20/2014 (80) Gostyń24 EXTRA

Page 1


Na tapecie

2

Witamy na świecie!

Marcel Wojtkowiak ur.09.05.2014r wagi: 3900/56 rodzice Milena, Dawid zam. Łuszkowo gm. Krzywin

Nikola Gubańska ur.15.05.2014r wagi: 2550/52 rodzice: Ewelina, Tomasz zam. Piaski Wlkp.

Wojtuś Małecki ur.11.05.2014r wagi: 3990/55 rodzice: Aldona, Jerzy zam. Gostyń

Kubuś Mikołajczak ur. 12.05.2014r wagi: 3840/56 rodzice: Kinga, Łukasz zam. Gostyń Pozdrowienia dla Piotrusia i Dawida

Oskar Gubański ur.15.05.2014r wagi:3420/52 rodzice: Ewelina, Tomasz zam. Piaski Wlkp.

Wystawa peerelowskich cudów techniki Miłośnicy pojazdów z czasów PRL-u zapraszają wszystkich fanów motoryzacji do Piasków. Na terenie tamtejszej szkoły będzie można obejrzeć stare motocykle, samochody, a nawet cięgniki. W sumie około pięćdziesiąt eksponatów, w unikalny skuter Osa.

DZIAŁOWI „WITAMY NA ŚWIECIE” PATRONUJE PRZYSZPITALNA SZKOŁA RODZENIA W GOSTYNIU

Oliwier Michalak Przybyszewski ur. 12.05.2014r wagi 4530/59 rodzice: Patrycja, Błażej zam. Gogolewo

Jakub. Twardowski ur.16.05.2014r wagi: 3450/53 rodzice: Magdalena, Mariusz zam. Piaski Wlkp. Pozdrowienia dla Weroniki

PIASKI WLKP.

W ramach Biegu Bojanowskiego w Piaskach w sobotę 31 maja odbędzie

PONIEDZIAŁEK, 19 MAJA 2014

Sandra Skokowska ur.12.05.2014r wagi: 3260/54 rodzice: Marzena, Jacek zam. Gostyń Pozdrowienia dla brata Bartka

Dorotka Chorała-Pietrzak ur. 16.05.2014r wagi: 3070/51 rodzice: Anna, Mateusz zam. Siedlec

się wystawa pod tytułem „Klasyki PRL -u”. Na parking przy Zespole Szkół w Piaskach zjadą zabytkowe samochody i motocykle z czasów minionej epoki. Zainteresowani będą mogli oglądać stare, po stra dziec kie ko n s t r u k c j e , które najmłodsi pamiętają tylko z opowieści i filmów dokumentalnych. – Prezentowane będą w przeważającej mierze motocykle z lat 50. i 60. oraz za-

LAUREACI NASZYCH KONKURSÓW

Helenka Kaźmierczak ur.14.05.2014r wagi:2960/50 rodzice: Damian, Ewelina zam. Gębice Pozdrowienia dla brata Jakuba

Adrianna Jakubczak ur. 16.05.2014r rodzice: Joanna, Marek wagi: 3750/58 zam. Gostyń Pozdrowienia dla Huberta

bytkowe samochody, takie jak mały i duży Fiat, Syrena czy Ursus T-45 pochodzące z prywatnych zbiorów kolekcjonerów z terenu powiatu gostyńskiego. Spodziewać możemy się również ekipy z Mosiny oraz Turku – mówi Mariusz Sobecki, jeden z organizatorów – Wystawą chcemy przyciągnąć szerszą rzeszę ludzi nie tylko

Miłosz Terka ur.15.05.2014r wagi: 3810/56 rodzice Celina, Witold zam. Ciermice gm. Borek Wlkp. Pozdrowienia dla Kingi Magdaleny Mikołaja i Jakuba

Aleksander Ćwikliński ur.16.05.2014r wagi:3250/52 rodzice: Małgorzata, Marcin zam. Gostyń

zainteresowanych sportem, ale także historią motoryzacji – dodaje. Zabytkowe pojazdy będzie można podziwiać w godzinach od 9: 00 do 14: 00. Wystawie patronuje gostyński portal www.gaso-gostyn.pl. MIS


Na tapecie

3 POWIAT

Przedsiębiorcy wybierają internet

POWIAT

Czują się wypaleni Trudne warunki pracy i potrzeba zmiany lokalu to największe bolączki pracowników PCPR w Gostyniu. Do tego spada ich kondycja zawodowa i coraz częściej pojawia się syndrom wypalenia. Pomóc mogłyby specjalne programy, na które nie ma jednak pieniędzy. Pracownik socjalny to zawód trudny, z każdej strony wystawiony na krytykę i na co dzień mało wdzięczny, dlatego wypalenie zawodowe jest do tej profesji niemal przypisane z auto-

Podatnicy coraz częściej wykorzystują internet do załatwiania spraw z urzędem skarbowym. Jeszcze dwa lata temu liczba osób wybierających tę formę przesyłania deklaracji PIT wynosiła 2,5 tysiąca. W tym roku drogą elektroniczną wysłano prawie 8,5 tys. deklaracji. Coraz więcej osób rezygnuje z tradycyjnego sposobu na rozliczanie deklaracji PIT. Z roku na rok rośnie za to liczba deklaracji wysyłanych przez internet. Ta forma składania dokumentów podatkowych gwarantuje zarówno oszczędność czasu, jak i pieniędzy. Wraz z końcem kwietnia zakończyła się szósta edycja ogólnopolskiej akcji „Szybki PIT”. Do Urzędu Skarbowego w Gostyniu wpłynęło 8498 elektronicznych PIT-ów. – Możliwość składania deklaracji PIT-37 bez kwalifikowanego podpisu elektronicznego, wprowadzona w kwietniu 2009 r. miała decydujące znaczenie dla upowszechnienia składania zeznań podatkowych przez internet. Wprowadzane z roku na rok nowe ułatwienia zachęcały kolejnych podatników – twierdzi Ewa Kulczak, rzecznik prasowy Urzędu Skarbowego w Gostyniu. W 2012 r. liczba PIT-ów złożoministerialne na tego typu wsparcie, choćby w drodze konkur- nych do gostyńskiej skarbówki za pośrednictwem systemu e-deklaracje wyniosła zalesów – podsumował dyrektor PCPR. dwie 2,5 tys. W 2013 r. wysłano e-mailem prawie 5 tys. dokumentów. Ze statystyk wynika, że z e-deklaracji korzystają osoby ze wszystkich grup wiekoMIS wych. W tym roku najwięcej e-PITów wpłynęło od osób w wieku od 31 do 40 lat. Spory odsetek to także podatnicy w wieku 41-50 oraz 51-60, którzy stanowią okoZdaniem internautów ło 33% ogółu wszystkich rozliczających się przez internet. Nieco ponad 7% to osoby w wieku 61-70 lat. Ponad 100 e-PIT-ów wpłynęło od osób powyżej 80 roku życia, Kto z nas nie jest wypalony zawodowo!!! Niskie płace,(do- co stanowi wzrost o około 50%. bre dla kierowników i dyrektorów) brak poszanowania pracowJak podkreśla rzecznik Urzędu Skarbowego, taka liczba PIT-ów to także efekt nika, praca na zasadzie osła, kija i marchewki. kampanii prowadzonej przez Urząd Skarbowy w Gostyniu, promującej rozliczanie się on-line z urzędem skarbowym. Na potrzeby akcji uruchomiono stronę www.szybkiA co mają powiedzieć ludzie pracujący za 1200. Gdyby tak pit.pl, na stronie internetowej urzędu oraz na naszym portalu. Strona zawierała miętyle dawać urzędnikom to szybko o wypaleniu mogli by zapo- dzy innymi informację o skali podatkowej i limitach odliczeń, broszury informacyjmnieć. ne i formularze podatkowe, tak aby jak najbardziej ułatwić podatnikom złożenie PIT. – W ramach podziękowania za udział w kampanii „Szybki PIT” wylosowanym trzem podatnikom, którzy przesłali zeznania do urzędu drogą elektroniczną, naczelnik Urzędu Skarbowego w Gostyniu przekaże upominki kampanii – dodaje rzecznik Ewa Kulczak. MIS

POWIAT

Bonifratrzy żądają więcej

matu. Problem dotyka także pracowników Powiatowego Centrum Pomocy Rodzinie w Gostyniu, co potwierdził na ostatniej sesji Rady Powiatu dyrektor PCPR w Gostyniu Mirosław Sobkowiak. -Problem wypalenia zawodowego jest rzeczywiście u nas dość mocno widoczny i nie dotyczy on jednak tylko pracowników PCPR, ale także ośrodków miejskich, wszystkich, którzy pracują bezpośrednio z ludźmi. W związku z tym już w tym roku pracownicy PCPR uczestniczyli w treningu zastępowania agresji, który jest jednym z działań pozwalających radzić sobie z pewnymi problemami związanymi z wypaleniem zawodowym – mówił Mirosław Sobkowiak, dyrektor PCPR w Gostyniu, dodając, że ustawa o pomocy społecznej i wspieraniu rodziny mówi, że dla pracowników socjalnych powinny być oferowane usługi pomocowe jak superwizja. Niestety wsparcie to wiąże się z dodatkowymi kosztami, na które obecnie brakuje pieniędzy. – Musimy najpierw zapewnić bieżącą, merytoryczną działalność ośrodka, a potem myśleć o tym, żeby znaleźć środki na dodatkowe działania. Zgłoszony jest w tej chwili wniosek przez Ogólnopolskie Stowarzyszenie Powiatowych i Miejskich Ośrodków Pomocy Rodzinie do Ministerstwa Pracy i Polityki Społecznej o to, żeby znaleźć środki

Emeryt: praca z ludźmi na pewno nie należy do łatwych, nie wiem czy mają odpowiednie przygotowanie zawodowe, a nie każdy nadaje się do takiej pracy. Nie jest to tłumaczeniem o wypaleniu, żadna praca nie należy do łatwych. Jestem tylko ciekawa, czy pracownicy kontrolują osoby pobierające zasiłki w jakich warunkach żyją, czy nie są naciągane wnioski, bo za biurkiem sytuacja wygląda inaczej. Lepiej korzystać z darmowej kasy niż podjąć pracę. Hejtering – anonimowe narzekanie w Internecie. Zachowanie z pogranicza manipulacji i agresji, będące objawem WYPALENIA społecznego. Świadczy o zawężonym zakresie widzenia świata, zdominowanym przez własne ego, co może cechować osoby o słabo rozwiniętych umiejętnościach prospołecznych oraz może świadczyć o niskich kompetencjach radzenia sobie z własną frustracją, spowodowaną m.in. brakiem sukcesów ważnych dla danej jednostki oraz nieradzeniem sobie z zazdrością wobec sukcesów innych osób. Jest jednym z przejawów rozwoju osobowości socjopatycznej. (za: B. Hoff, Z. Ronaldson, Psychologia dnia codziennego)

Kolejny raz pojawiły się sygnały, że funkcjonujący od lat Bonifraterski Ośrodek Interwencji Kryzysowej i Wsparcia dla Ofiar Przemocy przestanie działać. Problemem są wysokie koszty utrzymania. Do tej pory po połowie pokrywał je powiat i bracia bonifratrzy, którym z roku na rok coraz trudniej pozyskiwać jednak fundusze. Problemy z utrzymaniem działalności Bonifraterskiego Ośrodka Interwencji Kryzysowej zgłaszane były już dwa lata temu. Samorząd powiatowy szukał nawet nowego miejsca na realizowanie zadań z zakresu pomocy ofiarom przemocy, lecz ostatecznie doszło do porozumienia. Bonifratrzy wzięli udział w konkursie i nie mając żadnej konkurencji, wygrali postępowanie, otrzymując na funkcjonowanie ośrodka 120 tys. zł. Od tego roku kwota tego dofinansowania wynosi 130 tys. zł. Jak twierdzi dyrektor PCPR, środki te stanowią jednak tylko połowę kosztów realizacji zadania. – Już w ubiegłym roku bonifratrzy zgłaszali problemy finansowe i poinformowali, że być może BOIK zostanie zamknięty – mówił Mirosław Sobkowiak, dyrektor PCPR w Gostyniu, dodając, że byłby to spory problem, gdyż na terenie powiatu gostyńskiego nie ma innego podmiotu gotowego prowadzić takie zadanie. Nie ma też możliwości zlecenia go podmiotom spoza powiatu ze względu na wygórowane koszty, odległość od miejsca pracy i ograniczoną liczbę miejsc. Kolejnym problemem jest też brak odpowiedniego lokalu, w którym mógłby powstać ośrodek. Z tych powodów cały czas trwają negocjacje dotyczące dalszej współpracy z bonifratrami. Zdaniem dyrektora PCPR idą one w dobrym kierunku. – Bonifratrzy postawili swoje warunki, my swoje. Na razie nie jest to sformułowane pisemnie, ale jest zawarty wstępny kompromis i wygląda na to, że BOIK będzie dalej tam funkcjonował mimo obaw, jakie miałem jeszcze miesiąc temu – mówił dyrektor PCPR w Gostyniu. Na razie nie wiadomo, jakie koszty przyjdzie ponieść powiatowi z tego tytułu. – Rzeczywisty koszt utrzymania BOIK, taki minimalny, to około 250 tys. zł, natomiast powiat tyle nie da i bonifratrzy też tyle nie żądają – twierdzi dyrektor PCPR. Okazuje się, że bonifratrzy korzystali dotąd ze wsparcia programów, które w połączeniu z powiatową dotacją wystarczały na funkcjonowanie ośrodka. Dziś mają z tym problem, dlatego żądają większych pieniędzy. – Pojawiły się blokady w pozyskiwaniu środków przez organizacje pozarządowe na taką stałą działalność. Bonifratrzy mogą sięgać tylko i wyłącznie po konkursy wspierające działalność, ale nie na sam ośrodek – wyjaśniał Mirosław Sobkowiak, dyrektor PCPR w Gostyniu. – Druga sprawa z jednej strony pozytywna, ale nie dla bonifratrów – wzrasta liczba organizacji pożytku publicznego, które sięgają po jeden procent naszego podatku. Do tej pory bonifratrzy byli jedną z 3-4 takich organizacji na naszym terenie, co również jest powodem problemów finansowych – dodał. MIS, FOT. ARCH. G24


O tym się mówi

4

PONIEDZIAŁEK, 19 MAJA 2014

PONIEC

Uwięzieni na wyspie Niecodzienną akcję ratunkową przeprowadzili strażacy w jednej z miejscowości gminy Poniec. Dwóch młodych ludzi utknęło na wyspie pośrodku stawu. Aby ich „zholować”, trzeba było sprowadzić łódkę. Cała akcja zakończyła się pomyślnie, nikomu nic się stało.

GOSTYŃ

Na wszelki wypadek Dwie barierki ograniczające prędkość mają pojawić się na ścieżce rowerowej przy ul. Leszczyńskiej w Gostyniu. Mają sprawić, że rowerzyści zwolnią w tym miejscu i rzadziej będzie dochodzić do niebezpiecznych sytuacji z udziałem ich i pieszych.

Specjalnej łódki użyli gostyńscy strażacy, aby uwolnić dwóch studentów, którzy utknęli na wyspie pośrodku stawu w miejscowości Czarkowo, gmina Poniec. Chcieli zwiedzić ruiny, które się tam znajdują. Gdy dopłynęli do brzegu, z pontonu uszło powietrze. Okazało się, że nie mają jak wrócić, dlatego wezwali pomoc. – W trakcie przepływania przez ten akwen wodny uległ uszkodzeniu ponton i osoby te zostały uwięzione na wysepce – mówi asp. Kasprzyk z PSP Gostyń. Po dotarciu na miejsce strażacy zwodowali łódkę, a poszkodowani cali i zdrowi zostali przetransportowani na stały ląd. – Strażacy po przybyciu na miejsce zdarzenia zabezpieczyli teren prowadzonych działań, ponadto przy pomocy łódki bezpiecznie przetransportowali te osoby na brzeg. Przeszukano także ruiny na wyspie w celu sprawdzenia, czy nie znajdują się tam inne osoby i na tym działania zakończono – dodaje dowódca akcji. W trwającej kilkanaście minut akcji wzięły udział aż cztery zastępy straży pożarnej. MIS

Na sąsiadującej z placem zabaw przy ul. Leszczyńskiej drodze rowerowej dochodzi do niebezpiecznych zdarzeń. Jesienią ubiegłego roku doszło tam do zderzenia dwóch rowerzystów. Niedawno 9-letni chłopiec wpadł prosto pod koła roweru. Dziecko nie odniosło poważnych obrażeń, za to do szpitala z podejrzeniem wstrząśnienia mózgu trafił rowerzysta. W związku z tym pojawił się po-

mysł ustawienia barierek ograniczających prędkość. Wniosek w tej sprawie podczas sesji złożyła radna Krystyna Hejnowicz. – Jest to bardzo pilna sprawa. Chodzi o bezpieczeństwo pieszych przechodzących przez ścieżkę czy poruszających się z ogromną szybkością rowerzystów, szczególnie zaś małych dzieci bawiących się na placu zabaw. Dzieci wybiegają na ścieżkę wprost pod zjeżdżające z dużą prędkością rowery. To ogromne niebezpieczeństwo. Barierki uniemożliwią rowerzystom bardzo szybką jazdę rowerem – uzasadniała radna. Wniosek w najbliższym czasie ma zostać rozpatrzony przez Wydział Gospodarki Komunalnej UM w Gostyniu.

zjeżdżał rowerem i pech chciał, że w moją wówczas dwuletnią córkę wjechał. Na szczęście nic się nie stało, ale do tragedii było blisko. W ogóle powinien być tam zakaz jazdy rowerem. Niech matka jedna z drugą zwróci uwagę częściej na swoja pociechę, za miast zaj mować się pierdo ła mi z koleżankami, papierosek w ręku, pilna rozmowa przez telefon. A dzieci biegają jak to dzieci.. A później pretensje do rowerzysty ze za szybko jechał. Może lepiej było by oddzielić plac zabaw barierkami lepsze wyjście ja jadę tam często rowerem i jadę na hamulcu bo jest spora górka

MIS

Zdaniem internautów Wreszcie ktoś o tym pomyślał. Aż strach chodzić po tym chodniku. Tym bardziej, że w pobliżu jest plac zabaw, gdzie bardzo dużo dzieci przebywa. Jakieś dwa lata temu rozpędzony chłopiec

PIASKI WLKP.

Volkswagenem w skodę Nieustąpienie pierwszeństwa przejazdu było bezpośrednią przyczyną kolizji na jednym z bardziej ruchliwych skrzyżowań w Piaskach. W zderzeniu brały udział dwie osobówki, żaden z kierowców nie został ranny.

Dobrze że wreszcie będą barierki spowalniające jazdę, ale żeby chłopakom na rowerach nie przyszło do głowy, aby je ominąć wjeżdżając na trawę obok:/, ale z zakazem jazdy rowerami na tym odcinku drogi koło placu zabaw też dobry pomysł..

funkcjonariusze, powodem kolizji było wymuszenie pierwszeństwa przez jednego z kierowców. -Kierujący samochodem osobowym marki Volkswagen Golf 24-letni mieszkaniec gminy Dolsk, wyjeżdżając z drogi podporządkowanej nie ustąpił pierwszeństwa przejazdu kierującemu pojazdem marki Skoda i doprowadził do zderzenia bocznego - relacjonuje Sebastian Myszkiewicz, rzecznik gostyńskiej policji. Uczestnicy kolizji nie odnieśli obrażeń. Sprawca zdarzenia został ukarany mandatem, otrzymał dodatkowo 6 punktów karnych.

