Magazyn Życie handlowe 11/2012

Page 1

Kontrowersje:

11/2012

Czy zakaz handlu w niedzielę przynosi komukolwiek korzyści?

listopad 2012 CENA: 10,70 ZŁ (Z VAT) ISSN: 1231-2010

w w w.ZYCIEHANDLOWE.COM

Andrzej Gantner: Małe firmy – rozlane mleko w kasie pancernej str. 17

Interwencje: Czy niezależni detaliści uratują producentów? str. 20

Koszyk świąteczny: Jak smakuje Boże Narodzenie str. 22

Str. 16




P o go d z i n a c h

4]

h i s tori a marki



P o go d z i n a c h

h i s tori a marki

Wydawca Media Direct Sp. z o.o. ul. Młynarska 7, 01-205 Warszawa

Obfity koszyk świąteczny

tel. (22) 539-59-40, fax (22) 539-59-50 www.portalFMCG.pl Organizator konkursu

Najwyższy czas, by państwo wreszcie zaczęło wspierać drobny handel.

Zarząd Radomir Jaszczuk, Beata Farmus Prezes Radomir Jaszczuk

Handel odczuwa już przedświąteczną gorączkę. W sklepach zaczyna

rjaszczuk@zyciehandlowe.com

królować oferta przygotowana przez producentów specjalnie na bożo-

Redaktor Naczelny

narodzeniowy czas. My też w Temacie Numeru podjęliśmy się opisa-

Krzysztof Wojciechowski, (797-294-894) kwojciechowski@zyciehandlowe.com Sekretarz Redakcji Magdalena Stosio-Róg, (608-022-202) mstosio@zyciehandlowe.com Redaktor

nia, co powinno znaleźć się w detalicznym „koszyku świątecznym”. Aby łatwiej było się po nim poruszać, podzieliśmy temat na trzy części, starając się zmieścić do niego wszystko to, co zazwyczaj pojawia

Mariusz Polit, (510-262-622)

się w tym czasie na stołach Polaków lub składane jest przez Świętego

mpolit@zyciehandlowe.com

Mikołaja pod choinką. W naszym koszyku jest więc o rybach, wędli-

Szef działu reklamy Rafał Chudzik, (502-282-990)

nach i potrzebnych do przyprawienia bożonarodzeniowych specja-

rchudzik@zyciehandlowe.com

łów kulinariach (str. 28), jest o słodyczach i dodatkach do ciast (str.

Reklama Krystian Kosior, (510-808-508)

22), a także o kosmetycznych zestawach prezentowych, które w tym

key account manager

czasie cieszą się olbrzymim wzięciem wśród klientów (str. 34).

kkosior@zyciehandlowe.com Kamil Markiewicz, (513-148-513) key account manager kmarkiewicz@zyciehandlowe.com Marek Siwecki, (502-482-320)

Choć święta to czas łagodności, na naszych łamach nie zabrakło też tematów kontrowersyjnych. Na stronie 20 opisujemy inicjatywę, z jaką

key account manager

wyszło Stowarzyszenie Handlowców Ziemi Opolskiej, odpowiadając

msiwecki@zyciehandlowe.com

na coraz trudniejszą sytuację niedużych krajowych producentów. Ci

Prenumerata Ewa Lasocka, 22 539 59 41

ostatni czują się stawiani pod ścianą przez dominujących na rynku

prenumerata@zyciehandlowe.com

dystrybutorów. Być może ratunek dla nich nadejdzie z zupełnie nie-

Dystrybucja Andrzej Rutkowski, (509-970-575) arutkowski@zyciehandlowe.com

oczekiwanej strony – od polskich niezależnych detalistów.

Opracowanie graficzne

Zachęcam też do wsłuchania się w głos Andrzeja Gantnera,

Concept Studio, (22) 841-53-55

dyrektora generalnego Polskiej Federacji Producentów Żywności

biuro@conceptstudio.org Druk Drukarnia Bałtycka Sp. z o.o.

(str. 17). Jego zdaniem to najwyższy czas, by państwo wreszcie zaczę-

Redakcja nie zwraca materiałów

ło wspierać drobny handel. Chyba że chcemy obudzić się w kraju,

niezamówionych oraz zastrzega sobie prawo redakcyjnego opracowania tekstów przyjętych do druku. Nakład: 70 000 egz., cena egz: 10,70 zł (z 7% VAT)

w którym małe polskie firmy nie będą miały już nic do powiedzenia w konfrontacji z silniejszą, zagraniczną konkurencją.

Życzę miłej lektury Pismo przeznaczone dla specjalistów dystrybucji. Redakcja nie odpowiada za treść ogłoszeń. Wszystkie prawa zastrzeżone ©.

6]

Krzysztof Wojciechowski redaktor naczelny


Treści opublikowane w tym miejscu dostępne są jedynie dla firm zajmujących się produkcją, handlem lub obrotem artykułami alkoholowymi. Podstawa prawna: Ustawa z dnia 26.X.1982 r. o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi.


INTERWENCJE: Czy niezależne sklepy uratują producentów?

20

w w w.ZYCIEH AK TUALNOŚCI Grupa Bać-Pol zamierza konsolidować tradycyjny handel..........10 Specjał pierwszy raz targował w Łodzi.....................................................10 Bahlsen otworzył nową halę i chce być liderem................................10 Selgros przebudowuje kolejne hurtownie.............................................12 Freshmarketom strzeliła druga setka.........................................................12 Polski Spar wzorem dla innych krajów......................................................12 Warzywnik wchodzi do Czerwonej Torebki...........................................14 45 tysięcy odwiedzających Polagrę............................................................14

KONTROWERSJE Czy zakaz handlu w niedzielę przynosi komukolwiek korzyści? .................................................................16

FELIETON – Andrzej Gantner Rozlane mleko w kasie pancernej................................................................17

22

STR ATEGIE

TEMAT NUMERU: Jak smakuje Boże Narodzenie

Marka Velvet idzie pod młotek.......................................................................18

INTER WENC JE Czy niezależni detaliści uratują producentów? ..................................20

TEMAT NUMERU – koszyk świąteczny Jak smakuje Boże Narodzenie........................................................................22 Kulinarny konkret na świątecznym stole.................................................28 Kosmetyczne zestawy niemal jak z drogerii..........................................34

REGIONALNE INiCJATYWY

REGIONALNE INICJATYWY: Małopolskie Studenci i biznesmeni w sutannach

R E K L A M A

38

Województwo małopolskie: Studenci i biznesmeni w sutannach..........................................................38 Kefirek zalewa Małopolskę ..............................................................................40 300 sklepów za cztery lata ..............................................................................40 Skała stawia na regionalizm ............................................................................42


11/2012

ANDLOWE.COM RYNEK ALKOHOLE cz. II – „Brown spirits”: Szkło pełne luksusu .............44 BULIONY Kostki w grze o drugie danie ................................................48

TRENDY – produkty premium Szlachta wśród serów

50

TRENDY – produkty premium Szlachta wśród serów..........................................................................................50

NOWE PRODUKTY Artykuły spożywcze..............................................................................................54 Kosmetyki i chemia...............................................................................................62 P R O M O C J E I K A M PA N I E ...............................................................64

PRAWO Umowa najmu, czyli jak zabezpieczyć interes sklepu.....................68

KARIERA Menedżerowie z sieci rozglądają się za pracą......................................70

79

MERCHANDISING: Varta Naładuj świąteczne baterie

AUTO W FIRMIE Toyota ProAce wjedzie do Polski w przyszłym roku.........................72 Sposób na nieprzyjemne zapachy w aucie...........................................72 Gaz pod maską i20................................................................................................74 Jurek Owsiak za kierownicą Citana..............................................................74 Nietypowa promocja Iveco zasilanego CNG........................................74

UBEZPIECZENIA Jak przygotować sklep do zimy....................................................................75

WYPOSAŻENIE ....................................................................................................76 MERCHANDISING 9 sposobów na Żytnią.........................................................................................78 Naładuj świąteczne baterie..............................................................................79 Detaliści eksponują kosmetyki Verony......................................................80 Johnnie Walker i wszystko jasne...................................................................82

MERCHANDISING: whisky Johnnie Walker i wszystko jasne

82

PO GODZINACH

§

Przepisy.........................................................................................................................84 Krzyżówka...................................................................................................................86

PRAWO Umowa najmu, czyli jak zabezpieczyć interes sklepu

68

R E K L A M A

Treści opublikowane w tym miejscu dostępne są jedynie dla firm zajmujących się produkcją, handlem lub obrotem artykułami alkoholowymi. Podstawa prawna: Ustawa z dnia 26.X.1982 r. o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi.


ak t u a l n o s c i

Grupa Bać-Pol zamierza konsolidować tradycyjny handel Grupa Kapitałowa Bać-Pol jest gotowa przewodzić w procesie konsolidacji polskiego handlu w kanale tradycyjnym – takie zapowiedzi padły podczas targów zorganizowanych przez dystrybutora w Chorzowie.

W targach Bać-Polu udział wzięło blisko 100 wystawców (w tym wszyscy najwięksi producenci produktów spożywczych) i ponad 2 tys. klientów detalicznych z obszaru Śląska i Małopolski. Targi, które odbyły się w połowie października w Śląskim Centrum Targowym w Chorzowie, stały się okazją do zaprezentowania przez prezesa Grupy Leszka Bacia ostatnich posunięć konsolidacyjnych spółki. – Znaczącym wydarzeniem w ostatnim czasie było wejście do Grupy Bać-Pol dwóch dużych firm – Hampolu i Ango – mówił Leszek Bać. Zapowiedział też, że w listopadzie Grupa uruchomi oddział w Gdańsku, a na przyszły rok planuje kolejne przejęcia. Według szefa firmy ostatnie dokonania Bać-Polu

dają gwarancję, że Grupa jest w stanie skutecznie prowadzić procesy konsolidacji w polskim handlu. Na potwierdzenie tych słów Leszek Bać ujawnił, że przychody firmy rosną i są w tym roku szacowane na 1,5 mld złotych, a w przyszłym mają osiągnąć 2 miliardy. Zwieńczeniem imprezy, której hasło przewodnie brzmiało „Integracja polskiego handlu”, była uroczysta gala dla kluczowych klientów Grupy. Podczas niej podsumowano kilkanaście dużych promocji i losowano spektakularne nagrody, które Bać-Pol przygotował dla klientów hurtowych i detalicznych. Najcenniejszą z nich był Mercedes klasy A. Ponadto rozlosowano też 10 Toyot Aygo i 2 Smarty.

Specjał pierwszy raz targował w Łodzi W nowo otwartym magazynie w Łodzi przy ulicy Zakładowej 99 odbyły się I Jesienne Targi PPHU Specjał. Wzięło w nich udział 83 producentów, wśród nich liderzy branży FMCG. Targi obfitowały w degustacje i inne atrakcje przygotowane z myślą o odwiedzających. Producenci-wystawcy proponowali im preferencyjne ceny, specjalne rabaty i pakiety. Prezentowali także oferty i nowości bożonarodzeniowe. Zaowocowało to licznymi zamówieniami targowymi ze strony blisko 1000 klientów, którzy pojawili się na targach. Kolejna impreza Specjału dla detalistów odbędzie się na początku listopada w Rzeszowie. Będą to XV Międzynarodowe Targi Biznes-Żywność-Medycyna organizowane przez centralę firmy. Swój udział zapowiedziało ponad 220 wystawców. Grupa Kapitałowa Specjał dysponuje obecnie 11 centrami dystrybucyjnymi obsługującymi 14 tysięcy sklepów detalicznych w regionach: podkarpackim, śląskim, dolnośląskim, lubelskim, małopolskim, mazowieckim, wielkopolskim i opolskim. Zarządza trzema sieciami franczyzowymi: Nasz Sklep, Delikatesy Sezam, Delikatesy Premium Nasz Sklep zrzeszającymi w swych strukturach ponad 2100 placówek. 30 października, miesiąc po otwarciu magazynu w Łodzi, Specjał wszedł na rynek pomorski i otworzył własny oddział w Gdańsku. To element strategii firmy, która zamierza być numerem dwa wśród dystrybutorów z branży FMCG.

Bahlsen otworzył nową halę i chce być liderem Fabryka spółki Bahlsen w Skawinie powiększyła się o nową halę produkcyjną. Ma ona pomóc firmie w zdobyciu pozycji lidera na polskim rynku ciastek. Nowa część budynku, licząca łącznie około 6000 mkw. powierzchni, została dobudowana do istniejącego już zakładu. Pozwoli ona m.in. na zwiększenie jego mocy produkcyjnych. – To kolejny ważny krok w historii naszej firmy, dzięki któremu będziemy mogli być jeszcze bardziej konkurencyjni nie tylko na rynku polskim, ale też europejskim i na rynkach międzynarodowych – mówi Marek Scholz, dyrektor operacyjny firmy Bahlsen Polska, odpowiedzialny za rozbudowę zakładu.

10]

Inwestycję rozpoczęto jesienią ubiegłego roku i ukończono w ciągu 14 miesięcy. Nowa linia będzie służyła m.in. do produkcji herbatników HIT, które mają obecnie największe udziały w segmencie markiz w Polsce. W rozbudowanym zakładzie stworzono około 30 nowych miejsc pracy. Szefowie firmy nie ukrywali, że powiększenie zakładu to, obok inwestycji w budowę marek, element długofalowej polityki Bahlsen Polska. Celem firmy jest bowiem zdobycie pozycji lidera na polskim rynku ciastek. – Skawina ma kluczowe i strategiczne znaczenie dla Grupy Bahslen. Polska to również największy, poza Niemcami, rynek sprzedaży – podkreślił Werner Bahlsen, właściciel firmy, podczas uroczystości otwarcia nowej hali.



ak t u a l n o s c i

Selgros przebudowuje kolejne hurtownie Od 16 października klienci dwóch hal Selgros – funkcjonującej ponad 14 lat na warszawskiej Białołęce oraz zlokalizowanej w Krakowie przy ulicy Nowohuckiej – robią zakupy w całkowicie zmodernizowanych obiektach. Nowością, która na nich tam czeka, są m.in. stoiska rybne. Przebudowa objęła całkowitą reorganizację przestrzeni sprzedażowej, zmianę wizualizacji oraz ekspozycji towarów. Zabiegi te, przeprowadzone przez Selgros po raz pierwszy w 2011 roku w poznańskiej hali, są odbierane bardzo pozytywnie. Klienci uważają zakupy w odnowionych obiektach za prostsze i przyjemniejsze. Poza większym komfortem mają też do dyspozycji nowe działy.

Freshmarketom strzeliła druga setka

Wizytówką poddanych remontowi hal są stoiska rybne, wysunięte na czoło działów z artykułami świeżymi. Oferują one szeroki wybór ryb oraz owoców morza. Wśród tych pierwszych znajdują się zarówno gatunki morskie i oceaniczne (m.in.: dorsz, flądra, halibut, łosoś, makrela oraz śledź), jak również słodkowodne (w tym: amur, jesiotr, karp, pstrąg, sandacz czy szczupak). Jeśli chodzi o owoce morza, to

R E K L A M A

Uroczyste otwarcie dwusetnego Freshmarketu odbyło się 27 października w Koninie przy ulicy Przemysłowej 10. Firma Żabka Polska, do której należą Freshmarkety, planuje do końca przyszłego roku otworzyć kolejnych 200 placówek. Ajentem dwusetnego Freshmarketu – a czwartego w Koninie – jest pan Jan Cegielski, który z firmą Żabka Polska współpracuje od siedmiu lat. Otwarcie jego placówki jest ukoronowaniem planu, który firma zapowiedziała przed rokiem. Wówczas to Żabka Polska świętowała powstanie setnego sklepu i mówiło, że do końca 2012 r. liczba placówek wzrośnie dwukrotnie. Teraz prezes spółki zapowiada kolejne p r z y s p i e s ze n i e dynamiki rozwoju sieci. – W przyszłym roku planujemy podwojenie wielkości sieci – mówi Jacek Roszyk. Sieć Freshmarket obejmuje sklepy typu convenience. Różnią się od Żabki większą powierzchnią sali sprzedaży oraz bogatszym asortymentem. Każda placówka posiada wydzielony sektor zwany Fresh Aleją, w którym dostępny jest szeroki wybór produktów świeżych. Nowatorskim rozwiązaniem jest także stoisko Freshcafe z ciepłymi przekąskami, świeżo parzoną kawą i napojami.

12]

w halach Selgors zakupić można na przykład: krewetki, kalmary, małże i ostrygi. – Hurtownie Warszawa-Białołęka oraz Kraków to kolejne hale Selgros, gdzie otwieramy stoiska ze świeżymi rybami i owocami morza. We wszystkich miastach, w których wprowadziliśmy do sprzedaży te grupy produktów, cieszą się one wyjątkową popularnością – mówi Cezary Furmanowicz, dyrektor działu marketingu Selgros. Nowością w zmodernizowanych halach jest też szeroki wybór artykułów z własnej wędzarni, rozbudowany dział z bogatą gamą produktów ekologicznych oraz asortyment sprzedawany pod hasłem „Kuchnie Świata”. Obecnie Selgros ma w Polsce 15 hurtowni, w ciągu 5 lat ich liczba ma wzrosnąć do 20. Plany na najbliższy rok zakładają modernizację trzech hal i otwarcie jednej nowej (jej lokalizacja jest na razie tajemnicą, ale wiadomo, że będzie to duże miasto, bo tylko na takich firma się koncentruje). Remodeling jednego obiektu kosztuje Selgros ok. 20–25 mln zł, uruchomienie nowego to inwestycja rzędu 80 mln złotych. Na koniec informacja, która powinna ucieszyć wszystkich klientów tej sieci – na początku przyszłego roku we wszystkich halach ma być dostępna opcja płacenia za zakupy kartą.

Polski Spar wzorem dla innych krajów W Rakszawie koło Rzeszowa uruchomiono setny sklep sieci Spar. Jego powierzchnia sprzedaży liczy 600 metrów kwadratowych. Jeszcze w tym roku w sieci powinno być zrzeszonych około 115 sklepów. Docelowo ma ich być tysiąc. – Otwarcie setnej placówki to bardzo ważny moment w historii marki Spar w Polsce. Teraz przyspieszamy z rozwojem. Myślę, że liczbę 200, 300 sklepów osiągniemy bardzo szybko. Ten rok powinniśmy zamknąć około 110–115 placówkami – mówił podczas otwarcia Wojciech Bystroń, prezes Spar. Pod wrażeniem tempa, w jakim obecnie rozwija się sieć, jest Rob van Staden, country ma-

nager Spar Poland, który przyznał, że polski oddział firmy może być przykładem dla innych krajów, jak konsekwentnie budować silną pozycję na rynku. Spar jest największą na świecie franczyzową siecią sprzedaży detalicznej. W Polsce działa od 1996 roku, a od 2010 r. należy do Grupy Kapitałowej Bać-Pol. W ciągu kilkunastu lat Spar chce mieć u nas ponad 1000 sklepów.



a kt u a ln o s c i

Warzywnik wchodzi do Czerwonej Torebki Na rynku pojawiła się nowa oferta franczyzowa – sieć sklepów owocowo-warzywnych Warzywnik. Będą one funkcjonowały w pasażach Czerwonej Torebki. – Zdecydowaliśmy się wprowadzić na rynek pilotażową wersję własnego systemu franczyzy. Projekt Warzywników jest w fazie początkowej, ale już spotyka się z dużym zainteresowaniem branży – mówi Paweł Ciszek, dyrektor departamentu operacyjnego spółki Czerwona Torebka. Wszystkie sklepy mają mieć powierzchnię 60 mkw. Ich charakterystyczną cechą będzie jednolity wystrój wnętrza, utrzymany w przyjaznej kolorystyce opartej na soczystej zieleni oraz naturalnym kolorze drewna. Asortyment dostępny w Wa-

rzywnikach obfitować ma w świeże owoce i warzywa, ale także wszelkie ich przetwory. Dodatkowym wyróżnikiem sieci będą dostępne na miejscu wyciskarki, dające możliwość przygotowania świeżego soku z cytrusów. Sama Czerwona Torebka też rośnie w siłę. W październiku otwarto trzy nowe pasaże tej marki. Do listy funkcjonujących już obiektów doszły inwestycje w Łęcznej (woj. lubelskie; powierzchnia 476 mkw.), Braniewie (woj. warmińsko-mazurskie; powierzchnia 528 mkw.), Skarżysku-Kamiennej (woj. świętokrzyskie; powierzchnia 532 mkw.). Tym samym liczba obiektów spółki wzrosła do 22. Plany zakładają, że do 2021 roku na terenie całego kraju powstaną 1882 Czerwone Torebki.

45 tysięcy odwiedzających Polagrę 1500 wystawców z 27 krajów, blisko 45 tysięcy zwiedzających z 21 krajów, 6 dni targowych w 14 pawilonach, 450 nowości i 41 Złotych Medali – tak w największym skrócie przedstawia się statystyka ostatniej Polagry.

szenia Design It Poland pod tytułem „Design zarabia”. Fachowcy z dziedziny projektowania graficznego zaprezentowali na konkretnych przykładach niezbędne cechy dobrze zaprojektowanego produktu, czym wzbudzili spore zainteresowanie zgromadzonych przedstawicieli branży spożywczej.

Jednym z wiodących tematów tegorocznych targów Polagra Food była żywność ekologiczna. Prezentowane z tej okazji produkty mleczarskie, wyroby mięsne i wędliniarskie oraz żywność typu convenience cieszyły się zainteresowaniem niemal wszystkich profesjonalistów, którzy dotarli do Poznania.

Kompleksowo i ze smakiem Zaprezentowana podczas tegorocznej Polagry ekspozycja stworzyła najbardziej kompleksową platformę biznesowo-marketingową dla wszystkich firm działających w branży spo-

Spotkania na specjalnym szczeblu W trakcie XVIII Forum Rzeźników i Wędliniarzy szerokiej dyskusji poddane zostały: opłacalność naturalnych metod wytwarzania, przetwórstwo mięs niszowych oraz minimalizacja zawartości konserwantów. Nie zabrakło także pokazów sztuki kulinarnej z wykorzystaniem najlepszych polskich produktów mięsnych. Ogromnym powodzeniem cieszyło się także jubileuszowe V Forum Dystrybucji adresowane w tym roku w szczególności do właścicieli i kierowników sklepów, przedstawicieli sieci handlowych oraz niezależnych detalistów. Dyskutowali oni przede wszystkim o aranżacji przestrzeni sklepowej, ale także o finansowym aspekcie promocji handlu detalicznego oraz nieterminowych płatnościach. Lawinę pytań zaciekawionych słuchaczy wywołały warsztaty specjalistów ze stowarzy-

14]

żywczej – począwszy od technologii produkcji poprzez gotowe wyroby, sposoby ich przyrządzania i serwowania w branży gastronomicznej i hotelarskiej aż po pakowanie i logistykę produktów spożywczych. Tłumy poznaniaków pierwszego dnia Polagry odwiedziły pawilon zwany czteropakiem. Wtedy to targami Smaki Regionów zainaugurowany został cały blok wydarzeń dla branży. Podczas sześciodniowej imprezy kupcy, detaliści, hurtownicy, przedstawiciele sklepów sieciowych czerpali pełnymi garściami z oferty, którą na ten czas przygotowały Międzynarodowe Targi Poznańskie.


Treści opublikowane w tym miejscu dostępne są jedynie dla firm zajmujących się produkcją, handlem lub obrotem artykułami alkoholowymi. Podstawa prawna: Ustawa z dnia 26.X.1982 r. o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi.


kon t r o w ers j e

Czy zakaz handlu w niedzielę przynosi komukolwiek korzyści? Andrzej Faliński dyrektor generalny POHiD:

– Zakaz handlu w niedzielę jest złym pomysłem i nie przyniesie żadnych korzyści detalistom – ani większym, ani małym, niezależnym. Ci ostatni nie zarobią więcej tylko dlatego, że centra handlowe czy hipermarkety będą zamknięte w niedzielę. Zwłaszcza że mali detaliści nie konkurują ze sklepami wielkopowierzchniowymi takim samym asortymentem, gdyż konsumenci przychodzą do

sklepu osiedlowego po inne zakupy niż do hipermarketu. Trzeba też pamiętać, że Polacy są narodem ludzi długo i dużo pracujących, więc robienie zakupów w niedzielę wynika często z konieczności. Dotychczasowy zakaz pracy w święta jest niekorzystny także dla małych detalistów i nie ma przełożenia na żadne pozytywne efekty, ale można było uznać go za taki trochę wymęczony kompromis. Jednak pomysł zakazu handlu w niedzielę ma o wiele dalej idące i gorsze konsekwencje. Nie mówimy tu już o kilkunastu dniach zakazu handlu w ciągu roku, ale o ponad 60. Przełożyłoby się to na wiele negatywnych następstw. Oznacza to co najmniej kilkuprocentowe straty przychodów, zarówno po stronie detalistów, jak i producentów, którzy z racji

zamknięcia sklepów w niedzielę straciliby 1/7 czasu ekspozycji swoich produktów. Co najgorsze jednak, taki zakaz miałby negatywne konsekwencje dla rynku pracy i całej polskiej gospodarki. Nie powinno się podejmować takich działań w sytuacji, kiedy nasz kraj jest wciąż gospodarczo na fali wznoszącej, a jednocześnie w Europie widać widmo kryzysu. Taki pomysł to psucie mechanizmów rynkowych i najprostsza droga do zafundowania sobie recesji na własne życzenie.

Zakaz handlu w niedzielę to najprostsza droga do zafundowania sobie recesji na własne życzenie.

Waldemar Nowakowski prezes zarządu Polskiej Izby Handlu:

– Mija epoka, w której robienie zakupów w gigantycznym centrum handlowym było w naszym kraju atrakcją samą w sobie. Myślę, że Polacy są już trochę znużeni tym formatem, co widać choćby po pewnej stagnacji, którą przechodzi obecnie format hipermarketów w Polsce. Zakupy mogą być przyjemnością, jednak mam nadzieję, że zderzanie się wózkami między niekończącymi się regałami sklepowymi nie jest już najbardziej

16]

atrakcyjną formą spędzania w weekend czasu z rodziną. Wolna niedziela należy się nam wszystkim po tygodniu pracy, by pielęgnować relacje rodzinne i społeczne lub by po prostu odpocząć. Projekt wytycznych co do ograniczenia handlu w niedzielę jest obecnie procedowany już na szczeblu europejskim. W czerwcu 2011 roku w Brukseli zostało podpisane porozumienie na rzecz wolnych niedziel, Polska Izba Handlu była jednym z sygnatariuszy projektu. Poparcie takich inicjatyw wynika z naszego rozumienia roli nowoczesnego handlu dla lokalnych społeczności – tak widzimy społeczną odpowiedzialność handlu, która jest częścią misji Polskiej Izby Handlu. Mamy także argumenty biznesowe: handel w niedzielę w przypadku małych i średnich sklepów nie jest szczególnie opłacalny

– klientów jest niewielu, a koszty utrzymania obiektów w ostatnim czasie, jak wiemy, znacząco wzrosły. Pamiętajmy także, że większość osób zatrudnionych w handlu stanowią kobiety – ich brak w domu w wolne dni jest szczególnie odczuwalny przez resztę rodziny. Mamy nadzieję, że dzięki nowym inicjatywom weekend znów stanie się czasem, który będziemy spędzać konstruktywnie, pielęgnując wzajemne relacje, zamiast w pogoni za zakupami.

W przypadku małych i średnich sklepów handel w niedzielę nie jest szczególnie opłacalny.


felieton

Rozlane mleko w kasie pancernej Spowolnienie gospodarcze w Polsce staje się powoli faktem. Jego wpływ na poszczególne branże jest zróżnicowany, jednak nie ulega wątpliwości, że w gronie tak zwanych sektorów wrażliwych – tuż obok budownictwa – znajduje się również handel detaliczny. W ciągu kończącego się właśnie roku nastąpiła fala upadłości małych sklepów. Pozycja pomiędzy nieustanną presją cenową i logistyczną dyskontów a walczącymi z szybko kurczącym się rynkiem i szukającymi nowej formuły sieciami wielkopowierzchniowymi sprawia, że tradycyjne przewagi konkurencyjne drobnego handlu, jakimi są przede wszystkim świeżość i jakość produktów połączona z asortymentem dopasowanym do wymagań lokalnego konsumenta, tracą coraz bardziej na znaczeniu. O tym, że sukcesywne znikanie z ulic miast i wsi drobnego, rodzinnego handlu, będzie miało opłakane skutki dla lokalnego biznesu, a tym samym dla lokalnych społeczności, nikogo właściwie nie trzeba przekonywać. Jedno miejsce w sieciowym dużym sklepie, który właśnie powstał w małej miejscowości, to średnio utrata pracy przez minimum 4 osoby. To również bezpowrotne rozerwanie więzi społeczno-gospodarczych w lokalnej społeczności. Bezpowrotne, bo zazwyczaj te aktywne i wykazujące się przedsiębiorczością osoby nie mają większych szans na inne zajęcie. Wcześniej czy później ci, którzy tylko będą mogli, opuszczą swoje miejscowości, szukając nowego zatrudnienia. Przecież do pracy w dyskoncie nie są potrzebni ludzie aktywni gospodarczo, tylko posłuszni regulaminom dużej korporacji pracownicy najemni. To zjawisko jest praktycznie jeszcze niewidoczne w dużych ośrodkach miejskich, oferujących wiele konkurencyjnych propozycji na prowadzenie biznesu. W małych miasteczkach i wsiach często takiej alternatywy brakuje, a zjawisko tzw. pustyń handlowych zaczyna być widoczne coraz bardziej. Jak powstrzymać tę niekorzystną z punktu widzenia społeczno-gospodarczego tendencję? Dlaczego tak szybko zaczyna dochodzić do destrukcji rodzinnego handlu detalicznego? Odpowiedź można znaleźć w historycznych zaniedbaniach dotyczących mikrofirm. Skupieni na kolejnych coraz wyższych wskaźnikach wzrostu gospodarczego włodarze naszego kraju zapomnieli, że właśnie w okresie prosperity należy tworzyć i wdrażać rozwiązania wspierające tzw. klasę średnią, która w każdym kraju stanowi podstawę stabilnego rozwoju gospodarczego. Dużą część tej klasy stanowią właśnie mikroprzedsiębiorcy, prowadzący swoje rodzinne biznesy z zaangażowaniem i determinacją godną najlepszych menedżerów wielkich korporacji. Zapomniano o uproszczeniu prawa, o właściwej polityce podatkowej, o wspieraniu inwestycji – nie tylko tych na miliardy złotych, za które powstawały wielkie obiekty handlowe, ale tych zwykłych, niejako codziennych, dokonywanych przez setki tysięcy małych przedsiębiorców. Dobrym przykładem takiego zaniedbania jest chociażby fakt, że ciągle w kraju, który nazywany jest tygrysem gospodarczym Europy, nie można zaliczyć sobie jednorazowo do kosztów uzyskania przychodu trochę lepszego laptopa, że nie wspomnę o samochodzie osobowym potrzebnym do codziennej pracy. Trzeba koniecznie kupować samochód ciężarowy, a w tej chwili nawet montować w nim kasę pancerną, bo tylko koszty takiego pojazdu według ustawodawcy mogą być zaliczone do kosztów uzyskania przychodów, a i to nie zawsze. Nikt nie pomyślał, ile te antygospodarcze przepisy (według ZPP Lewiatan jest ich 366 i ich liczba z roku na rok rośnie), ta codzienna szarpanina i czas, jaki traci się na spełnianie coraz głupszych urzędowych rozporządzeń, kosztują małe rodzinne firmy. Nikt nie pomyślał o dopasowanych do potrzeb planach zagospodarowania przestrzeni, tak aby na stałe wpisać w nie miejsca przeznaczone na drobny handel, nikt również nie pomyślał, jak to wszystko przełoży się na konkurencyjność tych przedsiębiorstw i że w czasach dekoniunktury zaczną one padać jak muchy. Chyba że w końcu ktoś przestanie tylko mówić o gospodarce, a zacznie naprawdę ją wspierać, nie zapominając o żadnej grupie przedsiębiorców.

