W roli matki

Page 1

Marta Kozłowska

W roli matki 29 sierpnia Przez kilka ostatnich dni ciągle tylko pomagam Markowi kupić rzeczy do szkoły. Rozmawiam z nim i go uspokajam. Bardzo się denerwuje przed pójściem do pierwszej klasy. Szczególnie, że idzie jako sześciolatek. Jutro tata ma z nim pojechać kupić ubranie na rozpoczęcie roku. Ja w tym czasie spróbuję znaleźć coś dla siebie. Mam nadzieję, że w tym roku lepiej ułożą się moje kontakty z rówieśnikami i że wreszcie będę miała jakiś znajomych.

1 września Rozpoczęcie roku. Tata nie pojechał z Markiem do sklepu, ja musiałam. Na uroczystości go nie było. Wczoraj okazało się, że musi polecieć do Ameryki na tydzień w interesach. Zostaliśmy z panią Kasią, która jest naszą opiekunką już od dwóch lat. Ostatnio spędza z nami dużo więcej czasu.

4 września Dzisiaj są moje urodziny. Tata nawet nie zadzwonił z konferencji, żeby złożyć mi życzenia. Jest mi z tego powodu bardzo przykro. Po szkole poszłam z Markiem do cukierni na ciastka. Nic specjalnego. Nie mam przyjaciół ani bliskich znajomych, wiec nie organizuję imprezy. Już nawet się do tego przyzwyczaiłam. Po prostu nie mam czasu, żeby się z kimś spotykać. Muszę zajmować się bratem. W zeszłym roku próbowałam pogodzić jedno z drugim i kilka razy wychodziłam z koleżanką z klasy, Martyną, ale kiedy trzeci raz z rzędu nie mogłam się z nią spotkać, obraziła się. W sumie, to się nie dziwię.

15 listopada Jutro mija rok od śmierci mamy. Nie pójdziemy z Markiem do szkoły. Posiedzimy w domu. Nie bylibyśmy w stanie normalnie pracować w szkole. Te wydarzenia są nadal dla nas bardzo bolesne.


17 listopada Nie wiem, jak będzie dalej wyglądało nasze życie. Boję się, że już nie zaufam tacie. Siedzieliśmy wczoraj z Markiem i wspominaliśmy mamę, kiedy do domu wpadł pijany tata. Nigdy go nie widzieliśmy w takim stanie. Byliśmy przerażeni. Zaczął krzyczeć, że nienawidzi nas i mamy za to, że go z nami zostawiła. Chwilę później przyjechała policja. Tatę wzięli na komisariat, a nas zawieźli do domu dziecka. Okazało się, że tata wszczął bójkę w barze i pijany prowadził samochód.

20 listopada Dom dziecka to okropne miejsce. Dzieci, które tam widziałam, były smutne, chyba przestały wierzyć, że kiedyś stamtąd wyjdą i że ktoś je kiedykolwiek pokocha. Zaczęłam doceniać swoje życie i tatę, który jest zrozpaczony po odejściu mamy. To nie usprawiedliwia jego zachowania, ale pomaga mi go zrozumieć. Teraz już wróciliśmy, ale jestem samotna i smutna. Chyba nie tak powinnam się czuć w domu. Tata odebrał nas z domu dziecka, powiedział, że musi odpocząć, i pojechał na lotnisko. Nie wiem, co mam myśleć o naszej sytuacji. Boję się, że tak będzie już cały czas.

24 listopada Od wyjazdu taty minęły cztery dni. Oczywiście przed wyjazdem zapewnił nam opiekę, ale nie kontaktował się z nami od tego czasu. Wróciłam do codziennych zajęć, ale cały czas liczę na to, że tata wróci albo się odezwie. Widzę, że Marek też na to czeka. W końcu nie możemy cały czas siedzieć z panią Kasią.

