nr 6 – Biuletyn Muzeum Narodowego w Gdańsku

Page 1

nr 6 2014 I SS N 2 3 5 3 -5 0 4 0

e-biuletyn muzeum narodowego w gdańsku


redaktor naczelny:

wojciech bonisławski

redakcja:

zespół

projekt i skład:

Agnieszka Gawędzka

korekta:

hanna negowska

wydawca:

©muzeum narodowe w gdańsku

fotografie na stronach: 86, 96, 99, 101

polona.pl


I /

najstarsze obiekty ze zbiorów MNG 1.1.   C e r a m i k a p r e ko lu m b i j s k a 1.2.   T k a n i n y ko p t yj s k i e o r a z z a b y t k i z n a d N i lu i T y b r u 1.3.  Biberon? Ant yczna z agadk a 1.4.  Ornat dzwonowat y z XIII wieku 1.5.  GDAŃSKI SKARB ŚREDNIOWIECZNEJ PARAMENT YKI

II /

Zapowiedzi wystaw i wydarzeń 2.1.   u w i k ł a n i w s z t u k ę 2.2.   s ta ł a e k s p o z yc j a p l e n e r o wa 2.3.  M a pa s y m p to m ó w. g e o m e t r i a a n n y s z p r y n g e r 2.4.   s ta n i s ł aw f i l i b e r t f l e u r y 2.5.   m i n i u n i w e r s u m

III / IV  /

7 29 39 45 51

59 63 65 69 75

księgarnia mng 3.1.   n o w o śc i 3.2.   p o l e c a n e

78 80

dla najmłodszych czytelników

84



najstarsze obiekty ze zbior贸w Mng


« fot. G. nosorowski »

I /  1

nr 6 / e-biuletyn muzeum narodowego w gdań sku


Ceramika prekolumbijska w zbiorach Oddziału Etnografii Muzeum Narodowego w Gdańsku. Przyczynek do badań wiktoria blacharska

O

ddział Etnografii Muzeum Narodowego w Gdańsku od 1974 roku gromadzi także zbiory pozaeuropejskie. Zalążek tychże zbiorów stanowiły odnalezione w Gdańsku przedmioty (119 obiektów) kultur pozaeuropejskich pochodzących z dawnych kolekcji gdańskich. Oznakowanie widniejące na niektórych z nich wskazuje, że mogą pochodzić z zasobów przedwojennych muzeów gdańskich. Niewykluczone, że należały do mieszczącego się dawniej w Zielonej Bramie Staatliche Museum für Naturkunde und Vorgerschichte (wcześniej Westpreussische Provizial Museum1). Instytucja ta zbierała przedmioty związane z przyrodą, archeologią oraz – marginalnie – etnologią. Często też ówcześni podróżnicy składali w darze lub oferowali do zakupu rzeczy przywiezione z egzotycznych wypraw. Z zachowanych sprawozdań wynika, że trzon etnologicznej kolekcji stanowiły obiekty pochodzące z Oceanii i Afryki Wschodniej, czyli obszarów byłych kolonii niemieckich. Etnografowie z MNG w związku z przekazaniem przez Składnicę Konserwatorską owych przedmiotów stanęli przed wielkim wyzwaniem, jakim była ich identyfikacja przy braku jakiejkolwiek dokumentacji. Większość z nich została nazwana i wstępnie terytorialnie zlokalizowana drogą kwerend i porównań. Nie ma 1 Oficjalne otwarcie Westpreussische Provizial Museum odbyło się w 1880 r. Po zmianach związanych z postanowieniami traktatu wersalskiego i ustanowieniem Wolnego Miasta Gdańska muzeum to w 1923 r. przyjęło nazwę Staatliche Museum für Naturkunde und Vorgerschichte.

jednak pewności, czy rozpoznania te są do końca poprawne. Nieraz bowiem po latach dokonywane są wewnątrz muzealne odkrycia, jak w przypadku obiektu nazwanego wstępnie pieczętnicą egipską. Po wstepnym odczytaniu w 2014 roku inskrypcji hieroglificznej na obiekcie okazało się, że przedmiot jest stożkiem pogrzebowym skryby Ramose i pochodzi z nekropolii tebańskiej. Jest więc najstarszym obiektem w Muzeum, określanym na VII wiek p.n.e. Wśród kolejnych starożytności zawartych w tym przedwojennym zbiorze jest ceramika staroperuwiańska pochodząca w większości z IX-XV wieku. W tym przypadku łatwiej było o identyfikację, ponieważ na przedmiotach zostały naniesione trwałe oznakowania podające nazwę prowincji w Peru, z której została pozyskana, oraz przede

7


« emil treptow »

wszystkim nazwisko Emila Treptowa, do którego kolekcja pierwotnie należała. Emil Treptow (ur. 20.06.1854 Gdańsk – zm. 20.11.1935 Freiberg) był inżynierem górnikiem oraz naukowcem. Wkrótce po uzyskaniu dyplomu inżyniera w latach 1878–1884 pracował jako kierownik w kopalniach srebra w Peru, a po powrocie zatrudnił się jako mierniczy i inżynier górnictwa w saksońskich kopalniach państwowych. Od 1887 roku sprawował urząd dyrektora freiberskiej Szkoły Górniczej aż do powołania go w 1891 roku na profesora górnictwa i obróbki złóż. W latach 1909–1911 był rektorem Akademii Górniczej, a w okresie 1909–1919 – przewodniczącym Rady Nadzorczej Rudawskiej Spółki Akcyjnej Wydobycia Węgla Kamiennego w Zwickau. Całe życie intensywnie kolekcjonował przedmioty związane z górnictwem i kopal-

I /  1

nictwem. Znany jest dzięki swemu dwutomowemu dziełu pt. Podstawy górnictwa. W 1924 roku otrzymał doktorat honoris causa w zakresie nauk technicznych Politechniki w Berlinie2. Mając zacięcie kolekcjonera, nie pozostał obojętny wobec sztuki starożytnego Peru. Zetknięcie z tym terenem musiało zaowocować zainteresowaniem sztuką prekolumbijską, o czym świadczy zebrana przez Treptowa kolekcja. Być może sentyment do Gdańska, w którym się urodził, sprawił, że Treptow podarował pozyskane obiekty Westrpeussische Provinzial Museum, o czym wspomina w sprawozdaniach ówczesny dyrektor Hugo Conventz – wynika z nich między innymi, że darczyńca przekazał placówce bogaty zbiór przedmiotów pochodzących z Santa Ines, w tym ceramikę i mumię inkaską z okresu prekolumbijskiego3. W końcowym okresie II wojny światowej zbiory z Zielonej Bramy zostały spakowane i wywiezione. Część z nich, by uchronić je przed dalszym wywożeniem, rozśrodkowywano na terenie Kaszub. Ile ocalało, nie wiadomo. Nie wiemy też, czy pozostałe przedmioty z kolekcji Emila Treptowa, które przedtem były w Gdańsku, odnalazły się gdzieś po wojnie. Nie wiadomo, czy ocalała dokumentacja tych przedwojennych muzeów. Badanie losu tej kolekcji może stanowić wyzwanie dla badaczy sztuki prekolumbijskiej, muzealników, kolekcjonerów. W dobie zjednoczonej Unii Europejskiej oraz internetu i cyfryzacji poszukiwania w tym zakresie mogą się okazać łatwiejsze i bardziej owocne. Ufam, że to krótkie zbliżenie i zaprezentowanie istniejących w Oddziale Etnografii MNG kilkunastu naczyń staroperuwiańskich z byłej kolekcji Emila Treptowa może w przyszłości zaowocować dalszymi badaniami i odkryciami. Większość naczyń z zachowanej kolekcji Emila Treptowa pochodzi z północnego wybrzeża Peru i należy do kilku 2  Biogram i informacje o Emilu Treptowie pochodzą z artykułu F. Jentsch, Emil Treptow zum 150. Geburtstag. W: Zeitschrift für Freunde und Förderer der Technischen Universität Bergakademie Freiberg. 11/2004, s. 48 i z niemieckiej wikipedii http://de.wikipedia.org/wiki/Emil_Treptow 3  Nazwisko Emila Treptowa jako darczyńcy figuruje w sprawozdaniach Das Westpreussiche Provinzial Museum 1880–1905 pisanych przez H. Conventza, wydanych w Gdańsku w 1905, s. 37.

n r 6 / e-b i u l e t y n m u z e u m n arodowego w gdań sku


podwójne, wykonane z czarnej gliny, naczynie z głową kultur prekolumbijskich. Obszar Peru to jeden z najboptaka (MNG/E/10/EL). Możliwe, że naczynie to po napełgatszych pod względem zabytków archeologicznych teren nieniu do połowy wodą stanowiło rodzaj okaryny, o czym Ameryki Południowej. Wśród andyjskich dolin i wybrzeża mogą świadczyć małe otwory. Na terenie całych Andów oceanu wytworzyły się dobrze zorganizowane miastaistnieje tradycja wyrabiania glinianych piszczałek oraz państwa, których ślady pozostały w formie ruin osad, rozmaitych naczyń, często o kształtach zoomorficznych, świątyń, piramid i w odnajdywanych przedmiotach. Znaktóre po napełnieniu wodą wydają dźwięki. Niewyklulezione przez archeologów artefakty świadczą o tym, że czone, że połówkę takiego fletu naczyniowego stanowi ludności owych kultur nieobca była sztuka wyrobu ceraminaczynie w formie zwierzęcia (gryzonia?) z uniesioną ki, tkania, obróbki metali. Teren andyjski to obszar bogaty głową (MNG/E/86/EL). Niepełne naczynie kuliste z wąską w glinę, dlatego szczególnie szeroko rozpowszechniło się szyjką i dużym, okrągłym ubytkiem w części dolnej pochotu garncarstwo, służące zarówno celom użytkowym, jak dzące z prowincji Chimbote i kultowym. Często naczy(MNG/E/78/EL) może być nia składano do grobów, co Większość naczyń z zapołówką tego typu bliźświadczyłoby o rozbudowachowanej kolekcji Emila niaczej ceramiki. Obiektem nym systemie wierzeń dotyTreptowa pochodzi z póło rytualnym charakterze czących życia pozagrobowenocnego wybrzeża Peru i nawykonanym w tej samej go. Naczynia z tego okresu leży do kilku kultur prekotechnice jest okrągłe naczycharakteryzuje wysoka jalumbijskich. Obszar Peru to nie z prowincji Piura z wypukość techniczna i artystyczjeden z najbogatszych pod kłym meandrowym reliefem na. Formowane najczęściej względem zabytków archei wylewem osadzonym na z czarnej gliny, wylepiane ologicznych teren Amerystrzemieniowatym uchwyw formach, wypalane, poki Południowej. cie (MNG/E/76/EL). Wyraźlerowane, często pokryte nie zoomorficzny charakter na powierzchni dekoracją ma naczynie z dużym, okrągłym otworem pochodzące reliefową o kształtach geometrycznych, zoomorficznych, z prowincji Trujillo, a przedstawiające leżące na boku zwieantropomorficznych prezentowały niezwykły kunszt starzę (lamę?) (MNG/E/81/EL). Jedno z naczyń łączy w sobie rożytnych garncarzy. Tak bogata dekoracyjność naczyń elementy zoomorficzne z antropomorficznymi (MNG/E/82/ niewątpliwie była związana z wierzeniami, mitami i obEL). Naczynie to przy wylewie ma wyraźnie ukształtowaną rzędowością wytwórców. Chociaż funkcja owych naczyń twarz, na brzuścu zaś są usytuowane – charakterystyczne jest często dla nas zagadką, podejrzewa się, że mogły słudla tej kultury – motywy ptaków. Z jednej strony brzuśca żyć do obrzędów pogrzebowych i innych rytuałów; są to jest to motyw ptaka z rozłożonymi skrzydłami, z drugiej jednak tylko hipotezy. – kroczącego z profilu. Widniejące na naczyniu dawne W zbiorze ceramiki staroperuwiańskiej znajdującym się oznaczenie (E.S.1200) sugeruje, iż być może nie zostało obecnie w Oddziale Etnografii większość naczyń pochoono podarowane przez Treptowa, lecz innego kolekcjodzi z kultury Chimu datowanej na X–XV wiek naszej ery. nera. Z prowincji Ancon pochodzi niekompletne naczynie Parę naczyń może pochodzić z kultur wcześniejszych, (ułamany uchwyt) o nieregularnym brzuścu przypominasytuujących się chronologicznie między IV a II wiekiem jącym owoc ananasa, na którym wysklepiono półokręgi przed naszą erą. Niewątpliwie rytualny charakter miało

9


(MNG/E/79/EL). Naczynie figuralne z prowincji Chimbote o kształcie żaby jest wykonane z blado-czerwonej gliny, malowanej fragmentarycznie w białe pasy (MNG/E/83/ EL). Na grzbiecie figury żaby jest usytuowany szeroki wylew. Podobne naczynia są rejestrowane także we wcześniejszej kulturze Mochica, ale jest także prawdopodobne, iż mogło ono należeć do wcześniejszej kultury Salinar. Z takiej samej gliny zostało wykonane naczynie kuliste z uszkodzonym uchwytem, pochodzące z prowincji Trujillo (MNG/E/84/EL). Być może ułamany uchwyt był typu strzemieniowatego, charakterystycznego dla starożytnych peruwiańskich wyrobów ceramicznych. Również to naczynie mogło być związane z kulturą wczesną Mochica. Niezwykle interesujące i wartościowe jest lekko uszkodzone niewielkie antropomorficzne naczynie z bladoczerwonej gliny z kulistym brzuścem, stylizowanym przedstawieniem głowy ludzkiej w części wylewowej i taśmowymi uchwytami z obu stron brzuśca (MNG/E/80/EL). Według profesora Józefa Szykulskiego naczynie to może pochodzić z kultury Virú, zwanej także Galinazo (III w. p.n.e – I w. n.e). Również z tej kultury może pochodzić destrukt naczynia z jasnej gliny z przedstawieniem żaby mającej ludzką twarz usytuowaną między szyjką naczynia a brzuścem (MNG/E/228/ KP). Wyraźnie odmiennym od pozostałych jest gładkie, angobowane naczynie kuliste z czerwonej gliny, z wąską szyjką i geometrycznym trójkolorowym (bordowy, czarny, beżowy) wzorem poniżej wylewu (MNG/E/85/EL). Ten typ ceramiki staroperuwiańskiej jest określany mianem tricolor geométrico. Może to być naczynie z czasów inkaskich lub nieco wcześniejsze. Zachowany na naczyniu napis wykonany minią sugeruje, że zostało ono pozyskane z prowincji Costrovireyna. Interesujące naczynie, jakże odmienne od innych, pozyskał Emil Treptow w prowincji Piura (MNG/E/77/EL). Wykonane z czarnej gliny, nieglazurowane, przypomina szyję i głowę ptaka (gęsi?). Na czubku głowy nadbudowany wylew z wyraźnym lejkowatym rozchyleniem. Wypukły ornament na całej powierzchni naczynia zapewne sugeruje pióra. Nawiązuje do cera-

I /  1

miki późnego Chimu lub wczesnego okresu inkaskiego. Wizerunek prawie identycznego naczynia pochodzącego z muzeów peruwiańskich odnajdujemy w książce profesora Józefa Szykulskiego Starożytne Peru4. Przedstawiony rys znajdującego się w Oddziale Etnografii MNG zbioru ceramiki staroperuwiańskiej pokazuje, jak interesujący może być to zbiór dla archeologów badających starożytne kultury Peru. Niewątpliwie w celu precyzyjnego określenia czasu powstania opisanych tu przedmiotów niezbędne byłoby dalsze wnikliwe przyjrzenie się im przez specjalistów. Zagadka dokładnego pochodzenia i przeznaczenia owych przedmiotów wciąż czeka na wyjaśnienie. Warto podkreślić, że zanik ceramiki inkaskiej następuje w pierwszych dziesięcioleciach panowania hiszpańskiego, lecz odniesienia do niej, jak i do wcześniejszych wyrobów ceramicznych znajdujemy w sztuce ludowej rejonów andyjskich do dzisiaj. Roma i Andrzej Krzanowscy prowadzący badania w latach 70. XX wieku nad ceramiką w ośrodku Caulimalca w Peru zarejestrowali na przykład istnienie kultowych, figuralnych naczyń huaco. Garncarze w większości posiadali jeszcze formy do wyrobu naczyń huaco, lecz z uwagi na brak zbytu nie produkowali ich masowo. Badacze zauważają wiele paraleli do staroperuwiańskich wzorów i motywów, sytuując garncarzy z Caulimalca jako spadkobierców przedkolumbijskich kultur Chimu i Mochica5.

