Ha!

Page 1

„Wie tylko, że dni spędzone z matką w domu, w którym panowała żałoba, łączyły się jak kolejne ogniwa, uniosły i owinęły wokół jej szyi. Kiedy rozeszły się tłumy żałobników, ucichł szelest urzędowych papierów, światło pojawiało się wieczorem w tylko jednym pokoju, każde pukanie do drzwi sprawiało, iż myślały, że przyszedł, jakby nie umarł, i może właśnie dlatego, to znaczy, kiedy zostały same w domu, zawsze wysprzątanym, żeby zmarły ojciec mógł znaleźć kurtkę, papie-

Birgül Oğuz

rosy i okulary tam, gdzie je zostawił, gdy wróci, i wiele tygodni później, kiedy zdały sobie sprawę z tego, że naprawdę zostały same razem…”

HA!

Birgül Oğuz (1981) – turecka dziennikarka i tłumaczka. Studiowała komparatystykę i kulturoznawstwo na Uniwersytecie Bilgi w Stambule. W 2006 roku otrzymała stypendium im. Hazela Heughana na Uniwersytecie w Edynburgu. Jej opowiadania, eseje, artykuły i tłumaczenia publikowane są w najważniejszych tureckich magazynach literackich i czasopismach kulturalnych. W 2013 roku Oğuz była rezydentką w prestiżowym ośrodku pracy artystycznej Q21 w Wiedniu. Obecnie jest doktorantką na Uniwersytecie Boğaziçi w Stambule.

NAGRODA LITERACKA UNII EUROPEJSKIEJ 2014

Utrzymane w melancholijnym tonie opowiadania Oğuz dotykają psychologicznego i politycznego wymiaru żałoby. Punktem wyjścia jest śmierć ojca autorki, należącego do pokolenia 1968 roku, pokolenia, które doznało wielu krzywd podczas przewrotu wojskowego w Turcji lat osiemdziesiątych. Ha! jest więc opowieścią pogrążonej w żałobie córki, która rozpaczliwie próbuje się pogodzić z osobistą stratą, usiłując jednocześnie rozliczyć się z trudną historią swojego kraju, wciąż nieprzyznającego się do popełnionych zbrodni.

Birgül Oğuz

HA!

Patroni medialni

www.wuj.pl

Ha!_okladka1.indd 1

Wydawnictwo Uniwersytetu Jagiellońskiego

Publ i kacj aobj ęt apr awem aut or ski mi .Wszel ki epr awazast r zeżone.Kopi owani eir ozpowszechni ani ezabr oni one. Publ i kacj apr zeznaczonej edyni edl akl i ent ów i ndywi dual nych.Zakazr ozpowszechni ani aiudost ępni ani aw ser wi sachbi bl i ot ecznych.

2016-02-19 09:57:47


HA!

Publ i kacj aobj ęt apr awem aut or ski mi .Wszel ki epr awazast r zeżone.Kopi owani eir ozpowszechni ani ezabr oni one. Publ i kacj apr zeznaczonej edyni edl akl i ent ów i ndywi dual nych.Zakazr ozpowszechni ani aiudost ępni ani aw ser wi sachbi bl i ot ecznych.


Birgül Oğuz HA!

Tłumaczenie Danuta Chmielowska

Wydawnictwo Uniwersytetu Jagiellońskiego Publ i kacj aobj ęt apr awem aut or ski mi .Wszel ki epr awazast r zeżone.Kopi owani eir ozpowszechni ani ezabr oni one. Publ i kacj apr zeznaczonej edyni edl akl i ent ów i ndywi dual nych.Zakazr ozpowszechni ani aiudost ępni ani aw ser wi sachbi bl i ot ecznych.


Projekt okładki Agnieszka Kucharz-Gulis Fotografia na okładce: Depositphotos/ photocosma Tytuł oryginału: HAH Originally published in the Turkish language under the title HAH in 2012 Copyright © 2012, Metis Yayınları Published by arangement via AnatoliaLit Agency © Copyright for Polish Translation and Edition by Wydawnictwo Uniwersytetu Jagiellońskiego Wydanie I, Kraków 2016 All rights reserved Niniejszy utwór ani żaden jego fragment nie może być reprodukowany, przetwarzany i rozpowszechniany w jakikolwiek sposób za pomocą urządzeń elektronicznych, mechanicznych, kopiujących, nagrywających i innych oraz nie może być przechowywany w żadnym systemie informatycznym bez uprzedniej pisemnej zgody Wydawcy. Projekt współfinansowany w ramach programu Unii Europejskiej „Kreatywna Europa”. Publikacja odzwierciedla jedynie poglądy autora i Komisja Europejska nie ponosi odpowiedzialności za umieszczone w niej treści.

