2 minute read

Inauguracja drugiego roku Szkoły Doktorskiej

Inauguracja drugiego roku akademickiego Szkoły Doktorskiej PK

Doktorantów wspierać będą doświadczeni badacze

Advertisement

Swój drugi rok funkcjonowania na Politechnice Krakowskiej rozpoczęła Szkoła Doktorska. Uroczystość inauguracyjna odbyła się 14 października. Podobnie jak inne wydarzenia tego typu na uczelni, ceremonię przeprowadzono z udziałem ograniczonej grupy osób i przy zachowaniu zasad bezpieczeństwa epidemicznego. Większość doktorantów i zaproszonych gości wydarzenie mogła obserwować tylko za pośrednictwem internetowego przekazu, który poprowadzono z sali konferencyjnej pawilonu „Kotłownia”.

Chociaż rok temu zmieniono zasady dochodzenia na uczelniach do doktoratu, droga wiodąca do osiągnięcia celu, jest ta sama co dawniej. To wielokrotne powtarzanie doświadczeń, siedzenie po nocach nad obliczeniami i rysunkami, pisanie i poprawianie tekstu rozprawy, ciągłe uczenie się nowych rzeczy, narażanie się na krytykę w związku z wystąpieniami i artykułami, usilne dowodzenie swoich racji, zmaganie z wątpliwościami, nieustanne staranie, aby nie zgubić wątku i nie znaleźć się w ślepym zaułku… Mówiła o tym podczas październikowej uroczystości dr hab. inż. Małgorzata Cimochowicz-Rybicka, prof. PK — dyrektor i przewodnicząca Rady Szkoły Doktorskiej PK. Dodała jednak optymistycznie: — I nagle okaże się, że te wszystkie przeciwności losu gdzieś zniknęły, że posiadacie państwo wiedzę, na której można budować swoją przyszłość.

Małgorzata Cimochowicz-Rybicka zapewniła doktorantów, że wspierać ich będą promotorzy i opiekunowie poszczególnych dyscyplin. — Są to osoby o ogromnym doświadczeniu naukowym i praktycznym, posiadające osiągnięcia zawodowe w kraju i za granicą, kontakty na wielu znaczących uniwersytetach, a także w dużych przedsiębiorstwach, członkowie międzynarodowych organizacji i doradcy w poważnych firmach i konsorcjach — mówiła dyrektor Szkoły Doktorskiej.

Prorektor ds. kształcenia i współpracy z zagranicą dr hab. inż. Jerzy Zając, prof. PK przypomniał, że motywem wprowadzenia szkół doktorskich była mała efektywność wcześniejszego systemu studiów doktoranckich. Teraz ma się to zmienić dzięki stworzeniu doktorantom znacznie lepszych warunków do pracy naukowej. Nawiązując do tego faktu, życzył ukończenia Szkoły Doktorskiej PK wszystkim jej słuchaczom.

Podczas październikowej uroczystości nie zabrakło innych tradycyjnych akcentów akademickich, w szczególności immatrykulacji studentów pierwszego roku. Przedstawiciele doktorantów, reprezentujący poszczególne dyscypliny szkoły, złożyli ślubowanie w imieniu swoich koleżanek i kolegów, którzy nie mogli bezpośrednio uczestniczyć w wydarzeniu. Zabrzmiała (odtworzona z nagrania) pieśń „Gaudeamus” w wykonaniu Akademickiego Chóru Politechniki Krakowskiej „Cantata” pod dyrekcją Marty Stós. Głos zabrała mgr inż. Wiktoria Tomal, przewodnicząca Uczelnianej Rady Samorządu Doktorantów PK, zapraszając słuchaczy do włączania się w działalność rady.

Do studentów Szkoły Doktorskiej PK przemówił prorektor Jerzy Zając Małgorzata Cimochowicz-Rybicka

Z dużym zainteresowaniem wysłuchano wykładu dr hab. inż. arch. Kingi Racoń-Lei, prof. PK z Katedry Urbanistyki i Architektury Struktur Miejskich na Wydziale Architektury PK. Wystąpienie zatytułowane „Współczesna perspektywa odbudowy miast polskich po II wojnie światowej” przypomniało o ogromie zniszczeń, jakie nastąpiły podczas ostatniej wojny w wyniku obrony miast-twierdz, celowego wysadzania zespołów miejskich, a także nalotów bombowych.

II wojna światowa spowodowała bezpowrotną utratę ogromnej części dziedzictwa urbanistycznego Europy. W trakcie odbudowy przyjmowano różne koncepcje, nieraz całkowicie zrywające z wcześniejszymi układami urbanistycznymi. Wyburzenia największych kompleksów doprowadzały do całkowitego zatarcia struktury miast. Tymczasem przykłady rekonstrukcji mniejszych miast w Polce pokazały, że odtwarzanie rynków miało ogromne znaczenie. Miasta, które podjęły rekonstrukcję urbanistyczną, stworzyły nić tożsamości między miastem zniszczonym i miastem odbudowanym — konkludowała swoje wystąpienie Kinga Racoń-Leja. Wykład uświadomił słuchaczom, jak mało dziś wiemy na ten temat, choć dla poprzednich pokoleń Polaków kwestia odbudowy ze zniszczeń wojennych Warszawy i innych polskich miast była jedną z najbardziej poruszających serca i umysły. (ps) Zdjęcia: Jan Zych