Życie gminy Krzemieniewo - nr 172 - Grudzień 2018

Page 1

ŻYCIE

MIESIĘCZNIK SAMORZĄDOWY

Nr 172

ISSN 1733-4551

GMINY Grudzień 2018 KRZEMIENIEWO

www.gazeta.krzemieniewo.pl

Cena 2 zł

a k n i o h C a n l ó p Ws

Bez wątpienia w świętach Bożego Narodzenia jest coś niezwykłego, niepowtarzalnego. To czas, gdy choć na chwilę, wśród codziennego zabiegania i wielu spraw - tych mniej lub bardziej ważnych, potrafimy chociaż na moment się zatrzymać i poczuć magię świąt. Pomyśleć o innych i o tym, co w życiu najważniejsze. W czwartek, 6 grudnia, organizacja Partnerstwo na rzecz Wolontariatu zaprosiła wszystkich naszych mieszkańców do wspólnego dekorowania choinki przed Urzędem Gminy. Każdy uczestnik tego sympatycznego spotkania mógł przynieść wykonaną przez siebie bombkę i powiesić ją na świątecznym drzewku. Wydarzenie zgromadziło wielu mieszkańców, którzy poczuli atmosferę zbliżających się świąt. Nie zabrakło również Świętego Mikołaja i Śnieżynki, którzy sprawili swoją obecnością wielką radość najmłodszym. Zaprosili oni wszystkie dzieci do wspólnej zabawy, tańca i śpiewu. Sporo frajdy dała też możliwość zawieszenia bombek na wysokości za pomocą podnośnika. Wszyscy najmłodsi otrzymali słodki poczęstunek. Była to już trzecia tego typu impreza przygotowana przez Partnerstwo na rzecz Wolontariatu.

Spokojnych, zdrowych i pełnych blasku Świąt Bożego Narodzenia oraz wszystkiego co najlepsze w Nowym 2019 Roku mieszkańcom gminy Krzemieniewo życzą Przewodniczący Rady Gminy Mirosław Krysztofiak z radnymi

Wójt Gminy Radosław Sobecki ze współpracownikami


[2]

ŻYCIE GMINY KRZEMIENIEWO

Nowy sprzęt dla straży

W listopadzie zrealizowano zakup sprzętu ratowniczego sfinansowanego ze środków uzyskanych z Funduszu Sprawiedliwości.

OSP Pawłowice miała do rozdysponowania kwotę ponad 40. 000 zł, a OSP Krzemieniewo przeszło 38. 000 zł. Jednostka w Pawłowicach zakupiła pompę firmy Holmatro i zestaw uniwersalny nożyco rozpieracz, również tej firmy oraz pilarkę spalinową. Z kolei jednostka w Krzemieniewie zakupiła m. in.: deskę ratowniczą, szyny Kramera, torbę z butlą tlenową, agregat prądotwórczy, pilarkę, stojak z lampami, zabezpieczenia na poduszki airbag i przednią szybę, latarkę akumulatorową oraz nożyce do obcinania pedałów hamulca i sprzęgła w pojazdach. - Każde wsparcie naturalnie bardzo nas cieszy. Nowy sprzęt będzie służył mieszkańcom, ale oby jak najrzadziej - mówi Mariusz Ptak, komendant gminnej straży. Warto wspomnieć, że przy zakupie sprzętu za niemal 80. 000 zł wymagany wkład Urzędu Gminy wyniósł zaledwie 1 procent. Nasze jednostki otrzymały też wsparcie finansowe z Krajowego Systemu Ratowniczo - Gaśniczego, w którym również znalazł się wkład pieniężny Urzędu Gminy. OSP Krzemieniewo przeznaczyła 17. 000 zł na wymianę okien w remizie oraz kompleksowy re-

mont salki narad. Również OSP Belęcin kwotę 5 500 zł przeznaczyła na remont swojej remizy. W przypadku OSP Pawłowice ponad 7 000 zł przeznaczono na zakup sprzętu ratowniczego. Komendant Mariusz Ptak nie kryje również swojego zadowolenia z wyników sportowych osiąganych w tym roku przez naszych strażaków. - Zespół seniorski OSP Górzno zajął 21. miejsce na 31 drużyn męskich startujących w zawodach wojewódzkich w Wągrowcu. Zaprezentowali się bardzo dobrze, a niestety jeden błąd popełniony w sztafecie kosztował ich spadek o dziesięć pozycji w klasyfikacji. O ile dobrze pamiętam, to na zawodach tej rangi mieliśmy chyba swój zespół męski po raz ostatni w latach osiemdziesiątych. Dobry występ zanotowały też w młodzieżowych zawodach wojewódzkich dziewczyny z OSP Mierzejewo, które w swojej kategorii zajęły 6. miejsce.

W niedzielę, 6 stycznia, wszystkich miłośników tenisa stołowego zapraszamy na Turniej Noworoczny do Nowego Belęcina. Wstępnie planuje się, aby zmagania tenisowe przeprowadzić w trzech kategoriach wiekowych: dzieci i młodzież do 18 lat, od 19 do 34 lat i od 35 lat wzwyż. Turniej jest przeznaczony tylko dla mieszkańców gminy Krzemieniewo i osób niezrzeszonych w klubach tenisa stołowego. Zgłoszenia do zawodów przyjmowane są do dnia 28 grudnia pod numerem telefonu Michała Chwaliszewskiego, głównego organizatora - tel. 692-184-187. Rozpoczęcie imprezy o godz. 13.

100 lip na 100-lecie W środę, 5 grudnia, w Krzemieniewie odbyła się kameralna uroczystość symbolicznego odsłonięcia tablicy upamiętniającej nasadzenie 100 drzew z okazji 100. rocznicy odzyskania przez Polskę niepodległości. Drzewa, a dokładnie lipy drobnolistne, nasadzono wzdłuż całej ulicy Przemysłowej z inicjatywy Marii Kamyczek, radnej minionej kadencji. Pomysł zyskał aprobatę poprzedniej Rady Gminy, która przeznaczyła na ten cel kwotę 25. 000 zł. Pracę wykonało przedsiębiorstwo Manofaktura Joanna Kardynia z Łazów. Dodatkowe 24 drzewka zostały nasadzone przez firmę BAG Polska z Krzemieniewa, a zatem jest ich łącznie 124. Uroczystego odsłonięcia tablicy dokonali: pomysłodawczyni Maria Kamyczek i były wójt gminy Krzemieniewo Andrzej Pietrula. W wydarzeniu wzięli udział radni obecnej i poprzedniej ka-

dencji. - 100 - lecie odzyskania niepodległości powinniśmy uczcić czymś trwałym, co nie jest ulotne, co zostanie dla kolejnych pokoleń. Chodziło mi o drzewo charakterystyczne dla naszego krajobrazu i Ojczyzny. Rozważałam kilka gatunków drzew. Brałam pod uwagę majestatyczne, mające w sobie dużą siłę dęby oraz modrzewie, typowo polskie drzewa, które są mi bardzo bliskie. Ostatecznie stanęło na lipach, drzewach miododajnych i ważnych dla pszczół, o których tak pięknie pisał kiedyś Jan Kochanowski. Na tablicy znajduje się zdanie "Kochaj przyrodę i żyj jej krasą". Są to słowa, które wpisał mi kiedyś do pamiętnika mój dziadek Seweryn Waligóra, który był ogrodnikiem. Tak się składa, że pochodzę z rodziny ogrodniczej o wielopokoleniowej tradycji. Ta sentencja jest z pewnością niepospolita, wymowna i bliska mojemu sercu - mówi Maria Kamyczek.


ŻYCIE GMINY KRZEMIENIEWO

[3]

Ślubowanie radnych i nowego wójta

W piątek, 23 listopada, odbyła się pierwsza sesja nowo wybranej Rady Gminy. Było to spotkanie wyjątkowe, na którym wieloletni wójt Andrzej Pietrula oficjalnie przestał sprawować swoją funkcję. Oprócz kierownictwa Urzędu i 15 radnych w sesji wzięli też udział sołtysi.

Spotkanie odbyło się w nowej, wyremontowanej sali obrad znajdującej się na piętrze Urzędu Gminy, która od tej pory będzie służyła sesjom Rady Gminy. Po raz pierwszy w obradach wykorzystano sprzęt elektroniczny w postaci tabletów. Kolejną nowością jest bezpośrednia transmisja obrad w internecie. Przypomnijmy, że w obecnej Radzie Gminy komitet wójta Radosława Sobeckiego ma 8 radnych, a komitet jego niedawnego wyborczego rywala Marka Garbacza - 6. Jeden z radnych, Piotr Majchrzak z Luboni, startował z własnego komitetu. W roli radnych zadebiutowało 7 osób. Pierwszą sesję rozpoczął i poprowadził do momentu wybrania nowego przewodniczącego najstarszy wiekiem wśród radnych Leszek Kruk. Wszyscy radni otrzymali zaświadczenia o wyborze i złożyli ślubowanie. Następnie dokonano wyboru przewodniczącego. Jedynym kandydatem, którego zgłosiła oficjalnie wraz z krótką rekomendacją Henryka Przybylska, był Mirosław Krysztofiak (na zdjęciu) doświadczony radny dwóch kadencji i przedstawiciel komitetu wyborczego nowego wójta Radosława Sobeckiego. W tajnym

głosowaniu otrzymał 14 głosów poparcia, jeden głos był nieważny. Wiceprzewodniczącym, którego kandydaturę wraz z rekomendacją zgłosił Piotr Majchrzak, został Tomasz Adamczak, radny i sołtys Pawłowic, który w wyborach startował z komitetu Marka Garbacza. W tajnym głosowaniu poparło go 13 radnych, a 2 było przeciw. Radny Adamczak był jedynym zgłoszonym kandydatem. Po raporcie na temat ogólnego stanu gminy, który przedstawił ustępujący wójt Andrzej Pietrula, odbyło się uroczyste ślubowanie Radosława Sobeckiego. Nowy wójt złożył ślubowanie, wypowiadając słowa Roty : "Obejmując urząd wójta gminy, uroczyście ślubuję, że dochowam wierności prawu, a powierzony mi urząd sprawować będę tylko dla dobra publicznego i pomyślności mieszkańców gminy. Ślubuję - tak mi dopomóż Bóg". Wójt Radosław Sobecki zapewnił, że dołoży wszelkich starań, aby zostały zrealizowane wszystkie punkty jego programu wyborczego, które bezpośrednio związane są z rozwojem gminy i poprawą warunków życia jej mieszkańców. Podkreślił, że przy dobrej współpracy z Radą Gminy zaplanowane zadania będą w pełni wykonalne. W trakcie obrad ustalono rów-

nież kwotę wynagrodzenia dla wójta, którą radni zatwierdzili jednogłośnie. Na drugiej sesji, która odbyła się 30 listopada, ustalono podział radnych na komisje. W skład Komisji Rewizyjnej wchodzą: Piotr Majchrzak (prze-

