Kurier Tarnowski 37

Page 1

PRAWNIK RADZI

Adwokat a radca prawny

GAZETA KAŻDEGO MIESZKAŃCA

17 PAŹDZIERNIKA 2016 | NR 19 (37) DWUTYGODNIK | NAKŁAD 15 000 EGZ.

Chcesz nadać charakter swoim wnętrzom lub zrobić prezent bliskiej osobie?

Zamów Foto Obraz i zaskocz znajomych!

Fiasko obietnic prezydenta? Kuźnia paraolimpijczyków powstała w… Stróżach na Sądecczyźnie, a nie w Tarnowie. Co dzieje się z innymi obietnicami złożonymi w kampanii przez prezydenta Romana Ciepielę?

M

inęły już dwa lata kiedy w powstającym Inkubatorze Przedsiębiorczości Roman Ciepiela zainaugurował zwycięską kampanię wyborczą, której stawką był fotel prezydenta Tarnowa. Dziś dogrzebanie się do wyborczych obietnic prezydenta stanowi nie lada problem.

Błąd 404

Zadzwoń: 519656771 Doceniamy Str. 3 przedsiębiorców Rozmowa ze Starostą Tarnowskim Romanem Łucarzem.

2 mln zł Str. 5 dotacji na gminne drogi Projekty modernizacji zgłoszone przez władze gminy Lisia Góra zostały najwyżej sklasyfikowane w powiecie tarnowskim. Efekt? Dotacje na inwestycje drogowe w ramach Programu Rozwoju Obszarów Wiejskich.

Żelazówka z ,,Orlętami”

Str. 6

Wyjątkowy charakter miało doroczne święto edukacji w Niepublicznej Niepłatnej Szkole Podstawowej z Niepublicznym Niepłatnym Oddziałem Przedszkolnym w Żelazówce.

Str. 5

Błąd 404 rok temu w debatach przed wyborami parlamentarnymi wytknęła Ewa Kopacz obecnej premier Beacie Szydło, odnosząc się do projektu nowej konstytucji autorstwa Prawa i Sprawiedliwości, który zniknął z oficjalnej witryny PiS. W języku internetowym błąd 404 odnosi się do nieistniejącej już strony internetowej bądź pliku. Dziś, podobnie jest z programem wyborczym obecnego już prezydenta Romana Ciepieli. Jego adres internetowy wystawiony jest na sprzedaż. Aby mieć domenę romanciepiela. pl nie trzeba wydać majątku, wystarczy 500 złotych i zapewne po publikacji tego tekstu rychło znajdzie on nabywcę - kolekcjonera. Ale jak powiedzieliby złośliwi ,,zacieranie śladów” nie było doskonałe.

Na jednym z portali internetowych sztab prezydenta najwidoczniej zapomniał skasować stronę ,,Głosuję na Romana Ciepielę”, która obecnie stanowi chyba jedyną kopalnię informacji na temat wyborczych obietnic obecnego włodarza Tarnowa, a było ich całkiem sporo.

Ciepiela Express „W gazecie Ciepiela Express można przeczytać o tym, jaki jest pomysł Marszałka na Tarnów”. No to czytamy i wracamy pamięcią do szumnych zapowiedzi, które w 2014 roku w kampanii wyborczej serwował nam „Rozsądny człowiek”.

Tarnowska strefa nowych miejsc pracy Już w drugim zdaniu propagandowej gazetki Romana Ciepieli czytamy o nawet 2 tysiącach miejsc pracy. ,,Musimy i możemy to zrobić” – podkreślał aspirujący wówczas do fotela prezydenta Roman Ciepiela. Już na starcie widać, że akurat w tym punkcie prezydent poniósł totalną

klęskę. W swoich zapowiedziach podawał przykłady stref ekonomicznych i w ich ramach przyrostu nowych miejsc pracy. Zapowiadał także połączenie Tarnowskiej Agencji Rozwoju Regionalnego i Tarnowskiego Klastera Przemysłowego, co miało dać w finalnym punkcie Tarnowskie Centrum Rozwoju. W tekście rozpoczynającym czterostronicową gazetę podkreślono ,,Z dobrą ofertą trzeba dotrzeć do poważnych inwestorów, a potem przekonać ich, że Tarnów to właściwe miejsce dla biznesu. To jest zadanie dla profesjonalistów-menadżerów, którzy rozliczani są nie z czasu pracy, ale z jej efektów”. Gdzie i ilu menadżerów zatrudniono? Nie wiadomo. Co więcej chwalono w 2014 roku Tarnowski Klaster Przesyłowy, dostrzegano nową jakość, natomiast prezydent kilka miesięcy po przejęciu władzy w mieście, w atmosferze małego tarnowskiego skandalu zwalnia prezesa i ma problemy ze znalezieniem kogokolwiek na jego miejsce. Prezydent Ciepiela jednak podkreśla, że do maja tego roku w jego kadencji powstało 5057 miejsc pracy. – To na pewno nie są wszystkie miejsca pracy, bowiem nie każdy przedsiębiorca

zatrudnia pracowników za pośrednictwem Powiatowego Urzędu Pracy – podkreślał w jednym z wywiadów radiowych włodarz miasta. To jednak nie przekonuje mieszkańców, o czym świadczyć może chociażby reakcja na te słowa jednego z Czytelników, który nie wytrzymał i zadzwonił do naszej Redakcji. – Jaki to sukces Ciepieli, że jakiś przedsiębiorca sprzedający miotły miał pomysł na biznes? Własną pracą rozhulał firmę i zatrudnia kolejną osobę do skręcania mioteł. To jego praca, jego sukces –nie prezydenta! Dopinanie sobie orderów jest przedwczesne – grzmiał oburzony Czytelnik.

Zamiast rewolucji na drogach jest brak środków na koncie Obecny włodarz Tarnowa zapowiadał w kampanii przyjęcie Programu Modernizacji Tarnowskich Dróg. ,,Zakłada on, że po czterech latach w mieście nie powinno być dróg o nieutwardzonej nawierzchni, a trasy wylotowe z miasta będą systematycznie modernizowane”. Nie

trzeba mieć prawa jazdy, aby rozliczyć z tej zapowiedzi włodarza. Jak sam był łaskaw zauważyć w Tarnowie jest 700 ulic, a około 200 kilometrów dróg jest w fatalnym stanie. Aby je naprawić potrzeba 280 milionów złotych. – Takich pieniędzy nie mamy – przyznaje wprost Roman Ciepiela, chociaż sam widział szansę na spełnienie obietnic w środkach unijnych, o czym teraz już nic nie wspomina. Między innymi dlatego zapewne włodarz wyciąga rękę po pieniądze będące w gestii Rad Osiedli, które otrzymały wykaz ulic z prośbą o wytypowanie ich do remontów i… partycypacji w kosztach napraw. - Budżet miasta i stan jego finansów nie jest tajemnicą, prezydent w kampanii wiedział ile jest pieniędzy w kasie, dlatego nie widzę żadnego usprawiedliwienia dla niego. Roman Ciepiela ma jeszcze dwa lata na spełnienie tej obietnicy, ale będąc realistą już widzę, że i tego nie dotrzyma – komentuje przewodniczący rady największego w Tarnowie osiedla ,,Jasna” Jan Niedojadło.

Dokończenie na str. 6

W zdrowym ciele, zdrowy duch JAMNA

S

,,Chatka Włóczykija” ponownie przez tydzień gościła młodych Europejczyków

towarzyszenie ,,Projekt Tarnów” kolejny raz zorganizowało w malowniczej scenerii młodzieżowe spotkanie, w którym wzięli udział m.in. Hiszpanie, Włosi, Węgrzy, Słowacy oraz młodzi mieszkańcy powiatu tarnowskiego. Przez tydzień korzystający z gościnności ziemi zakliczyńskiej młodzieżowi liderzy dyskutowali na temat zdrowego trybu życia, turystyki oraz sportu. – W ramach projektu odwiedziliśmy m.in. ekologiczną farmę. Dla naszych gości koszenie kosą trawy, karmienie krowy czy zbieranie fasoli było nie tylko ogromną frajdą, ale

również i niecodziennym wydarzeniem – podkreśla Dawid Solak, prezes Stowarzyszenia. Jednym z elementów programu wizyty zagranicznych gości był mecz rozegrany na orliku w Paleśnicy z młodzieżową reprezentacją gminy Zakliczyn. – Była to świetna integracja przez sport. Szczególne wrażenie zrobiła na mnie świetna technika dziewczyn z Bergamo, które rywalizowały z naszymi chłopakami na boisku jak równy z równym i ani na chwilę nie odstawiały nogi w sytuacjach stykowych – relacjonuje burmistrz miasta i gminy Zakliczyn Dawid Chrobak.

Na tym jednak nie koniec międzynarodowych spotkań w tym roku w gościnnej ,,Chatce Włóczykija” na Jamnej. Już 24 października rozpocznie się kolejna inicjatywa ,,Projektu Tarnów” – polsko-ukraińska wymiana młodzieży.

Dodajmy, że we wrześniu Stowarzyszanie podpisało list intencyjny zacieśniający współpracę z gminą Zakliczyn, namacalnymi efektami są kolejne międzynarodowe projekty realizowane w gminie. – To dla nas świetna promocja. Tylko

dzięki ,,Projektowi Tarnów” w ostatnich latach fauną i florą naszej gminy zachwycało się ponad 200 zagranicznych gości – podkreśla burmistrz Dawid Chrobak, który regularnie odwiedza uczestników międzynarodowych wymian młodzieży.


II

GAZETA BEZPŁATNA | NR 19 (37) | 17 PAŹDZIERNIKA 2016

Kilka słów od naczelnego...

