Studia Ekonomiczne nr 2 2017 Economic Studies

Page 1

INSTYTUT NAUK EKONOMICZNYCH POLSKIEJ AKADEMII NAUK

STUDIA EKONOMICZNE

641008 770239 9

ISSN 0239–6416

ECONOMIC STUDIES nr 2 (XCIII) 2017

WARSZAWA 2017



STUDIA EKONOMICZNE ECONOMIC STUDIES



INSTYTUT NAUK EKONOMICZNYCH POLSKIEJ AKADEMII NAUK

STUDIA EKONOMICZNE ECONOMIC STUDIES nr 2 (XCIII) 2017

WARSZAWA 2017


Czasopismo Instytutu Nauk Ekonomicznych PAN

Studia Ekonomiczne RADA NAUKOWA Marek Belka, Barbara Despines, Marian Gorynia, Tamara E. Kuzniecowa, Adam Lipowski, Peter Mihályi, Krzysztof Starzec, Lew V. Nikiforow Komitet Redakcyjny Krzysztof Bartosik (Redaktor Naczelny), Urszula Grzelońska, Joanna Kotowicz-Jawor, Witold Kwaśnicki, Leszek Morawski, Jerzy Mycielski (Redaktor Statystyczny), Adam Noga, Lesław Pietrewicz, Urszula Skorupska (Sekretarz Redakcji), Andrzej Sławiński Redakcja Władysława Czech-Matuszewska Lesław Pietrewicz Opracowanie graficzne i projekt okładki Beata Gratys Wydawca Instytut Nauk Ekonomicznych PAN © Copyright by Instytut Nauk Ekonomicznych PAN, 2017 ISSN 0239–6416 Wersja elektroniczna (e-ISSN 2084–4395) jest dostępna na stronie: http://inepan.waw.pl/publikacje/studia-ekonomiczne Forma drukowana stanowi wersję pierwotną.

REALIZACJA WYDAWNICZA Wydawnictwo Key Text sp. z o.o. 01–142 Warszawa, ul. Sokołowska 9/410 tel. 22 632 11 36, 665 108 002 www.keytext.com.pl wydawnictwo@keytext.com.pl


SPIS TREŚCI ARTYKUŁY Joanna KOTOWICZ-JAWOR, Źródła niskiej efektywności proinnowacyjnej pomocy z Unii Europejskiej . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . Jerzy WILKIN, Zmiany instytucjonalne i transformacja systemów ekonomicznych – podstawy teoretyczne i doświadczenia . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . Stanisław OWSIAK, Finanse publiczne w okresie przemian ustrojowych w Polsce . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . Michał BRZOZOWSKI, Determinants of Credit Growth: Macroprudential Policy and Inflation . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . Łukasz BRZEZICKI, Piotr PIETRZAK, Efektywność dwuetapowego procesu dydaktycznego w publicznych uczelniach technicznych . . . . . . . . . . . . . . . . Marek RATAJCZAK, Izabela BLUDNIK, Teoria obiegu pieniężnego w warunkach finansjalizacji . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . .

149 162 177 200 221 239

RECENZJE Barbara BŁASZCZYK, Recenzja książki: Reprywatyzacja. Źródła problemu 260


CONTENTS ARTICLES Joanna KOTOWICZ-JAWOR, Sources of Low Effectiveness of Proinnovative Aid From the European Union . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . Jerzy WILKIN, Institutional Change and Transformation of Economic Systems – Theoretical Basis and Experiences . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . Stanisław OWSIAK, Public Finances During a Period of Political Change in Poland . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . Michał BRZOZOWSKI, Determinants of Credit Growth: Macroprudential Policy and Inflation . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . Łukasz BRZEZICKI, Piotr PIETRZAK, Efficiency of a Two-Stage Teaching Process in Public Institutes of Technology . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . Marek RATAJCZAK, Izabela BLUDNIK, Monetary Circuit Theory under Financialization . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . .

149 162 177 200 221 239

REVIEWS Barbara BŁASZCZYK, Review of the book: Re­pry­wa­tyzacja. Źródła problemu . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 260


STUDIA EKONOMICZNE 1 ECONOMIC STUDIES NR 2 (XCIII) 2017

ARTYKUŁY

Joanna Kotowicz-Jawor*

ŹRÓDŁA NISKIEJ EFEKTYWNOŚCI PROINNOWACYJNEJ POMOCY Z UNII EUROPEJSKIEJ (Artykuł nadesłany: 5.05.2017 r.; Zaakceptowany: 23.11.2017 r.)

STRESZCZENIE Celem artykułu jest wskazanie przyczyn ograniczonego wpływu polityki spójności na zdolność innowacyjną polskiej gospodarki w latach 2004–2015. Wykazano, iż przy pozytywnym oddziaływaniu tej polityki na główne wskaźniki makroekonomiczne brak jest jej efektywnego wpływu na wzrost innowacyjności gospodarki. W pracy sformułowano tezę, iż główną przyczyną słabych wyników innowacyjnych transferu znacznych środków jest przejściowa faza rozwoju gospodarki od etapu inwestycyjnego do innowacyjnego. W artykule zaprezentowano główne we­wnętrzne przeszkody przejścia do fazy innowacyjnej, zidentyfikowane na podstawie syntez teoretycznych instytucjonalizmu i podejść zasobowych. Bariery te to głównie brak infrastruktury instytucjonalnej odpowiedniej dla gospodarki wiedzy, brak przejrzystości regulacji, luki w prawie, a przede wszystkim ciągła zmienność otoczenia instytucjonalnego przedsiębiorstw. Zwiększa to ryzyko obciążające decyzje inwestycyjne firm i skraca horyzont ich projekcji rozwojowych. Inne ważne przeszkody to: wysokie koszty transakcyjne, niedojrzałość kapitału społecznego (brak zaufania m.in. do partnerów na rynku) oraz niski poziom kapitału ludzkiego. Przeszkodą jest także konserwatyzm struktury finansowania rozwoju firm, wady systemu alokacji środków pomocowych oraz hamująca innowacyjność przedsiębiorstw struktura popytu w fazie przejściowej. Wśród rekomendacji nace*  Instytut

Nauk Ekonomicznych PAN; e-mail: kotowicz@inepan.waw.pl


150

Joanna Kotowicz-Jawor

lowanych na osłabienie tych barier na czoło wysuwa się postulat budowy nowoczesnego Narodowego Systemu Innowacyjnego zapewniającego efektywne współdziałanie między trzema jego głównymi filarami, to jest: sektorem nauki i edukacji, przedsiębiorstwami oraz systemem regulacyjnym (instytucjami). W wyniku zwrotnego oddziaływania między instytucjami, wiedzą i technologią powstają bowiem warunki do wzrostu kreatywności, która jest akceleratorem dla innowacji na poziomie, mikro, mezo i makroekonomicznym. Słowa kluczowe: innowacyjność, faza rozwoju, instytucje, NSI, bariery przejścia. Klasyfikacja JEL: A11, D04, O12, O31, O43

WSTĘP Po 27-letnim okresie transformacji polskiej gospodarki, budowy podstaw społecznej gospodarki rynkowej i demokratycznego państwa, włączenia jej w struktury Wspólnoty Europejskiej i otwarcia na rywalizację konkurencyjną na globalnym rynku, można odnotować wiele zachodzących w niej korzystnych zmian. Dotyczą one takich wskaźników makroekonomicznych, jak: dynamika i struktura PKB, zmiany poziomu wydajności pracy i sektorowej struktury gospodarki, dynamizacja inwestycji, wzrost wskaźnika zatrudnienia i redukcja bezrobocia, poprawa stanu finansów publicznych i przyspieszenie tempa wzrostu eksportu. Warto przypomnieć, iż w latach 2004–2015 wzrost PKB wyniósł 59%, podczas gdy w UE – 14,8%. Różnica między wydajnością pracy w Polsce i średnią w UE zmniejszyła się o około 2,6 pkt. proc. (2015 r.), a w 2020 r. spadek ten wyniesie 4 pkt. proc. Nastąpił wzrost udziału przemysłu i budownictwa w wartości dodanej brutto, przy zmniejszonym udziale rolnictwa (Ministerstwo Rozwoju, 2017a). Nakłady brutto na środki trwałe były w 2015 r. dwukrotnie wyższe niż w 2003 r., a stopa inwestycji wyniosła 20,1% i była wyższa od średniej unijnej o 0,5 pkt. proc. Szacuje się, że liczba miejsc pracy powstałych w wyniku inwestycji współfinansowanych przez UE wyniosła 600 tysięcy. Nastąpiła poprawa stanu finansów publicznych. Deficyt finansów publicznych spadł z 7,5% PKB w 2010 r. do 2,6% w 2015 r. i uchylono procedurę nadmiernego deficytu. Poprawa dotyczy także obrotów handlu zagranicznego. Ich wartość wzrosła czterokrotnie, a tempo wzrostu eksportu jest dwukrotnie wyższe niż dynamika PKB (GUS, 2016). Przewiduje się jednak, iż w perspektywie do 2020 r. ten pozytywny trend zmian może być zahamowany. Mimo wysokiej wartości alokowanych środków z UE ich realna waga będzie mniejsza, będą bowiem absorbowane w większej niż poprzednio liczbie podmiotów gospodarczych (większa gospodarka). Wyższy będzie także stopień nasycenia gospodarki w zasoby infrastrukturalne, kapitał materialny i kapitał ludzki. Trzeci czynnik hamujący pozytywne zmiany to znacząco niższy udział inwestycji infrastrukturalnych w strukturze alokowanych funduszy.


ŹRÓDŁA NISKIEJ EFEKTYWNOŚCI PROINNOWACYJNEJ POMOCY Z UNII...

151

Odnotowanym pomyślnym zjawiskom w latach 2004–2015 towarzyszą jednak czynniki powstrzymujące proces doganiania krajów wysoko rozwiniętych i przechodzenia gospodarki do innowacyjnej fazy rozwoju. Ważnym z nich jest utrzymująca się struktura polskiego przemysłu i w ślad za tym – struktura eksportu. Przy stopniowo rosnącym udziale sekcji high-tech w przetwórstwie przemysłowym (sprzęt elektroniczny, wyroby optyczne, przemysł elektromaszynowy i motoryzacyjny), w strukturze przemysłu dominują sekcje surowcowe i niskiego przetwórstwa (przemysły: wydobywczy, spożywczy, meblarski, drzewny, papierniczy, metalurgiczny). Co więcej obserwuje się spadek udziału produkcji krajowych maszyn i urządzeń z 4,1% w 2012 r. do 2,3% w 2015 roku. Równocześnie w całym omawianym okresie pogłębia się relacja deficytu obrotów bieżących do PKB – średnio o 1,2 pkt. proc. rocznie. Rośnie dyspersja tempa wzrostu eksportu oraz importu maszyn i urządzeń. W roku 2014 ich import wzrósł w stosunku do 2010 r. o 21,8%, zaś eksport wzrósł w tym czasie o 14,6% (GUS, 2016). Przytoczone dane i wyprzedzające tempo wzrostu importu maszyn i urządzeń świadczą o przewadze imitacyjnych strategii rozwojowych polskich firm zorientowanych na kryteria ilościowe (wzrost wydajności, maksymalizacja obrotów) i opartych na imporcie nowoczesnych technologii. W znacznie mniejszym zakresie realizują one kreatywne strategie innowacyjne stymulowane przez kryteria jakościowe, takie jak paradygmat maksymalizacji wiedzy. Badania (Kotowicz-Jawor, 2012; Kotowicz-Jawor, 2016; NBP, 2016) potwierdzają, iż w krajach przechodzących realną konwergencję, takich jak Polska, wzrost wydajności zazwyczaj w niewielkim stopniu pochodzi z własnych nakładów na B+R, a znacznie większą rolę odgrywają w nich innowacje przypływające z zagranicy (np. via BIZ). Przewagę ścieżki imitacyjnej potwierdzają także wyniki badań wpływu funduszy strukturalnych na innowacyjność polskich firm. Gros badanych przedsiębiorstw wskazuje na dominację wydatkowania tej pomocy na zakupy majątku trwałego w celu absorpcji nowych technologii zagranicznych. Stwierdzenia powyższe weryfikują pozytywnie dane dotyczące struktury rozwojowej nakładów przedsiębiorstw na działalność innowacyjną. W roku 2014 polskie przedsiębiorstwa przemysłowe i usługowe większość tych środków, tj. 57,5%, przeznaczyły na zakup środków transportu, maszyn, narzędzi, przyrządów, wyposażenia, zaś 17,8% na budynki, budowle, grunty i 18,5% na działalność B+R (GUS, 2015). O dominacji ilościowej kryteriów rozwoju mogą świadczyć także badania Konfederacji Lewiatan (zob. Starczewska-Krzysztoszek, 2015), zgodnie z którymi funkcją celu małych i średnich firm (MŚP), stanowiących 90% polskich przedsiębiorstw, jest utrzymanie się na rynku (45,4% badanych), wzrost sprzedaży (21,2%), wzrost udziału w rynku (9,9%), zaś wzrost wartości rynkowej firmy w długim okresie deklaruje tylko 2,1% podmiotów. Zaledwie 1,3% firm MŚP buduje swą pozycję konkurencyjną wprowadzając nowe innowacyjne produkty i usługi, 0,6% wykorzystuje bardziej nowoczesne niż konkurencja technologie, a na wynikach współpracy z ośrodkami badawczo-rozwojowymi opiera się 0,1% respondentów.


152

Joanna Kotowicz-Jawor

Przedsiębiorstwa wykorzystują także proinnowacyjne fundusze strukturalne z UE na zakup maszyn i urządzeń, nie zaś na działalność badawczo-rozwojową (R&D) i wdrożenia nowości. Wielkość nakładów na R&D wynosiła 1% w roku 2016, podczas gdy w UE przeciętnie 2,03% (Ministerstwo Rozwoju, 2017). Drugą więc główną cechą procesów rozwoju polskiej gospodarki w okresie transformacji systemowej i członkostwa w UE jest niezwykle niska jej zdolność innowacyjna, mimo wielkiego transferu zewnętrznej pomocy publicznej przeznaczonej na te cele. Warto przypomnieć, iż w latach 2007–2013 na Program Operacyjny (PO) Innowacyjna Gospodarka przeznaczono 8,3 mld euro, a na PO Kapitał Ludzki 2,7 mld euro. Równocześnie w okresie absorpcji tych środków według European Innovation Scoreboard (2016) w 2014 r. w rankingach innowacyjności UE28 Polska spadła z czwartej na trzecią pozycję od końca, choć w roku 2016 zajęła już szóste od końca miejsce w rankingu. W latach 2012–2014 w przemyśle funkcjonowało 17,5% przedsiębiorstw innowacyjnych, a w usługach 11,4% (13% MŚP wprowadza innowacje, gdy w UE 31% – OECD, 2016). Co prawda liczba patentów zgłaszanych w Europejskim Urzędzie Patentowym wzrosła w latach 2007–2012 trzykrotnie, to jest to jednak dziesięciokrotnie mniej niż w UE. Powstaje pytanie, jakie są przyczyny tak niskiej efektywności transferu proinnowacyjnych funduszy strukturalnych do przedsiębiorstw?

1. PRZEJŚCIOWA FAZA ROZWOJU POLSKIEJ GOSPODARKI Próby odpowiedzi na to pytanie podjęto w pracach INE PAN (Kotowicz-Jawor, 2012; Kotowicz-Jawor, 2016) prowadzonych w latach 2014–2016. Prace te pozwoliły na weryfikację tezy, iż fundamentalną przyczyną tego zjawiska jest przejściowy etap rozwoju polskiej gospodarki od drugiego do trzeciego etapu zgodnie z Porterowską teorią faz rozwoju. Syntezy teorii rozwoju gospodarczego i teoria etapów rozwoju Portera (1990) pozwalają stwierdzić, iż polska gospodarka znajduje się obecnie w przejściowej fazie rozwoju od etapu inwestycyjnego do fazy innowacyjnej. Dokumentuje to charakterystyka cech tych faz rozwojowych. Etap inwestycyjny rozwoju cechuje imitacja przez przedsiębiorstwa najlepszych dostępnych na rynku międzynarodowym technologii. Są one asymilowane przez import, inwestycje zagraniczne, licencjonowanie, joint ventures, modyfikowanie i dostosowywanie do lokalnych warunków. Firmy rozwijają kompetencje w celu ich ulepszania. Rozwój na tym etapie, choć wiąże się z absorpcją i ulepszaniem zagranicznych technologii, sprawia jednak, że są one opóźnione o jedną generację w stosunku do światowych liderów. Fazę tę charakteryzuje wysoka kapitałochłonność produkcji oraz wysoki udział kosztów pracy w kosztach całkowitych. Standard życia pozostaje względnie niski, co powoduje, że popyt jest niewyrafi-


ŹRÓDŁA NISKIEJ EFEKTYWNOŚCI PROINNOWACYJNEJ POMOCY Z UNII...

153

nowany i o jego strukturze decydują użytkowe preferencje konsumentów. Głównym narzędziem konkurowania jest cena. Zasadniczym wyzwaniem ekonomicznym jest zapewnienie zgodności priorytetów gospodarczych państwa z osiągniętym poziomem rozwoju. Cechą charakterystyczną innowacyjnego etapu rozwoju jest tworzenie własnych technologii przez krajowe przedsiębiorstwa. Osiągnięcie fazy innowacyjnej sygnalizuje zaawansowany rozwój przemysłu maszynowego pozwalający na rozwój innowacji procesowych. Wyższy poziom rozwoju kapitału społecznego i ludzkiego prowadzi do szerokich powiązań poziomych między przedsiębiorstwami i sektorem nauki. Rozwinięte relacje z sektorem R&D i innymi podmiotami poszerzają specjalizację, podział pracy, przepływ wiedzy i kompetencji. Przedsiębiorstwa osiągają światowy poziom produktów, procesów wytwarzania i marketingu. Kryterium ich strategii rozwojowych jest maksymalizacja wiedzy. Odchodzą one od strategii kosztowych w kierunku dywersyfikacji, rozwijają sieci powiązań z zagranicą, inwestują w marketing. Przejście od inwestycyjnej do innowacyjnej fazy rozwoju jest najtrudniejsze ze wszystkich przejść między etapami rozwoju. Charakterystyka tych faz jednoznacznie wskazuje, iż polska gospodarka znajduje się na etapie przejściowym. Zasadność tej tezy potwierdziło przeprowadzone badanie ilościowe czynników determinujących obecny stan gospodarczego rozwoju Polski (zob. Kotowicz-Jawor, 2016). Pod względem poziomu innowacyjności Polska należy do trzeciej z czterech grup innowatorów, tj. innowatorów umiarkowanych, i znajduje się na 43. pozycji wśród 144 krajów w światowym rankingu konkurencyjności. Zgodnie z metodologią Światowego Forum Ekonomicznego (World Economic Forum, 2014) zidentyfikowano czynniki determinujące aktualny stan rozwoju gospodarczego Polski na podstawie jego charakterystyki ilościowej. Przeprowadzano analizę porównawczą dla każdego z czynników i wskazano te, które pozytywnie oraz negatywnie wpływają na obecny stan innowacyjności polskiej gospodarki. Zbadano 18 czynników zbliżających nas do innowacyjnej fazy rozwoju. Dominują wśród nich te, które odzwierciedlają rozwój usług telekomunikacyjnych i wysoki poziom wykształcenia ludności. Według przyjętych założeń nie można jednak wskazać żadnego czynnika z grupy decydującej o rozwoju innowacyjnym, dla którego stan Polski byłby obecnie korzystny. Z drugiej strony połowę z 22 czynników stanowiących kluczowe bariery osiągnięcia przez Polskę innowacyjnej fazy rozwoju tworzą przeszkody instytucjonalne. Kolejną grupą niekorzystnych czynników jest stan finansów publicznych (deficyt budżetowy, dług publiczny) oraz poziom oszczędności krajowych i czynniki związane z postępem naukowym kraju (zdolność do pozyskiwania i zachowania osób utalentowanych, wielkość zamówień publicznych na produkty technicznie zaawansowane). W pakiecie czynników hamujących innowacyjność wymienia się także budowę konkurencyjności kraju na niskich kosztach pracy, a nie na unikalnych produktach oraz niski poziom wydatków przedsiębiorstw na B+R (Pietrewicz, Zajfert, 2016).


154

Joanna Kotowicz-Jawor

2. PRZESZKODY PRZEJŚCIA DO INNOWACYJNEJ FAZY ROZWOJU Uogólnienia syntez teoretycznych ekonomii instytucjonalnej i zasobowej (Coase, 1974; Leibenstein, 1989; North, 2005; Veblen, 1974; Romer, Lucas, 1988; Nonaka, Takeushi, 2000) pozwalają zidentyfikować i zweryfikować empirycznie najważniejsze endogenne przeszkody przejścia polskiej gospodarki do innowacyjnego etapu rozwoju. Główną barierą jest brak infrastruktury instytucjonalnej funkcjonowania podmiotów gospodarczych, odpowiedniej dla tego etapu. Jest to także przeregulowanie i nadmierna restrykcyjność norm prawnych, luki w prawie, niestabilność regulacji, wysokie koszty transakcyjne, asymetria informacji i ryzyka inwestowania. Inne czynniki endogenne to brak spójności systemów regulacyjnych z uwarunkowaniami kulturowymi i systemem wartości. Jedną z zasadniczych przeszkód ograniczających efektywność proinnowacyjnej pomocy publicznej w przejściowej fazie rozwoju jest niedojrzałość kapitału społecznego, tj. niski poziom zaufania międzyludzkiego, ograniczona otwartość na współpracę poziomą, powiązania branżowe, informacyjne i badawcze pozwalające na dopływ nowej wiedzy. Wzrost innowacyjności firm ograniczają niedomagania funkcjonowania organizacji alokujących fundusze strukturalne oraz wąskie powiązania sektora wiedzy z przedsiębiorstwami i śladowa rola ogniw pośredniczących w dopływie wiedzy z sektora R&D do przedsiębiorstw (brokerzy wiedzy). Równocześnie warte odnotowania są przejawy pomyślnych zmian zachodzących w polskich firmach, takie jak: 11

wzrost zakresu współpracy przedsiębiorstw z uniwersytetami i instytutami badawczymi (przewaga uniwersytetów);

11

mimo utrzymującego się konserwatyzmu struktury źródeł finansowania innowacji obserwuje się powolny progres w kierunku stopniowego wzrostu udziału zewnętrznych źródeł zasilania, w tym funduszy pomocowych z UE i kredytu bankowego.

Pod wpływem funduszy strukturalnych dokonują się pewne zmiany orientacji strategii rozwoju przedsiębiorstw. Następuje powolne odchodzenie od strategii kosztowych na rzecz strategii zróżnicowania oraz od kryterium maksymalizacji wydajności na rzecz paradygmatu maksymalizacji wiedzy. Sprostanie wymogom konkurowania na globalnym rynku w erze rewolucji technologicznej wymaga od przedsiębiorstw zmiany kryteriów ich funkcjonowania. Oznacza to odchodzenie od ilościowego kryterium maksymalizacji wydajności do kryteriów jakościowych, wzrostu innowacyjności, poprawy jakości produkcji i jej dostosowania do wymogów klienta. Sprostanie tym wyzwaniom wymaga przyjęcia nowego kryterium na poziomie mikroekonomicznym, tj. maksymalizacji najważniejszego zasobu firmy jakim jest wiedza. To kryterium stanowi podstawę funkcjonowania organizacji uczących się w krajach zaawansowanych o statusie gospodarki opartej na wiedzy


ŹRÓDŁA NISKIEJ EFEKTYWNOŚCI PROINNOWACYJNEJ POMOCY Z UNII...

155

(GOW). Organizacje te, stosując efektywne systemy ZZL (zarządzanie zasobami ludzkimi), dysponują kompetentnymi pracownikami kreującymi – w wyniku działania mechanizmu „spirali wiedzy” – nową wiedzę, tj. innowacje (Nonaka, Takeushi, 2000). Polskie przedsiębiorstwa w przejściowej fazie rozwoju gospodarki zapoczątkowały proces zmian kryteriów rozwoju i przechodzenie do jakościowego paradygmatu maksymalizacji wiedzy. Potwierdzają to także wspomniane badania Lewiatana wskazujące na wzrost pozycji jakości produkcji i usług wśród czynników budujących pozycję konkurencyjną małych i średnich firm. Badanie udokumentowało zasadność stwierdzenia, iż towarzyszące przejściowemu etapowi rozwoju polskiej gospodarki uwarunkowania instytucjonalne, kulturowe i mentalne nie pozwalają na dokonanie przełomu zdolności innowacyjnej firm i wzrostu jakościowej konkurencyjności gospodarki mimo transferu do niej znaczącej proinnowacyjnej akumulacji z UE.

3. POPYTOWE I PODAŻOWE DETERMINANTY INNOWACYJNOŚCI GOSPODARKI W FAZIE PRZEJŚCIOWEJ Przejściowy etap rozwoju gospodarczego określa popytowe i podażowe determinanty przebiegu procesów innowacyjnych. Główną cechą charakteryzującą popytową stronę tych procesów jest przewaga preferencji konsumenckich nacelowanych na cechy użytkowe produktów. Chociaż udział marek zagranicznych w rynku krajowym jest relatywnie wąski, co wyznacza szeroką przestrzeń dla aktywności innowacyjnej krajowych firm, to jednak poziom siły nabywczej konsumentów (przeciętny poziom dochodów) ogranicza skłonność do nabywania nowości rynkowych. To zaś zwrotnie zawęża skłonność innowacyjną firm. Badanie INE PAN (Kotowicz-Jawor, 2016) wykazało, iż konsumenci na rynkach, na których działają obserwowane firmy, podejmują swe decyzje zakupowe głównie na podstawie ceny, następnie – użytkowych cech produktu i na końcu – jego cech symbolicznych. W fazie przejściowej dominują więc wciąż jeszcze kosztowe strategie konkurencyjne i niska skłonność firm do budowy marki. W krajach zaawansowanych, gdzie przeważają preferencje konsumenckie nacelowane na wartości symboliczne produktu, odpowiedzią na ten popyt są strategie rozwojowe przedsiębiorstw ukierunkowane na konkurowanie wzornictwem, społeczną odpowiedzialnością, dbałością o środowisko. W gospodarce fazy przejściowej badane firmy, którym łatwiej byłoby osiągnąć przewagę konkurencyjną na rynkach, gdzie konsument wysoko ceni cechy symboliczne produktów, nie podejmują bezpośredniej walki konkurencyjnej z podmiotami zagranicznymi, lecz nadal konkurują przede wszystkim ceną i wartością użytkową. To określa ich relatywnie niską zdolność innowacyjną. Identyfikacja podażowych uwarunkowań procesów innowacyjnych w przejściowej fazie rozwoju koncentruje się na analizie sposobów adaptacji firm do


156

Joanna Kotowicz-Jawor

ograniczeń popytowych i szerokiej palety barier efektywnego wykorzystania pomocy publicznej z UE. Badane firmy zidentyfikowały wewnętrzne i zewnętrzne przeszkody ich aktywności innowacyjnej, co pozwoliło na grupowanie tych podmiotów i identyfikację instrumentów stymulowania ich innowacyjnej skłonności. Podkreślono kluczowe znaczenie barier popytowych, brak partnerów do współpracy w dziedzinie innowacyjnej, przeszkody finansowe (trudny dostęp do kredytu bankowego), nadmierny fiskalizm, przeszkody instytucjonalno-regulacyjne, koszty opracowania i wdrożeń prac R&D. Badane przedsiębiorstwa, funkcjonując w pośrednim etapie rozwoju, nie wykorzystują efektywnie zewnętrznej pomocy publicznej, programy wprowadzane mechanicznie nie są bowiem dostosowane do ich potrzeb i do otaczających ich ekosystemów. Programy alokacji funduszy europejskich często są dopasowane do potrzeb beneficjentów działających w innym stadium rozwoju. W gospodarce fazy przejściowej funkcjonują przedsiębiorstwa o różnym poziomie zdolności innowacyjnej. Firmy najbardziej innowacyjne podejmują wysiłek w kierunku ekspansji, ale natrafiają na wiele barier wynikających z braku dostosowania rozwiązań instytucjonalnych. Ekspansja innowacyjna wymaga wysokiej skłonności do podejmowania ryzyka. Przedsiębiorstwa działające w inwestycyjnym etapie rozwoju są w bardzo niewielkim stopniu zainteresowane jego podjęciem. Zwiększa to koszty transakcyjne i obniża gotowość firm do podejmowania obciążonych wysokim ryzykiem przedsięwzięć innowacyjnych. Natrafiając na wysokie koszty transakcyjne, przedsiębiorstwa osiągają swój mniej ambitny (ilościowy) cel rozwojowy, realizując strategie kosztowe.

4. SEKTOR NAUKI W FAZIE PRZEJŚCIOWEJ Ważnym wynikiem przeprowadzonego badania INE PAN (Kotowicz-Jawor, 2016) jest wykazanie kluczowej roli sektora nauki, w tym uniwersytetów i ich relacji z przedsiębiorstwami oraz ich wpływu na innowacyjność firm w przejściowej fazie rozwoju. W badaniu wykazano, iż w sytuacji, gdy firmy zaczynają budować swoje przewagi konkurencyjne na aktywności innowacyjnej i nie mają wsparcia ze strony nowoczesnego sektora nauki, gospodarka ma niewielkie szanse na osiągnięcie innowacyjnego etapu rozwoju. W historii rozwoju nauki wyróżnia się dwa modele uniwersytetu, tj. uniwersytet humboldtowski (tradycyjny) i uniwersytet nowoczesny. W gospodarce fazy inwestycyjnej przedsiębiorstwo uzyskuje wiedzę w niemal niedostrzegalny sposób. Uniwersytety funkcjonują obok przedsiębiorstw. Niezbędny dla nich zasób wiedzy jest pozyskiwany od wykształconych pracowników przez zakup patentów, licencji, doradztwo lub z publikacji naukowych, wyniki badań są bowiem upowszechniane bezpłatnie jako dobro publiczne. Koszty wytwarzania wiedzy w sektorze nauki ponoszą finanse publiczne. Tradycyjny model uniwersytetu koncentruje się na dwóch funkcjach, tj. badaniach naukowych i kształceniu studentów. Wiedza


ŹRÓDŁA NISKIEJ EFEKTYWNOŚCI PROINNOWACYJNEJ POMOCY Z UNII...

157

wychodząca z uniwersytetów jest głównym źródłem postępu i zmian w gospodarce rynkowej. Wymaga ona jednak przetworzenia i komercjalizacji. Wraz z przełomem cywilizacyjnym i rewolucją technologiczno-komunikacyjną podstawą przewag konkurencyjnych przedsiębiorstw stał się nowy zasób, tj. wiedza. Wzrósł popyt na projekty innowacyjne. Tradycyjne uniwersytety nie mogły sprostać potrzebom wielkich nakładów niezbędnych do generowania strumienia nowych wynalazków. W odpowiedzi na nowe potrzeby gospodarki pojawiły się nowe rodzaje przedsiębiorstw, tj. firmy innowacyjne. Na równi z jednostkami badawczymi dokonują one komercjalizacji wiedzy. Stawiają przed uniwersytetami nowe wymagania, tj. dostosowanie trybu i skali dokonywanych odkryć naukowych do potrzeb innowacyjnej gospodarki. Uniwersytety zaczynają konkurować z firmami innowacyjnymi o prowadzenie procesów komercjalizacji wiedzy. Warto wymienić cechy nowego modelu uniwersytetu w gospodarce innowacyjnej. Są to: 11

komercjalizacja wiedzy staje się obok badań i kształcenia filarem funkcji uniwersytetu;

11

uniwersytety przejmują funkcję międzynarodowych centrów transferu wiedzy;

11

językiem komunikacji na uniwersytecie staje się język angielski, w odróżnieniu bowiem od uniwersytetu humboldtowskiego jest to uczelnia międzynarodowa;

11

odmienna jest struktura wewnętrzna uniwersytetu. Następuje odejście od wydziałów i oparcie tej struktury na interdyscyplinarnych zespołach, zorganizowanych wokół tematów badawczych i współpracy z zagranicą;

11

odejście od kryteriów oceny pracowników, opartej na liczbie prac i publikacji oraz stosowanie oceny eksperckiej i kryteriów promujących wartość uzyskanych wynalazków;

11

odmienny jest system motywacji pracowników nauki. Orientacja na zadania ustalone wewnątrz uczelni jest zastąpiona orientacją na zadania stawiane przez zewnętrznych klientów uniwersytetu.

Analiza oczekiwań sektora wiedzy i przedsiębiorstw oraz relacji między przedsiębiorstwami i jednostkami naukowymi w polskiej gospodarce okresu przejściowego wskazuje, iż polskie firmy w bardzo ograniczonym stopniu oczekują od sektora wiedzy wsparcia w realizacji strategii innowacyjnych. Jednostki naukowe (uniwersytety) reprezentują tradycyjny rodzaj uniwersytetu i budują swoje relacje z przedsiębiorstwami, prowadząc szkolenia, praktyki studenckie, prezentując wyniki własnych badań. Stwarza to jeszcze bardzo słabe przesłanki do budowy gospodarki innowacyjnej. Przeprowadzona analiza wykazała, iż obecnie sfera nauki, w tym model uniwersytetu, stanowi opóźniające ogniwo wejścia polskiej gospodarki na ścieżkę innowacyjnego rozwoju.


158

Joanna Kotowicz-Jawor

ZAKOŃCZENIE Sumując można wnioskować, iż pobudzanie skłonności innowacyjnej polskich firm w przejściowej fazie rozwoju gospodarki wymaga: 11

Identyfikacji narzędzi realizacyjnych zarysowanej wieloletniej strategii rozwoju gospodarczego.

11

Zadaniem państwa oprócz wskazania kierunków preferencji rozwojowych w długim okresie jest zapewnienie stabilności, spójności i przejrzystości instytucjonalnego otoczenia przedsiębiorstw.

11

Wydłużony horyzont projekcji rozwojowych i względna stabilność regulacji, zmniejszając ryzyko obciążające decyzje rozwojowe, w tym innowacyjne, może skłaniać przedsiębiorstwa do odchodzenia od krótkookresowych programów działania.

11

Zadaniem państwa jest zmniejszenie obciążeń fiskalnych zarówno podmiotów gospodarczych, jak i konsumentów, co osłabi ograniczenie popytowe procesów innowacyjnych. Zwiększenie siły nabywczej konsumentów może zmienić strukturę ich preferencji rynkowych i przesunąć je od preferowania cech użytkowych produktu do jego cech symbolicznych. Ta zmiana struktury popytu może stać się zasadniczym stymulatorem skłonności innowacyjnej przedsiębiorstw i przyspieszyć proces przechodzenia do innowacyjnej gospodarki.

11

Zmianie struktury popytu na rzecz zwiększania skłonności konsumentów do nabywania innowacji mogłyby służyć subsydia zakupowe, ustalanie wysokich standardów w zakresie bezpieczeństwa użytkowników, informacja i edukacja skierowana na zmianę postaw. Celowi temu mogłyby służyć także konkursy wspierające pozytywne postrzeganie marek krajowych innowacyjnych producentów.

11

Zasadnicze znaczenie ma świadomość preferencji konsumentów i możliwości ich zmian. Pozwoli ona precyzyjniej określić podażową politykę innowacyjną, zwiększając efektywność pomocy publicznej lepiej dostosowanej do struktury popytu i możliwości jego zmian.

11

Poprawa jakości infrastruktury instytucjonalnej rozwoju firm może obniżyć ich koszty transakcyjne i przyspieszyć ich odchodzenie od konkurowania ceną i strategii kosztowych.

11

Stymulacja procesów innowacyjnych wymaga odbiurokratyzowania i usprawnienia mechanizmów alokacji proinnowacyjnych funduszy publicznych z UE i poszerzenia zakresu alokacji zwrotnej.

11

Obok wsparcia unijnego niezbędne jest poszerzenie zakresu finansowania innowacji z funduszy wysokiego ryzyka (Venture Capital, Private Equity, Anioły Biznesu).


ŹRÓDŁA NISKIEJ EFEKTYWNOŚCI PROINNOWACYJNEJ POMOCY Z UNII...

159

11

Wzorem krajów rozwiniętych jest niezbędne skonkretyzowanie prac nad Narodowym Systemem Innowacji (NSI) (zob. Weresa, 2012). Jedną z jego fundamentalnych składowych jest system edukacji. Wymaga on gruntownych zmian i dostosowań do potrzeb innowacyjnej gospodarki na wszystkich poziomach nauczania. Programy edukacyjne powinny być nacelowane na samodzielność myślenia analitycznego, kreatywność, otwartość na współpracę, wzajemne zaufanie. Nowy system edukacji i stabilność instytucji mogą poprawić niski poziom kapitału społecznego stanowiący jedną z kluczowych barier innowacyjności. System ten osłabi także działanie drugiej bariery przejścia do gospodarki innowacyjnej, tj. jakość kapitału ludzkiego.

11

Ważnym filarem NSI powinny stać się nowoczesne uniwersytety. Ich zadaniem powinno być pełnienie funkcji centrów tworzenia i przenikania nowej wiedzy do gospodarki. Obok funkcji badawczych i edukacyjnych zasadniczym kierunkiem ich działania powinna być komercjalizacja wytworzonej wiedzy. Niezbędne jest odejście od tradycyjnej formuły uczelni i przejście do nowoczesnego uniwersytetu gospodarki innowacyjnej. Uniwersytety te przejmą funkcje twórców i brokerów wiedzy oraz międzynarodowych centrów jej transferu. Ścisłe powiązania uniwersytetów z przedsiębiorstwami pozwolą zredukować lukę informacyjną między tymi podmiotami i udrożnić przepływ nowej wiedzy. Umocnienie tych powiązań wymaga zmian systemu motywacji pracowników nauki. System zachęt do wykonywania zadań ustalanych przez uczelnie powinien być zastąpiony systemem motywacyjnym zorientowanym na zadania stawiane przez zewnętrznych kontrahentów uniwersytetu. W nowoczesnym uniwersytecie, będącym centrum naukowym pobudzającym także rozwój otaczającego go ekosystemu innowacyjnego, należy zmienić kryteria oceny pracowników, tj. odejść od ocen ilościowych i przejść do jakościowej oceny wyników ich prac.

Reasumując, przejście gospodarki do innowacyjnej fazy rozwoju wymaga dokonania gruntownych zmian instytucjonalnych, budowy NSI i kapitału społecznego.

BIBLIOGRAFIA Biostat (2016), Efektywność pomocy strukturalnej z UE w latach 2007–2013, Rybnik. Coase R.H. (1974), The Economic Nature of the Firm, Cambridge University Press, Cambridge. European Commision (2016), European Innovation Scoreboard, Brussels. GUS (2015), Działalność innowacyjna przedsiębiorstw w latach 2012–2014, Warszawa. GUS (2016), Rocznik Statystyczny RP, Warszawa. Kotowicz-Jawor J., red. (2012), Wpływ funduszy strukturalnych z UE na transfer wiedzy do przedsiębiorstw, INE PAN, Warszawa. Kotowicz-Jawor J., red. (2016), Innowacyjność polskiej gospodarki w przejściowej fazie rozwoju, INE PAN, Warszawa.


160

Joanna Kotowicz-Jawor

Leibenstein H. (1989), Poza schematem homo oeconomicus, PWN, Warszawa. Ministerstwo Rozwoju (2017), Strategia na rzecz odpowiedzialnego rozwoju do 2020 roku, Warszawa, luty. Ministerstwo Rozwoju (2017a), Wpływ polityki spójności w ramach NSRO 2007–2013 na rozwój społeczno-gospodarczy Polski i regionów, Departament Strategii Rozwoju, Warszawa, luty. NBP (2016), Potencjał innowacyjny gospodarki: uwarunkowania, determinanty, perspektywy, Raport NBP, Warszawa, maj. Nonaka I., Takeushi H. (2000), Kreowanie wiedzy w organizacji, Poltext, Warszawa. North D. (2005), Understanding the Process of Economic Change, Princeton University Press, Oxford. OECD-GUS (2016), Polska w OECD 1996–2016, Warszawa. Pietrewicz L., Zajfert M., Gospodarka Polski w świetle etapów rozwoju, w: J. Koto­ wicz-Jawor, red. (2016), Innowacyjność polskiej gospodarki w przejściowej fazie rozwoju, INE PAN, Warszawa. Porter M. (1990), The Competitive Advantage of Nations, The Free Press, New York. Romer P., Lucas R.E. (1988), On the mechanics of economic development, “Journal of Monetary Economics”, 22(1): 3–42. Starczewska-Krzysztoszek M. (2015), Curriculum Vitae mikro, małych i średnich przedsiębiorstw. Finansowanie działalności i rozwoju, Lewiatan, Warszawa. Veblen T. (1974), Teoria klasy próżniaczej, PWN, Warszawa. Weresa M. (2012), Systemy innowacyjne we współczesnej gospodarce światowej, WN PWN, Warszawa. World Economic Forum (2014), Global Competitiveness Report 2014, Geneva.

SOURCES OF LOW EFFECTIVENESS OF PROINNOVATIVE AID FROM THE EUROPEAN UNION ABSTRACT The main objective of this paper is to examine the influence of the EU cohesion policy in the years 2004–2015 on the innovation capacity of the Polish economy. It is found that while this policy positively influences the main macroeconomic indicators, it lacks effective impact on the innovation activity of Polish enterprises. The thesis formulated in the paper is that the main reason for unsatisfactory innovation results of big transfer of European structural funds is the transitional stage of economic development between the investment and innovation phases. The paper identifies the main internal barriers to this transition, identified on the basis of the institutional and endogenous economic theory. These are the following: a lack of institutional infrastructure appropriate for the knowledge economy, shortage of regulation transparency and permanent instability of enterprises’ institutional setting. Such barriers augment the investment risk and shorten their development strategy horizon. Other important barriers are the high transaction costs, immaturity of social capital (lack of trust in market part-


ŹRÓDŁA NISKIEJ EFEKTYWNOŚCI PROINNOWACYJNEJ POMOCY Z UNII...

161

ners), low quality of human capital, conservative development financing structure, disadvantages of EU structural funds allocation system, and the demand structure in the transition stage slowing down innovative capacity of enterprises. The main recommendation oriented at weakening the above barriers is the creation of the proper National Innovation System, assuring the effective interactions between 3 their main pillars: the research and education sector, enterprises, and the institutional system. Interactions between institutions, knowledge and technology create convenient conditions for the growth of creativity, which accelerates innovations on the micro, mezo and macroeconomic level. Keywords: innovations, stage of development, institutions, transition barriers, National Innovation System. JEL Classification: A11, D04, O12, O31, O43


STUDIA EKONOMICZNE 1 ECONOMIC STUDIES NR 2 (XCIII) 2017

Jerzy Wilkin*

ZMIANY INSTYTUCJONALNE I TRANSFORMACJA SYSTEMÓW EKONOMICZNYCH – PODSTAWY TEORETYCZNE I DOŚWIADCZENIA (Artykuł nadesłany: 07.03.2017 r.; Zaakceptowany: 25.10.2017 r.)

