Allan Rzepka. Z ARCHIWUM ARCHIWISTY

Page 1

„ Z archiw um Archiw ist y”



AKSY” W

E

I

IE

GAL

OW

ER

MI

CH

A

J „U

W

ST

C

O

ZN

YCH

BIU R

Y

AW

AR

T TYS

Y

„ Z archi w u m A r c h iwis t y”

LUTY / MARZEC 2010


Allan Rzepka Urodził się w 1940 roku w Krakowie. Studiował w Krakowskiej Akademii Sztuk Pięknych im.Jana Matejki, na Wydziale Malarstwa u prof. Czesława Rzepińskiego, na Wydziale Scenografii u prof. Andrzeja Stopki. Dyplom uzyskał w 1963 roku. Od początku swej drogi artystycznej uprawia jednocześnie malarstwo sztalugowe, grafikę i scenografię. Obecnie jest profesorem zwyczajnym ASP w Krakowie oraz Akademii im. Andrzeja Frycza Modrzewskiego w Krakowie. Dwukrotnie brał udział w Biennale Młodych w Paryżu /1965, 196 – uwieńczony wyróżnieniem/. Projektował scenografię i kostiumy dla teatrów w Kaliszu, BielskuBiałej, Katowicach, TV we Wrocławiu oraz dwóch oper w reżyserii Wiesława Ochmana realizowanych dla Opery Śląskiej w Bytomiu /2004, 2006/. Uczestniczył w wielu Spotkaniach Teatralnych i Festiwalach. Swoją przygodę z teatrem zakończył w roku 2000, retrospektywną wystawą „Malarstwo w teatr uwikłane” w Galerii Teatralnej Muzeum Historycznego miasta Krakowa, pokazując projekty scenograficzne i kostiumy oraz nowe obrazy związane ściśle z atmosferą teatru. Ostatnio zawęził swoją twórczość do malarstwa sztalugowego i rysunku. Wiele radości i satysfakcji

przynosi mu praca ze studentami. Od ukończenia studiów Allan Rzepka maluje dużo i z pasją. Zarówno prace olejne, jak i rysunki chętnie łączy w cykle obejmujące od kilku do kilkunastu obrazów. Przykładowo „Kramy”, „Manekiny”, „Strachy i straszydła”, „Podszepty”, „Artefakty”, „Maskarady”, „Partytury”, „Jedyne wyjście”, „Ze szkicownika”, „Pan Cogito”, „Mroki”, „Tęsknoty”, trofea na koniec wieku”, „Powidoki czasu męskiego”, „Znaki czasu”, „Areny i papierowe ptaki”. Wystawia zarówno indywidualnie (około 96 wystaw), jak i uczestnicząc w wystawach zbiorowych (około 160 wystaw). Prace Allana Rzepki znajdują się m. in. w zbiorach Wawelu, Colegium Maius, Muzeum Narodowego w Krakowie, Ministerstwa Kultury, oo. Karmelitów, Zbiorach TPSP w Krakowie oraz w muzeach w Bytomiu, Gdańsku, Wrocławiu, Olsztynie, Zamościu, Rzeszowie i kolekcjach prywatnych w kraju, a także w Niemczech, Austrii, Anglii, Francji, Włoszech, Szwajcarii, Szwecji, Holandii, Hiszpanii, Kanadzie, USA, Australii i Wybrzeżu Kości Słoniowej. Uhonorowany licznymi nagrodami i wyróżnieniami m. In. w 1998 r. Nagrodą I stopnia Ministra Kultury i Sztuki. Telewizja polska nakręciła i wyemitowała sześć filmów o Jego malarstwie.


