GAZETA LOKALNA nr 05/2015 (09) (lipiec)

Page 1

Aktualności s. 05

Magazyn s. 06

CBA w starostwie

Festiwal filmowy w Bieruniu

Reklama w Gazecie Lokalnej tel. 665 755 592 miesięcznik bezpłatny

lipiec • nr 05/2015 (09)

BUDŻETY OBYWATELSKIE W NASZYCH MIASTACH S. 4

DO POŁOWY SIERPNIA UPAŁY S. 7

Wakacje na półmetku CZYTAJ NA STRONIE 2

POWIAT ROWEROWY

Fot. BM Foto

Amatorów dwóch kółek w naszym powiecie nie brakuje. W wakacje zachęcamy do korzystania z lokalnych tras i im-

Fot. Radosław Wojnar

prez rowerowych.

Za nami największe imprezy miejskie. W sierpniu instytucje zajmujące się kulturą i rekreacją w miejscowościach naszego powiatu mocno zwalniają. Ale nie wszystkie. Informujemy, na jakie imprezy możemy liczyć w drugiej połowie wakacji.

Fot. Lech Gawin

MIEJSKIE IMPREZY

GDZIE NAD WODĘ Póki co, jak informuje Tomasz Kostyra z PSP w Tychach, nikt w te wakacje nie utonął. To dobra wiadomość, bo każdego roku słyszymy o przynajmniej kilku takich przypadkach, które mają miejsce w okolicy. W powiecie bieruńsko-lędzińskim amatorzy kąpieli na świeżym powietrzu najczęściej korzystają z trzech miejsc. Sprawdzamy, czego w te wakacje możemy się spodziewać na miejscowych zbiornikach wodnych.


02

Gazeta Lokalna

serwislokalny.com

lipiec • nr 05/2015 (09)

Gdzie nad wodę? Powiat Wakacje już na półmetku. Sprawdzamy jaki jest stan powiatowych zbiorników wodnych.

rowerowy?

Jan Pioskowik

Jan Pioskowik

Najlepiej w Bieruniu

Fot. Adam Namok

Łysina to tak naprawdę jedyny w powiecie zbiornik wodny z plażą, w którym można się legalnie kąpać. Dzięki temu nad bezpieczeństwem kąpiących się czuwają WOPRowcy, a miasto dba o teren wokół zalewu i monitoruje czystość wody. Kąpielisko jest otwarte w godzinach od 10:00 do 18:00. Znajduje się tam lokal gastronomiczny, wokół zbiornika rozstawiona jest „trasa zdrowia” z urządzeniami gimnastycznymi. Póki co nie ma jeszcze skonkretyzowanych planów na dalszy rozwój Łysiny, ale jak mówi Przemysław Major, naczelnik wydziału komunikacji społecznej bieruńskiego magistratu, w przyszłym roku urząd ma się zająć tą sprawą. Jak dodaje, możliwe że pewne inwestycje zostaną sfinansowane z budżetu obywatelskiego, ale to zależy już o woli samych mieszkańców miasta.

Lędziny – coraz ładniej

Fot. Jacek Moryc

Sam lędziński zalew należy już do historii. Raczej nie zapowiada się na to, żeby w przyszłości miał być napełniany wodą. Jednak sam teren wokół niegdyś popularnego kąpieliska staje się coraz ciekawszy. Mieszkańcy Lędzin do końca sierpnia mogą skorzystać z otwartego basenu. Koszt funkcjonowania obiektu w czasie wakacji to 35 000 zł. Wokół basenu zagospodarowano przestrzeń. W ostatnich latach powstał tam skatepark i hala do gry w tenisa, a ostatnio miasto, zgodnie z wcześniejszymi założeniami, zadbało również o plac zabaw oraz budowę alejek spacerowych z ławeczkami i oświetleniem oraz uporządkowanie terenu. Całość rewitalizacji obiektu kosztowała 524 212,06 zł, ale 85% kwoty zapłaciła Unia Europejska.

Najmocniej rowerowo stoi Bieruń. To tutaj w najbliższą sobotę (1 sierpnia) odbędzie się kolejna edycja rodzinnego rajdu rowerowego. Podobnie jak w zeszłym roku, liczba zgłoszonych uczestników przekroczyła 1000. Co prawda zapisy zostały zakończone, ale jak informuje Tomasz Solecki z bieruńskiego BOSiRu osoby, które wcześniej się nie zapisały, mogą również wziąć udział w rajdzie i za darmo korzystać ze wszystkich atrakcji w czasie finału imprezy oprócz loterii. - Takie osoby nie będą również ubezpieczone i nie otrzymają pamiątkowych koszulek – wyjaśnia Solecki.

