzałem rzucić w papieża kamieniem. Kto mi uwierzy, że miałem inne zamiary? Nie straciłem jednak zimnej krwi. Zbliżając się do kontroli, jak gdyby nigdy nic, zdjąłem z ramion plecak i położyłem go na taśmie. Zacząłem się żarliwie modlić: „...Zdrowaś Mario, łaskiś pełna...”. Mój plecak zniknął w czeluści czarnej skrzynki. W tym czasie policjant, który nieprzerwanie obserwował ekran, odwrócił się do wołającego go kolegi. Tymczasem mój plecak wyjechał z drugiej strony skrzynki. Ze spokojem zabrałem go i odszedłem do czekających na mnie uczestników pielgrzymki. Patrzyliśmy na siebie z niedowierzaniem, starając zrozumieć, co się stało.

www.polskipartner.com


dzie dawać świadectwo czasów polskiego papieża i polskich odkrywców.

PRZED PAPIEŻEM. Tuż po uroczystościach 25-lecia pontyfikatu, z kilkoma osobami z naszej pielgrzymki udało mi się dostać do kolejki do tronu papieskiego. Niestety, tuż przy samym tronie z kolejki wypchnęła nas duża, zwarta grupa górali. Przez chwilę wyglądało na to, że nie dostaniemy się przed oblicze Jana Pawła II. Niezauważony, przemknąłem między strażami i stanąłem przed arcybiskupem Stanisławem Dziwiszem. W kilku słowach poprosiłem go o pomoc, przypominając poprzednie audiencje u papieża, na których wręczałem Ojcu Świętemu swoją książkę o kanionie czy też kasetę z filmem dokumentalnym nakręconym w dniu 80. urodzin papieża przy wodospadach Jego imienia. Arcybiskup wszystko pamiętał i powiedział: „… poczekaj tutaj z boku i jak tylko przejdą górale, to podejdziemy do naszego papieża jako ostatni…”. I tak też się stało. Gdy tylko znalazłem się przed moim ukochanym papieżem, padłem na kolana i gromkim głosem powiedziałem: „Ojcze Świety, czy pamiętasz Kanion Colca?” Papież nic nie odpowiedział,gdyż już wtedy miał problemy z mówieniem, ale za to uśmiechnął się do mnie serdecznie. Powiedziałem wtedy: „Ojcze Świety, pobogosław, proszę, ten kamień, który mam ze sobą, a który będzie kamieniem węgielnym pod tablicę przy wodospadach Twojego imienia, znajdujących się na dnie najgłębszego na Ziemi kanionu”. Papież uczynił dwa razy znak krzyża. Zrozumiałem, że ten drugi przeznaczony był dla mnie. W PERU. Niestety, gdy odsłanialiśmy tablicę przy wodospadach (zdjęcie obok), nasz papież już nie żył. Zmarł 13 miesięcy wcześniej. Jego śmierć zastała mnie w Peru i tam też oglądałem w telewizji uroczystości pogrzebowe. Jakże wtedy chciałem być w Watykanie... Zacząłem zadawać sobie pytanie, dlaczego tak się działo, że wszyscy moi najbliści umierali, gdy byłem w Peru. Tak było z moją ukochaną mamą, najstarszym bratem, i teraz - z papieżem. Przyrzekłem sobie, że przy następnej okazji związanej z Janem Pawłem II pojadę do Watykanu. I taka okazja właśnie się zbliża. Będę 1 maja w Watykanie na uroczystości beatyfikacyjnej. Trzy tygodnie później – jeszcze pełen wrażeń i wspomnień z tej utoczystości - znajdę się przy wodospadach Jana Pawła II na dnie Kanionu Colca, aby i w tym miejscu oddać hołd wielkiemu Polakowi. Chciałbym jednak, aby ów hołd zamienił się w coś trwałego, co pozostanie dla następnych pokoleń, coś, co w tym - teraz tak odludnym i trudno dostępnym – miejscu bęwww.polskipartner.com

PAPIESKIE WOTA. Takim trwałym hołdem będą wota w postaci niedużych tablic (z brązu) przedstawiających nazwy i symbole lub godła tych organizacji, które noszą imię Jana Pawła II. Mam na myśli szkoły, kluby i organizacje religijne. Zaproszenie kieruje do organizacji w Polsce, a także do każdego miejsca na świecie, gdzie takie instytucje istnieją i działąją wśród Polonii. Wota znajdą się na ogromnym głazie w pobliżu tablicy z nazwą „Wodospady Jana Pawła II”. W ten sposób nie tylko rozpropagujemy to jedyne geograficzne miejsce w świecie noszące imię polskiego papieża, ale również sprawimy, że być może stanie się ono miejscem przyszłych pielgrzymek.

Miejsca na głazie jest jeszcze wiele. Czytelniku, jeśli znasz lub należysz do organizacji, która nosi imię naszego wielkiego papieża, prosimy o jak najszybszy kontakt. Nazwa tej organizacji zostanie uwieczniona na zawsze w miejscu odwiedzanym przez następne pokolenia podróżników z Polski i całego świata. Możesz również sam lub z przyjaciółmi uczestniczyć w tym historycznym wydarzeniu. Szukamy również sponsorów chętnych sfinasowania budowy wiszącego mostku, który ułatwi dojście do wodospadów i tablicy z ich nazwą.

Raz jeszcze zapraszamy całą Polonię i wszystkich Rodaków do współ organizacji tej tak ważnej akcji dla prestiżu Polski i Polaków. Jerzy Majcherczyk yurek@odkrywcy.com 1-973-473-1249 Zapraszam na strone: www.odkrywcy.com głównego organizatora wyprawy do Wodospadów JP2.

ROŚNIE SŁAWA KANIONU. Najlepszą okazją ku temu jest zbliżająca się 30. rocznica odkrycia i zdobycia Kanionu Colca, który już zaledwie 20 lat później, czyli w 2001 r., stał się drugą największą atrakcją turystyczną Peru. W 2010 r. odwiedziło go blisko 200 tysięcy turystów z całego świata. Jest to wspaniałe miejsce, aby promować Polskę. Przez naszą tam obecność zwrócimy oczy Peru, a być może i świata, na kanion, na wodospady, ale głównie na monumentalne dzieło, jakie dla świata zbudował swoim pontyfikatem Jan Paweł II. POLACY UCZCZĄ ROCZNICĘ. 21 maja, w Limie spotkają się Polacy mieszkający zarówno w Ojczyźnie, jak i w wielu innych krajach Europy. Następnego dnia polecą do Arequipy i z tamtąd przez wysokie Andy i doline Rio Colca, dotrą do wioski Huambo, gdzie przywita ich ludność i dzieci ze szkoły „Jana Pawła II”. Następnego dnia przejdą - blisko 15 km - oryginalnymi ścieżkami Inków do wnętrza kanionu do osady Canco.Towarzyszyć im będą indiańscy poganiacze mułów i osłów, które dzwigać będą ich bagaże i żywność. W Canco założą bazę namiotową na następne trzy noce. Najważniejszym wydarzeniem będzie msza święta w podzięce za beatyfiakcję Jana Pawła II, połączona z odsłonięciem pięciu tablic wotywnych. CZEKAJĄC NA WOTA. Dotychczas mamy zgłoszenia od: Fundacji Jana Pawła II z Nowego Jorku i z New Jersey, od kościoła św. Stanisława Kostki z Greenpoint, z Liceum Ogólnokształcącego z Siewierza im, Jana Pawła II, oraz od Domu Polskiego im. Jana Pawła II z Watykanu. 215-939-6717

MAJ

Polski Partner

37


Matematyczne pozdrowienia z Polski!

Jesteśmy uczniami Szkoły Podstawowej nr 17 w Tychach. Nasza szkoła powstała 1 września 1965 roku. W 1966 r. do szkoły uczęszczało około 1700 uczniów. Nauka odbywała się od godz. 705 do 1915. Gdy w latach 90-tych nastał w Polsce niż demograficzny, ilość uczniów uległa radykalnemu zmniejszeniu. Szkoła obecnie liczy średnio 400 uczniów. Zajęcia odbywają się w godzinach od 800 do 1605. Szkoła zdobywała i zdobywa nadal wiele sukcesów, zarówno w nauce jak i w sporcie. Absolwenci szkoły zyskują opinię dobrze przygotowanych do dalszej nauki. Od wielu lat działa w szkole Samorząd Uczniowski. Kandydatów do samorządu wysuwają klasy i uczniowie prowadzą kampanie popierające swoich kandydatów, a wybory odbywają się w prawdziwym, „dorosłym” lokalu wyborczym. Samorząd prowadzi wiele ciekawych akcji, m.in. „numerek” (wylosowany numerek z dziennika w danym dniu nie jest pytany), lekcje tańca, wybory najsympatyczniejszych i najgroźniejszych nauczycieli, różne akcje charytatywne.

