Zdjęcie: Tomasz Świątek
Bałtyk w szaliku
albo wiersz dla tych emigrantów którzy czasem trochę tęsknią
Mgły zimowej plaży żółte łodzie wyciągnięte po palach po stalowych linach po sól bryzy Na widnokręgu zniesiono granice niewypowiedzianego koloru Mewy niczym wiązki światła w nierównym boju z wiatrem Szkielet ości Patrzeć jak karne szeregi Beauforta zamykają ciszę frontalnym uderzeniem Na mieliznach nieobecnych spojrzeń fok rozmyte metrum przyboju Zimne srebro śledzia na brzeg rozświetlony w oczach morświnów które już prawie wszystkie wyjechały a przecież wciąż wciąż jeszcze słychać ich szepty przez te mgły po piach zimowej plaży
Dariusz Jacek Bednarczyk