styczeń 2010

Page 1

Życie Handlowe

magazyn

www.por t alFMCG.pl

DLA SKLEPU I HURTOWNI

90 000 nakładu

Czy jesteśmy gotowi na ekoewolucję? str. 10 Sieci franczyzowe: To, co dobre, jest w Sezamie

str. 8

Szkolenia: Weź sklep na warsztat Na półce: Kto rzuca kostkami? str.20

Konkurs: Poznaj Przeboje FMCG str.42

cena: 10,70 zł (z Vat)

ISSN: 1231-2010

STYCZEŃ 2010

str.40

str. 31

str. 55

str. 17


AKTUALNOŚCI

2 / życie handlowe

w DETALach


Bujanie w ekoobłokach

Z magazyn

anurzona w przenikliwie zimnym, ale wolnym od zakopiańskiego smogu powietrzu na Kasprowym Wierchu, pomyślałam o tym, że pięknie by było żyć w bardziej czystym i zdrowym świecie. To marzenie staje się akurat w tym miejscu realne, ale wystarczy zjechać kolejką w dół i wydaje się już tylko bujaniem w ekoobłokach. Bo pytanie, czy np. mieszkańcy pięknego kraju nad Wisłą

Życie Handlowe

są przygotowani na ekoewolucję? Jak jest z naszą świadomością ekologiczną? Zwracamy uwagę na to, co jemy? Czy zadajemy sobie minimum trudu, aby zadbać o ekologię na co dzień? Znowu pozwolę sobie nawiązać do własnego domowego ogródka doświadczalnego. Wystarczył jeden film pokazujący kurczaki wybawione przez farmeraidealistę z chowu klatkowego, a podczas cotygodniowych zakupów moja córka sama dba o to, by w naszym koszyku nie znalazły się jaja oznaczone cyferką 3. Moja elokwentna nastolatka studiuje również dokładnie etykietki na opakowaniach

AKTUALNOŚCI W DETALach

nr 43 (styczeń 2010)

Abc zaprasza do Warszawy......................................4

Wydawca

Media Direct Sp. z o.o.

Razem pod skrzydłami Lewiatana............................4

ul. Młynarska 7, 01-205 Warszawa

tel. (22) 539-59-40, fax (22) 539-59-50

Kryzysowa narzeczona.............................................4

www.portalFMCG.pl

Zarząd

Radomir Jaszczuk, Beata Farmus

Prezes

Radomir Jaszczuk

(0-509-970-585)

rjaszczuk@mediadirect.pl

Redaktor

Dorota Warowna

Naczelna

(0-510-262-622)

dwarowna@mediadirect.pl

Sekretarz

Magdalena Stosio-Róg

Redakcji

(0-608-022-202)

mstosio@mediadirect.pl

Szef działu

Elżbieta Pyzel

reklamy

(0-510-808-508)

epyzel@mediadirect.pl

Reklama

Maja Gryko

key account manager

(0-502-282-990)

mgryko@mediadirect.pl

Renata Zadrożna

specjalista ds. reklamy

rzadrozna@mediadirect.pl

Zdjęcia

Przemysław Wierzchowski

Stała

Małgorzata Marszałek

str. str.38 12

współpraca

mmarszalek@mediadirect.pl

Cezary Ksel

cksel@mediadirect.pl

Prenumerata Jolanta Kitlińska

022 539 59 40

prenumerata@mediadirect.pl

Opracowanie Concept Studio graficzne

tel. (22) 841-53-55

Druk

Ortis

Pomysł na spółdzielczość........................................6 Sieci franczyzowe

produktów porównując je ze sobą, by móc wybrać mniejsze zło. Może jednak akurat ona dożyje czasów, kiedy certyfikat eko będzie obowiązującą normą i standardem? Znowu marzę… Trochę się jednak martwię. Sylwester Strużyna z firmy Bio Planet, jeden z moich rozmówców w temacie ekopółki (str. 10) , twierdzi, że większość naszych rodaków jest przekonana, że produkty wywarzane przez polskich rolników są „prawie ekologiczne” w stosunku do tych produkowanych w Zachodniej Europie. Tymczasem, jego zdaniem, mija się to z prawdą, ponieważ zużycie nawozów sztucznych na hektar użytków rolnych w Polsce przewyższyło już poziomy notowane w wielu krajach Europy Zachodniej. Oznacza to, że już dzisiaj dostarczamy do gleby i wód gruntowych olbrzymie ilości pestycydów, które następnie wraz z pokarmem dostają się do naszych żołądków. Dlatego bujam w obłokach, bo prawda jest smutna.

To, co dobre, jest w Sezamie...................................8

Temat miesiąca

Dorota A. Warowna Redaktor naczelna

Polska ekoewolucja...............................................10

NA PÓŁCE Alkohole Z lampką i kieliszkiem...........................................14 Piwo Rok z odrobiną goryczy..........................................18 Buliony Kostki zostały (w)rzucone......................................20 Karma dla zwierząt Wojna o psie miski................................................30 Środki czystości Ludwik – król porządków.......................................32 Nowe produkty Nowe produkty spożywcze.....................................24 Nowe produkty kosmetyczno-chemiczne................33 Promocje i kampanie Dyskretny urok walentynek....................................34

MERCHANDISING Zarobić na półce z…

Redakcja nie zwraca materiałów niezamówionych oraz zastrzega sobie prawo redakcyjnego opracowania tekstów przyjętych do druku. Nakład: 90 000 egz., cena egz: 10,70 zł (z 7%Vat) Pismo przeznaczone dla specjalistów dystrybucji. Redakcja nie odpowiada za treść ogłoszeń. Wszystkie prawa zastrzeżone ©.

AKTUALNOŚCI

Wybierz jedno z siedmiu marzeń...........................38

Szkolenia Weź sklep na warsztat...........................................40

POZNAJ PRZEBOJE FMCG 2010 str. 42

Po godzinach Konkurs Przeboje FMCG 2010...............................42

styczeń 2010 / 3 ortal.indd 1

1/19/10 5:55:11 PM


AKTUALNOŚCI

w DETALach

abc zaprasza do Warszawy

Kryzysowa narzeczona

W 2009 r. sieć abc wywalczyła sobie palmę pierwszeństwa w rankingu największych pod względem liczby sklepów sieci franczyzowych. W roku 2010 zamierza powalczyć o Warszawę, w której placówek z tym logo dotąd nie było.

Koniec roku zwykle skłania do podsumowań. Pokusiła się o nie m.in. firma PMR. Z przygotowanego przez nią raportu „Handel detaliczny artykułami spożywczymi w Polsce 2009”, wybraliśmy jedno ciekawe zjawisko. Mowa o lawinowym wzroście liczby sklepów franczyzowych.

R

ok 2009 sieć abc zakończyła, mając na koncie 3424 sklepy, czyli o ponad 170 więcej, niż zakładano. Rok 2010 ma być dla niej równie dynamiczny. – Spodziewamy się powiększenia sieci o kolejne 500 placówek – mówi Łukasz Chady, kierownik sieci abc. Plan jest całkiem realny, bo abc zamierza w ciągu 12 najbliższych miesięcy rozwijać się przede wszystkim w Warszawie i okolicach, czyli na rynku o bardzo dużym potencjale. W podboju tego obszaru sieci abc pomóc mają trzy hurtownie Eurocash, otwarte pod koniec 2009 r. na Żeraniu, w Piasecznie oraz w Garwolinie. – Telefony od właścicieli sklepów z okolic Warszawy, chcących przystąpić do naszej sieci, odbieraliśmy regularnie już od pewnego czasu – twierdzi Łukasz Chady. – Teraz możemy zaprosić ich do abc bez odsyłania do oddalonych o kilkadziesiąt kilometrów hurtowni – dodaje. Wkrótce stołeczni franczyzobiorcy

W

edług wspomnianego raportu, 15 największych sieci rozwijających się na zasadzie franczyzy lub ajencji przyłączyło w 2009 roku 2100 sklepów – o 15% więcej niż w roku 2008. 2236 2416

sieci abc będą mogli zaopatrywać się nie tylko w tych trzech wspomnianych miejscach. Pod koniec października 2009 r. spółka Eurocash otrzymała zgodę UOKiK-u na zakup 100% udziałów w przedsiębiorstwie Batna, które ma w swoim posiadaniu hurtownie cash&carry w Broniszach, Ząbkach i na Okęciu. Transakcja ma zostać sfinalizowana do końca marca 2010 r. <<

2002 2200 1414 1564 1010 889

388 460 376 456

– Stowarzyszenie Razem niemal idealnie dopasowuje się sposobem prowadzonej działalności oraz zasięgiem geograficznym do sieci Lewiatan. Dzięki temu strefa wpływów naszej sieci obejmie prawie całą Polskę – mówi Wojciech Kruszewski, prezes zarządu Lewiatan Holding. Łącznie

1390

Żabka

Sieć 34 i eLDe Nasz Sklep

Groszek

ze sklepami stowarzyszenia, sieć PSH Lewiatan liczy sobie ponad 2600 placówek. SKiPP Razem powstało w 2002 roku z inicjatywy kupców z województwa lubelskiego. W jego ramach powstała sieć sklepów ogólnospożywczych, do której przystąpiło 300 placówek. Obszar działania stowarzyszenia obejmuje teren Lublina, Chełma, Krasnegostawu, Zamościa, Białej Podlaskiej, Lubartowa i innych miast oraz mniejszych miejscowości województwa. Obecnie SKiPP Razem rozpoczęło działalność jako Operator Lewiatana, którego zadaniem jest zarządzanie zrzeszonymi sklepami i rozwijanie działalności franczyzowej na podległym mu obszarze. <<

Euro Sklep Eden Rabat Detal

Delikatesy Centrum

318 330

FJ

300 300

IGA

Razem

263 290

Razem pod skrzydłami Lewiatana Jubileuszowy, piętnasty rok działalności spółki Lewiatan Holding zakończył miły akcent. Na mocy podpisanej 29 grudnia umowy do Polskiej Sieci Handlowej Lewiatan przystąpiło 300 sklepów zrzeszonych w Stowarzyszeniu Kupców i Przedsiębiorców Polskich Razem.

1140

3450

Lewiatan

530 630 486 510

0

4 / życie handlowe

2836

abc

220 225

Sklep Polski

217 230

Chata Polska

500

2008 r. 2009 r. prognoza

1000 1500 2000 2500 3000 3500

15 największych sieci franczyzowych i agencyjnych w Polsce (źródło: PMR)

Co pcha niezależnych detalistów w stronę franczyzy, która ogranicza tak lubianą przez nich swobodę w prowadzeniu biznesu? – Jest to wynik rosnącej konkurencji, która powoduje, że właściciele niezrzeszonych sklepów stają przed wyborem: zamknąć sklep albo przystąpić do jednego z systemów franczyzowych działających w branży. I coraz częściej decydują się na tę drugą opcję – komentuje Patrycja Nalepa, analityk handlu detalicznego w PMR. – Ze względu na spowolnienie gospodarcze w tym roku niezależni de taliści odczuwali potrzebę znalezienia silniejszego partnera szczególnie mocno – dodaje Nalepa. <<


AKTUALNOŚCI

styczeń 2010 / 5


AKTUALNOŚCI

w DETALach

Pomysł na spółdzielczość Już 44 spółdzielnie zdecydowały się na współpracę z Partnerskim Serwisem Detalicznym, jedną ze spółek Grupy Handlowej Emperia. PSD został powołany do pracy na rzecz PSS-ów na terenie całego kraju. Ta rodząca się sieć zarządza ponad 300 placówkami o łącznej powierzchni sprzedaży sięgającej 50 000 m2. O szczegółach oferty oraz planach na bieżący rok rozmawiamy z Małgorzatą Więch, członkiem zarządu i dyrektorem ds. rozwoju spółki Partnerski Serwis Detaliczny. Czy kryzysowy rok 2009 był dla PSD udany? – Spółka urodziła się w czasie kryzysu i doskonale potrafi sobie radzić w czasie spowolnienia gospodarczego. Koncepcja współpracy ze spółdzielczością przygotowana była wspólnie z zespołem roboczym grupy G12, w której skład wchodzi 28 PSS-ów. Poznaliśmy oczekiwania spółdzielczości, jej funkcjonowanie i tradycje. Nic zatem dziwnego, że rok 2009 zakończył się naszym wspólnym sukcesem, a do projektu przystąpiło 44 partnerów spółdzielczych. Do kogo konkretnie jest skierowana i na czym polega oferta PSD? Co ją wyróżnia na rynku? – Nasza oferta skierowana jest tylko do detalu spółdzielni „Społem” i cechuje ją przede wszystkim partnerstwo we wzajemnych relacjach. Współpracujemy na płaszczyźnie handlowej, marketingowej i operacyjnej. Trzy pakiety, które oferujemy w ramach projektu, dostosowane są do potrzeb naszych partnerów biznesowych i na bieżąco z nimi konsultowane. Słuchamy, uczymy się i wspólnie wybieramy optymalne rozwiązania. Jak spółdzielcy zareagowali na PSD? Nie pojawiały się wątpliwości wynikające ze złych doświadczeń w kwestii integracji spółdzielczości? – Bardzo różnie. Jedni mówili, że gdyby kiedyś Krajowa Agencja Handlowa miała tak przygotowany projekt i taką opieką otoczyła spółdzielnie, to dziś PSD nie miałoby racji bytu na rynku. Inni, że może wreszcie w PSD „Społem” będzie znaczyło: razem. Płacimy też za 6 / życie handlowe

błędy popełnione przez naszych poprzedników. Wiele spółdzielni, szczególnie tych największych, nadal jeszcze czeka i obserwuje, czy nam się uda. Jak wyglądają negocjacje ze spółdzielcami? Obowiązuje jakiś jeden szablon współpracy? – Do każdej spółdzielni podchodzimy indywidualnie. Dopasowujemy model do konkretnych potrzeb. Nikogo nie poganiamy, dajemy czas na zastanowienie. Dla spółdzielców duże znaczenie mają rekomendacje płynące od naszych partnerów. Prowadząc negocjacje pokazujemy, co już udało nam się osiągnąć wspólnie ze spółdzielcami. Stanowimy zintegrowaną grupę, potrafimy razem pracować, ale też wspólnie spędzać czas wolny. Oferujemy jedną, przejrzystą i rzetelnie przygotowaną ofertę handlową, zawierającą umowy z dystrybutorami i producentami. Pomagamy, ale też wymagamy. Szczerze opowiadamy o naszej propozycji, w tym również o znaczeniu dyscypliny zakupowej, która ma ogromny wpływ na odczuwalne po jakimś czasie profity. Naszym celem jest wzrost sprzedaży i rentowności naszych partnerów. W sporej części, bo w około 1/3, oferujemy dystrybucję towarów realizowaną przez naszego strategicznego dystrybutora – ogólnopolską firmę Tradis, która w dobrych cenach, rzetelnie i na czas dostarcza towar do sklepów. To wszystko daje spółdzielcom konkretne korzyści. A jak w praktyce wygląda współpraca pomiędzy PSD a spółdzielnią? – Mamy stały kontakt z partnerami, przede wszystkim poprzez naszych regionalnych kierowników operacyj-

nych, którzy na bieżąco współpracują z działami handlowymi i kierownikami sklepów. Wymiana informacji następuje codziennie, zwykle drogą elektroniczną. Dodatkowo organizujemy handlowe spotkania robocze w makroregionach. Za każdym razem spotykamy się w innej spółdzielni. Trzy razy do roku odbywają się również ogólnopolskie spotkania konferencyjno-warsztatowe, w których uczestniczą zarządy i kierownicy działów handlowych PSS-ów. Bieżące problemy rozwiązuje nasz dział handlowy. Co planują państwo na rok 2010? – Chcemy z naszymi partnerami zrobić kolejny krok do przodu. Przygotowujemy kilka wspólnych działań, które omówimy i przedyskutujemy na spotkaniu w pierwszych dniach lutego. Mamy również plany rozwojowe. Będziemy zabiegać o przystąpienie do naszej grupy największych spółdzielni w kraju. Z częścią już od kilku miesięcy prowadzimy rozmowy. Będziemy także poszerzać i pogłębiać naszą ofertę handlową, ale przede wszystkim chcemy zaproponować wspólne logo dla sieci, które pozwoli nam skutecznie walczyć o klienta z naszymi największymi konkurentami.

Czy rzeczywiście, jak zapowiadają niektórzy eksperci, polskiej spółdzielczości grozi upadek? Jak ją pani widzi w perspektywie najbliższych 5 lat? – Spółdzielczości w Polsce nie grozi upadek, choć wielu jej rynkowych konkurentów pewnie właśnie tego by chciało. PSS-y mają ogromny potencjał w postaci najlepszych lokalizacji na lokalnych rynkach. Niejedna sieć może o tym tylko pomarzyć. Nie da się jednak ukryć, że spółdzielniom, podobnie jak innym sieciom, potrzeba ciągłych zmian, pozwalających dostosować się do konkurencyjnego rynku i nieustannej walki o klienta. Czasem trzeba zrezygnować z prowadzenia placówek nierentownych, czasem dostosować ich wystrój i ofertę. Jestem jednak przekonana, że w spółdzielczości nadal drzemie ogromny potencjał sprzedażowy, trzeba go tylko umiejętnie wykorzystać. Mam nadzieję, że dokonamy tego wspólnie – spółdzielcy wraz z Partnerskim Serwisem Detalicznym. Dziękuję za rozmowę Dorota A. Warowna


AKTUALNOŚCI

styczeń 2010 / 7


AKTUALNOŚCI

SIECI FRANCZYZOWE

To, co dobre, jest w Sezamie Choć początki Delikatesów Sezam sięgają wczesnych lat 90., to sieć nabiera rozpędu dopiero teraz. Wszystko za sprawą uruchomionego właśnie systemu franczyzowego, dzięki któremu w 2010 roku liczba placówek z tym logo ma zwiększyć się z 7 do 100.

