P Magazyn no 24

Page 1

NUMER 24 sierpień 2012

FREE ISSN 2045-6409

Na sportowo

Piłka, sztuki walki, pływanie Zapisz dziecko na zajęcia w swoim mieście str.12-13

Olimpijska historia Bedford str.16-17

Zobacz, jak Rzeźnik trenuje na galę bokserską str.14

We are the Champions str.15

SŁONECZNA ZABAWA str. 7

Peterborough

Bedford

Milton Keynes

Luton

– wygraj wycieczkę na Majorkę! Northampton



OD REDAKCJI OD REDAKCJI

nicy ani Czytel Czytelnicy KochKochani

gania – zapra, mękę czekania na piłkarskie zma skrócić sobie i pewnie wielu z Was tacji, Franciszwydania ezen repr wego ej majo nasz do k erem pnia tren z wstę że owy e, rozm Na tą sportową okoliczność, zmieniamy Do sobi ObiecałamZainspirowani ania krótzkiej przeczyt igrzyskami olimpijskimi w Londynie, przychodzi pomocą. szamy dogazyn łka. wyjątkoć ka będzie częś że krót adnia, że nosi w swoim sercu orze jny udow ki. A przynajmniej, raz koleMiejski będzie krót y porubryki któr dą, Smu postanowiliśmy sporą część naszego sierpniowego wo charakter Misz-Masz, aby zaprezentować przydatne adresy kiem wyi y . kiedy ogłosiliśm wcowym wydaniu stało się,tematyce w naszym czeraktywności tego, copoświęcić y jeszczepozalekcyjnej dotyczącawydania powrócim sportowej. Nie podchoi informacje dotyczące naszych najmłodszych. po tematu Euro jąc sięga nu. się cie gazy kona PMa er prze num czym wy o tnio cia, ony kwie cje i uczu zerzjednak e inne emopolskiej daliśmy rozs ć można takż dzimy do niej schematycznie – podajemyWjąsercu O aktywności i inicjatywie społeczności w temacie sportu wspominamy nosi ze, aby pisać na temat y fotograf. To człowiek warty bliżs naszym stylu redakcyjnpiłkarskiej nie w bardziej takformie jest naszdrużyny terem Jakoś to w boha ego fantazyjnej. I mamy nadzieję, że przy okazji opisu polskiej F.C.i zPolish Champions z Nortktór kuł, arty ach 10 stron tak, na czyli nim – wach nośc rlaty stycz supe szej w jeszcze m do pierw ych i totakie Was siebie samwłaśnie asza rozwiązanie Wamaniu się spodoba. hampton. eymare thezate Champions – to nie ulega wątpliwości! Młodsi zawodnicy . ZaprTh ania pozn ent go mom choć wersię nim z cie wiaj nas po ukaz , to porozma i dozatem iście o nasWas kać go osobiście jak Wy pisal Wam spot Zapraszamy na salę treningową, futbolowi zainteresują się powstałą w bedford, utow drużyną uda siępewnie i – 11. A jeśli ać godzinam miesiąc abyście dysk przykościelną cznej magazynu do że może o niejnazwa, , malownicza nicy elektroni tajem w ej oraz Wam dzę sji papierow Zdra i. mogli na własne oczy zobaczyć, jak gali bokserpiłkarską, Orły św. Cuthberta. Co za tak przy okazji – nie grafi foto t a tema na koch y kied ym jest, równ to z a Tak y. słow e eczn stkie ciepłe i serd wszyprzygotowuje okazji, tym bardziej jest szczęśliw temu. Zaskiej temu się nasz polski sportowiec, Artur sądzicie? ku ma ej więc im a – że Cieszymy się, my. pseudonimem dziękujepod ością walczy serdeczn który Rzeźnik. A się kiedy Pani Beata, ciepłem iFornal, robi!przeczytacie już o wszystkich sportowych zagadnieniach, się to, co ienne od siebie, podróże. zjastycznie przyentu łnie odmzaprosi tak ało zost trzy, zupe o ictw awn elnicy, ownazwie wyd e zy Czyt Owa gala, z której dochód zostanie przeznaczony na właścicielka baru polskiego Pychotka, Was owa na pyszne nasz Drod , Was y eram ci Zabi dziepolskie dla zgło iązk wszystkie stać się obow kujemy azawięcej powinna pton. Dzię u, która mogli ham land Nort i Lego es cele charytatywne, odbędzie się w przyszłym miesiącu, informacji o niej dania. Aby spalić kalorie, będziecie wyprowadzić na spacer... lamę. Tak, dodo Keyn on rawa Milt wyp n, to Luto wsza duPier i ciała niu jęte w Bedford, dzię ec drże w e koni gdzi sam , na I pton w. hamnie trzeba wyprawiać się w tym celu riałó ie matePrzypominamy, e do Nort ę, nadsyłan zaprezentujemy Wam w przyszłym numerze. że o Rzeźniku, jego przeczytaliście, jestsiętotakż możliwe i wcale ch. Przeniesiemy i mały dużychbrze szenia, zapytania, prośby o współprac aszając u, wraz z bohaterem necie, zapr to. W końc w inter gazynu ających mias eru PMaktóra nawiedzmożecie num ów pasji do sportu i przygodzie z boksem, powoli zaczyna przybierać coraz daleko na wschód. Z wyprawą natomiast udać się na Majorkę. W tym 20 duch on m odsł ę ślade y liczb ą żym rdow podą reko szy do samolotu, kujemy za dzie wsią ej nkow odci konkursowychmy ania. bardziej profesjonalne barwy, napisaliśmy w numerze 18 PMagazynu, w lutym numerze drukujemy seriionie kuponów w zabawie, wak której kolejnejz odsł jnego wyd nego, wostatni cina Czar Mar ki książ jedn ci stoś spojednocześnie do przeczytania kole zywi nie scu rzec miej stronie interneLondynu – w Wam także nowe rubryki . Na pierwszym tować do Prezentujemy iącu spor tego roku, który dostępny jest w mies wersji elektronicznej na naszej nagrodą jest ta egzotyczna wycieczka. tran tym w prze ch nas łama ma ych rnie nasz pozo na y je któr dzie ania Dużo się cznej zaga nej mro towej www.pmagazyn.pl. cyjnej zabawy PMagazynu, w której do wygr PMagazynu, które tej pory zagoszczą nadki. naszych łamach – jestęsmy uda ciekawi ia pew iązanod nas do rozw przybliży sób nie wymienić inauguracji waka hotelu kowymktóre iazd temat rozkładówkowy. Czy 3-gw w nasz też tem jest poby y z Nasza sportowa podróż odkryje przed Wami gwiazdy olimpijskie, w różny Waszej o nich opinii. nicz wraz tajem rkę i Majo czny na mro ób osób ch spos dwó ien dla pew a ów Na eczk otyk nark ego jest wycisposób; czy to przez fakt zamieszkania; też żadnnauki nas do braniawe niaprzeczytania ma tuta . Nie nie, co skła żartze nie też względu najmiejsce i treMiłej, wakacyjnej lektury, Drodzy Czytelnicy, i do wrześniu, kiena pyta y, to czy wiedzieć wiek odpo kiedykol się ję, s tygodnia. Nie, Drodzy Czytelnic nam rukc dest óży przez okre auto ą Podr o ywał Biur z nieb tą ana prze oduje urodziny... powdrugie ningów, Was połączone są z. Nagr naszymi miastami, a dow w szczególności z Bedford. Gorąco dy to PMagazyn będzie świętował swoje gu? Co ała ufun oda zost zapewnić i uniemożliwia wyleczenie się z nało – mogę haczyka zachęcamy zwyże tyle, to acza Ozn . sive” Was do lektury materiału na rozkładówce – zawiera on ciekawe fakty „all inclu przy okazji której cierpią także i inni? Travel i można ją określić mianem uznacie Fairytalei dużo marieję, że historii sportowej. Anna Dziuba i dużo do czytania – mamy nadz ojnie do samolotu, niczym się nie wy będą mogli wsiąść sobie spok Postaraliśmy się o to, abyście miel jedcięzcy zaba czerwcowy nuej eśni nasz po Wcz ie. iecie wysp j sięgn liwe ością Często można spotkać się z zapytaniami dotyczącymi miejsc, w których nasze urok jemn na dni Redaktor Naczelna z przy zić w spokoju oraz sielance siedem naszą lekturę za interesującą i że h twić i spęd numerac jemyowgrupy dzieci mogą uprawiać sport. Rodzicie i opiekunowie pytają sportowe, e wydruku wraz z zespołem redakcyjnym zić komplet czterech kuponów, któr mer. ży zgromad kcji nak nalemiejsca reda s na adre rekreacji czy zajęciai dostosowane określonych wiekowych. PMaprzesłać je grup oraz sierpniowym do majowym, czerwcowym, lipcowym Anna Dziuba ia nagrody głównej. Więcej wan loso ość yśln pom za ki kciu – a potem już tylko trzymać r Naczelna akto Red dalej. szczegółów znajdziecie parę stron Euro się ekać kcyjnym docz reda e moż ołem nie wraz z zesp jeden mąż zgodna, Cała nasza redakcja, jak nigdy i jak adrenalinie. Aby towy spor ób spos w nej iesio podn 2012. Już cieszymy się na myśl o

Gdzie te nagrody?

Książka do „Imienia ACA C.J.Sansoma – debiut pisarza porównywany ŁPR„Komisarz” WSPÓ gazyn nawiązał współpracę

Voucher na sesję zdjęciową ufundowany przez studio fotograficzne East

www.

że PMa ć, 18 Róży” Umberto Ecoowa – str. Models – str. 18 poinform nam Miło jest i Northampton. on Key–nes Luton, Milt ,Barry’ego ford Książka „Wróżby z koronek” Brunonia czarowna opowieść rodem Bed z i iam med i z lokalnym owe, które wiamy Wam dwa portale internet Salem – str.18 dsta Dzisiajzprze ki.pl oraz www. pton tham .nor www : tnim osta funkcjonują w mieście ania tych stron i mamy nadzieję, że iedz odw ecznie do northampton.pl. Zapraszamy serd oczęcia naszej współpracy. odczujecie korzyści płynące z rozp

ELEKTRONICZNE WYDANIA ANIA NE WInniYD NICZ wydanie PMagazynu? byli szybsi i wyczyścili półki sklepowe EKTRO ELPrzegapiłeś

04 NUMER2010 grudzień

FREE

ISSN 2045-6409

FREE

01 NUMER2010 wrzesień

FREE

I ... JAK TO SIĘ ROB PRACY W AGENCJI czyli o tym,

naszymi przestają być wódki picie jak nasze pieniądze w ciążę przez s.10-11 oraz jak zajść

A TCHÓRZs.5 WYZNANIA

KIEDY? ZA dt

ILE?

CO? GDZIE?

SONDA

SZ MIEJSKI MISZ-MA

2010-08-10

owy czarny

KIEDY? ZA

SZ MIEJSKI MISZ-MA

ILE?

KRONIKA

CO? GDZIE?

LOKALNA

KIEDY? ZA

SZ MIEJSKI MISZ-MA

KRONIKA

ŻYCZENIA

IE NA BOŻE NARODZEN

ATRAKCJE

LOKALNA

E ŚWIĄTECZN

08 NUMER2011 kwiecień

FREE

07 NUMER2011

ISSN 2045-6409

marzec

FREE

06 NUMER2011

13:40:34

ISSN 2045-6409

luty

FREE

05 NUMER2011

ISSN 2045-6409

styczeń

boot Car może ile radości

Wielkanoc prezent

FREE

Internetowa miłość czyli sercowe

połowy w

i ich sprawki

str. 10-11

– szukajcie

Święta, święta i… ciągle święta

sieci

str. 10-11

ęcy ślub Książ wolny tylko dzień

Wiosenna oza Metamorf Zobacz, jak

str. 4-5

na Romantycz podróż po shire Cambridge

czyli bagażnik dać otwarty str. 10-11

świąteczny wewnątrz

ISSN 2045-6409

ebny Doradca potrz od zaraz biura doradcze

iowe z gaze ny wraz narodzen bożo teczne kupo i świą rabatowe

i

str. 8-9

E UM ŚWIĄTECZN KALENDARI

ILE?

ajemy Rozdezenty ko pr tą sian

Kraczkowsk

Wigilijne harakir

str. 5

EMIGRACJA DOBNA 16-17 CZEKOLADOPO

4-5

ks. Cezarym

str. 10-11

wyjątkowy tylko u nas nowego szpitala ze zwiedzania str. 9-11

O NA TO? CO PAŃSTW

s.13

rozmowa z

SZPITALNA ZNA ż ODYSEJA KOSMIC fotoreporta

str. 4

KONKURS,J

WYGRA LCD TELEWIZOR

O wyjazdach, i innych powrotach dylematach moralnych

O Adwencie, zeniu Bożym Narodwymiarze Świąt im SChr i duchowym

2010 rzejje,kizabawy And, zwycza wróżby

WIELKI

i i dd 1

ISSN 2045-6409

listopad

październik

em się, na ulicy zastanawiał to trawa. idąc za palaczem zrozumiałem, że Wiele razy czasie 10-11 Po jakimś co to za zapach?

CO? GDZIE?

FREE

03 NUMER2010 NUMER 02 2010

ZAĆPANE? UGH PETERBORO

ze wszystkich naszych egzemplarzy? Siedzisz przed komputerem i chcesz si i wyczyścili półki sklepowe szyb byli Inni ? ynu gaz PMa anie przeczytać coś ciekawego? Przegapiłeś wyd przed komputerem i chcesz Nicystk prostszego! ich naszych egzemplarzy? Siedzisz ze wsz go?internetową www.pmagazyn.pl, stronę ciekawe cośnaszą czytaćna przeWejdź gdzie znajdziesz bieżące oraz wszystkie archiwalne wydania PMagazynu. Do Nic prostszego! azyn.pl, issuu.com, który gwarantuje www.pmag owąużywamy rnet inte publikacji miesięcznika online prezentera Wejdź na naszą stronę . Do ie archiwalne wydania PMagazynu oraz wszystkstron. orazesz wygodne bieżąceprzeglądanie ie znajdzi gdzproste rantuje gwa y któr m, u.co issu y prezentera likacji miesięcznika online używam pubZapraszamy! stron. proste oraz wygodne przeglądanie Zapraszamy!

.pl

To nie str. 4

odmieniliśmy Beatę str. 9-12

str. 4

dzielnica

Moja e – dzielnice centraln dotykowy wygraj tablet

ca Moja dzielni – Werrington dotykowy wygraj tablet

ca Moja dzielni – Bretton wygraj tablet

ca Moja dzielni z P Magazynem

borough Ślubne Peter

nowa zabawa tablet dotykowy do wygrania str. 7

czyli str. 4

Z MIEJSKI MISZ-MAS

KRONIKA

LOKALNA

Z MIEJSKI MISZ-MAS

A ROZRYWK

KRONIKA

str. 6-7

dotykowy

str. 8-9

str. 5 i 16

kop 2011 Horos w nowym roku co los przyniesie

LOKALNA

str. 6-7

Z MIEJSKI MISZ-MAS

A ROZRYWK

KRONIKA

LOKALNA

Z MIEJSKI MISZ-MAS

A ROZRYWK

KRONIKA

LOKALNA

A ROZRYWK

12 NUMER2011 sierpień

FREE

11 NUMER2011

ISSN 2045-6409

lipiec

FREE

NUMER 10

ISSN 2045-6409

czerwiec 2011

FREE

09 NUMER2011

ISSN 2045-6409

maj

FREE

Fotorelacja z Central Park Weekend

ISSN 2045-6409

! – tak się bawiliśmy

Dzień Dziecka

na Zumbastycz a zabaw str. 10

emigracji Dziecko na sobie – jak poradzić i? z problemam

sted Moje Hemp str. 6

str. 9-11

Zaplanuj cje swoje waka

oferty, atrakcyjne najciekawsze kierunki podróży ceny, wyjątkowe

Polskie studia w UK str. 4

str. 10-11

a s Rafał Sukce do finału dostać się

str. 9-11

Parafiada 2011 str. 17

ż Kulinarna podróii do Brazyl 12-13

Festiwale, festiwale...

Moja dzielnica Hampton wygraj tablet dotykowy

str. 6-7

LOKALNA

A ROZRYWK

Moja dzielnica

Zostań Miss Polonii

The Ortons str. 6-7

! Peterborough str. 5

Z MIEJSKI MISZ-MAS

str. 7

na Miss Kandydatki orough Polonii Peterb

KRONIKA

LOKALNA

A ROZRYWK

na Miss Kandydatki orough Polonii Peterb KRONIKA

str. 4

str. 5

str. 5

Z MIEJSKI MISZ-MAS

przewodnik Praktyczny w UK po studiach

y Zdradzam atrakcje finału!

str. 5

Fletton, Stanground,

ii Radio dla Polonh! w Peterboroug

str.

str. 4

czyli jak hy Awards World Photograp

LOKALNA

A ROZRYWK

Z MIEJSKI MISZ-MAS

KRONIKA

LOKALNA

A ROZRYWK

PMagazyn i FB i FB agaznayn PM Jesteśmy Facebooku – zapraszamy do polubienia naszej strony i do zarekomendowania dowania Z MIEJSKI MISZ-MAS

KRONIKA

szej strony i do zarekomen na ia ien lub po do y zam ras zap – innym! Facebookunas na www.facebook.com/pmagazyn. my naZnajdziecie Jesjejteś w.facebook.com/pmagazyn. jej innym! Znajdziecie nas na ww y dencyjn Adres korespon Adres korespondencyjny Zespół redakcyjny P Magazyn Entermedia P Magazyn Entermedia y dwa Broa 37 II Floor, Anna Dziuba PE1 1SQ Peterboroug II h,Floor, 37 Broadway Redaktor naczelna @pmagazyn.pl redakcja Peterborough, PE1 1SQ Email: redakcja@pmagazyn.pl Anna Ślubowska, Website: www.pmagazyn.pl Sekretarz redakcji, biuro@pmagazyn.pl

Iwona Mróz Agnieszka Dudek Jasiek Kaszub Tomasz Kania Marcin Dunaj oraz pozostali

czna fotograficzna Oprawafotografi Oprawa Models EastModels East www.eastmodels.co.uk www.eastmodels.co.uk DTP SKŁAD ka24.com.pl www.grafi ka24.com.pl www.grafi Reklama Reklama advert@entermedia.info advert@entermedia.info

Email: redakcja@pmagazyn.pl gazyn.pl .pma www , jeĪeli site:nie Redakcja ponosi odpowiedzialności za treść zamieszczonych reklam, ogłoszeń oraz tekstów sponsorowanych. Redakcja ma prawo odmówić zamieszczenia reklamy lublub ogłoszenia, jeżeli Web ogáoszenia reklamy szczenia

wiü zamie o odmó praw . Redakcja ma ich treść lub forma są sprzeczne z linią programową i profilem pisma.Redakcja zastrzegatekstó sobie w prawo skrótów, oraz zmiany tytułów materiałów nadesłanych i przyjętych do do przyjĊtych anychredagowania sorow spondo oraz w materiaáów nadesáanych i ogáoszeĔprawem y tytuáó m, nych rekla szczo owania oraz zmianw publikacji. Wszystkie materiały publikowane na łamach P Magazynu są chronione autorskim i ich przedruk bądź rozpowszechnianie całości lub w w części przez jakiekolwiek medium k medium redag zamie ów, treĞü za skrót ci do o ialnoĞ praw lub czĊĞci przez jakiekolwie zega sobie ci ponosi odpowiedz zastr caáoĞ nie w kcja nie kcja .Reda chnia Reda pisma wsze lem ą i pro – elektroniczne, mechaniczne, czne,amow prasowe czy inne wymaga pisemnej zgody. autorskim i ich przedruk bądĨ rozpo z linią progr cznefotografi ich treĞü lub forma są sprze zynu są chronione prawem publikowane na áamach P Maga publikacji. Wszystkie materiaáy wymaga pisemnej zgody. inne czy we praso czne, ra fotog www.pmagazyn.pl |l – elektroniczne, mechaniczne, ww w.p mag azy n.p

|3 3


GRILL

SEZON NA GRILLA Sierpień jest wymarzonym miesiącem na grillowanie. Nie ma to jak mieć rodzinę, znajomych i przyjaciół obok, rozpalić grilla, wrzucić na ruszt coś przepysznego i rozkoszować się nie do końca upalną, ale wciąż ciepłą oraz przyjemną pogodą. Przed Wami kilka niezbędnych rzeczy i porad odnośnie grillowania. DOBRE RADY:

Przystępując do grillowania trzeba pamiętać o kilku ważnych zasadach – zauważa portal kucharz. wieszjak.pl. Dzięki temu nie tylko unikniemy przykrych, a czasem niebezpiecznych sytuacji, lecz także sprawimy, że nasze potrawy będą naprawdę smaczne! – Najpierw rozgrzej dobrze grill – a potem dopiero układaj na nim produkty. Bądź cierpliwy w przypadku grilla węglowego, dopiero po 25-30 minutach od rozpalenia węgla temperatura grilla jest odpowiednia do pieczenia. Podpałka musi się całkowicie wchłonąć. Dopiero gdy na węglu pojawi się cienka warstwa popiołu można rozpocząć pieczenie. – Nigdy nie polewaj płynną rozpałką już rozżarzonych węgli!!! – Nie odwracaj produktów na grillu zbyt często – wystarczy raz odwrócić je w połowie pieczenia. – Nie układaj na grillu produktów wyjętych bezpośrednio z lodówki. Wyjmij je na jakiś czas przed planowanym grillowaniem i odczekaj aż ogrzeją się do temperatury otoczenia. – Im więcej produktów na ruszcie – tym dłuższy

czas grillowania. Jeżeli twój grill jest wypełniony produktami czas pieczenia zdecydowanie się wydłuży. – Nie wrzucaj do grilla śmieci podczas pieczenia żywności – w szczególności niedopałków papierosów, folii, plastikowych lub styropianowych tacek, drukowanego papieru, liści, resztek jedzenia. – Czas grillowania zależy także od temperatury powietrza – gdy jest gorąco –czas pieczenia będzie krótszy, gdy temperatura otoczenia jest niska – czas grillowania wydłuży się. – Nie grilluj na otwartym ogniu – gdy pojawią się płomienie odsuń lub zdejmij produkty i doprowadź do zduszenia ognia. – Nie nakłuwaj widelcem małych kawałków mięsa – powoduje to utratę soczystości. – Nie wykładaj dna grilla aluminiową folią – zaburzysz cyrkulację powietrza. – Używaj do grillowania specjalnych aluminiowych tacek – ze zwykłej folii aluminiowej tłuszcz będzie ściekał

i łatwo się zapali. – Kwaśne sosy wchodzą w reakcje chemiczne z aluminiowymi tackami – jeśli coś było marynowane w occie lub soku z cytryny – zrezygnuj z używania aluminium. – Nie używaj tych samych desek do krojenia surowych składników (szczególnie mięsa i ryb) i do układania upieczonych potraw.

