Masówka, Maj 2013, Kraków

Page 1

Masówka Gazetka Krakowskiej Masy Krytycznej Kraków, maj 2013

W każdy ostatni piątek miesiąca stowarzyszenie Kraków Miastem Rowerów zaprasza wszystkich zroweryzowanych na Krakowską Masę Krytyczną. Masa Krytyczna jest światowym ruchem, mającym na celu promocję roweru w mieście, a także zabieganie o porządną infrastrukturę rowerową. Masa to także świetna zabawa – można poznać nowych fajnych ludzi, wyróżniających się tym, że codziennie pedałują na uczelnię i do pracy z uśmiechem na twarzy i bez skutków ubocznych dla fryzury. Majowa Masa dowodzi, że rower to najlepszy przyjaciel studenta: szybszy, przyjemniejszy, zdrowszy i dający większą frajdę, niż tradycyjne MPK – słowem: alternatywny. Żeby nie zapomnieć o tym, że poza jednorazowym wydatkiem, który wcale nie musi być kosmiczny, nie wymaga żadnych dodatkowych opłat. ”Czy to jakaś nowa moda?” - zapytacie. Rzeczywiście, rower staje się coraz bardziej popularny, ale lecz nie moda o tym zdecydowała, lecz względy praktyczne. Dlatego nieważne, czy masz wypasionego górala, sportowego szosowca, zjawiskowego holendra, czy składaka z komunii - ważne, by było wygodnie i funkcjonalnie.

TRASA MASY Jedziemy Studencką Trasą Fioletową – po drodze KSW, UE, PK, AGH, POU, UR, UP, UJ: Rynek Główny – Sienna – Starowiślna – Most Powstańców Śląskich – Na Zjeździe – Zabłocie – Most Kotlarski – Kotlarska – Powstania Warszawskiego – R.Mogilskie – Lubomirskiego – tunel pod KCK (Św. Rafała Kalinowskiego) – Szlak – Łobzowska – Aleja J. Słowackiego – Al. A. Mickiewicza – Reymonta – Piastowska – Podchorążych – Królewska – Karmelicka – Podwale – Straszewskiego – Franciszkańska – Grodzka – Rynek Główny (rowery w górę!)

CO SIĘ DZIEJE • Przed nami największa krakowska impreza rowerowa – Święto Cykliczne! W programie: wycieczki, wykłady, wyścigi, warsztaty – każdy znajdzie tu coś dla siebie! A obowiązkowo: 9 czerwca - Wielki Przejazd Rowerowy, zbiórka pod Galerią Krakowską. Więcej informacji: http://www.swietocykliczne.pl/2013/ • Zaraz po Masie zapraszamy na afterparty, będące jednocześnie imprezą rozpoczynającą Święto Cykliczne – bal w BALu, ul. Ślusarska 10. W programie koncert oraz wystawa „Portret krakowskiego rowerzysty”. • O rezultatach Krakowskiego Forum Rowerowego, o którym informowaliśmy miesiąc temu przeczytacie na dalszych stronach Masówki.

JAK

JEDZIE MASA

szanujemy innych, w tym także kierowców nie jeździmy po chodnikach, nie robimy wyścigów pamiętamy o prawidłowym oświetleniu roweru osoby jadące wolniej zapraszamy na czoło masy nie robimy przerw, jedziemy zwartą kolumną nie wyprzedzamy porządkowych zostawiamy wolną lewą stronę dla porządkowych, Policji i karetek • wykonujemy polecenia porządkowych i Policji • jedziemy z uśmiechem i na luzie • • • • • • •

My nie blokujemy ruchu, my jesteśmy ruchem!


KONTRAKT 100

ROZWIĄZAŃ...