– Idea rozwoju Delikatesów Sezam poprzez franczyzę zrodziła się kilka miesięcy temu, kiedy uznaliśmy, że sieć ta różni się od prowadzonej przez nas od 2000 r. sieci Nasz Sklep – mówi Krzysztof Tokarz, prezes Grupy Kapitałowej Specjał, która jest właścicielem Delikatesów Sezam od grudnia 2008 r. – Odmienności te dotyczą organizacji, asortymentu, a także klienteli sklepów – dodaje Tokarz.

reklama

Delikatesowe nie znaczy drogie Szczegółowo sieć Delikatesy Sezam przedstawił nam jej prezes, Roman Szymczak. – Delikatesy Sezam to z założenia sklepy dla bardziej wybrednego klienta. Stąd też w naszej ofercie bazę stanowią wyroby znanych marek. Oprócz asortymentu podstawowego kupić można także u nas towary kuchni świata, poza tym wędliny oraz nabiał z wyższej półki – wylicza Szymczak. Taka oferta nie oznacza wcale, że sieć zamyka się na klientów z mniej zasobnym portfelem. – W Sezamie, owszem, znajdziemy asortyment delikatesowy, skierowany do trochę bogatszej klienteli, niemniej sklepy te z powodzeniem funkcjonują na terenach zamieszkiwanych przez osoby średniozamożne – uspokaja przyszłych franczyzobiorców Krzysztof Tokarz, i jako przykład podaje Tarnobrzeg. To nie najbogatsze przecież miasto jest kolebką Delikatesów Sezam (pierwszy sklep z tym logo został tu otwarty w lutym 1990 r.) i to w nim z powodzeniem działa dziś

8 / życie handlowe KpG2_MZH_48x48.indd 6

12/28/09 12:24:31 PM

p i ę ć placówek sieci (pozostałe dwa sklepy funkcjonują w Rudniku nad Sanem i w Tarnowie). – Oferta Delikatesów Sezam zmierza w kierunku markowych towarów bardzo dobrej jakości, ale za rozsądną cenę. Ponadto zapewniamy szeroki asortyment delikatesowy, aby klient bardziej wymagający nie był zmuszony jechać do hipermarketu – podsumowuje prezes Tokarz. Tę właśnie ideę symbolizuje slogan reklamowy sieci: „To, co dobre, blisko Ciebie!”.

Sieć tylko dla zaangażowanych Jakie placówki mogą przystąpić do sieci Delikatesy Sezam? – Przede wszystkim zainteresowani jesteśmy sklepami samoobsługowymi o powierzchni minimum 100 m², zlokalizowanymi w centrach miejscowości

lub na drogach wyjazdowych – mówi Roman Szymczak. Ponadto placówka ubiegająca się o wejście do sieci musi osiągać obrót nie mniejszy niż 100 000 zł netto miesięcznie. Oprócz tych cech zwraca się baczną uwagę na pozytywne nastawienie do współpracy z siecią. – Przed przystąpieniem do sieci dokonujemy oceny placówki, analizujemy jej powierzchnię, lokalizację, rozmawiamy z właścicielem, sprawdzając jego potencjalne zaangażowanie. Musimy mieć pewność, że chce się on faktycznie związać z siecią. Ponieważ tylko i wyłącznie szczere zaangażowanie zapewni później sukces – twierdzi Tokarz. Mimo tych wymogów sieć ma otwarty charakter. – Sezam nie zamyka się na nikogo. Nawet jeżeli sklep ma gorszą lokalizację, próbujemy nadrobić tę wadę lepszą obsługą czy bogatszym asortymentem, tak aby nie tylko wydobyć tkwiący w placówce potencjał, ale by przede wszystkim uczynić ją bardziej konkurencyjną od innych, nienależących do naszej sieci – wyjaśnia prezes.

Zasada czterech K Skupmy się przez chwilę na korzyściach płynących z przystąpienia do Delikatesów Sezam. Organizatorzy sieci podkreślają cztery: korzyści handlowe, korzyści marketingowe, korzyści wizualizacyjne oraz korzyści gazetowe. Te pierwsze przejawiają się w konkurencyjnych cenach wynegocjowanych dla franczyzobiorców u dostawców. Drugie to retro bonusy od całości obrotów oraz z dodatkowych umów z producentami. – Oczywiście najwięcej franczyzobiorcy zyskują, zaopatrując się tylko u dostawców wskazanych przez operatora sieci, natomiast dopuszczalne są zakupy u innych dostawców, szczególnie tych handlujących produktami regionalnymi – zaznacza Roman Szymczak.


AKTUALNOŚCI Głównym dostawcą do placówek sieci Delikatesy Sezam jest Specjał, poza tym w gronie wskazanych dostawców znajdują się: Pepsi, Coca-Cola, Kolporter, Dobrowolscy, Bruno Tassi. W chemię i kosmetyki sklepy zaopatruje hurtownia Delko Otto, a w alkohol hurtownie Damianex – MTC (grupa CEDC) oraz BIS Lublin. Placówki przystępujące do sieci otrzymują nową atrakcyjną wizualizację wewnętrzną i zewnętrzną. Kolorem dominującym jest w niej przykuwająca uwagę czerwień. Sprawia ona, że Delikatesy Sezam odróżniają się od konkurencyjnych Delikatesów Centrum. Do tego dochodzi wydawana co miesiąc gazetka informująca o produktach w promocyjnych cenach. – Dodatkową korzyścią dla franczyzobiorców Delikatesów Sezam jest przeprowadzany w sklepie audyt i propozycja nowoczesnych rozwiązań, które mają poprawić funkcjonowanie placówki i podnieść jej sprzedaż – mówi Szymczak. Zmiany właściciel sklepu musi sfinansować z własnej kieszeni, ale sieć oferuje mu w tym zakresie sporo udogodnień. Dzięki umowom z firmami zajmującymi się wyposażeniem sklepów, franczyzobiorca otrzymuje duże upusty przy zakupie sprzętu. Sieć służy także pomocą w uzyskaniu korzystnych warunków kredytowych lub leasingowych.

Za rok już setka Sieć franczyzowa Delikatesy Sezam dopiero nabiera rozpędu, stąd jej jeszcze niewielki zakres terytorialny. – Dopiero zaczynamy, więc skupiamy się na terenie Podkarpacia i wschodniej części Świętokrzyskiego – stwierdza Roman Szymczak. – Nasze plany do końca 2010 r. zakładają uruchomienie Delikatesów Sezam tam,

gdzie funkcjonują oddziały GK Specjał, czyli w Krakowie, Bytomiu, Lublinie i Opolu. W I kwartale 2010 r. otworzymy trzy nowe sklepy własne. Dodatkowo zostanie podpisane około 30 umów z franczyzobiorcami koncepcji sklepu Delikatesy Sezam. Rok 2010 zamierzamy zamknąć liczbą 100 placówek. Ponadto chcielibyśmy, aby w niedługim czasie nasza sieć

przekształciła się z lokalnej w ponadregionalną – zdradza prezes Szymczak. Pozostaje tylko mieć nadzieję, że Delikatesy Sezam pójdą w ślady sieci Nasz Sklep, która na koniec 2009 r. obejmowała już ponad 1300 placówek, czyli o 300 więcej niż przed rokiem. Cezary Ksel reklama

Delikatesy Sezam w pigułce: > Wymagania w stosunku do franczyzobiorców: minimalna powierzchnia sklepu – 100 m²; minimalne obroty – 100 000 zł netto/m-c. > Czas trwania umowy franczyzowej – minimum 3 lata. > Opłaty związane z wejściem i funkcjonowaniem w ramach sieci – opłata wejściowa 1000 zł; opłata za uczestnictwo w sieci 100 zł/m-c. > Średnia wartość koszyka zakupowego – ok. 10–12 zł. > Obrót na m² powierzchni – 18 000 – 20 000 zł rocznie.

styczeń 2010 / 9


TEMAT MIESIĄCA

EKOPÓŁKA

Polska ekoewolucja W ciągu ostatnich kilku lat nastąpił wzrost wielu europejskich rynków ekologicznych. Konsumenci w Czechach, Niemczech, Wielkiej Brytanii, Francji czy Szwajcarii coraz bardziej doceniają zalety ekologicznego menu. Za naszą zachodnią granicą powstają dedykowane żywności ekologicznej markety, piekarnie, bary, nie wspominając o małych sklepach specjalistycznych i ekopółkach w sklepach ogólnospożywczych. A jak jest w Polsce? Czy jesteśmy przygotowani na ekoewolucję?

P

olski rynek produktów ekologicznych szacowany jest na około 440 mln złotych, co stanowi 0,2% całego polskiego rynku spożywczego. – Roczne wydatki statystycznego Polaka na produkty bio wynoszą około 11 zł, co oznacza mniej niż 1 zł miesięcznie – mówi Sylwester Strużyna z firmy Bio Planet, producenta i dystrybutora żywności ekologicznej. – W rekordowej pod tym względem Szwajcarii wydatki na mieszkańca wynoszą 103 euro rocznie. Wielu Polaków kupuje żywność od rolników (lub od ludzi udających rolników) na targowiskach, uważając ją za ekologiczną. Nieszczęście polega na tym, że przeciętny konsument woli kupić nieoznaczone w żaden sposób jaja na targowisku, pochodzące często z chowu klatkowego opartego na chemicznych paszach i hormonach, niż ostemplowane jaja „zerówki” pochodzące z chowu ekologicznego, zapewniającego kurom wolny wybieg oraz pasze bez chemii i hormonów. Podobnie z warzywami i wieloma innymi produktami spożywczymi. – Ekologiczna świadomość naszego społeczeństwa jest nadal bardzo niska. Wynosi kilkanaście procent, a osób, które rzeczywiście kupują i spożywają taką żywność, jest jeszcze mniej – mówi

10 / życie handlowe

Sławomir Chłoń, prezes Zarządu Organic Farma Zdrowia SA, sieci delikatesów z żywnością ekologiczną. – Niemniej jednak w ciągu ostatnich 3 lat poziom tej świadomości znacznie wzrósł i widzimy już spore grupy osób, które mają na ten temat dużą wiedzę i są regularnymi konsumentami. Jolanta Jędrzejewska ze Spółdzielni „Społem” WSS Śródmieście w Warszawie, odpowiedzialna

Najchętniej kupowane produkty ekologiczne* > Wędliny i wyroby garmażeryjne > Nabiał > Pieczywo > Warzywa > Owoce > Jaja > Makarony > Soki > Mąki > Przetwory warzywno-owocowe * Te produkty były najczęściej wymieniane przez producentów i dystrybutorów żywności eko wypowiadających się w artykule.

za wdrażanie Programu Ekologicznego „Społem”, uważa, że świadomość przeciętnego polskiego klienta jest niewielka. – Ekologia to temat wciąż mało rozpowszechniony w Polsce. Brakuje akcji promocyjnych i reklamy, przez co klient nie jest w stanie dostrzec i docenić korzyści, jakie niesie ze sobą. To, że ekologia staje się jednak tematem modnym, widać w przekazach reklamowych zwykłej żywności. – Obecnie na topie jest mówić, że produkt jest bez konserwantów – mówi Katarzyna Wieczorek, marketing manager firmy MyEcolife. – Jednak konsument powinien, oprócz wysłuchania takiego komunikatu, spojrzeć na etykietę i dokładnie ją przeczytać. Bo tam, oprócz listy konserwantów, widnieją różne inne ciekawe informacje, także liczbowe. Ale świadomość rośnie, a my robimy wszystko, żeby konsumenta jak najlepiej wyedukować. Między innymi właśnie poprzez umieszczenie ciekawych i potrzebnych informacji na opakowaniu. – Tylko mały procent konsumentów w Polsce wie, na jakich warunkach produkt może uzyskać atest produktu rolnictwa ekologicznego. Edukacja jest niezbędna, aby wyrównać w tym zakresie różnice z Europą – dodaje Jerzy Niczyporuk, dyrektor handlowy sieci Żółty Cesarz. – Często konsumenci mylą produkt ekologiczny z lansowanym ostatnio dość mocno produktem regionalnym. Mało kto wie o nagminnym używaniu niedozwolonych nawozów, np. osadów z oczyszczalni ścieków, do konwencjonalnych nie atestowanych upraw, albo o fałszowaniu pożywienia dodatkami smakowymi i wypełniaczami z biotechnologii. Polacy przykładają wagę do tego, co jedzą, ale uważają, że produkty z bazaru są ekologiczne, a to niestety nie jest oczywiste.

Potencjał rynku eko – Polskie rolnictwo stoi przed historyczną szansą transformacji na ekologię – są tradycje, struktura agrarna i rosnący popyt w Europie i w Polsce – mówi Jerzy Niczyporuk. Obecnie jest w Polsce 12 000 ekologicznych gospodarstw, może ich być 10 razy więcej. Francja np. zamierza przekształcić na ekologiczne 40% swoich terenów rolniczych. Jak się nie idzie do przodu, to się cofa. Sylwester Strużyna również patrzy w przyszłość optymistycznie. – Historycznie i kulturowo jesteśmy częścią cywilizacji zachodniej, która coraz bardziej świadomie stawia na żywność ekologiczną – mówi. – Dużo zamieszania w Unii Europejskiej wywołał brak jednolitych oznaczeń certyfikowanej żywności ekologicznej, ale ten problem zostanie niedługo rozwiązany. Tym


TEMAT MIESIĄCA razem to Europa uczy się od Ameryki, która już dawno wprowadziła jednorodne i obowiązkowe oznaczenie żywności ekologicznej logo USDA. W Europie trwa obecnie konkurs na nowe logo żywności ekologicznej. W pierwszej rundzie, spośród wszystkich zgłoszeń, jury dokonało wstępnej selekcji 100 najlepszych prac. Następnie wybrano trzy projekty. Kolejnym etapem jest powszechne głosowanie przez internet. – Od lipca tego roku nowe logo będzie już obowiązkowe na wszystkich produktach ekologicznych w całej Unii Europejskiej, co – mam nadzieję – pozwoli na jego lepszą promocję i ułatwi opanowanie chaosu informacyjnego. Obecne unijne logo rolnictwa ekologicznego wprowadza wiele zamieszania. Nie dość, że jest nieobowiązkowe, to jeszcze występuje w tylu wersjach językowych, ile języków obowiązuje w Unii Europejskiej. Napis „rolnictwo ekologiczne” pisany jest bardzo małą czcionką, co czyni go z reguły nie do przeczytania dla ludzi o słabszym wzroku – dodaje Strużyna.

– w asortymencie i wartości obrotów – mówi Jerzy Niczyporuk z sieci Żółty Cesarz. – W masie towarowej ze względu na koszty transportu – owoce, warzywa i produkty ze zbóż i strączkowych – polskie produkty doganiają już importowane. W sklepach Żółty Cesarz ze względów makrobiotycznych i ekologicznych preferujemy produkty

lokalne, jeśli jakością i ceną są konkurencyjne. Nasze portfolio liczy około 1000 pozycji i jest wolne od podróbek.

Kim jest ekokonsument? Jolanta Jędrzejewska uważa, że trudno jest określić dokładnie, kto jest klientem kupującym produkty ekologiczne. Są to zarówno osoby starsze, którym

smak produktów ekologicznych przypomina smaki dzieciństwa, jak i młode osoby, które preferują zdrowy tryb życia. Z obserwacji Katarzyny Wieczorek wynika, że najczęściej klientami ekopółki są kobiety, zwłaszcza te dbające o zdrowie i urodę, a także młode matki – one są najbardziej wyczulone, jeśli chodzi o posiłki dzieci czy też używanie >> reklama

Ekoportfolio – Większość podstawowych, konwencjonalnych produktów ma już swoje odpowiedniki w postaci produktów ekologicznych – mówi Jolanta Jędrzejewska. – Na początku były to głównie bakalie i przeróżne ziarna. W nieciekawych szaroburych opakowaniach, mających się chyba kojarzyć ze starymi, kiepskimi gatunkowo opakowaniami z kuchni naszych babć – opowiada Katarzyna Wieczorek. – A przecież ekologia nie musi być taka siermiężna! Ma ogromne pole do popisu zarówno w asortymencie, jak i jakości opakowań właśnie. Teraz na półce bio konsument znajdzie wszystko, i świeże warzywa i owoce, przetwory, gotowe dania, ziarna, mąkę, pieczywo, wędliny, nabiał, i – dla dzieci – przepyszne słodycze: ciasteczka, cukierki, żelki, desery owocowe, i – dla dorosłych – nawet alkohol. Niektórzy zainteresowani, zwłaszcza z mniejszych miast, mogą mieć tylko problem, żeby tę półkę znaleźć w sklepie. Ta tendencja też się zmienia, bo obecnie wszystkie sieci handlowe wprowadzają lub próbują wprowadzać ekopółkę, ale zazwyczaj nie jest ona tak szeroka i jeszcze nie wszędzie można kupić coś poza bakaliami. Świetnym antidotum na to jest sklep internetowy, bo tu znajdzie się już wszystko, pełną bądź prawie pełną gamę produktów. – Ciągle jeszcze produkty importowane, głównie z UE, stanowią większość styczeń 2010 / 11


TEMAT MIESIĄCA

EKOPÓŁKA

Katarzyna Wieczorkiewicz z MyEcolife uważa, że najlepszy klient bio to ten już wyedukowany, który przychodzi na zakupy spożywcze (i nie tylko, bo przecież ma do dyspozycji także naturalne środki czystości i kosmetyki) do specjalistycznych sklepów. naturalnych środków czystości, które nie uczulają i są w 100% naturalne i zdrowe. – Nasza grupa docelowa ma średnie bądź wyższe wykształcenie, zarabia powyżej średniej krajowej i mieszka w większości w dużych miastach bądź na przedmieściach – mówi Wieczorek. – Ale tak naprawdę odbiorcą produktów eko jest każdy świadomy konsument, który ma swoje zainteresowania i pasje, który jest aktywny, czuje się spełniony na jakimś polu. Takiego człowieka da się zainteresować ekologią i ekożywnością, da się wciągnąć w dyskusję. A tej się nie boimy, bo nie brakuje nam argumentów.

Zarobić na ekologii Jak mówią zgodnie hurtownicy i detaliści, półkę eko najpierw trzeba rozsądnie zbudować, później rozreklamować, a wtedy będzie rzeczywiście zarabiać. – Artykuły ekologiczne zaliczane są do grupy Premium, więc ceny i marże są wyższe niż w przypadku podstawowych produktów spożywczych – twierdzi Sławomir Chłoń. Trzeba być jednak cierpliwym. – Cierpliwość dotyczy wszystkich w łańcuchu ekologicznym – opowiada Katarzyna reklama

– Roczne wydatki statystycznego Polaka na produkty bio wynoszą ok. 11zł, co oznacza mniej niż 1 zł miesięcznie. W rekordowej pod tym względem Szwajcarii wydatki na mieszkańca wynoszą 103 euro rocznie - mówi Sylwester Strużyna z Bio Planet.