4 J. Szykulski, Starożytne Peru, Wrocław 2010, s. 424–425. 5  R. Krzanowska, A. Krzanowski, Garncarstwo ludowe w Dolinie Alto Chicama w Północnym Peru, „Etnografia Polska” 1976, t. XX, z. 1.

n r 6 / e-b i u l e t y n m u z e u m n arodowego w gdań sku


(Chronologia wieku i kultur ceramiki na podstawie zdjęć została określona przez prof. Józefa Szykulskiego)

Naczynie bliźniacze Peru kultura Chimu, X–XV w. n.e. glina czarna wys. 17,5 cm, szer. 20 cm MNG/E/10/EL

11


I /  1

Naczynie

Naczynie

Peru kultura Chimu, X–XV w. n.e. glina czarna wys. 23,5 cm, szer 16 cm, śr. podst. 8 cm dawne oznakowanie: Coll. E. Treptow VIII.354, Peru, Prov. Pirua MNG/E/76/EL

Peru kultura Lambayeque lub Chimu-Lambayeque, X–XV w. n.e. glina czarna wys.15,7 cm, szer.12 cm, śr. podst. 7,7 cm naczynie uszkodzone dawne oznakowanie: Coll. E. Treptow VIII.351, Peru, Prov. Chimbote MNG/E/78/EL

n r 6 / e-b i u l e t y n m u z e u m n arodowego w gdań sku


13


n r 6 / e-b i u l e t y n m u z e u m n arodowego w gdań sku


Naczynie figuralne

Naczynie zoomorficzne

Peru kultura Chimu, XV w. n.e. glina czarna wys. 23 cm, szer. 12,5 cm, śr. wylewu 6,5 cm dawne oznakowanie: Coll. E. Treptow VIII.366, Peru, Prov. Piura MNG/E/77/EL

Peru kultura Chimu, X–XV w. n.e. glina czarna wys. 12 cm, szer. 18 cm dawne oznakowanie: Coll. E. Treptow VIII.367, Peru, Prov. Trujillo MNG/E/81/EL

15


Naczynie Peru kultura Chimu, X–XV w. n.e. glina czarna wys. 14,1 cm, szer. 10 cm naczynie uszkodzone dawne oznakowanie: Coll. E. Treptow VIII.370, Peru, Prov. Ancon MNG/E/79/EL

I /  1

n r 6 / e-b i u l e t y n m u z e u m n arodowego w gdań sku


17


n r 6 / e-b i u l e t y n m u z e u m n arodowego w gdań sku


Naczynie antropomorficzne Peru prawdopodobnie kultura Virú, zwana też kulturą Galinazo, 300 p.n.e – 100 n.e. glina czerwona modelowana wys. 14, 5 cm, szer. 12 cm naczynie lekko uszkodzone dawne oznakowanie: Coll. E. Treptow VIII.372, Peru MNG/E/80/EL

19


Naczynie antropomorficzne Peru kultura Chimu, prawdopodobnie z początku okresu kolonialnego, XVI w. n.e glina czarna wys. 27,5 cm, szer. 17 cm dawne oznakowanie: E.S.1200 MNG/E/82/EL

I /  1

n r 6 / e-b i u l e t y n m u z e u m n arodowego w gdań sku


21


I /  1

n r 6 / e-b i u l e t y n m u z e u m n arodowego w gdań sku


Naczynie w kształcie żaby Peru prawdopodobnie kultura Salinar (bardziej prawdopodobne) lub wczesna Moche/Mochica, 400–300 p.n.e. glina czerwona, formowana, malowana wys. 20,2 cm, szer. 18 cm, gł. 15 cm dawne oznakowanie: Coll. E. Treptow VIII.349, Prov. Chimbote, Peru MNG/E/83/EL

23


Naczynie kuliste Peru kultura Moche/Mochica (faza Moche II), ok. 200 p.n.e. – 300 n.e. glina czerwona, częściowo malowana wys. 18,7cm, szer. 13,5 cm, śr. podst. 10 cm naczynie z uszkodzonym uchwytem, być może był to uchwyt typu strzemieniowego dawne oznaczenie: Coll. E. Treptow VIII.358, Peru, Prov. Trujillo MNG/E/84/EL

n r 6 / e-b i u l e t y n m u z e u m n arodowego w gdań sku


Naczynie kuliste trójkolorowe Peru prawdopodobnie wyrób jednej z kultur przedinkaskich lub z okresu panowania Inków, XV/XVI w. styl ceramiki: tricolor geométrico glina czerwona malowana trójkolorowo geometrycznie, angobowana wys. 24,3 cm, szer. 20 cm naczynie z uszkodzoną szyjką dawne oznakowanie: Coll. E. Treptow VIII.373, Peru, Prov. Costrovireyna MNG/E/85/EL

25


n r 6 / e-b i u l e t y n m u z e u m n arodowego w gdań sku


Naczynie zoomorficzne

Fragment naczynia

Peru kultura Chimu, X–XV w. n.e glina czarna formowana wys. 19,5 cm, szer. 14 cm jest to połowa bliźniaczego naczynia MNG/E/86/EL

Peru ceramika z tzw. wczesnego okresu przejściowego, tzn. 200 p.n.e. – 600 n.e. prawdopodobnie kultura Virú, zwana też kulturą Galinazo (300 p.n.e – 100 n.e) wys. 15 cm, śr. otworu 9 cm fragment zawiera kawałek brzuśca z szyjką i wizerunkiem żaby z ludzką twarzą MNG/E/228/KP

27


« Pokrywa urny kanopskiej, MNG/SD/355/rz »

I /  2

nr 6 / e-biuletyn muzeum narodowego w gdań sku


Tkaniny koptyjskie oraz zabytki znad Nilu i Tybru w zbiorach Muzeum Narodowego w Gdańsku lech łopuski, beata sztyber

M

uzeum Miejskie w Gdańsku powstało, aby ochronić, zabezpieczyć i przekazać potomnym zabytki mówiące o kulturze i sztuce Gdańska i Pomorza. Oczywiście do muzealnego zbioru trafiały także dzieła sztuki z innych rejonów Europy. Należy w tym miejscu wymienić przede wszystkim kolekcję malarstwa i grafiki Jacoba Kabruna, która stała się podstawą zbiorów utworzonego w 1872 roku Muzeum Miejskiego. Fakt ten pokazuje, że kolekcjonerskie pasje bogatych mieszkańców Gdańska, jak na miasto portowe o szerokich kontaktach przystało, sięgały znacznie dalej niż obszar Pomorza. Echo zainteresowań sztuką „obcą” znalazło odbicie w rozrastającej się kolekcji muzealnej, zasilanej donacjami i zakupami. W XIX stuleciu w Europie zapanowała „moda” na tworzenie muzealnych zbiorów dostępnych publicznie. Kolekcjonowanie dzieł sztuki i wszelkiego rodzaju kuriozów trwało już od wielu stuleci, ale XIX wiek przyniósł nową formę gromadzenia zabytków. Ciekawość, a co za tym idzie – nawiązywanie do przeszłości przybrało znacznie na sile, czego efektem były między innymi neostyle, bazujące na artystycznych osiągnięciach sztuki średniowiecza, później też renesansu, baroku i rokoka. Ogromne znaczenie miała, nieudana z punktu widzenia militarnego, kampania napoleońska w Egipcie w 1798 roku. Wraz z wojskiem na podbój słabo poznanego, a dla większości tajemniczego obszaru nad Nilem, ru-

szyła duża grupa badaczy i artystów. Był wśród nich rysownik Dominique Vivant Denon (1746–1825), późniejszy pierwszy dyrektor Muzeum Luwru oraz dyrektor tworzonego Muzeum Napoleona1. Zadaniem owej grupy było zbadać, opisać i utrwalić obrazy nieznanych terenów. Czasy napoleońskie wywołały lawinowy wzrost poszukiwań archeologicznych. Po kampanii egipskiej rejon ten stał się łakomym kąskiem dla żądnych niezwykłych odkryć archeologów, lepiej lub gorzej przygotowanych do eksploracji starożytnych wykopalisk. Rok 1822 to moment przełomowy – teraz historia starożytnego Egiptu niejako otworzyła się dla zainteresowanych nim badaczy. Wówczas bowiem podczas robót 1  C.W. Ceram, Bogowie, groby i uczeni, tłum. J. Nowacki, t. I, Warszawa 1970, s. 101–106.

29


W XIX stuleciu w Europie zapanowała „moda” na tworzenie muzealnych zbiorów dostępnych publicznie. Kolekcjonowanie dzieł sztuki i wszelkiego rodzaju kuriozów trwało już od wielu stuleci, ale XIX wiek przyniósł nową formę gromadzenia zabytków.

fortyfikacyjnych w czasie kampanii napoleońskiej został odkryty kamień z Rosetty, a odczytał go Jean-François Champollion (1790–1831). Hieroglify przestały być zapomnianym pismem znad Nilu. Dzięki temu Karl Richard Lepsius (1810–1884) mógł stworzyć chronologię starożytnego Egiptu2. Ogromny postęp w dziedzinie badania prehistorii i starożytności był też efektem prac XIX-wiecznych geologów. Opracowana przez nich stratygrafia geologiczna stała się podstawą datowania znalezisk. Również koncepcja ewolucji Karola Darwina miała wpływ na rozwój tej specyficznej gałęzi wiedzy. Archeologia, ucząc się na błędach i korzystając z rozwoju innych dziedzin wiedzy, powoli stawała się dobrze zorganizowaną dziedziną nauki, wykładaną na uczelniach w Europie i Stanach Zjednoczonych. Pierwszą katedrę archeologii powołano w 1851 roku na Uniwersytecie w Cambridge. Jej założycielem był profesor John Disney. Rozwijająca się dynamicznie technika i inżynieria dodały nowoczesne narzędzia, dzięki którym można było między innymi coraz lepiej określać czas powstania artefaktów z odległych tysiącleci. Jednak dopiero około połowy XX wieku (1949) opracowano metodę, która zweryfikowała dotychczasowe sposoby datowania. Fizyk, profesor Wil2  K. Myśliwiec, Święte znaki Egiptu, Warszawa 1990, s. 45–46.

I /  2

lard Libby z Uniwersytetu w Chicago był pomysłodawcą wyjątkowo skutecznej metody badania starożytnych znalezisk – datowanie radiowęglowe C-14. Metoda początkowo przyjęta z oporem z czasem stała się istotnym elementem badań nad prehistorią i starożytnością. Stadt- und Kunstgewerbemuseum w Gdańsku również wykazało zainteresowanie zabytkami archeologicznymi. W 1891 roku zakupiono do zbiorów kolekcję starożytności Roberta Forrera (1866–1947) ze Strasburga. Znany kolekcjoner, antykwariusz i archeolog sprzedał część swego zbioru tkanin koptyjskich, pochodzących z dwóch wielkich stanowisk archeologicznych w Egipcie – oazy w Fajum i Achmim-Panopolis w Górnym Egipcie. Zabytki z Panopolis trafiły także do muzeum w Halle3. Stanowisko archeologiczne w Górnym Egipcie Forrer znał z autopsji, o czym świadczą jego publikacje4. Z tego eksploatowanego archeologicznie terenu pochodzi także 20 tkanin koptyjskich, wchodzących w skład zbiorów Teodora Grafa, które pozyskało Schlessisches Museum für Kunstgewerbe und Altertümer Breslau5 (Śląskie Muzeum Rzemiosła Artystycznego i Starożytności we Wrocławiu) – między innymi ta placówka była poprzednikiem Muzeum Narodowego we Wrocławiu. Między rokiem 1948 a 1949 wymieniony zespół tkanin z wrocławskiego muzeum trafił do Muzeum Narodowego w Warszawie. W Gdańsku koptyjskie tekstylia, podobnie jak starożytne rzeźby, do końca II wojny światowej pozostawały w zasobach Stadtmuseum. W roku 1947 wszystkie zabytki trafiły jako depozyt do Muzeum Narodowego w Warszawie. Dołączono je do grupy koptyjskich tekstyliów z muzeum wrocławskiego i zbiorów własnych placówki warszawskiej. Od 1949 roku część tak utworzonej kolekcji została udostępniona zwiedzającym. W 1995 roku podjęto systematyczne 3  J. Karig, Achmim. W: Lexikon der Ägyptologie, red. W. Helck, t. I, Wiesbaden 1975, s. 54–55. 4 R. Forrer, Römische und byzantinische seiden-textilien aus dem gräbelfelde von Achmim-Panopolis, Strassburg 1891; R. Forrer, Mein Besuch in El-Achmim. Reisebriefe aus Aegypten, Strassburg 1895. 5  Tkaniny późnoantyczne z Egiptu, oprac. K. Urbaniak-Walczak, I. Pannenko. Warszawa 2003, s. 7.

n r 6 / e-b i u l e t y n m u z e u m n arodowego w gdań sku


« MNG/SD/566/TH »

prace badawcze nad całym zbiorem, dzięki międzynarodowemu projektowi konserwatorsko-badawczemu, którego wstępne efekty opublikowano w 2003 roku6. Końcowym rezultatem nadal prowadzonego projektu będzie publikacja szczegółowego katalogu 80 tkanin koptyjskich. Koptowie pochodzą bezpośrednio od Egipcjan czasów faraonów. Określenie „koptyjski” ma swój źródłosłów 6  Ibidem, s. 4.

w greckim słowie Aigyptos, z którego później odcięto pierwszą dwugłoskę. Słowo to bazowało na faraońskiej nazwie Het-Ka-Ptah, którym nazywano świątynię boga Ptapha w Memfis. Kiedy w VII wieku Egipt przeszedł pod panowanie arabskie, nastąpiły przemiany związane z tym, że w języku arabskim na początku wyrazu nie stosuje się samogłosek i dyftongów. Arabowie używali słowa Kibt na określenie chrześcijańskiej ludności podbitych terenów.

31


« MNG/SD/568/TH »

Od tamtego czasu termin ten jest odnoszony szczególnie do chrześcijan egipskiego pochodzenia, żyjących w kraju nad Nilem, ich kultury i sztuki. Przymiotnikiem „koptyjski” nazywa się też okres egipskiej historii od III–IV wieku po co najmniej połowę wieku VII. Słowo to ma więc szerszy zakres i może dotyczyć całej ludności zamieszkującej Egipt w okresie zwanym koptyjskim – zarówno chłopów, jak i warstwy średnie miejscowego pochodzenia, ale także zasymilowanych z nimi Greko-Egipcjan. Tak przyjęta definicja odnosić się będzie zarówno do pogan, jak i chrześcijan7. Gdański depozyt starożytności obejmował 30 fragmentów tkanin lnianych, zdobionych pasmanterią wełnianą, oraz nieliczne tkane z jedwabiu8, wszystkie określane jako koptyjskie. Czas ich powstania zamyka się między III a VII–IX wiekiem n.e. Większość była fragmentami tunik – ubioru powszechnie noszonego w rejonie Morza Śródziemnego. Są wśród nich specyficzne elementy zdobiące, wykonane z barwnej wełny techniką tapiserii: owalne ocullusy9, proste pasy zwane clavii10, schodzące się pod kątem prostym pasy nazywane gammadia oraz sigillum11, przypominające mały medalionik lub listek zawieszony 7 P. du Bourguet S.J., Sztuka Koptów, tłum. J. Lipińska, Warszawa 1991, s. 5-6. 8 Numery inwentarzowe od MNG/SD/556/TH do MNG/SD/584/TH. 9 Medalion z fioletowej wełny, III w. n.e., Egipt, tkany techniką tapiserii i „latającego czółenka”, MNG/SD/556/TH; medalion z wełny szaro-fioletowej, IV w. n.e., Egipt, technika tapiserii i „latającego czółenka”, MNG/SD/561/TH. 10 Pas z wełny w kolorze purpurowego fioletu, V w., Egipt, MNG/SD/558/TH. 11 Fragment pasa zakończonego sigillum z brązowo-fioletowej wełny, IV–V w. n.e., Egipt, tkany techniką tapiserii i „latającego czółenka”, MNG/SD/572/TH.