Andrzej Gantner

Dyrektor Generalny Polskiej Federacji Producentów Żywności

Skupieni na coraz wyższych wskaźnikach wzrostu gospodarczego, włodarze naszego kraju zapomnieli, że w okresie prosperity należy tworzyć i wdrażać rozwiązania wspierające tzw. klasę średnią. listopad 2012

[17


ST R AT E GI E

p rod uc enc i

Koncern Kimberly-Clark zdecydował się przeprowadzić w Europie strategiczne zmiany. W skrócie polegają one na rewizji portfolio, z którego wszędzie poza Włochami znikną pieluszki, oraz przeniesieniu inwestycji na najbardziej dochodowe i rozwojowe rynki. Do tych niestety nie zalicza się Polska, dlatego firma zdecydowała się sprzedać fabrykę papieru toaletowego i chusteczek higienicznych w Kluczach. Ogłosiła także, że szuka kupca na markę Velvet.

Marka Velvet idzie pod młotek

W obliczu zmian strategii Kimberly-Clark dla polskich dystrybutorów i detalistów ważne staje się pytanie, co będzie z wyrobami marki Velvet, która należy do amerykańskiego potentata. Czy znikną z polskich sklepów? Zapytaliśmy o to Artura Pielaka, dyrektora odpowiedzialnego w Kimberly-Clark za Polskę i kraje bałtyckie. Czy planowane zamknięcie fabryki w Kluczach i rozważana sprzedaż marki Velvet oznacza, że kompletnie rezygnujecie Państwo z obecności w Polsce? – Decyzje te nie oznaczają rezygnacji z polskiego rynku. Wprawdzie pieluszki Huggies będą na półkach sklepowych tylko do pierwszych miesięcy przyszłego roku, ale chusteczki nawilżane Huggies, podobnie jak kategorie majteczek do pływania Little Swimmers, pielucho-majtek Pull-Ups oraz majteczek DryNites pozostaną w dalszym ciągu dostępne. Polscy konsumenci będą także mogli nadal korzystać z oferty chusteczek higienicznych Kleenex oraz papierów toaletowych i ręczników kuchennych Velvet. – Stanie się tak nawet jeśli Velvet zmieni właściciela? – Jeśli chodzi o markę Velvet, jesteśmy przekonani, że będzie ona wciąż dostępna dla polskich konsumentów. Optymistycznie patrzymy bowiem na kwestię znalezienia nabywcy dla zakładu w Kluczach wraz z marką Velvet i pracownikami firmy. Papiernia ma nie tylko 115-letnią historię i doświadczenie w produkcji papieru i wyrobów higienicznych, ale także ogromny potencjał na przyszłość w postaci wykwalifikowanego zespołu pracowników

18]

oraz nowoczesnych urządzeń. Marka Velvet zaś od 15 lat cieszy się ogromną popularnością w Polsce, co przekłada się na jej czołową pozycję na naszym rynku w kategorii produktów higienicznych. Jednak zważywszy na decyzje firmy można wnioskować, że marka Velvet nie była dla Kimberly-Clark dochodowa albo przynajmniej nie spełnia oczekiwań sprzedażowych. Czy tak rzeczywiście było? – Decyzje Kimberly-Clark nie są związane z wynikami i efektywnością fabryki w Kluczach oraz organizacją sprzedaży i marketingu. Są one Udziały wartościowe marek Velvet, Huggies i Kleenex w poszczególnych kategoriach na polskim rynku:

Velvet (ręczniki kuchenne) – 10,7% Velvet (suchy papier toaletowy) – 14,0% Huggies (pieluszki) – 10,8% Huggies (chusteczki nawilżane) – 5,1% Kleenex (chusteczki kosmetyczne w pudełkach) – 20,2% Kleenex (chusteczki higieniczne w małych opakowaniach „kieszonkowe”) – 22,4 % Źródło: Kimberly-Clark za Nielsenem dane z września 2012, w ujęciu rocznym za ostatnie 12 miesięcy

efektem przyjęcia nowej strategii w Europie, w wyniku której firma zdecydowała się przenieść zasoby finansowe i ludzkie do państw Europy Zachodniej, tj. Wielka Brytania, Włochy, Szwajcaria czy Hiszpania. Jesteśmy głęboko przekonani, że nabyciem i rozwojem marki Velvet mógłby być zainteresowany podmiot stosujący inny model biznesowy, zdolny do skoncentrowania się wyłącznie na dynamice rynku regionalnego lub krajowego. Marka ta jest dobrze znana i ceniona przez konsumentów i klientów, a potencjalny nabywca zapewne będzie chciał to wykorzystać. – Czy macie już jakichś chętnych na tę markę i kiedy zamierzacie sfinalizować jej sprzedaż? – Proces sprzedaży właśnie się rozpoczął, przy czym należy podkreślić, że celem firmy jest zbycie funkcjonującego przedsiębiorstwa, czyli fabryki w Kluczach, marki Velvet i całej organizacji. Nie możemy ujawniać szczegółów dotyczących ewentualnej transakcji, ale priorytetem będą rozmowy z potencjalnymi nabywcami, którzy chcą dokonać zakupu w takiej konfiguracji. Przewidujemy, że transakcja zostanie sfinalizowana do wiosny 2013 roku. ROZMAWIAŁA MAGDALENA STOSIO-RÓG



i nt e r w e n c j e

Targi organizowane przez Stowarzyszenie Handlowców Ziemi Opolskiej

Czy niezależni detaliści uratują producentów? Przetasowania na rynku hurtowym dotknęły detalistów, teraz pod ścianą stawiani są producenci. Hurtownie Eurocashu i Tradisu zaczynają bowiem negocjować warunki przyjęcia od nich towaru.

A

by opowiedzieć o producentach, trzeba najpierw odnieść się do sytuacji na rynku hurtowym. Przejęcie z początkiem roku hurtowni Tradisu przez Eurocash sprawiło, że w niektórych regionach Polski obie firmy nie mają praktycznie konkurencji. Jeszcze do niedawna zastanawiano się, jak w tej sytuacji poradzą sobie detaliści, którzy utracili realną możliwość wyboru dostawcy. Jednak od jakiegoś czasu w branży coraz głośniej słychać też opinie, że tegoroczne przetasowanie na rynku hurtowym miało również kolosalny wpływ na mniejszych producentów. Ci ostatni znaleźli się często pod ścianą – jeśli nie przyjmą warunków im stawianych, mogą po prostu wypaść z dystrybucji.

Trudne rozmowy z gigantem – Eurocash i Tradis twardo negocjują warunki wejścia na półkę w swoich hurtowniach. Rozmowy są bardzo trudne, bo praktycznie

20]

w niektórych regionach Polski są już monopolistą – opowiada właściciel jednej z firm. Kolejny narzeka, że niby jest w Eurocashu, ale od kilku lat nic z tego nie wynika. – Nie mamy z tego ani złotówki. Z roku na rok jest gorzej, wstawiamy towar, po roku odbieramy zwroty, sprzedaż jest nieznaczna – opowiada. Negocjacje w wielu przypadkach wciąż trwają. Docierają jednak do nas sygnały, że kilka firm zdecydowało już, że nie będzie ich w ofercie portugalskiego hurtownika. – Na dzień dzisiejszy rzeczywiście podjęliśmy decyzję, że nie będziemy współpracować z Eurocashem. Ale to może się w każdej chwili zmienić – mówi przedstawiciel ogólnopolskiej firmy, lidera w swojej kategorii. Nie chce jednak, aby nazwa firmy padła w artykule. Jest to postawa dość typowa dla wielu producentów. Na otwartą wojnę nikt się nie wybiera, gdyż w jej efekcie można wypaść z rynku o wiele większego niż tylko hurtow-

Leszek Stępień, specjalista ds. rozwoju w Stowarzyszeniu Handlowców Ziemi Opolskiej

Rozmawiamy z kolejnymi producentami

– Program jest w fazie początkowej. Rozmawiamy z kolejnymi firmami, nie tylko z regionu opolskiego, ale także z producentami ogólnopolskimi. Wszyscy rozumieją, że to ostatni moment, aby zagospodarować półkę w sklepach niezależnych. Może się bowiem zdarzyć, że za kilka lat nie będzie gdzie sprzedawać wyprodukowanego towaru.


inter we ncje

To dla nas okazja na poszerzenie rynku

Rafał Adamiak, koordynator regionu Dolnego Śląska i Opolszczyzny w Gourmet Foods, będącej dystrybutorem herbat Dilmah

– Umowa pomiędzy Stowarzyszeniem a producentami pozwoli nam na ciągłą współpracę ze sklepami niezależnymi, na której wszyscy skorzystają. Placówki, które nie należały dotąd do żadnej sieci, były pozbawione naszego wsparcia. Teraz, o ile będą z nami handlowały, trafią do nich dodatkowe środki.

nie Eurocashu czy Tradisu. Do Portugalczyków należą bowiem nie tylko hale dystrybucyjne, ale też duże detaliczne sieci franczyzowe – Delikatesy Centrum, abc, Groszek, a przede wszystkim sklepy Lewiatana. Te ostatnie sieci związane są co prawda tzw. miękką franczyzą i będące w nich sklepy teoretycznie mogą kupić u innego pośrednika produkty, których nie ma w portugalskiej sieci hurtowej, ale nawet w tym przypadku jest haczyk. – Owszem, możemy zrobić zamówienie u innego dystrybutora, ale w umowie franczyzowej jest taki paragraf, który czyni to niebezpiecznym. Franczyzodawca, w tym przypadku Eurocash, może zażądać od detalisty zapłaty za obecność konkurencyjnego produktu. Wtedy cały zysk z jego sprzedaży i tak trafi do Portugalczyków – opisuje sytuację właściciel kilku sklepów. Od razu dodajmy, że nie znamy sytuacji, aby ten paragraf był kiedykolwiek egzekwowany. Jednak nie jest trudno sobie wyobrazić, że w przypadku, gdyby jakaś firma producencka poszła na wojnę z Eurocashem, a była obecna na półce dajmy na to w Lewiatanie, mogłaby się spotkać z tego typu reakcją ze strony hurtowego potentata..

szczegóły. Wśród tych, którzy jako pierwsi podpisali umowy, jest Przedsiębiorstwo Wyrobów Cukierniczych Odra z Brzegu, Krüger Polska czy Gourmet Foods, dystrybutor herbat marki Dilmah. W programie bierze już udział ponad 320 sklepów z Opolszczyzny, które do tej pory żadnego wsparcia nie dostawały.

Może nas zapamiętają? Jako jeden z pierwszych dołączył do programu Gomar Pińczów, producent m.in. przetworów owocowo-warzywnych. – To pierwszy taki projekt, o którym usłyszałem. Do tej pory pieniądze z retra szły do dystrybucji, nie wiadomo, ile z nich przekazywano sklepom – mówi Michał Górniak, współwłaściciel Gomaru Pińczów. – Dzięki temu, że teraz te pieniądze trafią bezpośrednio do właścicieli sklepów, może zapamiętają firmę, która płaci im dodatkowe pieniądze i będą częściej zamawiali nasze produkty – dodaje Górniak. Współwłaściciel firmy przetwórczej ma także nadzieję, że pieniądze zostaną dobrze spożytkowane przez sklepy. – Może na lepszą ekspozycję towarów? Bardzo ważna jest też edukacja. Ostateczny klient powinien zostać poinformowany, co kupuje, gdzie zostało to wyprodukowane i dlaczego tyle trzeba za produkt zapłacić – podsumowuje Górniak. Czy ten oddolny projekt się uda? Dziś trudno jest zawyrokować. Jednak wypada mu kibicować. A to dlatego, że większa konkurencja na rynku może tylko przynieść wszystkim więcej pożytku niż szkody. Poza tym może też zniwelować szkody już wyrządzone oraz zapobiec kolejnym. MARIUSZ POLIT R E K L A M A

Opolski projekt wsparcia handlu – To realna i bardzo niebezpieczna sytuacja. Dlatego część producentów świadomych tego problemu zwróciła się do nas, abyśmy pomogli im wejść na półki sklepów niezależnych w naszym regionie – opowiada Leszek Stępień, specjalista ds. rozwoju w Stowarzyszeniu Handlowców Ziemi Opolskiej. – Do tej pory dodatkowe pieniądze od producenta, zwane retrem, były przejmowane przez organizatorów sieci. Ci dzielili się nimi ze sklepem, o ile placówka należała do jakiejś sieci lub na przykład brała udział w konkursach. Potężna grupa sklepów niezależnych była wyłączona z tego wsparcia – wyjaśnia mechanizm Stępień. Projekt przygotowany przez SHZO zakłada, że właściciel sklepu, który nie należy do żadnej franczyzy ani też nie dostaje wsparcia bezpośrednio od producentów (dodatkowe pieniądze dostają duzi detaliści), teraz może takie pieniądze otrzymać. A są to niebagatelne fundusze. Producenci po sprzedaży towaru wypłacają od 3 do 5 procent wartości towaru. – Nie ma się czemu dziwić, producenci szukają miejsca na półce. Do tej pory płacili za to dużym sklepom i sieciom, teraz nadszedł czas na wspieranie niezależnego detalu. Jeżeli tego nie zrobią, mogą wypaść z rynku – precyzyjnie diagnozuje problem właściciel kilku sklepów w województwie opolskim. Stowarzyszenie stworzyło precyzyjną trójstronną umowę. Dołączyło do niej już ponad 17 producentów, z kolejnymi ustalamy ostatnie listopad 2012

[21


koszyk s’ wia,teczny

Jak smakuje Boże Narodzenie? Choć wśród tradycyjnych wigilijnych dań jedynie kutia jest słodka, nie da się ukryć, że święta, podobnie jak cała końcówka roku, upływają nam pod znakiem słodkości. Zarówno tych „ze sklepu”, jak i przygotowywanych samodzielnie w domu.

S

łodycze, bakalie, składniki do pieczenia ciast w nadchodzących tygodniach bez wątpienia będą miały bardzo mocną pozycję w większości sklepów. Niemniej, mimo iż są to swego rodzaju przedświąteczne samograje, ich sprzedaż zawsze warto wspomóc dobrze dobranym asortymentem i umiejętną ekspozycją.

To nie impuls, to tradycja Miesiące jesienno-zimowe to dla rynku słodyczy czas hossy. Generalnie wracamy wtedy do słodyczy czekoladowych, o których latem nieco zapominamy, delektując się lodami i łakociami bez topiącej się pod wpływem temperatury czekolady. Ale im bliżej końca roku, tym apetyt na czekoladę jest większy. Tak przynajmniej można wnioskować z analizy rynku. – W miesiącach listopad–grudzień sprzedaż słodyczy rośnie o 30 proc. w stosunku do średniej z poprzednich miesięcy, a czekolad nawet o 40 proc. To m.in. efekt zwiększonego popytu na artykuły luksusowe, typowego dla okresu przedświątecznego – mówi Magdalena Bartczak, dyrektor marketingu w Jutrzence Colian. Co zauważalne, we wzroście sprzedaży słodyczy, jaki ma miejsce pod koniec roku, zdecydowanie mniejszą rolę odgrywają produkty impulsowe, takie jak batony. Jest on głównie zasługą czekoladek, czekolad oraz oferty okazjonalnych figurek. – W okresie świątecznym ogromnym powodzeniem cieszą się wedlowskie praliny, takie jak Chopin i Serce, w eleganckich puszkach oraz czekoladowe

22]


figurki mikołaja i renifera – są to doskonałe pomysły na prezent bądź słodki dodatek do dużego upominku – mówi Stephane Tikhomiroff, dyrektor komercyjny marki Wedel. – Podczas zakupów konsumenci chętnie sięgają po produkty, którymi można się dzielić i wspólnie delektować przy świątecznym stole, dlatego obserwujemy bardzo dużą sprzedaż naszych tabliczek czekoladowych oraz naszego sztandarowego produktu – pianek Ptasie Mleczko, bez którego wielu Polaków wręcz nie wyobraża sobie świąt – dodaje. Z kolei doświadczenie firmy Jutrzenka Colian pokazuje, że obok słodkich klasyków warto zainteresować się też ofertą bardziej niecodzienną. – W okresie przedświątecznym konsumenci stawiają na oryginalne połączenia smakowe, nietypowe opakowania oraz zaskakujące formy słodyczy. Największą popularnością w tym czasie cieszą się produkty bardziej wyszukane, które smakiem i szatą graficzną korespondują z charakterem oraz nastrojem Bożego Narodzenia. W tym okresie szczególnie rekomendujemy czekoladę marcepanową Go-

W miesiącach listopad–grudzień sprzedaż słodyczy rośnie o 30 proc., a czekolad nawet o 40 proc. To m.in. efekt zwiększonego popytu na artykuły luksusowe, typowego dla okresu przedświątecznego. plana, plasującą się w czołówce sprzedażowej czekolad marcepanowych w okresie świątecznym – mówi Magdalena Bartczak. Ona także podkreśla obserwowany od kilku lat wzrost zainteresowania konsumentów świątecznymi

figurkami i zwraca uwagę, że Jutrzenka Colian, jako jedyny producent na rynku, oferuje nadziewane figurki oblane czekoladą. Są to figurka karmelowa i figurka marcepanowa kształtem aniołka oraz mikołaja nawiązujące do symboli Bożego Narodzenia.

Dla małych i dużych łakomczuchów Na wzrost sprzedaży słodyczy w grudniu wpływają nie tylko święta, ale także mikołajki. Jednak z punktu widzenia handlu to nieco inne okazje, które generują sprzedaż innego asortymentu. – W grudniu działania firmy Storck skupiają się wokół dwóch wydarzeń. Pierwszym z nich są mikołajki – tutaj koncentrujemy się na asortymencie dziecięcym – eksponujemy produkty z rodziny Nimm2: Śmiejżelki, żujki, lizaki oraz cukierki, a także rozpuszczalne gumy Mamba, które w tym roku pojawią się w limitowanej mikołajkowej edycji. Drugim ważnym dla handlu słodyczami wydarzeniem jest Boże Narodzenie. W tym okresie stawiamy głównie na praliny Merci i Toffifee >>

R E K L A M A

sierpien/wrzesien 2011

[23


koszyk s’ wia,teczny

oraz czekolady Merci, a także figurki bożonarodzeniowe – mikołaje Merci oraz torebki wypełnione czekoladowymi bombkami w trzech wariantach – mówi Anna Kucia, junior brand manager w firmie Storck. Z tym, że oferta słodyczy dla dzieci i dla dorosłych różni się i to dość znacząco, zgadza się pani Lucyna Kubiś, detalistka z Warszawy. W jej sklepie słodycze sprzedawane są na wydzielonym stanowisku z alkoholem oraz tradycyjnie na półkach. Przez cały rok sytuacja wygląda podobnie: droższe bombonierki, pralinki na wagę, śliwki czy agrest w czekoladzie eksponujemy przy alkoholu, jako towar przeznaczony dla dorosłych, często kupowany na drobny upominek. Pozostały asortyment – na półkach i przy kasach. – Taki podział sprawdza się także przed świętami, przy czym i w jednej, i w drugiej ofercie staram się mieć słodycze w świątecznych opakowaniach oraz w formie nawiązującej do świąt – mniejsze i większe mikołaje, czekoladowe bombki. Dużym wzięciem cieszą się u mnie czekoladki na wagę, które klienci kupują w celu zawieszenia na choince. Polecam Mieszankę Wedlowską, galaretki z Ju-

Hoop Cola pomoze przetrwac zime Tradycyjnie na okres jesienno-zimowy firma Hoop przygotowała specjalną, limitowaną wersję swojego sztandarowego napoju. W tym roku w przetrwaniu nieprzyjaznej aury konsumentów wspomagać będzie Hoop Cola korzenna. Jest ona wzbogacona sokiem z pomarańczy, aromatami goździków oraz przypraw korzennych, kojarzących się z zimą, rozgrzewaniem i Bożym Narodzeniem. Ciepłem nowego smaku marka, zgodnie ze swoim przesłaniem, zachęca do otwartości również w święta. Hoop Cola korzenna dostępna będzie w dwulitrowej butelce, opatrzonej specjalną pomarańczową etykietą z oznaczeniem „Edycja zimowa”. Sugerowana cena napoju to 3,99 zł. HOOP POLSKA, www.hoop.pl

24]

Finezyjny smak, elegancka forma Jedną ze świątecznych propozycji Jutrzenki Colian jest limitowana wersja bakalii w czekoladzie, sygnowana marką Goplana. Eleganckie opakowanie w kształcie półksiężyca kryje rodzynki w czekoladzie mlecznej i deserowej. Słodki zestaw wzbogacają unikalne kompozycje orzechów laskowych oraz migdałów z białą czekoladą i dodatkową nutą kawy albo cynamonu. Pudełeczko w ciepłej kolorystyce z motywem śnieżynek wywołuje pozytywne, zimowo-świąteczne skojarzenia. Bakalie w takiej oprawie doskonale sprawdzą się jako słodki upominek na mikołajki lub pod choinkę. Praktyczne przegródki sprawiają, że produkt można zaserwować gościom bezpośrednio w opakowaniu. Cena ok. 10,00 zł za 200 g. JUTRZENKA COLIAN, www.jutrzenka.com.pl

trzenki, efektownie wyglądające czekoladki Solidarności – jest w czym wybierać, grunt to ładne, ozdobne, kolorowe opakowanie – opowiada pani Lucyna. Przed szóstym grudnia w jej sklepie dobrze sprzedają się czekoladowe mikołajki, jako dodatek do słodkiego prezentu. – Wielu rodziców nie rozpieszcza dzieci słodyczami, dlatego w mikołajowych paczkach pojawia się jedynie ów symboliczny czekoladowy mikołaj. Od zawsze sprzedaję też kalendarze adwen-

towe, które ceni wielu rodziców i traktuje jako element edukacyjny – mówi detalistka.

I do ciasta, i do mięsa, i na kompot Słodycze ze sklepowej półki to tylko jedna odsłona świątecznych łakoci. Równie mocną pozycję mają ciasta wypiekane w domu. Tradycja ta trzyma się mocno, a świadczy o tym chociażby przedświąteczny popyt na bakalie. – Od lat aż połowę rocznych przychodów ze sprzedaży bakalii realizujemy od października


do grudnia, a ok. 25 proc. w okresie wielkanocnym – mówi Grzegorz Sobociński, kierownik biura zarządu i marketingu Helio. Milena Wysokińska z Bakallandu dodaje, że prawie 24 proc. sprzedaży bakalii realizowane jest przez handel tradycyjny. Te dwie przesłanki powinny wystarczyć, by nadać tej kategorii należytą rangę w swoim sklepie. Tym bardziej, że w okresie poprzedzającym Boże Narodzenie konsumenci są zainteresowani zakupem dość szerokiej oferty bakaliowej. – Do ciast używają między innymi rodzynek, migdałów, orzechów włoskich i laskowych, wiórków kokosowych, skórki pomarańczowej i fig. Do nadziewania mięs najczęściej potrzebują śliwek i moreli. Gotują też tradycyjny wigilijny napój, kompot z suszu, do którego wykorzystują mieszankę kompotową. A na świąteczny stół stawiają jako przekąskę żurawinę i orzechy – wylicza Wysokińska. Grzegorz Sobociński do listy migdałów, orzechów włoskich i laskowych, suszonych śliwek, fig i rodzynek dopisuje masy makowe i krówkowe, jako pewne pozycje na przedświątecznych listach zakupów. – Bez wątpienia w okresie bożonarodzeniowym sprzedażowymi hitami są również typowo wigilijne produkty, tj. kutia. Zachęcam zatem, by zaopatrzyć się w produkty, które corocznie zajmują pozycje bestsellerów. Z nowości polecam szczególnie unikalną masę krówkową o smaku advocata oraz innowacyjną linię polew i dekoracji. Nasze polewy, w odróżnieniu od innych, są w formie pastylek, dzięki czemu są łatwiejsze w użyciu i umożliwiają dodatkowe formy dekoracji – do przyozdobienia ciasta czy ułożenia okolicznościowego napisu – mówi Sobociński.

Dużym wzięciem cieszą się czekoladki na wagę, które klienci kupują w celu zawieszenia na choince. Takie, jak Mieszanka Wedlowska, galaretki z Jutrzenki, czekoladki Solidarności. Detaliści mają tutaj w czym wybierać – grunt to ładne, ozdobne, kolorowe opakowanie. R E K L A M A

Mobilizacja do wypieków Okres przedświąteczny przynosi wyraźny wzrost sprzedaży dodatków do pieczenia. – Rieber Foods Polska (właściciel marki Delecta) w listopadzie i grudniu realizuje 20–25 proc. całorocznej sprzedaży, z czego ok. 50 proc. przypada na handel tradycyjny. Największy wzrost popytu odnotowujemy w kategorii ciast, przypraw i dodatków do ciast – mówi Monika Rożnowska, senior product manager w tej firmie. Zaznacza przy tym, że pik sprzedażowy w największym stopniu dotyczy przypraw do ciast. – Okres Bożego Narodzenia (listopad – grudzień) generuje do 35 proc. całorocznej sprzedaży przypraw do ciast. Rynek ten dzieli się na pięć segmentów: aromaty do ciast, cukier wanilinowy, proszek do pieczenia, soda oraz mix do śmietany. Szczególnie mocne pozycje asortymentowe Delecty to: cukry wanilinowe i proszki do pieczenia w dużych >> sierpien/wrzesien 2011

[25


koszyk s’ wia,teczny

gramaturach oraz aromaty, w których od wielu lat jesteśmy niekwestionowanym liderem sprzedaży – wyjaśnia Rożnowska. Oprócz dodatków pieczeniowych, konsumenci szukają także budyniów, służących jako baza do przygotowania kremów do przekładania i dekorowana ciast. – W okresie przedświątecznym artykułem pierwszej potrzeby w sklepach staje się cukier, zwłaszcza ten tradycyjny drobny kryształ, do wypieków, choć wzrasta także zainteresowanie cukrem w kostkach, brązowym oraz kandyzowanym. Nie jest to sprzedaż na poziomie tej generowanej wypiekami, niemniej widać, że Polacy zwracają uwagę na to, czym częstują gości, a przede wszystkim zaczęli

R E K L A M A

Połowę rocznych przychodów ze sprzedaży bakalii producenci realizują od października do grudnia. W tym okresie konsumenci są zainteresowani zakupem dość szerokiej oferty. zdawać sobie sprawę z istnienia wielu rodzajów cukru oraz różnych jego producentów – mówi Lucyna Kubiś. Detalistka przyznaje jednak, że w sytuacji, kiedy cukru potrzebujemy więcej, liczy się jego cena. Mniej wrażliwi na ten czynnik są amatorzy cukru pudru, na który zapotrzebowanie także rośnie, najmniej zaś amatorzy takich „eksperymentów” jak cukier brązowy. – Klienci poszukują także mąki tortowej i luksusowej, rzadziej ziemniaczanej. W okolicy mąki i cukru dobrze jest umieścić dodatkowe ekspozycje „akcesoriów” do ciast – aromatów, przyprawy do piernika, posypek i polewy. Można w ten sposób stworzyć komplementarną ofertę nawet w niewielkim punkcie i zachęcić klienta do całościowych zakupów – twierdzi Lucyna Kubiś. Do podstawowych artykułów do ciast należy też zaliczyć tłuszcze do pieczenia. Aleksander Szałajko z firmy Bielmar przekonuje, że o wyborze margaryny do pieczenia decyduje

26]

wcześniejsze doświadczenie. Jeśli klient regularnie używa danej marki, przed świętami w szczególności nie będzie chciał eksperymentować. – Na południu Polski, gdzie bardzo mocną pozycję i tradycję ma Palma z Murzynkiem, to ona powinna znaleźć się w ofercie sklepu, w innych regionach kraju – lokalne bestsellery – podpowiada Szałajko.

Uproszczone receptury – tak, nowości – raczej nie Choć święta Bożego Narodzenia w naszym kraju pozostają nadal bardzo tradycyjne, nie oznacza to, że nie dążymy do uproszczenia niektórych domowych obowiązków, zwłaszcza tych „kuchennych”. Okazuje się, że oferta produktów wygodnych w użyciu ma swoją rację

Swiateczne specjaly z Bakallandem W wigilijnym menu nie może zabraknąć kompotu z suszu. Do jego przygotowania Bakalland poleca nowość – mieszankę kompotową stworzoną z wykorzystaniem tradycyjnej receptury z najlepszych polskich suszonych owoców. 300-gramowe opakowanie, z którego można przyrządzić ok. 4 l aromatycznego napoju, kosztuje 8,50 zł. W przygotowaniu świątecznych przysmaków pomocne będą także inne produkty marki Bakalland, w tym masa makowa (w cenie 9,99 zł za 850 g) oraz najwyższej jakości bakalie. Wśród tych ostatnich konsumenci znajdą suszone owoce i orzechy zapakowane w nowe, wygodne w użyciu torebki. Ceny torebek (zawierających 100, 150 lub 200 g bakalii) mieszczą się w przedziale od 4,20 do 9,80 zł. BAKALLAND, www.bakalland.pl


Obok półki z mąką i cukrem dobrze jest umieścić ekspozycje „akcesoriów” do ciast. Można w ten sposób stworzyć komplementarną ofertę nawet w małym sklepie. bytu także przed świętami. – W wielu domach (zwłaszcza na okoliczność świąt) nadal wypieka się ciasta w całości własnoręcznie, z podstawowych składników, według rodzinnych przepisów. Tym należy tłumaczyć przedświąteczny wzrost sprzedaży przypraw: cukrów smakowych, proszku do pieczenia i aromatów. Z drugiej strony żywność typu convenience staje się bardzo popularna, a zaufanie do sprawdzonych produktów łatwych i szybkich w przygotowaniu wzrasta. Coraz szybszy styl życia powoduje, że konsumentki, pragnące kontynuować kulinarne tradycje wyniesione z domu, a niemające umiejętności takich, jak ich mamy czy babcie, sięgają po produkt z gwarancją sukcesu – gotowe mieszanki ciast w proszku Delecta – mówi Monika Rożnowska. Spośród tej oferty marki Delecta najczęściej wybierane są: P Sernik błyskawiczny, ciasto Karpatka oraz Krem Karpatka oryginalna. Zdaniem senior product managera marki Delecta okres tuż przed świętami zasadniczo nie jest dobrym czasem na wprowadzanie nowości. – Konsument w trakcie pogoni zakupowej nie zwraca uwagi na zupełnie nowe produkty. Trochę obawia się pierwszego kontaktu z nieznanym asortymentem i ewentualnego braku satysfakcji z zakupu. Święta nie są dobrym czasem na doświadczanie nowości i eksperymenty kulinarne – argumentuje przedstawicielka Delecty. Wypieki muszą się udać, więc najczęściej sięga się po bestsellery. Dlatego przed świętami tak istotne stają się promocje topowego asortymentu czy specjalne oprawy powodujące, że produkt, choć ten sam i doskonale znany, staje się wyjątkowy.

21 pokus marki Wawel W ofercie przygotowanej przez firmę Wawel z okazji zbliżających się świąt Bożego Narodzenia znalazło się aż 21 produktów. Poza znanymi i lubianymi smakami producent proponuje kilka nowości. Należą do nich czekolady mleczne z dużą, aż 23-procentową zawartością prażonych migdałów oraz orzechów laskowych, dostępne w ozdobnych kartonikach z okienkami. Obie w cenie 3,99 zł za 100 g. WAWEL, www.wawel.com.pl R E K L A M A

Treści opublikowane w tym miejscu dostępne są jedynie dla firm zajmujących się produkcją, handlem lub obrotem artykułami alkoholowymi. Podstawa prawna: Ustawa z dnia 26.X.1982 r. o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi.

