GI51

Page 1

nr 51, rok / anno V

lato / estate 2015

www.gazzettaitalia.pl

9, 50 PLN (w tym 5 % VAT)

Jedyny dwujęzyczny

KULTURA / CULTURA Erotyzm Irene Cao L’erotismo di Irene Cao

LIFESTYLE Trzech psychologów we Wrocławiu Tre psicologi a Wrocław

KULTURA / CULTURA Muzeum Kina w Łodzi Museo del Cinema di Łódź

magazyn polsko-włoski!

Gazzetta Italia PODRÓŻE / VIAGGI

Włoskie wakacje, od Triestu po Sycylię Vacanze italiane, da Trieste alla Sicilia

9,50 zł (5% VAT)

ISSN 9772081571007

A


B


1


PRENUMERATA / abbonamento 11 numerów / uscite 90 PLN (Polska/Polonia) 50 EUR (Europa)

2

Prenumerata Gazzetta Italia jest prosta i wygodna!

Abbonarsi a Gazzetta Italia è facile e conveniente!

Można ją wykupić bezpośrednio ze strony www.gazzettaitalia.pl

Si può fare direttamente dal sito www.gazzettaitalia.pl

Gazzetta Italia to jedyny dwujęzyczny magazyn polsko-włoski dystrybuowany w sieci salonów Empik w całej Polsce. Abonenci otrzymują miesięcznik pocztą tradycyjną zarówno na terenie Polski, jak i całej Europy.

Gazzetta Italia è l’unico mensile bilingue polacco-italiano distribuito presso gli Empik di tutta la Polonia. Agli abbonati viene inviato via posta ordinaria sia in Polonia che in tutta Europa.

Koszt prenumeraty obejmującej 11 wydań Gazzetta Italia (latem wychodzi jeden numer lipcowo-sierpniowy) wynosi 90 złotych dla Polski lub 50 euro dla Europy.

L’abbonamento a Gazzetta Italia per 11 numeri (d’estate esce il numero unico luglio-agosto) costa 90 złoty per la Polonia e 50 euro per l’Europa.

Prenumeratę wykupić można również pisząc na adres mailowy redazione@gazzettaitalia.pl, dzwoniąc pod numer +48 22 389 72 74 lub +48 505 269 400 lub osobiście w redakcji przy ul. Konopnickiej 6 w Warszawie.

L’abbonamento si può fare anche scrivendo a redazione@gazzettaitalia.pl, telefonando ai numeri +48 22 389 72 74, +48 505 269 400 oppure personalmente in redazione in via Konopnickiej 6 a Varsavia.

www.gazzettaitalia.pl/prenumerata

www.gazzettaitalia.pl/it/abbonamenti


W TYM NUMERZE / in questo numero:

3

Redaktor naczelny/Caporedattore: Sebastiano Giorgi (giorgi@gazzettaitalia.pl) Redaktor naczelny/Direttore responsabile: Dorota Kozakiewicz Koordynator redakcji/Coordinatore di redazione: Katarzyna Kurkowska Korekta/Correzione: Katarzyna Liaci Grafika/Grafica: Katarzyna Iwańska PR: Magdalena Radziszewska i Amelia Cabaj Administracja/Amministrazione: Konrad Pustułka Assistente Caporedattore/Zastępca redaktora naczelnego: Mateusz Lucjan Wojciechowski

Autorzy/Autori: Pietro Bortoluzzi, Amex Chef, Tiziana Cremesini, Małgorzata Dudek, Sebastiano Giorgi, Katarzyna Kurkowska, Andrea Lamponi, Joanna Longawa, Kasia Malik-Liaci, Gian Marco Mele, Francesco Montori, Lucia Morgantetti, Paola Panzeri, Karolina Romanow, Ewa Solonia, Fabio Turco, Alessandro Vanzi, Mateusz Wojciechowski, Małgorzata Wojtulewicz Tłumaczenia/Traduzioni: Agnieszka Dylewska, Bożena Gandor, Katarzyna Kurkowska, Emilia Laszczka, Zuzanna Maksajda, Agata Olko, Karolina Romanow, Sonia Sopoćko, Małgorzata Tolko Okładka/ Copertina: archiwum Discover Trieste/Turismo FVG

Redazione/Redakcja Gazzetta Italia ul. Marii Konopnickiej 6 pok. 221 00-491 Warszawa tel.: +48 22 389 72 74 / +48 505 269 400 e-mail: redazione@gazzettaitalia.pl Pubblicità/Reklama: Comunicazione Polska Sp. z o.o. ul. Królewska 16, 00-130 Warszawa Kolportaż: Polperfect Druk/Stampa: Technikolor Tiratura/Nakład: 1800 Copyright: Comunicazione Polska Sp. z o.o., tutti i diritti riservati, gli articoli riprodotti dovranno citare la fonte. / Comunicazione Polska Sp. z o.o., wszelkie prawa zastrzeżone, powielane artykuły powinny cytować źródło ISSN 2081-5719 Autorizzazione n.16173 del Tribunale di Varsavia /Pozycja nr 16173 Sąd Okręgowy w Warszawie


AKTUALNOŚCI / attualità Comites i trzy nowe komisje

72. Festiwal Filmowy w Wenecji

Kolejna edycja Festiwalu w Wenecji odbędzie się w dniach 2-12 września pod dyrekcją Alberto Barbery. Festiwal chce poprawić znajomość i zwiększyć zasięg międzynarodowego kina we wszystkich jego formach: sztuki, spektaklu, przemysłu, a wszystko to w duchu wolności i dialogu. Na Festiwalu zobaczymy retrospektywy i pokazy w hołdzie najważniejszym osobistościom, co ma poprawić znajomość historii kina. Wykaz filmów w programie 72. Festiwalu zostanie ogłoszony podczas konferencji prasowej 29 lipca 2015 w Rzymie o godz. 11 w Hotelu Excelsior. Wszyscy czytelnicy Gazzetta Italia będą mogli śledzić to wydarzenie online dzięki codziennym sprawozdaniom po włosku i po polsku na stronie www. gazzettaitalia.pl.

Il Comites, Comitato degli Italiani all'Estero, istituito a seguito delle elezioni lo scorso aprile, ha iniziato ad organizzare il suo lavoro di rappresentanza degli interessi degli Italiani in Polonia. Per meglio svolgere i propri compiti il Comites ha istituito le prime tre Commissioni: Studi Statistiche e Ricerche (SSR), Istruzione Cultura e Sport (ICS), Lavoro e Formazione Professionale (LFP). La Commissione SSR si occupa di raccogliere ed elaborare ogni tipo di dato statistico utilizzando studi e ricerche in modo che il Comites possa formulare le sue proposte in maniera rispondente alla struttura sociale e demografica dell'attuale presenza italiana in Polonia. Sono in preparazione dei questionari che verranno distribuiti prossimamente agli italiani in Polonia per raccogliere utili indicazioni sulla composizione e sulle aspettative ed esigenze attuali della nostra comunità. La Commissione ICS lavora per conoscere e coinvolgere maggiormente gli italiani in Polonia nelle loro attività legate all'istruzione in modo che si crei un vero spirito di comunità e condivisione di interessi ed obiettivi promuovendo iniziative, proposte, eventi. A questo proposito si è svolto a Łódź il 28 giugno una giornata di aggregazione e di informazione che ha visto la partecipazione di molti nostri connazionali e residenti locali. La Commissione LFP concentra le proprie attività nell'analisi della situazione professionale degli italiani in Polonia in modo da poterne favorire l'inserimento, la ricollocazione e la crescita professionale o imprenditoriale in un quadro di dialogo costante e strutturato con istituzioni sia nazionali che locali e mondo imprenditoriale. Si invitano i cittadini italiani a rivolgersi al Comites (comitesvarsavia@gmail.com) per ogni genere di istanza, richiesta, critica, proposta nei confronti delle istituzioni italiane di riferimento in Polonia in modo che vengano valutate ed eventualmente portate avanti in maniera ufficiale. Il Comites ha recentemente lanciato il proprio sito internet (www.comitespolonia.pl) che contiene aggiornamenti su tutte le attività istituzionali del Comites e sulla vita sociale, culturale, politica ed economica degli italiani in Polonia. (Gian Marco Mele / Emilia Laszczka)

72^ Mostra del Cinema di Venezia

La prossima edizione del Festival veneziano si svolgerà dal 2 al 12 settembre sotto la direzione di Alberto Barbera. La Mostra vuole favorire la conoscenza e la diffusione del cinema internazionale in tutte le sue forme di arte, di spettacolo e di industria, in uno spirito di libertà e di dialogo. La Mostra organizza retrospettive e omaggi a personalità di rilievo, come contributo a una migliore conoscenza della storia del cinema. L’elenco dei film in programma alla 72^ Mostra sarà annunciato nel corso della conferenza stampa di presentazione che si terrà mercoledì 29 luglio 2015 a Roma, alle ore 11.00 presso l’Hotel Excelsior. Tutti i lettori di Gazzetta Italia potranno seguire l'evento online grazie ai report quotidiani in italiano e polacco sul sito www.gazzettaitalia.pl (Sebastiano Giorgi / Katarzyna Kurkowska)

foto: Gianfranco Tagliapietra

4

Comites: costituite le prime tre commissioni di lavoro

Comites (Komitet Włochów za granicą), powstałe w następstwie wyborów w kwietniu 2015 r., rozpoczęły swoją pracę mającą na celu reprezentowanie interesów Włochów przebywających w Polsce. Aby lepiej wykonywać powierzone zadania, Comites założyły trzy pierwsze komisje: Studi, Statisiche e Ricerche (SSR), Istruzione, Cultura e Sport (ICS), Lavoro e Formazione Professionale (LFP). Komisja SSR zajmuję się zbieraniem i opracowywaniem każdego typu danych statystycznych, wykorzystując badania w taki sposób, aby Comites miały możliwość tworzenia projektów odzwierciedlających sytuację społeczną i demograficzną Włochów aktualnie przebywających w Polsce. Przygotowywane są kwestionariusze, które będą następnie udostępnione Włochom w celu zebrania przydatnych informacji, dotyczących oczekiwań i wymagań naszej społeczności. Zadaniem komisji ICS jest poznanie i zachęcenie Włochów do aktywności w celu stworzenia prawdziwego ducha społeczności oraz dzielenia wspólnych interesów i celów, organizując różnego rodzaju inicjatywy, projekty i wydarzenia. W związku z tym, 28 czerwca w Łodzi odbył się dzień informacyjno-integracyjny, w którym uczestniczyło wielu naszych rodaków i lokalnych mieszkańców. Natomiast komisja LFP koncentruje się na działaniach dotyczących analizy sytuacji zawodowej Włochów w Polsce, tak aby wspierać zmianę i wzrost zawodowy i biznesowy, pozostając przy tym w stałym dialogu z instytucjami zarówno narodowymi, lokalnymi, jak i światowymi, Wszystkich Włochów zachęcamy do zwracania się do Comites (comitesvarsavia@gmail.com) z każdym rodzajem pytania, żądania, pomysłem projektu dotyczącego instytucji włoskich w Polsce w celu rozważenia i wprowadzenia ich ewentualnie w życie. Od niedawna Comites promują również swoją stronę internetową www.comitespolonia.pl, która zawiera aktualne informacje na temat wszystkich aktywności Comites oraz życia społecznego, kulturowego, politycznego i ekonomicznego Włochów w Polsce.


AKTUALNOŚCI / attualità

Niedziela, 28 czerwca 2015 r., Teatr Królewski

w Starej Pomarańczarni

w Muzeum Łazienkach Królewskich Domenica 28 giugno 2015, al Teatro Reale

di Stara Pomarańczarnia

nel Museo di Łazienki

„Niemożliwe stało się możliwe (na scenie)”

Spektaklem „Casanova i inni” zakończone zostały czterodniowe warsztaty teatralne w języku polskim, prowadzone przez dramaturga i reżysera Alberta Macchiego, wewnątrz sugestywnego, osiemnastowiecznego Teatru Królewskiego w Starej Pomarańczarni w Łazienkach Królewskich. Przedsięwzięcie należało do obchodów 250-lecia Teatru Narodowego w Warszawie. W wydarzeniu zatytułowanym przez Macchiego „Casanova i inni” uczestniczyli - po przebyciu selekcji - aktorzy, tancerze, studenci i miłośnicy sztuki teatralnej i baletowej z całej Polski oraz profesjonaliści, jak znany i wyśmienity choreograf Paolo Londi z Rzymu z tancerką Alessandrą Bartoli z Maceraty, mezzosopranistka Agnieszka Lucya z Paryża, znakomita reżyser i animator teatru marionetek Anna Polarusz z Kijowa, śpiewak Matteo Mazzucca z Rzymu oraz znani, a nawet sławni aktorzy Mikołaj Cieślak i Patryk Pawlak (w roli Casanovy). Cenny wkład w warsztaty włożyli: filolożka-italianistka Dorota Kozakiewicz, historyczki sztuki Angela Sołtys i Maria Brodzka-Bestry, kostiumograf i rekonstruktor historyczny Agnieszka Terpiłowska, fotograf Paul Czarnecki oraz niektórzy rekonstruktorzy z grupy „Arsenał. Stowarzyszenie Regimentów i Pułków Polskich” z Piotrem Mirosławem Zalewskim na czele. Temat warsztatów był następujący: we wnętrzu Teatru Królewskiego, jak pod wpływem zaklęcia, ożywieniu ulegają postacie z przeszłości w strojach z XVIII wieku. Są wśród nich arystokraci, artyści i awanturnicy, Włosi i Polacy (jak Casanova, Caterina Bonafini, Caterina Gattai, Brygida G. Banti, M.Teresa Tyszkiewicz, Izabela Czartoryska, Cagliostro, M. Bacciarelli, Canaletto, D. Merlini, C. Tomatis i August Moszyński), bywający – nawet jeśli nie w jednym i tym samym czasie – na dworze w Warszawie, za panowania króla Stanisława Augusta Poniatowskiego. Skąd tytuł „Niemożliwe stało się możliwe (na scenie)”? Otóż wszystko działo się w ciągu zaledwie czterech dni: napisanie tekstu i wyreżyserowanie go przez Alberta Macchiego, asysta reżyserska i tłumaczenia Lucii Pascale (która poza tym razem z innymi występowała na scenie), choreografia Londiego, kostiumy Terpiłowskiej dla prawie 40 uczestników i koordynacja wszystkiego przez Agatę Pietrzyk-Sławińską.

“L’Impossibile è andato in scena”

Con lo spettacolo “Casanova i inni” si è concluso il laboratorio teatrale in lingua polacca, della durata di quattro giorni – condotto dal drammaturgo e regista Alberto Macchi – dentro il suggestivo settecentesco Teatro Reale di Stara Pomarańczarnia nel Parco di Łazienki. L’operazione faceva parte delle Celebrazioni per i 250 anni del Teatro Pubblico a Varsavia. A questo evento, che Macchi ha intitolato “Casanova e gli altri,” dopo una selezione, hanno partecipato attori, ballerini, studenti e cultori dell’arte di teatro e della danza provenienti da tutta la Polonia, e professionisti come il noto e straordinario coreografo Paolo Londi da Roma, con ballerina, la brava Alessandra Bartoli da Macerata, il mezzosoprano, la sublime Agnieszka Lucya da Parigi, la straordinaria creatrice di teatro delle marionette Anna Polarusz da Kiew, l’affermato cantante Matteo Mazzucca da Roma, i bravissimi, oltre che famosi, attori Mikołaj Cześlak e Patryk Pawlak (nel ruolo di Casanova). Hanno dato il loro prezioso contributo: la filologa-italianista Dorota Kozakiewicz, le storiche dell’arte Angela Sołtys e Maria Brodzka- Bestry, la costumista e ricostruttrice storica Agnieszka Terpiłowska, il fotografo Paul Czarnecki, e alcuni ricostruttori storici del gruppo “Arsenał” Stowarzyszenie Regimentów i Pułków Polskich”, capeggiati da Piotr Mirosław Zalewski. Il tema: dentro il teatro di corte, così, come per incanto, tutti insieme, i personaggi storici, con i loro costumi settecenteschi, si sono animati. Sono nobili, artisti e avventurieri, fra italiani e polacchi (come Casanova, Caterina Bonafini, Caterina Gattai, Brygida G. Banti, M. Teresa Tyszkiewicz, Izabela Czartoryska, Cagliostro, M. Bacciarelli, Canaletto, D. Merlini, C. Tomatis e August Moszyński), che hanno frequentato, - anche se in tempi diversi - la splendida Corte di Varsavia, durante il regno di Stanislao Augusto Poniatowski. Perché un titolo come “L’Impossibile è andato in scena”? Perché tutto è accaduto in soli 4 giorni: la scrittura drammaturgica e la regia di Macchi, l’aiuto regia e le traduzioni di Lucia Pascale (tra l’altro, attrice in scena con gli altri), le coreografie di Londi, i costumi della Terpiłowska per circa 40 interpreti e il complesso coordinamento di Agata Pietrzyk-Sławińska. E perché, alla fine, tutti estremamente bravi e applauditissimi; tra loro Enrico Buscema interprete, molto colorito, di Cagliostro. (Alessandro Vanzi)

5


Hanna Gronkiewicz-Waltz:

Warszawa nową stolicą Europy

Hanna Gronkiewicz-Waltz:

Varsavia nuova capitale europea

tekst: Sebastiano Giorgi foto: Dominik Skurzak Prezydent Warszawy oraz była prezes Narodowego Banku Polskiego, Hanna Gronkiewicz-Waltz, nie ma żadnych wątpliwości: stolica Polski widnieje na tle panoramy europejskiej jako jedno z najbardziej interesujących i nowoczesnych miast. Jednak kiedy po raz pierwszy objęłam urząd prezydenta, sytuacja wyglądała zupełnie inaczej. W ciągu tych lat, co przyznaję z dumą, przeszliśmy długą drogę zarówno jeśli chodzi o Warszawę, jak i na poziomie krajowym. Dziś gazety na całym świecie często mówią o polskim cudzie gospodarczym, ale chciałabym przypomnieć, że to zjawisko zaobserwowano w ostatnich latach, wcześniej sytuacja przedstawiała się zgoła inaczej. To złoty okres dla Warszawy, w którym przeprowadzono i cały czas przeprowadza się wielkie urbanistyczne przemiany.

6

Zmiany panoramy miasta oraz usług publicznych dzieją się na naszych oczach. Do tej pory rozbudowaliśmy węzły drogowe (węzeł Marsa i Łopuszańska), zbudowaliśmy most Marii Skłodowskiej-Curie, wymieniliśmy cały tabor tramwajowy, zainwestowaliśmy w warszawską szybką kolej miejską (SKM) oraz system Park&Ride. Jedną z najważniejszych inwestycji była oczyszczalnia ścieków „Czajka”. Co więcej, otworzyliśmy nowe przedszkola i żłobki oraz zmieniliśmy oblicze wielu miejsc, jak na przykład Plac Grzybowski, czy zlokalizowana w ścisłym centrum ul. Świętokrzyska. Obecnie pracujemy przede wszystkim nad ukończeniem drugiej linii metra. Rozpoczynamy gruntowną rewitalizację prawej strony Warszawy, gdzie już zostało utworzone Muzeum Pragi. Następnie szykujemy duży projekt dotyczący nadbrzeża Wisły, plaży, pawilonów, basenów, ścieżek rowerowych. Część bulwarów jest już skończona i zostanie otwarta tego lata. Tak więc Warszawa dąży do tego, by zostać nie tylko stolicą gospodarczą, ale także przyjaznym miastem, w którym można aktywnie spędzać czas. Jest Pani Prezydentem jednego z najbardziej interesując ych miast Europy. Z jakimi innymi Państwami, czy też miastami europejskimi Warszawa jest najbardziej powiązana? W latach 90. byliśmy związani z wieloma miastami pod kątem pewnych potr zeb dot yc ząc ych również reformy samorządowej. Warszawa utrzymuje żywe relacje z Chicago

Sindaco di Varsavia e già presidente della Banca Nazionale, Hanna Gronkiewicz-Waltz non ha dubbi: la capitale polacca si sta imponendo nel panorama europeo come una delle città più interessanti e all'avanguardia. Però quando ho iniziato il mio primo mandato di sindaco ho trovato una situazione ben diversa. In questi anni, posso dirlo con orgoglio, abbiamo fatto tanta strada sia a Varsavia che a livello nazionale. Oggi i giornali di tutto il mondo parlano spesso del miracolo economico polacco ma vorrei ricordare che è un fenomeno degli ultimi anni, fino a pochi anni fa la situazione era ben diversa. Un periodo d'oro che a Varsavia ha portato e sta portando grandi trasformazioni urbanistiche. I cambiamenti dello skyline della città e dei servizi pubblici sono sotto gli occhi di tutti. Sinora abbiamo sviluppato gli snodi stradali (Mars e Łopuszańska), abbiamo costruito il ponte di Maria Skłodowska-Curie, abbiamo fatto un grande ricambio dei tram, abbiamo investito sulla crescita del servizio ferroviario metropolitano di Varsavia (SKM) e sul sistema di parcheggi di interscambio Park&Ride. Uno degli investimenti più importanti è stato l'impianto di depurazione delle acque “Czajka”. Inoltre, abbiamo aperto nuove scuole materne e abbiamo cambiato il volto di tanti luoghi, come Piazza Grzybowski. Ora lavoriamo soprattutto per completare la seconda linea della metropolitana. Grandi investimenti sono poi in atto per trasformare tutta l'area di Praga dove è già stato creato anche il nuovo Museo. E poi c'è il grande progetto del waterfront sulla Vistola, con spiaggia, padiglioni, piscine, piste ciclabili. Parte dei boulevard è già completata e sarà aperta questa estate. Insomma Varsavia è destinata ad essere non solo una capitale economica ma


7

(miasto partnerskie), a w Europie z Berlinem, Paryżem, Londynem. Współpracujemy również w ramach organizacji Eurocities, która zajmuje się „lobbingiem” pozycji miast w Unii Europejskiej. To właśnie dzięki niej mam okazję spotykać się z prezydentami wielu włoskich miast. Jakiś czas temu rozmawiałam z obecnym premierem Włoch Matteo Renzim, który był wówczas prezydentem Florencji. W międzyczasie w Warszawie i w Polsce coraz liczniejsza jest też wspólnota włoska, która obecnie jest reprezentowana przez organ Comites. Bardzo mnie to cieszy, wzrost liczby Włochów czyni nasze miasto coraz bardziej międzynarodowym. Przy okazji chciałabym przypomnieć, że Włosi mieszkający w Warszawie mogą brać udział w głosowaniu na prezydenta miasta! Ja natomiast już teraz chciałabym zapowiedzieć, że nie będę ponownie startować w wyborach, trzy kadencje to już piękne i intensywne doświadczenie. Oczywiście mówiąc o Włoszech należy podkreślić fakt, iż wiele włoskich firm jest zaangażowanych w budowę ważnych elementów infrastrukturalnych w Polsce, wliczając w to między innymi warszawską drugą linię metra. Jest wiele rzeczy, które mnie osobiście łączą z Italią, osoby, z którymi pracowałam w Londynie, wielu przyjaciół, wśród których jest były ambasador Vincenzo Manno, mnóstwo podróży do tego pięknego kraju. Czy Warszawa jako miasto międzynarodowe, rozwinięte kulturalnie, będące symbolem Polski zeuropeizowanej

anche una città piacevole in cui potersi rilassare. Lei è sindaco di una delle città più interessanti d’Europa, con quali altri paesi e città avete più intense relazioni? Negli anni Novanta ci siamo collegati con molte città in base a certi bisogni legati anche alla riforma delle amministrazioni locali. Poi Varsavia vanta una relazione vivace con Chicago (sister city), e in Europa con Berlino, Parigi, Londra. Lavoriamo inoltre nell’ambito dell'organizzazione Eurocities che si occupa di fare “lobbing” per rafforzare la posizione delle città nell'UE, ed è lì che incontro i sindaci di molte città italiane. Qualche anno fa ho parlato con l'attuale premier italiano Matteo Renzi, che era sindaco di Firenze. Nel frattempo a Varsavia e in Polonia cresce anche la comunità italiana che ora ha un suo organo elettivo ufficiale: il Comites. Mi fa piacere, la crescita italiana renderà la nostra città sempre più internazionale. A questo proposito ricordo che gli italiani residenti a Varsavia possono votare qui per il sindaco! Io comunque, lo dico sin d'ora, non mi ricandiderò, tre mandati sono già una bella e intensa esperienza. Naturalmente parlando d'Italia va sottolineato che tante aziende del Bel Paese sono coinvolte nella costruzione di importanti infrastrutture polacche, tra cui anche la seconda linea della metro. Personalmente sono molte le cose che mi legano all'Italia, persone con cui ho lavorato a Londra, tanti amici, tra cui l'ex ambasciatore Vincenzo Manno, molti viaggi nel Bel Paese.


KULTURA / CULTURA w coraz większym stopniu, jest otwarta i dostępna również dla obcokrajowców? Historycznie Słowianie, podobnie jak Włosi, od zawsze byli narodami otwartymi, pełnymi podróżników i kosmopolitów, później też i u nas były osoby, które nigdzie nie wyjeżdżały i dorastały w obawie przed tym, co obce. Warszawa zawsze była miastem otwartym, o dużej ilości przyjezdnych, podobnie jak miasta portowe, na przykład Gdańsk. Aby zbliżyć się do najwyższych standardów europejskich, my, jako Platforma Obywatelska, zrobiliśmy naprawdę sporo. Mam nadzieję, że, jeśli w przyszłości nie obejmiemy rządów, to nie zostanie zniszczone to wszystko, co udało nam się z trudem zbudować.

8

Istnieje mnóstwo powiązań historycznych i kulturalnych między Warszawą i Włochami, począwszy od Barbakanu Giovanniego Battisty Veneziano, po Park Łazienkowski zaprojektowany przez Merliniego, czy też Operę Narodową Antonia Corrazziego. Podążając tym śladem, podczas wywiadu z profesorem Robertem Kunklem z Politechniki Warszawskiej dowiedziałem się, że przez kilka stuleci w kamienicy na Starym Rynku znajdowała się artystyczna płaskorzeźba w marmurze przedstawiająca Lwa św. Marka, symbol Wenecji. Została ona wykonana na frontowej ścianie w 1674 r. przez Davide Zappio, wenecjanina zamieszkującego tę kamienicę, który przez pewien czas był także burmistrzem Warszawy. Płaskorzeźba zniknęła na początku ubiegłego wieku, ale za kilka miesięcy zostanie przywrócona do kamienicy po stu latach dzięki projektowi „Lew Wenecki wraca do Warszawy”. Pomysłodawcą projektu jest Comitato Ambasciatori di San Marco, a inicjatywa została wsparta finansowo przez instytucje z Wenecji i i regionu Wenecji Euganejskiej oraz przez niektórych sponsorów zorientowanych w tym temacie. Czy możemy liczyć na obecność Pani Prezydent na odsłonięciu płaskorzeźby? Na pewno przyjdę! To naprawdę wspaniała inicjatywa. Ach, Wenecja... to ważne miasto dla Warszawy również ze względu na niesamowite weduty autorstwa Bernarda Bellotto (zwanego Canaletto), dzięki którym po wojnie udało się odbudować nasze historyczne miasto. Z okazji powrotu lwa na marmurową tablicę chcielibyśmy przekazać Pani szklanego lwa ofiarowanego przez Konsorcjum Promovetro Murano, które wspiera projekt przywrócenia Lwa Warszawie. Bardzo dobrze znam wartość szkła artystycznego Murano. Dziękuję!

Una Varsavia internazionale, artisticamente all'avanguardia, simbolo di una Polonia sempre più europea, aperta e ben disposta verso gli stranieri? Storicamente gli slavi come gli italiani sono sempre stati popoli aperti, viaggiatori e cosmopoliti, poi certo anche da noi ci sono anche che non viaggiano e che crescono con la paura dello straniero. Varsavia è sempre stata una città aperta e di passaggio come fosse una città di mare, come Danzica ad esempio. Sull'avvicinarsi ai migliori standard europei noi della Piattaforma Civica (PO) abbiamo fatto molto, spero che se non saremo noi in futuro a governare non venga rovinato quel che abbiamo costruito con tanta fatica. Ci sono innumerevoli collegamenti storici e culturali tra Varsavia e l'Italia, dal Barbacane di Giovanni Battista Veneziano, al Park Łazienkowski progettato da Merlini, oppure l'Opera Nazionale di Antonio Corazzi. In quest'ottica durante un'intervista con il professore Robert Kunkel del Politecnico di Varsavia sono venuto a conoscenza che per alcuni secoli in un palazzo del Rynek c'era un artistico bassorilievo in marmo del Leone di San Marco, simbolo di Venezia, fatto posare sulla facciata nel 1674 da Davide Zappio, veneziano che abitò in quel palazzo, diventando per un periodo anche borgomastro di Varsavia. Un bassorilievo andato perso all'inizio del secolo scorso e che tra qualche mese, dopo un secolo, tornerà sul palazzo, grazie al progetto “Il Leone di San Marco torna a Varsavia”, ideato dal Comitato Ambasciatori di San Marco e sostenuto finanziariamente da istituzioni veneziane e venete e da alcuni illuminati sponsor. Possiamo sperare nella Sua presenza alla posa del bassorilievo? Verrò di sicuro! È una bella iniziativa, bravi! Ah, Venezia... Per Varsavia è una città importante perché ha dato i natali al pittore lagunare di Bernardo Bellotto (detto il Canaletto) le cui vedute di Varsavia sono state fondamentali nel dopoguerra per ricostruire la nostra città storica. In attesa che torni il leone in marmo, Le porgiamo questo leone in vetro offerto dal Consorzio Promovetro di Murano che supporta il progetto del ritorno del Leone a Varsavia. Conosco bene l'importanza del vetro artistico di Murano. Grazie!


Business and Consulting Company Warsaw, Poland | Varese, Italy

Business Development International Project and Researches Merger & Acquisitions Marketing and Market Analyses SEZ and EU Funds Corporate Finance Human Resources Legal Services

www.investmentsgroup.net CORE sp. z o.o. (Ltd) – 16, Krolewska Street – Saski Crescent – 00-103 Warsaw (Poland) phone + 48 22 586 33 00 – fax +48 22 825 22 22 – info@investmentsgroup.net

9


Ekspert radzi: Jak odliczać 100% VAT od pojazdów osobowych?