I /  2

na końcu długiego łańcuszka. Stosowane ornamenty wywodzą się z kultury antycznej. Motywy zasadniczo można podzielić na geometryzujące (plecionki, swastyki, zygzaki) oraz stylizowane – roślinne (liście, drobne kwiatki i owoce). Zaledwie trzy tekstylia są ozdobione ornamentem zwierzęcym. Wśród nich znajduje się tkanina dwustronna, dwubarwna, beżowo-brązowa, z powtarzającym się regularnie, w układzie szachownicowym, motywem oktogonu ze stylizowanym ptakiem. Wykonano ją przy użyciu techniki zwanej taqueté faconné12, dającej efekt pozytywu i negatywu tego samego wzoru. Wyjątkowo wysmakowaną kompozycją wyróżnia się fragment dekoracyjnego pasa, który we wrzecionowatych polach powstałych przez splecenie dwóch taśm zamknął wpisanego w tę elipsoidalną przestrzeń ptaka13. W zespole gdańskim jest też fragment pasa z żółtego jedwabiu – ornamenty zależne są nie od dominującej ornamentyki hellenistycznej, a od wzornictwa bizantyjskiego lub islamskiego14. Wełniana pasmanteria została w większości wykonana techniką tapiserii, w niektórych zastosowano także tak zwane „latające czółenko”15. Ten sposób tkania pomijał 12 Fragment tkaniny wełnianej, III–V w. n.e., Egipt, nr inw. MNG/SD/584/TH. 13 Dekoracyjny pas z wełny brązowo-fioletowej, V–VI w. n.e., Egipt, oaza Fajum, nr inw. MNG/SD/571/TH. 14 Fragment jedwabnego pasa dekoracyjnego, VII–VIII w. n.e., Egipt, MNG/ SD/564/TH. 15  Ten termin techniczny jest kalką z języków niemieckiego i angielskiego. Badacze polscy postulują używanie terminu „przerzucane czółenko”, co daje lepsze wyobrażenie o zasadzie stosowania tej techniki. Tkaniny późnoantyczne z Egiptu, oprac. K. Urbaniak-Walczak, I. Pannenko, Warszawa 2003, s. 12.

n r 6 / e-b i u l e t y n m u z e u m n arodowego w gdań sku


« medalion z wełny szaro-fioletowej, MNG/SD/561/TH »

wiązanie nici wątku z częścią nici osnowy, dając efekt delikatnego, linearnego wzoru utworzonego na zwartej, jednobarwnej tkaninie. Zbiór starożytności w Stadtmuseum w Gdańsku nie ograniczał się jedynie do koptyjskich tkanin. Z Egiptu trafiły do zbiorów również rzeźby wydobywane z grobowców, a datowane na okres od Nowego Państwa po Okres Późny. Jest wśród nich pokrywa urny kanopskiej16, czyli naczynia, 16 Pokrywa urny kanopskiej, Egipt, Nowe Państwo, 1550–1069 p.n.e., glina, nr inw. MNG/SD/355/Rz.

w którym umieszczano wnętrzności wyjmowane z ciała przygotowywanego do balsamowania. Cztery kanopy zawierały płuca, wątrobę, żołądek i jelita. Każdy z organów miał swojego boga-opiekuna – to jego wizerunek często znajdował się na pokrywie urny. Kanopy wykonywano z kamienia (np. z kalcytu) albo z gliny. Pokrywa z gdańskiego zbioru została uformowana z gliny – nadano jej kształt ludzkiej głowy. Może to być zarówno portret osoby, do której należała kanopska urna, jak również wizerunek jednego z czterech synów Horusa – boga Imseta.

33


« Ptah-Sokar-Ozyrys, MNG/SD/356/rz »

Zwykle takie przedstawienie było związane z kanopą, w której przechowywano wątrobę17. W egipskich grobowcach do najczęściej występujących elementów religijnych towarzyszących pochówkom należały statuetki boga Ptaha-Sokara-Ozyrysa. Postać bóstwa zazwyczaj wielkości od 30 do 60 centymetrów umieszczano na końcu prostokątnej skrzyneczki-sarkofagu. Z przodu znajdował się „grób” z mumią sokoła-Sokara i jego rzeźbiarska, ptasia podobizna. Rzeźby potrójnego bóstwa zaczęły się pojawiać w grobowcach około 700 roku p.n.e., a ich geneza sięga statuetek Ozyrysa i drewnianych uszebti, umieszczanych w grobowcach zamożnych Egipcjan z okresu XVIII i XIX dynastii18. W gdańskim zbiorze znajduje się drewniana rzeźba w kształcie mumii przedstawiająca właśnie to potrójne bóstwo, symbolizujące odrodzenie życia19. Nie zachowała się wprawdzie polichromia oraz takie istotne detale, jak symbol życia ankh, korona z dwóch strusich piór i rogi, ale nie ma wątpliwości, że jest to statuetka Ptaha-Sokara-Ozyrysa. Potwierdza to również trzpień pod stopami, służący do umocowania rzeźby na skrzynce sarkofagu. Dobrze zachowane statuetki tego rodzaju znajdują się w zbiorach wielu muzeów europejskich, na przykład pochodząca z Achmim-Panoplis, a obecnie w Fitzwilliam Museum w Cambridge w Wielkiej Brytanii20. Nie zabrakło w tej minikolekcji zabytku bardzo ważnego i pożądanego przez archeologów prowadzących wykopaliska – stożka grobowego21. Pojawienie się stożków w wykopie zwiastowało obecność grobowca. Modelowane ręcznie z gliny, tworzące fryzy nad wejściem i na 17  S. Ikram, Śmierć i pogrzeb w starożytnym Egipcie, tłum. J. Aksamit, Warszawa 2003, s. 108. 18 M.J. Raven, Papyrus – Sheaths and Ptah-Sokar-Osiris Statues, OMRO LIXLX (1978–1979), s. 255–257; G. First, The Ptah-Sokar-Osiris Statuettes in the Cracow Collections, „Studies in Ancient Art and Civilization”, 13, Kraków 2009, s. 119–120. 19  Ptah-Sokar-Ozyrys, Egipt, Okres Późny, 664–332 p.n.e., drewno, nr inw. MNG/SD/356/Rz. 20  Ptah-Sokar-Ozyrys, Achmim, Egipt, Okres Późny, 664–332 p.n.e., drewno, gips, powłoka malarska, kupiony w 1887, The Fitzwilliam Museum, Cambridge, nr inw. E.23.1887; Budge, E.A. Wallis, Catalogue of the Egyptian collection in the Fitzwilliam Museum, Cambridge 1893, s. 68, nr 15. 21 Stożek pogrzebowy, Egipt, Nowe Państwo, 1550–1069 p.n.e., glina, nr inw. MNG/SD/354/Rz.

I /  2

n r 6 / e-b i u l e t y n m u z e u m n arodowego w gdań sku


« Stożek pogrzebowy, MNG/e/11/el »

szczycie piramidy wieńczącej grobowiec, zawierały na owalnej podstawie wytłoczone hieroglificzne napisy, podające między innymi informację o właścicielu grobowca. Jak wynika z przetłumaczonej inskrypcji (w trzech kolumnach, z których zachowały się tylko dwie), gdański stożek – datowany na okres Nowego Państwa (1550–1069 r. p.n.e.) – jest związany z osobą Samuta, znajduje się tu również zapis o jego małżonce Nebnofret22. W Oddziale Etnografii Muzeum Narodowego w Gdańsku w Pracowni Kultur Pozaeuropejskich jest przechowywany kolejny stożek grobowy, nieco krótszy, ale z zachowanymi w pełni hieroglifami. Datowany jest na kolejną epokę w chronologii Egiptu – Trzeci Okres Przejściowy (1070– –664 r. p.n.e.) i ma kartusz z imieniem faraona Taharki23. 22 N. de Garis Davies, M.F.L. Macadam, Corpus of inscribed Egyptian Funerary Cones, Oxford 1957, nr 141. 23 Stożek pogrzebowy, Egipt, Trzeci Okres Przejściowy, 1070–664 p.n.e., glina, nr inw. MNG/E/11/EL.

Najbardziej tajemniczym artefaktem jest prawa ręka mumii24, bardzo dobrze zachowana. Jej wielkość i szerokość wskazuje, że pozyskana, a dokładniej wyrwana została z mumii nieznanego mężczyzny. Trudno jest określić jej czas powstania, choć dobry stan, będący efektem właściwie przeprowadzonych zabiegów mumifikacji, może dawać podstawy do jej datowania na okres Nowego Państwa. Z dużo późniejszego okresu, mianowicie z połowy I wieku n.e., z Aleksandrii pochodzi siedmiocentymetrowe popiersie kobiece w rzymskim nakryciu głowy (zwanym stephanonem) na bujnych włosach25. W gdańskim zbiorze znalazły się także drobne rzeźby spoza terenu Egiptu. 24 Zmumifikowana ręka, Egipt, czas powstania nieokreślony, mumia, tkanina, nr inw. MNG/SD/29/THV. 25 Popiersie kobiety, Aleksandria, 1. poł. I w., brąz, odlew, nr inw. MNG/ SD/359/Rz.

35


« Zmumifikowana ręka, MNG/sd/29/thv »

Z Etrurii z lat 480–460 p.n.e. pochodzi dwunastocentymetrowa kobieca figurka z brązu26. Na smukłej postaci w obcisłej sukni i stożkowej czapeczce na głowie oraz obuwiu z zadartymi, spiczastymi noskami nie zachowały się rytowane detale ubioru – całkowicie zatarła je korozja. Cechy formalne wiążą tę rzeźbę z wpływami sztuki greckiej okresu archaicznego, której Etruskowie mocno ulegali, oraz wykazują zbieżności z figurkami brązowymi zachowanymi w lepszym stanie, na przykład ze statuetką kory z ostatniej ćwierci VI wieku p.n.e. w zbiorach Metropolitan Museum w Nowym Jorku27. Kolejna rzeźba z brązu, również o niewielkich wymiarach, to mężczyzna z tabliczką inskrypcyjną z tekstem na cześć boga Mitry28. Rzeźba ta, choć ma formę starożytną, jest XIX-wiecznym falsyfikatem, wykonanym z oryginału rzymskiego. W zbiorze znajduje się też naszyjnik z owalnych korali29. Wytoczono je z pasiastego, prześwitującego kamienia 26 Figurka kobiety, Etruria, 480–460 p.n.e., brąz, odlew, nr inw. MNG/ SD/358/Rz. 27 Kora, brąz, koniec VI w. p.n.e., dar J. Pierpont Morgana, Metropolitan Museum w Nowym Jorku, 1917 (17.190.2066). 28 Figurka mężczyzny z inskrypcją, miejsce nieznane, XIX w., brąz, odlew, nr inw. MNG/SD/357/Rz. 29 Naszyjnik z chalcedonu, nr inw. MNG/SD/30/THV.

I /  2

w jasnych kolorach. Jest to odmiana chalcedonu o nazwie sardoniks. Ten obiekt, noszący na sobie ślady ziemi, pochodzi z nieznanego terenu wykopalisk. Dotąd nie ustalono daty i miejsca jego powstania. Zespół starożytnych zabytków z gdańskiego muzeum, znajdujący się od 1947 roku w depozycie w Muzeum Narodowym w Warszawie, zamyka niewielkich rozmiarów szklane naczynie30. Częściowo uszkodzony dzbanuszek z uszkiem i małym dziobkiem umieszczonym na brzuścu, datowany dotąd na koniec II lub połowę III wieku n.e., wymaga dokładniejszych badań. Podobnie jak naszyjnik z chalcedonu ma na sobie ślady ziemi. Nie wiadomo jednak, z jakiego stanowiska archeologicznego pochodzi. Wszystkie eksponaty zostały zaprezentowane na wystawie „Egipski ślad. Tkaniny Koptów i starożytne zabytki znad Nilu w Zbiorach Muzeum Narodowego w Gdańsku”, przygotowanej na Europejską Noc Muzeów w 2014 roku.

30 Szklany dzbanuszek, miejsce powstania nieznane, koniec II do połowy III w. n.e., nr inw. MNG/SD/2545/CS. Kustosz Marta Krajewska z Pracowni Ceramiki i Szkła przygotowała osobny artykuł, w którym rozważa kwestie funkcji i datowania tego zabytku.

n r 6 / e-b i u l e t y n m u z e u m n arodowego w gdań sku


« Popiersie kobiety, MNG/sd/359/rz »

« Figurka kobiety, MNG/sd/358/rz »

« Figurka mężczyzny z inskrypcją, MNG/sd/357/rz »

« Naszyjnik z chalcedonu, MNG/sd/30/thv »

37


« dwuuszna flasza-diota, MNG/SD/1227/CS »

I /  3

nr 6 / e-biuletyn muzeum narodowego w gdań sku


Biberon? Antyczna zagadka marta krajewska

K

olekcja artystycznych wyrobów ze szkła, zgromadzona w Muzeum Narodowym w Gdańsku, składa się przede wszystkim z obiektów pochodzących z dawnych zbiorów Provinzial-Kunstgewerbemuseum, znacznie uszczuplonych podczas działań wojennych w 1945 roku. Pomimo dotkliwych strat zbiór szkła zawierający 56 muzealiów, na który składają się szkła starożytne, średniowieczne, renesansowe, barokowe oraz dziewiętnastowieczne w stylu biedermeieru i historyzmu, szkła secesyjne z przełomu XX wieku i inne, stanowi wartościowy zespół szklarstwa europejskiego. Kielichy i kieliszki o różnorakim przeznaczeniu, puchary z nakrywami, kufle, szklanki i szklanice, karafki, dzbany, czarki i wazony, emaliowane, rysowane diamentem, rubinowe, zdobione szlifem i rytem są przypisywane wytwórniom weneckim, czeskim, niemieckim, angielskim, polskim oraz śląskim. Trzy najstarsze wyroby pochodzą z czasów Cesarstwa Rzymskiego: dwuuszna flasza-diota (MNG/SD/1227/CS) wykonana została w Nadrenii, dzbanek-lekyt (MNG/SD/1228/ CS) na bliżej niesprecyzowanym terenie imperium, trzeci – dzbanuszek w Nadrenii lub Syrii (MNG/SD/1225/CS)1. Są to przedmioty codziennego użytku, niezdobione plastycznie ani barwnie. Tego typu naczynia były wytwarzane

na terenie Cesarstwa Rzymskiego według ustalonych zasad, stąd trudność w przypisywaniu ich określonym ośrodkom wytwórczym. Pochodzący z dawnych zbiorów Provinzial-Kunstgewerbemuseum dzbanuszek (MNG/SD/2545/CS), zdeponowany od wielu lat w Muzeum Narodowym w Warszawie, prezentowany w katalogu antycznych szkieł tej placówki, stanowi dopełnienie trzech wcześniej wymienionych starożytnych szkieł2. Nie wiemy, czy gdańskie muzeum zakupiło je wraz z kolekcją starożytnych zabytków od strasburskiego kolekcjonera i antykwariusza Roberta Forrera w 1891 roku, czy też zasiliło muzealne zbiory wskutek innych okoliczności. 2 B. Filarska, Szkła starożytne, Katalog naczyń, MNW, Warszawa, MCMLII, s.148, poz. kat. 142

1  H. Chojnacka, E. Kilarska, M. Żeleska, Katalogu szkła ze zbiorów MNG, kps. złożony do redakcji w 2008 r.

39


« dzbanek-lekyt, MNG/SD/1228/CS »

I /  3

n r 6 / e-b i u l e t y n m u z e u m n arodowego w gdań sku


Niewielkich rozmiarów naczynko, wysokie na nieco ponad 8 cm, wykonane z białego, zmatowiałego szkła charakteryzuje się spłaszczonym od góry i spodu brzuścem na pierścieniowatej stopce i wąską szyją z lekko rozchylonym wylewem. Wygięty uchwyt częściowo odbity, podobnie jak fragment wylewu, jest umocowany do brzuśca w jego maksymalnej szerokości. U dołu brzuśca znajduje się niewielkie zgrubienie zakończone dziobkiem, usytuowane pod kątem 90 stopni do uchwytu. Według profesor Barbary Filarskiej naczynko to, wykonane na terenie Galii pomiędzy końcem II a połową III wieku n.e., zostało wydmuchane w (glinianej?) formie, o czym świadczy pusty pierścień stopki oraz wgłębienie u nasady szyi3. Zaklasyfikowane przez badaczkę do typu dzbanuszków gospodarczych formą przypomina niewielkie dzbanki o kulistych brzuścach, jednak kluczową odmiennością wyróżniającą go od pozostałych naczyń tego typu jest ów charakterystyczny niewielki dziobek oraz jego usytuowanie w stosunku do uchwytu. Ta rzadko spotykana w naczyniach tego typu struktura sugeruje inne przeznaczenie, poza zwyczajowo przypisywanym takim dzbanuszkom. Pomimo pewnego podobieństwa nie można go przypisać do grupy naczyń posiadających dziobki czy to wyciągnięte szczypcami z doklejanej grudki szkła, czy to wyciąganych szczypcami, a stanowiących integralną część brzuśca, objętych przez profesor Filarską wspólną nazwą Infundibule. Naczynia te są pozbawione uchwytów oraz mają zróżnicowane formy4. Sięgając do zasobów zagranicznych muzeów (Musée de l’Arles Antiqua, Musée d’Argentomagus, Saint-Germain-en-Laye, Musée des Antiquités Nationales, Musée de Soissons, Musée d’Art et d’Archéologie, Senlis The Metropolita Museum Of Art), dostrzegamy kolejne przeszkody w klasyfikacji tego typu szkła. Różnorakie, obcojęzyczne nazewnictwo stosowane przy rzadkich obiektach tego typu odnosi się do ich kształtu: cruche, flacon, vessel, przypuszczalnego przeznaczenia: biberon, baby filler, baby 3 Ibidem, s. 148. 4 Ibidem, s. 158, także: Szkła antyczne, opr. A. Chrzanowska, Muzeum Narodowe we Wrocławiu, Wrocław 1987, s.32, poz. kat. 72.

