Mysl i Bogac Sie

Page 119

gromadzące się na drodze przeciwności”. „Panie Paine, życzę sobie zaczerpnąć od pana ową wolność myśli, jej odwagę i jasność, w wyrażaniu sądów, którymi pan zasłynął!”. „Panie Darwin, chciałbym nauczyć się od pana tej wytrwałości i umiejętności badania faktów bez uprzedzeń i ograniczeń, którą się pan wyróżnił na polu wiedzy przyrodniczej”. „Panie Lincoln, chciałbym oprzeć swój charakter na tym głębokim poczuciu sprawiedliwości i humoru, cierpliwości, tolerancji i zrozumienia okazywanego ludziom, które były wyróżniającymi cechami pańskiego charakteru”. „Panie Carnegie, chciałbym zaczerpnąć od pana rozumienie istoty zorganizowanego wysiłku, które dało tak wspaniałe efekty w tworzeniu przez pana wielkiego przedsiębiorstwa przemysłowego”. „Panie Ford, chciałbym naśladować pańską wytrwałość, zdecydowanie, zrównoważenie i wiarę w siebie, które pozwoliły panu wydostać się z biedy i zorganizować, zjednoczyć i uprościć ludzki wysiłek, abym mógł dopomagać innym w kroczeniu pańskimi śladami”. „Panie Edison, chciałbym charakteryzować się podobnym do pańskiego duchem wiary, który pozwolił panu odkryć tyle praw natury, duchem wytrwałego trudu, dzięki któremu tylekroć zamieniał pan porażki w zwycięstwa”. Gabinet powołany przez wyobraźnię Moją metodę zwracania się do członków takiego gabinetu powołanego przez wyobraźnię mogłem zmieniać w zależności od doraźnych potrzeb, które mną kierowały. Z uwagą studiowałem życiorysy członków mego gabinetu. Po kilku miesiącach takich praktyk sam się zdziwiłem faktem, że członkowie mego wyimaginowanego zespołu doradczego aż w takim stopniu stali się dla mnie postaciami rzeczywistymi. Każda z nich wyraźnie zarysowała swój charakter i nawyki. Na przykład Lincoln zawsze się nieco spóźniał i po posiedzeniu samotnie spacerował nie opodal. Zawsze też miał poważny wyraz twarzy. Uśmiechał się rzadko. Inni zachowywali się odmiennie. Burbank i Paine zwykle zwlekali z odpowiedzią, co zdawało się szokować pozostałych członków gabinetu. Pewnego dnia Burbank się spóźnił. Kiedy się wreszcie zjawił, był wyraźnie podniecony i uradowany i tłumaczył, że zatrzymało go pewne doświadczenie, które właśnie przeprowadzał i z którym wiązał wielkie nadzieje; miało mu ono umożliwić zaszczepienie jabłoni na każdym rodzaju drzewa. Paine pokpiwał zeń przypominając, że to przez jabłko właśnie zaczęły się wszystkie kłopoty między mężczyzną a kobietą. Darwin dorzucił przestrogę, by Paine uważał na małe żmijki, kiedy wchodzi do sadu zbierać jabłka, bo mają one zwyczaj przemieniać się w wielkie węże. Emerson dorzucił, że nie chce „ani żmij, ani jabłek”, a Napoleon dodał: „Ani jabłek, ani żadnych państw”. Zebrania te nabierały charakteru tak realistycznego, że zacząłem się lękać ich konsekwencji i zaprzestałem na kilka miesięcy ich zwoływania. Doświadczenia bowiem z nich wyniesione były tak niesamowite, że obawiałem się, iż mogę zatracić poczucie, że są to wyłącznie doświadczenia, mojej wyobraźni. Po raz pierwszy zdobywam się na odwagę opowiedzenia o nich. Dotychczas zachowywałem tę sprawę w tajemnicy, ponieważ wiedziałem z własnego doświadczenia, na podstawie mojego własnego stosunku do podobnych zdarzeń, że będę źle zrozumiany. Dziś decyduję się na przedstawienie ich w druku, ponieważ mniej już dbam o to, co powiedzą inni niż w okresie, kiedy tych doświadczeń dokonywałem. I nawet gdybym miał zostać źle zrozumiany, chciałbym stwierdzić z najwyższym naciskiem, że chociaż doskonale wiem, iż spotkania mego zespołu doradczego rozgrywały się 119


Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.