Fot. Lech Gawin

Bieruń – Łysina

Rowerowo aktywni Jednak największe zasługi w stałym promowaniu turystyki rowerowej ma bieruńskie Towarzystwo Turystyki Aktywnej. Największa impreza, którą TTA organizuje razem z BOSiRem, to Bieruński Puchar MTB, znany wcześniej pod nazwą Bieruń Bike Maraton – impreza skierowana dla wymagających rowerzystów. Bardzo ciekawą inicjatywą jest również akcja „Wyciągnij rower z piwnicy” w ramach której TTA zaprasza wszystkich do wspólnego korzystania z lokalnych tras. W drugiej połowie wakacji bieruńska organizacja kolejny raz zachęca do wyciągnięcia roweru z piwnicy (trasa jeszcze nieznana) i udziału w pielgrzymce kobiet do Piekar Śląskich oraz organizuje dalsze wycieczki rowerowe (Bieszczady oraz od Krynicy po Tatry). Więcej informacji można uzyskać na stronie www.tta.org.pl.

Darmowy przewodnik Potrzeby rowerzystów coraz mocniej zauważają władze powiatu. W ostatnich

Ponad tysiąc osób weźmie udział w tegorocznym rodzinnym rajdzie rowerowym latach nie powstały żadne nowe ścieżki rowerowe, ale poprawiono oznakowanie istniejących i ustawiono na nich 26 punktów przystankowych. W tym roku Wydział Kultury i Sportu Starostwa Powiatowego w Bieruniu zorganizował imprezę promującą odświeżone ścieżki. W cztery wakacyjne niedziele organizatorzy czekają na uczestników zabawy w wiatach i punktach przystankowych na czterech powiatowych wzniesieniach nazwanych przez nich koroną powiatu: Klemensowej Górze w Lędzinach, Smutnej Górze w Chełmie Śląskim, Golcówce w Imielinie oraz Chełmeczkach w Bieruniu. Ci, którzy chcieliby przejechać powiatowe trasy poza imprezą, mogą w Wydziale Kultury i Sportu Starostwa Powiatowego (parter, pokój 115b) odebrać bezpłatny przewodnik oraz mapę po trasach rowerowych bieruńsko-lędzińskiego.

Nieidealnie Jednak nie wszystkie trasy rowerowe, które funkcjonują na terenie powiatu, są przygotowane z myślą o rowerzystach. Jak zauważa Józef Dyjeciński z bieruń-

skiego TTA remontując drogi władze poszczególnych miast ciągle budują tzw. ciągi rowerowo-piesze zamiast ścieżek rowerowych z prawdziwego zdarzenia. – Taka zaadaptowana, półmetrowa część chodnika wyłożona czerwoną kostką nie jest dobrym wyjściem. Przecież kierownica roweru ma pół metra, jak tu jeszcze wyminąć np. wózek dziecięcy? – tłumaczy Dyjeciński. W powiecie aktualnie mamy tylko dwie trasy rowerowe o szerokości dwóch metrów: jedna łączy Bieruń Stary i Nowy, a druga powstała niedawno między Lędzinami a Bieruniem. Wybierając się na rowerową wycieczkę warto też pamiętać, że jeśli przy drodze jest oznakowany ciąg pieszo-rowerowy, to rowerzysta ma obowiązek nim jechać. - W takim przypadku jazda drogą jest wykroczeniem, za które grozi 50-złotowy mandat lub pouczenie - wyjaśnia st. asp. Katarzyna Skrzypczyk z bieruńskiej policji. Policjantka wskazuje, że mundurowi z powiatu najczęściej w tej sprawie interweniują w Lędzinach na ulicy Lędzińskiej.

Imielin – dziwny zbiornik

Fot. Marta Gruchlik

Jak co roku panuje tutaj zakaz pływania. Teoretyczny, bo w słoneczne weekendy plaże z każdej strony imielińskiego zbiornika są pełne ludzi. Dziwna sytuacja jest spowodowana stanem prawnym zbiornika. Miasto dba tutaj o teren wokół zalewu, jednak nie może zorganizować kąpieliska. Sytuacja nie przeszkadza oczywiście ani wędkarzom, którzy nad wodą rozbijają prawdziwe obozowiska, ani amatorom sportów wodnych jak windsufing, kitesurfing czy żeglarstwo. To ostatnie rozwija się głównie dzięki obecności chełmskiego jachtklubu. Ten oprócz wynajmowania żaglówek współorganizuje również wiele imprez charytatywnych. Poza żaglówkami nad zalewem można wynająć łodzie wiosłowe – tych należy szukać na przystani Polskiego Związku Wędkarskiego – i skorzystać z usług lokalów gastronomicznych.