Wieczorek. – Zarówno rolnika, który od samego początku musi mieć stalowe nerwy – zmiana pola zwykłego w ekologiczne, które posiada certyfikat, trwa około 3–4 lat – jak i konsumentów, którzy muszą zrozumieć, że wędlina ekologiczna ma krótszy termin przydatności i nie może leżeć pół dnia poza lodówką, bo się zepsuje (nie zawiera przecież konserwantów, obecnych w tradycyjnej wędlinie), i nie zawsze na półce będą wszystkie owoce i warzywa sezonowe czy jajka „zerówki”, bo kura z chowu ekologicznego nie niesie tyle jaj, co ta z fermy. Zdaniem Sylwestra Strużyny z Bio Planet, półka eko w supermarkecie lub delikatesach potrzebuje około 12 miesięcy, aby stała się wyraźnie zauważalna dla klientów i zaczęła na siebie zarabiać. – Informacja, doradztwo i dobra ekspozycja – bez tego produkty eko znikają wśród innych regałów i nikogo nie interesują – dodaje Sławomir Chłoń. Jerzy Niczyporuk, dyrektor handlowy sieci franczyzowej Żółty Cesarz, uważa, że sklep z żywnością ekologiczną to obecnie w Europie i w Polsce pewniak i jedna z najszybciej zwracających się inwestycji. – Jak pokazują doświadczenia hurtowników i dystrybutorów, w Europie najlepiej rozwijają się rodzinne sklepy o powierzchni 50–150 mkw. – mówi Niczyporuk. – To specyficzna branża i ciągle jeszcze specyficzny klient. Sprzedawca musi być kompetentny – nie tylko w kwestiach ekologii, ale i na szerszym dietetyczno-zdrowotnym polu. Wzrost obrotów w branży za ubiegły rok wyniósł w Polsce ok. 30%, w naszych sklepach ok. 50%.

Jak sprzedawać ekologię Produkty ekologiczne powinny być traktowane jako oddzielna grupa i dlatego należy je sprzedawać w specjalnie przygotowanym i oznakowanym miejscu, tak aby te produkty wyraźnie odróżniały się od produktów konwencjonalnych. – Powinna to być wydzielona część sklepu, a nawet cały dział, 12 / życie handlowe KpG2_MZH_48x48.indd 2

12/28/09 12:24:29 PM

tak aby znalazła się tam jak największa ich ilość – mówi Jolanta Jędrzejewska. – Tak świadomy klient, który sięga po produkty bio, wymaga uczciwego traktowania – uważa Jerzy Niczyporuk. – Mieszanie na tych samych półkach produktów z atestem i podobnych konwencjonalnych jest niedopuszczalne. Zraża to klientów i podkopuje zaufanie do sprzedającego. Konieczna jest

Aby zarobić na żywności ekologicznej, trzeba mieć pełen dostępny asortyment, świadomość co się sprzedaje oraz dobre miejsce na te produkty w swoim sklepie. Tadeusz Szynkiewicz, Prezes Żywność Ekologiczna BIO FOOD sp. z o.o.

edukacja personelu choćby na podstawowym poziomie: produkty z certyfikatem są kontrolowane przez niezależne instytucje na wszystkich etapach produkcji, a u rolnika co roku bada się próbki ziemi pod kątem herbicydów, pestycydów i nawozów sztucznych. Pierwszym krokiem do sukcesu i zainteresowania klienta produktami eko są, zdaniem Katarzyny Wieczorek z MyEcolife, ciekawe i oryginalne opakowania. Drugim zaś materiały POS, które pomagają konsumentowi zauważyć, że to produkt inny niż wszystkie, i prowadzą go jak za


rękę do półki, by sięgnął i przeczytał etykietę. – Często organizujemy też degustacje – najlepiej, gdy hostessa wie jak najwięcej o rolnictwie ekologicznym, bo musi wytłumaczyć konsumentowi, dlaczego ten produkt jest droższy – opowiada Wieczorek. – Jak wspomniałam – także i my musimy być cierpliwi i czekać, aż konsument będzie dostatecznie wyedukowany, by iść prosto i bez wahania do półki bio.

Handel a produkty eko W ciągu zaledwie dwóch lat produkty eko pojawiły się we wszystkich sieciach delikatesów, superi hipermarketów. – Również dyskonty zaczęły włączać do oferty pierwsze produkty czy wstawiać nawet małe regały z tą żywnością – mówi Sławomir Chłoń. – Powiem więc, że nastąpiła rewolucja w tym zakresie, ponieważ 3 lata temu żywność ekologiczna dostępna była wyłącznie w sklepach specjalistycznych. Zdaniem Katarzyny Wieczorek, bio stało się modne także w sieciach handlowych. Widzi w tym jednak mały problem: wszyscy deklarują chęć stworzenia takiej półki, potem zaś okazuje się, że towary te rotują wolniej, zwłaszcza w początkowym okresie. Towary stojące na półce to dla handlu strata miejsca i pieniędzy. Nie wszystkich da się przekonać, że konsument musi dostrzec markę, więc nie może ona stać tuż przy ziemi i potrzebne są dodatkowe działania marketingowe. – Rozumieją to świetnie małe sklepiki, które mimo ograniczonej przestrzeni w porównaniu z hipermarketami, bardzo chętnie zgadzają się na dodatkowe materiały marketingowe. A to naprawdę pomaga! – dodaje Wieczorek. Jerzy Niczyporuk uważa, że handel wprowadza ofertę eko niezręcznie. – Często półki z tymi produktami są upstrzone konwencją udającą produkty bio. Często pod tabliczką bio leżą tylko produkty konwencjonalne – przypuszczam, że personel nie jest świadomy oznaczeń i różnicy. Makaron razowy ekologiczny znalazłem w dziale karmy dla zwierząt… Uboga etykieta, co prawda z numerem atestu, i brązowy kolor – skojarzenia spowodowały, że ktoś wyeksponował go obok karmy dla psów. Mieczysław Babalski z Wytwórni Makaronu Bio uważa, że duże sieci wprowadzają produkty eko dla mody i biznesu, bez odpowiedzialności za nie. Świadczą o tym częste zwroty. – Świadomy konsument nie tam szuka żywności – dodaje Babalski. Gdzie zatem ją kupuje? – Z naszych obserwacji wynika, że klienci najchętniej kupują produkty ekologiczne

w wyspecjalizowanych sklepach, zajmujących się ich sprzedażą, jak również w placówkach, w których wyznaczone są dla nich odrębne regały, nadzorowane przez ekodoradców – mówi Kamila Strzelecka.

Zamiast epilogu Według Jolanty Jędrzejewskiej ze Spółdzielni „Społem”, dużym problemem dla klientów są ceny produktów ekologicznych, które są wyższe niż produktów konwencjonalnych z tej samej grupy. Jak wynika z badań przeprowadzonych przez dr Sylwię ŻakowskąBiemans z SGGW w Warszawie, najczęściej wymieniane przez Polaków bariery zakupu żywności ekologicznej to ograniczona lub utrudniona dostępność produktów rolnictwa ekologicznego oraz wysoki poziom cen tej żywności. Konsumenci nie dostrzegają istotnych różnic pomiędzy jakością droższej żywności ekologicznej i tańszej nieekologicznej, co jest bezpośrednio związane z niskim poziomem wiedzy na temat rolnictwa ekologicznego i żywności ekologicznej. Jak wykazują badania QLIF przeprowadzone w ramach największego do tej pory europejskiego projektu do spraw

Potencjał gospodarstw i przetwórni ekologicznych w Polsce jest wykorzystywany w 30%, a handel tymi produktami jest nadal bardzo mało profesjonalnie zorganizowany - uważają Tadeusz Synkiewicz i Roman Świniarski z firmy Bio Food. ekologicznego rolnictwa, żywność ekologiczna może mieć pozytywny wpływ na ludzkie zdrowie. Jest ona bezpieczna i wysokiej jakości. Żywność ekologiczna w porównaniu z konwencjonalną zawiera więcej żywieniowo i fizjologicznie pożądanych substancji składowych, takich jak przeciwutleniacze i witaminy.

Ekologicznie TEMAT MIESIĄCA od śniadania do kolacji Firma MyEcolife wzbogaciła portfolio o dwie nowe kategorie: chleby oraz kasze i ryż. W ramach linii Schlebiamy… konsumenci mają do wyboru chleby: Lorenca (żytni razowy na naturalnym zakwasie), żytni probiotyczny, razowy pszenno-żytni i żytni ze słonecznikiem. Ceny: od 8,08 do 11,68 zł. Oferta kasz i ryżu obejmuje: komosę ryżową Kaszu Machu Picchu – Quinoa (cena ok. 15,00 zł za 300 g) oraz trzy gatunki ryżu: basmati brązowy, biały długoziarnisty i brązowy jaśminowy (linia pod nazwą Reżyser smaku). Równocześnie firma poszerzyła ofertę dań gotowych i słodyczy. Do tych pierwszych dołączyło leczo paprykowe Magyar Leczo (cena 14,90 za 300 g), do drugich – ciastka z linii Przystanek Ciastkowy w pięciu smakach. Cena 9,85 zł za 100 g. Tyle samo kosztują nowe tacosy Pół chwili z chili. Złoto Indian Najciekawsza spośród wprowadzonych nowości jest komosa ryżowa. Quinoa pochodzi z terenów, na których swoje źródła ma najdłuższa na świecie rzeka – Amazonka i gdzie rozłożyło się najwyżej położone żeglowne jezioro na świecie – Titicaca. Właśnie wśród tych cudów natury firma MyEcolife znalazła najprawdziwsze złoto Indian – kaszę Quinoa, zwaną matką zbóż. Jej małe ziarenka mają niezwykłą siłę, znaną od 5 tysięcy lat. Quinoa rozgrzewa i wzmacnia organizm, jest bardziej niż mleko bogata w wapń i bardziej niż wszystkie inne zboża w cenne białko. Stanowi źródło żelaza, fosforu, witaminy E i witamin z grupy B. Z uwagi na te właściwości jest produktem doskonałym w czasie mroźnej, groźnej zimy.

Dorota A. Warowna

Żywność ekologiczna* Potoczne określenie „żywność ekologiczna” często bywa używane zamiennie z określeniem „zdrowa żywność”. Podczas gdy pierwsze z pojęć określa żywność certyfikowaną, drugie jest nazwą stworzoną dla celów marketingowych, nienarzucającą żadnych określonych standardów. Żywność ekologicznazostaławjednoznacznysposób zdefiniowana w prawodawstwie Unii Europejskiej oraz prawodawstwie większości

państw świata. Żywność ekologiczna to określenie żywności produkowanej metodami rolnictwa ekologicznego, z dbałością o wyeliminowanie używania nawozów sztucznych i pestycydów. Producenci żywności ekologicznej mają obowiązek oznaczania swoich produktów certyfikatami. W Unii Europejskiej występują różnorodne oznaczenia graficzne certyfikatów. * Na podstawie materiałów firmy Bio Planet.

styczeń 2010 / 13

www.myecolife.pl


NA PÓŁCE

alkohole

Z lampką i kieliszkiem Alkohol to element każdej imprezy – czy to w domu, czy u znajomych, czy tych w restauracji. Nie dziwi więc, że sprzyjający spotkaniom w węższym i szerszym gronie okres karnawału, sprzyja także sprzedaży trunków. Których w szczególności?

– twierdzi Tomasz Gasiński, senior brand manager Cin & Cin w firmie Ambra. Karnawał to bowiem kolejny dobry powód, żeby delektować się winem musującym. Nie tylko nim zresztą.

Czysta przyjemność świętowania Nie ma się co oszukiwać, większości Polaków od wina na pewno bliższa jest wódka. I o niej teraz słów kilka. Okres przedświąteczny i same święta to„żniwa” w wódczanej branży. Jak twierdzi Robert Kabot, dyrektor marketingu w spółce Sobieski, wódki czyste rosną w tym czasie o 15–20%. O niezwykłej dynamice segmentu wódek w okresie świąteczno-noworocznym sporo mówią też dane Nielsena przytoczone przez Agnieszkę Leszczyńską, marketing managera w Wyborowej. – W okresie grudzień 2008–listopad 2009 rynek wódki zanotował wzrost wolumenowy na poziomie 6%, podczas gdy w samym dwumiesięcznym okresie grudzień 2008 – styczeń 2009 wzrost wyniósł aż 11%! – podkreśla Leszczyńska. Według jej opinii konsumenci robią oczywiście zapasy alkoholu na święta i DORATO MICHELANGELO CIN&CIN SPARKLING WINE AMADEUS TOTAL FIORE MARTINI ASTI 0

500 1000 1500 2000 2500 3000

Sprzedaż ilościowa win musujących w tysiącach litrów

Z

a początek karnawału tradycyjnie uznaje się dzień Trzech Króli, choć w Polsce przyjmuje się raczej, że jego punktem startowym jest sylwester. A jak sylwester, to wiadomo szampan , a właściwie wino musujące.

Przez pryzmat bąbelków – Święta i początek karnawału to najgorętszy sezon dla branży winiarskiej, a zwłaszcza dla kategorii win musujących – mówi Andrzej Studziński, brand manager Carlo Rossi w firmie CEDC. Jego zdaniem sprzedaż win musujących w tym okresie może, w zależności od marki, sięgać nawet 40% rocznego obrotu. Ta tendencja bardzo wyraźnie przekłada się na strukturę sprzedaży. – O ile w ciągu roku utrzymywany jest stabilny układ: wina stołowe – ok. 53% rynku oraz wina deserowe i musujące dzielące pozostałą część równo po połowie, o tyle w okresie świąt musujące zwiększają 14 / życie handlowe

(źródło: NIELSEN, DANE ZA PAŹDZIERNIK 2008 – WRZESIEŃ 2009)

swój udział nawet o 50% – wyjaśnia Studziński. Czy to oznacza, że zapas „bąbelków” w sklepie w styczniu to dla detalisty katastrofa? Nie do końca. – Z naszych obserwacji wynika, że konsumenci raczej nie robią zapasu wina musującego przed sylwestrem w ilościach, które mają wystarczyć na cały karnawał. Czym innym jest godzina 24.00, kiedy korki obowiązkowo muszą wystrzelić w górę, a czym innym bale karnawałowe, kiedy wznosimy liczne toasty

przed sylwestrem (tak to ma miejsce w przypadku wszystkich innych produktów spożywczych), ale po wykończeniu zapasów, zazwyczaj w pierwszej połowie stycznia, wracają po swoje ulubione marki i nimi uświetniają spotkania z przyjaciółmi i bale karnawałowe. Wizja barków skrywających arsenał wódki, który mógłby z powodzeniem wystarczyć na cały rok, jest też odległa dla Roberta Kabota. – Wódki raczej się nie magazynuje, a zakupy poczynione na święta i sylwestra są z reguły przeznaczone na bieżące potrzeby. W karnawale idąc na bal mamy już alkohole w cenie, więc nie kupujemy ich specjalnie. Co innego >>


NA PÓŁCE

styczeń 2010 / 15


NA PÓŁCE

alkohole

W pierwszej połowie stycznia konsumenci, którzy w większości wypili już świąteczno-noworoczny zapas alkoholu, wracają do sklepów po swoje ulubione trunki. jeżeli jest to spotkanie w gronie znajomych, w domu. Wtedy dokupujemy alkohol w sklepie – wyjaśnia Kabot i dodaje, że nie bez powodu wewnętrzne dane jego firmy wykazują zwykle o ok. 10% wyższą sprzedaż alkoholu do hurtu w okresie luty–maj niż w okresie czerwiec–wrzesień.

typowych miejscach. Do wódki Luksusowa na przykład dołączone są dwa kieliszki w etui, a więc zestaw przeznaczony raczej do użytku w plenerze. Imprezowicze na pewno nie przejdą obok takich propozycji obojętnie, a skuszą one też i niektórych abstynentów. Magdalena Stosio-Róg

Chwyty nie tylko na imprezowiczów

Zdaniem producenta Andrzej Studziński, brand manager Carlo Rossi w firmie CEDC: – Obowiązkowym elementem karnawałowej oferty są wina musujące. Z kolei tuż przed walentynkami – różowe wina stołowe. Jeśli chodzi o segment cenowy to Polacy najchętniej sięgają po wina w granicach 20 zł. Poza tym lubią marki, które znają i kojarzą. Przykładowo, jednym z elementów sukcesu Carlo Rossi jest to, że wśród konsumentów udało się zbudować przekonanie, że marka ta łączy w sobie bardzo dobrą jakość przy zachowaniu rozsądnej ceny. Polacy nadal, mimo dużych zmian, jakie w tym zakresie nastąpiły, czują się zagubieni przed półką z winami, dlatego przywiązują się do sprawdzonych marek, w dodatku takich, w ramach których mogą poznawać nowe smaki.

Co więc powinni zrobić detaliści, żeby karnawał w sprzedaży alkoholu trwał u nich, zgodnie z tym co nakazuje tradycja, aż do Środy Popielcowej, a więc blisko dwa miesiące? Na pewno warto popracować nad ekspozycją. Dodatkowe miejsca, na których ustawione zostaną wina musujące albo proponowane specjalnie na okres świąteczno-karnawałowy zestawy promocyjne, są w stanie zdziałać cuda. Firma Sobieski proponuje na ten czas zestawy wódki Sobieski ze szklanką, gratisowym drinkiem Sobieski Impress oraz dwupaki w niższej cenie, Danzką w specjalnie zaprojektowanym kartoniku albo Zawiszę Czarnego w duecie Zdaniem producenta z kieliszkiem. Oferta firmy WyAgnieszka Leszczyńska, marketing borowa obejmuje zaś wódkę manager w firmie Wyborowa: Absolut z butelką musującego wina – Okres świąteczny i karnawałowy Jacob’s Creek Piont Noir, wódkę Wyzdecydowanie sprzyja sprzedaży borową z dwoma kieliszkami gratis wódek czystych. Jesteśmy krajem i Pana Tadeusza w staropolskiej, wódczanym – według danych Niedrewnianej tubie. Dodawane do lsena na temat sprzedaży ilościowej, zestawów promocyjnych gadżety ponad 90% konsumowanych u nas mogą też zainspirować klientów alkoholi mocnych stanowi wódka – do konsumpcji alkoholu nie tylko tak więc wyjątkowe okazje celebruw czasie karnawałowych imprez jemy właśnie tym trunkiem. w domu, ale także w innych, mniej reklama

Zdaniem producenta Robert Kabot, dyrektor marketingu w firmie Sobieski: – Trudno dać uniwersalną dla wszystkich detalistów receptę na zwiększenie sprzedaży wódek czystych. Z generalnych zasad, przed świętami na pewno należy rozbudować segment wódek premium, który w tym okresie rośnie na znaczeniu, gdyż chcemy wtedy pokazać się gościom od najlepszej strony. Po świętach sprzedaż tego segmentu spada do swojego normalnego poziomu i stanowi ok. 18% całego rynku wódki. Natomiast segment najtańszy cechuje się pewną stabilnością. Jego średnie udziały w całym koszyku wódki wynoszą 26% i tylko nieznacznie zmieniają się w okresie świąteczno-noworocznym.