DOBRY GRILL – NASZ WYBÓR

Blooma Kansas 4-Burner Gas Barbecue, dostępny w sieci B&Q w promocyjnej cenie £199.

GRILLOWE INSPIRACJE KUCHENNE

KARCZEK Z GRILLA W MARYNACIE:

1 kg karczku wieprzowego bez kości, 10 łyżek oleju, 4 ząbki czosnku, 4 łyżki pikantnego ketchupu, po 1/2 łyżeczki suszonej bazylii i majeranku, sok z 1 cytryny, szczypta chilli, pieprz i sól Mięso opłukać i osuszyć papierowym ręcznikiem, pokroić na kotlety o grubości ok. 1,5 cm, rozbić tłuczkiem i oprószyć pieprzem i solą. Przygotować marynatę: wymieszać: olej, ketchup, chilli, sok z cytryny, majeranek, bazylię i przeciśnięty przez praskę czosnek. Grubą warstwą marynaty posmarować kotlety, ułożyć w naczyniu jeden na drugim, zalać resztą marynaty i odstawić na kilka godzin (a najlepiej na całą noc) do lodówki. Grillować po 10 minut z każdej strony.

4

| www.pmagazyn.pl

CUKINIA Z GRILLA:

4 młode cukinie (pokrojone w plastry okolo 1.5 cm), oliwa z oliwek, zioła prowansalskie, granulowany czosnek, sol i pieprz (wszystko do smaku), szczypiorek do posypania Do większej miski włożyć cukinię, skropić ją solidnie oliwaą z oliwek i wymieszać. Następnie cukinie posypać przyprawami do smaku. Grillować na średnim ogniu do miękkości. Tak przygotowana cukinia stanowi pyszny dodatek do mięs.

BANAN Z GRILLA:

Banany i czekolada (mleczna lub gorzka) lub polewa czekoladowa gotowa w tubce. Banana nacinamy od wewnętrznej strony wygięcia, kładziemy na średnio gorący grill. Jak tylko prawie cała skórka ściemnieje i w środku się rozpuści, zdejmujemy z rusztu i do nacięcia sypiemy utartą twardą czekoladę bądź nalewamy ją z tubki. Potrawę jemy łyżeczką.


ARTYKUŁ SPONSOROWANY

PYCHOTKA

– nasz pyszny kawałek Polski

Kiedy myślę sobie o nazwie “Pychotka” – mam same pyszne skojarzenia. Pyszne jedzenie, pyszna atmosfera i w końcu właścicielka, pani Beata Grodkowska, która uosabia wszystko to, co w tym polskim barze w Bedford najlepsze i… najpyszniejsze oczywiście.

Pani Beata pochodzi z okolic Grudziądza. Do UK natomiast przybyła sześć lat temu, aby odwiedzić swojego brata. Wizyta ta, co obecnie cieszy wszystkich miłośników dobrego jedzenia w Bedford, zaowocowała podjęciem przez panią Beatę decyzji o pozostaniu w Anglii na stałe. A kiedy jej zatrudnienie na etacie zakończyło się z powodu zwolnień grupowych – przed panią Beatą otworzyła się droga innego spełnienia zawodowego. Wszystko rozpoczęło sięod przygotowania ciasta dla znajomych. Potem smakołyki pani Beaty zagościły na kolejnej imprezie i jeszcze następnej. Coraz więcej osób poznawało się na kuchni naszej bohaterki. Zaczęły pojawiać się słowa zachęty namawiające panią Beatę do spróbowania swoich sił we własnej działaności gospodarczej. Pani Beata wspomina, że na początku, oprócz oczywistej ekscytacji związanej z nowym wyzwaniem, odczuwała także strach. Stwierdziła jednak, że ryzyko trzeba podjąć. Przez pierwsze pół roku do wyczarowywania swoich smacznych propozycji kulinarnych używała domowej kuchni. Po sześciu miesiącach zdecydowała się na wynajem lokalu gastronomicznego. I właśnie w ten sposób, 2 kwietnia 2011 roku, zmaterializowała się “Pychotka” – mała restauracja przy Klubie Polskim w Bedford. A pani Beata przekonała się, że gotowanie dla innych jest tym, co chce robić i że jest to niezwykle potrzebne. Dlaczego wybór padł właśnie na taką lokalizację? Pani Beata tłumaczy, że to miejsce przy Alexandra Road jest szczególnie nasze, polskie. Pojawia się tam mnóstwo Polaków. Odbywają się dyskoteki i imprezy. Wszystko to tworzy specyficzny klimat – nasz kawałek Polski… Przed uroczystym otwarciem baru, nie obyło się bez całej masy papierkowej roboty. Pani Beata przeszła także niezbędne szkolenie z zakresu higieny żywności, uzyskując tzw. food hygiene certificate. Dla funkcjonowania baru równie ważny jest dokument wydany w zeszłym roku przez Food Standards Agency oraz urząd miasta, przyznający

Pychotce najwyższą ocenę (5)w standardzie higieny żywności. Klienci zatem mogą mieć pewność, że jedzenie w Pychotce jest nie tylko pysznie ale także świeże i przygotowywane w schludnych warunkach. Pychotka działa w Klubie Polskim już od ponad roku i jak dotąd współpraca między właścicielką baru a zarządem placówki układa się bez żadnych problemów. Działania, inicjatywy i przedsiębiorczość pani Beaty są wspierane przez management Klubu. Kuchnię pani Beaty uwielbia już znaczna rzesza oddanych klientów, którzy do drzwi Pychotki pukają przynajmniej raz w tygodniu. Przybywają skuszeni pysznymi aromatami oraz rodzinną atmosferą panującą w barze. Zgodnie twierdzą, że jest domowo. Że przy okazji spożywania wyśmienitych potraw, mogą porozmawiać, podzielić się radościami, pocieszyć w smutkach. Znajdzie się tu miejsce dla każdego; dla zapracowanych singli, dla rodzin z dziećmi, dla par na romantyczną kolację, dla mam – przyjaciółek z bobasami na popołudniowe pogaduchy przy ciastku i herbacie (bo Pychotka spełnia także funkcję kawiarni, oferując ciasta, lody, ciepłe napoje czy idealną na lato mrożoną kawę). W Pychotce urządzicie również swoje przyjęcia okolicznościowe, w zamkniętej sali, z dostosowanym do Waszego smaku menu. A skoro o menu mowa, to zobaczmy, czym uraczyć nas może Pychotka. Pani Beata uwielbia przyrządzać dania z drobiu a jej fantazja w tym temacie nie sięga granic. Jedną z jej najnowszych propozycji są pierogi z kurczakiem i kukurydzą. Jakkolwiek niewyobrażalne może zdawać się to połączenie – zapewniamy, że smakowo jest rewelacyjne! Te, jak również pozostałe rodzaje pierogów, pani Beata przyrządza sama. Pierogi to jedno z flagowych dań Pychotki. Kolejnym jest kotlet bolognese. Niech Was nie zmyli nazwa – to danie nie ma nic wspólnego ze spaghetti! To kotlet z pieczarkami, serem, sosem czosnkowym lub ketchupem. Palce lizać! Podobnie, jak w przypadku karkóweczki pieczonej, którą pani Beata najpierw pekluje, a potem przyrządza według jej własnej autorskiej metody. Niezmienną popularnością cieszy się nasz dobry smaczny schabowy.

Pani Beata już sama wie z doświadczenia, jakie dania wybierają jej stali klienci. Potrafi także określić, jaki rodzaj potraw jest preferowany przez gości różnych narodowości. I tak, gdy zaglądają do niej Włosi – na ich talerzach pojawia się najczęsciej gulasz. Gulasz zdaje się być numerem jeden także wśród Irlandczyków. Anglicy natomiast zazwyczaj proszą o pierogi i o kurczaka. Każde zamówienie pani Beata przygotowuje z taką samą pasją, przyprawiając składniki dużą dozą swojej miłości do got0wania, którą zdołała zarazić także swoje córki. Bliźniaczki Ania i Sylwia, które mają osiemnaście lat, często towarzyszą mamie w kuchni. Pomagają w pichceniu, pieką ciasta oraz rogaliki. A przede wszystkim są wspaniałym wspaciem dla mamy, z którą tworzą całkiem zgrany zespół. Już wkrótce zrealizują wspólnie plan dowozów dań do klientów oraz inne wyzwania, które pozostaną póki co tajemnicą. Pyszną tajemnicą… NIC

www.pmagazyn.pl |

5


FESTIWALE

BALONOWY

FESTIVAL

Do nieba wezmą nas… Setki pięknych, kolorowych, ogromnych balonów powędrują na wysokości i z góry będą podziwiać Northamptonshire. A my będziemy podziwiać ich wspaniały lot. Od piątku, 17 sierpnia do niedzieli, 19 sierpnia, w Northampton odbędzie się Balloon Festival – to już 23. odsłona tego wydarzenia, na które zapraszamy Was w ramach naszej letniej, festiwalowej podróży.

CO NAS CZEKA?

Po Luton, Milton Keynes, Northampton i Bedford, przyszedł czas na świętowanie w Northampton. Event z oczywistych powodów jest w sposób szczególny powiązany z warunkami atmosferycznymi. Jeśli tylko pogoda dopisze, balony wzbijać się będą w powietrze codziennie od godziny 6 rano do godziny 18.00. Dodatkowo, w sobotni wieczór, będziemy świadkami “Balloon Glow” – rozświetlenia balonów, które przemienione zostaną w gigantyczne latarnie, przyczepione do ziemi i pulsujące w rytm muzyki. Organizatorzy zapowiadają magiczne przedstawienie. Jego start przypadnie na godzinę 21.00. W tym roku, na Festiwalu zaprezentuje się 35 balonów. Niektóre z nich swoim wyglądem odbiegać będą od standardów. Wyobraźcie sobie na przykład balon w kształcie słynnego ludzika Michelin lub puszki od napoju. Udział takich balonów wpływa na atrakcyjność i oryginalność show – niesie jednocześnie także ryzyko, ponieważ nietypowa szata powietrznych pojazdów jest jeszcze bardziej podatna na zmienność pogody.

KRÓTKA HISTORIA

Idea Nothampton Ballon Festival została zapoczątkowana przez grupę fanów baloniarstwa, którzy postanowili zaprezentować w mieście wydarzenie podobne choćby do Bristol Balloon Fiesta. Dzięki współpracy z Northampton Borough Council Events Team, w 1990 roku odbyła się pierwsza, premierowa

6

| www.pmagazyn.pl

odsłona święta. Rok 2001 był dla wydarzenia bezlitosny, ponieważ ze względu na panującą w UK epidemię pryszczycy, loty balonami zostały zabronione. Nie przeszkodziło to jednak organizatorom w zaprezentowaniu przywiązanych do ziemi balonów, także nocą, podczas słynnego już rozświetlenia. Okrutne wieści dla Festiwalu przyniósł także rok 2009, kiedy to władze lokalne, poszukując oszczędności, zdecydowały o końcu finansowania imprezy. Decyzja spotkała się z protestem opinii publicznej. Przyszłość festiwalu została uratowana przez inicjatywę czterech członków regionalnych stowarzyszenia BBAC British Balloon and Airship Club. Dzięki ich działaniom udało się znaleźć nowe miejsce dla imprezy – Billing Aquadrome. Lokalizacja idealna, zarówno dla samych baloniarzy, jak i dla publiczności. Dzięki tej współpracy, Northampton zostało na stałe wpisane na mapę najważniejszych miejsc dla zawodów balonowych. W czerwcu ogłoszono, że Billing Aquadrome będzie gościł Festiwal u siebie jeszcze przynajmniej do 2015 roku. W czasach, gdy Festiwal był organizowany we współpracy z władzami lokalnymi, jego nazwa przez pewien okres brzmiała Northampton Festival. Był on częścią obchodów święta

miasta. Pokazy balonów nie grały wtedy tak bardzo pierwszoplanowej roli, jak teraz. Organizatorzy skupiali się na dostarczeniu gościom także innej rozrywki, stąd obecność stoisk i muzyki. Gwiazdami Festiwalu w 2004 roku były Sugababes i Ronan Keating. Odwiedzający imprezę w 2005 roku mogli natomiast posłuchać Lemara. Decyzję władz lokalnych o zaprzestaniu finansowania święta poprzedziły jego dwie nieudane odsłony. W 2007 roku Festiwal okazał się klapą, a wpływ na to miała zła pogoda oraz fakt, iż władze postanowiły wprowadzić bilety dla dorosłych. To ostatnie posunięcie spowodowało, że wiele osób, które nie posiadały małych dzieci, zaniechało swojego przyjścia i wydawania pieniędzy na stoiskach. Rok 2008 przyniósł kolejne straty – imprezy nie uratowała nawet obecność Ricka Ashleya i Signature. W efekcie, władze wycofały się ze swojego poparcia finiansowego dla uroczystości. Northampton Balloon Festival jest teraz imprezą, w której główne skrzypce gra pasja dla baloniarstwa. Pozostaje przy tym wspaniałą rozrywką dla wszystkich, w tym dla rodzin z dziećmi.

INFORMACJE PRAKTYCZNE

Bilety sprzedawane będą w cenie £5 dla osób dorosłych i £2.50 dla dzieci w wieku 5-15 lat. Adres: Billing Aqadrome, Crow Lane, Great Billing, Northampton, NN3 9DA


KONKURS

KONKURS “BAJKOWE WAKACJE” Nasza wakacyjna, bajkowa zabawa, organizowana przez biuro podróży Fairytale Travel dobiega właśnie końca. Od maja, drukowaliśmy na naszych łamach kupony, zachęcając Was do ich kolekcjonowania i tym samym – do wzięcia udziału w losowaniu nagrody głównej, 2-osobowej wycieczki na piękną Majorkę. Poniżej znajdziecie ostatni kupon konkursowy. Zanim przypomnimy o kilku kwestiach organizacyjnych, chcielibyśmy podziękować firmie Fairytale Travel za umożliwienie współpracy przy tej słonecznej zabawie. A Was gorąco zachęcić do korzystania z usług biura – jego właścicielka, pani Monika, na pewno podpowie Wam, gdzie warto wyjechać, jak wszystko zaplanować i jak sprawić, by urlop, czy to krótki czy długi, czy letni czy zimowy, stał się jedną wielką przyjemnością. Wystarczy tylko skontaktować się z agencją pod numerem telefonu 07896062429 lub odwiedzić stronę www. fairytaletravel.co.uk.

UWAGA – WAŻNE INFORMACJE! KOLEJNY KROK:

Jeśli uzbieraliście komplet czterech kuponów z naszego wydania majowego, czerwcowego, lipcowego i sierpniowego, to prześlijcie go do nas

Prosimy, abyście w swoim zgłoszeniu uwzględnili następujące informacje: swoje imię i nazwisko, adres zamieszkania i numer telefonu.

KUPONY:

Otrzymaliśmy w ostatnim czasie zapytania od osób,którym nie udało się z różnych powodów zdobyć naszych poprzednich wydań z kuponami. Aby nie przekreślać szans w losowaniu nagrody, postanowiliśmy, że w komplecie kuponów przesłanych do naszej redakcji nasi czytelnicy mogą użyć jednego kuponu, wydrukowanego z internetu. Innymi słowy, jeśli np. posiadacie kupony z numerami 1, 3 i 4 a brakuje Wam kuponu z numerem 2, to wystarczy wejść na naszą stronę internetową www. pmagazyn.pl, odszukać odpowiednie e-wydanie (w tym przypadku czerwcową edycję naszego magazynu), wydrukować stronę z kuponem, wyciąć go i dołączyć do kompletu pozostałych.

TERMIN:

Również na Waszą prośbę, przedłużamy termin nadsyłania do nas kuponów konkursowych.

Na kupony czekamy do dnia 28 sierpnia. Losowanie zwycięzcy nastąpi 31 sierpnia.

na adres: PMagazyn Entermedia 2nd Floor 37 Broadway Peterborough PE1 1SQ

REGULAMIN KONKURSU „BAJKOWE WAKACJE” 1. Organizatorem konkursu „Bajkowe wakacje” oraz fundatorem nagrody głównej jest Biuro Podróży FAIRYTALE TRAVEL www. fairytaletravel.co.uk. 2. Konkurs „Bajkowe wakacje” odbywa się na łamach PMagazynu. 3. W zabawie mogą wziąć udział osoby, które mieszkają na terenie UK, posiadają ważny dokument tożsamości upoważniający do przekraczania granicy oraz mogą – po ewentualnej wygranej – zrealizować nagrodę główną w dniach 22.09. – 29.09.2012. Udział pracowników redakcji PMagazynu w zabawie oraz ich rodzin jest zabroniony. 4. Konkurs „Bajowe wakacje” polega na zgromadzeniu kompletu czterech kuponów konkursowych, które wydrukowane zostaną kolejno w majowym, czerwcowym, lipcowym oraz sierpniowym wydaniu PMagazynu oraz przesłaniu lub dostarczeniu ich na adres redakcji: PMagazyn, 2nd Floor, 37 Broadway, Peterborough, PE1 1SQ wraz ze swoim imieniem i nazwiskiem, adresem zamieszkania oraz numerem telefonu do dnia 20 sierpnia 2012. Poprawne zgłoszenie weźmie udział w losowaniu nagrody głównej, które odbędzie się 25 sierpnia 2012 roku. 6. Losowanie nagrody głównej 25 sierpnia odbędzie się w siedzibie PMagazynu w obecności świadków i zostanie udokumentowane administracyjnie oraz za pomocą zdjęć. Wylosowane zostanie główny zwycięzca oraz dwa zgłoszenia dodatkowe. W przypadku, gdy zwycięzca z przyczyn losowych nie będzie w stanie zrealizować nagrody – nagroda główna

Dziękujemy za wzięcie udziału w naszej zabawie i trzymamy kciuki za powodzenie w losowaniu!

przypadnie osobie z dodatkowego zgłoszenia. 7. Nagrodą główną w konkursie „Bajkowe wakacje” jest dwuosobowa wycieczka na Majorkę na okres siedmiu dni oraz pobyt w trzygwiazdkowym Hotelu Samoa w Calas de Mallorca. 8. Szczegóły nagrody głównej: wylot na Majorkę nastąpi z lotniska w Luton w dniu 22.09.2012 (godzina 14.40), przylot na miejsce o godzinie 17:55. Powrót natomiast przypada na dzień 29.09.2012 (godzina 18.55) – przylot do Luton o 22.00. Wycieczka zawiera przelot, zakwaterowanie, bagaż, transfer, wyżywienie all inclusive oraz ubezpieczenie. 9. Zwycięzca losowania zostanie poinformowany telefonicznie i listownie o zdobyciu nagrody głównej przez organizatora konkursu. Zwycięzca do dnia 31 sierpnia 2012 roku będzie zobowiązany do skontaktowania się z redakcją PMagazynu. W przypadku braku takiego kontaktu – nagroda główna przejdzie na rzecz osoby z dodatkowego zgłoszenia, wylosowanego w dniu 25 sierpnia. 10. Wszystkie dane teleadresowe osób przesyłających zgłoszenia na konkurs „Bajkowe wakacje” są do wyłącznej wiadomości organizatora i zostaną użyte tylko do celu losowania wycieczki. Owe dane nie zostaną pod żadnym pozorem udostępnione osobom lub podmiotom trzecim. 11. Konkurs „Bajkowe wakacje” objęty jest opieką prawną. 12. Wszelkie zapytania związane z konkursem prosimy kierować na adres redakcja@pmagazyn.pl.