Małgorzata Marszałek

sierpien/wrzesien 2011

[27


koszyk s’ wia,teczny

Kulinarny konkret

na świątecznym stole Handel tradycyjny mocno odczuwa przedświąteczną gorączkę. Może nie we wszystkich kategoriach, ale w sprzedaży mięsa i wędlin z pewnością sklepy mogą i powinny powalczyć o klienta. Zwiększonym popytem cieszyć się w nich będą także ryby i przetwory rybne oraz kulinaria. R E K L A M A

P

olacy chętnie robią zakupy w tradycyjnych sklepach, gdzie mogą spokojnie zastanowić się nad wyborem produktu oraz nawiązać kontakt ze sprzedawcą, który chętnie doradzi i zaproponuje rozwiązania na miarę potrzeb klienta, jest to bardzo doceniane przez kupujących. – W polskiej świadomości taki sklep jest gwarantem bezpieczeństwa żywności. Konsumenci przekonani są, iż produkty są zawsze świeże, a w przypadku mięsa i wędlin to bardzo ważna kwestia – mówi Grażyna Prokopiuk, prezes Zakładów Mięsnych Łmeat-Łuków. Bliższa relacja wzbudza zaufanie, niemniej równie ważna wydaje się być oferta. – Polacy jedzą wędliny na co dzień, jednak robiąc

28]

W czasie świąt niestraszna nam żadna recesja. Niezależnie od kondycji gospodarki inwestujemy, by były one tradycyjne, z suto zastawionym stołem, choinką i prezentami.

przedświąteczne zakupy sięgają głębiej do portfela, wybierając wyroby najwyższej jakości, co przekłada się na znaczny wzrost sprzedaży wędlin premium. W tym okresie zwiększa się popyt na bardziej wyrafinowane produkty, np. prawdziwą wędzoną szynkę, z dużą zawartością mięsa, produkty dojrzewające takie, jak szynki czy salami oraz kiełbasy podsuszane. Popularnością cieszą się również pasztety z dużą zawartością mięsa: naturalne, jak również z dodatkami, np. żurawiną – kontynuuje Grażyna Prokopiuk.

Wędliny w barwach narodowych Bardzo mocny i modny trend prozdrowotny kieruje klientów w kierunku wędlin drobio-


wych, mniej kalorycznych, lżejszych, ale pozwalających zachować tradycyjny charakter świątecznego stołu. Jacek Lewicki, prezes grupy Drosed, radzi, by w święta nie zapominać o drobiu – nie tylko o kurczaku, ale także o gęsi i kaczce. – Kaczka, obok gęsiny, uważana jest za najszlachetniejszy rodzaj drobiu. Gości na naszych stołach zazwyczaj z okazji wyjątkowych uroczystości rodzinnych. To tradycyjne staropolskie danie jest jednocześnie wykwintne w smaku i łatwe do przygotowania. Mięso kaczki, mimo pieczenia, zachowuje soczystość i jest kruche. Kaczka zapiekana z jabłkami lub

pomarańczami, udekorowana żurawiną, będzie się wspaniale prezentować na świątecznym stole – wyjaśnia Lewicki. I dodaje, że w sytuacji, kiedy decydujemy się na najbardziej „klasyczną” postać drobiu, czyli na kurczaka, warto zadbać o jego wysoką jakość. Przykładem takiego rozwiązania jest kurczak Zagrodowy Rosołowy z Podlasia oraz pozostały asortyment pod marką Zagrodowy – tuszka i elementy z kurczaka. Drób ten hodowany jest w małych fermach na Podlasiu i karmiony jedynie nieprzetworzoną paszą roślinną. Doskonale wpisuje się w trend żywności ekologicznej oraz produktów premium, które chętnie

Ballantine’s Christmas Reserve Portfolio Ballantine’s, jednej z wiodących marek whisky w Polsce i Europie, poszerzyło się o stworzoną na święta Ballantine’s Christmas Reserve. Specjalna edycja whisky charakteryzuje się doskonale zbalansowanym smakiem z wyczuwalnymi nutami słodkich pomarańczy, imbiru oraz korzenia lukrecji. Ballantine’s Christmas Reserve ma też harmonijny, jedyny w swoim rodzaju zapach słodkich rodzynek, jabłek, dojrzałych gruszek i cynamonu. Na sklepowych półkach produkt zaprezentuje się w eleganckim białym opakowaniu z wytłoczonymi płatkami śniegu. Ballantine’s Christmas Reserve jest dostępna w rekomendowanej cenie 99,99 zł za 0,7 l. PERNOD RICARD POLSKA, www.pernod-ricard-polska.com

Robiąc przedświąteczne zakupy, Polacy sięgają głębiej do portfela, co przekłada się na wyraźny wzrost sprzedaży wędlin premium.

wybieramy na święta. Zwolennikom tradycyjnego polskiego smaku Drosed proponuje podsuszaną Kiełbasę Siedlecką oraz pasztety, np. drobiowo-wieprzowy Pasztet Sarmacki Premium czy Pasztet Francuski z zielonym pieprzem. Z kolei w ofercie firmy Łmeat-Łuków największą popularnością w okresie świątecznym cieszy się marka Łukowska Spiżarnia, która obejmuje tradycyjne wędliny z mięsa najwyższego gatunku, przygotowane według staropolskiej receptury. – W gamie tej klienci znajdą: kruche, soczyste szynki i polędwicę, pieczonkę z wyczuwalną nutą prażonej cebuli, delikatne kabanosy, >> listopad 2012

[29


koszyk s’ wia,teczny

Idealny do herbaty Zestaw „Tea for Two” marki Termisil wykonany jest z najwyższej jakości szkła borokrzemowego – odpornego na wysokie temperatury oraz zarysowania i matowienie podczas mycia w zmywarce. Żaroodporny dzbanek jest idealny do parzenia herbaty i przygotowywania innych gorących napojów – ziół i rozgrzewających naparów. Dzięki eleganckiemu opakowaniu stanowi świetny prezent dla bliskich osób, także na zbliżające się wielkimi krokami Boże Narodzenie. Poza dzbankiem, który pomieści 1,4 l napoju, w skład zestawu wchodzą dwie filiżanki ze spodkami. Jego cena wynosi 29,99 zł. TERMISIL HUTA SZKŁA WOŁOMIN, www.termisil.com

kiełbasę suszoną oraz pasztety – naturalny i z dodatkiem żurawiny. Godna polecenia na świąteczny stół jest także nasza nowa seria wędlin Świat Szlachetnej Wołowiny: szynka wołowa z pieprzem, pastrami premium oraz kabanosy wołowe. Wytworzone ze specjalnie wyselekcjonowanego mięsa wołowego z dodatkiem naturalnych przypraw, idealnie uzupełniają smakowitości świątecznego stołu nawet tych najbardziej wymagających klientów – mówi Grażyna Prokopiuk.

Terminowe zobowiązania Chcąc zoptymalizować ofertę mięsa i wędlin, warto zwrócić uwagę także na inne czynniki, poza wyborem asortymentu. – Wyniki badań marketingowych potwierdzają, że duży wpływ na decyzje zakupowe konsumentów ma wygląd produktów i sposób ich prezentacji. Ekspozycja musi być więc interesująca, przyciągająca uwagę. Ważne, aby produkty były świeże i zachęcały do zakupu. Wędliny najlepiej jest eksponować udekorowane warzywami. Do zakupu drobiu zachęca przede wszystkim jego świeży wygląd. Ważne jest również, aby konsument w łatwy sposób mógł zapoznać się z terminem przydatności produktów do spożycia – mówi Jacek Lewicki. Sklepy handlu tradycyjnego zazwyczaj unikają wędlin paczkowanych, niemniej warto wiedzieć, że w niektórych kategoriach to właśnie one mają przewagę. – Większość konsumentów to jeszcze tradycjonaliści, którzy preferują wędliny krojone w momencie zakupu. Zauważa się jednak, iż w przypadku wędlin dojrzewających lub podsuszanych,

30]

których termin przydatności do spożycia jest dłuższy, konsumenci częściej sięgają po produkt paczkowany aniżeli sprzedawany luzem. Ważne jest to, że coraz więcej klientów jest świadomych tego, że produkt pakowany jest identyczny jak produkt luzem, a jego przewa-

Przez cały okres adwentu, a przede wszystkim na kilka dni przed Wigilią, artykułem pierwszej potrzeby w sklepie stają się śledzie. gą jest wysoki standard higieniczny – twierdzi Grażyna Prokopiuk.

Ryby mają głos Choć tradycyjnym daniem wigilijnym jest karp, okres przedświąteczny generuje wzrost sprzedaży w całym segmencie rybnym. – Bezpośrednio przed świętami sprzedaję ryby mrożone, takie same jak te kupowane w ciągu całego roku: mintaja, morszczuka, dorsza, pangę, w mniejszym zakresie także solę. Oczywiście w większej ilości – mówi Monika Bartnicka, sprzedawczyni w jednym z warszawskich supermarketów. >>


Treści opublikowane w tym miejscu dostępne są jedynie dla firm zajmujących się produkcją, handlem lub obrotem artykułami alkoholowymi. Podstawa prawna: Ustawa z dnia 26.X.1982 r. o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi.

sierpien/wrzesien 2011

[31


koszyk s’ wia,teczny

Przez cały okres adwentu, a przede wszystkim na kilka dni przed Wigilią, artykułem pierwszej potrzeby w jej sklepie stają się śledzie. – Przed świętami oferujemy wiele rodzajów gotowych śledzi w dziele garmażeryjnym, które sprzedają się wyśmienicie, podobnie jak propozycje z lodówek, z których klienci najczęściej wybierają ryby w marynacie olejowej, nieco rzadziej w octowej oraz w sosach. Jeżeli chodzi o ryby w puszkach, to tutaj także dominuje śledź (w oleju bądź w pomidorach), ale nabywców znajdują także tuńczyk, makrela i szproty. W tygodniu poprzedzającym święta, który w wielu domach bywa bardziej postny, dobrze sprzedają się też pasty rybne do kanapek – mówi pani Monika.

W świątecznym sosie Przedświąteczne ożywienie nie omija rynku kulinariów. – Największy wzrost sprzedaży notowany jest w kategorii zup, majonezów i zimnych sosów, bulionów, sosów do gotowania oraz przypraw. Kategoria zup do gotowania rośnie o ok. 38 proc. w wolumenie w okresie przed Bożym Narodzeniem. W przypadku kategorii sosów do gotowania jest to 20 proc. w ujęciu wolumenowym – mówi Wojciech Osiński, marketing manager w dziale kulinarnym Nestlé, powołując się na dane Nielsena. W przypadku sprzedaży kulinariów widać duże znaczenia sklepów handlu tradycyjnego. – Udział kanału tradycyjnego w kategorii zup do gotowania przed Bożym Narodzeniem to 42 proc. w wolumenie. Rekomendowany asortyment

Świąteczne ożywienie nie omija rynku kulinariów. Największy wzrost sprzedaży notowany jest w kategorii zup, majonezów i zimnych sosów, bulionów, sosów do gotowania oraz przypraw. jest uzależniony od formatu sklepu, mniejsze sklepy, które nie mogą sobie pozwolić na rozbudowaną ofertę, nie powinny pomijać hitów sprzedażowych marki Winiary, czyli Barszczu czerwonego Ekspresowej Zupy oraz Majonezu Dekoracyjnego – mówi Osiński. W okresie przedświątecznym widoczne jest

R E K L A M A

zwiększone zainteresowanie niektórymi rodzajami sosów do gotowania. Klienci szukają przede wszystkich takich spośród nich, które ułatwią przygotowanie świątecznego obiadu, a jednocześnie pozwolą zachować jego tradycyjny charakter. – Polecam sosy Knorr, w szczególności grzybowy, myśliwski, pieczeniowy jasny i ciemny, borowikowy. Generalnie w tym czasie mniejsze znaczenie mają sosy typowe do makaronów na rzecz takich, które serwujemy z mięsem – wyjaśnia Monika Bartnicka. Świąteczną nowością w kategorii sosów jest sos pieczeniowy z pomarańczą z nowej linii Popisowej Winiary, wprowadzony specjalnie z myślą o nadchodzącym sezonie. Sos pieczeniowy z pomarańczą Popisowy Winiary sprawdzi się do różnego rodzaju mięs, podawanych bożonarodzeniowym gościom. Poza nim w tej ekskluzywnej serii oferowanych jest aż pięć sosów: Sos borowikowy wykwintny, Sos grzybowy staropolski, Sos myśliwski, Sos pieczeniowy z cebulką oraz Sos pieczeniowy ze śliwką.

Między karpiem a bigosem – Okres świąt Bożego Narodzenia w niektórych przypadkach generuje wzrosty sprzedaży poszczególnych rodzajów przypraw nawet o 40–50 proc. w porównaniu do normalnych wyników w innych miesiącach. Aby tego doświadczyć, warto pamiętać, że część konsumentów przygotowuje się do Bożego Narodzenia z odpowiednim wyprzedzeniem, szczególnie dotyczy to zaopatrzenia w produkty suche i z długim terminem ważności, jak właśnie przyprawy – mówi Marta Klęka-Nowa, PR manager marki Prymat. Zaznacza, że w okresie świątecznym konsumenci, odmiennie niż podczas codziennych zakupów, częściej sięgają po przyprawy jednorodne. Z portfolio marki Prymat wybierane są: cynamon, majeranek, kminek mielony, pieprz czarny mielony, tymianek czy gałka muszkatołowa. – Warto też wyeksponować mieszanki przypraw, które ułatwiają przygotowanie świątecznych potraw, takie jak: przyprawa do piernika, przyprawa do ryb czy

32]


Okazja, by zasmakowac w Finlandii Ceniona za swój niezmiennie doskonały, a jednocześnie wyrazisty smak, który zawdzięcza naturalnym składnikom i innowacyjnej destylacji, Finlandia Vodka dostępna jest teraz w wyjątkowych zestawach prezentowych. Czysty wariantu trunku w butelce o pojemności 0,7 l można nabyć wraz z dwoma oryginalnymi kieliszkami. Dla tych, którzy poza klasyczną Finlandią mieliby ochotę odkryć bogactwo jej wariantów smakowych, producent przygotował zestaw z pięcioma odsłonami tej wódki w minibuteleczkach. Zamknięto w nim Finlandię Lime, Grapefruit, Cranberry, Mango oraz Redberry. Obydwa zestawy sprawdzą się w roli oryginalnego prezentu. Rekomendowana cena każdego z nich wynosi 57,99 zł. BROWN-FORMAN POLSKA, www.finlandia.com

do bigosu. Powodzeniem cieszą się również przyprawy przeznaczone do tradycyjnych polskich potraw, jak przyprawa od flaków czy przyprawa do pieczeni. Na półce nie może też

zabraknąć przyprawy uniwersalnej Kucharek, wybieranej ze względu na wszechstronność zastosowań oraz przywiązanie do tradycyjnego smaku potraw – mówi Marta Klęka-Nowa.

Zdaniem detalistki ze stołecznego supermarketu, w przypadku przypraw na pierwsze miejsce wysuwają się te do ryb. Polacy nie są wielkimi amatorami ryb, nie goszczą one na stołach tak często jak mięsa, dlatego konsumenci chętnie sięgają po mieszanki, ufając, że dzięki nim osiągną właściwy smak.

Tradycja silniejsza od recesji Patrząc na przedświąteczny ruch przy półkach z artykułami spożywczymi, można by wnioskować, że Boże Narodzenie trwa nieustannie kilka tygodni. Wiele kategorii produktów wykazuje w tym gorącym okresie roku wzrost sprzedaży od kilku do kilkudziesięciu procent. I choć można się zżymać na rozbuchany konsumpcjonizm, dla handlu to czas prawdziwych i bardzo obfitych zbiorów. W tym czasie niestraszna wydaje się nam żadna recesja. Niezależnie od kondycji gospodarki Polacy inwestują, by mieć tradycyjne święta. Takie z suto zastawionym stołem, choinką i prezentami. I takich też ich państwu życzymy. Małgorzata Marszałek

R E K L A M A

sierpien/wrzesien 2011

[33


koszyk s’ wia,teczny

Kosmetyczne zestawy niemal jak z drogerii

Zima, a także kojarzące się z nią Boże Narodzenie, to wyjątkowy czas w sprzedaży kosmetyków. Są one bowiem jednym z najczęściej kupowanych prezentów. Popyt na nie rośnie nie tylko w drogeriach. Na kosmetykach zarobić mogą także sklepy ogólnospożywcze, do których wielu producentów próbuje dotrzeć ze specjalnymi zestawami świątecznymi.

N

iedrogie, praktyczne i ładnie zapakowane zestawy świąteczne królują na półkach już od października. – Wiele osób zaopatruje się w nie już wtedy, aby w grudniu nie obciążać budżetu – mówi Katarzyna Olędzka, brand manager z firmy Verona Products Professional, która przygotowała na najbliższe święta zestaw zawierający 10-militrowy flakon z wodą toaletową Vittorio Bellucci Exclusive Perfume oraz 75-mililitrowy balsam po goleniu Vittorio Bellucci Exclusive Perfume. Specjalista z Verony podkreśla, że dla wielu konsumentów takie zestawy są nie tylko doskonałym i sprawdzonym pomysłem na prezent, ale też świetną okazją zakupu na własne potrzeby. – Właśnie teraz najłatwiej jest znaleźć choćby zestaw z kosmetyczką, na zakup której zawsze brakuje czasu, czy zestaw z atrakcyjnymi bonusami – wyjaśnia Katarzyna Olędzka.

Telewizyjne wsparcie Jednak zdaniem detalistów, aby takie zestawy miały powodzenie, powinny być wspierane

34]

kampanią reklamową. Małgorzata Roś, która prowadzi prężny sklep spożywczy pod szyldem Groszek w województwie małopolskim, przyznaje, że zaopatruje się w ofertę prezentową, jednak zastrzega: – Bierzemy zestawy ładnie zapakowane i reklamowane w telewizji. Wtedy mamy szansę to sprzedać. Ostrożna jest też

Anna Stawiarska, właścicielka sklepu Puchatek w centrum Krakowa. – Z oferty kosmetyczno-chemicznej hitem okazały się ostatnio termometry rtęciowe, które rozeszły się niczym symboliczne gorące bułeczki – mówi. Stawiarska nie ukrywa jednak, że klienci częściej szukają prezentowych zestawów ze słodyczami niż >>

Mlodosc w prezencie W tegorocznych zestawach świątecznych Eveline Cosmetics promuje nową, dobrze sprzedającą się serię bioHyaluron 4D. Panie znajdą w nich krem na dzień i na noc 30+, 40+, 50+ lub 60+ oraz skoncentrowany rozświetlający krem pod oczy. Kosmetyki dostarczają skórze w różnym wieku optymalną dawkę kwasu hialuronowego i innych składników, niezbędną dla przywrócenia jej młodości i piękna. Uniwersalne opakowanie oraz atrakcyjna cena czynią zestawy bardzo dobrym podarunkiem nie tylko na święta. Stworzone przez Eveline Cosmetics duety kosztują od ok. 23,00 do ok. 26,00 zł. EVELINE COSMETICS, www.eveline.eu


listopad 2012

[35


koszyk s’ wia,teczny

Dla kazdego cos odpowiedniego Na Boże Narodzenie 2012 Nivea przygotowała bogaty wybór zestawów prezentowych. Jak co roku są one eleganckie i mają niepowtarzalny charakter. Co więcej, każdy znajdzie wśród nich idealny upominek dla wszystkich swoich bliskich, niezależnie od płci czy wieku. W skład zestawów dla dziewczyn i kobiet wchodzą kosmetyki zapachowe, przeznaczone do pielęgnacji włosów, ciała, a także twarzy. Zestawy męskie skomponowane zostały z antyperspirantów, żeli pod prysznic oraz produktów do i po goleniu. Świąteczne propozycje marki Nivea, których jest w tym roku w sumie 15, dostosowane zostały do różnej zasobności portfeli. Ich ceny zaczynają się od 29,99 zł, najdroższy zestaw kosztuje 54,00 zł. NIVEA POLSKA, www.nivea.pl

z kosmetykami. Ale to może być pochodną ogólnospożywczego charakteru sklepu i przyzwyczajeń osób, które w nim bywają.

Przykłady z drogerii Mimo pewnych zastrzeżeń wielu detalistów i hurtowników przekonanych jest, że na sklepowych półkach świątecznych zestawów kosmetycznych zabraknąć nie powinno. Jednocześnie niejeden obawia się tego, że nie uda się ich sprzedać. Co więc poradzić? Najprościej rzecz ujmując, gdy ktoś nie ma pewności, dobrze jest wziąć przykład z profesjonalistów, czyli z drogerii, które mają większe doświadczenie w sprzedaży tego typu propozycji. – Sezon na zestawy prezentowe to grudzień – mówi Jolanta Wierzchanowska, właścicielka drogerii Aster w Gorzowie Wielkopolskim. W jej drogerii klientki chętnie kupują komplety prezentowe do kąpieli, między innymi marki Dove. – Najczęściej są to żele pod prysznic z mydłem w płynie, bywają także żele połączo-

Największą szansę na sprzedaż mają zestawy ładnie zapakowane oraz wsparte kampanią reklamową w telewizji. 36]

wiedni do cery osoby, która będzie z niego korzystała. A to dlatego, że po zestawy przychodzą zazwyczaj przyjaciółki lub mężowie osób, dla których są kupowane tego typu prezenty – dodaje właścicielka. Podobne doświadczenie ma Czesław Mulka, właściciel kilku drogerii Bolo-Koliber w Bielsku-Białej i Szczyrku. – Na święta przeważają u nas kosmetyki użytkowe. Najchętniej kupowane są dezodoranty w różnych wersjach z dodatkiem kremu, balsamu czy też płynów do kąpieli. W przypadku tych ostatnich wzięciem cieszy się marka Dove. Jeżeli chodzi o kremy, to dominuje u nas Lirene. Klienci, którzy szukają zestawów z perfumami, wybierają Adidasa – opowiada Czesław Mulka.

Sprawdź, co będzie rotować

ne z dezodorantem. Poszukiwane jest również połączenie szamponu z kremem. Z kolei zestawy perfum, które szybko rotują, to marka La Rive – dopowiada Jolanta Wierzchanowska. W drogerii Aster zdarzają się też zestawy kolorówki, typu fluid z błyszczykiem, ale jak przyznaje właścicielka, bardzo słabo się sprzedają. – Rzadko zdarza się, aby razem pakowane fluid i błyszczyk pasowały do typu urody klientki. Dodatkową trudnością jest to, że nie mogę ocenić i doradzić, czy produkt będzie odpo-

Co to oznacza dla detalisty prowadzącego sklep spożywczy? Czy może zarobić na prezentowych zestawach kosmetycznych? Odpowiedź jest jak najbardziej pozytywna. Jednak musi bardzo wnikliwie przyjrzeć się ofercie, jaką zaproponują mu producenci i dystrybutorzy. Nie należy brać wszystkiego, co popadnie, gdyż nie wszędzie popularnością cieszą się takie same produkty. Dlatego trzeba najpierw zorientować się, co w naszym regionie lub okolicy ma największe szanse na szybką rotację. I tylko takie zestawy zamówić. Obok prezentujemy kilka zestawów, które powinny sprawdzić się w przedświątecznej ofercie sklepu spożywczego. Robert Baranowski

Wysoka jakosc i oryginalny design Na tegoroczne święta firma Verona Products Professional przygotowała atrakcyjne zestawy upominkowe, w tym zestaw DLA NIEGO. Składa się on z wody toaletowej (100 ml) i balsamu po goleniu (75 ml) Vittorio Bellucci Exclusive Perfume. Woda o długotrwałym i niezwykle męskim zapachu, inspirowanym najmodniejszymi światowymi trendami, zamknięta została w eleganckim flakonie. Doskonałym jej uzupełnieniem jest regenerujący balsam po goleniu, który koi, odżywia oraz łagodzi podrażnienia. Kosmetyk szybko się wchłania, zapewniając skórze odpowiedni poziom nawilżenia przez 24 h. Zestaw Vittorio Bellucci Exclusive Perfume łączy najwyższą jakość, oryginalny design oraz przystępną cenę – wynosi ona ok. 23,00 zł. VERONA PRODUCTS PROFESSIONAL, www.vpp.pl


sierpien/wrzesien 2011

[37


REGIONA L N E INICJATYWY

w oj ew ód ztw o malop olsk ie

Studenci i biznesmeni Małopolska jest pełna zabytkowych kościołów. Są wśród nich m.in.: Mariacki, św. Piotra i Pawła, na Skałce czy też klasztor w Tyńcu. Zabytkowymi budowlami opiekują się duchowni. Okazuje się, że mają oni sporo do powiedzenia także w handlu.

O

jcowie benedyktyni z Tyńca stworzyli sieć sklepów franczyzowych sześć lat temu. Ostatnio jednak punkty pod marką Produkty Benedyktyńskie przechodziły trudne chwile. Zarzucano im m.in. wysokie ceny za produkty, które od tych dostępnych w innych sklepach różnią się tylko opakowaniem. A dodatkowo informowano, że wytwarzają je te same firmy, które dostarczają towar m.in. dla dyskontów. Część placówek została zamknięta, niektóre przejęli benedyktyni.

Benedicite.pl – To już przeszłość. Idziemy do przodu, wprowadzamy nowe produkty, te słabsze znikają z naszej oferty – mówi ojciec Zygmunt Galoch, członek zarządu Benedicite, Jednostki Gospodarczej Opactwa Benedyktynów w Tyńcu. Organizacja ta zarządza sklepami własnymi oraz dba o zaopatrzenie tych franczyzowych (obecnie w całej Polsce jest ich 32). Prowadzi także prężny sklep internetowy benedicite.pl. – Ciągle rozpatrujemy nowe zgłoszenia od chętnych. Przyszły sklep ma mieć dobrą lokali-

38]

zację, w pobliżu musi być duży przepływ ludzi, bo to jest podstawową gwarancją sprzedaży – precyzuje wymagania ojciec Galoch. Potwierdza to franczyzobiorca Andrzej Karbowski, który prowadzi placówkę z produktami benedyktyńskimi na krakowskim Kazimierzu – przy głównej ulicy (Krakowskiej). – To jest podstawa. Lokalizacja, lokalizacja i jeszcze raz lokalizacji. Kolega, który jakiś czas temu otworzył ten sam format w centrum Krakowa, ale przy jednej z mniejszych uliczek, nie znalazł wystarczającej liczby klientów. Niby centrum miasta, ale ludzie tamtędy nie chodzą – opowiada Karbowski. Trzeba mu wierzyć, sklep uruchomił ponad pięć lat temu. – Szukałem też lokalu przy Rynku Głównym w Krakowie, bo to byłoby najlepsze miejsce. Wtedy do wynajęcia był malutki, około 30-metrowy, ale czynsz był zaporowy. Pomieszczenie na Kazimierzu ma blisko 50 metrów kwadratowych, a opłata jest sporo niższa – opowiada właściciel. Na półkach ma tylko produkty benedyktyńskie (taka jest zasada w tej franczyzie), które jednak są dość często odświeżane. – Ciągle

Odpowiadam na oczekiwania

– Znam większość ludzi przychodzących do sklepu. Odwiedzają mnie nie tylko po to, by kupić warzywa czy prasę, ale też aby porozmawiać. Często mówią, co chcieliby widzieć na półkach, dlatego mam asortyment dostosowany do potrzeb stałych klientów: dużo warzyw, owoców, świeże sałatki, szeroką ofertę garmażeryjną, a nawet trochę ubrań. W prowadzeniu sklepu pomaga mi mąż.

Anna Stawiarska, właścicielka sklepu „Puchatek” przy ul. Kapelanka w Krakowie


RE GIONA L N E INICJATYWY

w sutannach pojawiają się nowości i to jest dobre. Mamy takich klientów, którzy po wejściu do sklepu od razy pytają, co jest nowego – przekonuje Karbowski. Na półkach można znaleźć tradycyjne miody, syropy czy zioła, ale też przyprawę czarnuszkę (5,9 zł za 40 g) czy benedyktyński likier ziołowy, przygotowany zgodnie z recepturą z XVI wieku (15 zł za 100 ml). – Przyznaję, ceny są wysokie, ale porównywalne z tymi z delikatesów. Klienci jednak cenią sobie te produkty, ponad 70 procent to ci, którzy odwiedzają mój sklep regularnie – dodaje franczyzobiorca. Średni koszyk w sklepie przy ul. Krakowskiej to około 60 zł. – Każdy dzień jest jednak inny. Największe obroty mamy w piątek i sobotę, w niedzielę nie pracujemy. Najważniejsi są dla nas stali klienci, mamy nawet takich, którzy przychodzą raz w tygodniu na duże zakupy, zostawiając u nas zawsze około 500 złotych – opowiada Karbowski. Ojciec Galoch ocenia, że na otwarcie sklepu benedyktyńskiego potrzeba około 100 tys. zł (wyposażenie w meble i pierwsze zatowarowanie). Miesięczna opłata, fakturowana jako „obsługa informatyczna”, to 450 zł netto.

Studenci napędzają handel Teoretycznie wśród klientów tradycyjnych małych sklepów nie powinno być studentów.

Obiegowa opinia mówi, że raczej nie mają oni pieniędzy i poszukując najtańszych produktów, trafiają do dyskontów. W Krakowie jest jednak inaczej. – Studenci i emeryci z pobliskich osiedli to moi najważniejsi klienci – mówi Anna Stawiarska, właścicielka sklepu „Puchatek” przy ul. Kapelanka w Krakowie. Czekając na rozmowę, miałem okazję podpatrzeć, co kupują studiujący w grodzie Kraka. Nie były to zupki w proszku, a winogrona i dorodne pomidory (po 5 zł za kilogram), włoszczyzna, świeże sałatki z firmy Grześkowiak, gotowe pierogi i kopytka z firmy Przysmaki Babci Stasi z Wieliczki. Wydatki studentów też nie były groszowe. Potwierdza to Krzysztof Śpiewla, starszy specjalista ds. marketingu w firmie Kefirek. Sieć sklepów już dość dawno zauważyła rosnące możliwości finansowe studentów. – Wydajemy Kartę Studencką, akceptowaną we wszystkich sklepach Kefirka. Daje ona trzy procent rabatu na wszystkie zakupy – wyjaśnia

32

tyle sklepów franczyzowych sprzedaje produkty benedyktyńskie

Śpiewla. Karta jest darmowa, finansują ją firmy, które przy okazji mogą się na niej zareklamować. – Studenci stanowią około 33 procent naszych klientów. To bardzo ważna i przyszłościowa grupa – podsumowuje pracownik Kefirka. MARIUSZ POLIT

Czytaj też: • Kefirek zalewa Małopolskę • 300 sklepów za cztery lata • Skała stawia na regionalizm

str. 40 str. 40 str. 42 listopad 2012

[39


REGIONA L N E INICJATYWY

w oj ew ód ztw o malop olsk ie

Kefirek zalewa Małopolskę Ekspansji sieci Kefirek nie mogą nadziwić się nawet konkurenci. W ciągu dwóch lat liczba jej placówek wzrosła czterokrotnie. W tym tempie może ona wkrótce zdominować małopolski rynek sklepów lokalnych.

W

szystko zaczęło się w 1991 roku, gdy bracia Grzegorz i Paweł Gubałowie otworzyli przy ulicy Ludwinowskiej w Krakowie hurtownię nabiałową pod nazwą Serpol. Dość szybko zostali partnerem regionalnym Danone’a, co pozwoliło na spokojny rozwój i budowanie kontaktów ze sklepami. To gromadzona przez lata baza danych okazała się kluczowa po blisko 20 latach.