STRESZCZENIE Transformacja postsocjalistyczna jest wielkim eksperymentem w zakresie zmian systemowo-instytucjonalnych. Nie jest to proces zakończony, nawet w krajach byłego bloku radzieckiego należących obecnie do Unii Europejskiej. Historia przemian dokonujących się w kilkudziesięciu krajach Europy Środkowej i Wschodniej dowodzi, jak ważna jest problematyka instytucjonalna i związaną z nią analiza systemów ekonomicznych. Dorobek ekonomii instytucjonalnej i porównawczej analizy systemów ekonomicznych jest bardzo użytecznym zestawem metodologicznym i instrumentalnym do badania tych historycznych procesów. Słowa kluczowe: transformacja postsocjalistyczna, ekonomia instytucjonalna, systemy ekonomiczne, analiza porównawcza systemów ekonomicznych. Klasyfikacja JEL: P11, P21, P51, O52

WSTĘP Systemy ekonomiczne można traktować jako zbiór powiązanych ze sobą instytucji regulujących i porządkujących zachowania podmiotów gospodarczych. Jakość *  Polska

Akademia Nauk, Instytut Rozwoju Wsi i Rolnictwa; e-mail: jwilkin@irwirpan.waw.pl


ZMIANY INSTYTUCJONALNE I TRANSFORMACJA SYSTEMÓW EKONOMICZNYCH... 163

i kompletność instytucji związanych z gospodarowaniem determinuje, w bardzo szerokim zakresie, możliwości i ograniczenia aktywności gospodarczej jednostek ludzkich i podmiotów ekonomicznych. Przedmiotem analizy w artykule będą zwłaszcza systemy makroekonomiczne obejmujące całe gospodarki narodowe. Zainteresowanie badaczy znaczeniem instytucji, zmian instytucjonalnych i ewolucją systemów społeczno-ekonomicznych wyraźnie wzrosło w ostatnich kilkudziesięciu latach. Jedną z ważnych przyczyn tego zainteresowania są doświadczenia byłych krajów socjalistycznych, przechodzących gruntowne zmiany systemowe i związanych z tym dylematów dotyczących wyboru instytucjonalnego modelu kapitalizmu, czy innej formy ustroju społeczno-gospodarczego i politycznego (jak np. Chiny). Inną przyczyną jest też wzrost popularności osiągnięć teoretycznych różnych nurtów ekonomii instytucjonalnej. Kilku reprezentantów ekonomii instytucjonalnej zostało laureatami nagrody Nobla w dziedzinie ekonomii, co jest wyrazem uznania i znaczenia tego kierunku badań. W ramach tzw. konsensu post-waszyngtońskiego, jako reakcji na filozofię neoliberalizmu, doceniono znaczenie zmian instytucjonalnych i polityki publicznej kształtującej struktury instytucjonalne dla rozwoju gospodarek i społeczeństw oraz korygujących ułomności rynku. W artykule próbuję wyjaśnić znaczenie instytucji, zmian instytucjonalnych i kreacjonizmu instytucjonalnego, który odegrał tak dużą rolę w procesach transformacji postsocjalistycznej. Cele artykułu można przedstawić w trzech punktach: po pierwsze, zwrócić uwagę na bogaty dorobek różnych nurtów ekonomii instytucjonalnej, który jest inspirujący i przydatny w analizowaniu transformacji postsocjalistycznej; po drugie, uzasadnić potrzebę ożywienia dyskusji i badań dotyczących systemów ekonomicznych i analizy porównawczej tych systemów (comparative economic systems) i, po trzecie, zaprezentować kilka najważniejszych wniosków teoretycznych z doświadczeń krajów transformujących swoje systemy gospodarcze i polityczne oraz dylematów, przed jakimi stoją te kraje. Transformacja postsocjalistyczna nie przebiega według jednego wzorca i nie jest to tylko imitacja struktur instytucjonalnych ukształtowanych w krajach zaawansowanego kapitalizmu. Proces transformacji, to także wielki eksperyment instytucjonalny, w którym formuje się specyficzna i oryginalna matryca instytucjonalna, a więc „plecionka” instytucji nieformalnych, ukształtowanych w długim procesie historycznym i instytucji wykreowanych przez władze publiczne zarówno w poprzednim ustroju, jak i tym zapoczątkowanym na przełomie lat 80. i 90. XX wieku. Ci, którzy przyglądają się mechanizmom i prawidłowościom działania systemów zarówno społecznych czy gospodarczych, jak i przyrodniczych, wiedzą, że niekiedy drobna zmiana w układzie systemowym (pojawienie się nowego elementu czy relacji) potrafi zmienić funkcjonowanie danego systemu w zasadniczy sposób1. Dowodzą tego chociażby badania nad genotypem człowieka i innych istot żywych. 1  Do

podobnego wniosku doszli autorzy raportu Banku Światowego o znaczeniu instytucji dla rozwoju gospodarczego (World Development Report, 2002).


164

Jerzy Wilkin

Transformacja systemowa, a więc proces gruntownych zmian najważniejszych instytucji politycznych, społecznych i gospodarczych, nie jest ani skończonym, ani też jednoznacznie zdefiniowanym procesem. Nawet w grupie krajów postsocjalistycznych, które osiągnęły wysoki stopień reform systemowych i zostały przyjęte do Unii Europejskiej, jak np. w Polsce i na Węgrzech, jest możliwe przekształcanie struktur instytucjonalnych w sposób zaskakujący i nieprzewidywalny w swoich konsekwencjach2. W kształtowaniu struktur instytucjonalnych gospodarki w grupie byłych krajów socjalistycznych obserwujemy okresy zarówno postępu, jak i regresu. Zmiany gospodarcze, w tym formowanie instytucji (np. norm prawnych i organizacji publicznych), są pod silnym wpływem mechanizmów i interesów politycznych.

1. ZMIANY INSTYTUCJONALNE – ICH PRZYCZYNY, MECHANIZMY I EFEKTY Zmiany instytucjonalne i zmiany kulturowe są wywoływane przez różne czynniki, z których szczególnie duże znaczenie ma kontakt i otwarcie się na inne kultury, zmiany technologiczne i przyrodnicze (w tym klimatyczne), wyczerpywanie się niektórych zasobów produkcyjnych, procesy demograficzne, wojny, rewolucje i inne gwałtowne oraz masowe zjawiska społeczne3. Zmiana instytucjonalna jest przejawem adaptacji społeczeństw do istotnych zmian w ich otoczeniu. W rozważaniach ekonomistów zagadnienie zmian instytucjonalnych powiązane jest dość często z polityką ekonomiczną. Polityka ekonomiczna, i szerzej, działalność państwa, traktowana jest jako źródło zmian instytucjonalnych, zwłaszcza tych, które mają wpływ na przebieg i wyniki procesów gospodarowania. Nie wszystkie jednak rodzaje polityki ekonomicznej wywołują bezpośrednio zmiany instytucjonalne. W ustabilizowanych systemowo gospodarkach polityki ekonomiczne, zarówno makroekonomiczne, jak i mikroekonomiczne, mogą być prowadzone w dość trwałych ramach instytucjonalnych. Zdarzają się jednak polityki ekonomiczne, których celem jest zmiana ładu instytucjonalnego gospodarki, dokonywana ze względu na potrzebę osiągnięcia rezultatów, których nie zapewniał dotychczasowy ład instytucjonalny. Duża część polityki ekonomicznej realizowanej w Polsce od 1989 r. była powiązana ze zmianami instytucjonalnymi. Była to dość typowa ordnungspolitik, wkomponowana w ramy tzw. transformacji systemowej. Przykładami zmian instytucjonalnych powiązanych z politykami ekonomicznymi w naszym kraju po 1989 r. jest prywatyzacja przedsiębiorstw, liberalizacja działalności gospodarczej, zmiana systemu podatkowego, zwiększenie niezależności banku centralnego, reforma systemu emerytalnego, przyjęcie nowej 2  W opracowaniu tym, którego najważniejsze wnioski zostały przedstawione na wspólnej konferencji Polskiej Akademii Nauk i Rosyjskiej Akademii Nauk w Moskwie w dniach 21–23 listopada 2016 r., nawiązuję także do mojej książki: Wilkin (2016). 3  Związki gospodarki i kultury, zwłaszcza w odniesieniu do instytucji, przedstawiam w rozdziale: Kultura jako fundament instytucjonalny gospodarki w pracy (Wilkin, 2016).


ZMIANY INSTYTUCJONALNE I TRANSFORMACJA SYSTEMÓW EKONOMICZNYCH... 165

konstytucji i wiele innych. Ekonomiści dość powszechnie zaakceptowali tezę o dużym wpływie zmian instytucjonalnych i polityki ekonomicznej na wzrost gospodarczy i inne efekty gospodarowania. Mechanizm powiązań między nimi jest jednak dotychczas słabo rozpoznany i opisany. Zwraca na to uwagę m.in. A. Wojtyna (2007). Współczesna ekonomia głównego nurtu więcej uwagi poświęca wyjaśnianiu mechanizmów równoważących w gospodarce niż źródłom, uwarunkowaniom i skutkom zmian. Dominująca teoria ekonomii jest przede wszystkim ekonomią równowagi (economic equilibrium theory) niż ekonomią zmiany i rozwoju. To zmiany nadają gospodarce dynamizm zmuszający do znalezienia właściwych sposobów adaptacji. Ramy tej adaptacji są wyznaczane z kolei przez instytucje, a koncepcja równowagi instytucjonalnej lepiej wyjaśnia zjawisko połączenia zmian, rozwoju, adaptacji i trwałości zarazem, niż czyni to standardowa teoria równowagi gospodarczej, w tym równowagi ogólnej. Pisze o tym D. North: „Paradygmat ekonomiczny, a więc teoria neoklasyczna, nie była stworzona do wyjaśniania procesu zmian ekonomicznych. Żyjemy w niepewnym i ciągle zmieniającym się świecie podlegającym ewolucji w sposób nie tylko nowy, ale i zaskakujący. Standardowe teorie niewiele mogą nam w tym pomóc. Aby zrozumieć ekonomiczne, polityczne i społeczne zmiany (a nie można uchwycić tych zmian w jednej dziedzinie, abstrahując od pozostałych) niezbędne jest fundamentalne przeorganizowanie naszego sposobu myślenia. Czy możemy rozwinąć dynamiczną teorię zmian równie elegancką jak ogólna teoria równowagi? Moja odpowiedź jest, że prawdopodobnie nie. Ale jeśli tylko zrozumiemy podstawy procesu zmian, to wtedy możemy rozwinąć nieco skromniejsze hipotezy dotyczące tych zmian, które mogą niezwykle udoskonalić użyteczność nauk społecznych w rozwiązywaniu ludzkich problemów” (North, 2005, s. vii). Terenem wielkiego laboratorium zmian instytucjonalnych stały się byłe kraje socjalistyczne, gdzie podjęto próby przebudowy prawie wszystkich instytucji, zwłaszcza formalnych. Uzasadnione jest twierdzenie, że transformacja postkomunistyczna to fundamentalna zmiana instytucjonalna, podobna pod pewnymi względami do tej, jaka miała miejsce w okresie przechodzenia od feudalizmu do gospodarki kapitalistycznej i demokratycznego systemu politycznego. Z tą jednakże różnicą, że transformacja postsocjalistyczna dokonywała się w świecie, gdzie dominował ugruntowany kapitalizm, który był zarówno źródłem presji zmian, jak i źródłem wzorców dla tych zmian. Prawie wszystkie kraje przechodzące transformację systemową, a więc instytucjonalną, znajdowały się pod wpływem, często mocno uzależniającym, potężnych instytucji międzynarodowych: Unii Europejskiej, Międzynarodowego Funduszu Walutowego, Banku Światowego i Międzynarodowej Organizacji Handlu. Był to wpływ nie tylko silny, ale też wzorotwórczy pod względem wzorów rozwiązań instytucjonalnych. Kraje postsocjalistyczne (w sumie ok. 30 krajów) to dobry przykład znaczenia zjawiska, określonego w naukach społecznych jako kreacjonizm instytucjonalny. Duża część instytucji społecznych, w tym gospodarczych, jest efektem długookresowej ewolucji i często ma charakter instytucji nieformalnych, uznawanych przez


166

Jerzy Wilkin

wielu badaczy za najważniejsze: norm społecznych, tradycji, zasad etycznych, religii, powszechnych wzorów zachowań i wielu innych. We współczesnych społeczeństwach rośnie natomiast znaczenie instytucji kreowanych, zwłaszcza przez władze publiczne, ale też niekiedy przez podmioty prywatne, zwłaszcza wielkie korporacje. Duża część tych instytucji to normy prawne i organizacje. Zgodnie z podstawami teorii instytucji, wypracowanymi przez nauki społeczne, wykreowane instytucje, a więc te, które nie powstały w wyniku spontanicznych procesów i długotrwałej ewolucji, muszą przejść proces „instytucjonalizacji”, a więc stać się wytworem społecznym kształtującym zachowania ludzi w sposób względnie trwały i powtarzalny. Nie wszystkie przeto wykreowane „twory instytucjonalne” stają się funkcjonalnymi instytucjami. Niemniej jednak, rację mają ci badacze procesów instytucjonalizacji, którzy twierdzą, że w nowoczesnych społeczeństwach rośnie znaczenie instytucji wykreowanych, tworzonych na potrzeby istniejącego kontekstu i celów organizacyjnych. To o nich pisał amerykański socjolog J. Coleman, nazywając je mechanizmem „racjonalnej rekonstrukcji społeczeństwa” (Coleman, 1993). Dobrą i bardzo pouczającą lekcją instytucjonalnego kreacjonizmu jest historia transformacji postsocjalistycznej. Kraje transformujące się wymagały zmiany prawie wszystkich najważniejszych instytucji zarówno gospodarczych, jak i politycznych. Instytucje te były kształtowane w wyniku decyzji i wyborów politycznych (by political design). Ich trwałość i efektywność były następnie weryfikowane w procesie życia gospodarczego, politycznego i społecznego. Podlegały więc one społecznej „instytucjonalizacji”, której warunkiem jest społeczne zakorzenienie. Nie wszystkie zdały ten egzamin. Teoretyczna generalizacja procesów transformacji postsocjalistycznej jest dopiero w pierwszej fazie tworzenia. 25 lat przemian instytucjonalnych to w naukach społecznych zbyt krótki okres, aby odpowiednio zidentyfikować i przeanalizować prawidłowości zmian instytucjonalnych o charakterze fundamentalnym, chociaż istnieje już wiele osiągnięć naukowych w tym zakresie, zwłaszcza w socjologii i ekonomii4. Jak napisał Andrzej Rychard: „Socjologia – nie tylko polska – szuka języka do opisu transformacji. Poszukiwania te naznaczone są charakterystyczną trudnością. Z jednej strony wydaje się, że sytuacja niemal rewolucyjnej zmiany 4  Wielkim zasobem faktograficzno-dokumentacyjnym i analitycznym dotyczącym polskiej transformacji jest trzytomowa, obszerna publikacja, której głównym inicjatorem i autorem jest Stanisław Gomułka. Redaktorem lub współredaktorem dwóch pierwszych tomów był także Tadeusz Kowalik. Wspomniane wyżej trzy tomy to: – Stanisław Gomułka i transformacja polska. Dokumenty i analizy 1968–1989, pod red. T. Kowalika, Wydawnictwo Naukowe Scholar, Warszawa 2010; – Transformacja polska. Dokumenty i analizy 1990, wybór: S. Gomułka i T. Kowalik, Wydawnictwo Naukowe Scholar, Warszawa 2011; – Transformacja polska. Dokumenty i analizy 1991–1993, pod red. S. Gomułki, Wydawnictwo Naukowe Scholar, Warszawa 2013. Te trzy tomy, liczące łącznie prawie 3500 stron, to znakomity materiał do wszechstronnych i pogłębionych studiów nad systemową transformacją w Polsce zarówno w okresie PRL, jak i w pierwszych latach po upadku socjalizmu.


ZMIANY INSTYTUCJONALNE I TRANSFORMACJA SYSTEMÓW EKONOMICZNYCH... 167

powinna prowadzić też do rewolucji paradygmatycznej, obejmującej nowe koncepcje, teorie i nowy język opisu rzeczywistości. Oczekuje się, że niezwykłość sytuacji zaowocuje niezwykłymi koncepcjami, nowymi kategoriami” (Ry-­ chard, 2011, s. 458). Z drugiej strony, jak zauważa ten autor, transformacja oznaczała powrót do „normalności”: gospodarki rynkowej i zasad demokratycznego państwa, a więc do wzorów wypróbowanych i dobrze opisanych. Pozostaje jednak skomplikowana droga do tej normalności. Po ponad 25 latach transformacji możemy stwierdzić, że drogi były różne, a i „normalność” ma różne oblicza. Nie jest też jasne, kto tworzy nowy ład i w imię jakich wzorów? Dość dobrze znanym przykładem wpływu zmian instytucjonalnych na efekty gospodarowania jest reforma rolnictwa w Chinach, dokonana w latach 1978–1979. Zmiany, jakie wtedy wdrożono, były stosunkowo niewielkie, ale spowodowały one długofalowe, przełomowe skutki. W owym czasie rolnictwo było głównym źródłem utrzymania większości obywateli Chin. Ziemia należała do państwa, a produkcja rolna była zorganizowana w obrębie komun jako podstawowej formy kolektywnej, socjalistycznej gospodarki. Już w 1978 r. niektóre komuny zdecydowały się zmienić organizację produkcji, aby wzmocnić motywację do pracy i łatwiej wypełniać narzucone im kwoty dostaw obowiązkowych. Okazało się, że drobne zmiany instytucjonalne przyniosły dość szybko znaczące, nieomal rewolucyjne, skutki. Zachowując formalnie kolektywną własność ziemi (należy ona do komuny albo wioski), wydzielono poszczególnym rodzinom ich kawałki, zobowiązując do dostarczenia odpowiedniej ilości płodów rolnych w ramach tzw. dostaw obowiązkowych. Te dostawy zaczęły spełniać rolę renty dzierżawnej. Wytworzone produkty przekraczające kwoty dostaw obowiązkowych mogły być przeznaczone do konsumpcji w ramach gospodarstwa domowego bądź na sprzedaż. Dało to początek zarówno tworzeniu rynku w komunistycznych Chinach, jak i „akumulacji kapitału” dla prywatnej działalności gospodarczej. We wrześniu 1979 r. władze Komunistycznej Partii Chin oficjalnie zaakceptowały „system odpowiedzialności produkcyjnej gospodarstw domowych rolników” (the households production responsibility system), co zaowocowało bardzo szybkim przyrostem produkcji rolnej w tym kraju, stając się też źródłem finansowania innych dziedzin gospodarki (Chow, 2007, s. 49). Ta stosunkowo niewielka zmiana instytucjonalna trafiła w Chinach na bardzo podatny grunt, ukształtowany kulturowo. Jest to związane ze szczególną rolą rodziny i więzi rodzinnych, co zostało później określone przez badaczy jako „przedsiębiorczy familizm”. Ta forma przedsiębiorczości stała się źródłem szybkiego rozwoju Hongkongu i innych „azjatyckich tygrysów”, a następnie odegrała ważną rolę w rozwoju Chin od końca lat 70. (Berger, 1994, s. 32). Źródła i mechanizm zmian instytucjonalnych nie są dobrze wyjaśnione przez naukę. Pisze o tym także znany japoński badacz instytucji M. Aoki, który zadaje pytanie, czy ewolucja instytucji jest zaprogramowana przez „geny kulturowe”? (Aoki, 2001, s. 2). W ujęciu tego badacza, instytucje są regułami gry (podobnie jak u D. Northa), ale te reguły są odbiciem „społecznie podzielanych przekonań czy wyobrażeń (shared beliefs)”, dzięki którym gry są powtarzane i sankcjono-


168

Jerzy Wilkin

wane. Na tym polega względnie trwałe oddziaływanie instytucji na postępowanie ludzi. „Geny kulturowe” podlegają jednak ewolucji, chociaż mechanizm tego procesu nie jest dostatecznie zbadany i opisany. Badacze zmian instytucjonalnych, w tym zwłaszcza O. Williamson i E. Ostrom, wyodrębniają kilka typów instytucji różniących się genezą i okresem formowania się. Niektóre z nich kształtują się lub trwają przez setki lat, a niektóre tworzone są w stosunkowo krótkim okresie i mają też krótki żywot (Williamson, 2000; Ostrom, 2008).

2. SYSTEMY GOSPODARCZE A INSTYTUCJE Posługiwanie się kategorią systemu jest dość powszechne w naukach ekonomicznych. Kategoria ta jest także chętnie wykorzystywana w większości innych nauk. Popularność analizy systemowej, postrzeganie świata jako zbioru systemów czy powszechne poczucie systemowej zależności skłoniło badaczy do skonstruowania dziedziny wiedzy nazwanej ogólną teorią systemów. „Teorie systemowe znajdują zastosowanie w niemal wszystkich gałęziach nauk przyrodniczych i społecznych, a wysuwają się również na czoło w naukach humanistycznych” – pisze E. Laszlo (1978). Znaczenie badań nad systemami wynika przede wszystkim z fundamentalnego pytania, jakie stawiają sobie zazwyczaj badacze wszelkich zjawisk, jaka jest relacja części do całości? Albo: dlaczego wiedząc tak dużo o właściwościach części, nie potrafimy wyjaśnić, jak działa złożona z tych części całość? Podejście systemowe budzi także podejrzenia i niepokoje. Wyraził to dobitnie socjolog D. Baecker: „Systemy nigdy nie miały dobrej prasy. Podsuwają myśl, że w świecie istnieje więcej porządku i rozumności, niż ktokolwiek z nas gotów jest zaakceptować i wyjaśnić. Sama koncepcja systemów wydaje się faworyzować tych, którzy poszukują narzędzi kontroli i metod nadzoru nad światem. Wielu ludzi sądzi, że muszą istnieć ukryte powiązania pomiędzy pojęciem systemu z jednej strony a pojęciem organizacji z drugiej, i to nie jakiejkolwiek organizacji, ale jej specyficznego typu – biurokratycznego i taylorowskiego. Powodem tego jest przypisanie systemom zdolności do organizowania rzeczy w sposób im obcy i do uzyskiwania ponadto tej organizacji za pomocą dziwnego, heglowsko-darwinowskiego połączenia rozumu i doboru naturalnego” (Baecker, 2006, s. 425). Ta uwaga jest szczególnie trafna w odniesieniu do rozważań nad systemami ekonomicznymi. Systemy gospodarcze są zawsze systemami otwartymi, ale stopień tego otwarcia może być zróżnicowany. Każdy system gospodarczy korzysta z otoczenia przyrodniczego jako miejsca lokalizacji, zasilania w zasoby naturalne i miejsca, gdzie lokowane są odpady. Część procesów gospodarowania przebiega w bardzo ścisłym związku ze środowiskiem przyrodniczym i jest od niego bardzo uzależniona. Do tego typu procesów należy gospodarowanie w rolnictwie. Innym wymiarem otwarcia systemu gospodarczego jest jego związek z innymi systemami zarówno gospodarczymi, jak i społecznymi. Biorąc pod uwagę system makroekonomiczny, a więc system gospodarki narodowej, jego otwarcie możemy mierzyć zakresem i intensywnością powiązań z innymi gospodarkami narodowymi, z których największe


ZMIANY INSTYTUCJONALNE I TRANSFORMACJA SYSTEMÓW EKONOMICZNYCH... 169

znaczenie mają więzi handlowe. Liberalizacja handlu jest najważniejszym czynnikiem zarówno otwierania się gospodarek, jak i ich uzależnienia od otoczenia globalnego. Za więziami handlowymi następuje rozbudowywanie więzi finansowych i informacyjnych, a więc głównych relacji wzmacniających procesy globalizacyjne. W ewolucji systemów kluczowe znaczenie ma proces adaptacji zarówno wewnątrz nich, jak i w relacjach zewnętrznych. Przez wieki najważniejsza dla egzystencji systemów gospodarczych była zdolność ich adaptacji do otoczenia przyrodniczego. Była to na ogół – używając terminologii J. Kornaia – adaptacja pierwotna, umożliwiająca przetrwanie (Kornai, 1977). Jak wykazał A. Maddison, gospodarka świata przez pierwsze półtora tysiąca lat naszej ery była w stanie stagnacji (pomijając okresowe poprawy i pogorszenia sytuacji gospodarczej, wynikające chociażby ze względów klimatycznych) (Maddison, 2001). Teraz najważniejsze znaczenie dla przetrwania i rozwoju systemów gospodarczych ma adaptacja do zmieniającego się środowiska gospodarczego – krajowego i międzynarodowego. Obecnie warunkiem przetrwania jest tzw. adaptacja wtórna systemu, polegająca na ewolucji i rozwoju, w tym zmianach instytucjonalnych5. Zdolność do tak rozumianej adaptacji jest podstawą przetrwania, umocnienia się czy upadku systemu. Historia gospodarcza dostarcza wielu przykładów zarówno skutecznej, jak i nieskutecznej adaptacji systemów gospodarczych do zmieniających się warunków w ich otoczeniu. Najbardziej spektakularnym niepowodzeniem adaptacji systemowej były losy gospodarki socjalistycznej typu radzieckiego. D. North traktuje instytucje i zmiany instytucjonalne jako podstawy adaptacji. Pisze on: „Nie możemy wyjaśnić powstania i upadku Związku Sowieckiego oraz świata komunistycznego za pomocą narzędzi neoklasycznej analizy, ale powinno się to udać przy zastosowaniu instytucjonalno-poznawczej perspektywy do współczesnych problemów rozwoju. (…) Kluczem do długotrwałego wzrostu jest efektywność raczej adaptacyjna niż alokacyjna. Systemy polityczno-ekonomiczne, które odniosły sukces, rozwinęły elastyczne struktury instytucjonalne, zdolne do przetrwania wstrząsów i zmian będących częścią udanej ewolucji. Jednak systemy te były efektem długiego procesu dojrzewania. My natomiast nie wiemy, jak projektować adaptacyjną efektywność w krótkich sekwencjach czasu.” (North, 2006, s. 562). Centralne planowanie jako podstawa gospodarki socjalistycznej było próbą wprowadzenia nowych mechanizmów zarówno alokacji zasobów produkcyjnych, jak i adaptacji do zmieniających się potrzeb i warunków produkcji. O ile problemy alokacji zasobów mogły być w miarę racjonalnie rozwiązane (przynajmniej w warstwie teoretycznej i częściowo praktycznej – propozycja O. Langego), to sprawność i efektywność procesów adaptacji była nieustannie „piętą achillesową” 5  Jedną z uwag recenzenta tego artykułu było wskazanie, iż otoczenie przyrodnicze ma nadal duże znaczenie i adaptacja do jego zmian wcale nie jest łatwa, nawet dla krajów najwyżej rozwiniętych, z czym się w pełni zgadzam. Zmiany klimatyczne i koszty ochrony klimatu są poważnym problemem, czego ilustracją są trudne rundy rokowań międzynarodowych w tych sprawach. Z drugiej strony, najważniejszą receptą na bariery i trudności rozwoju wywołane przez niedogodne położenie geograficzne, trudne warunki klimatyczne i niedostatek własnych surowców są dobre rozwiązania instytucjonalne. Piszą o tym m.in.: Rodrik (2003) i World Development Report (2002).


170

Jerzy Wilkin

socjalistycznego systemu. Twórcy systemu zakładali, że jego warunkiem i podstawą, oprócz planowania centralnego i kierowniczej roli partii komunistycznej, będzie ukształtowanie nowego modelu człowieka (który później nazwano homo sovieticus). Aby zbudować komunizm, konieczne było nie tylko stworzenie nowej „bazy ekonomicznej”, ale też zmiana „natury człowieka”. Ta próba zakończyła się całkowita klęską6. Wykorzystanie teorii systemów i metod analizy systemowej w naukach ekonomicznych wydatnie wzbogaciło dorobek teoretyczny tych nauk i pozwoliło lepiej niż uprzednio wyjaśnić funkcjonowanie gospodarki na różnych szczeblach jej organizacji: od podstawowych podmiotów mikroekonomicznych, poprzez złożone układy mezoekonomiczne, na systemach makroekonomicznych (gospodarek narodowych), ponadnarodowych (np. Unii Europejskiej) i globalnych kończąc. Teoria systemów pozwala wyodrębniać, porządkować i wyjaśniać systemy różnej wielkości, posiadających różne sposoby wewnętrznej integracji i regulacji. Ekonomia zawsze poszukiwała metod efektywniejszego gospodarowania rzadkimi zasobami i mechanizmów regulowania zachowań ludzi w gospodarce. Teoria systemów wyjaśnia, przynajmniej częściowo, jak powiązania między elementami systemu ekonomicznego wpływają na te zachowania i jak wpływają na efekt gospodarowania. Pojęcie systemu odgrywa dużą rolę w ekonomii austriackiej, a zwłaszcza w teorii L. von Misesa. Ekonomia w jego ujęciu jest nauką o ludzkim działaniu, a działanie to jest systemowo uwarunkowane. W odróżnieniu jednak od większości innych nurtów w ekonomii, w tym instytucjonalnego, L. von Mises rozpatruje systemy w ujęciu prakseologicznym i abstrakcyjnym, bez odwoływania się do badań empirycznych. Ekonomista musi analizować ludzkie działanie w ujęciu systemowym i kompleksowym. „Ekonomista nie może być specjalistą. Rozpatrując każdy problem musi mieć zawsze na uwadze cały system” (Mises, 2007, s. 59). 6  Znany izraelski pisarz Amos Oz spędził prawie 30 lat w kibucu, który jak wiadomo był dość radykalną formą kolektywnego gospodarowania i życia społecznego. W rozmowie z Tomaszem Jastrunem z okazji wydania w Polsce książki Wśród swoich zwraca uwagę na intersujące i bardzo ważne podstawy sukcesu i ewolucji kibuców: T. Jastrun: „Pana ostatnia książka Wśród swoich to opowiadania o kibucu, gdzie spędził pan 30 lat. Dlaczego czekał pan tak długo? A. Oz: „Potrzebny był czas i dystans. Potem musiałem coś zapomnieć i coś sobie przypomnieć. Pisarz jak rzeźbiarz bierze wielki kamień z gór, potem odłupuje, co niepotrzebne. A to, co pozostaje po redukcji, to rzeźba”. T. Jastrun: „Sukces tych komunistycznych gospodarstw zdumiewa nas, ludzi z regionu, gdzie PGR-y i kołchozy to była katastrofa. A w kibucach kolektywizm zaszedł jeszcze dalej...”. A. Oz: „Udało się, ponieważ nie był to pomysł dyktatorów. Kibucowa rewolucja to jedyna, gdzie nie przelano kropli krwi, nie wsadzono nikogo do więzienia, a tym bardziej do gułagów. Ojcowie założyciele państwa Izrael to byli ambitni wizjonerzy, chcieli zmienić ludzką naturę. Myśleli, że jeśli wycofa się z obiegu pieniądze, zabierze się dzieci rodzicom, aby były wychowywane razem, to będzie wtedy lepiej i mądrzej. Zniknie zawiść, zazdrość, nawet plotki. Naiwny dziecięcy sen. Okazało się, że ludzie chcą mieć własność i być różni. Jakie to naiwne wierzyć, że da się zmienić ludzką naturę. Entuzjazmu jednak było tak wiele, że przez dziesięciolecia kibuce dobrze funkcjonowały. A kiedy po latach odkryto, że nie da się zmienić ludzkiej natury, ludzi nie wsadzano jak w ZSRR do gułagów, ale zaczęto zmieniać kibuce. Jest dzisiaj w Izraelu 270 takich gospodarstw, żyje w nich więcej ludzi niż w przeszłości. Jednak to kibuce w stylu soft, bez dogmatów, bez wiary, że można zmienić ludzką naturę. Dzieci są już z rodzicami, dopuszcza się motywacje finansowe, choć nadal jest wiele solidarności społecznej” (Oz, 2013, s. 76).


ZMIANY INSTYTUCJONALNE I TRANSFORMACJA SYSTEMÓW EKONOMICZNYCH... 171

K. Boulding, współtwórca ogólnej teorii systemów i zarazem jeden z najbardziej wszechstronnych i wybitnych ekonomistów XX wieku, tak pisze o pożytku osiągnięć innych nauk dla ekonomii: „Pojęcie systemu ekologicznego, które pojawiło się pierwotnie w naukach biologicznych stanowi zasadę interpretacji o najwyższej użyteczności dla nauk społecznych. Tak jak w wodzie istnieje równowaga populacji żab, ryb, bakterii, alg itp., pozostających w subtelnych stosunkach konkurencji i wzajemnej współpracy, tak społeczeństwo jest wielkim stawem utrzymującym w równowadze populacje kościołów baptystów, urzędów pocztowych, stacji benzynowych, rodzin, okręgów administracyjnych, państw, farmerów itd., które również utrzymują ze sobą złożone stosunki współpracy i konkurencji. Pojęcie równowagi mechanicznej, zarówno statycznej, jak i dynamicznej, miało także ogromny wpływ – w rzeczywistości zbyt duży – na stosunki społeczne. Wszędzie tam, gdzie występuje różnica potencjału powodująca, poprzez przezwyciężenie oporu, strumień lub przepływ, mamy do czynienia z czymś podobnym do prawa Ohma, które w najczystszej formie dotyczy elektryczności, ale użyteczne jest jako zasada interpretacyjna w badaniu przepływu dóbr lub zasobów, np. na skutek różnic cen (potencjał ekonomiczny) wbrew oporowi stawianemu przez koszty transportu. W teorii obwodów elektrycznych możemy znaleźć wskazówki pomocne w analizie trudnych do wyjaśnienia zjawisk związanych z obiegiem pieniądza. W obrębie samych nauk społecznych pojęcia należące do antropologii, takie jak systemy zachowań rytualnych i zwyczajowych oraz pojęcia z dziedziny socjologii i psychologii społecznej, jak np. wzorce dostosowania kryzysowego w stosunkach rodzinnych, znajdują zastosowanie w badaniach ekonomicznych” (Boulding, 1985, s. 34–35). Wielki wkład do teorii systemów mają biolodzy, którzy stykają się z systemami różnej wielkości i złożoności na każdym kroku postępowania badawczego. Z dorobku tego chętnie korzystają też ekonomiści (np. A. Marshall, K. Boulding i in.). Złożoność systemów utrudnia wyjaśnienie nawet stosunkowo niewielkich i zdawałoby się prostych zależności, jak np. funkcji poszczególnych genów w organizmach żywych. P.P. Stępień, jeden z czołowych polskich genetyków, tak to wyjaśnia: „Dzieje się tak dlatego, że mamy tu do czynienia z ogromną złożonością oddziaływań pomiędzy różnymi genami. Wiadomo, że jeśli w grę wchodzą dwa współpracujące ze sobą elementy, odkrycie wzajemnych zależności między nimi jest stosunkowo proste, ale jeśli jest ich trzy, zaczynają się problemy. A genów mamy ok. 30 tys., zaś zakodowanych przez nie białek – być może nawet 100 albo 200 tys. Dlatego nauka szybko nie rozpracuje tego typu splotu zależności. Dziś nie rozumiemy roli wielu genów nawet w tak prostych organizmach jak drożdże, które mają ich zaledwie 6300” (Inżynierowie…, 2010, s. 50). Analiza porównawcza systemów ekonomicznych (comparative economic systems) była bardzo popularnym przedmiotem badań i nauczania na zachodnich uczelniach, zwłaszcza w okresie, kiedy w skali globalnej funkcjonowały obok siebie dwa główne systemy polityczno-gospodarcze: kapitalistyczny i socjalistyczny. W analizie tej zwracano też uwagę na zróżnicowanie modeli w ramach tych wielkich, rywalizujących ze sobą systemów. Po upadku systemu socjalistycznego,


172

Jerzy Wilkin

zwłaszcza w jego wersji sowieckiej, zainteresowanie analizą porównawczą systemów znacznie zmalało, ale odżywa w ostatnich latach, ze względu na pogłębiającą się dywersyfikację modeli kapitalizmu, zwłaszcza w krajach postsocjalistycznych, a także w wielu krajach od dawna ukształtowanej gospodarki rynkowej. Odradza się też zainteresowanie ekonomią polityczną jako szczególnym sposobem badania i opisywania rozwoju gospodarczego. Reprezentanci ekonomii politycznej zawsze doceniali znaczenie instytucji, interdyscyplinarności i podejścia interdyscyplinarnego do analizy systemów gospodarczych i ich rozwoju.

3. SYSTEMY POLITYCZNE – PODEJŚCIE KONTEKSTUALNE Podejście to polega na wyjaśnianiu zjawisk zbiorowych i złożonych systemów społecznych poprzez analizę zachowań jednostki i czynników egzogenicznych. Jest ono dość popularne zarówno wśród ekonomistów, jak i politologów, psychologów oraz socjologów. J. March i J. Olsen tak przedstawiają tę koncepcję: „Zakłada się, że klasa, geografia, klimat, przynależność etniczna, język, kultura, warunki gospodarcze, demografia, technika, ideologia oraz religia oddziałują na politykę, lecz polityka nie wywiera na nie żadnego wpływu.” (March, Olsen, 2005, s. 12). I dodają: „Odkrycie, lub wydedukowanie, skutków dla zbiorowości może być trudne, wręcz niemożliwe; jednak podstawą jest przeświadczenie, że wyniki na poziomie zbiorowości zależą wyłącznie od zawiłości wzajemnych oddziaływań między indywidualnymi aktorami lub zdarzeniami, że koncepcje sugerujące niezależne zachowanie na poziomie zagregowanym są z pewnością nieprzydatne, a prawdopodobnie zgubne.” (March, Olsen, 2005, s. 13). Jest to ujęcie podobne do tego, które zdominowało rozwój ekonomii neoklasycznej i nurtów na niej opartych, gdzie indywidualizm metodologiczny był podstawą konstruowania teorii. Najpełniej widać to w następującym stwierdzeniu wyżej wymienionych autorów: „Sądzi się, że rezultaty na poziomie systemu wynikają z interakcji między jednostkami działającymi spójnie z punktu widzenia zasad indywidualnego zachowania, niezależnie od ich treści. Przyjmujemy założenia dotyczące indywidualnych konsumentów, aby zrozumieć rynki, założenia dotyczące wyborców, aby zrozumieć politykę, a założenia dotyczące biurokratów, aby zrozumieć biurokrację” (March, Olsen, 2005, s. 14). Na różnorodność kontekstów społecznych, w jakich funkcjonują jednostki ludzkie, zwraca uwagę P. Sztompka: „To co jest socjologicznie niezmiernie istotne, to fakt, że nieustannie krążymy między tymi różnymi kontekstami, gdy wchodzimy do jednego, zawieszamy nasze uczestnictwo w innym, staje się ono tylko «wirtualne», potem przechodzimy do jeszcze innego kontekstu, by znów wrócić do poprzedniego itd.” (Sztompka, 2002, s. 37–38). Nowe spojrzenie na znaczenie systemów i kontekstu społecznego wnoszą doświadczenia psychologów. W interesującym nas ujęciu systemowo-instytucjonalnym i kontekstowym warto wspomnieć o tzw. „efekcie Lucyfera” opisywanym przez amerykańskiego psychologa P. Zimbardo. Autor ten stwierdza: „Naj­ ważniejszą nauką, jaką można wyciągnąć ze Stanfordzkiego Eksperymentu Wię­


ZMIANY INSTYTUCJONALNE I TRANSFORMACJA SYSTEMÓW EKONOMICZNYCH... 173

ziennego, jest to, że Sytuacje są tworzone przez Systemy. Systemy zapewniają instytucjonalne wsparcie, pełnomocnictwo i zasoby, które sprawiają, że Sytuacje działają tak, jak działają. (…) To właśnie siła Systemu uprawnia i daje instytucjonalne przyzwolenie na zalecone sposoby zachowania oraz zakazywanie i karanie działań, które są z nimi sprzeczne. Zapewnia „wyższy autorytet”, który uprawomocnia odgrywanie nowych ról, wprowadzanie nowych zasad oraz podejmowanie zadań, które normalnie byłyby ograniczone przez istniejące już prawa, normy, zasady moralne czy etykę. Takie uprawomocnienie zazwyczaj jest zawoalowane w postaci ideologii” (Zimbardo, 2008, s. 247).

4. CZŁOWIEK W SYSTEMIE I WŚRÓD SYSTEMÓW Ogólna teoria systemów była budowana na osiągnięciach różnych nauk: przyrodniczych, społecznych, fizycznych, medycznych i innych. Była też próbą formalizacji (matematyzacji) systemów jako konstrukcji teoretycznych. To podejście ma jednak liczne ograniczenia. Jeden z wybitnych polskich lekarzy tak ujmuje to zagadnienie: „Mimo oszałamiających dokonań medycyny nie znamy wszak żadnych praw o organizmie człowieka – które potrafilibyśmy zamknąć w równaniach matematycznych. (…) Czyżby umiejętności lekarskie i matematyczne odpychały się, nie chciały się osiedlić pod jedną pokrywą czaszki? Raczej nie. To złożoność przedmiotu może być wytłumaczeniem” (Szczeklik, 2003, s. 56-57). Autor ten w ciekawy sposób opisuje też systemowe zagadnienia związane z funkcjonowaniem organizmu ludzkiego. „W ustroju ludzkim narządy są tak silnie ze sobą powiązane, że stosowanie do nich przybliżenia ‘układu izolowanego’ wydaje się wątpliwe. Należałoby wyjść poza ‘redukcjonizm’, stworzyć nowe metody badania tych systemów, które trudno rozłożyć na elementy składowe. W języku matematyki mówimy o ‘układach, które nie dadzą się dobrze przybliżyć przez liniową superpozycję prostych elementów’. Oznacza to po prostu, iż pewnych struktur nie można otrzymać przez proste dodawanie ich składników. Działają w nich sprzężenia zwrotne: poszczególne części wzajemnie na siebie wpływają. ‘Całość rozpatrywana w relacji do swych części zawiera nadwyżkę strukturalną’. Powoli poznajemy prawa rządzące tymi procesami, nazwanymi ‘nieliniowymi układami dynamicznymi’. Pozwalają one już na śledzenie turbulencji czy zjawisk krytycznych, w tym katastrof, a także na odchodzenie od uproszczonych, deterministycznych interpretacji ewolucji – zarówno galaktyk, jak i organizmów żywych” (Szczeklik, 2003, s. 62). Perspektywa badawcza nazywana systemową, jest bardzo płodnym i powszechnie wykorzystywanym sposobem analizy i wyjaśniania układów o różnym stopniu złożoności. Jest to też podejście dość uniwersalne, znajdujące zainteresowanie w różnych dziedzinach i dyscyplinach nauki. Tę właściwość mocno eksponuje jeden z najbardziej znanych specjalistów z zakresu teorii systemów: „Podejście systemowe nie każe naukowcowi ograniczać badań do jednego tylko zbioru relacji; pozwala mu na przechodzenie z poziomu na poziom, odpowiednio do zmiany zainteresowań badawczych. Metoda systemowa pozwala ujmować jako system


174

Jerzy Wilkin

komórkę lub atom, a także poszczególne narządy, organizm, rodzinę, społeczność, naród, gospodarkę, ekologię a nawet biosferę. Coś, co oglądane z jednej perspektywy, widzimy jako system, z innego punktu widzenia staje się subsystemem.” (Laszlo, 1978, s. 39). Po rozpadzie bloku państw socjalistycznych, które reprezentowały odmienny system polityczny i ekonomiczny w porównaniu z krajami Zachodu, zmniejszyło się wśród ekonomistów zainteresowanie przedmiotem nazywanym: „Analizą porównawczą systemów ekonomicznych” (Comparative Economic Systems). Zwyciężył kapitalizm i systemy ekonomiczne zaczęły się upodabniać. F. Fukuyama ogłosił „koniec historii”, bo kończyła się rywalizacja wielkich, konfliktowych systemów społeczno-politycznych i gospodarczych. Jednym z ważnych czynników tego upodabniania stało się dążenie wielu byłych krajów socjalistycznych do włączenia ich w ramy Unii Europejskiej. Odpowiednie zmiany instytucjonalno-systemowe były najważniejszym warunkiem akcesji do UE. Modele systemu gospodarczego i politycznego w dość licznej grupie państw post-socjalistycznych (prawie 30) ulegają jednak znacznemu zróżnicowaniu (Åslund, 2010). Analiza systemowa nadal pozostaje fascynującą i użyteczną dziedziną badań. Jedną z ważnych przyczyn tego znaczenia I. Wallerstein przedstawia następująco: „W ludzkich systemach społecznych, najbardziej złożonych systemach we wszechświecie, a tym samym najtrudniejszych do analizowania, walka o dobre społeczeństwo jest walką nieustanną” (Wallerstein, 2004, s. 29).