KUPON KONKURSOWY

NR 24

KUPON 4 To już czwarty, ostatni kupon konkursowy. Wyślijcie go wraz z kuponami 1, 2, 3 z numerów: majowego, czerwcowego i lipcowego oraz ze swoim imieniem i nazwiskiem, adresem zamieszkania i numerem telefonu na adres naszej redakcji: PMagazyn, Entermedia, 2nd Floor, 37 Broadway, Peterborough, PE1 1SQ do dnia 28 sierpnia.

z4

www.pmagazyn.pl | 7


NORTHAMPTON

WYPROWADŹ LAMĘ NA SPACER We wschodniej części Northamptonshire znajduje się wyjątkowo oryginalne miejsce. Farma Catanger zajmuje się hodowlą lam i oprócz możliwości podpatrzenia tych zwierząt można również wypożyczyć lamę i... wyprowadzić ją na spacer. Obszar farmy to ponad 20 akrów zieleni, w tym tereny leśne i ścieżki spacerowe. Oprócz tego jest również pastwisko dla lam, kóz i osłów. Pierwszą lamą na farmie był zakupiony w 1994 roku Henry. Właściciele, Mary i David, tak bardzo polubili to zwierzę, iż postanowili nabyć więcej lam i zająć się ich hodowlą. Pomysł na spacery z lamą przyszedł nieco później, w 1998 roku. Dziś na przechadzkę chętni są Henry, George, Hector i Crofter. Dla jasności dodajmy – są to imiona zwierząt. Oferta spacerowa obejmuje krótką, dwugodzinną przechadzkę, nieco dłuższy, półdniowy spacer wraz z możliwością pikniku oraz pełny dzień z lamą. Spacer wraz z piknikiem odbywa się w okresie od kwietnia do października, dwa pozostałe są dostępne przez cały rok. Istnieje również możliwość zorganizowania przyjęcia dla dzieci, podczas którego towarzyszą oczywiście lamy. Firma oferuje także imprezy dla firm i grup klientów indywidualnych. Aby spacerować z lamą nie potrzeba specjalnych umiejętności ani uprawnień. Każdy spacer poprzedzony jest jednak krótkim treningiem i wskazówkami. Catanger Farm jest członkiem Brytyjskiego Towarzystwa Lam (British Llamas Society), które zrzesza ludzi i instytucje przyjazne tym południowo-amerykańskim

.

zwierzętom. Towarzystwo to zajmuje się promowaniem informacji o lamach, sposobie ich hodowli, rozmnażaniu i wykorzystaniu surowców, głównie wełny. Zajmuje się również propagowaniem bardzo popularnych w Wielkiej Brytanii wycieczek z lamą (lama trekking). Choć przyjemność oferowana przez Catangar Farm nie należy do najtańszych – ceny zaczynają się od 70 funtów za spacer 2 godzinny do 170 funtów za spacer całodzienny dla dwóch osób – daje niepowtarzalną okazję na niecodzienny sposób spędzenia wolnego czasu. Na farmie Catanger można również zakupić lamę – tu ceny wahają się od 600 do ponad 1000 funtów za sztukę

Właściciele oferują również wszelką pomoc dotyczącą hodowli lam i trening dla przyszłych posiadaczy tych zwierząt. Oprócz tego farma posiada w ofercie sprzedaży wyroby z wełny lam, która jest nieco bardziej szorstka od wełny innych zwierząt, dlatego nie nadaje się do produkcji odzieży ale doskonale sprawdza się jako materiał na dywany, chodniki i makatki. W sklepiku zakupić można również peruwiańskie poncza, nakrycia głowy, wełnę z lamy do samodzielnego tkania oraz wiele innych drobiazgów. Farma Catanger mieści się w Weedon Lois niedaleko Towcester. Więcej informacji znajduje się na ich stronie internetowej: http://www.llamatrekking.co.uk/

STOKE BRUERNE I MUZEUM KANAŁÓW ŻEGLOWNYCH Pływanie barką to obecnie bardzo popularny wśród Brytyjczyków sposób spędzania wolnego czas. Wiele lat temu nie było to jedynie rozrywką, ale również sposobem na życie. Przez lata powstawała cała kultura barkowego życia a zdobienie łodzi, akcesoriów oraz strojów charakterystycznym deseniem w róże stało się gałęzią folklorystycznej sztuki. Kilkanaście kilometrów od Northampton znajduje się maleńka wioska Stoke Bruerne, która przywołuje koloryt ówczesnych czasów. Jest to jedno z najczęściej odwiedzanych przez turystów miejsc, z racji położenia nad kanałem Grand Union. Miejsce magiczne i urokliwe...jakby wyjęte z historii... Pierwsze wzmianki o wiosce datuje się już na rok 1086, jest ona typowym przykładem budownictwa charakterystycznego dla wschodniej części Northamptonshire, z małymi, kamiennymi, pokrytymi strzechą chałupkami. Centralne miejsce w wiosce zajmuje kanał wraz z kilkoma śluzami i kolorowymi barkami, licząca niewiele ponad pięciuset mieszkańców wioska tętni życiem przez cały rok, choć oczywiście najpiękniej i najtłoczniej jest w okresie od wiosny do wczesnej jesieni. Kanał w Stoke Bruerne wciąż jest używany przez pływających na barkach, dlatego nierzadkim widokiem jest osoba wysiadająca z barki i otwierająca śluzę ciężkim, metalowym pokrętłem, aby pozwolić swej barce przepłynąć dalej. Taki rodzaj transportu był podstawą rewolucji przemysłowej w Wielkiej Brytanii. W starym młynie nad kanałem znajduje się Muzeum Kanałów Żeglownych, gdzie można podziwiać ponad dwustuletnią tradycję żeglugi kanałowej,

obrazy z codziennego życia mieszkańców, także modę damską – pełną haftowanych sukien i wyszywanych czepków, które początkowo były szyte z kolorowych materiałów, ale od czasu śmierci Królowej Wiktorii w 1901 aż do wczesnych lat trzydziestych zastąpione zostały kolorem czarnym oraz męską – kordurowe spodnie, mosiężne guziki oraz fantazyjnie zdobione szelki. W muzeum znajdują się również fotografie i prototypy barek, spotykanych na wodach brytyjskich kanałów, silników napędzających te jednostki oraz elementy warsztatu pracy dawnych konstruktorów i budowniczych barek. Za symboliczną opłatą mamy możliwość podróży w czasy, gdy barki były głównym środkiem transportu w Anglii. Stoke Buerne leży tuż przy wejściu do tunelu Blistworth,

Agnieszka Data jest dziennikarką portalu www.northamptonki.pl 8

| www.pmagazyn.pl

mającego długość około 3 tysięcy metrów i będącego najdłuższym tunelem w Wielkiej Brytanii. W okresie wiosenno-letnim można odbyć kilkunastominutową podróż barką do wrót tunelu i z powrotem. Tunel można również obejść pieszo malowniczą ścieżką. Nad kanałem znajdują się także dwa puby: Boat Inn oraz Navigation, hinduska restauracja Spice of Bruerne, kawiarnia oraz dwa urocze sklepiki z upominkami – Little Mermaid i Topiary Gift Shop , oferujące kolekcje duńskiej porcelany, świec, drewnianych zabawek, ręcznie robionych czekoladek oraz biżuterii. Kamienne domki nad kanałem mogą być wynajęte na okres letni. Dzieciaki na pewno znajdą przyjemność na pobliskiej Rookery Farm, gdzie obok podpatrywania codziennego życia mogą pobawić się na placu zabaw wyposażonym w miniaturowy traktor, gokarty, kombajn, dmuchane zamki oraz z obecną tam krówką Daisy. Istnieje możliwość wynajęcia farmy na specjalne okazje takie jak np. przyjęcia urodzinowe. Wioska posłużyła jako plener w filmie „Malowane łodzie” („Painted Boats”) wyreżyserowanym w 1945 roku przez Charlesa Crichtona, reżysera znanego z takich filmowych hitów jak ”Rybka zwana Wandą” czy „Szajka z Lawendowego Wzgórza”. Więcej informacji na stronie internetowej: http://www.stokebruerne.org.uk/


www.pmagazyn.pl | 9


LEKTURA W ODCINKACH

Dwa odcienie księżyca ROZDZIAŁ

- Takie mamy procedury, Sir – odparł detektyw Michael Palkin, krążąc dookoła pokoju przesłuchań, pozbawionego okien, oświetlanego jedynie przez lampę, wiszącą pośrodku sufitu, taką samą, jaka znajduje się przeważnie nad stołami bilardowymi. Po drugiej stronie wielkiego lustra weneckiego, zawieszonego na jednej ze ścian, dokładnie naprzeciwko osoby, która jest przesłuchiwana, Dean Harris z Sarą Green pilnie przyglądali się każdemu ruchowi Palkina. – Podsumujmy – Mike nagle przysiadł na krześle i zapalił papierosa, wypuszczając ciemne kłęby nikotynowego dymu. – Więc przyleciał pan wczoraj przed południem z Polski, lotem numer W61902? – Przecież już o tym mówiłem, Sir. – I od kobiety, która zajmuje się dzieckiem pana siostry, dowiedział się pan, że od dwóch dni nie wróciła do domu? Zadzwonił pan do was wczoraj, ale poinformowano go, że dopiero dziś może zgłosić jej zniknięcie? To wszystko? Palkin podniósł się z krzesła i przystanął za plecami Mateusza. – Niech pan spróbuje odgadnąć, dlaczego opiekunka dziecka pańskiej siostry nie zgłosiła zaginięcia wcześniej? – Nie mam pojęcia. Może odczuwa strach przed policją. Może miała złe doświadczenia w przeszłości. To starsza kobieta, w dodatku przyjechała z Polski… jakieś trzy miesiące temu. – Coś pan raczy sugerować? – Chyba jedynie tyle, że ona nigdy nie mówiła po angielsku i na pewno trudno kobiecie w jej wieku nauczyć się nawet prostych zwrotów. Nie potrafiłaby dogadać się w waszym języku stojąc twarzą w twarz z rozmówcą, a co dopiero próbując przekazać cokolwiek komuś przez telefon. – W takim razie po jaką cholerę pchała się do obcego kraju, naszego kraju. – Nie wydaje się panu, że to pytanie trąci nieco dyskryminacją obcokrajowców? Poza tym, jeśli chcecie się tego dowiedzieć to zapytajcie u źródła – urwał, bo nie miał zamiaru tłumaczyć policjantowi sytuacji bezrobocia w Polsce i fenomenie przeżycia całej rodziny za niecałe trzysta funtów miesięcznie. – Przecież sam pan powiedział, że ta kobieta nie mówi po angielsku – Palkin prowadził dyskusję, jakby nie usłyszał wcześniejszego pytania. Mateusz Pawłowski nawet nie próbował ukrywać irytacji. Jego mina nadrabiała myśli, bo choć starał się wytłumaczyć przed oficerem policji powód swego pobytu na Wyspach, nie zwracano się do niego jak do człowieka, który potrzebuje pomocy organu władzy. Oficer, z którym Mateusz znalazł się w pokoju przesłuchań, potraktował go jak złoczyńcę, jak zwykłego bandziora. – Czy jestem o coś podejrzany? – zapytał łamaną angielszczyzną, jakby nagle doznał olśnienia, że przecież żaden oficer policji w krajach Unii Europejskiej nie powinien zwracać się do zwykłego obywatela w sposób tak prymitywnie oskarżycielski. – Nie, Sir. Staram się jedynie ułożyć bieg zdarzeń pańskiego wczorajszego dnia. Sam pan przyzna, że opowieść o tym, jak wraz z siostrą zostaliście rozdzieleni, gdy byliście jeszcze dziećmi, dalej

10 | www.pmagazyn.pl

Marcin Czarny autor powieści „Po tej samej stronie samotności”, prawdziwe nazwisko to Marcin Łuczak. Urodzony w 1980 roku w Środzie Wielkopolskiej, koło Poznania. Ukończył Wyższą Szkołę Społeczno – Pedagogiczną w Warszawie. Od 2007 roku stał się mieszkańcem Bedford, miasta położonego na Wyspach Brytyjskich, gdzie pośród codziennych obowiązków, poświęcił się pasji pisania. Po trzech miesiącach ciężkiej pracy nad tekstem powstała pierwsza powieść, która przy pomocy Wydawnictwa Poligraf we wrześniu 2010 roku została opublikowana. Od tamtej pory powstało jeszcze jedno dzieło „Wszystko z miłości”, napisane wspólnie z Martyna Skrzypińską, a obecnie autor pracuje już nad swoją trzecią powieścią pod roboczym tytułem „Dwa odcienie księżyca”.

przypadkowe natrafienie na jej list, który nawet nie wiemy, czy faktycznie ona napisała, następnie odszukanie jej w Londynie, choć przez dwadzieścia pięć lat nie mógł pan jej odnaleźć w Polsce, w końcu wręcz fantastycznie dostarczony numer telefonu przez jednego z pańskich przyjaciół, mieszkających w Londynie, brzmi mało prawdopodobnie. Doprawdy, pan wybaczy, Sir, ale na co dzień staram się być realistą – zażartował cynicznie. – To w takim razie, po co tutaj według pana przyleciałem?! Po jaką cholerę odwiedzałbym Ealing Police Station?! Palkin udał, że doskonale czekał na to pytanie, lecz nie powiedział ani słowa. Niespodziewanie do pokoju, w towarzystwie Sary Green wszedł detektyw Dean Harris. – Mike, wystarczy! Teraz ja z panem porozmawiam – przerwał Palkinowi, który właśnie szykował się do zadania kolejnego pchnięcia. Choć zabrzmiało to groźnie, Dean wydawał się być przyjaźnie nastawiony. Zaledwie Palkin i Green opuścili pokój, wyjął paczkę papierosów i poczęstował nimi Mateusza. – Dziękuję, nie palę – nawet nie spojrzał na starą, choć nadal nierozpakowana paczkę „Ekstra Mocnych”, pamiętającą czasy Polski Rzeczpospolitej Ludowej. – A dawniej popalałeś – Dean uśmiechnął się w jego kierunku. – Pan mnie zna, Sir? – A ty mnie nie poznajesz? – Przykro mi, Sir? – Przestań już z tytułowaniem mnie „Sir”. Mam na imię Dean, od Jamesa Deana – powiedział nagle po polsku, ale z mocnym angielskim akcentem. – Nie. To niemożliwe. – Mateusz podniósł się z krzesła. – Przecież ciebie wtedy zabrali. – No zabrali. – Miałeś zostać przeniesiony do innego domu dziecka. – I zostałem, tylko, że w Wielkiej Brytanii.

– Jak to? Przenieśli cię do domu dziecka w Wielkiej Brytanii? – Wydaje mi się, że zostałem nieoficjalnie sprzedany. Mateusz próbował sobie wyobrazić, w jaki sposób potoczyłoby się jego życie, gdyby znalazł się dawniej w podobnym położeniu, ale nic konkretnego nie przychodziło mu do głowy. Nazbyt wiele myśli krążyło dookoła Julii i jej córki Amelii. – Próbowałeś coś z tym zrobić? – zapytał, opierając ręce na blacie stołu. – Dawniej o tym myślałem, ale przecież dorastałem w normalnej rodzinie. Wiesz, miałem ojca, kochającą matkę i brata, który nie tak dawno zginał na misji pokojowej w Afganistanie. Poza tym nigdy nie dano mi odczuć, że jestem gorszy, tylko przez to, że zabrano mnie z domu dziecka. Moi rodzice nie mogli mieć dzieci. Adoptowali mnie, a po jakimś czasie mojego brata. Poza tym niewiele pamiętam z tamtego okresu z Polski. Może tylko tyle, że byłem zawsze Jamesem Deanem, a ty Johnem Waynem. – Zawsze spieraliśmy się, który z nich jest lepszym aktorem, choć na oczy żadnego filmu nie widzieliśmy. – Stare, dobre czasy – westchnął Harris. – Może to trochę dziwne, ale pomimo, że nie widzieliśmy się całe życie, czuję, że mógłbym ci opowiedzieć o sobie wszystko. – A wiesz, że ja nie pamiętam nawet twojego prawdziwego imienia? – Mateusz poczuł się głupio. – Janek. – Czyli John? To ty powinieneś być John Wayne – zauważył. – Od razu cię poznałem, gdy zobaczyłem twoją twarz za lustrem weneckim. – Za to ty zmieniłeś się całkowicie. Niewątpliwie widzę pewne podobieństwo, ale gdybym spotkał cię przypadkiem na ulicy… – przerwał. Powtórnie podążył myślami za Julią. Opuścił głowę, a dobry nastrój, który jeszcze sekundę temu miał w sobie, odpłynął, pozostawiając czarną dziurę smutku.


– Szukasz siostry? Znam kilku ludzi, którzy prywatnie zajmują się poszukiwaniem osób zaginionych. To dawni oficerowie. Są najlepsi w swoim fachu. Znajda nawet igłę w stogu siana, jeśli przyjdzie taka potrzeba. – A ty? – Co ja? – Podjąłbyś się tego? – zapytał z nadzieją w głosie. – Przykro mi Matt. Ja jej nawet nie pamiętam, to znaczy znam ją głównie z twoich opowieści. W dodatku nie zajmuję się takimi sprawami. Wydział zabójstw to całkiem inna działka. – Jej się coś stało. Wiem to. Bardziej niż wcześniej. Dawniej żyłem w przeświadczeniu, że kiedyś, któregoś dnia ją spotkam i będziemy jedną rodziną, tak, jakby chcieli tego nasi rodzice, a potem znalazłem się tutaj i ta myśl uleciała. Wczorajszy wieczór spędziłem w jej mieszkaniu z dzieckiem, które ona spłodziła, w zasadzie to moja rodzina, a czułem się nieswojo i tak jakoś dziwnie. Poza tym, przysięgam na wszelkie świętości, dziewczynka jak malowana, do Julii podobna, jak dwie krople wody. Ma dopiero trzy lata, a jaka jest mądra? W dodatku oczy ma po swojej mamie – rozmarzył się, ale powrócił po chwili do realnego świata. – Wiem, że nie widzieliśmy się z Julią ponad dwadzieścia pięć lat, ale ona nie zostawiłaby swojego dziecka na dwa dni z opiekunką. Nie mam pojęcia skąd, ale jestem tego pewny. Oglądałem zdjęcia. Na każdym z nich ma uśmiechniętą twarz, jest szczęśliwa. Spędziłem trochę czasu z Amelią, bo tak ma na imię jej córka, i zrozumiałem, dlaczego. To małe stworzenie boże daje całe mnóstwo radości każdego dnia. Musimy odnaleźć matkę tej dziewczynki, Dean! Harris bez słowa chwycił Mateusza za ramię i wyprowadził na korytarz. – Matt, posłuchaj. Wszystko, co ci teraz powiem jest nieoficjalne, więc zachowaj to tylko dla siebie – popatrzył przyjacielowi w oczy i wyczytał w nich, że tamten zrozumiał. – Wczoraj w nocy odnaleziono pewną młodą kobietę. Całkiem możliwe, że to właśnie twoja Julia. – W takim razie chodźmy. Co tutaj jeszcze robimy? Gdzie ona jest? Harris nie musiał nic mówić. Jego oczy zdradzały najmniejszy szczegół wszystkiego, co miałby powiedzieć. – Nie, to nie może być prawda! Po prostu nie może! – Niczego nie jesteśmy pewni. Jej twarz… – uciął niepewnie – została wypalona kwasem. Mateusz oparł się plecami o ścianę i dłonie splótł na karku. Jego całe ciało trzęsło się, jakby z zimna, choć tych dreszczy na pewno nie wywołała niska temperatura, ale układ nerwowy, nad którym nie był w stanie zapanować. – Czy Julia miała jakieś znaki szczególne, coś, co pomogłoby nam w zidentyfikowaniu ofiary. – Ofiary?! Dean?! To była moja siostra! Moja Julia! Ona nie jest ofiarą! – wrzeszczał, przeplatając język angielski z polskim. – Przepraszam cię przyjacielu, ale jeżeli tylko możesz, musisz przypomnieć sobie, czy Julia miała jakieś znaki szczególne, blizny w niewidocznych miejscach, poparzenia w dzieciństwie, złamania? Proszę cię stary, skup się chociaż przez chwilę – prawie błagał Mateusza, lecz on nie znajdował się w jego świecie. Właśnie zastanawiał się, w jaki sposób powie Amelii o śmierci jej matki. Jak małej dziewczynce wytłumaczy, że mamusia już więcej jej nie przytuli i nie przeczyta bajki na dobranoc, nie da całusa, który