Oferta dla mniejszych Właściciele sklepów intensywniej szukają obecnie szans na przetrwanie. Jednym ze sposobów jest dołączenie do franczyzy. Podobnie sytuacja wygląda w Małopolsce, gdzie liderem

wśród sklepów pozostaje Lewiatan Małopolska (około 200 punktów). Lewiatan gromadzi jednak największe placówki (od 300 mkw.). Mniejsi przez lata musieli radzić sobie na własną rękę. Ale już nie muszą. Z ofertą do nich wyszedł Serpol. Co prawda firma, która prowadziła własne sklepy pod marką Kefirek, długo nie kwapiła się z budowaniem franczyzy. Zarząd zmienił jednak zdanie w 2010 roku. – Dziś współpracują z nami 62 sklepy franczyzowe, własne mamy 22 – wymienia Krzysztof Śpiewla, starszy specjalista ds. marketingu w firmie Kefirek. A warto zaznaczyć, że jeszcze dwa lata temu sklepów powiązanych kapitałowo z Serpolem było kilkanaście…

To jeszcze nie koniec ofensywy Kefirka. Wszystkie sieci franczyzowe stawiają warunki chętnym do przystąpienia. Jednym z najważniejszych jest powierzchnia sklepu, rzadko kto chce rozmawiać z „maluchami”, które oferują towar na powierzchni poniżej 100 mkw. Po prostu nie można tam wstawić za dużo produktów, nie zawsze jest więc możliwość zwiększenia obrotów. – Wychodzimy naprzeciw właścicielom takich sklepów. Opracowaliśmy dla nich format o nazwie Kefirek Punkt. Rozwija się on bardzo szybko, pod koniec października działało już dziewięć sklepów pod tym szyldem – informuje Śpiewla.

Mariusz Buchała: 300 sklepów Hurtownia Serpol otwiera się na mięsa i wędliny. Ponadto Mariusz Buchała, prezes sieci Kefirek, nie kryje, że firma chce zostać liderem handlowym w regionie. 40]

Hurtownie, szczególnie te będące liderami na własnym podwórku, dość często organizują sieci franczyzowe, partnerskie, zawiązują lokalne stowarzyszenia. Serpol zaczął od tworzenia własnej sieci sklepów, a dopiero dwa lata temu ruszył z franczyzą.

szy był prowadzony przez właścicieli Serpolu. Trzynaście lat temu właściciele zdecydowali o zmianie nazwy wszystkich sklepów na Kefirki i od tamtego czasu można mówić o rozwoju sieci. Na początku były to tylko własne sklepy.

Mariusz Buchała: – Historia jest trochę inna. Hurtownia Serpol ruszyła w 1991 roku, a już po roku właściciele otworzyli trzy sklepy o nazwach Kefirek, Mleczko, Jogurcik. Pierw-

– Do naszych sklepów przychodzą klienci po zakupy impulsowe, dlatego też nie mamy imponującego koszyka. Średni paragon to około 15 złotych, a przeciętny metraż naszego sklepu

Jaki klient przychodzi do sklepów Kefirka? Jaki jest średni koszyk zakupowy w waszych sklepach?


RE GIONA L N E INICJATYWY Kefirek, piekarnia i pięć punktów

Fiacik na wabika – Przystąpiliśmy do Kefirka, bo znaliśmy tę firmę, kupowaliśmy od nich towar od lat – mówi Mieczysław Koenig z Prandocina (miejscowość leży 25 km od Krakowa). Tak jest z większością nowych franczyzobiorców – znają i dobrze oceniają Serpol. Aby dodatkowo wzmocnić tę więź, hurtownia ostatnio zorganizowała konkurs dla franczyzobiorców „Odjedź z Kefirkiem”, w którym do wzięcia był Fiat Panda. – W wielkim skrócie: wygrywał sklep, który zrobił największy procentowy progres w handlu z nami. Wszyscy, i duzi i mali, mieli takie same szanse. Nagrodę już przyznaliśmy, a wyniki konkursu były tak dobre, że już ruszyła kolejna jego edycja. Tym razem do zdobycia są aż dwa samochody i to Fiaty Punto – chwali się Śpiewla.

1250 zł na sklep ekstra To niejedyne atrakcje dla właścicieli sklepów współpracujących z Serpolem. Corocznie jest organizowany konkurs „Poznajemy świat”, dzięki któremu właściciele sklepów kupujący towar w hurtowni (nie tylko ci z Kefirków) mogli już zwiedzić Barcelonę, Izrael czy też Jordanię. Sklepikarze są najbardziej zadowoleni z jasnego systemu wypłacania retra (dodatkowego rabatu, przyznawanego przez producenta na rzecz sklepu). Obecnie ten bonus wypłaca ponad 130 producentów handlujących z Serpolem. – W ostatnim kwartale przekazaliśmy właścicielom Kefirków ponad 100 tysięcy złotych – mówi Śpiewla. To daje średnio 1250 zł dodatkowego dochodu na sklep. MARIUSZ POLIT

za cztery lata (łącznie z franczyzowymi) to około 150 metrów kwadratowych.

Jakie plany na przyszłość ma sieć sklepów Kefirek? – Przygotowujemy się do tego, aby w hurtowni Serpol można było kupować także mięso i wędliny. Chcemy intensywnie rozwijać placówki detaliczne. Do 2016 roku zamierzamy mieć przynajmniej 36 własnych sklepów, a franczyzowych około 250. Z taką liczbą placówek bylibyśmy liderem w Małopolsce.

Mieczysław Koenig, właściciel sklepów oraz piekarni w Prandocinie R E K L A M A

– Dołączyliśmy do sieci Kefirek z jednym sklepem, największym, o powierzchni około 200 metrów kwadratowych. Tuż obok, w sąsiedniej miejscowości uruchomiono Biedronkę, a działały już tam między innymi Delikatesy Centrum. Franczyza pozwala nam kupować taniej, mamy profesjonalnie robioną gazetkę, szyld jest w regionie rozpoznawalny. Mamy też własną piekarnię i pięć małych punktów w sąsiednich miejscowościach, w których sprzedajemy pieczywo i podstawową spożywkę. Te punkty na razie nie są pod szyldem Kefirka.


REGIONA L N E INICJATYWY

w oj ew ód ztw o malop olsk ie

Skała stawia na regionalizm Latem przez miasteczko Skała przejeżdża sporo turystów, którzy odwiedzają m.in. pobliski zamek na Pieskowej Skale. Korzysta na tym oczywiście miejscowy handel. Jednak poza sezonem nie jest już tak łatwo. Detaliści starają się wówczas pozyskać klientów lokalnymi produktami wysokiej jakości. Udaje im się to, choć wcale nie są one tanie.

D

obre wędliny, nabiał czy też pieczywo przyciągają klientów niczym magnes. Mało kto by się jednak spodziewał, że właściciele sklepów część z tych produktów muszą wręcz reglamentować. Okazuje się bowiem, że zapotrzebowanie jest tak duże, iż nie starcza ich dla wszystkich chętnych.

Masło bez zmaślaczy Okręgowa Spółdzielnia Mleczarska w Skale ma jeden sklep przyzakładowy, w którym ruch jest niczym w ulu. Malutkie pomieszczenie nie jest w stanie pomieścić kupujących, a sprzedawczyni musi donosić towar z magazynów, bo bywa, że na półce brakuje serów twarogowych, jogurtów czy masła. – Przerabiamy tylko mleko od naszych stałych dostawców, nie zasilamy się surowcem z innych źródeł. Z tego powodu produkcja m.in. masła jest ograniczona. Dlatego zdarza się, że klienci nie znajdują go na półkach – wyjaśnia Rafał Kruszak, wiceprezes ds. handlowych Okręgowej Spółdzielni Mleczarskiej w Skale. A masło z maczugą (od niedawna w logo spółdzielni jest charakterystyczna skała Maczuga Herkulesa z okolic Pieskowej Skały) jest bardzo popularne z sklepach. Między innymi dlatego, że produkuje się je w tradycyjny sposób. – Wytwarzamy je tylko ze śmietany od okolicznych rolników, w wielkiej wirówce, nie dodajemy żadnych dodatków ani zmaślaczy – precyzuje Kruszak. Wiceprezes OSM opowiada także o naturalnym żywieniu krów, od których pochodzi surowiec. – Krowy pasą się na tutejszych łąkach, na które rolnicy nie wysiewają ton nawozów. Dlatego też nasze produkty mają smak – dodaje.

42]

Klienci czekają pod sklepem

– Sprzedajemy dużo produktów regionalnych. Jednym z nich są wędliny z Masarni Beaty Bugaj oraz Elżbiety Bochenek z Suchej. Przywozimy wędliny dwa razy w tygodniu, w środy i soboty. Stali klienci już wiedzą i przychodzą wtedy na zakupy. Sprzedajemy wszystko, co od pani Beaty dostajemy, a ceny nie są najniższe. Kiełbasa wiejska pieczona kosztuje 26 złotych za kilogram.

Małgorzata Roś, właścicielka sklepu Groszek przy ulicy Wolbromskiej w Skale

Stali klienci i złodzieje Produkty z OSM Skała dowożone są przez pracowników bezpośrednio do sklepów czy hurtowni. Jednym z tych odbiorców jest Małgorzata Roś, prowadząca sklep Groszek przy ulicy Wolbromskiej w Skale. – Klienci rzeczywiście szukają produktów lokalnej spółdzielni mleczarskiej. Ale nie tylko, bo zauważam duży lokalny patriotyzm.

Jeżeli na półce jest porównywalny miejscowy produkt, to zawsze lepiej się sprzeda niż ten ogólnopolski – opowiada Roś. Z tego powodu największym wzięciem cieszy się pieczywo wypiekane w piecu opalanym drewnem od Andrzeja Wawera (który w tzw. nowym rynku w Skale ma własny sklep) czy wędliny z Masarni Beaty Bugaj i Elżbiety Bochenek – wyjaśnia Małgorzata Roś. Sklep, który należy do sieci Groszek od 2008 roku, nie jest w ścisłym centrum miasta, ale przy tzw. wylotówce. Większość jego klientów to stali bywalcy, których właścicielka zna po imieniu. Przychodzą nie tylko na zakupy, ale także aby chwilę porozmawiać i poznać najnowsze wiadomości z miasteczka. Inaczej jest w Lewiatanie „U Rataja”. Sklep należy do rodziny Ratajów, którzy prowadzą placówki także w innych miasteczkach Małopolski (Kryspinów, Rudawa). Tutaj rządzą ceny, a produkty regionalne są uzupełnieniem tych ogólnopolskich (najlepiej sprzedające się wędliny to marka Sokołów). Obroty sklepu poprawiają się w dni targowe (środa, sobota), ale też zwiększają się wtedy kradzieże. – Wbrew stereotypom batoników nie kradnie młodzież, a starsze panie. Biorą wszystko, co uda się ukryć w torebkach czy kieszeniach. To specyfika tego miasteczka – opowiada Anna Tarkowska, kierowniczka Lewiatana. Choć jej słowa odsłaniają ciemniejszą stronę miejscowego handlu, jednak to nie „znikające batoniki” stanowią wizytówkę miasta. Na szczęście nawet przyjezdni przyznają, że są nią pierwszorzędne wyroby regionalne. MARIUSZ POLIT


Treści opublikowane w tym miejscu dostępne są jedynie dla firm zajmujących się produkcją, handlem lub obrotem artykułami alkoholowymi. Podstawa prawna: Ustawa z dnia 26.X.1982 r. o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi.


P o go d z i n a c h

4]

h i s tori a marki


P o go d z i n a c h

2]

h i s tori a marki




Rynek

alkoh ole c z. II

Szkło pełne luksusu

Spadki sprzedaży wódki nie oznaczają, że Polacy przestali sięgać po mocne alkohole. Część klientów decyduje się po prostu na bardziej luksusowe trunki, jak whisky czy brandy. Zmianie upodobań towarzyszą ogromne wzrosty kategorii brown spirits.

C

oroczne dwucyfrowe wzrosty na rynku spożywczym kojarzyć się mogą ze Świętym Graalem – każdy o nich marzy, ale nikt ich nie osiągnął. Ale okazuje się, że tak dobre wyniki jednak się zdarzają. Doświadczają ich producenci oraz dystrybutorzy mocnych alkoholi z grupy tzw. brown spirits, czyli whisky, koniaku, brandy i burbona. – Rynek whisky w Polsce wart jest ponad 860 mln zł i dynamicznie rośnie. W ciągu ostatnich 12 miesięcy sprzedaż tego segmentu wzrosła o prawie jedną czwartą – mówi Michał Groniewski, Johnnie Walker senior brand manager w firmie Diageo. Zdaniem Magdaleny Kotuły, specjalistki ds. PR marek w koncernie CEDC, wartość rynku powinna wzrosnąć do 1 mld zł w ciągu 2–3 lat. – Coraz częściej podróżujemy i za granicą spotykamy się z produktami, których smak nam odpowiada i którego poszukujemy w kraju. Jesteśmy coraz bardziej otwarci i chętniej sięgamy po nowości. Nie boimy się nowych smaków czy sposobów konsumpcji alkoholu. Ze względu na zwiększające się dochody, importowane alkohole są też dla nas po prostu

44]

bardziej dostępne. Wszystkie te czynniki, połączone z ewidentną modą na brązowe alkohole, sprawią, że produkty te zdobywać będą coraz większe grono miłośników – wyjaśnia.

Szkocka, z Tennessee czy burbon? Whisky to w Polsce największa kategoria mocnych alkoholi, poza wódką. Jest to segment bardzo szeroki, bo zaliczają się do niego trunki produkowane w różny sposób w wielu miejscach na świecie. Mamy więc szkocką whisky wytwarzaną z jęczmienia lub słodu jęczmiennego. Obok niej amerykańskie whiskey i bourbony, w których oprócz jęczmienia wykorzystuje się też inne zboża, głównie kukurydzę. Różni je proces produkcji, leżakowania i filtracji, a także smak

poszczególnych gatunków, ale wszystkie składają się na coraz większy rynek whisky w Polsce. Według szacunków Związku Pracodawców Polski Przemysł Spirytusowy, do 2016 r. będzie on o 50 proc. większy niż obecnie. – Kategorią napojów spirytusowych, która będzie rosła najmocniej, jest whisky. Jeszcze do niedawna był to alkohol konsumowany wyłącznie przez niewielką liczbę osób. W pewnym sensie wizerunkowo oznaczało to przynależność do elitarnego grona koneserów. W miarę bogacenia się Polaków, a także popularyzacji kultury picia markowych alkoholi, to grono zaczęło gwałtownie rosnąć i w przyszłości to zjawisko nabierze jeszcze większego tempa – uważa Leszek Wiwała, prezes ZP PPS. >>

Whisky staje się alkoholem wybieranym nie tylko na wyjątkowe okazje, lecz także na co dzień. Dlatego specjaliści przekonują, iż konsumenci oczekują szerszej oferty brązowych alkoholi także w mniejszych sklepach.


Treści opublikowane w tym miejscu dostępne są jedynie dla firm zajmujących się produkcją, handlem lub obrotem artykułami alkoholowymi. Podstawa prawna: Ustawa z dnia 26.X.1982 r. o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi.

listopad 2012

[45


Rynek

alkoh ole c z. II

Wśród bourbonów największą popularnością w Polsce cieszy się marka Jim Beam. W ciągu ostatnich 12 miesięcy jej sprzedaż wzrosła pod względem ilościowym o ponad 24 procent. Według danych firmy Diageo po whisky najchętniej sięgają mężczyźni w wieku 25–45 lat. Pora roku nie ma wpływu na spożywanie tego trunku. – Whisky jest pijana przez cały rok, bez względu na pogodę. Zarówno w formie tradycyjnej – na lodzie, jak i w drinkach – mówi Michał Groniewski. Liderem rynku jest w naszym kraju marka Johnnie Walker (źródło: Diaego za Nielsenem, sprzedaż wartościowa, wrzesień 2011 – sierpień 2012), a w szczególności jej przystępny cenowo wariant Red Label. Jednak Diageo poszerza portfolio także o bardziej ekskluzywne whisky. – Ostatnio zaprezentowaliśmy 18-letnią Johnnie Walker Platinum Label inspirowaną prywatnymi whisky rodziny Walkerów oraz Gold Label Reserve – wymienia Groniewski. Popularnością marce Johnnie Walker dorównuje w Polsce tylko Ballantines z portfolio Pernod Ricard Polska. Wśród amerykańskich whiskey, które stanowią 20 proc. wartości polskiego rynku whisky (źródło: Nielsen, październik 2011 – wrzesień 2012), liderem niepodważalnie jest marka Jack Daniel’s, produkowana przez Brown-Forman. Jej udział wartościowy wynosi aż 65 proc. (źródło: Brown Forman za Nielsenem, wrzesień 2011 – sierpień 2012). W ofercie tej marki również nie brakuje nowości. W sierpniu na nasz rynek, jako jeden z pierwszych po USA, trafił Jack Daniel’s Tennessee Honey z dodatkiem likieru miodowego. Na nowości w tym roku postawił także koncern CEDC. – Polacy sięgają po brązowe alkohole coraz częściej, dlatego rynek rozwijać się będzie nie tylko pod względem wielkości, ale też stanie się bardziej różnorodny. Przewidując taką sytuację, wprowadziliśmy w tym roku kilka nowości w zakresie amerykańskiej whiskey: Red Stag, czyli whiskey z sokiem z czarnej wiśni, Bourbon Jim Beam Honey oraz napój z kategorii RTD – Jim Beam and cola – wymienia Magdalena Kotuła. Jim Beam jest w naszym kraju liderem rynku bourbonów. Według danych Nielsena za ostatnie 12 miesięcy jego sprzedaż wzrosła pod względem ilościowym o ponad 24 procent. O popularności tej odmiany whiskey świadczą nowe marki, wprowa-

46]

dzane na polski rynek. W grudniu 2011 r. pojawił się na nim bourbon Four Roses, wprowadzony przez Pernod Ricard Polska. Rozwojowi rynku sprzyjają intensywne działania promocyjne producentów i dystrybutorów. W październiku zarówno Diageo, jak i CEDC organizowały swoje Dni Whisky w wybranych placówkach handlowych. Klienci mogli kupić markowe trunki w atrakcyjnych cenach i dowiedzieć się więcej o poszczególnych markach. Choć wszelkie odmiany whisky są alkoholami z wyższej półki, to stają się coraz bardziej powszechne. Nie powinno więc zabraknąć ich w żadnym sklepie. – Whisky staje się alkoholem wybieranym zarówno na wyjątkowe okazje, jak i na co dzień.

Żubrówka Palona podbija rynek Wprowadzona na rynek w maju Żubrówka Palona coraz lepiej radzi sobie na alkoholowym rynku. Konsumentów Palonej ujmuje jej unikalny, głęboki smak, który zawdzięcza specjalnej recepturze na bazie whiskey i leżakowaniu w polskich dębowych beczkach po nalewkach wiśniowych. Dzięki temu produkt zyskuje bursztynowy kolor, zbalansowaną słodycz i posmak owoców. Dodatkowo, Żubrówka Palona to alkohol idealnie sprawdzający się serwowany na lodzie lub w shotach, których nie trzeba popijać. Nie wymaga dodatków, jak cola czy sok, jednocześnie ujawniając moc wysokoprocentowego trunku.

Konsumenci będą więc oczekiwać, że także w mniejszych sklepach dostępny będzie szeroki wybór whisky. Dlatego w każdym sklepie powinien się znaleźć przynajmniej podstawowy wybór tego alkoholu – uważa Michał Groniewski.

Winiaki rosną w siłę Koneserów whisky przybywa w Polsce bardzo szybko. Podobnie jest z brandy, znaną także jako winiak. Jest to rodzaj mocnego alkoholu destylowanego z wina. Brandy wytwarzana w okolicach francuskiego miasteczka Cognac może być nazywana koniakiem. W Polsce jest to rynek znacznie mniejszy niż w przypadku whisky, co nie znaczy, że jest mniej perspektywiczny. – Wartość tego rynku w Polsce wynosi 260 mln zł, co czyni z tej kategorii trzeci pod względem wartości segment alkoholi mocnych. Brandy należała w ostatnich latach do najdynamiczniej rozwijających się kategorii alkoholowych na polskim rynku. Znajomość marek oraz wiedza na ich temat rośnie, konsumenci odkrywają różnice pomiędzy propozycjami producentów oraz produktami z różnych segmentów cenowych – mówi Anna Grobicka, junior brand manager w firmie Ambra. Jej zdaniem ogromny potencjał tego segmentu wynika z faktu, że konsumpcja tego typu alkoholi w Polsce nadal utrzymuje się na bardzo niskim poziomie w porównaniu do innych krajów europejskich. Konsumenci chcą natomiast sięgać po nowe trunki. Dlatego też Ambra w tym roku poszerzyła swoje portfolio o kolejną markę brandy. Pod koniec stycznia firma, która wcześniej była już współwłaścicielem brandy Pliska, kupiła udziały w marce Słoneczny Brzeg. Oba trunki pochodzą z Bułgarii i cieszą się w Polsce dużą popularnością. – Nabycie praw do współwłasności tych marek oraz ich wyłącznej dystrybucji


Rynek

Sprzedaż alkoholi mocnych (w tys. 9-litrowych kartonów) Kategoria Whisky

2012 2013 2014 2015 2016 % wzrostu (2012–2016) 1531 1768 1978,5 2185,8 2310,8 (+)50,9% Źródło: ZP PPS

czyni z nas czołowego gracza na polskim rynku brandy – obok Stock Polska i CEDC. Obie marki należą do najlepiej sprzedających się brandy w Polsce, odpowiadając łącznie za 16 proc. konsumpcji tego trunku na naszym rynku. Dzięki wysokiej jakości i przystępnej cenie od wielu lat cieszą się dużym zainteresowaniem konsumentów – wyjaśnia Anna Grobicka. Wśród Polaków przybywa też koneserów ekskluzywnych koniaków. – Polski rynek bardzo dynamicznie się rozwija i staje się coraz bardziej perspektywiczny dla marek luksusowych. Wielu konsumentów docenia alkohole z najwyższej półki – mówi Tomasz Urbański, trade marketing manager w Moët Hennessy Polska. – Marka Hennessy rozwija się bardzo szybko, podobnie jak cała kategoria koniaków w Polsce. Na przełomie ostatnich lat obserwujemy stały wzrost zainteresowania tą kategorią alkoholi. Hennessy jest zdecydowanym liderem w kategorii koniaków nie tylko na rynku światowym, ale również polskim – dodaje. Najpopularniejszym trunkiem z tej kategorii jest w naszym kraju Hennessy V.S, ale dostępne są także inne, również bardziej ekskluzywne warianty, np. Hennessy Paradis, Paradis Imperial, Richard Hennessy, a także Hennessy X.O skomponowany ze 100 destylatów, o wieku dojrzewania do 30 lat.

Ekskluzywny prezent Choć spożycie trunków z kategorii brown spirits nie ma związku z porą roku, to już ich sprzedaż w pewnych okresach znacząco wzrasta. Najważniejszym momentem w roku jest czas poprzedzający Boże Narodzenie. Elegancko zapakowana butelka luksusowego alkoholu jest bowiem dobrym pomysłem na prezent, szczególnie dla mężczyzn. – Jak wskazują najnowsze badania rynkowe, whisky najczęściej jest kupowana na prezent. Tę odpowiedź wskazało 53 proc. respondentów. Spożywana jest najczęściej podczas spotkań (40 proc.), na imprezach (21 proc.) oraz jako element chwil relaksu (17 proc.) – wymienia Michał Groniewski. Dobre alkohole w grudniu znajdą nabywców nawet w tych sklepach, gdzie na co dzień klientów interesują raczej tańsze trunki. – Należy pamiętać o zamówieniu do sklepu większej ilości alkoholi premium w okresie świątecznym, kiedy to zainteresowanie nimi jest najwyższe – radzi Magdalena Kotuła z CEDC. Producenci dbają o to, by pomysłów na prezenty nie zabrakło. Oferują ciekawe nowości, a także

eleganckie opakowania. Pliska brandy 5- i 7-letnia dostępna będzie w świątecznym pudełku. Dobrym prezentem, także dla kobiet, mogą być nowości tej marki – Pliska Coffee i Pliska Chocolate, stanowiące alternatywę dla likierów. CEDC także stawia na zestawy prezentowe. – Będą one dostępne zarówno w handlu tradycyjnym, jak i nowoczesnym. Jednym z pomysłów jest szkocka whisky Glenfiddich w atrakcyjnym opakowaniu przypominającym oprawę książki – mówi Magdalena Kotuła. Firma Pernod Ricard Polska proponuje na ten czas specjalną edycję whisky Ballantine’s – Christmas Reserve. Jest to wyjątkowa mieszanka whisky stworzona przez master blendera Sandy Hyslopa. Wyróżnia ją harmonijny zapachu słodkich rodzynek, jabłek, dojrzałych gruszek i cynamonu. Perfekcyjnie złożony smak uwodzi nutami słodkich pomarańczy, imbiru i korzenia lukrecji. Gdy połączyć to z urzekającycm designem – Ballantine’s Christmas Reserve dostępna jest w eleganckim białym opakowaniu

Kategoria whisky ma duży potencjał wzrostu. Według prognoz Związku Pracodawców Polski Przemysł Spirytusowy nasz rynek do 2016 roku skoczy aż o pięćdziesiąt procent.

Whisky jest pijana przez cały rok, bez względu na pogodę. Najchętniej sięgają po nią mężczyźni w wieku 25–45 lat. z wytłoczonymi płatkami śniegu – otrzymany trunek niezastąpiony podczas świątecznych spotkań. Ten wyjątkowy blend sprawdzi się także jako prezent dla osób wymagających, gotowych sięgać po nowe propozycje i ceniących wysoką jakość. Whisky Jack Daniel’s pojawi się natomiast w limitowanym wariancie. – W tym roku dla miłośników marki mamy coś specjalnego. W okresie świątecznym na rynku pojawi się Jack Daniel’s White Rabbit. To limitowana edycja przygotowana z okazji 120-lecia powstania baru Pod Białym Królikiem, którego właścicielem był sam Jack Daniel – zapowiada Paweł Chmielnicki. Brown-Forman planuje też wprowadzenie zestawów prezentowych, w których do whisky dołączana będzie koszulka, piersiówka albo szklanka. Beata Krowicka

R EK L A M A

Treści opublikowane w tym miejscu dostępne są jedynie dla firm zajmujących się produkcją, handlem lub obrotem artykułami alkoholowymi. Podstawa prawna: Ustawa z dnia 26.X.1982 r. o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi.

listopad 2012

[47


Rynek

buli ony

Kostki w grze o drugie danie Pierwsze buliony pojawiły się w sprzedaży ponad 100 lat temu. Dziś należą do podstawowych produktów kulinarnych, używanych niemal w każdym domu. O tym, które warianty i opakowania kostek rosołowych rotują najlepiej i co robią producenci, by dodać tej wiekowej kategorii nieco dynamiki, rozmawiamy z Eweliną Kawnik, brand managerem Knorr. nów spowodowała, że są one kupowane przez konsumentów niezależnie od grupy wiekowej, płci czy miejsca zamieszkania. Jak przyjmowane są pojawiające się w kategorii bulionów nowości? Czy dodają tej kategorii dynamiki? – Nowe warianty smakowe nie wpływają na wzrost kategorii. Już teraz dostępne w naszej ofercie buliony zaspokajają różne wymagania odbiorców tych produktów. Dlatego obecnie bardziej koncentrujemy się na inspirowaniu konsumentów do wykorzystywania klasycznej kostki rosołowej na różne niestandardowe sposoby. Jesień to czas, gdy Polacy chętnie jedzą zupy. Do ich przygotowania gospodynie domowe używają zazwyczaj bulionów. Proszę powiedzieć, jak obecnie kształtuje się ten rynek? – Rynek bulionów prezentuje się atrakcyjnie na tle innych kategorii kulinarnych. Charakteryzuje go bowiem bardzo wysoka i stabilna sprzedaż wolumenowa, co związane jest z powszechnością stosowania kostek rosołowych przez polskich konsumentów. Ilu Polaków używa bulionów i czy można wyróżnić jakąś grupę konsumentów, która kupuje je częściej od innych? – Zdecydowana większość Polaków zna buliony i używa ich w swojej kuchni. Produkty te bardzo długo znajdują się na rynku, zdążyły więc zakorzenić się w naszej tradycji kulinarnej. Powszechność i częstość stosowania bulio-

48]

Nowe warianty nie wpływają na wzrost kategorii bulionów. Dlatego bardziej koncentrujemy się na inspirowaniu konsumentów do wykorzystywania klasycznej kostki rosołowej na różne niestandardowe sposoby.

Na przykład? – Od momentu pojawiania się na rynku kostek rosołowych konsumenci najczęściej wykorzystują je do przygotowania zup, w celu nadania im lepszego, bardziej wyrazistego smaku. Marka Knorr proponuje rozszerzenie wachlarza zastosowań kostek rosołowych na drugie dania i pokazuje, że sprawdzą się na przykład przy przyrządzaniu marynaty czy sosu do mięsa. Które warianty bulionów sprzedają się najlepiej i – co za tym idzie – powinny stanowić trzon oferty w małych i średnich sklepach spożywczych? – Na sklepowych półkach nie może zabraknąć przede wszystkim Rosołu z kury Knorr, który jest niekwestionowanym liderem wśród bulionów marki Knorr, jak również Rosołu wołowego Knorr. To jak rozumiem podstawa. O jakie warianty bulionów warto rozszerzać ofertę w sytuacji, gdy ma się na tę kategorię trochę więcej miejsca na półce? – Detaliści, którzy dysponują większą powierzchnią ekspozycyjną, powinni zadbać o to, żeby najlepiej sprzedające się kostki rosołowe były dostępne w różnej wielkości opakowaniach (wystarczających na przygotowanie 3, 6 i 9 litrów bulionu), jak również powiększyć wybór o kolejne warianty smakowe, np. Bulion grzybowy Knorr czy Bulion cielęcy Knorr. Skoro o wielkości opakowań mowa, które najlepiej rotują w handlu tradycyjnym?


Rynek

– W tym kanale najlepiej sprzedają się kostki w opakowaniach po 6 sztuk i tych nigdy nie powinno na półkach zabraknąć. Dobrze rotują również opakowania zawierające 12 kostek, ponieważ część osób chce kupować swoje ulubione warianty bulionów na zapas. Czy w małych i średnich sklepach opłaca się oferować klientom znacznie droższe od tradycyjnych kostek bulionetki Knorr? – Jak najbardziej, także w ofercie małych i średnich sklepów powinna się znaleźć Bulionetka Knorr. Produkt trafia bowiem do nieco innego odbiorcy, głównie ze względu na format i swoje właściwości – ma postać żelu i charakteryzuje się szerokim zastosowaniem (przygotowanie zup, sosów, dań mięsnych, sałatek, posiłków na bazie kaszy i ryżu). Buliony to produkty dość małe gabarytowo, a w takim przypadku wyjątkowo łatwo o wrażenie bałaganu na półce. Jak poradzić sobie z właściwą ekspozycją bulionów w sklepie?

R E K L A M A

W handlu tradycyjnym najlepiej sprzedają się kostki w opakowaniach po 6 sztuk. Dobrze rotują również opakowania zawierające 12 kostek, ponieważ część osób chce kupować swoje ulubione warianty bulionów na zapas. – Najlepiej eksponować buliony w przygotowanym do tego kartonie i ustawić je w dobrze widocznym miejscu. Karton został zaprojektowany w taki sposób, by eksponował towar oraz utrzymał produkty w ładzie i porządku. Ze względu na małe wymiary, kostki

leżące luzem łatwo jest pomieszać, co może wpłynąć negatywnie na estetykę ekspozycji oraz utrudnić konsumentom znalezienie ulubionego wariantu. Jak przebiega proces decyzyjny w przypadku zakupu bulionów? – Zakup bulionów jest najczęściej planowany, natomiast odbywa się on bez większej refleksji ze strony konsumentów, gdyż jest to produkt masowy. Czy rynek bulionów podlega sezonowym wahaniom sprzedaży? – Na rynku bulionów nadal widzimy pewną sezonowość – w okresie letnim, ze względu na mniejszą ilość spożywanych wówczas zup, sprzedaż może spaść o około 15 procent. Mamy jednak nadzieję, że nowe zastosowanie kostek rosołowych jako marynaty do mięs i dań z grilla spowoduje, że produkty te staną się atrakcyjne przez cały rok. Rozmawiała Magdalena Stosio-Róg


trendy

p rod ukty p remi um

Szlachta wśród serów Czy w dobie kryzysu i zaciskania pasa rację bytu na sklepowych półkach mają produkty premium? Przykład serów Old Poland pokazuje, że tak. Nie wszyscy i nie zawsze sięgają bowiem po to, co najtańsze. Historia tej marki dowodzi także, że trudna sytuacja potrafi zrodzić cuda. – Kiedy nadchodzi kryzys, czy to ten prawdziwy ekonomiczny, czy ten nieco podsycony przez media, przeciętny Kowalski zaczyna uważniej patrzeć na rachunki i zawartość portfela. Zaczyna również wtedy działać tzw. efekt szminki.