W szkole wydawane są gazety. Pierwsza była „Niezła Gazeta”, potem „Siedemnastka”. Obecnie wydawana jest „Kartkówka”, która opisuje bieżące wydarzenia z życia szkoły oraz wydawana przez nas „Matmomania” przeznaczoną dla wszystkich pasjonatów matematyki. Zdecydowaliśmy się na „Matmomanię”, gdyż chcieliśmy połączyć swoje dwie pasje: matematykę i dziennikarstwo. Zaczęło się od tego, że nauczyciel matematyki nasz wycho-

Kupuj u Polaków

1. PRAGMATYZM Najważniejszym kryterium, którym należy kierować się przy zakupie produktów lub usług, jest ich wartość, czyli stosunek jakości do ceny. Pragmatyzm nakazuje kupowanie towarów i usług o jak najwyższej jakości za jak najniższą cenę. Rezygnacja z tych kryteriów mogłaby prowadzić do popierania gorszego, dotowania firm mających rozdęte koszty produkcji i wysyłania przez rynek demotywującego przekazu do producenta („nie musicie się starać, bo i tak wydamy u was pieniądze”).

je wyprodukowała. Zalecamy „patriotyzm zakupowy”, czyli nabywanie: - towarów i usług wytwarzanych w firmach, których właścicielami (wspólnikami) sa Polacy; przy czym najlepiej, aby to były osoby, które dzielą się swoim sukcesem z polską społecznością, na przykład poprzez przekazywanie funduszy na stypendia naukowe dla uzdolnionych polskich uczniów i studentów albo na zachowanie polskiego dziedzictwa kulturowego.- towarów produkowanych w Polsce i usług świadczonych przez polskie firmy.Chodzi o to, aby wydawać pieniądze świadomie,mając na uwadze to, że wydając je u polskich przedsiębiorców zwiększamy szanse na sukces naszych rodaków. Cenne byłoby wyrobienie pewnego snobizmu na promowanie przez Polaków własnych produktów, usług i marek. Z takim snobizmem można spotkać się we Francji. Podobnie Japończycy kupują zagraniczne produkty właściwie tylko wtedy, gdy nie ma ich japońskich odpowiedników.Prędzej, czy później to podejście powinno się opłacić. Nam wszystkim i każdemu z osobna.

2. SOLIDARNOŚĆ W przypadku towarów i usług, dla których jakość i cena są porównywalne warto wziąć pod uwagę dwa dodatkowe kryteria - kraj wytworzenia oraz to, kto jest właścicielem firmy, która

3. WSPIERAJ POLSKICH PRZEDSIĘBIORCÓW W Polsce. Wydając pieniądze u Polaków wspierasz swoich. I tak na przykład kupując kosmetyki Oceanic, ubrania marki Reserved, koszule

38

Polski Partner

MAJ 2011

215-939-6717

wawca pan Artur Biskup zorganizował kółko matematyczne, na którym chcieliśmy redagować gazetkę matematyczną. Na początku roku szkolnego było nas czworo, teraz jest nas pięcioro: Agnieszka, Dominika, Piotr, Wiktoria - lat 11 oraz Łukasz - lat 12. Chodzimy do 5 klasy Bierzemy udział w edukacyjnym projekcie JuniorMedia (juniormedia.pl) w którym tworzymy naszą gazetkę. Profesjonalne jury ocenia wszystkie gazetki stworzone w tym serwisie i najlepsze z nich drukuje w drukarni (nasza gazetka już po raz drugi z rzędu wygrała w co miesięcznym konkursie). Zaowocowało to wywiadem do dziennika ogólnopolskiego oraz do gazety lokalnej. Na początku kwietnia zostaliśmy zaproszeni na warsztaty dziennikarskie do ogólnopolskiego dziennika na których dowiedziemarek Emmanuel Berg, Da Vinci i Wólczanka, garnitury Vistula i Twins, gres Cersanit, produkty z marką „Grycan - lody od pokoleń”, okna Fakro i biżuterię Apart lub Kruk, pomagasz Polakom w rozwoju ich biznesu. Warto też pamiętać o robieniu zakupów w naszych rodzimych sieciach handlowych (MarcPolu, Lewiatanie, delikatesach Alma, czy supermarketach Piotr i Paweł), po to, aby promować polski handel.Poza granicami Polski. Oczywiście także poza granicami Polski warto jest kupować towary i usługi u polskich przedsiębiorców (architektów, prawników, księgowych, firm budowlanych, itd.). Powody. Takie wsparcie: - przyczynia się do rozwoju biznesu polskich przedsiębiorców, - wytwarza lojalność wobec polskiej społeczności i zachęca do wspierania jej, - motywuje do zachowania polskości oraz - może przyczynić się do inwestowania zarobionych pieniędzy w Polsce. 4. MADE IN POLAND Kupując towary wyprodukowane w Polsce dajesz pracę polskim obywatelom, którzy są przy tej produkcji zatrudnieni (albo kooperują z producentem) oraz zwiększasz obroty firm, które od swoich przychodów płacą w Polsce podatki. Tym samym wspierasz swoich rodaków i ich rodziny oraz wzmacniasz pozycję ekonomiczną kraju. Świadomość tego stanu rzeczy jest zresztą dość powszechna - 81% Polaków deklaruje, że „stara się kupować produkty polskie, jeśli tylko mają taką możliwość” (badanie opinii publicznej z roku 2004). Wbrew pozorom, nawet w Polsce kupowanie polskich produktów nie jest jednak

li się, czym zajmują się działy redakcji, zwiedziliśmy drukarnię oraz mogliśmy przeprowadzić wywiad ze znaną aktorką Joanna Bartel. Naszym celem jest propagowanie jakże trudnego przedmiotu jakim jest matematyka. Chcemy pokazać jak można „bawić” się nią i że matematyka jest wokół nas. Oto nasz znak rozpoznawczy: ŻYCIORYS SŁYNNEGO MATEMATYKA Tales z Miletu żył ok. 620 – 540 p.n.e. Był matematykiem, filozofem, astronomem i kupcem. Uważany jest za jednego z „siedmiu mędrców” czasów antycznych i za ojca nauki greckiej. Był założycielem jońskiej szkoły filozofów przyrody. Ponadto brał aktywny udział w życiu politycznym i gospodarczym Grecji. Przewidział zaćmienie Słońca na 28 maja 585 roku p.n.e. oraz zadziwił wszystkich ówczesnych uczonych metodą zmierzenia wysokości piramidy za pomocą cienia. Zdołał też udowodnić, że każda średnica dzieli koło na dwie równe części. Jemu przypisuje się autorstwo twierdzenia o odcinkach proporcjonalnych wyznaczonych przez proste równoległe na dwóch przecinających się prostych, a także wiele innych twierdzeń z geometrii.Tales uważał, że świat powstał z jednej podstawowej pro substancji, którą była woda. powszechne, ponieważ szacuje się, że stanowią one zaledwie około 10% wszystkich towarów będących w obrocie (wypowiedzi przedstawicieli Fundacji „Teraz Polska” z roku 2004). Wśród produktów importowanych znajdują się nie tylko takie, których w Polsce się nie produkuje albo takie, których nie potrafimy w Polsce wyprodukować taniej i lepiej niż inne kraje. W tej puli są też niestety towary, które mają taką samą, a nawet znacznie niższą wartość,stanowiące w istocie konkurencję, która może utrudniać rozwój polskiej przedsiębiorczości. Dobrze jest, więc zwracać uwagę na to, czy towary, które kupujemy zostały wyprodukowane w Polsce, czy też nie. 5. KONTROWERSJE Wiele produktów sprzedawanych przez polskie firmy, z uwagi na dążęnie do zachowania konkurencyjności ceny, produkowanych jest w Azji. Dużo firm będących własnością Polaków działa pod obcymi brendami na zasadzie franczyzy albo zarabia sprzedając produkty zagraniczne. Kapitał nie zna już właściwie granic. Inwestowany jest tam, gdzie jest perspektywa wyższego zwrotu, więc pieniądze zarobione przez Polaków w Polsce mogą być inwestowane na drugim końcu świata. Są to normalne procesy gospodarcze, które dzięki konkurencji cenowej i jakościowej służą konsumentom. Niemniej jednak warto jest promować własne marki i własnych producentów oraz dostawców usług, aby zachować gospodarczą suwerenność i ułatwiać start rodzimym przedsiębiorcom. www.polskinetwork.org www.polskipartner.com