10

Decyzja o zastosowaniu pełnego lub częściowego odliczenia VAT potrafi być trudna. Poniżej przedstawiamy kilka wskazówek, które mogą pomóc przy właściwym wyborze. Odliczenie 100% VAT można zastosować w przypadku wykorzystania pojazdu wyłącznie do działalności gospodarczej. Jeżeli pojazd choć raz zostanie wykorzystany do innych celów, podatnik nie tylko utraci prawo do pełnego odliczenia, a też będzie musiał dokonać korekty VAT-u za cały okres jego stosowania. Pojazdy takie muszą być też zgłoszone do urzędu skarbowego, zaś podatnik powinien wprowadzić regulamin ich używania oraz ewidencję przebiegu. N iekiedy trudno jest stwierdzić, czy pojazd jest wykorzystywany do działalności gospodarczej czy też nie. Przykładowo – dealer kupujący i sprzedający samochody (również w ramach komisu) ma prawo do pełnego odliczenia VAT-u. Jeżeli odda on samochód do jazdy próbnej, nie zmienia to charakteru pojazdu. Jeżeli jednak auto jest używane do jazd testowych, a sprzedane będzie dopiero w dalszej perspektywie, wówczas taki samochód może już wymagać zgłoszenia do urzędu i prowadzenia jego ewidencji. Pełne odliczenie przysługuje również, jeżeli dany typ pojazdu ustawa uznaje za „nieosobow y”. Za pojazd osobowy jest uznawany każdy pojazd o masie całkowitej do 3,5 tony, również lekka ciężarówka o masie 2,5 tony lub motocykl. Jednak za „nieosobowy” może być również uznany pojazd wymieniony w ustawie o podatku VAT np. pojazd, który posiada homologację jako wielozadaniowy, van. „Nieosobowe” są też pojazdy specjalne, np. koparki. Stwierdzenie „nieosobowego” charakteru samochodu często może być trudne, ustawa o podatku VAT stawia bowiem w tym celu różne wymogi. Stąd każda decyzja o pełnym odliczaniu VAT-u od samochodów powinna być dobrze przemyślana i skonsultowana ze specjalistami z zakresu prawa podatkowego.

L’esperto consiglia: Come detrarre il 100% del VAT dall’utilizzo delle automobili personali? La scelta di utilizzare una detrazione totale o parziale del VAT può essere difficoltosa. Di seguito, si riportano alcuni suggerimenti utili, al fine di effettuare una scelta corretta. La detrazione del 100% del VAT può essere applicata nel caso di un veicolo che venga utilizzato esclusivamente per motivi di lavoro. Se il veicolo viene utilizzato, anche solo una volta, per altri scopi, il contribuente non solo perde il diritto alla piena detrazione ma deve rivedere il calcolo del VAT per l'intero periodo del suo utilizzo. Inoltre, l’utilizzo di tali veicoli, deve essere segnalati all'Agenzia delle Entrate e il contribuente è tenuto ad introdurre delle regole per il loro utilizzo e alla registrazione del relativo chilometraggio. A volte, è difficile determinare se il veicolo venga utilizzato per l’attività lavorativa o meno. Per esempio, i dealer che acquistano e vendono le automobili (anche nell’ambito delle attività di concessionaria) hanno il diritto ad una totale detrazione del VAT. Se l’automobile, infatti, viene utilizzata per un test drive, la natura del veicolo non cambia. Tuttavia, se si utilizza l’automobile per i test drive ma la stessa verrà venduta solamente nel lungo periodo, per tale automobile sarà da subito richiesta, per quanto riguarda il suo utilizzo, la notifica e la relativa registrazione all'Agenzia delle Entrate. Si ha diritto ad una detrazione totale anche quando la legge riconosce come “non personale” le caratteristiche di un determinato tipo di veicolo. Per automobile personale si intende ogni veicolo con una massa totale non superiore alle 3,5 t, compresi i camioncini leggeri con un peso di 2,5 t o i motocicli. Tuttavia, i veicoli "non personali" sono anche quelli elencati dalla legge sul VAT, ad esempio quei veicoli che sono omologati come furgoni multiuso, nonché quei veicoli speciali come ad esempio gli escavatori. Riconoscere la natura “non personale" di un’automobile può essere spesso molto difficile, poiché la legge sul VAT richiede, a questo proposito, diversi requisiti. In conclusione, qualsiasi decisione in merito alla detrazione totale del VAT sulle automobili deve essere ben ponderata e bisogna sempre consultarsi con esperti di diritto tributario.


Triest tekst: Fabio Turco tłumaczenie: Sonia Sopocko foto: archiwum Discover Trieste/Turismo FVG

C’è un posto in Italia, incastonato tra la roccia e il mare, in cui il tempo pare essersi fermato. Stiamo parlando di Trieste, estrema propaggine a nordest dello stivale, città di duecentomila abitanti, ricca di storia, cultura e bellezze naturali. Il modo migliore per raggiungerla è arrivarci col treno. Lo spettacolo che si presenta nelle chiare giornate primaverili, quando un muro azzurro si spalanca improvvisamente davanti agli occhi, solcato solo dalle bianche scie delle navi, toglie spazio a qualsiasi aggettivo. Trieste è il termine finecorsa del viaggio, in senso fisico e metaforico. Qui la storia si riflette prepotentemente in tutto ciò che si vede e si respira, partendo dal fatto che Trieste fu una città austriaca dal 1382 al 1918. Il passato asburgico della città lo si riconosce a prima vista già dalle architetture imperiali della stazione. Non è un caso che nella prospiciente piazza della Libertà, faccia bella mostra di sé una statua della principessa Elisabetta di Baviera, ai più conosciuta come Sissi. Camminando lungo le ampie strade, costeggiate da palazzi barocchi e liberty, non è raro che il turista che vi arrivi la prima volta, abbia la sensazione di non trovarsi in Italia, ma altrove, in una città ancora sospesa nel suo passato. “Trieste, o del nessun luogo” di Jan Morris è uno dei libri che meglio hanno descritto questo suo carattere peculiare, ed estraneo alla realtà del mondo che la circonda.

Jest takie miejsce we Włoszech, położone między skałami i morzem, gdzie czas zdaje się stać w miejscu. Mówimy o Trieście, leżącym w skrajnym północno-wschodnim rogu sławnego kozaka, mieście dwustu tysięcy mieszkańców, o bogatej historii, kulturze i przyrodzie. Najlepszym sposobem dotarcia tam jest podróż pociągiem. Spektakl krajobrazu, który wyłania się w jasne wiosenne dni, kiedy to niebieski horyzont pojawia się nagle przed oczami, splamiony jedynie białymi śladami statków, jest nie do opisania. Triest to końcowa stacja podróży, zarówno w sensie metaforycznym, jak i fizycznym. Tutaj historia odbija się we wszystkim, co się widzi i czym się oddycha, począwszy od faktu, że Triest był miastem austriackim od 1382 do 1918 roku. Habsburską przeszłość widać już na pierwszy rzut oka dzięki imperialnej architekturze stacji. To nie przypadek, że na Piazza della Libertà dumnie stoi pomnik księżnej Elżbiety Bawarskiej, znanej większości jako Sissi. Idąc szerokimi ulicami, wzdłuż których znajdują się barokowe i secesyjne budynki, ma się wrażenie (zwłaszcza gdy pr zyjeżdża się tu po raz pierwszy), że nie jest się we Włoszech, ale w innym miejscu - miejscu wciąż zawieszonym w przeszłości. „Trieste and the Meaning of N owhere” autorstwa Jan Morris jest jedną z najlepszych książek, które opisują ten niepowtarzalny i odrębny charakter Triestu oraz rzeczywistości otaczającego go świata.

DA MIRAMARE A SAN GIUSTO Una visita a Trieste non può prescindere dal suo simbolo, il castello di Miramare, fatto costruire nel 1860 dall’Arciduca Massimiliano d’Asburgo, che qui avrebbe dovuto dimorare insieme alla consorte Carlotta. La bianca costruzione in pietra bianca d’Istria che si erge su uno sperone strappato al mare Adriatico è l’inizio di un viaggio nel tempo e nello spazio di questa città. Massimiliano salpò da qui il 14 aprile 1864 alla volta del Messico di cui era diventato Imperatore, e da dove non fece mai ritorno, ucciso tre anni più tardi dagli oppositori repubblicani. Tuttavia il regalo più grande di Massimiliano vive ancora oggi, sotto le sembianze del parco che circonda il castello. Si tratta di un gioiello di botanica che raccoglie una vastità di piante scelte e selezionate dallo stesso Arciduca in giro per il mondo. Se Miramare rappresenta l’emblema del periodo imperiale più florido della città, l’altro castello, quello di San Giusto, incarna la storia più antica, che affonda le radici sulle pendici dell’omonimo colle. La fortezza, insieme alla basilica e al foro romano, raccontano tre epoche distinte, e proteggono dall’alto la Trieste contemporanea.

foto: Maurizio Valdemarin

PIAZZA UNITÀ E DINTORNI Scesi dal colle di San Giusto, il tour cittadino parte da Piazza Unità d’Italia, la piazza più estesa d’Europa affacciata sul mare. Il palazzo del Comune, quello della Prefettura, Palazzo Modello e il palazzo del Lloyd Triestino, racchiudono i tre lati di quello che si presenta come un vero e proprio salotto aperto sull’Adriatico. Sulla destra si dipana l’antico quartiere di Cavana, un tempo malfamato ricettacolo di marinai e

11


PODRÓŻE / VIAGGI Z Miramare do San Giusto

Po zejściu ze wzgórza San Giusto, zwiedzanie miasta zaczyna się od Piazza Unità d'Italia, największego placu w Europie z widokiem na morze. Budynek ratusza, urząd prefektury, Palazzo Modello i pałac Lloyda Triestina tworzą trzy boki tego, co możemy określić mianem prawdziwego salonu otwartego na Adriatyk. Po prawej stronie rozciąga się starożytna dzielnica Cavana, kiedyś niesławne miejsce żeglarzy i prostytutek, dziś - piękna plątanina wąskich uliczek, gdzie mieszają się zapachy, dźwięki i kolory. Spacerując po tej okolicy, może się zdarzyć, że natkniemy się na posąg Itala Sveva, autora książki „Zeno Cosini”, który być może bardziej niż ktokolwiek inny wpłynął na literaturę włoską XX wieku. Oprócz pomnika Itala Sveva podczas spaceru po centrum można również natknąć się na posągi poświęcone dwóm gigantom literatury lokalnej: Jamesowi Joyce’owi, dla którego Triest był domem z wyboru, oraz Umberto Sabie, jednemu z najważniejszych poetów ubiegłego wieku, który z pewnością zdoła naprowadzić zwiedzających na róg Via San Nicolo, gdzie do dziś działa jego antykwariat.

prostitute, oggi delizioso intreccio di stretti vicoli in cui si confondono profumi, suoni e colori. Camminando per questo quartiere potrà capitare di imbattersi nella statua di Italo Svevo, lo scrittore della Coscienza di Zeno, che forse più di tutti ha segnato la letteratura del novecento italiano. Oltre alla statua di Italo Svevo, in giro per il centro potrete trovare anche altri monumenti dedicati a due mostri sacri della letteratura l o c a l e: J a m e s Joyce, che di Trieste fece la propria patria di elezione, vi ammicc herà sornione dal suggestivo canale di Ponterosso, mentre Umberto Saba, uno dei poeti più importanti del secolo scorso, vi spierà di sottecchi dall’angolo di Via San Nicolò che guarda alla sua libreria antiquaria, tutt’oggi in attività.

Triest miasto kawy

TRIESTE CITTÀ DEL CAFFÈ

Literacka tradycja Triestu jest ściśle powiązana z jego kawiarniami, które według najlepszej tradycji europejskiej zawsze odzwierciedlały kulturalny zapał miasta i tego, co ma ono do zaoferowania. Caffè San Marco, Caffè Tommaseo, Caffè degli Specchi lub Stella Polare to miejsca magiczne, gdzie można jeszcze pooddychać atmosferą z początku ubiegłego wieku. Triest miasto kawiarenek, ale też samej kawy, która w swoich ziarnach przemyca wiekową pasję i oddanie. Mieszkańcy Triestu mają swoje sposoby zamawiania kawy, zupełnie inne od reszty Włochów. Na espresso mówi się ‘un nero’. Jeśli zamówicie cappuccino (które tutaj nazywa się ‘capo’), zostanie wam podana filiżanka kawy macchiato. A jeżeli chcecie wmieszać się w tłum, idźcie do baru i poproście ‘un capo in b’, czyli kawę macchiato w filiżance ze szkła. To, jak zamówić kawę, jakimi trasami podążać, i wiele innych przydatnych rzeczy można znależć na stronie www. discover-trieste.it, czyli kopalni informacji dostępnej dla

La tradizione della Trieste letteraria è strettamente connessa ai suoi Caffè, che secondo la migliore tradizione mitteleuropea hanno da sempre raccolto quanto di meglio il fervore culturale della città potesse offrire. Il Caffè San Marco, il Caffè Tommaseo, il Caffè degli Specchi o Stella Polare, giusto per citarne alcuni, sono dei posti magici in cui si può ancora respirare l’aria rarefatta di inizio secolo scorso. Trieste città dei caffè ma anche di caffè, che per il chicco nero versa una dedizione secolare. I triestini hanno un modo tutto loro per ordinarlo, che si distingue completamente dal resto dell’Italia. Un espresso qui divento un nero. Se ordinerete un cappuccino (che però qui si chiama capo) vi verrà servita una tazzina di caffè macchiato. Se volete però mescolarvi ai triestini entrate in un bar e chiedete un capo in b (caffè macchiato in bicchierino di vetro). Come ordinare un caffè, quali itinerari trovare e molte altre cose utili sono raccolte nel sito www.discover-trieste.it, una miniera di informazioni a

Wizyta w Trieście nie może ominąć jego największego symbolu, Zamku Miramare, zbudowanego w 1860 roku przez arcyksięcia Maksymiliana Habsburga, który mieszkał tam ze swą małżonką Charlottą. Budynek z białego kamienia z wyspy Istrii, który stoi na cyplu nad Adriatykiem, jest początkiem podróży w czasie i przestrzeni tego miasta. Maksymilian wypłynął stamtąd 14 kwietnia 1864 do Meksyku, którego stał się cesarzem, i nigdy już nie powrócił do Triestu, zabity trzy lata później przez republikańskich przeciwników. Jednak największy dar Maksymiliana dla miasta jest wciąż obecny pod postacią parku, który otacza zamek. Jest to klejnot botaniczny, bogaty w szeroką gamę roślin wybranych i starannie wyselekcjonowanych przez arcyksięcia podczas jego podróży po świecie. Jeśli Miramare jest symbolem najbogatszego cesarskiego okresu tego regionu, drugi zamek, ten w San Giusto, uosabia tę bardziej starożytną historię, która rozpoczyna się na zboczu wzgórza o tej samej nazwie. Twierdza wraz z bazyliką i z Forum Romanum, opowiadają historię trzech różnych i dalekich okresów oraz czuwają z góry nad współczesnym Triestem. Piazza Unità i okolice

12


13

foto: Anja Cop

turystów, utworzonej pod patronatem gminy Triest. Warto też zapoznać się z sekcją Trieste Now, aby dowiedzieć się więcej o aktualnych wydarzeniach w mieście.

disposizione del turista, realizzata col patrocinio del Comune di Trieste. Consultate la sezione Trieste Now, per scoprire quali eventi ci sono in città.

Triest – Polska, tam i z powrotem

TRIESTE - POLONIA ANDATA E RITORNO

Od kilku lat istnieje grupa triesteńczyków, którzy wybrali Polskę na cel długich podróży rowerowych, rozpoczynających się w stolicy regionu. Jest to grupa przyjaciół, którzy uwielbiają jazdę na dwóch kółkach. Dowodzi nią biolog-pisarz Diego Manna, który kilka lat temu zdecydował się pójść w ślady podróży podejmowanych przez dziennikarza Paolo Rumiza i od tamtego momentu poświęca dwa tygodnie lata na tzw. „ciclomonade”. W ten sposób udało im się dotrzeć aż do Berlina, do Czarnogóry i w końcu do Polski. Z ich rowerowej podróży do Krakowa cztery lata temu narodziła się książka w dialekcie triesteńskim „Zinque bici, do veci, e una galina con do teste”, wielokrotnie nagradzana w kraju. W tym roku wycieczka odbędzie się znów na ziemie polskie - przyjaciele dojadą do Kluk, przejechawszy przez Gdańsk. I kto wie, być może narodzi się z tego kolejna książka? W końcu Triest, literatura i podróże zdają się nierozerwalnym połączeniem.

Da un paio d’anni c’è un gruppo di triestini, che ha eletto la Polonia come destinazione di lunghi viaggi in bicicletta che partono proprio dal capoluogo giuliano. Si tratta di un gruppo di amici amanti delle due ruote capitanato dal biologo scrittore Diego Manna, che qualche anno fa, sulle orme di simili viaggi intrapresi dal giornalista triestino Paolo Rumiz, ha deciso di dedicare due settimane delle proprie estati alle “ciclomonade”. In questo modo hanno viaggiato fino a Berlino, in Montenegro, e appunto, in Polonia. Dal loro viaggio in bici fino a Cracovia, quattro anni fa è nato il libro in dialetto triestino “zinque bici, do veci, e una galina con do teste”, pluripremiato a livello nazionale. Quest’anno si ripeteranno sulle terre polacche, arrivando però fino a Kluki, dopo essere passati per Danzica. E chissà che non ne esca fuori un altro libro. Trieste, viaggi e letteratura, sembrano essere una combinazione indissolubile.


14


15

I gioielli di Alessandro Barellini

Biżuteria Alessandro Barelliniego tekst: Katarzyna Kurkowska foto: Federico Caponi Jakie jest twoje przygotowanie do wykonywanego zawodu? Przez trzy lata studiowałem architekturę we Florencji. Ogólnie lubię sztukę; w czasie studiów zacząłem tworzyć różne przedmioty, głównie błyszczące rzeźby: oryginalne lampy, czy ogólnie rzeźby nieco większe od biżuterii. Bardzo lubiłem pracować z różnymi materiałami, a w szczególności z metalami, więc musiałem pogłębić wiedzę na temat ich obróbki. Czułem, że znajomość technik produkcji biżuterii może stać się użyteczna w mojej pracy: biżuteria to bardzo drobne przedmioty, do wykonania harmonijnego modelu używa się wyrafinowanych technik, które pozostawiają minimalny margines błędu. Postanowiłem więc nauczyć się modelować

Qual è la tua preparazione professionale? Ho studiato a Firenze, ho frequentato per tre anni l'università di architettura. Mi piace l'arte in generale e nel periodo dell'università ho iniziato a costruire degli oggetti, perlopiù sculture luminose: lampade un po' particolari, comunque sculture più grandi di un gioiello. Mi piaceva molto lavorare con vari materiali ed in particolare i metalli, quindi mi serviva approfondire la conoscenza della loro lavorazione. Sentivo che conoscere le tecniche di costruzione dei gioielli potesse essere utile al mio lavoro: sono oggetti molto piccoli e per la costruzione di un gioiello armonico si devono usare tecniche sofisticate, che permettono un margine di errore veramente minimo. Così pensai di imparare a modellare i


sztuka / arte

16

biżuterię, aby później móc używać poznanych metod i technik do produkcji przedmiotów własnego pomysłu. Zapisałem się do szkoł y jubilerskiej we Florencji, do której uczęszczałem przez dwa lata. Po zakończeniu nauki dostałem dobrą ofertę pracy. Mój mistrz zaproponował mi pracę modelarza w dużej firmie: tak zacząłem projektować i konstruować biżuterię. W roku 1999 zwolniłem się z firmy i otworzyłem własną działalność, tworząc linię biżuterii Idrus.

gioielli per poi applicare i metodi e le tecniche alle mie idee. Quindi mi sono iscritto ad una scuola di gioielleria, a Firenze, che ho frequentato per due anni. Alla fine della scuola si presentò una buona opportunità di lavoro. Il mio maestro mi offrì un posto come modellista presso una grande azienda: così ho iniziato a disegnare e costruire gioielli! Nel 1999 ho dato le dimissioni dall'azienda in cui lavoravo, ed ho aperto la mia attività creando la mia linea di gioielli, Idrus.

Ile czasu potrzeba na stworzenie przedmiotu od zera?

Quanto tempo ci vuole per creare un oggetto da capo?

Niekiedy wykonuję w tym celu 5-10 prób. Lubię dążyć do perfekcji. Niektóre przedmioty udają się już za pierwszym razem. Należy przestudiować proporcje, a potem myśli się o konstrukcji i o ewentualnych poprawkach. Jednak zawsze trzeba na to dużo czasu. Każdy przedmiot zaczyna się od pomysłu. Potem rozwija się tę koncepcję, wykonując szkice i projektując w trójwymiarze na komputerze. Potem realizuję metalowy prototyp, który konstruuję w całości ręc znie, aby odmier z yć proporcje i ocenić efekt estetyczny. Kiedy prototyp jest gotowy i jestem z niego zadowolony, kontynuuję produkcję przedmiotu z użyciem wybranych materiałów (zazwyczaj 18-karatowego złota, diamentów i kamieni szlachetnych). Czasami są to pojedyncze przedmioty, ale niekiedy produkuję całe serie tego samego modelu. W każdym razie z pomocą nowoczesnych technologii, każdy przedmiot wykonywany jest ręcznie według wiekowej tradycji złotniczej.

A volte per fare un oggetto faccio 5-10 prove. A me piace cercare la perfezione. Alcuni oggetti vengono già alla prima volta. Le proporzioni vengono studiate, poi si pensa alla costruzione con adattamenti. Comunque ci vuole sempre del tempo. Ogni ogget to par te da un’idea. La progettazione si compone dello sviluppo dell’idea, con schizzi e disegni 3D sul computer. Poi si passa alla realizzazione del prototipo in metallo, che costruisco completamente a mano, per valutare e dosare le proporzioni e l’impatto estetico. Quando il prototipo è pronto e sono soddisfatto, procedo con la produzione dell'oggetto con i materiali scelti (normalmente oro 18kt, diamanti e pietre preziose). A volte sono pezzi unici, a volte produco piccole serie dello stesso gioiello. In ogni caso, anche con l'ausilio di tecnologie moderne, ogni pezzo e realizzato a mano seguendo l'antica tradizione orafa.

Kto dostarcza ci materiały?

Chi ti fornisce i materiali?

Złoto kupuje się w banku metali. Jeśli chodzi o diamenty i inne kamienie szlachetne, mam wielu dostawców; jednego z Ameryki, jednego z Antwerpii (Belgia)... Kamienie te pochodzą z miejsc ich występowania: diamenty z Afryki, szafiry i szmaragdy z Ameryki Południowej.

L’oro si compra al banco metalli. Per i diamanti e altre pietre preziose ho molti fornitori, un americano, uno di Anversa (Belgio)... Le pietre vengono dai paesi di origine: diamanti dall’Africa, zaffiri e smeraldi dall’America del Sud.

Opowiedz nam o swoich ulubionych modelach. Tak naprawdę nie mam „ulubionych modeli”, ale na pewno jestem bardziej przywiązany do niektórych z powodu ich znaczenia, a także popularności. Taką kolekcją jest np. Magia. Z początku była to tylko seria pierścionków, ale potem doszedł jeszcze wisior i kolczyki, a w przyszłości być może wzbogaci się ona o jeszcze inne przedmioty. Bardzo podoba mi się

I tuoi gioielli preferiti. Non ci sono veri e propri "gioielli preferiti", certo sono più affezionato ad alcuni per il loro significato ad anche per il loro successo. Una di queste collezioni è Magia. Inizialmente era solo una serie di anelli, ma poi anche un pendente ed orecchini e forse in futuro si arricchirà di altri oggetti. Mi piace molto la versatilità degli oggetti che costruisco. Mi piace l'idea che un gioiello possa trasfor-


sztuka / arte wszechstronność wykonywanych przeze mnie przedmiotów. Podoba mi się, kiedy biżuteria zmienia się i przybiera nowe formy czy nowe kolory pod wpływem chwilowej zachcianki. Uważam, że kolekcja Magia właśnie tym się charakteryzuje. Wystarczy wymienić środkową część, wybierając inny kolor złota, kamieni czy emalii, a przedmiot zupełnie zmienia swój wymiar estetyczny, tak jakby był czymś innym, nowym. Lubię, kiedy wykonanym przeze mnie modelem można się bawić, tak jak w przypadku Magii. Inna moja ulubiona kolekcja to Onda (Fala), na którą składają się pierścienie przegubowe, bardzo wygodne. Wygoda mojej biżuterii jest dla mnie priorytetem. Również kolekcja Forma ze swoimi czystymi liniami jest mi bliska. Była jedną z pierwszych, które zaprojektowałem dla Idrusa.

marsi e prendere nuove forme, nuovi colori seguendo un desiderio momentaneo. Magia è una collezione che ha questo potere, credo. Basta scambiare la parte centrale con un differente colore di oro, di pietre o di smalto, e il gioiello cambia il suo impatto estetico come fosse uno diverso, uno nuovo. Mi piace che con un gioiello che ho costruito si possa giocare, e Magia è una collezione con cui si può giocare. Altre collezioni a cui sono particolarmente affezionato sono Onda, che è una serie di anelli snodati, molto confortevoli. È' una mia priorità, e desiderio, che i gioielli che realizzo siano comodi da indossare. Anche a Forma sono particolarmente affezionato, è una delle prime linee che ho disegnato per Idrus, forse la prima, con le sue linee pulite ed essenziali.

Kim są twoi klienci?

Chi sono i tuoi clienti?

Są to osoby z okolicy, ale i z całego świata. Stany Zjednoczone, Japonia… Nie mam jeszcze klientów z państw arabskich. Obecnie staram się wejść na ten rynek, ale do tego potrzeba odpowiednich kontaktów. Zdobyłem jeden do Dubaju, zobaczymy, czy uda się nawiązać współpracę. Biżuteria to skomplikowana sprawa, ponieważ przedmioty te mają określoną wartość, nie można ich wysłać za granicę w celach pokazowych – to ty musisz pojechać do klienta. Tak więc państwa arabskie, ale też Rosja czy Chiny to dla mnie ciągle jeszcze rynki do odkrycia. Większość moich klientów to Japończycy, Koreańczycy, Niemcy, Francuzi i Włosi. Małym firmom zawsze trudniej jest wejść na nowy rynek; zazwyczaj trzeba trochę zainwestować, a nie zawsze są na to środki. Jednak jeśli znajdzie się odpowiedniego sponsora-pasjonata, można wiele zdziałać!

Locali e da tutto il mondo. Stati Uniti, Giappone... Dai paesi arabi ancora no. Ora sto cercando di entrare su questi mercati, ma bisogna trovare contatti giusti. Ho un contatto ora per Dubai, vediamo se si riesce a collaborare. I gioielli sono un mercato complicato, hanno un certo valore, non si possono mandare per dimostrare, sei tu che devi andare dal cliente. Quindi i paesi arabi, la Russia, la Cina: sono tutti mercati da esplorare. La maggior parte dei miei clienti sono giapponesi, coreani, tedeschi, francesi e italiani. Per le piccole aziende e sempre più difficile entrare in un mercato nuovo, perchè bisogna fare un piccolo investimento e non sempre si trovano le risorse. Con uno sponsor appassionato, però, si riescono a fare molte cose belle! 17


18


Muzeum Kinematografii w Łodzi, polska doskonałość

Museo del Cinema di Łódź, un'eccellenza polacca

tekst: Francesco Montori . tłumaczenie: Bozena Gandor

Park Źródliska wygrał w 2007 roku nagrodę dla najpiękniejszego polskiego parku, a co więcej uplasował się na piątej pozycji w klasyfikacji europejskiej. Oprócz potężnych drzew, cichej inwazji wiewiórek, groty w kształcie niedźwiedzia i stolików do gry w szachy, pod koniec dziewiętnastego wieku park ten został podzielony na dwie części: zachodnią i wschodnią. I to właśnie w zachodniej części znajduje się Muzeum Kinematografii w Łodzi, mieści się ono w pałacu należącym w połowie dziewiętnastego wieku do łódzkiego przemysłowca Karola Scheiblera, „króla bawełny”. Nie jest niczym dziwnym natknięcie się tam na młodzież szkolną zwiedzającą muzeum lub na grupy turystów przyciągniętych jego popularnością, jako że jest to jedyne takie muzeum w Polsce. Kilka miesięcy temu zmienił się również jego zarząd. Nadzór nad wyborem ekspozycji przez kolejne cztery lata objęła Marzena Bomanowska, była dziennikarka i przez dwa lata rzeczniczka prestiżowej Państwowej Wyższej Szkoły Filmowej w Łodzi. «Pracy nie brakuje i na całe szczęście pomysłów też nie. W tych dniach nadal możliwe jest zwiedzanie wystawy związanej z filmem Ida. Jestem z tego dumna, ponieważ gdy tylko objęłam stanowisko na początku stycznia, udało mi się w błyskawicznym czasie zorganizować tę wystawę. Film zdobył już wówczas liczne wyróżnienia, ale jeszcze nie Oscara dla najlepszego filmu nieanglojęzycznego. To pierwszy polski film, który zdobył tę nagrodę.» Muzeum udostępnia również inne eksponaty, jak na przykład liczne kamery telewizyjne o wartości historycznej, pierwsze stoły montażowe czy fotoplastykon Kaiser-Panorama: stereoskop,

Il parco Źródliska ha vinto nel 2007 il premio come parco più bello della Polonia e si è posizionato addirittura in quinta posizione nella classifica europea. Oltre all’imperiosità degli alberi, alla silente invasione degli scoiattoli, alla grotta a forma di orso e ai tavoli su cui si può giocare a scacchi, il parco è stato diviso in due alla fine del diciannovesimo secolo: una parte occidentale e una orientale. Ed è proprio ad ovest del suo perimetro che si trova il Museo del Cinema di Łódź, nel palazzo che appartenne a Karol Scheibler, il Re del cotone, a metà del 1800. È abbastanza comune per una persona imbattersi nelle scolaresche che visitano il museo o in gruppi di turisti attratti dalla sua fama, essendo l’unico presente in tutta la Polonia. Da alcuni mesi, è cambiata anche la sua direzione. A occuparsi della scelta delle varie esposizioni nel corso dei prossimi quattro anni, ci sarà Marzena Bomanowska, ex giornalista e portavoce per due anni della prestigiosa Scuola Nazionale del Cinema di Łódź, prima di aver ottenuto il ruolo da direttrice del museo. «Il lavoro non manca e per fortuna neppure le idee. In questo periodo è ancora possibile visitare la mostra sul film Ida. Ne sono abbastanza orgogliosa, perché appena entrai in carica agli inizi di gennaio, la organizzai in pochissimo tempo. La pellicola aveva già ottenuto molti premi, ma non ancora l’Oscar come miglior film straniero. Il primo film polacco ad averlo vinto». Il museo racchiude altre esposizioni, fra le quali moltissime telecamere di valore storico, assieme ai primi tavoli per il montaggio delle pellicole

19


20

czyli przyrząd optyczny, przez który około dwudziestu osób mogło jednocześnie oglądać te same fotografie przesuwane za pomocą odpowiedniego mechanizmu. Takie urządzenie znajduje się również w Turynie. Na pytanie o stosunki z innymi muzeami w Europie, Marzena Bomanowska jasno stwierdza: «To jeden z elementów, które właśnie rozwijam. Chciałabym doprowadzić do współdziałania różnych europejskich rzeczywistości. Wspaniale byłoby na przykład móc zorganizować tę samą wystawę o Pasolinim, która odbyła się w ubiegłym roku w Rzymie.» W Muzeum w Łodzi znajduje się także jedna z największych na świecie kolekcji plakatów filmowych, wystawianych na wielu międzynarodowych pokazach. «Są ich tysiące» – zapewnia Bomanowska. – «Przygotowujemy wystawę retrospektywną o Romanie Polańskim, która po lipcu spędzonym w Krakowie, na wrzesień przeniesie się do Gdyni. Zaprezentujemy wszystkie plakaty filmów tego polskiego reżysera; te, które pojawiły się na całym świecie. Kupiliśmy ich też około dwudziestu.» Entuzjazm nowej dyrektor muzeum jest wyraźnie odczuwalny. Związek Łodzi z kinem jest faktycznie

e al Kaiser Panorama: lo stereoscopio attraverso il quale una ventina di persone potevano ammirare le stesse immagini, che venivano ruotate grazie a un meccanismo. Il macchinario è presente anche a Torino. E Alla domanda su quali siano i rapporti con gli altri musei europei, Marzena Bomanowska ha le idee chiare: «È uno dei punti che sto sviluppando. Vorrei creare una sinergia tra le diverse realtà europee. Ad esempio, mi piacerebbe poter organizzare la stessa mostra su Pasolini che si è svolta a Roma l’anno scorso». Il museo di Łódź ospita anche una delle più grandi collezioni di locandine al mondo, esibite in molte mostre internazionali. «Sono migliaia» - assicura Bomanowska - «Stiamo preparando una retrospettiva su Roman Polański che da Cracovia, a luglio, passerà a Gdynia in settembre. Presenteremo tutte le locandine sui film del regista polacco apparse nel mondo. Ne abbiamo anche acquistate una ventina». L’entusiasmo della nuova direttrice del museo è palpabile. La relazione tra la città di Łódź e il cinema è infatti molto stretta. La Scuola Nazionale è stata valutata la seconda per importanza dalla Hollywood Reporter, dopo


KULTURA / CULTURA

bardzo ścisły. Państwowa Wyższa Szkoła Filmowa została oceniona przez czasopismo Hollywood Reporter jako druga pod w zg l ę d e m z n a c z e n i a wśród szkół nieamerykańskich, tuż po londyńskiej i zaraz przed francuską. Studiowało tam wielu reżyserów światowej sławy: od Romana Polańskiego po Andrzeja Wajdę, od Jerzego Skolimowskiego po Krzysztofa Zanussiego. «Z pomocą muzeum mam zamiar wyróżnić krajową kinematografię. Obecnie miliony Polaków chodzą do kina. Kiedyś statystyki nie dochodziły nawet do jednej dziesiątej tej liczby. Chciałabym nadać wystawom charakter narracyjny, aby pokazać, jak wzajemnie się między sobą przenikają. Chciałabym też zaproponować wystawę w hołdzie finlandzkiej pisarce Tove Jansoon, autorce Muminków. Niewielu wie, że w latach siedemdziesiątych przyjechała ona właśnie tu, do Łodzi, i wybrała to miasto jako idealne miejsce do nagrania serii animowanej o swoich postaciach; po tym jak odrzuciła propozycję Disneya. Poza tym kontaktowałam się już z kilkoma profesorami i badaczami uniwersyteckimi, aby oddać im część materiału, któr y mamy w naszych magazynach – scenariusze, rysunki, zdjęcia, scenorysy i zapiski polskich artystów – żeby przestudiowali je dokładnie studenci uczestniczący w zajęciach z historii kultury i dziejów kina. W tych dokumentach z pewnością znajdują się cenne informacje, które powinny ujrzeć światło dzienne.»

quella londinese e prima di quella francese, fra tutte le scuole al di fuori degli Stati Uniti. Moltissimi registi di fama internazionale vi hanno studiato: da Polański ad Andrzej Wajda, da Jerzy Skolimowski a Krzysztof Zanussi. «Ho intenzione di dare lustro alla cinematografia nostrana attraverso il museo. Oggi, sono milioni i polacchi che vanno al cinema. Una volta non erano nemmeno un decimo. Mi piacerebbe dare un taglio narrativo alle varie mostre per far capire come si compenetrano fra di loro. E vorrei proporre un’esibizione omaggio alla scrittrice finlandese Tove Jansoon, la creatrice dei Mumin. In pochi sanno che negli anni Settanta venne qui a Łódź e scelse la città come luogo perfetto per registrare la serie di animazione sui suoi personaggi, dopo aver rifiutato una proposta dalla Disney. E inoltre, ho già parlato con alcuni professori e ricercatori universitari per dare parte del materiale che abbiamo nei nostri magazzini - tra sceneggiature, disegni, fotografie, storyboard e appunti di artisti polacchi - per farli studiare a fondo dagli studenti che frequentano i corsi di storia della cultura e storia del cinema. All’interno di quegli incartamenti, si trovano certamente dei tesori da riportare alla luce».