UWAGI KOŃCOWE W międzynarodowej literaturze ekonomicznej dotyczącej zmian systemowych, transformacji i integracji europejskiej Polska jest bardzo często przedstawiana jako wzór i lider tych procesów7. Potwierdzają to liczne dane statystyczne. Okazuje się jednak, że ten kierunek zmian systemowych może być zakwestionowany. Nowa ekipa polityczna, która doszła do władzy w Polsce w końcu 2015 r. postanowiła zmienić niektóre fundamentalne podstawy systemu politycznego, gospodarczego i społecznego naszego kraju. Rozpoczęła się renacjonalizacja niektórych części polskiej gospodarki, w tym banków, obserwuje się nasilenie procesów etatyzmu w polityce gospodarczej, zostały podważone niektóre fundamenty podstaw demokracji, zwłaszcza tzw. trójpodziału władz (ustawodawczej, wykonawczej i sądowniczej), trwają próby zmiany zbiorowej mentalności i postaw Polaków (polityka historyczna), pojawiła się chęć przebudowy relacji między władzą centralną a instytucjami społeczeństwa obywatelskiego, następuje osłabienie związków między Polską a organami Unii Europejskiej i wiele innych. Jesteśmy więc świadkami kolejnego, wielkiego eksperymentu systemowego. Będziemy uważnie przyglądać się temu procesowi. To wielkie wyzwanie, nie tylko poli7  Tak

było, niestety, tylko do 2015 roku. Później sytuacja Polski pod tym względem uległa dramatycznej i niekorzystnej zmianie, co zasługuje na głęboką analizę i inne opracowanie.


ZMIANY INSTYTUCJONALNE I TRANSFORMACJA SYSTEMÓW EKONOMICZNYCH... 175

tyczne, ale też badawcze. Proces transformacji postsocjalistycznej okazał się jednak nieprzewidywalny, co dla badaczy zjawisk społecznych, w tym przemian instytucjonalnych, nie powinno być zaskoczeniem. Jak opisuję w cytowanej tu mojej książce (Wilkin, 2016), sytuacja jednostek ludzkich i organizacji często wymaga ujęcia w konwencji teoretycznej nie tylko systemu, ale też dramatu.

BIBLIOGRAFIA Aoki M. (2001), Toward a Comparative Institutional Analysis, The MIT Press, Massachusetts. Åslund A. (2010), Jak budowano kapitalizm. Transformacja Europy Środkowej i Wschodniej, Rosji i Azji Środkowej, Książka i Wiedza, Warszawa. Baecker D. (2006), Dlaczego systemy? w: Współczesne teorie socjologiczne, t. 1, Wybór i opracowanie: A. Jasińska-Kania, L.M. Nijakowski, J. Szacki i M. Ziół­kowski, Wydawnictwo Naukowe Scholar, Warszawa. Boulding K.E. (1985), Ekonomia jako nauka moralna, w: Ponad ekonomią, J. Grosfeld (red.), Państwowy Instytut Wydawniczy, Warszawa. Chow Gregory C. (2007), China’s Economic Transformation, Second Ed., Blackwell Publishing, Malden. Coleman J. (1993), Racjonalna rekonstrukcja społeczeństwa, „Studia Socjologiczne”, nr 1. Goody J., (2006), Kapitalizm i nowoczesność, Wydawnictwo Akademickie Dialog, Warszawa. In Search of Prosperity. Analytic Narratives on Economic Growth (2003), D. Rodrik (red.). Princeton University Press, Princeton. Inżynierowie matki natury (2010), O tym, czy genetycy są uzurpatorami, o dłubaniu w DNA i naprawianiu człowieka, o klonowaniu i etyce z prof. Piotrem P. Stępniem rozmawia Sławomir Mizerski, w: Czego szuka nauka? „Niezbędnik inteligenta”, wydanie specjalne 6/2010. Kamiński B., Okólski M. (1978), System gospodarki światowej. Problemy rozwoju, Państwowe Wydawnictwo Naukowe, Warszawa. Kornai J. (1977), Anti-Equilibrium: teoria systemów gospodarczych, PWN, Warszawa. Kultura przedsiębiorczości (1994), B. Berger (red.), Oficyna Literatów „Rój”, War­ szawa. Laszlo E. (1978), Systemowy obraz świata, Państwowy Instytut Wydawniczy, Warszawa. Maddison A. (2001), The World Economy. A Millennial Perspective, OECD, Paris. March J.G., Olsen J.P. (2005), Instytucje. Organizacyjne podstawy polityki, Wydawnictwo Naukowe Scholar, Warszawa. Mises von L. (2007), Ludzkie działanie. Traktat o ekonomii, Instytut Ludwiga von Mi­sesa, Warszawa. North D. (2006), Efektywność ekonomiczna w czasie, w: Współczesne teorie socjologiczne, tom 1, wybór i opracowanie: A. Jasińska-Kania, L.M. Nijakowski, J. Szacki i M. Ziółkowski, Wydawnictwo Naukowe Scholar. North D.C. (2005), Understanding the Process of Economic Change, Princeton University Press, Princeton.


176

Jerzy Wilkin

Ostrom E. (2008), Doing institutional analysis. Digging deeper than markets and hierarchies, w: Handbook of New Institutional Economics, C. Ménard, M.M. Shirley (red.), Springer-Verlag, Berlin. Oz A. (2013), Trzeba zacząć się śmiać, Z Amosem Ozem rozmawia Tomasz Jastrun, „Zwierciadło”, nr 6. Rychard A. (2011), Ludzie i instytucje: kto tworzy nowy ład?, „Studia Socjologiczne”, nr 1 (artykuł ten został po raz pierwszy opublikowany w 1995 r.). Szczeklik A. (2003), Katharsis. O uzdrowicielskiej mocy natury i sztuki, Wydawnictwo Znak, Kraków. Sztompka P. (2002), Socjologia, Wydawnictwo Znak, Kraków. Wallerstein I. (2004), Koniec świata jaki znamy, Wydawnictwo Naukowe Scholar, Warszawa. Wilkin J. (2016), Instytucjonalne i kulturowe podstawy gospodarowania. Humanistyczna perspektywa ekonomii, Wydawnictwo Naukowe Scholar, Warszawa. Williamson O. (2000), The new institutional economics: Taking stocks, looking ahead. “Journal of Economic Literature”, No. 38(3). Wojtyna A. (2007), Teoretyczny wymiar zależności między zmianami instytucjonalnymi a wzrostem gospodarczym, „Gospodarka Narodowa”, nr 5–6. World Development Report (2002), Building Institutions for Markets, The World Bank, Oxford University Press, Washington D.C. Zimbardo Ph. (2008), Efekt Lucyfera, Wydawnictwo Naukowe PWN, Warszawa.

INSTITUTIONAL CHANGE AND TRANSITION OF ECONOMIC SYSTEMS – THEORETICAL BASIS AND EXPERIENCES ABSTRACT Postsocialist transition is a great experiment in institutional and systematic changes. The process has not been completed yet, even in countries of the former Soviet block presently belonging to the European Union. The history of changes taking place in a large group of Central and Eastern European countries shows how important the understanding of the institutional framework of these reforms and the related analysis of the economic systems evolution is. Achievements of institutional economics and comparative economic systems analysis constitute a useful methodological background and provide a set of research instruments for the study of these historical processes. Keywords: postsocialist transition, institutional economics, institutional change, economic systems, comparative economic systems. JEL Classification: P11, P21, P51, O52


STUDIA EKONOMICZNE 1 ECONOMIC STUDIES NR 2 (XCIII) 2017

Stanisław Owsiak*

FINANSE PUBLICZNE W OKRESIE PRZEMIAN USTROJOWYCH W POLSCE (Artykuł nadesłany: 05.05.2017 r.; Zaakceptowany: 23.11.2017 r.)

STRESZCZENIE Zmiany ustroju gospodarczego w Polsce wymusiły nowe podejście do finansów publicznych. Celem tych zmian było przywrócenie kategoriom i instytucjom ekonomicznym, takim jak: podatek, dług publiczny, budżet państwa, deficyt budżetowy, nadwyżka budżetowa itd., treści ekonomicznych i społecznych, charakterystycznych dla gospodarki rynkowej oraz dla systemu demokratycznego. Z punktu widzenia tworzenia oraz podziału dochodu narodowego (PKB) było konieczne dokonanie zasadniczej zmiany jakościowej w relacjach między państwem a gospodarstwami domowymi oraz przedsiębiorstwami prywatnymi. W artykule przedstawiono najważniejsze kierunki zmian w finansach publicznych o charakterze instytucjonalnym oraz wskazano podstawowe cechy procesów w obszarze finansów publicznych w Polsce. Punktem wyjścia jest charakterystyka warunków, w których był kształtowany system finansów publicznych w Polsce w początkowym okresie transformacji, następnie uchwycenie istoty dokonywanych zmian w finansach publicznych pod wpływem postępującej transformacji ustroju gospodarczego. Scharakteryzowanie przemian instytucjonalnych stanowiło podstawę analizy rzeczywistych procesów w finansach publicznych na tle wybranych kategorii (wielkości) makroekonomicznych, takich jak: PKB, stopa bezrobocia, inflacja. Wskazano przyczyny dwóch poważnych kryzysów w finansach publicznych w latach 1991–1992 oraz 2001–2002, wywołanych zmianami instytucjonalnymi. Przedstawione zostały także skutki wejścia Polski do Unii Europejskiej dla krajowych finansów publicznych. Słowa kluczowe: finanse publiczne, podatek, deficyt budżetowy, dług publiczny. Klasyfikacja JEL: H60, H62, H63 *  Uniwersytet

Ekonomiczny w Krakowie; e-mail: owsiaks@uek.krakow.pl


178

Stanisław Owsiak

WSTĘP Zmiany ustroju gospodarczego w Polsce musiały implikować nowe podejście do finansów publicznych. W ujęciu tym chodziło o przywrócenie finansom publicznym treści ekonomicznych i społecznych charakterystycznych dla gospodarki rynkowej i systemu demokratycznego1. W poprzednim systemie występowały takie kategorie, jak: podatek, kredyt, stopa procentowa, deficyt budżetowy, dług publiczny, budżet państwa itd. Miały one jednakże niewiele, poza nazwą, wspólnego z ich ekonomiczną i społeczną treścią. Stosunki finansowe między podmiotami systemu ekonomicznego, czyli państwem, przedsiębiorstwami i gospodarstwami domowymi, miały wprawdzie charakter nieantagonistyczny, ale tylko pozornie, czego wyrazem było wiele kryzysów o podłożu ekonomicznym (podwyżki cen, żądania płacowe). Wraz ze zmianami ustrojowymi nastąpiło wyodrębnienie z układu uspołecznionego samodzielnych podmiotów gospodarczych – przedsiębiorstw. W początkowym okresie były to wciąż przedsiębiorstwa państwowe, ale nadanie im samodzielności ekonomicznej oznaczało przejęcie przez nie odpowiedzialności za prowadzoną działalność. Spowodowało to zasadniczą zmianę jakościową, jeśli chodzi o relacje między przedsiębiorstwami a państwem (rządem). Klarowaniu się nowych jakościowo stosunków między państwem (rządem) a przedsiębiorstwami sprzyjała eksplozja liczby prywatnych przedsiębiorstw i postępująca prywatyzacja przedsiębiorstw państwowych. Przemiany te oznaczały, że państwo nie mogło już swobodnie sięgać do dochodów przedsiębiorstw, nawet państwowych (Owsiak, 1999, s. 7–71). Podobna sytuacja dotyczyła relacji między państwem a gospodarstwami domowymi. W gospodarce socjalistycznej państwo regulowało poziom wynagrodzeń, a zatem i poziom konsumpcji indywidualnej przez kształtowanie wielkości funduszu płac oraz poziomu i struktury cen. Sytuacja ta musiała ulec zmianie w warunkach usamodzielnienia się podmiotów systemu ekonomicznego, czyli przedsiębiorstw, gospodarstw domowych, państwa. Państwo zmuszone było do sięgnięcia do innych metod pozyskiwania dochodów. Celem artykułu jest przedstawienie najważniejszych kierunków zmian w finansach publicznych o charakterze instytucjonalnym oraz wskazanie na podstawowe cechy zjawisk w obszarze finansów publicznych, jakie zachodziły i nadal zachodzą w Polsce. W rozważanym kontekście przez instytucje rozumie się fundusze publiczne, takie jak: budżet państwa, budżety władz samorządowych, fundusze celowe, fundusze emerytalne, fundusze ubezpieczeń społecznych, dług publiczny, podatki oraz akty prawne z obszaru finansów publicznych w Polsce. Takiemu ujęciu została podporządkowana struktura artykułu. Punktem wyjścia opracowania jest charakterystyka warunków, w których kształtowały się te instytucje w początko1  Na

temat roli i funkcji finansów publicznych w gospodarce rynkowej oraz w systemie demokratycznym m.in. w: Musgrave, Musgrave (1989).


FINANSE PUBLICZNE W OKRESIE PRZEMIAN USTROJOWYCH W POLSCE

179

wym okresie transformacji, a następnie uchwycenie istoty dokonywanych zmian instytucjonalnych pod wpływem postępującej transformacji. Scharakteryzowanie przemian instytucjonalnych stanowiło podstawę analizy rzeczywistych procesów w finansach publicznych na tle wybranych kategorii (wielkości) makroekonomicznych, takich jak: wzrost gospodarczy, stopa bezrobocia, inflacja. Wskazano przyczyny dwóch poważnych kryzysów w finansach publicznych, wywołanych zmianami instytucjonalnymi, zostały także przedstawione skutki wejścia Polski do Unii Europejskiej dla krajowych finansów publicznych.

1. FUNDAMENTALNE ZMIANY W SYSTEMIE FINANSÓW PUBLICZNYCH 1.1. GŁÓWNE KIERUNKI ZMIAN – POCZĄTEK TRANSFORMACJI Wymienione przyczyny związane ze zmianą ustroju gospodarczego i społecznego wymusiły fundamentalne zmiany w finansach publicznych. W pierwszej dekadzie przemian (lata 90. XX w.) w zmianach tych chodziło zwłaszcza o: –– przywrócenie kategoriom finansowym ich treści ekonomicznej i społecznej. Istniejące kategorie finansowe tylko z nazwy odpowiadały tym, które występują w gospodarce rynkowej oraz w systemie demokratycznym; –– wykształcenie budżetu państwa jako narzędzia polityki społecznej i gospodarczej, co oznaczało powstanie nowej jakości, gdyż w poprzednim systemie budżet państwa spełniał w systemie ekonomicznym rolę drugorzędną, podobnie jak bank centralny, banki komercyjne; –– przyjęcie odpowiedzialności państwa (rządu) za dług publiczny, co było o tyle ważne, że rząd został zmuszony do wzięcia odpowiedzialności za długi (zwłaszcza w walutach obcych) przedsiębiorstw państwowych i państwowych banków; –– nadanie autonomii bankowi centralnemu państwa (NBP) w stosunku do rządu, co doprowadziło do zaprzestania finansowania deficytu budżetowego przez bank centralny. Rozwiązanie to można uznać za ważny krok w kierunku przyjęcia standardów w systemie banków centralnych Unii Europejskiej (Owsiak, 2013, s. 13–35). Ostatni kryzys finansowy na świecie sprowokował dyskusję nad tym, czy niezależność banków centralnych nie poszła jednak za daleko (Czekaj, Owsiak, 2015); –– stworzenie podstaw prawnych i instytucjonalnych dla emisji przez rząd skarbowych papierów wartościowych jako podstawowego narzędzia pozyskiwania pieniądza pożyczkowego na rynkach finansowych; –– wyodrębnienie z finansów publicznych finansów samorządowych, co oznaczało nie tylko istotną decentralizację alokacji finansowych środków publicznych, lecz także umacnianie systemu demokratycznego na poziomie lokalnym (Owsiak, 2005, s. 375–379).


180

Stanisław Owsiak

1.2. DALSZE ZMIANY Wraz z umacnianiem się stosunków rynkowych i zdobywaniem doświadczeń w zakresie posługiwania się finansami publicznymi następowały kolejne zmiany. Część z nich wiązała się z wejściem Polski do Unii Europejskiej. Do najważniejszych zmian, które wprowadzono w drugiej dekadzie transformacji, należały (Owsiak, 2017, s. 933–950): 1. Nadanie finansom publicznym konstytucyjnej rangi, co znalazło wyraz w odpowiedniej części Konstytucji RP (1997 r.). Została wprowadzona konstytucyjna niezależność NBP, zakaz finansowania deficytu budżetowego przez NBP oraz ustalono maksymalny poziom zadłużenia rządu (60% PKB). Ważnym zapisem konstytucyjnym było to, że wszelkie daniny publiczne (podatki) mogą być nakładane wyłącznie w drodze ustawy. 2. Przyjęcie ustawy o finansach publicznych (1999 r.), w której szczegółowo określono zasady funkcjonowania sektora finansów publicznych oraz wprowadzono dodatkowe obostrzenia z punktu widzenia poziomu zadłużania się państwa. 3. Dokonanie dalszej decentralizacji finansów publicznych w związku z utworzeniem samorządowych powiatów i województw (1999 r.). 4. Reforma systemu emerytalnego (1999 r.). Miała ona radykalny charakter, gdyż oznaczała wprowadzenie do polskiego systemu emerytalnego systemu kapitałowego. Eksperyment ten, który został narzucony Polsce przez międzynarodowe instytucje finansowe jako warunek umorzenia części zagranicznego długu publicznego (Orenstein, 2013), w niezmienionej postaci trwał aż do roku 2014; zakończył się częściowym fiaskiem i okazał się brzemienny dla finansów publicznych, powiększając dług publiczny (Oręziak, 2014). 5. W związku z przystąpieniem Polski do Unii Europejskiej powstała konieczność respektowania fiskalnych kryteriów Traktatu z Maastricht. 6. Dążenie do wyjścia z Procedury Nadmiernego Deficytu Budżetowego nałożonej przez Radę Unii Europejskiej (2005 r. i 2009 r.). 7. Eksperymenty z programowaniem budżetowym i upowszechnienie budżetu zadaniowego w 2013 r. w administracji rządowej (Wdrażanie budżetu..., 2008). 8. Wprowadzenie Wieloletniego Planu Finansowego (2010 r.). 9. Wprowadzenie stabilizującej reguły wydatkowej (2013 r.). 10. Kolejna radykalna reforma systemu emerytalnego (2014 r.).

2. ŁAGODNA REWOLUCJA PODATKOWA Wraz ze zmianami w ustroju ekonomicznym było konieczne ograniczenie (likwidacja) swobodnego przepływu dochodów między przedsiębiorstwami państwo-


FINANSE PUBLICZNE W OKRESIE PRZEMIAN USTROJOWYCH W POLSCE

181

wymi a budżetem państwa. Nowego ułożenia instytucjonalnego (narzędziowego) wymagały też stosunki dochodowe i wydatkowe między państwem a obywatelami (gospodarstwami domowymi). Do kształtowania tych relacji wykorzystany został system podatkowy (Owsiak, 2007, s. 187–226). Od 1 stycznia 1992 r. został wprowadzony podatek dochodowy od osób prawnych (CIT). Początkowo stawka była stosunkowo wysoka i wynosiła 40% podstawy opodatkowania (dochodu). W kolejnych latach stawka ta była stopniowo zmniejszana, radykalnie w 2004 r. – z 27% do 19%. Wynikało to z ogólnej tendencji na świecie do obniżania stawek, zwłaszcza w Unii Europejskiej, przez nowe kraje członkowskie UE. Obniżenie stawek CIT było wyrazem konkurencji podatkowej. Obniżeniu stawki towarzyszyło, niestety, ograniczanie lub likwidacja ulg podatkowych dla przedsiębiorstw, co zmniejszyło niemal do zera możliwości wykorzystywania tego podatku w funkcji motywacyjnej. Sytuacja taka istnieje nadal. Ulgi podatkowe wobec przedsiębiorców stosowane są w zasadzie tylko w Specjalnych Strefach Ekonomicznych. Drugą istotna zmianą w systemie podatkowym wprowadzoną w tym samym roku (1992 r.) było opodatkowanie dochodów osobistych (PIT), przede wszystkim pracowników najemnych. Było ono o tyle ułatwione, że przed zmianami ustrojowymi w imieniu pracowników przedsiębiorstwa płaciły 20% podatek od wynagrodzeń. Podatek ten był przykładem formalnego istnienia tej kategorii w systemie socjalistycznym; wprawdzie powodował on okrojenie dochodów pracowniczych, ale fakt ten nie był dostrzegany przez pracownika. Operację opodatkowania wynagrodzeń przeprowadzono przez tzw. ubruttowienie wynagrodzeń. Zmiany te oznaczały jednak: –– Stosunkowo bezbolesne obciążenie pracowników najemnych podatkiem od dochodów, gdyż przed tą zmianą pracownicy byli obciążeni podatkiem, ściślej rzecz biorąc otrzymywali mniej dochodu do dyspozycji z tytułu płac. –– Upodmiotowienie podatników, którzy od tego czasu stali się odpowiedzialnymi za rozliczenie podatku, co w przyszłości miało sprzyjać dyscyplinie podatkowej zarówno społeczeństwa, jak i państwa w nadużywaniu podatków. Ujawnił się konfliktogenny charakter podatku, co mogło sprzyjać optymalizacji obciążeń podatkowych, a więc zawarciu swego rodzaju konsensu co do wysokości i struktury obciążeń podatkowych. –– Nadanie podatkowi od dochodów osobistych powszechnego charakteru; jest płacony przez wszystkich obywateli (emeryci, renciści), którzy osiągają dochody powyżej kwoty zwolnionej od podatku (obecnie około 3100 zł). –– Wprowadzenie progresywnej skali podatkowej PIT, przejściowo (w latach 1994–1996) podwyższonej marginalnej stawki 45%. Jednak najdłużej stosowana stawka marginalna, to stawka 40%. Od 2009 r. została spłaszczona skala podatkowa do 18% i 32% podstawy. –– Wbudowanie w konstrukcję PIT preferencji podatkowych, które jednak pod wpływem doktrynalnych założeń zakładających neutralizację podatku


182

Stanisław Owsiak

w stosunkach między państwem a podatnikami zostały ograniczane, a obecnie praktycznie rzecz biorąc – zlikwidowane (poza ulgami z tytułu wydatków na rehabilitację oraz wydatków na wychowanie dzieci). Oceniając politykę podatkową Polski w okresie transformacji dostrzegam następujące jej słabe strony: 11

nie zdecydowano się wprowadzić opodatkowania dochodów z rolnictwa, stan taki istnieje nadal;

11

stopniowo zaczęto ograniczać ulgi i preferencje podatkowe, co jest błędem, gdyż zmniejsza to możliwości wykorzystywania przez państwo podatków w funkcji stymulacyjnej;

11

nie zdecydowano się wprowadzić podatku ad valorem, czyli od wartości nieruchomości – stan taki istnieje nadal i oznacza, że podstawa opodatkowania jest wyrażona w jednostkach fizycznych;

11

destabilizacja systemu podatkowego nieustającymi reformami i zmianami różnych elementów w konstrukcji podatków. Obecnie (2017 r.) zgłaszane są propozycje kolejnych zmian w systemie podatkowym;

11

obniżanie stawek podatkowych w PIT i CIT bez należytego uwzględniania skutków tych pociągnięć dla budżetu państwa;

11

nadużywanie podatków pośrednich (VAT, akcyza) w celu gromadzenia dochodów publicznych, co w niektórych latach doprowadziło do kryzysu finansów publicznych, gdyż podatki te są silnie związane z cyklem koniunkturalnym i inflacją, co nie zawsze zostało należycie uwzględnione przy planowaniu budżetu państwa.

Mocną stroną obecnego systemu podatkowego jest to, że nie wprowadzono podatku liniowego od dochodów osobistych, chociaż w 2009 r. została spłaszczona skala podatkowa. Mocną stroną systemu podatkowego było też to, że już w okresie wczesnego jego kształtowania (lata 1992–1993) był on konstruowany z perspektywy przystąpienia naszego kraju do Unii Europejskiej.

3. UMIARKOWANY FISKALIZM W POLSCE Jedną z najważniejszych kwestii, przed którymi stanęło państwo wraz z rozpoczęciem procesów transformacji, było określenie przesłanek (czynników) kształtujących wielkość wydatków publicznych. Kwestia ta jest istotna dlatego, że zmieniła się fiskalna pozycja rządu (państwa) wobec przedsiębiorstw, a w jeszcze większym stopniu w stosunku gospodarstw domowych, które zawsze ostatecznie ponoszą ciężary podatkowe. Są ostatnim ogniwem systemu podatkowego. Poziom wydatków implikował więc kwestię fiskalizmu, czyli zakres ingerencji państwa w dochody gospodarstw domowych oraz przedsiębiorstw.


FINANSE PUBLICZNE W OKRESIE PRZEMIAN USTROJOWYCH W POLSCE

183

Jeżeli za miarę fiskalizmu przyjąć relację dochodów publicznych do PKB, to Polskę należy traktować jako kraj o więcej niż umiarkowanym fiskalizmie. Wprawdzie w latach 90. poziom fiskalizmu był znacznie wyższy niż obecnie (relacja ta dochodziła do 45% PKB), ale w kolejnych latach wskutek obniżania stawek PIT i CIT fiskalizm ten zmniejszył się mimo podniesienia stawek VAT oraz stawek podatku akcyzowego. Te ostatnie zmiany były wywołane koniecznością harmonizacji podatków pośrednich naszego kraju w związku z wstąpieniem do Unii Europejskiej. Na rysunku 1 przedstawiono poziom fiskalizmu w Polsce na tle krajów Unii Europejskiej; dane potwierdzają tezę o umiarkowanym fiskalizmie w naszym kraju. Dodatkowym argumentem za oceną fiskalizmu jako niskiego w naszym kraju jest fakt, że stawki CIT mają charakter liniowy, a stawki PIT są wprawdzie progresywne (18% i 32%), ale w porównaniu z wieloma krajami jest to progresja łagodna. Ponadto warto podkreślić, że jeżeli chodzi o PIT, to według niskiej stawki 18% podstawy (dochodu) rozlicza się około 97% podatników (obywateli). Oznacza to, że w gruncie rzeczy w Polsce mamy system podatku liniowego. Ważną cechą fiskalizmu w Polsce jest też to, że przez cały czas transformacji państwo finansowało zwiększone potrzeby finansowe (wydatkowe) przez zaciąganie pożyczek, a więc nie przez podnoszenie podatków. Polityka taka jednak skutkowała znacznym w niektórych latach deficytem budżetowym oraz przyrostem długu publicznego. Poziom fiskalizmu w porównaniu z pozostałymi krajami Unii Europejskiej nie miał charakteru epizodycznego (2016 r.), co potwierdza rysunek 2, na którym przedstawiono relację między dochodami podatkowymi a PKB w latach 2004–2015. W początkowym okresie transformacji do roku 1994 poziom fiskalizmu wzrastał. Było to związane z dużym zaangażowaniem budżetu państwa w rosnące wydatki socjalne na rzecz osób tracących pracę. Warto podkreślić, że w okresie tym (1992–1994) występowało wysokie bezrobocie, które było skutkiem intensywnych przemian strukturalnych i własnościowych w polskiej gospodarce. W miarę upływu czasu fiskalizm systematycznie się zmniejszał i osiągnął najniższy poziom w roku 2000 zarówno po stronie dochodów, jak i wydatków. W następnych latach poziom fiskalizmu wzrastał aż do 2007 r., ale już w umiarkowanym tempie, a od roku 2008 udział finansów publicznych w PKB znowu zaczął się zmniejszać. Potwierdzają to dane na rysunku 3. Zmniejszenie się fiskalizmu było spowodowane obniżeniem stawki CIT w 2004 r. oraz stawek PIT w 2009 roku. Oceniając ogólnie poziom fiskalizmu w Polsce można stwierdzić, że wbrew opinii upowszechnianej przez liberalnie zorientowanych ekonomistów i polityków jest on umiarkowany w porównaniu z wieloma krajami Unii Europejskiej, np. z Niemcami, Francją, Włochami, nie wspominając już o krajach skandynawskich2. 2

W całej Unii Europejskiej (UE-28) poziom fiskalizmu, czyli relacja dochodów publicznych do PKB, w 2016 roku wyniósł 45,2% (źródło: Eurostat).


184

Stanisław Owsiak

Rysunek 1. Relacja dochodów publicznych do PKB w 2016 r. (w %) Irlandia Szwajcaria Litwa Rumunia Łotwa Cypr Estonia Bułgaria Polska Czechy Luksemburg Wielka Brytania Islandia Malta Hiszpania Niemcy Holandia Słowacja Chorwacja UE-28 Słowenia Portugalia strefa Euro 19 Norwegia Węgry Szwecja Włochy Austria Belgia Grecja Dania Francja Finlandia 0

10

20

30

40

50

60

Źródło: http://ec.europa.eu/eurostat/web/government-finance-statistics/data/database (data dostępu: 20.11.2017).


185

FINANSE PUBLICZNE W OKRESIE PRZEMIAN USTROJOWYCH W POLSCE

Rysunek 2. Relacja dochodów podatkowych do PKB w krajach Unii Europejskiej w latach 2004–2015 (w %) 30

25

25,3

20

19,8

25,7

20,7

26,2 21,5

26,4

26,0

22,7

26,1

25,6

25,1

24,9

26,5

26,6

26,7

22,8 20,6

20,5

20,0

20,0

19,6

19,6

19,8

15

10

5

0

2004

2005

2006

2007

2008

2009

UE-27

2010

2011

2012

2013

2014

2015

Polska

Źródło: http://ec.europa.eu/eurostat/web/government-finance-statistics/data/database (data dostępu: 20.11.2017).

Rysunek 3. Dochody podatkowe budżetu państwa w relacji do PKB (w %) 18,0 17,4

17,5

17,1 17,0 16,5

16,3

16,0

15,7

15,7

15,4

15,5

15,5 15,2

15,0 14,5

14,6

14,5

14,8

14,8 14,4

14,0 13,5 13,0

2004

2005

2006

2007

2008

2009

2010

2011

2012

2013

2014

2015

2016

Źródło: Sprawozdanie z wykonania budżetu państwa za okres od 1 stycznia do 31 grudnia 2016 r. Omówienie, Rada Ministrów, Warszawa 2017, s. 35.


186

Stanisław Owsiak

W Polsce można natomiast mówić o nadmiernym fiskalizmie w ujęciu jakościowym. Polega on na niestabilności systemu podatkowego, nieustających zmianach wprowadzanych lub tylko zapowiadanych, co niewątpliwie podnosi niepotrzebnie ryzyko podatkowe. Z punktu widzenia struktury gromadzonych dochodów publicznych charakterystyczne było preferowanie w polityce podatkowej podatków pośrednich (VAT, akcyza) „kosztem” podatków bezpośrednich. O ile na początku lat 90. między podatkami bezpośrednimi a pośrednimi istniała równowaga, o tyle w ostatnich latach dochody z podatków bezpośrednich wynoszą już tylko około 25% dochodów budżetu państwa3. Do polityki tej odnoszę się krytycznie, gdyż podatki bezpośrednie są bardziej sprawiedliwe, ponadto umożliwiają wykorzystanie ich w funkcji motywacyjnej (ulgi). Dochody z podatków pośrednich, co pokazała polska praktyka, trudniej zaplanować, gdyż w większym stopniu są podatne na zmiany cyklu koniunkturalnego oraz na inflację.

4. REALNE I INFLACYJNE WARUNKI FUNKCJONOWANIA FINANSÓW PUBLICZNYCH Procesy zachodzące w finansach publicznych są ściśle powiązane z przebiegiem cyklu koniunkturalnego, z produkcją, zatrudnieniem, inwestycjami, eksportem itd. Podatki, składki na ubezpieczenia społeczne i – szerzej – daniny publiczne są elementem dochodu narodowego. Istotny jest też związek stanu finansów publicznych z kształtowaniem się cen w gospodarce, gdyż dochody i wydatki publiczne są realizowane w cenach bieżących. Ponadto podatki pośrednie mają cenotwórczy charakter. Na rysunku 4 przedstawiono w ujęciu graficznym kształtowanie się wzrostu gospodarczego, bezrobocia oraz inflacji w Polsce w latach 1991–2016. Z rysunku wynikają istotne cechy charakterystyczne dla polskiej transformacji. Po załamaniu gospodarczym w latach 1990–1991 nastąpiło przyspieszenie tempa wzrostu gospodarczego w latach 1993–1997. Zjawisko przyspieszonego wzrostu wystąpiło również w latach 2003–2007. Zwraca jednak uwagę radykalny spadek tempa wzrostu gospodarczego w latach 2001–2002, a następnie w 2009 roku. Jeżeli chodzi o rok 2001, to główną przyczyną załamania się wzrostu gospodarczego był spadek nakładów inwestycyjnych w ujęciu realnym o 9,8% w stosunku do roku poprzedniego, zaś akumulacji rzeczowej aż o 13,6% w porównaniu z 2000 rokiem. Rzeczywiste tempo wzrostu PKB wyniosło 1,0%, a więc ukształtowało się na rażąco niższym poziomie w stosunku do przyjętego w prognozie budżetowej4. Jedną z przyczyn niskiej stopy inwestycji w PKB była restrykcyjna polityka monetarna prowadzona w 2000 r. i mimo jej łagodzenia w trakcie 2001 r. realna stopa procentowa była 3  Źródło:

Sprawozdania z wykonania budżetu państwa za poszczególne lata. z wykonania budżetu państwa za okres od 1 stycznia do 31 grudnia 2001 r. Omówienie, t. I, Rada Ministrów, Warszawa 2002. 4  Sprawozdanie


Lewa oś (%):

Stopa inflacji Stopa bezrobocia

Prawa oś (%): Wzrost PKB

1992 1993 1994 1995 1996 1997 1998 1999 2000 2001 2002 2003 2004 2005 2006 2007 2008 2009 2010 2011 2012 2013 2014 2015 2016

Źródło: Dane GUS, Ministerstwo Finansów. Opracowanie własne.

–5

0

5

10

15

20

25

30

35

40

45

50

Rysunek 4. Kształtowanie się podstawowych wielkości w gospodarce polskiej w latach 1991–2016

0

1

2

3

4

5

6

7

8 FINANSE PUBLICZNE W OKRESIE PRZEMIAN USTROJOWYCH W POLSCE 187


188

Stanisław Owsiak

wciąż wysoka, gdyż na koniec 2001 r. wyniosła 7,6%5. Okres ten można uznać za kliniczny przykład znanej wymienności (trade off) między produkcją i zatrudnieniem a inflacją. W przypadku Polski sprowadzenie poziomu inflacji niemal do zera spowodowało nadmierne schłodzenie gospodarki realnej. Konkludując, można stwierdzić, że wobec zastosowania restrykcyjnej polityki monetarnej udało się radykalnie zmniejszyć stopę inflacji, która w roku 1990 wynosiła blisko 600%, podczas gdy w 1991 r. już tylko około 70%. W dalszych latach obserwujemy systematyczne obniżanie się wskaźnika inflacji, aż do ważnego z psychologicznego punktu widzenia zejścia w 1999 r. do poziomu inflacji jednocyfrowej. Po roku 2000 Polskę charakteryzuje już niska i stabilna inflacja, która w 2014 r. spadła, a w latach 2015–2016 przybrała wartość ujemną (deflacja). Kolejny istotny spadek tempa wzrostu gospodarczego przypadł na 2009 r. (2,6%). Mimo znacznego osłabienia tempa wzrostu nie można jednak nie zauważyć, że w roku tym Polska była jedynym krajem w Unii Europejskiej (spadek PKB o 4,5%), który w latach kryzysu finansowego nie odnotował ujemnych wartości tego wskaźnika. Co więcej, w wielu krajach spadek ten w ujęciu realnym sięgał od kilku do kilkunastu procent6. Procesy zachodzące w sferze realnej gospodarki oraz procesy inflacyjne miały (oprócz innych czynników) wpływ na stan finansów publicznych.

5. NIERÓWNOWAGA W FINANSACH PUBLICZNYCH Cechą charakterystyczną finansów publicznych w Polsce od początku okresu transformacji jest permanentna nierównowaga oraz znaczny dług publiczny (Kołodko, 2004). Jeżeli chodzi o równowagę bieżącą, a ściślej nierównowagę, to jej przyczyny leżą po części w wahaniach cyklicznych. Skutkują one zmiennością dochodów publicznych przy ograniczonych możliwościach dokonywania cięć w wydatkach publicznych (budżetowych) (Moździerz, 2009, s. 91–93). Dla budżetu państwa w Polsce jest charakterystyczny przeważający udział wydatków sztywnych (prawnie zdeterminowanych) w wydatkach ogółem. Co więcej, w ostatnich latach udział tego typu wydatków zwiększył się i obecnie znacznie przekracza 70%. Wydatki o charakterze sztywnym to: 1) transfery do funduszu ubezpieczeń społecznych (FUS); 2) transfery do funduszu ubezpieczeń rolników indywidualnych (FER); 3) transfery do budżetów jednostek samorządu terytorialnego, 4) wydatki na obronę narodową; 5) koszty obsługi długu publicznego; 6) składka do budżetu Unii Europejskiej. Taka struktura wydatków budżetowych jest trwałą cechą finansów publicznych, która poważnie ogranicza możliwości realokacji finansowych środków publicznych ze względu na zmieniające się warunki społeczne i gospodarcze. 5  Ibid.,

s. 17. spadek o 13,8%; na Łotwie – o 18%; na Litwie – o 14,7%. Wzrost gospodarczy załamał się nawet w takich krajach jak Niemcy (spadek o 4,7%) czy Holandia (spadek o 3,8%). Źródło: http://ec.europa.eu/eurostat/statistics-explained/index.php/National_accounts_and_GDP/pl 6  W Estonii


FINANSE PUBLICZNE W OKRESIE PRZEMIAN USTROJOWYCH W POLSCE

189

Drugą przyczyną nierównowagi w finansach publicznych w Polsce są wspomniane już decyzje o obniżaniu podatków (fiskalizmu) oraz doktrynalna determinacja do minimalizacji obciążeń podatkowych przy założeniu, że będzie możliwe dostosowanie wydatków do zmniejszających się dochodów budżetowych (Moździerz, 2015, s. 936–956). Założenie to okazało się nazbyt optymistyczne, gdyż dla niemal całego okresu transformacji jest charakterystyczny uporczywy (strukturalny) deficyt budżetu państwa. Utrzymywał się on nawet w latach wysokiego wzrostu gospodarczego (lata 1995–1997 oraz 2005–2007). Deficyt budżetu państwa wynikał z działania różnych przyczyn (por. Malinowski, 2014, s. 17–30). W pewnym stopniu był on skutkiem wysokich wydatków wymuszonych przez koszty transformacji, takich jak np. wypłaty: odpraw dla zwalnianych pracowników z przedsiębiorstw państwowych, zasiłków dla bezrobotnych, zasiłków z pomocy społecznej. Po roku 1999 „kosztowna” dla budżetu państwa okazała się reforma emerytalna, na skutek ubytku dochodów przekazywanych do prywatnych OFE. Sytuacja ta zmusiła państwo w roku 2011 do częściowych zmian w OFE, a następnie radykalnej reformy OFE w 2014 roku7. O strukturalnym charakterze nierównowagi w finansach publicznych świadczy rysunek 5. Permanentna nierównowaga finansów publicznych (deficyt) musiała znaleźć odzwierciedlenie w kształtowaniu się długu publicznego. Zjawiska zachodzące w obszarze długu publicznego w Polsce miały złożony charakter. W proces przemian ustroju gospodarczego Polska weszła z ogromnym obciążeniem w postaci długu publicznego. Był to przede wszystkim dług zaciąRysunek 5. Dochody i wydatki publiczne w latach 1991–2016 60 50 40 30 20 10 0

1991 1992 1998 2001 2002 2007 2008 2009 2010 2011 2012 2013 2014 2015 2016 Dochody sektora finansów publicznych Wydatki sektora finansów publicznych

Źródło: Sprawozdania z wykonania budżetu państwa za poszczególne lata. Ministerstwo Finansów, Warszawa. Opracowanie własne. 7  Ustawa

z dnia 25 marca 2011 r. o zmianie niektórych ustawa związanych z funkcjonowaniem systemu ubezpieczeń społecznych (Dz. U. z 2011 r. Nr 75, poz. 398).


190

Stanisław Owsiak

Rysunek 6. Dług publiczny Polski w relacji do PKB w latach 1991–2016 100 90 80 70 60 50 40 30 20 10 0

1991 1992 1998 2001 2002 2007 2008 2009 2010 2011 2012 2013 2014 2015 2016 Dług publiczny (metoda krajowa) Zadłużenie zagraniczne Skarbu Państwa

Źródło: Sprawozdania z wykonania budżetu państwa za poszczególne lata. Ministerstwo Finansów, Warszawa. Opracowanie własne.

gnięty za granicą, głównie w latach 70. XX wieku. W tamtym okresie naszemu krajowi zagrażało bankructwo, którego udało się uniknąć dlatego, że Polska weszła na drogę fundamentalnych przemian ustrojowych, co zmieniło nastawienie wierzycieli rządowych i prywatnych banków do problemów polskiego zadłużenia zagranicznego. O ile w roku 1991 wynosiło ono około 48,5 mld USD (w ówczesnych cenach), o tyle w 2000 r. ukształtowało się na poziomie około 28,0 mld USD. Główną przyczyną tej korzystnej dla gospodarki i społeczeństwa zmiany było częściowe umorzenie oraz konwersja długów przez wierzycieli zagranicznych. W wyniku negocjacji z krajami zrzeszonymi w Klubie Paryskim (rządy zagraniczne) oraz w Klubie Londyńskim (banki i instytucje prywatne) Polska zyskała około 17 mld USD (w ówczesnych cenach)8. Stanowiło to podstawową przyczynę zmniejszania się długu publicznego liczonego w złotych w odniesieniu do PKB. O ile w roku 1991 relacja ta wynosiła około 95% PKB, o tyle w 2000 r. spadła do 37,7% PKB. Zmniejszaniu się zagranicznego długu publicznego towarzyszyło zjawisko przeciwne – wzrost długu krajowego jako skutek kumulowania się deficytu budżetowego. 8  Por.

Sprawozdanie z wykonania budżetu państwa za okres od 1 stycznia do 31 grudnia 1994 r. Omówienie, Rada Ministrów, Warszawa 1995, s. 460-461 oraz Sprawozdanie z wykonania budżetu państwa za okres od 1 stycznia do 31 grudnia 1994 r. Omówienie, Rada Ministrów, Warszawa 1996, s. 613.


FINANSE PUBLICZNE W OKRESIE PRZEMIAN USTROJOWYCH W POLSCE

191

Spadkowy trend długu publicznego w relacji do PKB został odwrócony po 2000 r., kiedy to zaobserwowano narastanie długu publicznego zarówno w wielkościach bezwzględnych, jak też w relacji do PKB. Co więcej, zjawisko narastania długu publicznego zaczęło przybierać lawinowy charakter, gdyż w ciągu zaledwie 11 lat wartość długu publicznego została niemal potrojona, a relacja długu do PKB wzrosła do poziomu około 55%, czyli do drugiego progu ostrożnościowego zapisanego w ustawie o finansach publicznych w ramach tzw. procedur ostrożnościowych i sanacyjnych9. Podstawową przyczyną narastania długu publicznego jest skumulowany deficyt sektora finansów publicznych, który powstał zarówno na skutek wątpliwej polityki dochodowej państwa polegającej na słabo rozpoznanych skutkach obniżania podatków, jak i kontrowersyjnej polityki wydatkowej, zwłaszcza w zakresie wzmożonych wydatków związanych z reformą emerytalną (OFE).