50]

Polega on na tym, że ludzie rezygnują z dużych wydatków, jednak nie rezygnują z zakupów. Dlatego rekompensują sobie ograniczenia drobnymi przyjemnościami. Sery premium idealnie wpasowują się w ten koncept, bo zakup kilku z nich na deskę oraz wina na wieczór z przyjaciółmi może stać się naszym małym, prywatnym luksusem – przekonuje Marta Tomaszewska, brand manager w Spółdzielczej Mleczarni Spomlek wytwarzającej należące do tego segmentu sery długodojrzewające Old Poland. Cofając się na chwilę, trzeba powiedzieć, że marka Old Poland narodziła się w chwili, gdy Spomlekowi nie wiodło się najlepiej. Cztery lata temu mleczarnia była w najtrudniejszym momencie swej historii. Podjęto wówczas kluczowe decyzje dotyczące m.in. ograniczenia gamy wyrobów oraz koncentracji na serach i proszkach mlecznych. Wtedy także pojawił się odważny pomysł wprowadzenia na rynek pierwszych w Polsce samodzielnych marek serowych. Tak powstały Serenada – wesoła marka śniadanio-

wa oraz Old Poland – sery szlachetne, pierwsze produkowane w Polsce na dużą skalę. – Tworząc Old Poland wzięliśmy na siebie ciężar nie tylko kreacji nowej marki, ale też budowy całej kategorii serów premium, do tej pory praktycznie nieobecnych na polskim rynku. Wiedzieliśmy, że jest na rynku nisza, w którą nasze produkty się wpasowują, jednak wtedy jej potencjał był za mały, z racji niedostatecznej świadomości konsumentów – wspomina Marta Tomaszewska. Z tego powodu od samego początku Spomlek działa na rzecz „serowej edukacji”. W efekcie nisza przestaje być niszą, a sprzedaż serów Old Poland z roku na rok sukcesywnie wzrasta.

Na salonach i w spożywczaku Dziś marka Old Poland obecna jest na salonach, czyli np. w najlepszych polskich restauracjach. Można ją kupić także w coraz większej liczbie sklepów, nie tylko tych zlokalizowanych w miastach i nie tylko delikatesowych. – Z naszych obserwacji wynika, że grupa nabywców serów Old


Trendy

Poland jest niejednorodna. Przeważają w niej osoby w wieku 25+, czerpiące z kuchni tych krajów, gdzie sery od lat są podawane jako stylowa przekąska. Są one klientami świadomymi, żądnymi eksperymentów, porównującymi gatunki i smaki. Ta grupa aktywnie przyczynia się do tworzenia kultury degustacji sera, podobnej do tej, jaką znamy np. z rynku wina – mówi brand manager z SM Spomlek. Wbrew pozorom takie osoby nie chodzą tylko do drogich sklepów. Można je spotkać praktycznie we wszystkich formatach placówek handlowych, więc sery Old Poland także w nich są. – Oczywiście największa sprzedaż przypada na sieci handlowe i delikatesy, ale w żadnym wypadku nie ogranicza to dostępności w mniejszych placówkach prywatnych. Docieramy do nich zarówno poprzez naszych przedstawicieli, jak i przez współpracujące z nami hurtownie. Wymagający konsumenci nie mieszkają tylko w dużych miastach – wielu z nich wywodzi się z mniejszych miejscowości i tam też jesteśmy. Wielokrotnie docierały do nas sygnały, że sery Old Poland pojawiały się w sklepie w efekcie próśb klientów – podkreśla Marta Tomaszewska.

Od klinka do kręgu Załóżmy więc, że ktoś z państwa nie ma jeszcze w swoim sklepie serów Old Poland i chciałby wprowadzić je do oferty. Czy powinien od razu zdecydować się na wszystkie pięć gatunków, czy też zacząć od jednego, dwóch? Pracując nad portfolio marki Old Poland producent wziął pod uwagę tego rodzaju dylematy. Dlatego w jego ofercie są nieduże porcje serów (190 g) w formie klinka, w opakowaniach typu otwórz-zamknij. – Z doświadczenia wiemy, że to rozwiązanie świetnie sprawdza się m.in. jako narzędzie testowe. Relatywnie niewysoka cena jednostkowa idzie w parze z łatwością wyeksponowania produktu nawet w bardzo niedużym sklepie. Handlowcy mogą wówczas wybrać albo komplet pięciu serów, albo pakiet naszych serowych klejnotów (Bursztyn, Rubin, Szafir). Następnie, na podstawie wyników sprzedaży, zdecydować się na większe zamówienia, np. w postaci 8-kilogramowych kręgów przeznaczonych do sprzedaży na wagę – radzi brand manager z SM Spomlek. Najprostszym kryterium rozstrzygającym o formie sprzedaży serów Old Poland jest obecność w sklepie stoiska tradycyjnego z opcją ważenia produktów. Te, które takiego stoiska nie posiadają, zaopatrują się wyłącznie w sery konfekcjonowane. Co ciekawe, praktyka SM Spomlek pokazuje, że zdecydowana większość sklepów posiadających stoisko tradycyjne, wprowadza do asortymentu również wersje konfekcjonowane.

Klejnoty jak z importu Sprzedaż serów Old Poland, podobnie jak innych artykułów premium, wymaga od detalistów wiedzy. Bez tego sprzedawca nie będzie miał argumentów, by przekonać klienta, że za dany produkt warto zapłacić dwa czy nawet trzy razy więcej niż za inne. Wyjaśniając techniczne przesłanki wyższej ceny serów Old Poland Marta Tomaszewska podkreśla, że są one produktami szlachetnymi, wytwarzanymi i pielęgnowanymi metodami ręcznymi. Powstają wyłącznie z najlepszego mleka i z użyciem wysokiej jakości szczepów serowarskich. – To generuje koszty znacznie wyższe niż w przypadku tzw. sera zwykłego czy kanapkowego, dojrzewającego w foliowym worku – argumentuje. Jej zdaniem warto też zwrócić klientom uwagę na fakt, że porównywalne, wcale nie lepsze sery zagraniczne są o minimum kilkadzie-

Marka Old Poland obecna jest w najlepszych polskich restauracjach. Można ją kupić także w coraz większej liczbie sklepów, nie tylko tych zlokalizowanych w miastach i nie tylko delikatesowych.

siąt procent droższe od tych marki Old Poland. Najbardziej wymownie o serach Old Poland świadczą jednak one same. Dlatego najlepsze, co sprzedawca może zrobić, to pozwolić klientowi skosztować odrobinę np. Bursztyna.

Z czym to się je? Jak na sery szlachetne przystało, poszczególne gatunki tych oferowanych w ramach marki Old Poland różnią się przede wszystkim okresem dojrzewania. Trwa on od dwóch miesięcy w przypadku serów Grand Gouda i Grand Ra-

damer, przez trzy i cztery miesiące, gdy chodzi o Rubina i Szafira, po minimum sześć miesięcy dla Bursztyna. A z dobrym serem jest jak z dobrym winem – im dłużej dojrzewa, tym więcej nabiera szlachetności i wykwintności w smaku. Kolejne różnice między każdym z serów Old Poland biorą się z zastosowanych szczepów bakterii oraz czasu wysalania. O walorach smakowych poszczególnych gatunków można pisać bardzo wiele. Najłagodniejszym serem z gamy jest Grand Gouda, czerpiąca z tradycji oryginalnej holenderskiej Goudy. Najostrzejszym jest z kolei Rubin, ser o pikantnym smaku i zdecydowanym aromacie. Degustowanie serów Old Poland stwarza mnóstwo możliwości smakowych. Każdy powinien sam odnaleźć dodatki najbardziej pasujące do jego gustu. Producent poleca Grand Radamera z miodem akacjowym, Bursztyna z migdałami, Rubina z suszoną śliwką, Grand Goudę z konfiturą żurawinową. Szafir natomiast świetnie sprawdzi się z sosem (typu chutney) z mango.

Przyszłość w piwnych barwach Tutaj pojawia się pytanie, ilu Polaków odważy się tak jeść sery, zważywszy, że na pewno nie jesteśmy takimi znawcami w tej materii jak Włosi czy Francuzi. Marta Tomaszewska uspokaja i przekonuje, że nasze podejście do tej kategorii bardzo dynamicznie się zmienia. – Coraz chętniej eksperymentujemy, mając większą świadomość, że ser to nie tylko dodatek do kanapki, poszukujemy nowych smaków i aromatów – mówi. Spomlek aktywnie wspiera ten proces, edukując konsumentów przez bezpośrednie spotkania podczas targów i festiwali, szkolenia, a także wykorzystując portale społecznościowe – w tym stworzony przez firmę profil Kocham Sery na Facebooku. Twórca marki Old Poland jest bowiem świadomy, że kultura serowa u nas dopiero się kształtuje i bez odpowiedniej pracy ciężko będzie osiągnąć jej satysfakcjonujący poziom. Zdaniem brand managera ze Spomleku w przypadku serów sytuacja może być podobna do tej, do jakiej doszło na rynku piwa. – Regionalne browary, przez wiele lat pozostające w cieniu koncernów, wyrosły na docenianych przez Polaków graczy, zmuszając tych największych do zmian w portfolio. Co ciekawe, przyczyną tych procesów nie były wielkie kampanie reklamowe, a wyraźny sygnał od konsumenta, który nagle powiedział dość masowości. – Myślę, że z serami długodojrzewającymi będzie podobnie – podsumowuje Marta Tomaszewska. Magdalena Stosio-Róg

listopad 2012

[51


prez e n t a c j e

M okate

Kawiarnia przeniesiona do domu Tworząc linię Moje Inspiracje firma Mokate chciała dać każdemu Polakowi możliwość delektowania się napojami znanymi z lokali gastronomicznych w domowym zaciszu. Jednocześnie miał to być sposób na ożywienie kawowego rynku.

P

ierwsze produkty pod nazwą Moje Inspiracje zostały wprowadzone do sprzedaży na początku tego roku. Były nimi trzy odsłony kawy latte (klasyczna, karmelowa i waniliowa). Pozytywne przyjęcie tej linii – dodajmy innowacyjnej na światową skalę – skłoniło producenta do pójścia o krok dalej. I tak jesienią do linii dołączyły Café Mocha, Café Machiatto oraz Choco Duo (czekolada na gorąco). Wybór nie był przypadkowy – wymienione napoje razem z kawą latte należą do najczęściej zamawianych w kawiarniach. Na tym jednak nie koniec. Jak zapowiada firma Mokate, kawiarnianych specjalności do przyrządzania we własnym M będzie przybywać. Producent z południa Polski chce bowiem rozbudowywać linię Moje Inspiracje tak, żeby konsumenci mogli przygotowywać w domu smaczne i pięknie wyglądające napoje nie tylko z kategorii kawowej. Wkrótce na półkach sklepowych mają pojawić się kolejne zaskakujące nowości z tej serii.

Rodzi się nowa kategoria? Produkty z linii Moje Inspiracje pozwalają każdemu, kto nie posiada ekspresu, a takich osób jest w Polsce wiele, wygodnie i szybko zrobić napoje, którymi dotąd można się było delektować tylko w kawiarni lub restauracji. Ich cechą wspólną jest także forma opakowania – tzw. duosaszetka, którą można zabrać dokądkolwiek się chce. W jej większej części znajduje się mleczna pianka. Mniejsza kryje wysokiej jakości kawę lub czekoladę instant. Ten miks powoduje, że produkty z linii Moje Inspiracje wymykają się dotychczas obowiązującej na rynku klasyfikacji. Można powiedzieć, że stanowią one całkiem nową kategorię, bo trudno jest zaliczyć je do konkretnego segmentu. Dzisiaj w danych rynkowych Nielsen ujmuje linię Moje Inspiracje razem z cappuccino, bo wyróżnikiem produktów jest pianka. Na półkach sklepowych Moje Inspiracje ustawiane są obok kaw instant, ponieważ konsument naszych nowych produktów to głównie ktoś, kto pija delikatną kawę rozpuszczalną z mlekiem. Eksperci z Mokate są jednak przekonani, że w przyszłości powstanie nowa kategoria „specjalności kawiarnianych”, do której należeć będą wszystkie produkty z linii Moje Inspiracje.

Kiedyś cappuccino, teraz latte Konsumenci szybko docenili walory nowej linii. Jej potencjał zobaczyli także detaliści. Producent nie musiał długo przekonywać swoich odbiorców do wprowadzenia produktów do oferty. Z drugiej strony nie ma się czemu dziwić. W kategorii kaw nie było przez ostatnie lata tak oryginalnej i innowacyjnej propozycji. Moje Inspiracje idealnie wpasowują się też w trendy rynkowe i potrzeby konsumentów. Polacy rozsmakowali się w latte

i innych wariantach kaw deserowych. A linia Moje Inspiracje ma dać nam taką samą przyjemność, jaką znamy z kawiarni i pomóc rozwijać segment kaw deserowych pitych w domu. Producent, podobnie jak kilkanaście lat temu zawojował rynek Mokate Cappuccino, dzisiaj chce postawić bardzo mocno na Moje Inspiracje.

Chwila przyjemności dla każdej klientki Odbiorcami linii Moje Inspiracje są kobiety, dla których chwila przyjemności to ważny moment w ciągu dnia. Producent nie kategoryzuje ich ze względu na wiek czy miejsce zamieszkania. Tak

Linia Moje Inspiracje stanowi całkiem nową kategorię rynkową. szeroka grupa docelowa sprawia, że produkty z linii Moje Inspiracje są obecne we wszystkich formatach sklepów. Każda placówka może też skorzystać z proponowanych przez Mokate materiałów i akcji wspierających sprzedaż. W momencie rynkowego debiutu Moich Inspiracji były to głównie promocje trade’owe. Producent przygotował specjalne zestawy ze szklanką gratis. Zorganizował też bardzo wiele degustacji, które wyróżniały się na tle innych, bo prowadził je barista. Detaliści dostali też do dyspozycji atrakcyjne materiały POS. Obecnie rozpoczęła się kampania linii Moje Inspiracje, która opiera się na outdoorze i reklamie w kinach. Magdalena Stosio-Róg

Linia Moje Inspiracje obejmuje sześć produktów: Latte clasicc, Latte karmelowe, Latte waniliowe, Café Mocha, Café Machiatto i Choco Duo. Ich ceny mieszczą się w przedziale 2–2,49 zł.

52] 52]


[53


nowe pr o du k ty

artykuly s p ozyw c ze

Musztarda z czeskim rodowodem Na sklepowych półkach zadebiutowała musztarda Develey Horčica. Ma ona słodko-pikantny smak i gęstą kremową konsystencję z widocznymi ziarenkami gorczycy. Musztarda, oparta na tradycyjnej czeskiej recepturze, dostępna jest w estetycznym i bardzo praktycznym opakowaniu – plastikowym kubku o wadze 210 g. Develey Horčica polecana jest jako dodatek do dań na ciepło i zimno, wszelkiego rodzaju mięs i wędlin, kanapek oraz składnik sosów czy marynat. Osoby dbające o smukłą sylwetkę z pewnością docenią jej niskokaloryczność oraz małą zawartość tłuszczu. Musztarda R E K L A M A nie zawiera konserwantów. Jej cena wynosi ok. 1,12 zł. DEVELEY POLSKA, www.develey.pl

Urbanek zmienia wizerunek Firma Bracia Urbanek zmieniła logotyp oraz wygląd opakowań swoich produktów. Nowe kremowe etykiety z zielonymi liśćmi, jak również nowe wieczka z tymi elementami, symbolizują naturalny charakter marki. Producent zrezygnował ze zdjęć na rzecz wyraźnych nazw wyrobów, po to aby uwagę konsumenta przyciągała przede wszystkim zawartość słoików. Pierwszym produktem w nowej szacie graficznej, jaki pojawił się na rynku, jest chrzan delikatesowy. Z uwagi na wszechstronne zastosowanie jest on nieodłącznym elementem polskiej kuchni. Chrzan delikatesowy może być dodawany do mięs, wędlin, jajek, a także różnego rodzaju sosów, zup oraz innych potraw. Cena: 2,49 zł za słoiczek 210 ml. FIRMA BRACIA URBANEK, www.urbanek.com.pl

Piwo ciekawe w piciu Do sklepów trafiło piwo Łomża Podkapslowe. O wyjątkowości tego produktu stanowi fakt, że można go pić na dwa sposoby – jeśli przed otwarciem przechyli się butelkę, drożdżowy osad z dna wymiesza się z jasnym piwem, które zrobi się mętne, niemieszane będzie zaś lekkie i orzeźwiające. Łomża Podkapslowe to piwo jasne, niepasteryzowane, niefiltrowane, refermentowane (dojrzewające w butelce). Sprzedawane jest w kultowej bezzwrotnej butelce o pojemności 0,33 l, tzw. bączku. Nowatorski design i świeża zielona kolorystyka etykiety sprawiają, że nowość wyróżnia się na półce i przyciąga uwagę konsumentów. Łomża Podkapslowe dostępne też jest w praktycznym kartonie typu fridgepack (10 x 0,33 l). BROWARY REGIONALNE ŁOMŻA, www.piwolomza.pl

54]

Krążek wybrany przez konsumentów Do sklepów trafił nietypowy, limitowany miks sera topionego Hochland w krążku pod nazwą Twój Wybór. Produkt powstał w efekcie konkursu pod hasłem „Apetyt na zabawę”. Zadaniem w nim było stworzenie własnej kompozycji serków topionych Hochland oraz uzasadnienie, dlaczego właśnie ona jest najlepsza. Zwycięzcą konkursu została Julia Gołata, która otrzymała lodówkę pełną serów. Ponadto skomponowany przez nią miks czterech wariantów: z ziołami, śmietankowy, z szynką, ze szczypiorkiem i cebulą trafił do sprzedaży. Krążek Twój Wybór, z imieniem i nazwiskiem pomysłodawczyni na opakowaniu, zawiera osiem trójkącików sera topionego (w sumie 200 g), a kosztuje średnio 4,70 zł. HOCHLAND POLSKA, www.hochland.pl


n owe pr odu k t y

Perła sięga do historii Browar Perła wprowadza na rynek nową markę piwa, którego smak odbiega od innych propozycji tego producenta. Jest to Browar Parowy Vetter, czyli jasny lager o zawartości alkoholu 5,8 proc., charakteryzujący się obfitym bukietem oraz wyraźną chmielową goryczą i słodową nutą. Nazwa i receptura warzenia piwa nawiązują do sięgającej XIX w. tradycji browaru. W produkcji wykorzystuje się m.in. dwie odmiany słodu: pilzneński oraz wysoko palony karmelowy. To one nadają produktowi naturalną, jasną, ale głęboką barwę. Vetter zawdzięcza im również gęstą i trwałą pianę. W regionie lubelskim piwo można kupić w butelkach zwrotnych, poza regionem w bezzwrotnych. Sugerowana cena: 3,00 zł za 0,5 l. PERŁA – BROWARY LUBELSKIE, www.perla.pl

Pasztet jak ten babciny Drobiowo-wieprzowy Pasztet Sarmacki Drosed to produkt z najwyższej półki, nawiązujący do najlepszych tradycji polskiej kuchni. Jego konsystencja, smak i forma przywodzą na myśl domowy pasztet babci, bogaty w mięso, z apetycznie zapieczoną brązową skórką. Nowy produkt Drosedu będzie ozdobą każdego stołu. Idealnie nadaje się na kolację, wytrawną przekąskę oraz rodzinne przyjęcia. Jego dodatkowy atut stanowi wygodne opakowanie w postaci aluminiowej foremki z folią ochronną. Drobiowo-wieprzowy Pasztet Sarmacki wytwarzany jest tylko z wysokiej jakości surowców pochodzących od sprawdzonych dostawców z czystego ekologicznie regionu Podlasia. Cena ok. 16,00 zł za kilogram. GRUPA DROSED, www.drosed.com.pl

R E K L A M A

Parówki Łukowianki Osobom ceniącym szybkość i praktyczny aspekt przygotowania posiłku, jednak nie kosztem jakości, Zakłady Mięsne Łmeat-Łuków proponują Łukowianki. Pod tą nazwą kryją się delikatne parówki z wyselekcjonowanego mięsa z szynki (86 proc.), naturalnie wędzone, o łagodnym smaku i subtelnym zapachu. Oprócz dużej zawartości mięsa Łukowianki charakteryzują się tym, iż nie zawierają fosforanów, glutaminianu sodu i białka sojowego. Ich dodatkowym atutem jest brak osłonek, co skraca i ułatwia proces przygotowania do spożycia. Parówki dostępne są w opakowaniu VAC o wadze 245 g. Jego cena mieści się w przedziale 4,50 – 5,50 zł. ZAKŁADY MIĘSNE ŁMEAT-ŁUKÓW, www.zmlukow.pl

listopad 2012

[55


nowe pr o du k ty

artykuly s p ozyw c ze

Sos wyrazisty w smaku Do rodziny sosów Jamar dołączył nowy wariant. Mowa o sosie Arrabiata, który powstał na bazie oryginalnego, włoskiego przepisu. Jego wyrazisty, znany na całym świecie smak, to efekt połączenia świeżo przetartych, dojrzałych w słońcu pomidorów z papryczką chili, cebulą i odpowiednio dobranymi przyprawami. Bazujący na naturalnych składnikach sos Arrabiata to dobra propozycja dla zapracowanych i szukających inspiracji kulinarnych klientów. Pozwala wygodnie i szybko przyrządzić danie świetne np. na obiad. W tym celu wystarczy włożyć sos na patelnię, podgrzać i połączyć z ugotowanym al dente makaronem (przepis na etykiecie). Słoik zawierający 520 g produktu kosztuje ok. 3,00 zł. Z.P.S. JAMAR SZCZEPANIAK, www.jamar.pl

Knorr i Jan Niezbędny razem dla soczystego kurczaka Szefowie kuchni Knorr oraz eksperci marki Jan Niezbędny zjednoczyli siły i stworzyli Fix Knorr Soczysty kurczak z patelni – kompozycję przypraw wraz z dołączonymi do niej unikalnymi torebkami do smażenia. Duet ten pozwala przygotować soczystego i aromatycznego kurczaka bez smażenia go na głębokim tłuszczu. W tym celu należy połączyć mieszankę przypraw z olejem, powstałą pastą natrzeć mięso, a następnie włożyć je do torebki i umieścić na suchej patelni. Torebki sprawiają też, że mięso nie przywiera ani nie rozpada się przy przewracaniu. Z nowym fiksem dostępnym w dwóch wariantach można przyrządzić kurczaka z papryką i rozmarynem oraz w ziołach z cytrynową nutą. Sugerowana cena: 3,47 zł. UNILEVER POLSKA, www.unilever.pl, www.knorr.pl

Koperek dobry do wszystkiego Sos koperkowy marki Tarsmak wzbogaci smak i wygląd wielu potraw. Produkt nadaje się jako dodatek do sałatek, jajek i świeżych warzyw. Sos łączy w sobie walory lekkiego majonezu, koperku oraz starannie dobranych przypraw. Powstała w ten sposób kompozycja posiada doskonałą konsystencję, bogaty smak i intensywny aromat. Nowy sos Tarsmaku dostępny jest w praktycznej butelce zawierającej 450 g produktu. Jego cena mieści się w przedziale 3,79 – 3,99 zł. ZPiOAS TARSMAK, www.tarsmak.pl

Menu dla liczących czas

Gustownie i wygodnie Frosta rozszerzyła ofertę produktów rybnych o Filety di Gusto. Są to kawałki delikatnego, pozbawionego ości mintaja w sosach, zapakowane w transparentną folię do pieczenia. Jej zastosowanie umożliwia przygotowanie aromatycznej i soczystej ryby bez dodatku tłuszczu i brudzenia dodatkowych naczyń już w 18 minut. Kupujący mają do wyboru dwa warianty filetów: z sosem koperkowym wzbogaconym dodatkiem masła lub z sosem pomidorowym doprawionym bazylią, tymiankiem i oregano. Zgodnie z polityką 100 proc. naturalnego smaku, nowości nie zawierają wzmacniaczy smaku, barwników ani aromatów. Cena kartoników, w których znajdują się dwa spakowane osobno filety (o łącznej wadze 340 g), wynosi 13,99 zł. FROSTA, www.frosta.pl

56]

Konsumentom, dla których ważne są oszczędność czasu oraz łatwość przyrządzania posiłków, firma Virtu proponuje krokiety, pierogi i paszteciki w kilku wariantach. Dania wymagają jedynie podgrzania w piekarniku, garnku, kuchence mikrofalowej albo podsmażenia na patelni. Charakteryzuje je wysoka jakość, wyrazisty smak i aromat oraz wierność tradycyjnym recepturom. Krokiety dostępne są w pięciu wariantach, paszteciki w trzech. Zarówno jedne, jak i drugie doskonale komponują się z czerwonym barszczem. Pierogi mają aż siedem odsłon. Krokiety i pierogi sprzedawane są w opakowaniach po 400 g, a paszteciki w opakowaniach po 250 g. Sugerowane ceny w przedziale odpowiednio: 4,99 – 5,99 zł i 4,29 – 4,99 zł. GRUPA VIRTU, www.virtu.com.pl


Treści opublikowane w tym miejscu dostępne są jedynie dla firm zajmujących się produkcją, handlem lub obrotem artykułami alkoholowymi. Podstawa prawna: Ustawa z dnia 26.X.1982 r. o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi.


nowe pr o du k ty

artykuly s p ozyw c ze

Cappy bez tajemnic Dotychczasowe litrowe kartony soków, nektarów i napojów marki Cappy zostały zastąpione butelkami PET o tej samej pojemności. Głównym walorem nowego opakowania jest funkcjonalność – przezroczysta butelka pozwala widzieć konsystencję produktu i kontrolować ilość, jaka została do wypicia. Co ważne z punktu widzenia ekologii, wykorzystany w butelkach PET materiał podlega w 100 proc. recyklingowi, ułatwia to segregację odpadów, a następnie ich sortowanie oraz ponowne przetwarzanie. Ceny soków, nektarów i napojów marki Cappy w butelkach PET wynoszą w zależności od wariantu od 3,99 do 5,49 zł. Zmianie opakowań towarzyszy kampania pod hasłem „Teraz widzisz, co dobre!”. COCA-COLA HBC POLSKA, www.cocacola.com.pl,

R E K L A M A

Śmiejżelki z tropików Nowy wariant Śmiejżelków Nimm 2 wyróżnia się smakiem owoców tropikalnych. Tak jak inne żelki z tej rodziny są one wzbogacone witaminami oraz sokiem owocowym. Szata graficzna opakowania komunikuje nowy smak oraz to, co dzieci lubią najbardziej – zabawę w układanie wesołych postaci, do czego zachęcają różnorodne kształty żelków. Intensywna kolorystyka torebki wyróżnia nowy produkt na półce sklepowej. Śmiejżelki Tropikalne dostępne są w opakowaniach po 100 i 180 g. Sugerowane ceny odpowiednio: 3,49 i 5,99 zł. STORCK, www.storck.pl

Pieczywo, które zadba o zdrowie i linię Bezglutenowe Pieczywo lekkie bez cukru Obst może być jedzone przez całą rodzinę, ale szczególnie poleca się je osobom z nietolerancją glutenu, dbającym o figurę oraz dobre samopoczucie. Dostarcza organizmowi istotnych składników odżywczych, na długo zapewnia uczucie sytości, a przy tym ma bardzo niewiele kalorii. Firma Obst proponuje dwa rodzaje tego pieczywa: 7 ziaren (kukurydza, siemię lniane, gryka, komosa ryżowa, teff, amarantus i wiesiołek) oraz ryżowe. Obydwa dobrze smakują z serami, wędliną czy konfiturą. Pocięte w kostkę z powodzeniem zastąpią grzanki. Cena opakowań zawierających 125 g pieczywa 7 ziaren i 100 g pieczywa ryżowego wynosi 3,19 zł. OBST, www.obst.pl

58]

Szkolne w nowym wymiarze Od września Herbatniki Szkolne marki Krakuski dostępne są w nowej gramaturze i opakowaniu – pakiecie zawierającym cztery paczuszki po 20 g. Zarówno cały pakiet, jak i każda paczuszka z osobna łatwo zmieści się w szkolnym plecaku. Chrupiące herbatniki bez dodatku barwników oraz substancji konserwujących to rozwiązanie idealne na przekąską dla dużych i małych uczniów. Cena za opakowanie 4 x 20 g wynosi ok. 1,99 zł. Karton zbiorczy zawierający 12 pakietów i korespondujący z nimi kolorystyką można atrakcyjnie wyeksponować przy kasie lub na półce. BAHLSEN POLSKA, www.bahlsen.pl


n owe pr odu k t y

Herbata bez fusów

Impra zawitała do Polski Rajska wyspa Sri Lanka (znana także pod nazwą Cejlon) jest domem najlepszych plantacji herbaty. Rosnące tam gatunki są w stanie sprostać gustom największych smakoszy. Do czołowych cejlońskich herbaty należą te marki Impra, produkowane przez firmę Imperial Tea Exports. Wytwarzane z najwyższej jakości surowców, pochodzących wyłącznie od stale monitorowanych dostawców herbaty Impra notują coroczne rekordy sprzedawalności na światowych rynkach. Teraz możemy powitać je także w Polsce. Z bogatej oferty herbat Impra szczególnie polecana jest Royal Elixir Knight, dostępna w wersji liściastej (sugerowane ceny: puszka 250 g – 26,50 zł; pudełko 100 g – 6,50 zł) i ekspresowej (sugerowane ceny: 100 x 2 g – 16,90 zł; 25 x 2 g – 4,90 zł). GEMAGA POLAND, www.impratea.pl R E K L A M A

Filtry do herbaty marki Jan Niezbędny zapewniają przygotowanie aromatycznego naparu bez niepotrzebnych fusów. Zaparzanie herbaty trwa dokładnie tyle czasu, ile sobie życzymy. Wykorzystując filtry do kubka i filiżanki uzyskamy porcję napoju dla jednej osoby. Do opakowania dołączony jest specjalny patyczek, na którym zawieszamy filtr (przebijając go w górnej części), a następnie wieszamy na kubku lub filiżance. Do przygotowania większej porcji herbaty przeznaczone są filtry do dzbanka. Opakowanie zawierające 40 takich filtrów kosztuje ok. 7,00 zł. Filtry do kubka i filiżanki pakowane są po 80 sztuk, a kosztują ok. 11,00 zł. SARANTIS POLSKA, www.sarantis.pl, www.janniezbedny.pl


nowe pr o du k ty

artykuly s p ozyw c ze

DecoMorreno rozpieszcza podniebienia

Porzeczkowy zawrót głowy

Uznawana za specjalistę od kakao marka DecoMorreno zaskakuje konsumentów kolejną słodką przekąską dobrą na każdą okazję. Jej najnowsza propozycja to Rozpieszczony orzech w czekoladzie, a dokładniej chrupiący orzech oblany trzema warstwami wysokiej jakości czekolady: białej, deserowej i mlecznej, na koniec oprószony wybornym kakao. A wszystko to w doskonałych proporcjach, by dostarczyć kuszącej, unikalnej przyjemności dla podniebienia. Rozpieszczony orzech w czekoladzie idealnie uzupełnia linię Owoców w czekoladzie od DecoMorreno. 80-gramowe opakowanie jednostkowo kosztuje 3,50 zł. GRUPA MASPEX WADOWICE, www.maspex.com, www.decomorreno.pl