21


22


Kosmiczne podróże do kuźni Hefajstosa Viaggio spaziale alla fucina di Efesto tekst i foto: Karolina Romanow

Wszystko to, co w naturze jest wielkie, przyjemne czy przerażające można porównać do Etny, jednak samej Etny nie można porównać do niczego. Dominique Vivand Denon, “Voyage en Sicilie”

Tutto ciò che la natura ha di grande, tutto ciò che ha di piacevole, tutto ciò che ha di terribile, si può paragonare all’Etna e l’Etna non si può paragonare a nulla. Dominique Vivand Denon ,“Voyage en Sicilie”

Podróżowanie to nie tylko przemieszczanie się w przestrzeni. To także pewnego rodzaju przejście z jednych fal na drugie. Podróżując, przestawiamy się z naszych na nowe, nieraz silniejsze fale odwiedzanego miejsca. Niezwykle zapadające w pamięć są te, w których natura ujawnia swoją przewagę nad człowiekiem, odsuniętym na drugi plan i zdającym się godzić na to podporządkowanie. Jedno z takich miejsc znajduje się na Sycylii. Mowa o Etnie, aktywnym sycylijskim wulkanie, który już widziany z lotu ptaka nieco straszy i zachwyca, a nieraz ponoć słychać nawet jego ciche pomrukiwanie.

Viaggiare non significa solamente spostarsi nello spazio. Vuol dire anche passare da un’onda all’altra. Viaggiando ci spostiamo dalle nostre onde a quelle nuove, a volte più forti del luogo visitato. Nel nostro cuore rimangono forti le sensazioni dei luoghi in cui la natura mostra la propria superiorità sull’uomo, messo in secondo piano e che sembra acconsentire a questa sottomissione. Uno di questi posti si trova in Sicilia. Si tratta ovviamente dell’Etna, un vulcano siciliano attivo che visto dall’aereo un po’ spaventa e meraviglia, ed a volte, a quanto si dice, si senta il suo mormorare silenzioso.

Boska i urokliwa

Divina e affascinante

Etna położona jest w północno-wschodniej części wyspy i wznosi się na wysokość ponad 3340 metrów nad poziomem morza. Gdy zdecydujecie się na samolotową podróż na Sycylię, wulkan zauważycie już podczas lądowania. Jego majestatyczność inspirowała od wieków i do dziś nie jest obojętna ludzkiemu oku. Nadawano mu wiele form i nawet mitologia grecka wydaje się niezdecydowana w tej sprawie. Według jednego z mitów, Etna miała być siedzibą kuźni jednego z bogów, Hefajstosa; inny z kolei głosi, że pod wyspą spoczywa gigant Enkelados, a jego usta znajdują się tuż pod wulkanem. Natomiast nazwa ognistej góry miała pochodzić od imienia jednej z sycylijskich nimf. W rzeczy samej, iście boska, nieco przerażająca i urokliwa Etna sprawia, że gdy na nią spoglądamy, przechodzi nas delikatny dreszczyk.

L'Etna si trova nella parte nord-est dell’isola e raggiunge un’altezza di oltre 3340 metri s.l.m. Quando deciderete di farvi un viaggio in Sicilia, noterete il vulcano già dall’aereo. La sua maestosità da secoli ispira chi lo vede e nessuno può rimanere indifferente. Nella storia l’Etna assumeva diverse forme nelle credenze dei popoli, addirittura la mitologia greca sembra indecisa. Secondo uno dei miti, proprio nel vulcano c'era la fucina del dio Efesto. Un'altra leggenda invece racconta che sotto l’isola fosse sepolto uno dei giganti, Encelado, la cui bocca si doveva trovare proprio sotto il vulcano. Invece il nome di questa montagna di fuoco deriva da una delle ninfe siciliane. Infatti, l’Etna, semplicemente divina, un po’ spaventosa e decisamente affascinante, guardata sia da lontano sia da vicino ci fa sentire un piccolo brivido che passa lungo il nostro corpo.

Sycylijska wycieczka na Marsa Wyprawa na wulkan przypomina wycieczkę w góry, która kończy się na innej planecie. U stóp wulkanu znajduje się Park Narodowy, pokryty lasami, których górna granica kończy się na wysokości 2200 metrów n.p.m. Krajobraz parku wydaje się zupełnie „niesycylijski”, ale za to idealny na leśny piknik. Chwilę później bujną zieleń lasów zostawiamy za plecami, a kręta droga prowadzi nas coraz wyżej. Zaczyna być nieco mgliściej i chłodniej (różnica temperatur może wynosić nawet 10 stopni), aż w końcu z a c z y n a my z a u w a ż a ć, że ziemia pr zy drodze przemienia się w zastygłą lawę. Gdy mknęłam tak asfaltowymi zawijasami, na myśl przychodziły mi tylko liczby: zastanawiałam się,

Escursione siciliana su Marte Le escursioni sull’Etna assomigliano ad una gita in montagna che finisce su un altro pianeta. Ai piedi del vulcano si trova il Parco dell’Etna, coperto da foreste che arrivano fino

23


24

ile ton lawy znajduje się pod nami i sprzed ilu erupcji. Jedną z najbardziej znanych i tragicznych w historii wulkanu była ta z 1669 roku, kiedy to lawa dotarła do samej Katanii i wbijając się w morze, utworzyła ponad kilometr nowego wybrzeża, które dziś, poszarpane i pofałdowane, przypomina krzywo zastygnięty asfalt. Przeraża i jednocześnie zachwyca na tle morskiego błękitu. Nieco inny krajobraz czeka na nas u podnóża szczytu. Znajduje się tam bowiem ogromny parking, przy którym nie brak restauracji i sklepów z pamiątkami. Można w nich, oprócz pocztówek, zakupić także figurki i statuetki wykonane ze skały lawowej. Tak oto turystyka kwitnie zawsze i wszędzie. Na parking zjeżdżają się autokary z których wysiadają turyści z różnych krańców Europy. Wszyscy jak jeden mąż ogrzewają dłońmi ramiona, w które uderzają chłodne powiewy wiatru. Letnie buty zastępują adidasami, pod którymi wulkaniczny popiół chrupie jak świeży śnieg.

ai 2200 metri s.l.m. Il paesaggio del parco sembra piuttosto “poco siciliano”, ma è perfetto per un picnic nel cuore della foresta. Un attimo dopo lasciamo il verde del bosco dietro le spalle e la strada serpeggiante ci porta sempre più in alto. Cominciano ad apparire la nebbia ed il freddo (la differenza di temperatura può essere anche di 10 gradi!), ed alla fine iniziamo a notare che la terra vicino alla strada è lava rappresa. Mentre proseguivo lungo la strada serpeggiante, in mente mi venivano solo numeri: pensavo, chissà quante tonnellate di lava si trovano adesso sotto di noi e di quante eruzioni passate. Una di quelle più conosciute e più tragiche fu quella del 1669, quando la lava arrivò fino alla città di Catania e entrando nel mare, formò oltre un chilometro di nuova terraferma, che oggi, un po’ strappata e ondulata, assomiglia ad un asfalto contorto che provocando paura e meraviglia con l’azzurro del mare sullo fondo. Un altro paesaggio ci aspetta alla fine del nostro viaggio con la macchina,


PODRÓŻE / VIAGGI

25

Na sam szczyt wulkanu można dostać się za pomocą kolejki, pieszo natomiast mamy możliwość zajrzenia do kilku bocznych kraterów, którymi Etna wydaje się być usiana. Krajobraz, jaki maluje się przed oczami, jest iście nieziemski. Ziemia pokryta jest czerwono-czarnym popiołem niczym kurzem, który z łatwością przenika do butów. Wiejący groźnie wiatr wydaje się przybierać na sile, a wdrapując się na kolejne kratery matki Etny, można poczuć się jak przemierzający odległe światy odkrywcy. Wiatr zagłusza wszelkie odgłosy rozmów, które zniekształcone jego siłą wydają się dudniącym pomrukiwaniem samego wulkanu, jakby zniecierpliwionego naszą obecnością. Według Dominique’a Vivand Denona, Etny nie można porównać do niczego. Natomiast moim zdaniem swoją surowością przypomina ona powierzchnię Marsa. Przed oczami maluje się nam bezkres ciemno-czerwonych wydm otulonych widmem chmur na horyzoncie: mitologiczna rządzona przez naturę kraina, w której człowiek jest tylko gościem.

ovvero un enorme parcheggio, vicino al quale non mancano i ristoranti ed i negozi con i souvenir, in cui, oltre alle cartoline, si possono comprare le figure fatte di lava. Così il turismo fiorisce sempre e dappertutto. Sul parcheggio arrivano i pullman dai quali scendono turisti di tutta Europa. Tutti quasi nello stesso tempo e modo cercano di riscaldarsi e coprirsi dalle forti ventate. Le scarpe estive vengono cambiate in scarpe sportive e quando si cammina la cenere vulcanica scrocchia come neve fresca. Sulla cima del vulcano è possibile arrivare tramite una funivia, invece a piedi abbiamo la possibilità di visitare i crateri avventizi, di cui l’Etna è pieno. Il paesaggio vulcanico che appare davanti agli occhi sull’Etna è davvero non terrestre. La terra è coperta da una cenere rosso-nera, polvere che con facilità entra nelle scarpe. Il vento soffia in modo spaventoso e sembra diventare continuamente più forte, e salendo sui crateri ci si può sentire come un esploratore dei nuovi mondi. Il vento smorza tutte le voci intorno, che deformate sembrano un mormorio rimbombante del vulcano stesso, quasi infastidito della nostra prolungata visita. Secondo Dominique Vivand Denon, l’Etna non si può paragonare a niente, invece per me la severità di questi paesaggi mi fa pensare alle immagini di Marte. Davanti ai nostri occhi si estende un infinito di dune nero-rosse avvolte all'orizzonte dalle nuvole: un luogo mitologico, governato dalla natura, in cui l’uomo è soltanto un ospite.


Trzech psychologów we Wrocławiu

Tre psicologi a Wrocław

tekst: Fabio Turco tłumaczenie: Małgorzata Tolko

26

Wśród licznych przypadków emigracji do Polski, które miały miejsce w ostatnich latach, na szczególną uwagę zasługuje historia Edoarda Bonvicini, Fausta Labate i Andrei Scarlata, trzech chłopaków, którzy po opuszczeniu Włoch zrządzeniem losu znaleźli się we Wrocławiu i zaczęli pracować w dużej międzynarodowej firmie. To właśnie tam odkryli bardzo ważną rzecz, która ich łączyła: zawód. Andrea, Fausto i Edoardo są z wykształcenia psychologami. We Włoszech ukończyli studia, w toku których odbywali zarówno zajęcia teoretyczne, jak i praktykę zawodową w różnych jednostkach, a po zdaniu egzaminu państwowego uzyskali dyplom. Niestety, jak to często bywa w Italii, nie mieli perspektyw na lepszą przyszłość, w związku z czym podjęli decyzję o emigracji. Kiedy znaleźli w Polsce pracę związaną z zasobami ludzkimi, wzięli życie oraz pasję w swoje ręce, powołując do życia inicjatywę Psychologists Wrocław. Za jej pośrednictwem oferują obcokrajowcom konsultacje psychologiczne w języku włoskim, angielskim i hiszpańskim. Działają w obrębie świadczącego wielorakie usługi Centrum Balans, w którym pracują różni specjaliści z dziedziny psychologii i psychiatrii. Gazzetta Italia postanowiła bliżej ich poznać.

Tra le numerose storie di emigrazione sorte in Polonia negli ultimi anni merita di essere di raccontata quella di Edoardo Bonvicini, Fausto Labate e Andrea Scarlata, tre ragazzi che dopo aver lasciato l’Italia, si sono ritrovati per caso a Wrocław a lavorare in una grande multinazionale. Qui hanno scoperto d'avere in comune una cosa molto importante: il mestiere. Andrea, Fausto ed Edoardo sono infatti degli psicologi, che in Italia hanno completato il loro percorso di studi, hanno sostenuto l’iter formativo fatto di lezioni e tirocini in varie strutture, e hanno conseguito il titolo dopo aver superato l’esame di Stato. Purtroppo come accade molte volte nel Belpaese si sono trovati la strada sbarrata e quindi hanno deciso di emigrare. In Polonia, dopo aver trovato lavoro nell’ambito delle risorse umane hanno ripreso in mano la loro vita e la loro passione dando vita all’iniziativa di Psychologists Wrocław, attraverso il quale offrono un servizio di assistenza psicologica in lingua italiana, inglese e spagnola agli stranieri. Questa attività viene svolta all’interno del Centrum Balans, un centro multiservizio in cui operano diverse figure professionali nell’ambito psicologico e psichiatrico. Gazzetta Italia è andata a conoscerli.

W jaki sposób zrodził się pomysł na tego typu działalność?

Come è nata l’idea di offrire questo servizio?

Edoardo: Taki pomysł przyszedł mi do głowy, jak tylko znalazłem się we Wrocławiu, który w ostatnich latach musiał zmierzyć się ze znaczną falą imigracji. Nie jest ona jednak traktowana tak, jak ma to miejsce chociażby w Londynie, Paryżu czy Amsterdamie. Wyczułem, że brakuje tu specjalistów, którzy mogliby zaoferować tego typu usługi nie tylko Włochom, ale też innym obcokrajowcom. Kilka miesięcy później poznałem Andreę. Pewnego dnia, kiedy zamieniliśmy parę zdań w biurze, odkryłem, że również i on jest psychologiem i podziela mój pomysł. Jeszcze tego samego wieczoru porozmawialiśmy nieco poważniej na ten temat pr zy pizzy i winie. A później pojawił się Fausto... Fausto: Przyjechałem trochę później, we wrześniu 2013 r. Traf chciał, że zamieszkałem w tym samym miejscu co Andrea. Ze względu na moje w y k s z t a ł c e ni e, o d razu zainteresowałem

Edoardo: Quest’idea mi è venuta in mente appena sono arrivato a Wrocław. una realtà che negli ultimi anni ha vissuto un’immigrazione considerevole, ma che allo stesso tempo non può essere considerata alla stregua di città come Londra, Parigi o Amsterdam. Ho intuito che mancassero delle figure specializzate che potessero offrire questo servizio agli stranieri. Italiani, ma non solo. Poi dopo un paio di mesi ho conosciuto Andrea, e un giorno parlando per caso in ufficio ho scoperto che lui era psicologo e aveva avuto il mio stesso pensiero. La sera stessa eravamo di fronte a della pizza e del vino a parlare un po’ più seriamente di questa idea. E poi è arrivato Fausto… Fausto: io sono arrivato un po’ più tardi, a set tembre 2013, e casualmente sono finito a vivere nell’appartamento in cui stava Andrea. Vista la mia formazione mi sono subito interessato al proget to. Abbiamo cominciato a spedire delle email a vari centri


LIFESTYLE się tym projektem. Zaczęliśmy wysyłać maile do różnych ośrodków, żeby wybadać zainteresowanie. Na dwadzieścia wysłanych wiadomości otrzymaliśmy dwanaście odpowiedzi. Niektóre ośrodki były bardziej zaciekawione naszym pomysłem, inne mniej. To był dla nas ważny sygnał, że idziemy w dobrym kierunku. We Włoszech tego typu maile zawsze pozostają bez odpowiedzi. Ostatecznie największe zainteresowanie wyraziło Centrum Balans, znajdujące się przy ul. Powstańców Śląskich. Czy musieliście się zmierzyć z jakimiś trudnościami? Andrea: W początkowej fazie, która rozpoczęła się w marcu 2014 r., mieliśmy to szczęście, że mogliśmy liczyć na pomocną dłoń ze strony Aleksandry Dziedziny - Polki, która również jest psychologiem. Bardzo nam pomogła zarówno od strony językowej, jak i w załatwianiu formalności. Muszę przyznać, że nie napotkaliśmy na żadne szczególne trudności. Centrum Balans wykazało się dużą otwartością i elastycznością, udostępniając nam miejsce również w weekendy. Jak wygląda struktura spotkań z pacjentami? Andrea: Po pierwszym bezpłatnym etapie zapoznawczym ustalamy, czy jest możliwość rozpoczęcia etapu doradzania. Wyznaczamy spotkania według życzenia pacjenta, zaczynając od godziny 17:30, kiedy kończymy pracę w biurze. Jesteśmy dyspozycyjni również w weekendy. Chcielibyśmy podkreślić, że nasz projekt nie skupia się na kwestii finansowej - tak naprawdę nasze ceny są znacznie niższe od średniej stawki - natomiast opiera się on na pasji, której się całkowicie oddaliśmy. Pasja okazuje się być kluczową kwestią w waszym projekcie. Czy to właśnie ona daje wam siłę na realizowanie inicjatywy, która pod każdym względem może być traktowana jako druga praca? Fausto: Zdecydowanie tak. Pasjonowanie się swoim zawodem, który traktujemy jako część siebie, jest istotną motywacją. Nie jest łatwo robić jednocześnie dwie rzeczy i oczywiście chwilami zmęczenie daje o sobie znać, ale nasz entuzjazm je przezwycięża. Co więcej, mamy to szczęście, że nasza trójka podąża w tym samym kierunku jako drużyna i kiedy jeden z nas jest zmęczony lub nie może przyjąć pacjenta, pozostali są gotowi do pomocy. Jakie macie plany na przyszłość? A., F., E.: Chcielibyśmy rozszerzyć nasze usługi, łącząc je z innymi działaniami, i jednocześnie pogodzić to z naszą główną pracą. Pragniemy stworzyć na terytorium Wrocławia sieć, angażując różne osoby i instytucje. Mam tu na myśli na przykład uniwersytety i wspólnoty zrzeszające obcokrajowców. Skontaktowaliśmy się z władzami lokalnymi, aby mogły nas lepiej poznać. Od razu wszyscy byli do naszej dyspozycji i wyrazili zainteresowanie projektem. Na dodatek chcielibyśmy usprawnić kwestię kontaktowania się z nami. Obecnie jesteśmy bardzo aktywni na naszym profilu na Facebooku, ale moglibyśmy jeszcze usprawnić tę komunikację. Profile psychologów można znaleźć na stronie: http://www.centrumbalans.com.pl/psycholodzy-obcojezyczni/

per sondare l’interesse. Su venti che ne abbiamo inviate, abbiamo ricevuto dodici risposte, alcune interessate, altre meno. Anche questo è stato un segno importante che ci ha indicato che stavamo andando nella direzione giusta. In Italia email analoghe sono sempre rimaste senza seguito. Alla fine il centro che si è dimostrato più interessato è stato il Centrum Balans di ul. Powstanców Sląskich. Avete avuto qualche difficoltà di sorta? Andrea: Nella fase iniziale che ha preso avvio a marzo 2014, abbiamo avuto la fortuna di poter contare sul contributo fondamentale di una ragazza polacca, Aleksandra Dziedzina, anche lei psicologa, che ci ha dato una grossa mano dal punto di vista linguistico e burocratico. Devo dire comunque che difficoltà particolari non ne abbiamo avute. L’approccio del Centrum Balans è stato estremamente disponibile nei nostri confronti e molto flessibile, concedendoci i loro spazi anche nei weekend. Come si struttura il servizio? Andrea: Dopo un primo percorso conoscitivo gratuito stabiliamo se c’è la possibilità di iniziare un percorso di consulenza. Fissiamo gli appuntamenti su richiesta del paziente, a partire dalle 17:30 una volta terminato il nostro lavoro in ufficio con la disponibilità anche nel fine settimana. Ci teniamo a specificare che il nostro progetto non si articola intorno a un discorso economico, e infatti le nostre tariffe sono molto al di sotto della media, ma si basa sulla passione che ci mettiamo. Passione che risulta essere una parola chiave nel vostro progetto. È questo che vi dà la forza di portare avanti quello che a tutti gli effetti può essere considerato un secondo lavoro? Fausto: Sicuramente. La passione per il mestiere che sentiamo più vicino alla nostra persona è uno stimolo fondamentale. Non è facile portare avanti due attività e sicuramente a tratti la stanchezza si fa sentire, ma l’entusiasmo è più forte. Inoltre abbiamo la fortune di essere tre persone accomunate dallo stesso percorso che ragionano come un team, e se in un momento uno dei tre è stanco o impossibilitato ad accogliere un paziente, gli altri sono pronti a sostituirlo. Quali sono i progetti per il futuro? A, F, E: Compatibilmente con le nostre attività primarie, vorremmo far crescere il nostro servizio, integrandolo con altre realtà. Ci piacerebbe creare una rete sul territorio coinvolgendo persone ed istituzioni, penso ad esempio all’Università e altre comunità di stranieri. Abbiamo contattato le autorità per farci conoscere e si sono subito resi disponibili e dimostrati interessati. Inoltre ci piacerebbe crescere dal punto di vista della comunicazione. In questo momento stiamo operando molto sulla nostra pagina Facebook, ma si può ancora migliorare. La pagina di riferimento con i loro profili la potete trovare alla url: http://www.centrumbalans.com.pl/psycholodzy-obcojezyczni/

27


28


sztuka / arte

Łódź znowu w awangardzie

Łódź di nuovo all’avanguardia

tekst: Mateusz Wojciechowski tłumaczenie: Zuzanna Maksajda

Łódź, miasto o dziwnej nazwie, którą nie każdy obcokrajowiec jest w stanie poprawnie umieścić na mapie, a co dopiero odpowiednio wymówić lub - co gorsza - zapisać. Postanowiłem wybrać się tam na weekend w odwiedziny do pewnego znajomego autochtona, aby dowiedzieć się, co się tam ostatnio dzieje oraz nadać tej dość abstrakcyjnej nazwie nieco więcej „treści”. Do Łodzi z Warszawy zabrałem się pociągiem „Wokulski”, który po prawdzie nie jest jeszcze pendolino i nie zapewnia połączenia stolicy z jej domniemaną „sypialnią” w „45 minut”, ale który dojechał na dworzec Łódź Kaliska w niecałe dwie godziny. Wielu łodzian obruszy się na wspomnianą klasyfikację ich pięknego miasta, mimo co rusz nowych i zaskakujących tabloidowych raportów o kolejnej sławie „dojeżdżającej do stolicy”. Moim zdaniem jednak nie mają się łodzianie co obrażać, gdyż miasto to, tak bliskie memu sercu (wszakże też się tu urodziłem), ma niepowtarzalną szansę na stanie się nie sypialnią, a „salonem” lub z angielska „living roomem” Warszawy. Podaję tu specjalnie obydwa synonimy w konkretnym celu, do którego dojdę po k o l e i*. Na rozmowę o Łodzi wybrałem osobę nieprzypadkową, rodzonego łodzianina, świadka przemian ustrojowych, zarówno kulturowych jak i ekonomicznych tego miasta – Grzegorza Musiała, dyrektora Fundacji Signum i jed-

Łódź, città con il nome strano, che a volte i turisti stranieri non riescono a localizzare sulla mappa e tanto meno riescono a pronunciarne o scriverne il nome. Per informarmi su che cosa succede ultimamente nonché per dare un po’ di contenuti a questo nome astratto, ho deciso di andare a Łódź a trovare un autoctono che conosco. Per arrivare a Łódź ho preso il treno “Wokulski”, che, a dire la verità, non era un pendolino e quindi non garantiva il viaggio dalla capitale al suo presunto ‘dormitorio’ in “45 minuti”, ma ciò nonostante è arrivato alla stazione Łódź Kaliska in meno di 2 ore. Malgrado i continui annunci relativi ad una nuova avveniristica connessione ferroviaria con la Capitale, molti abitanti di Łódź insorgeranno a sentire la sua bella città denominata un ‘dormitorio’. Secondo me però, non si dovrebbero arrabbiare visto che questa città, dove sono nato ed è così vicina al mio cuore, ha davanti un’irripetibile opportunità di diventare non un ‘dormitorio’ ma un ‘soggiorno” o, dall’inglese, un ‘living room’ di Varsavia. E uso qui entrambi i sinonimi apposta, in uno scopo concreto, a cui arriveremo però fra un po’*. Per parlare di Łódź non ho scelto una persona qualsiasi ma un indigeno, un testimone dei cambiamenti strutturali, sia culturali sia economici, di questa città: Grzegorz Musiał, direttore della Fondazione Signum e uno dei fondatori della leggendaria Galeria 86. Ci siamo seduti nel giardino

29


sztuka / arte

30

nego z założycieli legendarnej już Galerii 86. Usiedliśmy w ogródku jednej z restauracji na Piotrkowskiej, delektując się śniadaniem z pieczonego na miejscu chleba z konfiturą czy twarożkiem z rzodkiewką. Trzeba przyznać, iż główny deptak Łodzi wygląda coraz ładniej, iście faraońskie pracę publiczne, finansowane z wielkiej zapomogi z Unii, sprawiają iż miasto wygląda o wiele lepiej ale, co ważniejsze, daje większe pole do popisu kreatywnym i zdolnym restauratorom, którzy nie muszą się dzięki coraz większej liczbie turystów martwić, iż nikt nie zje ich bajgli z łososiem. Będąc w pełni szczerym z mym rozmówcą, wyraziłem od razu zdziwienie jego decyzją o otwarciu nowej przestrzeni właśnie w Łodzi. Po dużym sukcesie jego programu artystycznego dla filii Fundacji w Wenecji – Palazzo Donà, Łódź wydaje się mniej oczywistą destynacją niż na przykład Berlin, Londyn czy choćby Warszawa. Grzegorz szybko wyprowadził mnie z błędu, przypominając, że to właśnie w Łodzi powstało pierwsze w Europie muzeum sztuki nowoczesnej – zaledwie trzy miesiące po MOMA – Muzeum Sztuki w Łodzi. Stworzono je z inicjatywy grupy polskich artystów ówczesnej awangardy – Strzemińskiego, Kobro i Stażewskiego, jako Międzynarodową Kolekcję Sztuki Nowoczesnej. W latach pięćdziesiątych, pod egidą jej drugiego dyrektora - Ryszarda Stanisławskiego - przerodziła się ona w kolekcję muzealną, znaną i podziwianą po dziś dzień, a od 2008 roku wypełniającą już trzeci oddział muzeum – oddzielny budynek w rewitalizowanej Manufakturze – MS2. Tak więc Łódź może się poszczycić nie byle jakim kontekstem artystycznym, wystarczającym, by wytrzymać wiele porównań. Miałem wrażenie, iż podobnie jest z nową przestrzenią Fundacji. Nie

di un ristorante in via Piotrkowska, godendoci un’ottima colazione con pane fatto in casa con la confettura o con il formaggio bianco con ravanelli. Bisogna ammettere che la passeggiata principale di Łódź si presenta sempre meglio e i lavori pubblici sovvenzionati generosamente dall’UE fanno sì che tutta la città stai diventando molto più bella. Inoltre, cosa ancora più importante, grazie a un numero crescente di turisti gli ingegnosi proprietari di ristoranti non devono preoccuparsi troppo nel trovare clienti per i loro panini al salmone. Essendo del tutto sincero con il mio interlocutore ho espresso subito il mio stupore quando mi ha detto del suo progetto di creare una galleria a Łódź, poiché, dopo il grande successo del suo programma artistico per la sede della Fondazione Signum a Venezia, Palazzo Donà, Łódź sembra una destinazione meno ovvia di Berlino, di Londra o Varsavia. Grzegorz mi ha illuminato però subito, ricordandomi che non altrove ma a Łódź, solo tre mesi dopo l’apertura del MoMA, su iniziativa di un gruppo d’artisiti polacchi d’avanguardia (Strzemiński, Kobro e Stażewski) fu fondato il primo museo d’arte moderna in Europa pensato come La Collezione Internazionale d’Arte Moderna, che negli anni cinquanta sotto la direzione di Ryszard Stanisławski si trasformò in una raccolta museale conosciuta e ammirata nel mondo fino a oggi e che dal 2008 riempie ormai tre reparti, di cui il più nuovo, MS2, si trova in un edificio separato sul terreno del centro commerciale Manufaktura. Łódź, quindi, può vantarsi di un contesto artistico abbastanza importante e competitivo. Nella mia opinione il caso del nuovo spazio della Fondazione di Grzegorz assomiglia a questo del Museo.


sztuka / arte za bardzo rzucająca się w oczy, jedna z wielu witryn niekończącej się Piotrkowskiej z mlecznymi, matowymi szybami, za którymi niewielki white-cube mieści niewiele dzieł sztuki, ale za to o nie byle jakiej wartości. Pierwsza wystawa Galerii Signum Project - „PRÉ-PÉN ÉTRABLES” - jest swoistym dialogiem młodego polskiego artysty Michała Martychowca z dziełami Jesúsa Rafaela Soto, klasyka sztuki kinetycznej. Wideo Michała pod tytułem „Blue, red, green” i dokumentacja fotograficzna nawiązują bezpośrednio i pośrednio do umieszczonych obok prac Soto: „Vibration à droite” z 1969 roku i „La courve bleue” (1965), jak i innych dzieł tego artysty prezentowanych wcześniej przez Fundację. Całość zdaje się być celebracją efemerycznej natury sztuki w jej najdelikatniejszych odmianach. Dowiedziałem się również, że w najbliższym czasie, już 10 lipca, przestrzeń na Piotrkowskiej 85 będzie gościć Niebieską Linię Edwarda Krasińskiego, a jeszcze tej jesieni, synergicznie z Łódź Design Festiwal, pojawią się tam prace znakomitego polskiego projektanta – Pawła Grobelnego. Na grudzień natomiast przygotowywana jest wystawa Tadeusza Kantora: „Uwaga Malarstwo”.

