Marcowy (72) numer Magazynu Polski Partner

Page 1




Właściciele domów w USA dostaną pomoc

Prezydent Barack Obama i największe w USA banki hipoteczne osiągnęły porozumienie o wartości 25 mld dolarów, które pomoże właścicielom domów stanąć na nogi i ożywi rynek nieruchomości. Pięć czołowych banków: Bank of America, JP Morgan Chase, Wells Fargo, Citigroup i Ally Financial, rząd federalny reprezentowany przez resorty sprawiedliwości, budownictwa mieszkaniowego i rozwoju miejskiego oraz 49 stanów poza Oklahomą zgodzili się pomóc właścicielom nieruchomości zmniejszyć ich dług hipoteczny, przez co unikną niedotrzymania terminów spłaty kredytu albo otrzymają kompensaty za nieuczciwe wywłaszczenie. Umowa przewiduje przeznaczenie co najmniej 17 mld dolarów na zmniejszenie zasadniczego kredytu albo wielkości rat dla osób, które zalegają ze spłatą albo grozi im już utrata płynności, 3 mld dolarów dla osób, które są „pod wodą”: mają wobec banków dług większy od wartości domu oraz 1,5 mld dla tych, którym odebrano domy w latach 2008-11. Szacuje się, że jest ich 750 tys., otrzymają więc po 2 tys. dolarów. Władze stanowe dostaną ok. 4,3 mld dolarów. Ponadto Bank of America zapłaci miliard dolarów za oszukańcze postępowanie przy zakupie Countrywide Financial w 2008 r., a bank centralny Federal Reserve ukarał 5 banków grzywną 766,5 mln. Umowa przewiduje największą rekompensatę uzyskaną przez władze federalne. Negocjowano ją ponad rok, gdy wyszło na jaw w końcu 2010 r., że banki wystawiły tysiące wniosków o wywłaszczeniu z domów bez poprawnego przygotowania dokumentów. W kryzysie wartość nieruchomości zmalała o 33 proc. od szczytowego roku 2006, a niemal 11 mln Amerykanów jest teraz dłużne bankom więcej niż są warte ich domy. Umowa obowiązuje przez trzy lata, ale zakłada zachęty dla banków w pierwszym roku. Nie rozwiąże wszystkich problemów i nie pokryje wszystkich strat spowodowanych przez kryzys, ale oczekuje się, że ożywi rynek nieruchomości i ogólnie całą gospodarkę. Dla banków oznacza to koniec trudnego okresu licznych procesów i postępowań wyjaśniających ze strony władz. Zwolennicy porozumienia liczą na to, że banki będą bardziej chętne do udzielania kredytów, a jeśli wszystko powiedzie się, to wykaże bankom korzyści dobrowolnego umarzania należności w przyszłości. Końcowe porozumienie może odegrać stabilizującą rolę, zwiększy spokój i pewność rynków nieruchomości

Najweselsi Polacy

Mieszkańcy Białegostoku, a także Łodzi i Gdańska - to według przeprowadzonych badań najbardziej uśmiechnięci mieszkańcy miast w Polsce. Miesięcznik Reader’s Digest zbadał poczucie humoru mieszkańców z siedmiu dużych miastach Polski. W każdym z miast badaniu poddano trzydziestu przypadkowych przechodniów. Każdy z nich odpowiadał na pytanie co sądzi o poczuciu humoru, ale wcześniej musiał rozśmieszyć ankietera. Aby wyniki ankiety były bliskie rzeczywistości, w każdym mieście przepytano taką samą liczbę mężczyzn i kobiet, w tych samych grupach wiekowych. Jeśli tak przeprowadzone ankiety są miarodajne, poniżej zestawienie polskich siedmiu miast, których mieszkańcy mają największe poczucie humoru. Przypomnijmy - tylko w tych siedmiu miastach przeprowadzono ankiety. 1. Białystok 2. Łódź3. Gdańsk4. Warszawa5. Kraków6. Poznań7. Wrocław Spośród 210 badanych większość przyznała, że poczucie humoru jest czymś ważnym w życiu człowieka. Chętniej żartowały osoby młode i starsze (mniej osoby w średnim wieku). Reader’s Digest podobne sondaże przeprowadził także w pięciu innych krajach europejskich. Najchętniej żartowali Chorwaci, a Polaków przed zajęciem ostatniego miejsca w klasyfikacji uchronili Finowie.

Kanał telewizyjny tylko dla... psów

Telewizja w Stanach Zjednoczonych... zeszła na psy. W San Diego powstał kanał telewizyjny dedykowany specjalnie dla tych czworonogów. W założeniu ma dotrzymywać towarzystwa zwierzakom kiedy zostają same w domu. Wiele psów podobno cierpi w samotności kiedy zostają same w mieszkaniu. Często rozładowują swój niepokój na meblach. Pomysłodawcy stacji twierdzą, że pozostawienie psiaka w towarzystwie włączonego telewizora zmniejszy jego stres. Kanał ma w ramówce programy stymulujące – psy bawiące się piłką, psy skaczące w polu kukurydzy, psy w basenie, psy bawiące się z innymi psami... Są też programy uspokajające – to długie ujęcia śpiących zwierząt, mające uspokoić te po drugiej stronie odbiornika. Nawet kolory i dźwięki są dostosowane do psiej percepcji. Zdania co do kanału są podzielone – przeciwnicy twierdzą, że psy śpią kiedy zostają same w domu, a dodatkowe bodźce mogą je tylko irytować. Jedno jest pewne – za kablowy kanał czworonożnych widzów będą musieli zapłacić... dwunożni właściciele.

Paliwo ze śmietnika za spożywczym?

Spleśniałe pomidory, brązowe banany, przejrzałe czereśnie - dziś takie odpadki w najlepszym wypadku kończą jako kompost. Naukowcy opracowali jednak urządzenie, w którym spożywcze resztki fermentują. Powstaje metan, który można wykorzystać jako paliwo Kierowcy, którzy zamiast benzyny czy ropy tankują gaz, jeżdżą taniej i są bardziej ekologiczni, gdyż spaliny z ich aut zawierają mniej sadzy i dwutlenku węgla niż spaliny z silników benzynowych czy diesli. Samochody na gaz wybiera coraz więcej kierowców - niepomnych faktu, że zasoby gazu ziemnego, podobnie jak ropy, prędzej czy później zaczną się wyczerpywać. Szukając nowych źródeł paliwa naukowcy z organizacji badawczej Fraunhofer-Institut fur Schicht- und Oberflachentechnik IST w Stuttgarcie proponują alternatywę. Proponują wykorzystywanie gazu z odpadków roślinnych, których niewyczerpanym źródłem są bazary, sklepy, bary i stołówki. Z fermentacji odpadów roślinnych powstaje metan, zwany biogazem, który można sprężyć i wykorzystać jako paliwo do napędu silników.

4

Polski Partner

MARZEC 2012

215-939-6717

www.polskipartner.com



Wielkanoc

Wielkanocne inspiracje

ta. Moda wiosenno-letnich kolekcji oprócz wibrujących barw, kwiatowych motywów, czy ekstrawaganckich fasonów ma w zanadrzu nieśmiertelny minimalizm i klasykę. – Swoboda elegancji, estetyczna prostota oraz styl androgeniczny mają swoje zasłużone miejsce w każdym sezonie. Proste marynarki, kamizelki jakby spod męskiego fraka oraz dobrze skrojona koszula są kanonem kobiecej mody dostępnej zarówno w wersji odważniejszej, bardziej jaskrawej, weselszej, jak i w typowej wersji classic: w bieli, czerni, szarości i w granacie.

Kolorowo-pisankowo

Przy stole w wersji classic

Święta Wielkanocne są jednymi z najstarszych i najważniejszych w naszej kulturze - od siedemnastu wieków obchodzone w pierwszą niedzielę po pierwszej wiosennej pełni księżyca. Ich symbolika i tradycja jest silnie zakorzeniona w polskim społeczeństwie. Zgod-

nie z tradycją dyngusowania, czyli wzajemnych odwiedzin połączonych ze zwyczajowym poczęstunkiem, spotkania w rodzinnym gronie są nieodłącznym elementem Wielkiej Nocy, która mimo kolorowej wiosenności kojarzy się jednak z obowiązującą elegancją przy świątecznym stole. Bądź piękna w te świę-

Zdobienie jaj wielkanocnych różnymi technikami, tak jak kompozycja stroju i dodatków, wymaga kreatywności, czasami artyzmu. Aby stworzyć niestandardową, wiosenną pisankę, kraszankę, czy oklejankę, nie wystarczy jeden kolor i prosty wzór. Cały proces malowania jajek znany już w czasach cesarstwa rzymskiego wymaga innowacyjności. To warunek, by dzieło było oryginalne i zachowało swoją symbolikę budzącej się do życia przyrody. Podobne zasady rządzą modą, czyli pisankowy multikolor i multiwzór na ubraniu. – Reprezentacyjnym kolorem wiosny jest zdecydowanie soczysta zieleń młodych liści. Słoneczna lub kanarkowa żółć niczym kurczak w święta wielkanocne zawsze króluje w wiosenno-letnich stylizacjach. Łączenie różnych kolorów i wzorów to niekwestionowany przywilej tego sezonu. Można je dowolnie miksować, nakła-

dać na siebie, zestawiać w przypadkowe kreacje – wyjaśnia Dorota Sikorska, stylistka Every Nature. Modą można się bawić i korzystać z wiosennego luzu. Wzory ludowe, etniczne lub geometryczne, lekko zniekształcone oraz wyrazistość, a nawet krzykliwa jaskrawość barw prezentowana na ubraniach znakomicie koresponduje z wpisaną w naszą kulturę pisankową plastyką.





Jajka nadziewane pastą z anchois

Składniki, 2 - 4 porcje: • 4 jajka ugotowane na twardo, obrane• 2 - 3 fileciki anchois, drobno posiekane• 3 łyżki drobno posiekanego cieniutkiego szczypiorku• 8 łyżek drobno tartego Parmezanu• 2 łyżki majonezu• sól morska i świeżo zmielony czarny pieprz Do dekoracji: • cieniutki szczypiorek• paseczki anchoisDo podania: sos 50:50 (majonez z jogurtem naturalnym, wymieszane w proporcjach pół na pół) Przygotowanie: Jajka położyć na desce, ściąć odrobinę spodu, aby jajka nie przewracały się na boki. Z górnej części jajek wyciąć mniej więcej połowę, robiąc nacięcie od góry, po ukosie (ma powstać rynienka). Wyciętą część posiekać w kosteczkę. Pozostałą łódeczkę zachować do wypełnienia farszem. Posiekane jajko wymieszać z anchois, szczypiorkiem, Parmezanem i majonezem. Doprawić solą morską i świeżo zmielonym czarnym pieprzem. Farszem napełnić łódeczki z białka, im więcej i wyżej tym lepiej. Ułożyć na półmisku, dekorować szczypiorkiem i paseczkami z anchois. Podawać z sosem 50:50

Jajka faszerowane w migdałowej skorupce

Składniki: • 3 jajka, ugotowane na twardo• 1/4 cebuli, drobno posiekanej• 3 łyżki kolendry, drobno posiekanej • 1 łyżka śmietany• sól morska• świeżo zmielony czarny pieprz• 3 łyżki płatków migdałowych, zrumienionych na patelni• 2 łyżki oleju do smażenia. Dekoracja: listki kolendry, zrumienione całe migdały lub orzechySerwowanie: • śmietana posypana suszoną papryczką chilli• grzanki z bagietki Wykonanie: Jajka przekrawam na połówki ostrym nożem. Wyjmuję białka oraz żółtka i drobno siekam na desce. Delikatnie mieszam z cebulką, kolendrą i śmietaną. Doprawiam solą i pieprzem. Wkładam farsz do skorupek, przykrywam migdałami, lekko je dociskając. Smażę na dobrze rozgrzanej patelni z olejem, od strony farszu. Układam na półmisku i dekoruję kolendrą i orzechami. Podaję z pikantną śmietaną i grzankami.

Jajka faszerowane pieczarkami i natką pietruszki

Składniki: • jajka ugotowane na twardo• małe pieczarki• natka pietruszki• 1/2 cebuli• sól, pieprz• olej• majonez. Wykonanie: Jajka obrać i przekroić na połówki. Żółtka wyjąć i przełożyć do miseczki. Pieczarki umyć, dokładnie osuszyć, pokroić w plasterki. Cebulę drobno posiekać. Na patelni, na oleju zeszklić cebulę, dodać pieczarki i smażyć aż się lekko zarumienią. Pieczarki i cebulę zdjąć z patelni i drobno posiekać, dodać do żółtek, doprawić solą i pieprzem. Delikatnie wymieszać z posiekaną natką pietruszki i majonezem. Proporcje żółtek oraz pieczarek po usmażeniu i posiekaniu mogą być podobne. Natka pietruszki - do smaku. Białka jajek wypełniać farszem, układać na półmisku grubo wysmarowanym majonezem lub na kawałkach papryki.

Kanapka z jajkiem, łososiem i szczypiorkiem

Składniki na 4 kanapki: 1 jajko, ugotowane na półtwardo, z miękkim żółtkiem; wąski szczypiorek, drobno posiekany; 4 cienkie kromki chleba pumpernikiel lub chleba pełnoziarnistego; serek kremowy, śmietankowy; 4 plasterki wędzonego łososia; 4 łyżeczki kawioru (można pominąć); sól morska, świeżo zmielony czarny pieprz; 2 ćwiartki cytryny do serwowania; majonez. Wykonanie: Jajko wkładam do wrzącej wody i gotuję 8 minut. Rozbijam skorupkę i wkładam do zimnej wody na kilka minut. Obieram i ostrym nożem kroję na plasterki. Kromki chleba smaruję dokładnie i grubo serkiem. Kładę posmarowaną stroną na szczypiorku, lekko dociskając. Obtaczam szczypiorkiem boki. Przekładam na półmisek, układam plasterki łososia i jajka. Dekoruję kawiorem (jeśli używam), posypuję solą morską do smaku i świeżo zmielonym czarnym pierzem. Dekoruję majonezem, szczypiorkiem i podaję z ćwiartkami cytryny.