Do zdarzenia doszło 14 maja na skrzyżowaniu ul. Gostyńskiej z ul. Sienkiewicza w Piaskach. Jak ustalili

MIS

GOSTYŃ

Pożar w piwnicy

Wydawca: PHUP „LEDER” Jarosław Jędrkowiak Na podstawie umowy franchisowej z Extra Media sp. z o. o. Redakcja: ul. św. Floriana 3, 63-800 Gostyń tel.: 602 122 702, e-mail: redakcja@gostyn24.pl

Redagują: Redaktor naczelny – Jarosław Jędrkowiak Współpracownicy: Marta Stachowska – dziennikarz Sandra Żywicka – dziennikarz Anna Szymańska – dziennikarz Damian Woźniak – dziennikarz Reklama: Przemysław Maciejewski, tel.: 531 828 244 e-mail: marketing@gostyn24.pl NAKŁAD 5000 EGZ. Wydawca nie odpowiada za treść zamieszczonych ogłoszeń oraz reklam.

Zwarcie instalacji elektrycznej było powodem pożaru, jaki wybuchł w piwnicy budynku jednorodzinnego w Gostyniu. Zdarzeniu towarzyszyło jednak silne zadymienie. Jak się później okazało, spaleniu uległa jedynie skrzynka z bezpiecznikami. Żaden z lokatorów nie ucierpiał. W akcji brały udział dwa zastępy straży pożarnej. W sobotę 17 maja około godziny 14:00 strażacy zostali wezwani do pożaru domu jednorodzinnego przy ul. Poznańskiej w Gostyniu. Na miejscu okazało się, że ogień pojawił się w piwnicy. Jak wstępnie ustalono, powodem było zwarcie instalacji elektrycznej. - Działania straży polegały na zabezpieczeniu miejsca zdarzenia oraz udaniu się dwóch ra-

towników w specjalnym sprzęcie celem rozpoznania. Tam stwierdzono, że doszło do zwarcia instalacji elektrycznej, co z kolei doprowadziło do spalenia się bezpieczników oraz przewodów elektrycznych w tym pomieszczeniu - relacjonuje asp. Roman Wrotyński, dyżurny PSP w Gostyniu. - Ponadto działania straży polegały na oddymieniu pomieszczenia bu-

dynku przy pomocy agregatu - dodaje. Żaden z lokatorów nie odniósł obrażeń, natomiast właściciela budynku pouczono i wezwano do komendy celem wyjaśnienia okoliczności i okazania dokumentacji dotyczącej przewodów elektrycznych. MIS


Reklama

26.05

5


O tym się mówi

6 KROBIA

Maszyna obcięła jej palce Na terenie zakładu przetwórczego w Pudliszkach doszło do nieszczęśliwego wypadku. Krajalnica do flaków ucięła kobiecie dwa palce. Poszkodowana przebywa w szpitalu w Krakowie, dokąd została przewieziona helikopterem. Okoliczności zdarzenia bada policja i Państwowa Inspekcja Pracy. W nocy z środy na czwartek na terenie przetwórni w Pudliszkach, gmina Krobia miał miejsce wypadek przy pracy.

bezpieczeństwa. Wykonamy również weryfikację wszystkich maszyn pod względem bezpieczeństwa, żeby mieć pewność, że taka sytuacja się nie powtórzy. Oczywiście deklarujemy pomoc rodzinie i poszkodowanemu pracownikowi – dodaje rzecznik Marzena Więckowska. Sprawę badają także policjanci z KPP w Gostyniu i Pracownicy Państwowej Inspekcji Pracy z Leszna. – Funkcjonariusze, którzy pracowali na miejscu, zabezpieczyli dokumentację, przesłuchali świadków i zabezpieczyli monitoring. W chwili obecnej toczy się postępowanie prowadzone przez śledczych Wydziału Kryminalnego KPP w Gostyniu, które ma odpowiedzieć, czy przypadkiem nie doszło do niedopełnienia obowiązków w zakresie BHP – mówi Sebastian Myszkiewicz, rzecznik gostyńskiej policji. Wiadomo, że kobieta była zatrudniona przez agencję pracy tymczasowej, jednak póki co nie ustalono, na jakich warunkach.

PONIEDZIAŁEK, 19 MAJA 2014

GOSTYŃ

Odzyskali rower wart 7 tys. zł Mieszkaniec gminy Gostyń odpowie za kradzież roweru wartego kilka tysięcy złotych. Okazało się, że planował ją od dawna. Funkcjonariusze wpadli jednak na trop złodzieja i odzyskali przedmiot. Teraz sprawca odpowie przed sądem. Grozi mu nawet 5 lat więzienia. Do kradzieży doszło ponad dwa tygodnie temu w Gostyniu. Nieznany wówczas sprawca z terenu prywatnej posesji ukradł rower służący do wyścigów kolarskich. Poniesione straty pokrzywdzony oszacował na 7 tys. zł. Funkcjonariusze w trakcie prowadzonych czynności ustalili i wytypowali potencjalnych sprawców. Pod koniec ubiegłego tygodnia śledczy wpadli na trop złodzieja i dowiedzieli się, gdzie znajduje się skradziony rower. Sprawcą okazał się 33-letni mieszkaniec gminy Gostyń, który już wcześniej był karany za różnego typu przestępstwa.

MIS

– Podczas przesłuchania sprawca przyznał się do zarzucanego mu czynu. Mężczyzna wyjaśnił, że kradzież planował od dłuższego czasu. Zrobił nawet zdjęcia roweru i okazał je późniejszemu nabywcy – informuje Sebastian Myszkiewicz, rzecznik gostyńskiej policji. Skradziony rower wrócił do właściciela. Za swój czyn mężczyzna odpowie przed sądem. Grozi mu od 3 miesięcy do nawet 5 lat więzienia. MIS

– Było to silne skaleczenie prawej ręki z częściową amputacją środkowego palca, na około 1 cm. Pracownik ten został natychmiast przewieziony do szpitala. Aktualnie przebywa w szpitalu w Krakowie, gdzie został przetransportowany helikopterem. Rokowania są dobre, prawdopodobnie palec będzie można uratować. Nie ma też zagrożenia życia – mówi Marzena Więckowska, rzecznik prasowy firmy Heinz Polska, dodając, że spółka natychmiast powołała wewnętrzną komisję badającą przyczyny wypadku. – Pierwsze wstępne analizy mówią, że prawdopodobnie wadliwie zadziałał system bezpieczeństwa maszyny. Natychmiast zorganizowaliśmy spotkanie z pracownikami trzeciej zmiany, aby koniecznie zwracali uwagę na środki

POWIAT

Pijany prowadził ciężarówkę

Zdaniem internautów Patka: Czy ostatnio nie było podobnego wypadku w tym zakładzie. Oczywiście na umowie śmieciówce, tydzień pracy miesiąc w domu zakład Pudliszki z tego słynie. Szybkiego powrotu do zdrówka życzę. Zdziwiony: Jestem ciekaw, co ustali Państwowa Inspekcja Pracy? Heinz duża niemiecka firma. Pewnie będzie winna poszkodowana.

chano go w charakterze osoby podejrzanej i postawiono zarzuty. Za kierowanie pojazdem w stanie nietrzeźwości mężczyźnie grozi grzywna, kara ograniczenia wolności, a nawet dwa lata więzienia i utrata prawa jazdy.

Blisko promil alkoholu miał w organizmie 35-letni kierowca ciężarówki, którego zatrzymano do kontroli drogowej. Kiedy wytrzeźwiał, usłyszał zarzut prowadzenia po pijanemu, za co grozi kara do dwóch lat więzienia. Policjanci gostyńskiej drogówki zatrzymali do kontroli 35-letniego mężczyznę, który kierował samochodem ciężarowym. Okazało się, że miał prawie promil alkoholu w organizmie. – W poniedziałek 12 maja o godzinie 5: 35 policjanci gostyńskiej drogówki zatrzymali nietrzeźwego 35-letniego mieszkańca powiatu jarocińskiego, który kierował samochodem ciężarowym marki Renault Midlum. W wydychanym przez niego powietrzu stwierdzono zawartość 0,47 mg/l alkoholu, czyli około 0,99 promila – informuje Sebastian Myszkiewicz, rzecznik gostyńskiej policji.

Policjanci cały czas apelują o przekazywanie wszelkich sygnałów związanych z podejrzeniem kierowania pojazdem po pijanemu. Każdy sygnał zostanie sprawdzony. Dzięki temu zwiększamy liczbę eliminowanych z drogi potencjalnych „zabójców”. Jeden taki telefon może uratować komuś życie.

Kiedy mężczyzna doszedł do siebie i wytrzeźwiał, przesłu-

MIS

POWIAT

Kolizyjny weekend W ostatnim czasie na drogach powiatu gostyńskiego doszło do kilku zdarzeń drogowych. Ich główną przyczyną była nieuwaga kierowców. Policja zakwalifikowała wszystkie zdarzenia jako kolizje i ukarała ich sprawców mandatami. Od 9 – 11 maja w regionie gostyńskim doszło aż do ośmiu kolizji. Ich przyczyną była nieostrożność kierowców. Najwięcej zdarzeń miało miejsce w piątek 9 maja. – O godzinie 8: 20 na ul. Witosa kierujący samochodem skoda fabia 79-latek nie zachował bezpiecznej odległości od poprzedzającego go opla vectry, którym kierował 24-latek i doprowadził do tylnego zderzenia – mówi Sebastian Myszkiewicz, rzecznik gostyńskiej policji. Kolejne dwie kolizje miały miejsce w Krobi. – Około godziny 15: 30 w rejonie jednego z marketów kierująca daewoo nexia mieszkanka gminy Pępowo w trakcie wykonywania manewru cofania nie zachowała szczególnej ostrożności i doprowadziła do zderzenia bocznego z samochodem marki Skoda Octavia, należącym do mieszkańca gminy Krobia – kontynuuje rzecznik KPP w Gostyniu. Do podobnego zdarzenia doszło kilka minut później na ul. Domachowskiej. Kierujący samochodem osobowym marki Ford Transit 59-letni mieszkaniec gminy Pępowo podczas wykonywania manewru cofania uderzył w zaparkowany pojazd marki Peugeot 407, należący do 56-letniego mieszkańca gminy Krobia. Doszło też do jednego zdarzenia w udziałem motorowerzysty. – W Pasierbach, gmina Pępowo kierujący motorowerem marki Derby 15-letni mieszkaniec gminy Pępowo nie udzielił pierwszeństwa przejazdu prawidłowo jadącemu pojazdem marki Renault Laguna, którym kierował 36-letni mieszkaniec gminy Kobylin, w wyniku czego uderzył w bok tego pojazdu – mówi rzecznik gostyńskiej policji. Żadna z osób biorących udział w zdarzeniach nie doznała obrażeń. We wszystkich przypadkach skończyło się jedynie na uszkodzeniu pojazdów. Uczestnicy kolizji byli trzeźwi. Sprawcy za swoją nieostrożność otrzymali mandaty i punkty karne. MIS, FOT. ARCH. G24


Rozmaitości PONIEC

POWIAT

Zawsze gotowi do akcji

Być strażakiem to wyzwanie

Strażacy Ochotniczych Straży Pożarnych z terenu gminy Poniec testowali swoją sprawność fizyczną i nabyte umiejętności. Okazją ku temu były Gminne Zawody Sportowo-Pożarnicze, w których wzięło udział 17 drużyn pożarniczych. Chcąc zakwalifikować się do powiatowych zawodów, strażacy ochotnicy musieli wykazać się szybkością i sprytem w dwóch konkurencjach. Zawody rozpoczęto tradycyjnie od musztry. Następnie drużyny przystąpiły do prezentacji swoich umiejętności w sztafecie strażackiej i ćwiczeniach bojowych. W zawodach wystartowało łącznie 17 jednostek. Zdobywcy pierwszych trzech miejsc w poszczególnych kategoriach będą reprezentować gminę na zawodach o szczeblu powiatowym. Jak podkreślał Bolesław Lipowicz, prezes Zarządu Miejsko-Gminnego OSP w Poniecu, zawody sportowo-pożarnicze to doskonała okazja do zdrowej, sportowej rywalizacji oraz wykazania się sprawnością fizyczną i nabytymi umiejętnościami specjalistycznymi. – Częste szkolenia, ćwiczenia oraz modernizacja usprzętowienia pozwalają na szybsze podjęcie działań ratowniczych i gaśniczych, co jest naszym celem nadrzędnym. To doskonała okazja do dalszego doskonalenia tych umiejętności, zwłaszcza w posługiwaniu się sprzętem pożarniczym oraz szybszego reagowania w sytuacjach zagrożenia – mówi prezes Zarządu Miejsko-Gminnego OSP w Poniecu. Zawody stanowią też element szkolenia strażaków ochotników, którego znaczenie można ocenić i docenić dopiero podczas prawdziwej akcji. W klasyfikacji drużyn młodzieżowych męskich I miejsce zajęła MDP Śmiłowo. Spośród młodzieżowych drużyn żeńskich I miejsce wywalczyły dziewczęta z MDP Dzięczyna, II miejsce zajęła MDP Łęka Wielka. Wśród seniorek do zawodów zgłosiły się dwie jednostki – OSP Poniec, zajmując I miejsce i OSP Szurkowo, która została zdyskwalifikowana. Ochotniczki nie spełniały kryteriów regulaminu sportowo-pożarniczego i nie zostały dopuszczone do rozegrania konkurencji. W grupie seniorów do rywalizacji przystąpiło 12 jednostek. Najlepsza okazała się drużyna OSP Szurkowo, kolejne miejsce wywalczyła drużyna OSP Sarbinowo, natomiast III miejsce OSP Grodzisko. Nad prawidłowym przebiegiem poszczególnych konkurencji czuwała komisja składająca się z pracowników KP PSP Gostyń. MIS

7 pod znakiem członkostwa Polski w UE, jak i planach na najbliższą przyszłość. Głównym punktem powiatowych obchodów Dnia Strażaka było jednak wręczenie odznaczeń resortowych i związko-

Przez cały rok zmagają się z różnymi zagrożeniami, niosą pomoc i stale czuwają nad bezpieczeństwem mieszkańców. Dzień Strażaka to idealna okazja, by nagrodzić ich za trudy pracy. Podczas powiatowych obchodów tego święta najbardziej zasłużonym strażakom wręczono odznaczenia i akty nadania wyższych stopni służbowych. W uroczystości z okazji powiatowych obchodów Dnia Strażaka w Komendzie Powiatowej PSP w Gostyniu uczestniczyli funkcjonariusze i pracownicy jednostki, a także zaproszeni goście. Wśród nich znalazł się m.in. wiceprezes Zarządu Oddziału Wojewódzkiego ZOSP RP Grzegorz Marszałek, komendanci PSP z ościennych powiatów, a także włodarze powiatu i poszczególnych gmin, kapelani oraz przedstawiciele lokalnych samorządów i instytucji. Wszyscy zjawili się, by złożyć świętującym życzenia i wyrazić słowa uznania za poświęcenie, skuteczność i ofiarność w służbie na rzecz ochrony przeciwpożarowej oraz ochrony zdrowia, życia i mienia mieszkańców powiatu. St. kpt. Michał Pohl odczytał również list z życzeniami od Komendanta Głównego PSP gen. bryg. Wiesława Leśniakiewicza oraz prezesa Zarządu Głównego ZOSP RP dha Waldemara Pawlaka. Jak podkreślał w swym wystąpieniu Komendant Powiatowy PSP w Gostyniu st. bryg. Krzysztof Łoniewski, praca w straży pożarnej to zajęcie niełatwe, odpowiedzialne, ale przynoszące ogromną satysfakcję. – Strażak to człowiek wielkiego serca, obdarzony niezwykłą wrażliwością oraz chęcią niesienia pomocy drugiemu człowiekowi, nawet z narażeniem własnego życia. Być strażakiem to wciąż niezwykłe wyzwanie, zaszczyt i obowiązek. To odpowiedzialna służba innym. To też ciągła praca nad sobą i doskonaleniem własnych umiejętności, tak aby świadczone usługi ratownicze były na najwyższym, możliwym poziomie – oznajmił komendant, który opowiedział również o dotychczasowych dokonaniach i zmianach, jakie zaszły w KP PSP w Gostyniu w ciągu minionej dekady, która upłynęła

wych. Medalem Honorowym im. Bolesława Chomicza wyróżniono dh. Zygmunta Klonowskiego z OSP Karolew oraz dh. Henryka Żelichowskiego z OSP Pudliszki. Złote Medale „Za Zasługi dla Pożarnictwa” trafiły do mł. asp. Mikołaja Rybakowskiego oraz st. ogn. Macieja Hajduka, natomiast dyplom uznania Komendanta Głównego PSP otrzymał st. asp. Adam Piechel. W trakcie uroczystości wręczono również akty nadania wyższych stopni służbowych: starszego kapitana – kpt. Jackowi Sowińskiemu, aspiranta sztabowego – st. asp. Krzysztofowi Kasprzykowi i st. asp. Markowi Maślińskiemu, ogniomistrza – mł. ogn. Łukaszowi Skorupskiemu, młodszego ogniomistrza – st. sekc. Maciejowi Klepackiemu oraz starszego sekcyjnego – sekc. Krzysztofowi Figielkowi. AS


Rozmaitości

8

PONIEDZIAŁEK, 19 MAJA 2014

Wyciągnięte zagadki GASO.C

KTÓRY Z NICH TO HENRYK IGNASIAK? Poznawanie historii naszego powiatu i odgadywanie historycznych zagadek bardzo spodobało się czytelnikom Gostyn24. Dziś mamy dla Was nieco trudniejsze zadanie. Aby zdobyć nagrodę w postaci zestawu produktów mleczarskich ufundowanych przez Spółdzielnię Mleczarską w Gostyniu, należy zaznaczyć poprawnie, na którym ze zdjęć znajduje się Henryk Ignasiak, znakomity go-

Kolejarz Rawicz, w którym jeździł m.in. z Florianem Kapałą (dwukrotnym złotym medalistą IMP) oraz z Marianem Spychałą, braćmi Rajmundem i Norbertem Świtałami, Janem Kolberem, Marianem Jankowskim i Marianem Mendyką. W 1954 roku żużlowcy Kolejarza Rawicz sięgnęli po brązowy medal, a w roku następnym zdobyli srebro w Drużynowych Mistrzostwach Polski. Przypomnijmy, że podpowiedzi można znaleźć na stronie www.gaso-gostyn.pl, z której pochodzą wszystkie zdjęcia. Jeżeli znasz prawidłową odpowiedź, ślij SMS o treści GASO.A, GASO.B lub GASO.C na numer 71160 (koszt 1,23 zł z VAT). Spośród wszyst-

kich nadesłanych SMS-ów wybierzemy jedną prawidłową odpowiedź, której autor otrzyma zestaw produktów mleczarskich, ufundowany przez Spółdzielnię Mleczarską w Gostyniu. Regulamin zabawy dostępny jest w siedzibie redakcji Gostyń24 Extra przy ul. Św. Floriana 3 oraz na www,gostyn24.pl.

styński żużlowiec z lat pięćdziesiątych ubiegłego wieku, jeżdżący w barwach Kolejarza Rawicz? Przypomnijmy, że Henryk Ignasiak w latach 1951-1959 bronił barw klubu żużlowego

GASO.B

GASO.A

POWIAT

mniej widać, kto dobrze gospodaruje unijnymi dotacjami. Co by nie mówić i nie narzekać gratulacje się należą.

Nagroda za modernizację szpitala Powiat gostyński został jednym z laureatów nagrody „Gwiazdy Wielkopolskie” w kategorii profesjonalna ochrona zdrowia i opieka społeczna. To nagroda za modernizację Samodzielnego Publicznego Zespołu Opieki Zdrowotnej w Gostyniu. Innym miłym dla nas akcentem może być nagroda przyznana dziennikarzowi „Gazety Wyborczej” Mirosławowi Wlekłemu za artykuł „Najlepsze Bryki są z Gostynia”. Wręczenie nagród odbyło się w środę 14 maja w Sali Ziemi na terenie Międzynarodowych Targów Poznańskich. Uhonorowanie laureatów poprzedziło podsumowanie realizacji Wielkopolskiego Regionalnego Programu Operacyjnego na lata 2007-2013. – Rozpoczynając realizację WRPO, mogliśmy zacząć realizować wizję rozwoju regionu. Te lata były latami pełnymi pracy. Ale sprostaliśmy zadaniu! Wielkopolska była jednym z liderów w realizacji Regionalnych Programów Operacyjnych, za co zostaliśmy nagrodzeni dodatkową pulą pieniędzy w ramach Krajowej Rezer wy Wykonania. Dziś Wielkopolska jest regionem, który wypiękniał, wzmocnił swój potencjał rozwojowy. Szansę na rozwój wykorzystaliśmy dobrze! – mówił w swoim wystąpieniu Marek Woźniak, marszałek województwa wielkopolskiego.