Moim zdaniem

Michał Wojtkiewicz, poseł Prawa i Sprawiedliwości

Caracale i obce interesy

T

o, że Francuzi krzyczą i lamentują, że nie chcemy Caracali jest zrozumiałe, ale dlaczego francuski interes jest ważniejszy od polskiego dla rządzących przez poprzednie osiem lat naszym krajem oraz całej rzeszy naszych celebrytów? Oni – jak słusznie zauważył publicysta Witold Gadowski – gęgają za obce pieniądze. Sprawa przetargu na śmigłowce dla polskiej armii jak barometr wykazała, kto jest po której stronie. Nagle niemal wszyscy politycy Platformy Obywatelskiej i Nowoczesnej, ale – co jeszcze dziwniejsze – liczni celebryci stali się ekspertami od wojskowości i uzbrojenia. I wiedzą, że musimy kupować Caracale, że śmigłowce

Michał Gniadek

Sporty ekstremalne ważniejsze od Rady?

M

agdalena Gadecka-Bukało to w mojej opinii najsympatyczniejsza prezeska w całym Tarnowie. Od roku zarządza Tarnowskim Klasterem Przemysłowym i to z ogromnym sukcesem. I już zaznaczam, że nie ma z tym żadnej szydery, bowiem na tle poprzedników należy docenić fakt, że udało jej się ściągnąć do budynku po byłej szkole na ul. Kochanowskiego kogokolwiek, kto da jakieś szanse na miejsca pracy. Te z kolei są wyczekiwane nie tyle przez mieszkańców Tarnowa, co przez prezydenta Romana Ciepielę, który chyba ciuła etat do etatu, aby wyszło mu obiecane dwa lata temu 2 tysiące nowych miejsc pracy. Wracając do prezeski, z niepokojem jednak należy odebrać fakt, że kolejny raz Rada Miejska musiała obejść się smakiem, aby przesłuchać szefową Klastera, która podobnie jak rok temu zaplanowała sobie urlop akurat wtedy, kiedy na tapetę przez rajców brane są miejskie spółki. Każda spółka podczas ostatniej sesji Rady Miejskiej została dogłębnie omówiona, ale Klaster najwidoczniej rządzi się innymi prawami. Niby prezentacje miał przygotowaną radny Grzegorz Światłowski, który już od dobrych kilku lat pobiera wynagrodzenie z Klastera, ale jakoś jego nikt nie chciał za bardzo go słuchać. Co się jednak odwlecze to wiadomo co i najsympatyczniejsza prezes będzie musiała stawić czoła Radzie pod koniec października. Dwanaście miesięcy temu wystąpienie prezeski i jej prezentacja zszokowała chyba wszystkich, bowiem dziś pamięta się tylko to, że jest ,,matką, żoną i lubi sporty ekstremalne” i nic więcej. Ciekawe co wymyśli w tym roku, chociaż przebić wspomniane słowa będzie ciężko.

Coś dla oka - Radosław Bełżek

JESIEŃ W TARNOWIE. Choć jesień jest z nami już od ponad miesiąca, to pogoda wcale nie chce nam tego pokazać. Jest zimno, szaro i ponuro, w górach pada śnieg. Na szczęście Tarnów jako polski biegun ciepła potrafi chociaż na chwilę uraczyć nas widokiem złotej, polskiej jesieni.

Redakcja:

ul. Żydowska 2 (wejście od pl. Rybnego) 33-100 Tarnów; tel.519656771 kontakt@kuriertarnowski24.pl www.kuriertarnowski24.pl; www.kt24.pl Redaktor naczelny: Michał Gniadek FOTO: Radosław Bełżek, tel. 515304396 Wydawca: MG Media Michał Gniadek Druk: Polskapresse Sp. z o.o., Oddział Poligrafia, Drukarnia w Sosnowcu Redakcja nie zwraca tekstów niezamówionych, oraz zastrzega prawo do ich przeredagowania i skracania. Redakcja nie odpowiada za treść zamieszczanych ogłoszeń. Rozpowszechnianie materiałów redakcyjnych bez zgody wydawcy jest zabronione.

dla naszego wojska musi wyprodukować obcy koncern, a nie mogą tego robić polskie zakłady w Mielcu i Świdniku. Jakże żałośnie brzmi to jako zarzut dla polskiego rządu. Słuchając polityków, celebrytów, a także niektóre media odnosi się wrażenie jakby byli pasem transmisyjnym obcego nadawcy. Mamy więc do czynienia z powrotem do najgorszych czasów z XVIII wieku, gdy była grupa uważająca się za elitę, która za wszelką cenę i zawsze stawała na straży obcych interesów. Czy to nie jest zdrada stanu? Minister Obrony Narodowej Antoni Macierewicz pytał w jednym z programów telewizyjnych czy są to ludzie otumanieni już tak wielką nienawiścią i chęcią do realizacji własnych

interesów, że gotowi są nie rozumieć najprostszych obowiązków Polaka i polityka? Ta tzw. niby elita nie może znieść utraty niczym nie zasłużonych przywilejów, utraty olbrzymich apanaży wypłacanych dotąd przez państwowe instytucje czy spółki Skarbu Państwa. Nie może znieść, że dobra narodowe zaczynają być wreszcie dzielone sprawiedliwie, że strumień pieniędzy poprzez Program 500+ trafia bezpośrednio do polskich rodzin, że z rozwoju gospodarczego będą mogli korzystać wszyscy, a nie tylko wybrani. Inną sprawą jest, że skoro Caracale są podobno tak dobre i niezastąpione to dlaczego niezbyt chętnie korzysta z nich o wiele liczniejsza od naszej francuska armia (ponoć ma ich tylko kilkanaście), stawiając przeważnie na helikoptery innych typów.

JESTEŚMY M.IN. W: TARNÓW » Osiedla: Jasna, Koszyce, Strusina, Mościce, Zielone » Kaufland » Centrum Handlowe Echo » Urząd Miasta » Sklep Cezar (ul. Orkana) » Sklep Malinka (ul. Goldhammera) » Pizzeria Maranto

» Małopolski Ośrodek Ruchu Drogowego » Centrum Sztuki Mościce » Sklep Leader » Pod Arkadami » Plac Targowy Burek » Powiatowy Urząd Pracy » Delegatura Urzędu Wojewódzkiego » Państwowa Wyższa Szkoła Zawodowa » Małopolska Wyższa Szkoła Ekonomiczna » Starostwo Powiatowe w Tarnowie » Urząd Gminy Tarnów

POWIAT TARNOWSKI » Wola Rzędzińska: Sklepy ABC, Hitpol, sklep Na Górce, Kiosk przy Ośrodku Zdrowia » Jodłówka-Wałki: Hitpol » Koszyce Małe: sklep Stanprox » Tarnowiec: Sklep Leader » Zbyltowska Góra: Sklep Leader » Gmina Skrzyszów: Urząd Gminy, Gminne Centrum Kultury i Bibliotek Skrzyszów i Szynwałd, Urząd Pocztowy Skrzyszów i Pogórska Wola, Przychodnie Lekarskie: (Skrzyszów, Łekawica, Szynwałd, Pogórska Wola),

Hitpol i Groszek (Skrzyszów), Hitpol (Łękawica) i Pizzeria (Szynwałd) Sklep w remizie i ABC (Ładna) » Lisia Góra: Urząd Gminy, Malinka (Zaczarnie), Sklepy GS: Łęg Tarnowski

i Łukowa, Delikatesy Centrum (Lisia Góra) » Miasto i Gmina Ryglice » Gmina Wierzchosławice » Znajdziecie nas też na stacjach benzynowych Mądel i Dworcu PKS w Tarnowie


III

17 PAŹDZIERNIKA 2016 | NR 19 (37) | GAZETA BEZPŁATNA | PROMOCJA

Doceniamy przedsiębiorców Rozmowa ze Starostą Tarnowskim Romanem Łucarzem Ustanowienie Nagrody Gospodarczej Starosty Tarnowskiego to Pana inicjatywa. W jakim celu organizowany jest konkurs dla najdynamiczniej rozwijających się firm z powiatu tarnowskiego? Naszym przedsiębiorcom jesteśmy winni wdzięczność za to, że kształtują zatrudnienie i wpływają na rozwój powiatu tarnowskiego, że przyczyniają się do codziennego lepszego życia mieszkańców, ale także za wspieranie kultury i różnych inicjatyw. Ta nagroda, mająca charakter honorowy, jest właśnie takim wyrazem wdzięczności ze strony samorządu powiatowego. Nagradzamy najlepsze firmy z terenu powiatu tarnowskiego, które swoją działalnością gospodarczą i społeczną przyczyniają się do rozwoju oraz lepszej jakości życia społeczności lokalnych w trzech kategoriach – miko przedsiębiorca, małe przedsiębiorstwo oraz średnie przedsiębiorstwo. W tym roku Nagrody Gospodarcze wręczone zostały po raz trzeci. Jakie firmy zostały nagrodzone? Zacznijmy od pierwsze kategorii – mikro przedsiębiorca. W tym roku w tej kategorii wyróżnienia otrzymali: CZEMAROL PAPUGOWIE ze Zbylitowskiej Góry (firma założona w 1992 roku, zajmująca się sprzedażą części do urządzeń rolniczych) oraz SPÓŁKA KRZEWÓW, DRZEW I ROŚLIN OZDOBNYCH WIESŁAW NALEZIŃSKI z Błonia (działa na rynku od 2009 roku, zajmuje się uprawą i sprzedażą roślin ozdobnych). Tytuł laureata przyznany został natomiast firmie AEGM ADAM FLAGA ze Skrzyszowa. Została założona w 2009 roku. Zatrudnia 5 pracowników. Działa w dziedzinach: branża motoryzacyjna, eksport-import na rynki wschodnie, odnawialne źródła energii, innowacyjne technologie. W ostatnich latach uruchomiła stację kontroli pojazdów oraz pierwszą w naszym regionie prywatną i najbardziej innowacyjną farmę

fotowoltaiczną, przekraczającą 2 ha powierzchni. Właściciel firmy Adam Flaga współpracuje z samorządem gminnym i aktywnie wspiera inicjatywy lokalne. W ekopolitykę firmy wpisuje się montaż kolektorów słonecznych na jej siedzibie oraz budowa wspomnianej farmy fotowoltaicznej. Od lipca ubiegłego roku do dnia dzisiejszego firma ograniczyła emisję dwutlenku węgla do atmosfery na poziomie 421 ton. A w kategorii małe przedsiębiorstwo? Tutaj również wyróżniliśmy dwie firmy: ALUMAX WIESŁAW MARCINIEC ze Śmigna (działa od 2011 roku, główną specjalnością firmy jest produkcja i montaż stolarki aluminiowej) oraz STANISŁAW KOCIK PRZEDSIĘBIORSTWO PRODUKCYJNO-HANDLOWO-USŁUGOWE „EL-STACH” z Janowic (powstała w 1992 roku, jest firmą rodzinną, jej działalność oparta jest głównie na handlu spożywczo-przemysłowym oraz produkcji wiejskich wyrobów wędliniarskich metodami tradycyjnymi). Laureatem w kategorii mały przedsiębior-