Domy, które zabijaja A cóz to za tytuł? Jak domy mogą zabijać? Roger de Lafforest w swojej książce właśnie pod tym tytułem udowadnia, że tak może być. Są domy, w których mieszkańcy czują się dobrze,są zdrowi, radośni, pełni energii. Mówi się o takich domach, że są przyjazne. Ale są też domy, w których ludzie chorują, są rozdrażnieni, nerwowi, często chorują, a bywa że umierają przedwcześnie. Znam taki dom w Warszawie , na Woli. Przed wojną była tam kamienica w której wielu mieszkanców umierało na raka mozgu. W czasie wojny została zburzona w czasie bombardowania. W latach 70-ych rozpoczeto tam budowę osiedla, a na miejscu gdzie była owa kamienica miał powstać blok mieszkalny. W tych latach niedaleko tego miejsca pracował w parafii ksiądz - radiesteta prałat Podbielski. Przed rozpoczęciem budowy prosil kierownictwo, aby w tym miejscu wybudowali jakiś inny obiekt, ponieważ jest to miejsce silnie zapromieniowane geopatycznie, a zatem bardzo niebezpieczne dla zdrowia, a nawet życia przyszlych lokatorów. Oczywiscie nikt ksiedzu nie uwierzy, dom wybudowano zgodnie z planem, a po kilku latach w jednej z klatek zaczeli umierać ludzie. O co tu chodzi? Otóż dom ten stoi na skrzyzowaniu silnych, podziemnych cieków /żył/ wod-

nych, które są żródłem bardzo niebezpiecznego promeniowania, niezwykle szkodliwego dla człowieka. Po przespanej nocy zdrowy człowiek powinien wstać rześki, wypoczęty, pełen energii i chęci do działania. Tak się dzieje gdy miejsce do spania jest usytuowane w strefie wolnej od zapromieniowania. Gdy łóżko znajuje się nad ciekiem, człowiek budzi sie zmęczony, ociężały bez energii i to mimo odpowiedniej liczby godzin snu . Z czasem sytuacja zaczyna sie pogarszać - pojawiają się różne dolegliwości, niedomagania, nerwowość, nierzadko dochodzi do poważnych chorób, a nawet śmierci. Czasem ludzie sadzą, iż to że są niewypoczęci wiaże się z zbyt krótkim czasem snu. Próbują więc spać dłużej, ale jest jeszcze gorzej - dłuższe przebywanie na żyle wodnej nasila negatywne objawy. Żyły wodne torują drogi filtracji w obrębie warstwy wodonośnej. Powstają one najczęściej

Dachy z blachy

- Pokrycia z blachy stalowej nie są jeszcze popularnym i często stosowanym materiałem pokryciowym w USA.

Miliony klientów w Polsce, całej Europie, na Florydzie, w Kalifornii czy południowych stanach nie mogą się mylić. Ponad 50 procent dachów w Europie to blachodachówki. Obliczenia przeprowadzane w skali całego domu wykazują, że stosowanie dachówek stalowych pozwala obniżyć całkowity koszt budowy lub remontu. Przy wymianie dachu , nie jest konieczna rozbiórka starego pokrycia. Jeżeli mamy zniszczone już shingle, blachodachówkę kładziemy na starym dachu oszczędzając na czasie i pieniądzach. Odpada bowiem problem demontażu zużytych shingli oraz ich wywozu. Nie bez znaczenia są walory estetyczne, każdy z nas niejednokrotnie widział shingle, które pod wpływem warunków atmosferycznych wyginają się, deformują i tracą pierwotne własciwosci w przeciwieństwie do blachodachowek, ktorych ksztalt nigdy nie ulega zmianie. Blachodachówki gwarantują bowiem dowww.polskipartner.com

skonały stan poszycia, a ich trwałość i czas eksploatacji są niemal nieograniczone. Za zakupem blachodachówki przemawia możliwość zamówienia przyciętych na wymiar arkuszy blachodachówki. Montaż pokrycia jest bardzo szybki ponieważ blachodachówka jest wytwarzana na dowolną długość i dopasowywana do konkretnych płaszczyzn, co pozwala na ograniczenie odpadów do minimum. Odporność na działania sił zewnętrznych,

w piaskach, iłach i innych porowatych materiałach skalnych. Wskutek tarcia wody o drobiny skalne powstają ładunki elektryczne, które napromieniowują położony nad nimi obszar szkodliwymi dla wiekszości istot żywych - falami. Radiesteci nazywają je falami rakotwórczymi. Bardzo interesujące są reakcje zwierząt na te obszary. Otóż psy i konie omijają miejsca napromieniowane wybierając instynktownie strefy neutralne. Natomiast koty bardzo chetnie śpią na ciekach i mają się dobrze. Czyli miejsca wybrane przez psy sa korzysne dla człowieka, natomiast miejsce, które wybierze kot należy omijać szerokim łukiem. Także owady i rośliny są pod tym względem podzielone. Osy, pszczoły, szerszenie i komary chętnie przebywają na ciekach, a nawet pszczoły produkuja tam więcej miodu o zwiększonym działaniu leczniczym. Ciekolubne sa dęby, olchy, bzy, topole, osiki, a także pokrzywa, wilcza jagoda, tasznik, cykuta. Cieki wodne , a zwłaszcz ich skrzyżowania są częstymi miejscami wypadków drogowych. Przypuszcza się, że organizm kierowcy, zwłaszcza szczególnie wrażliwego na to promieniowanie – reaguje dekoncentracja lub mimowolnym skurczem mięśni , a to może spowodować chwilową utratę władzy nad kierownicą. Jak już wspomniałam, promieniowanie geopatyczne stanowi duże zagrożenie dla ludzi i zwierząt. Dobrze zatem jest sprawdzić, czy nasze łóżka są ustawione prawidłowo, zwlaszcza wtedy, gdy zwłaszcza na wiatr jest niemal 4-krotnie więkasza niż shingli. Blachodachówki DML USA Pruszyński produkowane są z obustronnie ocynkowanej blachy stalowej, która pokryta jest 7-warstwowymi powłokami zabezpieczającymi przed korozją i uszkodzeniami mechanicznym. DML USA Pruszyński oferuje do wszystkich blachodachówek niezbędne akcesoria: wkręty, gąsiory, fleszingi, fesie, wele, uszczelki oraz farby zaprawkowe. Obróbki blacharskie spełniają rolę uszczelniająco-wykończeniową i podnoszą walory estetyczne dachu. Wykonywane są także z blachy płaskiej powlekanej, w tym samym kolorze co pokrycie. Oczywiscie, istnieje wiele rozwiązań wykończeń, ich wygląd oraz wymiary są w głównej mierze uzależnione od kształtu i specyfiki dachu oraz preferencji naszych klientow. Obok obróbki w wymiarach standardowych realizujemy również zamówienia indywidualne, lub dostarczamy blachy płaskie do wykonania obróbek dekarskich przez samych instalatorów. Blachodachówki DML USA produkowane są w Chicago, jednak mała waga, a w związku z tym stosunkowo niskie koszty transportu powodują, że naszymi produktami zainteresowani są od Arizony po Alaskę. W oparciu o nasze polskie doswiadczenia, gdzie wyroby firmy Pruszyński są łatwo dostępne, powstająca sieć handlowa na terenie stanów New York, New Jersey i Pennsylvania