„Archiwista II” - 100 x 43 cm, 2009, tusz, ołówek, tempera

„Archiwista I” - 106 x 43 cm, 2009, tusz, ołówek, tempera


„Zaklinacze” - 160 x 120 cm, 2008, olej


„W chwalebnej i słusznej sprawie” - dyptyk, 160 x 120 cm, 2009, olej


„Owoc granatu z intruzem” - 80 x 160 cm, 2007, olej


„Ekrany XII - Z muszlą” - 93 x 67 cm, 2007, olej


„Owoc granatu z intruzem” - 80 x 160 cm, 2007, olej


„Partytura na kapelę” - 65 x 92 cm, 2005/6, olej


„Żeglowanie w pracowni” - 81 x 100 cm, 2007, olej


„Owoc granatu z intruzem” - 80 x 160 cm, 2007, olej


„Zasłona” - 50 x 50 cm, 2006/7, olej


Z szuflady pamięci. Malarstwo Allana Rzepki. Sztuka Allana Rzepki jest łatwo rozpoznawalna. Artysta wypracował wyrazisty styl, na który składają się precyzyjny rysunek, wyważona kompozycja, wysmakowana kolorystyka, wreszcie – najbardziej pewnie widoczny – zestaw używanych przezeń rekwizytów. To dzięki nim piszący o malarzu przywołują symbolizm i Malczewskiego. Podobieństwa, aczkolwiek wyraźne, są jednak powierzchowne i polegają nie tyle na przebierankach, osobliwie nakryć głowy, ile na ironii oraz autoironii, charakterystycznej dla obu twórców. I na tym się kończą. Z równym powodzeniem można szukać innych analogii, jako że Allan Rzepka świadomie i konsekwentnie nawiązuje do tradycji, ba, jest zakorzeniony w niej. Co więcej, uważa, że tak właśnie być powinno, przynajmniej w jego przypadku. Przeto toczy z tradycją ustawiczny dialog. Kiedyś swoją twórczość nazwał 1125-ym sposobem na życie. Cyfra ta, będąca numerem jego dyplomu w ASP, wskazuje jak skromnie acz z humorem artysta wskazuje na swoich poprzedników oraz na tych, którzy znajdą po nim swoją drogę. Jest realistą, który przeszedł co prawda kolorystyczną szkołę Rzepińskiego, jednak swój warsztat malarski oparł na rozpoznawalnym, wręcz wiernym odtwarzaniu rzeczywistości oraz na konstrukcji. Co zapewne jest rezultatem nauki u drugiego mistrza – Stopki. Buduje zatem formy precyzyjnie, drobiazgowo, nie deformując ich. Pamięta przy tym zawsze, że istotą każdej bryły są najprostsze formy: kula, sześcian, stożek. Reszta to detale, które wszakże odtwarza z czułością, dzięki czemu konstrukcja nie jest oschła, nie ciąży nad malarską wizją, lecz wprowadza ład i harmonię. Dialog z tradycją wyraża się także w repertuarze stosowanych rekwizytów, który ukazuje przy okazji erudycję artysty. Zresztą on sam nazywa siebie archiwistą i jakby na dowód, że za takiego się uważa, maluje siebie samego na kształt mebla pełnego szuflad i zakamarków. Wydobywa z nich tedy osadzone w tradycji symbole, nadając im nowe, własne znaczenie. Choćby spiczastym czapkom, zgoła niejednoznacznym. Bowiem raz budzą skojarzenia z Malczewskim, kiedy indziej z Makowskim,