Szpinak zapiekany z jajkiem i łososiem wędzonym

Składniki, 2 porcje: • 2 i 1/2 łyżki masła• 2 garście młodego, świeżego szpinaku• 6 łyżek śmietanki kokosowej (lub zwykłej śmietanki kremówki 30%)• 30 g łososia wędzonego, pokrojonego na kawałki• 2 jajka• sól, świeżo zmielony pieprz Przygotowanie: Piekarnik nagrzać do maksymalnej temperatury - 250 stopni. Na patelni roztopić 1/2 łyżki masła, dodać umyty i osuszony szpinak oraz śmietankę kokosową. Mieszając trzymać na ogniu przez pół minuty, aż szpinak zwiędnie i płyn w większości odparuje. Doprawić solą oraz świeżo zmielonym czarnym pieprzem. Do dwóch żaroodpornych foremek włożyć większość łososia, dodać szpinak ze śmietanką, wbić po jednym jajku. Na wierzch położyć resztę łososia i wiórki masła, doprawić świeżo zmielonym czarnym pieprzem. Foremki ustawić w żaroodpornym naczyniu i wlać do niego tyle wrzącej wody, aby sięgała do połowy wysokości foremek. Wstawić do nagrzanego piekarnika i zapiekać przez 10 - 12 minut, aż białka się zetną, ale żółtka pozostaną płynne. Podawać z pieczywem, najlepiej opieczonym w tosterze i posmarowanym masłem.

10

Polski Partner

MARZEC 2012

215-939-6717

www.polskipartner.com



Porady prawne

Polski prawnik radzi naszym czytelnikom

Artykuł ten, skierowany jest do osoby, ktora nabywa ubezpieczenie samochodu ponieważ martwi się o przyszłość swoją i swojej rodziny oraz przyszłość swojego majątku i chce zabezpieczenia w przypadku wypadku. Jeśli zaliczasz się do drugiej kategorii – byłby to dobry moment, aby zajrzeć w Twoje dokumenty polisy ubezpieczePodstawowe informacje dotyczące prawna amerykańskiego, które musisz niowej. Każda polisa ubezpieczeniowa zawiera znać, przygotowane cyklicznie przez adwokata Dominika Rostockiego w sobie dokument nazywany “Declaration Page.” Otóż, ta strona jest podsumowaniem ubezpieczenia jakie zostało zakupione i zawiera takie rzeczy jak pokrycie ubezpieczenia pojazdu, limity odpowiedzialnosci oraz koszty premium. Jedną z ważniejszych informacji zawartej w tym dokumencie, to tak tzw. “Tort Election.” W stanie Pennsylvania kierowcy moga wybrać pokrycie ubezpieczenia Full Tort lub pokrycie Limited Tort. Pokrycie ubezpieczenia Limited Tort jest zawsze tańsze więc wiekszość klientów zwyczajnie decyduja się na to ubezpiecznie, nie rozumiejąc do końca, co ono dokładnie oznacza. Pokrycie Limited Tort oznacza, iż kierowca może tylko odzyskać koszty strat takie jak wydatki na rachunki, naprawy oraz W obecnych czasach, każda firma ubez- w zamian za ubezpieczenia z tzw. “dna beczki.” inne monetarne straty (chyba, ze zalicza W tym miesiącu przedstawię bardzo sie do kilku niewielu limitowanych wyjątpieczająca samochody rywalizuje o “taniego” klienta, klienta który pragnie najtańszą polisę ważną rożnice między Limited Tort oraz Full ków, jakie przedstawione są w 75 Pa.C.S.A. §1705(d)) Limited Tort uniemożliwia doubezpieczeniową, jaką tylko może otrzymać. Tort ubezpieczeniu w Pennsylvanii. Ten artykuł nie jest przeznaczony dla chodzenia praw z tytułu bólu i cierpienia Firmy ubezpieczeniowe przyjmują tysiące takich klientów, obiecując tanie ubezpieczenie osoby, ktora uzyskuje ubezpieczenie samo- wynikającego z wypadku, nawet w przydla nich oraz ich rodzin, omijając-niestety-de- chodowe tylko dlatego, że prawo nakazu- padku kiedy nie był on spowodowany z tale tych ubezpieczeń. Wiekszość klientów je iż nie może prowadzić samochodu bez Twojej winy. Oznacza to, że jeśli zatrzymałeś się na czerwonym świetle, tak jak nakanie jest świadoma, co w rzeczywistości tracą ubezpieczenia.

zują przepisy, a inny kierowca uderzył w tył Twojego samochodu i spowodował obrażenia oraz ból jaki bedziesz miał przez następne trzy lata, Ty nie możesz ubiegać się o odszkodowanie z tytułu fizycznych obrażeń, jeśli nie kwalifikujesz sie do ktoregoś z limitowanych “wyjatków.” Co jest jeszcze bardziej alarmujace, “Limited Tort” nie tylko odnosi się do osoby, która zakupiła ubezpieczenie lecz rowniż do wszystkich pozostałych osób zamieszkujących z tą osobą, nawet w przypadku kiedy jadą innym samochodem niż ten ubezpieczony! Dla przykładu, jeśli posiadasz Limited Tort w Twojej polisie ubezpieczeniowej i Twoje 10-letnie dziecko jedzie w samochodzie Twojego sąsiada, który ulega wypadkowi, Twoje dziecko jest nadal objęte Limited Tort i podlega tym samym ograniczeniom prawa tak jak Ty - dorosła osoba. Jest to bardzo ważne, aby dokładnie zastanowić się nad selekcją ubezpieczenia (selekcja tort) i w wiekszości przypadków mała nadpłata, w premium Twojego ubezpieczenia jest więcej warta, kiedy ma w sobie pokrycie Full Tort wówczas masz pewność, że Ty oraz Twoja Rodzina jesteście ubezpieczeni w całości w świetle prawa. W razie zaistnienia jakichkolwiek pytań natury prawnej, prosimy o kontakt z The Rostocki Law Firm, LLC pod numerem 215-5757624 / www.rostocki.com Dominik Rostocki to doskonale wykształcony adwokat pracujący dla polonijnych klientów, który biegle mówi po polsku.



Wiosenne trendy

Moda wiosna-lato 2012 Moda wiosna-lato 2012 - jakie trendy dominować będą w nadchodzącym sezonie? Na jakie sukienki, buty, torebki i spodnie warto zwrócić uwagę odświeżając wiosennie swoją garderobę? Odpowiedzi na te pytania poznasz korzystając z naszego minikompendium o nazwie: moda wiosna-lato 2012. Znajdziesz w nim mnóstwo zdjęć z najsłynniejszych modowych wydarzeń - tygodni mody w Paryżu, Londynie, Mediolanie i Nowym Jorku, które zobrazują najgorętsze trendy, jakie szykuje dla nas moda wiosna-lato 2012. Eksplozji nie będzie: totalna biel, krucza czerń, jednolita szmaragdowa zieleń, słoneczny żółty i garść kwiatowych motywów przeważają w kolekcjach największych projektantów takich jak Louis Vuitton, Chanel, Elie Saab, Chloé, Nina Ricci, czy Sonia Rykiel. Ale moda wiosna-lato 2012 skutecznie broni się przed monotonnością, wyraźnie bawiąc się tkaninami, krojami i techniką krawiecką. Moda wiosna-lato 2012 przywraca do łask błyszczącą i sztywną taftę, ekologiczną raffię, kaszmir. Posłużyły one kreatorom mody do stworzenia nowoczesnych kompozycji, często nawiązujących stylem do mody lat 40. i 50. Inspiracja minionymi dekadami widoczna jest również w innych elementach kolekcji znanych projektantów, w su-

kienkach krojonych na literkę A, z rozkloszowanym dołem, w prostych liniach opływających ciało, które wylansowała Coco Chanel. Klasyka w sezonie wiosna-lato 2012 jest zresztą niezwykle ważnym elementem modowego pejzażu. Na wyżyny mistrzostwa doprowadziły ją w nowych kolekcjach takie marki jak: Dior, Chloé, Valentino, Giambattista Valli, Louis Vuitton, Givenchy, Aleksander McQuenn oraz Chanel właśnie. Będzie więc elegancko, świeżo i pięknie



Porady zdrowotne

Jak wybrać dobre pomidory?

Gdy jednak nie uda nam się znaleźć czerwonych, można kupić pomarańczowe. Same z siebie raczej nie dojrzeją, ale wystarczy je położyć w misce razem z jabłkami. Dlaczego? Owoce te wytwarzają etylen, dzięki któremu pomidory szybciej dojrzewają. To naturalny sposób, a w masowych hodowlach producenci spryskują je często chemicznym etylenem, a to już nie to samo. Pomidory zawierają przede wszystkim likopen. Jest to naturalny barwnik tego warzywa, który jest cenną substancją antynowotworową. Chroni nas też przed zawałami serca i rozwojem miażdżycy. W pomidorach znajdziemy też cały koktajl witamin. Zaczynając od popularnych C i E, poprzez witaminy z grupy B, które działają korzystnie na układ nerwowy. Jedzenie pomidorów dzięki zawartej w nich witaminie PP wpływa także korzystnie na metabolizm cukru i poziom cholesterolu we krwi. Nie można zapominać też o całej gamie pierwiastków mineralnych. Najważniejszym z nich jest potas, który obniża ciśnienie krwi.

Najlepsze do kanapek, niezbędne do sosów, zup, sałatek czy pizzy.. Miłośnicy pomidorów wiedzą, że bez tych kwaskowych, soczystych warzyw życie nie ma smaku. Tyle że na te najlepsze, dorodne, polskie pomidory trzeba jeszcze poczekać do wiosny. Teraz dużo trudniej dostać smacznego pomidora. Nie jest to jednak niemożliwe. Wystarczy pamiętać o kilku podstawowych zasadach, które pozwolą nam wybrać te najsmaczniejsze! Niestety, zanim dobrze dojrzeją, zrywa się je z krzaczków, by przetrwały podróż. Czasami są jeszcze wtedy zielone. W czasie drogi dojrzewają w trudnych warunkach – w przyczepach i chłodniach – zamiast w naturalnym świetle słońca. Z tych powodów nie są aż tak smaczne i czerwone.

Nie oznacza to jednak, że teraz nie da się kupić dobrych pomidorów. Trzeba po prostu zwrócić uwagę na kilka rzeczy. Warzywo powinno być pachnące, miękkie, najlepiej mieć szypułkę i być czerwone. - Trzeba powąchać szypułkę lub miejsce po niej. Musi pachnieć pomidorem, a nie nawozem. Warzywo powinno być miękkie, ale nieuszkodzone.

Leczniczy ucisk dłoni Gdy boli cię głowa lub kręgosłup - pouciskaj swoje dłonie. Podczas masażu uwalnia się energia pobudzająca pracę poszczególnych organów. Mowa o refleksologii - metodzie leczenia polegającej na uciskaniu pewnych punktów na stopach, dłoniach i twarzy. Masaż dłoni ma tę zaletę, że można go zrobić samemu. Ale na początku warto skorzystać z profesjonalnego masażu, by nauczyć się zasad. Terapeuta zaczyna od delikatnego rozluźnienia dłoni. Następnie przechodzi do początkowo słabego, potem trochę mocniejszego ucisku w kierunku od czubków palców w dół. - Używając głównie kciuka, ruchem okrężnym lub punktowym masuję każdy centymetr skóry, przede wszystkim po wewnętrznej stronie dłoni - mówi Iwona Ochnicka, dyplomowany refleksolog.

Mapa ciała

Naukę o refleksach (punktach na stopach, dłoniach, twarzy) od wieków stosuje się w medycynie chińskiej i nie tylko. Leczenie poprzez uciskanie refleksów znali Egipcjanie już ok. 2300 lat p.n.e. Prekursorem współczesnej refleksologii jest amerykański laryngolog William Fitzgerald, który na początku XX w. przestudiował stare zapiski uzdrowicieli z Chin. Opisał on przebieg dziesięciu kanałów energetycznych, czyli stref przebiegających od głowy do dłoni i stóp. Organizm człowieka to niezwykła maszyneria, w której wszystkie elementy oddziałują na siebie wzajemnie. Dłoń, podobnie jak stopa, zawiera dokładną mapę całego ciała, a poszczególne punkty na niej są odbiciem (refleksem) danego narządu.- Organy leżące w danej strefie mają swoje odzwierciedlenie w konkretnym, należącym do danej strefy miejscu na stopie czy dłoni - wyjaśnia Iwona Ochnicka. - Dlatego gdy uciskamy np. lewą dłoń wzdłuż małego palca, pobudzamy ramię, śledzionę i okrężnicę, bo znajdują się w tej samej strefie.

Sygnał - reakcja

Masowanie konkretnego refleksu to nic innego, jak drażnienie receptorów skórnych. Wywołuje to szereg impulsów do centralnego układu nerwowego. Przekazywane są one do ośrodków regulacji krążenia. Pobudzanie tych ośrodków powoduje rozszerzanie naczyń krwionośnych danego narządu i poprawę jego ukrwienia. Zwiększa się ilość tlenu w tym obszarze, czego konsekwencją jest przyśpieszenie przemiany materii, wypłukanie toksyn i dostarczenie większej ilości przeciwciał, które stoją na straży naszego zdrowia. - Uciskając palce, działamy na głowę, masując środek dłoni, pracujemy na takich narządach, jak wątroba czy żołądek, a ugniatając nadgarstek, stymulujemy narządy płciowe - wymienia pani Iwona. - Refleksoterapię może stosować każdy, jednak w przypadku ciężkich chorób warto najpierw skonsultować się z lekarzem. Oczywiście zabieg nie zastąpi leczenia metodami konwencjonalnymi, ale może je wspomóc. Szybko reagują na masaż dzieci, u których można w ten sposób poprawiać odporność, a nawet znacznie złagodzić objawy

16

Polski Partner

MARZEC 2012

215-939-6717

alergii. Refleksoterapia jest też doskonałym środkiem przeciwbólowym.