80 sklepów. Strategią firmy jest jej nieustanny rozwój poprzez poszerzenie oferty sprzedaży i rozbudowę części magazynowej, co skutkuje wzrostem zatrudnienia. W Grupie szczególny nacisk kładzie się na świeżą żywność. Opracowane zostały i wprowadzone do sklepów są stosowne planogramy, oparte na raportach sprzedaży. Kierujący przedsiębiorstwem Jan Bylica jest cenionym i aktywnym społecznikiem, organizatorem wielu form aktywności lokalnej. Firmę cechuje dbałość o środowisko naturalne. Przejawia się to między innymi poprzez zakup urządzeń elektrycznych, posiadających certyfikat „energystar” oraz plany montażu kolektorów słonecznych. O tym, że samorząd powiatowy docenia przedsiębiorców świadczy też przyznanie tytułu Honorowego Obywatela Powiatu Tarnowskiego

ca został ADAM BIEDROŃ „AUTO BIEDROŃ” z Łęgu Tarnowskiego. Firma powstała w 1995 roku. Obecnie zatrudnia 17 pracowników. Specjalizuje się w blacharskich i lakierniczych naprawach pojazdów samochodowych. Stosowanie najnowszych technologii w dziedzinie lakiernictwa, stałe podnoszenie kwalifikacji oraz miła i fachowa obsługa zaowocowały bardzo szybkim i dynamicznym rozwojem firmy. Wysoka jakość świadczonych przez firmę usług została doceniona przez klientów i stała się jej renomą. Wieloletnie doświadczenie i praktyka na rynku pozwala jej realizować zlecenia dla wielu dużych firm na terenie Województwa Małopolskiego. Na szczególną uwagę zasługują usługi w zakresie restauracji zabytkowych samochodów, realizowane w dużej mierze dla odbiorców zagranicznych. Firma systematycznie modernizuje swoją bazę i park maszynowy. Właściciel firmy – Adam Biedroń angażuje się w pracę na rzecz społeczności lokalnej i dba aby firma spełniała normy związane z dbałością o środowisko naturalne. Ostatnią kategorią jest średni przedsiębiorca… W kategorii średnie przedsiębiorstwo wyróżnione zostały: FEWATERM z Chojnika (założona w 2000 roku, zajmuje się wykonawstwem budowlanym obiektów od podstaw i usługami remontowo-budowlanymi) oraz ZAKŁAD PRODUKCYJNO-HANDLOWY POLMARK MAREK RZEPKA z Woli Rzędzińskiej (założona w 1993 roku, specjalizuje się w wytwarzaniu osprzętu elektrycznego). Tytuł laureata odebrał zaś właściciel FRUKT SP. Z O.O. REGIONALNA GRUPA DETALICZNA SP. Z O.O. z gminy Wietrzychowice. Firma Frukt powstała w roku 1992, natomiast Regionalna Grupa Detaliczna w 2006 roku. Razem zatrudniają 365 osób. Aktualnie Grupa zrzesza ponad

Krzysztofowi Witkowskiemu. Podczas niedawnej uroczystości wręczenia honorowego obywatelstwa, która odbyła się w przerwie meczu Termaliki Nieciecza z Legią Warszawa nazwał Pan Krzysztofa Witkowskiego mecenasem dobroci. Dlaczego? Jak napisałem w jednym z felietonów mecenas to osoba, popierająca rozwój różnych dziedzin życia społecznego, która udziela wsparcia finansowego różnym instytucjom czy przedsięwzięciom. To dobroczyńca, który z własnej i nieprzymuszonej woli obdarowuje innych tym, co ma. Nie było ani słowa przesady w nazwaniu przeze mnie Krzysztofa Witkowskiego mecenasem dobroci. Osiągnął w życiu sukces. Jest właścicie-

lem potężnej firmy i ekstraklasowego klubu piłkarskiego, ale nie zatracił przy tym wrażliwości, widzi potrzeby innych ludzi. Sukcesem dzieli się z innymi. Także z tymi, którym nie powiodło się w życiu tak, jak jemu. Jeśli jesteśmy już przy Honorowych Obywatelach Powiatu Tarnowskiego to warto zwrócić uwagę na wyjątkowe docenienie dzieła innego honorowego obywatela – abp Józefa Kowalczyka. Ośrodek Opiekuńczo-Rehabilitacyjny dla Dzieci i Młodzieży Niepełnosprawnej w Jadownikach Mokrych, który powstał z inicjatywy byłego Nuncjusza Apostolskiego i Prymasa Seniora otrzymał na Zamku Królewskim w Warszawie tzw. „Katolickiego nobla” za działalność przyczyniającą się do promowania godności człowieka w duchu nauczania Świętego Jana Pawła II. Ośrodek w Jadownikach Mokrych w pełni na tę nagrodę sobie zasłużył. Bardzo się cieszę, że Fundacja Dzieło Nowego Tysiąclecia zauważyła jego działalność. Otwartość i życzliwość księdza dyrektora, gościnność, świetna kadra i innowacyjność – na to zwracają uwagę goście Ośrodka. Oferta jest kompleksowa – dzieci mają fachową opiekę i rehabilitację, a rodzice w tym czasie mogą np. korzystać z groty solnej, zwiedzać Izbę pamięci JPII czy przepiękny ogród. Bardzo dobra jest również kuchnia – wiejska, ekologiczna. To też spory zakład pracy, bo placówka zatrudnia przeszło 100 osób, w większości z Jadownik Mokrych i okolic. Starostwo wspiera działalność Ośrodka. Finansujemy szkołę specjalną i ośrodek wsparcia dziennego – rocznie na ten cel przekazujemy przeszło 2 mln zł. Wkrótce pod auspicjami powiatu powstaną jeszcze Warsztaty Terapii Zajęciowej, co będzie nową formą. Mam ten zaszczyt, że mieszkam w sąsiedztwie Ośrodka i mogę z bliska obserwować jak wspaniale rozwija się dzieło zapoczątkowane przez Księdza Arcybiskupa. Na koniec kolejna dobra wiadomość – starostwo uporało się ze sprawami reprywatyzacyjnymi. Tak. Jak już powszechnie wiadomo zamknięty jest temat Zbylitowskiej Góry. Budujemy w Wierzchosławicach-Dwudniakach nowoczesny obiekt dla Specjalnego Ośrodka Szkolno-Wychowawczego. Wkrótce zaprezentujemy wizualizację. Natomiast doszliśmy do porozumienia ze spadkobiercami dawnych właścicieli nieruchomości w Karwodrzy i Stróżach, gdzie zlokalizowane są nasze Domy Pomocy Społecznej. Za nieruchomość w Karwodrzy zapłacimy 2 mln zł, natomiast w Stróżach 2,5 mln zł. Wynegocjowane kwoty są znacznie mniejsze od początkowo oczekiwanych przez spadkobierców. Rozmawiał Rafał Kubisztal FOT. P. TOPOLSKI, POGÓRZE24


IV

GAZETA BEZPŁATNA | NR 19 (37) | 17 PAŹDZIERNIKA 2016

Zamiast narzekać bierzemy sprawy w swoje ręce Rozmowa z Piotrem Łosińsim, prezesem Stowarzyszenia Forum Młodych Ludowców

„Przedszkole pod chmurką” już otwarte Na ten dzień mieszkańcy Kobierzyna czekali od dłuższego czasu. W niedzielę (09.10) uroczyście otwarto Przedszkole ,,Pod chmurką” działające przy miejscowej Szkole Podstawowej prowadzonej przez Stowarzyszenie ,,Małe jest dobre”

K

obi e r z y n to najmniejsza miejscowość w naszej gminie, ale to nie oznacza, że ma być traktowana na innych zasadach w porównaniu do dużych miejscowości – podkreślał podczas uroczystego otwarcia przedszkola wójt gminy Lisia Góra Arkadiusz Mikuła. W ramach inwestycji wykonano salę dziennego pobytu oraz zaplecze socjalne i administracyjne. W sumie budowa pochłonęła około 500 tys. zł.

- To ważny dzień nie tylko dla naszej szkoły, ale całej miejscowości – zaznaczał

natomiast sołtys i jednocześnie radny Rady Gminy Ryszard Witek, który był jednym z głównych orędowników utworzenia przedszkola w Kobierzynie. – Sześć lat temu walczyliśmy

o przetrwanie naszej szkoły, natomiast dziś radujemy się z otwarcia przedszkola, które wzmacnia ofertę edukacyjną nie tylko w Kobierzynie, ale całej gminie Lisia Góra. Cieszy zmiana w podejściu władz gminy do tematu edukacji. Wraz z nastaniem wójta Arkadiusza Mikuły, przestaliśmy się obawiać zamknięcia, a nasze myśli skierowaliśmy ku rozwojowi i ciągłym dostosowaniu oferty, tak aby być atrakcyjną placówką.

Uroczyste otwarcie obfitowało w wiele atrakcji przygotowanych przez najmłodszych i dla najmłodszych. Nie zabrakło występów artystycznych uczniów oraz nauczycieli. Najmłodsi mogli szaleć do woli w mobilnym autobusowym placu zabaw ,,Rajtek”, natomiast rodzice i zaproszeni goście chętnie korzystali z obficie przygotowanego bufetu. - Otwarcie przedszkola jest

dobrą okazją, aby podziękować naszym darczyńcom. Bez zaangażowania sponsorów nasza szkoła nie wyglądałaby tak pięknie. Wszystkim pragnę serdecznie podziękować za okazane wsparcie, nie tylko materialne, ale również i duchowe – mówiła prezes

Stowarzyszenia ,,Małe jest dobre” Anna Motyka.