Chcesz podzielić się z nami uwagami? Zgłosić temat, który powinniśmy poruszyć? A może chcesz coś napisać? Skontaktuj się z nami: redakcja@serwislokalny.com. Zapraszamy też do współpracy reklamodawców: reklama@serwislokalny.com.

Redaktor naczelny magazynu: Jacek Moryc. Wydawca: Kopalnia Kreatywna. Więcej znajdziesz w Internecie pod adresem: www.

Wielkie dzięki za wsparcie sponsorów i reklamodawców.

Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść reklam

serwislokalny.com. Jesteśmy też na Facebooku. W Bieruniu (www.

i artykułów sposorowanych oraz zastrzega sobie prawo do

facebook.com/miastobierun),

zmian w nadesłanych tekstach.

Lędzinach

(www.facebook.com/

miastoledziny) i Imielinie (www.facebook.com/miastoimielin).

POLSKA PRESS Sp. z o.o., Oddział Poligrafia, Drukarnia Sosnowiec. Nakład: 8 000 egzemplarzy


serwislokalny.com

Reklama

03


04

Aktualności

lipiec • nr 05/2015 (09)

serwislokalny.com

Mieszkańcy decydują! Budżety obywatelskie w naszych miastach Budżet obywatelski to pomysł na zaangażowanie mieszkańców w zarządzanie miastem. Jak to działa? Miasto, ze swojego budżetu wydziela kwotę, mieszkańcy zgłaszają pomysły na jej wydaniem, a na końcu wszyscy głosują na najlepsze propozycje. W naszym powicie pierwsze były lędziny. ruńskiego budżetu obywatelskiego wynosi pół miliona złotych. Jak mówi Przemysław Major, naczelnik wydziału komunikacji społecznej bieruńskiego magistratu, podział został wypracowany w czasie warsztatów i konsultacji z mieszkańcami. – W budżecie obywatelskim chodzi o integrowanie mieszkańców wokół lokalnych problemów, a te w każdyem z obszarów mogą być zupełnie inne – tłumaczy. Jednak, póki co, Bieruń nie może pochwalić się dużą ilością złożonych wniosków - na razie jest ich tylko cztery. Z tego powodu radni przedłużyli termin ich składania do 21 sierpnia. Major uważa, że jest to spowodowane okresem wakacyjnym. – Budżet był szeroko promowany, ale chcieliśmy jego formułę wypracować wspólnie z mieszkańcami i z tego powodu nie mogliśmy zbierać wniosków wcześniej – wyjaśnia. Przedłużenie terminu poskutkowało, bo do bieruńskiego urzędu zaczynają przychodzić i dzwonić osoby zainteresowane złożeniem wniosków. – Na razie konsultowaliśmy ok. 10 wniosków, które dotyczyły między innymi doposażenia placów zabaw, zagospodarowania Łysiny, remontów ulic i wymiany oświetlenia – przyznaje Major. Czy uda się zebrać przynajmniej po jednym wniosku w każdym okręgu?

Jan Pioskowik

Lędziński budżet jest jeszcze zasługą wcześniejszego burmistrza Wiesława Stambrowskiego, jednak pomysł kontynuują również obecne władze. Nic dziwnego, poprzednia edycja okazała się sukcesem. Zgłoszono 24 wnioski z czego 23 przeszły weryfikację. W efekcie w tym roku powstały nowe siłownie na świeżym powietrzu, place zabaw i pracownia multimedialna - wszystko za łączną kwotę 250 tys. zł. Głosowano w trzech okręgach: Lędziny, Górki i Goławiec, Hołdunów. W tegorocznej edycji nie zmieniono zasad funkcjonowania budżetu obywatelskiego. Podobne wydają się również propozycje mieszkańców, których w tym roku zgłoszono 20. Lędzinianie wciąż chcą głównie budowy placów zabaw i siłowni pod chmurką. Zgłosili również takie propozycje jak budowa toru skimboardowego, boiska do siatkówki i zakup defibrylatora. Aktualnie urzędnicy sprawdzają, czy propozycje są możliwe do wykonania. 21 sierpnia poznamy ostatecz-

Fot. Freepic

Lędziny: udany eksperyment

ną listę, nad którą Lędzinianie będą głosować między 7 a 30 września.