Zabawa rozpoczyna się w sobotę 17 maja o godz. 15:01 i potrwa do soboty 24 maja 2014 r. godz. 15:00. W poprzedniej zagadce prawidłowa była odpowiedź „C”. Nagrody w postaci zestawu mleczarskich otrzymuje: Teresa Garbielewska z Gostynia.

A widzieliście jak wygląda chirurgia dziecięca albo ginekologia. Wg. mnie bardzo dobrze tylko narzekaczy nigdy się nie zadowoli.

Następnie marszałek Marek Woźniak wręczył nagrody i wyróżnienia beneficjentom WRPO oraz laureatom konkursu dziennikarskiego. Nagrodę główną otrzymała spółka Warter, która w Tarnowskim Młynie na Gwdzie wybudowała małą elektrownię wodną. Laureatem w kategorii nowoczesna infrastruktura został powiat pilski, a w kategorii profesjonalna ochrona zdrowia i opieka społeczna zwyciężył powiat gostyński – za remont oraz doposażenie Samodzielnego Publicznego Zespołu Opieki Zdrowotnej w Gostyniu. Rozbudowano i zmodernizowano sale operacyjne i zabiegowe wraz z pracownią mammograficzną. Z kolei za największą atrakcję turystyczną i kulturalną uznano Festival Polish Guitar Academy. Innym miłym dla nas akcentem mogło być przyznanie nagrody dziennikarzowi „Gazety Wyborczej” Mirosławowi Wlekłemu za artykuł „Najlepsze Bryki są z Gostynia”, opowiadający o rodzinnej firmie produkującej powozy konne, która doskonale radzi sobie na międzynarodowym rynku. W sumie w ramach WRPO 20072013 na terenie Wielkopolski zrealizowa-

no około 2100 projektów, których łączna wartość sięgnęła 9,4 mld zł, a kwota dofinansowania 5,2 mld zł. Ponadto w ramach Inicjatywy JEREMIE, w którą mocno zaangażował się Samorządowy Fundusz Poręczeń Kredytowych z Gostynia, podpisano ponad 5200 umów z przedsiębiorcami. Pozwoliło to im na uzyskanie łącznego wsparcia w postaci kredytów i pożyczek o wartości przewyższającej 1,4 mld zł. Wśród gości, którzy pojawili się na gali, byli posłowie i senatorowie, przedstawiciele władz samorządowych, beneficjenci WRPO, a także przedstawiciele świata kultury i nauki. Powiat gostyński reprezentował starosta Robert Marcinkowski. MIS, FOT. URZĄD MARSZAŁKOWSKI

Zdaniem internautów Szpital w Gostyniu jest na poziomie byłego szpitala w Poniecu. Dla Gostynia i innych szpitali przykładem niech będzie szpital Marysin w Piaskach. Czytajcie uważnie nagroda nie jest za działanie szpitala ale jest za moderni-

zację. Sporo pozostało do zrobienia chociaż widać, że się w ostatnich latach wiele zmieniło pod kątem wyglądu i remontów. Gratulacje dla powiatu za nagrodę. Oj widać, że niektórych bardzo boli ta nagroda dla powiatu... Teraz przynaj-

Ludzie, wy chyba szpitala po prawdziwym remoncie na oczy nie widzieliście. Faktycznie cud wyremontowany! Tylko czemu ludziska w tym cudzie architektury i nowinek medycznych raczej z konieczności? Jak już to Kościan, Śrem, Rawicz, Leszno ciekawe dlaczego? Pan Marek Wożniak kpi sobie z nas gostynian, czy rozpoczęła się kampania wyborcza starosty juniora Marcinkowskiego


ROZMAITOŚCI

9

PLEBISCYT

POWIAT

Zobacz, kto dołączył do najlepszych

Ekologiczne świętowanie

W ostatnim tygodniu plebiscytu nastąpiły spore zmiany, które szeroko odbiły się na całym rankingu. O ile nadal na czele stawki znajduje się dwójka sołtysów – Łucja Markowska i Robert Celka, o tyle następne miejsca zmieniają się niczym w kalejdoskopie. Do rywalizacji włączyła się kolejna grupa sołtysów, którzy mają szansę zagrozić liderom. Na razie jednak największa rywalizacja toczy się wokół trzeciego miejsca. W ubiegłym tygodniu doszło do istotnych zmian w plebiscycie na Najlepszego Sołtysa w Powiecie Gostyńskim. I choć na czele stawki z dużą przewagą głosów znajdują się nadal Łucja Markowska, sołtys Łęki Wielkiej, gmina Poniec (19,98% głosów) i Robert Celka, sołtys Strzelec Małych, gmina Piaski Wlkp. (18,29% głosów), to już na trzecim znajduje się kto inny niż przed tygodniem. Mowa o pnącym się ostro w górę Marku Olejniczaku, sołtysie wsi Śmiłowo (gmina Poniec) (8,18% głosów), który w ubiegłym tygodniu nie należał nawet do pierwszej siódemki. Dziś jego pozycja wzrosła znacząco, a wszystko za sprawą SMS-ów poparcia wysyłanych na jego numer. Czwarte miejsce z w rankingu zajmuje obecnie też Olejniczak, tyle że Roman, sołtys Starej Krobi, gmina Krobia (5,89% głosów) Jego pozycja w ostatnim czasie również znacząco wzrosła. Do grona ścisłej czołówki należą jeszcze Paweł Koncewicz, sołtys wsi Krajewice gmina Gostyń

Międzygminny Związek Wodociągów i Kanalizacji w Strzelcach Wielkich przyłączył się do ogólnopolskiej akcji pn. „10 lat w Unii Europejskiej”. W jej ramach zorganizowano I Piknik Ekologiczny w Głuchowie. Mieszkańcom umożliwiono również zwiedzanie oczyszczalni ścieków w Pogorzeli i Kobylinie, których powstanie było możliwe m.in. dzięki europejskim funduszom.

(5,24% głosów), Franciszek Piotrowski sołtys Goli, gmina Gostyń (5,15% głosów) i Mirosław Wilczyński, sołtys Elżbietkowa, gmina Pogorzela (4,38% głosów). Jak na razie w plebiscyt na Najlepszego Sołtysa w Powiecie Gostyńskim najmniej zaangażowani są czytelnicy portalu Gostyń24. pl i Tygodnika Lokalnego Gostyń24 Extra mieszkający w gminach Borek Wlkp. i Pępowo. Najlepsi sołtysi zgromadzili tam zaledwie 1,25% głosów i 2,19% głosów, nie mając zbyt wielkich szans na wygraną. Do końca plebiscytu pozostało jeszcze kilka tygodni. Sądząc po ilości wysyłanych SMS-ów, wiele tutaj może się wydarzyć. W minionym tygodniu czarnym koniem plebiscytu okazał się Marek Olejniczak ze wsi Śmiłowo. Czy w tym tygodniu ktoś zdoła go przebić? Najmniej zagrożona wydaje się być pozycja obu liderów, którzy idą niemal łeb w łeb od samego początku, budząc ogromne emocje. Wszystko to przekłada się też na ilość wysyłanych SMS-ów, których liczba przekroczyła już 5 tys. To z kolei pokazuje, jak nasi

czytelnicy poważnie traktują te notowania. Przypomnijmy, że aby zagłosować na swojego faworyta, należy wybrać z listy jego nazwisko, a następnie wysłać SMS pod numer 71160 koszt 1,23 zł z VAT, wpisując w treść wyraz: SOLTYSI, po kropce podając numer widniejący przy wybranym kandydacie. PRZYKŁAD: SOLTYSI. 115. Plebiscyt na Najlepszego Sołtysa w Powiecie Gostyńskim potrwa do 6 czerwca 2014 r. godz. 23: 59. Regulamin zabawy znajduje się na portalu Gostyn24. pl. Podobnie jak w przypadku wcześniejszych plebiscytów nagrodzimy trzech najaktywniejszych uczestników zabawy. Nagrodą główną będzie sprzęt AGD wartości 500 zł oraz dwie nagrody w postaci oryginalnych koców z owczej wełny wartości 250 zł każdy. Z kolei dla trójki najlepszych sołtysów, przygotujemy specjalny grawerton z gratulacjami za zdobycie pierwszego, drugiego i trzeciego miejsca w plebiscycie na Najlepszego Sołtysa w Powiecie Gostyńskim. Zapraszamy wszystkich do wspólnej zabawy! MM

Dziesięciolecie Polski w Unii Europejskiej to ważny czas również dla Międzygminnego Związku Wodociągów i Kanalizacji w Strzelcach Wielkich, który obejmuje swym zasięgiem gminy Krobia, Pępowo, Pogorzela i Kobylin. Między innymi dlatego, że dzięki unijnym środkom finansowym udało się wybudować oczyszczalnie ścieków w Pogorzeli i Kobylinie, co umożliwiło podłączenie tamtejszych domostw do kanalizacji sanitarnej. Zwiedzanie tych obiektów było jedną z atrakcji przygotowanych przez MZWiK w Strzelcach Wielkich w ramach uczestnictwa w ogólnopolskiej akcji „10 lat w Unii Europejskiej”. Głównym punktem obchodów tej rocznicy był jednak I Piknik Ekologiczny, który odbył się 9 maja na boisku sportowym w Głuchowie. Na uczestników imprezy czekał szereg atrakcji. Młodzież miała możliwość wykazania się wiedzą na temat ekologii. W konkursie tym zwyciężyła reprezentacja Zespołu Szkół Ogólnokształcących i Zawodowych w Pogorzeli – Martyna Surma, Małgorzata Siepa i Natasza Siennicka. Wiele gier i zabaw tematycznie związanych z ekologią czekało również na najmłodszych. W programie pikniku znalazły się także występy artystyczne oraz poczęstunek dla uczestników imprezy. AS, FOT. DOMINIK WALEŃSKI


ROZMAITOŚCI

10 GOSTYŃ

Zdaniem internautów Marnowanie publicznych pieniędzy... wyjeżdżając z „nowego” łącznika starogostyńskiej i polnej, jadąc na wprost wyjeżdża się na ul. Leszczyńskiej... ta ulica nie należy do zakorkowanych więc po co to...? Lepiej wrocławską zróbcie bo wstyd...

Jest projekt strategicznego łącznika

tak Wrocławska i atak na burmistrza, bo tam mieszka nawet wiem kto ci drogi TO fantastyczne rozwiązanie podpowiada!

Najprawdopodobniej już w przyszłym roku rozpocznie się budowa kolejnej ważnej drogi w Gostyniu. Ma ona połączyć ul. Polną z ul. Leszczyńską. Budowa łącznika ma przede wszystkim poprawić bezpieczeństwo i usprawnić komunikację lokalną w samym Gostyniu. Gmina Gostyń planuje budowę kolejnego łącznika mającego udrożnić ruch na terenie Gostynia. Po oddaniu do użytku ul. Europejskiej i ul. Leśnej nadszedł czas na budowę kolejnego strategicznego węzła łączącego ul. Polną i ul. Leszczyńską. Powstał już projekt budowy nowej drogi, która łączyć się będzie z krajową dwunastką poprzez rondo. Gmina posiada stosowne uzgodnienia z Generalną Dyrekcją Dróg Krajowych i Autostrad w tej sprawie. Droga ma mieć 1025 metrów długości i będzie dwukierunkowa. – Projekt przewiduje budowę drogi o nawierzchni bitumicznej o szerokości 7 m. Z jednej strony zaprojektowano ścieżkę rowerową, a z drugiej chodnik z kostki betonowej. Na całej długości drogi wybudowana zostanie kanalizacja deszczowa i oświetlenie uliczne – informuje Henryk Sadzki, naczelnik Wydziału Rozwoju i Inwestycji Urzędu Miejskiego w Gostyniu. Szacunkowy koszt łącznika Polna – Leszczyńska wraz z rondem przy drodze krajowej nr 12 to około 8 mln złotych. – Gmina planuje wystąpienie z wnioskiem o dofinansowanie inwestycji ze środków zewnętrznych – dodaje naczelnik Sadzki. Na tym jednak drogowe plany samorządu się nie kończą. W Wieloletniej Prognozie Finansowej kolejną równie ważną inwestycją jest połączenie ul. Leszczyńskiej z Osiedlem Konstytucji 3 Maja, ul. Podgórną i dalej z ul. Wrocławską. MIS

Jeżeli w przyszłym roku ma rozpocząć się budowa łącznika, to czy jest sens budować parking na zapleczu ul Polnej dla działkowców, może lepiej postawić znak zakaz parkowania. U mnie też przed domem nie wolno parkować więc za każdym razem wjeżdżam na podwórze lub idę pieszo 50 metrów bo tam wolno parkować. A przecież wystarczyłoby dopracować ul. Zacisze, postawić znak zakazu postoju na całej długości (już dziś bardzo potrzebny) i kilka milionów zaoszczędzonych na inne rozwiązania drogowe. Jednak już słyszę w uszach protesty mieszkańców w/w ulicy. Usprawnienie ruchu w Gostyniu: niech każdy jedzie te 50 km/h, lewy pas wolny!, jak jest ustąp to się nie zatrzymuj jak nic nie jedzie, na rondo wjeżdżaj płynnie a nie dopiero jak jest całe puste, itd., Wystarczy jak każdy jeździłby z głową a nie jak d... to szłoby to lepiej, ale jest inaczej, zwłaszcza we wtorek i piątek! bo na torg cza jachać po bluske...! Warszawka łupie nam kieszenie podatkami w paliwie a drogi budujemy sobie sami z lokalnych podatków zadłużając gminę na długie lata! Podgórna nie spełnia żadnej polskiej normy dotyczącej jakiejkolwiek drogi, nawet w Zakopanem nie ma ścieżki o takim stromym nachyleniu-do teleeekspresu jako kolejne gostyńskie kuriozum pozostałość komuny!!!

POWIAT

Rewolucja w PUP-ie Rusza reforma urzędów pracy. Przewiduje ona utworzenie nowych form wsparcia, profilowanie bezrobotnych i wynagradzanie urzędników za osiągane wyniki. – Będziemy rozliczani z efektywności – mówiła podczas sesji Rady Powiatu Justyna Krzyżostaniak, dyrektor PUP w Gostyniu. Reformę pośredniaków przygotowało Ministerstwo Pracy i Polityki Społecznej, a jej wdrażanie rozpocznie się pod koniec maja. Wchodzi w życie reforma Powiatowych Urzędów Pracy. Zmiany dotyczyć będą głównie metod pracy z klientami, dostępnych form pomocy poszukującym etatu i zasad przyznawania im środków finansowych. Reforma pośredniaków ma umożliwić lepszą współpracę z samorządem gminnym i wojewódzkim oraz z podmiotami prywatnymi, którym będzie zlecana aktywizacja bezrobotnych i szukanie pracy zainteresowanym. – Będziemy rozliczani z efektywności – zatrudnienia i kosztów, czyli jak najtaniej, jak najwięcej osób musimy zaktywizować, wpłynąć na zatrudnienie. Mamy mieć jak najwięcej doradców klienta – mówiła dyrektor PUP w Gostyniu. – Od tego będą uzależnione środki na utrzymanie urzędu. Zobaczymy, jak to będzie w praktyce wyglądało. Póki co nie mamy wskaźników, rozporządzeń do ustawy – dodała. Jedna z podstawowych nowości dotyczy wprowadzenia obsługi bezrobotnych opartej na ich profilowaniu. Już przy rejestracji osoby zgłaszającej się do urzędu będzie dokonywana jej ocena pod kątem oddalenia od rynku pracy.

PONIEDZIAŁEK, 19 MAJA 2014 Do pierwszej grupy trafią bezrobotni aktywni na rynku pracy, którzy potrzebują jedynie przedstawienia konkretnej oferty pracy. Druga grupa to bezrobotni wymagający wsparcia, którzy skorzystali ze wszystkich usług i instrumentów rynku pracy zaoferowanych w urzędzie. Do trzeciej grupy przydzielone zostaną osoby oddalone od rynku pracy, zagrożone wykluczeniem społecznym, jak również ci, którzy uchylają się od legalnej pracy lub z własnego wyboru nie interesują się jej podjęciem. – Do tej ostatniej grupy będą skierowane projekty, które będą realizowane wspólnie z Ośrodkami Pomocy Społecznej, będzie to projekt Aktywizacja i Integracja – wyjaśniała dyrektor Justyna Krzyżostaniak. Pojawią się także nowe instrumenty wsparcia dla osób szukających pracy. Będą to między innymi granty na telepracę, świadczenie aktywizacyjne, pożyczka na utworzenie stanowiska pracy lub podjęcie działalności gospodarczej, które będą udzielane przez Bank Gospodarstwa Krajowego, dofinansowanie wynagrodzenia za zatrudnionego bezrobotnego w wieku 50+. – Powstanie krajowy fundusz szkoleniowy, który będzie wspierał osoby pracujące. Jeżeli pracodawca ma pracowników, którzy nie mają kwalifikacji, nie będzie musiał ich zwalniać. Przy udziale 20% kosztów własnych będzie mógł z funduszu pracy przeszkolić te osoby – mówiła dyrektor PUP. Częścią zmian jest też pakiet dla młodych osób szukających pracy. Pojawią się bony stażowe, bony zatrudnieniowe, bony na zasiedlenie. – Bony te będą gwarantować szkolenie, staż, refundację koszów zatrudnienia, a także mobilizować osoby bezrobotne do mobilności. Na przykład dla osoby, która podejmie pracę co najmniej 80 km od miejsca zamieszkania, wysokość bonu będzie wynosiła 200% przeciętnego wynagrodzenia – mówiła Justyna Krzyżostaniak, dyrektor PUP w Gostyniu. MIS


ROZMAITOŚCI

11

PĘPOWO

KROBIA

Wizytówka za milion złotych

Najwięcej poszło na sport

Trwa modernizacja centrum Pępowa. Miejsce to ma się stać nową wizytówką gminy, jednocześnie zachęcającą mieszkańców do aktywnego spędzania wolnego czasu. Za ponad milion złotych powstają chodniki, oświetlenie, place zabaw, fontanny i monitoring. Prace mają zakończyć się w czerwcu.

Rozpatrzono wnioski o dotacje dla organizacji pozarządowych oraz upowszechniających sport w gminie Krobia. Łącznie rozdano prawie 300 tys. zł, z czego większość trafiło do klubów sportowych.

Od początku kwietnia trwa remont infrastruktury technicznej i przestrzennej w centrum Pępowa. To ogromna inwestycja za ponad milion złotych. Jedna z największych w ostatnich latach na terenie Pępowa. Pierwsze roboty ziemne wykonano już w zeszłym roku. Aktualnie budowane są nowe ścieżki spacerowe, fontanny, oświetlenie, pojawił się także monitoring. Na zmodernizowanym terenie z czasem powstanie też plac zabaw dla dzieci i siłownia zewnętrzna.

Na terenie gminy Krobia na rzecz mieszkańców działają obecnie 34 organizacje pozarządowe. Podobnie jak w latach ubiegłych Urząd Miejski ogłosił konkurs na realizację zadań własnych przez organizacje trzeciego sektora. Wszystkie projekty zostały zaopiniowane pozytywnie, co pozwoliło na podpisanie 17 umów o udzielenie dotacji na wsparcie zadań publicznych z zakresu: kultury, sztuki, ochrony dóbr kultury i dziedzictwa narodowego, działalności wspomagającej rozwój wspólnot i społeczności lokalnych, pomocy społecznej, ochrony i promocji zdrowia oraz kultury fizycznej. Środki, jakie samorząd rozdysponował na ten cel, wyniosły w tym roku 292 tys. zł.