,,Nie umiera ten, kto trwa w pamięci żywych” Wszystkim, którzy wzięli udział w uroczystościach pogrzebowych

śp. Heleny Tuckiej serdeczne podziękowania składają rodzina, przyjaciele oraz cała społeczność szkolna Zespołu Niepublicznych Niepłatnych Szkół w Tarnowie Dziękujemy wszystkim, którzy w tak bolesnych dla nas chwilach dzielili z nami smutek i żal oraz okazali wiele duchowego wsparcia. Szczególnie dziękujemy za ciepłe słowa i wspomnienia kierowane na nasze ręce. Wasza obecność, modlitwa, liczne intencje mszalne, złożone kwiaty i wieńce są wyrazem pamięci i serdeczności, jaką darzyliście Helenę. ,,Niech pozostanie w naszej pamięci wciąż żywa”

W PSL liczą się z głosem młodych? Jesteście chyba najbardziej widoczną młodzieżówka w naszym regionie. Tak, to prawda najbardziej widoczna i prężnie działająca młodzieżówka nie tylko w naszym okręgu. Swoją pracą wyróżniamy się na tle kraju skąd płyną do nas pochwały i gratulacje. Często mówią, że jesteśmy ludźmi “Kosiniaka” i właśnie od wyborów parlamentarnych jest nas najwięcej. Skupiamy się wokół myśli i działań naszego prezesa, dlatego również on, pomimo swoich licznych obowiązków, nie pozostaje dłużny i bierze udział w wydarzeniach organizowanych przez FML.

będą mogli mówić o swoich problemach zanim stwierdzą, iż to nie kraj dla nich i zdecydują się na emigrację. Jesteśmy osobami, które zamiast siedzieć i narzekać, wolą brać sprawy we własne ręce i chcą mieć wpływ na otaczającą ich rzeczywistość. Dlatego większość członków działa jeszcze w innych organizacjach, głównie w OSP. Współpracujemy również ze stowarzyszeniami naszego regionu tj. Muzeum Wincentego Witosa, Młodzieżową Radą Miasta Tarnowa, czy placówki wychowawczo-opiekuńczymi. Przy tak szerokiej sferze działań praca nie może dotyczyć tylko święta, choć szczególnie dni świąteczne są najbardziej

i wykorzystaniu szansy, zaufania jakie otrzymujemy obecnie od władz PSL. Czujecie presję związaną z faktem, że jesteście młodzieżówką w okręgu wyborczym prezesa partii Władysława Kosiniaka Kamysza? Presja powoduje stres, my raczej inspirujemy się tym, iż człowiek z Naszej Małej Ojczyzny zaszedł tak daleko. Braliśmy udział w kampanii wyborczej zanim Władysław Kosiniak Kamysz był prezesem partii. Zaufaliśmy mu jeszcze przed wyborami. Jest to człowiek, któremu warto zaufać i któremu zależy, aby w Polsce żyło się lepiej. Swoją inteligencję w rządzeniu poka-

Jakie macie najbliższe plany? Jak wygląda Wasza codzienna praca? Właśnie, codzienna czy tylko od święta? Przy ostatnich wydarzeniach przez nas organizowanych usłyszeliśmy wspaniale słowa „wy naprawdę jesteście blisko ludzi” oraz “jesteście jedynymi ludźmi powiązanymi z polityka, którzy dotrzymują słowa”. Chcemy by taka opinia zawsze przyświecała naszym działaniom. Po ponad roku działania dzięki uprzejmości europosła Czesława Siekierskiego otwieramy biuro FML w Tarnowie. To umozliwia nam spotykanie się w komfortowych warunkach oraz otworzy nas jeszcze bardziej na młodych dając im miejsce, w którym

pracowite ze względu na liczny udział ludowców w wydarzeniach patriotycznych naszej Ojczyzny. Odmłodzenie PSL ma odzwierciedlenie w rzeczywistości czy są to tylko zapowiedzi? Podczas V wojewódzkiego zjazdu delegatów PSL z Małopolski kolejny nasz członek otrzymał legitymacje PSL. Osoby z naszego Forum są we wszystkich władzach PSL od szczebla koła po województwo, przez to twierdzimy, iż nie są to tylko zapowiedzi. Naszym egzaminem z działalności jednak będą wybory samorządowe bowiem ilość osób, które otrzyma zaufanie od społeczeństwa będzie wskazywać o naszej sile

zał gdy był ministrem (jako jeden z najbardziej pracowitych i najlepiej postrzeganych ministrów). Podczas ostatnich wyborów zyskał najwięcej głosów w powojennej historii PSL ziemi tarnowskiej. Osoby z taką charyzmą zawsze będą skupiały ludzi wokół siebie, a naszym zadaniem jest starać się by dorównać w działaniu na szczeblu lokalnym najlepiej jak tylko potrafimy. Jak wygląda stan waszych struktur, ilu młodych jest w FML? Co robicie, aby powiększyć liczebność? Choć jesteśmy najbardziej widoczną młodzieżową organizacja polityczną w Tarnowie to wcale nie jesteśmy najliczniejszą młodzieżówką PSL. Liczymy do

30 osób w powiecie. Stawiamy na aktywność i zaangażowanie, a nie na ilość. Nie chodzi przy tym by spędzać całe dnie razem i robić coś wbrew sobie. Każdy ma zdolności i właśnie te zdolności chcemy rozwijać i wykorzystywać w miarę czasu jaki konkretnie jednostka jest wstanie nam ofiarować. Właśnie dzięki aktywności docieramy do nowych środowisk młodych osób, które zapraszamy do wspólnego działania na rzecz dobra swojego i Ojczyzny. W okresie zimowym ze względu na większą ilość czasu będziemy poszukiwać osób do realizowanych przez nas projektów. Liczymy, że część osób zechce na stałe zasilić nasze szeregi. Czy jako młodzieżówka bierzecie udział w tworzeniu programu partii i czy sami macie program działania? Właśnie w październiku razem z PSL gminy Żabno organizujemy konferencję poświęconą przedsiębiorczości. Przedstawione zostaną plany i kierunek rozwoju naszego województwa, dostępne będą informacje na temat źródeł i sposobów finansowania działalności. My jako młodzieżówka mamy wyłapać potrzeby przedsiębiorców naszego regionu, które zostaną przedstawione centrali partii jako postulaty społeczeństwa i po opracowaniu zostaną dodane do naszego programu. Natomiast nasz program prócz obecnych działań zakłada również wyjście do osób od 16 roku życia. Chcemy inspirować młodych do tworzenia własnej Ojczyzny i tu realizujemy półroczny projekt przybliżenia rynku pracy osobom uczącym się. Organizujemy spotkania z ludźmi sukcesu by ukazywać, iż sukces to głównie praca poświęcona na szlifowanie talentu jaki ma każdy. Jeszcze w tym roku przeprowadzimy zbiórkę krwi, do której zaprosimy głównie osoby powiązane z polityką. Podsumowaniem tego roku ma być program tworzony przez FML, który będzie dostarczał młodym wiedzy, informacji z regionu oraz wskazówek pozwalających odnosić większy sukces w życiu społecznym jak i zawodowym. REKLAMA


V

17 PAŹDZIERNIKA 2016 | NR 19 (37) | GAZETA BEZPŁATNA

PRAWNIK RADZI

Edyta Dziobek-Romańska, Klub Jagielloński

Adwokat a radca prawny Pytanie: » Słyszałam, że radcy prawni nie są wykształceni w takim samym stopniu jak adwokaci. Czy to prawda? Czym właściwie różnią się te zawody? IWONA

Odpowiedź: » W świadomości Polaków głęboko zakorzenione są różne mity na temat zawo-

dów prawniczych; część z nich oczywiście rozsiewają sami zainteresowani, inne wynikają z przyzwyczajenia do dawnych stanów prawnych. Zazwyczaj ludzie nie nadążają nad wszelkimi zmianami prawnymi, jakie gotuje nam ustawodawca, tymczasem rzeczywistość dookoła nas zmienia się nieustannie. Profesja radcy prawnego regulowana jest ustawowo w Ustawie o radcach

prawnych, natomiast zawód adwokata kształtowany jest w Prawie o adwokaturze. Zgodnie z oboma aktami, zawody te polegają na świadczeniu pomocy prawnej, a szerzej: na udzielaniu porad prawnych, sporządzaniu opinii prawnych, opracowywaniu projektów aktów prawnych, czy też występowaniu przed sądami. Do 2007 roku radcowie nie mogli występować w sprawach rodzinnych (takich jak np. rozwody czy przyznanie opieki nad dzieckiem), a od lipca 2015 roku mogą również występować w sprawach karnych i karnoskarbowych. Zakres kompetencji obu zawodów jest więc na ten moment równy, podobnie wygląda też przygotowanie do zawodu. Polska jest jednym z niewielu państw w europie, gdzie mamy do czynienia z dualizmem zawodów prawniczych, w innych krajach występuje raczej jeden zawód. Kiedyś tych różnic było o wiele więcej, natomiast teraz w praktyce sprowadzają się one

PROMOCJA

do faktu, że z adwokatem można zawrzeć jedynie umowę cywilnoprawną, natomiast z radcą prawnym także umowę o pracę. Zachodzi jednak jeden wyjątek: radca nie może reprezentować swojego mocodawcy w sprawie karnej, jeśli pozostaje jednocześnie w stosunku pracy. W sądzie radca prawny będzie miał żabot koloru niebieskiego, natomiast adwokat koloru zielonego. Na tym kończą się więc różnice. W praktyce, ponieważ radcy otrzymali rozszerzenie uprawnień zaledwie rok temu, jeśli chodzi o sprawy karne – wciąż lepiej udać się do adwokata, ponieważ będzie on bardziej doświadczony. Młodzi radcy nie ustępują im jednak w umiejętnościach. Oczywiście, w przypadku zawodów prawniczych, mamy do czynienia z dalej idącą specjalizacją – tak więc wybierajmy zawsze pełnomocnika, który może wykazać się wiedzą i doświadczeniem w interesującej nas kwestii.