LEKTURA W ODCINKACH

odgoni koszmary przed snem. – Chciałbym ją zobaczyć – wyrwany z zamyślenia stał się zasadniczy i zdeterminowany. – Jesteś pewny, że to najlep… – Chciałbym ją zobaczyć – przerwał Harrisowi jego troskliwy wywód. – Możesz mnie do niej zabrać? – W piwnicy mamy laboratorium medyczne. Ale nie wydaje mi się… – Chce ją zobaczyć, Dean! Dwadzieścia pięć lat czekałem na ten moment i nieważne, czy ją rozpoznam, czy nie. – W takim razie poczekaj tutaj, za moment wrócę i cię do niej zaprowadzę. Harris oddalił się na koniec korytarza i ulotnił się za zakrętem. Po kwadransie w towarzystwie Sary Green, pojawił się ponownie. Kiedy rozsunęły się metalowe drzwi windy, którą zjechali w dół, przed oczami Mateusza pojawiło się niskie, ciemne piwniczne pomieszczenie wielkości szkolnej klasy lekcyjnej, wypełnione wonią chlorowego środka do czyszczenia podłóg, wdzierającego się bezlitośnie w jego nozdrza. Odniósł wrażenie, jakby znajdował się w zupełnie innym budynku. Miejsce było puste i sterylnie czyste, a podłogi wyłożone niebieskimi płytkami, potęgowały panujący tam chłód. Pośrodku każdej ze ścian znajdowały się chromowane drzwi, a mniej więcej w połowie ich wysokości z prawej strony, usytuowany został cyfrowy czytnik, który, jak się potem okazało, po wpisaniu odpowiedniej kombinacji cyfr, otwierał wrota specjalistycznych gabinetów. Weszli do jednego z nich, mieszczącego się dokładnie naprzeciw windy. Mateusz omiótł wzrokiem pokój, którego wnętrze zbliżone było do tych, jakie nie raz widział w filmach. Jedna ze ścian przeznaczona była wyłącznie na chłodnie do przechowywania zwłok. Czternaście sztuk stalowych drzwiczek o szerokości sześćdziesięciu centymetrów i wysokości pół metra, zdobiło jej jasnoniebieski kolor. Pośrodku stał metalowy stół, na którym ułożone było ciało, przykryte białym prześcieradłem, zwisającym do połowy wysokości. Przez cały czas czuł zapach chloru, zdawało mu się, że teraz jeszcze intensywniej, aż zmuszony był zasłonić twarz kawałkiem materiału, znalezionym niespodziewanie w kieszeni kurtki. Green podeszła bliżej i przywitała się z lekarzem policyjnym, którego postać wyłoniła się właśnie zza parawanu, postawionego w prawym narożniku. Szeptali coś do siebie, ale ani Mateusz, ani Harris nie zrozumieli cichej rozmowy. – Dzięki – powiedziała w pewnym momencie Green, klepiąc mężczyznę po ramieniu. Następnie lekarz opuścił pomieszczenie, wyraźnie usatysfakcjonowany. – Co mu obiecałaś, że on taki zadowolony? – ciekawość Harrisa, z tytułu wykonywanego zawodu, stawała się silniejsza od niego. – Ach, nic takiego. Może później ci powiem – kokieteryjnie odwlekła dalszą rozmowę. Harris skierował swój wzrok na wyraz twarzy Mateusza. Cierpiał. Przekonany, że za chwilę ujrzy martwe ciało swej siostry, podszedł do metalowego stołu, na którym leżały zwłoki młodej kobiety, przykryte prześcieradłem i położył dłoń na jej głowie. Poczuł przerażające go zimno, przebijające cienką warstwę materiału prześcieradła i instynktownie cofnął rękę. – To ona? – zapytał, odwracając się w stronę detektywów, stojących

niecałe trzy metry za nim. – Prawdopodobnie, ale… – przerwała Green, bo po jej głowie kłębiły się myśli, że zwykła osoba nie mająca na co dzień styczności z podobnym widokiem, nie powinna takich rzeczy oglądać. – Pokaż mi ją – powiedział Mateusz rozkazującym tonem. I nikt nawet nie starał się zaprotestować, jedynie Green zauważyła, że mają zaledwie dziesięć minut, zanim wróci mężczyzna w białym fartuchu i będzie kazał im opuścić jego miejsce pracy, po czym podeszła bliżej i chwytając za obydwa rogi białego materiału, odsłoniła górną część ciała. Mateusz stał przez chwilę nieporuszony, jakby czas się dla niego zatrzymał. Dopiero po kilku sekundach z jego oczu spłynęły łzy. Nie czuł już woni chloru i odniósł wrażenie, że jedynym zapachem, który odczuwa jest swąd spalenizny z twarzy jego siostry. Nie był w stanie powstrzymać lawiny następstw. Podbiegł do kosza na śmieci, stojącego przy drzwiach i zwymiotował. Ocierając usta chustką, którą podał mu Harris, obserwował, jak Green starannie zakrywa martwe ciało dziewczyny. – Poczekaj – zaprotestował. – Matt, wystarczy już. Naoglądałeś się wystarczająco – stwierdził Harris, próbując powstrzymać przyjaciela, który odepchnął go zdecydowanie i zataczając się ruszył w kierunku stołu ze zwłokami. Gdy znalazł się u celu, Green także próbowała go zatrzymać, ale zdążył uniknąć jej prawej pięści i naparł na nią całej siły, co spowodowało, że przewróciła się na zimną i twardą posadzkę. W jeszcze większym szaleństwie zrzucił biały materiał z ciała dziewczyny, której prawie cała powierzchnia skóry pokryta była purpurowymi siniakami i wbił wściekły wzrok w leżącą na posadzce Sarę Green. – Bardzo panią przepraszam – momentalnie złagodniał– ale to nie jest moja siostra. Julia miała ślad po oparzeniu w górnej części lewego uda i skazę – przebarwienie skóry – od urodzenia na lewym ramieniu. Nie wiem kim jest ta młoda kobieta, ale na pewno nie jest moją siostrą.

POCZYTAJ MARCINA Czy czujecie niedosyt po lekturze rozdziału powieści Marcina Czarnego? Jeśli tak – to nic straconego – co prawda nie zdradzimy Wam dalszego toku akcji, ale za to mamy dla Was egzemplarz pierwszej książki naszego lokalnego pisarza do rozdania, zatytułowanej „Po tej samej stronie samotności”. Jeśli chcielibyście go otrzymać, napiszcie do nas na adres redakcja@pmagazyn.pl. Oto przedsmak lektury: Czy całkiem przypadkowe spotkanie dwóch obcych sobie osób może zmienić ich życie i sprawić, że zapragną siebie nawzajem? Czy to, co ludzie nazywają przeznaczeniem istnieje w czasach, w których słowo „miłość” często umiera w oparach niezobowiązującego seksu i natłoku codziennych obowiązków? Bohaterowie książki „Po tej samej stronie samotności” – Małgosia i Mateusz, wpadając na siebie na peronie kolejowego dworca głównego w Poznaniu, nie mieli pojęcia, że los przygotował dla nich niezapomnianą przygodę pełną zaskakujących zwrotów akcji i emocjonalnych uniesień. Oboje po zakończonych związkach z bagażem przeszłości próbują zacząć wszystko od nowa, jednak codzienność bardzo szybko przypomina, że życie potrafi być okrutniejsze,

niż w rzeczywistości się je postrzega, szczególnie, gdy jest się zamkniętym we własnym wyimaginowanym świecie. Mateusz – w pracy perfekcjonista, natomiast jego prywatne życie to pasmo niepowodzeń i wyrzeczeń. Małgosia – niepoprawna idealistka, zagubiona i uwięziona we własnym małżeństwie. Czy przypadkowy telefon od nieznajomego odebrany przez nią pewnej nocy zmieni bieg wydarzeń? Czy pomimo serii gaf i pomyłek Mateusz i Małgosia odnajdą tę samą stronę samotności?

www.pmagazyn.pl | 11


SPORTOWY MISZ MASZ Nasz zwyczajowo kulturalno-wydarzeniowy misz –masz zmienia w tym wydaniu swoją szatę, aby dokonać przeglądu tych miejsc w naszych miastach, w których najmłodsi mogą mieć styczność ze sportem w różnych dyscyplinach.

ZAJĘCIA Z PIŁKĄ Peterborough

Futsal czyli mini-piłka lub piłka halowa: popularne sobotnie zajęcia odbywają się w soboty w The Voyager Academy. Są przeznaczone dla dzieci w wieku 3-7 lat. Grupy zajęciowe liczą 16 osób. Idealny wstęp do gry w piłkę nożną w późniejszym czasie. Koszt to £30 za 6 sesji. Informacje i zapisy: Sara Strid-Coughlan, 0770 3030711, sara.stridcoughlan@sports-xtra.com.

Bedford

Bedford Swifts FRC to amatorski klub rugby, oferujący naukę rugby union i rugby league. Zajęcia są otwarte dla dzieci w różnym wieku i o różnym poziomie zaawansowania. Adres: Bedford International Athletic Stadium, Barkers Lane, Bedford, MK41 9SB. Informacje i zapisy pod numerem telefonu 01234 351115.

Luton

W każdą sobotę rano dzieci w wieku 5 do 12 lat mogą udać się do Football Football Club. Dzięki odpowiedniemu ułożeniu i rozmiarowi grup, każdy gracz będzie miał o wiele więcej okazji na bezpośredni kontakt z piłką, szkoląc przy tym umiejętności taktyczne i techniczne. Adres: Playfootball Soccer Centre, Stopsley High School, St Thomas’s Road, Luton, LU2 7UX. Informacje i zapisy: Bobby White, 0845 257 1000.

Milton Keynes

Mini Strickers oferuje pozalekcyjne zajęcia futbolowe i klub sportowy dla dzieci w wieku 5-8 lat oraz dla młodszych (Football fun dla czterolatków i Sports for kids dla dzieci w wieku 2-4 lata). Lekcje prowadzone są w: Flitwick, Woburn Sands, St Albans, Wilstead, Olney, Marston, Kempston, Bedford, Wolverton i Milton Keynes. Adres: 28 Whitehall, Lidlington Beds MK43 0RS. Informacje i zapisy: 01525 403981, admin@ministrikers.co.uk.

Northampton

Mali zawodnicy futbolowi powinni wypróbować treningi, które odbywają się w Abington Park (tuż za Park Cafe) i są organizowane przez Pacesetter Sport w każdy czwartek, w godzinach 17.30 – 18.30. Zajęcia dla dzieci od zerówki do Year 6. Sesja kosztuje £4. Uczestnicy otrzymają certyfikat po zakończeniu szkolenia. Informacje i zapisy: Dan Wells, 01604 686367, bookings@pacesettersports. co.uk.

12 | www.pmagazyn.pl

GIMNASTYKA

JAZDA KONNA

Peterborough

Peterborough

Bedford

Bedford

Footworks Academy for Gymnastics & Dance (znana wcześniej jako Sims Gymnastics) łączy w swoich zajęciach taniec i elementy gimnastyczne. Dostępne są klasy dla 3- i 4-latków oraz dla starszych dzieci. Nauka street dance, hip-hop oraz cheerleading. Adres: 26 Maxwell Road, Woodston, Peterborough, PE2 7JE. Informacje i zapisy: Tessa lub Kenny, 01733 394279, info@footworxacademy.co.uk.

Chłopcy i dziewczęta w wieku od 4 lat wzwyż mogą dołączyć do Falcon Gymnastics Club, aby w bezpiecznym i przyjaznym środowisku, usprawnić swoją równowagę oraz koordynację, przy jednoczesnym wykonywaniu przyjemnych ćwiczeń. Sesje odbywają się w Beachamp Middle School, Hawk Drive, Bedford wieczorami w poniedziałki, wtorki, środy, piątki i soboty . Informacje i zapisy: Sue Birchall, 07917 657956, sue@falcongym.com.

Luton

W Galaxy Gymnastics Club nasze dzieci nauczą się podstaw gimnastyki,akrobatystyki i gimnastyki artystycznej, a także ćwiczeń na trampolinie i cheerleaderowania. Adres: 6 Concorde Street, Luton, LU2 0JD. Informacje i zapisy: Pat Warne, 01582 454934, galaxy.gym@tesco.net, www.galaxygymnastics.co.uk.

Milton Keynes

MK Springers Gymnastics zaprasza na sesje siedem dni w tygodniu. Dzieci uczą się równowagi, koordynacji i elastyczności w małych grupach i przy użyciu sprzętu do ćwiczeń. Sesje zaczynają się od godziny 16.00 (poniedziałek – piątek), 9.30 w sobotnie poranki i 9.00 w niedziele (nowa klasa). W czwartki dostępna jest gimnastyka dla nastolatków. Adres: 16 Carters Lane, Kiln Farm, Milton Keynes, MK11 3ER. Informacje i zapisy: Felicity, 01908 217788 / 07801 836137.

Northampton

Northampton & County Amateur Athletics Club NCAAC jest najstarszym klubem gimnastycznym działającym w kraju, powołanym w 1863 roku. Uczy sportu dzieci powyżej 5 roku życia, a od września dodatkowo maluchy w wieku 3-4 lata w ramach zajęć GymBugs. Zajęcia odbywają się w środy (15:15/18:16), czwartki (17:00/18:00/19:00) i piątki (17:00/18:00). Adres: 4 Clayfield Close, Moulton Park Industrial Estate, Northampton, NN3 6QF. Informacje i zapisy: 01604 859412, tracey_shocklidge@ntlworld.com

Folly Farm Equestrian Centre w Yaxley umożliwia dzieciom naukę jazdy konnej, a także prowadzi zabawy z kucykami pony, obozy, a nawet ogranizuje przyjęcia urodzinowe oraz okolicznościowe. Instruktorzy są wykwalifikowanymi nauczycielami, posiadającymi CRB oraz child protection certificates. Adres: 25 London Road, Yaxley, Peterborough, PE7 3NQ. Informacje i zapisy: Rebecca lub Natalie, 01733 242783.

Stadniny Brook Stables zapraszają do prowadzonego na ich terenie klubu/centrum kucyków oraz do skorzystania z pozostałych lekcji jeździectwa. Wiek, waga i wysokość uczniów nie ma znaczenia – każda osoba odbędzie naukę przy odpowiednim do jej warunków fizycznych zwierzęciu. Instruktorzy zapewniają łagodne i pełne cierpliwości oraz wyrozumiałości szkolenie. Adres: Warren Farm, Cobblers Lane, Steppingly, Bedford MK45 5AR. Informacje i zapisy: Jean Halls, 01525712306.

Luton

Rocklane Riding Centre to szkoła dla uczniów od 4 roku życia i o różnym stopniu umiejętności jeździeckich. Szkoła dysponuje możliwością szkolenia osób zarówno na placu na zewnątrz(22 x 60 m), jak i na arenie wewnętrznej (18 x 25 m). Dostępne jest także miejsce do nauki skoków. Adres: Orchard Farm, Ivinghoe Aston, Leighton Buzzard, LU7 9DL. Informacje i zapisy: 01525 222402, www.rocklaneridingcentre.co.uk.

Milton Keynes

Hartwell Riding Stables zaprasza dzieci na naukę jazdy konnej w bezpiecznej i przyjemnej atmosferze. Minimalny wiek to cztery lata. Miejsce oferuje także możliwość jazdy na kucykach. Stadniny zapewniają swoim uczniom nakrycie głowy. Lekcje odbywają się od wtorku do niedzieli – w soboty i niedziele są to całe dni i po zakończeniu zajęć lekcyjnych w dni powszednie. Adres: Oxford Road, Stone, Aylesbury, HP17 8NP. Informacje i zapisy: Jackie lub Kate, 01296 747780, jackie@hartwellstables.co.uk

Northampon

Stadnina Brampton Stables oferuje codzienne, tygodniowe i weekendowe lekcje jazdy konnej dla najmłodszych. Do dyspozycji jest arena jeździecka w pomieszczeniu, o wymiarach 20 x 40 metrów zlustrami treningowymi. Na zewnątrz natomiast lekcje odbywają się na wybiegu o wymiarach 20 x 60 metrów. Adres: Church Brampton, Northampton, NN6 8AU. Informacje i zapisy: 01604 842051.


SPORTOWY MISZ MASZ

SZTUKI WALKI

PŁYWANIE

TENIS

Peterborough

Peterborough

Peterborough

Zajęcia Peterborough Freestyle Jujitsu są specjalnie dostosowane dla rodzin. Zawierają w sobie m.in elementy kickboxingu oraz boxingu. Pierwsza lekcja jest bezpłatna. Ćwiczenia odbywają się w środy (16.30 – 20.20) i w niedziele (14.00 – 16.00). Więcej informacji na stronie: www.peterboroughjujitsu.co.uk. Adres: Yaxley Public Hall, Back Lane, Yaxley. Dodatkowe informacje i zapisy: Colin Fielding, 01733 313307.

Bedford

Bedford Inner Circle Academy of Martial Arts zaprasza na pierwszą bezpłatną lekcję oraz pozostałe zajęcia z zakresu sztuk walki. Lekcje skonstuowane są w taki sposób, aby były dla dzieci wyzwaniem i zabawą jednocześnie. Instuktor zatroszczy się o to, aby dzieci zdobyły od podstaw potrzebą naukę oraz praktykę. Adres: ARA Sports and Social Club, Manton Lane, Bedford. Niedzielne lekcje: Sunday 16.15 – 17.30 Juniors Kempo Jujitsu (wiek 4 1/2 – 12 lat), 16.30 – 17.30 Tai Chi Qigong 17.45 – 19.45 Seniors Kempo Jujitsu (wiek 13+). Informacje i zapisy: Nikki Ledwick, 01234 295895.

Luton

Zajęcia karate i samoobrony proponuje Club for Kids Martial Arts. Lekcje odbywają się w poniedziałki (Tang Soo Doo 18.30-20.00 i Kickboxing 20.15-21.30), wtorki (Karate 18.00 – 19.00), środy (Ju Jitsu dla juniorów 18.00 – 20.00), czwartki (Kick Boxing 18.00-20.00 i Thai Boxing 20.00-22.00), piątki (Ju Jitsu Self Defence 17.30-19.30 i Ju Jitsu Sport 19.30-20.30), soboty (Ju Jitsu Juniors 14.00-16.00, Ju Jitsu Seniors 16.00-18.00, Ju Jitsu 18.0019.00) oraz niedziele (Taekwon Do 12.30-13.30 i Karate 9.00-10.00). Adres: Dunstable Leisure Centre, Court Drive, Dunstable, LU5 4JD. Informacje i zapisy: 01582 608 107.

Milton Keynes

Grupa Tiny Tigers to szansa dla najmłodszych, aby spróbować swoich sił w karate w ramach Shotokan Karate. Koszt to £20 za cztery tygodnie kursu. Idealne rozwiązanie dla dzieci,które chcą się uczyć i dla rodziców, którzy nie chcą zapisywać pociech na długotrwały trening. Adres: Shenley Church End Leisure Centre, Milton Keynes.

Northampton

Naukę samoobrony, poprawę kondycji fizycznej oraz przyswojenie zasad teakwondo proponuje Northants Teakwondo. Pierwsza lekcja jest bezpłatna. Zajęcia odbywają się w każdy poniedziałek, czwartek i piątek od 18.30. Adres: Thomas Becket Catholic School, Becket Way, Kettering Road North, Northampton, NN3 6HT. Informacje i zapisy: 07778 789150, kay@northantstaekwondo.com.

Lekcje pływania z dużą dozą motywacji oferuje Peterborough Regional Fitness & Swimming Centre. Dzieciaki podczas nauki otrzymywać będą wyróżnienia, certyfikaty, a nawet nagrody. Adres: Bishops Road, Peterborough, PE1 5BW. Informacje i zapisy: 01733 551474.