Kompleksowa modernizacja nie byłaby możliwa bez wsparcia funduszy unijnych – dofinansowania w ramach działania Odnowa i Rozwój Wsi objętego Programem Rozwoju Obszarów Wiejskich na lata 2007 – 2013 w kwocie 300 tys. zł. Zakoń-

Największą pulę pieniędzy uzyskały organizacje sportowe, w sumie 225 tys. zł. Dofinansowania zostaną przekazane głównie na upowszechnianie i popularyMIS zację piłki nożnej. Dotacje otrzymały:

czenie inwestycji planowane jest na czerwiec 2014 roku. Jak zapewniają urzędnicy Urzędu Gminy w Pępowie, prace wykonywane są zgodnie z harmonogramem.

GOSTYŃ

Oddają więcej niż biorą Trzy miliony złotych kredytu zaciągnie gmina Gostyń. Taką uchwałę jednogłośnie podjęli na ostatniej sesji radni Rady Miejskiej. Pieniądze zostaną przeznaczone na sfinansowanie deficytu i spłatę wcześniej zaciągniętych zobowiązań, która nastąpi w ciągu najbliższych siedmiu lat. Gmina Gostyń planuje zaciągnięcie kredytu długoterminowego na pokrycie deficytu oraz spłatę wcześniej zaciągniętych zobowiązań. Na wzięcie ponad 3 milionów złotych pożyczki zgodziła się jednogłośnie Rada Miejska Gostynia. Zabezpieczeniem kredytu będzie weksel „in blanco”. Kredyt został wcześniej zaplanowany w uchwale budżetowej, nie będzie jednak przeznaczony na konkretne działania inwestycyjne. – W związku z tym, że część wydatków nie znajduje pokrycia w planowanych dochodach, planuje się zaciągnąć kredyt długoterminowy do kwoty 3.070.615 zł na sfinansowanie planowanego deficytu budżetowego. Okres kredytowania wynosić będzie do 7 lat od zaciągnięcia kredytu – mówiła Hanna Marcinkowska, skarbnik gminy Gostyń. – W tej samej uchwale budżetowej zaplanowaliśmy spłatę kredytów z lat poprzednich w kwocie ponad 4 mln zł, czyli nasza sytuacja finansowa poprawia się już drugi rok z rzędu. Spłacamy więcej kredytów z lat ubiegłych niż zaciągamy nowych, a mimo to realizujemy tak wiele inwestycji – komentuje burmistrz Jerzy Kulak. Przypomnijmy, że zobowiązania gminy na 31.12.2013 roku z tytułu zaciągniętych kredytów wynosiły blisko 23 miliony złotych. MIS

Ja też jestem wyborca i przedsiębiorcą jednocześnie. I nie życzę sobie byś mnie reprezentował. Ja tez biorę kredyty żeby coś kupić. Meble na raty, telewizor samochód. Nie tylko dla firmy ale też dla rodziny, domu. W tym przypadku mam to od zaraz, a nie muszę ciułać latami i odkładać na kupkę a potem kupować. Każdy ma własną politykę wydawania pieniędzy, a Kula został wybrany w demokratycznych wyborach. Dla mnie jego rządy są najlepsze od 25 lat i tego się trzymam, bo oprócz rzeczy ważnych jak drogi, chodniki, ścieżki rowerowe, powstają te mniej ważne jak fontanny, czy skatepark. Ale te fontanny czy skatepark, mniej ważne dla mnie są ważne dla innych i za to mu chwała. A ty człowieku naucz się najpierw współżycia z ludźmi zanim znów palniesz coś na tym forum Z mojego punktu widzenia – dzieje się od kilku lat wiele pozytywnego w Gostyniu. Mogę zaprosić gości z innych stron kraju i mam im co pokazać. Wjeżdżając od Leszna widzę o każdej porze ilu ludzi w każdym wieku odeszło od telewizorów i komputerów. A jak jeszcze z moich podatków spłacają stare długi poprzedników, to o co chodzi? Mnie chce się żyć w tym mieście. A mętna „woda” niech odpłynie. Każdy widzi jak dużo robią w gminie. Dla porównania wystarczy zobaczyć np powiat gdzie toną w długach i na dodatek na nic pieniędzy nie ma. Jedni gadają i mało robią, inny dużo robią i mało gadają. Zdecydowanie popieram to co dzieje się w Gostyniu, a wśród moich znajomych i rodziny chyba nie ma jednej osoby która mówiłaby coś innego. O Kulaku mam zupełnie inne zdanie. W folderku wydanym za gminne pieniądze jest mowa o pieniądzach, które zostały pozyskane za poprzednika a z pozyskiwaniem przez niego kasy z Unii jest kiepsko. Też uważam, że wydawanie kasy na fontanny to głupie pomysły.

Zdaniem internautów Ja się tylko ciągle zapytuje jak można brać kredyty i dawać pieniądze na fontanny. Czy to jest odpowiedzialne podejście. Kulak powinien sam sobie na to odpowiedzieć, bo wyborcy już to wiedzą.

Pan Kulak jest wielki Gostyń jest piękny a poprzednik też brał kasę a nic nie robił niech ten wyborca zmieni lekarza albo okulistę stary Gostyń był ponury i brzydki

LKS Zjednoczeni Pudliszki, Klub Sportowy „Sokół” Chwałkowo, Ludowy Zespół Spor towy Krobianka Krobia, Uczniowski Klub Sportowy Pudliszki oraz Stowarzyszenie Turystyczno-Krajoznawcze „Na Szlaku”. Pozostała kwota 67 tys. zł zostanie podzielona pomiędzy Bonifraterski Ośrodek Inter wencji Kryzysowej i Wsparcia dla Ofiar Przemocy Rodzinie, Stowarzyszenie w „DZIECKO”, Stowarzyszenie Ziemia Krobska, Fundację „Sąsiedzi Sąsiadom”, Fundację Ziemi Krobskiej im. prof. Rajmunda Teofila Hałasa, Uniwersytet Trzeciego Wieku w Krobi oraz Koło Łowieckie nr 20 „Łowca”. MIS

Zdaniem internautów Tylko 300 tys w gminie gdzie burmistrz promuje się tym ze tworzy prawdziwy samorząd??? Cieniuuutko!!! Brak konsekwencji to wada władzy... także w Krobi. Burmistrz twierdzi ze kluby sportowe powinny utrzymywać się same i... najwięcej pieniędzy daje na sport!!! I znów jedno się mówi a co innego robi. KROBIOKI WAM NIC SIĘ NIE PODOBA DAJE ŻLE NIE DAJE ŻLE. MAM NADZIEJĘ ZE NASTĘPNY BURMISTRZ BĘDZIE WAM ODPOWIADAŁ CHOC MAM PEWNE OBAWY!!!!!!!!


Rozmaitości

12 GOSTYŃ

Noc ze sztuką i nagrodami Kto po sobotnich ulewach zaryzykował i wybrał się wieczorem na „Gostyńską noc ze sztuką”, z pewnością nie żałował. Odbywające się w różnych punktach w mieście i nie tylko spektakle, wystawy, koncerty czy prezentacje pozwalały doświadczyć sztuki w wielu wymiarach. Dwudziestu szczęśliwców spośród najbardziej aktywnych i wytrwałych uczestników Nocy Muzeów wróciło do domów z nagrodami. Szczęśliwie dla wszystkich, którzy zdecydowali się wybrać w tym roku w Gostyniu na Noc Muzeów, po całodniowych ulewach wieczorem chmury rozproszyły się. Mimo to zgodnie z wcześniejszymi ustaleniami organizatorów część atrakcji, które miały się odbyć w plenerze, przeniesiono do wnętrz. Tym samym gostyński ratusz stał się miejscem licznych odwiedzin mieszkańców. Na parterze można było przyglądać się pracy witrażystki Karoliny Niewiadomskiej, na piętrze natomiast stacjonowały ze swą kawiarenką kulturalno-artystyczną członkinie Gostyńskiego Stowarzyszenia na Rzecz Kobiet „Jestem”. – Przenieśliśmy się w lata 20. i 30., pokazując sztukę, modę i obyczajowość epoki międzywojnia – wyjaśnia Renata Zygmunt ze stowarzyszenia „Jestem”. – Pogoda trochę nam popsuła szyki. Mieliśmy być na płycie rynku, gdzie byłoby więcej miejsca i lepsze oświetlenie dla naszych malarzy – wyznaje. Paniom towarzyszyli uczniowie klasy plastycznej Gimnazjum nr 2 w Gostyniu, tworząc dzieła na oczach zwiedzających. Ich prace można było też podziwiać, wchodząc do ratusza. Na rynku pozostali członkowie Bractwa Rycerskiego „Poczet Bartosza Wezenborga” Gostyńskiego Towarzystwa Historycznego, którzy zrekonstruowali działalność średniowiecznej kuźni z XIV w. – To historyczna kuźnia plenerowa, która wówczas mogła być np. na turniejach, gdzie rycerze rzeczywiście potrzebowali broni, podkucia koni i różnego rodzaju sprzętu – wyjaśnia Igor Alagierski, namiestnik „Pocztu Bartosza Wezenborga”. Gostyńscy rycerze na oczach widzów wykuwali przedmioty codziennego użytku. – Robimy niewielkie rzeczy, które można wykonać w kilkanaście

minut, pokazując szybko przejście od materiału surowego po rzecz gotową. Dzięki temu można zobaczyć, jak z kawałka metalu zrobić coś naprawdę pięknego – oznajmia Igor Alagierski. Nie brakowało śmiałków, którzy próbowali swych sił przy kowalskim miechu. Na muzyczne doznania można było liczyć w gostyńskim liceum, gdzie wystąpił szkolny chór, w bazylice świętogórskiej, gdzie zagrali Wojciech Czemplik i Andrzej Henryk Bączyk, a nawet w bibliotece publicznej, gdzie swe talenty prezentowali uczniowie szkoły muzycznej. Tam też czekały na zwiedzających

rozmaite wystawy. Oko cieszyły m.in. obrazy Stanisława Szymkiewicza czy dzieła wykonane przez studentów Gostyńskiego Uniwersytetu Trzeciego Wieku. Wystaw nie brakowało też w gostyńskim muzeum, na rynku czy w Domu Katolickim, w którym aktorzy Teatru na Bruku zaprezentowali spektakl „Fotograf”, pierwotnie planowany na centralnym placu miasta. Kulturalne atrakcje czekały na mieszkańców również w Gimnazjum nr 1, Auto Muzeum Jana i Macieja Pedów, kościele w Starym Gostyniu i Gostyńskim Ośrodku Kultury „Hutnik”. – W „Hutniku” podobało nam się najbardziej – twierdzi pani Donata z Gostynia. – Zobaczyliśmy tunel, którego dotąd nikomu nie pokazywano. Zwłaszcza syn był zachwycony – dodaje. Najwytrwalsi uczestnicy gostyńskiej Nocy Muzeów doczekali do losowania, w którym można było wziąć udział po zebraniu przynajmniej siedmiu pieczątek w różnych punktach miasta. W puli dwudziestu nagród były m.in. tablet, aparat fotograficzny czy karnety na gostyńską pływalnię, kręgielnię lub kort tenisowy. – Bardzo się cieszę z wygranej. Udało mi się zdobyć dziewięć pieczątek, a najbardziej z wszystkich atrakcji podobało mi się przedstawienie „Oskar i pani Róża” w bibliotece – mówi Nikola z Gostynia, która została szczęśliwą zwyciężczynią teleskopu. – Na pewno wezmę udział w Nocy Muzeów również za rok – dodaje.

PONIEDZIAŁEK, 19 MAJA 2014


Rozmaitości

13

Codziennie mają śmierć przed oczami Liczą się sekundy Praca dyspozytora pogotowia wbrew ogólnemu przeświadczeniu nie polega jedynie na odbieraniu telefonów. – Podczas dyżuru dysponuję zespołami ratownictwa medycznego na określonym terenie i wysyłam je do osób, które znajdują się w bezpośrednim stanie zagrożenia życia. Narzędziem dyspozytora, żeby określić stan pacjenta, jest wywiad – od tego, czy zostanie zebrany umiejętnie, zależy czyjeś życie – mówi Grzegorz Barczak, dyspozytor i kierownik Stacji Pogotowia Ratunkowego w Gostyniu. – Bardzo często można spotkać się z tym, że pacjenci udzielają informacji trochę wymijających, co utrudnia zebranie wywiadu – kontynuuje. Zespoły ratownictwa medycznego narzekają czasem, że dyspozytor wysyła ich do błahych przypadków. – Zdarza się, że zespół dojeżdża na miejsce i otrzymuję informację zwrotną, że według ich oceny karetka nie powinna tam jechać. Po odsłuchaniu rozmowy z osobą wzywającą, która jest nagrywana na rejestratorze rozmów wynika, że informacje zostały udzielone w sposób zmuszający dyspozytora do wysłania karetki – mówi kierownik Grzegorz Barczak. W jaki sposób? – Nieraz osoby wzywające pochopnie dodają takie dolegliwości jak duszność, ból w klatce piersiowej, a to objawy mogące sugerować, że ta osoba może znajdować się w stanie zagrożenia życia. Bardzo często po dotarciu na miejsce zespół stwierdza, że podawane w zgłoszeniu objawy w danej chwili nie występują. Oczywiście nie można stwierdzić, czy występowały one wcześniej. Takich przypadków jest sporo – dodaje.

Kiedy od Ciebie zależy czyjeś życie Dyspozytorzy mają obowiązek dokonywania segregacji zgłoszeń pacjentów. Pomimo wytycznych i procedur dotyczących przyjmowania czy odrzucania zgłoszeń dyspozytor musi zdać się nieraz na wieloletnie doświadczenie, bo życie pisze różne scenariusze. – Kiedyś pogotowie ratunkowe działało na całkowicie innych zasadach. Była to po prostu „poradnia na kółkach”. Jeździło się do wszystkiego, do bólu głowy, biegunki, wymiotów itd. W tej chwili ustawa o państwowym ratownictwie medycznym wprost określa, do jakich przypadków powinny jeździć zespoły ratownictwa medycznego – mówi kierownik Grzegorz Barczak. – Razem z zespołami funkcjonuje instytucja lekarza rodzinnego, nocna i świąteczna pomoc. Pacjenci bardzo często irytują się tym, że proponuje się kontakt z lekarzem rodzinnym czy ambulatorium. Argumentują to tym, że płacą podatki, im się to należy, a my od tego jesteśmy. Słyszymy to nierzadko. Inni mówią, że nie mają czym dojechać do lekarza. Uważam, że sytuacja społeczno-socjalna niektórych pacjentów nie jest argumentem do wymuszenia przyjazdu karetki, biorąc pod uwagę, że mogą skorzystać z wizyty u dyżurnego lekarza rodzinnego – kontynuuje. System ratownictwa zdaniem kierownika gostyńskiej stacji pogotowia nie jest zły, bo równolegle do niego funkcjonuje instytucja lekarza rodzinnego. Obie te instytucje z założenia powinny się uzupełniać, jeżeli chodzi o świadczenia usług medycznych, ale błahych wezwań nie brakuje. – Bardzo ciężko jest wytłumaczyć

Dyspozytor medyczny, w czym mogę pomóc? Proszę się uspokoić, spróbować nie denerwować i uważnie mnie słuchać... Dziesiątki razy dziennie wypowiadają te słowa. Podejmują wiele trudnych decyzji i często ratują ludziom życie. O pracy dyspozytorów karetek pogotowia mówi się dużo, choć nie zawsze pozytywnie. Mało kto pamięta, że po drugiej stronie słuchawki siedzą tylko ludzie.

szą mieć świadomość, że bez ich działań na miejscu zdarzenia osoba poszkodowana ma niewielkie szanse na przeżycie nawet po przyjeździe wykwalifikowanego zespołu medycznego. Szczególnie gdy czas dojazdu przekracza 10 minut. Wiem, że zgłaszającemu towarzyszą emocje, ale taka osoba musi się opanować i współpracować z dyspozytorem. Wtedy liczy się tylko walka o życie. Kiedy już „opanujemy” tę sytuację, trzeba działać – kontynuuje. – Niestety są osoby, którym musimy przepowiedzieć, że udzielenie pierwszej pomocy to ich obowiązek, a w przypadku uchylania się od niego grożą konsekwencje prawne – dodaje.

Gdy dochodzi do tragedii, to oni są rozliczani

pacjentowi, dlaczego dyspozytor proponuje wizytę u lekarza rodzinnego, a nie chce wysłać karetki z lekarzem. Może być hipotetycznie taka sytuacja, że karetka pojedzie do przypadku, gdzie nie ma zagrożenia życia, tymczasem ktoś zadzwoni z naprawdę ciężkim przypadkiem, a karetka jest zajęta. Wtedy muszę posiłkować się karetkami, które stacjonują w Borku Wlkp. i Krobi, a czas dojazdu jest wówczas wydłużony – tłumaczy. – Naprawdę ciężko jest przez telefon rozmawiać z ludźmi, którzy reprezentują postawę roszczeniową i ciężko jest im wytłumaczyć, przykładowo, że w przypadkach niezagrażających życiu mogliby skorzystać z pomocy lekarza rodzinnego dostępnego przez 24 godziny na dobę – stwierdza nasz rozmówca. –

Profesjonalny zespół – bezcenne Dyspozytor to człowiek z dużym doświadczeniem, potrafiący interpretować wezwania osób, które często pod wpływem emocji niewłaściwie oceniają sytuację. To właśnie on decyduje, który zespół ratunkowy ma wyjechać do osoby potrzebującej pomocy, który najszybciej tam dotrze. Rozpatruje też, czy na miejscu zdarzenia wezwać policję i straż pożarną. Dyspozytorem medycznym może być tylko ktoś, kto posiada pełną zdolność do czynności prawnych, wykształcenie wymagane dla lekarza systemu, ratownika medycznego, pielęgniarza systemu i co najmniej 5 lat stażu pracy przy udzielaniu świadczeń zdrowotnych w pogotowiu ratunkowym, szpitalnym oddziale ratunkowym, oddziale anestezjologii i intensywnej terapii lub w izbie przyjęć szpitala. Każdy dyspozytor medyczny musi też zrealizować określoną ilość szkoleń. Zdarza się jednak, że wykształcenie nie idzie w parze z odpornością na stres. Podczas dyżuru niejednokrotnie dyspozytor podejmuje decyzję dotyczącą życia i śmierci. Niektórzy nie wytrzymują napięcia i rezygnują. – Dyspozytorem jestem od czterech lat. Na pewno praca jest bar-

dzo stresująca i odpowiedzialna. Wiąże się to z podejmowaniem decyzji. Pierwsze pytanie, jakie się nasuwa, czy pacjent znajduje się w zagrożeniu życia czy nie, czy może skorzystać z pomocy lekarza rodzinnego, czy natychmiast potrzebuje pomocy zespołu ratownictwa medycznego. Trzeba być opanowanym, bo zdarzają się wulgaryzmy i to często. Ludzie na nas krzyczą i nie dopuszczają do głosu. Zwyczajnie próbują nas zakrzyczeć – karetka ma przyjechać natychmiast! – opowiada kierownik gostyńskiego pogotowia. – Niejednokrotnie jest to praca satysfakcjonująca, bo ma się świadomość, że przed chwilą uratowało się komuś życie – dodaje. W gostyńskiej stacji pogotowia pracuje czterech dyspozytorów, około 25 ratowników medycznych i sześciu lekarzy. – Do dyspozycji mam trzy karetki, w tym jedną „S” – specjalistyczną z lekarzem, która stacjonuje w Gostyniu. Pozostałe dwie „P” – podstawowe – stacjonują w Krobi i Borku Wlkp., żeby maksymalnie skrócić czas dojazdu do pacjenta na terenie powiatu – wymienia kierownik dyspozytorni Grzegorz Barczak. – Wbrew pozorom te karetki nie różnią się wyposażeniem, a jedynie składem personalnym. Czasami, kiedy ludzie słyszą, że jedzie do nich karetka z ratownikami, mają wrażenie, że jest to karetka gorsza. Gwarantuję, że kwalifikacje ratowników, ich doświadczenie zawodowe są bardzo wysokie. Cały personel bierze udział w szkoleniach, sympozjach, aby nieustannie podnosić swoje kwalifikacje – podkreśla nasz rozmówca.