6. KRYZYSY FINANSÓW PUBLICZNYCH W okresie transformacji w Polsce wystąpiły dwa potężne kryzysy w finansach publicznych, w latach 1991–1992 oraz 2001–2002. Pojawiły się też znaczne trudności związane z kryzysem finansowym na świecie i w Europie (Osiński, 2014, s. 31–65), który w Polsce był zauważalny w latach 2009–2010. Głównym symptomem kryzysu finansów publicznych w latach 1991–1992 było załamanie się budżetu państwa, czego wyrazem był potężny deficyt budżetowy. Było to zjawisko nowe w okresie transformacji ustrojowej i na tyle głębokie, że zagrażało przemianom systemowym (Owsiak, 1995). Państwo miało ograniczone możliwości wypełniania nawet elementarnych funkcji. Destabilizowało to sytuację ekonomiczną, społeczną i polityczną kraju. Zalążki kryzysu finansów publicznych tkwiły w nadmiernie optymistycznych przewidywaniach odnośnie do dochodów budżetowych. Dla przebiegu tego pierwszego kryzysu był istotny brak koncepcyjnego przygotowania się państwa na wypadek załamania się budżetu, co nadawało zjawiskom kryzysowym cech żywiołowości. O głębokości kryzysu finansów publicznych z lat 1991–1992 świadczy stosunkowo długi okres wychodzenia z niego. W roku 1993 wystąpiło nowe interesujące zjawisko: trudności z finansowaniem deficytu budżetowego ze źródeł spoza NBP. Banki komercyjne, gospodarstwa domowe i inne podmioty nie wykazywały oczekiwanego zainteresowania zakupem skarbowych walorów, takich jak bony i obligacje skarbowe. Było to wywołane, w pewnej mierze, bardzo pomyślną dla inwestorów sytuacją na Giełdzie Papierów Wartościowych w Warszawie. Zasadniczą przyczyną kryzysu finansów publicznych lat 2001–2002 było niezrealizowanie dochodów zapisanych w ustawie budżetowej na skutek spadku tempa produkcji (PKB). Pogarszająca się sytuacja w finansach publicznych zmusiła do zmiany ustawy budżetowej, co stało się z końcem lipca 2001 roku. 9  Ustawa

z dnia 27 sierpnia 2009 r. finansach publicznych, Dz. U. z 2009 r. Nr 157, poz. 1240.


192

Stanisław Owsiak

Charakteryzując zachowanie się państwa (rządu) wobec tego drugiego w okresie transformacji kryzysu finansów publicznych, trzeba wskazać, że reakcja była bardziej wyważona, mniej nerwowa. Nie dokonywano mechanicznych cięć w wydatkach publicznych. Wysiłki koncentrowały się na zachowaniu kontroli nad stanem (poziomem) nierównowagi, co się do pewnego stopnia udało, gdyż poziom deficytu budżetowego ustabilizował się w latach 2003–2004. Oznaczało to, że rząd zachowywał kontrolę nad finansami publicznymi. Po radykalnej poprawie stanu finansów publicznych w Polsce w latach 2005–2007 nadszedł kolejny trudny okres, co było związane z kryzysem finansowym, który w Europie z różną siłą ujawnił się w 2009 roku (Owsiak, 2011, s. 237–250). Wprawdzie Polska, jako jedyny kraj w Unii Europejskiej, w 2009 r. osiągnęła wzrost gospodarczy 2,6%, to jednak w porównaniu z poprzednimi latami, zwłaszcza z okresem 2006–2007, spowolnienie procesów gospodarczych było wyraźne. Skutkowało to spadkiem tempa wzrostu dochodów publicznych, co przy dużej presji na wydatki przez tzw. wydatki prawnie zdeterminowane wywołało trudności w ich finansowaniu. O ile w 2008 r. relacja deficytu do PKB wynosiła 1,6%, o tyle w 2009 r. wskaźnik ten wzrósł do 3,8% PKB. Sytuacja pogorszyła się w 2010 r., w którym relacja deficytu publicznego do PKB osiągnęła około 7% PKB. Polska po raz drugi została objęta Procedurą Nadmiernego Deficytu Budżetowego (2009 r.). Istotna przyczyna trudności w zachowaniu kontroli nad nierównowagą w finansach publicznych leżała w zbyt kosztownej dla państwa (budżetu) reformie systemu ubezpieczeń społecznych wprowadzonej w 1999 r., która spowodowała znaczny ubytek składki wpłacanej do ZUS na finansowanie bieżących wypłat emerytur i rent z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych. Skutkiem tego były zwiększone transfery z budżetu państwa do ZUS, aby zachować jego wypłacalność. Źródłem tych transferów były zaciągane przez rząd pożyczki na rynkach finansowych, co powodowało systematyczny wzrost długu Skarbu Państwa, a w konsekwencji także wzrost długu publicznego. Utrzymujące się trudności w finansach publicznych po kryzysie finansowym, rosnący dług publiczny oraz wysokie koszty obsługi długu skłoniły rząd (państwo) do dokonania radykalnej reformy systemu ubezpieczeń społecznych w 2014 roku. Reforma ta dotyczyła ograniczenia zakresu działania Otwartych Funduszy Emerytalnych, powrót znacznej części składki na ubezpieczenia społeczne do ZUS. Wysiłek rządu w celu poprawy równowagi w finansach publicznych został doceniony przez Komisję Europejską, która rekomendowała Radzie UE zniesienie nałożonej na Polskę w 2009 r. Procedury Nadmiernego Deficytu, co nastąpiło w czerwcu 2015 roku10. Wydaje się więc, że obecnie (2017 r.) państwo zachowuje kontrolę nad nierównowagą finansów publicznych, chociaż są podnoszone obawy, że ekspansja 10  Decyzja Rady (UE) 2015/1026 z dnia 19 czerwca 2015 r. uchylająca decyzję 2009/589/WE w sprawie istnienia nadmiernego deficytu w Polsce, Dziennik Urzędowy Unii Europejskiej, L 163/37, L 163/37.


FINANSE PUBLICZNE W OKRESIE PRZEMIAN USTROJOWYCH W POLSCE

193

wydatkowa nowego rządu po wyborach z jesieni 2015 r., może spowodować pogłębienie nierównowagi. Pewnym symptomem tego był zaplanowany większy deficyt w budżecie państwa na 2016 rok. O ile w 2015 r. deficyt budżetu państwa wynosił 44,7 mld zł, o tyle ustawa budżetowa na 2016 r. przewidywała 54,7 mld zł. Jednakże nieco wyższa realizacja dochodów budżetowych oraz mniejsze wydatki spowodowały, że deficyt budżetu państwa w 2016 r. wyniósł 46,2 mld zł. Utrzymuje się także nierównowaga w sektorze finansów publicznych, gdyż w 2015 r. deficyt sektora wynosił około 44 mld zł, jednak zaplanowany na 2016 r. miał wynieść blisko 70 mld zł, a w rzeczywistości wyniósł 46,1 mld zł. W konsekwencji utrzymującego się deficytu wzrastał jednak dług publiczny z 877 mld zł w 2015 r. do 965 mld zł na koniec 2016 roku11. Powiększenie się długu publicznego w 2017 r. jest wielce prawdopodobne wobec ekspansji wydatków publicznych związanej z realizacją dalszych obietnic partii rządzących obecnie w Polsce.

7. WPŁYW PRZYSTĄPIENIA POLSKI DO UNII EUROPEJSKIEJ NA FINANSE PUBLICZNE Na kształtowanie się finansów publicznych w Polsce istotny wpływ miało przystąpienie do Unii Europejskiej. Skutki akcesji można analizować w płaszczyźnie instytucjonalnej i relacji między Polską a Unią Europejską w zakresie przepływu środków finansowych (por. Moździerz, 2013, s. 126–155). Jeżeli chodzi o płaszczyznę instytucjonalną, to wejście do Unii Europejskiej oznaczało konieczność podporządkowania się zapisom traktatowym (Traktat z Maastricht, obecnie Traktat o funkcjonowaniu Unii Europejskiej). Zawierają one szereg zapisów implikujących finanse publiczne. Chodzi tutaj zwłaszcza o niezależność banku centralnego, zakaz finansowania deficytu budżetowego przez bank centralny, konieczność respektowania fiskalnych kryteriów Traktatu z Maastricht. W miarę doskonalenia instytucjonalnego Unii Europejskiej pojawiły się nowe obowiązki, wynikające z doświadczeń wyniesionych z ostatniego kryzysu finansowego. Można tutaj wymienić skonkretyzowany w Pakcie Stabilności i Wzrostu (tzw. Sześciopaku) obowiązek systematycznego przedkładania programu konwergencji, opracowanie programu wychodzenia z Procedury Nadmiernego Deficytu Budżetowego, obowiązek wprowadzenia Wieloletniego Planu Finansowego Państwa, konieczność przedkładania Komisji Europejskiej Krajowego Programu Reform, stosowanie stabilnościowej reguły wydatkowej przy planowaniu budżetowym. Celem tych działań jest niedopuszczenie do kryzysu finansów publicznych, który w ostrej formie ujawnił się w wielu krajach członkowskich Unii Europejskiej w okresie ostatniego kryzysu finansowego (Wahrig, Gancedo Vallina, 2011). Z wcześniejszych konsekwencji wejścia Polski 11  Sprawozdanie

z wykonania budżetu państwa za okres od 1 stycznia do 31 grudnia 2016 r. Rada Ministrów, Warszawa 2017, s. 15, 331, 338.


194

Stanisław Owsiak

Tabela 1. Saldo rozliczeń budżetu państwa z Unią Europejską w latach 2004–2016 (w mld zł) Lata

Środki przekazane przez UE (1)

Składka Polski do budżetu UE (2)

Saldo (1 – 2)

Saldo jako % dochodów

2004

12,3

6,8

5,5

3,5

2005

16,1

9,8

6,3

3,5

2006

20,5

9,9

10,6

5,4

2007

22,4

10,6

11,8

5,0

2008

16,5

12,2

4,3

1,7

2009

36,2

13,4

22,8

8,3

2010

44,5

14,3

30,2

12,1

2011

57,9

14,7

43,2

15,6

2012

66,8

15,9

50,9

17,7

2013

71,6

18,1

53,5

19,2

2014

69,7

17,3

52,4

18,5

2015

65,4

18,2

47,2

16,3

2016a

62,8

19,2

43,6

13,9

Razem

562,7

180,4

382,3

12,3

a Według

ustawy budżetowej na 2016 r. Źródło: Sprawozdania z wykonania budżetów państwa za poszczególne lata.

do Unii Europejskiej należy wymienić obowiązek zharmonizowania podatków pośrednich (VAT, akcyza). Konieczność podporządkowania się standardom w zakresie finansów publicznych obowiązujących w Unii Europejskiej i przymus ich stosowania może być przedmiotem krytyki ze względu na ograniczanie suwerenności w sferze fiskalnej (finansów publicznych) władz krajowych. Krytyka ta może być jeszcze większa w przypadku krajów należących do strefy euro, które nie tylko że pozbawione zostały autonomii w sferze polityki pieniężnej, ale wprowadzane ograniczenia fiskalne wobec krajów strefy euro są jeszcze bardziej restrykcyjne. Tym państwom Unia Europejska praktycznie nakazuje prowadzenie polityki zrównoważonego budżetu, przewidziane są kary dla państw naruszających dyscyplinę fiskalną12. 12  Ostatnio

(2016 r.) Komisja Europejska wystosowała ostrzeżenie dla Portugalii i Hiszpanii: Zalecenie. Decyzja Rady wzywająca Portugalię do zastosowania środków służących ograniczeniu deficytu uznanych za niezbędne w celu likwidacji nadmiernego deficytu, SWD(2016) 264 final, Komisja Europejska, Bruksela 27.07.2016; Zalecenie. Decyzja Rady wzywająca Hiszpanię do zastosowania środków służących ograniczeniu deficytu uznanych za niezbędne w celu likwidacji nadmiernego deficytu, SWD(2016) 263 final, Komisja Europejska, Bruksela 27.07.2016.


FINANSE PUBLICZNE W OKRESIE PRZEMIAN USTROJOWYCH W POLSCE

195

Tabela 2. Transfery finansowe między budżetem Unii Europejskiej a budżetem Polski (w mld euro, stan na 30.06.2016 r.) Wyszczególnienie I. Transfery z UE do Polskia

Transfery narastająco od 1 maja 2004 r. 128,0

w tym: transfery bieżące

58,2

transfery kapitałowe

69,8

1. Polityka spójności

81,5

– Fundusz Spójności

25,6

– Fundusze Strukturalne

53,9

2. Wspólna Polityka Rolna

42,1

3. Instrument „Łącząc Europę” (CEF)

0,4

4. Przepływy w ramach funduszy migracyjnych ludności

1,2

5. Pozostałe transfery (Socrates, Erasmus, Leonardo da Vinci itp.)

0,8

II. Wpłaty do budżetu UE

41,4

III. Zwroty środków do budżetu UE

0,2

IV. Saldo rozliczeń RP–UE (I – II – III)

86,4

a Dane zaprezentowane metodą kasową – przepływy są rejestrowane w momencie wpływu na rachunek w NBP.

Źródło: http://www.mf.gov.pl/ministerstwo-finansow/dzialalnosc/unia-europejska/transfery-finansowe-polska-ue

Drugi aspekt przynależności związany jest z napływem środków finansowych z Unii Europejskiej netto do Polski. Środki te znacznie poprawiły możliwości finansowe państwa, co umożliwiło nadanie silnego impulsu rozwojowego całej gospodarce, zwłaszcza w sferze infrastruktury gospodarczej i społecznej. W tabeli 1 przedstawiono stan przepływów finansowych między Polską a Unią Europejską od 1 maja 2004 r. do 30 czerwca 2016 roku. Z danych zawartych w tabeli 1 wynika, że Polska przez cały okres przynależności do Unii Europejskiej jest beneficjentem netto. Wprawdzie nasz kraj wnosi składkę członkowską do budżetu Unii Europejskiej, co stanowi element tzw. wydatków sztywnych, ale per saldo uczestnictwo Polski w UE pozwoliło na znaczne wzmocnienie finansów publicznych oraz na zwiększenie możliwości alokacyjnych finansowych środków publicznych. W tabeli 2 przedstawiono stan rozliczeń Polski z Unią Europejską w mld euro oraz główne kierunki wykorzystania środków unijnych.


196

Stanisław Owsiak

Ze względu na ograniczoną objętość artykułu nie omawiam dokładniej struktury alokowanych środków. Zwracam tylko uwagę, że wykorzystanie środków unijnych wymaga wkładu własnego (zasada subsydiarności). Jest to ważne nie tylko z punktu widzenia absorpcji dochodów krajowych, ale także dlatego, że zdecydowana większość transferowanych środków unijnych (pomijając dopłaty bezpośrednie dla rolników) jest przeznaczana na realizację konkretnych projektów, najczęściej z zakresu infrastruktury gospodarczej i społecznej. Dostęp do środków unijnych jest możliwy pod warunkiem, że projekty te mieszczą się w strategii rozwojowej kraju i są zgodne z polityką spójności Unii Europejskiej. Realizowane są tylko projekty o wymiernych korzyściach ekonomicznych i społecznych, dobrze przygotowane pod względem technicznym, wykonawczym itd. Ten aspekt członkostwa danego kraju w Unii Europejskiej stwarza zatem szansę efektywniejszego wykorzystywania krajowych finansowych środków publicznych.

PODSUMOWANIE Przedstawiona, z konieczności lapidarnie, charakterystyka zmian w finansach publicznych w kontekście zmian w ustroju gospodarczym prowadzi do konkluzji, że pomimo różnych trudności i pułapek Polsce udało się stosunkowo szybko dostosować instytucje i instrumenty tworzące system finansów publicznych do tych fundamentalnych zmian. Finanse publiczne są narzędziem polityki państwa, a więc podlegają nie tylko cyklowi ekonomicznemu, lecz również cyklowi politycznemu (Buchanan, 1997, s. 164–170). Fakt ten znalazł pełne odzwierciedlenie w posługiwaniu się finansami publicznymi w okresie transformacji, w którym władzę sprawowały partie i ugrupowania polityczne o różnej orientacji. Na realizowaną za pomocą finansów publicznych politykę społeczną i gospodarczą mają wpływ, co oczywiste, doktryny ekonomiczne (Dequech, 2007, s. 279–302). Kontrowersje wokół finansów publicznych występują w wielu innych krajach (Shuman, 1988). Nie inaczej było w Polsce. W początkowym okresie dominowała skrajnie liberalna orientacja rynkowa, skutkująca rugowaniem państwa nie tylko ze sfery ekonomicznej, lecz także ze sfery społecznej, co implikowało także finanse publiczne. Pod wpływem preferowanej liberalnej doktryny były wyznaczane dopuszczalne wielkości wydatków publicznych (z wyraźną determinacją do ich ograniczania). W początkowym okresie transformacji zarzucona została jakakolwiek działalność planistyczna na poziomie makroekonomicznym, co w konsekwencji marginalizowało znaczenie źródeł finansowania procesów społecznych i gospodarczych. Kryzys finansowy lat 1991–1992 zmusił stosunkowo szybko do refleksji i zanegowania tak skrajnie pojmowanego liberalizmu. Jeśli pominąć lata pierwszego kryzysu w finansach publicznych, kiedy to państwo stanęło na rozdrożu koncepcyjnym wobec kryzysowych zjawisk, to w następnych okresach docierało coraz wyraźniej przekonanie o konieczności pragmatycznego, realistycznego, a nie doktrynerskiego podejścia do finansów publicznych. Polska nie poszła w ślad niektórych krajów, jeśli chodzi o wprowadzanie podatku liniowego,


FINANSE PUBLICZNE W OKRESIE PRZEMIAN USTROJOWYCH W POLSCE

197

nie dokonywała też radykalnych cięć w wydatkach publicznych w okresie ostatniego kryzysu finansowego w Unii Europejskiej, podzielając krytyczne stanowisko wielu ekonomistów w tej sprawie (Blyth, 2013; Jordà, Taylor, 2013). Nie można też było stwierdzić inflacyjnego wpływu wydatkowej aktywności państwa w okresie kryzysu. Najgroźniejsze dla finansów publicznych były i nadal są zapowiedzi nieustających reform finansów publicznych bez jasno i konkretnie określonych celów i dobrze rozpoznanych skutków. Najlepszym tego przykładem była prywatyzacja emerytur, nieudane reformy systemu opieki zdrowotnej, próby bezkrytycznego pozbawiania podatników praw nabytych, likwidacja funduszu alimentacyjnego, nadmiernie rozbudzone oczekiwania wobec zastosowania budżetu zadaniowego jako panaceum na racjonalizację wydatków publicznych itd. Nie negując zatem potrzeby zmian w systemie finansów publicznych i dostosowywania go do zmieniających się warunków wewnętrznych i zewnętrznych (Unia Europejska), w działaniach tych konieczne jest zachowanie należytej staranności wobec zamierzonych zmian, dążenia do ustalenia dających się przewidzieć korzyści i kosztów różnych koncepcji, które implikują finanse publiczne. W tej materii w Polsce było i nadal jest wiele do poprawy, aby finanse były wykorzystywane zgodnie ich klasycznymi funkcjami w gospodarce rynkowej i systemie demokratycznym.

BIBLIOGRAFIA Blyth M. (2013), Austerity. The History of a Dangerous Idea, Oxford University Press, Oxford. Buchanan J.M. (1997), Finanse publiczne w warunkach demokracji, WN PWN, Warszawa. Czekaj J., Owsiak S. (2015), O potrzebie rewizji paradygmatu o autonomii polityki monetarnej i polityki fiskalnej, w: W kierunku nowego ładu świata finansów, Oficyna Wydawnicza, Szkoła Główna Handlowa, Warszawa. Dequech D. (2007), Neoclassical, mainstream, orthodox, and heterodox economics, „Journal of Post Keynesian Economics”, Vol. 30(2). Fiscal Sustainability Report 2015, European Economy (2016), European Commission, Institutional Paper 018, January. Jordà Ò., Taylor A.M. (2013), The Time for Austerity: Estimating the Average Treatment Effect of Fiscal Policy, NBER Working Paper, September, No. 19414. Kołodko G.W. (2004), O naprawie narodowych finansów, TNOiK „Dom Organizatora”, Toruń. Malinowski D. (2014), Skutki wzrostu deficytu ekonomicznego i jego struktury w warunkach długu publicznego, w: Współczesne państwo a dług publiczny. Dylematy i mity, I. Zawiślińska (red.), Oficyna Wydawnicza, Szkoła Główna Handlowa w Warszawie, Warszawa, s. 17–30. Moździerz A. (2009), Nierównowaga finansów publicznych, PWE, Warszawa. Moździerz A. (2013), Wpływ członkostwa w Unii Europejskiej na finanse publiczne w Polsce, w: Polska w Unii Europejskiej. Bilans dekady, F. Tereszkiewicz (red.), Laboratorium Idei – Prezydencki Program Ekspercki, Kancelaria Prezydenta RP, Warszawa, s. 126–155.


198

Stanisław Owsiak

Moździerz A. (2015), Macroeconomic Imbalances in the Economies of Former Communist Countries During the European Integration, “Journal of US-China Public Administration”, December, Vol. 12, No. 12, pp. 936–956. Musgrave R.A., Musgrave P.B. (1989), Public Finance in Theory and Practice, wyd. 5, McGraw-Hill, New York. Orenstein M.A. (2013), Prywatyzacja emerytur. Transnarodowa kampania na rzecz reformy zabezpieczenia społecznego, Polskie Towarzystwo Ekonomiczne, Warszawa. Oręziak L. (2014), OFE. Katastrofa prywatyzacji emerytur w Polsce, Instytut Wydawniczy Książka i Prasa, Warszawa. Osiński J. (2014), Kryzys 2007+ a poziom długu publicznego (suwerennego) i jego wieloaspektowe następstwa, w: Współczesne państwo a dług publiczny. Dylematy i mity, I. Zawiślińska (red.), Oficyna Wydawnicza, Szkoła Główna Handlowa w Warszawie, Warszawa. Owsiak S. (1999), Macrofinancial Aspects of the Economic Transformation in Poland: Polish Transition Ten Years On – Processes and Perspectives, S. Faulkner, J. McLoughlin, S. Owsiak (eds.), Asghate, Aldershot. Owsiak S. (2005), Finanse publiczne. Teoria i praktyka. WN PWN, Warszawa. Owsiak S. (2007), Taxes in Post-Communist Countries – Old and new challenges, w: Tax Evasion, Trust, and State Capacities, N. Hayoz, S. Hug, P. Lang, A.G. Bern (eds.), International Academic Publisher, Bern. Owsiak S. (2011), Stabilité du systéme de financement et gestionnovatrice des organismes publics enpériode situation de crise économique, „Revue Francaise Finances Publiques”, L.G.D.J. – Lextensoéditions, Paris. Owsiak S. (2012), The social dimension of the crisis – A lesson for the future, w: The Great Crisis as the Opening Balance of the 21st Century: Holistic Interpretation, Polish Economic Society, Warsaw, pp. 116–135. Owsiak S. (2017), Finanse publiczne. Współczesne ujęcie, WN PWN, Warszawa. Shuman H.E. (1988), Politics and the Budget. The Struggle Between the President and the Congress, Prentice Hall, Englewood CIiffs, N.J. Wdrażanie budżetu zadaniowego (2008), M. Postuła, P. Perczyński (red.), Ministerstwo Finansów, Warszawa. Wahrig L., Gancedo Vallina I. (2011),The effect of the economic and financial crisis on government revenue and expenditure, „Statistic in Focus”, No. 45, Eurostat. Współczesne państwo a dług publiczny. Dylematy i mity (2014), I. Zawiślińska (red.), Oficyna Wydawnicza, Szkoła Główna Handlowa w Warszawie, Warszawa.

PUBLIC FINANCES DURING A PERIOD OF POLITICAL CHANGE IN POLAND ABSTRACT Changes in the Polish economic system have necessitated a new approach to public finances. The purpose of these changes was to restore economic categories and institutions, such as taxation, public debt, the state budget, the budget deficit and the budget surplus etc. These are the economic and social content charac-


FINANSE PUBLICZNE W OKRESIE PRZEMIAN USTROJOWYCH W POLSCE

199

teristics of a market economy and democratic system. From the point of view of creating and dividing the national income (GDP), it was necessary to make a fundamental, qualitative change in respect of the relationship between the state, households and private enterprises. This article presents the most important directions of the changes in public finances of an institutional nature and indicates the basic features of the processes in the area of public finances in Poland. It begins with characterizing the circumstances in which the system of public finances was shaped during the early stage of transition. Then, it analyses the actual nature of the changes in the sphere of public finance, as they were influenced the transitioning economic system. The characterisation of institutional change became a basis for the analysis of processes taking place in real public finance against a background of selected macroeconomic indicators, such as: GDP, the unemployment rate and inflation. The reasons for the two major crises in public finances in 1991–1992 and 2001–2002 were institutional changes. This consequences of Poland's accession to the European Union for national public finances were also presented. Keywords: public finance, tax, budget deficit, public debt. JEL Classification: H60, H62, H63


STUDIA EKONOMICZNE 1 ECONOMIC STUDIES NR 2 (XCIII) 2017

Michał Brzozowski*

DETERMINANTS OF CREDIT GROWTH: MACROPRUDENTIAL POLICY AND INFLATION1 (Artykuł nadesłany: 31.05.2017; Zaakceptowany: 12.11.2017)

ABSTRACT The aim of the paper is to examine the relation between the domestic credit instability and the rate of inflation. Using random-effects panel logistic regression on annual data for a sample of around 160 countries over up to four decades we show that low inflation makes sizable deviations of the credit-to-GDP ratio from the trend more likely, thereby posing a dilemma for the central bank’s choice of policy goals. We find that macroprudential policies are counterproductive as they do not reduce the probability of surpassing the credit-to-GDP gap threshold of 2 and increase the probability of hitting the upper threshold of 10 in advanced economies. The use of financial institutions-targeted instruments seems to tighten the link between credit and output gaps in advanced economies. Keywords: central bank, credit cycle. JEL Classification: E44, E58. * Uniwersytet

Warszawski, Wydział Nauk Ekonomicznych; e-mail: brzozowski@wne.uw.edu.pl project received funding from the National Science Center through grant no. 2015/17/B/HS4/01063. 1  This


DETERMINANTS OF CREDIT GROWTH: MACROPRUDENTIAL POLICY AND INFLATION 201

1. INTRODUCTION In the wake of the global financial crisis, mandate of many central banks has been extended to include macroprudential policy. Monitoring of asset prices dynamics – suggested already by Fisher (1911) to help predict prices of consumer goods – has been supplemented with careful attention to credit growth. Excessive credit growth began to be considered as a warning indicator of building up risk in the banking sector. The global regulatory framework known as Basel III under the auspices of the Basel Committee on Banking Supervision (BCBS) promotes the countercyclical capital buffer regime to protect the banking sector from the credit cycle. The countercyclical capital buffer imposes additional capital requirements on the banking sector. To guide monetary authorities, the Committee recommends to use the aggregate private sector credit-to-GDP gap in taking buffer decisions. The credit-to-GDP gap was found by Drehman et al. (2010) to be the best performing conditioning variable which could guide the build-up and release of capital. BCBS (2010) transformed the credit-to-GDP gap into the guide buffer add-on. Its size is zero when the gap is below the lower threshold of 2 percent and reaches its maximum when the gap exceeds the upper threshold of 10 percent. The threshold values are based on historical analysis of systemic banking crises occurrence. The aim of this paper is to investigate the determinants of the probability of the credit-to-GDP gap exceeding the lower and the upper threshold of the BCBS’s guide buffer add-on. The focus is twofold. First, we shed light on the tradeoffs between central bank objectives by looking at the impact of price stability on credit growth. Second, we analyze the role of macroprudential policies in curbing excessive credit growth and the latter’s correlation with output growth. Using annual data for a global sample of countries over up to four decades, we fit a random-effects panel logistic regression model. The estimation results show that low inflation is concomitant with excessive credit growth and therefore the primary central bank’s objective is in conflict with the tasks in field of financial stability. We also find evidence that macroprudential policies are ineffective or even counterproductive as they are not reducing the probability of surpassing the credit-to-GDP gap threshold of 2 percent, and increasing the probability of hitting the upper threshold of 10 percent in advanced economies. Moreover, the use of financial institutions-targeted instruments of macroprudential policies seems to tighten the link between credit and output gaps in advanced economies. The paper is structured as follows. In the next section we review the related literature and put forward the hypotheses. The methodology and data used in the paper are discussed in section 3. The results are presented in section 4, followed by conclusions in section 5.


202

Michał Brzozowski

2. RELATED LITERATURE AND THE HYPOTHESES This section is devoted to a brief review of two strands of research. The first deals with the importance of financial stability in general, and credit growth in particular, for monetary policy. The second examines the effects of macroprudential policies. Both strands are intertwined and it is usually difficult to strictly categorize a paper as belonging to one of them. The debate on implications of financial stability consideration for monetary policy has been lucidly systematized by Smets (2014), who distinguishes three views on this issue. According to a modified “Jackson Hole consensus,” monetary policy and financial stability tasks should be assigned to two separate authorities and the central bank should not be concerned with financial market developments until they threaten price stability. According to Adrian et al. (2015), financial stabilization considerations could indirectly enter into monetary policy decisions to the extent that risk-taking behavior of financial institutions changes the expected outlook for inflation or real activity. Fischer (2016) suggests that monetary policymakers will search for macroprudential tools only if traditional macro objectives and financial stability objectives call for different policy actions. This happens, for instance, when some financial assets appear to be overvalued while the economy is not overheating and inflation remains low. Even when employment and inflation objectives and financial stability objectives call for the same policy action, it cannot be taken for granted that adjustment in the policy rate can enhance financial stability. The second view vindicates the “leaning against the wind” strategy and argues that, on the one hand, monetary policy affects risk taking by financial intermediaries and, on the other, monetary transmission process and inflation depend on the behavior of financial intermediaries. Thus financial stability objectives should be included among the secondary objectives of central banks and concerted efforts of monetary and macroprudential policymakers are needed to tackle the financial cycle. This reasoning led Woodford (2012) to reject the argument that because financial crises are not predictable, “leaning against” developing financial sector risks is infeasible for monetary authorities. In a modified New Keynesian model he shows that a central bank should strike a balance between, on the one hand, output and inflation stabilization objectives and, on the other, the marginal crisis risks which he defines as the rate at which the expected loss from the occurrence of a financial crisis increases per unit increase in leverage (or financial risk-taking more generally). In a related stream of research on the interaction between monetary policy and asset price volatility, Christiano et al. (2010) address the question of whether or not monetary policy is partially responsible for stock market booms. The conventional wisdom is that stock markets booms represent a surge in demand and are accompanied by a rise in inflation. Hence, there is no conflict between central bank’s objectives given that the policy of inflation forecast targeting should also


DETERMINANTS OF CREDIT GROWTH: MACROPRUDENTIAL POLICY AND INFLATION 203

help to avoid the stock market booms. The findings for the US and Japan contradict the conventional wisdom because inflation was relatively low (and slowing sharply in Japan) during the stock market boom episodes. Since low rate of growth of prices calls for interest rates reduction, monetary policy geared towards price stability can fuel stock market booms. Blanchard et al. (2010) are not blaming monetary policymakers for causing asset price booms. They rather point to the fact that in the precrisis 2000s the behavior of asset prices and credit aggregates was undesirable despite the stability of inflation and output gap. They conclude that stable inflation is not a sufficient condition for financial stability. The third view identifies financial stability with price stability. The I-theory of money of Brunnermeier and Sunnikov (2016) provides a framework for analyzing the interaction between price stability and financial stability. Monetary policy which works through wealth effects has to mitigate financial frictions in order to achieve price stability objectives. The authors consider an adverse productivity shock to borrowers which leads to fire sales and a price decline of physical capital thereby eroding financial intermediaries’ net worth. Consequently, financial intermediaries finance fewer risky household projects, creating less inside money and increasing households’ risk exposure. Intermediaries’ stake reduction in household risky project is a stimulus to money demand, whereas inside money creation and money supply shrink. These two effects trigger disinflation which monetary policy can work against by affecting the price of assets and avoiding the fall in the price of physical capital and intermediaries’ net worth. Thus, by boosting the price of assets, monetary policy helps the financial sector to recover and reverses the disinflationary pressure. Leeper and Nason (2014) discuss the integration of monetary policy with financial stability within the framework of dynamic stochastic general equilibrium models. They argue that the appropriate definition of the natural interest rate is still missing. While defining the natural rate of interest as arising in the absence of nominal rigidities is based on a plausible assumption of complete wage and price adjustments in the long run, the same cannot be true for financial frictions. Imperfect information in incomplete financial markets and the resulting imperfections in risk sharing would never be removed. A breakdown in risk sharing arrangements in financial markets is important for policymakers because it has a negative effect on real economic activity. Nevertheless, the authors conclude that directing policy toward a frictionless ideal may have unintended negative consequences for financial and macroeconomic stability. The new approach to the modern central bank’s mandate is well illustrated by Georgsson et al. (2015), where financial stability is listed first among the central bank’s fundamental tasks, before monetary policy and price stability. Although the authors define the objective for financial stability as a stable and efficient infrastructure to make payments and regard the assignment of responsibility for macroprudential policy to central banks as disputable, a shift in the


204

Michał Brzozowski

hierarchy of the central bank’s goals after the global financial crisis is remarkable. All three views summarized above recognize an interaction, with varying degrees of pervasiveness, between monetary policy and financial stability. This interaction may involve conflict if central bank’s pursuit of financial stability undermines the credibility of its pursuit of price stability. Smets (2014) shows that central bank’s responsibility for debt overhang resolution following a financial crisis may require high inflation rates thereby creating time-inconsistency problem for monetary policy. However, the ineffectiveness of macroprudential policy in addressing the financial cycle may provide rationale for central bank’s pursuit of financial stability objective. There are also studies on the relationship between commercial banks’ lending behavior and monetary policy which have not been fostered by the ongoing debate on the interplay between price stability and financial stability. Since we focus on the central bank’s objectives rather than instruments, the relation between the official interest rate and bank loan supply is beyond the scope of this paper. We are more interested in the link between the rate of inflation and credit supply. Guo and Stepanyan (2011) study the impact of inflation on credit in a large sample spanning the first decade of the 21st century and covering 38 emerging economies. The rate of growth of nominal credit to the private sector is regressed, inter alia, on the rate of inflation. The estimated coefficient is positive and lower than one, equal to around one third, pointing to the fact that lower rates of inflation are conducive of real credit growth. This results is not robust, however, to the inclusion of time dummies in the set of regressors. Similar conclusions can be drawn from Hempell and Sørensen (2010) who used data from the bank lending survey in the Euro Area countries over the 2002–2009 period. Their analysis reveals that the estimated coefficient of inflation is smaller than one third but loses its statistical significance when bank balance sheet constraints are among regressors. A negative impact of inflation on the ratio of bank credit to the private sector to GDP was also detected in the group of MENA countries observed over the period 1960–2006 (Naceur et al., 2014). It is widely believed that the devastating effects of inflation become more severe when it reaches high levels. The relationship between bank lending activity and inflation seems to be nonlinear, too. In an overlapping generations monetary growth model of Huybens and Smith (1999) there are two or more steady state equilibria differentiated by their capital stocks, levels of real activity and level of activity in their financial markets. Higher steady state inflation leads to lower levels of real activity in the high-capital-stock steady state and, consequently, diminished bank lending activity. Once the steady state rate of inflation reaches some critical level, the high-capital-stock steady state is transformed to the low-capital-stock steady state and the economy experiences a sharp decrease in real activity. The level of financial intermediation shrinks and further increases in the rate of money growth have no additional effect on it.


DETERMINANTS OF CREDIT GROWTH: MACROPRUDENTIAL POLICY AND INFLATION 205

The notion that bank lending and inflation are linked in a non-linear way finds support in the empirical work of Boyd et al. (2001). Low rates of inflation do not distort the flow of information in the credit market whereas informational frictions become more pronounced when inflation exceeds a critical rate. Examination of the data for up to 100 countries over the period 1960–1995 reveals that at low-to moderate rates of inflation there is a strong negative association between inflation and lending of the financial sector to the private sector. Once inflation exceeds 15 percent, financial sector performance drops precipitously. The reviewed literature on monetary policy and financial stability objectives and the influence of inflation on bank lending lays ground for the first hypothesis. It concerns the relation between the rate of growth of prices and the probability that the credit-to-GDP gap would take the values of the BCBS’s guide buffer add-on. Hypothesis 1: Central bank’s pursuit of the goal of price stability provokes excessive credit growth. Monetary and macroprudential policies should be brought under one central bank roof and monetary authorities should strike a balance between the competing objectives of low inflation and financial stability. Acknowledging the need for coordination of monetary and macroprudential policies revives the debate on the choice of instruments used to contain excessive credit growth. The up-to-date experience with the implementation of macroprudential policies raises some doubts about their effectiveness. A preliminary judgment of the efficacy of marcroprudential tools in 18 countries, based on the authorities’ own assessment, was positive (Borio and Shim, 2007). The aim of a reduction in bank lending growth was achieved in seven countries, while three countries (Estonia, Latvia and Thailand) reported a failure or only modest moderating effect of macroprudential policy. Similarly, the measures against asset price bubbles were met with limited success but improved the resilience of the banking sector to asset market crashes. A more comprehensive empirical study of the effectiveness of macroprudential instruments was conducted by Lim et al. (2011). Using data form 49 countries over the 2000–2010 period, they show that credit-related (caps on loan-to-value ratio, caps on debt-to-income ratio, ceilings on credit growth) and some liquidity-related (reserve requirements) and capital-related (dynamic provisioning) prudential instruments reduce the pro-cyclicality of credit. It should be noted, however, that these results may suffer from omitted variables bias. In the model seeking to explain quarterly growth rate of credit, the set of explanatory variables comprised the rate of growth of GDP and its interaction with the dummies capturing the use of macroprudential instrument. The dummies not interacted with the GDP growth rate are missing in the specification. In this paper we pay attention to a proper specification of the regression model with interaction effects. More recently, Cerutti et al. (2015) have expanded on previous studies and investigated the use and effectiveness of 12 macroprudential instruments in 119 countries over the 2000–2013 period. They find that policies help to reduce the


206

Michał Brzozowski

rate of credit growth , their effect is large, especially for emerging and developing countries, what can be attributed to their less developed financial systems. Moreover, the effectiveness was greater for relatively closed economies. The authors distinguish between borrower-targeted and financial institutions-targeted instruments. The former category encompasses measures aimed at borrowers’ leverage and financial positions (loan-to value ratio and debt-to-income ratio) and the latter contains measures aimed at financial institutions’ assets or liabilities (dynamic provisioning, countercyclical capital buffer, leverage ratio, capital surges on systematically important financial institutions, limits on interbank exposures, limits on foreign currency loans, reserve requirement ratios, limits on domestic currency loans, tax on financial institutions). Both borrower-based and financial institutions-based measures are generally negatively related to credit growth, especially in emerging economies. From the perspective of excessive credit growth, which is of main interest here, it is worthwhile to refer to Della’Ariccia et al. (2012). They discuss the triggers of 175 credit boom episodes in a sample of 170 countries and the interventions implemented to curb credit growth. The authors are unable to provide empirical evidence that tighter monetary policy conditions are linked to a lower frequency of credit booms. Macroprudential policy tools have been found to perform better in avoiding bad outcomes following credit booms than in preventing them altogether. Only asset concentration and credit growth limits had some success in slowing down the pace of credit but often contributed to the build-up of systemic risk in the financial sector. In this paper we deviate from the trodden path and investigate whether the effectiveness of macroprudential instruments can be weakened by their frequent use. We conjecture that financial stability can be undermined by repeated macroprudential interventions because the financial markets can learn to circumvent the restrictions imposed by the authorities. A frequent use of macroprudential policies may trigger financial intermediaries’ efforts to avoid its consequences and, paradoxically, undermine financial stability. The sum of macroprudential interventions can have more pronounced effects in advanced countries where more developed and liberalized financial markets offer various alternative sources of finance and scope for avoidance (Cerutti et al., 2015). This reasoning leads to the second hypothesis. Hypothesis 2: Frequent use of macroprudential policy impedes its efficiency. The cumulative effects of borrower-targeted and financial institutions-targeted instruments on the probability of excessive credit growth and its pro-cyclicality is different in emerging and advanced economies. In summary, the hypotheses put forward in this paper concern the determinants of the probability that the growth rate of credit-to-GDP gap outstrips the safety thresholds of 2 and 10 percent. We presume that price stability and credit stability goals are mutually exclusive. The authorities should refrain from frequent use of macroprudential instruments to avert excessive credit growth.