Nowy Przewodniczący Rady Gminy - Mirosław Krysztofiak

wodniczący), Henryka Przybylska (zastępczyni przewodniczącego), Aleksandra Kolasińska i Roman Długi. Komisję Skarg, Wniosków i Petycji tworzą: Henryka Przybylska (przewodnicząca), Krystian Dutkiewicz (zastępca), Michał Michalski i Roman Długi. W Komisji Kultury, Oświaty i Pomocy Społecznej znajdują się Michał Michalski (przewodniczący)

Katarzyna Wysocka, Joanna Adamczak, Marcin Kmieć, Tomasz Adamczak i Krystian Dutkiewicz. W skład Komisji Ochrony Środowiska, Rozwoju i Gospodarki wchodzą: Leszek Kruk (przewodniczący), Mirosław Wasiółka, Andrzej Banaszak i Bernadeta Busz. Wójt Radosław Sobecki w trakcie sesji ogłosił też decyzję o powierzeniu roli zastępcy Joannie Nowackiej. Nowa zastępczyni wójta przez 10 lat kierowała Miejskim Zakładem Zieleni w Lesznie. W lutym 2016 roku przeszła do pracy w Urzędzie Miasta i Gminy w Bojanowie, gdzie pełniła funkcję kierownika Referatu Inwestycji i Rozwoju. Joanna Nowacka obowiązki zastępczyni będzie pełniła od 1 stycznia 2019 roku. Zostanie kierownikiem Referatu Rozwoju Gospodarczego. - Panią Nowacką powołałem na swoją zastępczynię, gdyż uważam ją za osobę niezwykle kompetentną, mającą również doświadczenie samorządowe, a to jest dla mnie najważniejsze. Stanowisko, które dotychczas zajmowała kierownika Referatu Inwestycji i Rozwoju - znakomicie wpisuje się w zakres obowiązków, które zamierzam jej powierzyć - uzasadnia decyzję wójt Sobecki.


[4]

ŻYCIE GMINY KRZEMIENIEWO

Uprzejmie informujemy, że w dniu 24 grudnia 2018 r. (Wigilia) Urząd Gminy w Krzemieniewie, Gminny Ośrodek Pomocy Społecznej, GCK oraz biblioteki będą nieczynne.

ILE ZA ŚCIEKI?

Ze strony mieszkańców naszej gminy często pojawia się pytanie odnośnie kosztów odprowadzania ścieków do sieci kanalizacji sanitarnej. Przypomnijmy zatem, że 1 metr sześcienny odprowadzonych ścieków to koszt 5,22 zł netto (5,64 zł brutto).

Stowarzyszenie Aktywne Mierzejewo ma zaszczyt zaprosić Państwa na wieczór poetycki Joanny Pierzchały Musielak, artystki pochodzącej z Mierzejewa, który odbędzie się 29 grudnia o godz. 16 w sali w Mierzejewie. Poetka osobiście zaprezentuje swoją twórczość, a wieczór uświetni pokaz tańca klasycznego w wykonaniu dzieci. Serdecznie zapraszamy!

Czwartek, 22 listopada, był w naszej szkole wyjątkowy, gdyż gościliśmy wolontariuszki z leszczyńskiego Centrum Aktywności Twórczej. Panie przyjechały do nas aż z Tajlandii i od samego początku wzbudziły ogromne zainteresowanie. Uczniowie wybranych klas mieli niepowtarzalną okazję poznania tajskiej kultury i tradycji, ponieważ panie przygotowały bardzo ciekawą prezentację o swoim kraju. Tak więc uczniowie "zwiedzili" Bangkok- stolicę Tajlandii, rozkoszowali się pięknymi plażami, czystą, ciepłą wodą morską i pięknymi krajobrazami. Przymierzyli również narodowy strój, wykonali taniec narodowy i spróbowali masażu tajskiego. Nie obyło się również bez pytań na tematy kulinarne. Tajskie potrawy wyglądały bardzo apetycznie i pewnie wielu nie omieszka ich spróbować przy najbliższej okazji. Zajęcia prowadzone były oczywiście w języku angielskim, ale nasi uczniowie nauczyli się również kilku zwrotów grzecznościowych w języku naszych gości. Paulina Michalak, Renata Ślusarz

Kanalizacja na Sportowej

Na ulicy Sportowej w Krzemieniewie, tuż obok nieczynnej mleczarni, na odcinku 280 metrów przeprowadza się prace związane z budową sieci kanalizacji grawitacyjnej. Wykonawcą jest firma Przemysława Andrzejewskiego z Krobi, która wcześniej wykonała budowę sieci w Garzynie i Górznie. Inwestycja powinna zostać wykonana do końca roku.

Od 1 lipca do 30 listopada można było składać wnioski w ramach programu Dobry Start, który każdemu dziecku rozpoczynającemu rok szkolny przyznawał jednorazowo kwotę 300 zł, którą można było wydać na wyprawkę szkolną, czyli: podręczniki, zeszyty, przybory szkolne, ale też buty i ubranie. W ramach programu Dobry Start w naszej gminie przyjęto 761 wniosków z czego: 197 wniosków, wpłynęło drogą elektroniczną, a 564 wnioski drogą tradycyjną (papierową). W ramach programu przyznano i wypłacono świadczenie dla 1083 dzieci. Suma wypłaconych świadczeń wyniosła 324.900 zł.

Życie Gminy Krzemieniewo

Wydawca: Gminne Centrum Kultury w Krzemieniewie, ul. Zielona 6 Redakcja: GCK Krzemieniewo, ul. Zielona 6, tel. 65 536 06 77 Skład: HALPRESS, ul. Ostroroga, 64-100 Leszno - www.halpress.eu Druk: TRANSMAR Leszno Nakład 1.160 sztuk Redaktor naczelny: Halina Siecińska Zastępca redaktora naczelnego: Damian Marciniak Przesyłanie materiałów do gazety: www.gazeta.halpress.eu/dodaj


90 lat pani Krystyny ŻYCIE GMINY KRZEMIENIEWO

W grudniu swoje 90. urodziny świętuje pani Krystyna Kuik z Bojanic. Bojanice to rodzinna wieś jubilatki, w której spędziła całe swoje życie. Na świat przyszła w rodzinie Przybylaków, którzy mieszkali w nieistniejącym już domu przy głównym skrzyżowaniu w środku wsi.

Do szkoły miała niedaleko, bo zaledwie na drugą stronę ulicy. Pamięta do dziś swojego nauczyciela, pana Musiała. - Był surowy, ale dobry - mówi. W domu mieszkała z babcią, mamą i jej dwiema siostrami. Ojca już nie pamięta. Była jedynaczką, ale po drugiej stronie ulicy mieszkało kuzynostwo i tak naprawdę wychowywali się razem. Babcia miała 2 hektary ziemi, które kupiła od właściciela majątku Müllera, a mama pracowała w miejscowej cegielni. Pani Krystyna wspomina pewne wyjątkowe zdarzenie ze swojego dzieciństwa. Gdy miała 8 lat, zachorowała na dyfteryt i zaniemogła. Do dobrego lekarza w Krzywiniu zawiózł ją sąsiad Kędziora. Doktor stwierdził, że stan

jest na tyle poważny, że należy dziewczynkę przewieźć do cieszącego się dobrą renomą szpitala w Kościanie, gdzie opiekę nad chorymi sprawowały zakonnice. Pani Krystyna doskonale pamięta słowa lekarza w kościańskim szpitalu: "Siostro, proszę wezwać księdza, bo to dziecko umiera". Przybyły ksiądz zapytał ją, czy chce przyjąć Chrystusa. Kiwnęła tylko głową, że tak. Zasnęła. Gdy obudziła się rano, zobaczyła wpatrzonych w nią lekarza, księdza i siostrę zakonną. Duchowny zapytał, jak się nazywa i skąd jest. Odpowiedziała mu. - To cud boży! To dziecko żyje i mówi! - powiedział zdumiony ksiądz. Dziś sama przyznaje, że to wówczas opatrzność boska mu-

+ + + + + POŻEGNANIE + + + + + W ostatnich tygodniach w naszej gminie na zawsze odeszli:

18.11 - Gluma Bolesław, Lubonia, lat 79 23.11 - Górczak Piotr, Pawłowice, lat 47 27.11 - Nadolna Joanna, Pawłowice, lat 81 29.11 - Maciejewska Janina, Garzyn, lat 93 02.12 - Jendrzejak Halina, Nowy Belęcin, lat 84 09.12 - Edward Kaźmierczak, Garzyn, lat 69 12.12 - Teresa Kulczak, Lubonia, lat 86

siała nad nią czuwać. Z okresu młodości wspomina też wybuch wojny. Wielu mieszkańców Bojanic uciekło wtedy szukając schronienia do podgostyńskich lasów. Po tygodniu wrócili jednak do swojej wsi. Pani Krystyna mówi też o mostku w Bojanicach, pod którym Polacy mieli podłożyć miny. Zapewne chodziło o to, aby choć trochę utrudnić przejście wojskom niemieckim. Dziś trudno dociec szczegółów tego zdarzenia, ale do ostatecznego wybuchu doszło, na skutek czego bardzo mocno ucierpiał ich dom, stojący tuż obok. Jubilatka w wieku 13 lat zaczęła pracować w niemieckim gospodarstwie w Bojanicach. Razem z nią pracowało też kilkanaście innych miejscowych dziewczyn. Mimo że praca była ciężka, to mówi, że trafiła na dobrego i przyzwoitego Niemca. Gdy trzeba było, to polskich gospodarzy ostrzegał nawet przed niemiecką rewizją. Po zakończeniu wojny pani Krystyna w dalszym ciągu pracowała w dotychczasowym gospodarstwie, które zostało już upaństwowione. W gospodarstwie pracował też jej przyszły mąż Jan Kuik, który był fornalem - miał pod swoją opieką cztery konie. W tym zakładzie przepracowali wspólnie aż do emerytury. Pobrali się w 1953 roku.