16 / życie handlowe KpG2_MZH_48x48.indd 3

12/28/09 12:24:30 PM

Zdaniem producenta Tomasz Gasiński, senior brand manager Cin & Cin w firmie Ambra: – Dla maksymalnego zwiększenia sprzedaży win musujących w okresie karnawału istotne jest dobre wyeksponowanie produktu w sklepie. Jeśli jest taka możliwość, należy wygospodarować miejsce na dodatkowe ekspozycje, które z naszych doświadczeń przynoszą bardzo dobre rezultaty. Ważne są też materiały i nowe rozwiązania promocyjne, jakie przygotowują producenci. Mam tu na myśli promocje konsumenckie i zabawy online, które wyjątkowo mocno przyciągają konsumenta do konkretnego wina. Trzeba również pamiętać o odpowiednim pozycjonowaniu marek na półce. W okresie sylwestrowym należy postawić na najlepiej rozpoznawane i doceniane przez konsumentów produkty.


NA PÓŁCE

styczeń 2010 / 17


NA PÓŁCE

PIWO

A

nalizując sprzedaż w 2009 r. producenci piwa dalecy są od euforii. – Optymizm malał już od 2008 r., gdy branża zaczęła mówić o stabilizacji, a nawet początkach regresu – zauważa Beata Pawłowska, dyrektor generalny Royal Unibrew Polska. Jedną z przyczyn takiego stanu rzeczy stał się na pewno fakt, że spożycie piwa przekroczyło średnią europejską, a Polska znalazła się na czwartym miejscu z 93 litrami na mieszkańca. Ale nie tylko to spowodowało wyhamowanie rynku. – Decydującym czynnikiem był wzrost cen piwa w wyniku drastycznej podwyżki akcyzy (13,6%) w marcu 2009 r., ale także ogólne ograniczenie wydatków konsumenckich na fali kryzysu gospodarczego – stwierdza Katarzyna Wilczewska, public affair manager w Kompanii Piwowarskiej. Dodatkowo deszczowy początek lata nie zachęcał do picia „pod chmurką”. – W wyniku tych wszystkich okoliczności w pierwszym półroczu 2009 r. sprzedaż piwa spadła o 7,5%, a w czerwcu odnotowano dramatyczny wynik (minus 13,5%). Pomimo zdecydowanego polepszenia sytuacji w trzecim kwartale, we wrześniu cała branża ogłosiła, że jest to najgorszy rok od 20 lat – mówi Pawłowska. Katarzyna Wilczewska przytacza kolejne liczby, które potwierdzają, że nad polskim rynkiem piwa zawisły czarne chmury: – Krajowa sprzedaż w ciągu 12 miesięcy (licząc do września 2009 r.) spadła o 8,1%. Na koniec 2009 r. spadek ten może wynieść 9,2% – prognozuje Wilczewska.

Co zimą? A co latem? Obecna pora roku odrabianiu strat w piwnej branży raczej nie sprzyja. Producenci muszą stawić czoła nie tylko trudnościom gospodarczym, ale także stosunkowo mało przyjaznym dla nich reklama

Rok z odrobiną goryczy Ubiegły rok był dla branży piwnej najtrudniejszy od lat. Kryzys i podwyżka akcyzy nie pozostały bez wpływu na sprzedaż. Czy jednak z rynkiem piwa naprawdę jest tak źle, jak twierdzą producenci? warunkom atmosferycznym. Zima to czas, kiedy sprzedaż piwa nie generuje dużych wzrostów. Czy jednak sezonowość w tej branży ma tę samą skalę co na przykład w przypadku lodów? – Piwo jest tradycyjnie uważane za produkt sezonowy, choć obecnie, po trwających kilkanaście lat wzrostach spożycia, można stwierdzić, że rozwinął się trend do konsumowania go przez cały rok – mówi Beata Pawłowska. Mimo wydłużania się sezonu na piwo, fakty pozostają niezmienne – słoneczna pogoda jest do jego konsumpcji wręcz niezbędna. – Podobnie jak pozostali producenci piwa, w okresie letnim realizujemy większość, czyli ponad 60% sprzedaży rocznej – za-

18 / życie handlowe KpG2_MZH_48x48.indd 4

12/28/09 12:24:30 PM

uważa Piotr Chęcielewski, wiceprezes zarządu ds. marketingu w Carlsberg Polska. Pora roku, poza ilością, wpływa także na rodzaj spożywanego piwa. – W okresie jesienno-zimowym dużą popularnością cieszą się piwa mocne, ze względu na swoją wyrazistość, związaną ze zwiększoną zawartością zarówno alkoholu (powyżej 6%), jak i ekstraktu, która powoduje, że to piwa doskonałe na długie zimowe wieczory – mówi Piotr Chęcielewski. Dobre wyniki piw mocnych to, zdaniem Beaty Pawłowskiej, zasługa tzw. heavy userów, czyli stałych smakoszy tego rodzaju piwa: – Preferują oni i konsumują mocne piwa przez cały rok, nawet latem – mówi. To właśnie za ich

przyczyną zimowy spadek sprzedaży piw mocnych jest mniejszy, niż to ma miejsce w przypadku piw regularnych czy smakowych.

Globalny gigant kontra lokalny gracz Dla Piotra Chęcielewskiego z Carlsberg Polska królem sprzedaży długo pozostaną piwa typu full light. – Piwa typu full light, o zawartości alkoholu pomiędzy 5,0% a 6,2%, wciąż są najlepiej rozwijającym się segmentem w Polsce. Ten rodzaj piwa cieszy się dużą popularnością zarówno w sezonie letnim, kiedy sprzedaż piwa osiąga najwyższy poziom, jak i poza sezonem – w miesiącach chłod-


NA PÓŁCE ZDANIEM HURTOWNIKA

Statystyczny Polak spożywa obecnie 93 litry piwa rocznie. Ten wynik plasuje nas na 4. miejscu w Europie. niejszych, kiedy wciąż ma najistotniejszy udział w sprzedaży piwa ogółem – mówi. Tym, co może zmienić obraz rynku, jest natomiast coraz wyraźniejsze dochodzenie do głosu mniej znanych, lokalnych marek. Skąd ten trend? – Coraz częściej pojawiają się sygnały, że duże ogólnopolskie marki nie różnią się smakiem, są takie same lub bardzo podobne do siebie. Po okresie fascynacji globalnymi markami w latach 90., polscy piwosze poszukują bardziej niszowych produktów, lokalnych marek o tradycyjnej recepturze i odmiennym smaku – stwierdza Beata Pawłowska. – Tutaj swoje miejsce znajdują regionalne i lokalne piwa z mniejszych browarów – dodaje Pawłowska. A to daje szansę mniejszym producentom, których produkty można coraz częściej kupować poza ich macierzystym regionem. Oprócz nowych smaków na rynku wciąż dynamicznie rozwija się sektor piw specjalistycznych, np. przeznaczonych tylko dla kobiet czy też piw smakowych. Te ostatnie wg badań Nielsena doświadczyły ostatnio wręcz szokujących wzrostów sprzedaży: ilościowo o niemal 13%, wartościowo o ponad 31% (dane za listopad 2008 – październik 2009 vs listopad 2007 – październik 2008).

Do sklepu zamiast do baru Pytaniem pozostaje, czy kryzys ekonomiczny sprawił, że piwosze przerzucili się na tańsze marki? Katarzyna Wilczewska twierdzi, że na

Mówi Paweł Janiak, prezes hurtowni Anpah-Janiak z Kalisza: – Hurtownia Anpah-Janiak zajmuje się dystrybucją napojów, alkoholi wysokoprocentowych oraz piwa z portfolio Kompanii Piwowarskiej, Carlsberga, Grupy Żywiec i browaru Van Pur. W ciągu ostatnich lat zauważamy coraz większą stabilizację sprzedaży. Sezonowość w konsumpcji piwa nie jest już tak wyraźna jak w latach ubiegłych. Poza sezonem letnim wzrasta sprzedaż piw mocnych, zmniejsza się natomiast spożycie piw słabych i smakowych. Ten ostatni segment nie ma dużego udziału w sprzedaży, natomiast z roku na rok poprawia swoje notowania. rynku zauważalny był spadek sprzedaży marek o najwyższych indeksach cenowych, piw importowanych oraz zagranicznych piw pszenicznych. – Marki te mają najmniej lojalnych konsumentów i stosunkowo łatwo można z nich zrezygnować – mówi. Marki z segmentu mainstream miały się natomiast w 2009 r. bardzo dobrze. – Z naszych obserwacji rynku piwa wynika, że konsumenci mimo kryzysu pozostają wierni „swoim” markom, jednak zmniejszają

Pierwszą piątkę w ilościowej sprzedaży piwa tworzą kolejno: Tyskie, Żubr, Tatra, Warka oraz Lech. (źródło: KP za Nielsen, grudzień 2008 – listopad 2009)

Hipermarkety > 2500m

5,7%

0,9%

Supermarkety < 2500m

17,4%

Duże sklepy spożywcze

8,2% 30,9%

19,7%

Sklepy

5,8% winno-cukiernicze 0

5

10

15

20

25

30

35

0

10

20

0,7%

40

50

20,2% 60

70

80

Piwo full light 5,0-6,2%

72,8%

Piwo mocne >6,2%

30

Piwo bezalkoholowe <0,5%

6,3% Piwo light 0,51-4,9%

Piwo full light 5,0-6,2%

73,5%

32%

Cezary Ksel

Piwo bezalkoholowe <0,5%

5,9% Piwo light 0,51-4,9%

Średnie sklepy spożywcze Małe sklepy spożywcze

liczbę oraz częstotliwość zakupów i konsumpcji – mówi Katarzyna Wilczewska. – Piwosze nie decydują się na zmianę ulubionej marki na tańszą czy postrzeganą jako gorsza. Chętniej natomiast korzystają z promocji i poszukują możliwości nabycia swych ulubionych brandów w niższej cenie, np. w sklepie zamiast w lokalu gastronomicznym – dodaje. Przeprowadzone niedawno przez Millward Brown SMG/KRC na zlecenie Kompanii Piwowarskiej badania te obserwacje potwierdzają. W obliczu kryzysu Polacy zaczęli zaciskać pasa, a wśród rzeczy, na których oszczędzamy, znalazły się nie tylko czasopisma i gazety (23% badanych), podróże (23%), sprzęt domowy (21%), ubrania (19%), ale także piwo (17%). Aż 37% badanych rzadziej zaglądało do klubów, a 28% w ogóle przestało bywać w gastronomii. Z kolei 17% respondentów wyjaśnia, że do klubów chodzi tak samo często jak wcześniej, jednak mniej wydaje. Jest także grupa, która, właśnie ze względów ekonomicznych, zdecydowanie woli kupić piwo w sklepie i wypić je w domu (18%). Podejrzewam, że tę goryczkę detaliści przełkną z łatwością.

0

10

20

Piwo mocne >6,2%

30

40

50

60

70

80

Lokalizacja sprzedaży piwa

Segmentacja rynku piwa

Segmentacja rynku piwa

[UJĘCIE WARTOŚCIOWE] (źródło: NIELSEN, DANE ZA LISTOPAD 2008 – PAŹDZIERNIK 2009)

[UJĘCIE WARTOŚCIOWE] (źródło: NIELSEN, DANE ZA LISTOPAD 2008 – PAŹDZIERNIK 2009)

[UJĘCIE ILOŚCIOWE] (źródło: NIELSEN, DANE ZA LISTOPAD 2008 – PAŹDZIERNIK 2009)

styczeń 2010 / 19


NA PÓŁCE

BULIONY

Kostki zostały (w)rzucone Gotowanie mięsa i warzyw w celu przygotowania wywaru to zajęcie dość czasochłonne, a w gruncie rzeczy także mało ekonomiczne. Szczególnie, gdy alternatywa jest tak prosta – kostki rosołowe (nazywane też bulionami). Pierwsze pojawiły się prawie 100 lat temu i wciąż dodają „tego czegoś” potrawom w wielu kuchniach świata. W polskiej także.

W

artość rynku bulionów wyniosła w okresie grudzień 2008 – listopad 2009 roku ok. 254 mln złotych. Oznacza to wzrost w porównaniu z poprzednim okresem badawczym o 9,5%. Podobną dynamiką (+7%) wykazała się także sprzedaż ilościowa (źródło: Nielsen). Dobra kondycja tej kategorii wynika między innymi z faktu, że cieszy się ona największą penetracją wśród produktów kulinarnych suchych. Oznacza to, że kostki rosołowe używane są codziennie, do różnych potraw, w milionach polskich domów.

Nowe przyjacielem starego Specjaliści są zgodni – koniem pociągowym rynku bulionów są pojawiające się na nim nowości. To dzięki nim wzrasta ilościowa i wartościowa sprzedaż kostek. – Gdyby nie brać pod uwagę nowości, wzrost kategorii bulionów byłby na poziomie ok. 2–3% rocznie (buliony bez nowości + promocje) – mówi Barbara Karnowska z firmy Unilever. – To nowe produkty są najczęściej bohaterami reklam

telewizyjnych, to one najczęściej przyciągają konsumentów do półki. W okresie ostatnich 12 miesięcy nowości wygenerowały obrót na poziomie niemal 40 mln zł, jest to obrót zbliżony do tego, jaki generują wszystkie produkty typu zupa w kartonie/zupa mokra – dodaje Karnowska. I faktycznie, polityka głównych producentów potwierdza ogromne znaczenie innowacji produktowych. W ofercie marki Knorr pojawiły się obecnie nowe propozycje – Knorr Bulion cielęcy oraz Bulionetki Knorr. Szczególnie te ostatnie zasługują na uwagę, bulionetka to nowy format kostki, w postaci żelu, w której o 40% zmniejszono zawartość soli i o 50% zawartość tłuszczu. Jako pierwszy na zdrowsze warianty bulionów postawił jednak producent marki Winiary, proponując konsumentom Kostkę do smaku. Jest to zdrowsza wersja popularnej kostki bulionowej, bo zawiera o 25% mniej soli i o 50% mniej tłuszczu. Zważywszy na zdecydowanie nadmierne spożywanie soli przez polskiego konsumenta, a co za tym idzie, na ogromny problem nadciśnienia tętniczego, Małe sklepy spożywcze

reklama

Średnie sklepy spożywcze

Hipermarkety 2 >2500m

13% 16,4% 20,6% 13,8%

36,1% Supermarkety 2 <2500m

Duże sklepy spożywcze

Lokalizacja sprzedaży bulionów [UJĘCIE WARTOŚCIOWE] NIELSEN, DANE ZA GRUDZIEŃ 2008 – LISTOPAD 2009

20 / życie handlowe KpG2_MZH_48x48.indd 5

12/28/09 12:24:30 PM

produkty tego typu wydają się być kompromisowym rozwiązaniem i dla zdrowia, i dla podniebienia. A ponieważ dla detalisty w pierwszym rzędzie liczą się argumenty wyrażane za pomocą cyfr, warto przytoczyć rynkowe fakty. – Bulionetka Knorr w ciągu zaledwie 4 miesięcy obecności na sklepowych półkach osiągnęła 7% wartościowych udziałów w rynku – twierdzi Barbara Karnowska.

Drobiowe towarzystwo Mimo pojawiających się w kategorii kostek innowacji czy to w zakresie zawartości, smaku czy formatu, lider w sprzedaży pozostaje od lat ten sam – jest nim tradycyjny „rosół z kury”. – Wariant drobiowy stanowi wciąż ponad połowę rynku bulionów. W pierwszej trójce znajdują się także warianty wołowy i warzywny. Łącznie odpowiadają one za ok. trzy czwarte rynku – mówi Tomasz Dębowski, kierownik grupy produktów z Działu Wyrobów Kulinarnych Nestlé Polska. Planując asortyment, warto jednak wyjść poza ramy wyznaczone przez trzy najpopularniejsze smaki. – Sklepom na pewno opłaca się mieć szerszy asortyment, ponieważ konsumenci przywiązują się do konkretnych wariantów i ich zastosowań. Niezmiernie ważne


NA PÓŁCE

Najciekawsze strony branży FMCG

>> są historie, o których nigdy byś się nie dowiedział >> są ludzie, o których losach nigdy byś nie usłyszał >> są rzeczy, o których lepiej wiedzieć o wiele wcześniej

www.portalfmcg.pl

dla sklepu jest posiadanie aktualnych nowości rynkowych, ponieważ to one wspierane są marketingowo, a w okresach wsparcia potrafią zwiększyć rotację nawet kilkukrotnie – uważa Dębowski. Jakby dla równowagi sprzedaż

kostek w ciągu roku pozostaje na stosunkowo stabilnym poziomie. Pokrywają się one z sezonowością pozostałych produktów kulinarnych, tzn. nasilenie sprzedaży następuje w czasie świąt Bożego Narodzenia >>

Buliony od kilku lat notują wzrosty zarówno wartościowo (większa sprzedaż w złotówkach), jak i wolumenowo (większa sprzedaż w litrach). Na przestrzeni ostatnich 4 lat sprzedaż w złotówkach rosła średnio o blisko 10%, sprzedaż w litrach – średnio o 10%.

>> >> >> >> >>

kupuj taniej porównuj ceny pytaj ekspertów komentuj wydarzenia wygrywaj nagrody

(źródło: Nielsen) styczeń 2010 / 21


NA PÓŁCE

BULIONY

i Wielkanocy, a delikatne wyhamowanie ma miejsce w okresie letnim. Wyjątkiem od tej reguły jest wariant grzybowy, którego wzmożona sprzedaż rozpoczyna się w sezonie grzybobrań, a apogeum osiąga w grudniu.