La sua vetrina non salta negli occhi, una delle innumerervoli vetrine della Piotrkowska, con i vetri satinati bianchi, dietro a cui in un white-cube si trovano delle opere d’arte, non molte ma di grande valore. La prima mostra della Galleria Signum Project - “PRÉPÉNÉTRABLES” - è un singolare dialogo del giovane artista polacco Michał Martychowiec con l’opera di Jesús Rafael Soto, un classico dell’arte cinetica. Sia il filmato di Michal intitolato “Blue, red, green” che la fotodocumentazione si riferiscono direttamente e indirettamento ai lavori di Soto: “Vibration à droite” (1969) e ”La courve bleue” (1965) presentati accanto nonchè alle sue altre opere mostrate già prima dalla Fondazione. Tutto insieme appare una celebrazione della natura fugace dell’arte nelle sue varianti più sottili. Ho saputo anche, che questo luglio (inaugurazione il 10), lo spazio in Piotrkowska 85 ospiterà “Niebieska Linia (La Linea Azzurra)” di Edward Krasiński e, inoltre, ancora quest’autunno ci verrano mostrati i lavori dell’eminente designer polacco Paweł Grobelny. Per dicembre, invece viene preparata la mostra “Uwaga Malarstwo (Attenzione, la Pittura)” di Tadeusz Kantor.

* nota od autora: Wraz z końcem szeroko zakrojonych prac publicznych, w skład których wejdzie potężny węzeł komunikacyjny Łódź Fabryczna, możliwa będzie wcześniej wspomniana podróż w 45 minut z centrum Warszawy do centrum Łodzi. Miasto to, dysponujące już szerokim wachlarzem wydarzeń kulturalnych, ciekawymi „alternatywnymi” przestrzeniami jak OFF Piotrkowska, największym w Polsce centrum komercyjnym w Manufakturze oraz bezcenną secesyjną architekturą, może spokojnie przyjąć miano „salonu” wraz z jego artystycznymi konotacjami przestrzeni prezentowania i podziwiania wyższych idei, jak i miana „living roomu” stolicy – miasta „na miarę człowieka”, gdzie po Piotrkowskiej spaceruje się odrobinę wolniej niż po Nowym Świecie.

* - nota d’autore: dopo il completamento degli ingenti lavori pubblici, tra cui il grandioso nodo Łódź Fabryczna, il viaggio dal centro di Varsavia al centro di Łódź durerà 45 minuti. Siccome a Łódź troveremo già un ventaglio di eventi culturali, degli spazi “alternativi” interessanti come OFF Piotrkowska oppure Manufaktura, il maggiore centro commerciale della Polonia nonché preziosa architettura secessionisitica, la città si sta guadagnando il nome di “soggiorno” insieme a tutte le sue artisitche connotazioni, cioè uno spazio dove esporre e ammirare idee innovative. Inoltre Łódź è degna di esser chiamata “living room” di Varsavia, poiché è una città a misura d’uomo, dove lungo Piotrkowska si passeggia con meno fretta che lungo Nowy Swiat.

31


Tadeusz Kantor

propagator kultury polskiej we Włoszech

messaggero della cultura polacca in Italia

tekst: Małgorzata Wojtulewicz tłumaczenie: Małgorzata Tolko

32

Postać Tadeusza Kantora jest bezsprzecznie znana włoskiej publiczności i wciąż jest dla niej jakością samą w sobie. Żaden artysta z zagranicy – może poza Igorem Mitorajem – nie cieszył się takim uznaniem, jak twórca teatru Cricot 2. Ceniono szczególnie jego oryginalną osobowość i wpływ, jaki wywarł na XX-wieczny teatr jako kreator z krwi i kości. W swojej ojczyźnie na polu sztuki odegrał wiele różnorodnych ról, głównie w środowisku krakowskim. Kantor był animatorem życia artystycznego, teoretykiem i praktykiem Sztuki, prawdziwym humanistą i Artystą (jednym z pierwszych w Polsce twórców happeningu). Dla Włochów był i jest przede wszystkim Artystą Teatru: aktorem kiedy trzeba, a kiedy indziej reżyserem, czy scenografem. Studiował w krakowskiej ASP w latach 1934-39. Już podczas okupacji stworzył w Krakowie podziemny eksperymentalny teatr, a jego naturalną konsekwencja był założony w 1956 r. (przy nieocenionej współpracy Marii Jaremy) Teatr Cricot 2, nawiązujący do najlepszych tradycji przedwojennego awangardowego teatru Cricot. Pierwotnie Cricot 2 było miejscem przodującym przede wszystkim w wernisażach i happeningach. Kantor wcześnie jednak zaczął traktować dzieło sztuki jako obiekt niosący konkretne przesłanie, niekoniecznie związane jedynie z odbiorem czysto estetycznym. Charakterystyczna dla sztuki Teatru potrzeba interakcji z odbiorca predestynowały Kantora do zwrócenia się w stronę tej formy wyrazu. To właśnie działalność na polu Teatru jest dla Włochów największym osiągnięciem Kantora. W wielu spektaklach uczestniczył bezpośrednio, w pewnym sensie jako swoisty konferansjer, narrator, a kiedy trzeba również aktorem. Teatr Kantora i jego Cricot 2 byli znani szczególnie we Włoszech, Niemczech, Francji, Stanach Zjednoczonych, czy Wielkiej Brytanii. Jednak to dla włoskiej publiczności Kantor wciąż jest legendą sztuki. To w Rzymie w 1967 roku teatr ten pierwszy raz wystąpił przed zagraniczną widownią. Artysta zbierał we Włoszech entuzjastyczne recenzje, a w latach osiemdziesiątych włoska widownia oklaskiwała go na stojąco. Bardzo szybko zaczęły ukazywać się w tym kraju pierwsze książki na temat twórczości Kantora. O tym, jak ważne miejsce na terenach włoskich zajmowała zawsze jego twórczość świadczy to, że uroczyście obchodzone są tam rocznice wystawienia jego słynnych spektakli. Dowodem niech będzie również fakt, ze to we Florencji odbyła się w czerwcu 1980 r. prapremiera spektaklu "Wielopole, Wielopole", a władze miasta oddały Kantorowi swego czasu do pełnej dyspozycji zdesakralizowany kościół przebudowany na salę teatralną. To właśnie we Florencji powstał Ośrodek Teatru Cricot 2, którego głównym założeniem jest propagowanie szeroko pojętej twórczości Tadeusza Kantora (druga filia znajduje się w Krakowie). Tym samym Florencja stała się najlepszym miejscem na tablice

La figura di Tadeusz Kantor è ben nota al pubblico italiano e tuttora rimane attuale il valore della sua figura. Nessun artista polacco in Italia – forse escludendo Igor Mitoraj – ha goduto di tanta popolarità, come il fondatore del teatro Cricot 2. È stato apprezzato per la sua personalità originale, per l’influenza sul teatro del Novecento e quale autentico artista. Nella sua patria nel campo dell’arte ha giocato moltissimi ruoli diversi, soprattutto nell’ambiente di Cracovia. Kantor è stato animatore della vita artistica, teorico e pratico dell’Arte, vero umanista e artista (uno dei primi creatori di happening in Polonia). Per gli italiani era ed è soprattutto l’Artista del Teatro: attore, quando ce n’era bisogno, e poi regista e scenografo. Ha frequentato l’Accademia delle Belle Arti negli anni 1934-39. Durante l’occupazione ha fondato clandestinamente a Cracovia il teatro sperimentale, la cui conseguenza naturale è stata la fondazione nel 1956 (con l’importante cooperazione di Maria Jarema) del Teatro Cricot 2, che si rifà alle tradizioni migliori del teatro prebellico d’avanguardia Cricot. All’inizio Cricot 2 era un luogo significativo soprattutto per quanto riguarda gli eventi inaugurali e gli happening. Però Kantor ha cominciato a trattare l’opera d’arte come oggetto di un messaggio concreto, non necessariamente destinato ad una ricezione puramente estetica. La necessità dell’interazione con il pubblico, caratteristica per l’arte del Teatro ha spinto Kantor a rivolgersi verso questa forma di espressione. È proprio l’attività nel campo del Teatro che è secondo gli italiani il successo più grande di Kantor. Nei molti spettacoli cui è stato protagonista ha partecipato come speciale presentatore particolare, narratore, e quando c’era bisogno era anche attore. Il teatro di Kantor e il suo Cricot 2 erano conosciuti soprattutto in Italia, Germania, Francia, negli Usa e in Gran Bretagna. Però è soprattutto per il pubblico italiano che Kantor rimane per sempre una figura leggendaria d’artista. E fu a Roma nel 1967 che il suo teatro debuttò all’estero. L’artista raccoglieva in Italia recensioni entusiastiche, e negli anni Ottanta il pubblico italiano gli riconosceva vere e proprie standing ovation. Molto presto i primi libri sulla creatività di Kantor hanno cominciato ad apparire nel Bel Paese. L’importanza della sua attività in Italia è dimostrata dal fatto che gli anniversari delle sue rappresentazioni vengono solennemente celebrati. Un’altra prova che dimostra l’amore degli italiani per Kantor è che a Firenze nel giugno 1980 è stata messa in scena la prima visione dello spettacolo “Wielopole, Wielopole”, e le autorità della città hanno dato a Kantor una chiesa sconsacrata convertita in una sala da teatro. E proprio a Firenze è stato fondato il Centro del Teatro Cricot 2, il cui proposito è la promozione dell’ampiamente intesa creatività di Tadeusz Kantor (la seconda sede si trova a Cracovia). Firenze è così diventata il miglior posto per la targa commemorativa dedicata all’artista e alla sua attività, che è stata posta nel 2005. In quel tempo sono stati pubblicati anche due libri dedicati a Kantor, scritti in italiano, ed è stata organizzata l’esposizione


KULTURA / CULTURA

upamiętniającą Artystę i jego działalność, która w 2005 roku odsłonięto. Wtedy tez ukazały się dwie książki w języku włoskim poświęcone Kantorowi oraz zorganizowano rocznicową wystawę fotografii dokumentujących florenckie próby Cricot 2 do spektaklu. Podobne inicjatywy przygotowano także między innymi w Turynie. W roku 1988 Kantor wystawił w Mediolanie wyjątkowe widowisko. "Nigdy tutaj nie powrócę", najbardziej autobiograficzny (manekin młodego Tadeusza Kantora) i pełen symboliki (odniesienie do dramatycznego oświęcimskiego epizodu własnego ojca) spektakl został – paradoksalnie – niezrozumiały w Polsce. Człowiek, który od poza granicami swojego rodzinnego kraju urósł do rangi symbolu i dowodu na wielowątkowość i bogactwo kultury polskiej, w ukochanym Krakowie u schyłku życia zmagał się z samotnością i odrzuceniem miejscowych elit. W związku z przypadająca w tym roku setną rocznicą urodzin Tadeusza Kantora, Stowarzyszenie Teatr Nowy realizuje projekt „TO (NIE) JEST KANTOR”, którego celem jest ukazanie wyjątkowej roli wykreowanego przez Kantora Świata Sztuki dla kultury na świecie. Do współpracy przy tak śmiałym przedsięwzięciu zaproszono ludzi Teatru, którzy w swojej działalności mieli styczność z wykreowanym przez Kantora światem. Główne założenie projektu to kreowanie całkiem nowych obiektów sztuki, nawiązujących do spuścizny Kantora. „TO (NIE) JEST KANTOR” chce przede wszystkim odpowiedzieć na pytanie, w których obecnie uprawianych sztukach możemy znaleźć wpływy Kantora. W przygotowaniu jest prapremiera spektaklu „UMARŁA KASTA” (tekst: Andrea Marenco, pomysł i konsultacje merytoryczne: prof. Luigi Marinelli i Michele Sgangi), a także publikacja „TO (NIE) JEST KANTOR”. W Krakowie natomiast twórcy projektu planują stworzyć MANIFESTO-MURAL. Premiera spektaklu planowana jest na drugą połowę 2015 roku. „UMARŁA KASTA” to wypadkowa kooperacji włoskiego profesora Luigiego Marinellego, dramatopisarza Adriana Marenco i kompozytora Michele Sgangi. Marinelli miał zaszczyt współpracować z Kantorem jako tłumacz w trakcie jego licznych wizyt we Włoszech, a jednocześnie jest jednym z najbardziej aktywnych propagatorów twórczości Tadeusza Kantora na świecie (obecnie przygotowuje włoską edycję pism i manifestów Tadeusza Kantora). W setna rocznice urodzin sylwetkę Kantora wspominają również rumuńskie, czy francuskie ośrodki kulturalne i medialne. We Włoszech w kwietniu w Radiu Rai 3 był emitowany cykl audycji „Tadeusz Kantor: il circo della vita tra memoria e fantocci”. Autorki audycji, Silvia Parlagreco i Paola Bianchi, zaprosiły do swojej produkcji współpracowników Kantora, zarówno z Polski, jak i z Włoch. Audycje są koprodukcją Cricoteki, Stowarzyszenia Agar, Instytutu Polskiego w Rzymie, a także Polskiego Radia.

delle fotografie che documentano le prove del Cricot 2 per lo spettacolo a Firenze. Iniziative simili sono state realizzate anche a Torino. Nel 1988 a Milano Kantor ha messo in scena lo splendido spettacolo “Qui non ci torno più” lo spettacolo più autobiografico (con l’immagine del giovane Kantor) e pieno di simboli (riferimento al drammatico episodio di suo padre nell’Olocausto) che paradossalmente non è stato capito in Polonia. Così, un uomo che al di fuori delle frontiere del suo paese è diventato simbolo e messaggero della varietà e della ricchezza della cultura polacca, nella sua cara Cracovia alla fine della sua vita era in solitudine e rifiutato da parte delle élite locali. Quest’anno si festeggia il centesimo anniversario della nascita di Tadeusz Kantor, e l’Associazione Teatr Nowy realizza il progetto “TO (nie) JEST KANTOR” (“QUESTO (non) é KANTOR”), il cui scopo è presentare il ruolo speciale del Mondo dell’Arte creato da Kantor per la cultura in tutto il mondo. Professionisti del Teatro che nella loro carriera venivano a contatto con il mondo costruito da Kantor sono stati invitati a collaborare a questa ambiziosa iniziativa. Lo scopo principale del progetto è creare nuovi obietti dell’arte, che fanno riferimento all’eredità di Kantor. “TO (nie) JEST KANTOR” vuole soprattutto rispondere alla domanda, in quali tipi dell’arte attualmente praticate si può trovare l’influsso di Kantor. Si prepara inoltre l’anteprima dello spettacolo LA CASTA MORTA (testo: Andrea Marenco, idea e consulenza di prof. Luigi Marinelli e Michele Sgangi), e anche la pubblicazione di “TO (NIE) JEST KANTOR”. A Cracovia, invece, i creatori del progetto hanno intenzione di fare il MANIFESTO-MURAL. La prima dello spettacolo è prevista per il secondo semestre del 2015. LA CASTA MORTA è il risultato della cooperazione del professore italiano Luigi Marinelli, del drammaturgo Adriano Marenco e del compositore Michele Sgangi. Marinelli aveva il privilegio di lavorare con Kantor come traduttore durante le sue numerose visite in Italia, e allo stesso tempo è uno dei più attivi promotori dell’attività di Tadeusz Kantor nel mondo (adesso prepara l’edizione italiana dei testi e manifesti di Tadeusz Kantor). In occasione del centesimo anniversario della nascita di Kantor, anche i centri culturali di Romania e Francia ricordano la sua figura. In Italia lo scorso aprile su Radio Rai 3 sono andate in onda una serie di puntate intitolate “Tadeusz Kantor: il circo della vita tra memoria e fantocci”. Le autrici del programma, Silvia Parlagreco e Paola Bianchi, hanno invitato per la loro produzione i collaboratori di Kantor, sia polacchi, sia italiani. Le registrazioni sono il frutto della coproduzione tra Circoteka, Associazione Agar, Istituto Polacco di Roma, e Polskie Radio.

33


Sto lat Gazzetta Italia!

Buon compleanno Gazzetta Italia! tekst: Sebastiano Giorgi tłumaczenie: Agata Olko foto: Michał Moryl

34

Pięć lat na rynku, 50 wydanych numerów i ponad 250 osób świętujących urodziny Gazzetta Italia, które miały miejsce 26 c zer wc a w Or anżerii Klubu Endor fina w Pałacu Zamoyskiego. Świetna lokalizacja, wyjątkowi goście, mistrzowskie pokazy grupy „Barmans Flair Team”, występ fenomenalnego ar t ys t y Nicoli Palladiniego, kar ykatur y niek tór ych gości wykonane przez mistrza komiksów Lucę Laca Montaglianiego, prosecco i finger food, świetna oprawa muzyczna dzięki DJ-owi Pawłowi Lassocie, a wszystko to w otoczeniu dzieł autorstwa m a l a r z a M a r c i n a Ko w a li k a - zamojskiego artysty, znanego także poza granicami Polski, któremu została przyznana Nagroda Gaz zet t a It alia w kategorii Kultura. Z okazji piątych urodzin, redakcja gazet y postanowiła p r z y z naw ać co ro c z nie t r z y nagrody osobom, które przyczyniły się do promocji stosunków włosko -polskich. Dziennikar z Polsatu Spor t, Marcin Lepa, otrzymał nagrodę w kategorii Komunikacja, w kategorii Ekonomia nagrodzony został natomiast biznesman Umber to Magrini. Poz a na g r o d zo ny mi w ś r ó d zaproszonych gości byli również przyjaciele i czytelnicy Gazzetta It alia, s p o ns o r z y, d y r e k to r Włoskiego Ins t y tutu Handlu Zagranicznego, przedstawiciele A m b a s a d y W ł o c h, U r zę d u Miejskiego miasta stołecznego Warszaw y, Comites, a tak że wielu polskich dziennikar z y. Niezapomniany wieczór, któr y poprowadził dziennikarz i pisarz Witold Caset ti, a na scenie towarzyszyła mu piękna Sonia Sopoćko, k tór a obdarowała zaproszonych gości gażdżetami Gazzetta Italia i Money Gram.

5 anni di vita, 50 numeri pubblicati e oltre 250 persone a festeggiare Gazzetta Italia! Il compleanno di Gazzetta Italia è stato celebrato lo scorso 26 g i u g n o n e l l ’O ra n g e ri e dell’Endorfina Club nel Palazzo Zamojski. Location e ospiti cool, spettacolari vir tuosismi dei “Barmans Flair Team”, la performance del geniale cantante Nicola Palladini, le caricature di alcuni ospiti fatte in tempo reale dal maestro di fumetto Luca Laca Montagliani, prosecco e finger food, e poi ancora tanta buona musica con il Dj Paweł Lassota, il tutto circondati dalle opere del pittore Marcin Kowalik, artista di Zamosc ormai famoso ben oltre i confini polacchi, a cui è stato assegnato il Premio Gazzetta Italia categoria Cultura. Sì perché in occasione del suo quinto anniversario la redazione ha deciso di assegnare annualmente tre premi a personaggi che si sono distinti nella promozione delle relazioni tra Italia e Polonia. Il giornalista di Polsat Sport Marcin Lepa, nella categoria Comunicazione, l’imprenditore Umberto Magrini, nella categoria Economia sono stati gli altri premiati durante la bella serata cui hanno partecipato tanti amici e lettori di Gazzetta Italia insieme agli sponsor, a molti ospiti istituzionali, tra cui il direttore dell’Ice e membri dello staff dell’Ambasciata Italiana, del Comune di Varsavia e del Comites, e numerosi giornalisti di varie testate polacche. Una serata indimenticabile presentata dal giornalis ta - scrit tore W itold Casetti, affiancato sul palco dalla bella ed elegante Sonia Sopoćko, che ha fatto tornare a casa gli invitati con alcuni gadget griffati Gazzetta Italia e Money Gram.


35


36

Premio Gazzetta Italia

Marcin Kowalik

Umberto Magrini

Marcin Lepa

Nagroda Gazzetta Italia

Kategoria KOMUNIKACJA

Categoria COMUNICAZIONE

Nagrodę Gazzetta Italia w kategorii Komunikacja mamy przyjemność wręczyć polskiemu dziennikarzowi silnie związanemu z Włochami, Marcinowi Lepie. Znany i ceniony dziennikarz Polsatu Sport, Marcin Lepa jest absolwentem Wydziału Dziennikarstwa. Swoją pracę dyplomową poświęcił włoskiej telewizji Sat2000. W ostatnich latach został komentatorem największych międzynarodowych imprez sportowych, począwszy od Olimpiady w Soczi przez mistrzostwa świata w siatkówce – zarówno w Polsce jak i we Włoszech - aż do ostatnich Igrzysk Europejskich w Baku. Prezenter telewizyjny sportów takich jak siatkówka, piłka nożna, kolarstwo czy łyżwiarstwo, Marcin Lepa rozwijał swoje doświadczenia w Przeglądzie Sportowym, Sat2000 we Włoszech i dzienniku „Życie”. W ostatnich latach wyróżnił się w sposób znaczący wielkim profesjonalizmem i równowagą, z którymi opowiada o ważnych i historycznych momentach wielu klubów sportowych i reprezentacji narodowych. Profesjonalizmten wynika również z faktu, że Marcin Lepa jest aktywny sportowo i ma doświadczenie w wielu dyscyplinach począwszy od lekkoatletyki przez piłkę nożną, siatkówkę, tenis i koszykówkę. Z Włochami łączy go dogłębna znajomość włoskiego sportu, zwłaszcza piłki nożnej i siatkówki, oraz dwadzieścia lat podróży do Bel Paese. To wszystko opiera się na doskonałej znajomości języka, co dodatkowo umacniają kontakty i relacje ze społecznością włoską w Polsce. Marcin Lepa ma także niewątpliwie niesamowitą zdolność komunikowania polskiej publiczności wydarzeń z włoskiego sportu, co czyni już od lat. To właśnie z tych wszystkich powodów z wielką dumą wręczamy nagrodę Gazzetta Italia 2015 w kategorii Komunikacja Marcinowi Lepie!

Il Premio Gazzetta Italia nella categoria Comunicazione abbiamo il piacere di assegnarlo ad un giornalista polacco profondamente legato all'Italia: Marcin Lepa. Noto e apprezzato giornalista della redazione di Polsat Sport, Marcin Lepa, laureato alla facoltà di giornalismo con una tesi sull'emittente italiana Sat2000, è stato negli ultimi anni commentatore dei maggiori eventi sportivi internazionali dalle Olimpiadi di Soči ai campionati Mondiali di Pallavolo - in Polonia e in Italia - fino ai recenti Giochi Europei a Baku. Telecronista di pallavolo, calcio, ciclismo, pattinaggio, Marcin Lepa, cresciuto attraverso le esperienze nei media Przegląd Sportowy, Sat2000 in Italia, e Życie, si è distinto negli anni per la grande professionalità e l'equilibrio con cui racconta le gesta sportive di tanti campioni, delle squadre di club e delle nazionali. Una professionalità che deriva anche dal fatto che Marcin Lepa è uno sportivo praticante, con esperienze agonistiche in molti sport dall'atletica leggera al calcio, alla pallavolo, al tennis, alla pallacanestro. A legarlo all'Italia è ci sono la sua profonda conoscenza dello sport italiano, in particolare verso il calcio e la pallavolo, e vent'anni di viaggi nel Bel Paese. Una attenzione verso l'Italia fondata anche su una ottima conoscenza della lingua e rafforzata dai contatti e dalle relazioni con la comunità italiana presente in Polonia. E Marcin Lepa ha indubbiamente anche il merito di saper comunicare da anni al pubblico polacco nel modo più corretto le vicende dello sport italiano.

Kategoria EKONOMIA Nagrodę w kategorii Ekonomia przyznajemy osobie, która najlepiej uosabia zdolność do odniesienia sukcesu za granicą. Nagrodę Gazzetta Italia 2015 w kategorii Ekonomia otrzymuje Umberto Magrini. Umberto Magrini przybył do Polski w 1992 roku, by pracować dla jednej z większych firm sprzętu gospodarstwa domowego. Uzbrojony w pomysły, entuzjazm i przedsiębiorczą intuicję był

Categoria ECONOMIA Il Premio nella categoria Economia lo assegniamo ad una persona che rappresenta al meglio la capacità dei migliori italiani di avere successo all'estero: Umberto Magrini. Arrivato in Polonia nel 1992 lavorando per una grande azienda di elettrodomestici, Umberto Magrini armato di idee, entusiasmo e intuito imprenditoriale ha saputo negli anni costruirsi una splendida carriera professionale


w stanie przez lata zbudować wielką karierę, dzięki której jest obecnie właścicielem firmy logistycznej Partnerspol. Firma ma siedem siedzib w Polsce, zatrudnia 2500 osób i posiada wśród swoich klientów międzynarodowe marki, takie jak Ferrero, Indesit, Chicco, Artsana, Bolton, G&G Terranova czy Biedronka. Partnerspol, z siedzibą główną w Warszawie, jest synonimem jakości i bezpieczeństwa w sektorze transportu, dystrybucji, magazynowania i co-pakingu. Chcemy podkreślić, że sukces firmy opiera się również na synergii pomiędzy pracą we Włoszech i w Polsce. Związek polsko-włoski jest również obecny w sferze prywatnej Umberto Magriniego, którego żona, Grażyna Tatarek-Magrini, jest Polką, mają dwójkę dzieci. Umberto Magrini wraz z żoną jest też właścicielem ekskluzywnego sklepu The Prime, który sprowadza do Warszawy wytwory włoskiego designu i luksusu. Sukces zawodowy, który połączony z ponad dwudziestoletnią już wiedzą o Polsce, uczynił z Umberto Magriniego ważną osobę wśród włoskiej społeczności w Polsce. Jest to również zasługa jego żywego charakteru prosto z Umbrii, skąd pochodzi, a dokładniej z Asyżu, miasta świętego Franciszka, oraz zamiłowania do literatury, a w szczególności do dzieł Homera i Dantego, co za tym idzie do „Boskiej Komedii”, którą doskonale zna. Dlatego z wielką przyjemnością i satysfakcją wręczamy Umbertowi Magriniemu nagrodę Gazzetta Italia 2015. Kategoria KULTURA Nagrodę w kategorii Kultura otrzymuje Marcin Kowalik, malarz konceptualny, dla którego historia sztuki figuratywnej, przede wszystkim włoskiej, ma bardzo dużą wartość i stanowi niewyczerpane źródło inspiracji. Istnieje nić trwale łącząca Kowalika z Włochami. Urodził się w Zamościu, który za sprawą architekta Bernardo Morando dążył do zrealizowania renesansowego włoskiego ideału miasta, a następnie przeniósł się do Krakowa, gdzie uczęszczał na Akademię Sztuk Pięknych. To tam zaczął pracować w atelier Adama Wsiołkowskiego. Podczas procesu twórczego Kowalik eksperymentuje na płótnie, wykorzystuje umiejętność zdezorientowania odbiorcy poprzez percepcyjne zmiany, niecodzienną perspektywę, bez zahamowań bawi się kolorystyką. I to właśnie eksperymenty, w przenośnym tego słowa znaczeniu, charakteryzują twórczość Kowalika, który swoje prace dzieli na cykle tematyczne. W jednym z nich, zatytułowanym „Nieznane królestwo”, Kowalik poszukuje dialogu malarskiego z dawnymi mistrzami, także włoskimi, m.in. Paolo Uccello, Piero della Francesca, Masaccio. Sukces Kowalika potwierdza udział w licznych wystawach w Polsce i na świecie; ma on na swoim koncie ponad 30 wystaw indywidualnych w galeriach w stolicach sztuki takich jak Nowy Jork czy Düsseldorf. Prace Marcina Kowalika były także niedawno wystawiane we Włoszech w Pordenone, w ramach wystawy „Pensare Oltre”. Poza malarstwem, Kowalik - jako organizator, kurator i opiekun artystyczny - angażuje się w różne inne kulturowe projekty, wśród których warto wymienić ufundowanie stypendium „Wiara w malarstwo” kierowane do uczniów ostatnich klas Liceum Plastycznego w Zamościu. To dla nas ogromne szczęście i zaszczyt móc wręczyć Nagrodę Gazzetta Italia w kategorii Kultura właśnie Marcinowi Kowalikowi.

che lo vede oggi titolare di un'azienda di logistica, la Partnerspol, che ha sette sedi in Polonia, dà lavoro a 2500 persone e vanta tra i suoi clienti marchi internazionali come Ferrero, Indesit, Chicco, Artsana, Bolton, G&G Terranova, Biedronka. Un'azienda, con sede centrale a Varsavia, che è sinonimo di qualità e sicurezza nei settori del trasporto, stoccaggio, distribuzione, co-packaging. Ma ci piace sottolineare come Partnerspol sia anche una bella storia di successo fondata sulla sinergia lavorativa italo-polacca. Un relazione italo-polacca che è anche protagonista della sfera privata di Umberto Magrini, sposato con Grażyna Tatarek-Magrini, e padre di due figli. Umberto Magrini è inoltre artefice, insieme alla moglie che lo gestisce, dell'apertura dell'esclusivo negozio The Prime, che porta a Varsavia il meglio del design e del lusso italiano. Oltre al successo professionale, unito ad una conoscenza della Polonia ormai ultraventennale, a fare di Umberto Magrini una persona di riferimento per l'intera comunità italiana in Polonia è poi anche il suo vivace carattere umbro, per la precisione viene da Assisi città di San Francesco, e la sua passione per la letteratura, in particolare per Omero, Dante e quindi per la Divina Commedia che Magrini conosce profondamente. Categoria CULTURA Il Premio nella categoria Cultura va ad un pittore concettualista per il quale la storia della pittura figurativa, soprattutto italiana, ha un grande valore oltre ad essere infinita fonte d'ispirazione. C'è un sottile filo conduttore che lega indelebilmente Marcin Kowalik all'Italia. Nato a Zamość, città che rappresenta il tentativo di realizzare l'ideale rinascimentale italiano di città attraverso il coinvolgimento dell'architetto Bernardo Morando, Kowalik si è poi spostato a Cracovia dove ha frequentato l'Accademia delle Belle Arti. Lì inizia a lavorare nell'atelier del professor Adam Wsiołkowski. Nella sua azione artistica Kowalik sperimenta sulla tela la possibilità di disorientare lo spettatore creando alterazioni percettive, prospettive inusuali, giocando senza inibizioni con la gamma cromatica. Ed è proprio la sperimentazione in un contesto figurativo che caratterizza le opere di Kowalik che ama suddividere il suo lavoro in cicli tematici. Nel ciclo definito “Regno sconosciuto” Kowalik si spinge a cercare il dialogo pittorico con gli antichi maestri, tra cui Paolo Uccello, Piero della Francesca, Masaccio. Il successo di Kowalik è testimoniato dalla partecipazione a decine di esposizioni in Polonia e nel mondo, oltre a 30 mostre personali nelle gallerie di capitali artistiche come N ew York e Düsseldorf. Marcin Kowalik ha recentemente esposto anche in Italia a Pordenone, in occasione della mostra “Pensare Oltre”. Oltre alla sua attività di pittore Kowalik è protagonista come organizzatore, curatore e tutor artistico di varie iniziative culturali, tra cui ci piace ricordare la fondazione di una borsa di studio “Wiara w malarstwo” (Fiducia nella Pittura) dedicata agli studenti dell'ultimo anno del liceo artistico di Zamość.