Reanimacja przez telefon Często media pokazują, jak ważnym narzędziem służącym udzielaniu pomocy może okazać się telefon pozwalający na kontakt osoby poszkodowanej lub osoby zwracającej się o pomoc w jej imieniu. Nie brakuje przykładów strażaków czy policjantów, którzy przez telefon udzielają odpowiedniego instruktażu i ratują komuś życie, ale to, co dla innych służb może być czymś wyjątkowym, dla

dyspozytorów medycznych jest codziennością. Jak podkreśla nasz rozmówca, dobrze jest tę codzienność pokazywać wraz z dodatkowym apelem. Chodzi o to, by rozumiano, jak ważna jest wiedza na temat udzielania pierwszej pomocy i współpraca z dyspozytorem medycznym, by mógł zebrać prawidłowy wywiad i w razie potrzeby udzielić instruktażu. – Nie każdy świadek chce pomóc w reanimacji. Czasami trzeba ludzi uświadamiać, że to od nich zależy życie poszkodowanego. A takich przypadków z terenu powiatu gostyńskiego można przytoczyć kilka. Całkiem niedawno miałem zgłoszenie od jednej z mieszkanek powiatu. Jej mąż nagle stracił przytomność. W trakcie wywiadu stwierdziła, że przestał oddychać. Wysłałem karetkę, poprosiłem, aby się nie rozłączała i udzieliłem instrukcji co do zabiegów resuscytacyjnych. Odetchnąłem z ulgą, gdy okazało się, że z pełną skutecznością. Kiedy zespół przyjechał, mężczyzna choć nieprzytomny, to na własnym oddechu i w stanie dość stabilnym został przetransportowany do szpitala w Gostyniu – opowiada Grzegorz Barczak. – To standard naszego postępowania. Każdy ma obowiązek udzielenia pierwszej pomocy, ale często ludzie nie potrafią tego zrobić. Ludzie muszą być świadomi, że w razie potrzeby dyspozytor wesprze ich swoją wiedzą i wspomoże – stwierdza. Do podstawowych zadań dyspozytora należy w razie konieczności utrzymywanie stałego kontaktu z osobą dzwoniącą i udzielanie jej niezbędnych informacji w zakresie prowadzenia resuscytacji krążeniowo-oddechowej, zabezpieczenia miejsca zdarzenia czy sposobu zajęcia się poszkodowanym do czasu przyjazdu ambulansu. Najtrudniej jednak ratuje się dzieci. Wtedy ciężko opanować emocje zgłaszających. – Zdarza się, że muszę podnieść głos, żeby ta osoba zrozumiała, że udzielenie pomocy nie kończy się na wezwaniu karetki. Niejednokrotnie wezwanie karetki jest pierwszym etapem udzielenia pomocy osobie potrzebującej. Świadkowie mu-

Dyspozytor medyczny to jeden z najbardziej narażonych na odpowiedzialność karną i cywilną zawód, którą można ponieść za odmowę wysłania zespołu ratownictwa medycznego czy za zadysponowanie nieodpowiedniego zespołu ratownictwa medycznego. To praca dla ludzi o stalowych nerwach. Co chwilę mają śmierć przed oczami. Albo życie. Nigdy nie wiadomo, czy karetka, którą wysłali, zdąży, czy będzie już za późno. – Zawsze, gdy w jednym czasie mam wszystkie trzy karetki zajęte, bardzo się denerwuję – opowiada dyspozytor. – Dyspozytor wyśle karetkę do osoby, która wymusza to, podając objawy sugerujące zagrożenie życia, a dochodzi do wypadku. Karetka jest niedostępna i pada pytanie, w jaki sposób jestem w stanie udzielić pomocy osobie poszkodowanej? – mówi Grzegorz Barczak. To dyspozytor musi prawidłowo zebrać wywiad – dopytać o objawy chorobowe, jak i miejsca zdarzenia. I to na nim ciąży obowiązek odmowy wysłania zespołu wraz z informacją o dalszym postępowaniu, o ile na podstawie zebranego wywiadu uzna, że wysłanie karetki jest zbędne. – Już trzy razy byłem wzywany przez policję w celu zweryfikowania słuszności podejmowanych przez mnie decyzji w pracy dyspozytora pogotowia. Do tej pory nie dopatrzono się nieprawidłowości w mojej pracy, jednakże taka wizyta wiąże się z dużym stresem – stwierdza. Niestety w pogotowiu trzeba też odbierać telefony od ludzi, którzy nie chcą pomocy medycznej. Bywają dni, że nawet 50-100 razy na dobę nęka dyspozytorów w Gostyniu pewien psychicznie chory mężczyzna. – Usłyszał wyrok i nic, nadal wydzwania. Ostatnio między godziną 23: 00 a 5: 00. I nic z tym nie można zrobić – opisuje Grzegorz Barczak. Zdarzają się też głuche telefony. Słychać kroki, szum ulicy, nikt się nie odzywa. – Często też ktoś włoży telefon do kieszeni, nie zablokuje klawiatury, a trzy dziewiątki same się wybierają. Widać, jaki to numer, więc kiedy sytuacja się powtarza, oddzwaniamy z prośbą o zablokowanie klawiatury – mówi dyspozytor. – Nasza praca jest bardzo stresująca i odpowiedzialna, gdyż decyzje podejmowane przez dyspozytora medycznego mogą zaważyć na czyimś zdrowiu, a nawet życiu. Dyspozytor musi być komunikatywny i chętny do pomocy drugiemu człowiekowi, ale przede wszystkim musi mieć sporo spokoju wewnętrznego – podsumowuje kierownik gostyńskiej stacji pogotowia.


Rozmaitości

14 GOSTYŃ

PONIEDZIAŁEK, 19 MAJA 2014

GOSTYŃ

Sprzeciw coraz głośniejszy Koniec z „darmowym parkingiem” Radni gminy Gostyń wydali oświadczenie, w którym sprzeciwiają się planom wpisania złóż węgla brunatnego do wykazu złóż o znaczeniu strategicznym. Głosowanie nad uchwałą to reakcja na działania Wielkopolskiego Biura Planowania Przestrzennego w Poznaniu.

Wielkopolskie Biuro Planowania Przestrzennego w Poznaniu rozpoczęło prace związane z określeniem wpływu ochrony i potencjalnej eksploatacji złóż węgla brunatnego w rejonie miejscowości Czempiń, Krzywiń, Gostyń, Oczkowice, Poniec – Krobia na rozwój przestrzenny Wielkopolski. Złoża te mogą być uznane za strategiczne i wpisane w Politykę Energetyczną Polski do roku 2030.

Ruch w jednym kierunku z możliwością parkowania po obu stronach drogi będzie obowiązywał na ul. Krótkiej w Gostyniu. Takie zmiany zostały już zaakceptowane przez Komisję Bezpieczeństwa i Ruchu Drogowego i niebawem mają wejść w życie.

Zdaniem gostyńskich samorządowców to właściwy moment na zabranie głosu w tej sprawie, dlatego Rada Miejska wyraziła swoją opinię na ten temat w formie oświadczenia. Rajcy apelują, aby złóż węgla brunatnego znajdujących się na terenie powiatu gostyńskiego nie uznano za strategiczne dla kraju. – Objęcie ochroną złóż na naszych terenach, a co za tym idzie wprowadzenie zakazu zabudowy, spowodowałoby bardzo negatywne skutki dla rozwoju gospodarczego i społecznego, prowadząc jednocześnie do regresu naszej gminy – czytamy w oświadczeniu radnych gminy Gostyń.

Swobodne przejechanie ul. Krótką nie należy obecnie do najłatwiejszych. Przejazd w obie strony, a niekiedy wyjazd z posesji uniemożliwiają parkujące tam samochody, zwłaszcza w dni targowe. Niestety „darmowy parking” stwarza też problemy komunikacyjne, dlatego już wkrótce ma się to zmienić.

Zdaniem samorządowców ważniejsze jest rolnicze znaczenie tych terenów, choćby z punktu widzenia samowystarczalności i bezpieczeństwa żywnościowego kraju. – Ponadto należy podkreślić, że ewentualna eksploatacja złóż na naszych terenach z pewnością wywołałaby gwałtowne protesty społeczne, które widoczne są już na poziomie prowadzonych badań geologicznych – czytamy w oświadczeniu. Należy dodać, że podobne stanowisko przyjęły już inne samorządy w naszym regionie.

Kilka miesięcy temu pojawiły się propozycje, aby wprowadzić na tej ulicy nakaz jazdy w jednym kierunku bądź zakaz parkowania po jednej ze stron drogi. Wskazywano też, że ulica ta ma duże znaczenie dla organizacji ruchu w mieście, umożliwia bowiem „ucieczkę” podczas korków.

MIS

POWIAT

Nie będzie podwyżek w DPS-ach Pracownicy Domów Pomocy Społecznej w Rogowie i w Chumiętkach chcą podwyżek płac. Stosowne pisma skierowali do Starostwa Powiatowego w Gostyniu. Zarząd choć uznał podwyżki za zasadne, to nie jest w stanie spełnić pracowniczych oczekiwań. Powód? Brak pieniędzy w powiatowej kasie.

Aby poprawić bezpieczeństwo w tym miejscu, zdecydowano o wprowadzeniu na ul. Krótkiej ruchu w jednym kierunku. – Wprowadzimy tam jednak ulicę jednokierunkową i parkowanie po obu stronach – poinformował na ostatniej sesji bur-

mistrz Jerzy Kulak. – Ruch będzie odbywał się w tym samym kierunku co na ul. Kolejowej. Komisja bezpieczeństwa już zaakceptowała ten pomysł i niedługo zapewne wejdzie on w życie – dodał włodarz gminy Gostyń. MIS

wił Janusz Sikora, wicestarosta gostyński, dodając, że finansowanie opieki społecznej jest ograniczone i porównywalne na terenie całego kraju, a DPS-y w powiecie gostyńskim nie są traktowane gorzej niż inne tego typu placówki. -Wszyscy, jak jesteśmy na tej sali, doceniamy pracę pracowników DPS. Jest ona niezapłacona i wymagająca pewnych predyspozycji i na pewno te osoby w jakimś stopniu czują się niezauważone. My zauważamy, ale jako powiat, jako zarząd musimy przede wszystkim zadbać o bieżące funkcjonowanie tego domu i o jego utrzymanie – podsumował wicestarosta Sikora. Z ogólnych wyliczeń wynika, że w przypadku, gdyby zapadła decyzja o podniesieniu pensji wszystkim pracownikom DPS-ów, miesięcznie wydatek ten kosztowałby około 60 tys. zł, a w skali roku to ponad 700 tys. zł.

Pracownicy dwóch domów pomocy społecznej w powiecie gostyńskim chcą więcej zarabiać. Pismo związków zawodowych w tej sprawie trafiło na biurko starosty w kwietniu tego roku. Związkowcy z Domu Pomocy Społecznej w Rogowie oraz Komisja Zakładowa w Chumiętkach domagali się w nim podwyżek wynagrodzenia zasadniczego w wysokości 300 zł brutto na osobę. Swój wniosek argumentowali tym, że obecnie płace pracowników nie zmieniają się już od kilku lat.

Zdaniem internautów

Wnioski zostały rozpatrzone przez Zarząd Powiatu negatywnie z powodu braku środków w budżecie. Jednocześnie zarząd wystąpił do wojewody wielkopolskiego o przyznanie dodatkowych funduszy na bieżące funkcjonowanie Domów Pomocy Społecznej, uwzględniając przy tym pensje pracowników. Szanse na uzyskanie dodatkowych pieniędzy są jednak zerowe.

RRR: Różni ludzie przewijają się przez DPS... począwszy od pracowników policji, straży czy pogotowia i WSZYSCY powtarzają, że za żadne pieniądze nie chcieli by tu pracować! A my to robimy za marny grosz! Zapraszam wymądrzających się by spędzili choć jeden dzień z naszymi podopiecznymi, zmienili choć z dwie pieluchy. Zaraz zmienił byś zdanie!!!!

– Są problemy z zabezpieczeniem funduszy. W sprawie płac wystąpiłem z zapytaniem do wojewody. Co roku składamy wnioski o dodatkowe fundusze i co roku otrzymujemy odpowiedź, że z powodu braku środków jest to niemożliwe – mó-

Bolo: A ja tam pochwalę pana Dyrektora PDS w Chumiętkach za prowadzenie domu życząc zdrowia i wytrwałości z urzędami.

MIS, FOT. ARCH. G24

Podwyżki: Kto dzisiaj dostaje 300 złotych podwyżki? Niech przestaną narzekać, bo w budżetówce i tak pracownicy mają dobre warunki i wielu chciałoby tam pracować.


Rozmaitości

15

BOREK WLKP.

POWIAT

Bibliotekarki na rowerach

Rowerowa koncepcja

Książki do plecaka, plecak na plecy, na rower i w drogę. Tak zrobili uczestnicy II Rajdu Rowerowego „Odjazdowy Bibliotekarz”. W imprezie zorganizowanej przez Bibliotekę Publiczną Miasta i Gminy Borek Wielkopolski wzięło udział kilkudziesięciu czytelników i sympatyków placów-

Jest gotowa koncepcja tras rowerowych na terenie powiatu gostyńskiego. Dokument współfinansowały gminy wraz samorządem powiatowym. Teraz planowane jest pozyskanie środków zewnętrznych na budowę 11 ścieżek łączących istniejące, jak i nowe szlaki rowerowe o długości około 400 kilometrów. O tym, jak trudno poruszać się rowerem po regionie gostyńskim, najlepiej wiedzą rowerzyści. Problem dostrzegli także włodarze gmin i powiatu, którzy podczas konwentu starosty, wójtów i burmistrzów zadeklarowali stworzenie wspólnej koncepcji rozwoju szlaków rowerowych na terenie powiatu gostyńskiego. Na ten cel każdy samorząd wydał około 3 tys. zł. Projekt pod nazwą „Podróże rowerem po ziemi gostyńskiej szlakami tradycji staropolskiej i ziemiańskiej” ma składać się z 11 tras rowerowych. Rowerzyści pojadą między innymi trasą „muzyków i świętych”, „tradycji gostyńskiej” czy trasą „fundatorów Świętej Góry”. – Dzięki opracowanej koncepcji zostały zinwentaryzowane drogi przewidziane do prowadzenia planowanych tras rowerowych pod kątem przydatności do turystycznego ruchu rowerowego – mówił Robert Marcinkowski, starosta gostyński. – Dokumentacja zwiększy również szanse na pozyskanie środków zewnętrznych, w tym z UE na budowę tras rowerowych. Trzeba podkreślić, że koncepcja kładzie nacisk głównie na walory turystyczne powiatu, łącząc je w tematyczne obszary, a także szlaki komunikacyjne – dodał włodarz powiatu.

ki, jak i same panie bibliotekarki. Już po raz drugi Biblioteka Publiczna Miasta i Gminy Borek Wlkp. zorganizowała rajd rowerowy pod nazwą „Odjazdowy Bibliotekarz”. Choć pogoda nie zachęcała do aktywności na świeżym powietrzu, czytelnicy i sympatycy biblioteki nie zawiedli i stawili się na starcie w dość licznym gronie. Około sześćdziesięciu osób przemierzyło blisko 30-kilometrową trasę rajdu wiodącą z Borku Wlkp. do Zimnowody i z powrotem. Peleton prowadzony przez odziane

Autorem koncepcji planowanej na najbliższe lata jest Andrzej Billert – projektant tras rowerowych w Wielkopolsce. Pieniądze na realizację koncepcji miałyby pochodzić ze środków zewnętrznych. MIS, FOT. ARCH. G24

w pomarańczowe koszulki bibliotekarki dotarł najpierw do Leonowa, gdzie w jednym z gospodarstw czekał na rowerzystów słodki poczęstunek. Głównym celem był jednak Zespół Szkół

w Zimnowodzie. Tam odbył się piknik obfitujący w rozmaite atrakcje. Były gry zespołowe, zabawy zręcznościowe, gry edukacyjne, losowanie nagród i ognisko. Ważnym punktem programu była też akcja bookcrossingu. Rowerzyści wymieniali się dzięki niej przywiezionymi przez siebie, przeczytanymi już książkami. – Serdecznie dziękujemy za partnerstwo Zespołowi Szkół im. Jana Pawła II w Zimnowodzie i dyrektor Barbarze Krzekotowskiej, Mie-

czysławowi Dębowiakowi za pomoc w organizacji rajdu, Marcie i Jerzemu Frąckowiak za gościnę i poczęstunek w Leonowie, kierownikowi Posterunku Policji w Borku Wlkp. Jarosławowi Godniakowi za zapewnienie bezpieczeństwa na trasie oraz strażakom z OSP w Jeżewie za pełną gotowość i pomoc – mówi dyrektor boreckiej biblioteki Marlena Kowalska. AS, FOT. MARZENA OTWOROWSKA

Zdaniem internautów Niestety ścieżka rowerowa na wrocławskiej to „SCIEŻKA WIDMO” bo rowerem to trudno się po niej jeździ. Zaparkowane samochody lub wyjeżdżające z posesji bez żadnego zażenowania pędem wyjeżdżający kierowcy, to niestety norma. I jeszcze obrażenia na rowerzystę dlaczego on tu jeździ. Wiem co pisze, jeżdżę tu codziennie do pracy. Takie ścieżki to skandal.... A policja nawet tego nie widzi....


16

GODNE UWAGI ju: M. Maleńczuk, K. Groniec, A. M. Jopek, Scorpions, Phil Collins, P. Markowska, ale również A. Vivaldi i poezja śpiewana.

Okienko osobowości DZISIEJSZYM GOŚCIEM OKIENKA OSOBOWOŚCI JEST ANETA KARKOSZ. PREZES SAMORZĄDOWEGO FUNDUSZU PORĘCZEŃ KREDYTOWYCH SP. Z O.O.