Bulion ze znakiem firmowym Kolejnym, zdaniem niektórych najistotniejszym, parametrem branym przez konsumentów pod uwagę przy zakupie kostek jest marka. W opinii Tomasza Dębskiego najlepszym dowodem na jej siłę jest bardzo silna pozycja dwóch głównych graczy, którzy w sumie mają ponad 86% rynku bulionów. Ci dwaj główni gracze to oczywiście firmy Nestlé i Unilever. Zgodnie z danymi Nielsena za październik–

Drobiowy

52,9% 13,3%

Wołowy

6,9% Warzywny 4,9% Grzybowy 3,7% Drobiowo-wołowy 2,8% Drobiowo-warzywny 1,2% Z indyka z warzywami 0,6% Z oliwą z oliwek 13,5% Inne 0

10

20

30

40

50

Segmentacja rynku bulionów [UJĘCIE WARTOŚCIOWE] NIELSEN DANE ZA GRUDZIEŃ 2008 – LISTOPAD 2009

22 / życie handlowe

60

-listopad 2009 marka Winiary ma 40%, a marka Knorr – 47% udziałów w wartościowej sprzedaży kostek. W sześciu poprzednich dwumiesięcznych okresach badawczych udziały Winiar wynosiły od 42% do 45%, a Knorra – od 41% do 44%. Pojawia się jeszcze tylko pytanie o najczęściej wybierane opakowania bulionów. Odpowiedział reklama

nam na nie Tomasz Dębski z Nestlé: – Najpopularniejszymi opakowaniami bulionów są te po 60 g i 120 g, przy czym format 60 g dominuje w handlu tradycyjnym, a format 120 g w handlu nowoczesnym. Jednocześnie we wszystkich kanałach możemy zaobserwować trend rosnącej popularności większych formatów opakowań.

Dla tradycjonalistów i nie tylko Odbiorcami kostek bulionowych są przeważnie kobiety. – Dwie trzecie z nich to mężatki posiadające dzieci, z wykształceniem zawodowym bądź średnim. Wiekowo jest to zróżnicowana grupa – zarówno osoby młode, jak i starsze – mówi Barbara Karnowska. Tomasz Dębski dorzuca, że najwięcej


NA PÓŁCE Drobiowe smaki bulionów odpowiadają za 49% sprzedaży całej kategorii, a pierwszych 7 najlepiej sprzedających się produktów to kostki drobiowe! Drugi najważniejszy smak to warianty wołowe (19%), następnie mięsny, warzywny, grzybowy. (źródło: Nielsen).

bulionów kupują osoby posiadające większe rodziny i żyjące w mniejszych miejscowościach. Tak szeroka grupa odbiorców kostek to w pewnej mierze zasługa polskiego klimatu i tradycji kulinarnej. – Polska kojarzona jest ze spożyciem zup i obiadów dwudaniowych. Jest to związane z naszym klimatem (zupy w przeszłości miały

zadania rozgrzewające organizm) oraz kulturą (zupy od zawsze stanowiły pierwszą rytualną część obiadu domowego). Zupy w Polsce są i będą popularne głównie ze względu na to, iż mają bardzo ugruntowaną pozycję w tradycyjnym jadłospisie. Co więcej, ten jadłospis przekazywany jest z pokolenia na pokolenie i wydaje się niemożliwe, aby w krótkim czasie miało się to zmienić – mówi Przemysław Pająk z firmy Prymat. Jednak kostki bulionowe to nie tylko baza do tradycyjnej polskiej zupy. Są to swoiste przyprawy i jako takie mogą być dodatkiem do wielu różnorodnych potraw. Polacy „kupili” już patent Włochów i chętnie gotują makaron w bulionie z oliwą z oliwek. Kostki świetnie podkreślają też smak ryżu i są stosowane do przygotowywania potraw kuchni chińskiej. A ponieważ ich producenci mają ambicję iść z duchem czasu (niekiedy nawet go wyprzedzać), stąd tylko patrzeć nowych zastosowań tych małych, wielkich produktów. Małgorzata Marszałek

Zdaniem detalisty Mówi Katarzyna Wilczarek, sklep spożywczo - przemysłowy w Warszawie: – Kostki rosołowe to towar dość niepozorny, ale taki, który sprzedaje się dobrze przez cały rok. Przede wszystkim są one tanie, a potrafią dużo wnieść do codziennej kuchni. Poza tym producenci dbają o to, by były wygodne, czego przykładem są np. kostki z dodatkiem liścia laurowego i ziela angielskiego. Dla mnie osobiście to świetne rozwiązanie, bo nie lubię znajdować ziarenek ziela w gotowym sosie. Dobrze sprzedają się kostki Knorr i Winiary, bo są często reklamowane w prasie i telewizji i dzięki temu wielu klientów ich właśnie szuka. Najczęściej wybierany jest smak drobiowy, i on dobrze sprzedaje się przez cały rok, zimą klienci sięgają też po bulion wołowy i grzybowy, latem częściej po warzywny. W ofercie mam też bulion oliwkowy, bo sama lubię ugotować w takim wywarze ryż czy makaron. Sprzedaję głównie opakowania po 60 g, jedynie w okresach przedświątecznych decyduję się na większe formaty.

styczeń 2010 / 23


NA PÓŁCE

NOWE PRODUKTY

BAKALIOWA SJESTA

ZDROWO I KOLOROWO

Na półce z bakaliami debiutuje marka Siesta. Jest ona skierowana do młodych, dynamicznych osób, które dbają o zdrowie, cenią tradycję, ale nie rezygnują z poszukiwania nowych rozwiązań. Opakowania bakalii Siesta wyróżniają się niestandardową szatą graficzną, wyposażone są w pasek ułatwiający zamykanie, podane są na nich przepisy podpowiadające różne formy serwowania produktów oraz ciekawostki na ich temat. Oferta obejmuje 10 rodzajów bakalii (większość oferowana w opakowaniach po 100 g). Przykładowe ceny: morele suszone – ok. 3,50 zł, rodzynki sułtanki – ok. 2,00 zł, słonecznik łuskany – ok. 1,70 zł, wiórki kokosowe – ok. 2,10 zł. JUTRZENKA COLIAN, www.jutrzenka.pl

Zdrowe produkty zwykle kojarzą się z czymś niedobrym i mdłym w smaku. Helio obala ten mit wprowadzając na rynek Bakalie z linii Słoneczne Owoce. Jest to mieszanka rodzynek, suszonych śliwek, suszonych moreli, daktyli i kandyzowanych ananasów wzbogacona o blanszowane migdały oraz orzechy laskowe (dla wygody konsumentów z moreli, śliwek i daktyli usunięto pestki). Nowy produkt może pełnić rolę zdrowej przekąski do pracy, szkoły itp., albo dodatku do wykwintnych dań i deserów. Cena pomarańczowo-przezroczystego opakowania zawierającego 150 g bakalii to ok. 5,00 – 6,00 zł. HELIO, www.helio.pl

ALTERNATYWA DLA MLEKA

JOGURTY W SŁUŻBIE PIĘKNA Firma Polmlek wprowadziła do sprzedaży pierwsze na rynku jogurty funkcjonalne z dodatkiem koenzymu Q10, stosowanego dotąd głównie w kosmetykach przeciwzmarszczkowych. Jogurty Q sygnowane marką Warmia dostępne są w siedmiu smakach: malina-czerwona porzeczka, malina-dzika róża, grejpfrutowy, limonka-cytryna-zielona herbata, wiśnia, wanilia oraz jagoda Acai. Jedna butelka Q jogurtu, zawierająca 250 g produktu, pokrywa 50% dziennego zapotrzebowania organizmu na koenzym Q10. Sugerowana cena na półce – 2,09 zł. POLMLEK, www. polmlek.com.pl

PRZYJEMNOŚĆ DLA DUSZY I CIAŁA Princessa Vitale czekoladowa to wypiekany z mąki pełnoziarnistej wafelek, który dostarcza organizmowi błonnika. Poza zdrowotnymi ma też walory smakowe, a to za sprawą rozpływającego się w ustach kremu czekoladowego i mlecznej czekolady. Ryżowe chrupki na wierzchu dodają całości lekkości i przyjemnej chrupkości. Wafelek Princessa Vitale wyróżnia się kwadratowym kształtem. Sugerowana cena detaliczna za produkt o masie 28 g to 1,10 zł. NESTLÉ POLSKA, www.nestle.pl

24 / życie handlowe

Napoje sojowe marki Orico to propozycja dla tych, którzy nie chcą lub nie powinni pić mleka. Oferowane w trzech smakach: naturalnym, waniliowym i czekoladowym, mogą być spożywane same albo z dodatkami, takimi jak lody, bita śmietana, tarta czekolada. Napoje sojowe Orico nadają się także na bazę do koktajli, ciasta naleśnikowego czy racuchów. Wszystkie oferowane są w kartonach o pojemności 1 l, przy czym smak naturalny kosztuje ok. 7,00 zł, a dwa pozostałe ok. 8,00 zł. BAKALLAND, www.mojeorico.pl

ORYGINALNE SMAKI Tenczynek wprowadza do oferty dżemy o oryginalnych smakach: agrestowym, gruszkowo-pigwowym i rabarbarowym. Sporządzone są tylko z naturalnych owoców i cukru, bez dodatku sztucznych barwników i konserwantów. Wszystkie mają żelową konsystencję. Wyróżniają się dużą zawartością owoców, a małą cukru – odpowiednio 44 g i 35 g na 100 g dżemu. Opakowanie: słoik zawierający 320 g produktu. Orientacyjna cena: 3,69 zł. GARDENAU, www.tenczynek.com.pl


PYSZNE ZMIANY Spółdzielnia Mleczarska Mlekpol odświeżyła wizerunek serka homogenizowanego Pyszny. Nowy kształt kubka jest bardziej nowoczesny i wygodniejszy dla konsumenta, a nowa szata graficzna czyni produkt bardziej atrakcyjnym. Serek Pyszny dostępny jest w siedmiu wariantach smakowych: waniliowym, czekoladowym, wiśniowym, bananowym, truskawkowym, owoców leśnych oraz brzoskwini i marakuji. Sugerowana cena opakowania zawierającego 140 g produktu to 1,32 zł. SM MLEKPOL, www.mlekpol.com.pl

NA PÓŁCE

reklama

DŻEMY NA 100% Dżemy Streamline mają obecnie wzbogaconą recepturę. Te niemające na polskim rynku konkurencji dżemy są wypełnione owocami i sokami owocowymi. Nie zawierają cukru (przez co mają o połowę mniej kalorii niż typowy dżem niskosłodzony), barwników ani aromatów, co klasyfikuje je do gamy produktów dla diabetyków. Dostępne smaki: truskawka, malina i pomarańcza. Słoiki z odświeżoną, bardziej czytelną etykietą, która podkreśla, że dżemy mają w swym składzie 100% owoców, o gramaturze 300 g. Sugerowana cena detaliczna: 7,99 zł – 9,45 zł. SCANDIC FOOD, www.scandic-food.pl

styczeń 2010 / 25


NA PÓŁCE

NOWE PRODUKTY

„DO SMAKU W KAŻDEJ SYTUACJI”

PORCJA ZDROWIA OD NEPTUNA Reagując na prozdrowotne potrzeby konsumentów, spółka Wilbo wprowadziła do sprzedaży konserwy Neptun o ulepszonej recepturze. Równocześnie zmieniła wizerunek marki. Jej ikoną jest teraz znak graficzny w kształcie serca, komunikujący cztery atuty Neptuna – brak konserwantów, zawartość żelaza, białka i kwasów Omega 3. W odnowionej ofercie znajduje się 18 produktów z tuńczyka, łososia, makreli, śledzia i szprota, z których każdy może pełnić rolę przekąski na dowolną porę dnia. Ceny: od 3,00 do 6,00 zł. WILBO, www.wilbo.pl, www.neptun.pl

Takim hasłem firma Gregier promuje klasyczne oliwy z oliwek portugalskiej marki Oliveira da Serra. Do linii tej zaliczają się trzy oliwy extra virgin: Clássico, Clássico Suave (delikatna), Clássico Intenso (intensywna). W ofercie marki Oliveira da Serra są korespondujące z oliwami smakiem oliwki: zielone Clássico oraz czarne Clássico Suave i Clássico Intenso. Oliwy dostępne są w butelkach z praktycznym dozownikiem. Cena: ok. 28,00 zł za 750 ml. Słoiki z oliwkami o masie netto 420 g (masa po odcieku – 260 g) kosztują ok. 15,00 zł. GREGIER, www. gregier.com.pl

PODZIEL SIĘ KETCHUPEM

WYRAZISTE DODATKI Ofertę produktów marki Bulerias (z Hiszpanii rodem) poszerzają: słodko - pikantne kapary, ostra papryczka piri piri oraz słodko - korzenny różowy pieprz. Te charakterystyczne w smaku dodatki nadają wyrazu potrawom kuchni włoskiej, greckiej, hiszpańskiej i francuskiej. Wszystkie opisane dodatki dostępne są w słoiczkach zawierających po 99 g produktu. Ceny: kapary – 3,99 zł, papryczka piri piri – 6,89 zł, różowy pieprz – 8,49 zł. STOVIT, www.bulerias.com.pl reklama

PO NITCE DO ROSOŁU Firma Goliard wprowadza na rynek nowy makaron – Nitkę Rosołową. Jest to typowy makaron rosołowy wyprodukowany z najlepszej jakości mąki z dodatkiem jaj (w proporcji 3 jaja na 1 kg mąki). Smak i jakość tego makaronu nie odbiega od sztandarowego produktu firmy Goliard – Nitki Luksusowej, natomiast nowa forma pakowania pozwoliła obniżyć koszty wytworzenia, co miało znaczny wpływ na cenę produktu. Średnia cena 250-gramowej paczka Nitki Rosołowej to 1,85 zł. GOLIARD, www.goliard.pl

26 / życie handlowe KpG2_MZH_48x48.indd 6

12/28/09 12:24:31 PM

Portfolio firmy Kotlin poszerzyło się o nowy format ketchupu – opakowanie o gramaturze 650 g. Nowoczesna w wyglądzie, postawiona na głowie butelka zawiera ten sam tradycyjny ketchup Kotlin w dwóch wariantach smakowych: łagodnym oraz pikantnym. Nowa, większa gramatura to doskonałe rozwiązanie dla konsumentów chcących podzielić się ketchupem z rodziną i przyjaciółmi. Sugerowana cena detaliczna: 5,70 zł. KOTLIN DYSTRYBUCJA, www.kotlin.com.pl


NA PÓŁCE WODA JAK SZAMPAN Producent Cisowianki wyznacza nowe trendy na rynku wód butelkowanych i wprowadza do sprzedaży Cisowiankę Perlage. Jest to wodzie, której bąbelki uzyskano metodą perlage, wykorzystywaną w produkcji wysokiej klasy win, sampanów i niektórych wodach mineralnych klasy premium. Bąbelki takie uwalniają się wolniej i są znacznie drobniejsze, dzięki czemu woda staje się niezwykle delikatna i subtelna. Do wyjątkowej metody produkcji dochodzi wyjątkowe opakowanie. Cisowianka Perlage oferowana jest w butelce o pojemności 0,7 l (cena: 1,49 zł - 1,79 zł) wykonanej z materiału łączącego zalety plastiku i estetykę szkła. W kampanii reklamowej Cisowianki Perlage wystąpił krytyk kulinarny i podróżnik – Robert Makłowicz. POLSKIE ZDROJE, www.cisowianka.pl reklama

SOK NAJWYŻSZEJ PRÓBY Złote Jabłka z delikatnym miąższem to nowa propozycja w ofercie 100% soków bez dodatku cukru marki Hortex. Swój niepowtarzalny smak sok zawdzięcza kompozycji trzech szlachetnych odmian złotych jabłek: golden delicious, jonagold i champion. Karton o pojemności 1 l kosztuje ok. 3,70 zł – 3,90 zł. Sprzedaż nowego produktu wspiera kampania reklamowa pod hasłem „Sok najwyższej próby”. HORTEX, www.hortex.pl

styczeń 2010 / 27


NA PÓŁCE

NOWE PRODUKTY

CHOC CHOC CHIP

PAPIEROSY NA KOBIECĄ MIARĘ

Na naszym rynku pojawił się jedenasty wariant lodów Häagen-Dazs, produkowanych przez firmę General Mills. Najnowszy smak – Choc Choc Chip – to połączenie świeżej słodkiej śmietanki, holenderskiego kakao i kawałków czekolady. Jak wszystkie lody Häagen-Dazs produkowany jest według tradycyjnej receptury wyłącznie z naturalnych składników najwyższej jakości (bez użycia sztucznych barwników i konserwantów). Sugerowana cena za opakowanie 500 ml to ok. 22,00 zł. JAGO, www.jago.com.pl

British American Tobacco Polska wprowadza na rynek nowy, zgrabny format opakowania papierosów mentolowych Vogue Menthe i Menthe Eclât. Opakowanie pod nazwą Vogue Frisson, w formacie idealnie dopasowanym do damskiej torebki, na stałe zastąpi dotychczas dostępne. Maksymalna cena paczki kryjącej w sobie 20 papierosów to 10,30 zł. BAT, www.bat.com.pl

KAWA PO PORTUGALSKU Firma Gregier proponuje Polakom znaną w całej Portugalii kawę Nicola. Produkowana z wyselekcjonowanych ziaren arabiki i robusty, po zaparzeniu ma delikatny, wysublimowany smak i aromat. Oferta obejmuje kawy: Selecto Gourmet, Mundi Gourmet i Bocage, polecane zwłaszcza do ekspresów ciśnieniowych. Wszystkie trzy dostępne są w formie ziarnistej i mielonej. Do tego trio dochodzi jeszcze mielona kawa Nicola Suave Gourmet, którą można pić o dowolnej porze dnia, bo zawiera 50% kofeiny przy 100% smaku. Ceny 250-gramowych opakowań: od ok. 23,00 zł do ok. 27,00 zł. GREGIER, www.gregier.com.pl

GWIAZDY WŚRÓD CIAST Ciasta Serowa Gwiazda i Piernik Smakosza marki DecoMorreno dają gwarancję zawsze udanych wypieków. Serowa Gwiazda jest wyrafinowanym, apetycznym i unikalnym w kształcie połączeniem czekoladowego ciasta, puszystego sera i skórek pomarańczy. Piernik Smakosza ma głęboki czekoladowy kolor i klasyczny korzenny smak, który zawdzięcza dodatkom takim jak: cynamon, imbir, goździki, kardamon, miód oraz wanilia. Sugerowana cena opakowania, zawierającego wszystkie suche składniki potrzebne do przygotowania Serowej Gwiazdy, to 7,10 zł, a Piernika Smakosza – 4,29 zł. MASPEX – GMW, www.maspex.com.pl