Bieruń: wspólnie z mieszkańcami Pomysł utworzenia budżetu obywatelskiego był dyskutowany jeszcze przed zeszłorocznymi wyborami samorządowymi, ale bieruńscy radni woleli z nim poczekać do ich zakończenia. Jego utwo-

rzenie stało się jednym z ważniejszych haseł wyborczych obecnego burmistrza Krystiana Grzesicy. I faktycznie, niedługo po wyborach rozpoczęły się konsultacje na temat kształtu bieruńskiego budżetu obywatelskiego. Wypracowane zasady różnią się od zasad zastosowanych w Lędzinach. Po pierwsze Bieruń podzielono aż na 16 okręgów, a przeznaczone na nie kwoty wahają się od 16 319 zł do 60 776 zł. Po drugie całościowa kwota dla bie-

Major uważa, że tak, bo w sprawę zaangażowali się radni. Jednak gdyby było inaczej, to niewykorzystane pieniądze otrzymają okręgi o największej frekwencji - zostanie w ten sposób nagrodzona aktywność obywatelska. Głosowanie odbędzie się we wrześniu i październiku tego roku. Więcej informacji można uzyskać na stronie www. twojbudzet.bierun.pl. Do pomocy przy pisaniu wniosków zobowiązali się również urzędnicy z wydziału komunikacji społecznej.

Imielin: na pewno nie w tym roku Na razie o samym pomyśle zbyt wiele się nie mówi. Budżet obywatelski pojawił się jako jedna z obietnic wyborczych burmistrza Jana Chwiędacza. Dyskusja nad jego założeniami została wpisana do planu pracy rady miasta na jej wrześniową sesję, a to oznacza, że Imielinianie na pewno nie doczekają się budżetu obywatelskiego w przyszłym roku. Nawet gdyby radni uchwalili jego założenia, to urząd miasta nie zdąży zorganizować zbierania wniosków, ich weryfikacji i głosowań przed uchwaleniem przyszłorocznego budżetu miasta.

R E K L A M A

Budują nowe rondo w Lędzinach

Fot. Jacek Moryc

Powstaje na skrzyżowaniu ulicy Hołdunowkiej, Gwarków i Murckowskiej. Rondo ma być gotowe do 31 sierpnia i tak długo potrwają związane z jego budową utrudnienia w ruchu.

Jan Pioskowik Kierowcy jadący ulicą Hołdunowską w kierunku Mysłowic już od dłuższego czasu mogą napotkać sygnalizację świetlną. Ruch odbywa się tutaj wahadłowo, co szczególnie w godzinach szczytu może tworzyć korki. Również mieszkańcy Imielina, którzy chcieliby dostać się przez Lędziny na trasę S1 muszą uzbroić się w cierpliwość. Aktualnie Powiatowy Zarząd Dróg proponuje objazd ul. Podmiejską. W komunikacie PZD informacje również, aby dojazd na trasie Hołdunowska-Murckowska w obie strony realizować przez Mysłowice. - Rondo powstaje, ponieważ wchodzimy w koncepcję skrzyżowań

bezkolizyjnych. Jest to efekt działań poprzedniej rady. Na inwestycję zdobyliśmy środki z narodowego programu dróg lokalnych - mówi starosta bieruńsko-lędziński Bernard Bednorz. Starosta informuje też, że w połowie sierpnia remontowany będzie przejazd kolejowy przed zjazdem na Katowice. - Przejazd będzie przez trzy dni zamknięty, o utrudnieniach będziemy informować - wyjaśnia. Budowa ronda jest częścią przebudowy ulic Murckowskiej, Hołdunowskiej i Gwarków. Łączny koszt inwestycji to 4.136.423,43 zł. Przebudowa ma być gotowa 16.11.2015, więc kierowcy będą zmuszeni do korzystania z objazdów jeszcze przez przynajmniej 2 i pół miesiąca.


serwislokalny.com

05

lipiec • nr 05/2015 (09)

CBA w starostwie: odwołanie i powołanie Łukasza Odelgi Niecodzienna sytuacja w starostwie. Najpierw CBA wnosi o odwołanie Łukasza Odelgi z funkcji nieetatowego członka zarządu powiatu, a radni podczas sesji jednomyślnie podejmują odpowiednią uchwałę, żeby chwilę później Odelgę na tę samą funkcję powołać ponownie. Łukasza Odelgi. - Wcześniej nie miałem podstaw do odwołania Łukasza Odelgi z pełnionej przez niego funkcji w starostwie. Są różne interpretacje przepisów. Gdybym był przekonany w stu procentach, że tak nie może być, to sprawa wyglądałaby inaczej��������� - tłumaczył.