DETERMINANTS OF CREDIT GROWTH: MACROPRUDENTIAL POLICY AND INFLATION 207

3. DATA AND METHODOLOGY In this paper the dependent variable is discrete, indicating the probability of excessive credit growth. We construct two dependent variables which are dummies coded as one (yit = 1) if the value of credit-to-GDP gap is larger than, respectively, 2 and 10 percentage points and zero otherwise. Let’s pit denote the probability that the credit gap exceeds the threshold value in country i in year t. This probability is equal to the expected value of the binary variable yit and it modeled as a function of explanatory variables xit: Pr[yit = 1] = (xit b + vi) where F is the cumulative distribution function constrained to the range between zero and one, b stands for the coefficient vector, and vi are independent and identically distributed country effects. We used the logistic density function describing F and fitted via maximum likelihood the random effects panel logistic models. This section contains the description of construction of the dependent variable yit and the vector of independent variables xit. The credit-to-GDP gap has been calculated as the difference between the actual value of the credit to the private sector in percent of GDP and its trend value. Provided that the duration of the financial cycle is at least twice as long as the business cycle (Drehmann et al., 2012), the trend should be extracted by using the Hodrick-Prescott filter with the lambda parameter equal to 125 000 for quarterly data (Drehmann et al. 2010). Following the Ravn and Uhlig (2002) rule, the value of the lambda parameter for annual data which we use is 488. Obviously, the probability that the credit gap would exceed the threshold value of 2 or 10 percent is higher during the upward phase of the financial cycle. The one year lagged value of credit gap, credit_gap, is intended to reflect the persistence of credit-to-GDP ratio deviation from trend. To verify Hypothesis 1 we include two measures of price stability in the set of independent variables. The first, denoted monet_qual, is the quality of monetary policy index (IMF, 2007). This measure is defined as exp[–0.005(inflation – 2 percent)2] and it rapidly deteriorates once inflation rises above 10 percent. The index will allow to capture the non-linear impact of inflation on credit-to-GDP gap. The second measure of price stability is simply the rate of inflation, inflation. To lessen the concern about endogeneity, we use the lagged values of monet_qual and infl in the regression models. To validate Hypothesis 2 we employ the Cerutti et al. (2015) macroprudential policy indices. As described above, the instruments have been gathered into two groups: borrower-targeted and financial institutions-targeted. To detect the postulated effect of repeated macroprudential interventions we calculate the running totals of the values of borrower-targeted, mpi_borr, and financial institutions-targeted, mpi_fin, indices. To address the reverse-causality problem, the lagged values of mpi_borr and mpi_fin are used, that is the running totals stop in the year preceding the episode of excessive credit growth. It has to be empha-


208

Michał Brzozowski

sized that none of the macroprudential policy indices were found significant when the simple lagged values instead of running totals were used. The effectiveness of macroprudential policy can be different in advanced and developing countries. To test this prediction, we decomposed each of the running totals mpi_borr and mpi_fin into two variables, one taking on the value of the running total for advanced countries and zero otherwise, and the other taking on the value of the running total for developing countries, and zero otherwise. For instance, mpi_borr_adv and mpi_borr_dev are equal to mpi_borr when a country belongs to the group of, respectively, advanced and developing countries, and zero otherwise. The list of advanced and developing countries is in the Appendix. A co-movement of cycles in credit and GDP is a well-established fact. The value of output gap in percent of potential GDP, labeled gdp_gap, is the key control variable. The level of potential GDP has been obtained by using the Hodrick-Prescott filter with the standard lambda parameter equal to 6.25. To assess the efficiency of macroprudential policies in curbing credit pro-cyclicality, we constructed interaction terms of output gap with the running totals of the uses of borrower-targeted and financial institutions-targeted instruments, gdp_gap×mpi_borr and gdp_gap×mpi_fin. As demonstrated in Balli and Sø­rensen (2013), in a panel data regression there is a risk of estimated interaction terms spuriously capturing country-varying slopes. The guidance, which we follow, is to subtract the country-specific means from each variable in the interaction. All variables described in this paragraph enter with a one-year lag. Each of the interaction terms has been split into the advanced and developing countries variables using the method described above for the mpi_borr and mpi_fin indices. Besides inflation, we include in the model another central bank-related regressor. Central bank independence and the relative weight it attaches to price stability objective may matter for excessive credit growth. For instance, Berger and Kißmer (2013) find that the more independent central bankers are, the more likely it is that they refrain from implementing preemptive monetary tightening to maintain financial stability. We employ the governor’s turnover which is a de facto measure of central bank independence. More precisely, irreg_turn is the number of irregular turnovers since 1970 which comes from the updated version of the Dreher et al. (2010) database. We check whether central bank independence plays a different role in advanced and developing countries. To that end we construct irreg_turn_adv and irreg_turn_dev which equal irreg_turn for, respectively, advanced and developing countries, and zero otherwise. It is well documented that credit booms are often followed by financial crises (Claessens and Kose, 2013). We apply the logic of the “institutional memory” problem of Berger and Udell (2004) and argue that bank loan officers who experienced a systemic bank crisis are able to recognize potential risks associated with an excessive credit growth. The banking sector that underwent many episodes of financial turmoil may be less prone to engage in an immoderate


DETERMINANTS OF CREDIT GROWTH: MACROPRUDENTIAL POLICY AND INFLATION 209

lending activity. Shortly, the institutional memory of banking crises disciplines banks not to extend too much credit. The variable crises is the running total of systemic bank crises episodes. We also created crises_adv and crises_dev which take on the value of crises for, respectively, advanced and developing countries, and zero otherwise. The length and amplitude of the financial cycle in general, and credit cycle in particular, depend on policy regimes (Borio, 2014). Three factors were found to be crucial: the monetary regime, the financial regime and the real-economy regime. The monetary regime is comprehensively represented by inflation and central bank-related variables. Financial development and liberalization weaken borrowing constraints, potentially contributing to credit growth. Two variables are intended to capture this effect: financial institutions efficiency, fie, and the financial account balance in percent of GDP, that is capital inflows, inflows. Regarding the latter variable, it should be noted that domestic credit growth is strongly related to capital inflows (Arena et al., 2015), especially net debt inflows during credit-boom periods (Lane and McQuade, 2014). The former variable is extracted from the Svirydzenka (2016) database and relies on the efficiency in intermediating savings to investment, operational efficiency measures and profitability measures. The real-economy regime is associated with credit growth through a variety of channels, including globalization that raises growth potential without fueling inflation. We use the most popular measure of globalization, that trade openness index, labeled trade, defined as the ratio of the sum of exports and imports to GDP. It is unquestionable that credit booms can be associated with an economy overheating. It is therefore natural to investigate the contribution of fiscal policy to curbing fast credit growth. The evidence is mixed at best, pointing to either no impact of fiscal tightening on reduced incidence of credit booms or to a positive association between fiscal policy and credit growth in Central and Eastern Europe (Dell’Ariccia et al., 2012). The change in the public debt-to-GDP ratio, Ddebt, is used to quantify the stance of fiscal policy. The updated version of historical public debt database of Abbas et al. (2010) is the source of data for this variable. Finally, we add to the set of independent variables the level of per capita GDP at constant prices, income, which can affect the probability of excessive credit growth through a number of channels. For instance, during crises rich countries can resort to bail out financial institutions, thereby alleviating the consequences of excessive lending. The level of income is also associated with institutional development (i.e. law enforcement) and the level of wealth which influence the lender-borrower relationship and banks’ lending policy. All variables, unless stated otherwise, have been extracted from the World Bank World Development Indicators database. The annual data span the 1970 to 2012 period and 167 countries (unbalanced panel). When macroprudential policy indicators mpi_borr and mpi_fin are included, the sample encompasses 110 coun-


210

Michał Brzozowski

tries and the 2000–2012 time period. The dependent variable is a binary choice variable coded as 1 if the level of credit gap exceeds the threshold value of 2 or 10 percentage points.

4. RESULTS This section reports the estimation results of the probability that the credit-toGDP gap exceeds 2 or 10 percentage points. First, the background models estimation results are presented (columns 1 and 3 in Tables 1 and 2), followed by the final models with significant variables retained (columns 2 and 4 in Tables 1 and 2). Since the data on macroprudential policy indices covers the period 2000–2012, we first estimate the model without these variables to test Hypothesis 1 based on a larger sample size. The results are reported in Table 1. The dependent variable is a dummy equal to 1 for the values of credit-to-GDP gap exceeding 2 (in columns 1 and 2) or 10 (in columns 3 and 4). The bottom part of the table reports the proportion of the total variance contributed by the panel-level variance component (rho) and a Wald test of the joint significance of all variables’ parameters (chi2). The hypothesis that low inflation raises the probability of excessive credit growth is corroborated in Table 1. The relation is non-linear, and linear for the probability that the credit-to-GDP gap is larger than 2 and 10, respectively. In columns (1) and (2) the index of monetary quality was found significant while it lost significance in columns (3) and (4) and was therefore replaced with the rate of inflation. Column (4) unveils that the negative impact of inflation on the probability of hitting the upper threshold is confined to the group of developing countries because only infl_dev is significant. We identify four robust factors which make a large deviation of the credit-toGDP ratio from trend more likely. The lagged value of credit gap, GDP gap, level of per capita income, the change in the public debt-to-GDP ratio are positively associated with the probability of excessive credit growth in all specifications. Surprisingly, capital inflows moderate the likelihood of credit gaps surpassing the threshold values. This result may seem at odds with the literature on capital inflows and credit booms but it should be stressed that the dependent variable in this paper is constructed using different methodology, the frequency of data is annual and the sample is wider than in other studies. The impact of other variables on the probabilities of sizable credit deviations from trend is more subtle. The degree of central bank independence reduces the probability of excessive credit growth but mainly in developing countries (significant and positive association with irreg_turn_dev in column 2) and when the credit gap is not exceeding 10 percentage points. The banking sector institutional memory of crises dampens credit growth but is unrelated to the probability of exceeding the upper credit-to-GDP threshold in developing countries.


DETERMINANTS OF CREDIT GROWTH: MACROPRUDENTIAL POLICY AND INFLATION 211

Table 1. Determinants of the probability of excessive credit growth Variables

(1) (2) (3) (4) probability probability probability probability (credit_gap>2) (credit_gap>2) (credit_gap>10) (credit_gap>10)

credit_gap

0.255c (0.0112)

0.255c (0.0112)

monet_qual

0.598c (0.173)

0.600c (0.174)

0.200c (0.0136)

0.201c (0.0136)

infl

–0.00366b (0.00177)

infl_dev

–0.00404b (0.00161)

gdp_gap

0.0736c (0.0174)

0.0735c (0.0174)

irreg_turn

0.0602c (0.0145)

0.0619c (0.0148)

irreg_turn_dev crises crises_adv

–0.0553b (0.0250) –

–0.0571b (0.0253) –

fie

1.209c (0.314)

1.236c (0.316)

inflows

–3.140c (0.570)

–3.194c (0.572)

0.101c (0.0294)

–0.103 (0.0692) – –

0.103c (0.0294)

– –0.223a (0.125) –

–5.264c (1.169)

–5.505c (1.173)

trade

0.00527b (0.00235)

0.00506b (0.00233)

Ddebt

0.00453a (0.00252)

0.00458a (0.00258)

0.0192c (0.00580)

0.0205c (0.00568)

income

1.30e–05c (3.47e–06)

1.62e–05c (3.66e–06)

3.92e–05c (8.57e–06)

4.56e–05c (9.31e–06)

constant

–3.021c (0.317)

–3.058c (0.320)

–6.974c (0.831)

–7.051c (0.806)

3648

3648

3896

3896

rho

0.00636

0.00877

0.280

0.269

chi2 (p-value)

677.9 (0)

676.1 (0)

291.1 (0)

294.6 (0)

Observations

Notes: Year fixed effects included in all specifications. Standard errors in parentheses; cp < 0.01, bp < 0.05, ap < 0.1.


212

Michał Brzozowski

Table 2. The impact of macroprudential policies on the probability of excessive credit growth Variables

(1) (2) (3) (4) probability probability probability probability (credit_gap>2) (credit_gap>2) (credit_gap>10) (credit_gap>10)

credit_gap

0.207c (0.0169)

0.208c (0.0169)

0.176c (0.0231)

monet_qual

1.461c (0.520)

1.505c (0.522)

mpi_borr_adv

–0.00677 (0.0592)

mpi_borr_dev

0.0296 (0.0251)

mpi_fin_adv

–0.0317 (0.0232)

–0.0337 (0.0226)

–0.0463 (0.0535)

mpi_fin_dev

–0.00316 (0.00987)

0.00144 (0.00899)

–0.0330 (0.0304)

gdp_gap

0.274c (0.0672)

0.274c (0.0661)

0.223b (0.108)

gdp_gap× mpi_borr_adv

0.00363 (0.0310)

–0.0447 (0.0372)

gdp_gap× mpi_borr_dev

–0.00613 (0.0198)

0.0375 (0.0330)

gdp_gap× mpi_fin_adv

0.0389b (0.0178)

0.0399b (0.0170)

0.104c (0.0321)

gdp_gap× mpi_fin_dev

0.0117b (0.00486)

0.0115b (0.00475)

0.00229 (0.00914)

fie

1.285a (0.779)

1.431a (0.769)

4.669b (1.966)

5.506c (1.949)

inflows

–4.359c (0.891)

–4.342c (0.884)

–3.906b (1.974)

–4.085b (1.947)

trade

0.00332a (0.00177)

0.00314b (0.00159)

0.00737a (0.00399)

0.00771a (0.00404)

income

1.43e–05b (6.25e–06)

1.46e–05b (6.23e–06)

constant

–3.621c (0.623)

–3.721c (0.617)

–8.685c (1.669)

–9.286c (1.585)

1236

1236

1257

1257

rho

7.61e–07

7.78e–07

0.290

0.305

chi2 (p-value)

250.3 (0)

249.1 (0)

108.4 (0)

107.1 (0)

Observations

0.185b (0.0878) 0.0673 (0.0738)

0.174c (0.0230) – 0.156a (0.0848) – –0.0232 (0.0495) – 0.176b (0.0840)

0.0811c (0.0271) –

Notes: Year fixed effects included in all specifications. Standard errors in parentheses; cp < 0.01, bp < 0.05, ap < 0.1.


DETERMINANTS OF CREDIT GROWTH: MACROPRUDENTIAL POLICY AND INFLATION 213

Interestingly, financial sector efficiency augments and is irrelevant to the probability of the occurrence of credit gap larger than 2 and 10, respectively. Trade openness makes credit gaps above 10 more probable. We now turn to the assessment of macroprudential policy, that is to the validation of Hypothesis 2. The results presented in Table 2 are not directly comparable with those previously discussed because of different estimation sample sizes (fewer countries and shorter period). The set of regressors has been extended to include the macroprudential policy-related variables and some of the variables used in the larger sample (crises, irreg_turn, Ddebt) were dropped from the models presented in Table 2 because of statistical insignificance. The Wald test |2 statistics (chi2) shows that the goodness of fit of the models is satisfactory. Table 2 shows that in the 2000–2012 period the lagged value of credit gap, output gap, financial sector efficiency and trade openness exerted a positive influence on the probability of the occurrence of large credit-to-GDP gaps, while the ratio of financial account to GDP had a negative effect. Income level and the quality of monetary policy index were found to be positively associated only with the probability that credit gap exceeds 2 (columns 1 and 2 in Table 2). The latter result undermines the strong conclusions on Hypothesis 1 drawn from Table 1, which are, however, more reliable because of the larger size of the sample used for estimations. Regarding the main goal of the regression analysis presented in Table 2, which is an assessment of macroprudential policy efficiency, it is noticeable that most of mpi-related variables are insignificant. An examination of the baseline specification in column 1 reveals that, in both advanced and developing countries, neither borrower-targeted nor financial institutions-targeted instruments reduce the probability of credit gap expansion above 2 percentage points. Moreover, the estimated coefficients of the interaction terms of financial institutions-targeted instruments with output gap are positive demonstrating that a frequent use of macroprudential policy increased the pro-cyclicality of credit. This result is robust to the removal of borrower-targeted variables from the specification in column 2. Columns 3 and 4 of Table 2 point to the fact that macroprudential policies have distinct effects in advanced and developing economies. In the latter group of countries the running total of macroprudential interventions leaves the probability of credit gap exceeding 10 percentage points and its pro-cyclicality unaffected. Conversely, the running total of borrower-targeted instruments significantly raises the aforementioned probability in advanced economies. Those countries also experience a rising degree of pro-cyclicality of credit as a result of periodic recourse to the financial institutions-targeted instruments. Overall, this paper is a step towards explaining the interplay between the traditional goals of central banks and the countercyclical capital buffer policy. We presented a convincing evidence in favor of the hypotheses put forth in this


214

Michał Brzozowski

paper. We showed that the probability of breaching the credit gap indicator’s threshold values of 2 and 10 percent is negatively, probably non-linearly, associated with inflation rates. Moreover, recurrent macroprudential interventions not only failed to contain credit growth but contributed to its pro-cyclicality, especially in the advanced countries.

5. CONCLUSIONS At least since the global financial crisis, the health of the banking sector has been seen as one of the priorities of macroeconomic policy. In search of the solution to the problem of credit boom and bust cycle, the Basel Committee on Banking Supervision advocates the countercyclical capital buffer requirement which should be activated if the credit-to-GDP gap exceeds 2 percentage points and should reach its maximum when the gap exceeds 10 percentage points. This paper shows that the central bank’s goal of price stability interferes with the dynamics of credit gap calling for a careful consideration of the question which institution should carry out the tasks of financial stability. Moreover, the experience with the use of macroprudential policy instruments is not very reassuring as it seems that their frequent use raises the probability of excessive credit growth and its pro-cyclicality. The analysis conducted in this paper reveals that the probability of the credit-to-GDP ratio exceeding its trend by more than 2 or 10 percentage points is negatively, and non-linearly for the first threshold value, related to inflation rate. Thus, the pursuit of price stability would force the central bank to make regular use of macroprudential policy. Unfortunately, a frequent use of borrower-targeted instruments is counterproductive, at least in the advanced countries where it raises the probability of excessive credit growth. The financial institutions-targeted instruments of macroprudential policy do not ease the fight against the occurrence of large credit gaps either. What is even more troubling is that, if frequently used, these instruments strengthen the association between output gaps and credit gaps.

REFERENCES Abbas S.M.A., Belhocine N., ElGanainy A.A., Horton M.A. (2010), A Historical Public Debt Database, “IMF Working Paper”, No. 10/245, International Monetary Fund, Washington D.C. Adrian T., Covitz D., Liang N. (2015), Financial Stability Monitoring, “Annual Review of Financial Economics”, 7: 357–395. Arena M., Bouza S., Dabla-Norris E., Gerling K., Njie L. (2015), Credit Booms and Macroeconomic Dynamics: Stylized Facts and Lessons for Low-Income Countries, “IMF Working Paper”, No. 15/11, International Monetary Fund, Washington D.C.


DETERMINANTS OF CREDIT GROWTH: MACROPRUDENTIAL POLICY AND INFLATION 215

Balli H.O., Sørensen B.E. (2013), Interaction Effects in Econometrics, “Empirical Economics”, 45: 583–603. Basel Committee on Banking Supervision (2010) Guidance for National Authorities Operating the Countercyclical Capital Buffer, Bank for International Settlements, Basel. Berger A.N., Udell G.F. (2004), The Institutional Memory Hypothesis and the Pro­ cyclicality of Bank Lending Behavior, “Journal of Financial Intermediation”, 13: 458–495. Berger W., Kißmer F. (2013), Central Bank Independence and Financial Stability: A Tale of Perfect Harmony?, “European Journal of Political Economy”, 31: 109–118. Blanchard O., Dell’Ariccia G., Mauro P. (2010), Rethinking Macroeconomic Policy, IMF Staff Position Note No. 10/03, International Monetary Fund, Washing­ ton D.C. Blinder A.S. (2000), Central Bank Credibility: Why Do We Care, How Do We Build It?, “The American Economic Review”, 90(5): 1421–1431. Boyd J.H., Levine R., Smith B.D. (2001), The Impact of Inflation on Financial Sector Performance, “Journal of Monetary Economics”, 47: 221–248. Borio C., Shim I (2007), What Can (Macro-)Prudential Policy Do to Support Mo­ne­ tary Policy?, BIS Working Paper, No. 242, Bank for International Settle­ments, Basel. Borio C. (2014), The Financial Cycle and Macroeconomics: What Have We Learnt?, “Journal of Banking and Finance”, 45: 182–198. Brunnermeier M.K., Sannikov Y. (2016), The I Theory of Money, NBER Working Paper 22533, National Bureau of Economic Research, Cambridge. Cerutti E., Claessens S., Laeven L. (2015), The Use and Effectiveness of Macroprudential Policies, IMF Working Paper, No. 15/61, International Monetary Fund, Washing­ ton D.C. Christiano L., Ilut C.L., Motto R., Rostagno M. (2010), Monetary Policy and Stock Market Booms, NBER Working Paper, 16402, National Bureau of Economic Research, Cambridge. Claessens S., Kose M.A. (2013), Financial Crises Explanations, Types, and Implica­ tions, IMF Working Paper, No. 13/28, International Monetary Fund, Washing­ ton D.C. Dell’Ariccia G., Igan D., Laeven L., Tong H., Bakker B., Vandenbussche J. (2012), Policies for Macrofinancial Stability: How to Deal with Credit Booms, IMF Staff Discussion Note No. SDN/12/06, International Monetary Fund, Washington D.C. Dreher A., Sturm J.-E., de Haan J. (2010), When Is a Central Bank Governor Re­placed? Evidence Based on a New Data Set, “Journal of Macroeconomics”, 32: 766–781. Drehmann M., Borio C., Gambacorta L., Jiménez G., Trucharte C. (2010), Countercyclical Capital Buffers: Exploring Options, BIS Working Paper, No. 317, Bank for International Settlements, Basel. Drehmann M., Borio C., Tsatsaronis K. (2012), Characterising the Financial Cycle: Don’t Lose Sight of the Medium Term!, BIS Working Paper, No. 380, Bank for International Settlements, Basel. Fischer S. (2016), Monetary Policy, Financial Stability, and the Zero Lower Bound, “The American Economic Review”, 106(5): 39–42.


216

Michał Brzozowski

Fisher I. (1911), The Purchasing Power of Money, The Macmillan Company, New York. Georgsson M., Vredin A., Åsberg Sommar P. (2015), The Modern Central Bank’s Mandate and the Discussion Following Financial Crisis, “Sveriges Riksbank Economic Review”, 1: 7–42. Guo K., Stepanyan V. (2011), Determinants of Bank Credit in Emerging Market Economies, IMF Working Paper, No. 11/51, International Monetary Fund, Washington D.C. Hempell H.S., Sørensen C.K. (2010), The Impact of Supply Constraints on Bank Lending in the Euro Area Crisis Induced Crunching, ECB Working Paper Series, No. 1262, European Central Bank, Frankfurt am Main. Huybens E., Smith B.D. (1999), Inflation, Financial Markets and Long-Run Real Activity, “Journal of Monetary Economics”, 43: 283–315. IMF (2007), World Economic Outlook, October 2007, International Monetary Fund, Washington D.C. Lane P.R., McQuade P. (2014), Domestic Credit Growth and International Capital Flows, “The Scandinavian Journal of Economics”, 116(1): 218–252. Leeper E.M., Nason J.M. (2014), Bringing Financial Stability into Monetary Policy, CAEPR Working Paper, No. 2014-003, Center for Applied Economics and Policy Research, Bloomington. Lim C., Columba F., Costa A., Kongsamut P., Otani A., Saiyid M., Wezel T., Wu X. (2011), Macroprudential Policy: What Instruments and How to Use Them? Lessons from Country Experiences, IMF Working Paper, No. 11/238, International Mo­ne­ tary Fund, Washington D.C. Naceur S.B., Cherif M., Kandil M. (2014), What Drives the Development of the MENA Financial Sector?, “Borsa Istanbul Review”, 14(4): 212–223. Ravn M.O., Uhlig H. (2002), On Adjusting the Hodrick–Prescott Filter for the Frequency of Observations, “The Review of Economics and Statistics”, 84(2): 371–376. Smets F. (2014), Financial Stability and Monetary Policy: How Closely Inter­linked?, “International Journal of Central Banking”, 10(2): 263–300. Svirydzenka K. (2016), Introducing a New Broad-based Index of Financial Development, IMF Working Paper, No. 16/5, International Monetary Fund, Washing­ton D.C. Woodford M. (2012), Inflation targeting and Financial Stability, “Sveriges Riksbank Economic Review”, 1: 7–32.


DETERMINANTS OF CREDIT GROWTH: MACROPRUDENTIAL POLICY AND INFLATION 217

APPENDIX The list of countries included in the sample (names with an asterisk, *, denote countries included in the regression analysis presented in both Tables A1 and A2). Advanced: Australia*, Austria*, Belgium*, Canada*, Denmark, Finland*, France*, Germany*, Greece, Hong Kong*, Iceland*, Ireland*, Israel*, Italy*, Japan*, Korea Rep.*, Luxembourg, Netherlands*, New Zealand*, Norway*, Portugal*, Singapore*, Spain*, Sweden*, Switzerland*, United States*. Developing: Albania*, Algeria*, Angola*, Antigua and Barbuda, Argentina*, Armenia*, Azerbaijan*, Bahamas The*, Bahrain*, Bangladesh*, Barbados, Belarus*, Belize*, Benin, Bhutan*, Bolivia, Botswana*, Brazil*, Brunei Darussalam*, Bulgaria*, Burkina Faso, Burundi*, Capo Verde*, Cambodia*, Cameroon, Central African Republic, Chad, Chile*, China*, Colombia*, Comoros, Congo Dem. Rep., Congo Rep., Costa Rica*, Cote d’Ivoire, Croatia*, Cyprus*, Czech Republic*, Djibouti, Dominica, Dominican Republic*, Ecuador*, Egypt Arab Rep., El Salvador*, Equatorial Guinea, Estonia*, Ethiopia, Fiji*, Gabon, Gambia The*, Georgia*, Ghana*, Grenada, Guatemala, Guinea, Guinea-Bissau, Guyana*, Haiti*, Honduras*, Hungary*, India*, Indonesia*, Iran Islamic Rep., Jamaica*, Jordan*, Kazakhstan*, Kenya*, Kuwait*, Kyrgyz Republic*, Lao PDR*, Latvia*, Lebanon*, Lesotho*, Liberia, Libya, Lithuania*, Macedonia FYR*, Madagascar, Malawi*, Malaysia*, Maldives, Mali, Malta*, Mauritania, Mauritius*, Mexico*, Moldova*, Mongolia*, Morocco*, Mozambique*, Namibia, Nepal*, Nicaragua, Niger, Nigeria, Oman, Pakistan*, Panama, Papua New Guinea, Paraguay*, Peru*, Philippines*, Poland*, Qatar, Romania*, Russian Federation*, Rwanda, Samoa, Sao Tome and Principe, Saudi Arabia*, Senegal, Serbia*, Seychelles, Sierra Leone, Slovak Republic*, Slovenia*, Solomon Islands*, South Africa*, Sri Lanka*, St. Kitts and Nevis*, St. Lucia, St. Vincent and the Grenadines, Sudan*, Suriname, Swaziland, Tajikistan*, Tanzania, Thailand*, Togo, Tonga*, Trinidad and Tobago*, Tunisia*, Turkey*, Uganda*, Ukraine*, Uruguay, Vanuatu, Venezuela RB, Vietnam, Yemen Rep., Zambia*.


218

Michał Brzozowski

Table A1. Determinants of the probability of excessive credit growth Variables

(4) (3) (2) (1) probability probability probability probability (credit_gap>2) (credit_gap>2) (credit_gap>10) (credit_gap>10)

credit_gap

0.255c (0.0112)

0.255c (0.0112)

monet_qual

0.598c (0.173)

0.600c (0.174)

0.200c (0.0136) – –0.00366b (0.00177)

0.201c (0.0136) –

infl

infl_dev

gdp_gap

0.0736c (0.0174)

0.0735c (0.0174)

irreg_turn

0.0602c (0.0145)

0.0619c (0.0148)

irreg_turn_dev crises crises_adv

–0.0553b (0.0250) –

–0.0571b (0.0253) –

fie

1.209c (0.314)

1.236c (0.316)

inflows

–3.140c (0.570)

–3.194c (0.572)

– 0.101c (0.0294)

–0.103 (0.0692) – –

– –0.00404b (0.00161) 0.103c (0.0294)

– –0.223a (0.125) –

–5.264c (1.169)

–5.505c (1.173)

trade

0.00527b (0.00235)

0.00506b (0.00233)

Ddebt

0.00453a (0.00252)

0.00458a (0.00258)

0.0192c (0.00580)

0.0205c (0.00568)

income

1.30e–05c (3.47e–06)

1.62e–05c (3.66e–06)

3.92e–05c (8.57e–06)

4.56e–05c (9.31e–06)

constant

–3.021c (0.317)

–3.058c (0.320)

–6.974c (0.831)

–7.051c (0.806)

3648

3648

Observations

3896

3896

rho

0.00636

0.00877

0.280

0.269

chi2 (p-value)

677.9 (0)

676.1 (0)

291.1 (0)

294.6 (0)

Notes: Year fixed effects included in all specifications. Standard errors in parentheses; cp < 0.01, bp < 0.05, ap < 0.1.


DETERMINANTS OF CREDIT GROWTH: MACROPRUDENTIAL POLICY AND INFLATION 219

Table A2. The impact of macroprudential policies on the probability of excessive credit growth Variables

(1) (2) (3) (4) probability probability probability probability (credit_gap>2) (credit_gap>2) (credit_gap>10) (credit_gap>10)

credit_gap

0.207c (0.0169)

0.208c (0.0169)

monet_qual

1.461c (0.520)

1.505c (0.522)

mpi_borr_adv

–0.00677 (0.0592)

0.185b (0.0878)

mpi_borr_dev

0.0296 (0.0251)

0.0673 (0.0738)

mpi_fin_adv

–0.0317 (0.0232)

–0.0337 (0.0226)

–0.0463 (0.0535)

mpi_fin_dev

–0.00316 (0.00987)

0.00144 (0.00899)

–0.0330 (0.0304)

gdp_gap

0.274c (0.0672)

0.274c (0.0661)

0.223b (0.108)

gdp_gap× mpi_borr_adv

0.00363 (0.0310)

–0.0447 (0.0372)

gdp_gap× mpi_borr_dev

–0.00613 (0.0198)

0.0375 (0.0330)

gdp_gap× mpi_fin_adv

0.0389b (0.0178)

0.0399b (0.0170)

0.104c (0.0321)

gdp_gap× mpi_fin_dev

0.0117b (0.00486)

0.0115b (0.00475)

0.00229 (0.00914)

fie

1.285a (0.779)

1.431a (0.769)

4.669b (1.966)

5.506c (1.949)

inflows

–4.359c (0.891)

–4.342c (0.884)

–3.906b (1.974)

–4.085b (1.947)

trade

0.00332a (0.00177)

0.00314b (0.00159)

0.00737a (0.00399)

0.00771a (0.00404)

income

1.43e–05b (6.25e–06)

1.46e–05b (6.23e–06)

constant

–3.621c (0.623)

–3.721c (0.617)

1236

1236

1257

1257

rho

7.61e-07

7.78e-07

0.290

0.305

chi2 (p-value)

250.3 (0)

249.1 (0)

108.4 (0)

107.1 (0)

Observations

0.176c (0.0231) –

–8.685c (1.669)

0.174c (0.0230) – 0.156a (0.0848) – –0.0232 (0.0495) – 0.176b (0.0840)

0.0811c (0.0271)

–9.286c (1.585)

Notes: Year fixed effects included in all specifications. Standard errors in parentheses; cp < 0.01, bp < 0.05, ap < 0.1.


220

Michał Brzozowski

DETERMINANTY WZROSTU KREDYTU: POLITYKA MAKROOSTROŻNOŚCIOWA I INFLACJA STRESZCZENIE Celem artykułu jest zbadanie zależności między niestabilnością kredytu a stopą inflacji. Analiza modelu regresji logistycznej z efektami losowymi dla danych panelowych obejmujących ok. 160 krajów z czterech ostatnich dekad ujawnia, że niska inflacja zwiększa prawdopodobieństwo znaczącego odchylenia się od trendu stosunku kredytu do PKB, co utrudnia bankowi centralnemu właściwe sformułowanie celów polityki pieniężnej. Polityki makroostrożnościowe okazują się nieskuteczne, ponieważ nie zmniejszają prawdopodobieństwa przekroczenia przez odchylenie od trendu stosunku kredytu do PKB wartości progowej równej 2 i zwiększają prawdopodobieństwa osiągnięcia górnego progu wynoszącego 10. Wykorzystanie instrumentów polityki makroostrożnościowej regulujących funkcjonowanie instytucji finansowych zwiększa zależność cyklu kredytowego od cyklu koniunkturalnego w gospodarkach wysoko rozwiniętych. Słowa kluczowe: bank centralny, cykl kredytowy. Klasyfikacja JEL: E44, E58.


STUDIA EKONOMICZNE 1 ECONOMIC STUDIES NR 2 (XCIII) 2017

Łukasz Brzezicki*, Piotr Pietrzak**

EFEKTYWNOŚĆ DWUETAPOWEGO PROCESU DYDAKTYCZNEGO W PUBLICZNYCH UCZELNIACH TECHNICZNYCH (Artykuł nadesłany: 27.07.2017 r.; Zaakceptowany: 23.11.2017 r.)

STRESZCZENIE Celem niniejszego artykułu jest oszacowanie efektywności dwóch etapów (tj. pierwszy – kształcenia studentów, a drugi – kończenia edukacji przez absolwentów) zachodzących w procesie dydaktycznym w publicznych uczelniach technicznych. Przedstawiono ocenę efektywności działalności dydaktycznej 18 publicznych wyższych szkół technicznych w latach 2014–2015 za pomocą metody DEA. W badaniu wykorzystano model relacyjny DEA, zakładający z jednej strony istnienie zależności między dwoma etapami w całym procesie dydaktycznym, a z drugiej uwzględniający produkty pośrednie, będące łącznikiem między poszczególnymi etapami. Wynik procesu dydaktycznego był mierzony liczbą absolwentów, a za nakłady przyjęto liczbę nauczycieli akademickich, pozostałych pracowników niebędących nauczycielami akademickimi oraz ogólną wartość przychodów dydaktycznych. Natomiast za wynik pierwszego etapu, będącego jednocześnie nakładem drugiego etapu, przyjęto liczbę studentów (wynik/nakład pośredni). W artykule oszacowano zarówno efektywność pierwszego i drugiego etapu, jak i całkowitą efektywność. Uzyskane wyniki wskazują, z jednej strony, że ogólna efektywność uczelni technicznych jest niska, a z drugiej, że występują różnice w efektywności między etapami procesu kształcenia. Nawet jeżeli ogólna działalność dydaktyczna szkół * Urząd

Statystyczny w Gdańsku; e-mail: brzezicki.lukasz@wp.pl Nauk Ekonomicznych Szkoły Głównej Gospodarstwa Wiejskiego w Warszawie; e-mail: piotr_pietrzak1@sggw.pl **  Wydział


222

Łukasz Brzezicki, Piotr Pietrzak

wyższych została uznana za nieefektywną, to w kilku przypadkach jej poszczególne etapy okazały się efektywne. Słowa kluczowe: szkolnictwo wyższe, efektywność, metoda DEA. Klasyfikacja JEL: I21, I22, I23, C14

WSTĘP Jednym z najbardziej wpływowych paradygmatów reform sektora publicznego jest Nowe Zarządzanie Publiczne (z ang. New Public Management – NPM), wywodzące się z teorii ekonomii (m.in. teorii kosztów transakcyjnych, teorii agencji) oraz z doświadczeń zarządzania w sektorze prywatnym (Rudolf, 2010, s. 75). Podstawowe założenia NPM to m.in.: kontrola wyników, promowanie konkurencyjności czy racjonalizacja wydatków (Hood, 1991, s. 4–5). W ostatnich latach idee Nowego Zarządzania Publicznego zaczęły przenikać do sektora szkolnictwa wyższego (Czarnecki, 2013, s. 88). Szczególnie w Europie – jak podają U. Wilkesman i Ch.J. Schmid (2012, s. 34) zarządzanie uniwersytetami przesuwa się w kierunku NPM. Uczelnie z instytucji naukowych i kulturotwórczych „(…) wyraźnie przemieniają się w przedsiębiorstwa, a nawet uniwersytety przemysłowe” (Czerepaniak­-Walczak, 2013, s. 11). Terminologia używana w biznesie coraz częściej służy do opisu działalności instytucji akademickich. Stosowane są takie pojęcia jak: „produkcja wiedzy”, „podaż usług edukacyjnych”, „rynek usług edukacyjnych” czy „efektywność funkcjonowania szkół wyższych”. To ostatnie zagadnienie jest szczególnie istotne z punktu widzenia prowadzonych w Polsce prac nad projektem Ustawy 2.0. Niestety jak zauważa E.A. Hanushek (1986, s. 1142), „w odniesieniu do szkół publicznych (efektywność) staje się pojęciem rozmytym”. Wynika to z faktu, że uczelnie nie są podmiotami nastawionymi na zysk, pozostają pod wpływem różnych grup interesariuszy (studenci, absolwenci, rodzice/opiekunowie, nauczyciele akademiccy, pracownicy administracyjni, pracodawcy, przedstawiciele władz lokalnych i centralnych), które mogą posiadać odmienne zdanie na temat celów ich funkcjonowania. Co więcej, ocena efektów funkcjonowania szkół wyższych jest znacznie trudniejsza niż ocena efektów działalności gospodarczej. Towar złej jakości może być łatwo zidentyfikowany zarówno przez producenta, jak i odbiorcę (Błażejowski, 2007, s. 87). Efekty działalności szkół wyższych podlegają perturbacjom, gdyż ich nośnikiem są ludzie, oraz są rozległe ze względu na fakt, że dotyczą wszystkich dziedzin życia społecznego (Morawski, 1999, s. 136). Pomimo zarysowanych trudności autorzy za cel niniejszego artykułu przyjęli oszacowanie efektywności procesu dydaktycznego i jego dwóch etapów w 18 publicznych uczelniach technicznych nadzorowanych w latach 2014–2015 przez Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego. Wartością dodaną artykułu jest zastosowanie modelu Kao i Hwanga (2008, s. 418–429), który nie został dotychczas wykorzystany do badania efektywności szkolnictwa wyższego. Model ten pozwala wypełnić lukę w wiedzy dotyczącej ustalenia, który etap procesu dydaktycznego wpływa w większym stopniu na ogólną efektywność działalności edukacyjnej w szkolnictwie wyższym.


EFEKTYWNOŚĆ DWUETAPOWEGO PROCESU DYDAKTYCZNEGO W PUBLICZNYCH... 223

Artykuł składa się z sześciu części. Pierwsza posiada charakter wstępu, w drugiej części dokonano przeglądu literatury z zakresu pomiaru efektywności szkolnictwa wyższego. W kolejnej części przedstawiono metodykę badania oraz wybrany model DEA (Data Envelopment Analysis). W czwartej częściej zaprezentowano zmienne przyjęte do badania empirycznego. W następnej omówiono wyniki badań i przedstawiono ich interpretację. Artykuł kończą wnioski i propozycje dalszych badań w omawianej dziedzinie.

1. PRZEGLĄD LITERATURY Pojęcie efektywności jest ściśle związane z produktywnością jednostek. Pro­ duktywność jest to stosunek uzyskanych efektów do poniesionych (zaangażowanych) nakładów, z kolei efektywność jest indeksem, który szereguje jednostki pod względem ich produktywności. Innymi słowy produktywność jest wartością pokazującą, jak nakłady przekształcane są w wyniki, zaś efektywność jest uszeregowaniem tych wartości (Salerno, 2003, s. 8). Do oceny produktywności i efektywności niezbędna jest znajomość nakładów i efektów oraz umiejętność ich pomiaru, co w przypadku uczelni wyższych nie jest prostym zadaniem (Siwińska-Gorzelak, 2015, s. 93). Podstawową barierą jest brak porównywalnych danych. A. Bonaccorsi (2014, s. 2) pisze wprost „(...) pomimo ogromnego nacisku na rozwój gospodarki i społeczeństwa, opartych na wiedzy, nadal istnieją aktorzy, którzy produkują i udostępniają wiedzę, a którzy są niewidoczni dla oficjalnej statystyki – są to uniwersytety”. Powoduje to, z jednej strony, bardzo utrudniony dostęp do danych odnośnie do szkolnictwa wyższego, a z drugiej wskazuje, że nie istnieje uniwersalny zestaw zmiennych wchodzących w skład nakładów i efektów. W dotychczasowych analizach jako nakłady najczęściej przyjmowano liczbę pracowników naukowych i wartość majątku trwałego, zaś jako efekty: liczbę absolwentów, liczbę nadanych stopni naukowych i liczbę grantów badawczych – tabela 1. Tabela 1. Zmienne uwzględniane przy szacowaniu produktywności i efektywności szkół wyższych Efekty

Nakłady 11 wartość majątku trwałego 11 liczba pracowników naukowych 11 liczba pracowników niebędących pracownikami naukowymi 11 wydatki osobowe 11 wydatki pozasosobowe

11 liczba absolwentów 11 liczba publikacji indeksowanych w bazach bibliograficznych 11 liczba nadanych stopni naukowych 11 liczba grantów badawczych

11 liczba studentów Źródło: Pietrzak, 2016, s. 59.


224

Łukasz Brzezicki, Piotr Pietrzak

Ze względu na konieczność uwzględnienia wielu efektów i nakładów (zarówno o charakterze ilościowym, jak i jakościowym), w literaturze krajowej i zagranicznej dotyczącej pomiaru efektywności szkół wyższych znaczącą pozycję zajmuje analiza obwiedni danych – DEA. W związku z powyższym zostanie dokonany przegląd badań, w których zastosowano metodę DEA. M. Katharaki i G. Katharakis (2010), wykorzystując model ze stałymi efektami skali (CRS), ujęli zmienne w postaci kosztów operacyjnych, liczby nauczycieli i pozostałych pracowników, a także liczby studentów i absolwentów, zaś w drugim modelu dodali zewnętrzne środki pozyskane na działalność badawczą. Wyniki wskazywały, że nie każdy grecki uniwersytet efektywny w pierwszym modelu jest również efektywny w drugim, i odwrotnie. Podobną konwencję badawczą przyjęli T. Agasisti i C. Pohl (2012) do pomiaru efektywności 69 niemieckich i 53 włoskich uczelni. Jednak zastosowali do analizy jednocześnie model ze stałymi (CRS) i zmiennymi efektami skali (VRS), uwzględniając liczbę absolwentów, studentów, nauczycieli akademickich oraz wartość grantów badawczych ze źródeł zewnętrznych i wydatków w danym roku. Uzyskane wyniki dla modelu ze zmiennymi efektami skali wskazywały na efektywność 25 uczelni z 122 badanych. J. Wolszczak­-Derlacz (2013) również wykorzystała do badania 31 polskich uniwersytetów i uczelni technicznych dwa powyższe modele metody DEA, biorąc pod uwagę w trzech modelach empirycznych poszczególne rodzaje działalności. Do zmiennych po stronie wyników przyjęto: liczbę publikacji, cytowań, absolwentów studiów stacjonarnych i niestacjonarnych oraz wartość grantów, a także liczbę zgłoszonych i uzyskanych patentów, zaś po stronie nakładów ogólny przychód i liczbę nauczycieli akademickich. W roku 2008, uwzględniając model ze stałymi korzyściami skali (CRS), siedem uczelni było efektywnych w zakresie działalności naukowej, cztery – dydaktycznej i jedna odnośnie do działalności wdrożeniowej. Podobne obszary badawcze przeanalizował M. Pietrzak (2016) za pomocą modelu CRS, biorąc pod uwagę osobno efektywność dydaktyczną, naukową i przedsiębiorczość 137 wydziałów, uwzględniając po stronie efektów: liczbę studentów, publikacji, łączną wartość grantów i prac zleconych, zaś po stronie nakładów – we wszystkich modelach – ujęto liczbę samodzielnych pracowników naukowych oraz adiunktów. A. Ćwiąkała­-Małys (2010) za pomocą modelu CRS i VRS przeanalizowała działalność dydaktyczną 59 uczelni w latach 2001–2007. Autorka za nakłady przyjęła: liczbę nauczycieli akademickich, pozostałych pracowników, wartość kosztów operacyjnych, majątku trwałego, kosztów (poza kosztami pracy) oraz dotację dydaktyczną, a za wyniki liczbę absolwentów i studentów. Uzyskane wyniki wskazywały na nieefektywność działalności edukacyjnej uczelni akademickich w Polsce. Mimo że średnia i minimalna wartość wskaźników efektywności w analizowanym okresie wzrosła, to nie zwiększyła się natomiast liczba efektywnych szkół wyższych – głównie były to uniwersytety i uczelnie pedagogiczne. We wszystkich wyżej przytoczonych i innych nieuwzględnionych w niniejszym artykule badaniach autorzy dokonywali oceny efektywności całego procesu dydaktycznego bez uwzględniania ich poszczególnych etapów (podprocesów). Wyniki badań podejmowanych w literaturze nie dawały zatem, po pierwsze, odpowiedzi na pytanie, który etap edukacyjny wpływa na ogólną efektywność dydaktyczną, a po drugie,


EFEKTYWNOŚĆ DWUETAPOWEGO PROCESU DYDAKTYCZNEGO W PUBLICZNYCH... 225

który z nich jest bardziej efektywny. Powyższą lukę w wiedzy postanowiono wypełnić za pomocą badań empirycznych. Nie wolno zapominać, że wybrany zestaw nakładów i efektów zależy od celu analizy. Jak wskazuje Wolszczak-Derlacz (2013, s. 35), „problematyczną zmienną jest liczba studentów, gdyż nie do końca wiadomo, czy powinna zostać zaliczona do nakładów, czy do wyników działalności uczelni”. Na przykład w badaniach Katharakiego i Katharakisa (2010, s. 122) oraz Agasistiego i Pohla (2012, s. 74) zmienna ta została potraktowana jako nakład, zaś w badaniach N.K. Avkirana (2001, s. 65) oraz M. Abbotta i C. Doucouliagosa (2003, s. 93) jako efekt. Nie można nie zgodzić się ze Świtłykiem (2013, s. 15), odnoszącym się do badania A. Ćwiąkały-Małys (2010), że uwzględnienie jako wyniku jednocześnie liczby studentów i liczby absolwentów powoduje pewne problemy, gdyż „(...) następuje podwójne zliczanie studentów, raz jako studentów ostatnich lat, a po raz drugi część z nich zaliczana jest do absolwentów”. Dlatego R.Z. Morawski (1999, s. 140–141) wprost określa studentów „półproduktem”. Z kolei M.-J. Mancebon i E. Bandres (1999, s. 142) wskazują, że studenci nie są normalnym zasobem uczelni i dlatego nie mogą być traktowani w kategorii nakładu. Mając na uwadze powyższe trudności, związane z uwzględnieniem liczby studentów i absolwentów w badaniu, postanowiono przedstawić w dalszej części artykułu sposób przezwyciężenia zasygnalizowanych problemów. Jak zauważono we wstępie, efekty funkcjonowania szkół wyższych są trudne do skwantyfikowania. Ponieważ działalność uczelni obejmuje trzy obszary: dydaktykę, badania naukowe oraz współpracę z otoczeniem społeczno-gospodarczym (zgodnie z paradygmatem uniwersytetu przedsiębiorczego), konieczne jest uwzględnienie efektów tych trzech rodzajów działalności1. Najczęściej, jako rezultat działalności dydaktycznej przyjmuje się liczbę absolwentów, działalności naukowej – liczbę publikacji, zaś działalności wdrożeniowej – liczbę grantów i prac realizowanych pod „szyldem” uczelni tzw. KZL (umowna działalność naukowo-badawcza). Wadą tak zdefiniowanego wyniku działalności szkół wyższych jest to, że opiera się on wyłącznie na zmiennych wyrażonych ilościowo. Uczelnie publiczne, podobnie jak jednostki lecznicze, należą do grupy podmiotów, w przypadku których w pomiarze produktywności i efektywności niezbędne jest uwzględnienie nakładów i efektów o charakterze jakościowym (Ziębicki, 2007, s. 155), które są cenniejsze ze społecznego punktu widzenia (Denek, 1997, s. 94). Dlatego też w niektórych badaniach próbuje się wykorzystać również zmienne, które mogłyby posłużyć jako przybliżenie jakości działalności tych podmiotów. W przypadku szkół wyższych należą do nich m.in. średnia wysokość pensji, jaką absolwenci danej uczelni/ wydziału otrzymują w swojej pierwszej pracy, odsetek bezrobotnych wśród absolwentów danej uczelni/wydziału, opinia o absolwentach zaczerpnięta z firm rekrutujących pracowników (Aubyn i in., 2009, s. 55; Daghbashyan, 2011, s. 11–12). 1  W niniejszym

tycznym.

artykule autorzy skupiają uwagę wyłącznie na działalności (procesie) dydak-


226

Łukasz Brzezicki, Piotr Pietrzak

W radzeniu sobie z problemem niepewności co do jakości pomagają np. gwarancje, praktyki licencjonowania, czy marka (Akerlof, 1970, s. 499–500). Niezmiernie trudno jednak wyobrazić sobie możliwość udzielania realnych gwarancji w przypadku świadczenia m.in. usług dydaktycznych przez instytucje akademickie. Jak słusznie podkreśla M. Pietrzak (2016, s. 291) „gwarancja musiałaby dotyczyć czegoś namacalnego, łatwego do zweryfikowania, a więc na przykład: faktu zatrudnienia (...). Jest oczywiste, że trudno byłoby przyjąć na siebie takie ryzyko, tym bardziej że indywidualny wykładowca odpowiadałby tylko za niewielki ułamek całego pakietu wiedzy i umiejętności decydujących o możliwościach zatrudnienia i zarobków, nie mówiąc już o całej gamie innych czynników – niezwiązanych z edukacją, a wpływających na te możliwości”.