Oczyszczenie

Kiedy chcemy pozbyć się konkretnej dolegliwości, konieczna jest seria 8-10 zabiegów co trzeci dzień. - Organizm musi mieć czas na pozbycie się toksyn i przetrawienie dostarczanych mu bodźców - tłumaczy pani Iwona. Każdą dłoń masuje się dokładnie, punkt po punkcie, przez około 20-25 minut. Ważne jest, by zabieg przeprowadzić na obu dłoniach, zaczynając od prawej. Masaż nie jest bolesny, ale w niektórych miejscach, gdy uciśnięty zostanie punkt odpowiadający choremu narządowi - odczuwamy ból. Pobudzony organizm chce jak najszybciej uwolnić się od toksyn, dlatego po masażu możemy odczuwać potrzebę skorzystania z toalety. Reakcją bywa też wzmożone pragnienie i senność. W niektórych przypadkach następuje chwilowe nasilenie dolegliwości - to znak, że zaczyna się proces leczenia.

Szybka pomoc

Jeśli np. boli cię głowa, uciskaj przez kilka minut odpowiednie punkty na dłoniach (patrz ramka). Może to cię uchronić przed sięganiem po tabletki przeciwbólowe. Pod warunkiem że masaż powtórzysz kilka razy w ciągu dnia! Ważne jest, żeby wykonać go na obu dłoniach. Automasaż wolno stosować codziennie, rzadko bowiem wykonujemy go na tyle długo, by zadziałać za mocno na receptory. Warto robić go nie tylko wtedy, gdy potrzebujemy szybkiej pomocy, ale także dla pobudzenia organizmu. To doskonały zastrzyk energii w chwilach osłabienia i przemęczenia! Na co działa refleksologia? - likwiduje napięcie - powoduje przypływ sił witalnych - poprawia krążenie krwi i przepływ impulsów nerwowych - łagodzi lub znosi ból (np. głowy, stawów) - uruchamia naturalne systemy obronne - usuwa zgagę, wzdęcia, zaparcia - pomaga w leczeniu alergii i astmy - likwiduje zaburzenia miesiączkowe - pomaga w problemach z prostatą - usprawnia przepływ limfy w organizmie . www.polskipartner.com





Porady zdrowotne

Jak się pozbyć cellulitu

tece dostępna jest pełna gama tabletek na cellulit.

Jaki kosmetyk jest najlepszy na cellulit ?

Odpowiedź na to pytanie nie jest prosta. Na pewno nie powinniśmy się kierować ceną. Niekiedy cellulit usuwają najtańsze kremy a stosując drogie kosmetyki nie zauważymy efektu. Jak zostało napisane na wstępie - każdy człowiek jest inny i dlatego najlepszy, najbardziej zachwalany preparat może nie zadziałać lub jego efekty będa nikłe. Przed zakupem warto zapoznać się z kosmetykami dostępnymi na naszym rynku. Nieraz istnieje potrzeba przetestowania kilku środków atnycellulitowcy, aż znajdzie się ten który przyniesie pożądane efekty.

Na walkę z cellulitem nie ma złotej rady. Każdy ma inną budowę ciała, hormony i geny. Najważniejsze to nie stosować od razu leków i kosmetyków. Najpierw należy przyjrzeć się swojemu trybowi życia. Należy przedewszystkim “ruszyć ciało”. Wybierać należy taką aktywność ruchową, która ujędrnia ciało i pozwala spalić nadmiar tkanki tłuszczowej. W pierwszej kolejności wybieramy spacery, basen, jezioro, jazda rowerem. Następnym elementem naszego życia jest zdrowa dieta. Musimy z niej usunąć wszystkie niezdrowe rzeczy, przedewszystkim bogate w tłuszcze polskie potrawy. Cellulit bardzo lubi tłuszcz i konserwanty, dzięki nim ma dobre warunki do rozwoju. Skierujmy swoją uwagę na warzywa, owoce, ryby.

Unikać należy: - palenia papierosów - nadmiernych ilości alkoholu - stresu - nadmiaru słońca i wizyt w solarium Zoptymalizowana dieta to jeden z najważniejszych sposobów na walkę z cellulitem. Nadwaga sprzyja rozwojowi cellulitu i ogranicza efekty stosowania kremów na cellulit i preparatów na cellulit. Błędem popełnianym przez osoby próbujące wprowadzić dietę jest próba całkowitego zaprzestania jedzenia, mogąca doprowa-

20

Polski Partner

MARZEC 2012

Zabiegi na celulit

dzić do anoreksji i efektu jojo. Doprowadzić to może nie do zaniku tkanki tłuszczowej, ale mięśni. Należy: - jeść dużo owoców i warzyw - źródło błonnika, mikroelementów i witamin - jeść gotowane mięso, unikać smażonego mięsa - pić zieloną i białą herbatę, która pomaga usunąć z organizmu toksyny - jeść ciemną kasze, ryż i makaron - spożywać ciemny chleb: żytni, razowy, graham

215-939-6717

Gdy zmiana trybu życia nie przynosi oczekiwanych rezultatów powinniśmy zainteresować się preparatom i zabiegom na cellulit. Dostępna jest pełna gama preparatów na cellulit. W każdej drogerii zaopatrzymy się w przeróżne środki anty cellulitowe: kremy, maści, olejki, balsamy. W ap-

Sposobem na pozbycie się cellulitu są zabiegi antycellulitowe. Proste oto zabiegi możemy wykonać w domu: - masaże - prysznic naprzemienny - peeling kawowy - picie zielonej herbaty - stosowanie wywarów i naparów ze skrzypu lub pokrzywy - przykładanie kostek lodu - bańki - wcieranie rękawicą serum z oleju wiesiołkowego zimno tłoczonego olejku cynamonowego, grejpfrutowego i geraniowego.

www.polskipartner.com





Nowa gwiazda boksu

Przemysław Opalach Przemysław Opalach urodził się 2 czerwca 1986 r. w Olsztynie, ale w wieku sześciu lat wyjechał do Niemiec. Pierwszym sportem, jakim się tam zajął, był... tenis stołowy. Jednak jako dwunastolatek rozpoczął treningi boksu tajskiego. Stoczył 35 walk, z których 30 wygrał. Był m.in. mistrzem Północnej Nadrenii i Westfalii oraz czwartym zawodnikiem międzynarodowych mistrzostw Niemiec. Kiedy miał 14 lat, zajął się poważniej boksem. Zaliczył 89 walk, z których 72 wygrał. W Niemczech uzyskał uprawnienia instruktora fitness, po czym w 2009 r. wybrał się do Olsztyna. - Przyjechałem na święta Bożego Narodzenia - opowiada Opalach. - W drugi dzień świat poszedłem pojeździć na łyżwach na lodowisku przy Uranii. Tam zobaczyłem po raz pierwszy Bogusię. Wymieniliśmy numery telefonów, potem wróciłem do Kolonii, ale przez trzy miesiące prawie codziennie dzwoniliśmy do siebie. Długo nie mogłem usiedzieć w domu, więc znów przyjechałem do Olsztyna i szybko zdecydowaliśmy się na ślub. No a półtora roku temu urodził się nam Jonaszek - informuje

24

Polski Partner

MARZEC 2012

z uśmiechem pan Przemysław. Po przejeździe do Olsztyna Opalach rozpoczął treningi w Pirsie. Nie trwało to jednak długo, w krotkim czasie stal sie pomysłodawcą i założycielem Klubu Wilki. - Mogą u nas trenować wszyscy chętni - tłumaczy olsztyński pięściarz. - Obecnie pod okiem Marka Majewskiego, Jerzego Gwardiaka i Marka Szewczuka trenuje około 70 osób - dodaje. Przemysław Opalach jest jednym z ciekawiej zapowiadających się bokserów na pol-

215-939-6717

skiej scenie bokserskiej. Pierwszą zawodową walkę Opalach stoczył 11 marca w Olsztynie. Jego przeciwnikiem był Adam Gawlik. Opalach wygrał na punkty, ale niezbyt dobrze wspomina swój profesjonalny debiut. - To była katastrofa - mówi z przekąsem. - Byłem niesamowicie spięty, walczyłem po dość długiej przerwie, pierwszy raz jako zawodowiec, a ponadto przed swoją publicznością. Po walce byłem niesamowicie wyczerpany. Kolejne pojedynki były już jednak znacznie lepsze. Wygrałem wszystkie siedem, na dodatek wszystkie przed czasem. Jak chyba każdemu dorastającemu chłopakowi, zdarzały się bójki w szkole, albo poza nią. Podobno prawdziwy facet

musi raz w życiu dobrze dostać po głowietwierdzi Przemysław Opalach. Pomysł wyjazdu do Stanów przewijał się w głowie już dawno tylko nie było takiej możliwości twierdzi bokser. Teraz zdobyłem dobry kontakt z jednym z tamtejszych promotorów i będę miał szansę nie tylko trenować, ale i walczyć. Zdobędę też wiedzę, którą będę mógł przekazać swoim podopiecznym w szkole bokserskiej - Wilki Olsztyn. Druga rzecz to kwestia finansowa. Nie będę ukrywał, że w Polsce dużych pieniędzy zarobić się nie da, a zazwyczaj bokserzy dokładają ze swojej kieszeni. Podsumowując, to jest dla mnie duża szansa i uważam, że warto spróbować. Zdaję sobie sprawę z tego, że zaistnieć w boksie za Oceanem jest niesamowicie trudno, bo tam pięściarzy jest tyle, ile piasku na plaży. Mój wyjazd i pobyt finansuje amerykański promotor, mnie nie byłoby na to stać — kończy Przemysław Opalach, który w 2011 roku został uznany za „bokserskie odkrycie roku” (Wiadomosci24.pl) oraz zajął drugie miejsce w kategorii „debiut roku” (bokser.org). Kolejny pojedynek olsztynianin stoczy w USA, 31 marca w Hamilton Township (New Jersey). Będzie to jego debiut na amerykańskim ringu, oraz przepustka do dalszej, zawodowej kariery. Głównym wydarzeniem imprezy z New Jersey będzie walka z udziałem znanego z programu „The Contender” Ahmada Kaddoura Życzymy sukcesów! Źródło: Gazeta Olsztyńska

www.polskipartner.com



Czy Twoj biznes

potrzebuje SEO / SEM? Obecnie każda licząca się firma na rynku posiada swoją strone internetową. Począwszy od lokalnych kontraktorów, poprzez firmy adwokackie, gabinety lekarskie aż po fryzjerów i mechaników. Zapotrzebowanie na strony internetowe wpisało się już na dobre w rozwój każdego, nawet najmniejszego biznesu. Biorąc pod uwagę miliony ludzi, którzy korzystają z internetu w poszukiwaniu usług czy produktów, posiadanie strony internetowej przez biznes jest już koniecznoscią. Czasami mam jednak wrażenie ze właściciele firm nie wiedzą do końca do czego służy strona internetowa i jak mogą dzięki niej osiągnąć benefity, zwiekszając znacząco dochody swojej firmy. SEO/SEM (Search Engine Optimization / Search Engine Marketing) jest obecnie jedna z najtańszych i najbardziej skutecznych form reklamy. Model reklamy SEO przedstawię na bardzo prostym przykładzie. Wyobrazmy sobie dwa sklepy z pamiątkami, oferujące dokładnie te same produkty i podobną jakość usług. Pierwszy, położony jest w centrum miasta, zaraz obok bardzo ruchliwej ulicy, gdzie w ciągu dnia przechodzi mnóstwo ludzi -potencjalnych klientów. Drugi, położony jest na uboczu, w miejscu gdzie klient moze znalezć się, co najwyżej, przez przypadek. Łatwo przewidzieć, który z tych biznesów będzie

26

Polski Partner

MARZEC 2012

bardziej dochodowy. Sklep który znajduje się na obrzeżach, możemy porównac do strony internetowej typowego biznesu, który nie korzysta z usług SEO. Sklep w centrum odzwierciedla biznes, który promuje swoją stronę i biznes poprzez SEO. Czym własciwie jest SEO i jak to działa? Wg. Encyklopedii, pod pojęciem SEO kryją się: ‘’działania zmierzające do osiągnięcia przez dany serwis internetowy jak najwyższej pozy-