CZYLI PRÓBA ZMIAN INFRASTRUKTURY ROWEROWEJ

KRAKOWA

Czy dojeżdżając do zakazu wjazdu na ulicy jednokierunkowej i wybierając między nielegalną jazdą pod prąd a nadrabianiem niepotrzebnie 100 metrów, nie marzyło Ci się, żeby ulica magicznie została otwarta dla jazdy rowerem pod prąd? Mnie się często marzyło. I nie tylko mnie. Pewnie dlatego udrożnienie ulic jednokierunkowych dla ruchu rowerowego było głównym tematem w mojej grupie podczas Rowerowego Forum Dzielnicowego, które odbyło się 11 maja w Małopolskim Ogrodzie Sztuki. Ponieważ wypracowane podczas dyskusji rozwiązania problemów mają trafić do „Kontraktu 100 rozwiązań”, w tworzeniu którego bierze udział również ZIKiT, jest nadzieja, że nie skończy się tylko na dyskusji, a raczej na wprowadzeniu w życie wielu ułatwień dla rowerzystów. W forum brały udział nie tylko osoby aktywnie działające w środowisku rowerowym, ale także „zwykli” krakowscy rowerzyści. W założeniu proponowane rozwiązania miały być niskobudżetowe (np. stworzenie prostego przejazdu dla rowerów w miejscu, gdzie go ewidentnie brakuje), jednak w praktyce nikt nie krępował cudzej fantazji, więc sporadycznie trafiały się również pomysły wymagające dużego nakładu finansowego. Praca odbywała się w pięciu grupach, odpowiadających pięciu dzielnicom: Krowodrzy, Śródmieściu, Nowej Hucie, Podgórzu Zachód oraz Podgórzu Wschód. W każdej grupie był specjalista od infrastruktury rowerowej oraz moderator, a w niektórych grupach trafiał się także przedstawiciel ZIKiT-u.

PRZEZ ROWERZYSTÓW DLA ROWERZYSTÓW

nie istnieje wygodna i szybka alternatywa dla jazdy alejami. Najbardziej przewrotnym pomysłem było stworzenie nowego miejsca postojowego… dla samochodu. Brzmi absurdalnie, ale okazało się dobrym rozwiązaniem zablokowania nieistniejącego już od dawna i niebezpiecznego przejazdu rowerowego, z którego jednak dalej korzystają rowerzyści. Oczywiście, poruszono też wiele innych tematów – niestety czas spotkania, jak i pojemność „Kontraktu 100 rozwiązań” były ograniczone, więc większość wcześniej przygotowanych problemów ma być umieszczona nie w samym „Kontrakcie…”, ale aneksie do niego i wraz z „Kontraktem…” przekazana ZIKiT-owi. Kolejnym krokiem są konsultacje społeczne. Na celu mają stworzenie możliwości wypowiedzenia się przez większe grono zainteresowanych osób, szczególnie mieszkańców okolic, których będą dotyczyły potencjalne zmiany. W maju zaplanowano konsultacje dla dzielnic Śródmieście i Nowa Huta, a w czerwcu odbędą się jeszcze spotkania w dzielnicach: Podgórze Wschód (11 czerwca), Podgórze Zachód (12 czerwca) oraz Krowodrza (27 czerwca). W momencie pisania tego artykułu jeszcze nie były znane miejsca spotkań. Pod adresem: http://kmr.org.pl/dialogcykliczny/konsultacjespoleczne pojawiają się na bieżąco informacje dotyczące inicjatywy, również miejsca konsultacji. Organizatorzy deklarują: „Spotkania będą miały charakter otwarty. Może wziąć w nich udział każdy mieszkaniec dzielnicy i osoby z nią związane – uczące się lub pracujące na terenie dzielnicy. Nad dyskusją będą czuwać specjaliści od infrastruktury rowerowej oraz konsultacji społecznych, między innymi z Małopolskiego Instytutu Kultury i Stowarzyszenia Kraków Miastem Rowerów.”