Bedford

Głównym przesłaniem Aqua Harmony jest to, aby nauka pływania była wypełniona zabawą. Podczas zajęć, jeden nauczyciel zajmuje się tylko dwójką dzieci. Lekcje odbywają się codziennie. Kazdy uczeń otrzymuje czepek oraz okulary. Instruktorzy zdają rodzicom i opiekunom raport z postępów nauki pociechy. Na zakończenie zajęć uczestnicy otrzymują certyfikat. Lekcje odbywają się w Pilgrims Pre-Preparatory School, Bedford Girls School i Bodyflight. Informacje i zapisy: 07955019269/01763220169, aquaharmony.swim. fitness@gmail.com

Luton

Ciekawa inicjatywa dla mam i dzieci. Sesje pływania w ramach Woman and Children Swimming gwarantują szkolenie umiejętności pływackich wśród samych pań, dziewczynek oraz chłopców do 7 roku życia. Odbywają sie one w basienie o wymiarach 25 m długości and około 3 m głębokości. Sesje odbywają się w środy (18.15 – 20.15) i niedziele (14.00 – 16.00) Adres: Denbigh High School Swimming Pool, Alexandra Avenue, Luton, LU3 1HE. Informacje i zapisy: Farida, 07863348298.

Milton Keynes

Plan szkolenia pływackiego w Woughton Centre realizuje założenia „IOS/ASA plan for teaching swimming” – czuwa nad tym instuktor specjalista. Centrum przeprowadza trzy kursy rocznie,a każdy z nich trwa 13 tygodni. Na zakończenie kursu, dzieci otrzymują certyfikaty i nagrody. Zajęcia od poniedziałku do czwartku (15.30 – 18.30) i w soboty (8.00 – 12.15) – trwają od 30 do 45 minut. Koszt to £37.00 – £45.00 za dziecko. Adres: Rainbow Drive, Chaffron Way, Leadenhall, Milton Keynes, MK6 5EJ. Informacje i zapisy: 01908 660392, info@ woughtoncentre.co.uk.

Northampton

Northampton Swimming Club oferuje trening w pływaniu dla dzieci na zasadach rekreacyjnychi hobbistycznych oraz zawodowych, dzięki którym uczestnicy mogą brać udział w różnych zawodach rejonowych oraz krajowych. Adres: 78 Robert Street, Northampton, NN1 3BJ. Informacje i zapisy: 01604 622264.

Dzieci, które chcą nauczyć się gry w tenisa, proszone są o kontat z Longthorpe Lawn Tennis Club, który posiada bardzo dobrze rozwiniętą sekcję juniorską. Klub oferuje szkolenie LTA oraz zawody wakacyjne. Adres: Thorpe Road, Longthorpe, Peterborough. Informacje i zapisy: lizsharman@ntlworld.com.

Bedford Riverside Tennis Club zaprasza na następujące zajęcia: Mini Tennis (3-10 lat), Developement (10-18), Club Performance (7-18), Elite Bridging (11-18) oraz Elite Performance (9-18). Adres: Goldington Road, Bedford, MK40 3EA. Informacje i zapisy: 01234 352726 oraz http:// www.riversidetennisbedford.co.uk/.

Luton Toddington Law Tennis Club to miejsce nauki dla dzieci w różnym wieku, które albo dopiero zaczynają interesować się tym sportem, albo mają już określone doświadczenie. Zajęcia odbywają się w czwartki (16.00 – 19.00) i w piątki (17.00 – 19.00). Adres: Recreation Ground, Luton Road, Toddington. Informacje i zapisy: 01525 406695, tennis_club@hotmail. com.

Milton Keynes Great Missenden Lawn Tennis Club prowadzi zajęcia dla dzieci i juniorów.Jest uznawany za jedno z najlepszych miejsc tego typu w hrabstwie. Posiada 18 kortów tenisowych. Adres: Club House, London Rd, Great Missenden, HP16 0DE. Kontakt przez numer stacjonarny: 01494 864135.

Northampton Dallington Lawn tennis Club pragnie zachęcić dzieci do nauki sportu przez zajęcia minitenisa. To zajęcia dla najmłodszych w wieku 5-10 lat, prowadzone na trzech poziomach zaawansowania. Plan lekcji ułożony jest tak, aby jak najbardziej zbiegał się z terminami roku szkolnego – w czasie wakacji miejsce oferuje specjalne obozy sportowe. Adres: Dallington Park Road, Northampton, NN5 7AA. Informacje i zapisy: James Haley, 0774 778 5344.

www.pmagazyn.pl | 13


SPORT

14 | www.pmagazyn.pl


SPORT

WE ARE THE CHAMPIONS Bo mój chłopiec piłkę kopie – jak stanowią słowa pewnej piosenki. Tak właśnie powiedzieć mogą wszystkie ukochane zawodników wchodzących w skład tej drużyny piłkarskiej. I powiedzieć tak możemy także i my. Bo F.C. Polish Champions to są nasi chłopcy, nasi piłkarze... Wszystko zaczęło się od pomysłu i inicjatywy trzech panów; Krzysztofa Krupy, Arkadiusza Popielawskiego i Łukasza Mielniczka, którzy postanowili założyć drużynę piłkarską i nazwać ją F.C. Polish Champions. Klub liczy sobie już ponad pięć lat – jego rejestracja w Northampton Football Association odbyła się 4 maja 2007 roku. W sezonie 2007/2008 w rozgrywkach amatorskich powstało 8 dywizji (lig). Naszej drużynie piłkarskiej przypadł udział w piątej dywizji, w której uczestniczyło dziesięć klubów. Do czasu, gdy jeden z klubów musiał wycofać sie z rozgrywek z powodu braku piłkarzy do gry. W tamtym czasie zespół miał zarejestrowanych dwudziestu jeden zawodników. Finalnie, znalazł się na drugim miejscu, co dało Championom srebrne medale (wyróżnienie NFA) oraz, co najważniejsze, awans do trzeciej dywizji. W tej grupie drużyna pozostała do sezonu 2010/2011, kiedy to wywalczenie czwartego miejsca w grupie otworzyło przed zawodnikami drogę do pierwszej dywizji. Chłopcy grają tam do tej pory i zabezpieczyli sobie także występ w dywizji w sezonie 2012/2013. To wyjątkowe osiągnięcie zasługuje na brawa, biorąc pod uwagę wysoki poziom całej grupy i przyglądając się ogromnemu wysiłkowi i zaangażowaniu naszych Championów. Warto podkreślić, że nasi chłopcy są lepsi od pozostałych osmiu drużyn piłkarskich w dywizji, a nad nimi plasują się trzy następujące zespoły: Duke of York, Clicker Athletici AFC Houghton Magna. Jak stwierdził prezes klubu: „Do osiągnięcia najwyższego poziomu rozgrywek został nam tylko jeden krok czyli awansować w tym roku do Premier Division, o co będziemy ze wszystkich sił walczyć.”

A skoro już o władzach mowa, przedstawmy zarząd klubu: Prezes Krzysztof Krupa – tel: 07704539451 Manager Arkadiusz Popielawski – tel: 07999353714 Przewodniczący Zarządu Andrzej Młynarczyk – tel: 07711780872 F.C. Polish Champions trenują na Racecourse, przy Kettering Road w Northampton, od strony pubu Biały Słoń, na boisku numer 5. Kolory ich strojów są oczywiście biało – czerwone: białe koszulki, czerwone spodenki i getry. Drugi komplet strojów jest natomiast cały czerwony. Klub ma także swoje logo, które prezentujemy jako ilustrację do tego artykułu. Drużyna jest w trakcie rekrutacji nowych zawodników i zaprasza wszystkich chętnych na otwarte treningi piłki nożnej, ktore odbywają się w każdą środę i piątek, o godzinie 17:00. Jeśli ktoś pracuje w tygodniu i nie jest w stanie uczestniczyc w treningach – można je przenieść na weekend. Przybywajcie, jeśli macie ochotę pobiegać na boisku i jeśi nie macie z kim pokopać w piłkę. Więcej informacji udzielają członkowie zarządu klubu pod wymienionymi wyżej numerami telefonów (można także wysłać sms, a klub do Was oddzwoni). Zapraszamy!

PMagazyn życzy zawodnikom połamania nóg i osiągnięcia wszelkich sukcesów w kolejnym sezonie rozgrywek. Naszych Czytelników natomiast zapewniamy, że będziemy na bieżąco donosić o dokonaniach klubu oraz o nowinkach jego dotyczących.

www.pmagazyn.pl | 15


SPORT

Olimpijska historia Bedford Co ma wspólnego Bedford z igrzyskami olimpijskimi? Pierwsze skojarzenie podpowiada nam, że niewiele. Nic bardziej mylnego. Wspaniałym, wspólnym mianownikiem są olimpijczycy, których sylwetki oraz często niesamowite historie przedstawiamy poniżej. HAROLD ABRAHAMS (1899-1978) Harold Abrahams jest zapewne jedną z najjaśniejszych gwiazd wśród olimpijskich sportowców Bedford. Urodził się w 1899 roku, w Queen’s Park, w ubogiej rodzinie, która przybyła do Anglii z Litwy. Od samego początku łączył swoją edukację z treningirm sportowym. Młody sportowiec uczęszczał do Bedford School na De Parys Aveue w Bedford, gdzie do tej pory jest zachowany zapisek o jego wygranej w biegu na 100 metrów podczas dnia sportu w szkole. Harold miał wtedy 12 lat. Po ukończeniu szkoły studiował prawo w Gonville and Caius College na Uniwersytecie w Cambridge. Cały czas trenował: a to biegi na krótkie dystanse, a to skok w dal. Zwrot w jego sportowej karierze nastąpił w momencie, kiedy został wybrany do kadry olimpijskiej na zmagania w Antwerpii w 1920 roku. Wystąpił w biegu na 100 i 200 metrów, skoku w dal oraz biegu sztafetowym 4x 100 metrów. Nie odniósł jednak sukcesu, czym był głęboko rozczarowany. To doświadczenie skłoniło go do podjęcia pewnych zmian. Za namową innego lekkoatlety, Erica Liddella, podjął współpracę z trenerem Samem Mussabinim. Opłaciło się: nie tylko tuż przed kolejną olimpiadą poprawił rekord Anglii w skoku w dal, którego nikt nie zdołał potem pobić przez całe trzydzieści dwa lata, to jeszcze jego drugi występ na igrzyskach przyniósł o niebo lepsze rezultaty. Wraz

z trenerem bowiem skupił się głównie na biegu na 100 metrów. I tak, 7 lipca 1924 roku w Paryżu, o godzinie 19.00, Harold Abraham jako pierwszy przybiegł na linię mety, zdobywając złoto olimpijskie w tej dziedzinie. A to nie wszystko. Sprinter wraz z kolegami wywalczył także srebro w sztafecie 4 x 100 metrów oraz zaklasyfikował się na szóstej pozycji w biegu na 200 metrów. Złamanie nogi w rok po igrzyskach przekreśliło dalszą karierę sportową Abrahamsa. Przez następnych czterdzieści lat był prezenterem sportowym BBC. Niekwestionowane zasługi sportowe Harolda Abrahamsa zostały uhonorowane przez The Heritate Foundation. W miejscu zamieszkania sportowca, w Golders Green w Londynie, umieszczono niebieską tablicę pamiątkową. Druga, zadedykowana Abrahamsowi, od 8 lipca tego roku, dzień po 88. rocznicy olimpijskiego zwycięstwa sportowca, wisi na budynku- miejscu urodzenia Harolda, przy 30 Rutland Road w Bedford. O starcie Harolda Abrahamsa wraz ze wspomnianym Ericiem Liddellem w paryskich igrzyskach olimpijskich, opowiada słynny, uhonorowany czterema Oskarami, obraz filmowy „Rydwany ognia”, wyreżyserowany przez Hugha Hudsona. To ten sam film, do którego stworzona została legendarna już ścieżka dźwiękowa Vangelisa.

JACK BERESFORD (1899-1977)

Wydaje się, że nie było innego wyjścia dla Jacka Befesforda niż stanie się olimpijczykiem. Jego ojciec, Julius Beresford, był srebrnym medalistą olimpijskim z 1912 roku. Ciekawostką jest, iż nazwisko rodowe Jacka powinno brzmieć Wisniewski – ojciec sportowca jednak zadecydował o zmianie po urodzinach syna. Urodzony w 1899 roku Jack uczęszczał do Bedford School. Jego talent sportowy szybko objawił się w takich dziedzinach, jak wiślarstwo i rugby. Niestety,

16 | www.pmagazyn.pl

w rozwoju jego zdolności sportowych przeszkodził wybuch pierwszej wojny światowej. Jack służył we Francji, w Liverpool Scottish Regiment. Niestety, został ranny w nogę, co uniemożliwiło jego dalszą grę w rugby. Jack zatem, po wojnie, skupił się na pracy w fabryce mebli swojego ojca, a także na wioślarstwie, w którym wojenna kontuzja nie mogła przeszkodzić. I to był strzał w dziesiątkę. Na olimpiadzie w Antwerpii w 1920 roku zabrakło dosłownie centymetrów do wygrania złota w wioślarstwie. Finał, w którym lepszym okazał się rywal Beresforda, John B. Kelly, przeszedł do historii jako jeden z najbardziej zaciętych i widowiskowych. Również w 1920, sportowiec wygrał The Amateur Sculling Championship of the Thames and Great Britain i przez siedem lat z rzędu zajmował w nich pierwsze miejsce – jest to osiągnięcie, którego nikt nie jest w stanie pobic do dnia dzisiejszego. Beresford powrócił na igrzyska olimpijskie w 1924 roku, gdzie w wyścigu jedynek wioślarskich zdobył złoto, a potem srebro w ósemkach w Amsterdamie cztery lata później – na złocie w czwórkach bez sternika na olimpiadzie w Los Angeles w 1932 roku kończąc. Jednak największy triumf był jeszcze przed nim. Paradokslanie, osiągnął go podczas okrytych złą sławą igrzysk olimpijskich w Berlinie w 1936

roku. Beresford był chorążym angielskiej drużyny olimpijskiej.Potem przypadł mu w udziale start w wioślarskich dwójkach, w których faworytami był duet gospodarzy. Finał z trybun obserwował Adolf Hitler. Na 200 metrów przed metą, dwójce angielskiej udało się wyprzedzić Niemców i wygrać olimpijskie złoto. Jack Beresford miał potem określic te zmagania jako „najsłodszy wyścig, w którym kiedykolwiek brał udział”. W swoim późniejszym życiu, został członkiem komitetu organizacyjnego olimpiady w Londynie w 1948 roku. Został także uhonorowany Orderem Imperium Brytyjskiego. Począwszy do 1970 roku aż do swojej śmierci w 1977 roku przewodniczył Thames Rowing Club. Również w jego przypadku, English Heritage oznaczyło niebieską tablicą pamiątkową budynek, w którym mieszkał sportowiec – 19 Grove Park Gardens w Chiswick, w zachodnim Londynie. Beresford był jednym z pierwszych sportowców, którzy otrzymali to wyróżnienie. Z trzema złotymi i dwoma srebrnymi medalami olimpijskimi, jak również z rekordem pierwszego wioślarza, który rywalizował w pięciu olimpiadach (wynik ten pobito dopiero czterdzieści lat później), wpisał się na karty angielskiej historii sportowej.


SPORT

GAIL EMMS

PAULA RADCLIFFE Tej pani nie trzeba chyba nikomu przedstawiać. Ta jedna z najlepszych brytyjskich lekkoatletek urodziła się w Cheshire a w wieku 12 lat przybyła do Bedford, aby trenować w Bedford & County Athletics Club, do którego należy do tej pory. Ma za sobą wspaniałe osiągnięcia sportowe, których ukoronowaniem miał być medal olimpijski w tegorocznych igrzyskach w Londynie. Miał być, ponieważ plany pokrzyżowała kontuzja i okazało się, że Paula nie weźmie udziału w zmaganiach sportowych. Wielka szkoda, zwłaszcza że zawodniczka twierdziła, iż właśnie do tych zawodów, w jej ojczyźnie, miała prowadzić jej cała droga zawodowa. Paula Radcliffe zaczęła swoją karierę udziałem w biegach przełajowych – już w 1992 roku zdobyła w tej konkurencji tytuł mistrzyni świata juniorów. Jej starty, początkowe i dalsze, zdają się być naznaczone kontuzjami. Po opisanym zwycięstwie, lekkoatletka musiała zrobić sobie krótką przerwę na skutek kontuzji właśnie. Potem zawodniczkapojawiła się już na bieżniach lekkoatletycznych, zajmując wysokie miejsca na ważnych imprezach międzynarodowych. Na mistrzostwach świata w 1995 roku w biegu na 5000 metrów a także na igrzyskach olimpijskich w 1996 roku zajęła piąte miejsce. W kolejnych sezonach Radcliffe udało się zdobyć złoto w mistrzostawach Europy w biegach przełajowych, a także srebro w biegu na 10000 metrów podczas Mistrzostw Świata w 1999 roku. Kolejne podejście do igrzysk olimpijskich, tym razem w 2000 roku, w Sydney, miało zakończyć się sukcesem. Radcliffe prowadziła nieomal przez cały wyścig, ale na ostatnim, dwudziestym piątym, okrążeniu wyprzedziły ją trzy inne zawodniczki i tym samym pozbawiły ją miejsca na podium...

Być może to ta porażka stała w 2002 roku za podjęciem decyzji o wydłużeniu dystansu i bieganiu długości maratonowej. Słuszność tego kroku potwierdziło zwycięstwo w maratonie w Londynie. Nieco później Paula triumfowała też w maratonie w Chicago, pobijając rekord świata o 1.5 minuty. W 2003 roku natomiast pobiła o dwie minuty swój własny rekord w londyńskim maratonie. Start w igrzyskach olimpijskich w Atenach w 2004 roku nie tylko nie zakończył się zdobyciem medalu, ale także rezygnacją z wyścigu na 36 kilometrze. Po porażce w Atenach powróciła do biegania ulicznych biegów maratońskich: wygrała maraton nowojorski w 2004 roku i londyński w roku 2005. W mistrzostwach świata w Helsinkach, w 2005 roku, w biegu maratońskim, zdobyła tytuł mistrzyni świata, prowadząc nieomal od startu do mety. Przed olimpiadą w Pekinie w roku 2008, Paulę ponownie dopadła kontuzja i pomimo ogromnych starań, ukończyła zawody na dwudziestym trzecim miejscu. W 2002 roku Radcliffe otrzymała Order Imperium Brytyjskiego. W tym samym roku została uznana za sportowca roku Wielkiej Brytanii oraz najlepszą lekkoatletką świata roku 2002. Sportsmenka cierpi na astmę i bierze aktywny udział w kampanii przeciwko stosowaniu substancji niedozwolonych w sporcie. W roku 2004 Radcliffe wraz z Jonathanem Edwardsem wzięła udział w specjalnej, olimpijskiej edycji brytyjskich „Milionerów”, wygrywając £64,000, przeznaczone na cele charytatywne. Część z tych pieniędzy zasiliła British Olympic Association oraz Asthma UK. Ma dwójkę dzieci, których ojcem jest jej mąż i trener w jednej osobie – Gary Lough.

Nie tylko Bedford... Znamienici olimpijczycy są powiązani nie tylko z Bedford. Weźmy na przykład Louisa Smitha, brytyjskiego gimnastyka, brązowego medalistę olimpijskiego, dwukrotnego medalistę mistrzostw świata i trzykrotnego wicemistrza Europy. Urodził się on w Peterborough w 1989 roku, uczęszczał do szkoły w Glinton i trenuje w klubie w Huntingdon. Największym osiągnięciem zawodnika jest brązowy medal igrzysk olimpijskich w Pekinie w 2008 roku w konkurencji ćwiczeń na koniu z łękami. Kolejnym przykładem, tym razem z Northamptonshire, niech będzie Derek Redmond, urodzony 3 września 1965 w Bletchley, brytyjski lekkoatleta, specjalizujący się w długich biegach sprinterskich, uczestnik letnich igrzysk olimpijskich w Barcelonie w 1992 roku. Redmond uczęszczał do Roade Comprehensive School (obecnie Roade Sports College). Opracowano przy wykorzystaniu przewodnika turystycznego miasta Bedford na rok 2012.

