¡Olé! Magazyn - Numer 3/2013

Page 62

FELIETON SYLWETKA

[ RAFAŁ LEBIEDZIŃSKI ] @rafa_lebiedz24

Styl czy rezultaty? Estetyka „tiki-taki”, a może mięśnie i perfidia „kick and rush”? Podawać do upadłego czy biegać do upadłego? Reprezentacja Hiszpanii od pięciu lat uprawia tę samą sztukę gry, pilnie powielaną przez młodzieżowe kadry. Konsekwencja odpłaciła sukcesami, ale po brazylijskim łomocie w Pucharze Konfederacji, ta sama konsekwencja obnażyła wady

o zwycięstw, jak do narkotyków, przyzwyczajamy się szybko i łatwo. Porażki, a zwłaszcza 0:3 na Maracanie, dokuczają jak cholera. Gdy jednak ktoś od dobrych kilku lat umacnia cię w przekonaniu, że to twoja drużyna, a nie ta niemiecka, jest bohaterem piłkarskiej mądrości Linekera o licencji na wygrywanie, to z tego snu trudno jest się wybudzić. A gdy do marzenia o nieśmiertelności dochodzi jeszcze fakt, że reprezentacja do lat 21 zdobywa mistrzostwo Europy, a na jej trzech czołowych piłkarzy (Isco, Illarramendiego i Thiago) w ciągu dwóch tygodni Real Madryt i Bayern Monachium wydają 90 milionów euro, możesz zwariować. Możesz też dojść do wniosku, że kolekcjonowanie tytułów już cię nie podnieca, że ponad wszystko liczy się ID, piłkarska tożsamość, marka „Made in Spain”.

Poddanie hiszpańskiego produktu piłkarskiego jakiejkolwiek krytyce rzeczywiście ma coś z herezji. Wszystko jedno czy patrzysz w statystyki, czy w gabloty z pucharami. Argumenty „przeciw” nie trzymają się kupy. System, który od 2008 roku zaowocował dwoma mistrzostwami Europy i jednym świata, oraz czterema tytułami najlepszej drużyny Europy w kategoriach U-21 i U-19 (seryjnie, rok 62 ¡OLÉ! MAGAZYN | SIERPIEŃ 2013

w rok, lub co dwa lata) jest do bólu skuteczny. 8 finałów, 7 wygranych. Skąd ta zwycięska seria? Gdy pytasz przeciętnego Hiszpana (podejrzewam, że każdego kibica na świecie), dlaczego La Roja jest na szczycie nieprzerwanie od połowy dekady, to w pierwszym zdaniu odpowiada, że grają w niej najlepsi piłkarze planety, w drugim, że mają styl, w trzecim, że para Xavi-Iniesta, w czwartym, że posiadanie piłki i tak dalej. To wszystko prawda, ale sedna nie dotyka. Odpowiedź — całkiem sensowną zresztą — usłyszałem dopiero podczas jednego z meczów Hiszpanii na MŚ U-20 w Turcji. Marcos López, trener I klasy, były asystent Luisa Enrique w Romie, obecnie blogger „Marki” i komentator w kanale „La Sexta” zakończonego zwycięstwem Francji mundialu, moim zdaniem, podał receptę na sukces.

PO PIERWSZE: Jednolity, narodowy system szkolenia piłkarzy w klubach i trenerów na federacyjnych kursach i stażach. Ginés Meléndez (trzy mistrzostwa Europy do lat 19, dwa tytuły ME U-17 i cała masa srebrnych i brązowych medali mistrzostw świata i Europy w kategoriach wiekowych 16-20), Luis Milla (ME do lat 21 w 2011 roku) i wreszcie Julen Lopetegui (ME U-19 i czerwcowe mistrzostwo do lat 21).


Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.