28 / życie handlowe

WIĘCEJ ŚLIWEK OD GOPLANY Śliwki w czekoladzie marki Goplana są dostępne w nowym, większym opakowaniu – 350 g. Kryje ono w sobie polskie śliwki ręcznie selekcjonowane i konserwowane wyłącznie naturalnym cukrem tak, jak domowe przetwory. Śliwki Goplana są bezpośrednio oblewane deserową czekoladą, a nie tak jak w przypadku wielu innych producentów – otaczane dodatkową masą. Dzięki takim zabiegom, konsument otrzymuje zdrowe i smaczne słodycze. Cena opakowania 350 g to 13,90 zł. Obok niego w ofercie pozostaje opakowanie o gramaturze 200 g. JUTRZENKA COLIAN, www.goplana.pl

DIABEŁ TKWI W SZCZEGÓŁACH Trzy wina musujące z linii Cin &Cin Spumante: Bianco Demi Sec, Rosso Semi Dolce i Bianco Semi Dolce, zyskały nową, elegancką oprawę. Kształt etykiety, mocno zaznaczony logotyp oraz wysublimowana stylistyka czcionki podkreślają zmysłowość i prestiżowy charakter produktów. Elementy włoskiej flagi zwracają uwagę na szlachetne pochodzenie trunków. Rekomendowana cena butelki o pojemności 0,75 l – 19,00 zł. AMBRA, www.ambra.com.pl


NA PÓŁCE

styczeń 2010 / 29


NA PÓŁCE

NOWE PRODUKTY

Wojna o psie miski Karmy dla psów dzieliło między siebie dwóch graczy. W listopadzie 2009 r. pojawił się trzeci, a z nim szansa na spore ożywienie na półce. Mowa o brytyjskiej firmie Butcher’s Pet Care. O jej doświadczeniach i ambicjach opowiedział nam Derek Evans, international sales & marketing director w Butcher’s Pet Care. Co skłoniło Państwa do wprowadzenia marki Butcher’s do Polski? – Odnieśliśmy sukces na naszym rodzimym rynku* oraz innych rynkach europejskich, np. we Włoszech. Szukając dalszych możliwości rozwoju i wykorzystania naszych doświadczeń postawiliśmy na Polskę, z rynkiem o wysokiej dynamice wzrostu i dużym potencjale.

wprowadzenia do sklepów nowej marki karmy dla psów? – Po pierwsze, wierzymy, że Butcher’s stanie się marką popularną wśród właścicieli psów, ponieważ oferuje kompletny i zbalansowany posiłek dla ich pupila. Po drugie, nowa marka da detaliście możliwość zaoferowania klientom szerszego wyboru. Jako że właściciele psów szukają wysokiej jakości produktów w rozsądnej cenie, nasza oferta powinna przyczynić się do wzrostu sprzedaży w kategorii oraz zwiększenia obrotów zarówno w handlu nowoczesnym, jak i tradycyjnym. Bez środków wspierających sprzedaż zapewne się nie obejdzie. Jak zamierzacie komunikować właścicie-

Będziemy dążyć do tego, aby w perspektywie najbliższych lat marka Butcher’s stała się numerem 1 w kategorii mokrej karmy dla psów. W czym polski rynek karmy dla zwierząt różni się od brytyjskiego, a w czym jest do niego podobny? – Analizując polski rynek mokrej karmy dla psów zwróciliśmy uwagę, że w przeciwieństwie do rynku brytyjskiego brakuje na nim wyboru produktów i marek. Co ciekawe, dla większości klientów brytyjskich jednostką zakupową jest wielopak, a dla polskich – pojedyncza puszka. Jednocześnie zaobserwowaliśmy, że oba rynki są podobne w zakresie oczekiwań klienta. Zwierzę i w Polsce, i w Wielkiej Brytanii traktowane jest jako część rodziny i właściciele chcą mu zaoferować maksimum tego, na co ich stać. Jakich argumentów będziecie używać, żeby przekonać detalistów do 30 / życie handlowe

lom psów pojawienie się nowej marki karmy dla ich pupili? – Istotnym kanałem sprzedaży jest dla nas kanał nowoczesny i tutaj będziemy inwestować w materiały POS, zwiększające widoczność i rozpoznawalność produktów. Chcemy aktywnie uczestniczyć we wszystkich eventach oraz budować z sieciami kategorię karmy dla psów. Dla indywidualnych detalistów i hurtowników przygotowaliśmy szyte na miarę oferty wsparcia sprzedaży i budowania lojalności. Dodatkowo będziemy budować świadomość marki w mediach. Jako narzędzie komunikacji na pewno wykorzystamy internet (już teraz dostępna jest strona produktowa www.butcherspetcare.pl), a także profesjonalne opinie weterynarzy.

W jakich elementach oferta marki Butcher’s różni się od oferty dwóch innych, liczących się na naszym rynku graczy? Jak wypada na ich tle pod względem cenowym? – Nasze produkty mają ceny na poziomie lidera rynku. Bez wątpienia detaliści będą chcieli na początku stymulować sprzedaż nowej marki, nieznacznie obniżając ceny. Jesteśmy na to przygotowani. 25 lat doświadczenia w branży pozwala nam szybko reagować na oczekiwania rynku. Dlaczego podbój polskiego rynku zaczynacie od produktów dla psów i czy w dalszej perspektywie przewidujecie wprowadzenie do nas także propozycji dla kotów? – Specjalizujemy się głównie w produkcji karmy dla psów. Naturalnym pierwszym krokiem jest więc dla nas wprowadzenie marki Butcher’s. Karma dla kotów to kolejny, ale dalszy etap w naszym rozwoju na polskim rynku. Jakie są Państwa plany związane z naszym rynkiem? Które miejsce w stawce was interesuje? – Butcher’s Pet Care chce na stałe stać się częścią polskiego rynku. Jest to dla nas rynek strategiczny, dlatego jesteśmy gotowi inwestować, aby osiągnąć zakładane przez nas cele. Będziemy dążyć do tego, aby w perspektywie najbliższych lat marka Butcher’s stała się numerem 1 w kategorii mokrej karmy dla psów. Dziękuję za rozmowę Magdalena Stosio-Róg

*Butcher’s jest obecnie marką numer 2 w udziałach wartościowych w kategorii mokrej karmy dla psów w Wielkiej Brytanii oraz marką numer 3, biorąc pod uwagę całkowitą wartość sprzedaży karmy dla psów.

BRYTYJSKA KARMA DLA POLSKIEGO PSA Wybierając ofertę na polski rynek firma Butcher’s skupiła się na swoich bestsellerach. Stąd jako pierwsza dostępna jest u nas mokra karma w kilku smakach dla psów dorosłych: z wołowiną (pasztet), z kurczakiem, szynką i zielonym groszkiem (kawałki w sosie), z kurczakiem (pasztet), z dziczyzną i wołowiną (kawałki w sosie). Wszystkie warianty karmy oferowane są w opakowaniach po 400 g, a dwa pierwsze także w opakowaniach po 1200 g. Orientacyjne ceny detaliczne odpowiednio: 3,90 zł i 8,40 zł. Butcher’s to kompletna mokra karma bezglutenowa o wysokiej zawartości mięsa, przygotowana z naturalnych składników (nie zawiera sztucznych barwników, wzmacniaczy smaku, konserwantów ani wypełniaczy takich, jak zboża czy soja). Wyłącznym dystrybutorem marki Butcher’s w Polsce jest firma BrandIn. BUTCHER’S PET CARE, www.butcherspetcare.pl


NA PÓŁCE SMACZNA NAUKA MIERZENIA CZASU Na rynku pojawiły się adresowane do dzieci duńskie ciasteczka w oryginalnej puszcze z zegarem. Wskazówki zegara są ruchome, co umożliwia naukę mierzenia czasu połączoną z zabawą i podjadaniem łakoci. Wnętrze puszki kryje miks ciasteczek maślanych oraz ciasteczek z kawałkami czekolady. Gramatura – 400 g. Rekomendowana cena detaliczna: 13,00 – 15,00 zł. SCANDIC FOOD, www.scandic-food.pl

APETYCIK NA OWOCE Zamiast cukierków lub batoników firma Stovit proponuje dzieciom musy owocowe Frucio. Przy ich produkcji wykorzystywane są wyłącznie naturalne składniki (świeży mus z jabłek solo lub w towarzystwie jagód, marchewki, mango, bananów, brzoskwiń bądź cynamonu i wanilii). Co więcej, musy nie zawierają glutenu. Cena 200-gramowych kolorowych słoiczków z wizerunkiem przyjaznego wilczka Frucia wynosi 2,59 zł. STOVIT, www.stovit.com.pl

HERBATKA DLA NIEMOWLACZKA W ofercie marki Humana znajdują się nie tylko mleka modyfikowane i kaszki, ale także herbatki instant. Trzy z nich – Na Brzuszek (ze wspomagającymi trawienie ziołami), Słodkich Snów (z melisą) i z kopru włoskiego z kminkiem – są przeznaczone dla niemowląt po 1. tygodniu życia. Maluchom po 4. miesiącu życia producent proponuje herbatkę Ziołową (z rumiankiem), a tym po 8. – herbatkę Owocową (z witaminą C). Sugerowana cena 12,90 zł. Dopełnieniem oferty jest herbatka Dla Karmiących Mam – produkt o udowodnionym klinicznie działaniu prolaktacyjnym. Sugerowana cena – 14,90 zł. Wszystkie herbatki Humana dostępne są w puszkach po 200 g. VERCO, www.verco.com.pl

reklama

SHAKE OD JUPIKA Teraz poza klasycznym napojem owocowym i wodą smakową marki Jupik dzieci mają do wyboru także napój o gęstej konsystencji, który może pełnić rolę smacznej płynnej przekąski (idealnej na okres jesienno-zimowy). Mowa o produkcie pod nazwą Jupik Shake, na który składa się 30% owocowego soku i naturalny miąższ z owoców. Napój dostępny jest w dwóch unikalnych smakach: wiśnia z czekoladą oraz malina ze śmietanką. Innowacyjne jest też jego opakowanie – butelka PET z szerokim ustnikiem. Sugerowana cena za 0,33 l: 1,96 zł w handlu nowoczesnym i 2,19 zł w handlu tradycyjnym. HOOP POLSKA, www.hoop.pl

styczeń 2010 / 31


NA PÓŁCE

NOWE PRODUKTY

Ludwik – król porządków L

udwik od lat znany jest i kojarzony głównie z płynem do mycia naczyń. Ale skojarzenia związane z tą marką sięgają znacznie dalej. – Ludwik stał się symbolem nie tylko płynu do mycia naczyń, ale także trwałości, niezawodności oraz bezpieczeństwa – mówi Anna Wójcikowska-Figura, kierownik działu marketingu i rozwoju produktowego w firmie I nco -Veritas. – Blisko 50 lat nieprzerwanej

Za panowania Ludwika XIV Francja znacznie powiększyła swoje terytorium. Firma Inco-Veritas chce najwidoczniej pójść w ślady tego wielkiego władcy, bo od 5 lat systematycznie poszerza portfolio marki Ludwik. obecności Ludwika w polskich domach sprawiło, że wielu z nas kojarzy go ze spokojem i rodziną – dodaje. Przyznać trzeba, że tak pozytywnym odbiorem i pozycją na rynku pochwalić się może niewiele krajowych marek. Mimo konkurencji ze strony zagranicznych koncernów, Ludwik używany jest obecnie w ponad 69% gospodarstw domowych (źródło: OBOP, dane za wrzesień 2007), a marka ta ma 29% wartościowych udziałów w rynku płynów do mycia naczyń (źródło: MEMRB, dane za listopad 2008 – październik 2009). Tak dobrej sławy i silnej pozycji Ludwika żal byłoby nie wykorzystać. Na szczęście firma Inco-Veritas takiego grzechu nie popełniła i od kilku lat systematycznie wprowadza na rynek kolejne produkty sygnowane tą marką.

Nie tylko do rondla Portfolio marki Ludwik intensywnie rozwijane jest od pięciu lat. Najpierw firma Inco-Veritas wzbogaciła je o płyny do szyb i zatłuszczonych powierzchni, następnie o pokrewne płynom i balsamom do mycia naczyń pro-

Żeby uporządkować ofertę marki Ludwik w sklepach, a także wesprzeć jej sprzedaż, firma Inco-Veritas od dwóch miesięcy proponuje detalistom specjalny display ekspozycyjny. Jest to rozwiązanie skierowane do wszystkich placówek, bo detaliści mogą swobodnie dobierać sobie produkty, które zostaną umieszczone w displayu.

32 / życie handlowe

dukty do zmywarek (w sprzedaży pojawiły się 7-funkcyjne tabletki i 5-funkcyjny proszek, a następnie zawieszka zapachowa). Później sięgnęła dalej, rozszerzając ofertę m.in. o uniwersalne i specjalistyczne mleczka czyszczące, preparaty do grilli i szyb kominkowych. Obecnie, poza płynami i balsamami do mycia naczyń, w ofercie marki Ludwik dostępnych jest ponad 30 produktów zarówno z kategorii uniwersalnych, jak i specjalistycznych środków czystości. Wśród tych ostatnich niedawno zadebiutowały dwa preparaty do usuwania przypaleń: Ludwik Termax superżel oraz Ludwik Booster spray. Najmłodszymi innowacjami są Ludwik Hydraulik – udrożniacz w żelu i granulkach oraz tabletki do zmywarek Ludwik Classic w dużych gramaturach. Rodzina Ludwika zapewne się powiększy, bo firma Inco-Veritas dąży do tego, żeby marka stała się synonimem wygodnych i przystępnych cenowo porządków w domu.

Płyn wiecznej młodości Mimo prac nad rozszerzeniem oferty o produkty z kolejnych segmentów, firma Inco-Veritas nie zapomina o seniorze rodu. – Ostatnie pięć lat było dla płynów i balsamów do mycia naczyń Ludwik bardzo ważne – podkreśla Anna Wójcikowska-Figura. Marka rozwinęła się pod względem rozwiązań technologicznych i opakowaniowych, jak również zyskała wiele nowych, często niespotykanych dotąd na rynku wariantów zapachowych. Receptura płynów i balsamów została także wzbogacona o wyciągi roślinne oraz kompleks witamin, które, bez uszczerbku dla skuteczności produktów, pielęgnują skórę dłoni. Gdy dorzucimy do tego umiarkowaną cenę i stabilną wysoką jakość, trudno się dziwić, że Ludwik ma grono lojalnych klientów wśród osób w różnym wieku, z różnej grubości portfelem, mieszkających zarówno na wsi, jak i w mieście. <<

PRZYPALENIA IM NIESTRASZNE Po superżelu do usuwania przypaleń Ludwik Termax, firma Inco-Veritas wprowadziła do oferty kolejny preparat o takim działaniu. Spray Ludwik Booster, bo o nim mowa, skutecznie pomaga pozbyć się przypaleń i zaschniętych zabrudzeń z naczyń i urządzeń kuchennych. Dzięki aktywnej formule rozpuszcza tłuszcz z patelni, rondli, garnków, piekarników, rusztów itp. Spray Ludwik Booster (podobnie jak żel Ludwik Termax) ma delikatny cytrynowy zapach. Opakowanie: 500 ml. Orientacyjna cena: 6,00 zł. INCO-VERITAS, www.inco-veritas.pl

DO WSZYSTKIEGO Płyny uniwersalne Ludwik zyskały nowe opakowania. Dzięki wprowadzonym zmianom butelki o pojemności 1 l spełniają zarówno wymagania użytkowe – są ergonomiczne i funkcjonalne – jak i estetyczne. Jednocześnie producent wprowadził do sprzedaży opakowania 5-litrowe. Płyny uniwersalne Ludwik dostępne są w trzech wariantach: kwiaty laguny (z efektem neutralizującym przykre zapachy), baking soda (o zapachu owoców cytrusowych), z mydłem marsylskim (o zapachu białych kwiatów). Orientacyjne ceny: opakowania 1 l – 5,45 zł; opakowania 5 l – 18,90 zł. INCO-VERITAS, www.inco-veritas.pl


NA PÓŁCE EKONOMIA WEDŁUG DURACELLA Opakowanie baterii alkalicznych Duracell Economy Pack ma nową szatę graficzną. Dzięki dużemu opakowaniu, zawierającemu 12 lub 8 baterii, konsumenci mają je zawsze pod ręką, a zamknięcie D-click, wykorzystane w paczce z 12 bateriami, zapewnia wygodę wielokrotnego otwierania. Jednocześnie Economy Pack jest rozwiązaniem ekonomicznym w porównaniu do mniejszych opakowań. Maksymalne sugerowane ceny detaliczne: 24,99 zł za 12 szt. baterii w rozmiarze AA i AAA oraz 18,99 zł za 8 szt. baterii w rozmiarze AA. PROCTER & GAMBLE, www.duracell.pl

HIGIENA W PEŁNI Nowa szczoteczka Colgate 360 Actiflex została zaprojektowana, aby czyścić we wszystkich kierunkach. Dzięki unikalnej ruchomej główce jeszcze dokładniej czyści zęby i przestrzenie międzyzębowe oraz efektywniej dociera w trudno dostępne miejsca. Usuwa bakterie z zębów, języka, wewnętrznych stron policzków i dziąseł dla pełnej higieny jamy ustnej. Rekomendowana cena detaliczna w hipermarketach – 14,49 zł. COLGATE-PALMOLIVE POLAND, www.colgate.pl

SKONCENTROWANE DOZNANIA Oferta koncentratów do płukania tkanin K Aromatherapy została rozszerzona o nowy wariant – Magic Feel. Cechą charakterystyczną linii (na którą do tej pory składały się warianty: Active, Harmony i Felicyty) jest zawartość oddziałujących na zmysły olejków eterycznych. Magic Feel zawiera dwa olejki – z eukaliptusa i pomarańczy brazylijskiej. Zastosowany do ostatniego płukania nadaje tkaninom orzeźwiający zapach rajskich kwiatów, a ponadto: zwiększa ich miękkość i puszystość, zmniejsza ilość i wielkość zagnieceń ułatwiając prasowanie, zapewnia lepszą ochronę przed zniszczeniem oraz zapobiega elektryzowaniu. Butelka zawierająca 2 litry gotowego do użycia koncentratu K Aromatherapy Magic Feel kosztuje ok. 11,00 zł. POLLENA SAVONA, www.pollenasavona.pl