Ta gwiazda sportowa co prawda nie urodziła się w Bedford, ale uczęszczała tutaj do szkoły – do prywatnej placówki Dame Alice Harpur School. Jej dziedziną, aż do roku 2008, kiedy to postanowiła przejść na sportową emeryturę, był badminton. Wielką Brytanię rezprezentowała na igrzyskach olimpijskich od roku 1995. Drogę do olimpiady utorowała sobie uczestnicząc w Igrzyskach Wspólnoty Narodów w Manchesterze w 2002 roku – tutaj zdobyła złoto wraz z Joanne Goode. Przypadł jej także World Badminton Grand Prix w 2003 roku. Trzy razy wygrała krajowe mistrzostwach w badmingtonie w mieszanych dwójkach i dwa razy w kobiecych duetach. Swój medal olimpijski zdobyła w roku 2004, na olimpiadzie w Atenach. Wtedy to wraz z Nathanem Robertsonem w duecie zajęła drugie miejsce w mieszanych dwójkach po wyrównanej walce z chińską parą Zhang Jun i Gao Ling. Złoto przypadło Gail w Mistrzostwach Świata w roku 2006, które odbywały się w Madrycie. Kolejne igrzyska olimpijskie w Pekinie w 2008 roku nie zakończyły się dla Gail wielkim sukcesem. Najpierw odpadła wraz ze swoją partnerką w pierwszej rundzie duetów kobiecych – zostały pokonane przez chińską parę Wei Yili i Zhao Tingting. Następnie, w ćwierćfinałach ponownie nie dopisało szczęście i Gali wraz z Nathanem ulegli koreańskiej parze Lee Yong-dae i Lee Hyo-jung. Pocieszeniem, małym ale zawsze, może być fakt, że Koreańczycy wygrali potem całe zawody. Wkrótce po igrzyskach w 2008 roku, Gail ogłosiła koniec kariery zawodowej. Poświęciła się życiu rodzinnemu, rodząc w marcu 2010 swojego pierwszego syna. Stała się także komentatorem sportowym, z sukcesem występując w radio5 Live i Channel 4. NIC

Poznajcie pozostałe olimpijskie gwiazdy Bedford Malcolm Darlymple – urodzony w Bedford sportowiec specjalizował się w rzucie oszczepem i młotem. Wziął udział w czterech olimpiadach, w tym w zawodach w 1984 roku. Z zawodu był inżynierem. Tim Foster – wioślarz, wychowanek Bedford Modern School oraz pierwszy Brytyjczyk, któremu udało się wygrać złoto na dwóch następujących po sobie mistrzostwach świata juniorów (1997 i 1998). Złoto także zdobył na olimpiadzie w Sydney w 2000 roku jako członek słynnej czwórki bez sternika, która w finale pokonała dryżynę włoską. Kontuzja zakończyła jego karierę w 2001 roku. Liz Yelling – trenująca swego czasu z Paulą Radcliffe sportsmenka przez dwadzieścia pięć lat należała do Bedford & County Athletics Club i – jak sama twierdzi – wiele jej sukcesów, związanych ze startem w międzynarodowych maratonach oraz dwóch olimpiadach odniosła właśnie dzięki temu miejscu. www.pmagazyn.pl | 17


RELAKS

KĄCIK MOLA KSIĄŻKOWEGO Brytyjskie lato albo nas rozleniwia nielicznymi, aczkolwiek intensywnyi i gorącymi promieniami słońca, albo rozpoczyna wcześniej burą jesienną rzeczywistość. W takich okolicznościach przyrody przydadzą nam się ekstremalne emocje czytelnicze, a takich dostarczą nam na pewno poniższe dwie pozycje książkowe. Pamiętajcie, że pisząc na adres redakcja@pmagazyn.pl możecie wziąc udział w ich losowaniu – wszystko dzięki księgarni Polbooks. A tymczasem gratulujemy paniom Agnieszce Zelasko i Monice Szteblich, które otrzymują od nas lektury zaprezentowane w poprzednim wydaniu PMagazynu. KOMISARZ – C.J. SANSOM

Debiut literacki angielskiego pisarza porównywany do niezapomnianego „Imienia Róży” Umberto Eco, pierwsza z cyklu książek o Matthew Shardlake. Niezwykłe połączenie kryminalnej intrygi z barwnym, pełnym detalów opisem szesnastowiecznej Anglii. Jest rok 1537. Anglia nie przeżyła takiego zamętu od wieków. Henryk VIII odmawia uznania zwierzchnictwa papieża i ogłasza się głową Kościoła. Kraj przygotowuje się do zmian. Specjalnie przeszkoleni urzędnicy pod wodzą Thomasa Cromwella, wikariusza generalnego nowego kościoła, wyruszają, by przeprowadzić kontrolę i rozwiązać monastyry duchownych. Szerzy się przemoc. W jednym z położonych na uboczu, nad brzegiem morza, klasztorów dochodzi do mrożącej krew w żyłach zbrodni. Ciało jednego z komisarzy, Roberta Singletona, zostaje znalezione bezgłowe nieopodal zbezczeszczonych świątynnych zabudowań, na których wymalowano bluźniercze znaki. Z monastyru znikła także bezcenna relikwia. Cromwell zleca sprawę Matthew Shardlake’owi, zaufanemu prawnikowi i wielkiemu zwolennikowi reform. Shardlake wraz z przyjacielem i asystentem, Markiem, rusza tropem zagadki... Czy za zbrodnią stoją wyznawcy szatana, katolicy, czy może zachłanni politykierzy, którzy chcą jak najlepiej wykorzystać niespokojne czasy?

Stron: 480, Format: 14,5x20,5 cm, ISBN: 978-83-7659-183-4, Rok wydania: 2010, Wydawnictwo: Albatros, Oprawa miękka, cena: £7.40

WRÓŻBY Z KORONEK – BARRY BRUNONIA

Kobiety z rodziny Whitneyów, starego rodu czarownic z Salem, już wieki temu posiadły umiejętność czytania przyszłości z koronek. Ten cudowny dar niekiedy staje się przekleństwem. Po śmierci siostry bliźniaczki, którą przewidziała, oszalała z bólu piętnastoletnia Towner poprzysięgła już nigdy więcej nie wróżyć z koronek. Lecz kiedy w tajemniczych okolicznościach znika jej babka Eva, Towner musi wrócić do rodzinnego miasta i zmierzyć się z demonami przeszłości. Historia Salem jest mroczna i pełna okrucieństwa, a obecne wydarzenia wydają się mieć związek z tym, co działo się przed wiekami – procesami czarownic i falą nienawiści, jaka ogarnęła okolicę. Dziewczyna jeszcze nie wie, że w Salem zagraża jej coś więcej niż tylko straszne wspomnienie... Stron: 432, Format: 14,5x20,5 cm, ISBN: 978-83-7359-844-7, Rok wydania: 2010, Wydawnictwo: Albatros, Oprawa miękka, Cena: £6.90

ROZDAJEMY KSIĄŻKI ZA DARMO

Księgarnia POLBOOKS ufundowała po jednym egzemplarzu każdej z opisywanych książek dla czytelników PMagazynu. Jeżeli chcielibyście otrzymać za darmo którąś z książek – napiszcie do nas na adres redakcja@pmagazyn.pl. Rozdanie pozycji książkowych odbędzie się w drodze losowania.

Księgarnia POLBOOKS 1328 Duke Street, G31 5QG Glasgow, tel. 0141 2588 066

SPORTOWY HUMOR Sport to, obok rywalicji, przede wszystkim dobra zabawa, co potwierdzają ponizsze przykłady... – Musimy reaktywować nasz klub – mówi Szkot do przyjaciela. – Co się stało? – Znaleźliśmy piłkę, którą zgubiliśmy dwa lata temu. Trener Francji pyta Pana Boga: – Panie Boże, za ile lat Francja zostanie mistrzem świata? – Za 6 lat. – O, nie! To nie za mojej kadencji – odpowiada trener. Na to trener reprezentacji Polski pyta Pana Boga: – Panie Boże, za ile lat Polska zostanie mistrzem świata w piłce nożnej? – Nie za mojej kadencji – odpowiada Pan Bóg. Przychodzi Małysz do kiosku i kupuje gazetę: – Dwa złote – mówi sprzedawca. – Ale ja mam tylko srebrny i brązowy – odpowiada Małysz. Na obozie lekkoatletów wykryto włamanie. Policjant przybyły na miejsce zdarzenia przesłuchuje jedynego świadka: – Więc widział pan sprawcę włamania? To dlaczego nie próbował go pan dogonić? – Ależ goniłem go! – odpowiada biegacz i dodaje. – Szybko objąłem nad nim prowadzenie, a kiedy się obejrzałem – tak daleko został w tyle, że już go nie było widać! Podczas otwarcia olimpiady jedna z ważnych osobistości zaczyna czytać przemówienie: – O, o, o... Podbiega do niego asystentka i mówi: – Panie prezesie, to są kółka olimpijskie. Tekst jest poniżej.

18 | www.pmagazyn.pl

Czy wiecie już, jakie jest hasło naszej sierpniowej krzyżówki? Jeśli tak, to prześlijcie je na adres redakcja@pmagazyn.pl. Wśród osób, które prześlą do nas poprawne rozwiązanie, rozlosujemy nagrodę, ufundowaną przez studio fotograficzne East Models – voucher upominkowy na sesję zdjęciową.

Z przyjemnością informujemy, że Oskar Członka, nasz Czytelnik, został zwycięzcą w losowaniu nagrody z zeszłego miesiąca i tym samym pójdzie wraz z osobą towarzyszącą na kolację do restauracji Pychotka. Hasło z zeszłego numeru brzmi:” Pychotka smakowa rozkosz dla podniebienia”. Dziękujemy wszystkim za zgłoszenia.


RELAKS

r e n r o C y Filmow Zapraszamy do naszego kącika filmowego, gdzie wraz z partnerem rubryki, portalem filmweb.pl, przedstawiamy Wam dwie recenzje filmowe: obrazu, który aktualnie znajduje się w naszych kinach oraz polskiej produkcji. Sprawdzcie, co przygotowaliśmy dla Was w tym wydaniu..

BEZ WSTYDU STEP UP 4: REVOLUTION Czas trwania: 1 godz. 39 min. Gatunek: Melodramat, Muzyczny Produkcja: USA Reżyseria: Scott Speer Scenariusz: Jenny Mayer

Roztańczona okupacja „Step Up” po angielsku znaczy zwiększać, intensyfikować. Autorzy tanecznego cyklu wzięli sobie tę dewizę do serca i stopniowo z filmu na film dociskają pedał gazu. Z relatywnie skromnego romansidła seria wyewoluowała w pełen choreograficznej ekwilibrystyki teledysk. Szkoda tylko, że intensyfikacji ulegają też mniej chwalebne elementy cyklu. Żeby uwiarygodnić postępującą estetyzację, twórcy rozwijają wątek z drugiej części serii: partyzanckie występy organizowane w przestrzeni publicznej. To, co wyczyniali członkowie grupy „The Streets” w „Step Up 2” to jednak nic w porównaniu z akcjami tak zwanej „Ekipy” (The Mob). Nasi nowi bohaterowie, gdy mają ochotę potańczyć, wstrzymują ruch uliczny albo ewakuują korporacyjny biurowiec. Ich występy wzbogacają skomplikowane aranżacje świetlne, kaskaderskie popisy, miksowana na żywo muzyka oraz przejazd prawdziwych odpicowanych bryk. Stężenie pląsów na centymetr klatki filmowej jest zdecydowanie większe niż w dotychczasowych odsłonach serii. I za to należy się plus. Póki twórcy pokazują nam taniec, jest dobrze. Wrażenie robią nie tylko układy choreograficzne czy popisy poszczególnych wykonawców, ale również strona wizualna kolejnych „numerów”. W pamięć zapada zwłaszcza bogata inscenizacyjnie sekwencja w galerii sztuki. Tak, oglądamy wideoklip, ale to całkiem zjadliwy audiowizualny cukierek. Taneczne fajerwerki pozwalają przynajmniej zapomnieć o fabularnej wacie: rutynowej historii o miłości ponad podziałami. On (Ryan Guzman) pochodzi z biednej dzielnicy, a ona (Kathryn McCormick) jest córką bogacza (Peter Gallagher). Niestety, twórcy nie poprzestają na romansie i usiłują wyartykułować aktualne polityczne przesłanie. Ojciec-bogacz chce przegonić biednych z nabrzeża, gdzie widziałby raczej nowy hotel. Na jego nieszczęście to tam właśnie rezyduje „Ekipa”. Tłumy powstaną więc w rytmie dubstepu – słowo „rewolucja” w tytule zobowiązuje. Fakt – taniec, rozumiany jako sztuka ulicy, ładnie rymuje się z narracją o społecznych nierównościach. Wystarczy zwrócić uwagę, jak często programy w rodzaju „You Can Dance” eksploatują życiowe przeciwności, które musieli pokonywać ich uczestnicy. Ale zamiast zagrzewać do boju, „Step Up 4” prowokuje pytania. Skąd ci uliczni artyści, na co dzień zasuwający jako kelnerzy, są w stanie sfinansować swoje logistycznie i realizacyjnie skomplikowane akcje? Nie wiadomo. Wiadomo za to, że przyswoili sobie marketingową nowomowę: virale i flashmoby im nieobce. I choć dumnie protestują przeciwko korporacji przy dźwiękach zremiksowanego „Pyramid Song” Radiohead, w istocie czekają po prostu na lepszą ofertę. Tu tkwi sedno (niezamierzonej) ironii filmu: system wchłonie i przetrawi wszystko, a zwłaszcza chwytliwą opowieść o buncie młodych. Wystarczy wystawić czek i kurtyna zapada. “And we all went to heaven in a little row boat, there was nothing to fear, nothing to doubt”. Happy end? Thom Yorke mógłby zaoponować. Jakub Popielecki www.filmweb.pl

Czas trwania: 1 godz. 24 min. Gatunek: Dramat obyczajowy Produkcja: Polska Reżyseria: Filip Marczewski Scenariusz: Grzegorz Łoszewski

Złe chłopięce serce Debiut fabularny Filipa Marczewskiego to jeden z najbardziej oczekiwanych filmów na tegorocznym Gdynia Film Festival. „Bez wstydu” można bowiem potraktować jako rozbudowaną wersję krótkometrażowego „Melodramatu” z 2005 roku, który zdobył uznanie na wielu światowych festiwalach. Bez wątpienia jest to jeden z najlepszych polskich krótkich filmów fabularnych ostatnich kilku lat. „Bez wstydu” to historia rodzeństwa. Anka (Agnieszka Grochowska) jest starsza, pracuje, ma mieszkanie i robi wszystko, żeby wreszcie znaleźć sobie kogoś na stałe. Tadzik (Mateusz Kościukiewicz) został wyekspediowany do ciotki, poza miasto, tak aby nie sprawiał problemów i nie wymagał opieki, której siostra boi się jak ognia. Kiedy chłopak wraca do domu pod pretekstem wakacji, rodzeństwo znów musi zacząć razem funkcjonować w jednej przestrzeni. Powrót nie będzie wcale prosty. Zagraniczny tytuł filmu Marczewskiego to „Taboo”, które w jego filmie przyjmuje postać kazirodczych zapędów młodego wyrostka. Tadzik coraz częściej i bardziej ostentacyjnie podgląda siostrzyczkę, podkrada jej bieliznę i przychodzi nocą do łóżka. Jednocześnie stara się być za nią odpowiedzialny. Zarabia marne pieniądze, ale udaje mu się opłacić zaległe rachunki za prąd. Na Ance starania Tadzika nie robią większego wrażenia. Do zbliżenia w końcu jednak dochodzi. Nie za bardzo wiadomo dlaczego i z jakiego powodu. W tle rodzinno-kontrowersyjnej historii – obowiązkowo naskórkowa warstwa społeczna. Neonazistowskie bojówki, które chętnie współpracują z lokalną mikropolityczną sferą, atakują co jakiś czas osiedle romskie. Tadzik spotyka się z romską dziewczyną, która wróży mu z ręki. Wróżba ma podwójne znaczenie. Z jednej strony wyjaśnia widzowi los bohaterów, z drugiej – obnaża niemoc Tadzika w relacjach z innymi kobietami. Jak na przystępny filmowy background przystało, romsko-nazistowska historyjka wdzięcznie splata się z głównym dramatem rodzinnym. „Bez wstydu” to dwa krótkie filmy w jednym, które na poziomie scenariusza zostały na siłę połączone w całość. Wszystko jakby na motywach edukacyjnej przypowiastki. Napięcie seksualne pomiędzy parą głównych bohaterów to raczej letnia przygoda dwojga zagubionych ludzi, którzy nijak nie mają się ku sobie. Mateusz Kościukiewicz w roli Tadzika próbuje na siłę zagrać histerię i dramat swojego odrzucenia, przez co jego bohater miejscami przypomina przerośniętego, rozkapryszonego kilkulatka. Z krótkometrażowego „Melodramatu” nie zostało niestety nic. W zamian za to mamy opowiastkę o chłopcu „o złym sercu”, który próbuje na siłę dorosnąć. Joanna Ostrowska www.filmweb.pl

www.pmagazyn.pl | 19


Wieści o cyfrowej tresci

Masz pytanie, szukasz porady, informacji, chcesz dowiedzieć się, który telefon, laptop, tablet bądź inny gadżet jest najlepszy dla ciebie lub kogoś bliskiego napisz do Marcina na adres redakcja@pmagazyn.pl.

Musisz go mieć... Żyjemy w czasach ciągłej potrzeby danych z internetu. Czy korzystasz z Facebooka, YouTuba czy po prostu przeglądasz zasoby sieci, musisz przyznać, że korzystanie z internetu przy użyciu tableta jest dużo przyjemniejsze. Mobilność tabletu i intuicyjny interfejs sprawiają, że tablety stały się urządzeniem, o którego zakupie myśli coraz więcej ludzi w każdym wieku. W kwietniu 2010 roku światło dzienne ujrzał iPad – produkt, od którego era tabletów tak naprawdę się zaczęła i do obecnej chwili żaden z producentów tabletów nie jest w stanie go zdetronizować. Tablety z systemem Android, jeśli były dobrze wykonane i wydajne, to ich cena zbliżała się do produktu Apple, a to powodowało, że nabywcy sięgali po niezawodnego i prostego w obsłudze iPada. Kilka tygodni temu walkę o rynek tabletów rozpoczął Microsoft, który zaprezentował Surface. Tak nazywa się świetnie wyglądający produkt w magnezowej obudowie. Lecz ten, tak naprawdę przenośny laptop, wyposażony w 3 mm Bluetoothową klawiaturę i kickstand (nóżkę wspierającą ekran), jest próbą pokazania współpartnerom, którzy produkują tablety z Windowsem 8, że można wyprodukować tablet, o którym wszyscy będą mówili. Cena Surface będzie bardzo wysoka, głównie dla ludzi biznesu bądź tych, którzy zamiast ultrabooka zdecydują się na zakup produktu Microsoftu. Jedynie wspomniałem o iPadzie i tablecie z Windowsem, ale ten artykuł jest właśnie o tym, w co każdy fan technologii powinien się zaopatrzyć. Pod koniec czerwca mogliśmy śledzić wydarzenia z konferencji Google z Mascone Center znajdującego się w San Fransisco, która od 2008 roku nosi nazwę Google I/O, co jest skrótem od Input / Output (czasami również ten skrót jest rozwijany jako Innovation in the Open). Zaproszenia na ten event otrzymują ludzie z tzw. branży. Są to programiści i producenci sprzętu, wykorzystującego systemy Android i Chrome OS, już coraz bardziej rozpoznawalnego, opartego wyłącznie na chmurze, wykorzystywany głównie przez Samsunga. Podczas pierwszego dnia zaprezentowano kilka kluczowych produktów. Przede wszystkim nowy system operacyjny Jelly Bean czyli Android 4.1, który będzie dostępny w najnowszych urządzeniach sygnowanych przez Google, a z czasem w aktualizacjach bardziej wydajnych sprzętów innych firm. Żelek posiada kilka nowych udogodnień. Project Butter to jego główna zaleta. Szybkość przechodzenia z jednej aplikacji do drugiej jest imponująca. Wszystkie funkcje reagują w ułamku sekundy i trzeba przyznać, że rzeczywiście „chodzą jak po maśle”. Google wydało więc wojnę opinii o przycinającym się Androidzie i zdecydowanie tę bitwę wygra. Google Now to

20 | www.pmagazyn.pl

kolejna nowość systemu. Krótko mówiąc to samouczący się asystent, który z czasem rozpoznaje nasze czynności i rutynowe zachowania. Aplikacja na bieżąco poinformuje nas o miejscach w okolicy, które mogą nam być potrzebne. I tak np. w porze lunchu poinformuje nas o najbliższym sushi barze, jeżeli surowa ryba była już przedmiotem naszych poszukiwań w trakcie przerwy obiadowej. Możemy też liczyć na aktualne wiadomości, których i tak w danym momencie możemy potrzebować. Mnie osobiście najbardziej zainteresował wielofunkcyjny pasek menu. Dla przykładu, gdy otrzymamy maila, nie musimy otwierać aplikacji, ponieważ odpowiedź i inne funkcje są już wbudowane w skrót.