[5]

Z czasem przeprowadzili się też do mieszkania służbowego, przygotowanego przez PGR, w którym mieszka do dziś. Wychowali trzech synów. Syn Jerzy wraz z rodziną mieszka w Lesznie, a Grzegorz i Hieronim wspólnie z panią Krystyną. Synowie dali jej czworo wnucząt i czworo prawnucząt. Mówi, że ma dziś dobre i spokojne życie. Jest już wdową, zawsze jednak może liczyć na to, że syn podwiezie ją na zakupy, do kościoła czy też lekarza. Gotować też już nie musi. Wyręcza ją w tym syn Hieronim. Pani Krystyna uwielbia czytać, aby być zawsze dobrze poinformowana o tym, co dzieje się w okolicy. Nie dziwią zatem leżące na stole w kuchni “Panorama Leszczyńska” i nasz gminny miesięcznik. - A mimo tylu lat czytam w dalszym ciągu bez okularów! - podkreśla z dumą jubilatka. Lubi też oglądać telewizję - programy informacyjne, seriale. Nie stroni również od sportu. Chętnie obejrzy występy Polaków, a czasem nawet ich przed telewizorem poinstruuje, jak i kiedy mają podać piłkę. Kiedyś chętnie sztrykowała. Dla znajomych zrobiła wiele sweterków. Swego czasu próbowała pójść na krawcową, ale dojazdy do szkoły w Lesznie, a zwłaszcza dostanie się na dworzec do Krzemieniewa, były kiedyś bardzo uciążliwe i ostatecznie z tych planów zrezygnowała. Lubiła też pojeździć i pozwiedzać. Gdy gospodarstwo organizowało wycieczkę, to chętnie się zabierała. W pamięci utkwił jej zwłaszcza wyjazd do obozu w Oświęcimiu. Jeszcze do ubiegłego roku wiele spacerowała. Chodziła drogą na Świerczynę, na podwórze i do parku. Taki spacerek zajmował jej sporą część dnia, ale też pozwalał długo zachować sprawność. Od tego roku pani Krystyna porusza się już o kuli i nie wychodzi aż tak daleko. Lubi za to posiedzieć sobie na krzesełku przed domem i spędzić ten czas na pogawędkach z sąsiadką. Oprowadziła nas też po domu. Z dumą pokazała stary wiszący zegar po babci, a także wiekową fajkę, wałek do ciasta i filiżankę z ochroną na wąsy. To wszystko pamiątki po dziadkach, którzy jeszcze przed I wojną pracowali w niemieckiej Westfalii. Na święta jest już zaproszona do wnuków w Lesznie, bardzo lubi te radosne spotkania. Dziś cieszy się, że jest zdrowa, że nie musi leżeć i sprawiać kłopotu najbliższym, ale dalej może sobie wszystko porobić. I właśnie tego zdrowia i wielu radości z każdego dnia życzymy naszej sympatycznej jubilatce na kolejne lata życia.


Jeszcze o Funduszu Sołeckim [6]

ŻYCIE GMINY KRZEMIENIEWO

Tym razem zaglądamy już do sześciu ostatnich miejscowości naszej gminy, aby zobaczyć, na jakie cele ich mieszkańcy postanowili przeznaczyć środki z Funduszu Sołeckiego, które będą realizowane w 2019 roku.

O krótką wypowiedź na ten temat poprosiliśmy Feliksa Poprawskiego, sołtysa Garzyna. - Rok 2018 chciałbym przede wszystkim zamknąć podziękowaniami dla firmy pana Stanisława Krysiaka, która wykonała dwa zadania sołeckie - chodnik na ulicy Ogrodowej i remont Sali Wiejskiej. Chciałbym również serdecznie podziękować osobom, które zaangażowały się w posprzątanie Sali Wiejskiej po ostatnim remoncie. Przed zebraniem odnośnie podziału środków z Funduszu dwa tygodnie wcześniej odbyło się spotkanie przygotowawcze, na którym poinformowałem wszystkich o możliwości składania swoich propozycji. Nasz Fundusz Sołecki na 2019 rok przewiduje cztery zadania. Największą inwe-

stycją, za 32.000 zł, będzie wykonanie instalacji gazowej w Sali Wiejskiej. Kwotę 1800 zł przeznaczymy na doposażenie garzyńskiego Orlika, głównie na zakup ławek na ten obiekt. Na doposażenie Sali Wiejskiej przeznaczymy 3221 zł. Przygotowaliśmy również 3000 zł na imprezy promujące wieś. Na chwilę obecną opieramy się głównie na dożynkach, na które przeznaczyliśmy troszkę więcej środków niż w ubiegłym roku. Jeśli zostaną nam pieniądze, to zrobimy jeszcze dodatkową imprezę: andrzejki, mikołajki lub Dzień Dziecka, ale o tym zadecydują już mieszkańcy. Na zebraniu przedstawiliśmy też propozycję Rady Sołeckiej, która odnosi się do zadań Funduszu Sołeckiego na rok 2020. Jest pomysł zagospoda-

Mieszkańcy gminy Krzemieniewo po raz kolejny zagrają z Wielką Orkiestrą Świątecznej Pomocy. 27 Finał Orkiestry odbędzie się w niedzielę, 13 stycznia. W styczniowej imprezie grać będziemy o zebranie funduszy na zakup sprzętu dla specjalistycznych szpitali dziecięcych. Zbiórki rozpoczną się już od rana, a wolontariusze pojawią się wtedy przed kościołami. Każdy wolontariusz będzie miał identyfikator i serduszko oraz specjalną puszkę. Tego dnia będzie się wiele działo. Poniżej przedstawiamy szczegółowy plan 27. Finału WOŚP w naszej gminie. Centrum działań po raz kolejny będzie Dom Kultury w Garzynie. PRZEBIEG IMPREZY: 14 - Szkoła Garzyn 14:30 - Przedszkole Krzemieniewo 15:15 - Chór KRZEMIEŃ 15:45 - Przedszkole Pawłowice 16:15 - Dodatkowe atrakcje 16:45 - Szkoła Belęcin 17:30 - KUK - SON 18 - Szkoła Pawłowice

18:30 - Dodatkowe atrakcje 19 - Szkoła Drobnin 19:30 - Występ Wojtka Frąckowiaka 20:00 - Światełko do nieba LICYTACJE: cała impreza będzie przeplatana licznymi aukcjami. Nabyć między innymi będzie można: - stroje sportowe z logo olimpijskim, - obrazy i dzieła artystyczne, - wyroby stolarskie, - vouchery i wejściówki. ATRAKCJE: - Pokaz maszyn żużlowych oraz straży pożarnej, - z Garzyna nikt nie wyjedzie głodny! Za wrzucenie pieniążka do puszki będzie można nabyć grochówkę, kiełbasę z grilla, kawę, herbatę oraz placek. W szkołach naszej gminy zorganizowany zostanie konkurs pod hasłem "Serduszko WOŚP". Mimo że wyniki konkursu rozstrzygnięte zostaną w szkołach, wszystkie prace uczniów trafią na licytację, co uatrakcyjni przebieg Finału i wzbogaci konto WOŚP.

rowania terenu przy Domu Kultury pod plac, który miałby być miejscem spotkań mieszkańców i jednocześnie dobrą wizytówką wsi oraz Domu Kultury. Pomysł spotkał się z pozytywną opinią mieszkańców, co umożliwia nam dalszą działalność w tym temacie. Jednakże, aby móc go zrealizować, musi dojść do zamiany gruntów wiejskich. Powinno to zostać wy-

konane do 31 sierpnia 2019 roku, a sprawy geodezyjne oraz sądowe powinien przeprowadzić do tego czasu Urząd Gminy. Na zebraniu w sprawie Funduszu Sołeckiego uczestniczyło 38 osób, choć wpływ na większą frekwencję mogło mieć wówczas również poruszenie tematu warunków przyłączy do kanalizacji mówi Feliks Poprawski, sołtys Garzyna.


ŻYCIE GMINY KRZEMIENIEWO

[7]

Dziękuję za dziennikarską przygodę Rozmowa z Haliną Siecińską, redaktorem naczelnym "Życia Gminy Krzemieniewo".

- Po ponad czternastu latach prowadzenia naszej gminnej gazety postanowiła Pani zrezygnować z tej funkcji. Dlaczego? - Myślę, że przyszedł czas na odpoczynek. W dziennikarstwie spędziłam prawie pięćdziesiąt lat. Proszę sobie wyobrazić, że swój pierwszy tekst do gazety napisałam w kwietniu 1970 roku. Przez te lata opublikowałam setki, jeśli nie tysiące artykułów. Teraz, podsumowując swoją pracę w regionie leszczyńskim, uświadomiłam sobie, że dokładnie czternaście lat pracowałam w "Panoramie Leszczyńskiej", czternaście lat w "ABC" i tyle samo w "Życiu Gminy Krzemieniewo". To chyba znak, że powinnam przejść na prawdziwą emeryturę. - Jaka tematyka dziennikarskich poszukiwań była Pani najbliższa? - Zawsze zajmowałam się problemami społecznymi. Był czas, że relacjonowałam procesy sądowe dotyczące spraw rodzinnych, wypadków drogowych, oszustw i tak dalej. Dużo tekstów poświęcałam skutkom różnych uzależnień, jak alkoholizmowi czy narkomanii. Bywałam w rodzinach, które potrzebowały wsparcia, czasem poza tekstem starałam się zorganizować dla nich pomoc materialną. Przeprowadzałam wywiady z lekarzami, prawnikami, działaczami społecznymi. Chętnie pisałam też felietony, które w charakterystyczny sposób komentowały rzeczywistość. - Nigdy nie była Pani szeregowym dziennikarzem? - To prawda. Zaczynałam jako redaktor naczelny miesięcznika "Głos Wolsztyński", który potem zmieniono na "Życie Nadobrza". Kolejno byłam sekretarzem redakcji i zastępcą redaktora naczelnego. Do "Życia Gminy Krzemieniewo" wróciłam jako naczelna. Mam nadzieję, że przez te lata nie tylko pisałam teksty i poruszałam jakieś struny wrażliwości u moich czytelników, ale też nauczyłam czegoś młodych dziennikarzy. Dla mnie zawsze najważniejsza była rzetelność. No i chyba to, aby lubić ludzi. Nie da się o nich pisać bez pewnej otwartości na ich problemy, bez pokazania, że są ważni, że nasze zainteresowanie ich sprawami to nie tylko praca. Jeśli więc tej rzetelności i prawdy nauczyłam dziennikarzy, którzy w moich redakcjach zaczynali przygodę z tym zawodem, to warto było być w kierownictwie redakcyjnych zespołów. - A jak powstało "Życie Gminy Krzemieniewo"? - Propozycję utworzenia gminnego miesięcznika otrzymałam od wójta gminy Andrzeja Pietruli. Właś-