215-939-6717

nie czujemy sie najlepiej po przespanej nocy, lub gdy czesto zapadamy na zdrowiu. Czasem wystarczy przesunąć łóżko lub zastosować odpowiednie odpromienniki, aby uniknąć nieprzyjemnych efektów promieniowania geopatycznego. Ciekawe jest, że obecność cieków łatwiej wyczuwają małe dzieci i kobiety niż mężczyzni. Kobiety skarzą się na bezsenność lub mówią po prostu, że źle się im śpi w tym łóżku, podczas gdy mężczyzni nie mają , na ogół, takich klopotów. Nie znaczy to jednak, że promieniowanie na nich nie działa. Słyszy się czasem, że ktoś był zupełnie zdrowy, na nic sie nie uskarzał i nagle odszedł lub zaczął chorować. Jagoda Zwierzynski JAGODA ZWIERZYNSKI obdarzona darem uzdrawiającej energii stosując bioenergoterapię, zioła, świecowanie uszu, biomasaż, swiatło spolaryzowane, masaż gorącymi kamieniami, elektropunkture - skutecznie pomaga w regulacji pracy organizmu niosąc ulgę we wszystkich problemach zdrowotnych. Aradiestezyjne sprawdzanie mieszkań pod kątem promieniowania geopatycznego pochodzącego z podziemnych cieków wodnych. W razie potrzeby stosuje bardzo skuteczne odpromienniki. Produkty firmy Forever Living Products, Transfer factor i inne. Porady i wysyłka produktów naturalnych w USA i za granicę. (570) 643-7763 zapewnia nam krótkie terminy realizacji zamówień. Towar dostarczany jest w terminie 7 dni od daty złożenia zamówienia. Nasi przedstawiciele pomagają inwestorom-klientom nie tylko w wyborze właściwego materiału. Dzięki specjalnym programom komputerowym, pomagają także w wyliczeniu optymalnej, pod względem potrzeb i kosztów, ilości kupowanych towarów. Wybór koloru w znacznej mierze decyduje o ostatecznym wyglądzie dachu, dlatego też DML USA Pruszyński udostępnia produkty w szerokiej gamie barw. Podstawowa paleta zawiera 29 kolorów. W szczególnych przypadkach możemy także zrealizować indywidualne zamówienia. Dzięki temu istnieje możliwość idealnego dopasowania kolorystyki pokrycia dachowego i elewacji budynku do jego otoczenia i wymagań klienta. Firma DML USA Pruszyński jest producentem blachodachowek. Jest siostrzaną firmą największego obecnie producenta produktów metalowych w Polsce i jednego z największych w Europie - firmy Blachy Pruszyński . - W celu dokonania zamówienia lub uzyskania więcej informacji prosimy dzwonić pod numer telefonu (201) 293-9690; ,lub odwiedzić nasze showroom, który znajdują sie w Stroudsburg, PA przy ulicy 4N 6th oraz w Wallington,NJ przy ulicy 34 Midland Ave. Prosimy też odwiedzać naszą stronę internetową : www.MetalRoof4You.com.

MAJ

Polski Partner

39


Wielki pojedynek… Tym razem niechodzi o pojedynek na ringu. Pojedynek wiedzy o naszym najwybitniejszym naukowcu, zajmującym się astronomią, matematyką, prawem, ekonomią, strategią wojskową, astrologią a nawet medycyną. Żył w latach 1473 – 1543. Trochę zagatkowo. Ale chodzi o Mikołaja Kopernika. Po raz pierwszy za sprawą Pani Danusi Swiątek odbędzie się wielki pojedynek wiedzy na antenie Polskiego Radia w Nowym Jorku. Do konkursu zostały zaproszone szkoły mające jednego patrona. Są to Polskie Szkoły im. Mikołaja Kopernika z East Stroudsburg, PA i z Mahwah, NJ. Aby ten wielki final mógł się odbyć w każdej

z tych szkół trwały przygotowania i eliminacje wewnętrzne wyłaniając finalistów po sześcioro dzieci z każdej szkoły. Konkurs odbędzie się w kategorii młodszych klas 1-3 i kategorii starszych klas 4-8. Bój będzie wielki w Polskim Radiu. Dzieci biorąc udział w konkursie na żywo w radiu, odpowiadając na wilele pytań staną się prekursorami tego typu pojedynków. Całość programu będzie nagrywana, filmowana, będą fotoreporteży z dziecięcego zespołu Super Kids Reporters. Zachęcamy wszyskie szkoły mające jed-

nego patrona np. Henryka Sienkiewicza do zgłaszania swojej szkoły do tego typu pojedynków. Wystarczy zadzwonić do Radia lub skontaktować się z portalem www. DobraPolskaSzkoła.com SŁUCHAJCIE NAS NA ŻYWO W DNIU 21 MAJA 2011 O GODZINIE 13:00 POLSKIE RADIO 910 AM NOWY JORK, W INTERNECIE WWW.POLSKIERADIO. COM (wybierając stację Nowy Jork) Pełna relacja i fotoreportaż ukaże się w następnym wydaniu Polskiego Partnera.

Polsko-Niemiecki Festiwal Tak było w zeszłym roku. Jak będzie w tym roku?

16 i17 lipca tego roku w Shawnee Ski w Pennsylwanii odbędzie się kolejny Poconos Wurst Festival. Festiwal cieszy się wielką popularnością wśród mieszkańców oraz licznie odwiedzających turystów piękne okolice Gór Poconos. W ciągu dwóch dni można będzie zobaczyć występy wielu grup

tanecznych, zespołów muzycznych, magików i wiele innych ciekawostek. Dla zgłodniałych serwowane będą niemieckie i polskie potrawy oraz jak na “Oktoberfest w lipcu “ przystało piwo. Festiwal jest imprezą przybliżajacą kulturę Polski, Niemiec oraz Austrii. Wśród muzycznych grup na fe-

stiwalu wystąpią m.in. Polka Bands Jimmy Sturr z Orkestrą, Joe Stanky & the Cadets , John Stanky & Coal Miners. Można też będzie zobaczyć występy Janosik Polish Dance Ensamble z Filadelfii prezentujący polskie tańce ludowe oraz zapraszamy na koncert akordeonowy w wykonaniu Krzysztofa Polish Accordian

Player. Niezapomniano również o naszych pociechach. Specjalnie dla nich wystąpi Mr. “Ski” Polish Magician prezentując magiczne sztuczki oraz z wielkim kunsztem odbędzie się pokaz żonglowania. Na specjalnie przygotowanym torze wyścigowym odbędą się wyścigi jamników oraz prosiaków. Poconos Wurst Festival jak co roku jest dobrze przygotowaną imprezą rodzinną dostarczającą zabawy dla dorosłych i dzieci. W zeszłym roku Polonijno Amerykańskie Konsorcjum Gospodarcze zostało zaproszone do współorganizowania tak wspaniałego festiwalu. Jako współor40

Polski Partner

MAJ 2011

215-939-6717

ganizatorzy zachęcamy do czynnego uczestnictwa polonijne biznesy, zespoły muzyczne i taneczne, rzemieślników oraz artystów. Zapraszamy Polonię do odwiedzenia festiwalu 16 i 17 lipca br. Szczegółowy program festiwalu opublikujemy w następnym wydaniu Polskiego Partnera. Organizator; Polish American Consortium Group 4N 6th Street, Stroudsburg, PA 18360 Tel; 570 426 1883 E-mail; office@pcgpl.com www.polskipartner.com


Humor Facet budzi się w południe na potwornym kacu. Patrzy, na stole cztery schłodzone butelki piwa i list następującej treści: \”Kochanie, wypoczywaj. Jakbyś czegoś potrzebował to zadzwoń. Zwolnię się z pracy i przyjadę. Twoja kochająca żona\”. Facet pyta syna: - Co się wczoraj stało? Nic nie pamiętam. Czyżbym wrócił w nocy z kwiatami albo pierścionkiem? Syn na to: - Przyszedłeś o piątej nad ranem kompletnie pijany, awanturowałeś się, a gdy matka chcąc cię rozebrać ściągała ci spodnie, powiedziałeś: \”Spadaj dziwko, jestem żonaty!\” Potencjalny nabywca domu pyta właściciela:- A czy okolica aby na pewno jest cicha?- Bardzo cicha! W tym roku okradziono 5 domów, napadnięto 3 przechodniów i nikt niczego nie słyszał!

k:Droga Mamo! Nareszcie koniec szkoły. Dla mnie już na zawsze. Jestem od dawna zakochana i postanowiliśmy z moim chłopakiem wreszcie „się urwać”. Wiem, że Tobie się to nie spodoba, ale on jest taki słodki! Te jego tatuaże i piercing na każdym kawałku ciała... A ten jego motocykl! Ali (tak nazywa się mój miły) twierdzi, że jazda na nim w kasku to grzech. Ali jest kompletnie na moim punkcie zwariowany. Mówi, że go uratowałam, bo ten alkohol by go w końcu zabił... Aha, i najważniejsze. Będziesz miała wnuka! Tak się cieszę! Kolega Alego ma gdzieś w lesie drewnianą chatkę. Trzeba ją wyremontować i nie ma w niej światła ani wody, ale to będzie nasz nowy dom. Nie martw się! Będziemy mieli z czego żyć. Ali ma kapitalny pomysł. Będziemy uprawiać marihuanę i sprzedawać ją w mieście. Ma być z tego kupa forsy. Tak się cieszę! I nie martw się proszę. Wkrótce będę miała 14 lat i naprawdę mogę na siebie sama uważać. Mam tylko nadzieję, że szybko pojawi się ta szczepionka przeciwko AIDS. Alemu bardzo by to pomogło... Twoja ukochana córeczka.P.S. Wszystko bzdura! Jestem u Krychy i oglądamy telewizje. Chciałam Ci tylko uświadomić, ze są gorsze rzeczy niż to świadectwo, które znajdziesz na nocnym stoliku. Buziaczki!