W mojej grupie, odpowiedzialnej za dzielnicę Krowodrza, poza odblokowaniem ulic jednokierunkowych dla rowerzystów, skupiano się w dużej mierze na uspokajaniu ruchu samochodowego. Miało to na celu zapewnienie bezpiecznej i komfortowej jazdy rowerem również Myślę, że warto zainteresować się inicjatywą – na wypadek, w miejscach, gdzie nie ma ścieżek rowerowych. Długo gdyby przyniosła zamierzone, pozytywne dla rowerzystów dyskutowano także o stworzeniu alternatywnej trasy wzdłuż skutki. Alei Trzech Wieszczów – ulicami przebiegającymi równolegle Gutta do Alei. Obecnie, ze względu na ulice jednokierunkowe,

KRAKOWSKIE

UCZELNIE PRZYJAZNE ROWERZYSTOM?

Nikt nie ma chyba wątpliwości, że ogromną część ruchu rowerowego w Krakowie generują studenci. Jest to logiczne, bo właśnie ta grupa użytkowników dróg ma najczęściej do pokonania krótkie dystanse, za to odwiedza kilka miejsc dziennie, czy to przemieszczając się z miejsca zamieszkania do centrum, czy też między jednostkami uczelni. Coraz częściej wybierają rower jako najtańszy, najbardziej niezawodny i najwygodniejszy środek transportu.

Okazało się, że mniej niż połowa budynków uniwersyteckich posiada stojaki rowerowe. Jeśli podzielimy liczbę dostępnych miejsc parkingowych dla rowerów (993) przez liczbę studentów i pracowników Uniwersytetu (58 548) , okaże się, że na jedną osobę przypada 0,017 miejsca. To zdecydowanie za mało, jak na potrzeby drugiej co do wielkości uczelni w Polsce. Gdyby chociaż były to stojaki wysokiej jakości… Niestety, spośród 99 uwzględnionych w raporcie miejsc tylko Przyrost liczby rowerzystów na ulicach Krakowa w ciągu dwa posiadają funkcjonalne i bezpieczne stojaki. ostatnich lat jest niezaprzeczalnym faktem. Pozostaje pytanie, Lepiej sprawa przedstawia się na AGH, która inwestuje czy uczelnie zauważyły, że coraz więcej ich studentów w stojaki typu „odwrócone U”, bezpieczniejsze, bo dające (i oczywiście pracowników) korzysta z roweru? możliwość przypięcia roweru za ramę, co zmniejsza Największa krakowska uczelnia, Uniwersytet Jagielloński, prawdopodobieństwo kradzieży czy przewrócenia się. niezbyt dobrze radzi sobie z tym zjawiskiem. W wyniku Na terenie miasteczka studenckiego AGH można też spotkać nawiązanej z sierpniu ubiegłego roku współpracy z panią stojaki zadaszone, które dodatkowo chronią studenckie Pełnomocnik Rektora UJ do spraw Bezpieczeństwa Studentów jednoślady przed zmoknięciem i w konsekwencji rdzą. Słynna i Doktorantów, członkowie Stowarzyszenia Kraków Miastem jest też pomysłowość studentów tej uczelni, którzy korzystają Rowerów przygotowali szczegółowy raport, dotyczący stanu z dostępnych stojaków „wielopoziomowo”, wieszając infrastruktury rowerowej na terenach uniwersyteckich. pod daszkami rowery, dla których zabrakło miejsca Przedmiotem raportu były przede wszystkim stojaki parkingowego na dole. rowerowe, z których korzystają studenci i pracownicy uczelni.


A inne krakowskie uczelnie? UEK, UP, UR przedstawiają się fundację All For Planet. W jej wyniku powstało w Krakowie niewiele lepiej, niż UJ. Większość stojaków przy budynkach 80 nowych „klimatycznych” stojaków w 12 lokalizacjach. tych nowo awansowanych do miana uniwersytetu uczelni, to klasyczne „wyrwikółka”. Weźmy jako przykład Uniwersytet Źródła: Pedagogiczny – tam przy gmachu głównym uczelni, kształcącej niemal 17 tysięcy studentów, liczba miejsc http://ibikekrakow.com/2012/12/04/uniwersytet-jagiellonskiparkingowych dla rowerów zamyka się w kilkunastu! przyjazny-rowerzystom/ Do chlubnych wyjątków funkcjonalnych, a przy tym http://ibikekrakow.com/2012/05/29/foto-stojaki-rowerem-naestetycznych i oryginalnych miejsc do pozostawiania roweru, uniwersytet-debata-w-gazeta-cafe/ należą stojaki zamontowane na kampusie UEK dzięki akcji Zaparkuj klimatycznie, przeprowadzonej w 2011 roku przez http://ibikekrakow.com/2013/05/26/infrastruktura-rowerowaprzy-obiektach-uniwersytetu-pedagogicznego/