ISBN 978-83-233-4047-8

www.wuj.pl Wydawnictwo Uniwersytetu Jagiellońskiego Redakcja: ul. Michałowskiego 9/2, 31-126 Kraków tel. 12-663-23-81, tel./fax 12-663-23-83 Dystrybucja: tel. 12-631-01-97, tel./fax 12-631-01-98 tel. kom. 506-006-674, e-mail: sprzedaz@wuj.pl Konto: PEKAO SA, nr 80 1240 4722 1111 0000 4856 3325 Publ i kacj aobj ęt apr awem aut or ski mi .Wszel ki epr awazast r zeżone.Kopi owani eir ozpowszechni ani ezabr oni one. Publ i kacj apr zeznaczonej edyni edl akl i ent ów i ndywi dual nych.Zakazr ozpowszechni ani aiudost ępni ani aw ser wi sachbi bl i ot ecznych.


Odszedł, mówiąc: „jest jeszcze jedna rewolucja”. Mojemu drogiemu ojcu Üzgün Uzunowi

Publ i kacj aobj ęt apr awem aut or ski mi .Wszel ki epr awazast r zeżone.Kopi owani eir ozpowszechni ani ezabr oni one. Publ i kacj apr zeznaczonej edyni edl akl i ent ów i ndywi dual nych.Zakazr ozpowszechni ani aiudost ępni ani aw ser wi sachbi bl i ot ecznych.


KWAS SOLNY

7

Publ i kacj aobj ęt apr awem aut or ski mi .Wszel ki epr awazast r zeżone.Kopi owani eir ozpowszechni ani ezabr oni one. Publ i kacj apr zeznaczonej edyni edl akl i ent ów i ndywi dual nych.Zakazr ozpowszechni ani aiudost ępni ani aw ser wi sachbi bl i ot ecznych.


O jeden, o żaden, o nikt, o ty: dokąd szło, jeśli donikąd szło? O, ty kopiesz i ja kopię, i przekopuję się do ciebie, a u palca budzi się nam pierścień. Paul Celan, A była ziemia w nich*

*  tłum. F. Przybylak [w:] P. Celan, Utwory wybrane, wyb. i oprac. R. Krynicki, Wydawnictwo Literackie, Warszawa 2003, s. 123. Publ i kacj aobj ęt apr awem aut or ski mi .Wszel ki epr awazast r zeżone.Kopi owani eir ozpowszechni ani ezabr oni one. Publ i kacj apr zeznaczonej edyni edl akl i ent ów i ndywi dual nych.Zakazr ozpowszechni ani aiudost ępni ani aw ser wi sachbi bl i ot ecznych.


Mów

Ja także urodziłam się na GAZECIE CUMHURIYET (REPUBLIKA). Rok: tysiąc dziewięćset*, wrzesień.

Niemal wszystko, co się wydarzyło, nastąpiło przede mną. Znam to ze słyszenia. Na moim tyłku ślady czarnych czcionek gazety, na której się urodziłam. W ustach rosnący w miarę żucia problem: była jeszcze jedna możliwość, i to tak bardzo – tak bardzo, bardzo – bardzo cudowna. Oni opowiadali, a ja siedziałam z rękami złożonymi na kolanach. Poczułam zimno od dolnej części ciała, odbitych liter na mych czterech literach. Straciłam mleczne zęby, jeden po drugim, na rzecz trapiącego mnie problemu. Pojazd pancerny przejechał po mojej poduszce, dostałam gorączki i kaszlu. Słuchając, stawałam się najcudowniejszą z możliwości. *  Prawdopodobnie chodzi o rok 1980.

31

Publ i kacj aobj ęt apr awem aut or ski mi .Wszel ki epr awazast r zeżone.Kopi owani eir ozpowszechni ani ezabr oni one. Publ i kacj apr zeznaczonej edyni edl akl i ent ów i ndywi dual nych.Zakazr ozpowszechni ani aiudost ępni ani aw ser wi sachbi bl i ot ecznych.


Było to w czasach, kiedy nie mogłam przełknąć białka z jaja. Zasłony zawsze zaciągnięte, bo na dworze są żmije i stonogi. Z obrazka nad moim łóżkiem patrzy na mnie bieda, długie, dumne spojrzenie, codziennie bosa. Co do mnie, dopiero otworzyłam oczy na świat, na poranek. Jak tylko wyślizgnęłam się spod kołdry, zaczynam biegać. Trzy sypialnie, jeden salon, ja przebiegająca w pośpiechu. Gdzie jest wszystko? Wszystko jest na swoim miejscu. Ja też? Ja też. I wiem aż za dobrze, co powinnam wiedzieć, by urosnąć. Oni? Mieli swoją kaabę*. Nasza kaaba była inna. Każdego poranka zbieraliśmy się wokół okruchów chleba, szklanej solniczki i aluminiowych łyżeczek. „Zobacz”, mówił ojciec z nasieniem brzoskwini w każdej ręce, „jedna brzoskwinia znaczy tysiąc brzoskwiń”. Kiedy ojciec to mówił, zauważyłam niewyraźne łuki rysowane w powietrzu przez moje majtające się nogi. Było to jak obudzenie się i zobaczenie snu, czucie bulgotania nasiona w żołądku. Mocniej ściskałam łyżeczkę w dłoni, a kiedy byłam sama, waliłam rękojeścią łyżeczki w stół, „mają kaabę”, mówiłam, „ale nasiono brzoskwini jest nasze”. Chociaż prawda była taka, że ten cudowny, tak bardzo, bardzo cudowny zryw nie był już aktualny. Tylko tacy jak ja, z literami na tyłkach, byliśmy świadkami *  Kâbe-i Şerif w Mekce.