Nadmorski hotel. Recepcjonista zagaja do przybyłej pary:- Urlop?Tak...- A dzieci państwo posiadają?- Posiadają...- A to tym razem państwo nie zabrali? - Nie zabrali... - Tylko we dwoje? Romantyczny wypad?- Tak... - A kto został z dziećmi? - Żona...

z rodzicami.O umówionej godzinie zjawia się Jaś z ojcem. Pani każe powtórzyć Jasiowi to, co powiedział, ze wszystkimi szczegółami. Ojciec pozieleniał.- Jasiu, jak mogłeś! Nie spodziewałem się tego po tobie! Wiesz, jak by to chu*owo wyglądało!? Pani od przyrody robi eksperyment z robakami.Wkłada 1 robaka do szklanki i nalewa alkoholu - robak zdechł.Wkłada 2 robaka i nasypuje tytoniu - robak zdechł...Wkłada 3 robaka do szklanki ze zwykłą wodą - robak żyje.Pyta się Jasia:- Jaki wyciągamy z tego wniosek?- Kto pije i pali ten niema robali. Dwóch facetów. Wieloletni przyjaciele od dzieciństwa. Jednak jeden z nich niestety jest częściowo sparaliżowany, potrzebuje trochę pomocy w codziennym życiu. Pewnego dnia siedzą u niego na werandzie, sparaliżowany mówi:- Wiesz, co, mam pytanie - czy naprawdę jesteś moim przyjacielem?- No jasne stary, znamy się od dziecka, wiesz, ze zrobiłbym dla ciebie wszystko!- Wiem, mój przyjacielu, wiem. Miałbym wiec do ciebie małą prośbę czy przyniósłbyś mi z piętra skarpetki? Robi się trochę chłod-

Małżonka jednego z więźniów poszła do naczelnika więzienia prosić o lżejszą pracę dla męża. Ależ proszę Pani, przy klejeniu papierowych toreb nikt jeszcze się nie przemęczył – zawołał oburzony naczelnik. - Tak, ale on po tej pracy całymi nocami musi jeszcze kopać jakiś tunnel Pchła spotyka pchłę, jedna jest bardzo zmarznięta, a druga świeża i wypoczęta. Ta wypoczęta mówi:- Co jesteś taka zimna?- Jechałam na hawaje.- Ja też! A jak tam jechałaś?- Na wąsach motocyklisty.- Słuchaj to robi się tak: wchodzisz na samolot potem na nogę stewardesy, wchodzisz na górę mościsz się w jej c***e , zasypiasz i wstajesz dopiero przy lądowaniu.Za tydzień znowu: pchła wypoczęta i pchła zziębnięta.Wypoczęta pchła pyta się: - I co? - Zrobiłam jak mówiłaś: weszłam do samolotu, umościłam się w c***ę, zasnęłam.- No i co dalej?- I budzę się na wąsach motocyklisty! Koniec roku szkolnego. Pod wieczór matka zagląda do pokoju córeczki i znajduje na łóżku następujący liściwww.polskipartner.com

Dyrektorka przedszkola postanowiła odmalować wszystkie stare sale. Nie miała jednak pomysłu na kolor farby, kazała więc wszystkim przedszkolankom zapytać dzieci, jakie barwy podobają im się najbardziej. Jedna z nich zaczęła więc pytać podopiecznych:- Karolinko, jak sądzisz, na jaki kolor możemy pomalować naszą salę?Na różowo!Pani pyta kolejne dziecko:A ty, Mateuszku, jak myślisz?- Na niebiesko!Spytała też małego Jasia:- A tobie, Jasiu, jaki kolorek by się spodobał?Mały się zamyśla, po czym odpowiada:- Północną ścianę to bym pomalował na niebiesko, południową na czerwono, wschodnią na różowo, zachodnią na pomarańczowo, i jeszcze przez środek tego wszystkiego pie*dolnął bym taki zielony pasek.Pani, przerażona słownictwem Jasia, kazała mu przyjść do przedszkola

no, a jak wiesz, Janie jestem w stanie tego zrobić.- Stary, w ogóle nie ma o czym mówić. Skoczyłbym dla ciebie w ogień.- Dziękuje ci mój przyjacielu.Facet idzie na piętro, otwiera drzwi do pokoju, wchodzi i staje oniemiały. Przed oczami rozpościera mu się cudowny widok - dwie córki jego przyjaciela, młode, piękne jak marzenie, ubrane jedynie w bieliznę. Facet nie może oderwać wzroku, targają nim wyrzuty sumienia - w końcu to córki jego najlepszego przyjaciela, jednak w końcu poddaje się instynktom i mówi:- Wasz ojciec przysłał mnie, żebym się z wami przespał.- Niemożliwe! - mówi jedna.- Nieprawdopodobne! - mówi druga.- No cóż, jeśli mi nie wierzycie, zaraz wam udowodnię.Facet podchodzi do okna, otwiera je i krzyczy...- Obie?- Tak, tak, obie! Dzięki, stary! 215-939-6717

Pewien facet, przez kilka lat miał kochankę, Włoszkę. Pewnej nocy oświadczyła, że jest w ciąży. On nie chcąc zrujnować swojej reputacji i małżeństwa, dał jej sporą sumę pieniędzy, aby wyjechała do Włoch i tam urodziła dziecko, aby uniknąć skandalu. Zaproponował również płacenie alimentów do 18 roku życia na dziecko. Ona się zgodziła, ale spytała:- Jak mam przesłać Ci wiadomość, kiedy dziecko się urodzi?- Aby utrzymać wszystko w sekrecie, wyślij mi pocztówkę na mój adres domowy, z jednym tylko słowem „spaghetti”, wtenczas zacznę słać Ci alimenty na utrzymanie dziecka. I ona wyjechała...Po około 9 miesiącach facet wieczorem wraca do domu z pracy, a tu żona mówi:- Dostałeś jakąś bardzo dziwną kartkę pocztową, nic nie rozumiem co to za kartka.Maż na to:- Daj mi tę kartkę, zobaczę co to?Żona dała mężowi kartkę bacznie go obserwując. Mąż zaczął czytać pocztówkę, zbladł jak ściana i... zemdlał...Na kartce było napisane: spaghetti, spaghetti, spaghetti, spaghetti, spaghetti. Trzy porcje z kulkami mięsnymi, dwie bez. Wyślij więcej sosu. Komendant wysyła telegram do policjanta: Ppppp. Na to on mu odpisuje: - Dupa. Policjant przyjechał i komendant zwołuje go do swojego gabinetu i mówi: - Proszę pana ja pisze panu: „Proszę Pana proszę przyjechać pociągiem.” A Pan mi tu takie wulgaryzmy odpisuje? - Ja nie odpisuje żadnych wulgaryzmów tylko napisałem Panu: „Dziękuje uprzejmie przyjadę autobusem!” Jedzie ksiądz przez małą mieścinę, na głównym skrzyżowaniu, tuż przed drzwiami komendy policji leży rozjechany pies. Ksiądz zdegustowany brakiem reakcji zatrzymuje auto, wchodzi na komendę i mówi:- Panowie chciałem zwrócić uwagę, że przed waszymi drzwiami leży rozjechany pies i zero reakcji z waszej strony!Na to gliniarz głupio się zaśmiał i mówi:- Ja myślałem, że to wy jesteście od pogrzebów. Ksiądz na to też z ironicznym uśmiechem:- Przyszedłem zawiadomić najbliższą rodzinę. Jak zwykle, po ślubie kończy się sielanka, a zaczynają się problemy. Pewnego dnia przychodzi mąż z pracy, a kran w domu cieknie. Żona pyta:- Może byś naprawił kran?Mąż mówi:- A co ja, hydraulik?Na drugi dzień ogródek jest nie skopany. Żona znowu się pyta:- Może byś skopał ogródek?- A co ja, ogrodnik?Na trzeci dzień mąż przychodzi i krany nie ciekną i ogródek jest skopany. Mąż się pyta żony:- Kto wszystko zrobił?A żona:Sąsiad powiedział, że zrobi to wszystko za ciebie, jeśli upiekę mu jakieś pyszne ciasto, albo się z nim prześpię.- No i co mu upiekłaś?A żona:- A co ja, cukiernik? MAJ