nie wtedy w życie wchodziła ustawa o dostępie do informacji publicznej i samorządy miały obowiązek przekazywać wszystkie szczegóły swojej pracy i swoich decyzji mieszkańcom. Robiły to oczywiście poprzez Biuletyn Informacji Publicznej i swoją stronę w internecie, ale gazeta wydawała się lepszym sposobem na dotarcie do mieszkańców. I stąd powstał pomysł, by samorządowy miesięcznik stał się takim łącznikiem między władzą gminy a mieszkańcami. Pamiętajmy, że internet wtedy nie był jeszcze tak dostępny, a internetowe łącza miało niewiele domowych gospodarstw. Dlatego tę funkcję informacyjną z powodzeniem mogła przejąć gazeta. I chyba tak właśnie się stało, bo głównym zadaniem pisma zawsze było informowanie o wszystkim, co dzieje się w gminie. - Dlatego taka różna tematyka tekstów? - Pisałam o sprawach samorządowych, a więc inwestycjach, uchwałach Rady, budżecie, podatkach, wyborach i tak dalej. Dużo miejsca poświęcałam oświacie i kulturze. Na łamach "Życia…" zawsze można było znaleźć zaproszenia na imprezy, relacje z nich, informacje o sukcesach uczniów i członków sekcji oraz zespołów. Swoje miejsce w gazecie miał sport, organizacje społeczne, strażacy, emeryci. No a chyba najwięcej tekstów było o - nazwijmy to - zwyczajnych ludziach. Odwiedzałam jubilatów małżeńskich, hobbystów, sportowców, osoby niepełnosprawne. Jako ciekawostkę powiem, że przez te lata byłam w domach prawie 250 osób, które obchodziły imieniny i u ponad 200 małżeństw. Ważne dla mnie było też, aby na łamach szczegółowo wyjaśnić nowe przepisy i wszelkie zmiany organizacyjne dotyczące mieszkańców gminy. Dlatego tak dużo miejsca poświęcałam na przykład wprowadzeniu Funduszu Sołeckiego, nowym zasadom odbioru śmieci, świadczeniu 500+. To wszystko wypełniało łamy gazety. No a powiem jeszcze, że gazeta miała też integrować mieszkańców, łączyć nas wokół wielu wspólnych spraw, wzajemnie się poznawać. Mam nadzieję, że to się udało. - Była Pani świadkiem wielu wydarzeń w gminie. Czy któreś z nich szczególnie zapadło Pani w pamięć? - Chyba nie ma takiego jednego zdarzenia. Odpowiem więc tak. Kiedy zaczynałam tę pracę, gmina wyglądała zupełnie inaczej. Trudno uwierzyć, ale wielu obiektów, z których dziś korzystamy, jeszcze nie było. W ciągu tych ostatnich lat

uczestniczyłam więc w otwarciach sal gimnastycznych, boisk sportowych Orlik, nowych dróg, placów zabaw, kilku chat i grillowisk. To właśnie były te najprzyjemniejsze zdarzenia. Mieszkańcy otrzymywali coś bezpośrednio dla siebie, cieszyli się, świętowali. Ale brałam też udział w dużych rocznicowych zdarzeniach, jak lecia szkół, organizacji strażackich, rocznicach samorządowych. One zawsze gromadziły mnóstwo mieszkańców. Cieszyły mnie też imprezy, które łączyły wsie, jak choćby rajdy rowerowe, Dni Gminy Krzemieniewo, turnieje wsi, Wianki, biegi. Takich zdarzeń były setki. - A te najtrudniejsze? - Te zawsze wiązały się z ludzkimi dramatami. Nie da się ich uniknąć w żadnym środowisku. W gminie Krzemieniewo też się zdarzały. Kiedy nagle w wypadku ginie najbliższa osoba albo kiedy choroba zabiera ukochanych, nie można przejść obok tego obojętnie. Jako dziennikarz musiałam być tuż obok. Najtrudniej było więc wejść do rodziny, rozmawiać o tragedii i nie ranić uczuć. Starałam się nie rozdrapywać ran, a wspierać, przekonywać, że jesteśmy z nimi, że współczujemy. Czasem te rozmowy były obu stronom potrzebne. - Przez te blisko piętnaście lat poznała Pani mieszkańców gminy jak mało kto. Jacy jesteśmy? - Nie wiem, czy Pan uwierzy, ale tylko dwa razy przez całe czternaście lat odmówiono mi udzielenia informacji. Dotyczyło to 50 - lecia małżeństw. Ale nawet wówczas byłam serdecznie przywitana. Zawsze miałam wrażenie, że ludzie na mnie czekają, cieszą się z rozmowy, otwierają się dla mnie. Nieraz dowiadywałam się bardzo osobistych rodzinnych szczegółów z ich życia. Niektóre oczywiście zostawiałam dla siebie, na podstawie wielu z nich pisałam "Prawdziwe historie". Dla mnie ludzie w gminie Krzemieniewo są więc przede wszystkim otwarci, ale i pracowici. Czasem zastawałam ich w oborze czy na polu i musiałam umawiać się na spotkanie po raz drugi. Nie było z tym kłopotu. Lubiłam te wizyty. - Czy po tylu latach można uznać, że gmina Krzemieniewo stała się dla Pani drugim domem? - Przyznam się, że choć mieszkam w Lesznie, to zdarza mi się mówić o gminie "u nas". "U nas" będzie impreza, "u nas" organizują spotkanie, "do nas" przyjadą goście. Bliscy się już do tego przyzwyczaili. No a poza tym w gminie Krzemieniewo mam naprawdę wielu znajomych. Przez te lata bardzo pomagali mi dyrektorzy szkół, nauczyciele, dyrektor Centrum Kultury, pracownicy

Urzędu, sołtysi, radni. Znam każdą wieś, każdą drogę i ulicę, a w setkach domów byłam. Zdradzę Panu, że najbardziej bałam się, że gdzieś nie będę mogła dojechać. Gazetę prowadziłam sama, nie miałam nikogo, komu w razie potrzeby mogłabym zlecić napisanie tekstu. Zdarzały się przecież choroby, a w czasie niejednej zimy zasypało drogi. Wtedy najbardziej czułam, jak bardzo jestem z tą gminą związana. To było dobre czternaście lat. - A jak ocenia Pani rolę i znaczenie gminnej gazety w naszej lokalnej społeczności? - Wydawcą miesięcznika jest Gminne Centrum Kultury, a sprzedażą zajmuje się młodzież. To jest bardzo dobry sposób dystrybucji. Najlepszym dowodem na to jest fakt, że nakład pisma ciągle jest duży, a miesięcznik trafia co najmniej do dwóch trzecich mieszkańców. Zatem jest potrzebny. Swoją funkcję informacyjną spełnia bardzo dobrze. Myślę, że jest też źródłem wiedzy o zmianach, nowościach, przepisach prawnych. Natomiast dzięki temu, że przez lata zwracaliśmy również uwagę na negatywne zjawiska, jak choćby wandalizm, złe zachowania na drodze, wyrzucanie śmieci do lasu, nasze środowisko trochę zmieniało się na lepsze. A dla historyków gazeta jest swego rodzaju monografią gminy. Wiem, że na jej podstawie już pisano prace magisterskie. Liczę na to, że miesięcznik pozostanie, niezależnie od tego, że odchodzę na emeryturę. W końcu zostawiam go w dobrych rękach. Zostaje Pan redaktorem naczelnym, po kilku latach współpracy z nami i po wielu zamieszczonych wcześniej w "Życiu…." tekstach. Życzę Panu tylu dobrych chwil w gazecie, jakich sama doświadczyłam. Mieszkańcom, współpracownikom, wydawcy i wszystkim, którzy mi pomagali tworzyć miesięcznik w gminie Krzemieniewo serdecznie dziękuję. Specjalne podziękowanie kieruję do pani dyrektor Anny Weber, która razem ze mną starała się, by gazeta była ciekawa, rzetelna i przyjazna ludziom. - A co na emeryturze? - Tyle razy zadawałam to pytanie mieszkańcom gminy, którzy odchodzili na emeryturę, że odpowiedź powinnam znać na pamięć. Odpoczynek, książka, wnuki, działka… Kto wie, może jeszcze coś napiszę. Jeśli spotkam kogoś, kto zechce opowiedzieć mi o swoim życiu, na pewno napiszę "Prawdziwą historię". I prześlę ją do "Życia Gminy Krzemieniewo". Bo gdzie mogłabym publikować artykuł, jak nie u siebie. - Dziękuję za rozmowę. DAMIAN MARCINIAK


Mariusz Zieliński i życie [8]

ŻYCIE GMINY KR

Wydawałoby się, że wszystko, co kocha, pachnie drewnem. Jednak swoje uczucia ulokował w stworzeniach, które sięgają nieba.

Już jako mały chłopiec interesował się ptakami. W wieku 12 lat zaczęła się fascynacja gołębiami. Jego dziadek był hodowcą gołębi polnych. On zamarzył o pocztowych, które mimo wywiezienia kilkaset kilometrów zawsze wracają do gniazda. W 1980 roku zaczął praktyki stolarskie u swojego "Mistrza", hodowcy gołębi pocztowych. Przypadek ? Być może, ale to on podarował mu ich pierwsze jaja, które podłożył gołębiom polnym swojego dziadka. Tak wykluły się jego pierwsze gołębie pocztowe. Tego samego roku zapisał się do Polskiego Związku Hodowców Gołębi Pocztowych. Wówczas w jego gołębniku dom znajdowało 30 gołębi, tych wyklutych z podarowanych jaj oraz tych, które zatrzymały się z gołębiami jego dziadka i okazały się pocztowymi. Jak zareagowali rodzice na pomysł - o hodowli gołębi pocztowych - syna ? Byli przeciwni, ponieważ ze względu na loty poświęcał im maksimum swojego czasu wolnego. Poza tym, było to bardzo kosztowne hobby. Nie ukrywa, że początkowo nie było łatwo być hodowcą, ponieważ jako uczeń nie miał dużo pieniędzy, aby móc w nie inwestować. Wiedzę na temat bycia dobrym hodowcą pozy-

skiwał z książek czy czasopism. Czujnym okiem obserwował doświadczonych kolegów. Wiedział, że na pewno sztuką jest wyhodować dobrego gołębia, bo nikt nie chciał zdradzić mu, jak to się robi. Czy ptaka można czegoś nau-

czyć ? Wychować ? Otóż tak. Reagują na swojego hodowcę, na sypiące się z jego ręki ziarno, wracają do swoich gołębników. Każda para ma swoją klatkę. Gołębie parują się same, ale niekiedy pomaga naturze - jak wyznaje. Zapytany o to, czy go-