Wspaniałą atmosferę podczas długich jesiennych wieczorów pomoże stworzyć nowość firmy Vinpol – rozgrzewająca Nalewka Babuni o smaku owoców czarnej porzeczki. Charakteryzuje się ona piękną barwą i niepowtarzalnym słodko-kwaskowym smakiem. Przypomina lato, ale też babcine soki serwowane podczas choroby. Nalewka ma aromatyczny, kuszący zapach. Zamknięta w butelce kształtem nawiązującej do staropolskiej karafki, efektownie wygląda na stole. Może być pita solo lub stanowić bazą do koktajli. Nalewka Babuni o smaku czarnej porzeczki z limitowanej serii to również dobry pomysł na oryginalny prezent, najlepiej bez szczególnej okazji. Pojemność: 750 ml. Cena: ok. 19,00 zł VINPOL, www.vinpol.pl, www.nalewkababuni.pl

Pomysły na… ciasta bez pieczenia Producent marki Winiary podsuwa trzy propozycje na zwieńczenie rodzinnego obiadu, słodką nagrodę za sukces w pracy lub szkole albo dodatek do kawy podczas pogaduszek z przyjaciółką. Stworzone przez niego Pomysły na… Torcik Królowej, Jabłecznik pod chmurką oraz Bajaderkę pod pierzynką pomogą wyczarować ciasta, które zachwycą najbliższych smakiem i formą, są łatwe do przygotowania, a do tego zawsze się udają. Do ich przygotowania potrzebne są łatwo dostępne i znane w każdej kuchni składniki. Co więcej, ciast nie trzeba piec, więc robi się je naprawdę szybko (w 20 minut nie licząc czasu chłodzenia). Sugerowana cena opakowań zawierających dwie bazy – do masy oraz pianki – wynosi ok. 4,50 zł. NESTLÉ POLSKA, www.nestle.pl, www.winiary.pl

200 mililitrów prawdziwie męskiego trunku Od połowy października Maximus Vodka dostępna jest w nowej, mniejszej pojemności 200 ml. Butelka z widoczną tarczą i specyficznym grawerem nawiązuje do wartości ważnych dla starożytnych gladiatorów i zachowań prawdziwych mężczyzn, takich jak: lojalność, honor i odwaga. W jej wnętrzu znajduje się niezmiennie doskonała w smaku wytrawna wódka, która powstaje z wysokiej klasy zbóż. Maximus jest marką adresowaną do młodych, aktywnych mężczyzn, ceniących sobie zabawę i potrafiących cieszyć się życiem. Rekomendowana cena butelki 200 ml wynosi 10,90 zł. BROWN-FORMAN POLSKA, www.maximusvodka.pl

60]

Gorąca czekolada w duecie z mleczną pianką Wiele osób uważa, że nie ma lepszego i skuteczniejszego lekarstwa na złe samopoczucie i jesienną chandrę niż gorąca czekolada. Wiedząc o tym, firma Mokate wprowadza na rynek kolejny produkt z serii Moje Inspiracje. Jest nią Choco Duo, czyli czekolada rozpuszczalna z mleczną pianką. Nowość sprzedawana jest w wygodnej duosaszetce. W jej większej części znajduje się mleczna pianka, którą wystarczy zalać gorącą wodą, w mniejszej zaś czekolada instant. Po dodaniu rozpuszczonej czekolady do mlecznej pianki powstanie pyszny, dodający energii napój z puszystą pianką, która dodatkowo podnosi jego walory smakowe. Cena Choco Duo wynosi od 2,00 do 2,49 zł. MOKATE, www.mokate.com.pl


Pomysły na… ciasta bez pieczenia Producent marki Winiary podsuwa trzy propozycje na zwieńczenie rodzinnego obiadu, słodką nagrodę za sukces w pracy lub szkole albo dodatek do kawy podczas pogaduszek z przyjaciółką. Stworzone przez niego Pomysły na… Torcik Królowej, Jabłecznik pod chmurką oraz Bajaderkę pod pierzynką pomogą wyczarować ciasta, które zachwycą najbliższych smakiem i formą, są łatwe do przygotowania, a do tego zawsze się udają. Do ich przygotowania potrzebne są łatwo dostępne i znane w każdej kuchni składniki. Co więcej, ciast nie trzeba piec, więc robi się je naprawdę szybko (w 20 minut nie licząc czasu chłodzenia). Sugerowana cena opakowań zawierających dwie bazy – do masy oraz pianki – wynosi ok. 4,50 zł. NESTLÉ POLSKA, www.nestle.pl, www.winiary.pl


nowe pr o du k ty

kos metyki i c h emi a

To, co najlepsze z mleka i miodu Jesienią skóra wymaga szczególnej troski. Chcąc przywrócić jej miękkość i gładkość, warto sięgnąć po kosmetyki bogate w składniki odżywcze i nawilżające. Do takich należy nowy mleczno-miodowy krem do rąk i paznokci Anti-Aging z serii Miss. Jest on szczególnie polecany do codziennej pielęgnacji skóry dojrzałej, bardzo suchej, mało elastycznej. Zawarte w kremie naturalne proteiny mleka i miodu wygładzają ją i regenerują, alantoina minimalizuje podrażnienia, a gliceryna pomaga utrzymać optymalny poziom nawilżenia. Krem szybko się wchłania. Opakowanie o pojemności 100 ml kosztuje 5,00 zł. BARWA, www.barwa.com.pl

Orient na co dzień Kosmetyki z linii Gliss Kur Marrakesh Oil & Coconut czerpią z naturalnych skarbów egzotycznej przyrody, takich jak olejek arganowy i mleczko kokosowe. Pierwszy zapewnia włosom blask i nawilżenie (to dzięki nienasyconym kwasom tłuszczowym oraz witaminie E). Drugi, bogaty w aminokwasy i witaminę C, skutecznie je odżywia i zmiękcza. Dodatkowo kosmetyki zawierają kompleks płynnej keratyny. Linia Gliss Kur Marrakesh Oil & Coconut przeznaczona jest do codziennej pielęgnacji włosów normalnych. Rekomendowane ceny: szampon – ok. 12,00 zł za 250 ml i ok. 16,00 zł za 400 ml, odżywka – ok. 12,00 zł za 200 ml, ekspresowa maska – ok. 16,00 zł za 200 ml. Zapach kosmetyków podkreśla orientalny charakter linii. HENKEL POLSKA, www.henkel.pl

Naturalni sprzymierzeńcy pięknych włosów Oferta krystalicznie czystych, wzbogaconych naturalnymi ekstraktami szamponów marki Naturia została poszerzona o trzy nowości w opakowaniach po 500 ml. Wśród nich coś dla siebie znajdą osoby o włosach normalnych, ze skłonnością do przetłuszczania się oraz łupieżu. Szampon z pokrzywą i zieloną herbatą ma właściwości antyłojotokowe, tonizujące i przeciwzapalne. Ten z miętą i wrzosem zapobiega nadmiernemu przetłuszczaniu się i wpływa odświeżająco na skórę głowy. Kolejny zawiera działającą przeciwłojotokowo i przeciwłupieżowo biosiarkę oraz bursztyn. Szampony sprawiają, że włosy nabierają blasku i sprężystości, stają się puszyste i miłe w dotyku. Każdy z nich kosztuje ok. 8,00 zł za 500 ml. LABORATORIUM KOSMETYCZNE JOANNA, www.joanna.pl.

62]

Przejmij kontrolę nad niedoskonałościami Mincer Pharma wprowadza na rynek serię Acne Control adresowaną do młodych ludzi o skórze normalnej i mieszanej lub tłustej i trądzikowej. Codzienna pielęgnacja z kosmetykami Acne Control odbywa się w trzech krokach. Pierwszy to oczyszczanie, do którego służą żele do mycia twarzy oraz pilingi. Krok drugi – tonizację – przeprowadza się za pomocą toników normalizujących. Ostatni trzeci etap to pielęgnacja. Tutaj młodzież ma dyspozycji: krem strefa T, matujący krem dla skóry tłustej, żel punktowy na zmiany trądzikowe oraz kremy z serii BB. Wszystkie produkty posiadają nietypowe, zwariowane kartoniki o podstawie trójkąta. Ich rekomendowane ceny mieszczą się w przedziale od 9,99 do 13,90 zł. MINCER PHARMA, www.mincer.com.pl

Dojrzała luksusowo potraktowana W laboratoriach Eveline Cosmetics powstała przełomowa linia kosmetyków przeciwzmarszczkowych. Ich luksusowa formuła zawiera mikroskopijne cząsteczki diamentu, 24-karatowe złoto oraz unikalną kompozycję substancji czynnych z biokwasem hialuronowym na czele. Kombinacja ta w widoczny sposób odbudowuje skórę i dodaje jej blasku. Tworzy na twarzy napinającą mikrokrystaliczną siateczkę, która przywraca jej jędrność i młody wygląd. W ramach serii oferowane są krem+serum w wersji dla kobiet po 55. i po 65. roku życia (oba w cenie ok. 20,00 zł za 50 ml) oraz krem+serum do szczególnej pielęgnacji dojrzałej i wymagającej skóry wokół oczu (cena ok. 16,00 zł za 15 ml). EVELINE COSMETICS, www.eveline.eu


n owe pr odu k t y

Perfekcjonista w zmywaniu Idealnie czyste naczynia to cel, jaki pomoże osiągnąć nowy żel do zmywarek Somat MultiPerfect. Środek został udoskonalony przez wprowadzenie formuły Express Power, dzięki której zaczyna działać od razu po rozpoczęciu zmywania. Wysoce skoncentrowana proteaza, a także nowy system stabilizacji enzymów (formuła AntiGrease) zwiększają efektywność usuwania tłuszczu i białka, a także zapobiegają ich ponownemu osiadaniu na naczyniach oraz filtrach zmywarki. Żel zamknięty jest w 2-komorowej butelce, w której składniki alkaliczne i enzymy są rozdzielone. Fakt, że łączą się one dopiero w trakcie dozowania, gwarantuje ich skuteczność. Rekomendowana cena ok. 27,00 zł za 650 ml. HENKEL POLSKA, www.henkel.pl

Baterie na miarę czasów Rynek bateryjny w Polsce zmienia się z roku na rok. Co i rusz w sprzedaży pojawiają się nowe produkty, które mają go zawojować. Firma Rocket Poland podąża za tym trendem. Wychodząc naprzeciw oczekiwaniom klientów, używających coraz nowocześniejszych sprzętów elektronicznych, które wymagają zaawansowanych źródeł zasilania, wprowadza na rynek udoskonalone baterie alkaliczne w najpopularniejszych rozmiarach AA oraz AAA. Są one dostępne w sprzedaży od 1 listopada. Ich ceny na półce mają się kształtować na poziomie ok. 5,00–6,00 zł za blister (4 sztuki). To nie wszystko. Do nabycia będą również akumulatorki R2U tych samych rozmiarów. ROCKET POLAND, www.rocketpoland.com

Kostka o trójfazowym działaniu Firma Hal przedstawia unikalną trójfazową kostkę do WC – Kolorado Oxy Aroma. Jej wyjątkowość przejawia się w połączeniu kilku właściwości. Dzięki nowoczesnym środkom myjącym produkt zapewnia czystość. Formuła „active oxygen” (z aktywnym tlenem) sprawia, że gwarantuje higieniczne wybielanie. Do tego dochodzą jeszcze przyjemna woń i świeżość, będące zasługą oryginalnej kompozycji zapachowej. Kostka Kolorado Oxy Aroma o masie 40 g wystarcza na około 400 spłukań. Oferowana jest w koszyku lub w formie zapasu. Kupujący mają do wyboru cztery unikalne warianty: zielony las, cytrusowa świeżość, morska bryza oraz kwiatowa łąka. Cena kostki w koszyku wynosi 2,95 zł. HAL, www.oxyaroma.pl

R E K L A M A

listopad 2012

[63


pr o m o c je i k a mp a n i e

Zasmakuj w Łukowiankach i wygraj Zakłady Mięsne Łmeat-Łuków zapraszają wszystkich konsumentów do konkursu kulinarnego pod hasłem „Zasmakuj w Łukowiankach”. Aby wziąć w nim udział, należy zebrać i wyciąć trzy kody kreskowe z opakowań parówek Łukowianek, wymyślić przepis na danie z nimi, a potem wysłać wszystko na adres producenta. Głównym trofeum w konkursie jest czterodniowy pobyt z pakietem SPA dla dwóch osób w Hotelu Gołębiewski w Karpaczu. Ponadto w puli nagród znajdują się: zestawy garnków i szybkowary marki BergHOFF, kuchenki mikrofalowe oraz kosze z produktami marki Łuków. Konkurs trwa od początku października do końca grudnia. Jego regulamin dostępny jest na stronie www.zmlukow.pl. R E K L A M A

Old Poland na dzień dobry Pomimo ich ekskluzywnego charakteru, potrawy z serami Old Poland można zobaczyć w popularnych programach, emitowanych w jednej z ogólnopolskich stacji telewizyjnych. Produkowane przez Spółdzielczą Mleczarnię Spomlek z Radzynia Podlaskiego sery już gościły i jeszcze zagoszczą w listopadowych oraz grudniowych kącikach kulinarnych „Dzień Dobry TVN”, pojawią się też w jednym z odcinków programu „Ugotowani” oraz w „Kuchennych rewolucjach” Magdy Gessler. Dzięki tym jesiennym zabiegom marketingowym konsumenci będą mieli okazję poznać różne zastosowania serów długodojrzewających, takich jak Bursztyn czy Szafir, a także ciekawe dodatki, z jakimi możne je połączyć.

64]

Spot najeżony przyjemnością 1 października wystartowała telewizyjna kampania reklamowa marki Jeżyki. Nawiązuje ona do akcji promocyjnej „Poznaj przyjemność totalną!”, prowadzonej wiosną br. 15-sekundowy spot emitowany w ogólnopolskich stacjach telewizyjnych oraz w kanałach tematycznych podkreśla różnorodność składników oraz oryginalny kształt ciastek. Rolę pierwszoplanową grają w nim wprowadzone do sprzedaży w ostatnim czasie Jeżyki Dark, oblane ciemną czekoladą. Dodatkowo film prezentuje szeroką gamę ciastek w czekoladzie mlecznej. Równolegle z kampanią telewizyjną w sklepach (zarówno z kanału tradycyjnego, jak i nowoczesnego) pojawiły się atrakcyjne ekspozycje oraz gazetki promocyjne.

Wymarzona kuchnia dzięki Lubelli Kupując makarony, sosy lub fiksy marki Lubella konsumenci mają teraz szansę zafundować sobie kuchnię marzeń lub otrzymać jedną z kilku tysięcy innych nagród. Jedyne, co muszą w tym celu zrobić, to wysłać SMS-em lub wpisać na stronie www. urzadzkuchniezesmakiem.pl kod z naklejki umieszczonej na opakowaniach produktów Lubella. Wśród uczestników zabawy codziennie losowane są pojemniki do przechowywania/odgrzewania żywności i zestawy przypraw, a co tydzień roboty Thermomix. Na zakończenie promocji jedna osoba otrzyma bon o wartości 50 000 zł na urządzenie kuchni marzeń. Akcję „Urządź kuchnię ze smakiem” wspiera ogólnopolska kampania telewizyjna i internetowa oraz materiały POS.


Treści opublikowane w tym miejscu dostępne są jedynie dla firm zajmujących się produkcją, handlem lub obrotem artykułami alkoholowymi. Podstawa prawna: Ustawa z dnia 26.X.1982 r. o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi.


pr o m o c je i k a mp a n i e

Luksus może być dostępny W nowej kampanii Luksusowej producent przekonuje, że wódka ta, mimo że jako jedna z nielicznych powstaje z najbardziej szlachetnego spirytusu ziemniaczanego, nie musi być droga. Kampania tłumaczy też, z czego wynika jakość i wyjątkowo gładki smak tego trunku, dodajmy – niezmienione od 1928 roku R E K i doceniane przez konsumentów na całym świecie. Składnik w postaci spirytusu ziemniaczanego podkreślony został na nowej eleganckiej butelce Luksusowej, w której dostępna jest ona od października br. Firma Pernod Ricard Polska zapewniła produktowi silne wsparcie w punktach sprzedaży. Zarówno w handlu tradycyjnym, jak i nowoczesnym pojawią się innowacyjne materiały POS. Planowana jest także kampania nowej butelki w prasie handlowej.

Kinowe premiery z Ahmad Tea 26 października, w dniu światowej premiery kolejnej części przygód kultowego Jamesa Bonda „Skyfall”, w sieci Multikino rozpoczęła się jesienna kampania reklamowa marki Ahmad Tea. Poza 30-sekundowymi spotami wyświetlanymi przed seansem, do biletu dołączana jest próbka herbat. Działania te zaplanowano na okres do 25 listopada. Podobne aktywności firma Levant – dystrybutor herbat Ahmad Tea – zaplanowała także w związku z wejściem na duży ekran adaptacji słynnej powieści Lwa Tołstoja „Anna Karenina”. Marka będzie towarzyszyła osobom oglądającym film w 24 kinach sieci Multikino w całym kraju przez minimum 2 tygodnie od daty premiery, która nastąpi 23 listopada. L A M A

Almette w strefie wolnej od zagęstników, barwników i konserwantów Firma Hochland postanowiła przypomnieć konsumentom, jak ważna jest „czystość” i naturalność receptury serków kremowych twarogowych. Właśnie dlatego lider tej kategorii, czyli Almette, pojawił się na rynku w nowym opakowaniu, podkreślającym brak zagęstników, barwników oraz konserwantów. Te same wartości komunikowane są w mediach. Marka otrzymała bardzo silne wsparcie reklamowe. Obejmuje ono kampanię telewizyjną (realizowaną od połowy października w najbardziej popularnych kanałach), internet, kino, prasę, a także różnorodne materiały POS i promocje handlowe. Serek Almette pojawił się na naszym rynku w 1995 r. Obecnie jest on dostępny w 10 wariantach smakowych.

66]

8-milionowa widownia marki Bonduelle W październiku ruszyła największa w historii marki Bonduelle i kategorii warzyw apertyzowanych kampania internetowa. Promuje ona gamę małych puszek na raz, które są poręczne i wygodne w użytkowaniu oraz dają możliwość łączenia różnych warzyw w jednej potrawie. Kampania wykorzystuje interaktywne formy reklamowe, angażujące internautów i skłaniające do dłuższego pozostania z marką. Widoczność zapewniają jej atrakcyjne rozwiązania kreatywne. Dzięki obecności na największych portalach internetowych, kulinarnych oraz w mediach społecznościowych reklama ma dotrzeć do ponad 8 milionów internautów, w tym do prawie 4 milionów kobiet z głównej grupy docelowej marki Bonduelle.


prom ocje i ka mp a nie

Malaga, Kasztanki i Tiki Taki polecają się na jesień Kultowe czekoladki z Wawelu przypominają o sobie w kolejnej kampanii telewizyjnej, która rozpoczęła się 17 października i potrwa do 25 listopada. Spoty emitowane na antenie TVP, TVN, Polsat oraz w kanałach tematycznych At. Media pojawią się pod wspólnym hasłem, ale mają dwie

Nieidealne, ale za to wyedukowane Kampania promująca jogurty Bakoma Premium Frutica w internecie wkracza w drugi etap. Po części wizerunkowej, wprowadzającej ten kobiecy produkt na rynek, Bakoma stawia na edukację konsumentek. Zaplanowane na cztery miesiące działania mają wyjaśnić kobietom, jakie znaczenie dla procesu zdrowego odżywiania ma indeks glikemiczny. Prowadzone są one głównie na stronie www. nieidalna.pl. Poza edukacją kampania ma także na celu dalsze budowanie wizerunku produktów z tej linii. Przypomnijmy, że jogurty Bakoma Premium Frutica w 100 proc. słodzone są cukrami otrzymywanymi z owoców. Dzięki temu wyróżniają się niskim indeksem glikemicznym i dostarczają energii na dłużej.

Polacy nakręcili się na czystość wersje. Pierwsza, produktowa, ma na celu przybliżenie składników, a tym samym wyjątkowego smaku czekoladek z Wawelu. W drugiej, aktorskiej, przedstawione są relacje między czekoladkami a osobami, które po nie sięgają, nie ukrywając sympatii do ich ponadczasowego smaku. Od listopada Malaga, Kasztanki i Tiki Taki będą także widoczne na billboardach w całej Polsce. R E K L A M A

Reklama emitowana na antenie najbardziej znanych stacji telewizyjnych, ogólnopolska akcja promocyjna, materiały POS, a przede wszystkim nowoczesny asortyment. Efekty październikowej kampanii marketingowej produktów Mapa Spontex przerosły najśmielsze oczekiwania. Na terenie całej Polski rozdanych zostało tysiące gratisów. Szeroki asortyment tej marki z dnia na dzień ma coraz większe powodzenie, a klienci cieszą się coraz większą ilością czasu, bo dzięki profesjonalnym artykułom Mapa Spontex sprzątają szybko i efektywnie. Kampania hucznie dobiega końca, a tymczasem zza kulis już wyglądają innowacyjne, udoskonalone produkty. Odsłona kurtyny wkrótce.


PRAWO

§

Właściwe uregulowanie kwestii najmu powierzchni użytkowych spędza sen z powiek niejednemu właścicielowi sklepu. W sytuacji, gdy kontrahenci niedokładnie sporządzą umowę, może zrodzić się problem, które przepisy Kodeksu cywilnego stosować do takich umów. Jest to obszar prawa skomplikowany na tyle, że wymagał rozstrzygnięć Sądu Najwyższego. Piotr Mikosik z kancelarii Tomczak i Partnerzy przybliża w poniższym tekście, jak odpowiednio skonstruować umowę najmu oraz jakich pułapek się wystrzegać.

Umowa najmu, czyli jak zabezpieczyć interes sklepu? Prowadzenie działalności handlowej nieodzownie związane jest z wynajmowaniem powierzchni użytkowych w budynkach handlowych. Jako że problematyka najmu powierzchni użytkowej może wiązać się z różnego rodzaju problemami natury prawnej, w niniejszym artykule omówione zostaną główne zagadnienia związane z tego typu umową.

P

rzede wszystkim trzeba ustalić, co jest przedmiotem umowy najmu powierzchni użytkowej. Posiłkując się art. 659 § 1 Kodeksu cywilnego należy stwierdzić, że przez umowę najmu powierzchni użytkowej wynajmujący zobowiązuje się oddać najemcy powierzchnię użytkową budynku do używania przez czas oznaczony lub nieoznaczony, a najemca zobowiązuje się płacić wynajmującemu umówiony czynsz.

Powierzchnia użytkowa – jak to rozumieć? O ile jednak przepisy Kodeksu cywilnego są pomocne przy ustalaniu przedmiotu umowy najmu powierzchni użytkowej, w żadnej mierze nie ułatwiają określenia, czym jest powierzchnia użytkowa. Wobec powyższego należy odnieść się do pojęć wypracowanych w orzecznictwie. Zgodnie z kluczowym dla niniejszej problematyki wyrokiem Sądu Najwyższego z dnia 19 października 2006 roku powierzchnią handlową jest część wewnętrznej powierzchni zamkniętej ścianami i dachem. Definicję tę należy odczytywać wraz z definicją lokalu użytkowego, którym jest pomieszczenie lub zespół pomieszczeń wydzielony stałymi przegrodami budowlanymi, niebędący miesz-

68]

kaniem, pomieszczeniem technicznym albo pomieszczeniem gospodarczym (§3 pkt 14 Rozporządzenia Ministra Infrastruktury z dnia 12 kwietnia 2002 roku w sprawie warunków technicznych, jakim powinny odpowiadać budynki i ich usytuowanie; DzU nr 75, poz. 690).

Po ratunek do Sądu Najwyższego Brak wyraźnego zdefiniowania powierzchni użytkowych spowodował, że w praktyce pojawiły się wątpliwości, czy do umowy najmu powierzchni użytkowych należy stosować przepisy ogólne dotyczące najmu, czy też przepisy dotyczące najmu lokali. Kwestia ta budziła kontrowersje, a co więcej – powodowała znaczące rozbieżności w zakresie uprawnień stron umów najmu powierzchni handlowych, wobec czego problemem musiał zająć się Sąd Najwyższy. Piotr Mikosik jest prawnikiem działu Finansowania Korporacji w kancelarii Tomczak i Partnerzy. Jest absolwentem Wydziału Prawa i Administracji na Uniwersytecie Warszawskim i aplikantem adwokackim przy Okręgowej Radzie Adwokatów w Warszawie. Specjalizuje się w prawie cywilnym i handlowym, szczególnie zaś interesuje się instytucją powiernictwa. Stypendysta programu LLP Erasmus, dzięki któremu odbył roczne studia w Oviedo.

Sąd Najwyższy w przytaczanym już orzeczeniu wskazał, że najem części powierzchni użytkowej lokalu ograniczonego ścianami i dachem, wyposażonego w drzwi, okna, urządzenia wentylacyjne itp., winien podlegać takim samym przywilejom oraz ograniczeniom, jak najem całego lokalu, ze względu na takie same racje gospodarcze i techniczne. Dzięki przedmiotowemu orzeczeniu przedsiębiorcy wiedzą już, że w sytuacji, gdy przygotowana przez nich umowa najmu powierzchni użytkowej nie będzie zawierała wyczerpujących postanowień, prawa i obowiązki stron umowy będą oceniane przez pryzmat przepisów regulujących najem lokalu. Tylko co to w praktyce oznacza dla przedsiębiorców?

Jakie przepisy stosować?

Rozstrzygnięcie, iż przepisami właściwymi dla umowy najmu powierzchni handlowej są przepisy o najmie lokali powoduje, że na podstawie art. 680 Kodeksu cywilnego do umów najmu powierzchni użytkowych stosujemy przepisy ogólne dotyczące najmu, z zastrzeżeniem modyfikacji określonych w art. 680-692 Kodeksu cywilnego, mających na celu wzmocnioną ochronę najemców lokali mieszkalnych i użytkowych. Analizując obie regulacje należy wobec powyższego stwierdzić, że przy braku odmiennego uregulowania przez strony, umowa


PRAWO

najmu powierzchni użytkowej zawarta na dłużej niż rok winna być zawarta na piśmie. Niezachowanie wymaganej formy pisemnej (co w przypadku przedsiębiorców należy do rzadkości) skutkować będzie tym, że umowę będzie się poczytywać za zawartą na czas nieokreślony (art. 660 Kodeksu cywilnego). Rozważając stosunki między przedsiębiorcami należy się również odnieść do regulacji z art. 661 § 2 Kodeksu cywilnego, która stanowi, że w przypadku umów zawartych na okres dłuższy niż dziesięć lat, po upływie tego okresu będą poczytywane za umowy na czas nieoznaczony.

§

dzie musiała być oceniona przez pryzmat nadużycia prawa podmiotowego. Nikt bowiem, zgodnie z treścią art. 5 Kodeksu cywilnego, nie może czynić ze swojego prawa użytku, który byłby sprzeczny ze społeczno-gospodarczym przeznaczeniem tego prawa lub z zasadami współżycia społecznego. Kolejną kluczową wręcz odmiennością regulacji dotyczącej najmu lokali jest określenie skutków prawnych zwłoki najemcy z zapłatą czynszu. O ile bowiem w przypadku ogólnych przepisów o najmie w przypadku zwłoki z zapłatą czynszu za co najmniej dwa pełne okresy płatności wynajmujący może najem wypowie-

W przypadku zwłoki z zapłatą czynszu wypowiedzenie najmu powierzchni użytkowej nie jest tak proste jak w przypadku najmu lokali. Chcąc to zrobić, trzeba najpierw uprzedzić na piśmie najemcę o takim zamiarze oraz udzielić mu dodatkowego miesięcznego terminu na zapłatę zaległego czynszu.

Prawa i obowiązki stron umowy najmu Z regulacji umowy najmu lokali wynika (co jest doprecyzowaniem w stosunku do ogólnych przepisów dotyczących najmu, gdzie określono jedynie, że najemcę obciążają drobne nakłady połączone ze zwykłym użytkowaniem rzeczy – art. 662 § 2 Kodeksu cywilnego), że drobnymi nakładami obciążającymi najemcę są w szczególności (nie jest to więc katalog zamknięty) drobne naprawy podłóg, drzwi i okien, malowanie ścian, podłóg oraz wewnętrznej strony drzwi wejściowych, jak również drobne naprawy instalacji i urządzeń technicznych, zapewniających korzystanie ze światła, ogrzewania lokalu, dopływu i odpływu wody (art. 681 Kodeksu cywilnego). Kolejną odmiennością jest uprawnienie najemcy do wypowiedzenia umowy najmu bez zachowania terminów wypowiedzenia, gdy wady lokalu są tego rodzaju, że zagrażają zdrowiu najemcy lub zatrudnionych u niego pracowników. Nawet w sytuacji, gdy w chwili zawarcia umowy wiedział o wadach lokalu (art. 682 Kodeksu cywilnego). Oczywiste jest jednak, że w przypadku, gdy dotyczy to stosunków między przedsiębiorcami (a więc w świetlne zawodowego charakteru prowadzonej przez nich działalności gospodarczej), dopuszczalność wypowiedzenia umowy najmu w trybie art. 682 Kodeksu cywilnego bę-

dzieć bez zachowania terminów wypowiedzenia, o tyle na gruncie najmu lokalu (a więc też najmu powierzchni użytkowej) takie uprawnienie uzależnione jest od uprzedzenia najemcy na piśmie i udzielenia mu dodatkowego miesięcznego terminu do zapłaty zaległego czynszu. Ostatnią istotną modyfikacją wpływającą na reżim prawny umów o najem powierzchni handlowej jest wyłączenie możliwości podnajmowania powierzchni użytkowej bez zgody wynajmującego. Jeśli w przypadku ogólnych przepisów najmu możliwość oddania rzeczy najętej w podnajem istnieje, o ile umowa nie zabrania tego najemcy, to w przypadku przepisów dotyczących umowy najmu lokalu, oddanie lokalu w bezpłatne używanie lub w podnajem wymaga zgody wynajmującego. Oczywiście wskazać należy, że powyższe zasady mają zastosowanie w sytuacji braku odmiennego uregulowania w umowie najmu. Niemniej jednak bezwzględny charakter przepisów dotyczących ochrony lokatorów powoduje, że postanowień dotyczących wypowiedzenia umowy najmu w skutek wad zagrażających życiu najemcy nie można zmienić drogą umowy.

Podsumowanie Mając powyższe na uwadze, należy stwierdzić, że dzięki stanowisku Sądu Najwyższego pozycja prawna najemcy powierzchni użytkowej

w przypadku nieprecyzyjnego czy też niezbyt wyczerpującego określenia wzajemnych obowiązków stron w umowie jest korzystniejsza niż najemcy rzeczy innej niż lokal. Stosowane w kwestiach nieuregulowanych w umowie najmu powierzchni użytkowej przepisy o najmie lokalu zostały wprowadzone właśnie w celu zwiększenia standardów ochrony lokatorów. Niemniej nie można zapominać, że umowy najmu powierzchni handlowych są zasadniczo umowami pomiędzy przedsiębiorcami, a od profesjonalistów wymaga się właściwego stopnia staranności – kwestię tę dostrzegł również Sąd Najwyższy Dlatego też, nawet w świetle przytoczonego stanowiska Sądu Najwyższego, najkorzystniejszym i najbezpieczniejszym rozwiązaniem jest precyzyjne określenie wzajemnych praw i obowiązków stron w umowie najmu powierzchni użytkowej. Tym bardziej nie jest wskazane, by ocena stosunków prawnych długookresowych (a takimi są z reguły stosunki prawne wynikające z umów najmu), związanych z prowadzoną działalnością gospodarczą, uzależniona była od każdorazowej interpretacji przepisów Kodeksu cywilnego i występujących w nim klauzul generalnych przez sądy. W efekcie najbezpieczniejszym i najprostszym rozwiązaniem jest uprzednie zabezpieczenie swoich interesów prawnych poprzez prawidłowe skonstruowanie umowy najmu. Piotr Mikosik piotr.mikosik@tomczak.pl

Tomczak i Partnerzy – Spółka Adwokacka specjalizuje się w prawie procesu deweloperskiego, w prawie papierów wartościowych i finansowym oraz w prawie sportowym. Prawnicy kancelarii mają także bogate doświadczenie w innych wyspecjalizowanych dziedzinach prawa, w tym między innymi w prawie pracy, prawie ochrony własności intelektualnej, prawie procesowym, a także w prawie farmaceutycznym. Wspólnikami kancelarii są Karolina Kocemba i Michał Tomczak. Kancelaria istnieje od 1995 roku i obecnie zatrudnia ponad 20 osób. Kontakt: Tomczak i Partnerzy – Spółka Adwokacka 00-252 Warszawa, ul. Podwale 3/9 tel. 22 33-96-500 fax 22 33-96-501 e-mail: kancelaria@tomczak.pl

listopad listopad 2012

[69


KARIERA

EMIA

F

ES

Menedżerowie z sieci rozglądają się za pracą

TY

AKAD

PRO

Przywiązanie do miejsca pracy nie jest mocną stroną polskich menedżerów pracujących w sieciach handlowych. Według badania Antal International 99 procent z nich zadeklarowało, że są gotowi rozważyć propozycję złożoną przez rekrutera. Blisko połowa i tak szuka nowego pracodawcy, z czego zdecydowana większość w sposób aktywny. J O N A LIS

Pracownicy sieci handlowych są otwarci na zmiany zawodowe – taki wniosek płynie z cyklicznego badania przeprowadzonego niedawno przez Antal International.