215-939-6717

cji w wynikach wyszukiwarek internetowych dla wybranych słów i wyrażeń kluczowych’’. Posłużmy się więc kolejnym przykładem. Wyobrazmy sobie, że otwieramy salon fryzjerski w Filadelfii i chcielibyśmy aby klienci szukający naszych usług przez internet, natkneli się na oferte naszej firmy. Nasz potencjalny klient szukając fryzjera, najprawdopodobniej wpisze w wyszukiwarke fraze: „fryzjer Filadelfia” albo „hair salon Philadelphia”. Oczywiście, jak w kaśdym większym mieście w Filadelfii znajduje się mnóstwo konkurencyjnych salonów fryzjerskich, większość z nich to biznesy istniejące na rynku od kilkunastu lat. Najpopularniejsze z nich, pojawiają się na pierwszej stronie wyników zwróconej przez wyszukiwarkę. Jaka jest szansa, że klient trafi na oferte naszej firmy? Jeśli nie korzystamy z usług SEO, szansa jest znikoma. Dotyczy to szczególnie biznesów które nigdy nie reklamowały się w internecie. Aby polepszyć pozycje naszej strony w internecie, potrzebna jest firma która profesjonalnie zajmuje się tymi usługami. Pytanie, ktore często zadawane jest przez klientów: Na czym polegają działania firmy zajmującej się SEO i ile trzeba czekać na pierwsze wyniki?. Otóż, firma która bierze Państwa stronę pod swoje skrzydła, początkowo robi rozeznanie środowiska w którym będzie jej dane pracować. Jednym z pierwszych kroków jest wyodrębnienie słów klu-

czowych pod którymi chcemy, aby klienci znajdowali naszą stronę (w naszym przypadku jednym ze slów kluczowych będzie „fryzjer Filadelfia” czy też „hair salon Philadelphia”). Po wybraniu odpowiednich słów, firma SEO zajmuje się tzw.optymalizacja strony internetowej klienta pod kątem owych slów kluczowych. Polega to głównie na poprawieniu elementów strony tak, aby była ona lepiej i szybciej przetwarzana przez wyszukiwarki. Nie są to zazwyczaj zmiany wizualne a więc nie musicie się Państwo martwić, że Wasza strona będzie wygladała inaczej. Po zakończeniu pracy nad optymalizacja, firma SEO zaczyna budować wizerunek Państwa strony w internecie. Odbywa się to poprzez budowanie linków (odsyłaczy) do Państwa strony na innych stronach w internecie. Zapraszamy Państwa do zapoznania się z naszą ofertą usług na stronie www.nerdalert.biz Oprócz usług SEO / SEM oferujemy także profesjonalne tworzenie stron internetowych, sklepów, systemów informatycznych, ochrone antyspamowa i hosting. Dla wszystkich Państwa, oferujemy darmowy audyt Państwa strony internetowej pod kątem SEO. Dla tych klientów, którzy nie posiadają jeszcze strony internetowej, proponujemy darmowa konsultacje wraz z wyceną witryny biznesu. Michał Gawrychowski

www.polskipartner.com





Holland po Oscarach: Mieliśmy pecha Nie tylko Polacy są zawiedzeni rezultatem Oscarów - przegraną “W ciemności” w kategorii filmów zagranicznych na tegorocznej ceremonii rozdania nagród Amerykańskiej Akademii Filmowej. Media w USA narzekają na sam konkurs i jego wynik w głównej kategorii. Reżyserka „W ciemności” Agnieszka Holland nie kryła zawodu po porażce, ale powiedziała, że nie przynosi jej ona ujmy i podzieliła się krytyczną refleksją na temat konkursu. Mieliśmy troszkę pecha, że taki dobry film jak „Rozstanie” był naszym konkurentem. Dawno uważałam, że może się zdarzyć, iż przegramy z tym bardzo dobrym filmem. Nie jest to wstyd. Asghar Farhadi to bardzo utalentowany artysta, a jego film mówi coś bardzo głębokiego o sytuacji człowieka dziś, akademia to doceniła - powiedziała Holland polskim dziennikarzom po gali oscarowe.

„Akademia popełniła harakiri”

- Jestem w lepszej sytuacji niż Martin Scorsese. Przegrałam z naprawdę doW odróżnieniu od nich filmy nabrym filmem, a nie jakąś idiotyczną wydmuszką [czyli filmem „Artysta” - gradzane Oscarami w głównej kategored.]. Akademia popełniła dziś haraki- rii w ostatnich kilkunastu latach często ri, bo następna transmisja będzie mia- były bestsellerami - m.in. „Titanic” czy ła o 20 procent mniejszą oglądalność „Władca pierścieni”. Inne uznano za arcydzieła swojego gatunku, jak „To nie – dodała. Film w reżyserii Martina Scorsese jest kraj dla starych ludzi” braci Joela „Hugo” w kategorii najlepszej produk- i Ethana Coenów czy nagrodzony w zecji roku przegrał z „Artystą” Michela szłym roku „Jak zostać królem” Toma Hazanaviciusa, choć zdobył więcej no- Hoopera. Ponieważ wśród filmów nominominacji. Oba filmy były dobrze oceniane wanych w tym roku do głównej nagroprzez krytykę, ale w USA przeważa opi- dy nie pojawiły się utwory tej rangi, nia, że nie są to dzieła wybitne, na mia- amerykańska prasa przewidywała, że rę wielu filmów w przeszłości wyróż- ceremonia rozdania Oscarów nie bęnianych głównymi nagrodami akademii. dzie miała takiej widowni jak kiedyś. Podkreśla się też, że mają stosunkowo Niedzielną galę skrytykował zarówno skromną widownię w porównaniu z naj- „Washington Post”, jak i zdystansowabardziej kasowymi produkcjami Hol- ny do establishmentu magazyn interlywoodu. „Artysta” zarobił dotąd 28,3 netowy Deadline. „W ciemności” przegrał z irańskim mln dolarów i jest dopiero na 22. miejscu pod względem wpływów z biletów. „Rozstaniem”, filmem od początku faworyzowanym przez krytykę. Recenzje z polskiego obrazu były w przeważającej większości bardzo przychylne, ale zdarzały się też głosy krytyczne. Recenzent wpływowego „New York Timesa” zarzucił mu melodramatyczność i wygrywanie efektów emocjonalnych, sugerował też brak oryginalności.Akademia zmęczona Holokaustem?Zdaniem niektórych komentatorów na niekorzyść filmu Holland mogło też działać „zmęczenie tematem Holokaustu”.- Żydzi amerykańscy mówili, że mają już dość tego tematu - powiedziała Yola Czaderska-Hayek, jedyna Polka należąca do stowarzyszenia korespondentów zagranicznych w Hollywood. Uważa ona również, że „Rozstaniu” Robert Więckiewicz i Agnieszka pomogła sytuacja polityczna - reHolland na czerwonym dywanie żim w Teheranie prześladuje dysy-

30

Polski Partner

MARZEC 2012

215-939-6717

dentów, w tym niektórych filmowców.Farhadi mówił w Los Angeles, że zrealizował swój film bez ingerencji cenzorskiej, ale nie jest pupilem reżimu - m.in. dlatego, że bronił swojego kolegę filmowca, którego uwięziono i zakazano kręcenia filmów. Zasłużony triumf „Artysty”, pięć statuetek dla „Hugo” Martina Scorsese i zwycięstwo „Rozstania” w kategorii filmów nieanglojęzycznych. - Zaskoczeń nie było, wygrali najlepsi - komentują oscarową ceremonię krytycy. „Rozstanie” od początku było wskazywane jako faworyt Amerykańskiej Akademii Filmowej. Dzieło Asghara Farhadiego (twórcy m.in. „Pięknego miasta” i „Co wiesz o Elly?”) zgarnęło niemal wszystkie najważniejsze nagrody tego sezonu: wśród nich Cezara, wyróżnienia Berlinale, BAFTA, triumfowało na Złotych Globach, gdzie jego konkurentami były m.in. „Skóra, w której żyję” Pedro Almodovara czy „Chłopiec na rowerze” braci Dardenne. Film świetnie łączy elementy thrillera i dramatu psychologicznego. Opowiada historię separacji małżeńskiej, a zarazem tworzy wielowymiarowy portret irańskiego społeczeństwa. Przedstawione w nim losy dwóch rodzin splatają się w dramatyczny sposób na skutek zbiegu okoliczności. Krytyk filmowy Tomasz Raczek podkreśla z kolei, że „Rozstanie” to

Asghar Farhadi pokonał Agnieszkę Holland w kategorii najlepszy film nieanglojęzyczny film wybitny i nie jest wstydem z nim przegrać. - Agnieszka Holland też otwarcie o tym mówiła. Oczywiście, gdyby Oscara otrzymał film „W ciemności”, to byłby to rodzaj szczęśliwego trafu dla nas. Konkurencja była jednak wyjątkowo trudna i werdykt nie może być w żadnym wypadku potraktowany jako polska przegrana.

www.polskipartner.com



Filadelfia

Sen o uczciwości Zazwyczaj nie pamiętamy naszych snów. Jest kilka teorii i praktycznych zaleceń, aby je zapamiętać. Podobno gdy przyśni się nam sen, który nas poraża i z przestrachem się budzimy, wówczas to, aby zapamiętać należy go zapisać. Bo też sny nas bardzo często zaskakują. Czyli, powinniśmy mieć zawsze pod ręką, na nocnym stoliku kawałek kartki i coś do pisania. Chociaż tak po prawdzie, to tych rzeczy nie mamy, albowiem większość ludzi, na serio nie traktuje swych snów. Budzą się rano i mówią: coś mi się strasznego śniło, ale nie pamiętam co?

Kilka dni temu tak się zdarzyło, że na szczęście miałem na czym i czym zapisać sen, który mnie obudził w środku nocy. A był on wręcz nieprawdopodobny, z goła szokujący w swej treści. Nie będę zdziwiony, gdy ktoś stwierdzi, że był to sen nieprawdziwy, że to swoisty wytwór mojej wyobraźni. Wbrew tym opinią i wątpliwością śpieszę wszystkich zapewnić, że taki sen objawił mi się rzeczywiście tamtej nocy. Otóż, przyśniła mi się taka oto historia. W latach trzydziestych ubiegłego wieku przy przydrożnej restauracyjce w pewnej małej afrykańskiej mieścinie, a może lepiej powiedzieć – osadzie, zatrzymał się angielski lord. Rozmawiał z właścicielem. Ten narzekał na trudności. Ów lord zaproponował mu następującą transakcję. Powiedział, że kupi od niego to miejsce, na którym siedzi, czyli jedną czwartą ławki. A resztę lokalu kupi za kilka lat jak przyjedzie ponownie. To miejsce zostało zaznaczone. Lord pojechał i nie wracał. Przez ten czas właściciel miał wiele kłopotów finansowych, borykał się z różnymi trudnościami. Nachodziły go takie myśli, aby ten niedochodowy lokal sprzedać. Lecz nie mógł tego uczynić, gdyż była w nim ławka, która w jednej czwartej nie należała do niego. Miał zobowiązanie wobec kogoś, do czego się zobowiązał. Walczył więc przez lata o przetrwanie. I przetrwał. Po wojnie ten lord powrócił w to miejsce i zastał starca, który ciągle prowadził ten lokal. Lecz był tam już tylko jeden stół z tą jedną oznaczoną ławką. Lord tak jak obiecał, tak i wysunął następującą propozycję. Zaproponował jednak, że nie kupi lokalu, ale wejdzie z tym starcem w układ biznesowy, gdyż na takich ludziach można polegać. Afrykańczykowi życie natychmiast się odmieniło. Po przebudzeniu, nie mogłem przez kilka godzin zasnąć. A to za sprawą snu, który wprowadził mnie w świat nierealny, a nawet wręcz utopijny. Zacząłem się zastanawiać, ilu znam takich ludzi jak ten Afrykańczyk. Myślałem i myślałem, a ławka na których mógłbym posadzić takich ludzi była coraz krótsza. Myśl moja poszła więc dalej, w rzeczywistość która nas otacza, w której przyszło nam obecnie żyć. Gdzie podziali się ci, dla których słowo i uścisk dłoni wystarczał za umowę. Gdzie są te „dinozaury”? Jakie są dziś w kiełbasie proporcje wody, mąki

32

Polski Partner

MARZEC 2012

i soli do mięsa? Nawet tej polskiej. Których adwokatów specjalizujących się w prawie imigracyjnym jest więcej? Czy tych, którzy uczciwie załatwiają sprawy legalizacji pobytu Polaków na emigracji, czy tych, którzy jedynie markują takie załatwianie. Ile miejsca na ławce uczciwości, zajęli by ci pracodawcy, którzy w terminie wypłacają pensje swoim pracownikom? Odpowiedzi znajdzie sobie każdy sam, z czytelników tego felietonu. Świat, w moim przekonaniu poszedł w złym kierunku. Zdewaluowały się uczciwość i rzetelność. Gdzieś zatraciła się odpowiedzialność za słowo i czyn. W tej światowej wiosce, odpowiedzialność stała się bezimienna. Bo też do kogo miałbym się zwrócić w sytuacji, gdy nowo kupiony korek do wanny, rozleciał mi się po dwóch przyciśnięciach. Gdzie miałbym szukać wytwórcę tego bubla? Czy w jakiejś chińskiej prowincji? I cóż z tego, że byłbym go odnalazł. Ale wówczas mogłoby się okazać, że jest nim dwunastoletni Chińczyk, których tysiące pracuje chociażby przy produkcji ” i-Phonów”. Powie ktoś! Należało zwrócić go sprzedawcy. Tak to prawda. I co, dostałbym kolejną nietanią tandetę! Przyjrzałem się więc temu staremu, który służył mi przez wiele lat i naprawiłem. Pracuje. Działa, bo to wytwór określany kiedyś mianem: „dobry, bo amerykański”. Ten mały korek do wanny jest moim problemem. Czyli jednostkowym. Podobnym do tych, które przydarzają się indywidualnie chyba wszystkim ludziom. To drobiazg, obok którego przechodzimy niemalże obojętnie, posyłając jedynie nasze pomstowanie gdzieś w nieznane. I zaraz, po tym jest nam lżej. Lecz bywają sytuacje, które dotykają wielu. W których niefrasobliwość, dyletantyzm i arogancja oraz brak osobistej odpowiedzialności jednych dotyka tysięcy, którzy przeżywają dramaty z tego tytułu. Weźmy dla przykładu chociażby fakt z ostatnich tygodni. To wypadek statku „Costa Concordii”. Postawa i zachowanie kapitana statku Francesco Schettino nie tylko oburza, ale wręcz musi porażać. Nawet nie wiemy jak często zawierzamy takim Francesco, oddając swój los w ich ręce. Liczymy na to, bo też nie mamy innego wyboru, że w tym co robi będzie tak uczciwy, jak ten, z mojego snu Afrykańczyk. Przykład tego włoskiego kapitana, który nie tylko spowodował morską katastrofę, ale na domiar wszystkiego, zachował się jak zwykły szubrawiec uciekając z tonącego statku pokazuje, do czego doszliśmy w tym cywilizowanym świecie. Jego postawa to jedynie wierzchołek góry lodowej całego katalogu braku zawodowej rzetelności ludzi - pozorantów w swoim zawodzie. Zazwyczaj pozoranctwo i udawanie nie trwa wiecznie. W końcu za ten weksel bez pokrycia ludzkich zachowań, trzeba zapłacić. Pół biedy 215-939-6717