łębie mają uczucia, bez wahania odpowiada, że tak. Zauważa w ich oczach smutek, gdy drugą połówkę wysyła na lot, a żeby był udany, właśnie taką metodę lotowania się stosuje. Dziś w posiadaniu ma około 130 gołębi. Nie ukrywa, że potrafi godzinami zastanawiać się, które spośród nich wytypować na lot. Ich hodowla wymaga dużej cierpliwości, a wyhodowanie asa dodatkowo wielu poświęceń. Dobry gołąb zostaje wystawiany na próbę od 100 do 1200 km. Jeśli kilka lotów się sprawdzi, zostaje asem w gołębniku. W sezonie, czyli między majem a sierpniem, potrafił niemalże całymi dniami przesiadywać przy gołębnikach i wypatrywać na niebie swoich "goldenów". Najważniejszy był ich powrót, z czasem szybkość. Istotne było, aby jak najszybciej po przylocie odbić gołębia na zegarze, wskazującym godzinę osiągniętego celu. Na szczęście i w tej dziedzinie nastała innowacja. Proste zegary z gumką zastąpiły elektroniczne z chipami. Dzisiaj doświadcza mniej stresu, a radość taką samą. Wspominając pierwsze zegary, śmiało mówi, że w okresie lotów pod swoją pasję organizował życie rodzinne. Bywały dni, że również zawodowe. A czasy treningów ? Dziś śmieje się, że każda dłuższa podróż z najbliższą rodziną ciągnęła za sobą przyczepę wypchaną do granic możliwości gołębiami. Czy każdy lot to nieprzespana noc ? Wyznał, że na początku były przeżycia, przywyknął, ale każdy zagubiony gołąb to wielka strata. Kiedy pierwszy raz oczekiwał ich powrotu, czuł niepokój, ale wierzył w nie od samego początku. Zastanawiałam się, co czuje hodowca, kiedy nie wraca najlepszy gołąb. Okazuje się, że w tym przypadku przez tydzień chodzi do tyłu. Z biegiem lat i coraz większym doświadczeniem przekonał się, że same treningi to nie wszystko. Co więcej, uzupełnianie klatek ziarnem też nie, bo aby gołąb miał dobry lot, to musi mieć odpowiednią dietę przez cały rok. Dietę tak dobrze przemyślaną i na tyle zbilansowaną, że zadziwiłaby niejednego. W życiu codziennym jest przeciwnikiem wszystkiego, co "sztuczne", dlatego żywność dla gołębi w większości produkuje sam. Na pytanie, jak to robi - odpowiada krótko - blenduje witaminy, czyli trochę owoców, do tego trochę warzyw i bomba witaminowa gotowa. Z jego wspomnień można wyczytać wiele anegdot, np. gdy otrzymuje słynny Biovital na imieniny, ten nie znajduje swojego miejsca w domowej szafce, ale w gołębniku. Kiedy wnuk nie dopija mleka, trafia ono do gołębnika, a jego koktajl owocowy ? Rzadko kiedy zostaje dopity, bo przecież ma sporo pociech do dzielenia się. Ku mojemu zdziwieniu gołębie przyjmują również szczepionki, aby nie dostały kataru. Jak sam mówi, z biegiem lat hodowanie gołębi pocztowych coraz bardziej przypomina ciężką pracę trenera lekkoatlety niż chwycenie oddechu późnym popołudniem po


pełne pasji

RZEMIENIEWO

pracy. Nie ukrywa, że to hobby czasochłonne i kosztowne. Mając hodowlę umiarkowaną, są to średnie koszty, jednak chcąc nabywać dobre gołębie przepadają dobre wczasy. Czym dla ptaka są skrzydła, tym dla człowieka przyjaźń. Zawsze cenił relacje międzyludzkie, a dzięki tej pasji nawiązał dużo przyjaźni. To z kolegami - hodowcami - spędza najwięcej czasu. Cieszą się z wzajemnych sukcesów. Radości przeżywają wspólnie, a smutki dzielą na pół. Pod koniec lotów organizują spotkania i razem podsumowują sezon. Omawiają błędy organizacyjne, np. loty w złej pogodzie, ale zaznacza, że nikt nie wspomina o swoich "sztuczkach hodowlanych". Zapytany więc o to, czy ma marzenie związane z gołębiami, odpowiedział krótko - aby były jeszcze szybsze. Konkurencja nigdy nie śpi. I trudno się z tym nie zgodzić. Z gołębiami łączy mnóstwo pięknych wspomnień, ale jego serce mieści też w sobie tragiczny dzień, który pamięta jakby miał miejsce wczoraj, a minęło już 12 lat. To miało być Wielkie Święto Hodowców Gołębi. Hala Międzynarodowych Targów Katowickich. Runął dach. Targi odbywały się od 55 lat i co roku przyciągały liczne grono hodowców i zwiedzających z całej Polski. Jedną z atrakcji 56. wystawy, którą zaplanowano na trzy dni - od 27 do 29 stycznia było współzawodnictwo okręgowe. W sobotę, 28 stycznia, w drugi dzień wystawy, halę odwiedziło blisko 8 tysięcy osób, a wśród nich był On. Jego córki do dzisiaj ze łzami w oczach wspominają dzień, w którym roztrzęsiony Wujek przyszedł do nich z zapytaniem, czy mają numer telefonu do kolegi, z którym się wybrał. Z braku

przekonania do wszelkiej cyfryzacji sam jeszcze wówczas nie posiadał telefonu komórkowego. Na szczęście wszystko, co działo się podczas katastrofy, On sam wie z mediów, bo dosłownie 15 minut wcześniej opuścił halę. Myśl, że spędzasz z kimś czas, a nazajutrz mogłoby tej osoby nie być, dużo je nauczyła. To wydarzenie, choć utkwiło w pamięci na zawsze, wciąż wywołuje te same żywe emocje. Czy hodowca gołębi pomyślał kiedyś o ich sprzedaży ? Otóż odpowiedź - jak się domyślałam mogła być tylko jedna: NIGDY!!!. - Jak zaniemogę, to będę je z procy karmił - śmieje się. A może przejmie je młodsza córka? Co ona na to? To nie bez znaczenia. - Najłatwiej byłoby mi je sprzedać, ale czy tego chciałby mój Tata ? W moim pokoju w domu rodzinnym na ścianie widnieje napis : “Dla człowieka, podobnie jak dla ptaka, świat ma wiele miejsc, gdzie można odpocząć, ale gniazdo jest tylko jedno”. - Mieszkam w Warszawie, ale zawsze wracam. A mój Bohater ? Dumny Tata zawsze czeka. Choć jest hodowcą z 38 - letnim doświadczeniem i niemałymi osiągnięciami, wciąż nie lubi o nich mówić, bo wie, że są lepsi, ale wie też, że nie chodzi o to, żeby być najlepszym. Tylko żeby w ogóle być. JAGODA ZIELIńSKA, CóRKA

[9]

Mamy nowy obiekt

Z przyjemnością informujemy, że zakończone zostały prace przy budowie Otwartej Strefy Aktywności (OSA) w Nowym Belęcinie. Inwestycja została zrealizowana przy budynku Świetlicy Wiejskiej, w bezpośrednim sąsiedztwie boiska piłkarskiego, tworząc bardzo atrakcyjny kompleks wypoczynku i relaksu dla okolicznych mieszkańców.

W naszej gminie postawiono na rozszerzony wariant kompleksu OSA. Obiekt składa się z siłowni plenerowej, która obejmuje następujące urządzenia: wyciskanie siedząc (wzmacnia i rozwija mięśnie górnej części klatki piersiowej i ramion poprawiając wydolność krążeniowo - oddechową, ćwiczenia wpływające na rozbudowę górnych partii ciała), wyciąg górny (wzmacnia i rozwija mięśnie górnej części klatki piersiowej i pleców, poprawiając wydolność krążeniowo - oddechową), motyl (urządzenie wzmacnia mięśnie ramion i brzucha, poprawia kondycję mięśniową pleców), twister (ćwiczy pas i pomaga zrelaksować mięśnie pasa i pleców, poprawia ruchliwość i giętkość odcinka krzyżowego), orbitrek (poprawia sprawność kończyn górnych i dolnych oraz stawów), podciąg nóg (wzmacnia mięśnie ramion i brzucha, poprawia kondycję mięśniową pleców). Oprócz tego obiekt posiada plac zabaw składający się z: domku do zabawy (w skład którego wchodzą: drabinka ukośna, przeplotnia z lin, trap wejściowy,

wieża z dachem, zjeżdżalnia), podwójnej huśtawki i czteroramiennej karuzeli. Jest też strefa relaksu składająca się z urządzenia do gry edukacyjnej w szachy i warcaby oraz czterech ławek montowanych na stałe do podłoża. - Strefę zlokalizowaliśmy w Nowym Belęcinie, ponieważ przy szkole nie ma ani Orlika, ani boiska wielofunkcyjnego, a mieszkańcom i dzieciom z tej wsi takie miejsce się należy - tłumaczy decyzję o lokalizacji obiektu wójt Radosław Sobecki. Inwestycja dofinansowana jest przez ministra sportu i turystyki ze środków Funduszu Rozwoju Kultury Fizycznej (FRKF) w ramach Programu rozwoju małej infrastruktury sportowo - rekreacyjnej o charakterze wielopokoleniowym Otwarte Strefy Aktywności (OSA) edycja 2018. Całkowita wartość inwestycji to 103.612 zł Kwota dofinansowania ze środków FRKF: 50.000 zł. Serdecznie zachęcamy do aktywnego spędzania czasu na nowo powstałym obiekcie.


Powalczyć na wiosnę [ 10 ]

ŻYCIE GMINY KRZEMIENIEWO

NASZ SPORT ||| NASZ SPORT ||| NASZ SPORT ||| NASZ SPORT

Rundy jesiennej z całą pewnością do specjalnie udanych nie może zaliczyć GKS Krzemieniewo. Zespół w dziesięciu rozegranych spotkaniach A - klasy grupy 2 zanotował 6 porażek, 1 remis i 3 zwycięstwa. Drużyna strzeliła tylko 13 goli, a straciła ich aż 30 - najwięcej w grupie. W 11 - zespołowej lidze GKS spędzi przerwę zimową na X miejscu.