Jacek Moryc, Jan Pioskowik

Podczas sesji: odwołanie i powołanie Łukasza Odelgi

Fot. Jan Jacek Moryc

A zaczęło się od przeprowadzonej na przełomie maja i czerwca 2015 roku przez Centralne Biuro Antykorupcyjne kontroli oświadczeń majątkowych Łukasza Odelgi. Postępowanie obejmowało lata 2014-2015. - Jak wykazano kontrolowany będąc członkiem zarządu powiatu bieruńsko-lędzińskiego jednocześnie działał jako prezes zarządu stowarzyszenia do dnia 8 czerwca 2015 r., zarządzając jego działalnością, czym naruszył art. 4 ust. 6 tzw. ustawy antykorupcyjnej - tłumaczy Jacek Dobrzyński, rzecznik prasowy CBA. Zarzuty dotyczyły łączenia przez niego funkcji członka zarządu powiatu i prezesa klubu Unia Bieruń Stary. CBA zdecydowało, że łączenie tych funkcji jest niedopuszczalne, mimo że klub zyski z prowadzonej działalności gospodarczej może przeznaczać wyłącznie na cele statutowe, a Łukasz Odelga za obejmowanie funkcji prezesa Unii nie pobierał żadnego wynagrodzenia. Zresztą od czerwca br. już prezesem klubu nie jest. Decyzję o odwołaniu Łukasza Odelgi z funkcji nieetatowego członka zarządu powiatu radni mieli podjąć w czwartek 30 lipca podczas nadzwyczajnej sesji rady powiatu. I podjęli, chociaż nie obyło się bez słownych utarczek.

Łukasz Odelga

Radni podzieleni Jeszcze przed czwartkową sesją Odelga w rozmowie z Serwisem Lokalnym (www.serwislokalny.com) ze spokojem przyjmował wniosek CBA. - Nie mam zamiaru się odwoływać. Jeśli taka była interpretacja przepisów przez CBA, szanuję to. Prawa trzeba przestrzegać – mówił. Z kolei wiceprzewodniczący rady powiatu Marek Spyra nie krył zdziwienia. - Dla mnie to dziwna sprawa, bo działal-

ność w klubie UKS Bieruń Stary była dla ludzi, Łukasz nie brał za to pieniędzy. Nie widzę tutaj konfliktu interesów. Inaczej sprawę widział Mariusz Żołna: - To jest skandal i kompromitacja obecnego starosty i jego obsługi prawnej. Problem był podnoszony już w tamtej kadencji, jednak sygnały ignorowano. Starosta bieruńsko-lędziński Bernard Bednorz odpowiadał, że przecież różne instytucje kontrolują oświadczenia majątkowe i żadne nie dopatrzyły się sprzeczności w oświadczeniach

- Już w listopadzie 2013 roku ostrzegałem, że taka sytuacja może się wydarzyć i dzisiaj moje słowa potwierdziło CBA grzmiał podczas sesji bieruński radny Kazimierz Chajdas. Chajdas wskazywał również na kontrowersje związane z tym, że zarząd powiatu, w którym był Odelga, przyznawał dotację klubowi, którego był w tym czasie prezesem. Wątpliwości te podzielał również radny z Lędzin Janusz Freitag. W głosowaniu radni niemal jednogłośnie podjęli uchwałę o odwołaniu Łukasza Odelgi z funkcji nieeteatowego członka zarządu powiatu (12 głosów za, 1 przeciw, 1 nieważny). Jednak kiedy starosta miał zaproponować osobę, która po Odeldze obejmie tę funkcję, zaproponował... ponownie Łukasza Odelgę. - Przepraszam za to, że doprowadziłem do takiej sytuacji, ale reasumując przedłożony protokół CBA i wspólną pracę oraz zasługi dla powiatu, wnioskuję o powołanie na członka zarządu Łukasza Odelgę -

powiedział Bernard Bednorz. Za ponownym powołaniem Odelgi zagłosowało 10 radnych, 1 był przeciw, 3 oddało głosy nieważne (głosowanie było tajne).

„Ustawa wymaga korekt” - Uważam, że wyrzucenie pana Łukasza Odelgi z zarządu powiatu jest nieadekwatne do tego konkretnego czynu - wyjaśniał po sesji starosta Bernard Bednorz. Zresztą moją kontrowersyjną decyzję jego ponownego powołania na funkcję nieetatowego członka zarządu poparło w głosowaniu 10 z 14 obecnych na sesji radnych. To jest docenienie dotychczasowej pracy Łukasza. Z kolei Łukasz Odelga po głosowaniu tłumaczył, że zgodził się pięć minut po odwołaniu ponownie objąć funkcję członka zarządu dlatego, że od czerwca nie jest prezesem Unii Bieruń Stary. Świadomy wątpliwości prawnych starałem się przekazać klub wcześniej, ale nie było chętnych do objęcia funkcji prezesa Unii tłumaczył. Odelga wskazywał też, że zgłaszane wątpliwości były badane w nadzorze prawnym urzędu wojewódzkiego, jednak starostwo nie otrzymało jednoznacznej opinii na piśmie, która by przesądziła sprawę w jednym lub w drugim kierunku. - Podobnych przypadków w Polsce jest mnóstwo, myślę że nasza ustawa też wymaga jakichś korekt, które by nie dopuszczały więcej do podobnych sytuacji - kończy Odelga.