W

yzwania dzisiejszego rynku pracy skłaniają profesjonalistów do sporej elastyczności. W oczach pracodawców ważne jest bogate portfolio kompetencji, dlatego atrakcyjna praca staje się obecnie motorem zmian i daleko idącej mobilności. Nie dziwi więc, że aż 74 proc. ankietowanych przez Antal International zadeklarowało, że są gotowi zmienić miejsce zamieszkania, jeśli będzie wiązało się to z ciekawą ofertą pracy. W tym samym badaniu wyszło też, że za pracą aktywnie rozgląda się 41 proc. specjalistów i menedżerów zatrudnionych w sieciach handlowych, przy czym 48 proc. robi to w sposób bierny – poprzez zamieszczanie CV na portalach rekrutacyjnych i społecznościowych, a także przekazywanie go agencjom rekrutacyjnym. Oznacza to ni mniej, ni więcej, że specjaliści pracujący w polskim handlu należą do osób niezwykle otwartych na nowe propozycje zawodowe. Potwierdza to dodatkowo fakt, że aż co trzeci z nich zmienił pracę w ciągu ostatniego roku.

Za i przeciw zmianie pracy Największy odsetek specjalistów i menedżerów wśród najważniejszych czynników, które skłaniają do zmiany pracy, na pierwszym miejscu stawia większe wynagrodzenie (71,4 proc.). Choć wciąż jest to podstawowym motywem, to już niejedynym. Kolejnymi czynnikami przemawiającymi za zmianą zatrudnienia są: odpowiadający ankietowanym styl zarządzania i kultura organizacyjna nowej firmy (40,1 proc.) oraz wyższy sto-

70]

Argumentem wpływającym na decyzję o zmianie zatrudnienia nie jest już tylko wysokość pensji, ale też czynniki, które pozwalają na powiększenie kompetencji oraz wzbogacenie doświadczenia. pień odpowiedzialności i decyzyjności na proponowanym stanowisku (32 proc.). Taki wynik dowodzi, że dla specjalistów coraz większe znaczenie mają kwestie związane z wizerunkiem, jakim firma cieszy się na rynku. Dla większości respondentów (65,3 proc.) zła opinia o nowym pracodawcy okazuje się najważniejszym powodem odrzucenia oferty pracy. Kolejnymi najczęściej wymienianymi przeszkodami są: nieodpowiadający styl zarządzania i kultura organizacyjna (37,9 proc.) oraz niższy stopień odpowiedzialności i decyzyjności na proponowanym stanowisku (37,8 proc.).

Coś więcej niż pieniądze W sumie daje to pozytywny obraz polskich profesjonalistów z branży FMCG. Co prawda nie przywiązują się oni zbytnio do pracodawców,

jednak mają coraz większą świadomość swej wartości, a także wyższe oczekiwania od pracodawców, z którymi mieliby się związać. Ich zawodowe plany są rozległe, a kariery budowane w sposób metodyczny. Argumentem wpływającym na decyzję o zmianie zatrudnienia nie jest już tylko wysokość pensji, ale też czynniki, które pozwalają na powiększenie kompetencji oraz wzbogacenie doświadczenia. Dla pracodawców, którzy myślą o nowej kadrze, negocjacje z nimi na pewno nie będą łatwe. Jednak zyskują większą gwarancję, że zatrudnią prawdziwych fachowców w swej branży. Agata Olkowska konsultantka Antal Sales & Marketing

Antal International w Polsce W Polsce Antal International działa od 1996 roku i jest liderem rekrutacji specjalistów i menedżerów. Biura w Warszawie, Wrocławiu i Krakowie prowadzą projekty w Polsce i za granicą dla największych globalnych oraz lokalnych przedsiębiorstw. Antal International świadczy usługę rekrutacji stałej, jak i zatrudnienia kontraktowego. Dzięki rozwiązaniom HR Consulting z zakresu oceny i rozwoju pracowników oraz RPO firma kompleksowo odpowiada na potrzeby pracodawców. Więcej informacji na www.antal.pl


KARIERA

listopad 2012

[71


auto w firmie

Toyota ProAce

wjedzie do Polski w przyszłym roku

Wreszcie mamy odpowiedź Toyoty na rosnące zapotrzebowanie europejskiego rynku na lekkie pojazdy użytkowe średnich rozmiarów. Jest nią model ProAce, który wjedzie do polskich salonów w pierwszej połowie przyszłego roku.

N

owy model będzie dostępny z możliwością wyboru dwóch długości i dwóch wysokości nadwozia. W zależności od konfiguracji tych parametrów, całkowita przestrzeń ładunkowa wyniesie od 5 do 7 m sześc. Klient zadecyduje także o możliwościach dostępu do przedziału ładunkowego. Do wyboru będą drzwi przesuwne na jednym lub obydwu bokach pojazdu oraz pojedyncze drzwi tylne unoszone do góry. Można także zażyczyć sobie auto z drzwiami podwójnymi otwieranymi na boki. Samochód będzie miał ładowność 1,2 tony oraz uciąg do 2 ton. Wśród wersji nadwoziowych znajdzie się furgon, furgon z przeszklonymi bokami oraz wersja osobowa.

Dwa silniki diesla Jednostkami napędowymi będą dwa silniki diesla o pojemności 1,6 litra (90 KM/180 Nm) i 2,0 litra (większy sprzedawany w dwóch wariantach mocy: 128 KM/320 Nm; 163 KM/340 Nm. Przy 80-litrowym zbiorniku paliwa Toyota ProAce z silnikiem 2.0 przejedzie 1250 km. Zakładane zużycie paliwa wyniesie około 6,5 litra na 100 km. Samochód będzie dostępny w europejskich salonach Toyoty w pierwszym kwartale 2013 roku. Pierwsze egzemplarze zostaną wydane klientom kwartał później. Na razie nie jest znana cena nowego auta koncernu Toyota.

Toyota proace: Ładowność: 1–1,2 tony Przestrzeń ładunkowa: 5–7 m sześc. Silniki (diesle): 1,6 (90 KM) i 2,0 (128, 163 KM) Zużycie paliwa (silnik 2,0): 6,5 litra na 100 km Pojemność zbiornika paliwa: 80 litrów Rodzaje nadwozia: furgon, furgon z przeszklonymi bokami, wersja osobowa

Sposób na nieprzyjemne zapachy w aucie

Nie trzeba spryskiwać tapicerki perfumami ani rozsypywać zmielonej kawy pod siedzeniem, aby uzyskać pożądany nietypowy zapach w aucie. Z odsieczą przychodzą producenci kosmetyków samochodowych, którzy oferują różnorodne nuty zapachowe w sprayu. Większość kierowców jest przyzwyczajona do zapachów samochodowych umieszczonych na lusterku wstecznym bądź nakładanych na wylocie klimatyzatora. Alternatywny rodzaj odświeżania pojazdu proponuje marka Kemko, oferująca emulsje zapachowe w formie spryskiwacza w poręcznej plastikowej butelce. Emulsji w sprayu Kemko używa się, spryskując powietrze lub wybrane powierzchnie. W aucie mogą to być np. dywaniki samochodowe, tapicerka, klimatyzacja lub nawiewy. Intensywność zapachu dostosowujemy do własnych potrzeb poprzez liczbę pryśnięć. Efekt dodatkowo wzmacnia się wraz z czasem używania środka. Przydatną funkcją dozownika są dwie opcje aplikowania: spray lub stream. Pierwsza (rozpy-

72]

lacz) pozwala na równomierne rozproszenie cieczy, druga (strumień) jest natomiast przydatna w trudno dostępnych lub odległych miejscach. Jest kilkanaście rodzajów zapachów, od standardowych (wanilia, zielone jabłko) po bardziej wyszukane (latte, arbuz, guma do żucia). Zapachy są dostępne w plastikowych pojemnikach ze spryskiwaczem o pojemności 100 ml i 500 ml, a także w opakowaniu 5-litrowym. Odkręcany dozownik umożliwia późniejsze uzupełnienie zapachu bądź wykorzystanie buteleczki po umyciu do innych celów gospodarczych. Emulsje zapachowe w sprayu są przeznaczone przede wszystkim do wnętrz pojazdów: aut osobowych, dostawczych, ciężarowych, autobusów. Doskonale sprawdzają się także we wnętrzach domów, biur, hoteli czy restauracji. Cena za opakowanie z dozownikiem 100 ml – 9,70 zł brutto.



auto w firmie

Gaz pod maską i20 Jurek Owsiak Hyundai Motor Poland wprowadził do sprzedaży za kierownicą Citana model i20 z instalacją LPG. Samochód z napędem na gaz dostępny jest w wersji z silnikiem 1,2 w czterech opcjach wyposażeniowych.

25 października w warszawskim Centrum Targowo-Kongresowym miała miejsce oficjalna premiera Mercedesa Citana.

Podczas uroczystości zaprezentowano praktyczne możliwości tego pojazdu. W trakcie 40-minutowego pokazu na scenie pojawili się przedstawiciele najróżniejszych branż, dla których nowy model Mercedesa może być pomocnym narzędziem w codziennej pracy. Na zakończenie do sali Citanem wjechał również Jurek Owsiak wraz z dziećmi przedszkolnymi z programu „Ratujemy i uczymy ratować”. Oficjalnej prezentacji nowego modelu dokonał Niels Kowollik, nowy prezes Mercedes-Benz.

Decyzja marki Hyundai o rozbudowaniu oferty podyktowana jest popularnością napędu LPG na polskim rynku (2,5 mln zarejestrowanych samochodów) oraz wzrastającymi cenami tradycyjnych paliw. W Hyundaiu i20 montowana jest instalacja firmy BRC Sequent 24.11 z dotryskiem benzyny. Istotny atut tej propozycji stanowi utrzymanie programu 5-letniej potrójnej gwarancji, w której skład wchodzi 5-letnia pełna gwarancja bez limitu kilometrów, 5 lat assistance oraz 5 lat kontroli technicznej. – Cieszymy się, że nasza oferta poszerzyła się o model i20 z alternatywnym napędem. Wprowadzenie instalacji gazowej, szczególnie w tak trudnym okresie dla rynku motoryzacyjnego, jest dowodem na czujność naszej marki i chęć wyjścia naprzeciw oczekiwaniom potencjalnych klientów – mówi Marcin Okrój, dyrektor zarządzający Hyundai Motor Poland. Cena podstawowej wersji i20 wynosi 44,6 tys. zł.

Nietypowa promocja Iveco zasilanego CNG Znany włoski producent aut dostawczych skorzystał z nietypowej okazji na pokazanie modelu zasilanego CNG. Prezentacja Iveco wyposażonego w instalację na gaz ziemny miała miejsce podczas przemieszczania się konwoju samochodowego po drogach Europy Środkowo-Wschodniej. Konwój o nazwie Blue Corridor 2012 odwiedził we wrześniu siedem europejskich stolic: Moskwę, Mińsk, Warszawę, Pragę, Paryż, Brukselę i Berlin. Iveco było jedną z marek, która wzięła udział w rajdzie – zaprezentowało model Daily 50C14CNG. To lekki pojazd z bogatej oferty Daily wyposażony w silnik FPT Industrial CNG o mocy 136 KM (100 kW), z trójfunkcyjnym konwerterem katalitycznym, co nie tylko gwarantuje niezawodność i trwałość samego silnika, ale pozwala również uzyskać bardzo niskie poziomy emisji spalin, dużo poniżej tego wymaganego

74]

przez obowiązujące europejskie normy EEV. W porównaniu z silnikami wysokoprężnymi zastosowanie silnika o zapłonie iskrowym pozwala zredukować hałas, dzięki czemu pojazdy te idealnie nadają się do nocnej jazdy po miejskich centrach bez potrzeby stosowania dodatkowych środków ochrony akustycznej. Nowy Daily, podobnie jak wszystkie inne pojazdy Iveco zasilane gazem ziemnym, może również korzystać z biometanu, stanowiącego źródło odnawialnej energii o najlepszych referencjach w zakresie redukcji emisji gazów cieplarnianych.


PRAWO

ubezpieczenia

Poradnik małego przedsiębiorcy

Jak przygotować sklep do zimy? Zima nadciąga wielkimi krokami. Dla detalistów to ostatni moment, by zadać sobie pytanie o bezpieczeństwo klientów, którzy z powodu pogorszenia się pogody mogą być narażeni na różnego typu urazy. Co na przykład zrobić, gdy podczas zakupów ktoś złamie sobie nogę na oblodzonych schodach prowadzących do naszego sklepu?

N

iestety, zima zaskakuje nas niemal każdego roku. Niespodziewane mrozy i opady śniegu pojawiają się często już w listopadzie. Razem z pierwszymi śniegami narzekamy zwykle, że samochód nie odpalił, w mieszkaniu albo w zakładzie pracy nie jest wystarczająco ciepło, chodniki nie są dobrze odśnieżone, a z dachów zwisają sople lodu i straszą. W tym czasie wielu detalistów, pochłoniętych przedświątecznym pikiem sprzedaży, nie ma głowy do tego, by zastanawiać się, czy ich firma ma odpowiednie ubezpieczenie. Ba, czy w ogóle ma jakiekolwiek ubezpieczenie?

nością zgłoszą się osoby poszkodowane z roszczeniem zwrotu kosztów naprawy auta czy wypłaty odszkodowania za szkody wyrządzone ludziom (złamania, stłuczenia, niezdolność do pracy czy zarobki utracone na skutek hospitalizacji). W takiej sytuacji polisa OC działalności gospodarczej (i to niezależnie od jej typu) jest wręcz niezbędna.

Zima to czas, w którym posiadanie ubezpieczenia daje o wiele większe poczucie bezpieczeństwa niż o każdej innej porze roku.

Zabezpieczenie przed nieszczęściem Problem staje się istotny dopiero wówczas, gdy rankiem otwierając sklep spostrzegą, że nocą pękły kaloryfery lub sufit obciążony śniegiem nie wytrzymał i zaczął przepuszczać do środka wodę, która zalała połowę asortymentu stojącego na półkach. Nie daj Bóg, by jeszcze do tego doszło jakieś włamanie, które spustoszyłoby sklep i jego zaplecze. Wówczas dopiero jak na dłoni widać, jak niewielki krok dzieli nas często od nieszczęścia. Co robić, by tego uniknąć? Na wypadek tego typu sytuacji jest jedna rada – ubezpieczenie i to najlepiej takie, które będzie chroniło sklep jak najpełniej. Dzięki polisie ubezpieczeniowej można bowiem uniknąć kłopotów finansowych. I nie tylko tych związanych z kosztem remontów ścian po zalaniu przez nagle topniejący śnieg. Wszak na skutek spadających z dachu czap śniegu lub odrywających się od rynien sopli lodu narażone na niebezpieczeństwo jest zdrowie i życie ludzi. Niejednokrotnie zniszczeniu ulegają też samochody. Wówczas do właściciela lub użytkownika budynku, w którym doszło do podobnej sytuacji, z pew-

Kryteria wyboru polisy Ale jak dokonać wyboru z tak dużej palety ofert dostępnych na rynku? Na co przede wszystkim zwrócić uwagę? Zawsze trzeba mieć na względzie trzy podstawowe czynniki: po pierwsze, nie kierować się wyłącznie ceną; po drugie, przy zakupie polisy zadawać pytania, czy interesujące nasz szkody (sytuacje, w których moglibyśmy się znaleźć, jakie mogłyby dotknąć naszego towaru, budynków, wyposażenia) są objęte ochroną ubezpieczeniową; po trzecie – czytać OWU (ogólne warunki ubezpieczeń), a w nich zwrócić szczególną uwagę na rozdział poświęcony definicjom (wiele ubezpieczeń, na pozór identycznych, różni się, poza ceną, zakresem, który choć taki sam, to jednak jest inaczej zdefiniowany). Warto zwróć także uwagę na to, co dodatkowo oferuje ubezpieczyciel. Na przykład w ramach

• • •

pakietu Hestia Biznes można znaleźć klauzulę pękania mrozowego (bardzo przydatną w przypadkach nagłych awarii), ubezpieczenia assistance (jeśli będzie potrzebna pomoc w firmie) czy klauzulę kosztów dodatkowych (np. w przypadku konieczności znalezienia nowego lokalu na czas remontu starego po szkodzie). W ramach pakietu Hestia Biznes oferujemy także ochronę pracownikom (ubezpieczenie następstw nieszczęśliwych wypadków) czy ubezpieczenie samochodów.

Ubezpieczenia auta Zima to czas, w którym ubezpieczenie daje poczucie bezpieczeństwa większe niż o każdej innej porze roku. Dotyczy to nie tylko budynków, ale też pojazdów, które na oblodzonej nawierzchni potrafią wyrwać się spod kontroli kierowcy i spowodować stłuczkę. W takim przypadku szczególnie irytująca bywa konieczność pokrycia szkód z własnej kieszeni. Równie duży dyskomfort może wywołać przymus pokrycia zniszczeń własnego majątku lub kosztów powrotu do zdrowia po wypadku. Ale wcale tak nie musi być. Kierowcy mają bowiem do dyspozycji nieobowiązkowe ubezpieczenia autocasco i NNW, a do tego pakiet usług assistance komunikacyjnego. W przypadku ubezpieczenia majątku w pakiecie Hestia Biznes jego nabywcy nabywają prawo do skorzystania ze zniżek w ubezpieczeniach komunikacyjnych dla firmy w ramach autocasco. Teraz oferta ta jest jeszcze bardziej atrakcyjna ze względu na niższą cenę. Magdalena Kanarek

Główny specjalista w Biurze Ubezpieczeń Małych i Średnich Przedsiębiorstw STU Ergo Hestia listopad 2012

[75


WY POSA z ENI E

Reklama pod butem Czyszcząca mata reklamowa rozłożona tam, gdzie przechodzą klienci, jest skutecznym narzędziem promocji. Zimą sklep może na niej umieścić swoje logo lub nawet zarobić na wynajmie tej przestrzeni reklamowej.

Praktyczne etui na iPada iPad coraz częściej kojarzy się nie tylko z rozrywką, ale i z pracą. Aby prezentował się stylowo i był wygodny w użyciu, na obecny sezon jesienno-zimowy firma Golla przygotowała linię smukłych i praktycznych etui Slim Folders. Najnowszą linię etui wyróżnia wyjątkowo cienki profil, estetyczne wykończenie, pełna mobilność oraz skuteczna ochrona przed uszkodzeniami. Slim Folders to nie tylko ciekawe motywy i wzornictwo kolorystyczne, ale także wnętrze wyściełane miękką podszewką zapobiegającą zarysowaniu ekranu oraz obsługa funkcji Auto Sleep w iPadzie. Etui posiada również funkcję podstawki, dzięki czemu oglądanie zdjęć, filmów i aplikacji stanie się jeszcze bardziej przyjemne. Nowe etui dostępne jest w ofercie firmy Hama Polska.

Technologia drukowania na włosiu, stosowana w matach CWS Shape Design, umożliwia odzwierciedlenie nawet najbardziej skomplikowanych projektów graficznych. Innowacją w indywidualizacji wyglądu mat stała się możliwość ich produkcji w nieregularnych kształtach. Maty CWS poza tym, że mogą być efektywnym narzędziem promocyjnym, sprawdzają się w swej podstawowej funkcji. Dzięki specjalnej konstrukcji włosia czyszczą i osuszają obuwie, działając jak „odwrócona szczotka ryżowa”. Jednocześnie bardzo dobrze pochłaniają wodę i drobne zanieczyszczenia – nawet do 4,5 litra brudu i wilgoci na 1 mkw. powierzchni. Ich zastosowanie w strefie wejścia lub przy recepcji przyczynia się znacząco do obniżenia kosztów sprzątania pomieszczeń. Zaintersowanych odsyłamy na stronę www.maty-wejsciowe.pl, gdzie dostępny jest indywidualny kreator projektów mat.

Czy Payleven rozkręci e-płatności? Koniec z informacjami przy kasie „płatność wyłącznie gotówką” czy „płatność kartą powyżej 20 zł”. Do Polski wchodzi usługa Payleven, która likwiduje stawiane dotychczas przez firmy obsługujące płatności kartami bariery w postaci wysokich comiesięcznych opłat. Payleven to nieduży osobisty czytnik kart, dzięki któremu telefon czy tablet w kilka sekund może zmienić się w mobilny terminal do przyjmowania płatności kartą. Właściciel-przedsiębiorca podłącza go do gniazda słuchawkowego w smartfonie lub tablecie, a następnie uruchamia odpowiednią aplikację. Czytnik jest i pozostanie całkowicie bezpłatny, podobnie jak aplikacja, którą trzeba ściągnąć z internetu. Koszty, znacząco niższe niż u konkurencji, są stałe i wynoszą zawsze 2,95 proc. + 35 gr od transakcji. Brak opłat abonamentowych za korzystanie z urządzenia powoduje, iż przedsiębiorca płaci wyłącznie za zrealizowane transakcje. Dlatego na korzystanie z Payleven mogą pozwolić sobie mali przedsiębiorcy, dla których dotychczasowa oferta przyjmowania płatności kartami była zbyt droga.

Nowa generacja terminali Intermec z serii CK3 Terminale CK3X i CK3R zapewniają świetną wydajność. Oba pracują opierając się na systemie Microsoft Windows Embedded Handheld. Są też odporne na upadki z ponadmetrowej wysokości. CK3X został opracowany pod kątem magazynów i świetnie sprawdza się w roli następcy modelu CK3B. Wyposażono go we wbudowane czytniki kodów przestrzennych, przystosowane do skanowania we wszystkich zakresach odległości (bliskie, standardowe, dalekie). Terminal zapewnia wysoką wydajność skanowania kodów kreskowych 1D i 2D, a także odczyt obrazu o niskiej jakości i uszkodzonych kodów. Obsługuje najnowsze standardy komunikacji radiowej oraz Bluetooth. Ma też opcjonalną funkcjonalność

76]

czytnika RFID. Wzmocniona konstrukcja zabezpiecza go przed uszkodzeniami przy upadku z 1,5 m na beton. Z kolei CK3R przeznaczono do „lekkich” zastosowań przemysłowych i handlowych. Niewielkie wymiary sprawiają, że jest wygodny i ergonomiczny, polecany dla sklepów. Wykorzystuje technologię skanowania EA31, zapewniającą szybkość i dokładność odczytu, a także wielokierunkowy odczyt kodów 1D i 2D. Terminal ma wzmocnioną klawiaturę (tworzoną laserowo), jest odporny na upadek z 1,2 m na beton (podobnie jak CK3X we wszystkich zakresach temperatur). Jest też zabezpieczony przed deszczem, wilgocią i kurzem.


WY P OSA z E NIE

Pracuje przez bite 8 godzin

Cienki pecet dotykowy

CP30 to nowy przenośny terminal danych firmy CipherLab, oferowany na polskim rynku przez spółkę Koncept-L.

Firma NTT System wprowadziła na rynek nową linię komputerów typu All-in-one. Seria NTT AIO G11 charakteryzują się wyjątkowo cienką i ergonomiczną obudową z 21-calowym wyświetlaczem dotykowym lub tradycyjnym LCD.

U

rządzenie pracuje opierając się na systemie Windows Mobile 6.5, mocnym procesorze oraz wyjątkowo dużej pamięci (256MB RAM/512MB Flash), z możliwością jej rozszerzenia za pomocą gniazda microSD. Dołączona aplikacja CipherLab Smart Shell umożliwia konfigurowanie wyświetlacza oraz programowanie klawiszy funkcyjnych. Duży i czytelny wyświetlacz TFT 3,2 cala WQVGA (240x400) z ekranem dotykowym oraz wydajny akumulator 2200 mA gwarantują komfort pracy przez cały dzień (nawet do 8 godzin w trybie Wi-Fi lub GPRS!). Wbudowany aparat fotograficzny 3,2 Mpix z autofocusem pozwala na udokumentowanie dowolnej informacji oraz przesłanie zdjęcia za pomocą MMS. Umożliwia też odczyt kodów kreskowych 1D i 2D. Wykorzystując bezprzewodową sieć WWAN, WLAN, WPAN, terminal CP30 może łatwo komunikować się z urządzeniami peryferyjnymi oraz przesyłać dane w czasie rzeczywistym. Natomiast zintegrowany GPS o najwyższej czułości pozwoli wyznaczyć trasę i położenie pracowników terenowych.

Od października dostępne są też konstrukcje wyposażone w cyfrowy tuner telewizji naziemnej. Dzięki tym cechom oraz zastosowaniu wysokiej jakości komponentów multimedialnych komputer doskonale sprawdzi się zarówno w domu, jak i w biurze. W NTT AIO G11 zastosowano płyty główne z chipsetem intelowskim H61, obsługujące procesory Intela z serii i3, i5 lub i7 oraz pamięci RAM DDR3 taktowane z częstotliwością 1333 MHz. Komputery mają wbudowane czytniki kart pamięci flash, napędy DVD RW oraz twardy dysk o pojemności od 500 GB do 1 TB w zależności od modelu. Wszystkie pecety z serii G11 wyposażone są w złącza HDMI, a 21-calowy monitor wyświetla obraz o rozdzielczości Full HD. Gwarancja na każdego peceta wynosi 24 miesiące, a cena modelu i3 z dyskiem 500 GB to 2730 zł brutto.

R E K L A M A

ROCKET Poland jest oddziałem wiodącego producenta baterii ROCKET Electric Co. odpowiedzialnym za dystrybucję na rynku europejskim. W ofercie firmy znajdą Państwo szeroką gamę produktów, poczynając od najpopularniejszych baterii cynkowo-węglowych oraz alkalicznych, aż do specjalistycznych baterii litowych i akumulatorków. ROCKET Electric Co., posiadając trzy fabryki, jest jednym z największych producentów w Azji. Dzięki dużym możliwościom produkcyjnym nasze fabryki wytwarzają również baterie w markach prywatnych (OEM) na zlecenie naszych klientów. Filia naszej firmy w Polsce – ROCKET Poland – dzięki własnemu magazynowi oraz doświadczonym pracownikom stanowi idealną bazę logistyczną, pozwalającą zapewnić ciągłość oraz czasowość dostaw. Asortyment oferowany przez naszą firmę jest dostępny zarówno w segmencie B2B (znani producenci telewizorów oraz dekoderów) oraz B2C, gdzie współpracujemy z największymi sieciami handlowymi w kraju. Naszym celem nadrzędnym, poza oferowaniem produktów o możliwie najlepszej jakości, jest również dbanie o środowisko naturalne, dlatego też nasze baterie spełniają wszelkie europejskie normy jakości. ROCKET Poland Sp. z o.o. ul. Kościuszki 112-114, 83-200 Starogard Gd. tel. (+48 58) 775 12 21, fax (+48 58) 775 14 50 www.rocketpoland.com


MERCHANDISING

.

tec h ni ki s p rzedazy

9 sposobów na Żytnią Dobra ekspozycja to połowa sukcesu sprzedażowego. Wiedzą o tym nie tylko profesjonalni merchandiserzy, ale też sami detaliści. Dowodem na to jest poniższa sonda, w której zapytaliśmy o sprzedaż Żytniej w jej nowym – choć odwołującym się do przeszłości – wcieleniu. Okazuje się, że wykorzystanie pomysłów podsuwanych przez producenta zaowocowało wynikami przekraczającymi oczekiwania sklepów. Żytnia znowu, tak jak w minionych dekadach, należy do największych przebojów wódczanej półki.

Justyna Laskowska – sprzedawczyni Sklep w Marezie GS „Samopomoc Chłopska” w Kwidzynie

78]

Ustawienie kilku butelek obok siebie sprawia, że konsumenci łatwiej znajdują Żytnią na półce.

Agata Zielińska – sprzedawczyni Sklep GS „Klonowa” w miejscowości Klonowa koło Złoczewa

U nas Żytnia Extra najlepiej sprzedaje się ze specjalnego stojaka, który dostosowany jest do małych placówek.

Elżbieta Markowicz – właścicielka Sklep „Sobieski”, Łańcut, plac Sobieskiego 4

Extra Żytnia sprzedaje się znakomicie. Klienci pamiętają ją z PRL-u. Wódkę ustawiam tak, by łatwiej było ją zobaczyć.

Andrzej Wilma – kierownik Sklep w Starej Kiszewie, ul. Kościerska 25

Na dodatkową ekspozycję można wykorzystać wolne miejsce na podłodze w pobliżu lodówki lub regału.

Kinga Baszyńska – kierowniczka Sklep „Malibu”, Śrem, ul. Wawrzyniaka 2

Stand, który dostałam od producenta, to murowana gwarancja dobrej sprzedaży. Butelki znikają z niego błyskawicznie.

Dorota Brzezińska – właścicielka Sklep „Słoneczko”, Gorzów Wlkp., ul. Słoneczna 3

Atutem Żytniej jest jej etykieta. Podoba się nawet młodszym, którzy uważają ją za oryginalną na tle konkurencji.

Magdalena Grzesiak – kierowniczka Sklep „Avexim” Lublin, al. Kraśnicka 130a

Wystawienie kilku butelek Żytniej obok siebie daje większe szanse, że produkt będzie zauważony przez kupujących.

Aneta Dreslerska – kierowniczka Sklep „Marwi”, Świdwin, ul. Kołobrzeska 3

Dodatkowe materiały reklamowe są bardzo pomocne. Konsumentom łatwiej wyłuskać Żytnią spośród innych alkoholi.

Grażyna Burdyńska – kierowniczka Sklep „Na górce”, Kętrzyn, ul. Klonowa 2a

Producent wstawił do sklepu dodatkowy regał. Żytnia schodzi z niego jak świeże bułeczki. Bardzo fajnie, że ta marka wróciła.


technik i spr z edaz y

MERCHANDISING

Naładuj świąteczne baterie Święta nieodłącznie kojarzą się z prezentami. W domach nagle przybywa kolejek elektrycznych, zdalnie sterowanych samochodów, elektronicznych gier czy interaktywnych maskotek. Wszystkie te urządzenia potrzebują baterii. Nic więc dziwnego, że w okresie przedświątecznym sprzedaż ogniw gwałtownie rośnie.

W

idoczna, dobrze dobrana oferta baterii w ruchliwym miejscu może spowodować wzrost obrotów na ogniwach nawet o kilkadziesiąt procent. Poniżej kilka rzeczy, na które trzeba koniecznie zwrócić uwagę w gorącym okresie przedświątecznym.