- Początek sezonu był ciężki ponieważ nie dysponowaliśmy takim składem personalnym na jaki liczyliśmy. Kilku zawodników walczyło z kontuzjami, czy też było w trakcie leczenia. Mimo bardzo dobrej gry i wielu sytuacji przegraliśmy w Kurzej Górze. Następnie pojechaliśmy do Śmigla na spotkanie z rezerwami Pogoni, gdzie drużyna przeciwna wsparta zawodnikami z pierwszego zespołu była dużo lepsza od nas. Trochę podrażnieni dwiema kolejnymi porażkami, zdecydowaliśmy się na zmianę trenera. Rafała Dudkę zastąpiono bardzo doświadczonym Andrzejem Paluchem. Z nowym trenerem przyszedł czas na derby z Piastem Belęcin, w których, jak przez cały sezon, zagraliśmy w bardzo okrojonym składzie. Mimo to, po bardzo zaciętym pojedynku udało nam się wygrać. Następnie zagraliśmy mecz w Głuchowie, na który pojechaliśmy pewni siebie, ale rywal okazał się zdecydowanie lepszy. Przeciwnicy byli bardzo dobrze dysponowani, podczas gdy my popełnialiśmy same błędy. Później wygraliśmy dwa spotkania i już myśleliśmy, że idziemy w dobrym kierunku, ale - niestety nagle przyszły jeszcze większe problemy personalne, które utrudniły nam grę i już do końca rundy, mimo starań trenera i zawodników, zdobyliśmy tylko jeden punkt mówi o rundzie jesiennej Krystian Śląski, jeden z podstawowych graczy GKS - u, który dla klubu działa na wielu płaszczyznach. A jak wygląda kadra GKS u? - W zespole nie brakuje rutyniarzy. W bramce stoi utalentowany Wiktor Nowak. W obronie można polegać na solidnym Krystianie Śląskim. W pomocy gra doświadczony Marcin Rosik, który jest kapitanem zespołu. W tej formacji jest również Marcin Rosadziński, którym swego czasu, ładnych kilka lat temu, interesowały się kluby III - ligowe. Jest też Adrian Buśkiewicz, zawodnik o ciągle sporym potencjale. W ataku głównym postrachem bramkarzy jest Damian Musielak, który jeszcze do niedawna sam grał na tej pozycji. To właśnie on, z pięcioma bramkami na koncie, jest najlepszym strzelcem zespołu. Kolejnymi w tej klasyfikacji są

Po prawej stronie kapitan GKS-u Marcin Rosik. Rosadziński i Rosik - obaj zdobyli po 2 bramki. Sporo dobrego wniósł też do zespołu 17 - letni Tomasz Łukaszewski z Górzna, nowy nabytek, który zagrał w sześciu meczach w tym w czterech ostatnich już w pełnym wymiarze czasu. Tomek to gracz, który do tej pory rywalizował głównie w rozgrywkach amatorskich na Orlikach. - Swoją grę oceniam naprawdę dobrze, tym bardziej że w tym roku stawiam dopiero pierwsze kroki na dużym boisku. Naturalnie pojawiają się małe błędy, ale na pewno dużo dają też słowa trenera. Ważnym momentem był dla mnie mecz, w którym zaliczyłem asystę bramkową i udało się wówczas zremisować - podsumowuje swoje mecze Tomasz Łukaszewski. Wszystko wskazuje na to, że Tomek wywalczył już sobie miejsce na lewej obronie, gdzie, jak sam przyznaje, czuje się bardzo dobrze. Oprócz tego sięgnięto po braci Gubańskich z Luboni, Sławomira i Adama, którzy również bardzo pomogli w grze. Z kolei do ataku ściągnięto z Osiecznej Marcina Nowickiego.

Źródło: Strona Groundhopping WLKP (Facebook). Autor: Wojciech Kręcki

Problemem klubu jest jednak wciąż wąska kadra. Mówi się o koniecznych wzmocnieniach zespołu. Już praktycznie zaklepany wydaje się transfer pomocnika Pawła Stróżyka z Błękitnych Kąkolewo. Wspomina się o kolejnych zawodnikach. - W całej rundzie zabrakło nam przede wszystkim zdrowia i szczęścia. Potrzebujemy w składzie świeżości i zmienników, a o to bardzo ciężko. Ciągle szukamy nowych osób. Nie poddajemy się i walczymy dalej! Wszystko jest w naszym zasięgu. Treningi zaczynamy w styczniu i z tego miejsca chciałbym zaprosić wszystkich chętnych do gry i spróbowania swoich sił - mówi Krystian Śląski, jeden z filarów drużyny Wspomnijmy jeszcze o trenerze, który w rundzie jesiennej przejął GKS. Pochodzący ze Szczecina Andrzej Paluch to bardzo doświadczony szkoleniowiec, który w przeszłości prowadził m. in.: Flotę Świnoujście, Arkonię Szczecin, Chrobrego Szczecin i Polonię Leszno (w III lidze) Był też trenerem koordynatorem OZPN Leszno. W roli grającego asystenta trenera realizuje się teraz Rafał Dudka.

GKS ma również swoje drużyny młodzieżowe, które na Orliku w Krzemieniewie prowadzi Sebastian Niedziela. Niedawno w hali w Drobninie wspólnie z rodzicami zorganizowali IV Turniej Mikołajkowy, który ma już swoją renomę. Młodzi chłopacy wzięli też udział w turnieju Gniezno Winter CUP, gdzie zakwalifikowali się do fazy finałowej. - Na czternaście zespołów zajęliśmy siódme miejsce. Fajny wynik, ale gra wymaga jeszcze wielu poprawek. Najważniejsze, że uczymy się od najlepszych. Trzeba też podkreślić, że nasze "orły" były najmłodszą ekipą w tym silnie obsadzonym turnieju. Wielki szacunek dla chłopaków. Dziękuję całej drużynie i kibicom - podsumował turniej w Gnieźnie trener Sebastian Niedziela. Klubową tradycją jest również organizowanie turniejów karcianej gry w kopa. Wśród miłośników tej gry na stałe w kalendarzu są zapisane turnieje wielkanocne i bożonarodzeniowe, które odbywają się w garzyńskim Domu Kultury. Gracze rywalizują w nich m. in. o puchary ufundowane przez prezesa klubu, dyrektorkę GCK oraz sołtysa Garzyna.


KUK-SON wraca z medalami ŻYCIE GMINY KRZEMIENIEWO

[ 11 ]

Zawodnicy klubu KUK - SON Pawłowice wracają z Pucharu Polski w Taekwondo Olimpijskim w Olsztynie z trzema medalami. Poniżej przedstawiamy lokaty, które zajęli zawodnicy z naszego klubu: Lena Małecka - złoto kat. junior waga 42 kg, Paulina Bieniek - brąz kat. junior waga 49 kg, Paulina Bieniek - brąz kat. senior waga 49 kg, Jakub Stachowiak - V miejsce, Natalia Kubiaczyk - V miejsce, Max Kowanek - V miejsce, Zosia Poślednik - V miejsce, Tomek Firlej - IX miejsce. - Gratulacje dla wszystkich zawodników za zaangażowanie i wolę walki. Zebrane doświadczenie zaowocuje na następnych turniejach mówi zadowolony trener Damian Sadowski. Wyjazd i udział w zawodach był możliwy dzięki dofinansowaniu m. in. z Urzędu Gminy w Krzemieniewie. Kolejną znakomitą informacją jest powołanie Leny Małeckiej do kadry narodowej juniorów w taekwondo olimpijskim. Gratulujemy tak utalentowanej młodzieży i dobrej pracy trenerskiej!

W Garzynie grali w streetballa

Na Orliku w Garzynie zakończyły się rozgrywki Ligi Streetballa, czyli luźniejszej odmiany koszykówki. W kilkumiesięcznych zmaganiach wzięło udział kilkunastu chłopaków.

Najlepszym zespołem okazał się Harys Team w składzie: Tomek Wielogórski, Borys Sztyler i Jakub Dutkiewicz. Drugie miejsce wywalczyła drużyna Lubimy Kebaby, w której grali: Dawid

Cłapka, Eryk Urbaniak i Mateusz Skrzypczak - wcześniej również Filip Szczepaniak. Trzecie miejsce przypadło zespołowi Leszczyńskie Byki - Patryk Cłapka, Mikołaj Bartkowiak i

Tomek Chodyła. Czwartą lokatę zajęli waleczni chłopacy z Red Bulls - Tobiasz Aleksandrzak, Hubert Kubasik i Mikołaj Zajdel. Zwycięska drużyna otrzymała puchar, a każdy z zawodników na

podium pamiątkowy medal. Oprócz tego pamiętano również o słodkim upominku dla wszystkich graczy. Młodzi koszykarze otrzymali też karnety na mecze piłki nożnej (futsalu) w Lesznie. W rozgrywkach prowadzono również klasyfikację najlepszych strzelców, w której zwyciężył Patryk Cłapka, zdobywca 102 punktów (średnio 17 punktów na mecz). Tuż za nim uplasowali się: Borys Sztyler - 62 punkty w całych rozgrywkach (średnio 10,3 na mecz) i Dawid Cłapka - 58 punktów (średnio 9,7 na mecz). Najlepszy strzelec otrzymał nagrodę w postaci plecaka sportowego. Wszystkie nagrody, puchar i medale ufundowała firma Finup Partner Macieja Stachowiaka, specjalizująca się w pośrednictwie kredytowym z siedzibą w Gostyniu przy ul. Wrocławskiej 152a, która objęła rozgrywki swoim patronatem. Liga Streetballa została zorganizowana przez kompleks sportowy Orlik w Garzynie.


Andrzejki w GCK [ 12 ]

ŻYCIE GMINY KRZEMIENIEWO

W drugim tygodniu grudnia dzieci z przedszkola w Garzynie zgodnie z przedświąteczną tradycją upiekły pyszne świąteczne pierniczki. Z pomocą pań praca z przygotowaniem wypieków szła sprawnie i bez trudu. Wróbelki mieszały składniki, wygniatały i wałkowały ciasto według przygotowanych wcześniej przepisów. Wszystkim podobało się wykrawanie świątecznych kształtów – choinek, gwiazdek, bałwanków, aniołków, przy pomocy foremek. Następnie słodkie ciasteczka piekły się w przedszkolnej kuchni. Po przedszkolu zaczął unosić się wspaniały zapach pieczonych pierniczków, który wprawił wszystkich w świąteczny nastrój. Gdy pierniczki były już gotowe dzieci przystąpiły do ich dekorowania lukowymi pisakami i barwnymi posypkami. Zabawa była doskonała a pierniczki wyszły przepiękne.

W poniedziałkowe popołudnie, 19 listopada, w sali GCK w Krzemieniewie odbyła się zabawa andrzejkowa dla dzieci. zorganizował Wydarzenie działający przy miejscowym GCK Klub Aktywnych Mam. W imprezie wzięło udział 60 dzieci, które pojawiły się z mamą lub tatą. Każdy z uczestników przyszedł przebrany. Na sali zobaczyliśmy zatem wróżki, urocze księżniczki i popularnych superbohaterów. Dla spragnionych fajnej zabawy najmłodszych przygotowano wspólne tańce oraz wróżby. Każdy z losujących mógł się dowiedzieć, co czeka go w najbliższej przyszłości, ale też tego, w jakim zawodzie będzie kiedyś pracował. Nie zabrakło również tradycyjnego lania wosku, które dostarczyło dzieciom wielkiej frajdy. To był bardzo mile i wesoło spędzony czas.