NIEODPŁATNA POMOC PRAWNA Punkty prowadzone przez Klub Jagielloński na terenie Tarnowa na podstawie uchwały Rady Miasta: » DESK – Strefa przedsiębiorcy w Tarnowie (ul. Wałowa 16) czynne w poniedziałki i czwartki w godzinach 12:45-19:00, a także we wtorki, środy i piątki w godzinach 8:00-14:00

2 miliony złotych dotacji na gminne drogi Projekty modernizacji zgłoszone przez władze gminy Lisia Góra zostały najwyżej sklasyfikowane w powiecie tarnowskim. Efekt? Dotacje na inwestycje drogowe w ramach Programu Rozwoju Obszarów Wiejskich

Z

arząd Województwa Małopolskiego uchwałą kilka dni temu zatwierdził listę inwestycji zakwalifikowanych do przyznania pomocy na realizacje zadań z zakresu „Budowy lub modernizacji dróg lokalnych” . W sumie do gminy Lisia Góra trafi blisko dwa miliony złotych na remonty dwóch dróg: Nowe Żukowice-Laski oraz przez Dębrze w Kobierzynie. – To ważna droga, a jej remont jest już rzeczywiście konieczny – jest w bardzo złym stanie technicznym. Według raportu o stanie dróg gminnych droga przez Dębrze jest najgorszą w całej gminie Lisia Góra – podkreśla sołtys Kobierzyna i jednocześnie radny Rady Gminy Ryszard Witek. – Ten rok był dla nas bardzo udany. Za nami otwarcie przedszkola, które miało miejsce zaledwie kilka dni temu. Teraz z kolei do-

» ZSO nr 4 w Tarnowie, (Siedziba Rady Osiedla nr 14, Os. Legionów HD 16) czynne w poniedziałki i czwartki w godz. 8:00-14:30, a także we wtorki, środy i piątki w godz. 14:00-20:15

DO KORZYSTANIA ZAPRASZAMY WSZYSTKICH MIESZKAŃCÓW GMINY MIASTA TARNOWA Projekt współfinansowany przez Gminę Miasta Tarnowa

wiadujemy się, że w przyszłym roku w naszej wsi będzie miała miejsce kolejna duża inwestycja. Wysokość dotacji na drogę w Kobierzynie to blisko 200  tys. zł. Zdecydowanie większe wsparcie trafi natomiast na przebudowę drogi gminnej biegnącej przez Stare i Nowe Żukowice, tj. około 1,7 miliona złotych. – Mamy nadzieję, że te dobre informację płynące z Urzędu Marszałkowskiego to nie koniec – mówi wójt gminy Lisia Góra Arkadiusz Mikuła. – Ten rok jest dla nas bardzo udany, jeśli chodzi o pozyskane środki nie tylko na remonty dróg. Przypomnę, że w grudniu otwieramy pierwszy w naszej gminie żłobek, który otrzymał dofinansowanie na poziomie 600 tys. zł. Przyznana samorządowi gminy Lisia Góra dotacja stanowi blisko 60 proc. całkowitych kosztów związanych z realizacją powyższych inwestycji. Realizacja zadań zaplanowana jest na przyszły rok.

Ogłoszenia OGŁOSZENIE PŁATNE

UKŁADANIE KOSTKI BRUKOWEJ. TANIO! TEL. 503 573 674

Punkty prowadzone przez Klub Jagielloński na terenie Powiatu Tarnowskiego: » Rzepiennik Strzyżewski (Urząd Gminy, Rzepiennik Strzyżewski 400), czynne w poniedziałki, wtorki i czwartki w godz. 9:00-13:00 » Szerzyny (Urząd Gminy, Szerzyny 521), czynne w środy i piątki w godz. 8:00-12:00 » Tuchów (Urząd Miejski, ul. Rynek 1), czynne we wtorki i czwartki w godz. 8:00-12:00

» Pleśna (Pleśna 228B), czynne w poniedziałki w godz. 12:0016:00, a także środy i piątki w godz. 8:00-12:00 » Tarnów – Dom Ludowy w Nowodworzu (Nowodworze 70b), czynne w poniedziałki w godz. 9:00-13:00, a także wtorki i środy w godz. 14:0018:00

» Lisia Góra (Urząd Gminy, ul. 1 Maja 7), czynne w czwartki i piątki w godz. 8:00-12:00 » Żabno (Ośrodek Pomocy Społecznej, ul. św. Jana 3), czynne we wtorki w godz. 8:0012:00, a także środy w godz. 11:00-15:00

» Wietrzychowice (Urząd Gminy, Wietrzychowice 19), czynne w poniedziałki, czwartki i piątki w godz. 8:00-12:00 Wykonano w ramach realizacji zadania publicznego p.n. Prowadzenie punktów nieodpłatnej pomocy prawnej na terenie powiatu tarnowskiego w 2016 r.

SPRZEDAM. OKAZJA! IDEALNY NA WIOSNĘ, LATO, JESIEŃ, ZIMĘ CABRIOLET! Peugeot 206 cc, rocznik 2001, przebieg 141 tys. km., 1.6 benzyna, 2 komplety opon (letnie na

alufelgach), centralny zamek, klimatronik, elektryczne lusterka, automatycznie zamykany dach, zadbany, opłacony do lutego 2017. Cena: 10 000. Tel. 695942442 REKLAMA


VI

GAZETA BEZPŁATNA | NR 19 (37) | 17 PAŹDZIERNIKA 2016

Fiasko obietnic prezydenta? Dokończenie ze str. 1

Prezydentowi nie można bić braw za naprawianie dróg Rozmowa z Kazimierzem Koprowskim, przewodniczącym Rady Miejskiej oraz głównym kontrkandydatem Romana Ciepieli w walce o fotel prezydenta Tarnowa 2014 roku Mamy samorządowy półmetek. Dobrej kadencji? Panie redaktorze, nawet półmetek kadencji ocenia się poprzez pryzmat dokonań władzy wykonawczej, a te nie napawają optymizmem. To nie tak miało wyglądać i nie na to głosowali mieszkańcy Tarnowa. Jakie obietnice wyborcze, które dwa lata temu złożył ówczesny wicemarszałek małopolski Roman Ciepiela udało mu się spełnić? Zapowiedzi pisane patykiem na piasku mają to do siebie, że szybko ulatniają się wraz z postępującym czasem. Czy w Tarnowie po tych dwóch latach żyje nam się lepiej? Odpowiedź brzmi: nie! Nie możemy bić braw prezydentowi, że powstało parę boisk ze sztuczną nawierzchnią, kilka dróg zostało naprawionych, a inne są w remoncie. Ludzie wybrali w 2014 roku osobę, która miała być rozsądnym prezydentem, a nie administratorem. Gdzie wspomniane 2 tysiące miejsc pracy, obiekty dla paraolimpijczyków? Gdzie jest w Tarnowie Centrum Medycyny Wieku Dojrzałego? Tych pytań mogę mnożyć. Niestety, demokracja samorządowa i właściwa ocena pozornych działań władzy wykonawczej kuleją. Jednak już całkiem poważnie, minione dwa lata są raczej zmarnowane. Chyba Pan nieco przesadza… Wszyscy widzą, że po przepychankach z wymianą prezesa w Tarnowskim Klasterze Przemysłowym efekty nowej władzy są nadal mizerne. Oczekiwałem, że prezydent weźmie sprawy Klastera w swoje ręce… Tymczasem sam siebie powołał, ale do rady nadzorczej MPEC-u, gdzie regularnie pobiera prawie 2,5 tys. zł. Prezydent podpisał porozumienie gospodarcze z gminami powiatu tarnowskiego i… i wielkie nic. Nawet teraz, po zmianie prezesa Zakładów Mechanicznych jak na dłoni widać, że współpraca fabryki układa się świetnie ze Starostwem Powiatowym, a z władzami Tarnowa kuleje? To mało powiedziane. I szybko dodam, że prezes ZM deklaruje chęć współpracy, chce synergii działań na rzecz Tarnowa,

ale jak widać tego chyba nie da się z obecnymi władzami osiągnąć. Prezydentowi za to ,,świetnie” idzie polityka kadrowa. Dwór prezydenta pęczniał od początku, aż chciałoby się rzec, że wprost proporcjonalnie do ilości nowych miejsc pracy w Tarnowie. Niestety, sutych pensji przybywało nie tam gdzie trzeba. I mogą się Czytelnicy teraz dziwić, ale u włodarzy poprzednich kadencji widziałem większe zaangażowanie i chęć pracy na rzecz miasta, niż licznego dworu obecnego sternika miasta – czasem w dwójkę można radzić sobie zdecydowanie lepiej niż otoczony doradcami czy pełnomocnikami Roman Ciepiela. Jednak największym moim zarzutem wobec władz miasta jest brak wizji rozwoju i podejmowania kroków ku jej realizacji. Każdy może mieć własną wizję i sposób jej osiągnięcia, ale poza słowami, zapowiedziami, nerwowymi reakcjami nie widzę nic więcej. Tarnów jednak zasługuje na więcej! Spotkałem się niedawno z taką opinią osoby, która głosowała na obecnego prezydenta: ,,Jestem po prostu zawiedziony. Głosowałem na Ciepielę, bo wydawało się, że po latach jako marszałek ma gotowe recepty, wie jak je zrealizować, a owoce jego pracy będzie szybko widać”. Takich głosów przybywa. Ale Rada Miejska raczej nie ułatwia zadania prezydentowi. Nikt nie mówił przecież, że radni mają być notariuszami i w ciemno muszą głosować za wszystkim co zaproponuje prezydent. Prezydent jest sam sobie winien, że ma tak mizerne zaplecze w składzie Rady Miejskiej. Zamiast asekurować się i walczyć o mandat w sejmiku, mógł budować mocną ekipę do Rady Miejskiej, ale to już nie nasz problem. Radni Prawa i Sprawiedliwości nigdy nie głosowali ani nie będą głosować przeciw dobrym rozwiązaniom dla miasta, pod warunkiem, że one się pojawią. Ponadto, zgodzić się należy z tymi głosami, że radni w swej większości i doświadczeniu mają po prostu w wielu sprawach rację.