a innym jeszcze razem z Goyą. A może po prostu z Pierrotem? Podobnie jest z maskami z ptasim dziobem i innymi rekwizytami, takimi jak drewniany konik, pajacyk, instrumenty muzyczne, osobliwie skrzypce i waltornia, jabłka, dynie, maszyny do pisania i wiele, wiele innych. Malarz tworzy także własne symbole, by wymienić często pojawiającą się jaskółkę z papieru. Ten symbol swobody i wolności można wszakże odczytywać ironicznie, nawet groteskowo, bo niby to ptak a jednak sztuczny, w dodatku niepoważny jakiś… Owa rekwizytornia, tak wyraźna już na pierwszy rzut oka, sprawia, że twórczość Rzepki umieszcza się często, nie bez racji, w nurcie symbolizmu. Z drugiej strony wszakże są to konkretne formy potrzebne artyście do kompozycji. Albo takie, które on po prostu lubi, jak choćby jabłka – zarówno dla ich kształtu jak i smaku, o symbolicznej wymowie nie wspominając. W czym także widać ironię malarza, bliską nota bene Malczewskiemu, którą można wyrazić: ja maluję, a widzowie niech sobie myślą co chcą. W takiej postawie nie ma lekceważenia, acz jest przekora, boć przecie malarz opowiada o sobie, o swoim świecie, swoim widzeniu ludzi i zjawisk, o swoich odczuciach przemyśleniach, zadumaniach, niepokojach. Allan Rzepka uważa, zapewne słusznie, że sztuka nie jest po to, by rozwiązywać jakiekolwiek problemy, lecz po to by być sztuką, to znaczy pięknem. Oczywiście takim, jakim rozumie go twórca. Jego sztuka jest metaforyczna, płynie bowiem z jego wnętrza. Ale też z tej przyczyny jest niejednoznaczna. Artysta mówi wszak o tym, co go drąży, ale nie chce się całkowicie odsłaniać. Mówi o sprawach zasadniczych, o przemijaniu, o miłości, o nienawiści, zadaje sobie pytania - zadaje je także nam, widzom, jednakowoż nie chce powiedzieć otwarcie, co sądzi. Zostawia odpowiedź lub niewiedzę dla siebie, skrywając się za poetycką metaforą. Metafora z natury jest ambiwalentna. Jak powiedział Paul Ricoeur jest „semantyczną innowacją”, apelującą do wyobraźni odbiorcy. I taka jest sztuka Allana Rzepki. Szczera w ujawnianiu wnętrza, a zarazem pełna dystansu, emocjonalna i równocześnie logicznie wykalkulowana, kolorowa, a przy tym wysmakowana, precyzyjna i zarazem swobodna, czytelna pozornie, a w


Z cyklu „Stop klatka” - 50 x 40 cm x 4, 2008, tusz, ołówek, tempera


istocie głęboka i wyrafinowana. Artysta mówiąc o sobie jest dyskretny, skrywa się za symbolicznymi rekwizytami, żeby uniknąć ekshibicjonizmu, żeby dać szansę interpretacji widzowi, sobie zaś możliwość wycofania się. Podziwu godna kultura artystycznej wypowiedzi. Przykładem mogą być takie obrazy jak „Żeglowanie w pracowni” lub „Animator”. W tym pierwszym widzimy świat, przez który można wędrować, a ściślej żeglować okrętem, wszelako jest on światem imaginacji, stworzonym przez malarza w pracowni, poukładanym niczym scenograficzna dekoracja. Jest i admirał, ale to przecież kukiełka, nie żywy człowiek. W drugim z obrazów świat jest równie wykreowany. Animator, ubrany niczym dyktator, usiadł na trybunie, rękę wsparł na skrzypcach, lecz nie gra. Do smyczka ma przywiązaną marionetkę. Sam zresztą czyni gesty podobnie kanciaste jak kukła, a błazeńska czapka podkreśla jego groteskowość. Tłem obu obrazów jest wymalowane, bezludne miasto. Oto ironiczny komentarz do własnej twórczości, do wszechmocy artysty, choćby ograniczonej jedynie do własnej pracowni, ale i do samotności twórcy. Znamienne jest zainteresowanie malarza autoportretem. Znamienne, aczkolwiek nie dziwne, bo przecież twórca opowiada o sobie. Wszelako w tym zainteresowaniu nie ma nic z narcyzmu, jest natomiast sporo dystansu. Malarz traktuje bowiem siebie jako modela, zawsze dostępnego i cierpliwego więc najwygodniejszego. Nieraz przy tym zakłada czapkę zrobioną z gazety, taką jakie robią dzieci, albo jakie kiedyś nosili malarze pokojowi. Takie groteskowe przebranie zwiększa dystans, ujmując autoportret w ironiczny nawias. Tak wygląda pełen skrytek w tułowiu „Archiwista I”, depczący rozrzucone rysunki, tubki z wyciśniętymi farbami i księgi. Sam zresztą okazuje się postacią wyciętą i rozwieszoną w jakiejś grze z przestrzenią. Albo „Archiwista II”, składający się z zarysowanych i pustych kartek papieru, sam narysowany, więc odrealniony, wszelako umieszczony przed gotyckim portalem, świadkiem przeszłości. Metaforyczna sztuka Allana Rzepki bazuje na realistycznym odtwarzaniu przedmiotów, które nie może obyć się bez doskonałego rysunku. I rzeczywiście w rysunku artysta ujawnia dbałość o najdrobniejszy detal, odtwarzany z lubością godną dawnych mistrzów. I z równą