Polski Partner

41


HOROSKOP BARAN 21.03–20.04 Miłość i seks Musisz zadbać o swój związek. Bywasz bardzo zazdrosna, zazwyczaj bez powodu. Twój chłopak nie myśli na każdym kroku o tym, jak cię zdradzić. Naprawdę. Jeśli mimo wszystko czujesz, że cię oszukuje, poczekaj aż opadną emocje i szczerze z nim porozmawiaj. Praca Bardziej ciągnie cię do życia towarzyskiego niż do pracy. Tymczasem w firmie wiele zawirowań i niepewności. Szef oczekuje twojego zaangażowania. Włącz się, bo kłopoty w firmie dotyczą też twojej przyszłości. Nie tylko jeśli chodzi o finanse. Zdrowie Robi się coraz cieplej, a wirusy czekają, żeby zaatakować twój organizm. Uważaj, by nie dopadło cię wiosenne przeziębienie. Pij dużo soków warzywnych i noś szale lub chusty - na pewno pomoże. BYK 21.04–21.05 Miłość i seks To twój miesiąc. Już dawno nie byłaś w tak dobrym nastroju. Wszystko zacznie się układać po twojej myśli. Maj będzie namiętny. Uważaj tylko, żeby ten wiosenny zawrót głowy nie przesłonił ci pracy. Praca Twoja kariera zawodowa nabierze zawrotnego tempa. Postaw sobie cele i realizuj je jeden po drugim. Nie zatrzymuj się i nie zastanawiaj nad niczym. A jako, że za ciężką pracę należy się nagroda - możesz liczyć na wzrost dochodów. Zdrowie Pierwsze upalne dni to świetna okazja, żeby poopalać się w ogrodzie. Pamiętaj jednak, żeby użyć kremu z filtrem. Majowe słońce bardzo łatwo może spowodować poparzenia i zamiast złocistej opalenizny będziesz się zmagać ze schodzącą skórą. BLIŹNIĘTA 22.05–21.06 Miłość i seks Od kiedy twoja najlepsza przyjaciółka ma nowego chłopaka wydaje się być trochę nieobecna. Trudno ci to przyznać, ale bardzo za nią tęsknisz i trochę jej zazdrościsz. Niepotrzebnie. W okolicach 4 maja poznasz kogoś wyjątkowego i razem z przyjaciółką będziecie mogły chodzić na podwójne randki. Praca Żeby odnieść sukces w pracy musisz zintegrować się ze współpracownikami. Uda ci się to, bo wiesz jak postępować. Wiesz, że pracując sama, nie zajdziesz tak daleko. Pierwszy tydzień maja będzie dla ciebie naj-

42

Polski Partner

pomyślniejszy jeśli chodzi o pracę i finanse. Zdrowie Najwyższy czas by wrócić do uprawiania sportu. Zapisz się do fitness klubu, zacznij pływać lub wyjmij z garażu zakurzone rolki i rower. Potem możesz pójść na zakupy i wybrać nowe bikini, w którym zrobisz furorę na plaży.

nie martw się za bardzo, wszystko ma swój czas. Wkrótce wyjdziesz na prostą. Zdrowie Popracuj nad kondycję. Zapisz się na jogę, taniec, albo kup karnet na basen. Nie tylko poprawisz sylwetkę przed nadchodzącym sezonem bikini, ale również będziesz miała okazję, żeby kupić nowy strój sportowy.

RAK 22.06–22.07 Miłość i seks Do tej pory miłość skutecznie udawało ci się omijać szerokim łukiem. Od poważnych związków wolałaś raczej przelotne znajomości. Niestety to koniec. Miłosne szaleństwo w tym roku dopadnie i ciebie. Zakochasz się. I to bardzo niedługo. Praca Początek maja będzie pełen niespodzianek. To świetny czas, żeby pomyśleć o nowej pracy lub studiach. Pamiętaj tylko, że zanim postawisz wszystko na jedną kartę, warto zrobić bilans potencjalnych zysków i strat. Zdrowie Zmień dietę na taką, która poprawi ci samopoczucie i wzmocni twój organizm przed latem. Jedz dużo warzyw i owoców. Sezon na nie właśnie się zaczyna.

WAGA 24.09–23.10 Miłość i seks Pewien nieśmiały chłopak, jest w tobie zakochany od wieków. Ty, pochłonięta swoimi sprawami, nie zwracasz na niego uwagi. Ale od czego ma się przyjaciół. To oni zauważą, co się święci i podpowiedzą ci, co robić. Praca To będzie piękny i owocny miesiąc, jeśli skupisz się na karierze i sprawach finansowych. Dostaniesz możliwość realizowania nowych, ciekawych projektów, a pieniądze nie będą już dla ciebie stanowiły żadnego problemu. Zdrowie Nadmiar wrażeń i pracy mogą spowodować problemy ze snem. Jeśli szklanka mleka nie pomaga, wypróbuj kąpiel rumiankową. Pamiętaj, że dla prawidłowego funkcjonowania, twój organizm potrzebuje 8 godzin snu.

LEW 23.07–23.08 Miłość i seks Niby wszystko jest tak, jak sobie wymarzyłaś. Spacery, trzymanie się za ręce itd. Jednak zaczynasz czuć, że to nie jest twój świat. Zanim podejmiesz jakąkolwiek decyzję, spróbuj lepiej go poznać. Gdyby to nie pomogło, pamiętaj, nic na siłę. Praca Wszystkie plany, nawet te najbardziej ambitne, mają teraz szansę realizacji. W pracy wszyscy zauważą, że jesteś w wyśmienitej formie, dostaniesz zadanie, na które od dawna czekałaś. Oczywiście dasz sobie z nim radę. Zdrowie Dopadnie cię wiosenne zmęczenie. Brak ruchu i stres zrobią swoje. Zwolnij i zrób sobie miniwakacje. Namów przyjaciółki na relaksujący wyjazd np. do SPA. Masaże i świeże powietrze sprawią, że wróci ci chęć do życia na wysokich obrotach. PANNA 23.08–23.09 Miłość i seks Twój chłopak wydaje się być bardziej zdystansowany, a ty zaczynasz wariować, bo nie wiesz, o co może mu chodzić. W okolicach 17 maja Słońce i Uran pomogą ci rozwiązać zagadkę. Kiedy to przedyskutujecie, wasz związek będzie silniejszy niż zwykle. Praca Pułapki w sprawach zawodowych i finansowych. Dopiero pod koniec miesiąca będziesz w stanie pójść naprzód. Przedtem martwy sezon. Ale

MAJ 2011

215-939-6717

SKORPION 24.10–23.11Miłość i seksZależy ci na tym chłopaku? W takim razie nie zawiedź jego zaufania. Pilnuj się, aby dotrzymać słowa i dochować tajemnicy. To powinno być dla ciebie priorytetem na najbliższy miesiąc. Jeśli się złamiesz, skutki będą nieodwracalne. Praca Nie ma projektu, z którym byś sobie nie poradziła w tym miesiącu. Im bardziej skomplikowany i wymagający więcej pracy, tym lepiej dla ciebie. Czujesz, że w maju mogłabyś przenosić góry. Tak trzymaj! Zdrowie W tym miesiącu szczególnej uwagi będą wymagały twoje oczy. Godziny spędzone przed komputerem, nie wpływają korzystnie na ich zdrowie. Rób sobie przerwy. Ponadto, swoją dietę wzbogać o wątrobę, chude sery i migdały, które zawierają witaminę B2. STRZELEC 24.11–22.12 Miłość i seks Zależy ci na tym chłopaku? W takim razie nie zawiedź jego zaufania. Pilnuj się, aby dotrzymać słowa i dochować tajemnicy. To powinno być dla ciebie priorytetem na najbliższy miesiąc. Jeśli się złamiesz, skutki będą nieodwracalne. Praca Nie ma projektu, z którym byś sobie nie poradziła w tym miesiącu. Im bardziej skomplikowany i wymaga-

jący więcej pracy, tym lepiej dla ciebie. Czujesz, że w maju mogłabyś przenosić góry. Tak trzymaj! Zdrowie W tym miesiącu szczególnej uwagi będą wymagały twoje oczy. Godziny spędzone przed komputerem, nie wpływają korzystnie na ich zdrowie. Rób sobie przerwy. Ponadto, swoją dietę wzbogać o wątrobę, chude sery i migdały, które zawierają witaminę B2. KOZIOROŻEC 23.12–20.01 Miłość i seks Zauroczenie minęło, czas zmierzyć się z rzeczywistością. Nagle okazuje się, że tak bardzo się różnicie i każdy powód jest dobry do kłótni. To tylko drobiazgi, z którymi szybko sobie poradzicie, a wasz związek znów wypłynie na spokojne wody. Praca W twoim otoczeniu pojawią się osoby, które dzięki twojemu urokowi osobistemu i talentom, dokonają rewolucji w twojej karierze zawodowej. Teraz jest na to najodpowiedniejszy moment, nawet jeśli nowa możliwość znacznie odbiega od tego, co robiłaś dotychczas. Zdrowie Okres plenerowych imprez czas zacząć. Uważaj tylko, żeby w ferworze zabawy nie paść ofiarą insektów. Wprawdzie ukąszenie komara czy użądlenie osy nie są groźne, o ile nie jesteś na nie uczulona, jednak kleszcze mogą być niebezpieczne. WODNIK 21.01-19.02 Miłość i seks Wydaje się, że trafiłaś na męż-