gdy sprawiedliwość dopada tego udawacza. Gorzej, gdy za jego niefrasobliwość płacą inni. I to najwyższą cenę, jaką jest ludzkie życie. Swoiste zdziczenie dostrzec można w wielu obszarach społecznego życia. Tak jest w kontaktach międzyludzkich, w sferach biznesu i polityki. Nawet nie wiemy kiedy i dlaczego sami upodobniamy się do tych złych. Stajemy się im podobnymi, aby się nie wyróżniać w tłumie, nieraz - aby przeżyć. Wpisujemy się w nowe normy społecznych zachowań. Ostrość spojrzenia przemienia się w obojętność. Czujemy się usprawiedliwieni, gdyż zły przykład idzie z góry, od autorytetów. Jak chociażby nieraz, od niektórych kościelnych hierarchów. Ojciec Massimo Daughu powiedział swoim parafianom, że udaje się w odosobnione miejsce, aby oddać się bożemu kontemplowaniu. A tym czasem, jak się okazało, w towarzystwie swego siostrzeńca i siostry zabawiał się na luksusowym statku „Costa Concordii”. Ktoś kiedyś powiedział: „ Kto nie umie udawać, ten nie umie rządzić”. Rządzący, za naszym wyborczym przyzwoleniem udają, że są uczciwi i moralni. Podczas kampanii wyborczych oszukują, gdyż kto wybrałby takiego, który mówiłby, że nie spełni swoich, wobec wyborców, programów. Tak po prawdzie, to pogarda zawsze cechowała polityków. Tak było chociażby w czasach rzymskich, kiedy to cesarz Kaligula mianował swego ulubionego konia senatorem. Zamierzał nawet mianować go konsulem, ale nie zdążył, gdyż został zamordowany. Oczywiście on, a nie jego koń. Czyli jakaś tam sprawiedliwość na tym świecie jest. Ci ludzie przestają być bezkarni. To tylko kwestia czasu. Już chociażby z tego powodu dobrze być prawym i uczciwym człowiekiem. Powróćmy jednak do czasów nam współczesnych. Chociaż na moment i to nie koniecznie do tych, w których żyjemy i doświadczamy błazeństwa rządzących. Do Polski okresu międzywojennego. Ówczesną rzeczywistość znakomicie zarysował w swej powieści „Kariera Nikodema Dyzmy” Tadeusz Dołęga –Mostowicz. Pomińmy fakt, że napisał tę powieść, aby zemścić się na piłsudczykach, którzy go pobili. Ważne, że scharakteryzował ówczesne polskie środowiska polityczno-biznesowe. Ukazał ich karykaturalny charakter we wzajemnych związkach. Czy i ile zmieniło się od końca lat dwudziestych ubiegłego wieku. Niewiele. Albowiem do nowej polskiej rzeczywistości początku lat tego wieku, odniósł się reżyser Jacek Bromski. Zaadaptował on do swojej komedii powieść Mostowicza. W 2002 roku powstał film pod tytułem „Kariera Nikosia Dyzmy” w roli głównej Cezarego Pazury. I o zgrozo. Znów Układy i ukła-

dziki. Marność nad marnościami panujących. Kariery i partyjne rozdania. To jakby powtórka z rozrywki. Powtórka tego, co było chociażby za Polski Ludowej, gdy Sejm był wybierany przez 102 procent wyborców. Na to jakim być, nie szukajmy przykładów u tych, którzy dobrych przykładów dać nie mogą. Uczciwym, szczerym i niezakłamanym powinniśmy być zawsze i w każdej życiowej sytuacji. A w biznesie, bądźmy tacy, jak ten mój Afrykańczyk z niecywilizowanego kontynentu. Nieraz warto kierować się odruchem serca. Warto, gdyż nie wiadomo co nas może spotkać w życiu. A za przykład niech posłuży pewne zdarzenie, które zostało mi opowiedziane przez moją znajomą, której zrelacjonowałem swój sen. Historia, która w jakimś tam stopniu koresponduje z treścią moich nocnych urojeń. Było to po zakończeniu drugiej wojny światowej. Pewien Polak, wraz ze swoją polską jednostką wojskową stacjonował w okolicach Londynu. Jakiegoś wieczoru, wraz z kolegą postanowili zabawić się w miejscowej knajpie. Mając w kieszeni trochę pieniędzy szli w jej kierunku. W pewnym momencie, podeszło do nich dwóch dżentelmenów, którzy wyróżniali się w tłumie przechodniów. Podeszli i poprosili o pożyczenie kilku dolarów. Obiecali, że oddadzą za kilka dni. Polacy, wysupłali z kieszeni swoje żołnierskie oszczędności i pożyczyli je nieznajomym. W tej sytuacji zabawa w knajpie stała się niemożliwa do spełnienia. Nieco zawiedzeni powrócili do koszar. W poniedziałek, tak jak było umówione, pod koszary podjechała ciężarówka wyładowana różnym towarem. Wysiedli z niej owi przypadkowo spotkani dłużnicy. Oddali zaciągniętą pożyczkę oraz przekazali cały ładunek jaki znajdował się na samochodzie. A były to kartony z alkoholem i żywnością. Zdziwionym Polakom powiedzieli, że są Australijczykami i że mają tam niezliczone obszary ziemi. Zaproponowali też im udział w biznesie na wielką skalę. Jednak jeden z owych Polaków, zakochany w Polce, która czekała na niego w kraju, nie przyjął tej intratnej propozycji Australijczyków. Powrócił do Polski. Z tego miłosnego związku zrodziła się dziewczynka, która dziś już, jako utalentowana malarka opowiedziała mi tę historię. Po dzień dzisiejszy zachodzę w głowę, o co chodziło w tym moim śnie. Na wszelki wypadek zrobiłem rachunek sumienia. Wypadł nienajgorzej. A może chodziło o to, abym napisał ten felieton, by innych sprowokować do przemyśleń? John Moscow

www.polskipartner.com


Pocnos/ PA

„Polak też potrafi” Krzysztof Zralka, 51, z Nanuet, NY, dostał brązowy medal za czerwone wino własnej roboty „Amadeo” na 13 Annual Amateur Wine Making Competition w Garfield, NJ, które odbyły się 27 stycznia br. To bardzo duże osiągnięcie dla Krzysztofa, bo w zawodach brało udział aż 1456 osób! W ubiegłym roku zdobył również brązowy medal za wino białe, i drugie miejsce za zaprojektowaną naklejkę na butelkę wina. Krzysztof jest ojcem 21-letniego Amadeusza, który studiuje psychologię. W USA mieszka od 1986 roku.

Skąd u ciebie zainteresowanie robieniem win?

Krzysztof: Mój wujek, który mieszka we Włoszech zaraził mnie pasją do win. Gdy spotkaliśmy się w 2004 roku, tak interesująco opowiadał o winiarniach we Włoszech, że zacząłem kupować książki i magazyny o winach. Dwa lata później, czyli w 2006 roku, zrobiłem swoje pierwsze wino.

Dlaczego zdecydowałeś się na udział w konkursie?

Krzysztof: Już od dawna namawiano mnie do udziałuw zawodach. Ale wcześniej nie czułem, że moje wino jest dopracowane. Dopiero w ubiegłym roku uznałem, że jest gotowe, by pokazać je jurorom w komisji. Ku mojej radości,

okazało się, że znalazło uznanie.

Czy w naszym Rockland są dobre winogrona na twoje wino?

Krzysztof: Z naszego terenu winogrona nie nadają się na dobre wina. Kupuję je z kalifornijskiej doliny Napa, a dokładnie z Santa Clary. Dobre winogrona mają wystarczającą ilość naturalnego cukru. Rosnąw ciepłym klimacie i na dobrej glebie. Ponieważ winogrona, z których robię wina są wysokiej jakości, nie muszę używać żadnych chemikaliów. Mają naturalny smak.

Czy jeździsz również na spotkania z ludźmi o podobnych zainteresowaniach? Krzysztof: Nie. Ale mam dobrego kolegę, Victora, z którym wymieniamy się doświadczeniami i razem urządzamy degustacje win w kręgu rodziny i przyjaciół. Doradzamy sobie, żeby osiągnąć jak najdoskonalszy smak wina.

Czy w żonie znalazłeś partnerkę do hobby?

Krzysztof: Oczywiście! Maria szuka informacji o winach w Internecie. Drukuje je i razem czytamy, gdy siedzimy przy kominku z lampką wina w ręku. Żona też dba o specjalnie zakupione naczynia do robienia wina. Niedawno znalazła w internecie korki naturalne z masy dębowej po atrakcyjnych cenach, z czego oboje byliśmy bardzo zadowoleni.

Jakie jest twoje ulubione wino, czerwone czy białe? Krzysztof: Zdecydowanie czerwone. Zdrowe. Oczywi-

Krzysztof Zralka wraz z pozostałymi zwycięzcami 13 Annual Amateur Wine Making Competition w Garfield, NJ. ście mojej produkcji. Ale także bardzo lubię wina Corvo, wyprudkowane z doskonałych sycylijskich winogron Nero d’Avola.

Czy z hobby “domowe wino” może urodzić się własny biznes?

Krzysztof: Może. Chciałbym mieć własną winiarnię, do której można by przyjechać, coś zjeść, wypić i kupić do domu. Na razie mój garaż jest winiarnią.

Czy marzysz również o wygraniu zawodów w Garfield?

Krzysztof: Chciałbym wygrać, zostać najlepszym we wszystkich siedmiu kategoriach. Wyobrażam sobie, jakby fajnie było dostać bardzo atrakcyjną nagrodę. Otóż zwycięzca z osobą towarzyszącą jedzie na 4-dniową wycieczkę do Napa Valley i zwiedza tamtejsze winiarnie!

Pozwolisz, że zapytam o syna. Czy jego imię Amadeusz sugeruje, że jesteś wielkim wielbicielem Mozarta?

Krzysztof: Moja żona wybrała imię dla syna, zanim był nawet poczęty. Zwierzyła mi się, że gdy obejrzala film „Amadeusz”, to przyrzekła sobie w duchu, gdy urodzi syna, musi to być Amadeusz. Osobiście bardzo lubię muzykę. Gram na fortepianie, gitarze i perkusji. Syn uczył się grać na pianinie, ale przestał. Dziękuję za rozmowę, życzę wygranej i własnej winiarni! Rozmawiała: Danuta Świątek

www.polskipartner.com

215-939-6717

MARZEC 2012

Polski Partner

33


Pocnos/ PA

Góry Pocono Góry Pocono zajmują cały obszar północnej Pensylwanii i są jednym z najwcześniej wypiętrzonych pasm Apallachów. To 2400 mil kwadratowych porośniętych lasami wzgórz, wijących się między wzniesieniami niespokojnych rzek, krystalicznie czystych jezior i wyjątkowej urody wodospadów. Ten podzielony na cztery hrabstwa region (Carbon, Monroe, Pike, Wayne), to nie tylko wymarzone miejsce dla amatorów wypoczynku na świeżym powietrzu. To także zabytkowe miasteczka, uroczo położone wioski, muzea, galerie i szereg innych, godnych zobaczenia miejsc. Mieszkańcy tego terenu to organizatorzy dziesiątek koncertów, festiwali i teatrów pod gołym niebem. Popularnym od XIX wieku miejscem wakacyjnych wypadów jest Monroe – drugie hrabstwo gór Poconos. Zakątek ten szczególnie upodobali sobie nowożeńcy wyznaczając go jako romantyczny cel swoich podróży poślubnych. Podobnie jak kiedyś, tak i dziś, turystyka jest nadal najprężniej rozwijającą się gałęzią przemysłu. Hrabstwo Monroe cieszy się wielkim powodzeniem szczególnie latem, kiedy rajdy samochodowe NASCAR Nextel Cup Series niezmiennie od czterdziestu lat przyciągają tu prawie sto tysięcy miłośników tej dyscypliny sportu. Wyprawy w okolice Monroe nie można uznać za kompletną bez wizyty w Stroudsburgu – zabytkowym miasteczku z dziesiątkami galerii, uroczych butików, restauracji i kafejek. Sercem i dumą miasta jest Uniwersytet East Stroudsburg, do którego wiedzie urocza Cristal Street, usytuowana wzdłuż Dansbury Park. Wiele dzieje się w malowniczym miasteczku wzdłóż Main Street. Ostatnim wydaże-

34

Polski Partner

MARZEC 2012

niem była wystawa figur lodowych która przyciągła wielu turystów. Góry Pocono to alternatywa dla zalanej slońcem plaży i ucieczka przed zgiełkiem wielkiego miasta, to zderzenie dwóch światów – współczesnego ze wszystkimi jego wygodami cywilizacyjnymi i naturalnego – dzikich zwierząt, skał, wód i roślin. To w końcu moż- wych sklepow/ z atostrady nr liwosc przeżycia przygody za bardzo rozsadna 80, zjazd nr 299 jadac droga cenę. Jadąc w okolice Pocono nawet na krótki 611 na południe po lewej stowypoczynek, należy jednk pamiętać, że jak w nie z daleka widać polską flakażdych górach - pogoda bywa tu wyjątkowo gę. „The Taste of Europa Deli”, kapryśna i radykalnie potrafi odmienić swoje posiada duży asortyment gotooblicze w ciągu zaledwie kilku godzin. Warto wych produktów, smakołyków, więc przed wyjazdem starannie dobrać swo- a miła obsługa zapewni domoją garderobą, by zmienna aura nie stanowiła we gotowane potrawy które zaspokoją każdego turystę. przeszkodę w wakacjach, a kolejnę atrakcję.... Jedyną rzeczą o której mozemy zapomnieć jest prowiant który możemy nabyć w ZADZWOŃ I ZAMÓW JUŻ DZIŚ WSPANIAŁE POTRAWY polskich sklepach. W dogodnie zlokalizowanym miejscu, - NA KAŻDĄ OKAZJĘ. niedaleko „Crossing” skupsko 100 firmo- Tel.570-213-4529