jak u nich precyzją. A że przy tym robi to swobodnie, to już zasługa wieloletnich ćwiczeń ręki, posłusznej zamiarowi i nawykłej do ustawicznego rysowania. Rysowania oczywiście ołówkiem i tradycyjnym – jakżeby inaczej – piórkiem. Artysta kreseczkami modeluje bryłę, cieniuje, odtwarza fakturę, rysuje wszelkie zmarszczki, pęknięcia, waloruje, ustawia plany – słowem ukazuje bogactwo i mistrzostwo artystycznego warsztatu. Wszystkie te cechy, wzbogacone ponadto subtelnym, wysmakowanym kolorem, widać w cyklu „Stopklatka”. Rysunki z tego cyklu ukazują zatrzymane w pamięci sceny, fantazje, przedmioty, ludzi. Wśród nich pojawi się niekiedy twarz znajoma, na przykład Matejki. Tym sposobem mistrz Allan składa hołd mistrzowi Janowi, mając wszakże świadomość własnego miejsca pośród twórców. A jest to miejsce niepoślednie. Artysta nie goni za nowościami, nie chce zadziwiać awangardowymi pomysłami bądź formalnymi sztuczkami. Wprost przeciwnie, jego warsztat malarski jest tradycyjny – pędzel, ołówek, piórko to jego narzędzia. Ale narzędziami tymi posługuje się z podziwu godnym mistrzostwem i perfekcją. Kolor, nie odrywając się od desygnatu, wyraża przede wszystkim temperaturę emocji. Nigdy wszakże nie jest jaskrawy, malarz bowiem zestawia barwy w sposób wyrafinowany, stosując wszelkie zasady wypracowane przez wieki w pracowniach mistrzów. Nie ma predylekcji do określonych barw, ma natomiast wyraźną skłonność do harmonii, do tonowania ekspresji, do powściągliwości. Formę określa zawsze precyzyjnym rysunkiem, ten zaś nie ma dla niego tajemnic; kreską umie stworzyć przestrzeń, umieścić w niej bryłę, określić właściwe relacje przestrzenne, wydobyć wszelkie niuanse detali. Jeśli w obrazach Allana Rzepki coś zaskakuje, to treść – skojarzenia przedmiotów, aluzje. Jednak zaskakująca treść jest niezrozumiała tyle tylko, ile twórca chce zachować dla siebie. To, co chce wyrazić jest czytelne, acz niejednoznaczne. Malarz pozwala rozszyfrowywać swoje obrazy. Odkrywanie kolejnych warstw treści jest zajęciem pasjonującym, zaś smakowanie formalnych tajników warsztatu – prawdziwą rozkoszą. Witold Turdza


Prace znajdujące się na okładce: przód: „Animator” - 81 x 100 cm, 2007, olej tył: „Krąg obojętności” - 101 x 130 cm, 2007, olej Adres Artysty: Szpitalna 17/6, Kraków 31-024 tel. 12 4224695

Wydawca: Biuro Wystaw Artystycznych - Galeria „U Jaksy” w Miechowie Adres: Plac Kościuszki 3a, 32-200 Miechów tel/fax: 041 383 07 95 strona www: http://u-jaksy.miech.pl e-mail: u.jaksy@gmail.com Projekt i opracowanie graficzne: Paweł Olchawa Fotografie: Paweł Olchawa Druk: Drukarnia SKLENIARZ ul. Lea 118, 31-133 Kraków

ISBN: 978-83-927672-4-4



JAKSY” W M I

WIE

GAL

HO

ER

I

„U

EC

A

O

ZN

YC H

BIU R

YS

C

W

MI E CH Ó W

TA

W AR TY S

TY


Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.