Czas powstania tych naczynek jest określany zazwyczaj w przedziale pomiędzy II a IV wiekiem naszej ery, a miejsce powstania wiązane z Cesarstwem Rzymskim. fedder, baby bottle, feeding sputed vessel, czy też charakterystycznej cechy budowy (wąskiego małego dziobka) określającej sposób dozowania płynu: guttus, guttus romano5. Już ten pobieżny przegląd wprowadza dezorientację w klasyfikacji. Czas powstania tych naczynek jest określany zazwyczaj w przedziale pomiędzy II a IV wiekiem n.e., a miejsce powstania wiązane z Cesarstwem Rzymskim6. W większości wymienionych muzeów te niewielkie naczynka (wys. od 6 cm do 13 cm) sklasyfikowano jako naczynka (dzbanki, butelki) używane do karmienia dzieci. Na dowód tej teorii przywoływane są znaleziska z dziecięcych grobów7. Przychylając się do tej interpretacji, należy pamiętać, że naczynia te były wykonywane z kruchego szkła, materiału będącego poważnym zagrożeniem dla małych dzieci. Bardziej przekonująca jest teoria, iż do karmienia dzieci używano równie niewielkich jak szklane, podobnego kształtu, zaopatrzonych w uchwyt i mały dziobek 5  Guttus (łac.) – naczynie o bardzo wąskiej szyjce, z którego nalewało się kroplami (gutta) wino, oliwę, ocet; służyło specjalnie przy libacjach do wylewania kropli wina na paterę; cyt. za: Mała Encyklopedia Kultury Świata Antycznego, t. I, PWN, Warszawa 1956, s. 382. 6 Według prof. B. Filarskiej, naczynia takie nie były spotykane w znaleziskach poza Galią. Przeczy temu odkrycie z Tamis, obecnie Konstanca w Rumunii. Wśród 507 znalezionych tam naczyń (zaklasyfikowanych do czterech typów naczyń: stołowych, do przechowywania i transportu, opakowań do wonności oraz luksusowych) znajdują się naczynka określone wspólnym mianem guttus: z uchwytmi analogiczne do omawianego dzbanuszka ze zbiorów MNG oraz bez uchwytów z dziobkiem wyciąganym szczypcami, którego kształt do złudzenia przypomina ptasi tułów (bird-shaped body). B. Filarska, op. cit.; C. Drăghici, Glassware from Tomis: chronological and typological aspects. W: ANNALESdu 18eCONGRÈSThessaloniki 2009de l’ASSOCIATION INTERNATIONALE pour l’HISTOIRE du VERRE, s. 211. 7  C. Drăghici, op. cit., s. 213.

41


naczynek, ale wykonanych z trwałego, stabilnego materiału – terakoty. Ich wczesne przykłady, pochodzące między innymi z IV wieku p.n.e., jak i późniejsze, są prezentowane na przykład w muzeach archeologicznych (Musée de l’Arles Antiqua, Musée de Soissons). Czy gliniane naczynia stały się bezpośrednią inspiracją dla szklarzy, których wyroby wykonywane z coraz bardziej dostępnego szkła stały się równorzędne glinianym? Bez względu na prawdopodobieństwo kolejnych interpretacji, które uznają mały dzbanuszek z dziobkiem za dozownik oliwy do polewania pożywienia lub napełniania lampek, czy też naczynie do picia, należy pamiętać o tym, iż wąski, rurkowaty dziobek i ustawiony do niego pod kątem 90 stopni uchwyt pozwalały na odmierzanie płynu kropla po kropli, a co za tym idzie na jego precyzyjne dozowanie. Naczynka tego typu spotkać można również na rynku antykwarycznym, a ich repliki wytwarzane są do dzisiaj8.

« dzbanuszek, MNG/SD/1225/CS »

8 Bonahms, Antiquities London, 26.04.2007.

I / 3

n r 6 / e-b i u l e t y n m u z e u m n arodowego w gdań sku


« dzbanuszek, MNG/SD/2545/CS »

43 « „Wesele St. Wyspiańskiego na teatralnych scenach”, Pałac Opatów 2003 »


« MNG/SD/1237/TH »

I /  4

nr 6 / e-biuletyn muzeum narodowego w gdań sku


Ornat dzwonowaty z XIII wieku w zbiorach Muzeum Narodowego w Gdańsku beata sztyber

W

śród szat liturgicznych w muzealnym zbiorze Muzeum Narodowego w Gdańsku (dalej: MNG) szczególnym obiektem jest średniowieczny ornat o kształcie dzwonowatym, który pochodzi z dawnego klasztoru norbertanek w Żukowie1. W literaturze dotyczącej żukowskiego klasztoru wśród zachowanych w nim dzieł sztuki najczęściej wspominano tak zwany ornat Mestwina lub Świętopełka, który był jedynym reliktem związanym z początkami dziejów klasztoru. Jego wyjątkowa forma i legendarne powiązanie z wybitną postacią gdańskiego księcia zapewniły mu zainteresowanie badaczy, choć było to zainteresowanie dość powierzchowne. Poza tradycją łączenia ornatu z władcą księstwa gdańskiego nie ma żadnych zachowanych lub publikowanych archiwalnych dowodów, które by tę hipotezę potwierdzały. Jedynie pewne konteksty historyczne oraz sama unikatowa tkanina może być dowodem w swojej sprawie. W każdej legendzie jest bowiem ziarno prawdy. Ornat o liturgicznym kolorze czerwonym ma formę dzwonu, który został utworzony ze zszytego półkola jedwabnej tkaniny. Obszerna szata powstała z 10 połączonych fragmentów gładkiej, ciemnoróżowej, jedwabnej tkaniny 1 Ornat dzwonowaty, czerwony. Materiał: 2 poł. XIII w., Sycylia, jedwab, nić metaliczna; technika: tkanina jedwabna ciemnoróżowa o lekkim połysku, o splocie rządkowym; aurifrisium wielowątkowe i wieloosnowowe o splocie złożonym, tkane z nici srebrnych, złoconych oraz nici jedwabnych. Wymiary: 146 × 210 cm, MNG, nr inw. MNG/SD/237/TH. W zbiorach Muzeum znajduje się od 1961 r. jako przekaz Ministerstwa Kultury i Sztuki.

o splocie rządkowym. Przód i tył ornatu zdobią preteksty zwane aurifrisia, tworzące obramienie przy podkroju szyi, oraz widlaste krzyże, zbiegające się na wysokości ramion. Złocistojedwabne preteksty zostały wykonane z 10-centymetrowego galonu wielowątkowego i wieloosnowowego, utkanego złożonym splotem. Na złotym tle w równych odstępach widoczne są dwa rodzaje powtarzających się motywów, rozgraniczonych złotym polem bez wzorów. Pierwszy ornament ma kształt pionowo zakomponowanego rombu, w którego wnętrzu i na obrzeżach pojawiają się drobne, zgeometryzowane sylwetki zwierząt: ptaków i lwów. Drugi motyw to nieograniczony ramą prostokąt, podzielony w połowie pionową kolumną, od której na boki odrastają dwa krzyże o liściastych zakończeniach.

45


dzwonowate przetrwały w pierwotnej formie. Miały taką szansę jedynie wówczas, gdy stanowiły cenną pamiątkę bądź wręcz relikwię po bardzo ważnej lub świętej postaci albo były związane z arcyważną ceremonią, na przykład koronacją królewską2.

« ornat św. Anno arcybiskupa Kolonii, ok. 1000 r., Schnütgenmuseum » / reprodukcja z publikacji: Gudrun Sporbeck, Die liturgischen Gewänder 11. bis 19. Jahrhundert. Bestandskatalog (Sammlungen des Museum Schnütgen, Bd. 4), Köln 2001, Kat. 1 /

W utworzonych przez nie polach są antytetycznie umieszczone lwy i gryfy. Lniana podszewka w kolorze naturalnym została wszyta jedynie w górnej części ornatu i sięga do wysokości ramion. Ornat jest datowany na wiek XIII, tkaniny pochodzą z Sycylii. Dzwonowaty fason ornatu (niem. Glockenkasel) był powszechny w Europie do końca XIII wieku. Jego kształt nawiązywał do pierwotnej szaty rzymskiej – penuli, która w wyniku zmian historycznych i obyczajowych stała się, na wiele wieków, główną kapłańską szatą liturgiczną w kościele. Korekty kroju przeprowadzano w całej Europie w końcu wieku XIII, kiedy zaczęto stosować grubsze i cięższe tkaniny. Spowodowało to redukcję długości boków, co zmieniło fason ornatów. Podobnie postępowano z istniejącymi już szatami. W efekcie tylko nieliczne ornaty

I /  4

Ornaty typu dzwonowatego zazwyczaj bywają łączone z konkretną postacią historyczną. Są zabytkami niezbyt licznymi. Zachowały się zarówno w kościołach klasztornych, jak i w skarbcach katedralnych, a także w zbiorach muzealnych. Niektóre zostały przywrócone do życia przez konserwatorów, na przykład wydobyte z grobów, a więc mocno uszkodzone, jak to było w przypadku szat grobowych papieża Klemensa II w Bambergu. Najwięcej zachowanych ornatów dzwonowatych pochodzi z wieków XI i XII. W tym czasie miały one bardzo podobną formę, różniły się jedynie rodzajem użytej jedwabnej tkaniny, bardzo często pochodzącej z Bizancjum. Większe zróżnicowanie można dostrzec w stosowanych ozdobach. Naszywane galony, mniej lub silniej rozbudowane hafty, czasami zdobiące całą powierzchnię, nadawały ornatom cechy bardziej indywidualne. Jedwabna szata mszalna była bardzo długa, z naszytymi pretekstami w kształcie litery Y i/lub Tau na przedniej i tylnej pole. Szata zakrywała ręce i dopiero gdy kapłan podchodził do ołtarza, podciągał boki ornatu, układając materię na przedramionach. Tworzyło to obfite draperie. Dopóki ornaty szyto z delikatnych tkanin, nie było to dla celebrującego zbyt uciążliwe, kiedy jednak zaczęto wprowadzać grubsze tkaniny, wymusiło to zmianę kroju – zaczęto podcinać i skracać boki szaty. W żukowskim ornacie zachowano pierwotną dzwonowatą formę i nie naruszono jego złocistych pretekst. Może to świadczyć o trosce, z jaką przechowywano i chroniono ten ubiór liturgiczny. W zbiorach polskich tak zwany ornat Świętopełka jest jedyną zachowaną główną szatą mszalną o tej formie. Mimo zaawansowanego wieku jej stan 2 Zachował się ornat datowany na 1031 r., powiązany z węgierskim królem Stefanem i jego żoną Gizelą, w całości ozdobiony haftem figuralnym. Bogata ikonografia i wielość postaci świadczą o tym, iż pierwotnie była to kapa koronacyjna węgierskiego króla.

n r 6 / e-b i u l e t y n m u z e u m n arodowego w gdań sku


techniczny nie budzi zastrzeżeń, choć delikatna tkanina jest podatna na deformacje3. Wśród zachowanych w zbiorach europejskich szat mszalnych jest kilka, które mają cechy zbieżne z pomorskim zabytkiem. Ornaty z XI i XII wieku wykazują podobieństwa dotyczące nie tylko kroju, ale też koloru tkaniny czy formy pretekst. Szatą, która ma cechy wspólne z żukowską, jest ornat św. Anno arcybiskupa Kolonii, datowany na lata około 1000 roku, dziś przechowywany w Schnütgenmuseum4. Ornat został w późniejszych czasach obcięty po bokach, a pretekstę krzyżową na tylnej pole naszyto dopiero w XV wieku, wykorzystując produkowaną w Kolonii pasmanterię. Ważniejsza jest jednak bizantyjska tkanina barwiona purpurą, która ma kolor określany jako jasnoczerwony. Z jedwabiu, tyle że gładkiego, o bardzo podobnej barwie został wykonany ornat Świętopełka. Kolejny glockenkasel z XI wieku znajduje się w skarbcu katedry w Würzburgu. Ornat z fioletowego jedwabiu został ozdobiony wąskimi taśmami w XIII wieku, z zachowaniem układu krzyża o wykroju Y, który znamy z ornatu żukowskiego. Na XI wiek datowany jest dzwonowaty ornat ze zbiorów Muzeum w Bostonie. Szata pochodzi z Austrii, z klasztoru benedyktynów w Salzburgu pw. św. Piotra. Fundatorem ornatu był niejaki Henryk, o czym wiadomo dzięki napisowi okalającemu dół szaty5. Forma dzwonowata i szerokie preteksty widlaste odpowiadają „modzie” liturgicznej charakterystycznej dla XII i XIII stulecia. W stosunku do ornatu żukowskiego preteksty zostały znacznie poszerzone, przy zachowaniu ypsylonowego kształtu. Niestety, na ornacie żukowskim nie ma żadnych śladów ujawniających postać jego fundatora. 3 W 1982 r. ornat został poddany zabiegom konserwatorskim w Pracowni Konserwacji Tkanin PKZ w Warszawie pod kierunkiem Heleny Hryszko. 4 Arcybiskup Kolonii św. Anno II żył w latach 1010–1075. G. Sporbeck, Die liturgischen Gewänder 11. bis 19. Jahrhundert. Bestandskatalog (Sammlungen des Museum Schnütgen, Bd. 4), Köln 2001, Kat. 1. 5  Czasami próbuje się łączyć też szatę ze św. Rupertem, który ów klasztor założył w 696 roku, choć tkanina datowana na XI stulecie taką możliwość wyklucza.

« „glockenkasel”, XI w., Würzburg » / reprodukcja z publikacji: Braun 1924, S. 113 /

« ornat św. Emmerama, XII w., Regensburg » / reprodukcja z publikacji: Braun 1924, S. 108 /

W Regensburgu jest przechowywany ornat św. Emmerama, datowany na XII wiek. Aurifrisia, czyli złociste, ozdobne pasy, naszyte są w podobny sposób jak na ornacie żukowskim, tworząc ypsylonowy krzyż. Inna jest jednak struktura taśm tworzących preteksty. Szczególnie cennym materiałem porównawczym dla dzwonowatego ornatu z gdańskich zbiorów okazał się jednak nie ornat, ale mitra o sycylijskiej proweniencji należąca do biskupa Hartmanna w Brixen, datowana na 2. połowę XII wieku. Jej ozdobne taśmy są identyczne jak

47


« mitra biskupa Hartmanna w Brixen, 2. poł. XII w. »

aurifrisia zdobiące żukowski ornat6. Sycylijskie pochodzenie szaty mszalnej, łączonej z imieniem gdańskiego księcia, jest więc pewne. W Gdańsku, portowym mieście, na ważnym szlaku handlowym, obecność tego rodzaju tkanin była całkiem naturalna. Ostateczną pewność co do datowania tkaniny ornatu rozstrzygną prowadzone badania. Określenie barwnika, jakiego użyto do uzyskania jedwabiu w szlachetnym odcieniu określanym jako jasna czerwień z różową nutą, 6  M. Dreger, Europäische Weberei und Stickerei. Künstleriche entwicklung der weberei und stickerei. Tafelband I, Wien 1904, s. 73.

I /  4

może tę kwestię całkowicie wyjaśnić, pod warunkiem że substancją barwiącą okaże się purpura. W innym wypadku nadal datowanie tkaniny pozostanie kwestią otwartą. Pozostaje pytanie: czy ornat można powiązać z księciem gdańskim Świętopełkiem II żyjącym w latach 1195–1266? A może właściwszą osobą byłby jego ojciec Mestwin [Mściwój I], który około 1214 roku ufundował klasztor norbertanek. Trudno też pominąć jego małżonkę Zwinisławę, podobnie jak nie można wykluczyć z tej historii małżonki ich syna Świętopełka. To, co

n r 6 / e-b i u l e t y n m u z e u m n arodowego w gdań sku


zapoczątkował ojciec, po zniszczeniu klasztoru przez Prusów w 1224 roku, odbudował syn Świętopełk – książę gdański. Podnoszące się z ruiny klasztor i kościół potrzebowały wyposażenia. Być może ornat należy wiązać właśnie z tym momentem historycznym. Dodatkowym argumentem jest fakt, że przeoryszą klasztoru do 1290 roku była Witosława, siostra Świętopełka, wśród zakonnic były ponoć także inne krewne gdańskiego księcia. Tłumaczyłoby to osobiste zaangażowanie księcia Świętopełka w sprawy żukowskiej fundacji oraz atencję, z jaką pamiątka po dobroczyńcy i krewnym była przez wieki w klasztorze chroniona. W skarbcu ponorbertańskim w Żukowie wśród licznych7 zachowanych paramentów liturgicznych ornat dzwonowaty był jedynym zabytkiem tekstylnym z czasów średniowiecza. Ornat żukowski często jest w literaturze nazywany Płaszczem Świętopełka lub Mszczuja. Takie określenie może wynikać z nieznajomości form szat używanych w liturgii. Stosującym to określenie kojarzył się być może z kapą, której krój jest podobny, ponieważ do jej uszycia wykorzystuje się także półkole tkaniny, tyle tylko, że się go nie zeszywa. Czy ornat z Żukowa był gotową szatą mszalną, czy płaszczem książęcym podarowanym mniszkom? Zdarzały się przecież donacje cennych ubiorów, przerabianych później na paramenty liturgiczne. Więcej wskazuje na to, że klasztorowi został podarowany gotowy ornat. Naszyte złociste preteksty, o tak rozbudowanej formie, znanej z innych przytaczanych wcześniej ornatów dzwonowatych, nie mogły być wcześniej ozdobą monarszej kapy. Ten typ widlastych krzyży, połączonych z Tau na przedniej pole, to ozdoba charakterystyczna dla głównej szaty mszalnej, niosąca w sobie także znaczenia symboliczne. Pozostaje jeszcze pytanie o to, jaką drogą tkanina sycylijska dotarła do Gdańska, i w konsekwencji stała się najcenniejszym paramentem w klasztorze norbertanek. Więzy handlowe łączące Gdańsk z odległymi ośrodkami

Dzwonowaty ornat ze zbiorów MNG pozostaje zabytkiem wyjątkowym i tajemniczym. Brak dokumentów archiwalnych sprawia, że łatwiej jest stworzyć kolejną hipotezę na temat jego powstania, drogi do Gdańska i Żukowa, a także jego pierwotnej funkcji, niż ustalić pewne fakty z jego historii.

produkcji tekstylnej w Europie i Azji są poświadczone między innymi przez materiał pozyskany w czasie wykopalisk na terenie miasta. Tłumaczyłoby to pojawienie się samej materii jedwabnej. Jeśli jednak przyjmie się hipotezę, jakoby z południowego-zachodu Europy przywieziono gotową szatę, wówczas należy rozważyć, czy nie był to specjalny dar, czy może realizacja wyjątkowego zamówienia. W XIII wieku kontakty z Italią były dość częste, a sam książę Świętopełk uzyskał nawet w 1231 roku opiekę papieską. Zatem możliwość sprowadzenia tego typu liturgicznego, ekskluzywnego paramentu była całkiem realna. Dzwonowaty ornat ze zbiorów MNG pozostaje zabytkiem wyjątkowym i tajemniczym. Brak dokumentów archiwalnych sprawia, że łatwiej jest stworzyć kolejną hipotezę na temat jego powstania, drogi do Gdańska i Żukowa, a także jego pierwotnej funkcji, niż ustalić pewne fakty z jego historii. Badania całego zbioru tkanin średniowiecznych w MNG, w tym także ornatu Świętopełka, być może pomogą na część pytań odpowiedzieć.