SPYCHACZ

I WALEC

Relację z 14 lipca w Paryżu oglądam z jednego powodu: by zobaczyć, jak z własną orkiestrą maszeruje Legia Cudzoziemska. 88 kroków na minutę a nie 120 – jak pozostali. Statecznie. Pierwsi idą brodaci saperzy w swoich galowych fartuchach i z toporami. Taki mają przywilej. Kolumna Legii idzie niespiesznie, ale gdy dochodzi do trybuny honorowej przy Place de la Concorde, wszyscy wstają. Salutują jej oficerowie całego świata, którzy wiedzą, że atrybutem Legii jest SKUTECZNOŚĆ.

liczby pieszych osłabia interesy, co prowadzi do obniżek czynszów i spadku renty gruntowej. Uprasza się nie polemizować tą częścią tekstu – są to kanoniczne zależności, wyliczone dawno, za ciężkie amerykańskie pieniądze, przez fachowców. Tymczasem samochoderia marzy stale o tym samym: autostrada z dużego pokoju do pracy i lemiesz z przodu do spychania jadących zbyt wolno. To w dni powszednie. W dni wolne samochoderia chętnie zamieniłaby lemiesze na kabriolety, w których towarzystwu różnopłciowemu można zaimponować szybkim kluczeniem pomiędzy innymi kabrioletami, jeżdżąc miejskimi autostradami z jednej galerii do drugiej. Co najmniej stówą. Od świateł do świateł. To właśnie tu rodzą się marzenia samochoderii o spychaczu i walcu, który z miejskiej autostrady a’la Los Angeles usunąłby „niepoczebne pszeszkody”.