Jednak jedno trzeba przyznać, że przypadkiem, ale strzałem w dziesiątkę jest tymczasowe rondo na skrzyżowaniu ulic Narutowicza-Krakowska-Sikorskiego. W planach miasta jest jeszcze gruntowna modernizacja ul. Lwowskiej, ciągu ulic Spokojna, Elektryczna, Wyszyńskiego, dobiega końca remont ul. Krakowskiej oraz Alei Jana Pawła. Dawny blask odzyskała natomiast ul. Bandrowskiego i ul. Targowa. To dużo czy mało jak na główne ulice w mieście? Odpowiedzcie sobie Państwo sami.

Paraolimpijczycy nie przyjadą do Tarnowa? Stadion przystosowany do potrzeb niepełnosprawnych zawodników i widowni, spełniający standardy FIFA, miejsce gdzie kontuzjowani sportowcy będą odzyskiwać siły korzystając z zaplecza rehabilitacyjnego – czyli Centrum Przygotowań Paraolimpijskich, które początkiem października otworzył w pobliskich Stróżach m.in. minister sportu Witold Bańka. Ale chwileczkę, czy podobny obiekt nie był przypadkiem jednym z głównych haseł wyborczych Romana Ciepieli? Oczywiście, że był. Co więcej, o tym, że ,,pod nosem” powstał taki obiekt prezydent Roman Ciepiela w ogóle nie wiedział. Tajemną wiedzę na ten temat pozyskał od Redakcji ,,Kuriera Tarnowskiego” na zapleczu Sali Lustrzanej, gdzie w towarzystwie skarbnika miasta przysłuchiwał się trwającej sesji Rady Miejskiej. – To dobrze, że tego typu obiekty powstają, bowiem o to chodzi, aby było ich coraz więcej – powiedział zagadnięty przez nas włodarz Tarnowa. Tyle tylko, że na tarnowskie Centrum Przygotowań Paraolimpijskich i realizację wizji

Romana Ciepieli miasto nie stać, a główne nakłady miały stanowić środki zewnętrzne. Trudno oczekiwać, że dotację na inwestycje w Tarnowie uda się pozyskać w kontekście tego, że 53 kilometry od naszego miasta, jak mówi minister sportu Witold Bańka jest,,(…) naprawdę wspaniałe dzieło, które udowadnia, że sport nie ma barier i jest jeden zarówno dla osób pełnosprawnych jak niepełnosprawnych” Remont obiektów sportowych w Mościcach poprzez utworzenie tam Centrum Przygotowań Paraolimpijskich był jednym z najwazniejszych elementów programu wyborczego Romana Ciepieli. Zatem przebudowa Stadionu Miejskiego oraz hali ,,Jaskółka” legną w gruzach – dosłownie i w przenośni? Prezydent na ostatniej sesji tłumaczył, że już dwa lata trwają prace w urzędzie miasta dotyczące chociażby gruntownej przebudowy hali ,,Jaskółka”. Pozwolenie na budowę miasto już ma. Są też dodatkowe audyty energetyczne, tak aby móc w ogóle starać się o środki z Unii Europejskiej. Przeciągające się prace związane z przygotowaniem tej inwestycji wartej 50 milionów złotych prezydent ostatnio tłumaczył zmianami prawa. - Nikt nam nie był w stanie pomóc, ani nie posiadaliśmy żadnych wzorców w tym zakresie. Pracownicy urzędu musieli wykonać pionierską pracę. Program funkcjonalno-użytkowy będzie w listopadzie i dopiero wówczas zostanie ogłoszony przetarg – tłumaczy prezydent, o ile wszystko pójdzie zgodnie z planem – dodaje Redakcja ,,Kuriera Tarnowskiego”. Nadal trzeba także czekać na dalsze wieści dotyczące przebudowy ,,Estadio da gruz” czyli Stadionu Miejskiego w Mościcach. Do 24 października mają zostać zaprezentowane dwie koncepcje przebudowy stadionu, a decyzja, która z nich wygra zapadnie do 15 grudnia. Miasto natomiast cały czas nie porozumiało się ze spółką żużlową, która dzierżawi stadion do 2020 roku. Co więcej, ani na przebu-

dowę hali ani na stadion nie ma na razie pieniędzy. Sam stadion ma kosztować nawet ponad 60 milionów złotych, z czego ledwo 20 milionów złotych ma pochodzić z budżetu miasta, natomiast reszta to dofinansowanie… jeśli będzie.

Seniorzy muszą czekać, ale czy dożyją? Kolejnym sztandarowym punktem na liście obietnic wówczas kandydata na urząd prezydenta było utworzenie na bazie Mościckiego Centrum Medycznego ośrodka dla seniorów. Wydawało się, że ta cenna i szalenie potrzebna Tarnowowi inicjatywa ma szanse na realizację. Prezydent podjął nawet działania – zmienił prezesa tej leczniczej spółki i… - Temat uruchomienia działalności Centrum Opieki Senioralnej jako budynku znajduje się w naszej strategii. Zaproponowaliśmy powstanie tego obiektu jako oddzielnego skrzydła i dostosowanie istniejącego już budynku Mościckiego Centrum Medycznego z przeznaczeniem na powiększenie ilości łóżek Zakładu Opiekuńczo Leczniczego. W ciągu roku, niestety, zmieniły się przepisy w zakresie rejestracji, kontraktowania i finansowania podmiotów leczniczych. Ma to związek z publikowaną mapą potrzeb zdrowotnych i zmianą zasad rejestracji, kontraktowania i finansowania podmiotów leczniczych. Po konsultacji z wicewojewoda Józefem Gawronem oraz dyrekcją Narodowego Funduszu Zdrowia na chwilę obecną wstrzymałam rozpoczęcie budowy nowego skrzydła do czasu doprecyzowania przepisów, bowiem istnieje ogromne ryzyko, że taka działalność byłaby niezakontraktowana lub nawet niezarejestrowana przez wojewodę - tłumaczyła ostatnio radnym szefowa MCM Anna Ziółkowska. Placówka będzie jednak rozbudowywać ZOL adaptując istniejące pomieszczenia,

tak aby już w przyszłym roku stan łóżek powiększył się o 85 (obecnie 48). Czy i kiedy uda się zrealizować profesjonalny ośrodek dla seniorów? Zobaczymy.

Problemy nie do rozwiązania Ile osób tyle zapowiedzi dotyczących rozwiązania raz na zawsze problemów z terenami poprzemysłowymi, które są niewykorzystywane i ulegają degradacji. Również i kandydat Ciepiela pochylił się nad losem ,,Owintaru”, jest nawet koncepcja (kolejna) zagospodarowania tego miejsca, były spotkania z właścicielami terenów, a efekty tego są takie jak i poprzednich włodarzy Tarnowa, czyli mizerne.

Komentarz Fani spiskowych teorii dziejów uważają nawet, że na rękę prezydentowi Ciepieli wyszedł spór o wschodnią obwodnice Tarnowa, której budowę miasto musiałoby sfinansować w znacznym procencie. Podburzeni i podburzani mieszkańcy Woli Rzędzińskiej powiedzieli inwestycji „nie” a prezydent mógł odetchnąć z ulgą i bezradnie rozłożyć ręce. Brak tej inwestycji pozwala sfinansować inne, mniej strategiczne przedsięwzięcia, bez których z czystym sumieniem można byłoby powiedzieć o Romanie Ciepieli, że w ciągu kadencji nie zrobił nic. I niestety włodarz Tarnowa nie może skorzystać z alibi, że jego obietnice wyborcze wzięły w łeb, bowiem z racji jego partyjnego rodowodu ekipa Prawa i Sprawiedliwości podcina mu skrzydła. Dlaczego? Warto przy tym pamiętać, że przez rok prezydentowania władzę w kraju mocno dzierżyła Platforma Obywatelska, a startujący z jej list włodarz miasta mógł wespół z partyjnymi kolegami na tyle podnieść zaawansowanie prac, że dziś dofinansowania nie byłyby zagrożone i tym samym realizacja obietnic wyborczych.

Żelazówka z ,,Orlętami” Wyjątkowy charakter miało doroczne święto edukacji w Niepublicznej Niepłatnej Szkole Podstawowej z Niepublicznym Niepłatnym Oddziałem Przedszkolnym w Żelazówce

P

lacówka jako pierwsza w naszym województwie założyła młodzieżową organizację ,,Orlęta”. Uroczyste wręczenie mundurków jedenastu uczniom, którzy zgłosili chęć przystąpienia do „Orląt” odbyło się w czwartek 13 października. – To dla nas bardzo uroczysta chwila – przyznaje dyrektor szkoły Magdalena Wojnarowska-Piasecka. – Pomysł powołania ,,Orląt” rozważaliśmy od dłuższego czasu. Pomysłodawcą był nasz nauczyciel historii Roman Głowacki. Nasze ,,Orlęta” będą uświetniać wszelkie uroczystości, krzewiąc tym samym patriotyzm. To dobra lekcja patriotyzmu, dyscypliny oraz odpowiedzial-

ności. Dzieci chętnie zapisywały się do tej drużyny i wierzę, że z czasem liczba Orląt wzrośnie.

W uroczystości wzięli udział m.in. burmistrz Dąbrowy Tarnowskiej Krzysztof Kacz-

marski oraz prezes Zakładów Mechanicznych Henryk Łabędź.