Firmę STAINER w Krzemieniewie, która produkuje i sprzedaje m. in.: tynki, farby, kleje, zaprawy, grunty oraz systemy dociepleń, odwiedzili żużlowcy leszczyńskiej Unii. STAINER jest jednym ze sponsorów FOGO Unii Leszno. Podczas wizyty w zakładzie w Krzemieniewie, która odbyła się 7 grudnia, żużlowcy oraz menedżer Piotr Baron i trener Roman Janowski obejrzeli hale, w których produkuje się wyroby firmy STAINER, laboratorium i biura. Spotkali się z właścicielami i pracownikami firmy, podpisywali kalendarze na rok 2019, które trafią do partnerów i klientów firmy. Na pamiątkę zostawili odciski swoich dłoni. Fot. Strona facebookowa firmy STAINER

W związku z przypadającą w tym roku 100. rocznicą odzyskania przez Polskę niepodległości Zespół Szkół Specjalnych w Górznie również włączył się do radosnego świętowania tego wydarzenia, podejmując działania związane z obchodami. Jednym z nich był Konkurs Poezji i Pieśni Patriotycznej, który odbył się 28 listopada. Celem konkursu było uczczenie 100 - lecia odzyskania niepodległości przez Polskę oraz promowanie wśród dzieci i młodzieży treści o tematyce patriotycznej. Spośród wszystkich 21 uczestników jury wyróżniło następujących uczniów - w kategorii poezja byli to: Kinga Jeniec, Ignacy Zieliński, Kacper Miąskowiak, Daria Hampelska i Filip Sitek. W kategorii pieśni: Michał Woźny, Katarzyna Robaszyńska, Zuzanna Paszkowiak, Adrian Lichy. Pani dyrektor wręczyła dyplomy i nagrody oraz pogratulowała uczestnikom konkursu.


ŻYCIE GMINY KRZEMIENIEWO

HOROSKOP KRZYŻÓWKA Z NAGRODĄ

Baran 21.03-19.04 Będziesz mieć wiele szczęścia, zwłaszcza w sprawach, które wymagają inteligencji i pewności siebie. Sylwestra warto zorganizować poza domem. Na wyjazd zabierzcie bliższą i dalszą rodzinę. Finanse dobre. Byk 20.04-20.05 Ukochany szykuje niespodziankę, dowiesz się o niej w święta. W pracy uporasz się z zaległościami i zasłużysz na nagrodę. Nie zapomnij o życzeniach dla pewnej ważnej dla Ciebie osoby. Bliźnięta 21.05-21.06 Najbliższe dni będą bardzo zabiegane. Nie przesadź z porządkami, poproś o pomoc bliskich. W czasie świąt spotkasz dawno niewidzianą przyjaciółkę. Wrócą wspomnienia. Rak 22.06-22.07 Przyjdą dobre wiadomości, sukces bliskiej Ci osoby sprawi w rodzinie wiele radości. Pod koniec roku pomyśl o kilku dniach urlopu. A nowy rok zapowiada wiele zmian, zwłaszcza zawodowych. Lew 23.07-22.08 Poświęć teraz więcej czasu sobie, bądź piękna w święta. W pracy spodziewaj się propozycji służbowego wyjazdu. Trochę zawirowań w sprawach sercowych. Skontroluj zdrowie. Panna 23.08-22.09 Masz fantastyczny czas na zawieranie nowych znajomości. W stałych związkach też zrobi się radośniej. Gwiazdy wróżą dopływ gotówki. Wybierając prezenty na święta, kieruj się sercem. Waga 23.09-22.10 Partner poprosi Cię o pomoc w ważnej dla niego sprawie. Dobrze, abyś go wspierała. W pracy nie przejmuj się osobami, które nie pochwalają tego co robisz. Bądź sobą. Dobre zdrowie. Skorpion 23.10-21.11 Nie zalegaj z uregulowaniem wszystkich płatności. Ważne, byś zakończyła rok z czystym kontem. Pomyśl o dłuższym wypoczynku. I spotkaj się z gronem przyjaciół, którzy od dawna na to czekają. Strzelec 22.11-21.12 Święta będą rodzinne, przyjdzie do Was sporo osób. Nie przesadź z wydatkami na prezenty, każdego ucieszy choćby drobiazg. Już w styczniu mogą zaskoczyć Cię zmiany w pracy. Na horyzoncie przypływ gotówki. Koziorożec 22.12-19.01 Nie zaniedbuj pracy, utrzymuj wszystko w należytym porządku. Spodziewaj się kontroli. W uczuciach wiele emocji. Może nowa miłość, może zaręczyny, może spotkanie z dawnym ukochanym? Uważaj w podróży. Wodnik 20.01-18.02 Wkrótce rozwiążą się trudne rodzinne sprawy. Wszystko się ułoży, a bliscy zapomną o kłopotach. Oczekuj wiadomości, która wiele zmieni w Twoich zawodowych planach. Pamiętaj o rocznicy kogoś ważnego. Ryby 19.02-20.03 Tuż obok jest ktoś, kto bardzo chciałby Cię poznać. To może być początek pięknej znajomości. Gwiazdy wróżą powodzenie w loterii. Prezent od przyjaciółki ogromnie Cię ucieszy.

Aby rozwiązać krzyżówkę, trzeba wpisać w poziome rzędy znaczenie słów. Potem z oznaczonych liter ułożyć hasło. Prawidłowe hasło można wysłać e-mailem na adres gck@krzemieniewo.pl. Wśród nadawców prawidłowych odpowiedzi rozlosujemy nagrodę. Poprzednie hasło krzyżówki brzmiało: W OCZEKIWANIU NA ŚNIEŻNĄ ZIMĘ. Nagrodę wylosował Miron Śmiejczak z Bojanic. Zapraszamy po odbiór nagrody do GCK w Krzemieniewie. 1 2 3 4

A

9

5

S

6 7

Z

8 9

10

10

12

25

14

1

11

13

1

23 21 6

I

1. Wymarły dziki koń 2. Masłowa lub lodowa 3. Miękki mebel 4. Mówca 5. Do filmowania 6. Akt prawny 7. … braci Grimm

2

3

4

5

6

15 16 17 18 19

R

17 8

5

M

15

16

24 14

L

4 26

7

3

N

T

13 2 22 11

7 20

T

W

Sałatka śledziowa Składniki: 750 g płatów śledziowych typu matias, czerwona papryka, 4 ogórki konserwowe, mała papryczka chili, czerwona cebula, 100 g białej części pora, łyżka octu, sól, pieprz. Sos: 3 ząbki czosnku, 2 łyżki musztardy, 1/2 łyżeczki brązowego cukru, 6 łyżek oleju, 6 łyżek pikantnego keczupu, 1/2 łyżeczki mielonej papryki ostrej, pieprz. Przygotowanie: Filety śledziowe zalać zimną wodą z dodatkiem octu na 3 - 4 godziny. Po tym czasie osączyć je i pokroić w sporą

R 19

K

12

L

8. Uszczerbek 9. … Pięciu Stawów 10. Głupi wyskok, incydent 11. Wygnany z kraju 12. Waga 13. "Słoneczny …" - serial 14. Z nich powidła

8

9

10 11

20 21 22 23 24 25 26

Na święta

18

12 13 14

kostkę. Ogórki, cebulę i papryki pokroić w małą kostkę, por w półplasterki. Czosnek zetrzeć na tarce o drobnych oczkach. Składniki sosu wymieszać ze sobą i doprawić pieprzem. Wszystkie składniki sałatki przełożyć do miski, dodać sosu i pomieszać. Ozdobić gwiazdkami wyciętymi ze śledzia i wstawić do lodówki co najmniej na 2 - 3 godziny, by smaki dobrze się połączyły. Karp zapiekany w śmietanie Składniki: 2 filety karpia, duża cebula, 2 łyżki masła klarowanego, 250 ml śmietanki 30 proc., mąka do panierowania, sok z cytryny, sól, pieprz, natka pietruszki. Przygotowanie: Filety z karpia

[ 13 ]

Z jemioły

Gdy już nacieszymy się pocałunkami pod jemiołą, warto zrobić z niej wino. Poprawia ono pracę… rzecz jasna, serca! Do dużego słoja wrzuć 40 g świeżych liści, zalej 1l słodkiego białego wina. Odstaw na 10 dni, mieszaj co jakiś czas. Pij 2 razy dziennie 1/4 szklanki przed jedzeniem. Taką kurację stosuj przez dwa tygodnie.

Świąteczny likier

Trzeba zrobić go wcześniej i na przykład podarować przyjaciołom. Rozmrożone i odsączone wiśnie trzeba zmiksować, dodając łyżeczkę cukru waniliowego, 4 goździki, szczyptę gałki muszkatołowej, 1/2 kg cukru i odstawić w słoju na tydzień. Potem zalać 40 ml wódki. Po 3-4 dniach likier będzie gotowy.

Udane rybne potrawy

* Przed smażeniem filetów ze skórką ponacinaj ją ostrym nożem w kilku miejscach. Dzięki temu nie skurczy się i filety nie będą się wywijać na patelni. * Ryba nie straci smaku i nie wyschnie, gdy będziesz ją rozmrażać powoli i w zalewie. Zamrożoną tuszkę lub filet włóż do miski. Zalej zimnym mlekiem. Wstaw do lodówki na 6 godzin. * Ryba nie będzie przywierać do patelni, jeśli zimne naczynie posypiesz 1 łyżeczką soli i przez minutę będziesz ją podgrzewać na małym ogniu. Sól wysyp, patelnię przetrzyj ręcznikiem papierowym. Wlej olej i go rozgrzej. * Aby usunąć zapach ryby z patelni, należy przetrzeć ją fusami z herbaty. Talerze oraz sztućce po rybach zanurz na 5 minut w zimnej wodzie z solą, a następnie umyj ciepłą wodą. Będą wówczas idealnie czyste, nabiorą ładnego połysku oraz będą całkowicie pozbawione przykrego zapachu.

pokroić na mniejsze kawałki, skropić sokiem z cytryny, oprószyć solą i pieprzem. Odstawić na 2 - 3 godziny do lodówki. Obraną cebulę pokroić w piórka i lekko zeszklić na rozgrzanym maśle. Kawałki karpia panierować w mące. Zeszkloną cebulkę przesunąć na brzeg patelni, a na środek wyłożyć karpia w mące. Smażyć po minucie z obu stron (najpierw po stronie ze skórką). Rybę przełożyć do żaroodpornego naczynia, a na patelnię z cebulą wlać śmietankę. Doprowadzić ją do wrzenia i zalać karpia. Zapiekać 20 - 25 minut. w piekarniku rozgrzanym do 180 stopni. Przed podaniem udekorować natką pietruszki.