2. METODYKA BADANIA EMPIRYCZNEGO Metoda DEA w sformalizowanej postaci została po raz pierwszy przedstawiona przez A. Charnesa, N.W. Coopera i E. Rhodesa (1978, s. 429–444). Autorzy, dokonując estymacji miar efektywności technicznej za pomocą programowania matematycznego, stworzyli pierwszy model CCR2 metody DEA, zakładający stałe korzyści skali (CRS). Następnie zespół w składzie R.D. Banker, A. Charnes i W.W. Cooper (1984, s. 1078–1092) przedstawił nowy model BCC3, ze zmiennymi efektami skali (VRS). Tradycyjne modele np. CCR i BCC wyznaczają poziom efektywności obiektu4 tylko w zakresie jednego ogólnego procesu na podstawie wielu nakładów i efektów w stosunku do innych jednostek w badanej grupie, pomijając poszczególne etapy i produkty pośrednie podczas tego procesu produkcyjnego. Z dokonanej przez autorów kwerendy wynika, że do badania szkolnictwa w kraju i za granicą są głównie wykorzystywane dwa powyższe standardowe modele, z nielicznymi wyjątkami. W systemie szkolnictwa wyższego następuje jednak dwuetapowy proces dydaktyczny składający się z etapu kształcenia studentów i kończenia edukacji przez absolwentów, których to klasyczne modele DEA nie są w stanie uwzględnić. Rozwiązaniem tego problemu jest wykorzystanie dwuetapowego modelu C. Kao i S.-N. Hwanga (2008, s. 418–429), zakładającego z jednej strony zależność między etapami produkcyjnymi, a z drugiej uwzględniającego produkty pośrednie (rysunek 1). W pierwszym etapie zostają wykorzystane nakłady (X1... Xm) potrzebne do wytworzenia efektów, które określane są produktami pośrednimi (Z1... Zn). Następnie w drugim etapie produkty pośrednie (Z1... Zm) są przetwarzane do wygenerowania efektów końcowych (Y1...Ym) procesu produkcyjnego. Wynika 2  Znany

jest w literaturze jako CCR (od nazwisk autorów) lub CRS (constant return-to-scale). W literaturze jest określany jako BCC (od nazwisk autorów) lub VRS (variable return-to-scale). 4  W metodzie DEA obiektami analizy są tzw. jednostki decyzyjne (Decision Making Units – DMU). 3


EFEKTYWNOŚĆ DWUETAPOWEGO PROCESU DYDAKTYCZNEGO W PUBLICZNYCH... 227

Rysunek 1. Dwuetapowy proces produkcji wraz z produktami pośrednimi DMU k

Proces produkcji

X1k

Z1k

Y1k

X2k

Z2k

Y2k

Etap 1

Etap 1 Zmk

Xmk

Ymk

Źródło: Kao i Hwang, 2008, s. 421.

z tego wniosek, że produkty pośrednie są efektami etapu pierwszego i nakładami drugiego etapu. Model Kao i Hwanga pozwala oszacować zarówno poziom efektywności poszczególnych etapów, jak i ogólny poziom efektywności procesu produkcyjnego (w naszym przypadku procesu dydaktycznego). Niniejsze badanie efektywności dotyczy ilościowej charakterystyki działalności dydaktycznej uczelni technicznych, zasadne jest zatem wykorzystanie jedynie modeli DEA zorientowanych na wyniki, których celem jest maksymalizacja efektów tej działalności przy danym poziomie nakładów. W związku z powyższym w dalszej części artykułu zostaną jedynie przedstawione i wykorzystane modele DEA zorientowane na wyniki. Obliczenie efektywności za pomocą modelu Kao i Hwanga następuje w trzech częściach. Najpierw obliczana jest ogólna efektywność procesu, który Kao (2017, s. 212) definiuje następująco: m E0 = min ∑ vi X i0

s

i=1

∑ ur Yr 0 = 1 r=1

s

m

i=1 h

i=1 m

g=1

i=1

∑ ur Yrj − ∑ vi X ij ≤ 0,

j = 1, ..., n

∑ wg Zgj − ∑ vi X ij ≤ 0,

j = 1, ..., n

s

h

∑ ur Yrj − ∑ wg Zgj ≤ 0,

j = 1, ..., n

ur ,vi ,w g ≥ 0, r = 1, ..., s, i = 1, ..., m, g = 1, ..., h , gdzie: E – poziom efektywności ogólnej badanej jednostki, ur – waga związana z r-tym efektem Yj, vi – waga i-tego nakładu Xj, wg – waga g-tego efektu pośredniego Zj. r=1

g=1

(1)


228

Łukasz Brzezicki, Piotr Pietrzak

Wyznaczenie efektywności ogólnej zorientowanej na wyniki, sprowadza się do rozwiązania funkcji celu odnoszącej się do ważonej sumy nakładów przy danych warunkach ograniczających za pomocą programowania liniowego. Poziom wskaźnika efektywności równy 1 wskazuje, że dana jednostka jest w 100% efektywna, w pozostałych przypadkach badane obiekty są nieefektywne względem innych jednostek. Następnie Kao (2017, s. 214), wskazuje, że w drugiej części obliczana jest efektywność pierwszego etapu na postawie wzorów:

(1)

h

E0 = min ∑ w g Zg0 g=1

s

∑ ur Yr 0 = 1

r=1

m

s

∑ vi X i0 = E0 ∑ ur Yr 0 i=1

r=1

h

m

g=1

i=1

∑ wg Zgj − ∑ vi X ij ≤ 0, s

h

r=1

g=1

(2)

j = 1, ..., n

∑ ur Yrj − ∑ wg Zgj ≤ 0,

j = 1, ..., n

r = 1, ..., s, i = 1, ..., m, g = 1, ..., h . W trzeciej części zostaje obliczona efektywność drugiego etapu na podstawie zależności

ur ,vi ,w g ≥ 0,

(2 )

(1)

E0 = E0 / E0

(3)

Przechodząc teraz do założeń badania empirycznego za pomocą metody DEA, należy najpierw spełnić założenie wstępne odnośnie do odpowiednej liczby badanych jednostek oraz względnej ich jednolitości. Niniejsze badanie ma charakter pilotażowy, dlatego dokonano doboru celowego obiektów poddanych analizie. Do badania empirycznego przyjęto zatem jednorodną grupę 18 publicznych uczelni technicznych nadzorowanych w latach 2014–2015 przez MNiSW: U1 – Zachodniopomorski Uniwersytet Technologiczny w Szczecinie, U2 – Politechnika Warszawska, U3 – Politechnika Białostocka, U4 – Akademia Techniczno-Humanistyczna w Bielsku-Białej, U5 – Politechnika Częstochowska, U6 – Politechnika Gdańska, U7 – Politechnika Śląska w Gliwicach, U8 – Politechnika Świętokrzyska w Kielcach, U9 – Politechnika Koszalińska, U10 – Politechnika Krakowska im. Tadeusza Kościuszki, U11 – Akademia Górniczo-Hutnicza im. Stanisława Staszica w Krakowie, U12 – Politechnika Lubelska, U13 – Politechnika Łódzka, U14 – Politechnika Opolska, U15 – Politechnika Poznańska, U16 – Uniwersytet Technologiczno-Hu­ma­ nistyczny im. Kazimierza Pułaskiego w Radomiu, U17 – Politechnika Rzeszowska im. Ignacego Łukasiewicza, U18 – Politechnika Wrocławska.


EFEKTYWNOŚĆ DWUETAPOWEGO PROCESU DYDAKTYCZNEGO W PUBLICZNYCH... 229

Wybór okresu badawczego podyktowany był przede wszystkim dostępnością i aktualnością danych. W związku z powyższym w badaniu empirycznym przyjęto najbardziej aktualne dane za lata 2014 i 2015 – zostanie to wyjaśnione w dalszej części artykułu. Do obliczeń empirycznych wykorzystano powyżej zaprezentowany model Kao i Hwanga zorientowany na efekty, zakładający stałe korzyści skali.

3. ZMIENNE PRZYJĘTE DO BADANIA EMPIRYCZNEGO Najważniejszym zagadnieniem przed przystąpieniem do docelowego badania jest bez wątpienia wybór odpowiednich nakładów i efektów, charakteryzujących działalność dydaktyczną uczelni technicznych, gdyż determinuje on zarówno cel prowadzonej analizy, jak i uzyskane na tej podstawie wyniki. Wybierając dane do badania kierowano się zmiennymi wykorzystywanymi przez innych autorów, w tym ich dostępnością i aktualnością. Ponadto autorzy starali się przezwyciężyć zasygnalizowane powyżej problemy odnośnie do stosowanych zmiennych w zakresie liczby studentów i absolwentów w badaniu. Przy doborze nakładów wzięto pod uwagę to, iż w polskich warunkach publiczne szkoły wyższe należą do sektora finansów publicznych. Przynależność do tego sektora decyduje o sposobach finansowania oraz zasadzie zarządzania finansami (zob. Pisarska, 2012, s. 243–256). Głównym źródłem finansowania działalności dydaktycznej wyższych szkół technicznych jest dotacja z budżetu państwa, która w latach 2014–2015 wynosiła średnio 80% przychodów dydaktycznych (GUS, 2015, s. 188; 2016, s. 194). Drugim co do wielkości składnikiem wspomnianych przychodów są pozostałe przychody i trzecim – opłaty za świadczone usługi edukacyjne. Zgodnie z zasadami gospodarowania środkami publicznymi, określonymi w ustawie o finansach publicznych (art. 44), wydatki publiczne powinny być dokonywane w sposób celowy i oszczędny, z zachowaniem zasady uzyskiwania najlepszych efektów z danych nakładów, a także optymalnego doboru metod i środków służących osiągnięciu założonych celów. W związku z tym autorzy jako jeden z nakładów przyjęli ogólną wartość przychodów z działalności dydaktycznej (X3, liczona w tys. zł). Przyjęta wielkość przychodów dydaktycznych jest ściśle związana z łączną liczbą studentów (stacjonarnych i niestacjonarnych) danej uczelni, stąd tę właśnie kategorię zdecydowano się uznać za jedyny efekt pośredni działalności dydaktycznej (Z1, liczona w osobach). Należy jednak pamiętać, że liczba studentów jest również warunkowana istnieniem odpowiednio licznej i wykwalifikowanej kadry dydaktycznej. Stąd, jako kolejny nakład zdecydowano się przyjąć liczbę nauczycieli akademickich5 (X1, liczona w etatach). Do nakładów zaliczono również liczbę pozostałych pracowników (X2, liczona w etatach), którzy stanowią wsparcie dla nauczycieli akademickich, przyczyniając się w ten sposób do sprawniejszego przebiegu procesu dydaktycznego uczelni. Przy definiowaniu 5  Uwzględniono

osoby zatrudnione zarówno na cały etat, jak i na część etatu.


230

Łukasz Brzezicki, Piotr Pietrzak

efektów końcowych działalności dydaktycznej oczywiste było uwzględnienie liczby absolwentów (Y1, liczona w osobach), którzy są naturalnie utożsamiani z finalnym etapem procesu kształcenia. W celu sprawdzenia, czy liczba przyjętych zmiennych lub ich kategorie po stronie nakładów wpływają na zmianę poziomu efektywności, przyjęto do badania trzy modele empiryczne (model I, II, III). W modelu I przyjęto trzy, zaś w modelach II i III po dwa nakłady. W każdym z nich efektem pośrednim są studenci, a efektem końcowym – absolwenci. Zastosowanie takiego podejścia pozwala zarówno na sprawdzenie, czy prawidłowo przyjęto zmienne do badania zawierające odpowiednią wartość informacyjną, jak i na potwierdzenie uzyskanych wyników za pomocą jednego modelu. Otrzymanie podobnych rezultatów za pomocą kilku modeli empirycznych umożliwia uwiarygodnienie i potwierdzenie wyników badań w pracy. Zestawienie zmiennych przyjętych do badania empirycznego przedstawiono w tabeli 2 (znak + oznacza zmienną uwzględnioną w modelu). Tabela 2. Przyjęte nakłady i wynikia w modelach empirycznych Zmienna

Model I

Model II

Model III

X1 – liczba nauczycieli akademickich

+

+

+

X2 – liczba pozostałych pracowników

+

+

X3 – wartość przychodów dydaktycznych

+

+

Z1 – liczba studentów

+

+

+

Y1 – liczba absolwentów

+

+

+

a Charakterystyka

zmiennych oraz źródła danych opisane w tekście.

Źródło: opracowanie własne.

Po stronie nakładów przyjęto zatem dwie główne grupy zasobów szkół wyższych w postaci kapitału ludzkiego reprezentującego kadrę dydaktyczną i pozostałych pracowników, a także kapitału finansowego odnośnie do ogólnej wartości przychodów z działalności dydaktycznej. Wszystkie dane w badaniu empirycznym (oprócz liczby absolwentów) dotyczą 2014 roku. Przyjęto założenie, że z ogólnej liczby studentów z 2014 r. część z nich uzyska absolutorium dopiero w 2015 r., stając się absolwentami. Ponieważ efekty działalności dydaktycznej są przesunięte w czasie, badanie pierwszego etapu dotyczy 2014 r., a drugiego – 2015 roku. Dane do obliczeń zaczerpnięto ze sprawozdań z wykonania planu rzeczowo-finansowego poszczególnych uczelni oraz z informatora statystycznego „Szkolnictwo wyższe – dane podstawowe” wydawanego przez MNiSW6. 6  Informator

i dane z planu rzeczowo-finansowego, pozyskano z MNiSW na wniosek o udostępnienie do informacji publicznej.


EFEKTYWNOŚĆ DWUETAPOWEGO PROCESU DYDAKTYCZNEGO W PUBLICZNYCH... 231

4. WYNIKI BADAŃ EMPIRYCZNYCH Ranking efektywności ogólnej i poszczególnych etapów procesu dydaktycznego szkolnictwa wyższego przedstawiono w tabeli 3, a wskaźniki efektywności zostały zaprezentowane w tabeli 4. Oceniana grupa 18 uczelni technicznych w badanym okresie charakteryzuje się przeciętną efektywnością, gdyż średnia wartość ogólnej efektywności wynosi zaledwie 0,70, pierwszego etapu 0,81, a drugiego 0,86, uwzględniając wyniki uzyskane dla I modelu. Na poziom ogólnej efektywności negatywnie wpływa pierwszy etap, a dodatnio drugi. Wyniki mogą sugerować, że znacznie więcej osób przerywa studia w trakcie realizacji zajęć dydaktycznych w początkowym okresie nauki (etap 1), niż w przypadku osób, które są w końcowej fazie kształcenia i jej ukończenia (etap 2). Rozwijając dalej ten wątek, można odnieść wrażenie, że niskie kryteria rozpoczęcia studiów sprawiają, że podejmują je również osoby, które nie są w stanie ich ukończyć i część z nich albo samodzielnie rezygnuje, albo zostaje skreślona z listy studentów z uwagi na niezadawalające wyniki w nauce. Osoby, które jednak zdecydowały się kontynuować naukę, ostatecznie kończą studia. Niższy wskaźnik efektywności w pierwszym etapie niż w drugim wskazuje, że jest zbyt mały poziom nakładów w stosunku do liczebności osób rozpoczynających edukację w analizowanych szkołach wyższych. W toku nauki i zmniejszenia się liczebności studentów stan nakładów bardziej odpowiada rzeczywistym potrzebom edukacyjnym, związanym z cyklem kształcenia w dłuższym okresie. Należy jednak podkreślić, że po pierwsze oceniano tylko działalność pod względem ilościowym, a nie jakościowym, a po drugie próba odpowiedzi na pytanie, jakie są źródła tych różnic, zostanie podjęta w przyszłych badaniach autorów. Niemniej jednak powyższe wyniki skłaniają do wniosku, że przyjęcie wyższych kryteriów dostępu do edukacji akademickiej w celu podwyższenia potencjału intelektualnego kandydatów na studia skutkowałoby równomiernym i rozłożonym w czasie poziomem efektywności szkół wyższych. Zapewne przełożyłoby się to z kolei na podwyższenie poziomu jakości kształcenia przez poprawienie relacji studentów przypadających na nauczycieli akademickich. Powyższe założenie zostało dopiero teraz wdrożone przez MNiSW w algorytmie dotacyjnym z 2017 r. (Miłosz, 2016), w którym można zauważyć znaczące zmiany wpływu liczby studentów i liczby etatów nauczycieli akademickich w podziale dotacji w stosunku do algorytmu z lat 2015–2016 i wcześniejszego okresu. Zgodnie z założeniami badawczymi sprawdzono, czy zmiana liczby nakładów i ich kategorii wpływa na zmianę efektywności i wyniki wskazują tylko nieznaczne rozbieżności, gdyż średnia różnica między modelem I a modelami II i III wynosi dla ogólnej efektywności 0,02, a dla etapu pierwszego dla modelu II 0,03 i 0,02 dla modelu III. Świadczy to, po pierwsze, że przyjęto do analizy odpowiednie nakłady i wyniki działalności dydaktycznej, a po drugie, że wartość informacyjna przyjętych zmiennych do badania empirycznego jest zbliżona i można je do pewnego stopnia zastępować. Przechodząc teraz do szczegółowej analizy próby badawczej, należy stwierdzić, że niezaprzeczalnym liderem w grupie publicznych uczelni technicznych jest


232

Łukasz Brzezicki, Piotr Pietrzak

Politechnika Rzeszowska im. Ignacego Łukasiewicza (U17), która uzyskała wynik 100% efektywności we wszystkich trzech modelach w zakresie drugiego etapu i ogólnej efektywności. Poziom nakładów uczelni jest optymalny w stosunku do generowanych efektów. Wskazuje to, że jest niemożliwe dalsze zwiększanie efektów działalności dydaktycznej bez odpowiedniego zwiększania poziomu nakładów. Kolejną w pełni efektywną uczelnią jest Akademia Techniczno­-Hu­ma­ni­ stycz­na w Bielsku–Białej (U4), lecz tylko odnośnie do pierwszego etapu w modelach I i III. Na drugim miejscu – jednak tylko w zakresie pierwszego etapu kształcenia studentów – uplasowała się Politechnika Świętokrzyska w Kiel­ cach (U8). Mimo że Politechnika Lubelska (U12) nie uzyskała efektywności na poziomie 100%, znalazła się na drugim miejscu w rankingu odnośnie do drugiego etapu edukacyjnego we wszystkich trzech modelach. Pozostałe szkoły wyższe chaTabela 3. Ranking efektywności wyższych szkół technicznych w latach 2014–2015 Model I

Model II

Model III

Lp. Ogólnie Etap 1 Etap 2 Ogólnie Etap 1 Etap 2 Ogólnie Etap 1 Etap 2 1

U17

U4

U17

U17

U17

U17

U17

U4

U17

2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18

U16

U8

U12

U16

U8

U12

U8

U17

U5

U8

U4

U5

U16

U8

U12

U8

U17

U5

U4

U16

U16

U4

U6

U16

U4

U16

U16

U15

U6

U11

U9

U16

U11

U15

U6

U11

U9

U9

U15

U5

U15

U7

U5

U9

U15

U14

U15

U15

U15

U3

U7

U12

U14

U7

U14

U14

U8

U12

U14

U8

U11

U3

U8

U12

U3

U14

U14

U15

U14

U9

U9

U14

U11 U6

U5

U4

U11

U5

U4

U5

U10

U4

U10

U9

U6

U12

U9

U6

U11

U9

U10

U11

U10

U3

U11

U10

U10

U12

U10

U3

U12

U18

U7

U18

U18

U7

U18

U18

U7

U18

U3

U10

U10

U3

U3

U13

U3

U18

U13

U6

U18

U13

U6

U18

U5

U6

U13

U2

U1

U13

U2

U1

U13

U2

U1

U2

U7

U13

U2

U7

U13

U2

U7

U13

U1

U1

U2

U1

U1

U2

U1

U1

U2

Uwaga: W tabeli dokonano uszeregowania wskaźników efektywności malejąco (od największej wartości do najmniejszej) dla wszystkich etapów i ogólnej efektywności. Szczegółowy wykaz wskaźników efektywności poszczególnych uczelni znajduje się w aneksie w tabeli 4. Źródło: opracowanie własne.


EFEKTYWNOŚĆ DWUETAPOWEGO PROCESU DYDAKTYCZNEGO W PUBLICZNYCH... 233

rakteryzowały się nieefektywnością w zakresie liczby studentów i absolwentów. Należy jednak zauważyć, że w kilku przypadkach niewiele brakowało, aby uczelnie uzyskały 100-procentową efektywność. Na przykład Politechnika Lu­bel­ ska (U12), uzyskała w modelu I efektywność na poziomie 99% w zakresie drugiego etapu. Oznacza to, że uczelnia powinna zwiększyć o 1% liczbę absolwentów, aby zostać jednostką w pełni efektywną. Zbliżone wyniki zaobserwowano w przypadku Politechniki Częstochowskiej (U5) i Uniwersytetu Technologicz­ no­-Humanistycznego im. Kazimierza Pułaskiego w Radomiu (U16), które uzyskały efektywność na poziomie 98%. Należy zaznaczyć, że Uniwersytet Tech­ nologiczno-Humanistyczny im. Kazimierza Pułaskiego w Radomiu (U16), mimo że charakteryzował się nieefektywnością, to uzyskał najwyższe wskaźniki odnośnie do ogólnej efektywności (0,95), oraz pierwszego (0,97) i drugiego etapu (0,98) spośród innych badanych uczelni. Najmniej efektywny w zakresie ogólnej efektywności i pierwszego etapu dydaktycznego okazał się Zachodniopomorski Uniwersytet Technologiczny w Szczecinie, który uzyskał odpowiednio 0,39 i 0,60, zaś w przypadku drugiego etapu na końcu uplasowała się Politechnika Warszawska (U2). Należy w tym miejscu zaznaczyć, że badanie dotyczy jedynie ilościowej charakterystyki działalności dydaktycznej w zakresie wykorzystanych nakładów w stosunku do generowanych efektów. W związku z powyższym część uczelni, które zostały uznane za nieefektywne pod względem liczby osób kształcących się na nich, może charakteryzować się bardzo wysoką jakością kształcenia – jednak nie zostało to przeanalizowane empirycznie w niniejszym badaniu, co stanowi zasadnicze ograniczenie oceny efektywności działalności dydaktycznej. Przytaczając wyniki badań innych autorów można stwierdzić, że przyczyn zróżnicowania poziomu efektywności poszczególnych uczelni należy się dopatrywać w funkcjonowaniu wydziałów: –– po pierwsze, w liczbie różnych wydziałów uczelni, czyli interdyscyplinarności wydziałów należących do danej szkoły wyższej (Wolszczak-Derlacz, 2013); –– po drugie,w rozbieżności poziomu efektywności poszczególnych wydziałów, wpływających na efektywność całej uczelni, jak to miało miejsce w przypadku Politechniki Warszawskiej (Pietrzak, Brzezicki, 2017); –– po trzecie, w specjalizacji danego wydziału czyli zwrócenia większej uwagi na któryś z aspektów funkcjonowania w zakresie działalności dydaktycznej czy naukowej (Pietrzak, Brzezicki, 2017).

UWAGI KOŃCOWE I WNIOSKI Z przeprowadzonych badań nad efektywnością dwuetapowego procesu dydaktycznego w publicznych uczelniach technicznych można sformułować następujące wnioski. Po pierwsze, dzięki zastosowaniu dwuetapowego modelu Kao i Hwanga do oceny procesu dydaktycznego szkół wyższych, było możliwe uzyskanie wyników badań poszczególnych etapów procesu kształcenia, które nie były dotychczas


234

Łukasz Brzezicki, Piotr Pietrzak

dostępne podczas wykorzystywania klasycznych modeli DEA. Pozwoliło to na określenie, który etap procesu edukacyjnego wpływa w większym stopniu na ogólną efektywność działalności edukacyjnej w szkolnictwie wyższym. Po drugie, niski poziom ogólnej efektywności działalności dydaktycznej uczelni technicznych wynikał przede wszystkim z nieefektywności pierwszego etapu kształcenia studentów. Może to sugerować niedopasowanie nakładów uczelni do liczby studiujących osób. Z kolei nieefektywność drugiego etapu wynika z nieukończenia przez studentów studiów wyższych (np. na skutek rezygnacji z kształcenia, nieuzyskania absolutorium po zakończeniu ostatniego roku studiów). Po trzecie, mimo że Akademia Techniczno-Humanistyczna w Bielsku-Białej i Politechnika Świę­ tokrzyska w Kielcach charakteryzowały się ogólną nieefektywnością działalności dydaktycznej, to uzyskały efektywność na poziomie 100% w pierwszym etapie dotyczącym kształcenia studentów. Świadczy to z jednej strony o optymalnym poziomie nakładów wykorzystywanych w tych uczelniach w stosunku do liczby studentów, a z drugiej – że jest możliwe uzyskanie częściowej efektywności dotyczącej jednego etapu procesu dydaktycznego. Najlepiej jednak, aby szkoły wyższe uzyskiwały całkowitą 100-procentową efektywność zarówno pierwszego, jak i drugiego etapu jak Politechnika Rzeszowska im. Ignacego Łukasiewicza. Autorzy zdają sobie jednak sprawę z ułomności przyjętych założeń oraz stosowanych metod. Można polemizować z przyjętym założeniem o szkołach wyższych (tu: uczelniach technicznych) jako przedsiębiorstwach, których działalność polega na transformacji nakładów w efekty. Należy jednak zauważyć, że obecnie coraz częściej od instytucji akademickich oczekuje się ekonomizacji działań na wzór biznesu (zgodnie z paradygmatem NMP). Ponadto przeprowadzone badania dotyczyły tylko 18 uczelni technicznych – są więc oparte na skromnym zakresie materiału empirycznego. W efekcie główna zaleta metody DEA, którą jest ocena efektywności przy uwzględnieniu wielu nakładów i wielu efektów, została wykorzystana wyłącznie w ograniczonym zakresie. W końcu analizą objęto wyłącznie jeden z trzech głównych procesów realizowanych w szkołach wyższych, a mianowicie dydaktykę. Należy jednak w tym miejscu podkreślić, że niniejsze badania biorą pod uwagę tylko aspekt ilościowy, dlatego część uczelni, uznanych za nieefektywne pod względem ilości osób kształcących się na nich, może charakteryzować się bardzo wysoką jakością kształcenia i efektywnością w tym zakresie – będzie to jednak tematyka przyszłych badań. Ponieważ niniejsze badanie ma charakter pilotażu rozpoznawczego, dlatego przyjęto powyższe ograniczenia badawcze. Konieczne zatem jest przeprowadzenie pogłębionych i bardziej kompleksowych badań w zakresie efektywności szkół wyższych, w tym próba przeanalizowania innego zestawu zmiennych diagnostycznych reprezentujących działalność dydaktyczną szczególnie w zakresie jakości kształcenia. Innym interesującym zagadnieniem badawczym byłoby wykorzystanie modelu kilkuetapowego lub sieciowego DEA do oceny efektywności działalności dydaktycznej z podziałem na poszczególne tryby i formy studiów. Badania te pozwoliłyby z jednej strony określić wzajemne oddziaływanie między nimi, a z drugiej – ich wpływ na ogólną efektywność procesu dydaktycznego. W powiązaniu z tym zagadnieniem warto rów-


EFEKTYWNOŚĆ DWUETAPOWEGO PROCESU DYDAKTYCZNEGO W PUBLICZNYCH... 235

nież rozszerzyć przedstawioną w niniejszym artykule analizę i dokonać pomiaru efektywności poszczególnych etapów procesu kształcenia: wstępnego – rekrutacji, kształcenia studentów oraz końcowego – promowania absolwentów.

BIBLIOGRAFIA Abbott M., Doucouliagos C. (2003), The efficiency of Australia universities: a data envelopment analysis, „Economics of Education Review”, (22)1: 89–97. Agasisti T., Pohl C. (2012), Comparing German and Italian public universities: Convergence or divergence in the higher education landscape?, „Managerial and Decision Economics”, (33)2: 71–85. Akerlof G.A. (1970), The market for „Lemons”: Quality, uncertainty and the market mechanism, „The Quaterly Journal of Economics”, (84)3: 488–500. Aubyn M.St., Pina A., Garcia F., Pais J. (2009), Study on the Efficiency and Effectiveness of Public Spending on Tertiary Education, Directorate General Economic and Monetary Affairs (DG ECFIN), European Commission. Avkiran N.K. (2001), Investigating technical and scale efficiencies of Australian Universities through data envelopment analysis, „Socio-Economic Planning Sciences”, (35)1: 57–80. Błażejowski J. (2007), Jakość kształcenia w szkolnictwie wyższym z perspektywy Rady Głównej Szkolnictwa Wyższego, w: Jakość kształcenia w szkolnictwie wyższym, T. Szulc (red. naukowa), Oficyna Wydawnicza Politechniki Wrocławskiej, Wrocław. Banker R.D., Charnes A., Cooper W.W. (1984), Some models for estimating technical and scale inefficiencies in Data Envelopment Analysis, „Management Science”, (30)9: 1078–1092. Bonaccorsi A. (2014), Introduction, w: Knowledge, Diversity and Performance in European Higher Education. A Changing Landscape, A. Bonaccorsi (ed.), Edward Elgar Publishing, Cheltenham, Northamptom. Charnes A., Cooper W.W., Rhodes E. (1978), Measuring the efficiency of decision-making units, „European Journal of Operational Research”, (2)6: 429–444. Ćwiąkała-Małys A. (2010), Pomiar efektywności procesu kształcenia w publicznym szkolnictwie akademickim, Wydawnictwo Uniwersytetu Wrocławskiego, Wrocław. Czarnecki K. (2013), Nowe Zarządzanie Publiczne a reforma szkolnictwa wyższego w Polsce, „Praktyka Teoretyczna”, (7)1: 85–106. Czerepaniak-Walczak M. (red. naukowa) (2013): Fabryki dyplomów czy „universitas”? Oficyna Wydawnicza „Impuls”, Kraków. Daghbashyan Z. (2011), The economic efficiency of Swedish higher education institutions, „CESIS Electronic Working Paper Series”, 245: 1–32. Denek K. (1997), Efektywność edukacji szkolnej, „Zeszyty Naukowe Wyższej Szkoły Pedagogicznej w Bydgoszczy. Studia Pedagogiczne”, 30: 91–106. GUS (2015), Szkoły wyższe i ich finanse w 2014 r., Warszawa. GUS (2016), Szkoły wyższe i ich finanse w 2015 r., Warszawa. Hanushek E.A. (1986), The economics of schooling: Production and efficiency in public schools, „Journal of Economic Literature”, (24)3: 1141–1177. Hood Ch. (1991), A public management for all seasons?, „Public Administration”, (69)1: 3–19.


236

Łukasz Brzezicki, Piotr Pietrzak

Katharaki M., Katharakis G. (2010), A comparative assessment of Greek universities’ efficiency using quantitative analysis, „International Journal of Educational Research”, (49)4–5: 115–128. Kao C., Hwang S–N. (2008), Efficiency decomposition in two–stage data envelopment analysis: an application to non–life insurance companies in Taiwan, „European Journal of Operational Research”, (185)1: 418–429. Kao C. (2017), Network Data Envelopment Analysis. Foundations and Extensions, Springer International Publishing, Switzerland. Mancebon M–J, Bandres E. (1999), Efficiency evaluation in secondary schools: the key role of model specification and of „ex post” analysis of results, „Education Economics”, (7)2: 131–152. Miłosz H. (2016), Co zmienia algorytm 2017, „Forum Akademickie”, nr 12, https:// prenumeruj.forumakademickie.pl/fa/2016/12/co-zmienia-algorytm-2017. Morawski R.Z. (1999), Kryteria efektywności instytucji akademickich, w: Model zarządzania publiczną instytucją akademicką, J. Woźnicki (red. naukowa), Wydawnictwo Instytutu Spraw Publicznych, Warszawa. Pietrzak M. (2016), Nadzór właścicielski, nadzór korporacyjny czy samowładztwo oligarchii akademickiej? Dylematy ładu akademickiego w publicznych szkołach wyższych w świetle Nowej Ekonomii Instytucjonalnej, „Studia Prawno-Ekonomiczne”, t. C: 285–302. Pietrzak P. (2016), Efektywność funkcjonowania publicznych szkół wyższych w Polsce, Wydawnictwo SGGW, Warszawa. Pietrzak P., Brzezicki Ł. (2017), Wykorzystanie sieciowego modelu DEA do pomiaru efektywności wydziałów Politechniki Warszawskiej, „Edukacja”, 3(142): 83–93. Pisarska A. (2012), Zasady zarządzania mieniem i finansami szkół wyższych w Polsce, „Studia i Materiały. Miscellanea Oeconomicae”, 2: 243–256. Rudolf W. (2010), Koncepcja governance i jej zastosowanie – od instytucji międzynarodowych do niższych szczebli władzy, „Acta Universitatis Lodziensis. Folia Oeconomica”, 245: 73–82. Salerno C.S. (2003), What we know about the efficiency of higher education institutions: the best evidence, The Centre for Higher Education Policy Studies, University of Twente, Twente. Siwińska-Gorzelak J. (2015), Efektywność wyższych uczelni, w: Program rozwoju szkolnictwa wyższego do 2020 r. Część IV: Finansowanie szkół wyższych ze środków publicznych, J. Wilkin (red. naukowa), Wydawnictwo SGGW, Warszawa. Ustawa z 27 sierpnia 2009 r. o finansach publicznych (Dz. U. z 2009 r. Nr 157, poz. 1240, ze zm.). Wilkesman U., Schmid Ch.J. (2012), The impacts of new governance on teaching at German universities. Findings from a national survey, „Higher Education”, (63)1, s. 33–52. Wolszczak-Derlacz J. (2013), Efektywność naukowa dydaktyczna i wdrożeniowa publicznych szkół wyższych w Polsce – analiza nieparametryczna, Wydawnictwo Politechniki Gdańskiej, Gdańsk. Ziębicki B. (2007), Uwarunkowania oceny efektywności świadczenia usług użyteczności publicznej, „Zeszyty Naukowe Wyższej Szkoły Ekonomicznej w Bochni”, 6: 149–166.


EFEKTYWNOŚĆ DWUETAPOWEGO PROCESU DYDAKTYCZNEGO W PUBLICZNYCH... 237

EFFICIENCY OF A TWO-STAGE TEACHING PROCESS IN PUBLIC INSTITUTES OF TECHNOLOGY ABSTRACT The article attempted to simultaneously evaluate the efficiency of two stages (that is, student education and completion of education by the graduates) of the educational process in the technological institutes of higher education. An assessment of the efficiency of the teaching activity in 18 public institutes of technology in 2014–2015 was presented by the DEA method. The study used the DEA relational model, which assumes, on the one hand, the existence of a relationship between the two stages in the whole instruction process and, on the other, taking into account intermediates which link the two stages. The use of this model allows us to determine the causes of inefficiency more accurately than in the classical models. The output of the instruction process was measured by the number of graduates and the input was assumed by the number of academic teachers, non-academic staff, and the total value of the didactic work. Whereas, as a result of the first stage, which was also the input to the second stage, the number of students (output/input) was accepted. Both the efficiency of the first and second stage and the overall efficiency were estimated. The results show that efficiency varies between the two stages. Even if the general didactic activity of higher education was found inefficient, in some cases its individual stages proved to be efficient. Keywords: higher education, efficiency, DEA. JEL Classification: I21, I22, I23, C14


0,907

0,812

0,703

0,392

Śred.

Odchyl. stand.

Źródło: opracowanie własne.

0,599

0,580

0,392

U18

Min

0,966

0,599

0,690

1,000

0,945

1,000

0,874

U16

0,822

U15

0,862

0,688

0,712

0,726

0,732

U17

0,442

0,757

U13

U14

0,696

0,708

U11

U12

0,791

0,635

U9

U10

1,000

0,896

U8

0,911

0,669

0,663

0,628

U6

0,774

1,000

0,821

0,684

0,599

Etap 1

Model I

U7

0,877

0,759

U4

U5

0,438

0,632

U2

U3

0,392

Ogólnie

U1

DMU

0,653

0,859

0,640

0,841

1,000

0,979

0,941

0,879

0,643

0,994

0,958

0,868

0,872

0,896

0,939

0,727

0,981

0,877

0,770

0,640

0,653

Etap 2

0,392

0,681

0,392

0,580

1,000

0,888

0,715

0,704

0,437

0,708

0,664

0,593

0,780

0,870

0,615

0,663

0,743

0,839

0,632

0,428

0,392

Ogólnie

0,599

0,787

0,599

0,690

1,000

0,907

0,760

0,801

0,680

0,712

0,693

0,684

0,894

0,970

0,655

0,911

0,757

0,957

0,821

0,668

0,599

Etap 1

Model II

0,653

0,859

0,640

0,841

1,000

0,979

0,941

0,879

0,643

0,994

0,958

0,868

0,872

0,896

0,939

0,727

0,981

0,877

0,770

0,640

0,653

Etap 2

0,343

0,688

0,343

0,580

1,000

0,945

0,822

0,757

0,442

0,698

0,696

0,635

0,674

0,896

0,628

0,663

0,672

0,877

0,608

0,438

0,343

Ogólnie

0,526

0,793

0,526

0,690

1,000

0,966

0,874

0,862

0,688

0,702

0,726

0,732

0,773

1,000

0,668

0,911

0,686

1,000

0,791

0,684

0,526

Etap 1

Model III

Tabela 4. Wskaźnik efektywności wyższych szkół technicznych w latach 2014–2015 Etap 2 0,653 0,640 0,770 0,877 0,981 0,727 0,939 0,896 0,872 0,868 0,958 0,994 0,643 0,879 0,941 0,979 1,000 0,841 0,640 0,859 0,653

238 Łukasz Brzezicki, Piotr Pietrzak

ANEKS


STUDIA EKONOMICZNE 1 ECONOMIC STUDIES NR 2 (XCIII) 2017

Marek Ratajczak*, Izabela Bludnik**

TEORIA OBIEGU PIENIĘŻNEGO W WARUNKACH FINANSJALIZACJI (Artykuł nadesłany: 16.10. 2017 r.; Zaakceptowany: 31.11. 2017 r.)