TARCZA PRZECIW BRUDOWI KRYSTALICZNIE BIAŁE PRANIE Rex Crystal Fresh to produkt bezwzględny dla brudu, a jednocześnie przyjazny dla kieszeni. Podobnie jak inne produkty do prania białego marki Rex zawiera formułę „soda effect”, która radzi sobie z trudnymi plamami i pozwala dłużej zachować oryginalną biel tkanin, zapobiegając ich szarzeniu. Dodatkowo Rex Crystal Fresh charakteryzuje się wyjątkowo świeżym zapachem. Produkt dostępny jest w postaci proszku i płynu. Rekomendowane ceny proszku: ok. 2,90 zł za 300 g, ok. 14,00 zł za 2 kg i ok. 21,00 zł za 4 kg. Płyn kosztuje ok. 14,00 zł za 1,5 l i ok. 21,00 zł za 3 l. HENKEL POLSKA, www.henkel.pl

Odmienione spraye Cif Power Cream do kuchni i łazienki pozwalają zachować efekty sprzątania na dłużej. Spray do kuchni usuwa tłuszcz, lepki brud, przypalone jedzenie, a spray do łazienki efektywnie pomaga pozbyć się osadów z mydła i kamienia. Dodatkowo, dzięki technologii Active Schields, preparaty pozostawiają na czyszczonych powierzchniach cienką warstwę, która pomaga zapobiegać ponownemu przyleganiu brudu. Oba spraye zapakowane zostały w nowe, półprzezroczyste butelki – do kuchni w żółtą, do łazienki w białą. Pojemność 750 ml. Cena ok. 15,00 zł. UNILEVER POLSKA, www.unilever.pl

styczeń 2010 / 33


promocje i kampanie

Dyskretny urok walentynek Uczucia można wyrażać na wiele sposobów. Także wręczając ukochanej osobie pudełko czekoladek. Dobrą okazją, by to uczynić, jest Dzień Zakochanych. Handlowo wymiar tego święta nie jest u nas tak duży, jak na Zachodzie, ale słodycze z dyskretnymi walentynkowymi motywami na pewno znajdą swoich amatorów. Jeśli nie 14 lutego, to 8 marca. TWOJE NOWE LOVE Na rynek wchodzi właśnie nowy dwukolorowy Tic Tac Cherry Passion o smaku słodkiej, czerwonej wiśni i lekko kwaśnej, żółtej marakui. Wprowadzenie produktu wspiera promocja, w której konsumenci wysyłając kod z opakowania lub wpisując go na stronie internetowej, będą mogli zdobyć Fiaty 500 oraz nowoczesne aparaty Sony DSC - TX 1. Dodatkowo 10 000 osób, które jako pierwsze zarejestrują swój kod z opakowań 49 g, zdobędzie kości miłości. Więcej informacji o promocji i produkcie znajduje się na stronie www.tictac.pl. Akcja trwa od 25 stycznia 2010 r. do 28 lutego 2010 r. FERRERO POLSKA, www.ferrero.pl

ROMANTYCZNIE Z WEDLEM Wedlowskie pralinki Od Serca zyskały nową oprawę. Na kwadratowym pudełeczku pojawił się romantyczny motyw – miękki zarys serca otoczony liśćmi kolonu, kasztanowca oraz koniczyny w bardzo radosnych i ciepłych kolorach. Bardziej nowoczesny i optymistyczny design jest spójny z platformą komunikacyjną marki Wedel „Fabryka Przyjemności przedstawia”. Zarówno kartonik jak i same czekoladki sygnowane są kaligraficznym podpisem Emila Wedla. Kolejna zmiana to zamykane opakowanie, dzięki któremu czekoladki mogą być dłużej przechowywane. Waga 129 g. Cena 11,00 zł. CADBURY WEDEL, www.wedel.pl

ZAKOCHANI W SZWAJCARII Na Dzień Zakochanych firma Lindt proponuje mleczne pralinki Lindor z delikatnie rozpływającym się nadzieniem. W zależności od zasobności portfela i gustu klienci mogą sięgnąć po opakowania w formie metalowego serca, zawierające 50 g lub 187 g czekoladek (sugerowane ceny detaliczne odpowiednio: 9,99 zł i 19,99 zł), albo pudełko kryjące 150 g pralinek w cenie 19,99 zł. LINDT & SPRÜNGLI, www.lindt.pl

Z RÓŻĄ LUB SERCEM Żeby nadać swoim produktom charakter upominków idealnych na walentynki firma Mieszko ozdobiła je delikatnymi akcentami w postaci czerwonej róży lub różowego serca. Takie motywy pojawiły się na bombonierkach: Magnifique, Chocoladorro, A’Madorro, Amoretta puszce Choco Amore oraz kilku produktach z linii Cherrissimo – puszce, dwuwarstwowym kuferku oraz pudełku. Sugerowane ceny wybranych propozycji: Magnifique – 20,00 zł za 243 g, Chocoladoro – 15,00 zł za 203 g, A’Madorro – 17,00 zł za 259 g, Cherrissimo (puszka) – 29,00 zł za 318 g. MIESZKO, www.mieszko.pl

34 / życie handlowe

POWIEDZ KOCHAM, POWIEDZ DZIĘKUJĘ Oferowane specjalnie na walentynki praliny I Love Milka dostępne są w tym roku w odświeżonych opakowaniach. Najmniejsze – o wadze 42 g – ma kształt serca i ozdobione jest różą. Średnie – 120 g – jest prostokątne, a jego znak rozpoznawczy to wstążka. Największe – 150 g – ma kształt serca: fioletowego, z żółtym tulipanem lub fiołkiem alpejskim. Identyczne gramatury mają praliny Thank You, które trafiły do sprzedaży w te walentynki. Oferowane w ozdobionych margerytkami opakowaniach w kształcie kwiatka lub prostokąta, zawierają czekoladki z nadzieniem o smaku czekoladowego musu. Rekomendowane ceny detaliczne opakowań pralinek I Love Milka i Thank You: 42 g – 4,70 zł, 120 g – 7,99 zł, 150 g – 15,99 zł. KRAFT FOODS, www.milka.pl


promocje i kampanie DLA AMATORÓW CYGARETEK

DZIEWCZNY BOLSA Dzięki kalendarzowi na 2010 rok marki Bols, mężczyźni mogą mieć co miesiąc w swoim domu inną kobietę. Na kartach kalendarza piękne, długonogie ambasadorki marki zostały na luksusowym jachcie sfotografowane przez greckiego mistrza fotografii – Tassosa Vrettosa. Miejsce sesji i stroje modelek (białe spódniczki i żakiety oraz kapitańskie czapki) nawiązują do żeglarskich korzeni marki Bols. Kalendarz jest dostępny w sprzedaży wraz z butelką wódki Bols o pojemności 0,7 l. Dodatkowym prezentem jest niezmieniona cena produktu, która wynosi ok. 35,00 zł.

POŁUDNIOWE DRINKI

Firma TTI Poland proponuje limitowaną serię cygaretek Café Creme. Specjalne zestawy (idealne na prezent) zawierają 2 opakowania cygaretek Café Creme w 5-sztukowych wygodnych puszkach oraz piezoelektryczną zapalniczkę. Promocyjna cena takiego zestawu to 12,50 zł. „Bohaterkami” limitowanej serii są trzy różne warianty cygaretek: Cafe Cremé, Cafe Cremé Blue i Cafe Cremé Arome.

Southern Comfort (znany powszechnie jako SoCo) dostępny jest teraz w promocyjnym zestawie z shakerem. Dzięki takiemu prezentowi wielbiciele tego trunku mogą przygotować różnego rodzaju drinki na jego bazie. Southern Comfort – stworzony w Nowym Orleanie alkohol łączący w sobie delikatność likieru i smak prawdziwej whisky – idealnie łączy się praktycznie z każdym sokiem i napojem. Sugerowana cena zestawu: ok. 62,00 zł.

reklama

SOPLICA Z ALKOMATEM

ZUPKA Z ZABAWNEGO KUBKA Chłodne, deszczowe czy śnieżne dni, kapryśna pogoda czy po prostu głód – powodów, aby sięgnąć po Gorący Kubek Knorr nie brakuje. Teraz doszedł do nich jeszcze jeden. W sprzedaży dostępne są bowiem zestawy Gorących Kubków Knorr (Barszczu czerwonego, Pomidorowej z makaronem lub Rosołu z kury z makaronem) z dołączonym do nich kubkiem ozdobionym zabawnymi rysunkami Andrzeja Mleczki. Limitowane zestawy zawierają sześć saszetek Gorących Kubków Knorr oraz trzy wzory kubków. Ich sugerowana cena detaliczna to ok. 6,00 zł.

Soplica, jedna z najstarszych polskich wódek, dostępna jest w limitowanej edycji – z dołączonym alkomatem. Pojawienie się tego zestawu na rynku jest kontynuacją akcji „Alko-Casco. Alkomat w każdym aucie”. W ramach prowadzonych dotychczas działań producent marki Soplica – firma CEDC – przekazał już kierowcom 18 000 alkomatów. Wraz z limitowaną edycją soplicy na rynek trafił dodatkowy milion tych urządzeń. Sugerowane ceny zestawów: Soplica 0,5 l + alkomat – 19,99 zł, Soplica 0,7 l + alkomat – 25,99 zł.

styczeń 2010 / 35


promocje i kampanie „ZAINWESTUJ W ZŁOTO” To hasło promocji skierowanej do miłośników Musztardy Kieleckiej. Jej elementem jest loteria, w której wygrać można pierścionek z brylantem lub jego równowartość (2000 zł). Aby wziąć udział w losowaniu, należy kupić dowolne opakowanie Musztardy Kieleckiej z etykietą promocyjną i wysłać SMS-a z umieszczonym pod banderolą kodem. Losowanie pierścionka odbywa się w każdy poniedziałek w okresie od 19 października do 25 stycznia. Łącznie do wygrania jest 15 pierścionków. Szczegółowe informacje o loterii oraz jej regulamin dostępne są na stronie www.wspspolem.com.pl

EKSTRAPREZENT OD MONINI W pierwszych miesiącach 2010 r. znany i lubiany przez Polaków olej z pestek winogron Monini dostępny będzie z wyjątkowym gratisem: saszetką oliwy z oliwek extra vergine Monini Classico. Dzięki temu prezentowi (cena półkowa oleju nie ulega zmianie i w zależności od sklepu wynosi od 18,00 do 21,00 zł za 1 l) dotychczasowi amatorzy oleju będą mogli posmakować i przekonać się do wyjątkowej oliwy z oliwek z pierwszego tłoczenia tej marki. Dla detalistów oznacza to szansę długotrwałego zwiększenia sprzedaży zarówno oleju, jak i oliwy extra vergine Monini.

ZIMOWA ROZRYWKA Z JUPIKIEM Od początku grudnia 2009 r. w sprzedaży dostępny jest zestaw zawierający cztery napoje Jupik w różnych smakach (cherry cola, jabłko, multiwitamina i truskawka) oraz płytę CD z trzema atrakcyjnymi grami komputerowymi dla dzieci. Przygotowane specjalnie na tę okazję gry – „Jupikoid”, „Bubblerace” oraz „Wyścig psich zaprzęgów” – są dostępne tylko w zimowym czteropaku Jupika. Sprzedaż promocyjnych zestawów potrwa do wyczerpania zapasów. Ich sugerowana cena to 5,95 zł.

MROŻONA NA CIEPŁO EPOKA LODOWCOWA W PYSIU SIĘ CHOWA Agros Nova zaprasza dzieci do zbierania i wymieniania się naklejkami przedstawiającymi postaci z filmu „Epoka lodowcowa 3: Era dinozaurów”. Dwie takie naklejki ukrywają się pod etykietami każdej małej butelki soku Pysio. Kolekcja liczy w sumie 40 naklejek, opatrzonych zabawnymi opisami. Dzieci mogą je umieszczać w specjalnym albumie (do wydrukowania ze strony internetowej www.pysio.pl).

POWTÓRKA Z KOCHANIA PRZEZ GOTOWANIE Marka Winiary powraca z rodzinną promocją konsumencką „Kochanie przez gotowanie”. Jej tegoroczne hasło „Wygraj nagrody jak marzenie” zapowiada dobrą zabawę i wiele atrakcji. Na uczestników promocji czeka: 300 000 zł, 60 laptopów 36 / życie handlowe

Już trzeci rok z rzędu firma CocaCola HBC wprowadza do sprzedaży limitowaną edycję herbaty mrożonej Nestea Snowy Orange. Produkt ten to wyjątkowa kompozycja delikatnej czarnej herbaty, soczystych pomarańczy, aromatycznych, zimowych przypraw oraz miodu. Dodatkowo zawiera witaminę C. Innowacyjność Nestea Snowy Orange polega na możliwości spożywania jej zarówno na ciepło, jak i na zimno. Sugerowane ceny: butelka PET 0,5 l – 2,99 zł, butelka PET 1,5 l – 5,29 zł.

marki Dell i 246 telewizorów LCD 26’’ Sony Bravia. Aby wziąć udział w ich losowaniu, wystarczy kupić 3 dowolne produkty marki Winiary, zachować paragon, a następnie wysłać SMS-a z hasłem Winiary pod numer 70313 lub 3 kody kreskowe pocztą. Każde kolejne zgłoszenie zwiększa szanse na wygraną. Druga

edycja promocji „Kochanie przez gotowanie” rozpocznie się 1 stycznia i potrwa do 28 marca 2010 r. Wesprze ją silna kampania reklamowa prowadzona w telewizji, prasie i ogólnopolskich stacjach radiowych oraz działania w internecie. W sklepach pojawią się różnorodne materiały POS, a logotyp akcji będzie obecny na bestsellerowych produktach marki. Pierwsza edycja promocji „Kochanie przez gotowanie” (odbywająca się w okresie od stycznia do marca 2009 r.) została bardzo entuzjastycznie przyjęta przez konsumentów. Odniosła też sukces wizerunkowy, a także handlowy. O tym ostatnim świadczyły dwucyfrowe wzrosty sprzedaży w I kwartale 2009 r. (w stosunku do analogicznego okresu roku 2008) produktów Winiary, takich jak zupy do gotowania czy majonezy. Przygotowane w drugiej edycji akcji atrakcje pozwalają przypuszczać, że w tym roku będzie podobnie.


NA PÓŁCE

styczeń 2010 / 37


merchandising

zarobić na Półce z...

Wybierz jedno z siedmiu marzeń Tu znajdziesz wszystko, o czym tylko zamarzysz: zmysłową czekoladę, subtelne pralinki i soczyste smaki cukierków… Wybierz jedno z siedmiu marzeń i przenieś się do siódmego nieba.

Marka Goplana postrzegana jest jako gwarant tradycyjnej wysokiej jakości i najlepszego smaku – mówi Tomasz Walczak, kierownik działu trade Marketingu Jutrzenka Colian.

Dariusz Krzyżoszczak, kierownik sklepu Chata Polska w Poznaniu: Dodatkowe rabaty od producenta pozwalają nam organizować promocje, co bardzo aktywizuje sprzedaż.

D

o odwiedzenia siódmego nieba zachęca strona internetowa dedykowana produktom Goplany. Znana marka słodyczy istnieje już od 1912 roku. W 2005 roku bydgoska Jutrzenka włączyła poznańską Goplanę do swojej Grupy Kapitałowej. – Portfolio Goplany to głównie czekolady, ale także praliny, Rajskie Mleczko, batony, pastylki, karmelki i krówki. Na Boże Narodzenie i Wielkanoc ofertę poszerzamy o figurki z czekolady – mówi Tomasz Walczak, kierownik działu trade marketingu Jutrzenka Colian. – W listopadzie 2009 wprowadziliśmy duże opakowanie śliwki w czekoladzie, które zostało bardzo dobrze przyjęte. W roku 2010 klienci mogą spodziewać się kolejnych interesujących nowości, ale za wcześnie, by zdradzać, jakie to będą produkty. Tym razem skupimy się więc na pytaniu, jak zarobić na półce z czekoladą Goplany?

38 / życie handlowe

Jak ją widzą konsumenci – Marka postrzegana jest jako gwarant tradycyjnej wysokiej jakości i najlepszego smaku – opowiada Tomasz Walczak. – Szczególnie widać to w zachodniej części Polski. Królestwem Goplany jest Wielkopolska, gdzie wyprzedza ona liderów rynkowych, a konsumenci utożsamiają ją z wysokim prestiżem. Produkty Goplany warto mieć w sklepie, bo łączą tradycyjną najwyższą jakość z nowoczesnym wzornictwem opakowań i wyrafinowanymi smakami – dodaje Walczak. Zdaniem Wiesława Michalaka, właściciela sklepu w sieci Lewiatan w Kiekrzu, klienci odbierają produkty Goplany bardzo pozytywnie przede wszystkim z dwóch powodów: niezmiennej od lat jakości oraz poznańskiej tradycji. – Wielu klientów z satysfakcją przyjęło wiadomość, że po epizodzie w firmie Nestle, Goplana wróciła do właściciela z polskim kapitałem – dodaje Michalak.

– Produkty Goplany były u nas od zawsze – opowiada Dariusz Krzyżoszczak, kierownik sklepu Chata Polska w Poznaniu. – To poznańska marka. Jest tu znana i lubiana. Portfolio marki rozwija się, pojawiają się nowe indeksy. Przyjmujemy wszystkie nowości, bo wiemy, że klient sam zweryfikuje ofertę w ciągu miesiąca.