Najlepszy film/aktor? Filmy z udziałem Bena Stillera i Meryl Streep, z polskich Więckiewicz, Mecwaldowski i Różczka Za największy życiowy sukces uważam? Szczęśliwą Rodzinę

Absolwentka Wydziału Informatyki i Zarządzania Politechniki Wrocławskiej oraz Geodezji i Kartografii Uniwersytetu Przyrodniczego we Wrocławiu. Ukończyła także Podyplomowe Studia na Wydziale Ekonomii Uniwersytetu Ekonomicznego w Poznaniu w zakresie Controllingu i Zarządzania Bankiem jak również Podyplomowe Studia na Wydziale Ekonomii Uniwersytetu Ekonomicznego w Poznaniu w zakresie Mechanizmów Funkcjonowania Strefy Euro. Od 2003 roku uczestniczy w projektach mających na celu wspieranie przedsiębiorczości na terenie woj. wielkopolskiego. Obecnie ściśle związana z działalnością poręczeniową pełniąc funkcję Prezesa Samorządowego Funduszu Poręczeń Kredytowych Sp. z o.o. w Gostyniu. Prywatnie szczęśliwa mężatka propagująca aktywny tryb życia: mąż Tomasz prowadzący działalność gospodarczą, matka dwójki dzieci – córka Anna – uczennica 6 klasy szkoły podstawowej i syn Piotr – uczeń 3 klasy gimnazjum. Jakim dzieckiem była Aneta Karkosz? Małym, energicznym i uśmiechniętym Dlaczego wybrała sobie taki zawód? Bo dostarcza mnóstwo wyzwań, a ja lubię stawiać im czoła Największy autorytet? Dobroć i ciepło- Anny Dymnej, Skromność- Pa-

GOSTYŃ

Chcą zakazu parkowania Prawdopodobnie zakaz postoju i parkowania obowiązywać będzie na ul. Tkackiej w Gostyniu. Ulica ta cieszy się dużą popularnością wśród kierowców i bywa, że trudno jest nią przejechać. Wszystko przez auta parkujące po jednej stronie. Jest to też jedno z nielicznych miejsc w centrum Gostynia, gdzie można pozostawić auto bez ponoszenia opłat. Kierowcy, którzy utrudniają swobodny przejazd ul. Tkacką w Gostyniu, zmusili władze miasta do podjęcia zapobiegawczych działań. Problem zgłaszali wcześniej mieszkańcy oraz radna Elżbieta Śląska. Prawdopodobnie w miejscu, gdzie obecnie stoi znak zakaz postoju powyżej 10 minut, pojawi się znak całkowitego zakazu postoju i parkowania. -Ten znak jest niewidoczny, cały wyblakły, poza tym kierowcy i tak nie przestrzegają tych ograniczeń czasowych – mówiła radna Elżbieta Śląska. Należy dodać, że ta ulica ma duże znaczenie dla ruchu drogowego, zwłaszcza w godzinach szczytu, a parkujące po prawej stronie auta znacznie utrudniają przejazd na zakręcie od ul. św. Floriana. W celu poprawy bezpieczeństwa opracowano koncepcję wprowadzającą tam całkowity zakaz postoju i parkowania. O tym, czy tak się stanie, ma zdecydować Komisja Bezpieczeństwa i Ruchu Drogowego, która już zajęła się tema-

PONIEDZIAŁEK, 19 MAJA 2014

Swoim rodzicom dziękuję za? WWW, czyli: wychowanie, wykształcenie, wolność Najgorsza rzecz, jaka mi się przytrafiła? Nie pielęgnuję złych wspomnień

pieża Franciszka, Niezależność i przedsiębiorczośćJana Kulczyka, Inteligencja i mądrość – Steva Jobsa, Charyzma – Jerzego Owsiaka Marzenie, które się nie spełniło (jeszcze)? Jest ich kilka, nie powiem żeby nie zapeszać Ulubiona potrawa? Sałatka grecka i sushi – jedzone osobno oczywiście. Niezapomniany wykonawca/utwór? Mam ich bardzo wielu- w zależności od nastrotem. – Na obradach komisji do spraw bezpieczeństwa i ruchu drogowego został przedstawiony wniosek, który miał na celu likwidację tego znaku ograniczającego czas postoju samochodów – poinfor mował Mariusz Konieczny, naczelnik Wydziału Gospodarki Komunalnej w Gostyniu. – Będzie ustawiony znak B36, czyli zakaz postoju i zatrzymywania od skrzyżowania do pierwszego wjazdu – tłumaczył naczelnik Mariusz Konieczny. MIS

Zdaniem internautów Proponuję także wprowadzić zakaz parkowania na ulicy Parkowej. Auta parkowane są po obu stronach jezdni. Przejechanie tam to nie lada wyczyn. Najlepiej wprowadzić zakaz parkowania na wszystkich ulicach w Gostyniu... Sam Rynek przecież nie wystarczy. Gostyń już pustoszeje, a wszyscy w sobotę i niedzielę i pędzą do galerii do Leszna lub Poznania – tam przecież miejsc parkingowych nie brakuje! Pomyślcie, zanim Gostyń stanie się martwym miastem. Organizowanie od czasu do czasu imprez na Rynku za pieniądze podatników nie pomoże miastu. I bardzo dobrze. Wreszcie porządek. Radny – kierowca jak zwykle czujny i przeciwny Rynkowi. Pan wytrzyma 4 mies., wygra, wszystko zdemoluje i zrobi parking darmowy na Rynku najlepiej dla tirów. Parkingi w centrum są puste, więc problemu nie ma. Jeśli cię stać na samochód to powinno cię też stać aby 2 zł zapłacić za parkowanie. Proste – jestem za uporządkowaniem tego bałaganu na Tkackiej.

W wolnym czasie najchętniej? Jeżdżę na rolkach, czytam książki, podróżuję …i robię szereg innych rzeczy Ulubiona książka/autor? Powieści Stiega Larsona, książki Hanny Bakuły, często pozycje biograficzne – nie zapomnę „ Kwiatu Pustyni’- Waris Dirie i psychologiczne. Pies-Kot, a może inne zwierzątko? Mogą być wszystkie. Mam 2 psy, rybki, żółwia. Kot niestety uciekł- nie wytrzymał z nami. Co będę robiła na emeryturze? Mam nadzieję, że będę jeszcze mogła podróżować. Czego życzę czytelnikom Gostyń24? Miłej lektury i szczęścia w życiu.


PRZEPISY, PORADY

17

PRZEPIS NA SUKCES

PRZEPIS NA SAŁATKĘ SZEFA 1/2 kg piersi z kurczaka 2 łyżeczki przyprawy do gyrosa 1 papryka 3 pomidory Kostka startego sera żółtego 150 g sera w kostkach z oliwkami i czosnkiem 100 g mix sałat z rukolą 6 ogórków kiszonych Puszka kukurydzy Mała kapusta pekińska Kilka łyżek majonezu Sól Pieprz Olej Przygotowanie: Mięso myjemy, osuszamy i kroimy

kostkę. w Opró sza my solą i przyprawą. Ru mie ni my na oleju. Warzywa myjemy. Kapustę i paprykę kroimy w cienkie paski. Pomidory i ogórki k r o i m y w kostkę. Kukurydzę osączamy. Dodajemy mix samięso łat, i starty żółty ser. Doprawiamy solą i pieprzem. Wszystko mieszamy i łączymy z majonezem. Wierzch posypujemy serem w kost-

kach z oliwkami. PAULINA JANISZEWSKA

SURÓWKA Z NOWALIJEK

Zachęcamy do przesyłania Waszych pomysłów, inspiracji i przepisów kulinarnych, którymi chcielibyście się podzielić z czytelnikami Tygodnika Lokalnego Gostyń24 Extra

- na adres przepisy@gostyn24.pl - przynieść do naszej redakcji Nie zapomnijcie dołączyć zgody na publikację przepisu oraz zdjęcia potrawy.

Przepisy możecie do nas dostarczyć na trzy sposoby: - wysłać w wiadomościach na naszej tablicy na Facebooku

Już w maju przepisy, które wybierzemy z wszystkich nadesłanych i ukażą się w naszej gazecie będą nagradzane drobnymi upominkami od sponsorów.

Składniki: 1/2 główki małej, młodej kapusty (około 500 g) 2 małe marchewki (około 100 g) 1 mała, biała cebula 1/2 natki pietruszki 1 ząbek czosnku 4 łyżki oleju/oliwy 2 łyżki białego octu winnego lub soku z cytryny 1 łyżeczka cukru Sól

Sposób wykonania: Kapustę umyć, osuszyć, drobno poszatkować. Marchewkę umyć, osuszyć, obrać i zetrzeć na tarce o dużych oczkach. Dodać do kapusty. Cebulę obrać, drobno posiekać, dodać do surówki. Natkę pietruszki drobno posiekać, czosnek obrać, przecisnąć przez praskę i dodać do surówki. Wszystkie warzywa ze sobą wymieszać. Polać olejem/oliwą, octem/sokiem z cytryny, dodać cukier i dokładnie wymieszać. Całość doprawić solą i pieprzem do smaku i wymieszać. Smacznego! DOROTA Z GOSTYNIA

PORADY BABCI MARYSI

WSZYSTKO O RZODKIEWKACH

WSZYSTKO O SZPARAGACH Za dawnych czasów były uznawane za silny afrodyzjak. Potem stosowano je do leczenia bólu czy jako środek uspokajający. Dziś cenimy je głównie za walory smakowe i lekkostrawność. Dziesięć dag szparagów to jedyne 26 kalorii. Mają też mnóstwo wartości odżywczych. Przy wyborze szparagów należy kierować się wyglądem końcówek, które nie powinny być zdrewniałe. Dobre pędy powinny mieć zwarte główki, połyskującą skórę i elastyczną łodygę, która po naciśnięciu wydziela sok. Wbrew powszechnemu mniemaniu grubość szparagów nie ma większego znaczenia. Ważne

jest natomiast to, aby na szparagach, zwłaszcza białych, nie było zielonych przebarwień. Świeżość szparagów łatwo sprawdzić, pocierając je o siebie. Wydają wtedy charakterystyczny, piszczący dźwięk. Owinięte wilgotną ściereczką szparagi można przechowywać w lodówce maksymalnie trzy dni. Najlepiej jednak ugotować je zaraz po zakupieniu. Białe szparagi są bardziej włókniste niż zielone i muszą zostać obrane (oprócz główek). Obieramy je od góry do dołu, zaczynając pod główką. Potem należy obciąć twarde, zdrewniałe końcówki. Świeżość szparagów sprawdzamy poprzez złamanie łodygi. ŹRÓDŁO: OFEMININ. PL FOTO: FARM WALK

Rzod kiew ka ma ciekawy smak oraz ładny, dekoracyjny w y g l ą d . Na świecie istnieje wiele różnych odmian, które różnią się ostrością smaków, kształtami oraz kolorami. Najlepsza i najzdrowsza do jedzenia jest świeża rzodkiewka, ponieważ przechowywana traci swoje cenne walory smakowe, staje się zdrewniała i gąbczasta. Świeżość rzodkiewki można przedłużyć, przechowując pęczek rzodkiewki w całości, zanurzony w wodzie. Rzodkiewka zawiera: witaminę C, witaminę B6, kwas foliowy, potas, miedź, mangan, żelazo, siarkę. Rzodkiewka jest jadalna w całości. Liście i korzenie rzodkiewki można spożywać; są one wspaniałym dodatkiem do różnych sałatek, surówek, kanapek, twarożku. ŹRÓDŁO. OGRODNICZEABC. PL

Szanowni Czytelnicy Zapraszamy do współtworzenia rubryki kulinarnej w Tygodniku Lokalnym Gostyń24 Extra. Cały czas poszukujemy nowych pomysłów, inspiracji i domowych przepisów, którymi będziemy mogli podzielić się na łamach gazety z innymi czytelnikami. Najciekawsze nagradzamy produktami przyprawami firmy GOBI ze Wschowy.


18

ROZRYWKA

PONIEDZIAŁEK, 19 MAJA 2014

Horoskop Baran 21.03 - 20.04

Możesz liczyć na wdzięczność starszej, bardzo bliskiej Ci osoby. Jednak na przyszłość mniej mów, bo właśnie w ten sposób możesz komuś wyrządzić krzywdę. Kolegów trzymaj na dystans. Nie pozwól aby nadużyli Twojej gościnności. Byk 21.04 - 20.05

Bardzo ważny etap w Twojej karierze zawodowej. Należy to wykorzystać, bo następny, tak dobry okres nie prędko się powtórzy. Przed Tobą nowe możliwości rozwoju zawodowego. Bliźnięta 21.05 - 21.06

Wyrzuć wszelkie pamiątki ze swojej przeszłości, bo właśnie powiesz przysłowiowe TAK i ten fakt najbardziej się liczy. Bliźnięta, które jeszcze nie spotkały swojej połówki, mają szansę na jej znalezienie. Rak 22.06 - 22.07

W podróży poznasz kogoś, kto będzie miał wpływ na dalsze Twoje losy. Zadbaj o swój wizerunek i postaraj się aby okazja nie umknęła sprzed nosa. Twój kalendarz zawodowy jest bardzo napięty, dokładnie sprawdzaj, czy coś nie zostało przeoczone. Lew 23.07 - 23.08

Przeanalizuj bardzo dokładnie propozycję, którą otrzymałaś. Nie jest ona taka atrakcyjna, jak się wydaje. Rozważ ile możesz zyskać, a ile stracić. Osoba ta nie do końca jest z Tobą szczera. Panna 24.08 - 22.09

Nie martw się o finanse, lepiej zagraj w LOTTO. Staraj się wyciszyć. Twój porywczy charakter nie pomaga w nawiązywaniu kontaktów. Nie wszyscy tolerują taki sposób bycia. Jeżeli masz partnera, to pozwól mu na odrobinę swobody, na pewno nie pożałujesz. Waga 23.09 - 23.10

Warto zastanowić się, czy nie zmienić sposobu zarabiania pieniędzy. Kup gazetę i prześledź anonse o pracy. Nowa propozycja nie przyjdzie sama. Musisz włożyć w to odrobinę wysiłku. Skorpion 24.10 - 22.11

Zadbaj o swoje kwalifikacje i zapisz się na jakiś kurs. Może się bowiem okazać, że już w niedalekiej przyszłości ta umiejętność bardzo się przyda. Jeżeli planujesz ślub, to nie odkładaj tego na inny termin. Strzelec 23.11 - 21.12

Czeka Cię propozycja bardzo atrakcyjnej pracy, pod warunkiem jednak zdania pomyślnie egzaminów i to w pierwszym terminie. Osoby samotnie niestety nie mogą liczyć na spotkanie towarzysza życia. Jeszcze trzeba poczekać. Koziorożec 22.12 - 20.01

Nie przegap nadarzającej się okazji zmiany pracy lub otrzymania podwyżki. Nawet jeżeli nie pracujesz, a ubiegasz się o pracę, to masz szansę ją otrzymać. Twój organizm nie toleruje alkoholu, więc uważaj z tymi trunkami. Wodnik 21.01 - 19.02

Skoncentruj sie na pracy i nie zaprzątaj sobie głowy innymi sprawami. Możesz popełnić jakiś błąd, który zostanie wykorzystany przeciwko Tobie. Ktoś tylko czyha na takie potknięcia. Ryby 20.02 - 20.03

Absolutnie nie są wskazane wszelkiego rodzaju używki. To dobry okres aby je odstawić. Na pewno się powiedzie. Twoje serduszko jest przeciąż one, zadbaj o nie. Więcej się ruszaj. Nie musisz wszędzie jeździć samochodem.

GOSTYŃ

Przyciąga ciekawych ludzi Ponoć ma w sobie jakiś magnes, który przyciąga do niej niebanalnych ludzi i niezwykłe sytuacje. Wszystko to stara się opisywać w reportażach, które przez lata publikowała w prasie, dziś wydaje je w formie książek. Magdalena Omilianowicz – dziennikarka, publicystka i podróżniczka była gościem spotkania w Bibliotece Publicznej Miasta i Gminy w Gostyniu. Po raz kolejny dzięki bibliotece publicznej gostynianie mogli spotkać się z ciekawą postacią. Magdalena Omilianowicz z Koszalina, autorka dziewięciu książek, publicystka, dziennikarka i podróżniczka zabrała słuchaczy na wędrówkę po swym zawodzie, któremu oddaje się od ponad 20 lat. Jak podkreśla, dzięki niemu poznała w życiu wiele ciekawych osób i miejsc. Kosza-

linianka już od dziecka marzyła o tym, aby zwiedzać świat i spotykać interesujących ludzi. – Zawód dziennikarza dał mi taką szansę, aby wejść do miejsc, środowisk, w których zwyczajny śmiertelnik nie ma możliwości się znaleźć – twierdzi Magdalena Omilianowicz. Jednym z nich było więzienie. Jako pierwsza reporterka dotarła do aresztu do Leszka Pękalskiego, który przyznał się do zabicia 70 osób i przeprowadziła z nim wywiad. – Było to silne przeżycie dla młodego dziennikarza. Dzisiaj nie chciałabym już tego powtórzyć – wyznaje dziennikarka. W kalejdoskopie poznanych przez nią ludzi z racji pisania reportaży znajduje się jednak więcej, jak to określa Omilianowicz, przyjemniejszych postaci. Miała okazję przeprowadzić wywiad z Williamem Whartonem, Jose Saramago czy osobami z pierwszych stron polskich gazet. Bohaterami jej tekstów są też zwykli ludzie. Choć określenie ich zwykłymi wydaje się chybione, a nawet niestosowne. Jednym z nich jest Zofia Brzozowska ze Szczecina, która od ponad dwudziestu lat w dwupokojowym mieszkaniu w bloku prowadzi azyl dla dzikich ptaków i nie tylko. W domowych warunkach uratowała orła bielika. Otrzymała wiele międzynarodowych nagród ekologicz-

nych, a władze miasta wciąż są głuche na jej prośby o stworzenie takiego miejsca z prawdziwego zdarzenia. Dla dziennikarki szczególnie ważnym momentem w życiu było poznanie francuskiego pisarza i podróżnika. – Z wszystkich ludzi, których spotkałam, a było ich bardzo wielu, najciekawszą postacią jest zdecydowanie Cizia Zyke – oznajmia Omilianowicz. Człowiek ten miał niezwykle barwne życie. Założenie gangu, poprawczak, przemyty, pobyty w więzieniach, prowadzenie nielegalnych kasyn czy nielegalnej kopalni złota – to niektóre z jego przygód. W pewnym momencie zaczął je opisywać, a książki te stały się światowymi bestsellerami. Na polskim rynku ukazała się jedna z nich – „Tuan”, której wydawcą była właśnie Magda Omilianowicz. – Spotkałam Cizię przypadkiem w kasynie w Makau. Powiedziałam, że jestem dziennikarką, nie mam pieniędzy, wydawnictwa ani pojęcia o wydawaniu książek, ale chcę być jego wydawcą w Polsce, a ponieważ jest szalony, może się na to zgodzi. Odpowiedział: czemu nie – wspomina. Nie udało jej się wydać wszystkich jego książek, co planowała, bo dwa lata temu Cizia zmarł na zawał. Bohaterami reportaży dziennikarka czyni również swoich przyjaciół, szczególnie podróżników. Między inny-

mi dzięki nim ma okazję podróżować po świecie. – Mój przyjaciel Adam Karkosz prowadzi biuro podróży. Gdy tylko zwolni się jakieś miejsce, dzwoni do mnie. Jeśli dysponuję czasem, korzystam z propozycji – opowiada Omilianowicz. Tak znalazła się m.in. na chrzcinach luksusowego statku, którego matką chrzestną była Sophia Loren. Oprócz niej spotkała tam księżną i księcia Kentu. – Mówią, że posiadam jakiś magnes przyciągający ciekawe sytuacje i ciekawych ludzi – śmieje się, przytaczając na dowód kolejne zdarzenie z Londynu, gdzie przypadkiem natknęła się na pochód ze zniczem olimpijskim, który próbowali ugasić antychińscy demonstranci. W planie dziennikarka ma kolejne książki o podróżnikach. Tych mniej znanych, rzadko pokazywanych w telewizji czy o kobietach przekraczających granice. – Dla gazet piszę od czasu do czasu, ale skupiam się teraz na książkach. Może to mało stabilne finansowo, ale daje bardzo duży komfort psychiczny i poczucie wolności – przekonuje Omilianowicz. – Odkąd odeszli Kapuściński, Fallaci, Terzani, to już nie jest ten zawód. Profesja reportażysty zeszła na psy – dodaje na koniec. AS


Warto przeczytać

19

PLEBISCYT

Zmiana na pozycji lidera Po trzech tygodniach plebiscytu okazuje się, że jesteśmy ogólnie zadowoleni z pracy naszych urzędów. Tylko w dwóch przypadkach głosy rozkładają się po połowie, w pozostałych pięciu zdecydowana większość głosuje na TAK. Chociaż przysłowie mówi „Nie dziel skóry na niedźwiedziu”, to można śmiało powiedzieć, że wyniki plebiscytu na Najbardziej Przyjazny Urząd w Powiecie Gostyńskim są bardzo budujące. Nie-

mal wszystkie urzędy otrzymały pozytywną opinię, a tylko w dwóch przypadkach głosy rozkładają się po połowie.

portalu Gostyń24. pl i Tygodnika Lokalnego Gostyń24 Extra jest zadowolona z pracy urzędów. Informacja ta z pewnością napawa optymizmem, chociaż o końca rankingu pozostało jeszcze kilka tygodni. W tym czasie wszystko może się zmienić, dlatego zapraszamy wszystkich do oddawania głosów na Najbardziej Przyjazny Urząd w Powiecie Gostyńskim. Aby wyrazić pozytywną opinię na temat pracy wybranego urzędu, należy wysłać SMS o treści: PU (skrót od przyjaznego urzędu), po kropce dodać numer magistratu, np. 9, postawić kolejną kropkę i dopisać słowo TAK. Przykład: PU. 9. TAK. Podobnie jest w przypadku negatywnej opinii. Wówczas należy postępować tak samo, wpisując zamiast TAK słowo NIE. Przykład: PU. 9. NIE. SMS-y wysyłamy na numer 71160. Koszt jednego SMS-a to kwota 1,23 zł z VAT. Plebiscyt potrwa do 6 czerwca 2014 r. godz. 23: 59. Regulamin zabawy znajduje się w portalu Gostyn24. pl.