Tę transmisję wraz z płynącymi z niej wnioskami chciałbym polecić wszystkim wielbicielom prędkiej jazdy po mieście, po arteriach zamienianych w autostrady, na których motorzyści na swoich sokowirówkach pędzą ku niechybnej śmierci. Własnej lub cudzej. Stateczny przemarsz Legii wzdłuż Avenue des Champs Élysées stanowi dowód, że to nie prędkość, ale solidność i stałe tempo prowadzą najdalej. „Tisze jediesz – ran’sze budiesz” mawiają Rosjanie. Owe „przeszkody” to MY, SZANOWNI PAŃSTWO: piesi, Śródmiejska autostrada, której dorobiliśmy się od Ronda piesi, piesi – i rowerzyści. Tu przypomina się, że rowerzyści Matecznego do ul. Piłsudskiego bywa, i owszem, skutecznie swobodnie przejadą ze Zwierzynieckiej w Kościuszki. Gramy zakorkowana w godzinach szczytu, ale w pozostałych w interesie pieszych i firm-sklepów-hoteli-gastronomii na obu godzinach wlewa miejsko-wiejskich ścigantów z Mostu ulicach. Czyli w interesie miasta. Bo miasto to MY. Tak się Dębnickiego w Aleje, z prędkością „podróżną” 90-100 km/h. też składa, że rozciągająca się między Alejami, Wisłą, Rudawą „Ino-świst” i łomot na torach tramwajowych. Próżno szukać i Błoniami stara dzielnica Półwsie Zwierzynieckie jest tam policji – lub choćby radaru. Ten stan uważany jest najatrakcyjniejszą w ocenie krakowian - i najbardziej pożądaną (niestety) za zaletę przez oficerów z firmy na literę „Zi”. dzielnicą w mieście. Obecny stan rzeczy odcina część Nie wypada kopać leżących, ale ZIKiT co i raz daje głos jej pieszych od Śródmieścia i okolic Wawelu. w mediach o całkowitej jakoby niemożności przywrócenia Na finał rzut oka na mechanikę ruchu naziemnego przejścia dla pieszych – z ul. Zwierzynieckiej przy tym skrzyżowaniu: jedyny lewoskręt to Aleja w Kościuszki, po stronie nieparzystej. Krasińskiego/Zwierzyniecka. Przejście na przyczółku mostu Brak tego przejścia to systemowy błąd ruchu miejskiego. I darujmy sobie proszę bzdety o przechodzeniu pod mostem (300 metrów obejścia i 63 schody do pokonania) - lub kanałem podziemnym w linii ul. Morawskiego. To drugie robiło na nas wrażenia w latach 70-tych ubiegłego wieku, kiedy PRL nie traktował poważnie niepełnosprawnych. Brak tego przejścia wzmacnia istotny błąd Krakowa: nieciągłość przestrzeni miejskiej. Jest to błąd zdiagnozowany przez PricewaterhouseCoopers w roku … 2003. Brak tego przejścia odcina ul. Zwierzyniecką od Kościuszki i dzieli na części środek Krakowa preferując WYŁĄCZNIE transport kołowy w linii N-S. Przedostanie się w linii E-W możliwe jest jedynie tramwajem („lub czasopisma…”). O ile nadjedzie. Brak tego przejścia szkodzi interesom prowadzonym przy obu wymienionych ulicach, bo źródłem powodzenia w businessie są piesi. Wiedzą to zarówno właściciele, jak i najemcy lokali przy ul. Chmielnej w Warszawie, i przy Floriańskiej w Krakowie. Brak tego połączenia obniża w konsekwencji wartość nieruchomości przy tych ulicach, ponieważ spadek

jest niepotrzebne – wystarczy obejście. Światła na przyczółku mostu powstrzymają samochoderię pędzącą z mostu w Aleje. Kosztowny elektroniczny system regulacji ruchu (Siemens, o ile pamiętam?) MUSI pozwolić na taką synchronizację świateł, by dało się przejść „na raz” spod „Jubilata” w ul. Kościuszki. Opcja przeciwna oznacza, że ktoś przepłacił za ten system… Przywołany we wstępie przykład Legii Cudzoziemskiej winien utrwalić nam w głowach przekonanie, że to nie prędkość jest gwarantem dobrego ruchu, ale PŁYNNOŚĆ i pewność. Dlatego właśnie prędkość zjazdu z Mostu Dębnickiego w Aleje musi ustąpić w obliczu potrzeb użytkowników tej części miasta i w obliczu wymogów zdrowego, biznesowego rozsądku. Tym zaś, którzy argumentują: „nie potożemse kupił ałto co ma stodwajścia koni, żeby jeździć pińdziesion-na-godzine!” – należy wskazać najkrótszą drogę do Batowic. Z pewnością się nie spóźnią. Konrad Myślik