STRESZCZENIE Celem artykułu jest krytyczna analiza tradycyjnej wersji heterodoksyjnej teorii obiegu pieniężnego, sformułowanej w latach 60. i 70. XX w., oraz późniejszych prób jej modyfikacji pozwalających na uwzględnienie narastającej finansjalizacji i zmian otoczenia zachodzących pod jej wpływem. W artykule pokazano, że makroekonomiczne modele obiegu pieniężnego zaczęły przybierać zaawansowaną postać głównie pod wpływem kryzysu z lat 2007–2009. Dzięki temu znacznie lepiej oddają stopień skomplikowania i wagę relacji finansowych we współczesnych gospodarkach rynkowych. Równocześnie jednak wielopłaszczyznowość finansjalizacji oraz wciąż jeszcze stosunkowo mało rozwinięty poziom jej analizy powodują, że próby wbudowania finansjalizacji do takich koncepcji jak teoria obiegu pieniężnego są z założenia bardzo trudne i narażone na zarzut zbytniego upraszczania rzeczywistości. W rezultacie w odniesieniu do dzisiejszych modeli obiegu pieniężnego z uwzględnioną finansjalizacją można sformułować zastrzeżenia, które osłabiają zarówno ich moc eksplanacyjną, jak i szanse na konkurowanie z modelami głównego nurtu. Słowa kluczowe: teoria obiegu pieniężnego, finansjalizacja, postkeynesizm. Klasyfikacja JEL: B59, E44 *  Uniwersytet

**  Uniwersytet

Ekonomiczny w Poznaniu; e-mail: marek.ratajczak@ue.poznan.pl Szczeciński; e-mail: izabela.bludnik@wzieu.pl


240

Marek Ratajczak, Izabela Bludnik

WSTĘP Makroekonomiczna teoria obiegu pieniężnego (monetary circuit theory – MCT) jest podejściem mieszczącym się w ramach ekonomii heterodoksyjnej. Koncentruje się ona na asymetrycznych współzależnościach między trzema grupami podmiotów, a mianowicie przedsiębiorstwami, pracownikami i bankami komercyjnymi, które przedstawiane są przez pryzmat cyrkulacji pieniądza w systemie gospodarczym. Analizie poddany jest tu cały cykl życia pieniądza, od momentu jego wykreowania ex nihilo w ramach systemu bankowego, przez przepływy wynikające z dokonywania płatności między podmiotami, aż do momentu ostatecznej jego likwidacji w chwili spłaty zaciągniętego w bankach długu. Z MCT wiąże się wiele zastrzeżeń co do jej poprawności i spójności. Formułowane są one nie tylko przez przedstawicieli ekonomii głównego nurtu, której fundamenty metodologiczne zawsze implikują odmienną wizję funkcjonowania gospodarki, ale także przez ekonomistów wywodzących się z heterodoksji. Jednym z wątków pojawiających się coraz częściej w najnowszych dyskusjach i polemikach wokół mocy eksplanacyjnej MCT jest brak satysfakcjonującego wyjaśnienia w jej ramach finansjalizacji rozumianej jako autonomizacja sfery finansowej w relacji do sfery realnej, a nawet uzyskiwanie nadrzędności tej pierwszej w stosunku do drugiej. W ramach finansjalizacji rynki finansowe oraz elity finansowe uzyskują coraz większy wpływ na politykę ekonomiczną (w wymiarze mikroekonomicznym na poziomie poszczególnych firm, jak i w wymiarze makroekonomicznym) i efekty gospodarowania. Celem artykułu jest krytyczna analiza tradycyjnej wersji MCT, sformułowanej przez szkołę francusko-włoską, oraz późniejszych prób jej modyfikacji pozwalających na uwzględnienie narastającej finansjalizacji i zmian otoczenia zachodzących pod jej wpływem. Zgodnie z założonym celem w części drugiej opisano oryginalny model obiegu pieniężnego powstały w latach 60. i 70. XX wieku. W części trzeciej artykułu zaprezentowano zastrzeżenia pod jego adresem, które mają istotne znaczenie dla prób wyjaśniania głębokich zmian, jakie zaszły we współczesnych gospodarkach w ostatnich dekadach. Część czwartą poświęcono charakterystyce finansjalizacji jako jednego z najważniejszych współczesnych zjawisk determinujących sposób funkcjonowania systemów rynkowych w wymiarze mikro- i makroekonomicznym. W piątej części przedstawiono zaawansowany model obiegu pieniężnego, uwzględniający rolę, jaką finansjalizacja odgrywa obecnie w przebiegu procesów realnych i pieniężnych. Artykuł zamykają wnioski płynące z przeprowadzonej analizy.

1. STANDARDOWY MODEL OBIEGU PIENIĘŻNEGO Początków MCT można upatrywać w twórczości François Quesnaya i pozostałych fizjokratów zajmujących się analizą okrężną strumieni pieniężnych i rzeczowych w gospodarce. Myślenie w tych kategoriach było również widoczne u takich eko-


TEORIA OBIEGU PIENIĘŻNEGO W WARUNKACH FINANSJALIZACJI

241

nomistów, jak: John M. Keynes, Michał Kalecki, Joan Robinson, Karol Marks, Knut Wicksell czy Joseph Schumpeter. Do odrodzenia analizy w kategoriach obiegu pieniężnego w latach 60. i 70. XX w. przyczynili się ekonomiści francuscy – Bernard Schmitt (1960, 1966, 1975, 1978), Jacques Le Bourva (1962) i Alain Parguez (1975, 1982, 1996, 2001). Inspiracją dla tego renesansu był dorobek Johna Maynarda Keynesa i próba jego interpretacji przy uwzględnieniu fundamentalnych założeń ekonomii heterodoksyjnej, a nie na bazie rozpowszechnionej wówczas syntezy neoklasycznej i modelu IS-LM. Ten sposób analizy wpłynął na twórczość Augusto Grazianiego (1988, 1989, 2003), co dało początek włoskiemu odłamowi szkoły obiegu pieniężnego. Ponadto liczne odwołania do J.M. Keynesa zbliżyły szkołę francusko-włoską do postkeynesistów, zwłaszcza Marca Lavoie (1987), Louisa-Phillipe’a Rochona (1999a, 1999b) czy Marca Seccarecci (1996, 2012) reprezentujących kanadyjskie ośrodki naukowe (Gnos, 2006, s. 87; Argitis i in., 2014, s. 49). Tradycyjna wersja MCT skupia się na analizie relacji o charakterze pieniężnym zachodzących między przedsiębiorstwami, pracownikami i bankami komercyjnymi. Kluczowe znaczenie mają powiązania przedsiębiorstw z bankami, gdyż to one determinują dostępną ilość środków pieniężnych na rynku. Pieniądz, który ma charakter kredytowy, jest bowiem kreowany i wprowadzany na rynek w wyniku negocjacji między tymi dwiema grupami, przez co staje się zmienną endogeniczną. Przedsiębiorstwa zgłaszają bankom zapotrzebowanie na nowy pieniądz, by móc zapoczątkować proces produkcji dóbr i usług, co oznacza konieczność zatrudnienia i opłacenia siły roboczej. Początkowy popyt na pieniądz ze strony przedsiębiorstw jest zatem tożsamy z wysokością oferowanych wynagrodzeń. Przedsiębiorstwa mają całkowitą autonomię w kwestiach wielkości zatrudnienia oraz poziomu produkcji i jej podziału między dobra konsumpcyjne i kapitałowe. Pracownicy natomiast decydują jedynie o sposobie wydatkowania swoich płac nominalnych – jaką ich część wydać na rynku dóbr, a jaką zaoszczędzić w postaci depozytów bankowych i/lub zakupionych papierów wartościowych emitowanych przez przedsiębiorstwa. Dopóki dochód otrzymywany przez pracowników nie zostanie przeznaczony na wydatki konsumpcyjne, ilość pieniądza w obiegu jest równa całkowitemu funduszowi płac. Pieniądz przeznaczony na dobra konsumpcyjne i akcje wraca do przedsiębiorstw, a te wykorzystują go do spłaty swoich zobowiązań względem banków. Ostateczne uregulowanie całego długu oznacza likwidację wykreowanego na początku pieniądza i zamknięcie cyklu obiegowego. Jeżeli pracownicy wydają cały swój dochód, wtedy nie ma znaczenia, gdzie są dokonywane zakupy – na rynku dóbr czy finansowym – gdyż w obydwu przypadkach przedsiębiorstwa odzyskują całość wydatków na wynagrodzenia, poczynionych na początku cyklu. Dzięki temu cykl obiegowy pieniądza zostaje zamknięty bez żadnych strat. Jeżeli jednak pracownicy zdecydują się utrzymać część swoich oszczędności w formie depozytów bankowych, do przedsiębiorstw powróci mniej pieniądza, co oznacza, że jego część nie ulegnie likwidacji i będzie istnieć w postaci niespłaconego długu przedsiębiorstw względem banków. W tej sytuacji


242

Marek Ratajczak, Izabela Bludnik

przedsiębiorstwa mogą wystąpić do banków o udzielenie nowego kredytu na rozpoczęcie kolejnego procesu produkcji. Jeśli banki wyrażą na to zgodę, całkowity zasób pieniądza wzrośnie i będzie równy wynagrodzeniom wypłaconym na początku nowego cyklu plus wielkość depozytów pracowników, przeniesionych z poprzedniego cyklu. Bank może również wyrazić zgodę na udzielenie nowego kredytu wtedy, gdy przedsiębiorstwa, zamiast spłacać swój dług, wykorzystują wpływy ze sprzedaży dóbr i papierów wartościowych na zapoczątkowanie kolejnej rundy produkcji. Kluczowe dla całego wywodu jest rozróżnienie początkowych oraz finalnych środków finansowych. Te pierwsze to krótkoterminowe płynne środki dostarczane za pośrednictwem rynku pieniężnego w formie kredytu na finansowanie wynagrodzeń pracowników. Kredyt bankowy może być więc wykorzystany wyłącznie do pokrycia bieżących kosztów produkcji, natomiast nie ma możliwości przeznaczenia go na cele długookresowe. Inaczej rzecz się ma z finalnymi środkami finansowymi, które są przeznaczane na cele inwestycyjne. Popyt na nie pojawia się na ostatnim etapie cyklu obiegowego. Są to płynne środki, które przedsiębiorstwa odzyskują w postaci wpływów ze sprzedaży dóbr lub nowych emisji akcji. Nie ma znaczenia, z którego źródła przedsiębiorstwo pozyskuje wpływy. Ważne jest to, by środki finalne pozwoliły pokryć całkowite wydatki i spłacić zobowiązania wobec banków. Stąd wniosek, że zadaniem banków nie jest tu finansowanie inwestycji sektora prywatnego, lecz zapewnienie dostępu do początkowych środków umożliwiających rozpoczęcie produkcji. Od bankowych prognoz zagregowanego popytu zależy, komu zostanie udzielony kredyt i kto będzie mógł rozpocząć proces wytwórczy. Rynki finansowe natomiast mają pomagać w odzyskaniu przez przedsiębiorstwa oszczędności zgromadzonych przez pracowników. Ich rolą jest pasywne przekazywanie zakumulowanych przez gospodarstwa domowe środków na długookresowe finansowanie przedsięwzięć podejmowanych przez przedsiębiorstwa (Graziani, 1989; 2003). W sposób modelowy i graficzny tok rozumowania związany z MCT próbowali zaprezentować przede wszystkim M. Seccareccia (2012) oraz M.V. Passarella (2014). Z uwagi na swą prostotę i przejrzystość interesująca jest – jak się wydaje – zwłaszcza wersja M.V. Pasarelli, zilustrowana rysunkiem 1. To właśnie ten przykład myślenia w kategoriach cyrkulacji pieniądza jest szczególnie często przywoływany. Zarazem trzeba jednak zwrócić uwagę na fakt, że pewne charakterystyczne cechy modelu M.V. Passarelli osłabiają moc eksplanacyjną całej MCT i dostarczają dodatkowych argumentów jej krytykom. Zgodnie z powszechnie przyjętą przez zwolenników MCT konwencją, M.V. Passarella pomija sektor rządowy i zagraniczny. Natomiast w przeciwieństwie do innych konstrukcji, w tym autorstwa M. Seccarecci, dodatkowo nie uwzględnia możliwości przeznaczania przez gospodarstwa domowe części dochodu na zwiększanie depozytów bankowych. Jak już sygnalizowano, wzrost preferencji płynności gospodarstw domowych ma tu jednak istotne znaczenie. Wpływa bowiem bezpośrednio na możliwość odzyskania przez przedsiębiorstwa środków wypłaconych w formie wynagrodzeń, co z kolei decyduje o ich możliwo-


TEORIA OBIEGU PIENIĘŻNEGO W WARUNKACH FINANSJALIZACJI

243

ściach spłaty zobowiązań bankowych i zamknięciu całego cyklu. Należy więc uznać, że wykluczenie sytuacji, w której gospodarstwa domowe lokują część swojego dochodu w formie depozytów, jest nadmiernym uproszczeniem nie oddającym w pełni ani zachowań pracowników, ani problemów związanych z obiegiem pieniądza w gospodarce. Rysunek 1. Standardowy model obiegu pieniężnego System bankowy

(5) spłata długu: zamknięcie cyklu

(1) początkowe środki finasnsowe: rozpoczęcie cyklu

(4b) finalne środki finansowe Rynek finansowy

(2) wynagrodzenia

Przedsiębiorstwa

Gospodarstwa domowe (3a) konsumpcja

(4a) finalne środki finansowe Rynek dóbr

(3b) oszczędności

Źródło: Passarella (2014, s. 22).

2. KRYTYKA TRADYCYJNEGO UJĘCIA OBIEGU PIENIĘŻNEGO Model zaprezentowany przez przedstawicieli MCT poddali krytyce ekonomiści głównego nurtu, przede wszystkim monetaryści i nowoklasycy, będący zwolennikami teorii ilościowej oraz egzogeniczności podaży pieniądza. Jednak również w granicach założeń metodologicznych i teoretycznych typowych dla ekonomii heterodoksyjnej można sformułować pewne wątpliwości, które nabierają szczególnego znaczenia w obliczu relacji i zjawisk powszechnie obserwowanych we współczesnych gospodarkach. Szczególnie zaskakujący – zważywszy na korzenie MCT – wydaje się fakt, że pieniądz jest na jej gruncie rozważany wyłącznie w kategoriach strumieni płatności i dochodów (zarówno od strony popytu, jak i podaży). Nie ma natomiast możliwości, by pojawił się zasób pieniądza wynikający z keynesowskich motywów – ostrożnościowego i spekulacyjnego. W ten sposób ignoruje się rolę fundamentalnej niepewności, traktując pieniądz jako środek płatniczy pozbawiony jakiejkolwiek bezpośredniej użyteczności. Nie bierze się też pod uwagę tego, że finansowanie inwestycji wymaga najczęściej zaciągnięcia kredytu długookresowego.


244

Marek Ratajczak, Izabela Bludnik

Kwestią, która nie została rozwiązana w sposób satysfakcjonujący w ramach MCT jest zamknięcie całego cyklu. Brak równowagi na koniec każdego cyklu oznaczałby, że w modelu ma miejsce nie obieg, lecz sekwencja następujących po sobie otwartych pętli, z których każda pociągałaby za sobą kumulację zadłużenia przedsiębiorstw w bankach w sposób opisywany przez H. Minsky’ego (1986; 1992). Ten brak równowagi może pojawić się w modelu bardzo szybko, skoro przedsiębiorstwa z jednej strony dążą do maksymalizacji zysków, a z drugiej muszą spłacać odsetki od zaciągniętych kredytów i wypłacać dywidendy akcjonariuszom. Jest zatem oczywiste, że aby zrealizować te cele, przedsiębiorstwa potrzebują większej ilości pieniądza niż ta, która została wykreowana przez banki na początku cyklu. W tej sytuacji musiałoby pojawić się w modelu dodatkowe źródło podaży pieniądza, którym mogłyby być środki emitowane na potrzeby finansowania deficytu budżetowego przez rząd. Wtedy jednak przestałaby obowiązywać kluczowa dla MCT i całej ekonomii heterodoksyjnej koncepcja podaży pieniądza. Środki dostarczane sektorowi publicznemu przez bank centralny miałyby bowiem charakter egzogeniczny, a jedynie część środków – pieniądz kredytowy zdeterminowany popytowo – można by traktować jako kreowaną na zasadzie endogenicznej (Cavalieri, 2004). Powyższy zarzut wynika wprost z kolejnego problemu zidentyfikowanego w ramach tradycyjnej MCT, a mianowicie braku solidnych mikropodstaw. Jest to konsekwencja zdecydowanego odrzucenia przez omawianą teorię metodologicznego indywidualizmu jako nierealistycznego podejścia, typowego dla ekonomii neoklasycznej. Podczas gdy taki argument ma sens w odniesieniu do wersji mocnej indywidualizmu metodologicznego, to jednak wersja słaba1 jest nie tylko w pełni zgodna z MCT, ale wręcz niezbędna do tego, by w sposób spójny i logiczny opisać poszczególne fazy cyklu, w tym jego zamknięcie (Zazzaro, 2003). W odniesieniu do tradycyjnego ujęcia obiegu pieniężnego sformułowano ponadto zarzut, że powstało ono w czasie, gdy sfera finansowa była znacznie mniej skomplikowana. Z tego względu trudno w obecnych czasach kapitalizmu finansowego obronić fundamentalne dla MCT założenie, że kredyt bankowy jest wykorzystywany wyłącznie przez przedsiębiorców w celu pokrycia kosztów produkcji. Duża część akcji kredytowej banków jest obecnie kierowana do gospodarstw domowych z przeznaczeniem na zakup nieruchomości lub innych dóbr konsumpcyjnych. Na tej podstawie można zakwestionować, podkreślany przez 1  Wersja mocna indywidualizmu metodologicznego oznacza, że wszystkie pojęcia i zjawiska społeczne muszą być wywiedzione z celowych i racjonalnych działań jednostek, a bezosobowym instytucjom (takim jak choćby walrasowski licytator), organizacjom czy klasom społecznym nadaje się ludzkie cechy pozwalające im na kontrolowanie przebiegu procesów rynkowych. W wersji słabej natomiast odrzuca się możliwość, by bezosobowe instytucje były wyposażone w te same ludzkie cechy i motywy postępowania, co jednostki, które je tworzą. Zaakceptowanie słabego indywidualizmu nie oznacza ani wyłączania klas czy innych form społecznych organizacji z analizy ekonomicznej, ani też kwestionowania tego, że istniejące instytucje są w stanie wpływać na indywidualne zachowania. Nie prowadzi to również do automatycznej akceptacji marginalistycznej teorii dystrybucji, pełnej racjonalności czy konkretnej teorii pieniądza (Zazzaro, 2003, s. 230–231).


TEORIA OBIEGU PIENIĘŻNEGO W WARUNKACH FINANSJALIZACJI

245

MCT, ścisły związek między zmianami endogenicznie kreowanego pieniądza kredytowego a poziomem produkcji (Michell, 2016). Ważnym zjawiskiem, które nabrało zdecydowanie większego znaczenia w porównaniu z okresem, gdy MCT powstawała i była rozwijana, jest finansjalizacja. Pod jej wpływem istotnie zmieniają się role i funkcje pełnione, z jednej strony, przez banki komercyjne, stawiane w centrum zainteresowania MCT, a z drugiej – przez ignorowane dotychczas w jej ramach pozostałe instytucje finansowe sektora nie-bankowego. Obecnie działalność produkcyjna jest często finansowana za pomocą nowych instrumentów finansowych bez potrzeby zaciągania kredytu bankowego. Można mówić wręcz o zjawisku eliminacji finansowych pośredników (disintermediation), które dotyczy zarówno konsumentów (przedsiębiorstw i gospodarstw domowych), jak i kredytobiorców. Ci pierwsi nierzadko wolą inwestować bezpośrednio w papiery wartościowe niż trzymać zasoby pieniężne w formie depozytów na żądanie. Wielu kredytobiorców natomiast nie zwraca się do banków, chcąc pozyskać środki finansowe, lecz kieruje się ku rynkom kapitałowym (Pilkington, 2009).

3. FINANSJALIZACJA CZYLI KAPITALIZM FINANSOWY Pojęcie finansjalizacji (czy też finansyzacji)2 zyskało na popularności wraz z ostatnim kryzysem finansowym. Wszystkie spotykane w literaturze definicje finansjalizacji łączy wskazywanie rosnącego znaczenia sektora finansowego i kryteriów finansowych w funkcjonowaniu współczesnych gospodarek i całego życia społecznego. Sfera finansowa z roli wspomagania i uzupełniania sfery realnej staje się wręcz dominującym uczestnikiem życia ekonomicznego i społecznego (Epstein, 2005). W wyniku finansjalizacji rynki finansowe i elity finansowe uzyskują coraz większy wpływ na politykę ekonomiczną (nie tylko w wymiarze mikroekonomicznym na poziomie poszczególnych firm, ale i w wymiarze makroekonomicznym) oraz na efekty gospodarowania. Pojawiają się też opinie, że finansjalizacja jest świadectwem nowego stadium kapitalizmu, określanego mianem kapitalizmu finansowego, kapitalizmu rentierskiego, bankokracji czy też kapitalizmu „odcinania kuponów” (Froud i in., 2001). Autorzy najbardziej radykalnych koncepcji uważają, że finansjalizacja jest wręcz zwiastunem swoistej „jesieni” kapitalizmu oraz kształtowania się kompleksu finansowo-politycznego, który swoimi wpływami i znaczeniem przekracza rolę dawnego kompleksu militarno-przemysłowego (Freeman, 2010). Ekonomiści nawiązujący do tradycji marksowskiej skłonni są pisać o monopolistyczno-finansowym stadium gospodarki kapitalistycznej (Foster, 2007; Isaacs, 2011). 2  W literaturze

przedmiotu brak zgodności co do polskiego odpowiednika angielskiego terminu financialization. Stopniowo, w znacznej mierze za sprawą konwencji przyjętej przez tłumaczy tekstów anglojęzycznych publikowanych w Polsce, przewagę zyskuje termin finansjalizacja.


246

Marek Ratajczak, Izabela Bludnik

Nietrudno zauważyć, że idea finansjalizacji już w sferze definicyjnej wyraźnie wykracza poza ramy analizy typowej dla ekonomii głównego nurtu. Dlatego też dyskusja o finansjalizacji kojarzona jest przede wszystkim z różnymi, niekiedy dość radykalnymi odłamami ekonomii heterodoksyjnej, do której zaliczani są też zwolennicy MCT (Ratajczak, 2012). Zajmujący szczególne miejsce w ramach ekonomii heterodoksyjnej keynesiści – pamiętając, co pisał ich patron o tak zwanym kapitalizmie kasynowym i roli spekulacji, o jego braku akceptacji dla idei neutralności pieniądza wobec sfery realnej, a także zdecydowanej niechęci do zachowań rentierskich (Keynes, 1985) – są skłonni dostrzegać pewne istotne elementy w idei finansjalizacji (Bhaduri, 2011). Na uwagę wśród ekonomistów kojarzonych z keynesizmem, a których dorobek jest ponownie analizowany w kontekście finansjalizacji, zasługują przede wszystkim James Tobin i Hyman Minsky. Ten pierwszy napisał między innymi, że obawia się, iż „… coraz więcej środków lokowanych jest w aktywności finansowej zamiast w produkcji dóbr i usług, działalności, która generuje wysokie prywatne zyski nieproporcjonalne do jej społecznej użyteczności” (Tobin, 1984, s. 14). Ściśle z tymi poglądami na rolę sfery finansowej wiąże się pomysł opodatkowania transakcji finansowych, znany powszechnie jako podatek Tobina. Do idei tej powrócono przy okazji ostatniego kryzysu, acz spotkało się to z bardzo silną krytyką i oporem zarówno przedstawicieli sektora finansowego (co zresztą jest zrozumiałe), jak i sporej części ekonomistów dostrzegających w podatku Tobina swoisty zamach na wolność rynku. Albowiem dla większości reprezentantów ekonomii głównego nurtu wszystko, co składa się na finansjalizację, jest przejawem pewnych naturalnych zmian zachodzących w ramach gospodarki rynkowej, niedających podstaw do istotnej rewizji w sferze paradygmatów oraz podstawowych konstrukcji teoretycznych i modelowych. Zwłaszcza współczesna teoria finansów znajduje się nie tylko w radykalnej opozycji w stosunku do różnych odłamów współczesnej ekonomii heterodoksyjnej, ale również w swym zasadniczym nurcie jest wyraźnie antykeynesowska. To właśnie teoria finansów jest szczególnie mocno oparta na założeniu o możliwości działania, poprzez odpowiednie instrumentarium, zgodnie z regułami rynku efektywnego (Wigan, 2009). H. Minsky, niedoceniony za życia, jest dziś szczególnie popularny w związku z hipotezą finansowej niestabilności odnoszącą się zwłaszcza do tych gospodarek, które określał jako rozwinięte pod względem finansowym – financially sophisticated economies (Minsky, 1992). Gospodarka dla H. Minsky’ego to przede wszystkim złożony system finansowy, który przechodzi regularnie przez kolejne fazy cyklu koniunkturalnego. Faza załamania koniunktury jest konsekwencją podejmowania w fazie wzrostowej coraz większego ryzyka finansowego. Szczegółowa analiza przejawów finansjalizacji wykracza poza ramy i cel opracowania. Najczęściej przytaczane w literaturze świadectwa narastania finansjalizacji to: a) globalizacja rynków finansowych i rola tzw. transakcji niewidzialnych (około 75–80% obrotów finansowych w skali globalnej dotyczy transakcji, którym nie towarzyszy przepływ towarów czy usług niefinansowych (Andreou, 2013)); b) inflacja aktywów finansowych i samych instrumentów finansowych (sam rynek


TEORIA OBIEGU PIENIĘŻNEGO W WARUNKACH FINANSJALIZACJI

247

instrumentów pochodnych szacowany jest na ok. 1,2 tryliona dol., czyli ok. 16-krotność światowego PKB (Maverick, 2015)); c) coraz wyraźniejsze przejawy występowania pieniądza nie w roli środka wymiany, ale samoistnego przedmiotu wymiany oraz sprowadzanie tradycyjnie rozumianych towarów do roli etapu pośredniego w zamianie pieniądza na pieniądz; d) skala lewarowania działalności gospodarczej, a w tym samej sfery finansowej; e) rosnąca rola instytucji finansowych i ich dochodów w gospodarce (Financiarisation de..., 2010); f) rosnący udział aktywów finansowych w aktywach gospodarstw domowych zwłaszcza w krajach wysoko rozwiniętych (Froud i in., 2001); g) zmiany w sferze własności, zwłaszcza dużych przedsiębiorstw, czego wyrazem jest coraz większa rola właścicieli instytucjonalnych ze sfery finansowej często reprezentujących tzw. gorący czy też niecierpliwy kapitał nastawiony na krótkookresową rentowność inwestycji, a nie długookresowy zwrot z kapitału; h) zmiany w sferze zarządzania związane z upowszechnieniem się idei shareholder value (wartość dla akcjonariuszy), która zastąpiła w znacznej mierze eksponowaną wcześniej koncepcję stakeholder value (wartość dla interesariuszy); i) rosnące, m.in. za sprawą rozwoju rynku instrumentów pochodnych, zjawisko własności bez świadomości własności i bez odpowiedzialności z tytułu własności (Lazonick, 2011); j) rosnący wpływ rynków finansowych oraz elit finansowych na politykę ekonomiczną oraz efekty gospodarowania; związki polityki i świata finansów (tzw. „obrotowe drzwi”) i kształtowanie się kompleksu finansowo-politycznego (najnowszy przykład to Steven Mnuchin, wcześniej np. Robert Rubin, Hank Paulson; wszystkie wymienione postacie to sekretarze skarbu USA związani wcześniej z bankiem Goldman-Sachs) – i last but not least – k) nasilanie się częstotliwości i siły kryzysów finansowych. Finansjalizacji nie można utożsamiać z samym rozwojem sektora finansowego. Związki między obydwoma zjawiskami są znacznie bardziej złożone. Z jednej strony to właśnie rozwój sektora finansowego i rynków finansowych oraz poszukiwanie nowych narzędzi kreowania zysku przyczyniają się do rozwoju finansjalizacji. Z kolei pogłębianie się finansjalizacji wymaga dalszego rozwoju sektora finansowego zarówno w wymiarze czysto ilościowym, jak i w postaci różnego rodzaju zmian jakościowych czy to w sferze organizacji, czy lokowanych na rynku produktów. Łączy rozważania o finansjalizacji z dyskusją o zwiększaniu się skali sektora finansowego pytanie o to, czy sektor finansowy może być – w realiach konkretnej gospodarki – postrzegany jako zbyt duży, a w efekcie zamiast generować korzyści – stawać się coraz bardziej źródłem zagrożeń. Pytanie to stało się szczególnie istotne w kontekście ostatnich zjawisk kryzysowych w gospodarce światowej. Konkluzja wszystkich badań przeprowadzonych na ten temat sprowadza się do stwierdzenia, że rozwój sektora finansowego kreuje generalnie pozytywne następstwa z punktu widzenia wzrostu gospodarczego, ale tylko do pewnej granicy, po przekroczeniu której dalszy rozwój sektora finansowego może zacząć negatywnie wpływać na wzrost produktywności i w efekcie na wzrost gospodarczy (Arcand, Berkes, Panizza, 2012; Assa, 2012; Cecchetti, Kharroubi, 2009; Sahay i in., 2015; Tomaskovic-Devey, Lin, Meyers, 2015).


248

Marek Ratajczak, Izabela Bludnik

4. TEORIA OBIEGU PIENIĘŻNEGO W ERZE KAPITALIZMU FINANSOWEGO Zwolennicy MCT dostrzegli wagę problemu finansjalizacji dość późno, bo dopiero pod wpływem turbulencji wywołanych wybuchem kryzysu finansowego. Najbardziej znane w literaturze przedmiotu próby włączenia explicite tego zagadnienia do modelu obiegu pieniężnego przedstawili J. Eatwell, T. Mouakil i L. Taylor (2008), A. Fumagalli i S. Lucarelli (2011), M. Seccareccia (2012) i M.V. Passarella (2014) oraz M. Sawyer i M.V. Passarella (2017). W opracowaniach tych zwrócono uwagę, że w erze prefinansowej najważniejsze relacje dotyczyły powiązań banków komercyjnych z przedsiębiorstwami prywatnymi, gdzie sektor przemysłowy był kredytobiorcą netto w stosunku do sektora bankowego, co prawidłowo opisywał standardowy model obiegu pieniężnego. Obecnie jednak, w obliczu rosnących zysków, sektor przedsiębiorstw przekształcił się w kredytodawcę netto nieustannie poszukującego możliwości osiągnięcia jak najwyższych zwrotów finansowych z funduszy własnych. Kredytobiorcą netto natomiast stał się sektor gospodarstw domowych. Ponadto szczególną rolę zaczęła odgrywać relacja zachodząca między bankami i rynkami finansowymi. Za sprawą pozycji sektora przedsiębiorstw wykazującego coraz wyższe zyski oraz spadku oszczędności gospodarstw domowych banki zaczęły coraz intensywniej angażować się w ekspansję finansowych instrumentów pochodnych. Takie spekulacyjne przedsięwzięcia stały się wyróżnikiem Rysunek 2. Model obiegu pieniężnego poszerzony o finansjalizację spłata długu? System bankowy (1) kredyt konsumpcyjny bankowe papiery wartościowe (instrumenty pochodne)

(4a)

(3) oszczędności (zyski nadzwyczajne) Przedsiębiorstwa

(4c)

(4b) odkupienie udziałów

Rynek finansowy

Gospodarstwa domowe

ZINTEGROWANY SEKTOR FINANSOWY

Rynek dóbr (2) konsumpcja oparta na kredycie

Źródło: Passarella (2014, s. 22).


TEORIA OBIEGU PIENIĘŻNEGO W WARUNKACH FINANSJALIZACJI

249

dzisiejszych rynków finansowych, co doprowadziło do wybuchu ostatniego kryzysu finansowego (Seccareccia, 2012). Próbę uwzględnienia finansjalizacji w ramach MCT przedstawiono na rysunku 2. Cykl rozpoczyna się w tym wypadku od kreacji pieniądza kredytowego pod wpływem popytu zgłaszanego nie przez przedsiębiorstwa, lecz przez gospodarstwa domowe (strzałka 1). Gospodarstwa domowe wydają strumień pieniądza kredytowego oraz swój dochód płacowy i odsetkowy na rynku dóbr (strzałka 2). Rosnący dług gospodarstw domowych oraz coraz wyższe zyski sektora przedsiębiorstw dają impuls do rozwoju rynku finansowego (strzałka 3). W obliczu rosnących cen i zwrotów na rynkach finansowych przedsiębiorstwa posiadające nadwyżki kapitałowe preferują inwestycje w aktywa finansowe zamiast inwestycji realnych. Część wolnych środków przeznaczają na zakup akcji, w tym również na odkupienie akcji własnych od innych przedsiębiorstw, gospodarstw domowych i banków (strzałki 4b–4c). Za część środków nabywają też inne papiery wartościowe, na przykład instrumenty CDO (collareralized debt obligations), wprowadzane na rynek przez sektor bankowy i pozostałych pośredników finansowych (strzałki 3–4a). W efekcie przedsiębiorstwa zaczynają pełnić rolę kredytodawców netto, a gospodarstwa domowe kredytobiorców netto (Passarella, 2014). Najbardziej znaną krytykę takiego, jak zaprezentowany na rysunku 2, sposobu uwzględniania zjawiska finansjalizacji w tradycyjnej wersji MCT sformułował P. Lysandrou (2013). Jego zdaniem przedstawiony w zmodyfikowanym modelu opis finansjalizacji nie jest prawidłowy i nie odzwierciedla rzeczywistości, czego dowodzą co najmniej cztery argumenty. Po pierwsze, sektor przedsiębiorstw niezmiennie pozostaje kredytobiorcą netto, o czym świadczy stały rozwój rynku obligacji korporacyjnych. Po drugie, chociaż w wielu krajach nastąpił gwałtowny wzrost zadłużenia niemal 90% społeczeństwa, to równocześnie zwiększona akumulacja kapitału przez pozostałe 10% populacji, znajdujące się na szczycie piramidy, implikuje, że sektor gospodarstw domowych należy nadal traktować jako pożyczkodawcę środków finansowych. Po trzecie, wprawdzie ilość papierów wartościowych zabezpieczonych aktywami wykreowana przez sektor bankowy wzrosła w ostatnich latach, ale wciąż pozostaje niewielka w porównaniu z rozmiarem istniejącego długu oraz całkowitym wolumenem akcji. Po czwarte, na krótkoterminowych rynkach pieniężnych dominuje nie relacja przedsiębiorstwo–bank, o charakterze spekulacyjnym, lecz transakcje międzybankowe mające na celu wygenerowanie dodatkowej płynności. Wszystkie te fakty zostały, w opinii P. Lysandrou, pominięte z uwagi na nadmierną restrykcyjność MCT. Odrzuca ona indywidualizm metodologiczny i przyjmuje zagregowane podejście, które uniemożliwia poprawne włączenie finansjalizacji w jej ramy. Wychodząc od trójstronnych relacji łączących banki, przedsiębiorstwa i gospodarstwa domowe, MCT stara się zidentyfikować nie tyle cechy wspólne tych sektorów, co elementy je od siebie odróżniające, a konkretnie odmienną rolę ekonomiczną każdego z nich. Bankom przypisuje się zatem zadania o charakterze finansowym, przedsiębiorstwom – produkcyjnym, a gospodarstwom domowym – konsumpcyjnym. W rezultacie MCT nie jest w stanie uchwy-


250

Marek Ratajczak, Izabela Bludnik

cić takich zmian wywołanych finansjalizacją, jak: dominacja bezosobowych transakcji handlowych nad personalnymi relacjami finansowymi; dominacja handlu odbywającego się między podmiotami należącymi do tego samego sektora nad handlem odbywającym się między podmiotami reprezentującymi różne sektory; dominacja handlu prowadzonego w celu wygenerowania dodatkowej płynności i zrównoważenia portfeli finansowych nad handlem prowadzonym w innych celach, w tym produkcyjnych. Zmiany te oznaczają pojawienie się nowych sektorów w gospodarce oraz utrwalenie nowych norm działań i zachowań, czyli nowych zjawisk ekonomicznych, których MCT, nawet zmodyfikowana, nie dostrzega. Kluczowym zjawiskiem ignorowanym przez MCT jest zastąpienie towarów rzeczowych przez towary finansowe. Jest to zmiana trwała, nieodwracalna, wyznaczająca kolejny etap rozwoju systemu kapitalistycznego. Natomiast MCT traktuje dominację rynku finansowego jako swego rodzaju aberrację o charakterze przejściowym. Wynika to z tego, że niezmiennie skupia ona swoją uwagę na pełnionej przez przedsiębiorstwa funkcji wytwórczej. Skoro uzasadnieniem dla istnienia przedsiębiorstw jest produkcja dóbr i usług przeznaczonych na konsumpcję, to jedynym argumentem na rzecz istnienia papierów wartościowych jest pozyskiwanie za ich pośrednictwem przez przedsiębiorstwa środków finansowych na realizację ich funkcji wytwórczej. Taki punkt widzenia tłumaczy konieczność istnienia relatywnie niewielkich, stabilnych i pasywnych rynków finansowych, a nadmierny wzrost ich aktywności i znaczenia jest interpretowany jako zjawisko nieprawidłowe i groźne. Koncentrowanie uwagi na działalności produkcyjnej przedsiębiorstw oraz pojmowanie finansjalizacji jako przejściowego odstąpienia od standardów systemu kapitalistycznego nie pozwalają zwolennikom MCT dostrzec, jak dużą rolę obecnie odgrywa zarządzanie inwestycjami. Inwestorzy instytucjonalni nie traktują już rządów i korporacji jako podmiotów mających jedynie dostarczać dóbr i usług zaspokajających potrzeby gospodarstw domowych, ale także jako oferentów papierów wartościowych pozwalających na zarządzanie ich portfelami finansowymi. W ten sposób dochodzi do naturalnej ewolucji systemu kapitalistycznego, którego najbardziej charakterystyczną cechą jest „utowarowienie” relacji finansowych i stale rosnąca globalna koncentracja bogactwa w rękach niewielkiej liczby podmiotów. MCT musi przyjąć bardziej elastyczne ramy analizy oparte na metodologicznym indywidualizmie i uznać obserwowane zmiany za trwałe i nieodwracalne, by móc zbudować spójny i logiczny model cyklu obiegu pieniądza w warunkach finansjalizacji. Na krytykę P. Lysandrou (2013) odpowiedzieli A. Botta, E. Caverzasi i D. Tori (2015). Autorzy zgodzili się, że we wspomnianych wcześniej próbach integracji finansjalizacji z MCT zostało pominiętych wiele kwestii. Równocześnie wskazywali, że najbardziej nośną ideę teorii, czyli przepływ pieniądza między różnymi sektorami w celu zapewnienia funkcjonowania gospodarki, można poszerzyć o brakujące elementy w taki sposób, by udało się pokazać „utowarowienie” relacji finansowych. Taki zaawansowany model obiegu pieniężnego przedstawiono na rysunku 3.


Banki inwestycyjne

Źródło: Botta, Caverzasi, Tori (2015, s. 209).

P r z e d s i ę b i o r s t w a $

ABS, CDO

ABCP

$

Portfel aktywów

Bank centralny

Banki komercyjne

$

Spółki celowe

Repo

$

$

Obligacje

$

Obligacje

CDS

RYNEK FINANSOWY

Rząd

Otwarte fundusze inwestycyjne

Inwestorzy instytucjonalni

Firmy ubezpieczeniowe

Rysunek 3. Zaawansowany model obiegu pieniężnego z uwzględnieniem finansjalizacji

$

Kredyty

d o m o w e

G o s p o d a r s t w a

TEORIA OBIEGU PIENIĘŻNEGO W WARUNKACH FINANSJALIZACJI 251


252

Marek Ratajczak, Izabela Bludnik

Na rysunku uwzględniono rząd i bank centralny. Oprócz banków komercyjnych wyróżniono banki inwestycyjne, spółki celowe emitujące papiery dłużne (special purpose vehicles), otwarte fundusze inwestycyjne (money market mutual funds) oraz inwestorów instytucjonalnych, z których wydzielono – jako osobną grupę – firmy ubezpieczeniowe. Te ostatnie istotnie zmieniły i rozszerzyły bowiem zakres swojej tradycyjnej działalności polegającej na transferze oszczędności, angażując się obecnie między innymi w transakcje instrumentami pochodnymi. Wyróżnieni pośrednicy tworzą sferę finansową gospodarki, co zaznaczono przerywaną linią. Strzałki rysowane linią ciągłą wskazują na interakcje między sferami finansową i realną. Strzałki rysowane linią przerywaną opisują relacje finansowe rozwijające się wewnątrz samego systemu finansowego, oderwane od realnej strony gospodarki i wynikające z angażowania się pośredników w cały wachlarz różnego rodzaju zyskownych działań finansowych. Pogrubione linie po prawej stronie między bankami komercyjnymi i gospodarstwami domowymi oznaczają ekspansję kredytów konsumpcyjnych i hipotecznych oraz narastające zadłużenie gospodarstw domowych w stosunku do sektora finansowego. Pogrubione linie po lewej stronie między sektorem przedsiębiorstw a finansowym przebiegają nie w jednym, lecz w dwóch kierunkach. Niektóre przedsiębiorstwa, w szczególności duże korporacje, przestały bowiem wykazywać deficyty i poszukiwać zewnętrznego finansowania i zaczęły generować nadwyżki finansowe. W rezultacie przeznaczają coraz większe środki na zakup aktywów finansowych, a nie na inwestycje realne. Na rysunku uwidoczniono też istotną rolę, jaką odgrywają dziś banki inwestycyjne i otwarte fundusze inwestycyjne. Na rysunku 3 widać, jak skomplikowana i trudna do zidentyfikowania stała się sieć powiązań między różnego rodzaju instytucjami finansowymi. Dolna część rysunku wskazuje, że banki komercyjne nadal pełnią swoją szczególną funkcję polegającą na kreowaniu nowej siły nabywczej ex nihilo i dostarczaniu początkowych środków finansowych dla przedsiębiorstw i gospodarstw domowych. Równocześnie rośnie znaczenie kredytów udzielanych gospodarstwom domowym w stosunku do kredytów przyznawanych pozostałym podmiotom gospodarczym. Co więcej, banki komercyjne mogą teraz kreować pieniądz, biorąc udział w transakcjach repo jako strona udzielająca kredytu innej instytucji finansowej, zwykle bankowi inwestycyjnemu. Daje to początek wewnątrzfinansowemu cyklowi obiegowemu. W jego ramach pieniądz może być kreowany w nieskończoność i likwidowany bez wchodzenia w relację z jakąkolwiek instytucją sektora realnego, co może prowadzić do powstawania baniek spekulacyjnych oraz do inflacji aktywów finansowych. Coraz większe zaangażowanie banków komercyjnych w praktyki sekurytyzacji udzielonych kredytów jest impulsem do wzrostu podaży takich instrumentów finansowych, jak: ABS (asset-backed securities), ABCP (asset-backed commercial papers) i CDO, co widać w dolnej części rysunku. Część aktywów banków komercyjnych jest przenoszona do prawnie wyodrębnionych spółek celowych emitujących papiery dłużne. Te z kolei nabywają aktywa banków komercyjnych dzięki


TEORIA OBIEGU PIENIĘŻNEGO W WARUNKACH FINANSJALIZACJI

253

środkom odzyskanym z rynków finansowych przez sprzedaż instrumentów ABS i ABCP bankom inwestycyjnym i otwartym funduszom inwestycyjnym. Sekurytyzacja pozwala bankom komercyjnym przekształcić aktywa niepłynne w płynne, co umożliwia ich sprzedaż i pozyskanie dodatkowych środków pieniężnych z rynków finansowych. Wysoki popyt na sekurytyzowane aktywa daje impuls do wzrostu ich ilości w obiegu i znajduje swój odpowiednik w rosnącym zadłużeniu sektora gospodarstw domowych, jak również narastającej wrażliwości całego systemu gospodarczego. Dostarczane pośrednio przez banki komercyjne za pomocą sekurytyzacji instrumenty ABS są nabywane między innymi przez banki inwestycyjne. Finansują one swoje zakupy dzięki obligacjom emitowanym w celu doinwestowania otwartych funduszy inwestycyjnych i zakładów ubezpieczeniowych (górna prawa część bloku finansowego). Banki inwestycyjne mogą też wykorzystać na akumulację aktywów płynne środki pozyskane za pomocą transakcji repo. Same mogą z kolei zawierać tego typu transakcje z otwartymi funduszami inwestycyjnymi (prawa część rysunku). Otwarte fundusze inwestycyjne wykorzystują posiadane środki zarówno do zawierania transakcji repo, jak i do zakupu instrumentów ABS. Ważną rolę w całym wewnątrzfinansowym obiegu odgrywają także firmy ubezpieczeniowe. Angażują się one na szeroką skalę w zupełnie nowy dla nich rodzaj działalności, a mianowicie transakcje instrumentami pochodnymi, takimi jak CDS (credit default swaps). Sekurytyzacja implikuje, że pieniądz wykreowany początkowo przez banki komercyjne ulega likwidacji, gdy sprzedają one swoje aktywa. Likwidacji pieniądza nie towarzyszy jednak spłata długu przez początkowych kredytobiorców. Oryginalne zobowiązania dłużników wciąż istnieją, tyle że nie figurują już w bilansach banków komercyjnych, lecz są zaliczane do bilansów innych pośredników finansowych w postaci instrumentów ABS. Sytuacja finansowa banków komercyjnych w oczywisty sposób ulega poprawie, ale równocześnie pogarsza się makroekonomiczna stabilność finansowa. Zaprezentowany przez A. Bottę i in. zaawansowany model uwidacznia ewolucję, jaka dokonała się w przepływach pieniężnych. Znajduje ona odzwierciedlenie między innymi w „utowarowieniu” relacji finansowych. Podobnie jak w tradycyjnym modelu, pieniądz nadal jest niezbędny do realizacji produkcji i zawierania związanych z nią transakcji. W wersji opisującej skomplikowane warunki kapitalizmu finansowego staje się jednak czymś więcej niż tylko środkiem zapewniającym kontynuację działalności wytwórczej. Rynki finansowe zaczęły wykorzystywać fakt, że kreacja pieniądza oznacza podwójny zapis w księgach rachunkowych. W rezultacie pozycja po stronie aktywów banków, odpowiadająca zobowiązaniom po stronie gospodarstw domowych i przedsiębiorstw, stała się towarem „produkowanym” na coraz szerszą skalę przez pośredników finansowych i wymienianym z zyskiem na dynamicznie rozwijających się rynkach finansowych (Botta, Caverzasi, Tori, 2015). Propozycja A. Botty i in. oddaje stopień skomplikowania i wagi relacji finansowych we współczesnych gospodarkach rynkowych znacznie lepiej niż większość


254

Marek Ratajczak, Izabela Bludnik

dotychczasowych konstrukcji prezentowanych w ramach MCT. Autorzy uwzględnili nowe instrumenty finansowe, za pośrednictwem których pozyskuje się dziś na szeroką skalę dodatkowe środki finansowe; ignorowane dotąd w analizach podmioty z niebankowego sektora finansowego, które przejęły wiele zadań pełnionych do niedawna wyłącznie przez banki komercyjne; niedostrzegane uprzednio wielostronne, skomplikowane powiązania finansowe między różnymi uczestnikami rynku; nowy charakter relacji finansowych upodabniający je do wymiany towarowej. Równocześnie tę modelową prezentację można by rozszerzyć o wiele aspektów pominiętych przez autorów. Sytuacją, która nie znalazła odzwierciedlenia w omówionej konstrukcji, jest choćby stan kryzysu finansowego, w którym pod wpływem załamania rynku na niektóre aktywa finansowe część z nich – z uwagi na niemożność wyegzekwowania istniejących należności – staje się całkowicie bezwartościowa i ulega definitywnej likwidacji. Graficznie zjawisko takiej ostatecznej anihilacji aktywów można by zobrazować dodatkową „ślepą” strzałką skierowaną poza obręb całego systemu finansowego. Wydaje się zatem, że z jednej strony złożoność zjawisk składających się na finansjalizację, a z drugiej wciąż jeszcze stosunkowo mało zaawansowany poziom jej analizy w kategoriach ujęć modelowych powodują, że próby wbudowania finansjalizacji do takich koncepcji jak MCT są z definicji bardzo trudne i narażone na zarzut zbytniego upraszczania rzeczywistości. Finansjalizacja jako zjawisko wielowymiarowe i wymykające się jednoznacznej interpretacji rodzi wątpliwości, czy rzeczywiście wszystkie istotne dla analizy aspekty zostały wzięte pod uwagę. Tak więc zaawansowany model obiegu pieniężnego autorstwa A. Botty i in. trzeba potraktować jako krok we właściwym kierunku. Niemniej jednak jest zbyt wcześnie na to, by uznać go za ostateczną odsłonę MCT w warunkach narastającej finansjalizacji.