7 Do momentu kradzieży ze skarbca w Żukowie ponad 50 paramentów w sierpniu 1989 r.

49


fot. helena hryszko

« Prace studyjne w magazynie tkanin i haftów MNG prowadzone przez kadrę i studentów Katedry Konserwacji i Restauracji Tkanin Zabytkowych ASP w Warszawie, lipiec 2014 »

I / 5

nr 6 / e-biuletyn muzeum narodowego w gdań sku


GDAŃSKI SKARB ŚREDNIOWIECZNEJ PARAMENTYKI projekt badawczy zespołu tkanin średniowiecznych z Kościoła Mariackiego w Gdańsku w zbiorach Muzeum Narodowego w Gdańsku Helena Hryszko, Dr Monika Stachurska

T

ytułowy skarb to unikatowy na skalę światową zespół średniowiecznych paramentów liturgicznych przechowywany obecnie w Muzeum Narodowym w Gdańsku (dalej: MNG). Historia tego wyjątkowego zbioru jest bardzo interesująca. Pochodzi z kościoła Najświętszej Marii Panny (dalej kościół Mariacki lub NMP) w Gdańsku. W 1572 roku przeszedł on pod zarząd gminy luterańskiej. Różnice w sposobie odprawiania liturgii spowodowały, że niezwykle bogate i liczne szaty liturgiczne zaczęto sukcesywnie wycofywać z użycia. Szczęśliwie nie zniszczono ich, tylko starannie złożono w skrzyniach i zamknięto w ołtarzowych schowkach, z czasem zupełnie o nich zapomniano. Zaczęto je odkrywać dopiero podczas prac remontowych prowadzonych w kościele po 1820 roku. Największą część zbioru odnaleziono w latach 1861–1864 w trakcie systematycznych badań prowadzonych przez Augusta Hinza. Odkryty w murach kościoła skarb był wówczas imponujący. Niestety, uległ częściowemu rozproszeniu wskutek sprzedaży niektórych paramentów, by pozyskać środki na prowadzone prace remontowe. Paramenty wykupili prywatni kolekcjonerzy, część tego zespołu nabyły inne niemieckie muzea, między innymi Kunstgewerbemuseum w Berlinie (ponad 250 sztuk). W latach 1930–1933 Walter Mannowsky, ówczesny dyrektor Stadtmuseum w Gdańsku, doceniając wartość, historyczne oraz artystyczne znaczenie zbioru, przepro-

wadził inwentaryzację zachowanych paramentów. Jego pracę zwieńczył opracowany do 1937 roku pięciotomowy naukowy katalog obejmujący 541 obiektów. W 1937 roku skarb z kościoła Mariackiego został przekazany jako stały depozyt do zbiorów Stadtmuseum w Gdańsku. Podczas II wojny światowej cały zbiór wywieziono do Halle. W 1961 roku do Gdańska wróciła już tylko część średniowiecznych paramentów, z 541 obiektów pozostało jedynie 186. Obecnie gdański skarb, po włączeniu kilku obiektów z kolekcji prywatnych oraz tak zwanego ornatu Świętopełka (z klasztoru norbertanek w Żukowie, rewindykowanego z Niemiec łącznie z kolekcją mariacką), liczy 192 obiekty i obejmuje: 9 kap liturgicznych, 38 ornatów, 13 dalmatyk, 4 alby, 9 humerałów, 2 parury humerałowe, 25 stuł,

51


Unikatowość gdańskiego skarbu wynika nie tylko z jego ciekawej historii, zróżnicowania i bogactwa zachowanych tkanin i haftów. O jego wyjątkowości świadczy również fakt, iż paramenty przetrwały ponad 500 lat bez żadnych przekształceń w swojej oryginalnej formie.

11 manipularzy, 36 sudariów, 42 sztuki bielizny kościelnej i 3 tekstylne wieńce. Cześć obiektów z przedwojennej kolekcji Stadtmuseum w Gdańsku znajduje się również w Lubece w St. Annen Museum (ok. 100 sztuk) oraz w Germanisches Nationalmuseum w Norymberdze. Paramenty liturgiczne z kolekcji kościoła NMP w Gdańsku wykonano z różnorodnych tkanin w okresie od 2. połowy XIII do początku XVI wieku, pochodzących z przodujących wówczas ośrodków tkackich: włoskich (Lukka, Wenecja, Florencja), hiszpańskich i islamskich z terenów Bliskiego Wschodu, a także z Dalekiego Wschodu. Szeroki wachlarz wzorów i technik średniowiecznego jedwabnictwa dopełniają różnorodne hafty, między innymi z pracowni hafciarskich prowadzonych przez brygidki, oraz niezwykle interesująca pasmanteria. Unikatowość gdańskiego skarbu wynika nie tylko z jego ciekawej historii, zróżnicowania i bogactwa zachowanych tkanin i haftów. O jego wyjątkowości świadczy również fakt, iż paramenty przetrwały ponad 500 lat bez żadnych przekształceń w swojej oryginalnej formie. Szaty liturgiczne o średniowiecznych krojach zachowały się najczęściej w kościołach przejętych w 2. połowie XVI wieku przez wyznania protestanckie. W kościołach katolickich po Soborze Trydenckim (1545–1563), zgodnie z wytycznymi Mszału Rzymskiego z 1570 roku, obowiązywać zaczął nowożyt-

I /  5

ny krój szat, według którego zaczęto sporządzać nowe komplety lub przerabiać przechowywane w zakrystiach średniowieczne paramenty. W zespole z kościoła Mariackiego w Gdańsku, mimo znacznego zmniejszenia liczby obiektów, zachowało się w sumie 60 szat liturgicznych w oryginalnej – średniowiecznej formie. Do niezwykłych rzadkości należy również zaliczyć zachowane alby i humerały oraz kolekcję sudariów, puryfikaterzy czy obrusów ołtarzowych. Tak liczny i różnorodny zbiór nie zachował się w żadnym z polskich kościołów czy muzeów. Również na tle kolekcji zagranicznych prezentuje się imponująco. Zespół średniowiecznych paramentów liturgicznych z kościoła NMP w Gdańsku od początku odkryć w XIX wieku budził wielkie zainteresowanie wśród znawców paramentyki, kolekcjonerów i historyków sztuki. Po rewindykacji w 1961 roku i powrocie do Polski ocalałą częścią zajęli się pracownicy MNG, a głównie Maria Żelewska, która w latach 1961–1974 zinwentaryzowała cały zbiór. Od 1983 roku pieczę nad tym cennym zespołem sprawuje Beata Sztyber. Sukcesywnie w latach 60., 70. i 80. część zbioru poddano pracom konserwatorskim. Pojedyncze obiekty z kolekcji prezentowano na wystawach poświęconych między innymi sztuce średniowiecznej lub gdańskiej. Zainteresowanie tą wyjątkową kolekcją mimo upływu lat nie maleje. W maju 2014 roku rozpoczęto realizację projektu badawczego „Interdyscyplinarne opracowanie naukowe zespołu 192 średniowiecznych paramentów liturgicznych z kościoła NMP w Gdańsku, przechowywanego obecnie w Muzeum Narodowym w Gdańsku, ze szczególnym uwzględnieniem badań technologiczno-technicznych” (na podst. decyzji nr DEC-2013/09/B/HS2/01197), finansowanego przez Narodowe Centrum Nauki. Projekt jest realizowany przy współpracy Katedry Konserwacji i Restauracji Tkanin Zabytkowych Akademii Sztuk Pięknych w Warszawie z MNG. Kierownikiem przedsięwzięcia jest prof. Helena Hryszko (ASP Warszawa). W projekcie biorą również udział: historyk prof. dr hab. Edmund Kizik (UG), historycy sztuki: Beata Sztyber (MNG) i dr Beata Biedrońska-Słota, konserwatorzy tkanin: Monika Stachurska

n r 6 / e-b i u l e t y n m u z e u m n arodowego w gdań sku


fot. monika stachurska

« Projektem kieruje prof. Helena Hryszko (po lewej). Obok studentka Ewa Proniewicka »

(ASP Warszawa, główny wykonawca), Agnieszka Krzemińska-Maciejko (ASP Warszawa) oraz studenci warszawskiej Katedry Konserwacji i Restauracji Tkanin Zabytkowych: Ewa Proniewicka, Karolina Ślusarczyk, Albina Zięba oraz Emilia Kulikowska. Założeniem projektu jest interdyscyplinarna współpraca historyków, historyków sztuki, konserwatorów tkanin, jak również inżynierów z dziedziny chemii organicznej Uniwersytetu Warszawskiego oraz inżynierii materiałowej Politechniki Warszawskiej umożliwiająca wieloaspektowe i pogłębione badania nad jedynym tego typu zbiorem tkanin w Polsce. W pierwszej fazie projektu równolegle będą prowadzone prace badawcze z zakresu historii zbioru, stylistyki ornamentów tkanin, ikonografii haftów, krojów szat oraz funkcji niektórych paramentów. Istotnym założeniem przedsięwzięcia jest położenie szczególnego nacisku na analizy

technologiczno-techniczne wszystkich obiektów, między innymi analizę barwników oraz nici cypryjskich (z oplotem z warstwą metaliczną na podłożu organicznym), wykorzystujące najnowsze metody badawcze i dokumentacyjne. Istnienie tak dużego zbioru tkanin pochodzących jednocześnie z tego samego okresu, ale z różnych ośrodków stwarza możliwość przestudiowania różnic i podobieństw pomiędzy manufakturami tkackimi z poszczególnych regionów geograficznych (Włoch, Hiszpanii, Bliskiego i Dalekiego Wschodu oraz północnej Afryki). W 192 obiektach znajdujących się w MNG można wyróżnić około 50 haftów, 170 rodzajów tkanin i 90 typów pasmanterii. Tak bogaty materiał badawczy pozwala na szerokie i przekrojowe przeanalizowanie zagadnień związanych jednocześnie ze stylistyką i ornamentyką oraz technologią i techniką wykonywania tkanin jedwabnych, haftów i pasmanterii z okresu od 2. połowy XIII do początku XVI wieku.

53


fot. helena hryszko

biących szaty z gdańskiego skarbu. Ponadto, rozpoczęto sporządzanie odrysów formy i kroju szat oraz niezwykle finezyjnych ornamentów tkanin pochodzących z włoskich warsztatów w Lukce i Wenecji. Opracowanie tak dużego i tak różnorodnego zbioru możliwe jest tylko dzięki pracy zespołowej i współpracy fachowców z różnych dziedzin. Postępy prac całego zespołu będą prezentowane podczas organizowanych raz na kwartał sympozjów badawczych. Pierwsze, zatytułowane „Zauroczeni”, odbyło się 23 października 2014 roku. Celem spotkania było przedstawienie uczestników zaangażowanych w realizację projektu oraz omówienie założeń i koncepcji prowadzonych prac badawczych.

« Nad przebiegiem prac czuwa kustosz zbioru tkanin i haftów MNG Beata Sztyber (po prawej). Obok Monika Stachurska, główny wykonawca projektu »

Końcowym etapem projektu będzie przygotowanie do druku polsko-niemieckiego, ilustrowanego katalogu zbioru wydanego przy współpracy z MNG, a także publikacji prezentującej metodykę oraz wyniki prac badawczych nad zespołem 170 tkanin jedwabnych z okresu od 2. połowy XIII do końca XV wieku przygotowanej przez Monikę Stachurską, głównego wykonawcę projektu. Zespół badawczy rozpoczął już swoje prace. W lipcu 2014 roku kadra i studenci Katedry Konserwacji i Restauracji Tkanin Zabytkowych ASP w Warszawie odbyli pierwszą, dwutygodniową sesję studyjną w magazynie tkanin i haftów MNG. Prace koncentrowały się na analizie techniki wykonania tkanin jedwabnych pochodzących z końca XIII i początku XIV wieku, bardzo skomplikowanych tkanin aksamitnych zdobionych pętelkami z nici z oplotem metalowym, średniowiecznych pasmanterii oraz haftów zdo-

I /  5

n r 6 / e-b i u l e t y n m u z e u m n arodowego w gdań sku

« Rozpoznawanie tajników warsztatowych średniowiecznych rzemieślników ma często charakter detektywistyczny. studentka Karolina Ślusarczyk »


fot. helena hryszko

55



zapowiedzi wystaw i wydarzeń


II  / 1

nr 6 / e-biuletyn muzeum narodowego w gdań sku


uwikłani w sztukę 21.09.2014 – 23.11.2014 FOTOGRAFIA, MALARSTWO, RZEŹBA, WIDEO Z KOLEKCJI JOANNY I KRZYSZTOFA MADELSKICH

K

olekcja to nie tylko grupa podobnych do siebie i unikatowych przedmiotów. Rzadko spotykany obiekt nie buduje prawdziwej wartości i charakteru zbioru. Jest nią za to swojego rodzaju klamra, wspólny mianownik i wyznacznik – chęć przedstawienia szerokiego obrazu, mozaiki złożonej z autonomicznych przedstawień oraz ich wartości. Paradoksalnie, kolekcja kierująca się motywem przewodnim pozostaje jednak otwarta, będąc w procesie ciągłych zmian i przekształceń nie tylko samego zbioru, ale i kolekcjonera, bogatszego o kolejne doświadczenia, odkrywającego nowe płaszczyzny warte uchwycenia. Budowanie zbioru przypomina zatem pisanie książki, gdzie każdy rozdział stanowi odrębną historię, a jako całość tworzy wielowątkową i bardzo osobistą narrację.