26 listopada Dzisiaj tata odebrał mnie ze szkoły wcześniej, żeby porozmawiać. Opowiedział mi o tym, jak się czuł podczas choroby mamy i potem, kiedy umarła. Dowiedziałam się, że ledwo to wytrzymał i że my jesteśmy jedynym powodem, dla którego będzie się starał wrócić do normalności. Przepraszał mnie i powiedział, że taka sytuacja się nie powtórzy. Mam nadzieję, że mówił prawdę, bo boję się o Marka, który ledwo pamięta mamę i może zapomnieć, jaki tata był przed jej śmiercią. Dużo pracował i późno wracał, ale gdy przebywał w domu, troszczył się o nas. Mam nadzieję, że uda nam się go odzyskać.


15 grudnia Nie pisałam długo, bo brałam udział w poprawianiu sytuacji w domu. Jest trochę lepiej niż było. Widać, że tata się stara, jednak to ja nadal zajmuję się bratem, nie on. Mam nadzieję, że to się zmieni. Nie zamierzam pełnić roli mamy cały czas. Tata musi przyzwyczaić się do bycia jedynym rodzicem w domu.

17 grudnia Wczoraj miałam dużą kłótnię z tatą. Już nawet nie pamiętam, o co poszło, ale skończyło się płaczem i wrzaskami. Wykrzyczałam mu, że jest nieodpowiedzialny i że przez niego nie mam życia. Że to on powinien się zajmować swoim dzieckiem, a nie jego nastoletnia córka. Byłam naprawdę wściekła. Zdałam sobie sprawę, że takie myśli pojawiały mi się w głowie od dłuższego czasu. Tata zaczął płakać i powiedział, że nie zdawał sobie sprawy z mojej sytuacji. Przeprosił i obiecał, że będzie się więcej zajmował Markiem i mną. Jutro, kiedy sytuacja się uspokoi, porozmawiam z nim. Mam nadzieję, że mimo kłótni wszystko będzie dobrze. W końcu nadchodzą święta.

20 grudnia Po mojej kłótni z tatą jest lepiej. Tata pracuje mniej, a częściej odbiera nas ze szkoły. Zaczynamy się rozumieć. Oczywiście przygotowujemy już święta. Jutro jadę kupić prezenty dla taty i Marka. Postaram się znaleźć coś wyjątkowego.

26 grudnia Święta były super! Spędziliśmy je całe z tatą i razem świetnie się bawiliśmy. Przed świętami pomagałam mu w kuchni. Okazało się, że umiem dużo lepiej gotować niż on. W Wigilię rano ubieraliśmy choinkę i zdobiliśmy pierniki. Byliśmy też na długim spacerze. Bardzo się bałam, że wszystko popsuje się w Wigilię, że się o coś pokłócimy, tak jak rok temu. Można powiedzieć, że to pierwsze nasze święta bez mamy, bo w zeszłym roku nie było ani choinki, ani wieczerzy. Tata po prostu pracował. Jednak ta Wigilia była normalna. Pod choinkę dostaliśmy różne prezenty. Najbardziej podobają mi się bilety lotnicze do Paryża! Spędzimy Sylwestra ze znajomymi taty, którzy mają dzieci w wieku moim i Marka! Wylatujemy po jutrze na cały tydzień. Nie mogę się już doczekać!


5 stycznia Było niesamowicie! Paryż jest cudowny! Polecieliśmy tam z rodziną współpracownika taty. On ma trójkę dzieci. Zuzię, która jest w wieku Marka, Agatę, starszą ode mnie o rok, i osiemnastoletniego Krzyśka. W 31 grudnia było ciepło, więc po prostu chodziliśmy po mieście. To najlepszy sylwester w moim życiu! Przez następne dni zwiedzaliśmy Paryż i odwiedziliśmy Disneyland. Nie spodziewałam się takiej dobrej zabawy. Już prawie zapomniałam o problemach, które niedawno mieliśmy. Czuję się dobrze, kiedy widzę, że Marek jest szczęśliwy. U mnie też lepiej, nie ma tyle obowiązków co wcześniej i w sobotę idę z Agatą do kina. Wygląda na to, że większość problemów mamy za sobą.


Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.