R E K L A M A

Delikatesy Premium: taniej niż w markecie!

Rozmawiamy z Janem Kosowskim i Wiolettą Habczyk, właścicielami Delikatesów Premium w rynku w Bieruniu Starym. Dlaczego warto kupować w Delikatesach Premium? Bo tak na prawdę u nas jest najtaniej! Taniej niż w słynących z niedrogich produktów marketach? Jeździliśmy po okolicznych marketach i specjalnie sprawdzaliśmy ceny najbardziej popularnych produktów. Okazało się, że opakowanie jednostkowe w markecie rzeczywiście często jest tańsze niż u nas, ale jednocześnie ma mniejszą wagę. To znaczy? Klient faktycznie płaci mniej, ale ma mniejszy produkt. Na przykład przyprawy Kamis - u nas w paczce jest 22 g, a w znanym markecie już tylko 18 g. Podobnie masło (u nas 200 g, a w markecie 180 g) albo duży jogurt Jogobella (u nas 400 g, w markecie 380 g). I klient tego nie widzi? Nie, bo wielkość opakowania się nie różni, tylko gramatura. Klient zobaczy wyłącznie niższą cenę. Zachęcamy do porównania niektórych produktów. Ale na pewno nie wszystkie produkty w marketach mają mniejszą gramaturę niż w Delikatesach Premium.

Oczywiście, że nie, jednak z drugiej strony mnóstwo rzeczy jest przecież w marketach droższych niż u nas. Tylko klient przez taką szeroką kampanię reklamową ma zakodowane, że w tym i w tym markecie jest najtaniej. Nazwy niektórych sklepów po prostu kojarzy się z tanimi rzeczami, a klienci przecież nie sprawdzają dokładnie, czy rzeczywiście tak jest. Dlaczego jeszcze warto robić zakupy w Delikatesach Premium? Mamy towar bardzo dobry jakościowo, a dzięki temu, że mamy łącznie pięć sklepów, to u nas jest też niedrogo. Kupując towar w większej ilości możemy ceny negocjować, a korzysta na tym przede wszystkim klient. Jakaś specjalność Delikatesów Premium? Mamy bardzo dobre warzywa i owoce. Osobiście jeździmy na giełdę, żeby kupować świeże polskie produkty. Przecież zawsze lepiej samemu wybrać konkretny towar niż zdawać się na to, co przywiezie hurtownia. Widzimy, że bardzo dużo schodzi u nas ziemniaków i pomidorów. Nasi klienci doceniają, że są dobre i niedrogie.


06

Magazyn

P A T R O N A T

lipiec • nr 05/2015 (09)

serwislokalny.com

M E D I A L N Y

Festiwal Filmów Amatorskich w Bieruniu. Zgłoś swój film! Odbędzie się w dniach 2-4 października, ale czas na zgłoszenie swojego filmu upływa wraz z końcem wakacji. Ważne! Żadnych ograniczeń wiekowych i tematycznych!

Wkrótce odbędzie się XII Ogólnopolski i II Międzynarodowy Festiwal Filmów Amatorskich im. Leona Wojtali. Impreza organizowana w Bieruniu już od ponad dwudziestu lat to istotny punkt na mapie amatorskiej twórczości filmowej. Głównym organizatorem imprezy jest Stowarzyszenie Miłośników Ziemi Bieruńskiej „Porąbek”. Od początku z festiwalem związany jest bierunianin Wojciech Wikarek - jeden z najbardziej utytułowanych twórców kina niezależnego w południowej Polsce, twórca słynnej „Najdłuższej szychty” opowiadającej o 2-tygodniowym strajku w kopalni Piast, dwukrotnie nagrodzony za całokształt twórczości Złotym Medalem UNICA (Międzynarodowej Unii Twórców Niezależnych). Wikarek jest pomysłodawcą i dyrektorem bieruńskiego festiwalu. Tegoroczna impreza odbędzie się 2-4 października w domu kultury Gama w Bieruniu Starym, ale jego korzenie są bliżej kopalni Piast – pierwsze edycje odbywały się w byłym Zakładowym Domu Kultury „Karlik” w Bieruniu Nowym. - Proszę sobie wyobrazić, że do pierwszego festiwalu w ’93 osobiście przyjechał zgłosić swoje filmy Leon Wojtala, nestor filmu amatorskiego na Śląsku – wspomina Wojciech Wikarek. Wojtala swoje filmy przywiózł, ale festiwalu niestety nie doczekał. Zmarł 20 sierpnia 1993 roku i już od drugiej edycji w 1995

R E K L A M A

Fot. FFA

Jacek Moryc

bieruński festiwal nosi jego imię. – Chcieliśmy go w ten sposób uhonorować – mówi Wikarek.