O kolekcji Joanny i Krzysztofa Madelskich można powiedzieć, że jest przykładem niezwykle przemyślanego i dojrzałego tworzenia zbioru. Para kolekcjonerów pierwsze prace zaczęła zbierać jeszcze w latach 90., skupiając się głównie na polskiej sztuce współczesnej ze szczególnym naciskiem na abstrakcyjne malarstwo, rzeźbę i grafikę. Kolekcja Madelskich stała się odpowiedzią na poszukiwania różnorakich postaw artystycznych, indywidualnych sposobów narracji oraz możliwości opisu rzeczywistości i stanów emocjonalnych za pomocą obrazu. Z czasem sporadycznie zaczęły pojawiać się w nim dzieła fotograficzne i wideo, które od kilku lat gromadzone intensywniej nadały nowy kierunek poszukiwaniom. Odejście od formy kolekcjonowanych dzieł wiązało się również

K u r ato r w y s taw y: Adam Mazur Współpraca ze strony Mng: Małgorzata Paszylka-Glaza pat r o n at h o n o r o w y: Mieczysław Struk, Marszałek Województwa Pomorskiego

oddział sztuki nowoczesne j Pałac Opatów w Oliwie Cystersów 18 80-330 Gdańsk +48 58 552 12 71 osn@mng.gda.pl

59


« Agnieszka Polska, kadr z filmu „Wakacje z profesorem”, 2008 »

z poruszeniem zupełnie nowych wątków i jakości. Dość ogólny temat przewodni tej części kolekcji charakteryzuje się bogactwem wątków. Znajdziemy w niej fascynację ciałem kobiety, jej popkulturowe wizerunki, a także kadry o feministycznym i krytycznym wybrzmieniu. To także współczesny portret kobiecości, pokazujący poszukiwania tożsamości, roli społecznej, a także konstruowania płci w obszarze kultury. Jak dotąd dwukrotnie prezentowany publicznie był jedynie zbiór fotografii (Fotofestiwal Łódź 2012, BWA Olsztyn 2013). Ekspozycja we wnętrzach Pałacu Opatów w Gdańsku-Oliwie łączy po raz pierwszy fotografię i malarstwo. Wystawa konfrontuje „stare malarstwo” z „nowymi mediami”, artystów z artystkami, ale też wydobywa napięcie obecne w aktualnej sztuce pomiędzy abstrakcją malarską a fotograficznym konkretem, pomiędzy „czystą formą”

II /  1

a „brudną polityką”. Uwikłane w płeć – by odwołać się do tytułu łódzkiej i olsztyńskiej wystawy – są z pewnością nie tylko postfeministyczne artystki, ale również trzymający się kurczowo pędzla i sztalugi współcześni malarze. Wystawa jest okazją, by zobaczyć w dialektycznym ujęciu sztukę kobiet i mężczyzn, malarstwo i fotografię, uznanych klasyków i artystów najmłodszego pokolenia. Ekspozycja daje możliwość zapoznania się z nie zawsze dostępnymi dla szerokiej publiczności kluczowymi dziełami współczesnej sztuki polskiej.

n r 6 / e-b i u l e t y n m u z e u m n arodowego w gdań sku


Artyści: Anna Bedyńska, Paweł Bownik, Tomasz Ciecierski, Marian Dederko, Zbigniew Dłubak, Jerzy Benedykt Dorys, Kazimiera Dyakowska, Jan Dziaczkowski, Stanisław Fijałkowski, Janina Gardzielewska, Stefan Gierowski, Teresa Gierzyńska, Katarzyna Górna, Izabela Gustowska, Edward Hartwig, Jakub Karwowski, Leszek Knaflewski, Jerzy Kosiński, Piotr Kośnik, Dorota Kozieradzka, Zofia Kulik, Piotr Kurka, Jerzy Lewczyński, Zbigniew Łagocki, Weronika Ławniczak, Krystyna Łyczywek, Henryk Makarewicz, Eugeniusz Markowski, Jarosław Modzelewski, Agata Michowska, Dorota Nieznalska, Wacław Nowak,

Jerzy Nowosielski, Fortunata Obrąpalska, Anna Orłowska, Witek Orski, Ewa Partum, Marek Piasecki, Paweł Pierściński, Wojciech Plewiński, Krzysztof Pruszkowski, Tadeusz Rolke, Józef Rosner, Zofia Rydet, Tadeusz Rydet, Mateusz Sadowski, Marian Schmidt, Krzysztof Sołowiej, Michał Sowiński, Paweł Susid, Andrzej Szewczyk, Sonia Szóstak, Leon Tarasewicz, Teresa Tyszkiewicz, Jerzy Wardak, Martynka Wawrzyniak, Anatol Węcławski, Bartek Wieczorek, Yulka Wilam, Andrzej Wróblewski, Kamil Zacharski, Włodzimierz Jan Zakrzewski, Monika Mamzeta Zielińska

« Katarzyna Kozyra, fragment cyklu „In Art Dreams Come True. Cheerleader”, wideo, 2006 »

61


II /  2

nr 6 / e-biuletyn muzeum narodowego w gdań sku


stała ekspozycja plenerowa od września 2013

O

d września 2013 roku obok Dworku, w którym mieści się Muzeum Hymnu Narodowego w Będominie można oglądać ogromnego metalowego orła – rzeźbę/instalację, której autorem jest Pan Robert Florczak. Towarzysząca jej wówczas gromadka orłów pomniejszych stanowiła część wystawy jubileuszowej Biało-czerwona i orzeł. Józef Czerniawski i Robert Florczak. (http://mng.gda.pl/kalendarz/bialo-czerwona-i-orzeldialog-z-tradycja-czerniawski-i-florczak/).

Dzięki spółce ENERGA SA, która jako Sponsor naszego muzeum zainstalowała oświetlenie rzeźby, instalacje można oglądać o także o zmierzchu w godzinach wieczornych. Jest to zwłaszcza istotne w miesiącach jesiennych i zimowych. Bardzo dziękujemy.

Po zakończeniu wystawy, największy z orłów pozostał jako ekspozycja plenerowa i nowa atrakcja będomińskiego muzeum.

sponsor:

oddział muzeum hymnu narodowego w Będominie Będomin 16 83-422 Nowy Barkoczyn +48 58 687 71 83 mhn@mng.gda.pl

63


« anna szprynger, „bez tytułu »

II  / 3

nr 6 / e-biuletyn muzeum narodowego w gdań sku


mapa symptomów 09.11.2014 – 31.01.2015 geometria anny szprynger

A

nna Szprynger maluje różne EKG nieskończoności” – tak o sztuce warszawskiej geometrystki napisał w swoim eseju Marek Bieńczyk.

Wystawa jest zapisem poszukiwań formalnych artystki, która posługując się najprostszym znakiem plastycznym – kreską, buduje złożone, wielopoziomowe kompozycje malarskie. Ekspozycja opowiada o drodze, jaką podąża Anna Szprynger. Pozwala zrozumieć, że każdy motyw staje się autonomicznym malarskim uniwersum, jest równocześnie równoważny któremukolwiek innemu, ma jednakową siłę, której nie kwestionuje zmiana skali czy techniki wykonania. Każdy moduł, owo bieńczykowskie „EKG nie-

skończoności”, jest zmaterializowanym w obrazie wyborem, jednym spośród nieograniczonej liczby możliwych. Nie są to jednak światy alternatywne, nie chodzi tu o pytanie „co by było, gdyby”. Niepowtarzalny, jednostkowy moduł jest kolejną próbą uchwycenia z innej perspektywy istoty malarstwa, z definicji nieosiągalnej. Proces twórczy Anny Szprynger dokonuje się w pogodzeniu z tym, że szczeliny pomiędzy dziełem a pragnieniem dotarcia do istoty sztuki nie uda się zasypać nigdy. Nie podważa to jednak zasadności dokonywania malarskiego sondowania tej istoty z coraz to gęściej ustawionych punktów obserwacyjnych na jej orbicie. Artystka jest przekonana, że wszystkie, podejmowane z żelazną konsekwencją próby, składają się na coraz pełniejszy, choć zawsze niedoskonały, obraz Nieuchwytnego.

w s p ó ł p r ac a k u r ato r s k a : Grażyna Szcześniak (MNG) pat r o n at h o n o r o w y: Mieczysław Struk, Marszałek Województwa Pomorskiego

oddział zielona brama Długi Targ 24 80-828 Gdańsk +48 58 307 59 12 zielona.brama@mng.gda.pl

65


«anna szprynger „bez tytułu »

Na wystawie zaprezentowane zostaną obrazy na płótnie oraz rysunki. Będą fizycznym dowodem procesu myślowego artysty posługującego się językiem geometrii, którego wysiłek twórczy nie jest zamierzony na dojście do celu, ale na ciągłe bycie w drodze, w poszukiwaniu.

II /  3

n r 6 / e-b i u l e t y n m u z e u m n arodowego w gdań sku


Anna Szprynger urodziła się w 1982 roku w Warszawie. W latach 2001– –2004 mieszkała w Kazimierzu Dolnym, gdzie ukończyła Kolegium Sztuk Pięknych, filię Uniwersytetu Marii Curie-Skłodowskiej w Lublinie. Następnie, w latach 2004– –2006, studiowała na lubelskiej uczelni grafikę i malarstwo. Dyplom z wyróżnieniem uzyskała pod kierunkiem profesorów Tomasza Zawadzkiego i Grzegorza Dobiesława Mazurka. W 2014 roku obroniła pracę doktorską na Akademii Sztuk Pięknych w Warszawie pod kierunkiem profesor Doroty Grynczel.

Miała 12 wystaw indywidualnych, m.in. w Galerii EL w Elblągu (2014), Państwowej Galerii Sztuki w Sopocie (2012), Galerii XX1 w Warszawie (2008). Brała udział w 25 wystawach zbiorowych. W 2013 została laureatem Prix Marin na paryskim Salon Réalités Nouvelles.

« anna szprynger „bez tytułu” »

67


« stanisław filibert fleury, ze zbiorów MNG »

II / 4

nr 6 / e-biuletyn muzeum narodowego w gdań sku


stanisław filibert fleury 20.11.2014 – 18.12.2014 Fotografia Wileńska na przełomie XIX i XX wieku. Wystawa z kolekcji Gdańskiej Galerii Fotografii, Działu Muzeum Narodowego w Gdańsku Fotografia wileńska XIX wieku nie mogła być inna, niż byli ludzie ówcześni i samo miasto pomickiewiczowskie […] w wieku XIX naprawdę było jednym wielkim dworem ziemiańskim i pozostawało pod przemożnym wpływem elementu szlacheckiego, który w dużej mierze kształtował swoją atmosferą życie miasta, zwłaszcza życie polskie, intelektualne i artystyczne. Jan Bułhak, O pierwszych fotografiach wileńskich z XIX wieku, Wilno 1939

W

ystawa „Stanisław Filibert Fleury. Fotografia wileńska na przełomie XIX i XX w.” z kolekcji Gdańskiej Galerii Fotografii to opowieść o życiu i obyczajach mieszkańców Wilna i okolic sprzed ponad stu lat. Zbiór 78 fotografii z przełomu stuleci zawiera dokumenty architektury Wilna: ujęcia kościołów, gmachów, ulic, zakamarków i zaniedbanych dzielnic. Większość fotografii ilustruje okolice miasta: Kalwarię, Belmont, Francu-

ski Młyn, Leoniszki, Mickuny, Popławy, Werki – widzimy malownicze krajobrazy nad rzeką, wiejskie zabudowania, drogi z zaprzęgami konnymi lub samotnie wędrujące postaci. Pozostałe zdjęcia stanowią reportaż z życia codziennego: wileńskie jarmarki, rynki i kiermasze, sprzedaż śmietany z wozu, mężczyzn łowiących ryby czy pielgrzymów na Kalwarii.

K u r ato r k a w y s taw y: Mariola Balińska Pat r o n at w y s taw y: Małgorzata Omilanowska Minister Kultury i Dziedzictwa Narodowego Mieczysław Struk Marszałek Województwa Pomorskiego Paweł Adamowicz Prezydent Miasta Gdańska Monika Tarnowska Konsul Honorowa Francji w Gdańsku

Bibliotek a polsk a w paryżu 6, quai d’Orléans - 75004 Paris a.czarnocka@bplp.fr

69


« stanisław filibert fleury, ze zbiorów MNG »

W latach 1891–1915 Stanisław Fleury otworzył własny zakład fotograficzny w Wilnie przy ulicy Wielkiej 47. Istniało wówczas w mieście zaledwie dziewięć takich zakładów, głównie specjalizujących się w fotografii portretowej. Na naszej wystawie znajdują się dwa wykonane w atelier portrety tzw. typów charakterystycznych: portret powstańca styczniowego oraz kobiety sprzedającej zioła. Fleury zdobył uznanie głównie jako mistrz scen rodzajowych dokumentujących życie codzienne. Jego prace cechuje stopniowanie planów i perspektywiczna głębia, która w najdrobniejszych szczegółach oddaje detal. Fleury był ceniony jako fotograf artysta, wiele jego zdjęć było wykorzystanych jako ilustracje do książek i reprodukcje pocztówek. Prezentowane na wystawie odbitki fotograficzne pochodzą z archiwum rodzinnego artysty, mają często cechy materiału roboczego: widoczne są odciski linii papilarnych, przebarwienia powstałe w wyniku wywołania zdjęć. Fotografie nierzadko służyły artyście jako materiał do opracowania prac malarskich, na plenery zabierał ze sobą nie tylko aparat, ale również akwarele.

II /  4

Lata twórczości Fleury’ego przypadają na okres nasilonych represji po upadku powstania styczniowego, kiedy to prowadzenie zakładu fotograficznego oraz dokumentowanie Wilna i okolic możliwe było jedynie dzięki specjalnym pozwoleniom. Prezentowany na wystawie zbiór fotografii z przełomu wieków jest tym bardziej cenny i unikatowy. Fleury zatrzymał w kadrach obraz minionego świata. Dzięki autentyzmowi tych zdjęć, bez upiększania i idealizacji, możemy dowiedzieć się więcej o ludziach i zwyczajach na terenach Wilna i Wileńszczyzny sprzed ponad 100 lat. Kolekcja fotografii wileńskiego artysty znajdująca się w zbiorach Muzeum Narodowego jest najliczniejszym w Polsce i unikatowym zbiorem fotografii. Prezentowane na wystawie zdjęcia stanowią cenny materiał historyczny, etnograficzny i dokumentacyjny życia i obyczajów na terenie Wileńszczyzny na przełomie XIX i XX wieku. Jest to również wyjątkowy materiał do dalszych badań i opracowań naukowych poszerzający naszą wiedzę z zakresu historii fotografii.

n r 6 / e-b i u l e t y n m u z e u m n arodowego w gdań sku


« stanisław filibert fleury, ze zbiorów MNG »

71


« stanisław filibert fleury, ze zbiorów MNG »

Stanisław Filibert Fleury (1858–1915) urodził się w folwarku w Papajach pod Wilnem, jego pradziadek Filip de Fleury był fliegel-adiutantem króla Stanisława Augusta Poniatowskiego. W latach 1869–1873 uczył się w gimnazjum rosyjskim w Wilnie, jednak z powodu trudnych warunków materialnych rodziny nie ukończył edukacji. W latach 1874–1878 uczęszczał do miejskiej szkoły rysunkowej i za namową dyrektora szkoły malarza Iwana Pietrowicza Trutniewa zgłaszał swoje prace malarskie i rzeźbiarskie na konkursy i wystawy w Akademii Sztuk Pięknych w Petersburgu – otrzymał za nie wyróżnienia, a nawet srebrny medal. Skromne dochody finansowe rodziny uniemożliwiły mu rozpoczęcie edukacji na ASP w Petersburgu. Fleury znalazł zatrudnienie w bardzo znanym w Wilnie zakładzie fotograficznym u cenionego portrecisty Aleksandra Straussa. Tu przyuczył się zawodu fotografia. W 1885 roku zawiązał spółkę z Ryszardem Baczańskim i Faustynem Łopatyńskim i wspólnie

II /  4

otworzyli zakład pod nazwą Fleury i Baczański. W 1891 roku miał już własny zakład fotograficzny przy ulicy Wielkiej 47, który funkcjonował do 1915 roku. Pracował przy utrwalaniu zabytków starożytnictwa i wykopalisk, dostarczał materiałów architektonicznych dla Kongresu Archeologicznego w Wilnie oraz Krakowskiej Akademii Umiejętności. Zmarł w 1915 roku w Wilnie. Ponad pół tysiąca zdjęć Fleury’ego znajduje się w kolekcji Muzeum Narodowego w Gdańsku oraz zaledwie kilka zdjęć w kolekcjach publicznych polskich instytucji muzealnych. Większość dorobku jest przechowywana w zbiorach muzealnych Wilna: w Muzeum Narodowym i Bibliotece Akademii Nauk (dawna Biblioteka Wróblewskich). Zdjęcia z kolekcji Muzeum Narodowego w Gdańsku prezentowane były na wystawie „Tak się żyło kochanińkie.

n r 6 / e-b i u l e t y n m u z e u m n arodowego w gdań sku


Publikacje: Wileńszczyzna w fotografiach Stanisława Filiberta Fleury 1858–1915” w Oddziale Etnografii Muzeum Narodowego w Gdańsku w 1995 roku, w muzeach Krakowa, Poznania i Torunia, w Muzeum Narodowym Litwy w Wilnie w 1996 roku oraz na wystawie „Stanisław Filibert Fleury. Nowe fotografie” w Gdańskiej Galerii Fotografii w 2001 roku.