215-939-6717

www.polskipartner.com


New Jersey

Jan Karski zawita do polonijnych szkół Konkurs na scenariusz lekcji multimedialnej rozstrzygnięty W nowojorskim Konsulacie RP, w obecności pani Konsul Generalnej Ewy Juńczyk-Ziomeckiej, pani Ewy Wierzyńskiej z Muzeum Historii w Warszawie, pani Prezes CPSD w Ameryce Doroty Andraki oraz gości zaproszonych na tę uroczystosć, zostały wręczone nagrody i wyróżnienia w konkursie na scenariusz lekcji multimedialnej „Jan Karski – Niezłomny Emisariusz”. Organizatorem konkursu była Centarala Polskich Szkół Dokształcających w Ameryce, a patronat nad nim objęły: Konsulat RP w Nowym Jorku, Muzeum Historii Polski oraz CPSD w Ameryce. Konkurs był skierowany do polonijnych nauczycieli i miał na celu popularyzację postaci Jana Karskiego poprzez włączenie lekcji o nim do programów szkół polonijnych oraz polskich funkcjonujących za granicą. W tym celu nauczyciele mieli za zadanie stworzyć taki konspekt lekcji multimedialnej, który będzie pomocny w rozpowszechnianiu wiedzy, zachowaniu pamięci oraz propagowaniu postawy Jana Karskiego. Na konkurs prace nadesłało jedenastu nauczycieli z dziesięciu szkół polonijnych. Komisja Konkursowa wybrała trzy prace, których autorów nagrodziła:

I miejsce i nagrodę ($800) otrzymała Monika Karczmarczyk z Polskiej Szkoły Dokształcającej przy parafii św. Cyryla i Metodego, Brooklyn, NY; II miejsce i nagrodę ($700), przyznano Sylwii Nowak z Polskiej Szkoły Dokształcającej przy parafii Matki Boskiej Różańcowej, Passaic, NJ; III miejsce i nagroda ($600) przypadła Alinie Zawojski z Polskiej Szkoły Sobotniej im. Ks. J. Popiełuszki w Derby, CT. Konsul Generalna RP Ewa JuńczykZiomecka postanowiła także wyróżnić pracę Teresy Osadnik, która jest dyrektorem Polskiej Szkoły im. Mikołaja Kopernika w Mahwah, NJ (wręczając przy tym nagrodę 500 dolarów). Nasza szkoła jest bardzo dumna z otrzymania przez naszą Panią Dyrektor tak cennego wyróżnienia. A oto wywiad, który z panią Teresą przeprowadziła Danuta Świątek z portalu www. DobraPolskaSzkola.com – na którego łamach był już publikowany. www.polskipartner.com

Teresa Osadnik, dyrektor Polskiej Szkoły w Mahwah, NJ, odbiera wyróżnienie z rąk Ewy Wierzyńskiej z Muzeum Historii Polski w Warszawie.

na 5 części: Ławki Karskiego, Lata młodzieńcze, Lata wojenne, Praca i Nagrody. Danuta Świątek: Jak przebiega taka lekcja multimedialna? Teresa Osadnik: Przychodzą na nią uczniowie, którzy na wcześniejszych lekcjach poznali postać Karskiego, a teraz podsumowują zdobytą wiedzę. Zaczynam od pokazania filmu, wyprodukowanego przez Disneya, który nosi tytuł „Messenger from Hell”, który można oglądać w internecie na stronie http:// dep.disney.go.com/theyspokeout Po jego zakonczeniu uczniowie dzielą się uwagami. A potem już czas na konkurs. Uczniów dzielę na dwie grupy. Na ekranie widać prezentację w PowerPoint, w module; pokaz slajdówz pytaniami i odpowiedziami. Wygrywają ci, którzy mają najwięcej poprawnych odpowiedzi. A do domu dodatkowo zadanie pisemne, by rozwinąć myśl „Niedokończona misja Jana Karskiego…- czy można tę misję dokończyć?”. Danuta Świątek: Czy nauczyciele z innych szkół mogą zwrócić się do pani o dokładny scenariusz lekcji o Karskim? Teresa Osadnik: Organizator konkursu zapewnił, że prace będą umieszczone na portalu Centrali Polskich Szkół Dokształcających http://centralapolskichszkol.org Z wielką przyjemnością udostępnię scenariuszi podzielę się uwagami z nauczycielami. Proszę do mnie pisać na adres: tomosa@aol.com. Danuta Świątek: Wiem, że nie miała pani szczęścia, by spotkać Jana Karskiego, ale, gdyby żył i teraz zobaczył pani pracę, to na pewno usłyszałaby pani słowa uznania z jego ust. Gratuluję i dziękuję za rozmowę!

Danuta Świątek: Jakie znaczenie ma dla pani wyróżnienie pracy? Teresa Osadnik: Wyróżnienie pani konsul ma dla mnie bardzo duże znaczenie. Pani konsul wie o Janie Karskim wszystko, potrafi pięknie opowiadać o polskim tajnym kurierze. Zna działalność Jana Karskiego ‘od podszewki’. Spotkała się z Karskim osobiście parę razy. Jest zafascynowana jego sylwetką.Dlatego otrzymanie nagrody od takiej osoby, świadczy, że moja ciężka praca włożona w przygotowanie lekcji, mającej na celu przybliżenie postaci Karskiego młodemu pokoleniu, została doceniona przez fachowca. Danuta Świątek: Dlaczego pani wzięła udział w konkursie? Teresa Osadnik: Nieczęsto zdarza się, że są konkursy organizowane dla nauczycieli. Gdy tylko dowiaduję się, że są konkursy dla dzieci, namawiam je do wzięcia udziału. Jakbym mogła, ja, która popycha uczniów do wielu konkursów, sama nie przystąpić do zmagań konkursowych? Danuta Świątek: Jak rodził się pomysł na lekcję multimedialną? Teresa Osadnik: Temat był bardzo trudny: Jan Karski – niedokończona misja. Dla moich uczniów czasy II wojny światowej są bardzo odległymi czasami. Oni są z pokolenia, które używa na codzień komputery, telefonów komórkowych, ipody i ipady. Temat “siedział” mi w głowie przez kilka dni. Aż w końcu wpadłam na pomysł, by przedstawić lekcję w formie zgaduj zgaduli, czyli jeopardy, popularnej gry telewizyjnej. No i zaczęło się żmudne przygotowanie. Rozmawiała: Danuta Świątek Najpierw dużo czytałam o Karskim. Chciałam wybrać i sprawdzić pewne fakty z jego życia. Szperałamw internecie. Wybrałam się do lokal- Ja także, gratuluję pani Teresie oraz wszystnej miejskiej biblioteki i znalazłam aż 3 książki na kim laureatom konkursu. Pani Danucie Świąjego temat. Przeczytałam po angielsku również tek, dziękuję za udostępnienie zdjęć i wywia„Tajne państwo” Karskiego. Materiał podzieliłam du, które ukazały sie w tym materiale. 215-939-6717

Jeszcze słów kilka o Janie Karskim – (prawdziwe nazwisko prof. Jan Kozielewski) był gorliwym katolikiem, polskim dyplomatą, emisariuszem i oficerem Polski Podziemnej. Urodził sie 24 czerwca 1914 roku w Łodzi, a zmarł 13 lipca 2000 roku w Waszyngtonie.

Jan Karski

To człowiek, o ktorym warto mówić. Swoją postawą i dochowaniem wierności takim zasadom jak sprawiedliwość, ekumenizm, przestrzeganie praw człowieka i szanowanie jego godności zdobył wielki szacunek. Otrzymał tez wiele odznaczeń i wyróżnień: dwukrotnie Order Virtutii Militari, medal „Sprawiedliwy wśród narodów świata”, Order Orła Białego, tytuł Honorowego Obywatela Izraela. Prowadzone są dążenia do pośmiertnego odznaczenia Emisariusza, Złotym Medalem Kongresu Stanów Zjednoczonych. Jest to najwyższe odznaczenie cywilne USA, którym uhonorowany został już jeden Polak – Jan Pawel II. Mariusz Gajewicz

MARZEC 2012

Polski Partner

35


Tak mało a tak wiele Ogladałam kiedyś taką scenę: na placu jakiegoś miasta we Włoszech młodzi ludzie chodzili z tabliczkami, na których widniał napis - PRZYTULENIE ZA DARMO. Poczatkowo nic się nie działo. Przechodnie patrzyli na to, ale nie reagowali. Trwało to jakiś czas, gdy nagle ktoś podszedł do jednego z tych młodych ludzi i przytulił go. Po chwili inni zaczeli robić to samo - podchodzili, przytulali się i odchodzili. Robili to wszyscy - starzy, młodzi, małe dzieci. Gdy tak patrzyłam na to co się działo, uświadomiłam sobie, że płaczę. Płaczę ze wzruszenia. Taki ciepły, zwyczajny gest, ale w takim wykonaniu, w swojej prostocie był bardzo poruszający. Jak to jest, myślę , wyobrażamy sobie, że aby zaistnieć, aby być zauważonym - trzeba dokonać czegoś niezwykłego, wielkiego. Wielu myśli, że o wartości życia stanowią czyny heroiczne, o dużym wydźwięku społecznym. Owszem one są bardzo ważne, ale jak widać, nie trzeba być bohaterem, aby zrobić coś doniosłego. Lata temu usłyszałam opinie o sobie: jesteś naiwnie dobra. To oznaczało, że czyniąc dobro wyobrażam sobie, że ludzie to doceniają, a może nawet są wdzięczni. Nic podobnego. Czy wielu ludzi w hisorii świata zajmujący sie pomaganiem innym liczyli na jakieś specjalne wyróżnienie? W niektórych sytuacjach takie pomaganie było zagrożone utratą życia. W czasie II wojny światowej za ukrywanie konspiratorów czy Żydów ludzie byli zabijani, a jednak robili to w imię wolności. W codziennym życiu nikt

36

Polski Partner

MARZEC 2012

215-939-6717

nie wymaga czynów hericznych, chociaż one się zdarzają. W codziennym życiu ważne jest, aby być uważnym, umieć przewidywać , jakie konsekwencje może przynieść takie lub inne nasze zachowanie. Bardzo łatwo bowiem jest kogoś skrzywdzić słowem, niecierpliwością, niesprawiedliwą opinią, brakiem dobrej woli, ale jeszcze łatwiej jest nieść radość i zadowolenie. Tu potrzeba naprawdę niewiele: miły uśmiech, i magiczne słowa -proszę, dziekuję, przepraszam. Popatrzmy na małe dzieci. One w tym zakresie są najlepszymi nauczycielami. Potrafią smiać sie w głos, gdy sa szczęśliwe i płakać, gdy cos jest nie w porządku. Niczego nie potrafią udawać. Wyrażają jasno i spontanicznie swoje uczucia, swoje lęki i swoje radości. Często słyszę, gdy sie mówi, że nie ma powodów do radości, bo czasy ciężkie, bo ludzie nie zawsze sa dobrzy, bo... Pewnie jest w tym trochę racji, ale każdy z nas ma wpływ na kształt i jakość życia - przynajmniej na własnym podwórku. Gdyby każdy z nas uporządkował

swoje życie, gdyby każdy z nas starał się być uważnym, gdyby każdy z nas był propagatorem dobra - jest oczywiste, że swiat byłby jaśniejszy. To wszystko zależy od naszych wyborów, a dalej - od naszych działań. To nie ONI ale MY WSZYSCY stanowimy społeczeństwo i jesteśmy odpowiedzialni za to, co sie w nim dzieje. Czasem wystarczy powiedzieć „nie” sytuacjom negatywnym, byc rzecznikiem tego, co sprawia, że świat janieje. Być może nie zawsze jest to łatwe, ale możliwe i daje wiele satysfakcji. Nie jest to trudne, nie wymaga wielkiego wysiłku, może raczej przekonania,że możemy wiele zmienić czyniąc małe gesty i stosując metodę małych kroków. Naprawdę niewiele trzeba, aby uczynić nasze życie piękniejszym. Naprwdę niewiele trzeba, aby wzwolać uśmiech. I niewiele trzeba, aby czuć się po prostu szczęśliwie, ponieważ jest to stan ducha, a ten nie zależy od zewnętrznych okoliczności. Jagoda Zwierzynski

www.polskipartner.com



Humor

Rzecz dzieje się w Stanach. Po- sulatem, więc go upiekli. lak przy odprawie celnej. Cel- Polak milczał.- A ty skąd jesteś? - zapytał nik mówi:- Haszysz, marihuana, wódz.- Z Po.. Po.. z Polski LSD...?- Nie, dziękuję, ale na- - Polska! Tam studiuje mój syn! Bądź moim gościem bracie. Co będziesz jadł? Zupę czy piłbym się chętnie herbaty mięso W Teksasie do sklepu z bronią - Panie doktorze, jest pan pewpada kobieta:- Poproszę rewien, że moja żona jednak wywolwer. Ma być nabity i niezdrowieje?- Tak, z całą pewnozawodny.- Czy ma pani służyć ścią.- Cholera, a zna pan może do obrony?- Nie, do obrony wezmę sobie kogoś, kto trumnę potrzebuje? adwokata - Tutaj, moi panowie – mówi oprowadzający grupę Amerykanów przewodnik – widzimy średniowieczny zamek.- Do jakiego filmu został zbudowany?- Ależ szanowny panie, zamek pochodzi z XIV wieku! - Co pan mówi? Już wtedy były kina Tratwa, płynie czterech rozbitków: Amerykanin, Polak, Rusek oraz Murzyn. Po pewnym czasie zaczęło kończyć się im jedzenie, więc postanowili wyrzucić Murzyna za burtę. Amerykanin doszedł jednak do wniosku, że to nie jest fair, więc wymyślił konkurs. Kto nie odpowie na pytanie ten wylatuje za burtę. Amerykanin zadał pytanie Polakowi:- Kiedy zrzucono bombę atomową na Nagasaki ?1945r.- Ok, Zostajesz.Pytanie do Ruska:- Ile osób zginęło ?- 600 tysięcy.- Ok, zostajesz. Do Murzyna:NAZWISKA! Szybko! Kanibale złapali 3 białych turystów: Ruskiego, Amerykanina i Polaka. Odbywa się rada plemienna, z którego co zrobią.Rusek najgłośniej protestował, wiec długo nie myśląc przeznaczyli go na zupę. Amerykanin chciał skontaktować się z kon-