Ale o co chodzi? - Chcemy promować ludzi, dla których film jest pasją i robią kolejne produkcje w ramach swojego hobby, ludzi, którzy w wolnym czasie po prostu lubią uprawiać film. Z nimi chcemy się spotykać, dyskutować i prowadzić warsztaty – tłumaczy Wikarek. W zasadzie są tylko trzy zasady uczestniczenia w festiwalu ze swoim filmem.

Po pierwsze, twórca musi być amatorem, czyli, zgodnie z regulaminem, nie może być związany zawodowo z produkcją filmowo-telewizyjną. Z udziału w festiwalu wyłączeni są także studenci szkół filmowych i telewizyjnych oraz członkowie Komisji Kwalifikacyjnej i Jury. Po drugie film nie może trwać dłużej niż 20 minut i, po trzecie, musi do organizatorów dotrzeć do 1 września (pełny regulamin dostępny na stronie internetowej festiwalu www.festiwalfilmowy.bierun.pl). Więcej warunków nie ma – żadnych ograniczeń wiekowych ani tematycznych. Dobrze, bo to właśnie temat, jak przekonuje Wikarek, najczęściej okazuje się decydu-

jący w ocenie filmów amatorskich. – Amatorzy mogą zrobić film o czym tylko chcą, bo nie są ograniczeni żadnymi pieniędzmi. Tematy u amatorów są czasami tak zaskakujące, że człowiek nigdy by nie wpadł, że można o czymś, o kimś lub o jakimś zdarzeniu zrobić film.

Dlaczego warto? Organizatorzy przewidują następujące nagrody: GRAND PRIX „Bieruń 2015” (ufundowaną przez kopalnię Piast), Nagrodę Specjalną Burmistrza Miasta Bieruń, Nagrodę Specjalną Starosty Bieruńsko-

-Lędzińskiego i 3 wyróżnienia. Ale to nie wszystko. Festiwal Filmów Amatorskich im. Leona Wojtali to także doskonała okazja do spotkania z ludźmi z podobną pasją i poznania ich twórczości – także zza granicy, bo bieruński festiwal po raz drugi jest organizowany w randze festiwalu międzynarodowego. Dwa lata temu zresztą najważniejsza nagroda (Grand Prix) powędrowała w ręce Węgra Szirmaia Martona, twórcy filmu „Szalontudo”. - Dużą atrakcją są też jawne obrady jury. Obecni na festiwalu twórcy mogą usłyszeć uwagi na temat swoich filmów – wyjaśnia Wikarek. – To jest taka szkoła dla amatorów, którzy od zawodowców siedzących w komisji dowiadują się różnych rzeczy, o których czasami nie mieli pojęcia. Dzięki temu kolejne filmy mogą być lepsze. Festiwal będzie otwarty dla publiczności. Zmagania filmowców amatorów będzie można zobaczyć nieodpłatnie.

Wspieramy Festiwal Kiedy uruchamialiśmy Serwis Lokalny w październiku 2013 roku, to pierwsze nasze artykuły dotyczyły właśnie bieruńskiego festiwalu. W tym roku objęliśmy patronat medialny nad wydarzeniem, a ponadto na miejscu zorganizujemy biuro prasowe. O zdarzeniach na festiwalu będziemy Was informować na bieżąco za pośrednictwem Serwisu Lokalnego (www.serwislokalny.com).


serwislokalny.com

07

lipiec • nr 05/2015 (09) R E K L A M A

Kącik kulinarny

Pamiętaj o przetworach na zimę! Wiem, że dopiero środek lata, ale to najlepszy czas na myślenie o zimowych zapasach. Już w sierpniu warto uzupełnić nasze szafki o kilka słoiczków, które przydadzą się w chłodne, zimowe dni. Bernadeta Jarnot-Manecka z Chełmu Śląskiego Z wykształcenia politolog, z wyboru urzędnik, po godzinach blogerka kulinarna www.mojkulinarnypamietnik. blogspot.com

Moda z bloga

W upały: biel i żywe kolory

Powidła śliwkowe z wanilią i rumem • • • • •

Jak się ubierać w trakcie upałów? Cokolwiek by nie doradzić, to nie zmienię odczuwalnej temperatury. Ale nie jest prawdą, że im mniej tym lepiej. Fot. www.mojkulinarnypamietnik.blogspot.com