• katalog wystawy Tak się żyło kochanińkie (Muzeum Narodowe w Gdańsku, 1995) • Wilno i Wileńszczyzna na przełomie wieków w fotografii Stanisława Filiberta Fleury (Warszawa 1999) • Photography of Vilnius 1858–1915 (Muzeum Narodowe Litwy, 2001) • Stanisław Filibert Fleury (1858–1915). Fotografijos (Muzeum Narodowe Litwy, 2007)

« stanisław filibert fleury, ze zbiorów MNG »

73


II / 5

nr 6 / e-biuletyn muzeum narodowego w gdań sku


miniuniwersum 29.11. 2 014 – 31.05.2015 Wystawa fotografii Tomasza Torbusa oraz kolekcji Beaty Lejman i Tomasza Torbusa

W

ystawa jest próbą uchwycenia fenomenu podróżowania i kolekcjonowania. W obecnym świecie podróże stały się powszechne, nie są już niczym nadzwyczajnym. Współcześni podróżujący docierają do najdalszych i najtrudniejszych miejsc na świecie, robią setki zdjęć, piszą blogi, przywożą pamiątki. Nie wszyscy jednak będąc w świecie odmiennych kultur, do których nie znają kodów, potrafią w jednej chwili dostrzec coś więcej pod powłoką widzianej rzeczywistości i zdołać uchwycić to okiem obiektywu. Taki dar posiadają nieliczni – jednym z nich jest Tomasz Torbus. Przemierzając świat z aparatem w ręku, zgromadził sporą kolekcję zdjęć, których wybór przedstawił na wystawie. Fotografie są swoistą wypowiedzią Tomasza Torbusa na temat mijanego w drodze człowieka. Z jego zdjęć spoglądają na nas charakterystyczne twarze ludzi Bliskiego Wschodu, mieszkańców Gruzji, Egiptu, Etiopii, Tanzanii, Mali, Chin, Uzbekistanu, Indii, Kambodży,

Nepalu, Meksyku czy Gwatemali. Na tych zdjęciach ludzie są zawsze na planie pierwszym, w tle jest architektura, którą Tomasz Torbus zawodowo się interesuje. Fotografie ze swoich podróży autor prezentował już w Muzeum Architektury we Wrocławiu. Przymierzając się do wystawy w Gdańsku, doszliśmy do wniosku, że osiągnie inny wymiar, gdy dodamy do niej przedmioty, które Tomasz Torbus wraz z żoną Beatą Lejman przywozili ze świata. Ich dom po wielu wyprawach wypełniał się w coraz większym stopniu maskami, rzeźbami, obrazkami, dzwonkami, naczyniami z różnych stron świata. Z czasem stał się swoistym miniuniwersum – światem w czterech ścianach mieszkania. Wystawa jest odzwierciedleniem pasji ludzi będących historykami sztuki, którzy w szczególny sposób postrzegają specyfikę odwiedzanych miejsc, próbując je uchwycić, zatrzymać, utrwalić, a dzięki wystawie także pokazać innym.

K u r ato r k a w y s taw y: Katarzyna Kulikowska

oddział etnografii Spichlerz Opacki Cystersów 19 80-330 Gdańsk +48 58 552 12 71 etnograf@mng.gda.pl

75



księgarnia mng


nowości Gdańsk i okolice 1793–1914. Miasto – ludzie – wydarzenia w rysunku i grafice (Gdańsk, 2014) cena w sklepie internetowym: 88,00 zł Książka jest katalogiem do wystawy o tym samym tytule. Część katalogowa zawiera 380 prezentowanych na wystawie grafik i rysunków pokazujących miasto w społecznym, gospodarczym, politycznym i kulturalnym aspekcie jego funkcjonowania. Poprzedzają ją eseje, których autorzy, badacze rozwoju Gdańska w XIX wieku, skupili się na opisie najciekawszych zjawisk obserwowanych w mieście w omawianym okresie.

ISBN: 978-83-63185-84-8 format: 280 x 220 mm liczba stron: 280 ilustracje: 401 rok wydania: 2014 oprawa miękka język polski, angielski

III

n r 6 / e-b i u l e t y n m u z e u m n arodowego w gdań sku


Uwikłani w sztukę. Kolekcja Joanny i Krzysztofa Madelskich (Gdańsk, 2014) cena w sklepie internetowym: 20,00 zł

ISBN: 978-83-918825-6-X format: 210 x 230 mm liczba stron: 132 ilustracje: 95 rok wydania: 2014 oprawa miękka język polski, angielski

Katalog prezentuje kolekcję malarstwa, rzeźby, fotografii oraz wideo Joanny i Krzysztofa Madelskich. Kolekcja stanowi jeden z największych zbiorów sztuki nowoczesnej. Jej walorem jest, cytując Adama Mazura, konfrontacja „starego malarstwa” z „nowymi mediami”, artystów z artystami, ale także wydobywanie napięcia obecnego w sztuce współczesnej pomiędzy abstrakcją malarską a fotograficznym konkretem, pomiędzy „czystą formą” a „brudną polityką”. W katalogu znajdziemy prace malarskie takich mistrzów jak, Stefan Gierowski, Stanisław Fijałkowski, Leon Tarasewicz. Wśród fotografii i wideo wyróżniają się prace Zofii Rydet, Ewy Partum, Zbigniewa Łagockiego, Jerzego Kosińskiego czy Pawła Borowika, Weroniki Ławniczak i Doroty Nieznalskiej. Część właściwą katalogu poprzedzają eseje Adama Mazura, Michała Borowika i Anny Hekmat charakteryzujące kolekcję Joanny i Krzysztofa Madelskich.

Bez tytułu. Geometria Anny Szprynger (Elbląg, 2014) cena w sklepie internetowym: 48,00 zł

ISBN: 978-83-927219-7-7 format: 175 x 130 mm liczba stron: 168 ilustracje: 43 rok wydania: 2014 oprawa twarda język polski, angielski, niemiecki

W książce Bez tytułu. Geometria Anny Szprynger obok reprodukcji prac warszawskiej artystki znajdują się teksty Jarosława Denisiuka, historyka sztuki związanego z Galerią EL w Elblągu, i Marka Bieńczyka, pisarza, tłumacza i historyka literatury, który w 2012 został laureatem literackiej nagrody Nike. Te dwa różne spojrzenia na abstrakcję geometryczną pomagają odnaleźć własną drogę do tego rodzaju sztuki. Książkę zaprojektował Ryszard Bienert.

79


polecane Materia światła i ciała. Alabaster w rzeźbie niderlandzkiej XVI i XVII wieku (Gdańsk, 2011) cena w sklepie internetowym: 73,00 zł Bogato ilustrowana, dwujęzyczna publikacja (eseje i hasła katalogowe w języku polskim i angielskim) towarzyszyła wystawie „Materia światła i ciała. Alabaster w rzeźbie niderlandzkiej XVI i XVII wieku”. W katalogu czytelnik znajdzie esej historyka sztuki Aleksandry Lipińskiej oraz konserwator Anny Kriegseisen, a także hasła katalogowe napisane przez specjalistów z Polski, Holandii i Belgii.

ISBN: 978-83-63185-08-4 format: 290 x 230 mm liczba stron: 360 ilustracje: 170 rok wydania: 2011 oprawa miękka język polski, angielski

III

Katalog pokazuje fenomen popularności alabastru w rzeźbie krajów zaalpejskich w XVI i XVII wieku. Skupiając uwagę na dziełach powstałych w warsztatach południowych Niderlandów, omawia nie tylko typowe dla nich gatunki, formy i tematy, ale także właściwości rzeźbiarskie i walory estetyczne alabastru. Publikacja prezentuje zabytki pochodzące z polskich i zagranicznych kolekcji muzealnych i zbiorów prywatnych. Niektóre eksponaty nigdy dotąd nie były prezentowane. Renesansowe dzieła niderlandzkie zostały zestawione z przykładami średniowiecznej rzeźby alabastrowej, a także nowożytnymi pracami warsztatów działających poza Niderlandami.

n r 6 / e-b i u l e t y n m u z e u m n a rodowego w gdań sku


Informacja: Realizacja zamówienia następuje po przedpłacie na konto muzeum. Zamówienia przyjmuje telefonicznie lub e-mailowo Dział Marketingu (Paweł Burian): 58 301 70 61 wew. 224 p.burian@mng.gda.pl

81



dla najmłodszych czytelników


Głównym tematem aktualnego wydania e-biuletynu są najstarsze zabytki Muzeum Narodowego w Gdańsku. Jest w nim mowa o ornacie Świętopełka, ceramice prekolumbijskiej i stożku pogrzebowym. Czym są te przedmioty? Kiedy powstały? Do czego służyły? Krótkie wyjaśnienia znajdziecie w specjalnie przygotowanym dla Was słowniczku. Zapraszamy do czytania i zabawy!

SŁOWNICZEK DLA NAJMŁODSZYCH CZYTELNIKÓW, czyli o czym piszemy w e-biuletynie

ORNA T Ornat to elegancka szata, którą ma na sobie ksiądz podczas odprawiania mszy świętej. Najczęściej jest pięknie i bogato zdobiony. A od czego pochodzi słowo „ornat”? Od łacińskiego ornare, czyli ozdabiać, i ornatu, czyli ubiór. Ornat Świętopełka to jeden z najstarszych zabytków w naszym Muzeum. Pochodzi z XIII wieku, czyli ma ponad 800 lat. Legenda łączy go z księciem Pomorza Gdańskiego Świętopełkiem Wielkim!

Iv

n r 6 / e-b i u l e t y n m u z e u m n arodowego w gdań sku


C ERAMIKA PREKOLUMBIJSKA To naczynia wykonane z gliny, które powstały ponad 2000 lat temu w Peru w Ameryce Południowej! Już wtedy Indianie wytwarzali ceramiczne naczynia i figurki w formach, dzięki czemu mogli wykonać większą liczbę przedmiotów z tym samym wzorem. Przedmioty były zdobione na przykład: fantazyjnymi wzorami, figurami geometrycznymi czy też postaciami zwierząt. Na wielu z nich dekoracja nawiązywała do wierzeń i legend. A jaką funkcję miały te przedmioty? Badacze do końca nie są zgodni. Być może były one związane z obrzędami pogrzebowymi, ponieważ najwięcej ceramiki archeolodzy odnaleźli właśnie w pochówkach. Miejmy nadzieję, że w przyszłości odkryte zostaną wszystkie zagadki ceramiki prekolumbijskiej i wszystko stanie się jasne.

S T O Ż EK POGRZEBOWY Jest to gliniany przedmiot o kształcie stożka, pochodzący z Egiptu. To swego rodzaju „wizytówka zmarłego”. Znajdowało się na nim „zapisane” imię i nazwisko, jak również funkcja czy wykonywany zawód zmarłego. A gdzie umieszczano stożek? Zawsze nad wejściem do kaplicy grobowej. Mogło ich być od kilkudziesięciu do kilkuset (nawet trzysta) sztuk.

85


Zadanie: Do kogo należą pokazane niżej przedmioty? Dopasuj je do odpowiednich postaci: króla, rycerza, księdza.

Iv

n r 6 / e-b i u l e t y n m u z e u m n arodowego w gdań sku


Zadanie: Rozwiązując rebus odkryjesz, jak nazywa się pismo, którym zapisane są informacje na stożku pogrzebowym Sameta.

h ipopotam

ro we r

li s to n os z

ogórki

ż y r af y

h as ł o

87


Zadanie: Wydrukuj i pokoloruj kolorowanki przedstawiajÄ…ce zabytki ceramiczne.

Iv

n r 6 / e-b i u l e t y n m u z e u m n arodowego w gdań sku


89


ŚWIĄTECZNY NIEZBĘDNIK Ostatnie trzy miesiące roku – październik, listopad, grudzień – to czas, gdy obchodzimy wiele świąt. Jedne z nich są radosne, długo wyczekiwane, inne zmuszają nas do zadumy i refleksji. przygotowaliśmy dla Was świąteczny niezbędnik! A w nim: moc informacji, zabawy, quiz i prace plastyczne do samodzielnego wykonania.

ŚWIĘTA PAMIĘCI ZMARŁYCH Pierwsze dwa dni listopada to czas, gdy odwiedzamy groby najbliższych. Wspominamy, modlimy się za nich, a na grobach zapalamy znicze i kładziemy kwiaty. Są to święta o bardzo długiej tradycji. Ustanowione zostały przez papieża ponad tysiąc lat temu! Warto pamiętać, że Wszystkich Świętych i Dzień Zaduszny (tzw. Zaduszki) to dwa różne święta. Pierwszy z nich to dzień modlitwy za tych, którzy są już zbawieni i cieszą się życiem w niebie, a drugi za tych, których dusze przebywają jeszcze w czyśćcu.

Dzień Zaduszny (tzw. Zaduszki) Jeszcze dwieście lat temu zaduszkowym obchodom kościelnym towarzyszył obrzęd ludowy zwany Dziadami. Wierzono, że dusze zmarłych wracają na ziemię. Zostawiano więc dla nich otwarte okna i drzwi, a na stole lub parapecie – jedzenie, czasem też coś do picia. Ten obrządek zainspirował Adama Mickiewicza do napisania „Dziadów”. Od wielu lat jest to obowiązkowa lektura szkolna.

W innych krajach: Meksyk – świętowanie ze zmarłymi W Meksyku święta pamięci zmarłych są także obchodzone przez dwa dni. 1 listopada to Dzień Niewiniątek – tego dnia wspomina się głównie zmarłe dzieci. Z kolei 2 listopada, Dzień Zaduszny, jest poświęcony dorosłym zmarłym. Święta te, inaczej niż w naszym kraju, mają charakter niezwykle radosny

Iv

i kolorowy! Zgodnie z tradycją dusze zmarłych wracają na ziemię, by odwiedzić swoich bliskich. By im pomóc w dotarciu do domów, usypuje się ścieżki z kwiatów. Wszystkie domy i uliczki są odświętnie przystrojone. Stawiane są ołtarze, które ozdabia się kwiatami, zdjęciami zmarłych, barwnie ubranymi szkieletami. Dla zmarłych pozostawia się dary (posiłki, owoce, słodycze) na przykład w kształcie czaszek. Przy grobach odbywają się spotkania rodzinne przypominające pikniki. Rozbrzmiewa muzyka i śpiew, bo to czas świętowania ze zmarłymi.

Stany Zjednoczone Ameryki – „cukierek albo psikus” „Cukierek albo psikus” to w Stanach Zjednoczonych jak najbardziej realna groźba! Jeśli dziecko nie dostanie słodyczy, może odmawiającemu sprawić psotę. Dzieje się tak co roku, 31 października. W czasie święta Halloween najmłodsi przebierają się za duchy, chochliki, wróżki lub potwory i wyruszają od domu do domu w poszukiwaniu słodyczy. Tego wieczoru wszystko, co straszne, jest dopuszczalne! Organizowane są imprezy, w czasie których bawią się i dzieci, i dorośli. A jak Amerykanie przygotowują się do tego święta? Na wiele tygodni przed szukają strojów na tę wyjątkową noc. Obowiązkowo dekorują domy lampionami z dyni i figurkami kościotrupów, kotów, wróżek, nietoperzy albo duchów! Co ciekawe, święto tak hucznie obchodzone w Ameryce nie pochodzi stamtąd. Ten zwyczaj sięga dawnej tradycji Celtów, którzy wierzyli, że 31 października, czyli ostatniego dnia w roku (według ich kalendarza), ziemię odwiedzają duchy zmarłych. Palono ogniska, by wskazać im drogę, jednocześnie odstraszając złe moce. Przebierano się, by chronić się przed złym losem.

n r 6 / e-b i u l e t y n m u z e u m n arodowego w gdań sku


Zadanie: Wydrukuj i pokoloruj meksykańską kolorowankę.

91


DZIEŃ NIEPODLEGŁOŚCI 11 listopada to dla naszego kraju jedna z najważniejszych dat w kalendarzu. Tego dnia w 1918 roku Polska po 123 latach nieobecności na mapie Europy odzyskała niepodległość. W 1795 roku mocarstwa Rosja, Prusy i Austria podzieliły terytorium Polski między siebie, w trakcie tzw. trzeciego rozbioru. Od tego czasu nie mieliśmy własnej flagi, godła, zabraniano nawet mówić po polsku. Dopiero I wojna światowa i działalność Józefa Piłsudskiego dały nam szansę na walkę o odzyskanie niezależności. Polska wywalczyła wolność i na nowo pojawiła się na mapie.

Zadanie: Wykonaj swój kotylion. (Instruktaż w formie graficznej na stronie obok)

Iv

n r 6 / e-b i u l e t y n m u z e u m n arodowego w gdań sku


krok 1

krok 2

krok 3

krok 4

93


ANDRZEJKI Andrzejki są obchodzone w nocy z 29 na 30 listopada, kiedy swoje imieniny świętują wszyscy Andrzeje. To wieczór wróżb – andrzejkowe wróżby to przede wszystkim wróżby miłosne, które dawniej traktowano niezwykle poważnie! W Polsce jest to również stara tradycja, mająca prawie 500 lat! Tego wieczora obowiązywały następujące zwyczaje: •  jeżeli dziewczyna w wigilię św. Andrzeja nic nie jadła, we śnie miał się jej ukazać przyszły mąż, •  jeśli ucięta w andrzejki gałązka wiśni zakwitła w wigilię Bożego Narodzenia, wtedy panna mogła liczyć na szybkie zamążpójście, •  strona, z której w andrzejki szczekał pies, miała być tą, z której przyjdzie narzeczony, •  wiązano gąsiorowi oczy i wpuszczano go do kręgu dziewcząt. Ta, którą uszczypnął jako pierwszą, najszybciej miała wyjść za mąż. A jak dzisiaj obchodzimy andrzejki? Nadal najważniejszym punktem wieczoru są wróżby, jednak dziś już nikt nie wierzy, że w ten sposób można poznać swojego przyszłego męża czy przyszłą żonę; najważniejsza jest dobra zabawa. Najpopularniejszym zwyczajem andrzejkowym jest lanie wosku. Gorący wosk ze stopionej świecy trzeba przelać przez otwór w kluczu do miski z wodą. Powstały w ten sposób kształt każdy interpretuje indywidualnie. Od tego, co zobaczymy, może zależeć nasza przyszłość! W andrzejki możemy jeszcze spróbować następujących zabaw: •  przekłuwanie szpilką serduszek, na odwrotnej stronie których są wypisane imiona – „trafione” imię będzie imieniem przyszłego małżonka; •  do miski z wodą delikatnie wrzucamy kolorowe patyczki – właściciele tych, które się połączą, na zawsze zostaną przyjaciółmi; •  obieramy jabłko, a skórkę rzucamy za siebie – z jej zakrętów należy zgadnąć pierwszą literę imienia przyszłego męża lub przyszłej żony.