Na co może liczyć detalista – Szerokie wsparcie w mediach pozwala właścicielom sklepów na pewność rotacji, a co za tym idzie zysku – mówi Walczak. – Niebagatelne znaczenie ma też fakt dużej różnorodności promocji. Każdy odpowiedzialny za półki sklepowe będzie wśród nich mógł znaleźć szczególnie dla niego korzystną. Dbamy o to, by wspierać markę na każdej płaszczyźnie zarówno w handlu, jak i wśród konsumentów. Obecnie jesteśmy w trakcie kampanii w kinach, w niedalekiej przyszłości planujemy inne działania


merchandising CZY WIESZ ŻE… Goplana dołączyła do grona producentów artykułów bezglutenowych. Marka, jako pierwsza na rynku słodyczy, rozpoczęła znakowanie swoich produktów symbolem przekreślonego kłosa, symbolizującego artykuł bez glutenu. Podczas Akademii Zdrowia Celiakia, Goplana zaprezentowała portfolio bezglutenowych produktów, które obejmuje w tej chwili 16 smaków czekolad, 6 rodzajów batonów, 17 wariantów karmelków, Krówkę oraz Rajskie Mleczko. w telewizji oraz w prasie. W handlu mamy szereg programów promocyjnych prowadzonych przez naszych przedstawicieli handlowych oraz wciąż dbamy o to, by ceny półkowe były jak najkorzystniejsze dla konsumentów. Posiadamy także szeroką gamę materiałów POS, takich jak ekspozytory półkowe. Produkujemy dodatkowe standy ekspozycyjne, wszystko to po to, aby lepiej wykorzystać siłę marki Goplana w punktach sprzedaży. Wiesław Michalak z Kiekrza uważa, że producent bardzo mocno nastawił się na wsparcie marki. – Przejawia się to w wykupieniu miejsc na szczycie oraz przy kasach. Ponadto dostajemy od producenta standy, listwy, logo czy plakaty. W tym wszystkim bardzo pomaga nam przedstawicielka Goplany, która pojawia się w moich sklepach co najmniej raz w tygodniu. Klienci robiąc zakupy często po prostu „wpadają” na Goplanę. Jak mówi Krzyżoszczak, Goplana wspiera sprzedaż dodając do produktów gadżety. – Dodatkowe rabaty od producenta pozwalają nam organizować promocje, co bardzo aktywizuje sprzedaż. W sprzedaży pomagają również regularne wizyty przedstawiciela handlowego, który w sklepie dba o wizerunek marki. Inaczej wygląda towar porządkowany dwa razy

w tygodniu przez przedstawiciela handlowego, niż pozostawiony sam sobie. Robi porządek w swoim ogródku, a my jesteśmy zadowoleni, bo przekłada się to na sprzedaż – dodaje.

Szansa dla małych i średnich Jak wynika z badań przeprowadzonych w grudniu 2009 przez MB SMG/ KRC, zdecydowana większość zakupów czekolady ma miejsce w małych i średniej wielkości sklepach spożywczych. Czekoladę konsumenci kupują najczęściej dla siebie, dopiero w następnej kolejności dla męża lub żony i dzieci. – W ofercie mojego sklepu produkty Goplany dostępne są od samego początku istnienia tej marki. Później, po wejściu na rynek wielkich firm, przyzwyczajenie wielu klientów do Goplany sprawiło, że nadal zajmują one czołowe miejsce na półkach – opowiada Wiesław Michalak, właściciel sklepu w sieci Lewiatan „Kiekrz Market” pod Poznaniem. – Klienci najchętniej kupują czekolady Goplany. Dobrze sprzedają się także praliny. Ludzie znają tę markę od lat – mówi Dariusz Krzyżoszczak. Z doświadczenia kierownika sklepu w Poznaniu Dariusza Krzyżoszczaka najlepiej sprzedaje się czekolada gorzka Goplany. Zainteresowaniem cieszą się także Grześki, zarówno jako impuls, jak i batonik w półce.

Zdaniem Wiesława Michalaka, właściciela sklepu Kiekrz Market w sieci Lewiatan w Kiekrzu, klienci odbierają produkty Goplany bardzo pozytywnie przede wszystkim z dwóch powodów: niezmiennej od lat jakości oraz poznańskiej tradycji. – Produkty Goplany od wielu lat zajmują czołowe miejsca w liczbie sprzedanych sztuk w kilku kategoriach – mam tu na myśli przede wszystkim czekolady, cukierki (miętusy, landrynki) oraz bomboniery – mówi Wiesław Michalak. Właściciel sklepu „Kiekrz Market” nie należy jednak do osób siedzących z założonymi rękami w oczekiwaniu na sukces. Zarówno sieć, w której pracuje sklep, jak i ten konkretny punkt sprzedaży mogą pochwalić się efektywnymi pomysłami na przyciągnięcie

STANDARDY MERCHANDISINGOWE

klienta do półki z Goplaną. – W wielu akcjach promocyjnych Lewiatana (gazetki, billboardy) pojawiają się czołowe produkty Goplany. My ze swojej strony staramy się wspierać poznańską markę poprzez zakupy paletowe i wystawianie produktów w kluczowych miejscach sklepów – opowiada. Dorota A.Warowna

Współpraca: Tomasz Walczak, kierownik działu trade marketingu Jutrzenka Colian oraz Romana Ratkowska, brand manager Goplana.

Standardy merchandisingowe Goplany uzależnione są od kategorii sklepu. W małych sklepach kategorii C (o powierzchni sprzedaży do 59 m2) układamy 3 czekolady (mleczną, gorzką + wybrany SKU), w sklepach kategorii B (o powierzchni sprzedaży 60–299 m2) – 6 czekolad (mleczną, gorzką, alpejską, truskawkową + 2 wybrane SKU), w sklepach kategorii A (o powierzchni sprzedaży powyżej 300 m2) – 8 czekolad (mleczną, gorzką, alpejską, truskawkową, bakaliową + 3 wybrane SKU). Najwięcej uwagi na półce należy poświęcić czekoladzie Klasycznej Gorzkiej i Oryginalnej Mlecznej, które są wiodącymi produktami marki. Trzeba pamiętać, że Goplana jest liderem rynkowym w segmencie czekolad gorzkich i już ponad 3 lata temu wprowadziła serię czekolad gorzkich nadziewanych. Kolejne bestsellery to Alpejska (mleczna) i Mleczna nadziewana truskawkowa. Jak ustawiamy czekolady Goplany? Goplana w czekoladach to jeden format – tradycyjna tabliczka o typowej wielkości i kształcie. W pierwszej kolejności grupujemy gorzkie, następnie mleczne czekolady w pionie. Pamiętajmy o multifacingu w przypadku Klasycznej Gorzkiej i Oryginalnej Mlecznej.

styczeń 2010 / 39


szkolenia

Weź sklep na warsztat Wstajesz o świcie żeby przywieźć do sklepu świeże warzywa i owoce. Masz duży wybór produktów i wcale nie najgorsze ceny, a mimo to twoje obroty z miesiąca na miesiąc spadają. Dlaczego? – To wszystko przez zagraniczną konkurencję – odpowiadasz. Ale czy naprawdę jest to jedyne wytłumaczenie? Może przyczyna problemów tkwi zupełnie gdzie indziej, a rozwiązanie jest bliżej niż przypuszczasz?

R

zeczy, które mogą wpływać na spadek obrotów sklepu można mnożyć w nieskończoność. Nie tak ułożyłeś towar, nie do końca przemyślałeś layout sklepu. Nieodpowiednio albo w ogóle nie zareagowałeś, gdy za rokiem wyrosła Żabka albo jakiś dyskont. Ty i twój personel zapomnieliście, że do klientów trzeba się uśmiechać… Na szczęście w nieskończoność można też mnożyć sposoby na poprawę kondycji placówki. Tak jak w medycynie także i tu trzeba zacząć od diagnozy, a później zastosować odpowiednie leczenie. Gdzie się po taką handlową poradę lekarską udać? Jednym z takich miejsc jest uruchomione w październiku 2008 r. Makro Centrum Rozwoju Firm. Właśnie tam właściciele sklepów skorzystać mogą z bezpłatnych i bardzo praktycznych szkoleń. Wiedza z nich wyniesiona może przynieść naprawdę zadziwiające efekty. Jakie – o tym opowiedzą trzy panie, które z takich warsztatów już skorzystały, a chętnie wybrałyby się na kolejne.

Jak Kalinka na Kalinę wyrosła Wioletta Kruczek – właścicielka zakładu cukierniczego Westo i sklepu spożywczego „Kalinka” w liczącym 2 tysiące mieszkańców miasteczku Błażowa (województwo podkarpackie), klientka hali Makro w Rzeszowie, uczestniczka szkolenia z merchandisingu. – Przygotowywałam się właśnie do remontu cukierni, w której sprzedawaliśmy produkowane w moim zakładzie wyroby. Nie miał te jednak być zwykły remont. Moi klienci już od jakiegoś czasu namawiali mnie, żeby poszerzyć asortyment. A że jedyny zlokalizowany w tej części naszego miasteczka sklep spożywczy został zamknięty, więc postanowiłam zaryzykować – wspomina Wioletta Kruczek. – Dla mnie prowadzenie takiej placówki było zupełnym novum, więc kiedy przedstawicielka Makro, który opiekuje się moją firmą zaproponował mi bezpłatnych 40 / życie handlowe

szkolenie w Warszawie, stwierdziłam, że to coś w sam raz dla mnie. Na warsztaty pojechała wraz z dziećmi, które pomagają jej w prowadzeniu sklepu. Co z tego, czego tam się dowiedziała zastosowała w praktyce? – Praktycznie wszystko – od doboru asortymentu poprzez układ towaru na półkach aż po wyznaczenie klientom trasy, po której poruszają się po sklepie – mówi. Twierdzi, że chętnie skorzystałaby z kolejnych szkoleń. – Najbardziej przydałoby mi się szkolenie z tego, jak kierować i motywować personel – bo z tym ostatnim w przypadku niektórych pracowników bywa różnie. Czy żałuje, że przyzakładową cukiernię o powierzchni 9 m² zamieniła na ponad 50-metrowy sklep spożywczy z samoobsługą i znacznie szerszym asortymentem? – Nie. Sklep działa od 1 listopada, a już po miesiącu zauważyłam 3-krotny wzrost obrotów – mówi. – Wtedy kiedy sprzedawałam tylko wyroby cukiernicze największy ruch miałam w piątek i w sobotę, a poniedziałek był praktycznie martwy. Teraz ruch w sklepie jest codziennie. Oczywiście wzięłam kredyt na tę inwestycję ale wierzę, że uda mi się go szybko spłacić – dodaje.

Kobiety za ladą Dorota Szreder – pracuje w sklepie spożywczym „Aga”(należącym do jej siostry – Agnieszki), zlokalizowanym w dużej kaszubskiej wsi Żelistrzewo. Swój sklep siostry zapatrują w hali Makro w Gdańsku, Dorota uczestniczyła w szkoleniu na temat layoutu sklepu. – W swoim życiu przeszłam już jedno bardzo intensywne szkolenie w Lidlu. Trwało dwa tygodnie i śniło mi się po nocach. Ale cóż chciałam robić coś na własny rachunek i dlatego

Ze szkoleń organizowanych w Makro Centrum Rozwoju Firm od października 2008 r. skorzystało 1100 przedsiębiorców.


Szkolenia

Szkolenia organizowane w Makro Centrum Rozwoju firm są bezpłatne. Co ważne, aby wziąć w nich udział nie trzeba być klientem Makro.

Tematyka organizowanych przez Makro Cash & Carry szkoleń: • • • • zatrudniłam się w tej sieci. Długo tam jednak nie wytrzymałam. Przeniosłam się do siostry i jestem z tego bardzo zadowolona – mówi Dorota Szreder. Na organizowanym przez Makro szkoleniach były obie. Co z przekazanej im wiedzy przydało im się w praktyce? – Po szkoleniu przeorganizowałyśmy układ sklepu – zmieniłyśmy lokalizację kilku grup towarowych. Obok alkoholu na przykład ustawiłyśmy słodycze, soki i przekąski, a surówki i sałatki przeniosłyśmy do działu z makaronami. Od razu było widać, że taki układ jest lepszy. Klienci kupują alkohol i proszą także o coś słodkiego – relacjonuje pani Dorota i dodaje, że to właśnie dzięki warsztatom w Makro dowiedziały się, że artykuły śniadaniowe lepiej rotują, gdy są przy pieczywie, że jeśli jakiegoś dnia zabraknie im chleba i bułek to mogą w tym miejscu postawić ciastka. Dorota i Agnieszka Szreder prowadzą tradycyjny sklep spożywczy zza lady. – Ekspozycja towarów w takim sklepie wcale nie jest łatwa, niewiele jest też

• • • • • • • szkoleń dla właścicieli takich placówek, a w Makro było – podkreśla nasza rozmówczyni. – Dla nas taka wiedza jest na wagę złota, bo w naszej wsi jest 2000 mieszkańców i aż 10 sklepów, więc naprawdę trzeba się postarać, żeby klienci przyszli właśnie do nas – podkreśla.

Historia pewnej skarpety Helena Borczyk – wspólnie z mężem prowadzi sklep spożywczo-przemysłowy pod nazwą „Atrakcja”. Wspólnie uczestniczyli w szkoleniu z zakresu obsługi klienta. Ich sklep znajduje się w Nowej Soli. Korzystają z hali Makro w Zielonej Górze.

Obsługa klienta Merchandising (zarządzanie półką) Layout sklepu Asortyment w sklepie, polityka cen, marże i narzuty Logistyka i magazynowanie Reklamacje – obsługa wymagającego klienta Otoczenie, klienci i konkurencja Bezpieczeństwo i higiena pracy Jak być szefem Ochrona małego sklepu Promuj się! Promocja i marketing

– Zdecydowaliśmy się na szkolenie z obsługi klienta, bo temat merchandisingu i layoutu, po przeprowadzonej w ubiegłym roku pod okiem specjalistów z Makro modernizacji, mieliśmy na bieżąco – mówi Helena Borczyk. Ich sklep jest obecnie wzorcowym sklepem sieci Aro. Państwo Borczyk zaczynali od bielizny i artykułów takich jak skarpetki, rajstopy, dlatego sklep nosił nazwę „Skarpetka”. Stopniowo asortyment był rozbudowywany i obecnie ich sklep można z powodzeniem nazwać spożywczo-przemysłowym. Po przeprowadzonej w ubiegłym roku modernizacji zmienili szyld na „Atrakcja – zakupy takie, jak lubisz”.

– W trakcie szkolenia poruszonych było dużo ciekawych aspektów psychologicznych. I mimo, że sklep prowadzimy od 11 lat, to dopiero teraz ktoś nam powiedział, co jest dobre a co złe. Naszą intuicję w temacie obsługi klienta poparliśmy wiedzą. Ponadto w trakcie szkoleń mogliśmy się też wymienić doświadczeniami z innymi detalistami – podkreśla pani Helena. Czy chcieliby uczestniczyć w warsztatach poświęconych innej tematyce? – Tak, wiedzy przecież nigdy za wiele. Nawet jeśli byłoby to szkolenie na ten sam lub podobny temat, to zawsze można dowiedzieć się czegoś nowego, spotkać ludzi z innymi doświadczeniami – twierdzi Helena Borczyk.

Wiedza na wyciągnięcie ręki Jak widać nasze rozmówczynie wcale nie narzekały na to, że żeby skorzystać ze szkoleń musiały udać się do Warszawy i poczuć, co znaczą stołeczne korki. Już niedługo droga do przekazywanej przez specjalistów z Makro wiedzy znacznie się właścicielom sklepów skróci. Dzięki funduszom z UE Makro od stycznia br. organizuje szkolenia nie tylko w Warszawie, ale we wszystkich regionach Polski (można się na nie zapisać wchodząc na stronę www. szkolenia.makro.pl). Co więcej, tematyka warsztatów także została poszerzona. Do trzech oferowanych dotąd modułów – „Obsługa klienta”, „Merchandising” i „Layout sklepu” – dołącza osiem zupełnie nowych bloków tematycznych:„Asortyment w sklepie, polityka cen, marże i narzuty”, „Logistyka i magazynowanie”, „Reklamacje – obsługa wymagającego klienta”, „Otoczenie, klienci i konkurencja”, „Bezpieczeństwo i higiena pracy”, „Ochrona małego sklepu”, „Promuj się! Promocja i marketing“. Ile z tych zagadnień jest wartych uwagi odpowiedzcie sobie państwo sami. Magdalena Stosio-Róg

styczeń 2010 / 41


szkolenia

Lista przebojów FMCG 2010 Zakończyła się kolejna edycja konkursu magazynu Życie Handlowe oraz portalu FMCG. 67 producentów i dystrybutorów zgłosiło 180 produktów w 23 kategoriach. Konkursowe jury oraz detaliści wybrali sprzedażowe hity. Prezentujemy zwycięzców: Czekolady: Czekolady Goplana: Alpejska, Truskawkowa, Z bakaliami Jutrzenka Colian Dżemy: Dżemy Łowicz Agros Nova Kawa mielona: Espresso Classico Segafredo Zanetti Kremy do rąk: Kamill Hand & Nail Intensiv Burnus Polska Lody: Muuucia Zielona Budka Mleko UHT: Mleko Łaciate 3,2% 1 l Spółdzielnia Mleczarska Mlekpol 42 / życie handlowe

Makaron: Nitka luksusowa Goliard Mrożone warzywa: Przysmaki Kuchcika Mieszanki warzywne Iglotex

Herbata czarna: Saga Earl Grey Unilever Poska

Żele pod prysznic: Nivea Waterlilly & Oil 250 ml Nivea Polska

Środki do czyszczenia toalet: Bref WC Tornado Active Powder Henkel Polska

Produkt delikatesowy: Davidoff Café Supréme Réserve Tanzania Lengai Tchibo Warszawa

Napoje energetyczne: Tiger Food Care

Uniwersalne środki czystości: Płyny uniwersalne Ludwik Inco-Veritas

Praliny: Amoretta ZPC Mieszko

Wino: Yellow Tail Shiraz Racke Polska

Sery żółte paczkowane: Sery żółte Hochland w plasterkach Hochland Polska

Woda butelkowana: Cisowianka Polskie Zdroje

Sosy mokre: Sosy pomidorowe Winiary Nestlé Polska

Wódka kolorowa: Żubrówka Polmos Białystok

Bombay Sapphire London Dry Gin Bacardi-Martini Polska Produkt ekologiczny: Linia produktów Gerber BIO Nestlé Polska Greenbag Gam

W kolejnym wydaniu magazynu obszerny reportaż z Ga li Przebojów FMCG 2010 . Na www.portalFMCG.pl będzie można obejrze ć filmową relację z uroczystości wręczenia statuetek .

Produkty innowacyjne: Kubuś Scool Tymbark – GMW Lenor Perfumelle Procter and Gamble Produkt prozdrowotny: Woda źródlana Dobrawa Womir-Spa Qjogurt Spółdzielnia Mleczarska Polmlek- Maćkowy Nagrody specjalne: Jupik Shake Hoop Polska Etopiryna Control Polpharma Sobieski Vodka Sobieski Mercedes Sprinter Mercedes-Benz Polska Cappy Lemon&Nada Coca-Cola HBC


Szkolenia

styczeń 2010 / 43


szkolenia

44 / Ĺźycie handlowe

Szkolenia

styczeń 2010 / 44


Turn static files into dynamic content formats.

Create a flipbook
Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.