czyznę idealnego. Przystojny, dowcipny, towarzyski, robiący karierę z własnym mieszkaniem i świetnym samochodem. Pilnuj go. Nie ty jedyna dostrzegłaś jego niezliczone zalety. Praca Jeśli praca daje ci możliwość wyjazdów zagranicznych, teraz szczególnie powinnaś z nich skorzystać. To nie tylko godziny spędzone na nudnych konferencjach, ale także możliwość odwiedzenia niezwykłych zakątków i poznania ciekawych ludzi. Zdrowie Zrobiłaś już generalne porządki w swoim mieszkaniu? Teraz zajmij się swoim organizmem. Umów się na kontrolne wizyty do ginekologa, dentysty i wszystkich innych lekarzy, z którymi dawno się nie widziałaś. RYBY 20.02–20.03 Miłość i seks Najwyższa pora wyzdrowieć z poprzedniego związku. Sporo miesięcy już upłynęło. Może nowa relacja nie wydaje ci się tak kolorowa jak poprzednia, jednak czas zrobi swoje. Tym bardziej, że nowy obiekt wydaje się być całkiem interesujący. Praca Na podjęcie ostatecznej decyzji masz jeszcze trochę czasu. Dlatego dokładnie ją przemyśl. Najważniejsze, żeby to było to, czego ty chcesz. Jeśli sama nie umiesz zdecydować, porozmawiaj z przyjaciółmi, oni zawsze doradzą. Zdrowie Świeże powietrze, dużo ruchu i zdrowa dieta spowodowały, że tej wiosny jesteś niezwykle kwitnąca. Wszyscy to zauważyli i chcą brać z ciebie przykład. Tak trzymaj!

www.polskipartner.com



61/ Potrzebny Logopeda do Pracy z Polskimi dziecmi. Trenton i okolice Fantazja Przedszkole 609-393-1814

Home Care Company in Philadelphia zatrudni dyplomowane pielegniarki /Registered nurses / oraz opiekunki do osob chorych lub starszych / home health aids/. Bardzo dobre zarobki. Praca na caly i pol etatu. Mozliwosc szkolenia dla opiekunek medycznych. Znajomosc jezykow obcych mile widziana. Tel 215-925-3313

W Agencji “Spojnik”można zakupić bilety na koncerty, spektakle teatralne, zabawy i inne imprezy: Trenton, NJ 609.393.1660 63/ Home Care Company in Philadelphia zatrudni dyplomowane pielegniarki /Registered nurses / oraz opiekunki do osob chorych lub starszych / home health aids/. Bardzo dobre zarobki. Praca na caly i pol etatu. Mozliwosc szkolenia dla opiekunek medycznych. Znajomosc jezykow obcych mile widziana. Tel 215-925-3313 63/ Sprzedam sprzątanie 1 domku w Doylestown /Bakingham Sq/ Tel.: 609-575-0283 61/ Najszybciej rozwijajaca sie firma prywatna w USA otwiera juz wkrotce nowy rynek dzialalnosci w PA. Badz pierwszy i dowiedz sie jak TY mozesz na tym skorzystac. Sprawdz ponizsza strone i powiedz mi czy to rowniez ma sens dla Ciebie. Dziekuje i prosze o kontakt. www.annabartek.energy526. com 917-952-4702 61/ Firma KFMegaglass zatrudni przedstawicieli handlowych na terenie PA, NJ i NY. Doswiadczenie mile widziane. Prosze przeslac swoje informacje na e-mail info@kfmegaglass.com 61/ SZKOLA JEZYKA I KULTURY POLSKIEJ W ALLENTOWN, PA PILNIE POSZUKUJE NAUCZYCIELI JEZYKA POLSKIEGO I PEDAGOGOW. OSOBY ZAINTERESOWANE PROSIMY O KONTAKT POD NR. TELEFONU 973 769 1309 LUB EMAIL AGAOSSA@GMAIL.COM 61/ Stała praca przez cały rok dla doświadczonej grupy wykonujacej roofing i siding dzwon: 610-640-4444

44

Polski Partner

64/ Szukam pracownikow na siding. Dobre warunki i pieniadze!!!!! Tel.: 609-213-2940 64/ Poszukuje osoby do zrobienia kuchni w Princeton. Cena do uzgodnienia. Tel.: 908 447 9279 64/ Przyjme pracownikow budowlanych najlepiej z doswiadczeniem,karpeterow,oraz ludzi do stacca...dobra placa stala praca. Tel.: 267 262 1840 64/ Przyjme kobiete, na caly etat, do serwisu sprzatajacego na terenie Trenton, NJ. Zapewniam mieszkanie. Prosze dzwonic (609) 915-9628 64/ Przyjme do pracy pracownikow z doswiadczeniem na Stucco, oraz pomocnikow. dobre wynagrodzenie. blizsze informacje telefoniczne. Tel.: 215.303.0168 64/ potrzebna dziewczyna do malego serwisu sprzatajacego 2-3 razy w tygodniu na 4-5 godz.dziennie Philadelphia Tel.: 215.715.6531 64/ Potrzebna osoba z zamieszkaniem w poniedzialki i wtorki do opieki nad starsza osoba w Cherry Hill, NJ Prosze dzwonic 646-752-3123 64/ Potrzebna jest kobieta.na okres 4 miesiecy do sprzatania domkow ,praca bardzo dobrze platna 3-5 godz na dzien.Osoba musi miec prawo jazdy,moze byc miedzynarodowe polskie. Angielski komunikatywny. Praca od czerwca do konca wrzesnia prosze o kontakt tel. 610 389-2599 Szukam liderow, ludzi pracowitych, uczciwych i ambitnych do pracy w nowo powstalym biznesie. Wymagana umiejetnosc rozmowy z ludzmi, prowadzenia spotkan. Mile widziana znajomosc jezykow obcych Tel 973955-4716 Potrzebni od zaraz elektrycy i pomocnicy elektrykow z doswiadczeniem amerykanskim i prawem jazdy. Praca stala w okolicach Trenton NJ. Prosze dzwonic 732-546-3854

SZUKAM PRACY 63/ Mam na imie Krystyna(54) i poszukauje pracy w charakterze -opieka nad starsza osoba lub prowadzenie domu.(od czerwca 2011)Posiadam referencje i zna-

MAJ 2011

215-939-6717

jomosc jezyka angielskiego. Tel.: 1-609-249-5136 62/ Szukam/ odkupie prace nad starsza osoba. Posiadam wieloletnie doswiadczenie, referencje, komkunikatywny angielski, samochod, 201-945-5111 61/ 48 letni mezczyzna z prawem jazdy, staly pobyt w USA szuka pracy na rezydencji przy starszej osobie lub przyjmie inne propozycje tel. 201.888.0922 61/ Poszukuje pracy jako opiekunka do starszej osoby na 5 dni w tyg.. Posiadam doswiadczenie w USA oraz referencje 201.207.6649

(13 miesieczne-jak nowe) - $600 każda, Stół kuchenny + 4 krzesła + ława - $50. Trzyczesciowy stół do komputera + krzesło na kółkach - $50. Kosiarka do trawy firmy TORO (1.5 roczna)- $200. Zamrażarke $100 Tel. 610-905-1959 60/ Sprzedam po atrakcyjnych cenach zegarki meskie. Oryginalne i najpopularniejsze wzory. Idealne na prezenty swiąteczne. Zegarki mam wystawione an EBAY http://shop.ebay.com/pentiger/m.html ale moge tez sprzedac osobiscie w Filadeflii. Tel.: 215-341-6592

61/ Kobieta 48 letnia z samochodem I prawem jazdy,podejmie prace przy starszej osobie,opiece nad dziecmi lub na rezydencji z zamieszkaniem lub bez 201.508.7113 64/ Poszukuje w co druga sobote pracy, mile widziane officy ale nie tylko. Jestem doswiadczona i solidna kobieta i czekam na powazna oferte. Tel.: 609.372.3362