2,5 kg śliwek węgierek 500 g cukru laska wanilii szklanka wody 50 ml rumu (można pominąć) Śliwki umyć, wypestkować. Na patelnię lub do garnka z grubym dnem dać śliwki, zasypać cukrem i odstawić na noc do lodówki. Następnego dnia wlać wodę, dodać ziarenka wyskrobane z laski wanilii i około 2 godzin smażyć na średnim ogniu co jakiś mieszając, aż masa zrobi się gęsta i woda odparuje. Odstawić. Następnego dnia ponownie smażyć (tym razem godzinę), też co jakiś czas mieszając, bo śliwki łatwo się przypalają. Trzeciego dnia powtórzyć smażenie dodając rum (smażyć ok. 30 min). W tym czasie słoiki wyparzyć w piekarniku nagrzanym do 140 st. (przez 30 minut). Do gorących słoików nakładać gorącą masę, zakręcać i odwracać słoiki do góry dnem, przykryć do ostygnięcia. Można także gorące powidła włożyć do słoiczków i zapasteryzować w wyłożonym ściereczką garnku z wodą, gotując pod przy-

Powidła śliwkowe z wanilią i rumem kryciem ok. 10 minut od zagotowania się wody. Wyjąć, odwrócić do góry dnem, przykryć i poczekać aż wystygną.

Z powyższej ilości składników wyszło mi 7 małych słoiczków powideł śliwkowych. Smacznego!

Pogoda. Pisze Mateusz Pardygał

Do połowy sierpnia upał

Fot. Mateusz Pardygał

Tegoroczny lipiec okazał się bardzo gwałtowny jeśli chodzi o zjawiska meteorologiczne. Były silne burze, pojawił się upał. Z powodu małej ilości opadów, w większości kraju wprowadzono zakaz wstępu do lasu. Prognoza na sierpień wygląda bardzo obiecująco. Początek ostatniego miesiąca wakacji rozpoczniemy z bardzo wysoką temperaturą (do 35*C). Niestety będą pojawiać się groźne burze. Według najnowszych prognoz upał potrwa co najmniej do 12-13 sierpnia, kiedy to chłodny front atmosferyczny wyprze gorące powietrze na wschód kontynentu. Druga połowa sierpnia będzie ciepła i dość pogodna. Według prognoz temperatura w dzień oscylować będzie w granicach 23-25*C. Co jakiś czas przez nasz region przemieszczać się będą fronty atmosferyczne, ale będą też pogodne dni.

Fot. Archiwum

Mateusz Pardygał z Bierunia

Niestety w sierpniu też spodziewamy się groźnych burz nad powiatem

Izabela Sadowska z Imielina Miłośniczka mody, założycielka bloga the-blondes-pancakes-of-fashion.blogspot.com

Zapewne nieraz widzieliście, jak ubierają się mieszkańcy kraju, w którym temperatura powyżej 30 stopni jest na porządku dziennym. Trudno dostrzec, aby epatowali golizną. Oni wiedzą, że intensywne słońce nie jest naszym sprzymierzeńcem i starają się przed nim chronić na wszystkie sposoby. Powinniśmy wziąć z nich przykład. Ubierając się w upały pamiętajmy, że najlepsze są lekkie i przewiewne ubrania w jasnych kolorach. Unikajmy rzeczy ze sztucznych tkanin, które zwiększają odczucie ciepła i powodują, że bardziej się pocimy. Najlepsze są ciuchy z naturalnych tkanin, które przepuszczają powietrze: len, jedwab i bawełna. Musimy pamiętać, że słońce niszczy naszą skórę i nawet jeśli nie widzimy uboczny skutków od razu, to z czasem odkryjemy, że ilość znamion lub pieprzyków po każdym lecie zwiększa się. Jeżeli jednak uwielbiamy eksponować wszystkie atuty naszej figury, to ważne abyśmy zadbali o wygląd naszej bielizny. Zakładając bluzkę na ramiączkach sprawdźmy, jak wygląda nasz biustonosz - wyblakłe i przeżółknięte ramiączka nie wyglądają dobrze ze śnieżnobiałą bluzką. Warto także pamiętać, że zakładając białe rzeczy nasza bielizna powinna być w kolorze cielistym. Zachęcam też do zakupu biustonosza-bardotki, który utrzymuje się na naszym ciele bez jakichkolwiek ramiączek. Przezroczyste ramiączka są nieestetyczne i bardzo niewygodne. Biały jest idealnym kolorem, kiedy męczą nas upały, ale fajnie urozmaicić go jeszcze jakimś żywym kolorem. Nawet gdy unikamy słońca, to słońce muśnie nasze ciało, twarz i włosy, a wtedy barwy w których do tej pory wyglądaliśmy kiepsko, wydają się być nagle stworzone dla nas. Życzę Wam udanych wakacji! Gdziekolwiek odpoczywacie pamiętajcie, żeby dbać o swój wygląd. Wyrażacie nim nie tylko szacunek do drugiego człowieka, ale przede wszystkim do własnego ciała.


08

Reklama

serwislokalny.com


Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.