VII

17 PAŹDZIERNIKA 2016 | NR 19 (37) | GAZETA BEZPŁATNA

Władza nie zawsze wie lepiej Mija półmetek kadencji Romana Ciepieli, jak Pan myśli czy uda się spełnić wszystkie wyborcze obietnice? Gdy Roman Ciepiela wygrywał wybory – niosły go obietnice dwóch tysięcy miejsc pracy, wyremontowania wszystkich ulic w mieście oraz argument, że jest rozsądny. Za takiego zresztą uchodził. Czar jednak powoli pryska – bo tak jak Pan zauważył mija połowa kadencji, a efektów póki co jeszcze nie widać. W mieście nie pojawił się żaden znaczący inwestor, a bezrobocie co prawda zmalało o tysiąc osób, ale raczej w wyniku poprawiającej się w kraju koniunktury, a nie działalności Romana Ciepieli. W kwestii dróg osiedlowych też niewiele się zmieni. Można rzec, że prezydenta w kampanii poniosło. Ale to jego partyjny kolega (z PO przyp. red.) stwierdził kiedyś, że w kampanii można różne rzeczy opowiadać. No i Roman Ciepiela nam naopowiadał… bajek. A skąd wniosek, że prezydent nie jest rozsądny? Człowieka najlepiej sprawdza się w praktyce, jak radzi sobie w trudnych sytuacjach. W porównaniu do marszałkowania w województwie – funkcja prezydenta Tarnowa wydaje się być właśnie taką trudną sytuacją, a Marszałka – sielanką. Prezydent kompletnie nie radzi sobie z faktem, że nie ma w Radzie większości. Jest pierwszym, któremu Rada przegłosowała uchwałę o nieudzieleniu absolutorium. Jeszcze nigdy nie byliśmy tak blisko referendum. Mimo to obserwuję, że prezydent zamiast rozsądnie łagodzić konflikty, być tym jednoczącym – wielokrotnie idzie na konfrontacje i powoduje zwarcia. To nie jest charakterystyczne dla rozsądnego człowieka, konfliktuje ze sobą nie tylko przeciwników politycznych, ale także życzliwych sobie ludzi. Kogo ma Pan na myśli? Aktywistów miejskich – ludzi bezpartyjnych, związanych chociażby z Projektem Amfiteatr, a nawet mam na myśli siebie. Wielokrotnie na sesjach Rady Miejskiej – to ja musiałem bronić prezydenta Ciepielę przed ostrzałem ze strony radnych PiS.

zrobił po swojemu. Dodatkowo próbując skłócić mieszkańców – spłycając spór do konfliktu pokoleniowego i wyższości krzesełek nad trawą. Takie trywializowanie problemu to nie jest postawa obywatelska. Zresztą nie po raz pierwszy prezydent pokazuje nam, że obywatelski to jest tylko z nazwy swej partii. Ma Pan na myśli budżet obywatelski? Dokładnie tak! Idea wspaniała, którą w tym roku prezydent skasował o połowę. Z czterech milionów pozostawił mieszkańcom jedynie – dwa. Czyli tyle ile w pierwszej edycji budżetu obywatelskiego, którego inicjatorką była wówczas radna Małgorzata Mękal. Szereg fajnych pomysłów – jak chociażby plaża nad Wątokiem nie doczeka się realizacji bo prezydent nie ma zaufania do swoich obywateli. Myśli Pan, że to dlatego prezydent ruszył teraz w osiedla? Myślę, że chodzi tu o przypudrowanie trochę nadwyrężonego wizerunku. W ciągu dwóch miesięcy prezydent ma spotkać się z mieszkańcami każdego osiedla. Pomysł dobry – jednak trochę spóźniony. Tego typu spotka-

nia z udziałem jego zastępców powinny odbywać się od początku kadencji raz na kwartał (na każdym osiedlu) i mieć charakter roboczy – a nie pompatycznego (z plakatami i oprawą) wydarzenia. Bowiem prezydent i jego „świta” są dla mieszkańców na co dzień, a nie od święta. Dodatkowo już nie pamiętam kiedy mieszkańcy mieli ostatnio okazję poczatować z prezydentem w internecie. Zdaje się całkowicie nowoczesne formy komunikacji zniknęły w tej kadencji. Czyli prezydent nie jest ani obywatelski, ani nowoczesny? Dzisiaj nowocześni prezydenci korzystają już nie tylko z czata (dla niektórych to już forma archaiczna) – ale z transmisji na żywo, z możliwością zadawania pytań w czasie rzeczywistym i rzeczywistej dyskusji. Mieszkańcy mają wtedy prezydenta na wyciągnięcie ręki, nie wychodząc z domu. Gdyby nasz prezydent był nowoczesny – z pewnością korzystałby ze zdobyczy XXI wieku. Tymczasem mamy to co mamy. A właściwie nie mamy. Zaraz, zaraz, ale prezydent jest obecny w mediach społecznościowych… Niby tak, ale zapytany o coś niewygodnego nabiera wody w usta. Tak było chociażby ze sprawą czarnego strajku w obronie praw kobiet. Wielokrotnie pytany o swoje stanowisko, o wsparcie dla swych pracownic w tak szczególnym dniu – prezydent milczał. Ignorował wszystkie wezwania i zapytania stawiane publicznie na facebooku. Najwidoczniej nie chciał się nikomu narazić. Przez co de facto naraził się tym kobietom, które liczyły na jego wsparcie. A może nie ma własnego zdania w tej sprawie. Trudno powiedzieć. Myśli Pan, że prezydent nie ma własnego zdania w tak ważnej sprawie? Myślę, że ma, ale brakuje mu czegoś (śmiech – przyp. red.), żeby wypowiedzieć je głośno. Czasem warto nie tylko mieć własne zdanie, ale nie bać się go publicznie wypowiedzieć – zwłaszcza kiedy się jest osobą publiczną i bądź co bądź… polityczną. Nie da się ukryć, że prezy-

dent Ciepiela jest prezydentem partyjnym! Był wszak kandydatem Platformy Obywatelskiej na prezydenta Tarnowa, jej członkiem (chyba nadal jest), wieloletnim radnym sejmiku i wicemarszałkiem z ramienia PO. Dziś swą partyjność stara się raczej ukryć, choć jednocześnie po wyborach umizguje się do nowej (silniejszej w sondażach) formacji Ryszarda Petru – Nowoczesna (był gościem na otwarciu biura poselskiego tej partii). Problem polega na tym, że zarówno jedni (PO) jak i drudzy (Nowoczesna) – wsparli czarny marsz i nie bali się pojawiać obok „lewaków” z Razem, Inicjatywy Polska – Barbary Nowackiej czy SLD, czy po prostu obok setek i tysięcy kobiet walczących o swoje prawa. A propos własnego zdania, nie da się ukryć, że Pan coraz śmielej wypowiada je publicznie, skąd ta zmiana? To chyba dojrzałość, nabiera się jej z wiekiem. Poza tym, mam dość bylejakości i faktu, że nasze miasto stoi w miejscu, a de facto się cofa. Widzę jak inne miasta, nawet te średniej wielkości, korzystają z unijnych funduszy i jak w tym wyścigu wybijają się do przodu. Nie pełnię już żadnych partyjnych funkcji, mogę głośno mówić co myślę, bo mówię we własnym imieniu, a nie setek członków i sympatyków partii. Gdy byłem przewodniczącym SLD musiałem ważyć każde słowo. Poza tym mam swoje życie zawodowe zupełnie nie związane z lokalnym środowiskiem i koteriami jakie tu panują – to daje mi komfort mówienia tego co myślę, bo nie musze się obawiać, że komuś się narażę. Głęboko wierzę w to co robię dla Tarnowa, dlatego pomogę każdemu kto chce dobrze dla tego miasta – nawet Romanowi Ciepieli. Mam nadzieję, że będzie chciał skorzystać z cennych uwag. Nie ma nic gorszego jak być odpornym na krytykę i otaczać się klakierami. Wszyscy jego poprzednicy na tym polegli. Ja deklaruję chęć wsparcia w każdym dobrym pomyśle. Jeśli tylko prezydent będzie chciał słuchać, bo póki co ma z tym problem. Dziękuję za rozmowę. Dziękuję.

na modę odblaskową”. Rozstrzygnięto też „Gminny konkurs na wiersz promujący BRD”. Następnie uczestnicy festynu poznali zwycięzców „Gminnego konkursu na spot reklamowy promujący zasady BRD.

Uczniowie Szkoły Podstawowej z Zalasowej zaprezentowali mapę miejsc szczególnie niebezpiecznych w gminie Ryglice. Przygotowali ją osobiście odwiedzając wszystkie podczas wycieczki szkolnej.

Szkoła w Zalasowej od kliku lat „świeci” przykładem w kwestii popularyzacji bezpieczeństwa w ruchu drogowym. Uczniowie noszą odblaskowe kamizelki i uczą się zasad obowiązujących na drogach.

Rozmowa z Jakubem Kwaśnym, radnym Rady Miejskiej Zdarzały się sytuacje w których w tym boju był osamotniony, mimo, że jego bezpośrednie zaplecze – czyli Platforma Obywatelska, ma w Radzie aż sześciu radnych. Były to jednak najczęściej sytuacje, w których prezydent był atakowany niesłusznie, zatem moja reakcja była naturalna i bezinteresowna. No właśnie, to za sprawa Amfiteatru na ostatniej sesji było gorąco, wyjaśnijmy zatem Czytelnikom o co poszło? Poprzednik prezydenta Ciepieli chciał sprzedać teren Amfiteatru w Tarnowie. W 2013 roku wraz z grupą młodych ludzi wygraliśmy budżet obywatelski (w zasadzie oni wygrali a ja tylko pomagałem). Uchroniliśmy tym samym to miejsce przed sprzedażą lub zamianą na parking. Mieszkańcy Tarnowa zadecydowali, że chcą tam amfiteatr. Później miasto zamówiło koncepcje zagospodarowania tego terenu, która pomysłodawcom z grupy Projekt Amfiteatr też się spodobała. Była to koncepcja Pań Słyś i Wodka. Przyszedł nowy prezydent i tak jakby wyrzucił wszystko do kosza, zamówił nową koncepcje, która stała się zarzewiem konfliktu.