Fąfarowie postanowili pójść do opery. Kiedyś w końcu trzeba, nie? Ubrali się odświętnie - on w garnitur, ona suknię wieczorową. Ustawili się w kolejce po bilety. Przed nimi jakiś facet zamawia: - Tristan i Izolda. Dwa bilety poproszę. Po chwili Fąfara mówi do bileterki: - Zygmunt i Zofia. Dla nas też dwa poproszę! Środek wakacji. Dwaj brudni menele stoją pod sklepem i piją tanie wino. W pewnej chwili podjeżdża samochód, wysiada z niego małżeństwo. Oboje schludnie ubrani, kulturalni młodzi ludzie. Wchodzą do sklepu, a zaraz potem wychodzą z butelką wody, odkręcają zakrętkę i piją wodę. Na to jeden z meneli:- Patrz! Wodę piją! Jak zwierzęta! W izolatce rozlega się dzwonek telefonu komórkowego. Chory podnosi się z łóżka i sięga do szafki.- Czy pan Kowalski? - słychać głos w słuchawce.- Tak.- Mówi ordynator oddziału zakaźnego, profesor Kwiatkowski. Drogi panie, mam już wyniki pańskich badań. Jest pan chory na błonicę, boreliozę, cholerę, dur brzuszny, czerwonkę bakteryjną, gruźlicę, kampylobakteriozę, kiłę,

krwotoczne zapalenie jelit, ospę wietrzną, jesteśmy mężem i żoną. - Dlaczego nie? chlamydiozę, krztusiec, promienicę, prysz- - odparła zaintrygowana kobieta. - Świetczycę, nosaciznę, odrę, tularemię, rzeżącz- nie! - ucieszył się mężczyzna. - No to weź kę, wąglik, włośnicę, wszawicę, wściekliznę sobie sama! i AIDS.- O Boże! - krzyczy pacjent - Ale chyStraż Pożarna. Dzwoni teleba będziecie mnie leczyć?- A tak, tak, oczyfon, słuchawkę podnosi dyżurwiście, będziemy. Już nawet wyznaczyliśmy ny:- Słucham?- W zeszłym roku panu specjalną dietę naleśnikową.- A ta posadziłem sobie konopie indieta mi pomoże?Ordynator:- Pomoże albo nie. Skąd, k...a, mam wiedzieć? Naleśniki to dyjskie. Wyrosły takie jakieś cherlawe, żadnejedyna potrawa, która zmieści się w szparę go spida nie dają...- Gdzie dzwonisz, palancie! - denerwuje się dyżurny. - Dzwoń na policję, do pod drzwiami. sekcji narkotyków. Tam Ci pomogą.Dyżurny Zrozpaczona żona siedzia- odkłada słuchawkę. Kilka minut później znów ła nad łożem ciężko cho- ktoś telefonuje. W słuchawce dyżurny słyszy rego męża i powiedzia- ten sam głos: - ...A jak w tym roku posadziłem, ła: - Umówmy się, że jak to wyrosła taka dorodna i tak w łeb daje, że umrzesz, to dasz mi znać jak jest w za- nawet pojęcia nie masz!- Już ci mówiłem, paświatach.- Dobrze - odpowiedział mąż i lancie: dzwoń na policję.Dyżurny odkłada słuzaraz potem umarł.Minęło kilka tygodni. chawkę, jednak po paru minutach znów dzwoWdowa siedzi sama w pokoju i nagle sły- ni telefon. Dużurny słyszy w słuchawce:- Sam szy dziwne szmery.- Czy to ty, mój mężu?- jesteś palant! Nie odkładaj słuchawki! DzwoTak, to ja - odpowiada głos.- Mów, jak to nię, bo u sąsiada chałupa się pali! A jak przyjetam jest?- Nic nadzwyczajnego. Wstaję ra- dziecie i zaczniecie biegać z tymi swoimi wężaniutko i kocham się, aż do śniadania.- Do mi... Patrzcie pod nogi... Nie zadepczcie! śniadania? A co jest na śniadanie?- Sałata. Potem znów się kocham, aż do obiadu. - Do obiadu się kochasz? A co jest na obiad?- Sałata. Potem znowu się kocham, tak do kolacji, na kolację znowu sałata, a potem znów się kocham, a jak się zmęBEZPŁATNY MIESIĘCZNIK czę, to idę spać. A na drugi dzień znów to DLA POLONII W USA samo...- Powiedz mi kochanie w takim raREDAKCJA 1916 Welsh Rd. Suite 13 zie: czemu wy się tam tak kochacie w tym Philadelphia, PA 19115 Tel: .215. 939.6717 niebie?- W niebie? Jakim niebie? Ja jestem Fax: 215. 464.7116 królikiem w Australii. info@polskipartner.com Fąfara mówi do kolegi: - Ten nowy lekarz jest niesamowity! W kilka sekund wyleczył moją żonę ze wszystkich dolegliwości!- Jak to zrobił?- Powiedział jej, że to objawy nadchodzącej starości. USA. W biurze FBI dzwoni telefon. - Dzień dobry, nazywam się John. Chciałbym złożyć donos na mojego sąsiada, Toma. W drewnie, które leży obok jego kominka, są ukryte narkotyki.Po godzinie agenci FBI przyjechali do Toma z nakazem rewizji. Przeszukali skrupulatnie całe mieszkanie, rozcięli na małe części każde polano drewna znajdujące się obok kominka, jednak nie znaleźli ani śladu narkotyków. Wieczorem do Toma telefonuje John. - Cześć, było u ciebie FBI? - Było. - Porąbali ci drewno na opał? - Tak. - Dobra, jutro ty donosisz na mnie. Ktoś musi skopać ogródek. Kobieta i mężczyzna, którzy wcześniej się nie znali, dostali miejsca w tym samym przedziale wagonu sypialnego. Początkowo byli tym faktem zakłopotani, ale udało im się zasnąć: kobieta na górnym, mężczyzna na dolnym łóżku. W środku nocy kobieta wychyla się ze swojego posłania i budzi mężczyznę. - Przepraszam, że przeszkadzam, ale jest mi bardzo zimno. Czy mógłby mi pan podać jeden z tych zapasowych koców? Mężczyzna z błyskiem w oku, odpowiada: - Mam lepszy pomysł. Udawajmy, że

38

Polski Partner

MARZEC 2012

215-939-6717

BIURO POCONOS 4N 6th Street, Suite 1 Stroudsburg, PA 18360 Tel. 570.245.1199 Fax: 800.716.7636 janusz@eastcoastservices.us REDAKTOR NACZELNA Magdalena Grimm-Kostka magda@polskipartner.com ZESPÓŁ REDAKCYJNY John Moscow Gosia Kaminska Janusz Pstragowski Anita Pekala Szczepan Sadurski Reklama Bożena Kowalska Katarzyna Bakowska info@polskipartner.com Janusz Sikora janusz@polskipartner.com Grafika Robert Kościelski creative@polskipartner.com Ogłoszenia Drobne Bezpłatne na naszej stronie: www.polskipartner.com Fax: (215) 464-7116 polskipartner@polskipartner.com ADRES INTERNETOWY www.polskipartner.com

Copyright Polski Partner Magazine©. Published monthly in USA. All Rights reserved. Wszystkie prawa zastrzeżone. Nazwa “Polski Partner” jest znakiem pod ochroną i używanie go przez kogokolwiek w formie graficznej, pisemnej lub słownej na terenie USA, celem oznaczenia swojego towaru jest bezprawne. Redakcja nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam. Przedruk reklam z Magazynu Polski Partner bez zgody wydawcy jest zabroniony. Redakcja zastrzega sobie prawo do nie publikowania tekstów niezamówionych oraz dokonywania skrótów i własnej redakcji. Polski Partner jest bezpłatnym miesiecznikiem publikowanym w USA.

www.polskipartner.com



Horoskop marzec 2012 Baran 21.03–19.04 Przez cały miesiąc będziesz obracać się w towarzystwie Koziorożców i Raków. Podejmiesz też decyzję dotyczącą albo kupna/sprzedaży majątku, albo twojego związku — partnerskiego bądź małżeńskiego. Preferuj rozwiązania nieortodoksyjne, nie trzymaj się kurczowo wstępnych założeń. 25 marca Mars opuści znak Ryb i przeniesie się w znak Barana. W tym samym dniu Księżyc znajdzie się w znaku Bliźniąt, co otworzy przed tobą szereg możliwości. Podejmując decyzję, stawiaj na oryginalność, niezależność i odwagę. W marcu odzyskasz siły po stracie — finansowej bądź uczuciowej. Możesz nawet nawiązać flirt ze sławą i fortuną! Przejmij inicjatywę w dni pomyślne, narzuć swój styl, odrzuć na bok wszelkie zahamowania. W dni niepomyślne — czekaj. Wykorzystaj wiedzę zdobytą podczas styczniowych „znaczących dat”.Trzymaj się znanych miejsc, bądź inicjatorem pierwszych ruchów w związkach partnerskich lub w małżeństwie. Nie spiesz się ze sprzedażą ani z kupnem posiadłości. W sprawach giełdowych trzymaj się liczb: 2, 8, 1. Byk 20.04–20.05 Ziszczą się twoje marzenia. Otworzą się niespotykane możliwości wyboru tego, co najlepsze. Moc sprzyja różnorodności, pozwala umiejętnie łączyć humor z powagą. W marcu będziesz przyciągał Bliźnięta i Strzelca z literami C, L, U w imionach. Okres sprzyjający licznym zabawom i grom. Twoja popularność rośnie, a życie towarzyskie nabierze tempa. Nie bądź nadmiernie przeczulony na punkcie własnego wyglądu. Uzupełnij garderobę, lecz zwróć przy tym baczniejszą uwagę na dietę, gimnastykę i racjonalne odżywianie. Niewykluczone, iż sfinalizujesz umowę prawną ze Strzelcem. Co może się wydarzyć:Pogłębisz swoje życie wewnętrzne. Nastąpi także wzrost twojej samooceny. Odkryjesz, że bycie samotnym nie ma nic wspólnego z byciem samemu. Zrozumiesz, że możesz być samotny nawet w tłumie Bliźnięta 21.05-21.06 Stanęły przed tobą realia, konieczność skorygowania planów i konceptów. Być może rozpocznie się proces odnowy, szczególnie w obszarze własności. Runą fundamenty, w tym struktury finansowe. Będziesz pracował nie tylko dla własnej korzyści, ale także na rzecz najbliższych, którzy skarżą się na problemy ze zdrowiem i budżetem do-

40

Polski Partner

mowym. Nieprzewidziane okoliczności sprawią, że zdecydujesz się odłożyć trochę grosza. Miej dobre serce, jednak odróżniaj bycie życzliwym od bycia wykorzystywanym. Korzystaj ze spotkań z osobami urodzonymi pod znakiem Skorpiona, Byka i Lwa. W ich imionach powinny pojawić się litery: D, M. Skorpion okaże ci znaczną pomoc w pracy lub chorobie, być może będzie to pielęgniarka, lekarz lub ekspert od spraw zatrudnienia. Byk zdradzi parę pożytecznych sekretów; wykorzystaj te informacje, lecz pamiętaj o dyskrecji. Lew natomiast pobudzi twój zmysł humoru i zachęci do zabawy w chwilach, kiedy będziesz tego najbardziej potrzebował. Rak 22.06–22.07 W marcu pochłoną cię sprawy związane z pisaniem, publikowaniem, reklamą oraz nawiązywaniem nowych kontaktów. Będziesz rozsądny choć impulsywny, dynamiczny i atrakcyjny fizycznie. Czekają cię znaczące spotkania z osobami spod znaków Bliźniąt, Panny i Strzelca z literami E, N, W w imionach. Możesz zmienić swój stan cywilny bądź też twoja rodzina się powiększy. Jeśli myślisz o wyjeździe za granicę, przezwyciężysz zarówno odległość, jak i barierę językową. Marzec sprzyja romansom, przekonasz się, że twoja miłość jest odwzajemniona, a możliwości psychiczne osiągnęły szczytową formę. Zakasz rękawy i gotuj się do działania! Nieporozumienie pomiędzy tobą a pewną osobą może przerodzić się w fascynację fizyczną i ważny związek. W tym miesiącu czeka cię więcej podróży niż zazwyczaj. Lew 23.07–22.08 Twoje zainteresowania skierują się ku sztukom mantycznym oraz naukom, ze szczególnym uwzględnieniem astrologii. Praca czy nauka w domu nabiorą nowych znaczeń. Twój związek okrzepnie wraz z poprawą sytuacji finansowej. Odrzuć stereotypy, ale unikaj też pochopnych pomysłów na szybkie wzbogacenie. Iluminacja w znaku Ryb przybliży tematykę okultystyczną, poprawi domowe finanse i twoją zdolność do odnajdywania ukrytych zasobów. Układ miłosny nie należy bynajmniej do najspokojniejszych — jeśli nie traktujesz sprawy poważnie, lepiej daj sobie spokój. Byk, Skorpion i Lew stale krążą w pobliżu ciebie. Prawdopodobnie w ich imionach wystąpią litery F, O. Zadbaj o figurę, zdrowie i właściwe odżywianie.

