Zh grudzien web bez alkoholu2013

Page 67

PRAWO

§

W USA praktykowane są również opłaty zwane free fills. Polegają one na rekompensacie różnicy między ceną zakupu towaru od producenta przez dostawcę a ceną zakupu przez sieć od dostawcy.

znacznie różnić. Dla lokalnego brandu opłata będzie wyższa aniżeli dla marki znanej, bez której nie obejdzie się żadna sieć handlowa. Sieci najwięcej zyskują więc na małych i średnich dostawcach, którzy w krótkim czasie mogą zostać zastąpieni przez inne firmy. Według „Forbesa”„pay to stay” może sięgać ok. 25 tys. dolarów za wprowadzenie do sieci jednego produktu. Dla niewielkich dostawców taka kwota może być zbyt wygórowana i oznaczać koniec działalności, jednak najczęściej zgadzają się oni na jej uiszczenie przy zawieraniu umowy o współpracy. Ponadto, wg Federal Trade Commision (Federalna Komisja Handlu), sieci za oceanem stosują również fundusze marketingowe oraz inne fundusze specjalne. Ma to bezpośrednie odbicie także w polskich realiach. Nierzadko sieci na naszym rynku wymagają od dostawców budżetów marketingowych czy promocyjnych, mimo że organizowane przez

§

Królewski „arsenał” W Wielkiej Brytanii można się spotkać z opłatami typu „slotting fees” oraz „listing fees”, które warunkują dostęp produktu do miejsca na półce w sklepie. Dostawcy do sieci zobowiązani są do uiszczania ww. opłaty, co stanowi dla nich dodatkowy koszt związany z ryzykiem obsadzenia nowych produktów w sieci handlowej. Wg instytucji Consumer International sieci handlowe zlokalizowane w Wielkiej Brytanii pobierają również nieprzewidziane w umowie opłaty. Mogą to być np. rabaty na produkty lub płatności od obrotu. Praktykuje się również pobieranie opłat za przechowywanie towaru, przebudowy sklepów oraz regałów, a także inicjowanie promocji. Niejednokrotnie, aby sprzedawca/sieć handlowa nie musiała ponosić dodatkowych kosztów promowania produktów, wymaga

W Wielkiej Brytanii można się spotkać z opłatami typu „slotting fees” oraz „listing fees”, które warunkują dostęp produktu do miejsca na półce w sklepie. Dostawcy do sieci zobowiązani są do uiszczania ww. opłaty, co stanowi dla nich dodatkowy koszt związany z ryzykiem obsadzenia nowych produktów w sieci handlowej.

nie akcje nie zawsze przekładają się na wzrost sprzedaży produktów. Warto dodać, że w USA praktykowane są również opłaty zwane free fills. Polegają one na rekompensacie różnicy między ceną zakupu towaru od producenta przez dostawcę a ceną zakupu przez sieć od dostawcy. Mianowicie, jeśli dostawca zakupił od producenta towar za 2 dolary, zaś sieć od dostawcy za 4 dolary, narzuca się na producenta obowiązek pokrycia różnicy, tj. 2 dolarów. Generalnie opłata dotyczy jedynie branży spożywczej i nie ma zastosowania w innych. W Polsce opłata „free fills” nie występuje.

się od dostawcy dostarczenia darmowych egzemplarzy. Dostawca zatem ma dodatkowe, nie zawsze przewidziane w umowie współpracy koszty, a także mniejsze dochody, aniżeli oczekiwał i skalkulował. Brak pełnych informacji na temat kosztów może spowodować, iż dostawca utraci płynność finansową. Opłaty pobierane są głównie przed wystawieniem produktów na półkę czy ich sprzedażą, jednak sieci stosują również tzw. płatności retrospektywne. Polegają one na dodatkowych odliczeniach posprzedażowych, mających na celu wyrównywać sieci narzucone przez nią

samą niskie marże. Utracone korzyści z tytułu zmian w postanowieniach umownych nie są dostawcy rekompensowane, nie należy mu się również z tego tytułu odszkodowanie. Na potwierdzenie powyższego można przytoczyć sytuację firmy Kesa, opisaną przez „Financial Times”. Wspomniana sieć oferująca sprzęt AGD wystosowała do swoich dostawców pismo, w którym wskazała opłaty warunkujące dalszą współpracę. Mianowicie w odniesieniu do małych urządzeń (np. czajnik, toster, mikrofalówka) opłaty wynosiły ok. 5500 £, zaś dla większego sprzętu (np. lodówki, zmywarki czy pralki) ok. 15 400 £. Ponadto, powołując się na trudną sytuację gospodarczą, wymagała również 2-proc. zniżki na fakturach oraz dodatkowej opłaty w wysokości 0,5 proc. od sprzedaży. Niektórzy z dostawców, zarówno małych, jak i dużych, odmówili przyjęcia nowych warunków współpracy. Możliwość negocjacji postanowień nie wchodziła w grę, gdyż informacja została im przekazana jedynie listownie.

Koniec wolnoamerykanki? Podsumowując, sieci handlowe na całym świecie wykorzystują swoją pozycję handlową, pobierając od dostawców nielegalne opłaty. Proceder ten nie został jeszcze uregulowany przez instytucje nadzorujące zasady wolnego rynku. Jednocześnie z każdym rokiem rośnie świadomość dostawców w zakresie ich praw oraz praktyk stosowanych przez sieci handlowe. Podkreślmy, że w Polsce jedyna opłata, którą mogą one pobierać, to marża handlowa, gdyż nie utrudnia dostawom dostępu do rynku.

Michał Rek jest ekspertem firmy Amesto Doradztwo Prawne Kontakt: tel. 531-745-531, e-mail: biuro@amesto.pl

Amesto Doradztwo Prawne – firma specjalizująca się w odzyskiwaniu opłat półkowych, odsetek od transakcji handlowych i innych nielegalnych praktykach stosowanych przez sieci. Jej eksperci prowadzą sprawy na drodze ugodowej oraz sądowej – zarówno w sądach powszechnych, jak i przed sądami arbitrażowymi. Więcej informacji na stronie www.dp.amesto.pl

grudzien’ 2013

[67


Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.