Pozycję lidera w rankingu utracił jednak Urząd Gminy Pępowo, którego pracę ocenia pozytywnie 88,6% czytelników portalu Gostyń24. pl i Tygodnika Lokalnego Gostyń24 Extra. Ten tydzień należy do Urzędu Miejskiego w Poniecu, na który w ostatnim tygodniu wpłynęło najwięcej SMS-ów. Obecnie (dane na dzień 17 maja godz. 17: 00) zadowo-

lenie z pracy ponieckiego magistratu wyraża aż 93,8% naszych czytelników. Nieco mniej zadowolonych jest z pracy Urzędu Miejskiego w Gostyniu – 91,7%. Bardzo wysoko oceniany jet też Urząd Miejski w Pępowie – 88,6% i Borku Wlkp. – 83,3%. Nieco gorzej wypadają pozostali, chociaż zadowolenie z ich pracy jest również wysokie. I tak na Urząd Miejski w Krobi pozytywnie zagłosowa-

ło 63,8% naszych czytelników, a na Urząd Miejski w Pogorzeli 54,5% osób biorących udział w plebiscycie. W przypadku Urzędu Gminy Piaski Wlkp. i Starostwa Powiatowego w Gostyniu, głosy rozkładają się po połowie (dane z 17 maja godz. 17: 00). Uzyskane w ubiegłym tygodni wyniki wskazują, że większość czytelników

GOSTYŃ

Akademicka klasa w liceum Zawarcie kolejnego porozumienia o współpracy Zespołu Szkół Ogólnokształcących w Gostyniu z uczelnią wyższą stało się faktem. Tym razem patronat nad jedną z klas – humanistyczną – zdecydowały się objąć od września br. Instytut Historii oraz Instytut Filologii Polskiej Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu. W kwietniu br. doszło do podpisania porozumienia o współpracy Zespołu Szkół Ogólnokształcących w Gostyniu z Uniwersytet Ekonomicznym w Poznaniu, na mocy którego w ogólniaku powstanie klasa akademicka pod patronatem Wydziału Gospodarki Międzynarodowej UEP. To jednak nie jedyna uczelnia, z którą od nowego roku szkolnego będzie współpracować gostyńska placówka. Dyrektor ZSO Lucyna Tęga kilka dni temu podpisała porozumienie z Uniwersytetem im. Adama Mickiewicza w Poznaniu, reprezentowanym przez JM Prorektora prof. dr. hab. Zbigniewa Pilarczyka w obecności dyrekcji wydziałów, których dotyczy umowa. Na mocy tego dokumentu nad uczniami, którzy we wrześniu br. roku rozpoczną naukę w klasie humanistycznej Liceum Ogólnokształcącym z Oddziałami Dwujęzycznymi w Gostyniu, będzie sprawował patronat Instytut Historii oraz Instytut Filologii Polskiej UAM. – Współpraca z uczelnią daje młodzieży możliwość bez-

Podobnie jak w przypadku wcześniejszych plebiscytów nagrodzimy trzech najaktywniejszych uczestników zabawy. Nagrodą główną będzie sprzęt AGD wartości 500 zł oraz dwie nagrody w postaci oryginalnych koców z owczej wełny wartości 250 zł każdy. Z kolei dla najbardziej przyjaznego urzędu przygotujemy specjalny grawerton z gratulacjami za zdobycie pierwszego w historii tytułu Najbardziej Przyjaznego Urzędu w Powiecie Gostyńskim. Zapraszamy wszystkich do wspólnej zabawy! MM

pośredniego i systematycznego kontaktu z kadrą naukową UAM podczas zajęć realizowanych w szkole, a także uczestnictwo w spotkaniach i wykładach na uczelni. Uczniowie klasy akademickiej będą także mogli korzystać z pomocy merytorycznej pracowników UAM w czasie pisania prac badawczych oraz organizowania projektów edukacyjnych wspólnie ze studentami, działającymi w kołach naukowych obu instytutów – przekonuje dyrektor ZSO w Gostyniu Lucyna Tęga. Uczniowie rzeczonej klasy będą realizować program autorski opracowany przez nauczycieli ZSO Justynę Jurdzińską i Romana Glurę pn. „Edukacja regionalna – dziedzictwo kulturowe regionu”. Dodatkowe zagadnienia z zakresu filologii polskiej i historii gospodarczej ziemi gostyńskiej będą również podejmowane na lekcjach języka polskiego, historii czy WOS-u. – Celem wprowadzenia innowacji jest uwrażliwienie uczniów na urodę języka ojczystego (w tym jego odmiany terytorialnej), uformowanie tożsamości indywidualnej i regionalnej, uczestniczenie w kulturze lokalnej oraz dążenie do samopoznania i własnego rozwoju – wyjaśnia Lucyna Tęga. AS, FOT. ZSO GOSTYŃ


Ważne informacje

20 NOCNE

DYŻURY

APTEK

Majowy repertuar kina „Szarotka” w Krobi

Repertuar kina „Pod Kopułą” w Gostyniu na miesiąc maj 2014 rok

16, 18-20. V. 18.00 Transcedencja – 2D – akcja, dramat, s-f 20.30 Transcedencja – 2D – akcja, dramat, s-f

1. „Pan Peabody i Sherman” – anim. pr. USA, 92 min (2D)

30-31. V, 3. VI. 16.30 Czar no księżnik z Oz: powrót Dorotki- 3 D – anim, fam. 1. VI. 11.00 – Czarnoksiężnik z Oz: powrót Dorotki- 2 D – anim, fam. seans z niespodzianką dla dzieci 30 – 31. V 18.30 Uśpieni – 2D – horror 2-3. VI. 20.30 Uśpieni – 2D – horror

PLANOWANE

9-14.05. godz. 16.00 16-21.05. godz. 16.00 2. „Powstanie Warszawskie” – dramat pr. Polska, 85 min (2D) PREMIERA 9 – 14.05. godz. 18.00, 20.00 16 – 21.05. godz. 18.00, 20.00

TELEFONY Pogotowie Ratunkowe

999 lub 65/572 04 71

Straż Pożarna

998 lub 65/322 42 70

Policja

997 lub 65/575 82 00

Policyjny telefon zaufania

65/572 78 64

WYŁĄCZENIA PRĄDU

Straż Miejska Operator Systemu Dystrybucyjnego informuje, że w dniach od 20 – 26 maja

65/575 21 64 lub 507 154 706

Numer alarmowy do służb ratunkowych

112

Pogotowie Energetyczne

2014r. wystąpią planowane przerwy

991 lub 65/572 00 26

w dostawie energii elektrycznej w następujących miejscowościach powiatu go-

Pogotowie Gazowe

992 lub 65/572 12 18

styńskiego. Określenia obiektów i instytucji są zgodne z oryginalnym nazewnic-

Pogotowie Ciepłownicze

993

twem stosowanym przez operatora.

Pogotowie Wodno -Kanalizacyjne

994

2014-05-20, w godz. 07: 30 – 11: 00 w Poniec ul. Janiszewska 9 do 18, ul. Ry-

Szpital

65/572 67 00

Ośrodek Interwencji Kryzysowej

65/572 90 00

Starostwo Powiatowe w Gostyniu

65/5752553

Urząd Miejski w Gostyniu

65/5752142

dzyńska 2 do 15

2014-05-26, w godz. 08: 00 – 15: 30 w Gostyń ul. Droga do Klasztoru 1 do 7, rozdzielnia gazu, ul. Jana Pawła Drugiego 24 do 47, 47a, 50 do 54, 58 do 92, ul. Morelowa 1 do 19 (nieparzyste), ul. Nad

Kanią

3

do

12,

18,

20

do 22, 22a, 154 do 166, 168 do 174

2014-05-26, w godz. 08: 00 – 15: 30 w Piaski ul. Gostyńska 14 do 17,

Gostyńskie Centrum Pogrzebowe

65/575 17 90, 604 343 708

PONIEDZIAŁEK, 19 MAJA 2014


Ważne informacje POGORZELA

Radzą sobie sami

PĘPOWO

Europejska lekcja z wójtem W Samorządowej Szkole Podstawowej im. Powstańców Wlkp. w Skoraszewicach dzieci z roczników 2001 – 2004 dokonały dokładnej analizy tego, co zmieniło się w kraju, powiecie i gminie w ciągu minionych dziesięciu lat. Stało się to podczas otwartej lekcji historii i społeczeństwa, która odbyła się w ramach świętowania 10-lecia Polski w Unii Europejskiej. Spotkanie zorganizowane w Samorządowej Szkole Podstawowej im. Powstańców Wlkp. w Skoraszewicach przez Małgorzatę Czernik było otwartą lekcją historii i społeczeństwa w połączeniu z edukacją europejską. Do udziału w niej zaproszono również wójta gminy Pępowo Stanisława Krysickiego. Na początek uczeń klasy szóstej Karol Dworacki przedstawił prezentację multimedialną będącą ilustracją lekcji. Uczestnicy spotkania odpowiedzieli na pytania dotyczące członkostwa Polski w Unii Europejskiej i podzielili się wiedzą na temat innych państw będących jej członkami. Po wysłuchaniu tej barwnej w kolory europejskiej lekcji głos zabrał wójt Stanisław Krysicki. Omówił większość inwestycji zrealizowanych na terenie gminy w ciągu minionych 10 lat. – Przez ten okres gmina pozyskała 7,5 mln złotych. Byliśmy także pierwszą gminą, która w 2004 roku otrzymała jako jedna nielicznych gmin dotację, dzięki której powstał budynek gimnazjalny w Pępowie – pochwalił się wójt, który podał też informację szczególnie ważną dla mieszkańców Skoraszewic – odnośnie boiska wie lo funk cyj ne go, które ma powstać na terenie szkoły. – Na chwilę obecną teren pod boisko został już przygotowany i odwodniony. Praw do po dob nie w przyszłym roku inwestycja zostanie zakończona. Ma wynieść około 450 tys. zł – poinformował. Całe spotkanie

Trwa remont świetlicy wiejskiej w Ochli, gmina Pogorzela. Roboty wykonuje nie firma zewnętrzna, a pracownicy działu gospodarczego. Inwestycja realizowana jest w całości ze środków pochodzących z budżetu gminy. Poza tym samorząd gminny w każdej ze świetlic na bieżąco stara się przeprowadzać mniejsze lub większe modernizacje. zakończyło wykonanie hymnu UE przez dzieci z klasy trzeciej. Przeprowadzona lekcja była jedną z kolejnych części projektu „Bezpieczna Szkoła – Demokratyczny Kraj”. Jego zwieńczeniem po licznych spotkaniach z politykami i odwiedzinach Parlamentu RP w Warszawie były Szkolny Turniej Wiedzy o UE i Szkolny Konkurs Literacki „Jestem rówieśnikiem członkostwa Polski w Unii Europejskiej”, w którym dzieci w formie kartki z pamiętnika lub listu do koleżanki/kolegi opisały widziane ich oczami zmiany, które dokonały się w naszym kraju w ciągu ostatnich lat. Pierwszą nagrodę w konkursie przyznano Michałowi Marciniakowi. Drugie miejsce zajął Jakub Kaźmierczak, a trzecie Filip Jankowiak. Dwanaścioro młodych pisarzy otrzymało czekolady, a pozostałe dzieci zostały poczęstowane owocową herbatką i cukierkami.

Świetlica ma dla mieszkańców wiosek ogromne znaczenie. Jest miejscem spotkań i integracji lokalnej społeczności. Dlatego każdego roku również w gminie Pogorzela wykonywane są prace zwiększające estetykę oraz funkcjonalność obiektów zlokalizowanych na terenach wiejskich. Od marca trwa remont świetlicy w Ochli, gmina Pogorzela. – Do tej pory zerwano starą posadzkę z płyt PCV i położono nową z płytek gresowych, ok. 120 metrów kwadratowych. Przygotowano instalację pod ogrzewanie elektryczne, zdemontowano piece kaflowe. Planowane jest malowanie sali tanecznej, pomieszczeń kuchennych i gospodarczych, malowanie klatki schodowej i założenie sufitu podwieszanego wraz

21 z oświetleniem – wymienia Piotr Piorun, podinspektor ds. Gospodarki Komunalnej i Drogownictwa UM w Pogorzeli. Zanim jednak roboty ruszyły z miejsca, sa-

morząd zakupił materiały budowlane opiewające na kwotę nieco ponad 6,7 tys. zł. Całość inwestycji zostanie pokryta z budżetu gminy Pogorzela. Wszystkie roboty zostaną wykonane przez pracowników GKiM w Pogorzeli. W gminie Pogorzela znajduje się dwanaście sołectw. – Nie we wszystkich sołectwach w gminie mieszkańcy mają swoją świetlicę. Brakuje jej w Bielawach Pogorzelskich i Łukaszewie oraz w Paradowie – wymienia podinspektor ds. Gospodarki Komunalnej i Drogownictwa UM w Pogorzeli. Jak zaznaczają urzędnicy, w każdej ze świetlic wymagane są większe lub mniejsze remonty, które gmina stara się wykonywać na bieżąco i w ramach posiadanych środków budżetowych. MIS, FOT. REGIONWIELKOPOLSKA. PL

ZW

Zdaniem internautów

GOSTYŃ

Pamiętam podobne apele i spotkania z okazji przyjaźni polsko-radzieckiej – teraz socjalizm przesunął się na Zachód i powstała UE (European Union) a poprzedni wschodni socjalizm upadł (Soviet Union), podobnie upada UE, ciekawe co powstanie potem i co biedne dzieci będą świętować za np. 20 lat

Będą pomagać mniej zaradnym

O ludzie!! Brak słów na komentarz powyżej. Jak mniemam angielskie tłumaczeni ma przybliżyć bliskość obydwu zrzeszeń.. brawo!! Większej ŻENUA nie widziałam. Zapewne reprezentujesz poglądy ruchu, który kandyduje do Parlamentu Europejskiego by jak to mówią rozsadzić ją od środka... Zatem powodzenia w życiu i realnym świecie skoro nawet w wystąpieniach dzieci doszukujesz się czegoś takiego. Jestem tylko ciekawa czy przedstawiciele twoich poglądów w UE po dostaniu fajnych pieniążków nadal będą chcieli zniszczyć ją od podstaw. Jak to nie wiadomo, co będzie po UE? Stany Zjednoczone Europy (United State of Europa):)

Do 21 maja osoby zainteresowane pracą w charakterze asystenta rodziny w Miejsko-Gminnym Ośrodku Pomocy Społecznej w Gostyniu mogą składać dokumenty. Osoby zatrudnione na tym stanowisku mogą liczyć na umowę cywilno-prawną – umowę zlecenie, średnio 7 godzin dziennie. Miejsko-Gminny Ośrodek Pomocy Społecznej w Gostyniu ogłosił rekrutację na asystentów rodziny. Placówka poszukuje dwóch kandydatów, którzy będą realizować zadania asystenta określone w ustawie o wspieraniu rodziny i systemie pieczy zastępczej. Gmina Gostyń ponownie wystąpiła z ofertą konkursową do Resor towego Programu Wspierania Rodziny i Systemu Pieczy Zastępczej na rok 2014 pod nazwą „ASYSTENT RODZINY” i uzyskała dofinansowanie zadania. Zadania asystenta rodziny to praca niemal

u podstaw – podpowiadają rodzinom niezaradnym życiowo, jak gospodarować pieniędzmi, żeby wystarczyło do końca miesiąca, przekonują, że trzeba płacić czynsz i gotować dzieciom obiady, motywują członków rodzin do podnoszenia kwalifikacji zawodowych. Asystenci nie dublują zadań pracowników socjalnych, którzy na przykład przeprowadzają wywiady środowiskowe. Osoby zatrudnione na tym stanowisku mogą liczyć na umowę cywilno-prawną – umowę zlecenie, średnio 7 godzin dziennie. Warunkiem niezbędnym jest wykształcenie wyższe kierunkowe – pedagogika, psychologia, socjologia, nauki o rodzinie, praca socjalna lub na dowolnym kierunku, podyplomowe czy średnie uzupełnione odpowiednim szkoleniem z udokumentowanym stażem pracy z dziećmi lub rodziną. Dokumenty należy składać w siedzibie Miejsko-Gminnego Ośrodka Pomocy Społecznej lub drogą pocztową. MIS


22

Ogłoszenia

PONIEDZIAŁEK, 19 MAJA 2014

S ZANOWNI PAŃST WO ! Aby zamieścić ogłoszenie drobne w Tygodniku Lokalnym Gostyń24 Extra i otrzymać gazetę za darmo, należy najpierw zapytać sprzedawcę o specjalny blankiet i wypełnić go możliwie czytelnie. Po opłaceniu ogłoszenia w kwocie 5 zł brutto, (4,07 zł netto) na miejscu w sklepie, otrzymamy darmowy egzemplarz gazety. Nadany w ten sposób anons powinien ukazać się już w następnym numerze gazety, a samo ogłoszenie dotrze do tysięcy mieszkańców naszego powiatu.

OGŁOSZENIA DROBNE Sprzedam Audi A4 1,9 TDI, sedan i limuzyna, rok 1995, auto utrzymane w dobry stanie. Cena 5.500 zł. Tel: 791531102 Wszystkie osoby zainteresowane zdrowiem oraz możliwością dodatkowego zarobku zapraszam na stronę :janicka.synergygo.com. Tel. 729 685 358 Sprzedam cielaki byczki i jałoszki HF, NCB, MM cena od 450-850wiecej informacji pod numerem tel.667198379 Praca dla opiekunek osób starszych w Niemczech, tel. 65 520 47 18, www.opiekunki-praca.pl Zatrudnię do zrywania truskawek. Czachorowo Zainteresowane osoby proszę o

kontakt pod nr tel. 503-744-292 Sprzedam komplet mebli kuchennych - cena do uzgodnienia. Tel. 603 248 282.