37


Viareggio, perła Wersylii Viareggio, la perla della Versilia tekst: Lucia Morgantetti . tłumaczenie: Bozena Gandor

38

Z jednej strony słońce i przepiękne morze, z drugiej białe szczyty Alp Apuańskich, pozornie pokryte śniegiem w lecie, lecz tak naprawdę białe z powodu marmuru karraryjskiego. To wszystko zapewnia turyście, który po raz pierwszy zawitał do Wersylii, niepowtarzalny widok. Jesteśmy w Viareggio, perle Wersylii, w prowincji Lukka, na północy Toskanii. Miasto to słynie ze swojego morza, z kąpielisk, z nocnych lokali i, co równie ważne, z karnawału. Viareggo, pierwotnie okno na morze prowincji Lukka, swoją nazwę zawdzięcza ulicy Regis, średniowiecznej drodze łączącej miasto ze stolicą regionu. Początki miasta sięgają 1172 roku, kiedy to mieszkańcy prowincji Lukka i Genui, sprzymierzeni przeciwko Pizie, zbudowali słynną ufortyfikowaną twierdzę. Najstarsza forteca tego miasta, Torre Matilde (wieża Matyldy), sięga 1500 roku i została wybudowana przez mieszkańców Lukki w celu obrony przed piratami. Dookoła wznosi się najstarsza dzielnica miasta, która powstała wzdłuż kanału Burlamacca. Kanał ten po dziś dzień jest idealnym miejscem dla rybaków i dla posiadaczy łódek. Rozwój Viareggio z prostego miasteczka portowego do miasta w pełnym tego słowa znaczeniu nie był łatwy. Dopiero w 1819 roku księżna Maria Ludwika Burbon zleciła utworzenie pierwszego basenu portowego, a dopiero rok później zamieszkane centrum zostało wyniesione do rangi miasta. Viareggio czekało aż do 1822 roku, by stać się centrum turystycznym, a to za sprawą pobytu siostry Napoleona Bonaparte, Pauliny Borghese. Dzięki niej miasto zaczęto kojarzyć z lokalizacją nadmorską do tego stopnia, że w 1828 roku ruszyły prace nad pierwszym kąpieliskiem. Słynna „Passeggiata” to „gablotka wystawowa” Viareggio. Jest to aleja o długości trzech kilometrów, ciągnąca się wzdłuż morza, ozdobiona budynkami w stylu secesyjnym. Biegnie od kąpieliska Bagno Balena, do kawiarni Caffè Margherita, ulubionego miejsca Giacoma Pucciniego. Znajdują się tam liczne lokale, sklepy i bary kawowe otwarte przez cały rok. Zakupy i dobra kuchnia świetnie komponują się z prze-

Il sole e il bellissimo mare da una parte e le vette bianche delle Alpi Apuane dall’altra, apparentemente innevate anche in estate ma in realtà rese bianche dal famoso marmo bianco di Carrara, offrono al turista che per la prima volta a rri va in Ve r silia uno scenario unico al mondo. Siamo a Viareggio, perla della Versilia in provincia di Lucca, a nord della Toscana, città famosa per il mare, per gli stabilimenti balneari, per i locali notturni e, non ultimo, per il Carnevale. Nata come porta sul mare di Lucca, Viareggio deve il suo nome dalla via regis, la strada che nel Medioevo la collegava al capoluogo. La sua fondazione risale al 1172, quando Lucchesi e Genovesi, alleati contro Pisa, costruirono in quell’anno una celebre rocca fortificata. La più antica fortificazione della città, la Torre Matilde, risale al 1500 e fu eretta dai Lucchesi per difendersi dai pirati. Tutto intorno sorge il quartiere originario della città, cresciuto lungo il canale Burlamacca, che ancora oggi è l’attracco ideale per i pescatori e per i numerosi viareggini che possiedono una piccola barca.. L’evoluzione di Viareggio da semplice porto a città non fu comunque facile. Solo nel 1819 la duchessa Maria Luisa di Borbone fece costruire la prima darsena, e solo l’anno dopo il centro abitato fu elevato al rango di città. Bisogna passare al 1822 per vedere Viareggio trasformarsi in


39 foto: Giorgio Andreuccetti

chadzką pieszo lub na rowerze dzięki długiej ścieżce rowerowej od molo w porcie aż do dwóch pobliskich miejscowości: Camaiore i Forte dei Marmi, często wybieranych przez gwiazdy sportu i telewizji. Aleja Passeggiata oferuje miłośnikom sztuki również rozrywkę kulturalną. Oprócz dwóch kin i teatru, często organizowane tam są wystawy obrazów i fotografii. Ponadto, w odległości zaledwie kilku kroków od deptaka wzdłuż morza nie brakuje małych muzeów poświęconych wielkim pisarzom i malarzom, którzy tworzyli historię Viareggio i całych Włoch. Po szalonym poranku spędzonym na plaży, rodziny z dziećmi i wszyscy ci, którzy szukają schronienia przed letnim skwarem i momentu ciszy i spokoju, udają się do Pineta di Ponente („zachodniego lasu sosnowego”). Miejsce to oferuje duże przestrzenie zieleni. Można tam urządzić piknik z przyjaciółmi, a także wybrać się na przechadzkę na piechotę, na rowerze lub konno. Oprócz tego jest tam też minigolf, miejsce do gry w kule („bocce”), obszary przeznaczone do użytku publicznego, bary kawowe i liczne restauracje, gdzie można skosztować lokalnej kuchni. Poza morzem i białymi plażami, ciągnącymi się kilometrami, Viareggio jest znane na całym świecie również ze swojego karnawału: cztery szalone tygodnie, podczas których turyści z Włoch i z zagranicy zjeżdżają

centro turistico grazie al soggiorno vacanziero della sorella di Napoleone Bonaparte, Paolina Borghese. La città assunse così i connotati di famosa località balneare, tanto che datano al 1828 i lavori per il primo stabilimento balneare. La famosa “Passeggiata” è la vetrina di Viareggio. Un grande viale di oltre 3 km che costeggia il mare, decorato dalle architetture liberty, dal Bagno Balena al Caffè Margherita dove amava sedersi Giacomo Puccini, e ricca di locali, negozi e bar aperti tutto l'anno. Shopping e buona cucina si accompagnano ad un bel giro a piedi oppure in bicicletta grazie alla lunga pista ciclabile che dal molo del porto con-


PODRÓŻE / VIAGGI

40

się, by podziwiać kolorowe platformy z symbolicznymi postaciami z masy papierowej. Tradycja ta zrodziła się w 1873 roku, gdy grupka młodych mieszczan, którzy spotykali się w lokalu Caffè del Casinò („kawiarnia kasyna”), wyszła z inicjatywą przeprowadzenia orszaku z powozami i maskami ulicą wzdłuż morza. Od tamtej pory, z okazji karnawału, przez cztery niedziele z rzędu, wozy paradują wzdłuż alei Passeggiata: ogromne karykatury z masy papierowej naśmiewają się ze świata polityki i sztuki. Prosta tradycja, która łączy się z satyrą i co roku porusza istotne kwestie bieżące, obracając je w żart. Od 2009 roku Viareggio, będące od 142 lat stolicą karnawału, świętuje też pełnią lata. Podczas trzech wyjątkowych nocy letniego karnawału, wśród konfetti, tekturowych figur, wielkich platform, masek i muzyki, Viareggio wystawia, także w lecie, swój najpiękniejszy spektakl. 14, 15 i 16 sierpnia od godziny 21 do 24 plac Pucciniego i plac Marii Luizy, na deptaku wzdłuż morza, stają się włoskim odpowiednikiem stadionu sambodromo z Rio. Symboliczne konstrukcje, wykorzystane podczas karnawału zimowego, powracają ożywione maskami, muzyką i tańcem. Morze, szerokie plaże wyposażone w sprzęt i leżaki, niekończące się atrakcje kulturalne i rozrywkowe sprawiają, że Viareggio jest jednym z najczęściej wybieranych celów podróży w Toskanii.

duce fino a Camaiore e Forte dei Marmi, mete predilette da molte star dello sport e della televisione. La Passeggiata offre anche svago di carattere culturale per gli amanti dell'arte. Oltre ai due Cinema ed al Teatro, vengono frequentemente organizzate esposizioni pittoriche e fotografiche. Infine, a due passi dal lungomare, sono frequenti piccoli musei sui grandi scrittori e pittori che hanno fatto la storia di Viareggio ma anche d'Italia in generale. Dopo una mattinata frenetica trascorsa in spiaggia l’appun tamento, per le famiglie con bambini ma anche per tu t ti coloro che cercano riparo dalla foto: Gianni Picchi calura estiva e un momento di pace e ristoro, è alla Pineta di Ponente. La Pineta di Ponente offre infatti ampi spazi di verde dove si può fare un bel pic-nic in compagnia, ma anche delle belle passeggiate, a piedi, in bicicletta oppure a cavallo. E poi ci sono anche minigolf, centri di bocce, aree attrezzate, bar e numerosi ristoranti dove gustare la tipica cucina viareggina. Oltre al mare e alla bianca spiaggia che si es tende per chilometri Viareggio è famosa in tutto il mondo anche per il Carnevale: quat tro set timane di follia in cui turisti da tutta Italia e anche dall’estero vengono ad ammirare foto: Riccardo Bianchi i carri allegorici di cartapesta più famosi del mondo. Una tradizione nata nel 1873 quando un gruppo di giovani borghesi che frequentavamo il Caffè del Casinò lanciarono l’idea di una corteo di carrozze e maschere lungo il viale a mare. Da allora, a Carnevale, per 4 domeniche di fila i carri sfilano sulla Passeggiata: enormi caricature di cartapesta che con ironia prendono in giro il mondo della politica o dello spettacolo. Una tradizione artigianale che si sposa con la satira e che ogni anno affronta i grandi temi dell’attualità ridendoci sopra. Dal 2009 Viareggio, capitale del Carnevale da 142 anni, festeggia anche in piena estate. Durante tre eccezionali notti di Carnevale estivo, tra coriandoli, cartapesta, grandi carri, maschere e musica, Viareggio mette in scena, anche in piena estate, il suo spettacolo più bello. Il 14, 15 e 16 agosto dalle ore 21 alle ore 24 piazza Puccini e piazza Maria Luisa, sul Lungomare, diventano il sambodromo italiano. Le costruzioni allegoriche che hanno partecipato al Carnevale invernale tornano ad animarsi cariche di maschere, musica e movimenti. Il mare, le grandi spiagge attrezzate, le innumerevoli occasioni culturali e di divertimento fanno di Viareggio una delle mete turistiche più ambite della Toscana.


Kto zrozumie najlepiej

włoską markę Pierwsza sieciowa agencja reklamowa full service z Włoch z polskim partnerem Pracuj z nami Poznaj

41

Radna/Adstore Czekamy na Brief od Ciebie www.adstore.com | radna.pl

NEW YORK CITY | Washington DC | Brussels | Hamburg | ATHENS | Parma | BARI | Bucharest | Madrid | London | KABUL | PAPEETE | Warsaw | LISBON


Erotyzm Irene Cao

L'erotismo di Irene Cao

tekst: Kasia Malik-Liaci

Z okazji Warszawskich Targów Książki spotykamy się z Irene Cao promującą w Polsce swą trylogię erotyczną: „Widzę cię”, „Słyszę cię”, „Pragnę cię” – wielki sukces wydawniczy, opublikowany po polsku przez Sonię Dragę. Co sprawia, że młoda kobieta decyduje się napisać powieść?

42

Piszę od zawsze, od kiedy byłam mała. Wydaje mi się, że pisarstwo nie jest czymś, co sami wybieramy, ale czymś, czemu dajemy się wybrać; to nie my decydujemy o wszystkim. Ten rodzaj „powołania” odczułam najbardziej na przełomie 2006 i 2007 roku. Właśnie skończyłam pisać doktorat na uniwersytecie, kiedy poczułam coś w środku. Trzeba umieć się dokładnie wsłuchać w siebie. Powiedziałam sobie: OK, chcę spróbować, w przeciwnym razie będę żałować przez całe życie. I tak w 2007 roku zaczęłam pisać powieść, która przeszła mnóstwo rewizji. Wysłałam ją do wielu włoskich wydawnictw, aż w końcu pewnego dnia po długim czasie (w grudniu 2011) nadeszła odpowiedź od mojego obecnego wydawcy. Odpowiedź nie będąca ani na tak, ani na nie. Pomyślałam, że nie mogę się poddać, zrezygnować, że muszę zacząć od nowa. Skasowałam wszystko, gdyż wydawca poradził mi dopracowanie historii. W 2012 roku ponownie przedstawiłam swą powieść, zachowawszy jedynie niewielką część oryginalnego pomysłu. W styczniu 2012 roku doszło wręcz do tego, że cały rękopis wrzuciłam do ognia. Był to bardzo ważny moment, bolesny, jednak decyzja okazała się słuszna, zwłaszcza że latem 2012 roku mój dom wydawniczy powiedział: mamy to! A co w takim razie sprawia, że kobieta, filolog, specjalistka z zakresu historii antycznej pisze powieść erotyczną? Kiedy skończyłam pisać doktorat, byłam zanurzona w świecie akademickim i poczułam, że być może środowisko to przestało być dla mnie odpowiednie. Wyjechałam z Wenecji, gdzie mieszkałam przez wszystkie lata studiów i pracy. Zrozumiałam, że muszę poszukać w życiu czegoś innego. Łatka „trylogii erotycznej” pojawiła się później, to prasa mi ją przypięła. Moim celem było opowiedzenie historii miłosnej. I faktycznie sercem pierwszej powieści była właśnie miłość i uzdrowienie. Nie wiem, czy naprawdę można moje książki zdefiniować jako powieści erotyczne, mnie rodzaje nie bardzo interesują. Zależy mi na prawdziwym opowiedzeniu

In occasione della fiera del libro organizzata a Varsavia, abbiamo incontrato Irene Cao arrivata in Polonia per promuovere la sua trilogia erotica: "Io ti guardo", "Io ti sento", "Io ti voglio", un grande successo pubblicato in polacco dalla casa editrice Sonia Draga. Cosa spinge una giovane donna a scrivere un romanzo? Io scrivo da sempre, da quando ero piccola. E poi penso che la scrittura non sia qualcosa che si sceglie, è qualcosa da cui ci si lascia scegliere, non siamo noi a decidere tutto. Questa specie di “chiamata” l’ho sentita di più nel 2006/2007. Avevo appena finito l’università, il dottorato di ricerca e ho sentito qualcosa dentro. Ci si deve ascoltare nel profondo. Mi sono detta: OK, voglio mettermi alla prova altrimenti avrò rimorsi tutta la vita e quindi nel 2007 ho iniziato a scrivere questo romanzo. Ha subito tante revisioni, l’ho mandato a tante case editrici in Italia, finché un giorno dopo molto tempo (dicembre 2011) mi arrivò la risposta interlocutoria, né sì né no, dalla mia attuale casa editrice in Italia. Lì mi sono detta che forse era il caso di insistere, di non fermarsi, di ripartire. Cancellai tutto perché il mio editor mi disse di lavorarci ancora. Nel 2012 ripresentai il romanzo, salvando solo una piccola parte. Nel gennaio del 2012 presi addirittura il manoscritto e lo gettai nella stufa! Fu un momento molto importante, doloroso, ma fu una decisione giusta visto che nell’estate del 2012 la mia casa editrice mi disse: ci siamo! Che cosa spinge una donna, filologa, specialista di storia antica a scrivere un romanzo erotico? Quando ho finito il dottorato di ricerca ero immersa nel mondo accademico e ho sentito che forse non era più l’ambiente giusto per me. Me ne sono andata da Venezia dove avevo abitato in tutti quegli anni di studio e di lavoro. Ho capito che forse dovevo cercare qualcos’altro nella mia vita. Ma l’etichetta della “trilogia erotica” è arrivata dopo, è stata la stampa a darmela. Il mio obiettivo era quello di raccontare una storia d’amore. Infatti il nucleo del primo romanzo era essenzialmente una storia d’amore e anche di guarigione. Non so se possa veramente essere definita una trilogia “erotica”, non mi interessano molto i generi, mi interessa raccontare una storia e – quando la racconto – rac-


KULTURA / CULTURA historii i nieodrywaniu się od rzeczywistości, by trafić do serc czytelników, a zwłaszcza kobiet (pisałam tę opowieść, myśląc głównie o nich). Dlatego też chciałabym, by – zanim zacznie się mówić o erotyzmie – najpierw skoncentrowano się na głębi uczuć. Z pewnością kolejne pytanie się Pani nie spodoba, ale muszę je zadać: często można przeczytać, że Pani trylogia jest „włoską odpowiedzią na 50 twarzy Greya”. Czy to porównanie jest dla Pani ciężarem, czy raczej pomaga w promocji książek? Na samym początku (trylogia ukazała się w 2013 roku) prasa odmalowała mnie jako odpowiedź na „50 twarzy Greya”. Najpierw trochę mnie to denerwowało, ale później się z tym pogodziłam. Chciałabym jednak podkreślić, że zaczęłam pisać swoją powieść, zanim wyszły książki E.L.James (lato 2012). Zatem dla mnie ten problem w ogóle nie istniał! Oczywiście po sukcesie Greya mój wydawca poprosił, bym rozwinęła opowieść na trzy książki. Nie, już się nie denerwuję; myślę, że „50 twarzy Greya” – odnosząc międzynarodowy sukces – otworzyło pewną drogę, sprawiło, że istniejący trend literacki stał się bardziej dostępny dla kobiet. Być może to porównanie kogoś zaciekawi. Jednak to, co opowiadam w swoich książkach, to zupełnie inny świat w porównaniu z tym przedstawionym przez E.L.James i mam nadzieję, że czytelniczki to docenią. Od pierwszych stron można zauważyć moje klasyczne wykształcenie. Na czym się Pani wzorowała?

contarla con verità, essere realistica per arrivare al cuore delle persone e in particolare al cuore delle donne (questa storia l’ho scritta pensando soprattutto alle donne) per cui mi piacerebbe che prima dell’erotismo si pensasse veramente alla profondità di un sentimento. Sicuramente la prossima domanda le darà fastidio ma gliela devo fare: spesso si legge che la sua è “la risposta italiana a 50 sfumature di grigio”. Un giudizio che Le pesa o che invece aiuta a promuovere il suo libro? All’inizio in Italia (la trilogia uscì nel 2013) la stampa mi dipinse come la risposta italiana a 50 sfumature. Mi sono infastidita un po’, poi ho accettato. Però ci tengo a dire che ho cominciato a scrivere questi romanzi prima che uscisse il libro di E.L.James (estate 2012). Quindi non mi ero proprio posta questo problema. Certo dopo il successo di Grey l’editore mi chiese di sviluppare la storia in tre libri. Non mi arrabbio, penso che le 50 sfumature abbiano avuto un successo internazionale e in qualche modo aperto la strada, un filone che già esisteva, ma lo ha reso più accessibile alle donne. Magari questo paragone può creare curiosità. Ma quello che racconto nei miei libri è un altro mondo rispetto a E.L. James e spero che le lettrici lo possano apprezzare. Già dalle prime pagine si vede il mio background classico. A che cosa si è ispirata?

Jak już mówiłam, starałam się „przemycić” w książkach moje wykształcenie, koncentrować się głównie na tekstach klasycznych. Ale tak naprawdę moim wzorem była literatura kobieca końca XIX wieku. Bo to są przecież prawdziwe historie miłosne, fabuły, w których dawne pisarki musiały zatrzymać się na progu sypialni, pewnych granic nie można było przekroczyć. Kiedy jednak opowiada się historię miłosną, nie można pominąć tego, co zbliża do siebie bohaterów. Innym moim wzorem była dwudziestowieczna literatura włoska – D’Annunzio, który – mimo iż nie przepadał za kobietami – napisał kilka bardzo zmysłowych powieści, jak na przykład „Rozkosz” czy „Ogień”. Nie czerpałam z literatury erotycznej.

Come ho detto prima ho cercato di recuperare il mio bagaglio classico, di pensare soprattutto ai testi classici e di inserirli qui. Ma i miei modelli sono stati veramente i testi della letteratura femminile dell’800. Alla fine quelle sono le vere storie d’amore, i plot sono quelli in cui le scrittrici dell’epoca dovevano fermarsi sulla soglia della camera da letto, oltre non si poteva andare. Quando si racconta una storia d’amore non si può non parlare di quello che avvicina i personaggi. Altri miei modelli: la letteratura italiana del ‘900 – D’Annunzio che nonostante non amasse troppo le donne ha scritto dei romanzi molto sensuali, come “Il piacere” e “Il fuoco”. Le letterature erotiche non mi hanno influenzata.

Kim są bohaterowie?

Chi sono i personaggi?

Mamy trzech głównych bohaterów. Jedną z nich jest Elena, restauratorka pracująca w Wenecji. Ma 29 lat, ale jeszcze nie jest kobietą, jej życie znajduje się w fazie przejścia (przedłużone bycie nastolatkiem zdarza się we Włoszech dość często), nie jest zbyt pewna siebie, ma trudny stosunek do własnego ciała, niezbyt kocha samą siebie. Ma za sobą jakieś doświadczenia, ale nigdy nie żyła tak naprawdę, pełnią życia. Czegoś jej brakuje i być może zrozumiała, że oto nadszedł moment zmiany, doświadczenia czegoś nowego, spróbowania nowych doznań. Pomaga jej w tym Leonardo, szef kuchni pochodzący z Sycylii, który zrządzeniem losu trafia do Wenecji i zamieszkuje w pałacu, gdzie Elena restauruje fresk. Początkowo Leonardo nie przypada jej do gustu, żeby nie powiedzieć, że bohaterka go wręcz nie znosi. To właśnie Leonardo stanie się pośrednikiem, dzięki któremu Elena rozpocznie podróż do świata zmysłów i rozkoszy. Jednak nie możemy wszystkich zasług – jeśli chodzi o zmianę w bohaterce – przypisać Sycylijczykowi. Nie chciałabym, żeby tak to zostało odczytane. Elena decyduje się mu zaufać i udać się w tę podróż, ponieważ sama tego pragnie. Z drugiej strony mamy kolejną postać męską – Filippa, przyjaciela

Abbiamo tre personaggi principali. C’è la protagonista Elena che fa la restauratrice a Venezia. Ha 29 anni ma non è ancora una donna, è in fase di transizione nella sua vita (succede spesso in Italia d'avere adolescenze prolungate), non è troppo sicura di se stessa, vive un rapporto un po’ difficile con il proprio corpo, non si ama troppo. Ha avuto qualche esperienza ma non ha mai vissuto veramente, non si è mai lasciata andare fino in fondo. Le manca qualcosa e forse ha capito che è arrivato il momento di cambiare, di provare nuove esperienze, nuove sensazioni. In questo viene aiutata da Leonardo, uno chef di origini siciliane che per un caso del destino arriva a Venezia e si ritrova a vivere proprio nel palazzo dove Elena sta restaurando un affresco. Lei all’inizio non lo ama molto, anzi non lo sopporta. Leonardo diventa il tramite per

43


KULTURA / CULTURA Eleny. Znają się od czasów liceum. Niedawno również i on wrócił do Wenecji. Filippo i Leonardo są dwoma biegunami męskiego uniwersum. Wracając do koncepcji klasycznych: Filippo to przedstawiciel żywiołu apollińskiego, Leonardo – dionizyjskiego. Zatem Filippo to racjonalizm, wytrwałość, obecność, niezawodność, a Leonardo – istota demoniczna, rodzaj złego greckiego boga, który pojawia się w życiu Eleny i przewraca je do góry nogami, to instynkt, namiętność, ale również osoba niegodna zaufania; można się po nim spodziewać wszystkiego. W pewnym momencie bohaterka będzie musiała dokonać wyboru, w którym kierunku podążyć, ale pozwólmy to odkryć czytelniczkom. Przywiązałam się do obu bohaterów męskich, nie trzymam strony żadnego z nich. Akcja powieści toczy się w Wenecji, Rzymie oraz na wyspie Stromboli. Czy te miejsca mają w książkach do odegrania jakąś rolę, czy też stanowią jedynie tło wydarzeń?

44

Są to miejsca bardzo ważne również w moim życiu. Chciałam przedstawić Włochy w ujęciu całościowym, a także zależało mi na tym, by czytelniczka mogła odbyć podróż nie tylko w świat zmysłów, ale również tę prawdziwą – z Północy na Południe. Są to miejsca, dzięki którym mogłam przedstawić piękno swej ziemi, głęboko kocham swój kraj. Zaczęłam od Wenecji, ponieważ znam to miasto bardzo dobrze, mieszkałam tam wiele lat. Pokazuję prawdziwą Wenecję, a nie tylko tę turystyczną. W drugim tomie udajemy się do Rzymu, kolejnego miejsca, z którym jestem mocno związana. Zbyt oczywistym wydało mi się kazać zamieszkać Elenie w centrum, w związku z czym zdecydowałam się na EUR. Jest to dzielnica przyszłości i nowoczesności. Chciałam przedstawić Rzym jako miasto wielu warstw dziejowych – od starożytności po renesans, od baroku aż po zabudowania dwudziestowieczne. No i w końcu docieramy na Stromboli, wyspę, gdzie urodził się Leonardo, co pozwoliło mi wydobyć z bohatera całą jego sycylijskość. To miejsce niezwykle ważne pod względem energetycznym – znajduje się tam wulkan. Ponadto jest to doprawdy wyjątkowa wyspa – nie ma na niej samochodów, w nocy nie świecą uliczne lampy. Jest to miejsce, które nie zmieniło się przez ostatnie pół wieku. Trylogia jest już zakończona. Jakie są Pani najbliższe plany? We Włoszech po trylogii ukazały się moje kolejne dwie książki. Dyptyk również wpisujący się w trend erotyczny. Akcja pierwszej części, „Per tutti gli sbagli”, toczy się w Wenecji Euganejskiej, regionie, który dobrze znam, natomiast w drugiej książce, „Per tutto l’amore”, przenosimy się do Lizbony, mamy tu zatem szerszą – europejską – perspektywę. Myślę, że teraz zacznę pisać kolejną powieść, o ile starczy mi czasu – ostatnie trzy miesiące spędziłam, pracując nad własnym programem w telewizji, dokumentem poświęconym zmieniającym się związkom damsko-męskim w epoce Internetu i portali społecznościowych. Życzymy powodzenia i czekamy na ukazanie się Pani kolejnych książek w języku polskim. Irene Cao urodziła się w Pordenone w 1979 roku. Studiowała filologię klasyczną w Wenecji, tam także uzyskała stopień doktora z historii antycznej. Obecnie żyje między Mediolanem a małym miasteczkiem w Wenecji Euganejskiej. W Polsce ukazała się jej trylogia erotyczna, składająca się z tomów „Widzę cię”, „Słyszę cię” i „Pragnę cię” (Sonia Draga, 2015). We Włoszech wydano również dyptyk „Per tutto l'amore” i „Per tutti gli sbagli”, plasujący się na szczytach list bestsellerów. Irene Cao jest również autorką i prowadzącą programów telewizyjnych.

lei per iniziare un viaggio nel mondo dei sensi e del piacere, ma non dobbiamo dare tutto il merito a Leonardo se Elena cambia. Non mi va che passi questo messaggio. Lei decide di affidarsi a lui e di fare questo viaggio perché lo vuole. Dall’altro lato abbiamo un altro personaggio maschile molto importante: Filippo, architetto, un amico di Elena. Si conoscono dai tempi del liceo. Da poco è rientrato anche lui a Venezia. Filippo e Leonardo sono i due lati opposti dell’universo maschile. Per riprendere un concetto classico: l’apollineo Filippo, e il dionisiaco Leonardo. Quindi Filippo è razionalità, costanza, presenza, affidabilità e Leonardo una sorta di presenza demoniaca, una specie di dio greco cattivo che entra nella vita di Elena e la stravolge; istinto, passione, ma anche inaffidabilità, da lui ci si può aspettare ogni tipo di sorpresa. Ad un certo punto Elena si ritroverà a dover fare la scelta di quale direzione prendere ma quello lo lasciamo scoprire alle lettrici. Io sono affezionata a entrambi i personaggi maschili, non parteggio per nessuno dei due. Il libro è ambientato a Venezia, a Roma e sull’isola di Stromboli. Questi luoghi hanno qualche ruolo particolare oppure funzionano solo come sfondo? Sono luoghi che hanno importanza anche nella mia vita. Volevo dare un’idea totale d’Italia e volevo anche che la lettrice potesse fare un viaggio non solo nel piacere ma anche un viaggio reale dal Nord al Sud. Sono i luoghi che mi hanno dato modo di parlare delle bellezze della mia terra; io amo profondamente il mio Paese. Sono partita da Venezia perché è una città che conosco molto bene, ci ho vissuto per anni. Racconto una Venezia non solo turistica ma parlo anche della vera Venezia. Nel secondo libro si arriva a Roma, un’altra città a cui sono molto legata. Sarebbe stato troppo scontato far vivere Elena in centro perciò ho scelto l’EUR. È un quartiere proiettato in avanti, verso il futuro. Volevo dare questa idea di Roma, una città dove c'è una straordinaria stratificazione storica – dall'antichità al Rinascimento, dal Barocco, fino ai palazzi del ‘900. Infine Stromboli, l’isola dove è nato Leonardo, che mi aiuta a far emergere la sicilianità del personaggio. Un ambiente che a livello energetico è molto importante, c’è il vulcano e poi è un posto particolare: non ci sono le auto, di notte non c’è l’illuminazione pubblica. Veramente è un’isola rimasta com’era 50 anni fa. Ormai la trilogia è conclusa. Ora che progetti ha? In Italia dopo la trilogia ho pubblicato altri due libri. Un dittico sempre inserito nel filone erotico. Il primo “Per tutti gli sbagli” è ambientato nel Veneto, una regione che conosco bene, mentre nel secondo libro “Per tutto l’amore” ci spostiamo a Lisbona dunque c’è un respiro più europeo. Ora credo che inizierò a scrivere un nuovo romanzo se mi lasceranno il tempo di farlo; gli ultimi tre mesi li ho spesi per lavorare ad un programma in TV, un documentario su come sono cambiate le relazioni fra uomo e donna nell’epoca di Internet e dei social network. Le diamo un grandissimo in bocca al lupo e aspettiamo l’uscita dei suoi libri in polacco. Irene Cao è nata a Pordenone nel 1979. Ha studiato Lettere Classiche a Venezia, dove ha conseguito anche un dottorato in Storia Antica. Attualmente vive tra Milano e un piccolo paese del Veneto. In Italia ha pubblicato “Io ti guardo”, “Io ti sento”, “Io ti voglio”, la prima trilogia erotica italiana, e il dittico “Per tutti gli sbagli”, “Per tutto l'amore”, da subito in testa alle classifiche. È inoltre, autrice e conduttrice tv.