Nową funkcją są mapy oraz komendy głosowe dostępne offline i wygodne, gdy przebywamy za granicą, gdyż roaming wciąż jest bardzo kosztowny. Oczywiście mapy dla danego obszaru należy ściągnąć przed wyjazdem. Nowy system wygląda i zachowuje się imponująco. Po prezentacji systemu nadszedł czas na przedstawienie Nexusa 7, długo oczekiwanego tabletu. Produkcją tego siedmiocalowego sprzętu zajął się Asus , któremu Google dało cztery miesiące na stworzenie tabletu cenowo dostępnego dla wszystkich, przy czym bez kompromisów ze strony wydajności. I udało się. Tablet wygląda znakomicie. Wyposażony jest w procesor Nvidia Tegra 3 czterordzeniowy taktowany 1.2 MHz i dwunastordzeniowy ! układ graficzny wspierany jest przez 1GB Ramu. A wszystko po to, aby Jelly Bean działał bez spowolnień nawet, gdy będziemy chcieli zmarnować trochę czasu z najnowszymi grami. Przednia kamera 1.2 megapixela do video rozmów i czatu, standardowe wejście micro usb, jack 3.5 mm, Bluetooth 4.0, Wi-Fi. Oprócz tego warto wspomnieć że Nexus 7 jest wyposażony w chip NFC, technologię która już niedługo zastąpi karty kredytowe, bilety, kupony, wejściówki i pozwoli na szybki transfer danych, tylko poprzez zbliżenie urządzenia. Jednym słowem urządzenie Google jest kosmiczne jak na dzisiejsze realia. Głównym atutem Nexusa 7 jest cena, 159 funtów za wersję 8GB i 199 za 16GB pamięci wewnętrznej, spowodowane tym, że Google praktycznie sprzedaje swój produkt po cenie fabrycznej. Wszystko po to, by dać ludziom do ręki urządzenie, dzięki któremu będą korzystać z GooglePlay czyli miejsca, gdzie można zaopatrzyć się w aplikacje, gry, filmy, książki, magazyny czy muzykę. Po zakupie Nexusa na stronie play.google.com na wejściu dostajemy 15 funtów do wykorzystania w wirtualnym sklepie oraz film Transformers. Ekosystem Play jest bardzo przejrzysty, a obsługuje się go intuicyjnie. Jedynym warunkiem, by z niego korzystać jest posiadanie konta na serwerach Google, najlepiej z danymi do płatności. Wszystkim tym, którzy o istnieniu Nexusa 7 dowiedzieli się z tego artykułu serdecznie polecam zakup tego przełomowego tableta. Jego wykonanie i możliwości techniczne pozwolą na korzystanie z internetu i cyfrowych form rozrywki w wygodnym formacie. Zaś fakt, że jest to urządzenie wykonane dla i przez Google zapewni natychmiastowy dostęp do najnowszych aktualizacji systemu, co dla wszystkich fanów Androida jest niezwykle ważne. Marcin Dunaj


W STRONĘ NATURY

Soczystość letniej zieleni, relaksująco wpływa na nasze zmysły, czyniąc tę porę roku niezrównaną co do ilości wrażeń oraz doznań. W powiedzeni , aby do lata, ukryta jest obietnica, wypełniona niezliczoną ilością emocji, tych najdłuższych i najcieplejszych dni. Wprawdzie astrologiczne lato ma jeszcze przed sobą kilkadziesiąt dni ale coraz bardziej daje się zauważyć,jak matka natura zaczyna trącać w letnią zieleń kolorystyką zbliżającej się jesieni. Uaktywnia się w przyrodzie bogatsza paleta barw, kierując nasze odczucia w kierunku zadumy i refleksji nad życiem. Ile problemów i strat mogłoby powstać, gdyby lato w krótkim czasie przemieniło się w zimę. Można byłoby powiedzieć, że wiosna i jesień, oprócz walorów artystycznych i emocjonalnych, pomaga bezpiecznie przejść od jednej skrajności do drugiej. Pod ich skrzydłami możemy spokojnie oczekiwać na nowe wyzwania nadchodzących maksimów pogodowych. Te ochronne pory roku uczą nas czegoś w rodzaju profilaktyki. Tak, jakby mądrość natury chciała nam powiedzieć, że do wszystkiego można a nawet trzeba się przygotować. Rozpalone gorączką lata siły życiowe naszych ciał, zaczynają odpływać w głąb ciała, uciekając przed nadchodzącym chłodem. Jesteśmy cały czas pod wpływem zegara biologicznego, który wyznacza rytmy życia i jest ściśle powiązany z astrologią matki Ziemi i otaczającego nas kosmosu. Drzemie w tym układzie siła nadrzędna i podporządkowanie się jej mocy a zarazem prostocie, korzystnie wpłynie na nasze życie. Można jeszcze wskazać na pewną niezwykłość, warunki życia na Ziemi są unikatowe na miarę tysięcy lat świetlnych. W zasięgu najnowocześniejszych teleskopów nie odkryto drugiej takiej planety,

o podobnych warunkach klimatycznych,jakie mamy tutaj na Ziemi. Wskazuje to na niesamowity przypadek albo na misternie utkaną nić życia. Tymczasem korzystajmy z wyjątkowości, jakie daje nam letnia pora, bo zbliżająca się jesień, nieuchronnie wprowadzi nas w czas letargu. Moc lata przekłada się na zwiększone możliwości naszych ciał, które w tym okresie stać na większą aktywność i wysiłek. Na całe szczęście nie trwa ono wiecznie i nadchodząca zmiana aury pozwoli nam się zregenerować. Niekończące się lato, wystawiłoby nam zbyt wysoki rachunek, za który moglibyśmy zapłacić tylko zdrowiem. Chciałbym, aby ta pora roku trwała bez końca ale mam świadomość, że na dłuższą metę mogłoby zabraknąć mi energii, aby sprostać temu, tak bardzo aktywnemu okresowi. Podobne marzenie ma zapewne jeszcze wielu ludzi ale należy to zrozumieć, że zaakceptowanie ziemskich warunków do życia pomoże nam korzystnie egzystować w tym świecie. Natura, którą powinniśmy traktować jak matkę, oprócz swoich rytmów ma do zaoferowania znacznie więcej. Niestety, odwróciliśmy się od niej, porzucając jej dary w całej obfitości i naturalności, z których, tak owocnie, potrafili skorzystać nasi przodkowie. Sierpień jest miesiącem najbardziej obfitującym w zioła i gdzie okiem sięgnąć są ich całe łąki. Jest taka niepisana zasada, że natura oferuje takie zioła, które zwalczają choroby najczęściej występujące u lokalnych mieszkańców. Okolice Peterborough są dość bogate w ofertę ziół pomocnych w problemach trawiennych i można to odczytać jak głos natury ostrzegający przed nadmierną konsumpcją. Najliczniej występuje ślaz, przepięknie kwitnący w lipcu, który fantastycznie reguluje pracę żołądka poprzez działanie osłonowe. Korzeń mniszka lekarskiego to wyjątkowa skuteczność

W STRONĘ ZDROWIA w problemach wątrobowych i już niebawem, bo jesienią, można będzie poprawić swoje zdrowie zażywając nalewkę z mniszka. Nic tak nie rzuca się w oczy jak zielone żywopłoty bylicy pospolitej, z której nasion można przygotować naturalną przyprawę do mięs, poprawiającą jego strawienie oraz przemianę materii. Natomiast niezliczone ilości jadowitej pokrzywy, która jest tak naprawdę groźna dla toksyn we krwi, wskazuje na poważne problemy związane z jej zanieczyszczeniem. Nie sposób wymienić wszystkie zioła obecne w naszym otoczeniu ale dzięki ich obecności można stwierdzić, jakie nękają nas problemy. Proszę sobie przypomnieć, kiedy ostatni raz chodziliście na boso, właśnie latem, pośród zielonych strażników zdrowia? Ziemia może nam przekazać tak wiele bezcennej energii ale pod warunkiem, że nawiążemy z nią bezpośredni kontakt. Chodzenie boso, w ciepłe dni, działa terapeutycznie poprzez stymulację receptorów a te, jak wiemy, mają wpływ na cały organizm. Wprawdzie stopy możemy stymulować w inny sposób ale to właśnie bezpośredni kontakt z ziemską energią ma tak korzystny wpływ. Dlaczego tak siędzieje? Jesteśmy zbudowani z tych samych pierwiastków, co Ziemia i dlatego występuje coś w rodzaju pokrewieństwa. Powstały związek Matka –Ziemia, Dzieci –Ludzie, podporządkowany jest relacjom rodzinnym. Traktowanie Ziemi jak studni bez dna, pogarsza te relacje, co skutkuje dysharmonią. Proszę się rozejrzeć dookoła, źle traktowana matka zaczyna zagrażać własnym dzieciom. Coraz więcej stresujących informacji o anomaliach klimatycznych, których przesyt w mediach, wpływa destabilizująco na naszą psychikę, wytwarza atmosferę zagrożenia. A powinniśmy wiedzieć , że to właśnie psychika ma zdecydowany wpływ na większość problemów zdrowotnych. Aby uniknąć wszędobylskiej chemii powinniśmy sięgnąć po ziółka, ponieważ, bazując na doświadczeniu nabytym w trakcie wieloletniej praktyki terapeutycznej, mogę stwierdzić, że to właśnie one sąnajlepszą odtrutką na cywilizacyjny chaos. A nadchodząca jesień powiększy jeszcze bardziej grono osób znerwicowanych i z zaburzeniami depresyjnymi, których przyjmę w swoim gabinecie, służąc pomocą, zaczerpniętą w zielonej aptece. Koło życia zakreśliło następny krąg przyczyn i skutków, a jakie wyciągniemy z tego wnioski – zależeć będzie od naszej dojrzałości duchowej. Tymczasem matczyność lata, które wciąż trwa, otacza nas swym ciepłem i raczej nie skłania do głębszych refleksji. Pobiegajmy na bosaka, dajmy nura do wody, przytulmy się do wielkiego drzewa, odbudujmy kontakt z matką Naturą, ciesząc się jej letnią aurą. Za rok znowu będzie lato a to tylko cztery tyknięcia kosmicznego zegara. Sławek Bator

Autor jest terapeutą, przyjmującym w gabinecie masażu, zdrowia i urody Afrodyta przy 308 Lincoln Road w Peterborough (07542009228).

O LECZENIU PRZYCZYN Ludzkość od tysięcy lat gnębią choroby i nic w tej materii się nie zmieniło, co zdecydowanie mogę stwierdzić po ilości pacjentów odwiedzających gabinet. Mogły się zmienić tylko rodzaje problemów zdrowotnych i czy na dobre, trudno to w tej chwili ocenić. Spora część pacjentów przychodzi z problemami kręgosłupa i pleców. Utkwił mi w pamięci przypadek młodego mężczyzny uskarżającego się na ból pleców. Po zdiagnozowaniu stwierdziłem, że ból pochodzi od mięśnia podłopatkowego, który, według zasad chiropraktyki, powiązany jest z pracą serca. Sam

problem z tym mięśniem to typowy skutek, który ustąpił po trzech masażach, z użyciem preparatów ziołowych o działaniu przeciwzapalnym. Natomiast przyczyna to osłabienie serca, które po dwóch porcjach ziół nasercowych zostało wzmocnione i problem bólowy pleców przestał dokuczać, szczególnie w nocy. Przykład ten precyzyjnie wskazuje na fakt, że nie wystarczy usunąć skutek, ważniejsze jest zlokalizować i zlikwidować przyczynę. Uważam, że w tym prostym stwierdzeniu leży skuteczność leczenia.

www.pmagazyn.pl | 21


MILTON KEYNES

MILTON KEYNES

laty polscy matematycy rozwikłali zagadkę Enigmy. Jednocześnie chcemy przybliżyć brytyjskie obyczaje – Pancake Day i wyścig naleśnika czy Leap Day. Wszystko po to, abyśmy czuli się tutaj prawie jak w domu – choć wszyscy wiemy, że prawie robi różnicę. Naszym priorytetem jest, aby mieszkańcom MK żyło się łatwiej i lepiej, żeby dotarli do niezbędnych informacji w sposób szybki i skuteczny. Wyszukujemy miejsca i dajemy pomysły na miłe spędzenie czasu w gronie przyjaciół i rodziny. Dbamy, aby wszystkie najciekawsze koncerty i imprezy kulturalne w okolicach znalazły się w naszej Imprezowej Pigułce. Nawiązujemy współpracę z organizacjami społecznymi działającymi na terenie Polski i Wielkiej Brytanii, które oferują szeroką pomoc polskim obywatelom mieszkającym w UK. Wierzymy, że to robimy skutecznie pomaga i pomoże w przyszłości wielu spośród nas. Prowadzenie i udoskonalanie portalu

MOJE MIEJSCE W UK

Milton Keynes to bardzo specyficzne miejsce. Przeprowadzając się tutaj nie mieliśmy o tym pojęcia, że aż tak. Bardzo szybko okazało się, że jest diametralnie inne niż stolica, gdzie spędziliśmy pierwsze miesiące na Wyspach. Po pobycie w tętniącym życiem Londynie znaleźliśmy się na „prowincji”. Pamiętam pierwszy dzień w MK. Była czerwcowa, upalna sobota, a przed nami pierwsze zadanie – wizyta w biurze agencji mieszkaniowej, czyli podróż na trasie Kents Hill – Bletchley. Dziś to bułka z masłem, ale ponad 6 lat temu kosztowało nas to 2 godziny i poparzenie słoneczne z powodu długiego oczekiwania w pełnym słońcu na autobus linii 8. Mimo to już wtedy wiedzieliśmy, że to miejsce w UK, gdzie czujemy się dobrze. Właściwie pierwszy miesiąc wspominamy jak urlop pomimo pracy na pełny etat. Ogromną różnicę stanowiło to, że nie spędzaliśmy ponad trzech godzin dziennie w środkach komunikacji miejskiej w drodze do pracy i z powrotem, jak to było na porządku dziennym w Londynie. Milton Keynes wówczas nie było punktem na mapie UK znanym przez Młodą Polską Emigrację. My też trafiliśmy tu przez przypadek. Z biegiem lat okazuje się jednak, że wielu z nas znalazło tu miejsce pracy i mieszkania, a także miejsce do życia. Wiele razy spotykaliśmy się tu z problemami – począwszy od niegroźnej stłuczki na rondzie, na czteromiesięcznej „walce” z właścicielem wynajmowanego mieszkania o wymianę

zepsutego prysznica skończywszy. Przez kilka lat kolekcja naszych doświadczeń z życia codziennego w Milton Keynes bardzo się wzbogaciła. Od początku zdawaliśmy sobie sprawę, że jest to bardzo trudne miejsce do organizowania życia społecznego, a szczególnie mniejszości narodowych. Z tego powodu powstała myśl o stworzeniu portalu internetowego dla Polaków z Milton Keynes i okolic. Od idei do realizacji pomysłu upłynęło kilka dobrych lat, ponieważ chcieliśmy się przygotowa merytorycznie zbierając informacje i ciekawostki na temat miasta. Przez ten czas grono Rodaków w Milton powiększyło się kilkakrotnie, więc i sens idei stał się większy. Korzystamy z pomocy znajomych i przyjaciół – specjalistów w przeróżnych dziedzinach. Z pewnością nie obylibyśmy się bez naszego Web Mastera, który mieszka w Polsce, a mimo to spieszy z pomocą w każdej wolnej chwili. Od początku naszym celem było pomagać i informować oraz pośredniczyć w kontaktach i je ułatwiać. Na naszym portalu staramy się umieszczać ciekawe artykuły o szerokim spektrum tematów. Akcentujemy historyczną bliskość Polaków i Brytyjczyków. Dowodem tego jest fotoreportaż z polskiego dnia w Blechley Park, gdzie przed

Autorzy są tworcami portalu dla polskiej społeczności w Milton Keynes.

22 | www.pmagazyn.pl

stało się czasochłonnym hobby, z którego czerpiemy ogromną satysfakcję. Na łamach P Magazynu oficjalnie chcemy podziękować wszystkim Sympatykom za ich słowa uznania. Już 6 miesięcy pracujemy nad tym, by życie Polskiej Społeczności w Milton Keynes stało się ciekawsze. Chcemy pozdrowić Krisa84, który na naszym forum szuka kompanów do klubowej zabawy – nie ustawaj w poszukiwaniach – w końcu ktoś się odważy i napisze do Ciebie. Zapraszamy do odwiedzenie portalu www. miltonkeynes.com.pl mieszkańców Milton Keynes oraz tych, którzy rozważają przyjazd w te okolice. Wszystkim polecamy przejrzenie fotogalerii – mieszkańcom po to, by odkrywali mało popularne, urokliwe zakątki miasta a planującym przyjazd, aby poznali charakter tego miejsca. Jesteśmy otwarci na sugestie i konstruktywną krytykę. Liczymy na opinie, które ukierunkują nas na interesujące i ważne dla Was tematy. Pozdrawiamy Harnas, Iwi i Tomi


stolicy naszego rozpocznie podróż swojego życia, która zabierze go do Andy Neave, mieszkaniec Northampton, od września niku, publikowanym pamięt swoim w nam opowie kim wszyst tym O ia? kraju. Co tam na niego czeka? Jakie bedzie miał wrażen na jego co”tygryski lubią najbardziej”, a co zostało uwiecznione na łamach PMagazynu. Na pewno nie zabraknie mu tego, kciuki! zdjęciu. Dopingujcie go i trzymajcie za niego

ANDY GOES TO WARSAW

ANDY GOES TO WARSAW

Co zaprowadziło Anglika do Warszawy?

To jest początek pamiętnika Anglika, który zamieszka w Polsce. Wychowywałem się w małej wioseczce w okolicach Norfolk. To było takie miejce, w którym wszyscy wszystkich znają i wszyscy o wszystkich wszystko wiedzą. Po ukończeniu szkoły we wczesnych latach 90., nie miałem bladego pojęcia, co mógłbym zrobić z resztą swojego życia. Zatrudniłem się więc w supermarkecie. Pracowałem przy uzupełnianiu półek sklepowych towarem. Chciałem zarobić tyle, żeby wystarczyło mi na sobotnie wyjazdy na mecze żuzlowe w Kings Lynn. Kochałem się wtedy w żużlu... W 1992 roku, gdy miałem 17 lat, doszedłem do wniosku, że świat nie kończy się na Norfolk i że przyszedł czas na nowe przygody. Szczęśliwie tego roku finał mistrzostw świata w żużlu miał mieć miejsce we Wrocławiu, w Polsce. Pamiętam, jak po przyjeździe do Wrocławia byłem urzeczony pięknem tego miasta – niczego podobnego jeszcze nigdy nie widziałem. Architektura, jedzenie, ludzie – to był szok dla siedemnastoletniego chłopca. Przez kilka kolejnych lat miałem szczęście odwiedzić i cieszyć z wizyt w różnych miastach w Polsce. Do moich ulubionych należą Bydgoszcz i Kraków, który stał się dla mnie najlepszą miejscowością na świecie. W Warszawie natomiast mieści się moja ulubiona restauracja – Dom Polski. Polska ma w sobie wszystko; od narciarstwa na południu w Zakopanem po urokliwe plaże na północy, w Gdyni. Piękne miasta, takie jak Kraków i najlepszy tor żużlowy na świecie w Bydgoszczy. To wszystko sprawiło, że zakochałem się w Waszym kraju. I dodatkowo, poznałem w nim wielu wspaniałych ludzi oraz przyjaciół. Niesiony tą miłością wiedziałem, że prędzej czy później wybiorę Polskę na miejsce swoich wakacji lub nawet na całe życie. Moje marzenie właśnie się spełniają... W 2009 roku moje życie zostało wywrócone do góry nogami. Straciłem stanowisko managera w firmie wynajmującej samochody. W życiu prywatnym spotkał mnie rozwód, problemy ze zdrowiem i kłopoty finansowe. W 2011 sięgnąłem dna i rozważałem nawet odebranie sobie życia. Od tego krytycznego momentu, staram sie odbudować swoje życie, a przy pomocy pewnej wyjątkowej osoby, powróciłem do pełni zdrowia. Od pocztku 2012 roku zacząłem się mocno zastanawiać, czego tak właściwie chcę od życia. Jednego byłem pewien, nie chciałem oglądać się za siebie i myśleć „co byłoby, gdyby...”. Ponownie przyszedł czas na nową przygodę, na nowe życie poza granicami kraju i na początek nowej kariery. Zdobyłem uprawnienia doradcy finansowego i mogłem wybrać sobie dowolne miejsce na całym świecie, aby móc tam pracować. Kiedy zapytano mnie o to, gdzie chciałbym się udać, nie mogłem mieć innego wyjścia. To musiała być Warszawa. Musiałem się przy tym zmierzyć z dylematem, czy podążyć za realizacją swoich marzeń i ambicji, czy też zostać na miejscu i wypełniać obowiązki rodzicielskie wobec mojego 13letniego syna Scotta. Musiałem odbyć z nim rozmowę na temat opuszczenie kraju na stałe i rozpoczęciu nowego życia w Warszawie. Nie byłem pewien, jak zareaguje, ale potrzebowałam jego akceptacji. Okazało się, że nie muszę się wcale martwić. Syn zachował się fantastycznie i powiedział po prostu: „Tato, to od zawsze bylo twoim marzeniem – musisz to zrobić. Czy mogę przyjechać na wakacje?”. I oto jestem, czekam na rozpoczęcie nowego życia w Polsce we wrześniu 2012.

Cdn...