Iv

n r 6 / e-b i u l e t y n m u z e u m n arodowego w gdań sku


Zadanie: Przygotowaliśmy dla Ciebie szablon klucza. Wydrukuj arkusz i przyklej na grubszy papier. Wytnij klucz. Teraz jest gotowy do andrzejkowych wróżb. Możesz go pokolorować kredkami.

95


III

n r 6 / e-b i u l e t y n m u z e u m n arodowego w gdań sku


BOŻE NARODZENIE Boże Narodzenie to święto przypadające na dzień 25 grudnia, upamiętniające narodziny Jezusa w Betlejem. W polskiej tradycji szczególnie wyjątkowo obchodzona jest Wigilia (24 grudnia), czyli dzień oczekiwania na nadejście Syna Bożego. Jest to jeden z najbardziej uroczystych wieczorów w roku, podczas którego kultywowane są niezliczone tradycje rodzinne i zwyczaje domowe. Przed świętowaniem urządzano generalne sprzątanie, mycie, czyszczenie pomieszczeń. 26 grudnia to dzień obchodzony na pamiątkę św. Szczepana, pierwszego męczennika za wiarę chrześcijańską. Niektórzy chrześcijanie – prawosławni i grekokatolicy – obchodzą święta 13 dni później niż na przykład katolicy i protestanci. Dla nich jest to także 25 grudnia, tyle tylko, że mają inny kalendarz. Dla katolików i protestantów ważny jest czas poprzedzający święta – to adwent, okres oznaczający czas oczekiwania i przygotowywania się do narodzin Jezusa. W prawosławiu przed świętami przez 40 dni trwa bożonarodzeniowy post. W katolickich domach w dzień Wigilii także obowiązuje ścisły post, a dopiero wieczorem siada się do uroczystej, choć bezmięsnej kolacji. We wszystkich domach święta Bożego Narodzenia są bardzo radosne – śpiewa się kolędy i składa życzenia. W Polsce prezenty znajdujemy pod choinką w Wigilię, najczęściej po kolacji. A jak jest w innych krajach? Sprawdźcie z nami!

24 grudnia – Wigilia Australia – dzieci znajdują prezenty w wełnianej skarpecie pod choinką Czechy i Słowacja – dzieci znajdują prezenty pod choinką Belgia – prezenty zostawia pod choinką Mikołaj Estonia – prezenty są zostawione pod choinką; dzieci, żeby je otrzymać, muszą najpierw powiedzieć wiersz lub zaśpiewać piosenkę Francja – prezenty przynosi mały Jezus, który kładzie je pod choinkę lub wkłada do butów ustawionych przy kominku Luksemburg – prezenty przynosi mały Jezus, dzieci rozpakowują je następnego dnia – w pierwszy dzień świąt Szwecja – dzieci znajdują prezenty pod choinką 25 grudnia – pierwszy dzień świąt Bożego Narodzenia Łotwa – dzieci otrzymują prezenty od skrzata lub od asystenta bożonarodzeniowego Dziadka (brak tradycji św. Mikołaja) Irlandia – w Wigilię dzieci zostawiają skarpetki lub poszewki od poduszek, rano pierwszego dnia świąt znajdują w nich prezenty Wielka Brytania – dzieci wywieszają pończochy za drzwi; w noc wigilijną pończochy są napełniane prezentami, ale dzieci dostają je rano następnego dnia

Węgry – prezenty przynosi Jezuska (mały Jezus) Stany Zjednoczone – dzieci znajdują prezenty pod choinką Włochy – dzieci znajdują prezenty pod choinką grudzień – inne dni niż w święta Holandia – prezenty rozdaje Mikołaj 6 grudnia; przypływa do portów Holandii swoim statkiem, a pomaga mu tzw. czarny Piet Grecja – prezenty są wręczane 1 stycznia (tu nie ma tradycji choinki) Hiszpania – prezenty przywożą Trzej Królowie, którzy przypływają statkiem 6 stycznia Portugalia – prezenty przynosi św. Mikołaj, ale najwięcej upominków świątecznych otrzymują dzieci w święto Trzech Króli Finlandia – dzieci otrzymują prezenty w ostatnią niedzielę adwentu Meksyk – 15 grudnia dzieci rozbijają kijem piniatę, czyli gliniane naczynie napełnione słodyczami, zawieszone pod sufitem Rosja – w noc z 31 grudnia na 1 stycznia prezenty rozdaje Dziadek Mróz i jego wnuczka Śnieżynka

97


CZY WIESZ, ŻE… •  Na kolację wigilijną stół powinien być przykryty białym obrusem. Pod nim należy ułożyć trochę siana – dla przypomnienia tego, na którym spoczywał Jezus w Betlejem. •  Podczas kolacji powinno się podawać tylko potrawy postne, w liczbie nieparzystej, ale tak różnorodne, by były wszystkie potrawy, które się zwykło jadać w ciągu roku. Dziś przyjęło się, że potraw musi być 12. •  Na stole powinno się znaleźć dodatkowe nakrycie. Jest ono symbolicznie przeznaczone dla niezapowiedzianego gościa. To także wyraz pamięci o naszych bliskich, którzy są tego dnia nieobecni. •  Tradycyjnie wieczerza wigilijna rozpoczyna się wraz z pierwszą gwiazdką na niebie. Jest to symboliczne nawiązanie do Gwiazdy Betlejemskiej, oznaczającej narodziny Jezusa. •  Głównym punktem wigilijnego wieczoru jest przełamanie się ze wszystkimi opłatkiem i składanie sobie życzeń.

•  Niezwykle przyjemnym zwyczajem wigilijnym jest obdarowywanie się prezentami. Prezenty zostawia się pod choinką lub przynosi je osobiście św. Mikołaj. •  Św. Mikołaj odwiedza nas dwa razy: 6 grudnia, kiedy to przynosi niewielkie drobiazgi, oraz w wieczór wigilijny. Legenda głosi, że urodził się na przełomie III i IV wieku w Turcji. Był biskupem, człowiekiem wielkiego serca, pomagającym biednym i potrzebującym. •  Dawniej wierzono, że w Wigilię o północy dzieją się cuda. Tej nocy zwierzęta mogły przemówić do nas ludzkim głosem! •  Nieodłączną częścią wieczoru wigilijnego było i jest wspólne śpiewanie kolęd. Pieśni opowiadających o narodzeniu Jezusa mamy w polskiej tradycji bardzo dużo. Najbardziej znanymi są Wśród nocnej ciszy czy Lulajże Jezuniu. •  To zakonnicy franciszkanie wprowadzili do Polski zwyczaj budowy szopek. Najbardziej znane i najciekawsze są szopki krakowskie, których architektura wzoruje się na zabytkowych budowlach Krakowa.

•  W każdym domu stoi przystrojona choinka. Drzewko to ma chronić dom i jego mieszkańców od złych mocy. Zwyczaj stawiania choinki przybył do nas z Niemiec ponad dwieście lat temu. Powinna stać do święta Trzech Króli, które przypada 6 stycznia.

Iv

n r 6 / e-b i u l e t y n m u z e u m n arodowego w gdań sku


99


QUIZ CO WIESZ O BOŻYM NARODZENIU? 1. Jak się nazywa drzewko, które ozdabiamy w domach w czasie świąt Bożego Narodzenia? a) palma b) świerk c) dąb 2. Które danie jest tradycyjną wigilijną potrawą? a) pierogi b) kiełbaski c) spaghetti

8. Jak nazywają się pieśni, które śpiewamy w czasie świąt Bożego Narodzenia? a) hymny b) kolędy c) przyśpiewki

3. Co wieszamy pod sufitem w czasie świąt Bożego Narodzenia? a) bukiet kwiatków b) jemiołę c) snopek zboża

9. Czym się dzielimy z bliskimi, gdy składamy życzenia przy wigilijnym stole? a) opłatkiem b) ciastem c) jajkami

4. Jak się nazywa msza, która odbywa się w noc wigilijną o północy? a) Pasterka b) Święconka c) Zaduszki

10. Co prowadziło Trzech Króli, kiedy szli do Betlejem? a) anioł b) chmura c) gwiazda

5. Gdzie według tradycji narodził się mały Jezus? a) w ogrodzie b) w pałacu c) w stajence

11. Dla kogo zostawia się dodatkowe miejsce przy stole wigilijnym stole? a) dla św. Mikołaja b) dla listonosza c) dla niezapowiedzianego gościa

6. Ile potraw przygotowuje się na wigilijną wieczerzę? a) 9 b) 12 c) 20

Iv

7. Gdzie znajdujemy prezenty gwiazdkowe? a) pod łóżkiem b) w bucie c) pod choinką

12. Jakie ciasteczka piecze się na święta? a) bezy b) ciasteczka owsiane c) pierniczki

n r 6 / e-b i u l e t y n m u z e u m n arodowego w gdań sku


Zadanie: Wydrukuj i pokoloruj szopkę krakowską. Może ci posłużyć jako kartka świąteczna.

101


CZĘŚĆ INFORMACYJNA O LEKCJACH MUZEALNYCH, WARSZTATACH, PROGRAMACH WEEKENDOWYCH I UROCZYSTOŚCIACH Zapraszamy do Oddziału Etnografii w Spichlerzu Opackim na lekcje muzealne, w tym pokazy i warsztaty. Będzie to niepowtarzalna okazja do zapoznania się z ludowymi wróżbami andrzejkowymi czy obrzędowością okresu Bożego Narodzenia. Wszak jest to czas niezwykle bogaty w tradycje i obrzędy.

Lekcje muzealne dla wszystkich grup wiekowych:

Lekcje muzealne (prezentacja multimedialna i film) dla uczestników od III klasy szkoły podstawowej po młodzież ze szkół ponadgimnazjalnych

Andrzejkowe wróżby Zabawa wykorzystująca ludowe wróżby andrzejkowe z użyciem wody, słomy, jabłek, wełny, obuwia itp. Przeznaczona dla dzieci i młodzieży w różnym wieku. Czas trwania: 60 min. Termin: listopad

Godne święta Prezentacja multimedialna ukazująca polskie obrzędy bożonarodzeniowe kultywowane w różnych regionach kraju. Pokazujemy zwyczaje i tradycje dotyczące m.in. wystroju wnętrz mieszkalnych, pożywienia, wróżb, kolędowania. Wyjaśniamy także symbolikę wielu charakterystycznych elementów naszych świąt, np. opłatka i choinki.

Obrzędowość bożonarodzeniowa Lekcja na temat zwyczajów okresu Bożego Narodzenia, święta aż do XIX wieku znanego pod nazwą Gody. To czas bogaty w zanikające już tradycje i obrzędy. Zapoznanie z nimi dzieci i młodzieży jest głównym celem zajęć. Lekcja jest prowadzona w formie gier, zabaw, pokazów eksponatów biorących udział w obrzędach i dyskusji ułatwiających uczestnikom przyswojenie wiedzy. Termin: grudzień Ludowe ozdoby choinkowe Warsztaty wykonywania dekoracji z opłatków, wełny, słomy, bibuły (np. jeżyków) itp. Mogą być uzupełnione prezentacją multimedialną i filmem. Zajęcia są przede wszystkim przeznaczone dla dzieci ze szkół podstawowych, począwszy od kl. 1. Termin: listopad, grudzień

Iv

Gwiżdze na Kaszubach Prezentacja ukazująca żywe po dzień dzisiejszy na Kaszubach zwyczaje bożonarodzeniowego kolędowania. Można zobaczyć tradycyjne stroje kolędnicze, maski oraz poznać przebieg całego obrzędu. Polska choinka ludowa Prezentacja ukazuje zmiany zachodzące w ciągu ostatnich 200–300 lat w wyglądzie bożonarodzeniowych dekoracji. Można się przyjrzeć nie tylko współczesnym choinkom, ale i starszym dekoracjom, jak podłaźniczka czy snop zboża. Podczas lekcji uczestnicy będą mieli okazję zobaczyć wiele tradycyjnych ozdób choinkowych wykonanych ze słomy, wełny, opłatka i kolorowego papieru. Prezentacja jest przeznaczona dla odbiorców w różnym wieku, ale szczególnie polecana młodszym dzieciom.

n r 6 / e-b i u l e t y n m u z e u m n arodowego w gdań sku


WARSZTATY ŚWIĄTECZNE w soboty: Rodzinne warsztaty wykonywania ozdób choinkowych i okołobożonarodzeniowych Warsztaty ozdób choinkowych, w tym tradycyjnych dekoracji z opłatka poprowadzi Elżbieta Stanilewicz. Termin: 7 grudnia Kolędnicy kaszubscy Podsumowanie projektu badawczego prowadzonego w związku z Rokiem Kolberga przez Oddział Etnografii MNG. Odbędzie się premiera filmu dokumentalnego dotyczącego grupy Gwiżdży „A wczora z wieczora”, prezentacje dotyczące badań terenowych w gminie Sierakowice koordynatorki projektu Iwony Świętosławskiej oraz studentow etnologii UG. Na zakończenie wystąpi zespół kolędniczy z Tuchlinka będący bohaterem filmu. Termin: 13 grudnia

Oddział Etnografii w Spichlerzu Opackim zaprasza na „Etniczną podróż przez 4 kontynenty”! W ramach projektu edukacji międzykulturowej realizowanej wspólnie z Fundacją Ostańce Nadziei Oddział Etnografii MNG przygotował interesujące propozycje w związku z ostatnią częścią projektu „Jesteśmy tacy sami, jesteśmy różni”. W niektóre niedziele października i listopada 2014 roku zapraszamy na „Etniczną podróż przez 4 kontynenty”.

Dzień Australii i Oceanii •  Prelekcja pt. Aborygeni i Papuasi (prof. Wojciech Bęben) •  Skarby cywilizacji Australii i Nowej Zelandii – prezentacja multimedialna dla dzieci i młodzieży połączona z warsztatami malowania twarzy we wzory maoryskie Termin: 9 listopada Dzień Ameryki Południowej •  Wioska indiańska – warsztaty dla dzieci (Elżbieta Stanilewicz) •  Prelekcje dra Mariusza Kairskiego, dra Tarzycjusza Bulińskiego •  Konkurs wiedzy o Ameryce Południowej (Koło Etnologów UG) Termin: 23 listopada

INFORMACJE PRAKTYCZNE o WARSZTATACH: Odbywają się w Oddziale Etnografii przy ulicy Cystersów 19 w Gdańsku. Adresowane są do wszystkich grup wiekowych.

Zgłoszenia przyjmujemy telefonicznie: 58 552 12 71 wew. 104 lub na adres: etnograf@mng.gda.pl


III

n r 6 / e-b i u l e t y n m u z e u m n arodowego w gdań sku


Oddział Sztuki Dawnej zaprasza dzieci w wieku 5–8 lat wraz z rodzicami lub dziadkami na warsztaty „Muzealne sztuczki”. „MUZEALNE SZTUCZKI” sobotnie warsztaty rodzinne Czy zwiedzając nasze muzeum, zastanawialiście się, z jakiego powodu struś trzyma w dziobie klucz? Po co gdańskiej szafie pięć nóg? Do czego służył tajemniczy, złoty przedmiot przyczepiony do paska patrycjuszki? A co dzieje się w spiżarni? Jeśli tak, to serdecznie zapraszamy na sobotnie warsztaty. O wszystkim opowiemy, pokażemy, a na koniec stworzymy wyjątkowe dzieła! Warsztaty w kolejnych miesiącach: 15.11. – „Struś w Muzeum” 13.12. – „Zimowe opowieści pędzlem malowane” INFORMACJE PRAKTYCZNE o WARSZTATACH: Odbywają się w Oddziale Sztuki Dawnej, przy ulicy Toruńskiej 1 w Gdańsku. Adresowane są do dzieci w wieku od 5 do 8 lat. Trwają półtorej godziny (od godz. 11.00). Udział dziecka kosztuje 1 zł, opiekunowie płacą bilet ulgowy. Prosimy o zapisanie się na listę uczestników. Można zapisać się na pojedynczy warsztat lub na cały cykl.

Zgłoszenia przyjmujemy telefonicznie: 58 301 70 61 wew. 216 i 252 lub na adres: edukacja@mng.gda.pl

105



Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.