45

POKROWCE NA DESKI DO PRASOWANIA GOTOWE NA WSZYSTKO STIROKAY to – niespotykana na taką skalę szeroka gama pokrowców na deski do prasowania, którym jedynym zadaniem jest sprawić, by prasowanie stało się wygodne, praktyczne i szybkie. Wykonane z bawełny, do nadruku której wykorzystuje się jedynie nietoksyczne pigmenty. Ich kształt i wymiary dostosowują się do każdego rodzaju deski, zaspakajając potrzeby nawet najbardziej wymagających odbiorców. Gwarantuje ARIX, Wasza pomoc w domu.

Arix Polska Sp. z o.o. ul. Przemysłowa 8, 97-410 Kleszczów - tel. 44 731 34 41 –

www.arix.pl


Sycylia

46

tekst i foto: Małgorzata Dudek . tłumaczenie: Bozena Gandor

Sycylia już od dawna widniała na liście miejsc, które koniecznie chciałam odwiedzić. Cosa Nostra, wybuchające na rogach ulic samochody i biegające wśród odrapanych budynków rozwrzeszczane dzieci – z tym kojarzyła mi się ta wyspa. Wiosna jest idealną porą na wizytę w tamtych stronach, ponieważ w lecie klimat subtropikalny wydaje się nie do zniesienia. Miejscem docelowym miała być stolica regionu – Palermo. Lotnisko w Trapani – małym mieście na samym czubku zachodniej strony wyspy – zaskoczyło mnie nieco. Wylądowałyśmy wraz z koleżanką, jak wtedy mi się wydawało, w szczerym polu. Piękne lazurowe niebo, bez ani jednej chmurki. Dookoła same trawy i ciepłe, suche powietrze. Czas rozpocząć naszą przygodę! Do Palermo dotarłyśmy pod sam wieczór. Z dworca odebrał nas Stefano – nasz gospodarz, u którego znalazłam nocleg za pośrednictwem strony internetowej couchsurfing.org. Na kolację miałam okazję skosztować regionalnego przysmaku – aranciny, w której zakochałam się od pierwszego ugryzienia. Jest to ryż otoczony przepyszną, chrupiącą panierką. W środku może znajdować się mięso albo – ku mojemu zaskoczeniu – masło. Następnego ranka obudziły mnie ostre promienie słońca. Z szóstego piętra naszego mieszkania roztaczał się nietypowy widok. Z jednej strony katedra Duomo, Pałac Normanów, urokliwe kamieniczki, z drugiej – Teatro Massimo, port i malownicze wybrzeże Morza Tyrreńskiego. Kwiecień, a tu pełnia lata. Tłum ludzi usiłujących przedrzeć się przez uliczny korek, krzyki i wołania handlarzy z pobliskiego targu. Wspaniały klimat.

La Sicilia già da tempo si trovava nel mio elenco di posti da visitare assolutamente. “Cosa Nostra”, le macchine che esplodono all’angolo ed i bambini che urlando corrono tra gli edifici dall’intonaco scrostato, questo associavo con quest’isola. La primavera è la stagione perfetta per fare una visita da quelle parti, perché d’estate il clima subtropicale sembra insopportabile. La nostra meta doveva essere il capoluogo siciliano: Palermo. L’aeroporto di Trapani – una piccola città proprio sulla punta della parte ovest dell’isola – mi ha stupito un po’. Sono atterrata insieme ad una mia amica, come mi pareva in quel momento, in mezzo al nulla. Un bel cielo azzurro senza neanche una nuvola. Attorno a noi l’erba e l’aria calda e secca. Allora, cominciamo l’avventura! Siamo giunte a Palermo di sera. Stefano – il nostro host dove, tramite il sito couchsurfing.org, avevo trovato l’alloggio – è venuto a prenderci dalla stazione. Per cena ho avuto l’occasione di assaggiare la specialità locale – arancina – e me ne sono innamorata subito dal primo morso. Questo piatto tipico consiste in riso in una squisita pastella croccante. Come ripieno ci può essere della carne oppure, sorprendentemente, del burro. La mattina del giorno dopo sono stata svegliata dai forti raggi di sole. Dal sesto piano del nostro appartamento si godeva una vista speciale. Da una parte il Duomo, il Palazzo dei Normanni, e delle incantevoli palazzine, e dall’altra invece il Teatro Massimo, il porto e la pittoresca costa del Mar Tirreno. Aprile, ma qui si è già in piena estate. Una folla di gente che cerca di farsi


podróże / viaggi

Wybrałyśmy się na wycieczkę do Monreale. Jest to niewielka miejscowość w gminie Palermo. Bez problemu można dostać się do niej komunikacją miejską. Znajduje się tam m.in. katedra z okresu panowania normańskiego. Budynki klasztoru benedyktynów oraz pałac arcybiskupi tworzą wraz z nią zabytkowy kompleks wart zobaczenia. Sama katedra zachwyca swym bogatym wnętrzem. Ściany zdobione są mozaikami, z których zresztą słynie cała Sycylia. Za niewielką opłatą można podziwiać zapierający dech w piersiach widok roztaczający się ze szczytu wieżyczek. W drodze powrotnej zahaczyłyśmy o katakumby kapucynów, mieszczące się pod klasztorem. Pierwotnie miejsce to miało służyć chowaniu zmarłych duchownych, z czasem jednak zaczęli trafiać tu również świeccy. Jedną z ostatnich pochowanych tu osób jest Rosalia Lombardo, dwuletnia dziewczynka, której ciało - specjalnie wyeksponowane - znajduje się na końcu korytarza. Inne postaci podzielone są ze względu na płeć czy też pełnioną za życia rolę społeczną. Największe przerażenie budzą zwłoki małych dzieci ubrane w przeróżne stroje – malutkie sukienki czy kapelusiki. Wracając z katakumb do miasta, z pewnością warto przejść przez jedną z bram o nazwie Porta Nuova. Znajduje się ona przy via Vittorio Emanuele, jednej z głównych ulic, których nie da się przeoczyć. Usytuowana tuż obok Pałacu Normanów, przez wieki broniła dostępu do miasta. Cechuje się ona oryginalną architekturą; wieńczy ją charakterystyczny dach o kształcie piramidy. Wieczorem wybrałyśmy się na uliczną imprezę organizowaną przez jedną z restauracji. Za dnia kwitnie tam handel. Później jednak miejsce to przekształca się w istny festyn dobrego jedzenia, wina i muzyki. Drobne restauracyjki co tydzień toczą ze sobą zaciekłą walkę o klientów. Ta, która zdobędzie największe uznanie, w ramach nagrody organizuje przyjęcie dla wszystkich chętnych. Rzecz jasna – nie obyło się bez tańców!

strada attraverso il traffico, le urla e gli inviti dei commercianti dal mercato nelle vicinanze. Un’atmosfera meravigliosa. Siamo andate a fare un giro a Monreale. Una piccola città della provincia di Palermo. Ci si arriva facilmente coi mezzi pubblici. Lì c’è per esempio la cattedrale, dei tempi dei Normanni, che insieme agli edifici del monastero benedettino e al palazzo arcivescovile, crea un complesso monumentale che vale la pena di vedere. La cattedrale di per sé suscita meraviglia con il suo ricco interno. Le pareti sono decorate con i mosaici, famosi in tutta la Sicilia. Pagando il biglietto, si può ammirare una vista mozzafiato dalla cima delle sue torri. Tornando, ci siamo fermate un attimo alle Catacombe dei Cappuccini che si trovano al di sotto del monastero. Inizialmente quel posto fu creato per seppellirci i monaci, ma col passar del tempo si sono iniziati a fare anche i funerali laici. Una delle ultime persone sepolte lì fu Rosalia Lombardo, una bambina di due anni, il cui corpo – intenzionalmente in bella mostra – si trova in fondo al corridoio. Gli altri invece sono divisi in base al sesso oppure l’incarico sociale ricoperto durante la vita. I più spaventosi però sono i cadaveri dei piccoli bambini vestiti in maniere diverse, con piccoli abiti e cappellini. Tornando dalle Catacombe in città sicuramente vale la pena di passare dalla Porta Nuova che è situata in via Vittorio Emanuele, una delle strade principali, che non si possono certo mancare. Vicinissima al Palazzo dei Normanni, la Porta Nuova per secoli difese l’accesso alla città. Spicca soprattutto per la sua originalità architettonica e il caratteristico tetto a forma di piramide. Di sera siamo andate ad una festa di strada organizzata da uno dei ristoranti. Di giorno è piena di vita commerciale, ma dopo, quel posto si trasforma in una vera e propria fiera di buon cibo, vino e musica. I piccoli ristorantini ogni settimana lottano spie-

47


48

Katedra Najświętszej Maryi Panny Wniebowziętej (w skrócie Duomo) znajduje się przy ulicy Corso Vittorio Emanuele, na rogu via Matteo Bonello. Została zbudowana na zlecenie arcybiskupa miasta na przełomie XI i XII wieku. Dzięki mieszance różnorodnych stylów architektonicznych, już na pierwszy rzut oka wydaje się bardzo ciekawym zabytkiem. Zachwyca także swą monumentalnością. Wewnątrz można nabyć karnet na zwiedzanie katedry, krypty, skarbów królewskich oraz wejście na dach. W kaplicy mieszczą się groby królów, m.in. Rogera II, najsłynniejszego normańskiego władcy. W drodze do Fontana della Vergogna, czyli Fontanny Wstydu, przystanęłyśmy na moment, aby przyjrzeć się Quattro Canti. Jest to nietypowe skrzyżowanie ruchliwych ulic, gdyż z czterech stron (jak sama nazwa wskazuje) otoczone jest ono barokowymi pałacykami charakteryzującymi się ściętymi narożnikami. Ozdobione są one rzeźbami i malutkimi fontannami. Widnieją na nich postaci królów hiszpańskich, na samym szczycie każdej zaś – cztery patronki Sycylii: Ninfy, Agaty, Oliwii i Rozalii, tej ostatniej tak bardzo czczonej w samym Palermo. Sama Fontanna Wstydu mieści się na placu Pretoria. XVI-wieczna budowla przedstawia 48 rzeźb ułożonych w różnoraki sposób. Swą nazwę zawdzięcza nagości posągów. Będąc w okolicy, grzechem byłoby nie wstąpić do średniowiecznego kościoła San Cataldo na Piazza Bellini. Wyróżnia się on przede wszystkim czerwonymi kopułami – pozostałościami po kulturze arabskiej, wewnątrz z kolei dostrzec można wyraźnie zaznaczające się cechy stylu gotyckiego. Warto zajrzeć też do kościoła Santa Maria dell'Ammiraglio (również przy placu Bellini)

tatamente per i clienti. Chi vince, come premio, organizza una festa per tutti gli interessati. Certo, non si poteva fare a meno dei balli! La cattedrale di Santa Maria Assunta, cioè il Duomo, si trova in via Corso Vittorio Emanuele, all’angolo con la via Matteo Bonello. Fu costruito su commissione dell’arcivescovo della città a cavallo tra il XI e il XII secolo. Grazie ad un misto di vari stili architettonici, già a prima vista sembra un monumento affascinante. Impressionante è pure la sua monumentalità. All’interno si può comprare un biglietto unico che permette di visitare e vedere la cattedrale, la cripta, il tesoro reale ed anche di salire al tetto. Nella cappella ci sono le tombe dei re, come per esempio di Ruggero II, il più famoso regnante normanno. Per strada verso la Fontana della Vergogna abbiamo fatto una pausa per vedere meglio i Quattro Canti. È un particolare incrocio di due strade molto affollate. Da tutti e quattro i lati, o canti, come suggerisce il nome, l’incrocio è circondato di palazzi barocchi caratterizzati da spigoli tagliati. Essi sono decorati con delle sculture e piccole fontane. Vi sono personaggi storici, re spagnoli e, in cima a ciascuno, le quattro patrone della Sicilia: Ninfa, Agata, Oliva e Rosalia, il cui culto è molto diffuso proprio a Palermo. La Fontana della Vergogna è situata in piazza Pretoria. Questa cinquecentesca struttura rappresenta 48 sculture messe in ordine in maniere diverse. Deve il suo nome al fatto che le sculture siano nude. Una volta trovatisi nelle vicinanze, sarebbe un peccato non entrare nella chiesa medievale di San Cataldo in Piazza Bellini. La peculiarità della chiesa sono le sue cupole rosse, chiaramente traccia della cultura araba. Dentro si possono notare i ben marcati tratti


podróże / viaggi

– skrajnej mieszanki stylów, które wbrew pozorom, zupełnie nie gryzą się ze sobą. Przez kolejne stulecia został on wzbogacany o co rusz inne smaki obcych kultur, teraz natomiast stanowi cenny zabytek dziejowy. Mijany wielokrotnie w czasie naszych poprzednich wycieczek Pałac Normanów to standardowo mieszanka stylów normańsko-arabskich. Nad budynkiem wznosi się wieża Torre Pisana, a już w samym środku godna polecenia jest bez wątpienia Cappella Palatina – prywatna kaplica Rogera I. Zwiedzić można również apartamenty królewskie. Będąc już na trasie do domu, postanowiłyśmy przejść obok Teatru Wielkiego, inaczej Teatro Massimo wybudowanego pod koniec XIX wieku. Warto wspomnieć, że jest to trzeci co do wielkości teatr-opera w Europie oraz że właśnie na jego schodach została nakręcona słynna scena z trzeciej części „Ojca Chrzestnego”, podczas której ginie córka Michaela Corleone (Al Pacino). Polecam również wybrać się do oddalonej o niecałą godzinę drogi pociągiem miejscowości Cefalù, położonej u stóp skały Rocca. Znajduje się tam m.in. katedra ufundowana przez Rogera II wzorowana na francuskich stylach, z domieszką wpływów anglosaskich, arabskich oraz bizantyjskich. Od samego progu rzuca się w oczy postać Chrystusa Pantokratora widniejąca nad ołtarzem, tak bardzo charakterystyczna dla całej wyspy. Warto również odwiedzić Orto Botanico. Ogród znajduje się praktycznie tuż przy porcie, przy via Lincoln. Działa on z ramienia Uniwersytetu w Palermo, a początki jego działalności sięgają końca XVIII wieku. Olbrzymie figowce, bananowce, pięknie kwitnące kaktusy i wiele innych cieszących wzrok okazów zmieniających się wraz z naszym przemieszczaniem się wzdłuż licznych alejek ogrodu. Tych wrażeń nie można przegapić! Tydzień upłynął w szalonym tempie. Nazajutrz, niestety, czekała nas szybka pobudka i brutalny powrót do rzeczywistości. Chwilkę po szóstej rano dotarłyśmy na przystanek nieopodal Teatro Politeama, skąd odjeżdżał nasz transfer na lotnisko. 90 minut drogi i jesteśmy u celu. Zmęczone, spalone słońcem, ale i ogromnie zadowolone wsiadłyśmy na podkład samolotu, wiedząc, że to tylko nasze tymczasowe rozstanie z Sycylią.

di stile gotico. Vale la pena pure vedere la chiesa di Santa Maria dell’Ammiraglio, sempre in Piazza Bellini. È un’estrema miscela di stili, che contrariamente a quanto si pensa, vanno perfettamente d’accordo. Per secoli si arricchiva acquistando sempre più diverse sfumature delle culture straniere ed adesso invece è un prezioso monumento storico. Tralasciato diverse volte durante i nostri precedenti giri il Palazzo dei Normanni è un misto di stili normanni ed arabi. Il Palazzo è dotato di una torre, la famosa Torre Pisana, e dentro invece da consigliare è senz’altro la Cappella Palatina, la cappella privata di Ruggero I. Si possono visitare anche gli appartamenti reali. Essendo per strada verso casa, abbiamo deciso di passare al Teatro Massimo, costruito verso la fine dell’Ottocento. Va notato che questo è il terzo, quanto a grandezza, teatro-opera in Europa e proprio qui sulle sue scale è stata girata la famosissima scena de “Il padrino” in cui muore la figlia di Michael Corleone (Al Pacino). Consiglio anche di andare a Cefalù, distante un’ora in treno da Palermo, situata ai piedi della Rocca. Lì si trova la cattedrale fondata da Ruggero II, basata sullo stile francese con aggiunte d’influenza anglosassone, araba e bizantina. Dall’entrata si nota la statua all’altare di Cristo Pantocratore, molto caratteristica di tutta l’isola. Infine vale la pena anche di visitare l’Orto Botanico. Il giardino è vicino al porto, in via Lincoln e dipende dall’Università di Palermo. I suoi inizi risalgono alla fine del Settecento. I grandi fighi beniamini, i banani, i cactus fiorenti e tantissime altre specie tutte belle da vedere cambiano col nostro camminare lungo i numerosi sentieri dell’Orto Botanico. Assolutamente da non perdere! La settimana è passata in un batter d’occhio. Il giorno dopo, purtroppo ci toccava di svegliarci presto e tornare alla realtà. Qualche minuto dopo le sei di mattina siamo arrivate alla fermata Teatro Politeama, da dove passava la navetta per l’aeroporto. 90 minuti di strada e siamo arrivate. Sfinite, bruciate dal sole, ma comunque veramente contente siamo salite a bordo dell’aereo, sapendo che quello era solo un arrivederci a breve termine con la Sicilia.

49


50


Karmienie naturalne jako największa wartość dla dziecka i mamy Il valore dell’allattamento al seno per il bambino e per la madre tłumaczenie: Agnieszka Dylewska

Niezwykła wartość mleka kobiecego oraz karmienie piersią są podkreślane przez Światową Organizację Zdrowia jako najlepsze dla dziecka. Rekomendując naturalne karmienie, organizacja ta jednocześnie zaleca unikanie karmienia dziecka butelką. Statystyki potwierdzają, że społeczeństwo ufa tym wytycznym i stosuje się do zaleceń. Natomiast jest wiele kobiet, którym stan zdrowia lub powrót do pracy utrudnia lub wręcz uniemożliwia naturalne karmienie. Współczesna nauka podjęła wyzwanie stworzenia gamy akcesoriów wspomagających mamę i zaspokajających wszystkie potrzeby dziecka. Naukowcy, opracowując butelkę NaturalFeeling, postawili przed sobą jeden cel: zapewnienie dziecku jak najbardziej naturalnych odczuć. Tak, aby karmione butelką mogło ono ssać pokarm w sposób maksymalnie zbliżony do naturalnego, a ryzyko nabycia odmiennych nawyków zostało zminimalizowane. Efekt? Smoczek przystosowujący się do kolejnych etapów rozwoju jamy ustnej dziecka i zmieniającej się fizjologii ssania! Noworodek ssie, szeroko obejmując sutek i dużą część otoczki piersi, wyciskając pokarm. W miarę upływu czasu dziecko ssie efektywniej, jednocześnie płyciej chwytając pierś. Mając świadomość tych bardzo dynamicznych, fizjologicznych zmian, Chicco wyposażyło linię butelek NaturalFeeling w trzy różne smoczki. Ten dla noworodków dostosowany jest do mechanicznego ssania; jest szeroki i zaokrąglony. Dziecko może go komfortowo chwycić szeroko otwartą buzią. Jest ukośny, co ma na celu zminimalizowanie ryzyka połykania powietrza wywołującego kolki oraz wspomaganie prawidłowego ułożenia szyi dziecka. Smoczek dla dzieci powyżej czwartego miesiąca życia jest prosty i nieco mniej wypukły. Natomiast ten dla dzieci, które skończyły pół roku, ma najbardziej płaską bazę przystosowaną do wąskiego chwytania buzią. Wszystkie smoczki posiadają podwójny zawór antykolkowy, wewnętrzne bruzdy zapobiegające sklejaniu oraz zginacze, które zapobiegają zapadaniu się smoczka i przypominają w dotyku nierówną powierzchnię otoczki brodawki sutkowej mamy. Wykonane są z miękkiego silikonu, który przewodzi ciepło pokarmu. Dostępne są smoczki o różnych przepływach.

Il valore insolito del latte materno e l’impatto dell’allattamento al seno, sono considerate dall’Organizzazione mondiale della sanità, le cose migliori per il bambino. L’organizzazione raccomanda l’allattamento naturale e nello stesso tempo sconsiglia quello al biberon. Le statistiche confermano che la società si fida di queste indicazioni e segue le raccomandazioni. Ci sono, però, molte donne, cui le condizioni della salute o il ritorno al lavoro ostacolano o addirittura impediscono l’allattamento naturale. La scienza moderna ha accettato la sfida di creare una gamma di accessori che supportino la mamma e soddisfino tutti i bisogni del bambino. Gli scienzati, lavorando sul biberon NaturalFeeling, si sono proposti un obiettivo: procurare una sensazione naturale. Così, che il bambino allattato al biberon possa succhiare il cibo nel modo più simile possibile a quello naturale, e il rischio d’acquisizione di abitudini diverse sia ridotto al minimo. L’effetto? La tettarella adattabile agli stadi successivi di sviluppo della cavità orale del bambino e ai cambiamenti nella fisionomia di suzione! Il neonato per nutrirsi spreme il capezzolo e la gran parte dell’areola mammaria a boca ben aperta. Con il passare del tempo il bambino inizia a succhiare più efficacemente, e nello stesso tempo afferra il seno in modo più leggero. Avendo in considerazione questi cambiamenti fisiologici, dinamici, Chicco ha dotato la linea dei biberon di tre tettarelle diverse. La tettarella per i neonati, ampia e arrotondata, è adattata alla poppata meccanica. Allo scopo di minimizzare il rischio di ingestione dell’aria che provoca le coliche, e di facilitare la corretta posizione del collo del bambino, la tettarella ha una forma inclinata. La tettarella per i bambini sopra 4 mesi è dritta e un po’ meno convessa. La tettarella per i bambini dal 6˚ mese ha la base più piatta, adatta ad afferramento più stretto della bocca. Tutte le tettarelle sono munite di una doppia valvola anticolica, rilievi interiori per evitare l’incollamento e flessori che prevengono il cedimento della tettarella e assomigliano al tatto alla superficie ruvida dell’areola del capezzolo della mamma. Le tettarelle sono fatte in silicone morbido che conduce il calore del cibo. Sono disponibili diversi flussi di tettarelle.

51


52

Polski biznes nosi spódnicę

Il business polacco porta una gonna

tekst: Ewa Solonia (Solonia City) tłumaczenie: Zuzanna Maksajda

Ostatnimi czasy w polskim biznesie coraz częściej stawia się na kobiety. Unijne dotacje na rozwój własnej firmy kierowane są teraz głównie do przedstawicielek płci pięknej. Na temat kobiet robiących karierę i odnoszących na tym polu ogromne sukcesy rozpisują się media, paniom przyznaje się specjalne nagrody. Okazuje się, że jesteśmy nie tylko atrakcyjne, ale też silne, pomysłowe i przedsiębiorcze. Ostatnie warszawskie wydarzenie, na którym miałam okazję się pojawić, jest tego najlepszym dowodem. „Zabieram cię do wyjątkowego sklepu, musisz go koniecznie zobaczyć, znam właścicielkę” - powiedział kilka miesięcy temu mój wspólnik i zawiózł mnie do Malabelle. Sklep rzeczywiście powalił mnie ilością stylowych bibelotów, ale właścicielka wydała się dość surowa. Kiedy podczas Nocy Muzeów ponownie spotkałam Annę, nie mogłam uwierzyć, że to ta sama osoba! W pracy była twardą profesjonalistką,

Ultimamente sono sempre più donne a lanciarsi nel mondo del business polacco. Le sovvenzioni dell'Ue per la creazione di nuove imprese in maggior parte vengono indirizzate appunto al gentil sesso. Le storie delle donne in carriera e delle business women di successo costituiscono uno dei temi preferiti dai media. Alle donne vengono anche dati premi speciali. Insomma noi donne siamo non solo attraenti ma anche forti, ingegnose e in gamba. La migliore testimonianza di ciò é un evento a cui ho partecipato recentemente a Varsavia. "Ti porto in un negozio davvero speciale, devi assolutamente vederlo, conosco la proprietaria" , mi ha detto qualche mese fa il mio socio e mi ha portato a Malabelle. Nel negozio sono rimasta stupita del grande numero di cianfrusaglie stilose, ma la proprietaria mi è sembrata abbastanza rigida. Poi, durante la Notte dei Musei,


LIFESTYLE a prywatnie okazała się oazą kobiecego ciepła! Niczym dobra wróżka (miała kolczyki - ważki) opowiadała o swoim przedsięwzięciu i planach na przyszłość. Ania Rusiniak-Malinowska, bo o niej mowa, jest psycholożką i projektantką wnętrz, którą zamiłowanie do piękna pchnęło na zupełnie inne życiowe tory. Po odmieniającej duchowo podróży do Bhutanu otworzyła Malabelle – krainę, w której gromadzi przedmioty jakościowe, z naturalnych materiałów, o ciekawej estetyce, czyli wszystko, co składa się na wystrój wnętrz „z duszą”. Mówi, że od zawsze lubiła ciekawe w zornic t wo i zbierała or yginalne przedmioty, które „adorują swoim jestestwem”. Kilka dni temu znalazłam w skrzynce zaproszenie na spotkanie, które Ania zorganizowała w swoim showroomie pod hasłem „Kobiece Inspiracje”. Trochę obawiałam się oficjalnej atmosfery, ale okazało się, że autorka dokonała doboru prawdziwej przyjemności, który sprawił, że wieczór był magiczny… Najpier w zajr załam na zaplec ze, gdzie swoje projekty przedstawiała Sylwia Antoszkiewicz. Proste, luźne sukienki szybko zyskały grono rozentuzjazmowanych fanek, z których kilka wyszło odzianych w nowe zdobycze. Na głównej sali moim oczom ukazał się stół pełen stylowych, bursztynowych flakonów... Okazało się, że to hipnotyczne zapachy Moniki Zagajskiej (Mo61 Perfume Lab to pierwszy i jedyny koncept na polskim rynku, który zajmuje się personalizacją zapachów!). Do tej pory pachnę porzeczkami i letnim popołudniem i już jestem od tego zapachu uzależniona! Wystawcami miały być kobiety sukcesu, które swoją działalnością miały pomóc gościom zdobyć inspirację we własnej dziedzinie... I rzeczywiście. Wiedząc, że Beata Sadowska ma program w radiu i TV oraz małe dziecko, i widząc, że promuje tutaj nie jedną, a aż dwie książki („I jak tu nie jeść” oraz „I jak tu nie biegać"), naprawdę poczułam się zainspirowana! Przy lampce wina dziewczyny opowiedziały o swoich doświadczeniach, a potem Jagna Niedzielska zaserwowała swoje wege-pyszności - lody humusowe (nie brzmi dobrze, ale smakuje rewelacyjnie), burgery z czerwonej fasoli i wiele innych, których nie jestem w stanie wymienić. Do domu wróciłam pachnąca i zainspirowana! Zabrałam się do projektowania i napisałam ten tekst. Czekam na kolejne spotkania. Już słyszałam, że na następnym będzie koncert. Dziękuję wam, niezwykłe kobiety! Cieszę się, że jest nas coraz więcej i że tak świetnie sobie radzimy. Stajemy się bezkonkurencyjnymi punktami na mapie polskiego biznesu. Oby tak dalej!

quando di nuovo ho incontrato Anna, non potevo credere che fosse la stessa persona, che avevo conosciuto nel negozio! Mentre nel lavoro si comportava da professionista severa, nella vita privata si è rivelata un'oasi dil calore femminile! Come una fata, con orecchini a forma di libellula, raccontava della sua impresa e dei progetti per futuro. Ania Rusiniak-Malinowska, è una psicologa e disegantrice d'interni che spinta dalla sua passione per la bellezza ha preso una strada tutta nuova. Dopo il viaggio in Bhutan, da cui è tornata rinnovata spiritualmente, Anna ha aperto Malabelle, un luogo dove raccogliere oggetti di qualità, originali, prodotti con materiali naturali, ossia tutto ciò, che serve per creare un interno d'atmosfera. Ammette di esser da sempre amante del design originale e di aver collezionato oggetti straordinari che "ci seducono con la loro esistenza". Qualche giorno fa nella buca delle lettere ho trovato un invito per l'incontro organizzato da Anna nel proprio showroom con il tema portante "Kobiece Inspiracje (Ispirazioni femminili)". Inizialmente temevo che l'atmosfera sarebbe stata troppo ufficiale, ma grazie ai numerosi piaceri preparati dall'organizzatrice la serata è risultata proprio magica... Prima di tut to ho dato un'occhiata al retro del negozio, dove venivano presentati i progetti di Sylwia Antoszkiewicz. I suoi vestiti, semplici e ampi, immediatamente hanno trovato un gruppo di fan entusiaste, e alcune sono uscite indossando già un abito tutto nuovo. Nella sala principale davanti ai miei occhi è apparso un tavolo pieno di stilosi flaconi d'ambra... Nelle bottigliette erano chiuse le fragranze ipnotiche di Monika Zagajska (Mo61 Perfume Lab è il primo concept sul mercato polacco diretto alla creazione di fragranze personalizzate). Fino ad oggi sento nel mio corpo il profumo dei ribes e del pomeriggio estivo e ne sono già diventata dipendente. Gli espositori erano donne di successo, le quali attraverso la loro attività dovevano aiutare gli ospiti a trovare un'ispirazione nel proprio ambito... E infatti, sapendo che Beata Sadowska non solo ha un proprio programma in radio e in tv, ma che è anche madre di un piccolo bambino e vedendola esserci per promuovere non uno, ma due libri („I jak tu nie jeść” e „I jak tu nie biegać”) mi sono sentita davvero ispirata! Dopo che le ragazze, godendo del vino, ci avevano raccontato delle loro esperienze, Jagna Niedzielska ci ha fatto assaggiare le sue leccornie vegetariane, gelati hummus (non suona bene, ma è delizioso), burger di fagioli rossi e molte altre prelibatezze di cui non ricordo il nome. Sono tornata a casa profumata e ispirata! Mi sono messa a progettare e ho scritto anche quest'articolo. Non vedo l’ora che ci sia il prossimo incontro. Ho già sentito dire che durante il prossimo evento si sarebbe tenuto un concerto. Donne eccezionali, Vi ringrazio! Mi fa piacere vedere che siamo sempre più numerose e che ce la facciamo così bene, ne sono felicissima. Le donne stanno diventando un punto forte del business polacco. Magari fosse sempre così!