Życie to taniec [ 14 ]

ŻYCIE GMINY KRZEMIENIEWO

Nie zamierzają swojego życia przesiedzieć uczestnicy zajęć tanecznych w Gminnym Centrum Kultury w Krzemieniewie. Nabór do grup w GCK odbył się pod koniec września, aby z początkiem października zainteresowani mogli spróbować swoich sił w tańcu. Utworzone zostały dwie grupy, które podzielone są według wieku, tj. od 7 do 9 lat oraz powyżej 10 roku życia. Zajęcia ogniska tanecznego skierowane są do dzieci i młodzieży, a swoje zdolności taneczne mogą rozwijać dziewczęta i chłopcy. Łącznie zgłosiło się około 50 osób, które z dużą dawką pozytywnej energii przystąpiły do nauki tańca.

- Głównym celem zajęć tanecznych jest kształtowanie oraz rozwijanie umiejętności tanecznych z różnych rodzajów tańca, a także propagowanie zdrowego i aktywnego stylu życia wśród młodych ludzi. Podczas zajęć tanecznych uczestnicy poznają elementy tańców streetowych jak: hip hop, popping i break dance, czy widowiskowego video clip dancing czy jazzu, a także podstawowe ustawienia rąk i nóg w tańcu. Poznają zatem teoretyczne i praktyczne podstawy sztuki gestu i ruchu. Uczestnicy nauczą się również systematycznej pracy w zespole, budowania zaufania oraz kreatywności w działaniu. Zajęcia taneczne umożliwią też rozwój motorycznej strony ciała ludzkiego pod względem zwinności, koordynacji ruchowej, gibkości czy rytmizacji ruchów - mówi Ewa Janowska, instruktorka prowa-

dząca zajęcia Umiejętności taneczne grupy będą mogły zaprezentować podczas imprez okolicznościowych organizowanych przez Gminne Centrum Kultury. W planach grup są także wyjazdy na konkursy taneczne, to jednak uzależnione jest od zaangażowania i umiejętności młodych adeptów sztuki tanecznej. A na co w szczególności będzie stawiać pani instruktor? - Podczas zajęć cenię sobie systematyczną i sumienną pracę, popartą profesjonalnym treningiem. Ciało ludzkie postrzegam jako instrument, którego ruch stanowi istotę tańca, a tym samym również źródło twórczego i psychofizycznego rozwoju. Pracę z ciałem opieram na świadomym kreowaniu ruchu w czasie i przestrzeni, wykorzystując ciężar ciała, grawitację, inwencję twórczą tańczącego, a także podkreślając

wagę koncentracji w połączeniu pracy umysłu i oddechu podczas wykonywanych akcji ruchowych. W pracy z dziećmi uważam, że wartość dobrej zabawy i pozytywna energia płynąca z tańca to znaczące elementy prawidłowego, ruchowego rozwoju najmłodszych - tłumaczy pani instruktor. Prowadząca zajęcia, Ewa Janowska jest absolwentką Akademii Wychowania Fizycznego w Poznaniu oraz UMFCH w Warszawie wydział V, specjalność: choreografia i teoria tańca. Podczas studiów tanecznych odbyła praktyki zawodowe w Polskim Teatrze Tańca w Poznaniu. Pracuje z dziećmi, młodzieżą i osobami dorosłymi, prowadząc zajęcia z różnych stylów tańca nowoczesnego i współczesnego oraz form fitness. Posiada kwalifikacje m. in. instruktora: tańca współczesnego, rekreacji ruchowej, (aerobiku), tańca nowoczesnego (hip-hop), fitness - nowoczesne formy gimnastyki (specjalność: aeroboks, zdrowy kręgosłup, anatomia jogi,

aktywność fizyczna kobiet w ciąży). Jest też właścicielką Szkoły Tańca DANCE ART & YOGA STUDIO w Gostyniu. - Młodzież na naszych zajęciach w Krzemieniewie jest bardzo roztańczona, żywa i energetyczna, chętna do współpracy i zabawy. Nawet się czasami śmieję, że chyba jedzą…baterie na obiad. Dzieci są bardzo pozytywne i okazują mi dużo sympatii - komplementuje pani Ewa. Nasi młodzi tancerze swój pierwszy publiczny pokaz wykonają już wkrótce - 13 stycznia,na najbliższym Finale Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy w Domu Kultury w Garzynie. Specjalnie na tę okazję, przygotowują wytrwale ustalone układy. Z niecierpliowścią będziemy czekać na ich występ. Dodajmy, że zajęcia z tańca nowoczesnego odbywają się w każdy piątek w sali Gminnego Centrum Kultury w Krzemieniewie. Młodsza grupa zaczyna o 15. 30, a starsza o 16. 30. Zajęcia są bezpłatne.

W listopadzie w szkołach odbywały się tradycyjne dyskoteki andrzejkowe. Na jednej z nich bawili się m.in. dzieci i młodzież ze szkoły w Drobninie. Impreza przygotowana została przez Samorząd Uczniowski. O godz. 12. 30 zabawę rozpoczęli uczniowie klas I i II szkoły podstawowej. Starsze klasy bawiły się od godz. 15 do 18. Muzykę i dekoracje przygotowali uczniowie klasy VIIIa. Dochód z biletów wstępu został, wzorem lat ubiegłych, przeznaczony na zakup produktów spożywczych dla wychowanków Domu Dziecka we Wschowie, z którymi Samorząd Uczniowski wraz z opiekunami i dyrekcją spotkał się w piątek, 7 grudnia, na corocznej Wigilii przygotowanej w drobnińskiej szkole.

Według dawnych wierzeń noc świętego Andrzeja miała moc magiczną, pozwalającą zerknąć w przyszłość. Dzisiaj andrzejki są wspaniałą okazją do dobrej zabawy, a jednocześnie źródłem szacunku dla tradycji i obrzędów ludowych. Wróżby pobudzają wyobraźnię dziecięcą, pozwalają oderwać się od rzeczywistości i przenieść w świat marzeń i fantazji. Ten niezwykły czas miał miejsce w czwartek, 29 listopada, w szkole w Pawłowicach, kiedy to przedszkolacy, uczniowie klas I - III, IV - VIII SP oraz klasy gimnazjalnej uczestniczyli w dyskotece zorganizowanej przez Samorząd Szkolny. Wszyscy dobrze się bawili, miło spędzili czas i zadowoleni z bagażem andrzejkowych wrażeń wrócili do domów. J. PIETRzykowSkA, M. RATAJczAk


Wmurowano Kapsułę Czasu ŻYCIE GMINY KRZEMIENIEWO

[ 15 ]

W dniu 10 grudnia 2018 roku w szkole w Drobninie miało miejsce niecodzienne wydarzenie. Od trzech miesięcy z okazji 100. rocznicy odzyskania niepodległości przez Polskę szkoła organizowała różne akcje, aby uczcić tak okrągły jubileusz. Zwieńczeniem wszystkich działań było zamurowanie w ścianie na szkolnym korytarzu walizki - Kapsuly Czasu - z adnotacją, aby otworzyć ją za 50 lat w dniu 11 listopada 2068 roku.

w dniu 10 grudnia 2018 roku wysłanie w przyszłość kapsuły z rozmaitymi artefaktami. Znalazły się tam m. in.: listy z przesłaniem od każdej klasy, księga pamiątkowa ze zdjęciami i wpisami, nagrana Pieśń Szkoły, gazeta “ABC”, aktualny program TV, Statut Szkoły, nagranie z polonezem, Rotą i obchodami święta Niepodległości z dnia 9 listopada 2018 roku oraz Akademia przygotowana przez uczniów z różnych klas oraz pana Jerzego Kownackiego była podsumowaniem wszystkich działań, jakie od początku roku miały miejsce. A były to: narodowe czytanie "Przedwiośnia", quiz "100 pytań na 100 - lecie Niepodległej", turniej "Kocham Cię, Polsko", konkurs recytatorski i piosenki patriotycznej oraz plastyczny, Marsz Małego Patrioty, bieg niepodległościowy, pisanie

listu do powstańca, wspólne śpiewanie przez wszystkich uczniów hymnu i Roty, zatańczenie poloneza, stworzenie wystawy "100 brył na 100 - lecie Niepodległej". Nie zapomniano też o powstańcach wielkopolskich - mieszkańcach gminy Krzemieniewo spoczywających na cmentarzu w Drobninie. Ich groby oznaczono tabliczką "Grób Powstańca Wielkopolskiego". Podsumowaniem całości było

biało - czerwona flaga. Kapsuła została zamurowana i oznaczona tabliczką z informacją, aby otworzyć ją za 50 lat. W uroczystości, poza dyrekcją, uczniami i pracownikami szkoły, udział wzięli także wójt Radosław Sobecki, przewodniczący rady gminy Mirosław Krysztofiak oraz przedstawicielka Rady Rodziców Julita Stachowska.


Podziękowaliśmy wolontariuszom [ 16 ]

ŻYCIE GMINY KRZEMIENIEWO

W grudniu uroczyście uhonorowano działalność wolontariuszy z gminy Krzemieniewo. Impreza podsumowująca rok 2018 odbyła się po raz kolejny w Domu Kultury w Garzynie. W uroczystości udział wzięli: wójt Radosław Sobecki, przewodniczący Rady Gminy Mirosław Krysztofiak i były wójt Andrzej Pietrula. Na sali nie zabrakło również przedstawicieli dyrekcji okolicznych szkół i przedszkoli.

Dzień Wolontariusza jest organizowany w naszej gminie po raz trzeci. Organizatorami są wójt gminy oraz Partnerstwo na rzecz Wolontariatu, które działa od grudnia 2015 roku i skupia w swoich szeregach organizacje pozarządowe, instytucje samorządowe oraz szkoły i przedszkola z terenu gminy. Na scenie garzyńskiego Domu Kultury okolicznościowym dyplomem i upominkiem uhonorowano kilkadziesiąt osób. Cieszyć może fakt, że po raz kolejny wśród wyróżnionych byli zarówno młodzi wolontariusze, jak i osoby starsze, co w wyraźny sposób obrazuje, że idea wolontariatu trafia z powodzeniem do wszystkich grup wiekowych. Wydarzenie stało się też okazją do ogłoszenia wyników konkursu "Flaga na 100. rocznicę odzyskania Niepodległości", organizowanego przez Gminne Centrum Kultury w Krzemieniewie. Konkurs spotkał się z olbrzymim zainteresowaniem, a poziom i pomysłowość wykonanych prac wzbudziły podziw oceniających i oglądających. Wszyscy przybyli mogli też wysłuchać znakomitego występu muzycznego w wykonaniu Wojciecha Frąckowiaka i Macieja Mielcarka. Uroczystość poprowadziła dyrektorka GCK Monika Glapiak, która jest jednocześnie koordynatorką wolontariatu w gminie Krzemieniewo. Wśród wyróżnionych znalazły się m.in. panie ze Stowarzyszenia Aktywne Mierzejewo, a także Czesław Kielich, którego zaangażowanie i praca często wykraczają poza wykonywane obowiązki służbowe.


Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.