ZAKOŃCZENIE Makroekonomiczna teoria obiegu pieniężnego (MCT) reprezentuje odłam ekonomii heterodoksyjnej stawiającej się zawsze w opozycji do ekonomii neoklasycznej. Zwolennicy heterodoksji podkreślają, że zaletą ich podejścia jest większy realizm w porównaniu z ortodoksją neoklasyczną. Tę ostatnią traktują jako „autystyczną” – abstrakcyjną, zdominowaną przez instrumentalizm i nieprawdziwe założenia odnośnie superracjonalnych zachowań podmiotów, prowadzące do zwodniczego wniosku o efektywności wolnych rynków. Z tego właśnie względu po kryzysie z lat 2007–2009, o wybuch którego oskarżano w głównej mierze ekonomistów i polityków o neoliberalnej proweniencji, szans na odrodzenie bardziej realistycznych podejść w ekonomii zaczęto upatrywać w stanowiskach heterodoksyjnych. Mogłoby się wydawać, że szczególnie obiecująca okaże się MCT, która stawia w centrum swojego zainteresowania zagadnienia kluczowe dla zrozumienia przebiegu ostatniego załamania na rynkach finansowych.


TEORIA OBIEGU PIENIĘŻNEGO W WARUNKACH FINANSJALIZACJI

255

Po dekadzie, która upłynęła od pęknięcia bańki spekulacyjnej na amerykańskim rynku nieruchomości, trudno jednak upatrywać w MCT poważnej alternatywy dla wciąż dominującej ekonomii głównego nurtu. Przede wszystkim, pomimo osadzenia rozważań na gruncie ekonomii heterodoksyjnej, MCT jest dość daleka od realizmu (Gnos, 2003, s. 322). Zarzut taki sformułowała między innymi Victoria Chick (2000) w odniesieniu do tradycyjnego modelu obiegu pieniężnego, ale pozostaje on równie aktualny w kontekście dzisiejszych analiz dotyczących cyrkulacji pieniądza. Według V. Chick, zwolennicy MCT świadomie pomijają pewne fakty, bądź też przedstawiają je w taki sposób, aby uzyskać założoną z góry formalną strukturę swego modelu. Taką samą krytyczną opinię wyraził P. Lysandrou (2013), zarzucając MCT ignorowanie wynikających z obserwacji empirycznych prawidłowości oraz wysoce uproszczone i mechaniczne ujmowanie zjawisk i procesów widocznych w sferze finansowej. Jeszcze bardziej zaskakujące jest to, że potrzeba było krachu na skalę światową, aby zwolennicy MCT zaczęli bliżej analizować głębokie zmiany zachodzące od lat w relacjach finansowych. Analizy te, mimo ich coraz wyraźniejszego skomplikowania i zaawansowania, wciąż jednak budzą wątpliwości co do ich poprawności i kompleksowości. Wielopłaszczyznowy charakter finansjalizacji, która stała się nieodłącznym elementem gospodarek rynkowych, wkraczających pod jej wpływem w nowy etap rozwoju kapitalizmu, wymaga znacznie bardziej rozwiniętych badań niż obecnie prowadzone. Wydaje się, że trudno będzie pokonać trudności zidentyfikowane w ramach omawianej teorii, jeżeli nie poszerzy ona swej perspektywy metodologicznej przede wszystkim o solidne podstawy mikroekonomiczne. Nie chodzi przy tym o bezrefleksyjne przyjęcie założeń charakterystycznych dla ekonomii neoklasycznej, lecz o to, co G.C. Harcourt (2006) nazwał koniecznością dostarczania solidnych makropodstaw do – można by dodać równie solidnej – analizy mikroekonomicznej. Ekonomiści, reprezentujący zarówno główny nurt, jak i odłamy heterodoksyjne, wciąż starają się sformułować przekonujące wyjaśnienie kryzysów finansowych na miarę wydarzeń sprzed dekady, tym bardziej że coraz częściej słyszy się głosy o możliwości ich powtórzenia w niedługim czasie. Wyjaśnienie to musi brać pod uwagę nieodwracalne zmiany w otoczeniu gospodarczym powodowane narastającą finansjalizacją. Wprawdzie MCT obrała właściwy kierunek rozwoju, niemniej jednak na razie nie jest w stanie zaproponować na tyle logicznego, pełnego i realistycznego obrazu współczesnej rzeczywistości, by móc poważnie konkurować z rozpowszechnionymi modelami głównego nurtu.

BIBLIOGRAFIA Andreou A. (2013), The rise of money trading has made our economy all mud and no brick, “The Guardian”, 20 November (https://www.theguardian.com/commentisfree/2013/nov/20/money-trading-economy-foreign-exchange-markets-economy – data dostępu: 24.11.2017 r.).


256

Marek Ratajczak, Izabela Bludnik

Arcand J.-L., Berkes E., Panizza U. (2012), Too Much Finance?, IMF Working Paper, WP/12/161: 1–50. Argitis G., Evans T., Michell J., Toporowski J. (2014), Finance and Crisis: Marxian, Institutionalist and Circuitist Approaches, FESSUD, Working Paper Series, 39: 1–83. Assa J. (2012), Financialization and its consequences: The OECD experience, “Finance Research”, 1(1): 35–39. Bhaduri A. (2011), Financialization in the light of Keynesian theory, “PSL Quarterly Review”, 64(256): 7–21. Botta A., Caverzasi E., Tori D. (2015), Financial-Real Side Interactions in the Monetary Circuit: Loving or Dangerous Hugs?, “International Journal of Political Economy”, 44(3):196–227. Cavalieri D. (2004), On some equilibrium and disequilibrium theories of endogenous money: A structuralist view, “History of Economic Ideas”, 12(3): 51–83. Cecchetti S.G., Kharroubi E. (2009), Reassessing the Impact of Finance on Growth, BIS Working Papers, 381: 1–21. Chick V. (2000), Money and effective demand, w: What Is Money?, J. Smithin (ed.), Routledge, London, pp. 124–138. Eatwell J., Mouakil T., Taylor L. (2008), Liquidity, Leverage and the Impact of SubPrime Turbulence, Centre for Financial Analysis and Policy, Judge Business School, University of Cambridge, https://pl.scribd.com/document/201181238/ Taylor-Subprime, pp. 1–25. Financialisation and the World Economy (2006), G.A. Epstein (ed.), Edward Elgar Publishing, Camberley Surrey. Financiarisation de l’Economie et Capitalisme Financier (2010), http://www.lexinter. net/JF/financiarisation_de_l’economie.htm (data dostępu: 24.11.2017 r.). Foster J.B. (2007), The financialization of capitalism, “Monthly Review”, 58(11): 1–12. Freeman R.B. (2010), It’s financialization!, “International Labour Review”, 149(2): 163–183. Froud J., Haslam C., Johal S., Williams K. (2001), Financialisation and the coupon pool, “Gestão & Produção”, 8(3): 271–288. Fumagalli A., Lucarelli S. (2011), A financialized monetary economy of production, “International Journal of Political Economy”, 40(1): 48–68. Gnos C. (2003), Circuit theory as an explanation of the complex real world, w: Modern Theories of Money. The Nature and Role of Money in Capitalist Economies, L.-P. Rochon, S. Rossi (eds.), Edward Elgar, Cheltenham, s. 322–338. Gnos C. (2006), French circuit theory, w: A Handbook of Alternative Monetary Economics, P. Arestis, M. Sawyer (eds.), Edward Elgar, Cheltenham, s. 87–104. Graziani A. (1988), Il Circuito Monetario, w: Moneta e Produzione, M. Messori, A. Graziani (eds.), Einaudi, Torino, s. XI–XLIII. Graziani A. (1989), The theory of the monetary circuit, “Thames Papers in Political Economy”, Spring, s. 1–26. Graziani A. (2003), The Monetary Theory of Production, Cambridge University Press, Cambridge. Harcourt G.C. (2006), The Structure of Post-Keynesian Economics. The Core Contributions of the Pioneers, Cambridge University Press, Cambridge.


TEORIA OBIEGU PIENIĘŻNEGO W WARUNKACH FINANSJALIZACJI

257

Isaacs G. (2011), Contemporary financialization: A Marxian analysis, “Journal of Political Inquire”, 4: 1–33. Keynes J.M. (1985), Ogólna teoria zatrudnienia, procentu i pieniądza, PWN, Warszawa. Lavoie M. (1987), Monnaie et Production: Une Synthèse de la Théorie du Circuit, “Économies et Sociétés”, 21(4): 65–101. Lazonick W. (2011), From Innovation to Financialization: How Shareholder Value Ideology Is Destroying the US Economy, University of Massachusetts and The Academic-Industry Research Network, http://www.theairnet.org/files/research/ lazonick/Lazonick%20Innovation%20Financialization%2020110616.pdf, pp. 1–18. Le Bourva J. (1962), Création de la Monnaie et Multiplicateur du Crédit, “Revue Économique”, 13(1): 29–56. Lysandrou P. (2013), Financialisation and the Limits of Circuit Theory, http://www. postkeynesian.net/downloads/soas14/PL300514.pdf, pp. 1–21. Maverick J.B. (2015), How Big Is the Derivatives Market?, “Investopedia”, 15 May (http://www.investopedia.com/ask/answers/052715/how-big-derivatives-market.asp – data dostępu: 24.11.2017 r.). Michell J. (2016), Do Shadow Banks Create Money? ‘Financialisation’ and the Monetary Circuit, Economics Working Paper Series, No. 1602, University of the West England, pp. 1–42. Minsky H.P. (1986), Stabilizing an Unstable Economy, Yale University Press, New Haven. Minsky H.P. (1992), The Financial Instability Hypothesis, The Jerome Levy Economics Institute of Bard College, Working Paper, 74: 1–10. Parguez A. (1975), Monnaie et Macroéconomie: Théorie de la Monnaie en Déséquilibre, Economica, Paris. Parguez A. (1982), La Monnaie dans le Circuit, Ou le Voile Déchiré, “Économie Appliquée”, 35(3): 231–265. Parguez A. (1996), Beyond scarcity: A reappraisal of the theory of the monetary circuit, w: Money in Motion: The Post Keynesian and Circulation Approaches, G. Deleplace, E.J. Nell (eds.), Macmillan, London, pp. 155–199. Parguez A. (2001), Money Without Scarcity: From horizontalist revolution to the theory of the monetary circuit, w: Credit, Interest Rates and the Open Economy: Essays in Horizontalism, L.P. Rochon, M. Vernengo (eds.), Edward Elgar, Cheltenham, pp. 69–103. Passarella M.V. (2014), Financialization and the monetary circuit: A macro-accounting approach, “Review of Political Economy”, 26(1): 128–148. Pilkington M. (2009), The financialization of modern economies in monetary circuit theory, w: The Political Economy of Monetary Circuits. Tradition and Change in Post-Keynesian Economics, J.-F. Ponsot, S. Rossi (eds.), Palgrave Macmillan, London, pp. 188–216. Ratajczak M. (2012), Finansyzacja gospodarki, „Ekonomista”, 3: 281–302. Rochon L.-P. (1999a), Credit, Money and Production: An Alternative Post-Keynesian Approach, Edward Elgar, Cheltenham. Rochon L.-P. (1999b), The creation and circulation of endogenous money: A circuit dynamic approach, “Journal of Economic Issues”, 33(1): 1–21.


258

Marek Ratajczak, Izabela Bludnik

Sahay R., Čihák M., N’Diaye P., Barajas A., Bi R., Ayala D., Gao Y., Kyobe A., Nguyen L., Saborowski Ch., Svirydzenka K., Yousefi S.R. (2015), Rethinking Financial Deepening: Stability and Growth in Emerging Markets, IMF Staff Discussion Note, No. SDN/15/08, pp. 1–41. Sawyer M., Passarella M.V. (2017), The Monetary circuit in the age of financialisation: A stock-flow consistent model with a twofold banking sector, “Metroeconomica”, 68(2): 321–353. Schmitt B. (1960), La Formation du Pouvoir d’Achant, Sirey, Paris. Schmitt B. (1966), Monnaie, Salaries et Profits, Presses Universitaires de France, Paris. Schmitt B. (1975), Théorie Unitaire de la Monnaie, Nationale et Internationale, Castella, Albeuve. Schmitt B. (1978), Die Theorie des Kreditgeldes, Gustav Fischer, Stuttgart. Seccareccia M. (1996), Post Keynesian fundism and monetary circulation, w: Money in Motion: the Post Keynesian and Circulation Approaches, G. Deleplace, E. Nell (eds.), Macmillan, London, s. 400–416. Seccareccia M. (2012), Financialization and the transformation of commercial banking: understanding the recent Canadian experience before and during the international financial crisis, “Journal of Post Keynesian Economics”, 35(2): 277–300. Tobin J. (1984), On the efficiency of the financial system, “Lloyd’s Bank Review”, 153: 1–15. Tomaskovic-Devey D., Lin K.-H., Meyers N. (2015), Did Financialization reduce economic growth?, “Socio-Economic Review”, 13(3): 525–548. Wigan D. (2009), Financialisation and derivatives: Constructing an artifice of indifference, “Competition & Change”, 13(2): 157–172. Zazzaro A. (2003), How heterodox is the heterodoxy of monetary circuit theory? The nature of money and the microeconomics of the circuit, w: Modern Theories of Money: The Nature and Role of Money in Capitalist Economies, L.-P. Rochon, S. Rossi (eds.), Edward Elgar, Cheltenham, pp. 219–245.

MONETARY CIRCUIT THEORY UNDER FINANCIALIZATION ABSTRACT The aim of the article is to critically analyze the traditional version of the heterodox theory of monetary circuit formulated in the 1960s and 1970s as well as its subsequent modifications enabling to take into account the growing financialization and the changes undergoing in the environment under its influence. The article shows that macroeconomic models of monetary circuit have begun to take on an advanced form, mainly due to the crisis of 2007–2009. As a result, they are much better suited to reflect the level of complexity and the importance of financial relationships in today's market economies. At the same time, however, the multifacetedness of financialization and the fact that this phenomenon has so far been rather insufficiently analyzed make the attempts to incorporate financialization into concepts such as the money circuit theory very difficult and subject to over-simplification. As a result, today's money circuit models that include


TEORIA OBIEGU PIENIĘŻNEGO W WARUNKACH FINANSJALIZACJI

259

financialization may raise doubts that undermine both their explanatory power and chances to compete with the mainstream models. Keywords: monetary circuit theory, financialization, Post Keynesian economics. JEL Classification: B59, E44


STUDIA EKONOMICZNE 1 ECONOMIC STUDIES NR 2 (XCIII) 2017

RECENZJE

Barbara Błaszczyk

RECENZJA KSIĄŻKI: REPRYWATYZACJA. ŹRÓDŁA PROBLEMU (Artykuł nadesłany: 15.09.2017 r.; Zaakceptowany: 05.10.2017 r.)

Tomasz Luterek, Reprywatyzacja. Źródła problemu, Instytut Studiów Politycznych Polskiej Akademii Nauk, Warszawa 2016. Do opublikowanej w 2016 r. książki Tomasza Luterka sięgnęłam ponownie w związku z tym, że niezałatwiona na początku transformacji ustrojowej całościową ustawą sprawa reprywatyzacji w Polsce skomplikowała się dziś do tego stopnia, że wywołuje powszechne zainteresowanie i wielokroć wypowiadane żądanie, aby tę sprawę ostatecznie rozstrzygnąć i zamknąć. Wśród licznych wypowiedzi na ten temat trudno jednak znaleźć w miarę obiektywną i pogłębioną analizę przyczyn tak wielkiego skomplikowania wymienionej problematyki. Tę lukę w naszej wiedzy wypełnia recenzowana książka. Obszerną, liczącą 350 stron pracę Tomasza Luterka przeczytałam z dużym zainteresowaniem. Tym, co odróżnia tę pracę od innych opracowań dotyczących reprywatyzacji, restytucji, a także prywatyzacji, jest odejście od fragmentarycznego traktowania tych procesów na rzecz szerokiego spojrzenia. W warstwie poznawczej jej głównym walorem jest interdyscyplinarne, szerokie spojrzenie na problematykę zmian własnościowych w okresie ostatnich 70 lat w Polsce i w innych krajach naszego regionu. Autor jest z wykształcenia prawnikiem, posiada praktykę rzeczoznawcy majątkowego, a więc wiedzę ekonomiczną, a w książce tej legitymuje się również bogatą wiedzą historyczną i ciekawymi przemyśleniami ze sfery polityki. Interdyscyplinarne ujęcie oraz bogata dokumentacja prawna i historyczna pozwalają polecić tę lekturę nie tylko osobom studiu*  Instytut

Nauk Ekonomicznych PAN ; e-mail: barbara.blaszczyk@case-research.eu


RECENZJA KSIĄŻKI: REPRYWATYZACJA. ŹRÓDŁA PROBLEMU

261

jącym podobne zagadnienia, lecz także i przede wszystkim potencjalnym twórcom przyszłych rozwiązań prawnych służących ostatecznemu rozwiązaniu ciążącej nam, wciąż niezałatwionej sprawy reprywatyzacji. Autor postawił sobie w tej pracy dwa równolegle cele: poznawczy i praktyczny. Jak pisze sam (s. 317), celem tej książki było przede wszystkim „wskazanie źródeł problemu reprywatyzacji w Polsce” na tle odmiennej ewolucji stosunków własnościowych, która wystąpiła w innych wybranych krajach Europy Środkowej i Wschodniej w minionym wieku, a także„ukazanie roli reprywatyzacji w odbudowywaniu demokratycznego kapitalistycznego państwa prawa” i zależności tego procesu od wpływu rozmaitych czynników. Dodatkowym celem było przedstawienie koncepcji rozwiązania prawnego, które mogłoby posłużyć jako zbiór założeń do nowej ustawy reprywatyzacyjnej w Polsce. Zdaniem recenzentki wymienione wyżej cele Autor zrealizował pomyślnie i z dużym pożytkiem dla czytelników, posługując się rzetelną i wnikliwą analizą i opierając na bogatej literaturze przedmiotu. Zasadnicza część pracy jest poświęcona w istocie opisowi i analizie wydarzeń i decyzji poprzedzających reprywatyzację, czyli nacjonalizacji i innym formom przejmowania własności z domeny prywatnej do publicznej. Dlatego też okres objęty szczegółowym opisem i analizą w tej pracy, to przede wszystkim lata czterdzieste XX wieku, tuż pod koniec II wojny światowej i po niej. Analiza ta ma na celu pokazanie nie tylko przebiegu i wyników, lecz również bogatych uwarunkowań takiego a nie innego charakteru procesu nacjonalizacji w Polsce na tle innych krajów (takich jak Czechy, Estonia, Węgry, Słowacja czy Litwa). Jako że uwarunkowania badanych zjawisk mają wielowymiarowy i skomplikowany charakter, stąd też przedstawiona przez Autora analiza sięga miejscami głęboko do historii, szukając źródeł obecnych zjawisk i ich odbioru społecznego. W przypadku Czech jest to np. koniec wojny trzydziestoletniej w połowie XVII wieku i objęcie tronu przez Habsburgów oraz zwycięstwo katolicyzmu, masowa emigracja wcześniejszych czeskich elit protestanckich oraz idąca w ślad za tym dominacja szlachty i mieszczaństwa niemieckiego w następnych stuleciach. Stan ten wpłynął na łatwość dokonania dość radykalnej reformy rolnej, kosztem obcych narodowo właścicieli zaraz po zakończeniu I wojny światowej. Wpłynęło to na strukturę gospodarstw rolnych w tym kraju i na stan posiadania oraz na świadomość rolników (po II wojnie światowej), którzy jednak w późniejszym okresie zostali poddani odgórnej kolektywizacji. Silnie zakorzeniona w Czechach etyka mieszczańska okazała się czynnikiem wydatnie ułatwiającym reprywatyzację na początku lat 90. XX wieku. W przypadku Polski ważnymi uwarunkowaniami w omawianej kwestii były brak państwowości w okresie zaborów oraz brak daleko idącej reformy rolnej w okresie dwudziestolecia międzywojennego. Wpłynęło to na wielkie rozdrobnienie gospodarstw (szczególnie w byłym zaborze austriackim i w Polsce centralnej), ich niskie urynkowienie, bardzo niski poziom życia na wsi i konfliktowe stosunki społeczne. „Głód ziemi” polskich chłopów był czynnikiem znakomicie ułatwiającym komunistom wykonanie reformy rolnej w latach 1944–1945, polegającej na


262

Barbara Błaszczyk

wywłaszczeniu bez odszkodowania właścicieli wielkoobszarowych gospodarstw i parcelację tych ziem między drobne chłopstwo. Ten sam czynnik, jak się wydaje, nie pozwolił jednak w Polsce na przeprowadzenie tak daleko idącej kolektywizacji rolnictwa, jaką udało się komunistom zrealizować w innych krajach. Przy lekturze tych przykładów przychodzi samorzutnie na myśl teoria path dependency (zależności od ścieżki rozwoju) sformułowana przez przedstawiciela nowej ekonomii instytucjonalnej Douglasa Northa (1990 i 2010), która głosi w dużym skrócie, że w wielu wypadkach pewne wydarzenia czy działania z przeszłości tak dalece kształtują stosunki społeczne i wyrastające z nich instytucje, że w dość znacznym stopniu determinują to, co może się zdarzyć dziś, lub też określają, w ramach jakich ograniczeń można dokonać wyboru dalszej ścieżki rozwojowej. Okazuje się, że kraje tak blisko siebie położone i żyjące w wielowiekowym związku, jak Polska i Czechy miały, pod wpływem innych zaszłości historycznych, mocno różniący się przebieg i charakter zarówno nacjonalizacji u progu komunizmu, jak i odejścia od niej – czyli reprywatyzacji na początku lat 90. XX wieku. Przechodząc do głównych tez pracy, trzeba podkreślić, że przedstawiając ważne argumenty moralne, historyczne, prawne i ekonomiczne, Autor opowiada się jednoznacznie za przeprowadzeniem w Polsce ustawowej reprywatyzacji dóbr znacjonalizowanych w okresie formowania się ustroju komunistycznego, proponuje też rozwiązania praktyczne pozwalające zrealizować ten cel bez znacznego uszczerbku dla finansów państwa. Argumentacja Autora jest moim zdaniem w dużym stopniu przekonywająca. Co więcej, wskazuje On na to, że głównym źródłem nieprzeprowadzenia do tej pory w Polsce ustawowej reprywatyzacji był opór przeciw temu dużej części społeczeństwa polskiego. Zgadzam się w pełni z tą oceną Autora. Zbyt wielu było w Polsce beneficjentów nacjonalizacji i reformy rolnej, a zbyt nieliczna i słabo politycznie reprezentowana była i jest warstwa pokrzywdzonych. Niechęć do powracania do tego problemu dziś widzę nie tylko czy nie tyle w przyczynach natury ekonomicznej, lecz również w warstwie psychologicznej. Niechętnie przyznajemy się do tego, że nasi poprzednicy odnieśli określone korzyści nie dzięki własnej zasłudze, ale dzięki decyzjom totalitarnej władzy i to kosztem cudzej krzywdy. Najwygodniej wykreślić takie fakty ze świadomości społecznej i udawać, że ich nie było. Skoro jednak w jakimś stopniu dojrzeliśmy do sprawiedliwego spojrzenia na naszą własną historię, to spróbujmy się zmierzyć z niesprawiedliwością, która dotknęła osoby pozbawione majątku w okresie początkowych lat ustroju komunistycznego w Polsce. Nie tylko idzie tu o oddanie sprawiedliwości tej grupie. Idąc śladem rozumowania Autora, dla dobra fundamentów etycznych i prawnych naszego ustroju, który w Konstytucji, a więc w akcie prawnym najwyższej rangi wysoko stawia ochronę własności i nie pozwala na jej pozbawienie bez słusznego odszkodowania, nie możemy jednocześnie tolerować zaboru majątków obywateli na podstawie bezprawnych aktów i bez odszkodowania w niedalekiej przeszłości. Oznaczałoby to bowiem, że obecny ustrój jest oparty w jakimś stopniu na grabieży.


RECENZJA KSIĄŻKI: REPRYWATYZACJA. ŹRÓDŁA PROBLEMU

263

A zatem, zdaniem Autora, powinniśmy wrócić do tego problemu i spróbować go rozwiązać. Skoro Państwo Polskie, mimo ogromu niewyobrażalnych strat wojennych, które tak plastycznie przedstawia Autor pracy, stać było na zapłatę odszkodowań zagranicznym właścicielom, skoro hojnie (choć niestety w sposób nie do końca kontrolowany) oddało zagrabione dobra kościołom, skoro w końcu udało się zadośćuczynić materialnie ludności przesiedlonej z Kresów Wschodnich (chociaż zmiana naszych granic nie była zawiniona przez Polskę), to jedyną grupą, która nie doznała takiego zadośćuczynienia, są obywatele Polski centralnej, których majątki i dobra osobiste skonfiskowano bez odszkodowania, i słusznie im się ono należy. Oczywiście w racjonalnych granicach finansowych, które zarysowuje Autor. Zgadzam się też z Autorem, że cynizmem i oportunizmem wobec systemu komunistycznego byłoby przyznanie zadośćuczynienia tylko tym osobom, które zostały pozbawione majątków wbrew przepisom nacjonalizacyjnym. Należy objąć nim całą grupę poszkodowanych. Jednakże należy oprzeć to zadośćuczynienie na racjonalnych przesłankach i wyliczeniach, uwzględniających realną wartość tego majątku w chwili nacjonalizacji i jej późniejsze zmiany. Za takim rozwiązaniem, jak słusznie wskazuje Autor, przemawiają nie tyko argumenty moralne, prawne i historyczne, lecz również ekonomiczne. Z braku ustawy reprywatyzacyjnej restytucja odbywa się na drodze sądowej, co jest wysoce niesprawiedliwe i bardzo kosztowne dla finansów publicznych. Jej beneficjentami stają się nie tyle dawni właściciele i ich spadkobiercy, co głównie kancelarie prawne specjalizujące się w takich procesach, a nierzadko osoby zajmujące się wyłudzeniami. Aby skończyć z tą patologią i pomyślnie zakończyć proces odszkodowań, należałoby przygotować, uchwalić i wprowadzić ustawę reprywatyzacyjną, regulującą kompleksowo całą tę skomplikowaną materię. Za pilną potrzebą wprowadzenia takiej ustawy wypowiadało się przez całe lata 90. liczne grono ekspertów, zostały sporządzone niezliczone opinie1, były publikowane książki i artykuły, w których przedstawiano rozwiązania zastosowane w innych krajach postkomunistycznych (np. Baehr, Kwieciński, 1996 i 1997) i domagano się szybkich rozstrzygnięć dla Polski. Pod wpływem tych dyskusji powstało w naszym kraju w tych latach aż osiemnaście różnych projektów ustaw dotyczących reprywatyzacji, z których żaden nie doczekał się uchwalenia i wdrożenia. Ostatni, najbardziej dojrzały i szeroko skonsultowany projekt ustawy (Pessel, 2003) był przygotowany przez rząd Jerzego Buzka w 1999 r. i przegłosowany w Sejmie, ale został zawetowany przez prezydenta. W latach 2008–2010 rząd ponownie wrócił do rozważania sprawy reprywatyzacji, ale po oszacowaniu jej kosztów dla budżetu, na tle trudności pojawiających się po światowym kryzysie 1  Na

przykład Rada Przekształceń Własnościowych przy Prezesie Rady Ministrów, która istniała w latach 1991–96, wydała w tej sprawie pięć opinii (Rada Przekształceń…, 1996). W 1999 r. została zorganizowana przez Senat specjalna konferencja poświęcona prawnym aspektom wywłaszczenia i reprywatyzacji (Reprywatyzacja w systemie prawa 1999).


264

Barbara Błaszczyk

finansowym w sferze zadłużenia państwa, odstąpiono od dalszych prac nad tym tematem. Wszystkie projekty ustaw, o których mowa wyżej, zostały omówione w recenzowanej książce wraz z ich kontekstem politycznym. Przechodząc do uwag szczegółowych, które nasunęły mi się przy lekturze poszczególnych części pracy, a których w tym miejscu nie można szeroko omówić, chciałabym szczególnie polecić niektóre jej wątki. Takim osobistym wątkiem jest szczerze przedstawiona ewolucja poglądów Autora w stosunku do podjętego tematu. Gdy zabierał się za tę pracę, Autor miał bezkompromisowy pogląd, że tylko pełen zwrot zagrabionych majątków jest moralnie uzasadnionym rozwiązaniem wobec krzywd doznanych w wyniku komunistycznej nacjonalizacji, zapoznając się jednak głębiej z tematem i widząc stopień jego skomplikowania, poddawał on ten pogląd stopniowym korektom i relatywizował go. I tak np. Autor wskazał, że w pewnych dość licznych przypadkach nacjonalizacja w okresie tuż po wojnie była potrzebna lub wręcz konieczna (np. odnośnie majątku porzuconego lub opuszczonego, który musiał zostać zagospodarowany, czy przy tak rozległych zniszczeniach jak w powojennej Warszawie). Dostrzegł też wspólne nurty nacjonalizacyjne w całej ówczesnej Europie, częściowo racjonalnie uzasadnione, a częściowo wypływające z przesłanek ideologicznych. Odniósł się też w wielu miejscach pracy krytycznie do tych roszczeń byłych właścicieli ziemskich, które pozbawione są realizmu i nie biorą pod uwagę zmiany wartości nieruchomości pod wpływem czynników geopolitycznych oraz strat wojennych. Ważnym wątkiem pracy przedstawionym w rozdziale drugim jest cenna i wartościowa poznawczo dla osób nie będących specjalistami w tej dziedzinie analiza prawna aktów nacjonalizacyjnych w powojennej Polsce i wykazanie ich nielegalności (brak oparcia w Konstytucji i/lub innych aktach wyższej rangi). Autor wykazuje tu, że wszyscy wybitni prawnicy zajmujący się tym tematem są jednomyślni pod tym względem2. Dla porównania dowiadujemy się, dlaczego nacjonalizacja w powojennych Czechach została znacznie lepiej przyjęta społecznie niż w Polsce (ciągłość instytucji państwa i legalność aktów prawnych). Szkoda, że dostępna w cytowanych raportach i ekspertyzach wiedza o braku legalności wywłaszczeń powojennych w naszym kraju nie została w ciągu minionych 25 lat szeroko upowszechniona polskim obywatelom i trzeba czytać tak specjalistyczne prace, aby móc się z nią zapoznać. Rozdział trzeci, najobszerniejszy i stanowiący główny trzon empiryczny pracy, opisuje szczegółowo podstawy prawne, uwarunkowania polityczne, przebieg i wyniki nacjonalizacji w Polsce centralnej, począwszy od reformy rolnej, poprzez nacjonalizację przemysłu i handlu, komunalizację gruntów warszawskich, nacjonalizację dóbr kościelnych, nieruchomości leśnych, fundacji i dóbr kultury, a na konfiskacie majątku osób represjonowanych politycznie kończąc. Każdy odrębnie opisany typ nacjonalizacji znajduje też w tym rozdziale kontynuację w sensie dokonania (lub nie) reprywatyzacji w tym obszarze po powrocie do ustroju demokratyczno-rynkowego pod koniec lat 80. XX wieku. Nie sposób odnieść się szcze2

Za wielu innych wypowiedź wybitnego konstytucjonalisty Wojciecha Łączkowskiego (1999).


RECENZJA KSIĄŻKI: REPRYWATYZACJA. ŹRÓDŁA PROBLEMU

265

gółowo do tak szerokiego materiału. Jak powiedziano wyżej, zawiera on niezmiernie ciekawą i kompletną wiedzę historyczną o tym temacie. Nieco dyskusyjne są tu tylko nieliczne wątki, w których Autor dokonuje dość emocjonalnych ocen, na przykład wątek „chłopski”, w którym Autor zwraca uwagę na nieetyczną postawę polskich chłopów będących beneficjentami uwłaszczenia za bezcen, a mimo to nierzadko aktywnie uczestniczących w bezprawnym wywłaszczeniu byłych właścicieli z ich majątku osobistego. Wydaje się, że głód ziemi odziedziczony po pokoleniach przodków był tu motywem nadrzędnym, nie pozwalającym dojść do głosu żadnym oporom moralnym. Bardzo ciekawie jest przedstawiona nacjonalizacja przemysłu i jej w istocie kompromisowa początkowa koncepcja zapisana w manifeście lipcowym PKWN, promująca współistnienie różnych typów własności w powojennej Polsce, co dało temu dokumentowi, w odróżnieniu od późniejszych dekretów i ustaw zabarwienie raczej socjaldemokratyczne niż komunistyczne. Zwraca też uwagę wątek o odszkodowaniach dla byłych właścicieli przewidzianych w polskich ustawach nacjonalizacyjnych. Element ten był ważny ze względu na relacje międzynarodowe i konieczność zabiegania o wsparcie dla Polski u zachodnich aliantów, na tle niezałatwionej traktatami sprawy granicy zachodniej. Toteż odszkodowania dla zachodnich byłych właścicieli (oprócz obywateli niemieckich) zostały wkrótce wypłacone, ale polscy właściciele nigdy nie doczekali się aktów wykonawczych do tej ustawy, a tym bardziej jej realizacji. Interesujący jest też fragment dotyczący nacjonalizacji i uspółdzielczania handlu, w którym Autor opisuje, jak ówczesne państwo doprowadzało najpierw sklepy i punkty usługowe „domiarami” do bankructwa, po czym przejmowało je na własność. Powstaje pytanie, jak zadośćuczynić tego typu szkodom? Podobne pytanie powstaje przy analizie skutków wymiany pieniędzy, która ograbiła ludność z całych posiadanych oszczędności. Była to też ukryta forma konfiskaty, po której nie można domagać się odszkodowania. Przykłady te zdaniem Autora pokazują, że całe społeczeństwo wiele utraciło, ale te straty często są zbyt trudne do udokumentowania, inaczej niż przy utracie majątków ziemskich. Dlatego też Autor wzywa do dużego umiarkowania w roszczeniach reprywatyzacyjnych. W rozdziale czwartym omówiono akty nacjonalizacyjne i późniejsze regulacje reprywatyzacyjne na Ziemiach Odzyskanych, w sposób wnikliwy i interesujący przedstawiając przesłanki historyczne i geopolityczne tych rozwiązań prawnych, odnosząc się też do prawnej formy rezygnacji roszczeń niemieckich do tych terenów, co spowodowało, że przewłaszczenia dokonane na tych ziemiach na rzecz przesiedlonych ze Wschodu obywateli polskich nie mogą być w przyszłości podważane. Rozdział piąty mówi o rozwiązaniach nacjonalizacyjnych i reprywatyzacyjnych dotyczących Kresów Wschodnich. Autor ocenia, iż w przypadku mienia zabużańskiego po długoletnich pracach przyjęto rozwiązania relatywnie korzystne dla byłych właścicieli i nie nadmiernie kosztowne dla państwa, tak że na podstawie tych doświadczeń można opracować kompleksową ustawę dotyczącą reprywatyzacji na terenie całej Polski centralnej.


266

Barbara Błaszczyk

Rozdział szósty poświęcony został omówieniu dotychczasowych licznych, lecz nieudanych prób regulacji ustawowej reprywatyzacji odnośnie Polski centralnej oraz przedyskutowaniu najważniejszych przyczyn, które spowodowały brak kompleksowej regulacji tej sfery w Polsce do chwili obecnej, mimo że udało się to zrobić we wszystkich innych krajach Europy Środkowej. Główne przyczyny zostały już przedstawione powyżej. Ponadto, rządzący nie byli w stanie dokonać kompromisu między bardzo rozbieżnymi poglądami różnych partii politycznych i grup interesów co do właściwego zakresu i metod reprywatyzacji. W rozdziale siódmym Autor dyskutuje kwestie związane z koncepcją metod wyceny, które powinny zostać zastosowane przy reprywatyzacji. Zgadzając się z większością założeń Autora, byłabym jednak raczej za tym, aby wyjściową wartość wyceniać na podstawie standardów opracowanych dla przykładowych majątków na podstawie szacunków z okresu nacjonalizacji (szacunki takie były dokonywane dla potrzeb wyceny dóbr będących własnością obywateli zagranicznych) niż na podstawie ich wartości z okresu 1989/90. Sprawa metod wyceny musi być poddana fachowej dyskusji, biorąc pod uwagę dostępność danych, natomiast stopień pokrycia szkód odszkodowaniem (odpowiedni procent) pozostanie zawsze decyzją polityczną. Autor proponuje, aby zamiast ograniczeń kwotowych wypłacanych odszkodowań zastosować znaczący podatek spadkowy przy wysokich wypłatach odszkodowań. Podsumowując, uważam pracę Tomasza Luterka Reprywatyzacja. Źródła problemu za dzieło dojrzałe i interesujące, legitymizujące się szerokim, interdyscyplinarnym spojrzeniem i głęboko wnikające w badane problemy wraz z ich genezą geopolityczną, historyczną i kulturową. Wywód przeprowadzony w pracy przez Autora jest przekonywający i zachęca do popierania kompleksowych rozwiązań reprywatyzacyjnych, za jakimi opowiada się Autor. Praca napisana jest bogatym i żywym językiem, co zachęca do jej czytania mimo ogromu zawartego materiału faktograficznego. Obszerna, wielodyscyplinarna bibliografia budzi szacunek, mimo nielicznych w niej pozycji zagranicznych. Dodatkowym walorem tej pracy jest jej wątek praktyczny, pozwalający na jej wykorzystanie w pracach legislacyjnych. Z tych wszystkich względów oraz z powodu dużej aktualności zawartych w niej treści uważam, że praca zasługuje na zainteresowanie i szersze rozpowszechnienie nie tylko wśród prawników i historyków, lecz również ekonomistów i polityków.

BIBLIOGRAFIA Baehr J., Kwieciński T. (1996), Reprivatization in Post-Communist Countries, w: Privatization in Post-Communist Countries, B. Błaszczyk, R. Woodward, (eds.), CASE, Warszawa, 2: 67–93. Kwieciński T., Baehr J. (1997), Polskie dylematy reprywatyzacji: wybrane zagadnienia prawne, w: Prywatyzacja w Polsce i Niemczech Wschodnich, B. Błaszczyk, W. Quaisser, R. Woodward (red.), CASE, Warszawa, s. 222–242.


RECENZJA KSIĄŻKI: REPRYWATYZACJA. ŹRÓDŁA PROBLEMU

267

Łączkowski W. (1999), Ustrojowe podstawy reprywatyzacji w III Rzeczypospolitej Polskiej, w: Reprywatyzacja w systemie prawa. Materiały z konferencji zorganizowanej przez Komisję Ustawodawczą Senatu we współpracy Ministerstwem Skarbu Państwa, Dział Wydawniczy Kancelarii Senatu, Warszawa, czerwiec 1999. North D. (1990), Institutions, Institutional Change and Economic Performance, Cambridge. North D. (2010), Understanding the Process of Economic Change, Princeton University Press, Princeton. Pessel R. (2003), Rekompensowanie skutków naruszeń prawa własności wynikających z aktów nacjonalizacyjnych, LexisNexis, Warszawa. Rada Przekształceń Własnościowych przy Prezesie Rady Ministrów (1996), Opinie, stanowiska i oświadczenia przygotowane w latach 1991–1996, Warszawa.



144

Barbara Błaszczyk

Instytut Nauk Ekonomicznych Polskiej Akademii Nauk Pałac Staszica ul. Nowy S´wiat 72 00-330 Warszawa www.inepan.waw.pl studia.ekonomiczne@inepan.waw.pl Cena 30,00 zł (w tym 5% VAT) Nakład 200 egz.


Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.