MARZEC 2012

215-939-6717

Panna 23.08–22.09 Marcowym scenariuszem kieruje Neptun oznaczony cyfrą 7. Ogranicz do minimum wszelkie procedury, pozbądź się niepotrzebnych rzeczy oraz zmniejsz wydatki. Przestroga: jesteś otoczony siecią kłamstw, może się zdarzyć, że padniesz ofiarą oszustwa. Nie chroń sprawcy, wydaj go. Masz dostęp do tajnych przedsięwzięć, uaktywni się twoja superczuła percepcja. Powinieneś jasno określić swoje warunki, żeby każdy wiedział, czego się spodziewasz. Przez cały miesiąc Ryby oraz jakaś inna Panna będą blisko ciebie; w ich imionach mogą wystąpić litery G, P,Y. Bardzo uważnie czytaj dokumenty prawne, nie podpisuj ich bezmyślnie, nie podejmuj pochopnie decyzji iż jest negatywna. Czas gra na twoją korzyść. Waga 23.09–22.10 W tym miesiącu ster znajdzie się w twoich rękach. Sterować będziesz nie tylko własnym losem, lecz także sprawami innych. Oczywiście taka sytuacja wiąże się z podjęciem dodatkowej odpowiedzialności. Niektórzy nie aprobują w pełni metod twojego postępowania, jednak zwrócą się do ciebie, gdy tylko wpadną w tarapaty, szczególnie finansowe. W marcu pieniądze okażą się tematem wiodącym, wszystko jedno, czy chodzić będzie o ich brak czy szybki napływ. Pora sprzyja szczególnie uporządkowaniu papierów, sprawdzaniu rachunków, rozliczeń bankowych, itp. W obliczu zbliżającego się terminu płacenia podatków pożądana będzie konsultacja bankiera lub księgowego. Przez cały miesiąc towarzyszyć ci będą osoby urodzone pod znakami Raka i Koziorożca, w ich imionach mogą wystąpić litery H, Z. Niektórzy spośród nich posługują się pseudonimem lub skróconą wersją prawdziwego imienia. W niektórych przypadkach potraktuj to jako przejaw zażyłości i odnoś się do danej osoby familiarnie. Pamiętaj Wago, by szanować wolę innych, w przeciwnym bowiem wypadku narażasz się nawet na utratę przyjaciela, nie mówiąc już o utracie twarzy. Skorpion 23.10–21.11 Rozszerzaj swoje horyzonty; zbadaj możliwości importu i eksportu. Istnieje szansa lepszego wykorzy-

stania bądź zaprezentowania twoich zdolności lub produktów. Unikaj niekorzystnych propozycji. Tym, którzy chcą cię wykorzystywać, należy wyraźnie powiedzieć: stop! To, co wydawało się odległe i nieaktualne, nagle znowu pojawi się na horyzoncie. Wenus wpływa na osoby spod znaku Byka i Wagi, których inicjały lub imiona zawierają litery F, O. Jeśli narzekałeś na niedosyt silnych wrażeń, Skorpionie, to w marcu odczujesz ich nadmiar. Poszczęści ci się w różnego rodzaju grach. Nieźle się zabawisz, może nawet odniesiesz wymierne korzyści z wygranych w loteriach i na wyścigach konnych. Strzelec 22.11–21.12 W sprawach pieniężnych kieruj się intuicją. Postaw na bezpieczeństwo, zadbaj o budżet oraz oszczędności z wiarą i ufnością. Inwestycje skonsultuj z Panną lub Koziorożcem. Zwróć uwagę na Lwa, Skorpiona i Wodnika, którzy w imionach lub nazwiskach mają litery A, S, J. Skorpion wyda ci się nieco egzotyczny, ponadto będzie wiedział o sprawach, o których ty nie masz pojęcia lub których nie chcesz poznać. Lew i Wodnik skrywają w zanadrzu przydatne dla ciebie informacje. W okolicach 6 marca, uzyskasz bezcenne informacje, które zaowocują wysokim zarobkiem. Otrzymasz niespodziewaną nagrodę lub podwyżkę pensji. Pamiętaj, że to, co nie jest warte starań, nie jest również warte posiadania. Koziorożec 22.12–19.01 Podróż służbowa w pierwszym tygodniu miesiąca okaże się bardzo przyjemna. W marcu podejmiesz właściwe decyzje związane z nauką oraz z zakupem sprzętu niezbędnego ci do lepszej i szybszej pracy. Ludzie, których widujesz codziennie, mogą przeszkodzić w twoich intelektualnych poszukiwaniach. Najwyższy już czas odzyskać trzeźwość w sprawach dnia codziennego, drobiazgach, lecz także w obszarze problemów zasadniczych. Uzyskasz ponadto wsparcie od Wodnika. Każdy dzień przybliża końcowy cel i możliwość sukcesu. Koziorożec, Rak i Wodnik uznają cię za osobę oddaną i wierną starym przyjaźniom, a także konsekwentnie dbającą o dawniej poczynione plany

Wodnik 21.01-19.02 Pod koniec marca poradzisz sobie ze sprawami, które wymagają natychmiastowego rozwiązania. Niedługo rozpocznie się nowy cykl w twoim życiu, kiedy to będziesz znacznie lepiej panował nad swoim przeznaczeniem. Ze strony nastawionych tradycyjnie krewnych oraz przyjaciół dochodzą cię głosy ostrzeżenia. Zachcesz się jednak od wszystkiego oderwać i poczuć przyjemny dreszczyk emocji. Kogo przyciągasz:Bliźniaka-gadułę, którego interesują twoje pomysły i styl życia oraz Strzelca, w dużej mierze pozostającego pod twoim urokiem. Prymat wiodą kwestie związane z rodziną, domem, własnością oraz majątkiem, jednak twoje zainteresowania innymi sprawami zataczają coraz szersze kręgi. Wydasz trochę pieniędzy na przedmioty zbytku, zyskasz jednak trwałe nagrody. Około 29 marca sytuacja pozwoli ci na chwilę wytchnienia. Wzrosną zarówno twoje oszczędności, jak i wiedza na temat inwestycji. Energia, szczególnie silnie wyczuwalna w pierwszych trzech tygodniach miesiąca, przyniesie ci nieocenioną pomoc Ryby 19.02–20.03 W tym miesiącu zyskają na znaczeniu sprawy statusu małżeńskiego oraz innych związków partnerskich, kontraktów, umów i współzawodnictwa. Bez wysiłku uda ci się przekonać zwierzchników, że twoje ambicje i aspiracje są naprawdę poważne. Możesz przejąć ster w swoje ręce, zwłaszcza jeśli dostrzegasz symptomy katastrofy. W zrozumieniu wielu złożoności tego świata dopomoże ci duchowość, o której inni mogą tylko marzyć. Twoja samokontrola i dyscyplina imponuje współpracownikom i pomaga im w samodzielnym podejmowaniu decyzji. Przez cały miesiąc będziesz liczyć na korzystny zwrot finansowy — urzeczywistni się on w ciągu ostatnich dziesięciu lub jedenastu dni marca. Twój status ekonomiczny i społeczny zacznie się polepszać. Wielu osobom, także tym, które kiedyś krytykowałeś, spodobają się twoje pomysły. Potrafisz doskonale wykorzystać element zaskoczenia, dlatego nie powinieneś się długo zastanawiać.

www.polskipartner.com


KRZYŻÓWKA nr 11 SPONSOREM NAGRÓD JEST

Kupon Konkursowy z zaznaczoną wygraną Prosimy wyciąć i wysłać na adres redakcji. Polski Partner, 1916 Welsh Rd. Unit #13 Philadephia, PA 19115 Nazwiska zwyciężców i rozwiązanie krzyżowki będzie podane w numerze 73 Rozwiazanie krzyżówki z numeru 71 “PÓŁDEBIUTY DAJĄ PÓŁSKUTKI”.

Nagrody wylosowali;

1 Nagroda 3 kubeczki - Tadeusz Zajac, Brooklyn, NY 2 Nagroda 2 kubeczki - Wioletta Kaczynska, Lawrenceville, NJ 3 Nagroda 1 kubeczek – Krystyna Wojewoda, Maspeth, NY

Kupon konkursowy

Proszę zaznaczyc swoją wygraną /kubeczki/ Imie, Nazwisko....................................................................... Adres....................................................................................... Tel...........................................................................................




Batalia o Ptasie Mleczko Portal Sadurski.com otrzymał poufne informacje od osoby indywidualnej, które niekoniecznie odzwierciedlają poglądy LOTTE Wedel sp. z o.o. Co na to prawnicy?Ptasie Mleczko. Nazwa znana w Polsce od lat i w dodatku zastrzeżona, jak wszystko na czym można zarobić. I obecnie warta mniej, niż jeszcze kilka tygodni temu. O kilka, kilkanaście, a może więcej milionów złotych. Bo choć Ptasie Mleczko znają pokolenia Polaków i dotychczas ta nazwa była kojarzona pozytywnie, jeden głupi ruch producenta słodkiej pianki spowodował, że wielu klientów z niesmakiem patrzy teraz na produkt i na firmę, która go wytwarza.

Iwusia w szoku

Niejaka Iwusia prowadziła w internecie prywatnego bloga, w którym umieszczała domowe przepisy kulinarne. Miała to nieszczęście, że był wśród nich przepis o nazwie: Ptasie Mleczko. Wytropili to prawnicy producenta. Zażądano od Iwusi, aby obok bezprawnie użytej nazwy umieściła znaczek ® oraz informację, kto jest właścicielem praw do znaku Ptasie Mleczko. Pismo musiało być dla Iwusi prawdziwym wstrząsem, bo z Internetu natychmiast znikł nie tylko przepis na Ptasie Mleczko, ale i cały jej blog. Informacja o wytoczeniu prawniczej machiny potentata przeciwko Iwusi, momentalnie rozlała się po polskim Internecie, wzbudzając oburzenie. Tysiące wpisów na internetowych portalach, forach i blogach oraz na Facebooku, podziałały orzeźwiająco na firmę LOTTE Wedel Sp. z o.o., która dopiero teraz zrozumiała błąd. Oświadczenie w formie wyjaśnień i przeprosin firmy, próbującej ratować resztki dobrego imienia nazwy Prasie Mleczko, wielu klientów nie przekonała. Oburzeni internauci wciąż ostentacyjnie wzywali do bojkotu produktu oraz producenta. W ciągu kilkudziesięciu godzin legła w gruzach dobra opinia produktu, wytwarzanego w Polsce od 76 lat. Tysiące internautów wdeptując w ziemię słodkiego giganta pokazali, że to nie on, lecz oni i ich pieniądze decydują o wartości marki. Że gigant w dobie internetu nie może czuć się zbyt pewnie, a jedna nieprzemyślana decyzja może mieć katastrofalne skutki.

A może rysunek?

Skoro teraz wszystko, co zwie się Ptasie Mleczko, ma być chronione prawnie, niżej podpisany spytał producenta co będzie, jeśli zrobi rysunek, w którym znajdzie się owa nazwa. Czy też będzie miał na głowie prawników? Kierownik Komunikacji (to chyba obecna nazwa rzecznika prasowego?) firmy LOTTE Wedel Sp. z o.o. uspokoił, że „użycie znaku w działalności twórczej i artystycznej nie podlega ograniczeniom”. Przy okazji zgęstniała ostatnimi wydarzeniami atmosfera wokół Ptasiego Mleczka dała o sobie znać. Okazało się, że w firmie opanuje bałagan informacyjny, a ostatnie wydarzenia

44

Polski Partner

MARZEC 2012

przerosły pracowników odpowiedniego działu firmy produkującej Ptasie Mleczko. E-maile wysyłane do jednego dziennikarza, trafiają do innego, a próba wyjaśnienia sytuacji może skończyć się totalnym nieporozumieniem.Przy okazji korespondencji elektronicznej okazało się, że firma LOTTE Wedel Sp. z o.o świetnie może żonglować informacjami przekazywanymi dziennikarzom i klientom. Cytujemy fragment długiej informacji znajdującej się w stopce e-maila, wysyłanego m.in. przez Kierownika Komunikacji oraz Zespół Obsługi Konsumenta firmy:

Po drugie: jeśli pracownik firmy (np. rzecznik prasowy) „chlapnie” coś niepotrzebnie, firma się na niego wypnie mówiąc, że było to tylko stanowisko osoby indywidualnej, a nie oficjalne stanowisko przedstawiciela firmy. W ten sposób i firma i jej pracownik są kryci, jeśli wyjdzie coś nie tak, jak powinno. Odpowiedzialność za przekazaną informację i skutki jej publikacji spada nie na pracownika i nie na firmę, lecz na dziennika-

rzy i redakcje, które tę informacje wykorzystali. Nie musi tak być, lecz może, o czym lojalnie ostrzega firma LOTTE Wedel. Stopka dodawana automatycznie do każdego e-maila wysyłanego przez pracownika LOTTE Wedel Sp. z o.o. jest sprytnie skonstruowana i inaczej czyta się ją obecnie, w kontekście działań prawników interweniujących w sprawie bloga wspomnianej Iwusi. A co będzie, gdy prawnicy będą chcieli wyciągać konsekwencje od dziennikarzy i mediów, którzy skorzystają z oficjalnych informacji otrzymanych pocztą elektroniczną od rzecznika prasowego firmy? Wtedy może się okazać, że użyli poufnych informacji od prywatnej osoby. Szerokie pole do popisu dla prawników, nieprawdaż?Aha, miał być rysunek o Ptasim Mleczku. Przyznam, że w obecnej sytuacji jakoś mi się odechciało.Szczepan Sadurski P.S.-1 Urząd Patentowy Rzeczypospolitej Polskiej od kilku lat odmawia producentowi rejestracji znaku Ptasie Mleczko. Jest on zarejestrowany w mieście Alicante (Hiszpania).

”Ta wiadomość (...) jest poufna i może zawierać informacje o charakterze poufnym, przeznaczone wyłącznie do użytku osób, do których została zaadresowana. (...) Wszelkie poglądy wyrażane przez osoby indywidualne w niniejszej wiadomości niekoniecznie odzwierciedlają poglądy LOTTE Wedel sp. z o.o.”.

Co to oznacza?

Po pierwsze: informacje udostępnione dziennikarzowi pocztą elektroniczną (na przykład odpowiedzi na zadane pytania) mogą być poufne, więc lepiej, żeby dziennikarz pisząc artykuł z nich nie korzystał. Może mieć wtedy na głowie prawników LOTTE Wedel sp. z o.o. Nie musi, ale może. Na przykład jeśli napisze coś, co firmie się nie spodoba. Wtedy firma może stwierdzić, że dziennikarz nielegalnie skorzystał z informacji poufnych, co więcej: został o tym ostrzeżony. 215-939-6717

www.polskipartner.com






Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.