1. Asortyment

Przede wszystkim należy zadbać o obecność w asortymencie baterii alkalicznych w rozmiarze AA i AAA. To one są bowiem najczęściej stosowane w różnego rodzaju elektronicznych zabawkach. Poza tym warto też zapewnić konsumentom wybór baterii alkalicznych o dużych pojemnościach – High Energy oraz Max Tech. Ogniwa tego typu przeznaczone są do urządzeń wymagających sporej dawki energii. W ofercie Varty znaleźć można praktycznie całą gamę baterii. Zarówno tych najpopularniejszych alkalicznych, jak też nieco tańszych cynkowo-węglowych czy niezwykle trwałych i nowoczesnych baterii litowych. Ogniwa te oferowane są we wszystkich dostępnych na rynku rozmiarach. Dodatkowo ich opakowania zaprojektowano tak, by konsument miał dostęp do wszelkich niezbędnych informacji na temat produktu (są na nich nawet piktogramy ułatwiające dopasowanie rodzaju baterii do konkretnych sprzętów).

2. Zo powierzchni atowarowanie50–300 sklepu mkw.

Kolejną rzeczą, o której należy pamiętać, jest fakt, że baterie to produkty impulsowe. Kupuje się je najczęściej w sposób spontaniczny, przy okazji innych zakupów. Największa grupa konsumentów wybiera je, nie zwracając uwagi na parametry technicz-

ne. Dlatego w niewielkich sklepach spożywczych najlepszym rozwiązaniem jest wyeksponowanie baterii alkalicznych High Energy lub Longlife w najpopularniejszych rozmiarach – AA oraz AAA. Ogniwa te są naturalnym wyborem większości klientów. Nie należy jednak zapominać o grupie świadomych konsumentów, którzy przy wyborze kierują się parametrami oraz przeznaczeniem produktu. Klienci ci oczekują łatwego

3. Ekspozycja

W niewielkich sklepach spożywczych najlepszym rozwiązaniem jest wyeksponowanie baterii alkalicznych High Energy lub Longlife w rozmiarach AA oraz AAA.

Varta oferuje różne systemy ekspozycji produktów w zależności od wielkości punktu sprzedaży. Są to zarówno systemy przeznaczone na lady, kasy, jak i do montażu na kolumnach lub gondolach. Niektóre z nich umożliwiają ekspozycję obrotową. Na pewno produkty impulsowe, a takimi są baterie, muszą przyciągać oko – sprawić, że klient zainteresuje się nimi. Powinny więc być w sposób zrozumiały opisane, odpowiednio ułożone i wraz z innymi elementami ekspozycji tworzyć spójną całości. Te zasady obowiązują niezależnie od okazji czy powierzchni sklepu. Najlepszym obszarem na ekspozycję baterii jest miejsce przy kasie. Jeśli natomiast nie ma takiej możliwości, należy umieścić je w pobliżu innych produktów z asortymentu sklepu, które wymagają zasilania. Lokując baterie w takich miejscach po pierwsze przypominamy klientowi o zakupie, po drugie – ułatwiamy mu wybór, oszczędzając czas na szukanie „bateryjnej” półki. W okresie przedświątecznym doskonałym miejscem na ulokowanie ogniw zasilających jest dział z zabawkami.

dostępu do informacji o baterii oraz możliwości porównania z innymi rodzajami ogniw. W większych sklepach spożywczych asortyment baterii powinien być więc bardziej rozbudowany. Dobrym rozwiązaniem jest podzielenie oferty na trzy kategorie cenowe. Warto również proponować mniej standardowe rozmiary baterii – C, D, 9V czy też baterie guzikowe do takich urządzeń, jak zegarki, kalkulatory i piloty do alarmu samochodowego.

Na czas żniw w branży producenci przygotowują specjalne oferty promocyjne dla handlowców. Varta proponuje detalistom na przykład pakiety z gratisem, w skład których wchodzą produkty renomowanych marek Remington i Russell Hobbs. Ważną informacją z pewnością jest też fakt, że sprzedaż baterii Varta będzie wspierana przed świętami kampanią reklamową w Polskim Radiu oraz prasie konsumenckiej.

4. Wsparcie sprzedaży

listopad 2012

[79


MERCHANDISING

tec h ni ki s p rzed azy

Detaliści eksponują kosmetyki Verony Kosmetyki firmy Verona Products Professional szturmem zdobywają sobie kolejnych zwolenników wśród detalistów. Rosnące zainteresowanie nimi zapewniają nie tylko wysoka jakość w połączeniu z przystępną ceną, ale także dodatkowe promocje oraz akcje marketingowe, jak np. porady w zakresie pielęgnacji czy pokazy makijażu. O tym jak handlować kosmetykami Verony opowiadają nam trzej detaliści, oferujący asortyment tej firmy. Sebastian Wołek, właściciel drogerii Jasmin w pasażu Dworca Centralnego w Warszawie Pana sklep proponuje szerokie portfolio kosmetyków Verony. Kiedy zdecydował się pan na rozszerzenie oferty o artykuły tej firmy? – Produkty firmy Verona pojawiły się u nas w maju tego roku. Od początku dbamy, aby w sklepie znajdowała się pełna oferta tej firmy, poczynając od kosmetyków do pielęgnacji twarzy i ciała

Verona Laboratories, poprzez farby do włosów Revia, zapachy damskie i męskie Vittorio Bellucci Exclusive Perfume na szafie „kolorowej” marki Ingrid kończąc. Które z nich sprzedają się najlepiej i czy zauważa pan sezonowość wśród poszczególnych grup kosmetyków?

80]

– Spośród szerokiego asortymentu najlepiej sprzedają się kosmetyki do makijażu marki Ingrid – bardzo przystępna cena, wysoka jakość oraz odpowiednio dobrana kolorystyka sprawiają, że klientki chętnie sięgają po te produkty. Cały czas bardzo dobrze sprzedają się farby Revia, henna do brwi i rzęs PROseries, seria Olive oraz zapachy Vittorio Bellucci Exclusive Perfume. Jesienią i zimą dużym zainteresowaniem cieszą się kremy do rąk i pomadki ochronne.

Produkty firmy Verona mogą śmiało konkurować z innymi markami – ciekawe opakowania, naturalne składniki i bardzo dobra cena to ich niewątpliwe atuty.

Jak pana zdaniem dobrać optymalną ofertę spośród szerokiego portfolio kosmetyków Verona? – Jeśli chodzi o wybór oferty, zależy to od klientów i ich potrzeb. Każdy właściciel sklepu wie, czego oczekują konsumenci i jakich produktów szukają. Główną rolę gra dziś cena. W naszym sklepie każdy dział cieszy się sporym zainteresowaniem, dlatego postawiliśmy na całą ofertę tej firmy. Produkty te mogą śmiało konkurować z innymi markami – ciekawe opakowania, naturalne składniki i bardzo dobra cena to ich niewątpliwe atuty.

– Kosmetyki Verony znajdują się w całym sklepie, wszystkie mają swoje miejsce w poszczególnych kategoriach w najlepszych lokalizacjach. Kilka produktów, takich jak pomadki ochronne, wyeksponowanych jest przy kasie. Ze względu na bardzo szeroki asortyment, jaki mamy w sklepie, nowości zawsze trafiają od razu na półki bez dodatkowej ekspozycji, jednak proponujemy klientom promocje cenowe bądź gratisowe, zachęcające do poznania produktu.

Czy w pana sklepie kosmetyki Verony zajmują jakieś szczególne miejsce?

Odpowiadając na poprzednie pytanie poruszył pan istotną kwestię – w jaki sposób zadbać o zainteresowanie klientek asortymentem i jakie formy promocji są najbardziej skuteczne? – Firma Verona dba o nasz sklep. Raz w miesiącu odbywa się pokaz makijażu Ingrid, z którego mogą skorzystać nasze klientki, oraz prowadzona jest aktywna sprzedaż pozostałych produktów firmy. Panie mogą wtedy liczyć na profesjonalną poradę w wyborze farby, kremu do twarzy oraz otrzymać upominek. Podczas takiej akcji sprzedaż wzrasta nawet o 100 proc., a zadowolone klientki chętnie do nas wracają.


MERCHANDISING

Elżbieta Nowicka, właścicielka sieci drogerii Noel Jakie kosmetyki firmy Verona Products Professional są dostępne w drogeriach Noel i od jak dawna macie je w ofercie? – Produkty firmy Verona są dostępne w naszej sieci od marca tego roku. W asortymencie mamy kosmetykę białą Verona Laboratories, farby do włosów Revia oraz wody perfumowane Vittorio Bellucci Exclusive Perfume. Wkrótce rozpoczynamy też sprzedaż kolorówki Ingrid, eksponowanej w profesjonalnych szafach dostarczanych przez producenta. Które z wymienionych grup produktów cieszą się największą popularnością?

Dobre warunki handlowe oferowane przez firmę Verona przyczyniają się do korzystnego marżowania produktów i jednocześnie generowania zysków. – Rotacja produktów jest w dużym stopniu uzależniona od pory roku. Latem sprzedawaliśmy dużo kosmetyków do ciała z serii SPA Professional, w tym między innymi kremy do stóp. Kremy do rąk sprzedajemy z powodzeniem cały czas, ale warto zaznaczyć, że krem parafinowy Professional Dzika orchidea & Jedwab jest prawdziwym hitem i produktem bezkonkurencyjnym. Zima i jesień to czas, w którym odnotowujemy wzrost sprzedaży balsamów do ust oraz produktów do pielęgnacji twarzy. Wody perfu-

mowane firmy Verona też zasługują na uwagę, bo dzięki pięknym zapachom i odpowiednio dobranej szacie graficznej rotują cały czas. Jakie zabiegi stosujcie, by zoptymalizować zyski ze sprzedaży kosmetyków firmy Verona? – Kosmetyki są u nas eksponowane w grupach asortymentowych, tzn. kremy do rąk w segmencie pielęgnacja dłoni itd. Produkty promowane cenowo zaznaczamy specjalnymi wobblerami lub umieszczamy na czołówkach gondol. Farby do włosów Revia firmy Verona – w momencie, kiedy były nowościami – umieściliśmy w drogeriach na standach, celem zwrócenia szczególnej uwagi klientów. Po dwóch miesiącach, kiedy marka Revia zaczęła być rozpoznawana przez naszych klientów, umieściliśmy je w segmencie koloryzacja włosów. Dobre warunki handlowe oferowane przez firmę Verona przyczyniają się do korzystnego marżowania produktów i jednocześnie generowania zysków.

Barbara Więcek, właścicielka sieci drogerii Wispol W jaki sposób wspierana jest sprzedaż kosmetyków produkowanych przez Veronę Products Professional w sieci Wispol i które formy wsparcia sprawdzają się najlepiej? – Sprzedaż kosmetyków firmy Verona jest wspierana licznymi pokazami makijażu oraz szkoleniami dla personelu, co przekłada się na wzrost rotacji. Kolejną formą wsparcia są promocje cenowe, które według nas najbardziej przemawiają do konsumenta. Częsty udział w gazetkach promocyjnych sprawia, że kosmetyki firmy Verona stały się bardziej rozpoznawalne wśród klientów odwiedzających nasze placówki. Które produkty z portfolio tego producenta cieszą się największym wzięciem o tej

Sprzedaż kosmetyków marki Verona jest wspierana licznymi pokazami makijażu oraz szkoleniami dla personelu, co przekłada się na wzrost rotacji.

porze roku, a które są całorocznymi pewniakami? – W swoim asortymencie posiadamy produkty Verony z każdej kategorii, w tym kosmetyki kolorowe Ingrid, produkty do koloryzacji włosów Revia i Ryana, produkty do ciała SPA Professional oraz wody perfumowane Vittorio Bellucci Exclusive Perfume Verona SPA oraz wody toaletowe. Topowym produktem tej firmy, który sprzedaje się przez cały rok, jest podkład Mineral Silk&lift marki Ingrid. W okresie jesienno-zimowym obserwujemy zwiększenie popytu na kosmetyki z linii SPA Professional, która oferuje szeroką gamę produktów w atrakcyjnym designie, o oryginalnych zapachach, przy utrzymaniu przystępnej ceny.

Co poradziłaby pani detalistom, którzy dopiero rozpoczynają przygodę z kosmetykami marki Verona lub rozważają wprowadzenie asortymentu tej firmy? – Dobierając ofertę należy kierować się lokalizacją sklepu – czy jest to sklep osiedlowy, czy galeria handlowa – oraz miastem, w którym się znajduje. Posiadamy ponad 20 sklepów i nie ma dwóch takich, w których sprzedawałoby się to samo. Tak więc asortyment dobieramy metodą eliminacji produktów najsłabiej rotujących i jest to działanie indywidualne dla każdego punktu. Rozmawiała Urszula Chojnacka

Czy macie jakiś szczególny sposób na ekspozycję kosmetyków firmy Verona Products Professional, w tym także oferowanych przez nią nowości? – W naszych sklepach produkty podzielone są według kategorii i w ich ramach umieszczane. Jeśli chodzi o nowe propozycje, to oznaczamy je etykietą „NOWOŚĆ”.

listopad 2012

[81


MERCHANDISING

w h i s ky

Johnnie Walker i wszystko jasne Święta za pasem, Polacy zaczęli rozglądać się za prezentami. Dla detalistów to sygnał, że jak co roku o tej porze whisky będzie notowała duże wzrosty sprzedaży. A jak whisky, to wiadomo, że Johnnie Walker. Dlatego spytaliśmy specjalistów z firmy Diageo, do której należy ta słynna marka, co zrobić, by w najbliższym czasie zmaksymalizować zyski sklepu.

R

ynek whisky rozwija się w Polsce bardzo dynamicznie. – Jest to obecnie najszybciej rosnący segment. Pod względem wartości sprzedaży wzrosty sięgnęły w ciągu roku 22,4 proc. – mówi Michał Groniewski, Johnnie Walker senior brand manager w firmie Diageo, przytaczając dane Nielsena za okres październik 2011 – wrzesień 2012. Eksperci nie mają też wątpliwości, że to właśnie whisky jest tą kategorią, która mocno depcze po piętach białej wódce – jeszcze do niedawna uznawanej za tradycyjny polski alkohol – i stanowi dla niej coraz poważniejszą konkurencję.

Rozchwytywane single malts Bezsprzecznie na rynku whisky niepodważalną pozycję – zarówno w Polsce, jak i na świecie – zdobył sobie Johnnie Walker. Jest on wręcz uznawany za ikonę whisky. Trzeba jednak uczciwie powiedzieć, że trunek z miasta Klimarnock w północno-zachodniej Szkocji naprawdę ciężko zapracował na ten sukces w ciągu swej ponad 100-letniej historii. I nie dziwi też fakt, że od lat dzierży on palmę pierwszeństwa wśród whisky. Wystarczy po-

wiedzieć, że tylko najpopularniejszy wariant Johnnie Walker Red Label ma w posiadaniu aż 30,6 proc. polskiego rynku (źródło: Diageo za Nielsenem, sierpień 2012). Jednak specjaliści zwracają uwagę, że wyraźnie zauważalna jest też rosnąca popularność whisky z wyższych segmentów cenowych – na przykład warianty single malts (typ whisky destylowany w jednej destylarni i wytwarzany w całości z jednego rodzaju słodu, zazwyczaj jęczmiennego) zanotowały skok aż o 51 procent (źródło: Diageo za Nielsenem, sierpień 2012). – To pokazuje, że Polacy coraz chętniej sięgają również po różne odmiany whisky i możemy dzisiaj mówić o zdecydowanie większej liczbie koneserów tego alkoholu niż jeszcze kilka lat wcześniej – komentuje Michał Groniewski.

Platyna i złoto wchodzą do gry Tak znaczące wzrosty nie pozostały niezauważone. Na reakcję producentów i dystrybutorów nie trzeba było długo czekać. W ofercie firm z branży „brown spirits” pojawiły się w tym roku nowe propozycje. Również Diageo zdecydowało się poszerzyć swoje portfolio.

ABC ekspozycji • Ustawiaj wszystkie whisky razem w jednym miejscu. Dzięki temu klienci błyskawicznie odnajdą całą kategorię. • Ekspozycję rozpocznij od najdroższego segmentu, jakim są „single malts”, następnie ustaw „Scotch de luxe” (JW Black Label, JW Gold Reserve, JW Platinum), „Scotch standard” (JW Red Label), „American” i „Irish” (Bushmills). • Zadbaj, aby na półce były dostępne pojemności 1 l i 0,7 l. Bardzo ważna jest również butelka 0,5 l, która często wybierana jest przez klientów rozpoczynających swą przygodę z whisky. • Nie zapomnij o zestawach okazjonalnych. Z badań Diageo wynika bowiem, że aż 53 procent whisky w Polsce kupowane jest z okazji tzw. prezentowych.

82]

Marka Johnnie Walker to ikona kategorii i powinna ona – przynajmniej w wariancie Red Label i Black Label – znaleźć się na półce. Na polskim rynku zadebiutowały w ostatnim czasie dwie nowe marki z rodziny Johnnie Walkera: 18-letni JW Platinum Label oraz JW Gold Label Reserve. Oba są skierowane do konsumentów poszukujących na półce bardziej ekskluzywnych wersji whisky. Detaliści, którzy nie chcą utracić tej grupy klientów, powinni jak najszybciej zaopatrzyć swe sklepy w nowe odmiany z rodziny Johnnie Walkera. Tym bardziej, że ich zbyt w okresie przedświątecznym wydaje się murowany. Ale to nie wyczerpuje listy nowości Diageo. Poszerzyła się również oferta należącej do tej firmy irlandzkiej whisky Bushmills. Obok obecnej już w sklepach Bushmills Oryginal pojawiły się trzy nowe warianty: Bushmills Malts 10 YO, 16 YO, 21 YO. Do ich wprowadzenia z pewnością przyczyniły się znakomite wyniki wersji podstawowej, która według Michała Groniewskiego sprzedawała się w ostatnim czasie znacznie lepiej od innych irlandzkich whisky obecnych na polskim rynku (wzrost o 24 procent – źródło: Diageo za Nielsenem, sierpień 2012). A biorąc pod uwagę słowa przedstawiciela firmy, można przy-


MERCHANDISING

„Scotch standard”, „Scotch de luxe” oraz „American”, a z pozostałych kategorii przynajmniej po jednym SKU – dopowiada Piotr Dębski. Niezwykle ważne jest też, aby właściciel sklepu zadbał, by na półce były dostępne różne wielkości butelek. Absolutnie nie może zabraknąć pojemności 1 l i 0,7 l. – Jednak bardzo ważna jest również butelka 0,5 l, która jest często wybierana przez klientów rozpoczynających swą przygodę z whisky – mówi ekspert Diageo. – Jest to tzw. produkt wejścia do kategorii. Mała pojemność jest dla klienta atrakcyjna cenowo i pozwala na „bezpieczne” poznanie kategorii – dodaje.

Zestawy świąteczne

puszczać, że na tym się nie skończy. – Diageo ma jedno z najszerszych portfolio whisky na świecie i bez wątpienia, jeśli będziemy obserwować dalszy potencjał dla wzrostu tej kategorii w Polsce, będziemy wprowadzać kolejne marki na rynek – deklaruje nasz ekspert.

Asortyment – klucz do sukcesu Działania Diageo nie ograniczają się do wprowadzanie nowości. Firma postanowiła zawalczyć o klienta również przy sklepowej półce. Zmiany zaczęły się od sklepów z alkoholami, jednak sukcesywnie mają być one wdrażane również w sklepach spożywczych z alkoholem. Jest to wynik wnikliwego rozpoznania oczekiwań klientów, jakie Diageo przeprowadziło przy współudziale kilku agencji badawczych. – Aby zaspokoić potrzeby kupujących oraz przyciągnąć ich do kategorii, musimy posiadać w sklepie odpowiedni asortyment. To klucz do sukcesu – mówi Piotr Dębski, category manager Diageo. Dlatego w ofercie nie może zabraknąć marek, które cieszą się największą popularnością wśród Polaków i są szeroko rozpoznawalne na rynku. – Doskonałym produktem, który pozwala „wyłowić” kategorię whisky z pozostałych spirytualiów, jest Johnnie Walker Red Label oraz Johnnie Walker Black Label oraz nasze nowości: Johnnie Walker Gold Reserve i Johnnie Walker Platinum. Marka Johnnie Walker to ikona kategorii i jeśli chcemy zrobić odpowiednią ekspozycję whisky, wspomniane produkty (przynajmniej w wariancie Red Label i Black Label) powinny znaleźć się na półce – wyjaśnia specjalista z Diageo. Celowość takiego zabiegu jest

oczywista: klient zna Johnnie Walkera i jeśli jest on dobrze widoczny, bez problemu odnajdzie w sklepie całą kategorię.

Podstawy ekspozycji Dlatego kolejnym krokiem powinno być zadbanie o właściwą ekspozycję. Główna zasada brzmi: wszystkie whisky ustawiaj razem w jednym miejscu. Przejrzyste bloki produktowe (whisky, wódka, likiery itd.) powodują bowiem, że klienci działają instynktownie, nie zastanawiając się, czy przypadkiem jakaś whisky nie ukryła się dajmy na to wśród wódek lub win i odwrotnie. Idąc dalej, trzeba pamiętać, aby produkty układać markami tak, żeby jednocześnie zachować podział na segmenty whisky. – Jest to związane z zasadą cenowego ustawienia produktów. Kupujący łatwo odnajduje klucz, według jakiego ma się poruszać po kategorii i jednocześnie jest w stanie szybko ocenić, gdzie znajdzie whisky z danej grupy cenowej – mówi Piotr Dębski.

Segmenty i pojemności Przechodząc do konkretów, ekspozycję należy rozpoczynać od najdroższego segmentu, jakim są single malts, następnie „Scotch de luxe” (JW Black Label, JW Gold Reserve, JW Platinum), „Scotch standard” (JW Red Label), „American” i „Irish” (Bushmills). Co prawda dwa ostatnie segmenty są generalnie droższe od „Scotch standard”, jednak – według specjalistów – obok zasady cenowej ważna jest również zasada ekspozycji ze względu na kraj pochodzenia. – Budując ekspozycję warto pamiętać, żeby sklep posiadał podstawową, w miarę szeroką, ofertę

Z racji zbliżających się świąt, a potem okresu noworoczno-karnawałowego, trzeba wspomnieć jeszcze o ofercie okazjonalnej. Diageo przygotowała o specjalne zestawy, które mogą być dla sklepu doskonałą propozycją na przyciągniecie klientów szukających prezentów pod choinkę. Są to np.: zestaw Johnnie Walker Red Label oraz Johnnie Walker Black Label z dodatkiem dwóch szklanek. Święta są również doskonałą sposobnością do poszerzenia oferty sklepu o limitowane edycje produktów, takie jak: Johnnie Walker Black Label Jasper Goodall Edition, Johnnie Walker Do-

Na rynku pojawiły się dwa ekskluzywne warianty Johnnie Walkera – 18-letni Platinum Label oraz Gold Label Reserve. W okresie przedświątecznym, gdy Polacy kupują dużo whisky na prezenty, dobrze jest je wstawić na półkę w swoim sklepie. uble Black czy Johnnie Walker Blue Porsche Design Studio. Zaopatrzenie sklepu w tego typu zestawy może okazać się strzałem w dziesiątkę. Z badań Diageo wynika bowiem, że aż 53 procent whisky w Polsce kupowane jest z okazji tzw. prezentowych. Dlatego detaliści zamiast martwić się o zbyt oferty okazjonalnej, powinni raczej upatrywać w niej nadziei, iż stanie się lokomotywą sprzedaży całej kategorii. KRZYSZTOF WOJCIECHOWSKI

listopad 2012

[83


P o go d z i n a c h

Rozgrzewająca zupa serowa z szynką i chili Składniki (dla 4 osób): • 150 g szynki konserwowej • 3 opakowania kremowego serka topionego MSM Mońki (3x100 g) • 300 ml słodkiej śmietanki 18-proc. • 1 łyżeczka masła • 3 średnie pomidory • ¼ łyżeczki płatków chili do smaku • 1 płaska łyżeczka mielonej gałki muszkatołowej • orzechy włoskie łuskane

Wiejska zapiekanka Składniki: • 1 opak. Warzyw na patelnię z grzybami leśnymi Hortex • 20 dag chudego wędzonego boczku • 1 szklanka śmietany 12-proc. • 2 ząbki czosnku • sól, pieprz • tymianek lub rozmaryn • zielona pietruszka

Wykonanie: Szynkę pokrój w drobną, półcentymetrową kostkę i lekko podsmaż na maśle. Całość przełóż do rondelka. Dodaj serek, śmietankę oraz pokrojone w kostkę pomidory bez skórki. Dopraw do smaku gałką muszkatołową, chili i odrobiną soli. Doprowadź do wrzenia, często mieszając. Następnie przełóż do miseczek i posyp posiekanymi orzechami włoskimi.

Wykonanie: Boczek pokrój w drobną kostkę, lekko zrumień na patelni. Dodaj warzywa i smaż 5 min. Przypraw. Naczynie do zapiekania posmaruj oliwą, wyłóż warzywa. Zalej śmietaną wymieszaną z ziołami. Udekoruj rozmarynem. Zapiekaj 15 min w 180°C.

Sałata z kurczakiem Składniki (na 4 porcje): • 1 opakowanie Winiary Papirus Pomysł na… soczystą pierś kurczaka w ziołach prowansalskich • 2 piersi kurczaka • 1 opakowanie Sosu sałatkowego z bazylią i oregano Z Domowego Ogródka Winiary • 3 łyżki oleju Czas • 1 łyżka miodu nia przygotowa • 1 łyżka octu balsamicznego u in 20 m t • 1 opakowanie mieszanki sałat • 10 pomidorków truskawkowych • 1 mały ogórek sałatkowy

Wartość : yczna er en get

1 porckcja al ok. 210

84]

Wykonanie: Piersi delikatnie rozbij na grubość 1,5–2 cm. Umieść na jednej połowie pergaminu i przykryj drugą częścią. Patelnię rozgrzej bez tłuszczu. Zmniejsz moc kuchenki do 50 proc. i połóż mięso zawinięte w pergamin na patelni. Smaż po 5 minut z każdej strony w pergaminie. Przełóż mięso na talerz, wyrzuć pergamin. Sos sałatkowy połącz z olejem, miodem i octem balsamicznym. Mięso pokrój w paski, pomidorki na ćwiartki. Ogórka przekrój na połowę, usuń nasiona i pokrój w półplasterki. Na półmisku ułóż sałatę, pomidory, ogórki i paski kurczaka. Całość polej sosem sałatkowym.


po go dz ina ch

Revolution Czas przygoto wania

30 minu

t

Jabłka z żurawiną Składniki: • 6 jabłek • pół szklanki syropu Paola o smaku żurawinowym • łyżeczka mielonego cynamonu • garstka suszonych owoców żurawiny • 3/4 szklanki cukru (najlepiej brązowego) • 1 łyżka mąki kukurydzianej Czas gotowania • 2 łyżki masła śmietankowego / pieczenia : • szklanka wody 50 minut • 2 łyżki kruszonych orzechów włoskich Wykonanie: W niewielkim garnku podgrzej cukier. Kiedy się stopi i zacznie przypiekać na złoto, dodaj wodę, syrop Paola, żurawinę i masło. Dobrze wymieszaj. Dosyp mąkę. Cały czas mieszając gotuj „sos” na małym ogniu, aż zrobi się gęsty. Przygotuj jabłka. Umyj i wydrąż środek tak, aby w jabłku powstała pionowa dziura na ¾ głębokości. Nie obieraj. Blachę wyłóż papierem do pieczenia i ułóż na niej jabłka. „Sos” żurawinowy wlej do otworów w jabłkach. Część „sosu” z owocami żurawiny zostaw na koniec pieczenia. Wstaw blachę do piekarnika nagrzanego do 180°C i piecz przez 40 minut. Na ostatnie 10 minut pieczenia polej jabłka resztą „sosu” z żurawiną. Podawaj ciepłe, lekko oprószone cynamonem i posypane orzechami.

Składniki: • 40 ml Baron Otard XO Gold Cognac • maliny • skórka pomarańczowa Wykonanie: Do kieliszka do koniaku wlej Baron Otard XO Gold Cognac. Kieliszek połóż na szklance do whisky wypełnioną gorącą wodą, która ma za zadanie podnieść temperaturę trunku. Do koniaku wrzuć maliny w celu ich zamarynowania. Następnie włóż skręconą skórkę pomarańczową i podpal całą miksturę. Weź drugi kieliszek do koniaku i kilka razy przelej płonący koktajl z jednego kieliszka do drugiego. Po podaniu należy najpierw skosztować malin, a następnie koniaku.

Za historią tego koktajlu kryje się niezwykły epizod. W roku 1793 baron Otard został aresztowany i skazany na śmierć za swoje poglądy na temat monarchii. Na dzień przed egzekucją tłum wdarł się do więzienia i zdołał go uwolnić. Koktajl Baron Otard Revolution nawiązuje do tego wydarzenia, dlatego sposób jego przygotowania jest bardzo widowiskowy.

Tortilla z liśćmi szpinaku i schabem krotoszyńskim (poleca szef kuchni dworu Korona Karkonoszy Robert Muzyczka) Składniki: • 2 placki tortilli • 100 g schabu krotoszyńskiego ZM Pekpol • 100 g młodego szpinaku • 8 plastrów pomidora • 1 papryka • 3 łyżki majonezu • 2 łyżki jogurtu naturalnego • sól, pieprz do smaku Wykonanie: Na podgrzane na suchej patelni tortille połóż plasterki schabu, liście młodego szpinaku, plasterki pomidora i pokrojoną w paseczki paprykę. Majonez połącz z jogurtem, dodaj wyciśnięty czosnek, dopraw do smaku solą, pieprzem i dokładnie wymieszaj. Sos czosnkowy rozprowadź na warzywach i zwiń tortille w rożki. listopad 2012

[85


P o go d z i n a c h

Zapraszamy na chwilę relaksu z krzyżówką. Jak zazwyczaj osoby, które jako pierwsze prześlą rozwiązanie, mogą liczyć na atrakcyjne nagrody. Tym razem jest to 10 zestawów kosmetyków z linii Eva Natura

Therapy – idealnych na chłodne zimowe wieczory. Przybliżona wartość każdego zestawu to 70 zł. Fundatorem nagród jest firma TZMO. Więcej informacji na stronie: www.tzmo.pl

Pliska Vanilla Sky Składniki: • 40 ml Pliska Chocolate • 10 ml syropu waniliowego • 40 ml śmietanki 30-proc. • laseczka wanilii (do dekoracji)

Rozwiązanie krzyżówki prosimy przesyłać na adres redakcji: Magazyn Życie Handlowe”, ul. Młynarska 7, 01-205 Warszawa. ” Poza hasłem prosimy podać: imię i nazwisko, numer telefonu, adres e-mail, nazwę sklepu lub hurtowni, w której państwo pracują* oraz informację o tym, skąd otrzymali państwo nasz magazyn. * Zatrudnienie lub prowadzenie sklepu albo hurtowni jest niezbędnym warunkiem otrzymania nagród.

Wykonanie: Pliską Chocolate mieszamy w shakerze z syropem waniliowym oraz śmietanką. Przelewamy do szklanki wypełnionej lodem w kostkach. Dekorujemy laseczką wanilii.

Twój świąteczny sernik Składniki: • 1 kg twarożku kanapkowo -sernikowego „Mój Ulubiony” • herbatniki lub kruche ciasto • 2 szklanki mleka • 1 budyń na 3/4 l mleka • 2 jajka całe • 4 żółtka • 1 szklanka cukru • 6 łyżek oleju • olejek waniliowy Masa kokosowa: • 6 białek • 1 szklanka cukru • 10 dag wiórków kokosowych

86]

Wykonanie: Jajka utrzeć z cukrem, dodać twarożek, mleko, budyń i olej. Tak przygotowaną masę przelać do formy uprzednio wyłożonej herbatnikami lub kruchym ciastem. Piec ok. 40 min w temp. 200°C. W tym czasie ubić białka z cukrem, dodać wiórki kokosowe. Sernik wyjąć z piekarnika, wyłożyć masę kokosową na sernik i piec jeszcze ok. 15 min. Twarożek kanapkowo-sernikowy „Mój Ulubiony” polecany jest również do pieczenia serników według własnych przepisów.




Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.