KOPENHAGA

NA DWÓCH KÓŁKACH

Skandynawski jesienny poranek. Za oknem szarówka, niebo przy czym - jak miało się już wkrótce okazać - w jednym zaciągnięte chmurami, siąpiący deszcz - dosyć częsty widok o po paru dniach posłuszeństwa odmówiły przerzutki (co nie jest tej porze roku. jednak dużym problemem w tym stosunkowo „płaskim” Z przytulnego mieszkania schodzimy na dziedziniec mieście), w drugim natomiast jeden z pedałów przejawiał kamienicy, gdzie zaparkowane są nasze jednoślady, jakby irytującą skłonność do odpadania, zazwyczaj na środku uśpione w „stadzie” innych rowerów. Tutaj każdy ma skrzyżowania. Nie zważając jednak na tak przyziemne szczegóły, rozpoczęliśmy eksplorowanie miasta tak, co najmniej jeden rower, nie ma nic bardziej oczywistego. jak to robią Duńczycy – z perspektywy dwóch kółek. Wyjeżdżamy na naszą ulicę – prawie nie ma ruchu miejska jest świetnie przystosowana samochodowego, a jednak co chwilę mija nas ktoś w drodze Infrastruktura dla cyklistów – siatka dróg rowerowych pokrywa się niemalże do pracy, szkoły, na uczelnię… wszyscy na rowerach. z układem jezdni samochodowych. Zazwyczaj jest to pas Po drugiej stronie ulicy młody tata wpina za siodełkiem fotelik ze swoją 3-4 - letnią pociechą. Dziecko jest ciepło ubrane, oddzielony od jezdni krawężnikiem, dla zwiększenia kapturek naciągnięty na buzię, deszcz nie jest przecież bezpieczeństwa użytkowników. Przy stacjach metra wystarczającym powodem, żeby odstawić rower! i na przystankach nie brak jest miejsc, gdzie można przypiąć Wszechobecne są zresztą sztormiaki i gumowe płaszcze i zostawić rower. W pociągach wyznaczone są miejsca w rozmaite wzory – do wyboru, do koloru. Wystarczy dla osób z rowerami. W zimie trasy rowerowe są odśnieżane, dojechać na miejsce, zapiąć rower, ściągnąć płaszcz i iść więc i w tym czasie bez większych przeszkód można po kawę na jeden z korytarzy Uniwersytetu – po porannej z nich korzystać. Jeśli nie posiada się swojego roweru, można przejażdżce sen całkowicie się ulotnił, a dotleniony mózg skorzystać z rowerów miejskich „na monetę” (wystarczy trzymać w kieszeni 10 koron, które odzyskuje się gotowy jest na nowe wyzwania. po odstawieniu roweru) dostępnych w dobrze oznakowanych \ *** i opisanych na mapach miejscach. Wszystko to składa się W czasie naszego półrocznego pobytu w Mieście Stu Wież na imponującą statystykę: podobno codziennie w Kopenhadze zafascynowaliśmy się stylem życia jego mieszkańców, przede przemierza się 1 mln km na rowerach… wszystkim ich słynną kulturą rowerową. Jako biedni studenci, *** przyjeżdżający do jednego z najdroższych miast Europy, nie mieliśmy za bardzo wyboru – już w pierwszym tygodniu Egzamin z kosmologii nie należał do najłatwiejszych. Sporo wybraliśmy się na poszukiwania rowerów z rynku wtórnego. nerwów kosztowało nas przeprowadzenie wykładu w dużym Komunikacja miejska okazała się bowiem za droga, audytorium dla dwóch słuchaczy – profesorów… by codziennie korzystać z S-Togów, czy autobusów. do dyspozycji tylko biała kreda i to, co w głowie… Po intensywnych negocjacjach z właścicielem sklepu Po wszystkim uśmiechamy się do siebie z ulgą i wychodzimy z używanymi rowerami (właściciel był pochodzenia na parking przed wydziałem. Teraz już tylko relaks - wystarczy arabskiego, nie wypadało się nie targować…) weszliśmy odpiąć rower i jechać przed siebie z wiatrem we włosach… w posiadanie dwóch nieco sfatygowanych pojazdów, Marta A.

KĄCIK

LINGWISTYCZNY

Przy pomocy nowego narzędzia w majowym wydaniu Masówkowego Kącika Lingwistycznego możecie sprawdzić ile francuskich słówek z poprzedniego numeru zostało Wam w głowach. Podpowiedzi możecie szukać na blogu: http://polskaparyzanka.blogspot.com/2012/07/sujetlexcursion-velo-wycieczka-rowerowa.html Rozwiązanie numerze.

zadania

w

kolejnym

(czerwcowym)

Annouk

BĄDŹ

NA BIEŻĄCO

ibikekrakow.com

fb.com/KrakowMiastemRowerow


Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.