Prezydent spotkał się łaskawie z miejskimi aktywistami, wysłuchał ich, tak jak to ma w zwyczaju uśmiechnął się dobrotliwie i na tym się skończyło. Bowiem władza wie lepiej – zatem prezydent postawił na swoim. Obiecał konsultacje społeczne – obietnicy nie dotrzymał. Obiecał kompromis – a wyszła kompromitacja. Na ostatniej sesji Rady Miejskiej – dzięki radnym doszło do konsultacji społecznych. Prezydent został do nich przymuszony. A autorka wcześniejszej koncepcji – Pani Słyś, po raz pierwszy miała okazję zaprezentować przed prezydentem Ciepielą zamówioną przez urząd miasta (w poprzedniej kadencji) koncepcję. Wszystko to brzmi niewiarygodnie, bo przecież można byłoby uniknąć tych nieprzyjemnych momentów – gdyby tylko prezydent był faktycznie obywatelski i chciał rozmawiać. Pan zdaje się apelował na komisjach o konsultacje społeczne w tej sprawie? Zgadza się, nie tylko na komisjach, ale również w rozmowach prywatnych. Jak się okazuje prezydent zorganizował konsultacje na facebooku. Ludzie sobie pogadali, a prezydent mimo to

Dzieci bezpieczniejsze Festyny BRD w regionie

P

onad tysiąc dzieci z przedszkoli i początkowych klas szkół podstawowych wzięło udział w festynach z zakresu bezpieczeństwa ruchu drogowego, zorganizowanych już po raz dziesiąty, przez Małopolski Ośrodek Ruchu Drogowego w Tarnowie. Bawiły się i uczyły pod hasłem „Bądź bezpieczny maluchu w drogowym ruchu” – w Zespole Szkoły Podstawowej i Gimnazjum w Skrzyszowie oraz w hali TOSiR przy ul. Krupniczej w Tarnowie. Dzieci z Tarnowa i okolicznych gmin chętnie korzystają z zaproszenia do wspólnej zabawy. – Przygotowaliśmy konkursy sprawnościowe

takie jak bieg z lizakiem policyjnym, w policyjnej czapce czy slalom rowerowy – mówi Jarosław Sady, dyr. MORD w Tarnowie. – Był także konkurs ze znajomości podstawowych zasad ruchu drogowego i układanie z puzzli znaków drogowych. Każdorazowo wspólną zabawę zaczynaliśmy od pokazu udzielania pierwszej pomocy i przypomnienia numeru alarmowego. Na te działania kładziemy coraz większy nacisk, a dzieci szybko przyswajają sobie przekazywane im informacje. Dzięki pomocy policji najmłodsi mogli obejrzeć profesjonalne motocykle, a czas umilał im inspektor Wawelek, który systematycznie rozdawał

słodkie upominki. Współpracujący z tarnowskim MORD-em Małopolski Ośrodek Sportów Motorowych przygotował dla dzieci slalom gokartami. Strażacy ochotnicy z Zakliczyna przedstawili profesjonalny pokaz udzielania pierwszej pomocy. Tymczasem w Zespole Szkolno-Przedszkolnym w Zalasowej odbył się festyn BRD, podczas którego podsumowano akcję „Odblaskowa szkoła”. Była ona prowadzona we wszystkich placówkach oświatowych gminy Ryglice. Uczniowie szkół podstawowych brali udział w „Gminnym konkursie na piosenkę promującą noszenie odblasków”. Dzieci z klas I-III prezentowały układy choreograficzne przygotowane na potrzeby „Gminnego konkursu


17 PAŹDZIERNIKA 2016 | NR 19 (22) DWUTYGODNIK | NAKŁAD 15 000 EGZ.

Chcesz, abyśmy zajęli się Twoim tematem?

Brzeski

Interesuje Cię możliwość reklamy? Chcesz dołączyć do Redakcji?

ZADZWOŃ! 519 656 771

GAZETA KAŻDEGO MIESZKAŃCA

OSP Bielcza ma 110 lat Obchody zacnego Jubileuszu były okazją do przypomnienia o działaniach jednostki na przestrzeni wielu lat, pochwalenia się bieżącymi osiągnięciami oraz wyróżnienia druhów działających aktywnie w straży nie tylko w ostatnim czasie, ale także tych, którzy z jednostką w Bielczy związani byli przez kilkadziesiąt lat służby

U

roczystości rozpoczęły się mszą świętą odprawioną w kościele pw. Matki Bożej Anielskiej w Bielczy, po której wszyscy uczestnicy Jubileuszu przemaszerowali przed strażnicę w Bielczy, gdzie odbył się uroczysty apel. Meldunek od dowódcy uroczystości druha Krzysztofa Wojasa przyjął prezes Zarządu Oddziału Powiatowego ZOSP RP w Brzesku, druh Marian Zalewski. Podczas uroczystości nie mogło zabraknąć wspomnień z przeszłości. Przypomniano, że decyzję o powołaniu jednostki straży podjęto z uwagi na często występujące pożary w tamtym czasie w ciasnej, drewnianej zabudowie Bielczy. Pierwszą pompę umieszczono na wozie konnym, a kolejne znaczne doposażenia miały miejsce w 1960 roku, kiedy to jednostka wzbogaciła się o samochód oraz pompę PO-3. Dwadzieścia lat później na stanie

pojawił się pierwszy samochód gaśniczy marki Żuk i pompa PO-5. Na kolejną zmianę sprzętową czekać trzeba było do 2005 roku, kiedy to z inicjatywy wójta Janusza Kwaśniaka zakupiono duży wóz bojowy marki Mercedes wyposażony w zbiornik na wodę oraz linię szybkiego natarcia. W tym czasie stan sprzętowy OSP Bielcza był systematycznie uzupełniany o nowe umundurowanie i sprzęt gaśniczy. W 2006 roku rozpoczęto budowę remizy z przebudową budynku wielofunkcyjnego. Po prezentacji historii jednostki, nastąpiła ceremonia wręczenia medali dla zasłużonych druhów. W swoim przemówieniu wójt gminy Borzęcin a zarazem prezes Zarządu Oddziału Gminnego Związku Ochotniczych Straży Pożarnych RP w Borzęcinie zwracał uwagę na fakt, że każdy jubileusz to nie tylko czas radości i świętowania ale również zadumy i refleksji: - Dzisiaj nawiązuje-

my do historii, do początków, wspominamy ludzi, którzy zainicjowali powstanie jednostki OSP w Bielczy. Przywołujemy pamięć druhów, którzy odeszli na wieczną wartę, ale również tych obecnych wśród nas, którzy strażackiej służbie w myśl dewizy “Bogu na chwałę, ludziom na pożytek”, poświęcili wiele lat swojego życia. Święty Jan Paweł II mówił, że “człowiek jest tyle wart, ile może dać drugiemu człowiekowi”. W działalności jednostek OSP jest więc nie tylko misja i statutowo określone cele, ale bezcenna wartość, która wyróżnia niosącego pomoc, częstokroć z narażeniem zdrowia i życia druha ochotnika. Głos zabrał także Andrzej Potępa, starosta powiatu brzeskiego, który zwrócił uwagę na fakt, jak bardzo zmieniły się jednostki OSP na przestrzeni ostatnich kilkunastu lat. - To efekt Waszej

pracy, zbiegu Waszej sumienności i tego, że Ochotnicza Straż Pożarna jest dla Was drugim domem, a niesienie pomocy ludziom potrzebą serca. To także troska samorządów lokalnych o strażaków. Korzystając z okazji chciałbym podziękować wójtowi, przedstawicielom rady gminy Borzęcin za dbałość o ochotnicze staże pożarne w tej gminie, za inwestycje w budynki a przede wszystkim w sprzęt i wyposażenie. To także zasługa komendanta Powiatowej Straży Pożarnej, że stworzył sprawnie działający system ratowniczy w skład którego wchodzą druhowie z OSP niosący realną pomocą dla strażaków zawodowych.

Dalsza część uroczystości odbyła się w budynku wielofunkcyjnym. Tutaj, program artystyczny przygotowany specjalnie na tę okazję, zaprezentowali uczniowie Zespołu Szkół w Bielczy.

Upamiętnili Cichociemnego

W

pierwszą niedzielę października w Biadolinach Szla­checkich od­by­ła się wyjątkowa uroczystość ku czci pochodzącego z terenu gminy Dębno Cichociemnego, porucznika Kazimierza Rzepki o pseudonimie „Ognik”. Uroczystość rozpoczęła się od mszy świętej. Po nabożeństwie mieszkańcy oraz zaproszeni goście udali się do Wiejskiego Domu Ludowego w Biadolinach Szlacheckich. Tam nastąpiło odsłonięcie i poświęcenie tablicy, upamiętniającej postać porucznika Kazimie-

rza Rzepki. Część artystyczna poświęcona była życiu głównego bohatera niedzielnych uroczystości, jak również działalności żołnierzy Armii Krajowej i Żołnierzy Wyklętych. W Domu Ludowym przygotowana została wystawa pamiątek, poświęcona życiu porucznika Kazimierza Rzepki. Przed budynkiem mieszkańcy mogli obejrzeć wystawę przedmiotów z czasów drugiej wojny światowej, wśród których nie zabrakło autentycznych mundurów, pojazdów, a także broni i sprzętu wojskowego z tamtych czasów.

GRILOWANIE NUMERU Przepraszam Pana Grzegorza Pulita za to, że zatytułowałem artykuł w numerze z 8 czerwca 2015 r. opatrzony wizerunkiem powoda ,,Arogancki i nieudolny”, w artykule w numerze z dnia 14 lipca 2015 r. pt. „Wolnośc słowa w służbie partii” napisałem nieprawdę, iż toczy się postępowanie karne przeciwko Grzegorzowi Pulitowi, w artykule w numerze z dnia 14 września 2015 r. pt. „Grzegorz Pulit. Człowiek, który uwiódł Romana Ciepielę” napisałem nieprawdę, że Jadwiga Stankiewicz, ówczesny pełnomocnik ds. gospodarki komunalnej, atakowała Grzegorza Pulita, zarzucając mu podanie nieprawdziwych informacji oraz, że w tym samym artykule nazwałem Grzegorza Pulita „skompromitowanym PRowcem”; przez co na skutek tych publikacji naruszyłem dobre imię i cześć Grzegorza Pulita oraz bezpodstawnie podważałem jego kwalifikacje i etykę zawodową. Michał Gniadek


Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.