53


MICHAŁ BORECKI Polski talent młodzieżowej drużyny piłkarskiej Lazio Primavera

Un dotato calciatore polacco nella Primavera della Lazio

tekst: Joanna Longawa tłumaczenie: Zuzanna Maksajda

Ma dopiero 18 lat, a już może się pochwalić wielkim międzynarodowym osiągnięciem. Michał Borecki, bo o nim mowa, od półtora roku przebywa we Włoszech, gdzie w roli pomocnika gra razem z Lazio Primavera, rzymskim młodzieżowym klubem prowadzonym przez Simone Inzaghiego, brata słynnego Filippo. Na treningach wspomagany przez gwiazdę Lazio i wielką sławę światowego futbolu, Miroslava Klose, wyznaje, iż prywatnie śni o karierze Cristiana Ronaldo, swojego idola. Spotykam go w samym centrum Wiecznego Miasta, na Piazza del Popolo, gdzie z sympatią i młodzieńczym urokiem (w towarzystwie kamerzysty Lazio, autora naszego serwisu fotograficznego, Łukasza Siedleckiego) opowiada Gazzetta Italia o swoich piłkarskich perypetiach. Dopiero co ukończyłeś 18 lat. Urodziny obchodziłeś we Włoszech. Jak je świętowałeś? Nie brakowało ci kraju i polskich przyjaciół?

54

Tak, spędziłem je we Włoszech. Byłem ze znajomymi na kolacji. Brakowało mi rodziny. Szkoda, że nie mogła być tu ze mną.

Michał Borecki ha solo 18 anni e già può vantarsi di aver raggiunto un grande successo internazionale. Da un anno e mezzo il giovane polacco vive in Italia, dove gioca da centrocampista nella Lazio Primavera, squadra allenata da Simone Inzaghi, fratello del famoso Filippo. Durante gli allenamenti Borecki è a contatto con le star della Lazio e del calcio mondiale, come Miroslav Klose, ma confessa di sognare una carriera come quella del suo idolo: Cristiano Ronaldo. L'ho incontrato nel centro della città eterna, in Piazza del Popolo, dove in modo simpatico e pieno del fascino giovanile (accompagnato dal cameraman e l'autore del nostro servizio fotografico, Łukasz Siedlecki) ha raccontanto a Gazzetta Italia le sue peripezie calcistiche. Hai appena compiuto 18 anni. Come l’hai festeggiato? Non ti mancavano il tuo paese e gli amici polacchi? Si, ho festeggiato il mio compleanno in Italia. Sono stato a cena con gli amici. Mi è mancata però la mia famiglia, mi dispiace che non sia potuta essere con me.

Jesteś wielkim talentem drużyny piłkarskiej Lazio Primavera prowadzonej przez Simone Inzaghiego, brata znanego Filippo. Jak się tam dostałeś?

Sei un grande talento della Lazio Primavera. Come sei entrato a far parte della squadra?

Dostałem się do Lazio przez turniej na Ukrainie, gdzie pojechałem z reprezentacją Polski. Tam wypatrzył mnie scout Romy.

Tutto è cominciato durante un torneo in Ucraina, dove sono andato con la squadra polacca e dove mi ha notato


SPORT Przyjechałem do Rzymu na test próbny, spędziłem tydzień w Trigorii, ale nie za bardzo chciałem przejść do tej drużyny. Jako że trenowałem często z drużyną Lazio Primavera i dobrze nam się razem grało, ostatecznie wybrałem ich. To twoje pierwsze doświadczenie za granicą. Twoja drużyna jest wielonarodościowa. Nie ma między wami zgrzytów? Nie ma zgrzytów, w klubie nikt nikomu nie dokucza. Nie ma problemu z dogadaniem się. Rozmawiamy wszyscy po włosku. Jak sobie poradziłeś z nauką języka włoskiego? Znałeś go już przed przyjazdem tutaj? Jestem tutaj już półtora roku, jakoś muszę sobie w tym języku radzić. Nie znalem włoskiego, kiedy tu przyjechałem. Na początku było mi bardzo trudno, z nikim nie rozmawiałem, to było najgorsze. Dopiero po sześciu miesiącach zacząłem mówić i rozumieć i w końcu poczułem się tu swobodnie. Jesteś środkowo rozgrywającym pomocnikiem. Z jakiego swojego meczu jesteś do tej pory najbardziej dumny? Jak do tej pory jestem zadowolony z mojego udziału w Super Coppa w Weronie, gdzie wygraliśmy 1:0. Było to w październiku 2014. Rzymska drużyna Lazio jest w czołówce najlepszych włoskich drużyn. Jej nowym zawodnikiem jest słynny Miroslav Klose. Znacie się dobrze? Mamy kontakt, rozmawiamy po polsku. Trenowaliśmy razem. Udzielił mi wielu rad. Pomaga bardzo mnie i całej drużynie. Bardzo dużo mówi na boisku i nas wspiera. Klose - jak dla mnie - jest liderem drużyny, bardzo dużo podpowiada. Lazio stało się jedną wielką rodziną, częściowo też dzięki niemu; nowi trenerzy również bardzo dużo wnieśli. Jakie są twoje relacje z innymi polskimi piłkarzami Półwyspu Apenińskiego, np. ze Skorupskim z AS Roma czy Glikiem z Turynu? Nie znam ich, nigdy z nimi nie rozmawiałem, ale za to znam innych Polaków z Primavery, Damiana Raska (Cebaria) oraz Bartka Wolskiego (chodziłem z nim do gimnazjum w Polsce, teraz gra w Latinie). Twoja kariera zaczyna się obiecująco, jesteś jednym z najlepszych graczy w swojej kategorii. Jakich rad udziela ci trener i co będzie dalej? Jak każdy piłkarz chciałbym grać jak najlepiej i dojść jak najwyżej. Trener bardzo dużo mi podpowiada na meczach, jak mam się ustawić, jak mam mecz rozegrać. Na razie kontrakt z klubem jest ważny do czerwca 2016 roku, a co będzie potem, nie wiem. Osobiście jakiej drużynie kibicujesz? Czyim jesteś oddanym fanem? Kibicuję od lat Realowi Madryt. To rodzinna tradycja. Mój ojciec był ich wielkim fanem. Moimi ulubionymi piłkarzami są środkowi rozgrywający jak Modrić. Moim idolem natomiast jest Cristiano Ronaldo. Kto według ciebie wygra najbliższe Mistrzostwa Europy? Na kogo w tym roku stawiasz? Nadal silni pozostają Niemcy. Mają najlepszych zawodników. Zaraz po nich typuję Holandię, Hiszpanię i Francję.

lo scout della Roma. Poi sono andato a Roma per fare un provino, ho trascorso una settimana a Trigoria, ma non volevo andare a far parte di questa squadra. Alla fine ho preferito la Lazio Primavera, poiché mi ero allenato spesso con loro e ci piaceva giocare insieme. Questa è la tua prima esperienza all’estero. La squadra è fatta da calciatori di varie nazioni, vi trovate bene insieme? Andiamo d’accordo nel club, nessuno viene preso in giro. Visto che tutti parliamo italiano, neanche la comunicazione è un problema. Come va con l’italiano? Sono qui già da un anno e mezzo e con la lingua devo cavarmela in qualche modo. Era molto difficile all’inizio, non parlavo con nessuno e proprio questa era la cosa peggiore. Solo dopo sei mesi sono riuscito a parlare e capire e finalmente ho iniziato di sentirmi a mio agio. Nella squadra ricopri il ruolo di centrocampista. Qual è la partita di cui sei più orgoglioso finora? Finora sono contento della mia prestazione nella Super Coppa a Verona nell’ottobre 2014, dove abbiamo vinto 1-0. La Lazio questa stagione è tra le migliori squadre italiane. Tra i giocatori simbolo c’è Miroslav Klose. Lo conosci bene? Si, ci conosciamo, tra noi parliamo polacco. Ci siamo allenati insieme. Mi ha dato molti consigli. Klose aiuta me e tutta la squadra. Nel campo parla moltissimo e ci incoraggia. Secondo me lui è leader. Che la Lazio sia diventata una grande famiglia, in parte èl merito suo. Anche i nuovi allenatori hanno contribuito moltissimo. Quali sono i tuoi rapporti con gli altri calciatori polacchi che giocano nelle squadre italiane? Per esempio Skorupski della Roma e Glik da Torino? Non ho mai avuto l’occasione di incontrarli. Conosco però gli altri polacchi dalla Primavera tra cui Damian Rasek (Cebaria) e Bartek Wolski. Con quest’ultimo ho frequentato le medie in Polonia, adesso lui gioca nel Latina. La tua carriera sembra promettente. Quali consigli ti dà l’allenatore e quali progetti hai per il futuro? Come tutti i calciatori vorrei giocare sempre meglio. L’allenatore mi dà motli consigli su dove dovrei mettermi in campo oppure sulle strategie di gioco. Il mio contratto scade nel giugno 2016, e poi cosa succederà? Non lo so. E tu per quale squadra tifi? Da anni, secondo una tradizione di famiglia, faccio il tifo per Real Madrid. I miei calciatori preferiti sono i centrocampisti, i playmaker come Modrić. Il mio idolo è però Cristiano Ronaldo. Secondo te chi vincerà i prossimi Campionati Europei? Sempre forti restano i tedeschi. Hanno i giocatori più forti. Poi punto sull’Olanda, sulla Spagna e sulla Francia.

55


L'ottava d'oro di Ludovico Ariosto

Złota oktawa Ludovico Ariosto tekst: Pietro Bortoluzzi tłumaczenie: Karolina Romanow

56

1516, 1521, 1532: nie, to nie przypadkowe liczby, a daty niektórych kluczowych wydarzeń w historii powstawania jednego z najbardziej znaczących dzieł literatury włoskiej: różnych edycji „Orlanda Szalonego” autorstwa Ludovica Ariosta, które związane są ze stworzeniem utopijnego wówczas języka narodowego, zainspirowanego literackim językiem toskańskim XIV wieku, którego teorię w tamtym okresie stworzył Pietro Bembo. W każdym razie, celem Ariosta - ściśle związanym z samą ideą tworzonego przezeń poematu - było wykreowanie (z wyraźnym wpływem twórczości Petrarki) całkowitego chaosu opowiadanych wydarzeń (paradygmat nieskończonej różnorodności i nieprzewidywalności wszelkich kwestii) przedstawionego jednak w formalnej jedności, zdolnej opanować artystycznie to, co zwykle ciężko jest kontrolować. Jednym słowem, osiągnięcie harmonii, zrealizowanej w tak zwanej „złotej oktawie”. Jak możemy się domyślać, analizując odsłony trzech kolejnych edycji „Orlanda Szalonego” i fragmentów oryginału poprzedzających ostatnią z nich, oczywistym i widocznym jest wysiłek włożony przez Ariosta w celu dostosowania się do ideału perfekcji językowej (rozumianej jako skrupulatny wybór słownictwa i harmonia jego związków i odwołań). A wszystko to miało stać się możliwe poprzez połączenie paradygmatów petrarkowskich z tradycją klasycystyczną, jednak wychodząc od języka toskańskiego, z elementami emilianizmów

1516, 1521, 1532: non stiamo dando i numeri, ma le date di alcune tappe fondamentali nella storia della redazione di una delle opere più significative della letteratura italiana, quelle delle edizioni dell'Orlando Furioso di Ludovico Ariosto, che corrispondono ad un percorso radioso verso la realizzazione pratica dell'utopica lingua nazionale ispirata al toscano letterario trecentesco, che in quegli anni aveva teorizzato Pietro Bembo. D'altronde l'obiettivo di Ariosto, intimamente connesso all'idea stessa del suo poema, era quello (tutto sommato anch'esso di chiara derivazione petrarchesca) di ricomporre l'assoluto caos delle vicende narrate (paradigma dell'infinita variabilità ed imponderabilità di ogni esistenza) in un'omogeneità formale, capace di dominare artisticamente quel che non si può invece quotidianamente gestire. In una parola, conseguire quell'armonia, che troverà la sua realizzazione concreta nella sua cosiddetta "ottava d'oro". Come possiamo intuire analizzando le varianti delle tre redazioni successive del Furioso e dei frammenti autografi di poco anteriori all'ultima, è evidente lo sforzo messo in campo da Ariosto per conformarsi ad un'ideale di perfezione linguistica (intesa come scelta accurata di vocaboli, armonia di rapporti e richiami verbali), congiungendo i paradigmi petrarcheschi con la tradizione classicistica, ma partendo dal toscano, screziato da emilianismi e latinismi, che costituiva quella sorta di koinè padana che contrad-


Język / LINGUA i latynizmów, będących pewnego rodzaju padańskim koiné, wyróżniającymi „Orlanda Zakochanego” autorstwa Boiarda, którego „Orland Szalony” miał być kontynuacją, ku zadowoleniu odbiorców. Odbiorców, którzy stawali się coraz bardziej nieokreśleni po pojawieniu się prasy. W ten sposób Ludovico Ariosto podczas prac nad dziełem stanął na czele nurtu myśli Pietra Bembo, blokując różne zapożyczenia językowe tak charakterystyczne dla XV wieku. W poszukiwaniu jednorodnego języka inspirował się dziełami Dantego, Petrarki, Bocaccia i Poliziana, a także brał przykład z łaciny klasycznej, która w tamtym czasie również ewoluowała. Wszystko to miało na celu stworzenie sławnej złotej oktawy, metrycznego schematu opartego na wzajemnym połączeniu zwrotów eleganckich z powszechnymi, powstałym z połączenia muzyki i syntaktyki, dzięki niezwykłej równowadze podobieństw i kontrastów, zdolnych do połączenia aspektów formalnych, konceptów i obrazów. Koncentrując się na wykonaniu otwartej i polifonicznej formy tekstu, tworząc płynne przejścia między wersami i oktawami, między zdaniami prostymi i złożonymi, tak jak powinno mieć to miejsce w przedstawieniu różnych sytuacji lub obrazów figuratywnych, Ludovicovi Ariosto udało się osiągnąć harmonię ekspresyjną „Orlanda Szalonego”. Inaczej mówiąc, posługując się słowami Cesarego Segre: „(stworzył) przedstawienie stylistyczne pojednania ducha kontemplacyjnego z sensem ciągłej zmienności tego, co rzeczywiste, pojednania subtelności myśli z oddziaływaniem sił historycznych”.

distingueva l'Orlando Innamorato del Boiardo, del quale il Furioso doveva essere la continuazione, nel gusto del pubblico. Un pubblico che stava diventando, però, altro ed indefinito, dopo l'affermarsi della stampa. Ludovico Ariosto si mise così, nella caparbia opera di revisione del suo poema, alla testa della corrente bembiana, alla ricerca di un linguaggio omogeneo e filtrato, bloccando gli idiomatismi esterni che avevano caratterizzato l'epica quattrocentesca e prendendo spunto tanto dalle opere di Dante, di Petrarca, di Boccaccio ed anche del Poliziano, quanto dal latino "classico" che si stava uniformando anch'esso in quel tempo; per andare poi a condensare il tutto nella sua famosa ottava, schema metrico capace di vedere incastonati assieme termini eleganti ed espressioni familiari, in una mirabile alleanza di musica e sintassi, grazie allo straordinario equilibrio di parallelismi e contrapposizioni, capace di amalgamare aspetti formali, concetti ed immagini. Puntando ad uno svolgimento aperto e polifonico, Ariosto, rendendo fluidi i passaggi fra versi od ottave, fra proposizioni o periodi, tanto quanto lo dovevano essere quelli fra le varie situazioni o i quadri figurativi, consegue così il suo sigillo in ambito espressivo nell'ottenimento della "armonia" del Furioso, cioè, usando le parole di Cesare Segre: "il contrassegno stilistico della conciliazione tra spirito contemplativo e senso del movimento e della variabilità del reale, tra sottilità raziocinante e dominio sovrano delle forze storiche".

57


SPO£ECZEÑSTWO 58

[Scuola Italiana di Cultura]

EVENTY

JÊZYK KULTURA

W-WA METRO KABATY

CENTRUM EGZAMINACYJNE CELI Od września z tym kuponem 10% zniżki na naukę j. włoskiego.


NIE WALCZ SAMA Z CELLULITEM, ZAPYTAJ LEKARZA O ZABIEG ALIDYA • Alidya to preparat zarejestrowany ze wskazaniem do iniekcji w leczeniu lipodystrofii gynoidalnej (cellulitu). • Alidya to gwarancja bezpieczeństwa – materiał medyczny III klasy CE. Formuła opracowana przez Profesora Pasquale Motolese (twórcy zabiegu Aqualyx) • Alidya jest inna niż pozostałe produkty. Zawiera nowe substancje aktywne, które dają szanse na zatrzymanie rozwoju cellulitu już we wczesnych fazach. • Zaleca się rozpoczęcie zabiegów z Alidya jak najwcześniej – jak tylko pojawią się pierwsze oznaki cellulitu. • Skuteczność leczenia preparatem Alidya gwarantuje wykonanie serii zabiegów. • Alidya jest podawana w skórę za pomocą cienkich igieł techniką mezoterapii.

Wyłączna dystrybucja: Fenice Sp. z o.o. ul. Czarnocińska 3a, 03-110 Warszawa tel. +48/22 819 50 1, tel. +48/22 814 53 02, tel. kom. +48/501107592 www.fenice.pl biuro@fenice.pl

59


KUCHNIA / CUCINA

JESTEŚMY tym, CO JEMY Zasada pięciu kolorów

LA REGOLA DEI CINQUE COLORI

tekst: Tiziana Cremesini tłumaczenie: Karolina Romanow

60

Biały, żółty, zielony, czerwono-pomarańczowy, niebiesko-fioletowy - to kolory przepysznej tęczy do zjedzenia. Zasada pięciu kolorów to prosty i smaczny sposób, aby dbać o zdrowie i - dzięki spożyciu owoców oraz warzyw - być pewnym, że przyswaja się odpowiednie ilości różnych składników odżywczych. Każdy kolor skórki i miąższu niesie ze sobą konkretne właściwości. Zwracając uwagę na odpowiedni dobór kolorów, przyczyniamy się do poprawy zdrowia zarówno naszego ciała, jak i ducha, ponieważ zmusza nas to do prowadzenia zróżnicowanej diety. Według Światowej Organizacji Zdrowia, odpowiednie spożycie owoców i warzyw mogłoby zmienić układ mapy świata przedstawiającej zapadalność na choroby układu krążenia. Szacuje się, że 600 g owoców i warzyw dziennie mogłoby zapobiec ponad 135 tysiącom zgonów, a także jednej trzeciej chorób wieńcowych i 11% udarów. Słynne pięć porcji dziennie oznacza średnio 400 g warzyw i owoców jako minimalne zalecane spożycie dla zdrowego menu. Jedzenie owoców i warzyw niesie ze sobą niezastąpione bogactwo soli mineralnych, witamin, błonnika i przeciwutleniaczy zawartych w różnych produktach w rozmaitych ilościach. Różne odmiany nowotworów, problemy z oddychaniem, schorzenia jelit (takie jak zaparcia), a nawet zaćma to choroby, których ryzyko występowania można ograniczyć do minimum dzięki zwiększonej liczbie kolorów na naszym talerzu. Ale jakie ilości należy zjeść? Zasada pięciu porcji dziennie przewiduje spożycie owoców i warzyw podczas głównych posiłków (śniadania, obiadu i kolacji) oraz w formie dwóch przekąsek: na drugie śniadanie i po południu. Jako jedną porcję rozumie się na przykład jeden cały większy owoc (jabłko,gruszkę, pomarańczę) lub 2-3 mniejsze (morele, śliwki), talerz sałaty (co najmniej 50 g), pół talerza gotowanych warzyw, miskę sałatki owocowej lub szklankę świeżo wyciskanego soku. Ale czy wszystkie te owoce nie będą zbyt kaloryczne? Nie ma strachu, w tym właśnie tkwią korzyści tej diety! Cukier zawarty w żywności pochodzenia roślinnego równoważony jest przez zawartość błonnika, wody i przez proces żucia i trawienia, pod warunkiem, że wraz z owocem jemy także jego skórkę. Nie ufajcie więc dietom, które nakładają ograniczenia w spożyciu owoców i warzyw: żywność o niskiej zawartości kalorii, a przy tym pozbawiona odpowiedniej ilości składników odżywczych sprawia, że organizm nie czuje się „najedzony” tym, czego potrzebuje najbardziej, co z kolei powoduje poczucie głodu, który ciężko zaspokoić. Pokarmy, które trafiają na nasz talerz, muszą być przede wszystkim odżywcze. Najłatwiejszym trikiem jest opieranie się na kolorze potraw. Apetyczny i różnobarwny wygląd warzyw spowodowany jest obecnością w nich pigmentów i witamin. Oto kolor po kolorze lista żywności, której nie może zabraknąć

Bianco, giallo, verde, rosso-arancione, blu-viola. Un arcobaleno buono e tutto da mangiare. È la regola dei cinque colori, un modo semplice e gustoso per proteggere la salute, ed essere certi di assumere il giusto apporto dei diversi nutrienti, grazie a frutta e verdura. Ogni colore della buccia o della polpa degli alimenti ha infatti una specifica proprietà. Fare attenzione alla scelta dei colori, significa anche contribuire al benessere del corpo e dello spirito, perché ci costringe ad avere un’alimentazione variata e completa. Secondo l’Organizzazione Mondiale della Sanità, un consumo adeguato di frutta e verdura cambierebbe la mappa mondiale delle malattie cardiovascolari. Si stima che con 600 grammi di frutta e verdura al giorno si eviterebbero oltre 135 mila decessi, si eviterebbero un terzo delle malattie coronariche e l’11% degli ictus. Le famose 5 porzioni al giorno arrivano in media a 400 grammi, la quantità minima consigliata, dunque, per un menù salutare. Mangiare frutta e verdura significa avere un apporto insostituibile di sali minerali, vitamine, fibre e sostanze antiossidanti, contenute in quantità variabili nei diversi alimenti. Diverse forme di tumore, disturbi respiratori, intestinali, come la stipsi, e persino la cataratta possono essere rischi ridimensionati con un po’ di colore in più nei nostri piatti. Ma quanto bisogna mangiare? La regola delle cinque porzioni al giorno, prevede il consumo di frutta e verdura nei pasti principali (colazione, pranzo e cena) e nei due spuntini a metà mattina e pomeriggio. Per porzione si intende, ad esempio, un frutto intero (mela, pera, arancia) o 2-3 frutti, se piccoli (albicocche, susine). Oppure un piatto di insalata (almeno 50 grammi), mezzo piatto di verdure cotte, una coppetta di macedonia o un bicchiere di spremuta o centrifugato. Ma tutta questa frutta, non sarà troppo calorica? Niente paura, il bello sta proprio qui! Lo zucchero contenuto nel cibo vegetale è compensato dal contenuto di fibra, acqua, e dal processo di masticazione e digestione. A patto di mangiare il più possibile anche la buccia. Diffidate quindi dalle diete che impongono dei limiti nel consumo di frutta e verdura: i cibi poveri di calorie ma privi anche di nutrienti, fanno sentire l’organismo poco “sazio” di ciò che più gli serve, provocando un senso di fame difficile da calmare. I cibi che mettiamo nel piatto devono essere prima di tutto vantaggiosi da un punto di vista nutrizionale. E il trucco più semplice è basarsi sul loro colore. L’aspetto appetitoso e variopinto dei prodotti dell’orto, infatti, è dato dalla presenza di pigmenti e vitamine. Ecco, colore


KUCHNIA / CUCINA

Siamo quel che mangiamo na naszym stole: NIEBIESKO-FIOLETOWY: bakłażan, cykoria, figi, maliny, jagody, jeżyny, porzeczki, śliwki, czarne winogrona. Jest to żywność bogata w przeciwutleniacze, antocyjany, beta karoten, witaminę C, potas i magnez. ZIELONY: szparagi, bazylia, brokuły, kapusta, karczochy, ogórki, sałata, rukola, pietruszka, szpinak, cukinia, zielone winogrona, kiwi. Zawierają magnez, kwas foliowy, luteinę, poprawiają kondycję zdrowotną oczu i wspomagają detoksykację organizmu. BIAŁY: kolor żywności o niskiej zawartości tłuszczu, lecz sycącej. Obniża szkodliwy cholesterol i normalizuje ciśnienie krwi. Bez oporów sięgajmy więc po banany, jabłka i gruszki, ale również po koper włoski, seler i grzyby, czosnek, kalafior, cebule i pora. ŻÓŁTY: pomarańcze, cytryny, mandarynki, grejpfruty, melony, morele, brzoskwinie, nieszpułka, marchew, papryka, dynia, kukurydza. Żółty, oprócz tego, że jest kolorem radosnym, charakteryzuje żywność o właściwościach energetyzujących i bogatą w witaminy A, B i C. POMARAŃCZOWO-CZERWONY: zwalcza wolne rodniki, sprawia, że krew jest bardziej płynna, i zmniejsza nadmierne zatrzymywanie wody w organizmie. A lato to najlepszy czas na truskawki, wiśnie, paprykę, pomidory, rzodkiewki, arbuzy i buraki.

per colore, gli alimenti che non devono mancare in tavola: BLU – VIOLA: melanzane, radicchio, fichi, lamponi, mirtilli, more, ribes, prugne, uva nera. Alimenti ricchi di antiossidanti, antocianine, beta carotene, vitamina C, potassio e magnesio. VERDE: asparagi, basilico, broccoli, cavoli, carciofi, cetrioli, insalata, rucola, prezzemolo, spinaci, zucchine, uva bianca, kiwi. Contengono magnesio, acido folico, luteina, fanno bene alla salute degli occhi e disintossicano l’organismo. BIANCO: colore saziante e povero di grassi per eccellenza. Abbassa il colesterolo nocivo e normalizza la pressione arteriosa. Via libera quindi a banane, mele e pere, ma anche a finocchi, sedano e funghi, aglio, cavolfiori, cipolle, porri. GIALLO: arance, limoni, mandarini, pompelmi, meloni, albicocche, pesche, nespole, carote, peperoni, zucca, mais. Il giallo, oltre a dare allegria e caratterizzare gli alimenti energizzanti, è il colore che porta le vitamine A, B, e C. ARANCIO – ROSSO: combatte i radicali liberi, rende il sangue più fluido e diminuisce la ritenzione idrica. È il periodo migliore questo per fragole, ciliegie, peperoni, pomodori, rape rosse, ravanelli, angurie, barbabietole. 61


IN VINO VERITAS Prosecco. Lokalne i światowe

Prosecco. Locale e globale

tekst : Andrea Lamponi . tłumaczenie: Bozena Gandor foto: Michał Moryl

62

Pomimo licznych prób ustalenia pochodzenia tego włoskiego szczepu winorośli, póki co nie udało się jeszcze precyzyjnie określić, skąd się on wywodzi. Istnieją w każdym razie dwie najbardziej wiarygodne hipotezy: zgodnie z pierwszą winorośl ta miałaby pochodzić z Prosecco, gminy na płaskowyżu Kras w pobliżu Triestu, niedaleko granicy ze Słowenią, gdzie zwano ją Glera. Stamtąd rozprzestrzeniła się najpierw na tereny historycznej marchii Treviso, a później dalej, aż na Wzgórza Euganejskie, gdzie winogrona nazwane zostały Serpina. Druga hipoteza wytycza dokładnie odwrotny szlak podróży tej winorośli: od Wzgórz Euganejskich miałaby się ona stopniowo przemieścić w stronę Słowenii. Bezsporny jest natomiast fakt, że obszar historyczny największego i najszybszego rozprzestrzeniania się tej winnej latorośli to północna część prowincji Treviso, po lewej stronie rzeki Piawy. Jest to wiejski odłam bujnej winorośli, sadzony zarówno na równinie, jak i na zboczach pagórków, gdzie daje najlepsze owoce. Grono jest średnich lub dużych rozmiarów; podłużne z charakterystycznymi „skrzydłami”. Jagody są średniej wielkości, kuliste, pokryte woskową powłoką, delikatne, ale dość zwarte, o złotożółtym kolorze. Prosecco produkowane jest w różnych odmianach: białe

Nonostante i numerosi studi effettuati per determinare l’origine di questo vitigno italiano, non si hanno ancora notizie certe sulla sua provenienza. Le ipotesi più accreditate sono comunque due: la prima vuole il vitigno originario di Prosecco, comune del Carso triestino in prossimità del confine con la Slovenia, dove veniva chiamato Glera; da lì sarebbe approdato nella Marca Trevigiana per spingersi poi fino ai Colli Euganei, dove l’uva avrebbe preso il nome di Serprina. La seconda ipotesi fa seguire invece al vitigno il percorso contrario: dai Colli Euganei si sarebbe gradualmente diffuso verso la Slovenia. Di certo la zona storica di maggior interesse e diffusione resta la provincia di Treviso nella zona settentrionale sulla sinistra del fiume Piave. È un vitigno rustico e vigoroso, piantato tanto in pianura che lungo i pendii collinari, dove riesce a dare i risultati migliori. Il grappolo è di dimensioni medio-grandi, allungato e dotato di due ali. L’acino è medio, sferoidale e con buccia pruinosa, sottile ma abbastanza consistente e di colore giallo dorato. Il Prosecco viene prodotto nelle tipologie bianco tranquillo, frizzante, spumante e nella tipologia più elevata nel territorio esteso attorno a Cartizze, in una ristretta area di 106 ettari attorno a San Pietro di Barbozza, una frazione di


IN VINO VERITAS stołowe, perliste, musujące, a także bardziej wyrafinowane w okolicach Cartizze; na ograniczonym terenie 106 hektarów niedaleko San Pietro di Barbozza, części Valdobbiadene w prowincji Treviso. Odmiana prosecco tranquillo (stołowe, niemusujące) jest mniej znana. Wino to ma kolor słomkowożółty i charakteryzuje je zapach jabłek, gruszek, migdałów i miodu wielokwiatowego z przyjemną nutką goryczy. Idealnie pasuje do przystawek z warzyw i owoców morza, do ryb, zup i białego mięsa. Odmiana frizzante (perlista) jest najbardziej bezpośrednia; cechuje ją aromat danej odmiany winogron i nuta kwaśnego jabłka z dodatkiem cytryny. Doskonała do posiłków i sama, powinna być podawana w temperaturze od 6 do 8°C. Odmiana spumante (musująca) produkowana jest w rodzajach dry, extra dry i brut. Do produkcji wina wybierane są winogrona ze wzgórz o średniej wysokości, gdzie proces dojrzewania jest dłuższy, aromaty intensywniejsze o większej kwaskowatości. Kolor gron jest słomkowy, błyszczący, lekko perlisty. Odmiana extra dry jest najbardziej tradycyjna. Wino cechuje się świeżością smaku i dobrze zaznaczoną nutą jabłka, gruszki i cytrusów. Po skosztowaniu jest łagodne dla podniebienia, wytrawne. Wyśmienite jako aperitif, doskonale komponuje się z owocami morza i daniami z delikatnymi sosami, ale również z serami, białym mięsem czy rybami słodkowodnymi. Odmiana brut charakteryzuje się nutą cytrusową i roślinną o lekkim zapachu skórki chlebowej pochodzącym z drożdży. Nadaje się do przystawek z ryb i warzyw, do dań lekkich i rybnych. Podaje się je w temperaturze od 7 do 9°C. Odmiana cartizze ma intensywniejszy kolor, aromat jabłka, gruszki i moreli dochodzący nawet do posmaku migdałów. Pasuje idealnie do deserów, ciast, kruchych ciasteczek i focacci.