This is the start of a monthly diary of an Englishman in Poland. I grew up in a small village in the Norfolk countryside, the kind of place where everyone knows your business and everyone knows everything about you. After leaving school in the early 1990s I had no idea what I wanted to do with the rest of my life and I worked in a supermarket filling shelves just to earn enough money to be able to go to speedway in Kings Lynn on a Saturday night. Speedway was my love at the time. In 1992 at the age of 17 I decided that the world didn’t end in Norfolk and I wanted to see something more, that year The World Speedway Final was to be held in Wroclaw, Poland. On arrival in Wroclaw I remember being captivated by this beautiful city that was unlike anything I had ever seen before. The architecture, the food, the people, it was all mind blowing for a 17 year old boy. During the prevailing years I have had the honor of visiting and enjoying cities and towns all over the country. My favorites being Bydgoszcz and Krakow, the latter being my favorite city in the world, Warsaw is home to my favorite restaurant the “Dom Polski”. It really is a country that has everything skiing in the south in Zakopane through to lovely beaches in the Gdynia in the north, beautiful cities such as Krakow and the best speedway track in the world in Bydgoszcz. All of this has led to a love affair for me with your wonderful country. On top of which I have met some wonderful people and made some amazing friends. With such a love affair I always knew that one day I would like to either have a holiday home or even live in the country. This dream is to come true very soon. In 2009 my life was turned upside down when I lost my job as a rental manager for a car rental company, my personal life was also a mess with a divorce, health issues and financial problems, in 2011 I hit absolute rock bottom and tried to take my own life. Ever since I have since been trying to rebuild my life with the help of a very special person I have made it back to full health. Early in 2012 I started to think very hard about my future and what it was I wanted from life, I decided that I didn’t want to look back and wonder what if, now was the time for me to consider seriously starting a new life overseas and the hunt for a new career began. I have been lucky enough to secure a new career working as a financial advisor overseas, when I was asked where in the world I would like to work there was only one choice. It had to be Warsaw. Now faced with a dilemma of realizing a dream and a lifelong ambition and my parental responsibilities and commitments to my 13 year old son Scott, I had to sit down and have a conversation about me leaving the country for good and starting a new life of my own in Warsaw, I really wasn’t sure what he would say but I needed his approval for me to do this, I had no need to be worried he was fantastic and simply said “Dad this has always been your dream, go for it, can I come for lots of holidays?” So here I am waiting for the off to a new life in Poland starting in September 2012.

To be continued… www.pmagazyn.pl | 23


Idzie misio, idzie słonik, idzie lalka no i konik, wszyscy razem z balonami, z najlepszymi życzeniami, bo to dzień radosny wielce, masz już jeden roczek więcej :)

Kochanej Majeczce dużo buziaków z okazji urodzinek przesyła ciocia, wujek z Alexem i Arturkiem

KRONIKA LOKALNA

Chcesz złożyć komuś życzenia, zaprezentować zdjęcia swoich pociech i bliskich, przekazać pozdrowienia, pochwalić się czymś interesującym? Kronika Lokalna jest do tego celu najlepszym miejscem! Piszcie do nas na adres: redakcja@pmagazyn.pl .

Serdeczne gratulacje dla pana Mariusza Nowaka, zwycięzcy konkursu Sofa na Euro 2012. Nagroda, jak widać na zdjęciu, jest w użyciu :) – pozdrawiamy maluchy! A tutaj jeszcze kilka słów od samego zwycięzcy: „Bardzo dziekuję za nagrodę w konkursie SOFA NA EURO 2012. Na pewno od września będę oglądał eliminacje reprezentacji Polski do Mistrzostw Świata w Brazyli na nowej sofie. Dziękuję organizatorowi konkursu, gazecie PMagazyn oraz sponsorowi Karolina Furniture. Gorąco pozdrawiam czytelników PMagazynu oraz firmę karolinafurniture.co.uk z Northampton.”

PMagazyn życzy wszystkim dzieciom wspaniałych, słonecznych i pełnych zabaw wakacji. Zbierajcie siły na nowy rok szkolny! Dziękujemy także szkole polskiej z Milton Keynes za zaproszenie na zakończenie roku szkolnego i za serdeczne przyjęcie.

24 | www.pmagazyn.pl

W dniu Twojego święta chciałam Ci powiedzieć, że Ty jesteś dla mnie Marcinku najdroższy pod niebem! Twoja Małpka �


IMPREZOWO

NOWY KLUB

– NAJLEPSZA IMPREZA Jak już pewnie słyszeliście, OfficialClubNights zmienia miejsce organizowania swoich imprez z Halo na Edwards przy Broadway w Peterborough i zaprasza wszystkich imprezowiczów na wyjątkową noc 24 sierpnia. Specjalnie dla Was zagra Steve Smart z Kiss FM! I, co równie ważne, na dobrą zabawę wpłynie także niewyobrażalnie wręcz niska cena drinków. W czasie imprezy zapłacimy za nie tylko £1.50! Zmiana lokalizacji imprez podyktowana była przede wszystkim chęcią zapewnienia wszystkim gościom jeszcze lepszej jakości imprezowania, która byłaby mniej odczuwalna dla ich portfela. I tak, za wstęp po godzinie 22.00 zapłacimy tylko £3. Wspomniana powyżej oferta na drinki za £1.50 obejmuje takie alkohole, jak: wódka Smirnoff z Redbullem, wódka Smirnoff z Colą, Carlsberg, Jagerbombs, Heineken, Carling oraz Strongbow czy różowe wino. Oprócz tego, goście będą mogli zakupić dwa koktajle w cenie jednego. Za WSZYSTKIE drinki (oprócz wina i szampana) do godziny 22.30 zapłacimy tylko połowę ich ceny. Wszystkim, którym Edwards kojarzy się tylko i wyłącznie z pubem, spieszymy donieść, że na okoliczność imprez OfficialClubNights nastąpi pełna metamorfoza pomieszczeń. Miejsce pokryje się nowymi dekoracjami oraz laserami. Część klubu zostanie przeznaczona na specjalną strefę VIP, gdzie królować będzie przepych i glamour. Ta strefa wyposażona zostanie w osobne stoliki, wyłączną obsługę kelnerską oraz specjalne wejście. Do Edwards przenoszą się również pracownicy salonu fryzjerskiego Pkai, aby zaoferować gościom imprezy bezpłatną stylizację fryzur. A sam Steve Smart… No cóż, miłośnikom dobrej klubowej muzyki tego pana przedstawiać nie trzeba. Wystarczy, że powiemy, iż ma swoją audycję w najlepszej stacji dance, hip-hop i r&b w kraju – w radiu Kiss FM. Do Peterborough przybędzie zaraz po zakończeniu swojego show dla radia, by sprawić, aby parkiet Edwards stanął w prawdziwym tanecznym ogniu! Zresztą, przekonajcie się sami i dołączcie do imprezy 24 sierpnia! Zapraszamy też na stronę www.peterboroughpl.com, gdzie bedzie można wygrać wejściówki do Edwards.

STEVE SMART (

K

FRIDAY

I

S

S

F

M

)

24th AUGUST

9PM - 4AM

EDWARDÕS - BROADWAY PETERBOROUGH PE1

1RS

www.pmagazyn.pl | 25


Z NASZEGO PODWORKA

ŻEGNAJ SZKOŁO! Autostopem przez Polskę pojechali 14 lipca w sobotę uczniowie PSMK. Wraz z rodzicami brali udział w ostatniej lekcji w kończącym się roku szkolnym 2011/2012. Na ostatni dzień nauki w PSMK zaplanowano lekcję z języka polskiego z elementami wiedzy o Polsce. Każda klasa przygotowała kilkuminutowe zajęcie z wybranego wcześniej regionu Polski. Najmłodsi uczniowie „śpiewająco” opowiadali o urokach Pomorza, klasy starsze o Warszawie, symbolach narodowych, Krakowie, Śląsku i Tatrach. Poszczególne regiony przedstawione były na dużych tablicach w postaci ilustracji, rekwizytów oraz prac dzieci. Prezentacje wzbogacały teksty literatury i kultury polskiej. Uroku całości dodawały piosenki i tańce przedstawianych regionów. Pomysł z lekcją pokazową okazał się trafiony. Podsumowano w ten sposób treści tegorocznych zajęć . Dzieci mogły wykazać się spontanicznością, inwencją twórczą, umiejętnościami improwizatorskimi. Trzeba dodać, że nie było wcześniej żadnej próby całości, tak jak to zresztą z lekcjami bywa. Tym razem jednak nie była to zwykła lekcja lecz obserwowana przez wiele osób. Obecni mogli więc się przekonać, że mają naprawdę odważne i utalentowane dzieci! Po skończonych zajęciach rodzice dzielili się wrażeniami. Zgodnie twierdzili, że trudno było opanować wzruszenie podczas tzw. części oficjalnej rozpoczynającej spotkanie. Uczniowie uroczyście wnieśli flagę polską i wszyscy odśpiewali hymn. Wydawałoby się, że takie momenty nie robią już wrażenia ......a jednak tu na obczyźnie emocje są większe, a narodowe symbole nabierają specyficznej wartości. Niektórzy nie spodziewali się, że będą musieli hamować nagły przypływ wzruszenia

i ukradkiem ocierać łzy. Wiele rodziców zdało sobie sprawę jak ważna dla nich i ich dzieci jest szkolna – polska atmosfera, wynikająca z kontaktu z rodzimym językiem, kulturą i tradycją. Jak ważne jest również kształtowanie dumy z pochodzenia i tożsamości .... z polskich korzeni. Podsumowaniem całorocznej pracy dzieci były świadectwa, które otrzymały z rąk Sally Baker – dyrektora PSMK. No... a potem nastąpił moment wspomnień i podziękowań. Wszyscy wiedzieli, że Sally, założycielka Polskiej Szkoły MK, zamierza przekazać ją (odpłatnie) w inne ręce. Nie było jej obojętne, kto zdecyduje się na kupno szkoły. Wiedziała, ze musi to być ktoś, komu będzie naprawdę zależało na jej pozytywnym rozwoju, kto zna dobrze polską społeczność i jej potrzeby, i wreszcie kto zna również zasady prowadzenia placówki oświatowej w Anglii. Z prawdziwą radością przekazała kronikę PSMK nowemu właścicielowi, Iwonie i wyraziła nadzieję, że następne wpisy będą dotyczyły kolejnych miesięcy, lat, zrealizowanych przedsięwzięć, spotkań...w Polskiej Szkole MK. Co dalej.... Coraz mniejsze są obawy przed niejasną sytuacją PSMK. Sceptycy i bierni obserwatorzy prorokowali, że szkoła nie przetrwa. Na szczęście nie mieli racji. Przetrwa i będzie się rozwijała ponieważ są pozytywnie uparci rodzice, którzy ciągle zachęcają, przekonują o celowości, słuszności i konieczności podejmowanych działań. W razie niepowodzeń podtrzymują na duchu i mówią, że są one częścią każdego przedsięwzięcia i bez nich nie byłoby spontanicznego rozwoju. Polska sobotnia szkoła w Milton Keynes stała się dla wielu czymś naturalnym. Pomimo wakacyjnych wydatków, większość już zapłaciła pierwszą ratę za następny rok szkolny. Rodzice mieli czas na kalkulację... co i za ile ? W miesiącu marcu został

przedstawiony plan pracy PSMK na nowy rok szkolny. Plan.. Opłata za szkołę pozostanie ta sama, za to korzystnie zmienia się czas zajęć (z 2 do 3 godzin) oraz ich układ. Oprócz lekcji języka polskiego oraz historii i geografii w klasach starszych, odbywać się będą również zajęcia rytmiczno-muzyczne ułatwiające nie tylko przyswajanie tańców i pieśni regionalnych ale także doskonale wspomagające ogólny rozwój uczniów, szczególnie tych najmniejszych. W klasie 8-latków odbędą się tradycyjnie już lekcje religii, przygotowujące do pierwszej komunii świętej. Szkoła zapewni dzieciom zeszyty oraz zadba o nowe pomoce dydaktyczne w postaci map, ilustracji, lektur i innych. Nauczyciele planują swoje doskonalenie i zabiegają o naukowe wsparcie jednego z polskich uniwersytetów, którego pracownicy zajmują się tzw. dwujęzycznością. W połowie sierpnia zmodyfikowana zostanie strona internetowa PSMK , na której będzie można znaleźć szczegółowy plan roczny, rozkład zajęć poszczególnych klas i inne informacje dotyczące PSMK. Administrator M. Kopiec

ZIG ZAG ŻEGNA ROK SZKOLNY Nie tylko dzieci w Milton Keynes pożegnały rok szkolny – w piątek, 20 lipca, przedszkole ZigZag w Peterborough po raz pierwszy żegnało przedszkolaków, którzy od września rozpoczną naukę w szkole. Z tej okazji dzieci przygotowały krótkie przedstawienie dla rodziców, aby zaprezentować, czego nauczyły się podczas pobytu w przedszkolu. Dzieci zaśpiewały 4 piosenki, między innymi sławną piosenkę „ABCD” oraz „Ten little indians”. Na twarzach rodziców można było zauważyć wzruszenie i dumę. Z kolei dzieciom czas umiliła wizyta Myszki Miki, Myszki Mini oraz Pirata. Wszystkie dzieci otrzymały słodkości a absolwentom wręczone zostały dyplomy i pamiątkowe zdjęcia. Wszystkim „dużym dzieciom” życzymy powodzenia w szkole.

26 | www.pmagazyn.pl


Z NASZEGO PODWORKA

ORŁY ŚW CUTHBERTA Informujemy, że w każdą sobotę o godzinie 16.00 na boisku szkoły St John Rigby Catholic Primary School w Bedford, odbywają się treningi parafialnej dziecięcej drużyny piłkarskiej „Orły św. Cuthberta”. Do druzyny mogą zapisać się dzieci w wieku 8-13 lat. Dodatkowe informacje pod numerami telefonu: 07707674303 Adam lub 07835837210 Jarek. Serdecznie zapraszamy!

POLSKA PARAFIA LUTON/DUNSTABLE POLSKA PARAFIA W BEDFORD, LETCHWORTH i HITCHIN

Tel/Fax: (01234 266901) Dom: (01234) 343105 Mobile: 07999 904067 Proboszcz Ks. Grzegorz Aleksandrowicz e-mail: grzegorz@btinternet.com, www.ppb.org.uk

MSZE ŚWIĘTE

poniedziałek, wtorek, czwartek, sobota: 9.30 środa: 19.00 piątek: 15.00 niedziela: 10.00 i 19.00

INFORMACJA KONSULARNA

GRUPA MODLITEWNA:

Uprzejmie informujemy, że w dniach 15 i 27 sierpnia 2012 r. Wydział Konsularny będzie nieczynny (Święto Narodowe, Bank Holiday).

GRUPA AA:

Dopinguj naszych! Klub Polski w Dunstable zaprasza na transmisję meczu polskich siatkarzy z Włochami na duży ekranie. Można oczekiwać wspaniałego dopingu, polskiego piwa i przekąsek. Klub zaprasza w niedzielę, 29 sierpnia, od godziny 19.00!

W każdy poniedziałek, o godzinie 19.00, odbywa się spotkanie grupy modlitewnej. Zapraszamy do wspólnej modlitwy i rozważania Pisma Świętego.

W każdy czwartek, o godzinie 20.30 odbywa się miting anonimowych alkoholików „Przyjaciele Billa W.”. Na miting może przyjść każdy, kto ma problem alkoholowy lub nie jest pewien, czy go ma oraz osoby chcące dowiedzieć się czegoś o chorobie alkoholowej.

PARAFIA W PETERBOROUGH PW ŚW JANA CHRZCICIELA

Proboszcz: Ks. Artur Stelmach S.Chr. Ks. Asystent Marek Ogorzały S.Chr. 17 Victoria Street, Dunstable LU6 3AZ (01582) 662807, www.ppld.co.uk Registered Charity Number: 1119423

ROZKŁAD MSZY ŚWIĘTYCH W KOSCIELE MATKI BOŻEJ CZĘSTOCHOWSKIEJ W DUNSTABLE

Niedziela: 9:00 – Msza św., 11:00 – Msza św., 19:00 – Msza św. Poniedziałek: 19:00 – Msza św., Wtorek: 8:30 – Msza św. Środa: 9:30 – Różaniec, 10:00 – Msza św., 19:00 – Msza św. Czwartek: 8:30 – Msza św. Piątek: 9:30 – Nabożeństwo do Miłosierdzia Bożego, 10:00 – Msza św., 19:00 – Msza św. Sobota 18:00 – Msza św. niedzielna

MSZE ŚWIĘTE DOJAZDOWE:

Milton Keynes, St. Augustine Church, Longcliffe Drive, MK13 7PL: w każdą niedzielę o godz. 13:30 Luton, Holy Ghost Church, 33 Westbourne Road LU4 8JD: w każdą niedzielę o godz. 19:00 St. Albans, St. Alban and Stephan Church, 14-16 Beaconsfield Road AL1 3RB: w pierwszą niedzielę miesiąca o godz. 16:00.

KLUB PARAFIALNY

Zapraszamy do klubu parafialnego, czynny w środy od 19:30 do 23:00 w piątki, oraz w niedzielę od 12:00 do 14:00. Istnieje również możliwość wypożyczenia sali na przyjęcia. Informacje w klubie, lub dzwoniąc na tel. 07593004239.

PIERWSZA KOMUNIA

przy kościele pw Our Lady of Lourdes Lokalna Polska Misja Katolicka Peterborough 2 Cedar Grove, Dogsthorpe, PE1 3SR tel. 01733 552726 PCM Charity Reg. No 1119423

Przygotowania do I-szej Komunii św. rozpoczną się w sobotę 15.09. o godz. 14.00 w naszym kościele. Zapisy dokonujemy w zakrystii po Msza św., zapisujemy dzieci w wieku od 8 lat.

www.peterborough.chrystusowcy.pl

Rozpoczęcie katechezy przygotowującej do sakramentu bierzmowania będzie w piątek 14.09. o godz. 20:00 w kościele. Zapisy w zakrystii po Mszach św.. kandydaci mają mieć powyżej 14 lat.

Duszpasterze:

Księża Chrystusowcy: Duszpasterz odpowiedzialny: ks. Cezary KRACZKOWSKI TChr. Duszpasterz pomocniczy: ks. Maciej PIASKOWSKI TChr.

12.00. Wszystkie sprawy prosimy załatwiać w biurze przy naszej parafii.

SALA I BIBLIOTEKA PARAFIALNA

Zapraszamy na smaczne ciasto do Sali Parafialnej. Serdecznie zapraszamy do naszej Parafialnej biblioteki na sali. Jeśli ktoś dysponuje książkami, które chciałby oddać – prosimy o przynoszenie ich do Parafii.

BIURO PARAFIALNE

– ( 2 Cedar Grove, Dogsthorpe, PE1 3SR)- czynne we wtorki, środy, 16.00-18.30 oraz od 19.30- 20.00, oraz w piątek od 10.00-

BIERZMOWANIE

czwartki od

PIELGRZYMKA

W niedzielę 2 września, jak co roku organizujemy pielgrzymkę do Sanktuarium Matki Bożej w Aylesford. Spotykają się tam pielgrzymi polscy z południowej Anglii. Jest to wyjazd na cały dzień. Organizujemy autobus. Opłata za autobus wynosi £5 dorośli, dzieci £3. Zapisy u p. Izabeli Wojniak, a także w zakrystii.

TABLICA

Z tyłu kościoła została zamontowana tablica upamiętniająca Polaków, którzy walczyli i zginęli podczas II wojny światowej oraz pomordowanych oficerów w Katyniu. Tablica została przeniesiona z byłego budynku SPK w Luton. W święto Żołnierza 19.08. będzie poświecenie tej tablicy. www.pmagazyn.pl | 27


R

E

K

L

A

M

A

96mm x 56mm

ZAREKLAMUJ SWOJĄ DZIAŁALNOŚĆ W PMAGAZYNIE. NAPISZ DO NAS NA ADRES ADVERT@ENTERMEDIA.INFO

maxsatluton.tv Polska telewizja satelitarna Sprzedaż - Montaż - Serwis

07857748710 www.maxsatluton.tv

maxsatluton.tv

www.

.pl


R

E

K

L

A

M

Ubezpieczanie nigdy nie było tak proste! Ubezpieczanie nigdy

nie było tak proste!

Tanie ubezpieczenia Samochody osobowe i dostawcze Dom i mienie Ubezpieczenia biznesowe Profesjonalna niezależna porada w języku polskim Natychmiastowa darmowa wycena

...Twój najlepszy plan

Zadzwoń

02380 206434

lub przyjdź do naszego biura – 163 High Street Southampton SO14 2BT

A


R

E

K

L

A

M

A


R

E

K

www.free-accident-helpline.com

www.free-accident-helpline.com

L

A

M

A


1,09


Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.