Sprzedam Wózek wielofunkcyjne Mutsaerts Trans4mer - Tanio. Cena do negocjacji...Tel. Kom. 669843511 (SMS)... 661133105

Sprzedam 16 działek na nowo powstającym osiedlu domków jednorodzinnych w Mościszkach nad J. Cichowo w sąsiedztwie lasu. Urokliwa, spokojna okolica. 662143843

Badanie EEG, QEEG Mapa Mózgu, specjalistyczny opis badania. Rejestracja EEG MEDICA Gostyń:691565960. Neurolog dziecięcy. EEG Sporty Kontaktowe i Walki

Serwis, naprawa, modernizacja i konserwacja laptopa, notebooka, PC, tabletów Sprzedaż laptopów, tabletów nowych i używanych tel.796973070 am-com@wp.p

Działka pod zabudowę 1500 m. w Żychlewie, przy spokojnej drodze asfaltowej. tel. 667891581

Pomocnik przy pracach budowlanych. Praca dorywcza. Miejsce pracy Lipie. Zainteresowanych proszę o kontakt tel 691 458 448

Sprzedam rower holenderski „BATAVUS” cena 500 zł, stan bdb. Tel: 696933606 Sprzedam mieszkanie 93m2 w Chwałkowie, cena 100.000 zł. Tel: 605117266 Sprzedam 4-letnie meble, sofa 3 i 2 fotele, kolor kawa z mlekiem, cena 400 zł, nie zniszczone. Tel: 508166014 Gostyń, centrum. Do wynajęcia mieszkanie w kamienicy o pow. 98m2 trzy pokoje, łazienka, kuchnia plus dodatkowo piwnica, strych i miejsce parkingowe. Tel: 65/5720917 i kom. 601791213 Pożyczki SILDEX na 15 dni i 30 dni. Zaświadczenie od pracodawcy lub odcinek od emerytury. Tel: 887 040 987 Zatrudnię w gospodarstwie od zaraz bardzo dobre wynagrodzenie, wymagane prawo jazdy kat T,C. 602489692 Ogłoszenia drobne w Tygodniku Lokalnym Gostyń24 Extra tylko 5 zł + gazeta GRATIS! AUTOGAZ Kotowski - montaż i serwis, ul. Wrocławska 62 Gostyń. Tel: 65/5726415. 604622007 Skup samochodów do 2000zł.Mogą być do remontu. Płacimy więcej niż przy złomowaniu tel604-393-162 Sprzedam działkę budowlaną 700m w Bodzewie .Cena 29.000zl tel.728-331-443


Milion złotych będzie kosztować modernizacja centrum

LICZBA TYGODNIA Pępowa

SPORT

Powtórzyli wynik sprzed roku Mimo optymizmu i nadziei siatkarzom Kaniasiatki Zryw Gostyń nie udało się wywalczyć mistrzowskiego tytułu w Leszczyńskiej Lidze Piłki Siatkowej. Podobnie jak w ubiegłym roku musieli uznać wyższość zawodników Astromalu Leszno. W ręce gostynian oprócz pucharu dla wicemistrza trafiły jednak trzy nagrody indywidualne. Przed ostatnią, dwudziestą pierwszą kolejką Leszczyńskiej Ligi Piłki Siatkowej zawodników Kaniasiatki Zryw Gostyń od lidera rozgrywek – Astromalu Leszno – dzieliło jedynie sześć małych punktów. Gostynianie mieli więc jeszcze szansę na mistrzowski tytuł. Warunkiem było wygranie meczu 2: 0 i odrobienie straty punktowej. Już w pierwszym secie finałowego spotkania okazało się jednak, że leszczynianie są nie do pokonania.

Karatecy znów nie zawiedli Karatecy gostyńskiej „Tęczy” przyzwyczaili nas do swych medalowych występów podczas różnych zawodów. Nie mogło być inaczej na V Otwartych Mistrzostwach Polski Karate WUKFS – PFKS i XX Jubileuszowych Mistrzostwach Polski Seniorów Starszych WUKFS – PFKS w Brzegu Dolnym. Zawodnicy z Gostynia zdobyli łącznie dziewięć medali, w tym dwa tytuły mistrzowskie. Starcie karateków gostyńskiego klubu TKKF „Tęcza” z blisko czterystoma zawodnikami z 35 najlepszych klubów w kraju wzbogaciło dorobek medalowy

Nie potrafiliśmy się przeciwstawić Astromalowi w obu meczach. Byliśmy słabsi i to jest fakt – powiedział po meczu kapitan gostyńskiego zespołu Mikołaj Hajnsz. – Na pocieszenie pozostaje nam to, że od wielu lat rywalizujemy w amatorskich rozgrywkach i co roku jesteśmy w finale. Wygraliśmy kilkukrotnie ligę w Kościanie i Lesznie, ale niestety, nie zawsze się wygrywa. Czas leci, a my ciągle w czołówce. Zrobimy wszystko, aby w przyszłym roku w maju schodzić z parkietu w dużo lepszych nastrojach – zapowiada. Na najniższym stopniu podium LLPS stanęła drużyna Piekiełko Leszno, która w meczu o trzecie miejsce pokonała beniaminka rozgrywek Wczorajszych Jutrosin. Po zakończeniu rywalizacji zawodnicy wzięli udział w uroczystym podsumowaniu. Oprócz wręczenia trofeów najlepszym zespołom uhonorowano również wyróżniających się siatkarzy. W gronie tym znalazło się trzech reprezentantów Kaniasiatki Zryw: Mikołaj Hajnsz – najlepszy rozgrywający, Łukasz Płaczkiewicz – najlepszy libero oraz Tomasz Poznański – najlepszy przyjmujący. Pozostałe nagrody indywidualne trafił do zawodników Astromalu: MVP został Adrian Szulc, najlepszym atakującym Michał Szulc, a najlepszym środkowym Bartosz Gadkowski. Wynik meczu: Astromal Leszno – Kaniasiatka Zryw 2: 0 (25: 20; 25: 17)

Od początku pierwszej partii to Astromal dominował pod siatką, wypracowując sobie kilkupunktowe prowadzenie, które udało się utrzymać do końca seta. W szeregach gostyńskiej ekipy wyraźnie dało się odczuć niepewność i konsternację. Dekoncentrujące gostynian napięcie minęło w drugiej części meczu, która była już tylko formalnością, ale również nie popisali się dobrą grą i przegrali finałowy pojedynek 2: 0. Mistrzowski tytuł LLPS przypadł w udziale podobnie jak w ubiegłym roku Astromalowi Leszno. Gostynianie znów musieli zadowolić się drugim miejscem. – Trudno powiedzieć cokolwiek pozytywnego o naszej dzisiejszej grze. Przegraliśmy dwumecz w stosunku 4: 0 i trzeba dodać, że jest to zasłużona przegrana.

SPORT

K ĄTEM O KA

Skład Kaniasiatki Zryw w drugim meczu finałowym: Mikołaj Hajnsz (K), Tomasz Poznański, Maciej Gubański, Waldemar Nowak, Przemysław Juska, Łukasz Chudziński, Adam Liszczyński, Łukasz Płaczkiewicz (L), Mateusz Bugzel, Patryk Michalczyk. Więcej informacji oraz obszerne podsumowanie rozgrywek na stronie Leszczyńskiej Ligi Piłki Siatkowej: www.turniej.leszno.eu

gostynian o kolejne krążki. Ich ogromnym sukcesem podczas V Otwartych Mistrzostwach Polski Karate WUKFS – PFKS i XX Jubileuszowych Mistrzostwach Polski Seniorów Starszych WUKFS – PFKS w Brzegu Dolnym było wywalczenie dwóch tytułów mistrza Polski. Pierwszy z nich to zasługa Mikołaja Matuszaka. – Dobrze przygotowany do turnieju Mikołaj pokonał w znakomitym stylu wszystkich przeciwników, startując w kumite indywidualnym juniorów – informuje Mirosław Sobkowiak, instruktor TKKF „Tęcza”. Pierwsze miejsce w kata seniorów starszych zajął natomiast Mieczysław Polewski. – To kolejny tytuł mistrzowski senseia Polewskiego, który, jak widać, cały czas utrzymuje się w doskonałej formie – mówi Mirosław Sobkowiak. W Brzegu Dolnym gostyńska ekipa zapisała na swym koncie również dwa srebrne krążki. Wicemistrzyniami zostały Maria Skornia w kumite seniorek i Aleksandra Nojman w kata seniorek. Karatecy „Tęczy” pięć razy stanęli też na najniższym stopniu podium. Brązowe medale

AS, FOT. TOMASZ BIERNAT

wywalczyli: Aleksandra Nojman w kumite seniorek, Weronika Dąbrowska w kumite juniorek, Małgorzata Glapiak w kumite seniorek (do 55 kg), Dawid Matuszak w kumite seniorów oraz w kata seniorów. -Warto podkreślić znakomitą postawę pozostałych zawodników „Tęczy”, którzy, mimo że nie zajęli miejsc na podium, walczyli pokazowo i zajęli czwarte miejsca: Maria Skornia w kata seniorek, Danuta Hądzlik w kumite seniorów i Marek Marcinkowski w kumite seniorów – zauważa Mirosław Sobkowiak. Mistrzostwom Polski w Brzegu Dolnym towarzyszył XXI Otwarty Puchar Polski Orlików, Żaków i Młodzików WUKFS – PFKS. Wystartowali w nim również młodzi karatecy z gostyńskiego klubu. Tym razem jednak nie udało się stanąć na podium. – Na wyróżnienie zasłużyli Amelia Ziółek i Dominik Pietrzyk, którzy zajęli czwar te miejsca – oznajmia Mirosław Sobkowiak. – Wszystkim zawodnikom należą się gratulacje za znakomity start w mistrzostwach Polski – podsumowuje. AS, FOT. TKKF „TĘCZA”

AMY EXTRA POLEC

24 maja, godz. 17:00 - Uroczyste odsłonięcie figury bł. Edmunda Bojanowskiego w Grabonogu

23

SPORT

W gronie najlepszych Zespół dwójek UKS Kaniasiatka walczył o mistrzostwo Wielkopolski z dziewięcioma innymi najlepszymi zespołami w województwie podczas finału turnieju minisiatkówki Kinder + Sport w Jarocinie. Aleksandrowi Zarembie, Michałowi Gubańskiemu i Miłoszowi Gronkowi na podium stanąć się nie udało, ale trener Jerzy Gaszek jest zadowolony z wyniku. Zespołowi dwójek UKS Kaniasiatka Gostyń pomyślnie udało się przejść przez kilka etapów turnieju minisiatkówki Kinder + Sport i dotrzeć do finałowej rozgrywki na szczeblu wojewódzkim. Spotkali się w niej z dziewięcioma innymi najlepszymi drużynami z terenu Wielkopolski. W fazie grupowej Aleksander Zaremba, Michał Gubański i Miłosz Gronek musieli się zmierzyć z UKS Rzemieślnik Kwilcz I, UKS Piast Krotoszyn I, MUKS Kangur Nowy Tomyśl i UKS Polon Krotoszyn I. Po przegranych pojedynkach z Piastem i Rzemieślnikiem stracili szansę na miejsce medalowe. Wygrana dwóch pozostałych meczów dała im możliwość walki o pozycje 5 – 8. Z tym zadaniem gostynianie poradzili sobie znakomicie. Wygrali trzy mecze i ostatecznie zakończyli turniej na piątej pozycji. Trener gostyńskiego zespołu jest zadowolony z występu swych podopiecznych, jest jednak zdania, że mieli realną możliwość awansu do finału ogólnopolskiego. – Szkoda, że turniej tak się dla nas ułożył. Z Piastem i Rzemieślnikiem graliśmy już wcześniej i mieliśmy szansę z nimi wygrać. W decydującym secie w obydwu przypadkach mieliśmy przewagę, ale w końcówce zabrakło chłopakom zimnej krwi. Liczyliśmy, że uda nam się powalczyć o miejsca 1-3 premiowane udziałem w finale ogólnopolskim, tak się jednak nie stało. Niemniej gratuluję zawodnikom sukcesu, bo za taki należy uznać zajęcie V miejsca w Wielkopolsce – oznajmia Jerzy Gaszek. Zwycięzcą turnieju w Jarocinie został UKS Polon Krotoszyn. Drugie miejsce zajął zespół Piątka Turek, trzecie UKS Rzemieślnik Kwilcz, a czwarte MUKS GROM Kalisz. – Warto zauważyć, że zespół, który wygrał cały turniej, w początkowej fazie rozgrywek został pokonany przez obydwie nasze pary startujące od początku eliminacji – zaznacza trener gostyńskiego zespołu. AS, FOT. J. GASZEK


Sport

24

PONIEDZIAŁEK, 19 MAJA 2014

SPORT

Kolarskie święto w Gostyniu KKS Gostyń Waldemar Minta. Pozostali juniorzy młodsi zajęli dalsze miejsca: Kamil Kordus – 30, Artur Kordus – 39, Jacek Majchrzak – 83, Jarosław Fogt – 87, Łukasz Kowal – 92, Jakub Ratajczak – 99. Dobrze poradził sobie również młodzik Tomasz Kaczmarek, zajmując piątą lokatę. W tej samej kategorii Igor Kaniewski był 13, a Jakub Frąckowiak – 19. Junior Karol Wolny zajął 32 miejsce.

Przez dwa dni na gostyńskich trasach ścigało się kilkuset kolarzy z całego kraju. W zorganizowanych przez KKS Gostyń zawodach Pucharu Polski w Kolarstwie Szosowym rywalizowali również reprezentanci gostyńskiego klubu. Chwil radości, jak i nieszczęśliwych zdarzeń z ich udziałem nie brakowało.

Majowe rozgrywki Pucharu Polski w Kolarstwie Szosowym na stałe wpisały się w gostyński kalendarz imprez sportowych. W Gostyniu gościło ponad czterystu kolarzy z całego kraju, którzy rywalizowali w niemal wszystkich kategoriach wiekowych z wyjątkiem elity mężczyzn. W sobotnie popołudnie zawodnicy konkurowali w jeździe indywidualnej na czas. Zawody przeprowadzono na tra-

Karol Łapawa, zawodnik Sportów Walki Gostyń, zdobył brązowy medal bokserskich Mistrzostw Polski Juniorów. Podczas turnieju gostynianin zaprezentował wyśmienitą formę i szturmem wdarł się do krajowej czołówki tego sportu. To największy sukces w krótkiej historii klubu, a bardzo podnosi apetyty na przyszłość Klub Sporty Walki Gostyń największą popularność w Gostyniu zdobywa dzięki MMA, ale fundamentem większości treningów są zajęcia bokserskie. To właśnie boks dominował w pierwszej gali organizowanej przez SWG. Działacze klubu od początku działalności mówili o marzeniu, jakim jest medal mistrzostw Polski w boksie. Karol Łapawa błysnął już podczas Mistrzostw Wielkopolski Juniorów. W tym turnieju zdobył złoty medal, który zapewnił mu udział w turnieju Mistrzostw Polski Juniorów. Te najważniejsze w kraju zawody rozegrane zostały w bardzo odległej Nowej Dębie. – To miasto w województwie podkarpackim, jechaliśmy tam już we wtorek – mówi Tomasz Dylak, trener Sportów Walki Gostyń. W trakcie mistrzostw Łapawa stoczył trzy walki. Pierwsze starcie wygrał bez żadnych problemów 3: 0 i awansował tym samym do ćwierćfinału. Przeciwnikiem zawodnika SWG był Michał Wąs z RMG Boks Ożarów, zdobywca brązowego medalu podczas ubiegłorocznego Pucharu Polski. Ten pojedynek „Orki” jego trener zapamięta na długo.– To była walka jego życia. Wszystkich zaskoczyła różnica wagi i wzrostu. Kiedy zawodnicy wchodzili do ringu, wiele osób się uśmiechało. Karol musiał jeść po sześć posiłków dziennie, żeby załapać się do kategorii wagowej do 49 kilogramów. Normalnie waży 45. Natomiast jego rywal zbijał wagę z 53 kilogramów. Minimum wagowe w tej kategorii to 46 kilo. Siedem kilogramów różnicy to przepaść. Karol pokazał się z wyśmienitej strony, nie dał żadnych szans rywa-

sie Gostyń – Krobia – Gostyń. Jednemu z reprezentantów KKS Gostyń udało się stanąć na podium – Karol Zdun zajął trzecie miejsce w grupie juniorów młodszych. – Jestem zadowolony z wyniku Karola. Po starcie upadł na 300 m, obdarł się, poobijał się i powtarzał czasówkę. Stracił 13 sek. do zwycięzcy. Kto wie, czy to nie był ten dzień, kiedy mógł ograć tę czasówkę – komentuje trener

lowi i wygrał 3: 0 – relacjonuje Dylak. Zwycięstwo nad Michałem Wąsem zapewniło Karolowi Łapawie brązowy medal Mistrzostw Polski Juniorów. W walce półfinałowej trafił na bardzo trudnego przeciwnika. W drugim narożniku stanął Michał Łęgowski z Boksera Chojnice, reprezentant Polski, uczestnik m.in. Mistrzostw Świata w Sofii. Łęgowski w marcu zdobył brązowy medal podczas Branderburg Cup we Frankfurcie, jednej z najważniejszych juniorskich imprez w Europie. – Pierwszą rundę Karol przegrał zdecydowanie, bo nadział się na kilka kontrujących ciosów. Druga była wyrównana, w trzeciej wygrał, ale było to za mało. Przeciwnik okazał się lepszy, uważam jednak, że za kilka miesięcy Karol jest w stanie z nim wygrać – mówi Tomasz Dylak. Trener podkreśla, jak dużą radość przyniósł mu ten medal. – Brąz na najważniejszej imprezie w Polsce to ogromny sukces i dla Karola, i dla mnie. Nie sądziłem, że tak szybko dorobię się jako trener medalu takiej rangi zdobytego przez mojego podopiecznego. Karol jest zawodnikiem niesamowicie perspektywicznym. Wszyscy jego rywale mieli po 18 lat, a on ma 17. Za rok na Mistrzostwach Polski Juniorów medal będzie naszym minimum, a będziemy celować w złoto – zapowiada. Sukces Łapawy nie jest jedynym, jaki w ten weekend dodali do swojego konta zawodnicy Sportów Walki Gostyń. Szymon Dylak, Kamil Kłopocki i Michał Kosowicz wystartowali w turnieju w Lewinie Brzeskim. – Chciałem, żeby chłopacy tam pojechali ze względów szkoleniowych, dla nas najważniejsze jest zdobywanie doświadczenia – mówi Dylak. Wszyscy gostynianie wygrali swoje walki 3: 0 i zdobyli puchar dla najlepszej drużyny turnieju. – Super weekend, jesteśmy bardzo zadowoleni – podsumowuje trener SWG.

Nieco słabiej wypadli zdaniem trenera gostynianie drugiego dnia zawodów. Wyścigi ze star tu wspólnego odbywały się na trasie okrężnej ze startem i metą przy OSiR w Gostyniu. – Gdzieś widziałem jakiś błysk u Karola Wolnego – mówi Waldemar Minta. Zawodnik startujący w kategorii juniorów dotarł na metę jako dziesiąty. – Bardzo liczyłem na to, aby peleton dotarł w całości do finiszu i nie rozerwał się na ucieczki, bo jest bardzo trudno w pojedynkę jak w przypadku Karola. Jak się ma pięciu czy sześciu zawodników w danej grupie to jest zupełnie inna bajka – twierdzi tre-

ner KKS Gostyń. Wiele emocji, nie zawsze pozytywnych, przyniósł wyścig juniorów młodszych, w trakcie którego doszło do kilku drastycznych zdarzeń. – Spora grupa zawodników wylądowała w szpitalu, były stłuczenia, otarcia, zniszczony sprzęt – potwierdza Waldemar Minta. W jednej z kraks uczestniczył także gostynianin Jarosław Fogt. – Na Markowie jest mulda, przez którą dochodziło do tych zdarzeń. Niestety nie odpowiadam za stan dróg – oznajmia trener KKS Gostyń. Wyścig ukończył Karol Zdun, zajmując 25 miejsce, Kamil Kordus – 32 i Mikołaj Konieczny 45. Dobrze mimo ulewnego deszczu, który zastał ich na trasie, poradzili sobie młodzicy. Jakub Frąckowiak finiszował jako siódmy, Igor Kaniewski – 12, a Tomasz Kaczmarek – 13. Tuż za podium znaleźli się gostyńscy żacy. Kacper Majewski był czwar ty, a Łukasz Jędryczka szósty. – Wygraliby, ale rywalizowali w jednej kategorii ze starszymi o rok młodziczkami – zauważa Waldemar Minta, który ogólnie star ty swych zawodników ocenia pozytywnie. – Generalnie było dobrze – twierdzi trener KKS Gostyń. – Cieszę się, że mogę to prowadzić, a młodzież może w tym uczestniczyć. Nie zawsze jest tak, że w każdej kategorii ma się zawodnika, który staje na podium. Trzeba się cieszyć z tego, co jest – dodaje. Jak zaznacza Waldemar Minta, impreza nie doszłaby do skutku, gdyby nie sponsorzy – lokalne fir my i gmina, którzy wspierają też klub na co dzień. – Bez nich byśmy nie istnieli – podsumowuje. AS


Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.