Valdobbiadene in provincia di Treviso. Il Prosecco Tranquillo è la tipologia meno conosciuta. Dal colore giallo paglierino è caratterizzato da profumo di mela, pera, mandorla e miele millefiori con un piacevole retrogusto amarognolo. Si abbina perfettamente ad antipasti di terra/ mare, antipasti di pesce, minestre in brodo e carni bianche. La versione Frizzante è la tipologia più immediata con i profumi varietali dell’uva e aromi di mela acerba e con una nota citrina che ricorda il limone. Ideale a pasto e fuori pasto va servito alla temperatura di 6-8°C. La versione Spumante viene prodotta nelle tipologie Dry, Extra Dry e Brut. Per la produzione dello spumante v e n g o n o selezionate le uve provenienti dalla collina medio alta, dove la maturazione è più lunga, gli aromi sono più sviluppati e vi è una maggiore acidità. Il colore è pa glie rino brillante con perlage sottile. L’Extra Dry è la tipologia più tradizionale e presenta un’aromaticità fresca, con netti richiami di mela, pera e agrumi. Al palato si presenta morbido e asciutto. Ideale come aperitivo, si sposa a frutti di mare e primi piatti con sughi delicati, ma anche a formaggi freschi, carni bianche e pesce di lago. Il Brut presenta note agrumate e vegetali con leggero sentore di crosta di pane dato dai lieviti ed è adatto ad antipasti di pesce e verdure, primi piatti leggeri e secondi di pesce. Va servito a 7/9° C. Il Cartizze presenta colori più intensi, profumi di mela, pera, albicocca fino alla mandorla. Si abbina perfettamente a dolci a pasta secca come pasta frolla, crostate e focacce.

63


KUCHNIA / CUCINA

Zupa rybna Zuppetta di pesce przepis przygotował: Amex Chef tłumaczenie: Emilia Laszczka

64

Zupa rybna mojego pomysłu to danie wyjątkowe, bardzo smaczne i odpowiednie na każdą porę roku. Rybę, której użyłem w przepisie, łatwo jest dostać również w Polsce.

Questa zuppetta di pesce di mia creazione è un piatto unico, è molto saporita e adatta a tutte le stagioni. Il pesce che ho utilizzato è di facile reperibilità anche in Polonia.

Składniki dla 4 osób: • 200g dorsza • 200g śledzi • 150g ośmiornicy • 150 g małych kalmarów • 30 małży (vongole) w skorupkach • 10-14 małży (cozze) w skorupkach • 2 duże żółte papryki • 1 średnia cebula, pietruszka, czosnek, ostra papryczka • ½ szklanki białego wina • 500 ml wody • mąka • 150 ml oleju (do smażenia) • oliwa z oliwek z pierwszego tłoczenia (do smaku)

Ingredienti per 4 persone:

Przygotowanie: Najpierw pokroić paprykę na kawałki w kształcie rombu i podsmażyć na patelni z odrobiną oleju (nie za długo, nie powinny się rozpaść). Cebulę pokroić w słupki, dusić delikatnie w oleju i podlać odrobiną białego wina. Dorsza i śledzie należy wyfiletować i oczyścić z ości oraz pokroić w równą kostkę, następnie obtoczyć w bułce, smażyć w głębokim tłuszczu i odłożyć do przestygnięcia. Kalmary dokładnie oczyścić i pokroić na kształt pierścieni. Umyć i dokładnie oczyścić ośmiornicę, pamiętając o wycięciu zęba znajdującego się na środku, pomiędzy mackami. Pod bieżącą wodą dokładnie umyć małże. Następnie do dużego garnka z pokrywką nalać 3 łyżki oliwy extra-virgin, rozgnieść 2 ząbki czosnku i połączyć razem z małżami. Przykryć pokrywką i gotować na małym ogniu, aż małże otworzą szeroko skorupki (ok. 5-6 minut). Można dodać wodę i resztę składników, zaczynając od ośmiornicy, następnie kalmary, podduszoną cebulę, paprykę i na końcu dorsza oraz śledzie. Kawałki ryby należy rozłożyć delikatnie, aby się nie rozpadły. Dodać sól, pieprz, ostrą papryczkę i posiekaną pietruszkę. Wszystko gotować na małym ogniu przez 10 minut, delikatnie mieszając. Gdyby zupa była zbyt gęsta, można dodać kilka łyżek wody. Podawać z odrobiną oliwy oraz kromką podpieczonego chleba.

Procedura: Tagliare a rombetti i peperoni e padellare con in po’ d’olio, ( non cuocere molto, devono rimanere saldi). Tagliare la cipolla a julienne e brasare delicatamente in olio, sfumare con un po’ di vino bianco. Filettare e pulire dalle spine il merluzzo e le aringhe, tagliare a quadrotti regolari, impanare leggermente, friggere in abbondante olio e mettere da parte. Pulire bene i calamari e tagliarli ad anelli. Lavare e pulire bene i moscardini ricordandosi di togliere il dente al centro dei tentacoli. Lavare bene in acqua corrente le cozze e le vongole. A questo punto prendete una pentola larga con coperchio, versate 3 cucchiai di olio evo, schiacciate 2 spicchi d’aglio e unite le vongole e le cozze. Coprire con il coperchio e cuocere a fuoco lento affinché i mitili non si siano ben aperti (5/6 min.). Ora potete aggiungere l’acqua e tutti gli altri ingredienti iniziando dai moscardini, poi calamaretti, la cipolla brasata, i peperoni e alla fine il merluzzo e le aringhe, adagiare delicatamente i pezzi di pesce evitando di romperli. Aggiungere sale, pepe, peperoncino e prezzemolo tritato, cuocere il tutto a fuoco lento per 10 minuti. Fate attenzione a mescolare con delicatezza. Qualora fosse troppo densa aggiungere qualche cucchiaio d’acqua. Servire con un po’ di olio evo a crudo, accompagnare con fette di pane bruschettato.

• 200 g merluzzo • 200 g aringhe • 150 g moscardini • 150 g calamari piccoli • 30 vongole veraci con guscio • 10/14 cozze con guscio • 2 peperoni grandi gialli. • 1 cipolla media, prezzemolo, aglio, peperoncino • ½ bicchiere di vino bianco. • 500 ml di acqua • farina q.b. • 150 ml di olio per frittura • olio evo q.b.


KUCHNIA / CUCINA

tort cytrynowy NA ZIMNO SEMIFREDDO AL LIMONE przepis przygotowała: Paola Panzeri tłumaczenie: Agata Olko

Składniki: Spód ciasta: • 150g białek • 125g cukru • 100g żółtek • skórka z jednej cytryny • 100g mąki typu „00” • 25g skrobi kukurydzianej

Masa: • 350ml śmietany • 4 białka • 300g cukru • 6 żółtek • skórka z 3 ekologicznych cytryn • sok z 5 ekologicznych cytryn Do dekoracji: • kawałki kandyzowanej cytryny

Przygotowanie: Przygotować najpierw spód ciasta: białka z cukrem ubić na sztywną pianę, w misce wymieszać żółtka ze startą skórką z cytryny i dodać je delikatnie do ubitej piany, mieszając z dołu do góry. Skrobię kukurydzianą przesiać razem z mąką, następnie dodawać je stopniowo do piany z żółtkami, mieszając z dołu do góry. Powstałą masę wylać na blachę wyłożoną papierem do pieczenia. Piec w temperaturze 220 stopni z funkcją obiegu powietrza przez około 10 minut. Wystudzić. Następnie przygotować masę do tortu. Ubić śmietanę na gładką konsystencję. W dużej misce ubić białka ze szczyptą soli i dwiema łyżkami cukru na sztywną pianę. W osobnej misce ubijać mikserem żółtka i pozostały cukier aż do otrzymania pienistej konsystencji. Do żółtek dodawać stopniowo śmietanę, startą skórkę z cytryny oraz sok z cytryny. Na koniec dodać pianę, delikatnie mieszając z dołu do góry, aby nie opadła. Spód ciasta wykroić na kształt wybranej formy do pieczenia (może to być okrągła tortownica, blaszka do pieczenia lub foremka keksowa) wyłożonej folią spożywczą. Na spód formy wylać masę, a następnie wyłożyć na nią spód ciasta. Wstawić do zamrażarki do stężenia na co najmniej jedną noc. W chwili podania odwrócić ciasto i wyłożyć na talerz spodem na dół. Mrożony tort udekorować kawałkami kandyzowanej cytryny. Podawać od razu.

Ingredienti: Per la base di biscotto: • 150 g di albume • 125 g di zucchero • 100 g di tuorli • la scorza di 1 limone • 100 g di farina 00 • 25 g di amido di mais

Per la crema di semifreddo: • 350 ml di panna • 4 albumi • 300 g di zucchero • 6 tuorli

• buccia di 3 limoni biologici • succo di 5 limoni biologici Per decorare: • fette di limone candite

Preparazione: Preparate prima la base di biscotto: montate a neve ben ferma gli albumi con lo zucchero. in una ciotola mescolate i tuorli con la buccia di limone grattugiata e uniteli agli albumi delicatamente, mescolando dal basso verso l’alto. Setacciate assieme l’amido di mais e la farina e versateli, un po’ per volta, a pioggia sul composto di uova, mescolando sempre dal basso verso l’alto. Riempite con il composto una teglia da forno rivestita di carta antiaderente e cuocete a 220° in modalità ventilata, per circa 10 minuti. Fate raffreddare. Intanto preparate la crema del semifreddo. Per prima cosa, montate la panna fino ad ottenere una consistenza morbida. In un’altra capiente ciotola, montate gli albumi a neve ben ferma con un pizzico di sale e due cucchiai di zucchero della dose già indicata. Prendete una terza ciotola e montate, con le fruste elettriche, i tuorli con il rimanente zucchero, fino ad ottenere una consistenza spumosa. Aggiungete ai tuorli montati la panna, le bucce del limone grattugiate, il succo un po’ per volta. Per ultimi, unite gli albumi montati, mescolando dal basso verso l’alto delicatamente, per non far smontare il composto. Ritagliate la base biscotto utilizzando lo stampo che avete scelto: può essere una tortiera tonda apribile, o uno stampo da bavarese o uno da plumcake: in ogni caso, foderatelo completamente con la pellicola trasparente. Versatevi il semifreddo e, sopra, appoggiate la base di biscotto. Mettete in freezer a solidificare per almeno una notte. Al momento di servire, capovolgete lo stampo su un piatto di servizio, decorate il semifreddo con fettine di limone candito e servite immediatamente.

65


KUCHNIA / CUCINA

Comber jagnięcy w sosie z octu balsamicznego

Costatine di agnello all’aceto balsamico

przepis przygotował: Giancarlo Russo tłumaczenie: Katarzyna Kurkowska

66

Przepis dla 1 osoby:

Ricetta per 1 persona:

Składniki:

Ingredienti:

• 3 szt. kotlecików jagnięcych z kostką • 10 ml oliwy extra vergine • 40 ml octu balsamicznego • 20 ml bulionu mięsnego • 3-4 listki świeżej mięty • 1 duży ziemniak • szczypiorek do dekoracji

• 3 cotolette di agnello con l’osso • 10 ml d’oliva extra vergine • 40 ml di aceto balsamico • 20 ml di brodo alla carne • 3-4 foglie di menta fresca • 1 big potato • erba cipollina per decorare

Przygotowanie:

Preparazione:

Na patelni groszkowej kładziemy kotleciki jagnięce i podsmażamy z obu stron po 2 minuty. Podlewamy niewielką ilością bulionu, a po redukcji bulionu dodajemy ocet balsamiczny wraz z miętą i ponownie redukujemy ocet do uzyskania konsystencji sosu. Na koniec skrapiamy niewielką ilością oliwy z oliwek dla podkreślenia smaku. Równocześnie na drugiej patelni groszkowej przygotowujemy półksiężyce z ziemniaków. Smażmy je po obu stronach przez 2-3 minuty każdy. Wykładamy na talerz mięso z sosem balsamicznym, przygotowujemy piramidkę z ziemniaków i dekorujemy szczypiorkiem.

Mettere le cotolette di agnello sulla padella “a piselli” e soffriggere su entrambi i lati per 2 minuti. Aggiungere un po’ di brodo e dopo la sua riduzione aggiungere l’aceto balsamico insieme alla menta e ridurre di nuovo l’aceto fino a ottenere una consistenza di salsa. Alla fine condire con un po’ d’olio d’oliva per esaltare il sapore. Nel frattempo su un’altra padella “a piselli” preparare mezze lune di patate. Friggere ognuna su entrambi i lati per 2-3 minuti. Mettere la carne con aceto balsamico sul piatto. Fare una piramide di patate e decorare con erba cipollina.


67


WŁOSI W POLSCE / italiani in polonia tłumaczenie: Karolina Romanow

68

W tej rubryce piszemy o inicjatywach i wydarzeniach o tematyce włoskiej, organizowanych przez Polaków i Włochów. Jeśli chcecie dodać coś od siebie, piszcie na adres redazione@gazzettaitalia.pl lub dzwońcie na numer 505 269 400.

In questa rubrica diamo visibilità alle iniziative e agli eventi che italiani e polacchi organizzano su tematiche del Bel Paese. Chi volesse contribuire a questa sezione può scrivere a redazione@gazzettaitalia.pl o telefonare al numero 505.269.400.

Turniej Piłki Nożnej Italiani in Polonia | Trwają otwarte zapisy na III edycję Turnieju Piłki Nożnej Italiani in Polonia, który odbędzie się w październiku w Warszawie. Informacje i zapisy: grupposportivo@fondazione-ip.org

Torneo di Calcetto Italiani in Polonia | Sono aperte le iscrizioni alla terza edizione del Torneo di Calcetto Italiani in Polonia, che si svolgerà a Varsavia il prossimo mese d’ottobre. Per info e iscrizioni scrivere a: grupposportivo@fondazione-ip.org

Łódź | Nie często zdarza się usłyszeć na ulicy kogoś mówiącego w obcym języku, ale też nie jest powiedziane, że ten ktoś nie może okazać się Włochem. Łódź, trzecie co do wielkości miasto w Polsce pod względem liczby mieszkańców, przeżywa okres rozkwitu gospodarczego dzięki inwestycjom wielu zagranicznych koncernów międzynarodowych. Włoska wspólnota w Łodzi liczy kilkaset osób. Większość z nich to młodzi ludzie, którym udało się znaleźć tu pracę. Ale są wśród nich także przedsiębiorcy, którzy postanowili rozpocząć własną działalność w ciągle rozwijającym się kraju. W Łodzi na Włochów można się natknąć zwłaszcza przy ulicy Piotrkowskiej – sercu miasta, żywym zarówno w dzień, jak i w nocy, dzięki długiemu odcinkowi pubów, restauracji i dyskotek. To samo dotyczy Language Exchange przy ulicy Piotrkowskiej 102. Jest to miejsce spotkań zarówno studentów, jak i pracowników; zarówno polskich, jak i zagranicznych. W Łodzi nie brakuje także łączących te dwa kraje organizacji, jak na przykład Fundacja Włosko-Polska InteRe, założona przez Silvię Rosato, organizującą często różnego rodzaju imprezy, aby utrwalić relacje między dwiema kulturami, które i tak już doskonale ze sobą współgrają. (Francesco Montori)

Łódź | Non è ancora così comune sentire qualcuno parlare in altre lingue per strada, ma non è impossibile che quel qualcuno possa essere un italiano. Łódź, terza città polacca per numero di abitanti, sta vivendo da anni una fase di espansione economica, grazie all’arrivo di numerose multinazionali estere che vengono qui ad investire. La comunità italiana conta diverse centinaia di persone. La maggior parte è costituita da ragazzi che hanno trovato un impiego. Ma ci sono anche imprenditori, un’ottantina, che hanno deciso di aprire le loro attività in una nazione in continua crescita. Non è quindi improbabile incontrare degli italiani in Ulica Piotrkowska, la spina dorsale della città, viva di giorno ma soprattutto di notte, grazie a una chilometrica distesa di pub, ristoranti e discoteche. O al Language Exchange, in Piotrkowska 102, ritrovo per studenti e lavoratori, sia polacchi che stranieri. Non mancano neppure le associazioni, come la Fundacja Wlosko-Polska InteRe, fondata da Silvia Rosato. Realtà che organizza spesso eventi per stimolare la coesione tra due culture, quella polacca e quella italiana, già molto in sintonia tra di loro. (Francesco Montori)

Gdańsk | Polsko-włoska społeczność w Gdańsku organizuje regularne spotkania o różnorodnym charakterze: w każdą środę o godzinie 18 w „Caffè Italia” w restauracji San Marco spotykają się Włosi mieszkający w całym Trójmieście (w Gdańsku, Gdyni i Sopocie). Szczególnym zainteresowaniem cieszą się wieczory eno-gastronomiczne, które w przystępnej cenie promują za każdym razem inną odsłonę włoskiej kuchni regionalnej, oczywiście w restauracji San Marco. Wydarzenia te są organizowane przez Fundację Ital-Gedania i przez Włoski Klub z Gdańska. Aby otrzymywać bieżące informacje o miejscach, tematach, godzinach spotkań i wszelkich zmianach z ostatniej chwili, najlepiej dołączyć do naszej listy mailowej, wysyłając swoje zgłoszenie na adres: roberto.ital.gedania@gmail.com. (Roberto Polce)

Danzica | La comunità polacco-italiana a Danzica organizza diversi incontri regolari: ogni mercoledì alle ore 18 ci si ritrova al "Caffè Italia" presso il ristorante San Marco, momento di incontro per italiani che vivono a Trecittà (Danzica, Sopot, Gdynia), mentre grande successo riscuotono le serate eno-gastronomiche che promuovono ogni volta, a un prezzo contenuto, una diversa cucina regionale italiana, sempre presso il ristorante San Marco. Questi appuntamenti sono a cura della Fundacja Ital-Gedania e del Club Italiano di Danzica. Per essere sempre informati su luoghi, temi, orari e su eventuali cambiamenti dell'ultima ora, la cosa migliore è chiedere di essere inseriti nella mailing list scrivendo a: roberto.ital.gedania@gmail.com". (Roberto Polce)

Rzeszów | W tym miesiącu podczas spotkania Klubu Italiani a Rzeszów, na Włochów i miłośników Bel Paese czekały liczne radości podniebienia: darmowa degustacja sycylijskiej impanaty i wina. Wieczór rozkręciło wspólne karaoke i tańce przy włoskich przebojach. Podczas spotkań często organizowane są też różnego typu konkursy, np. konkurs wiedzy o Włoszech dla polskich gości i konkurs wiedzy o Polsce dla Włochów, które miały miejsce w zeszłym miesiącu. Włosi w Rzeszowie spotykają się w każdy ostatni piątek miesiąca o godzinie 19 w Ristorante Sicilia. (Karolina Romanow)

Rzeszów | Durante il più recente incontro del Club Italiani a Rzeszów, italiani e amanti del Bel Paese hanno potuto assaggiare prelibatezze che danno la gioia del palato: una degustazione gratuita dell'impanata siciliana e di vino. La serata è andata alla grande grazie al karaoke ed ai balli al ritmo della musica italiana. Inoltre durante gli incontri spesso vengono organizzati vari concorsi, come per esempio quelli del mese scorso: un concorso sull'Italia per i polacchi ed un concorso "Quanto conosci la Polonia?" per gli ospiti italiani. (Karolina Romanow)


POLONIA OGGI At t u a l i t à

|

Po l i t i c a

|

Eco n o m i a

|

Fi n a n z a

|

So c i e t à

|

C u l t u r a 69

La Polonia ogni mattina nella Tua casella e-mail. Le principali notizie del giorno tratte dai maggiori quotidiani polacchi tradotte in italiano. Polonia Oggi è una fotografia in tempo reale di un Paese in rapido sviluppo. Un servizio quotidiano di qualità al costo di un caffè al giorno!

Per una settimana di prova gratuita scrivi redazione@gazzettaitalia.pl, oppure telefona al numero +48 22 389 72 74


KRaków / cracovia

KALENDARZ WYDARZEŃ LIPIEC-SIERPIEŃ 2015 2-31 lipca, godz. 12:00 Kino – PRZEGLĄD FILMOWY: KLASYCY KINA WŁOSKIEGO - LATA '60 Miejsce: Sala kinowa Włoskiego Instytutu Kultury w Krakowie Informacje: borseceli.iiccracovia@esteri.it ; tel. 12 421 89 43/46 wew. 103 Projekcja zorganizowana przez Włoski Instytut Kultury w Krakowie 5 lipca, godz. 19:00 Muzyka – KONCERT FORTEPIANOWY - MARCO TEZZA Miejsce: Sala Lustrzana, ul. Wałowa, 10 - Tarnów Informacje: iiccracovia@esteri.it; 12 421 89 43/46 wew. 110 Wydarzenie zorganizowane przez Włoski Instytut Kultury w Krakowie 5 lipca, godz. 18:00 Muzyka – ROZSTAJE - FESTIWAL MUZYKI ETNICZNEJ Miejsce: Rynek Główny Informacje: iiccracovia@esteri.it; 12 421 89 43/46 wew. 110 Wydar zenie zorganizowane pr zez Stowar z ys zenie CROSSROADS of Culture and Tradition. Association we współpracy z Włoskim Instytutem Kultury w Krakowie 70

10 lipca, godz. 15:00 Literatura – WYSTAWA PRAC ILUSTRATORA KSIĄŻEK DLA DZIECI, ROBERTA INNOCENTIEGO Miejsce: Miejska Biblioteka Publiczna w Rabce, ul Orkana 47 Informacje: iiccracovia@esteri.it; 12 421 89 43/46 wew. 110 Wydarzenie zorganizowane przez Miejską Bibliotekę Publiczną w Rabce we współpracy z Włoskim Instytutem Kultury w Krakowie 14 lipca, godz. 19:30 Muzyka – FESTIWAL TERRA ARTIS - DUET MACCARI-PUGLIESE Miejsce: Kościół parafialny w Lanckoronie Informacje: iiccracovia@esteri.it; 12 421 89 43/46 wew. 110 Wydarzenie zorganizowane przez Włoski Instytut Kultury w Krakowie 15 lipca, godz. 19:00 Literatura – WYSTAWA - MILAN A PLACE TO READ Miejsce: Włoski Instytut Kultury w Krakowie Informacje: iiccracovia@esteri.it; 12 421 89 43/46 wew. 110 Wydarzenie zorganizowane przez Włoski Instytut Kultury w Krakowie we współpracy z Fondazione Mondadori

2-31 luglio, ore 12:00 Cinema – RASSEGNA: CLASSICI DEL CINEMA ITALIANO - ANNI '60 Luogo: Istituto Italiano di Cultura di Cracovia Informazioni: iiccracovia@esteri.it; 12 421 89 43/46 int. 110 L’evento è organizzato dall’Istituto Italiano di Cultura di Cracovia 5 luglio, ore 19:00 Musica – CONCERTO PER PIANO - MARCO TEZZA Luogo: Sala Lustrzana, ul. Wałowa, 10 - Tarnów Informazioni: iiccracovia@esteri.it; 12 421 89 43/46 int. 110 L’evento è organizzato dall’Istituto Italiano di Cultura di Cracovia 5 luglio, ore 18:00 Musica – ROZSTAJE - FESTIVAL DI MUSICA ETNICA Luogo: Rynek Główny Informazioni: iiccracovia@esteri.it; 12 421 89 43/46 int. 110 L’evento è organizzato dalla Stowarzyszenie CROSSROADS of Culture and Tradition. Association in collaborazione con l’Istituto Italiano di Cultura di Cracovia 10 luglio, ore 15:00 Letteratura – MOSTRA DELLE ILLUSTRAZIONI DEL DISEGNATORE ROBERTO INNOCENTI Luogo: Miejska Biblioteka Publiczna w Rabce, ul Orkana 47 Informazioni: iiccracovia@esteri.it; 12 421 89 43/46 int. 110 L’evento è organizzato da Miejska Biblioteka Publiczna w Rabce in collaborazione con l’Istituto Italiano di Cultura di Cracovia 14 luglio, ore 19:30 Musica – FESTIVAL TERRA ARTIS - DUO MACCARI-PUGLIESE Luogo: Chiesa parrocchiale di Lanckorona Informazioni: iiccracovia@esteri.it; 12 421 89 43/46 int. 110 L’evento è organizzato dall’Istituto Italiano di Cultura di Cracovia 15 luglio, ore 19:00 Letteratura – MOSTRA - MILAN A PLACE TO READ Luogo: Istituto Italiano di Cultura di Cracovia Informazioni: iiccracovia@esteri.it; 12 421 89 43/46 int. 110 L’evento è organizzato dall’Istituto Italiano di Cultura di Cracovia in collaborazione con la Fondazione Mondadori


KRaków / cracovia

CALENDARIO EVENTI luglio-agosto 2015 17 lipca, godz. 20:00 Muzyka – XX KRAKOWSKI LETNI FESTIWAL JAZZOWY W PIWNICY POD BARANAMI KONCER T: LELLO SCASSA TRIO FEAT. K R YS T I A N BRODACKI Miejsce: Piwnica pod Baranami Informacje: iiccracovia@esteri.it; 12 421 89 43/46 wew. 110 Wydarzenie zorganizowane przez Summer Jazz Festival at Piwnica pod Bar anami we współpracy z Włoskim Ins t y tutem Kultur y w Krakowie

wakacyjne WŁOSKIEGO LIPIEC

cracovia

Zapisy online http://zapisy-iic.pl od 29.06 - 07.07.2015 Kurs: od 08 do 29.07.2015 - poniedziałki-środy-piątki

W ł o s k i Instytut Kultury w Krakowie

Godziny kursów: 10.00-13.15; 17.00-20.15

ul. Grodzka 49

Poziomy: podstawowy, średni i zaawansowany Zapisy w instytucie oraz test kwalifikacyjny od 06-07.07 w godz. 12.00-18.00 WRZESIEŃ Zapisy online http://zapisy-iic.pl od 31.08 - 08.09.2015 Kurs: od 09 do 30.09.2015 - poniedziałki-środy-piątki

Koszt: 600 zł

Godziny kursów: 10.00-13.15; 17.00-20.15 Poziomy: podstawowy, średni i zaawansowany Zapisy w instytucie oraz test kwalifikacyjny od 07-08.09 w godz. 12.00-18.00 Zniżki: - dla studentów: koszt 580,00 zł. - dla kolejnej osoby z rodziny: koszt 580,00 zł - dla osób kontynujących naukę w Instytucie (piąty semestr): 580,00 zł.

2 sierpnia, godz. 16:00 M u z y k a – KO N CERTY ORGANOWE W WADOWICACH Z UDZIAŁEM MARIA CIFERRIEGO M i e j s c e: Bazylika O fiarowania N.M.P w Wadowicach Informacje: iiccracovia@esteri.it; 12 421 89 43/46 wew. 110 Wydarzenie zorganizowane przez Włoski Instytut Kultury w Krakowie 22 sierpnia, godz. 19:30 Muzyka – XXXX FESTIWAL MUZYKA W STARYM KRAKOWIE - GOMALAN BRASS Quintet Miejsce: Dziedziniec Collegium Maius Informacje: iiccracovia@esteri.it; 12 421 89 43/46 wew. 110 Wydarzenie zorganizowane przez Fundację Capella Cracoviensis we współpracy z Włoskim Instytutem Kultury w Krakowie

Dodatkowe informacje: Włoski Instytut Kultury ul. Grodzka 49 31-001 Kraków 12 421 89 43/46 wew. 114 corsi.iiccracovia@esteri.it www.iiccracovia.esteri.it

17 luglio, ore 20:00 Musica – XX JAZZFESTIVAL ESTIVO CONCERTO DI LELLO SCASSA TRIO FEAT. K R YS T I A N BRODACKI Luogo: Piwnica pod Baranami Informazioni: iiccracovia@esteri.it; 12 421 89 43/46 int. 110 L’evento è organizzato dal Summer Jaz z Festival al Piwnica pod Baranami in collaborazione con l’Istituto Italiano di Cultura di Cracovia 2 agosto, ore 16:00 Musica – CONCERTI PER ORGANO A WADOWICE CON LA PARTECIPAZIONE DI MARIO CIFERRI Luogo: Bazylika Ofiarowania N.M.P w Wadowicach Informazioni: iiccracovia@esteri.it; 12 421 89 43/46 int. 110 L’evento è organizzato dall’Istituto Italiano di Cultura di Cracovia

22 agosto, ore 19:30 Musica – XXXX FESTIVAL MUSICA NELLA VECCHIA CRACOVIA - GOMALAN BRASS Quintet Luogo: cortile del Collegium Maius Informazioni: iiccracovia@esteri.it; 12 421 89 43/46 int. 110 L’evento è organizzato dalla Fundacja Capella Cracoviensis in collaborazione con l’Istituto Italiano di Cultura di Cracovia

NB. Per informazioni più dettagliate sugli eventi consultare il sito www.iiccracovia.esteri.it Szczegółowe informacje na naszej stronie: www.iiccracovia.esteri.it

71


72


C


pałacow wa restauracja a, ogr ród d,całoroczna oranż żeria a, sale konfe erenc cyjn no-eventowe

www.endornafoksal.pl D

RESTAURACJA WEGE RAW FOOD GLUTEN FREE ZDROWA ŻYWNOŚĆ, SKLEPIK Z PRZETWORAMI, CATERING EVENTOWY

Pałac Konstantego Zamoyskiego, Foksal 1 Warszawa www.restaurantambasada.com


Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.