63/ Pieski na Sprzedaz- Maltese-Bichion puppies 2011 available for sale and pick up beginning of April 2011 . /. Sprzedam pieski rasy matese-bichion (2gi miot pieskow) gotowe beda do odbioru wczesny kwiecien 2011, prosze dzwonic. Mam referencje pieskow z 1 miotu. Patti : 215-833-9498 lub 609-516-3826 62/ Sprzedam telefon Blackberry Storm 9530 plus kabel do ladowania i kabel do internetu. Telefon byl uzywany 4 miesiace. Dziala w T-Mobile, AT-T i Verizon.Cena $120 TEL (908)486-6512 62/ Sprzedam uklad wydechowy/ tlumniki wraz z rurani do samochodu MAZDA MPV 2000-2008 TEL:(908)486-6512 61/ Isuzu trooper 2001, 125 tys mil napped na 4 kola, podgrzewane siedzenia, automatyczne sterowanie cena $2500.00 lub lepsza oferta 201.888.0922 61/ BMV ’93, 155 tys mil, nowsza karoseria, nowy model, kolor bialy, cena $2100.00 lub lepsza oferta, 201.888.0922 64/ Sprzedam lodówke, pralke i szuszarke (elektryczna) firmy Whirpool

63/Do sprzedania uzbroiona dzialka budowlana w Dingman Ferry,PA. 100 fox ct. niedaleko NJ. Informacja na e-mail: bkazik1@live.com 62/ Piekny dom do sprzedania /styl Kanadyjski/ w Ostrowcu Swietokrzyskim wiecej informacji pod tel:908565-2792

62/ NEAT & CHARMING RANCH Home For Sale: Dingmans Ferry PA. A well maintained home with surprisingly more space than it appears. An open area features the living room w/ brick fireplace & cathedral ceiling, kitchen with large counter for prep work or eating, dining room, 3 BRs, (3rd BR off garage & can be used as in home office), 1bath, large screened in porch w/plexi glass inserts, 1.5 car garage and full unfinished basement with coal stove. Located in a gated community. This home is a true value at $129,900! For more info call Rose: 973-471-2741.

BEZPŁATNY MIESIĘCZNIK INFORMACYJNO- REKLAMOWY DLA POLONII W USA Redakcja 1916 Welsh Rd. Suite 13 Philadelphia, PA 19115 Tel: (215) 939-6717 Fax: (215) 464-7116 info@polskipartner.com www.polskipartner.com Redaktor Naczelna Magdalena Grimm-Kostka magda@polskipartner.com Redaktorzy John Moscow Gosia Kaminska Reklama Bożena Kowalska Katarzyna Bakowska info@polskipartner.com Janusz Pstragowski janusz@pcgpl.com Janusz Sikora janusz@polskipartner.com Ogłoszenia Drobne Fax: (215) 464-7116 Phone: (215) 939-6717 polskipartner@polskipartner.com Copyright Polski Partner Magazine©. Published monthly in USA. All Rights reserved. Wszystkie prawa zastrzeżone. Nazwa “Polski Partner” jest znakiem pod ochroną i używanie go przez kogokolwiek w formie graficznej, pisemnej lub słownej na terenie USA, celem oznaczenia swojego towaru jest bezprawne. Redakcja nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam. Przedruk reklam z Magazynu Polski Partner bez zgody wydawcy jest zabroniony. Redakcja zastrzega sobie prawo do nie publikowania tekstów niezamówionych oraz dokonywania skrótów i własnej redakcji. Polski Partner jest bezpłatnym miesiecznikiem publikowanym w USA.

63/ Sprzedam dom dwurodzinny w Catskill N.Y. Gora- Kuchnia polaczona z living room, Lazienka, 3 sypialnie Dol- Kuchnia, living room, Lazienka, 3 sypialnie. Bardzo blisko zjazdy narciarshie, 1 mile do Gory Windham, i 4 mile do Gory Hunter, Cena Do Negocjacji 609-586-5889

54/Okazja do szybkiej sprzedazy nowo wybudowany dom 4 sypialnie,2 lazienki,polozony w Dingmans Ferry,PA w poblizu jeziora na strzezonym osiedlu.Osiedle posiada M.in. korty tenisowe,baseny:kryty,otwarty,boiska,place zabaw dla dzieci itp cena do negocjacji. tel. - 201-280-3105 www.polskipartner.com


54/ Sprzedam dom 1 rodzinny 3 sypialnie, 2.5 Lazienki, pokoj wypoczynkowy z kominkiem, jadalnia, duza kuchnia. Wykonczona piwnica, osobno garaz, basen 25’ x 16’ , A.C. Nowy dach, siding,okna, 1 Lazienka. Dzialka Ogrodzona 60 x 100 TEL: (908)486-6512

64/ Pokoj do wynajęcia od 15 maja na ul. Spruce St. LAWRENCEVILLE. Wszystkie media dostępne.Przyjdż,zobacz porównaj. Tel.: 609-649-1944

63/ Pokoj do wynajecia w Trenton, blisko kosciola, centralne chlodzenie, pralka, suszarka bardzo czysty dom Prosze dzwonic 215-327-2405

64/ Wynajmę w Morrisville dla jednej osoby : pokój + living room+ łazienka Tel.: 609-540-3744

64/ Pokoj do wynajecia w Hamilton NJ 08619 3-y min od polskiej dzielnicy-autem. Spokojna dzielnica. tel 609- 598-1640.

63/ Pomogę przygotować lek ziołowy na uciszenie bolów reumatycznych, paradontozy zębów, nocnego syndromu nóg. W innych przypadkach udzielę

64/ Pokoj do wynajecia po generalnym remoncie .Po wiecej informacji prosze dzwonic. Tel.: 609-977-4970

INNE

informacji. Bezpłatnie rozdaję nasiona Asclepias tuberosa i sadzonki pokrzywy oraz Glechomy hederacei. U mnie otrzymasz przepis na wyleczenie paradontozy zebow, gwarancja 10cio letnia, ziola na wyleczenie przewodu pokarmowego z wszelkich problemow. Proszę dzwonić 1-302-475-2077 Gienia 63/ Fotografia. Poszukuje pasjonatow ptasiej fotografiiw celu wymiany doswiadczen.e-mail - albertusa@wp.pl 64/ Udzielam lekcji gry na pianinie w języku polskim i angielskim. Mam długoletnie doświadczenie, jestem członkiem National Music Teacher Association. Ukończyłam Wyższą Szkołę Muzyczną w Krakowie. Lekcje są

prowadzone w wesołej i zrelaksowanej atmosferze w moim domu w Hopewell; istnieje możliwość lekcji w domu ucznia. Pierwsza lekcja orientacyjna w moim domu jest za darmo. Udzielam zniżki dla drugiego ucznia z tej samej rodziny. Proszę dzwonić po więcej informacji. Tel.: (609) 818-1018 64/ Konsultacje kosmetyczne z użyciem produktów Collagen. Zapraszam !!! Tel.: 215.860.3174

Szewc miał poczucie humoru Zamiast obcasa - ptasi dziób, drabinka albo kobiece nogi, na czubku - psi nos albo język. Kobi Levi robi buty, o jakich nie śniło się nawet Lady Gadze. Mówi się o nim, że ma obuwnicze poczucie humoru. Kobi Levi potrafi zrobi buty w niemalże każdym kształcie. Zwierzęta, ludzkie ciało i meble to jego ulubione inspiracje. Wszystkie jego projekty dają się nosić i podobno są bardzo wygodne. Ten obdarzony niesamowitą wyobraźnią projektant pochodzi z Izraela. Buty tworzy od dziesięciu lat. Swoje projekty pokazywał na wielu wystawach, m.in. w Tel-Awiwie, Je-

www.polskipartner.com

rozolimie, Tokio, Weronie i Berlinie. Nie związał się jednak z żadnym domem mody - woli pracować jako niezależny projektant. - Moje artystyczne obuwie to połączenie typowego buta z obrazem, jaki akurat przyjdzie mi do głowy. Mam nieco humorystyczny, unikalny punkt widzenia, jeśli chodzi o obuwie - mówi projektant. - To co powstaje, to nadające się do noszenia rzeźby - dodaje.

Kobi Levi zapewnia, że wszystkie projekty są ręcznie wykonane w jego pracowni. - Dzięki nowym rozwiązaniom technologicznym, kreatywna idea designera może przerodzić się w użyteczny przedmiot. Swoje najnowsze projekty publikuje na blogu: kobilevidesign.blogspot.com.

215-939-6717

MAJ

Polski Partner

45





Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.