32

Publ i kacj aobj ęt apr awem aut or ski mi .Wszel ki epr awazast r zeżone.Kopi owani eir ozpowszechni ani ezabr oni one. Publ i kacj apr zeznaczonej edyni edl akl i ent ów i ndywi dual nych.Zakazr ozpowszechni ani aiudost ępni ani aw ser wi sachbi bl i ot ecznych.


działań na rzecz uchronienia od zapomnienia tego momentu. Ubywało nas, póki nie zostało nic, tylko my i nasiono. Tak niewielu nas było, widzicie; nie, jeszcze gorzej, było to podobne do porażki, tak niewielu, tyle wiedziałam nawet wtedy. „Tak jest! – mówił ojciec – a ty stój wyprostowana, pokaż się silną”. Powtarzałam za nim: będziesz wykazywała swą siłę. I wówczas będziesz wydawała się potężniejsza, niż jesteś. I będziesz bardziej wydajna. I nie zapomnisz! Jasne? Jasne! Kreatywność jest podstawą! Kreatywność jest podstawą! Musisz być nastawiona na produkcję, cały czas, musisz produkować, nawet w nocy! Zrozumiałam to wszystko tak dobrze, że jak złapałam do ręki pestkę brzoskwini, wybiegłam na ulicę, zanurzając się w atmosferze nadchodzącego wieczoru, szeroko rozłożyłam ramiona, pokryte strupami kolana i łokcie, i kalin!, zaintonowałam, kakalin kakalin kamaya! I tak mijały pory roku, jedna za drugą, mnożyły dni i godziny. Trzask kołowrotu. Zachodziło słońce. Wskazówka pokazywała popołudnie. To było w dniach, kiedy swój wzrost mierzyłam szeroko rozwartymi dłońmi. Wróciłam do domu, pokryta dziecięcym brudem i potem, z lewą ręką zaciśniętą w pięść, prawą ściskając 33

Publ i kacj aobj ęt apr awem aut or ski mi .Wszel ki epr awazast r zeżone.Kopi owani eir ozpowszechni ani ezabr oni one. Publ i kacj apr zeznaczonej edyni edl akl i ent ów i ndywi dual nych.Zakazr ozpowszechni ani aiudost ępni ani aw ser wi sachbi bl i ot ecznych.


obgryziony ołówek, pochyliłam się nad notesem, prychnęłam, zmarszczyłam czoło, zmęczona i załamana, bez chwili zastanowienia starłam wszystko i zaczęłam od początku: „Ali, wyprodukuj piłkę. Oya, produkuj jabł­ ko. Ayşe, napisz książkę…”, ale pulsowanie w małżowinie usznej nie ustawało, opadło na moje serce, a z niego w kierunku żołądka: „Zehra, produkuj mleko. Kaya, produkuj dla szkoły”. Gdy pisałam, włosy wplątały mi się w rzęsy, świat mruczał nade mną: nie rewolucja, a reforma! Czy to Zebrail?* Wielki grzech! Bo się wstydziłam. Przybili mnie do ściany za ucho i mimo walki nie wybroniłam się. I tak przyczepiona do świata za ucho, przy nabieraniu oddechu patrzyłam na moje majtające stopy i dużo myślałam. Zawsze byli razem. Tylko ja byłam sama. Nigdy niczego nie mieli zrozumieć. Ja miałam wszystko zapisać w pamięci. Ja, która się zauroczyłam, słuchając znowu i znowu słuchając o najcudowniejszej z możliwości. Ale czym się stałam, co im do tego? Wydałam z siebie ach! i długi oddech wyrwał mi się z piersi. Jak tylko się wyrwał, przeszedł przez gwar sali szkolnej i zapach jajek, ciastek i sików, przez śmieci i szlam w toalecie, mieszając się z parą na szybach, poddając się – sss – ciężarowi godzin. Wtedy zauważyłam, że *  Piąty ważny anioł w islamie.

34

Publ i kacj aobj ęt apr awem aut or ski mi .Wszel ki epr awazast r zeżone.Kopi owani eir ozpowszechni ani ezabr oni one. Publ i kacj apr zeznaczonej edyni edl akl i ent ów i ndywi dual nych.Zakazr ozpowszechni ani aiudost ępni ani aw ser wi sachbi bl i ot ecznych.


O tłumaczce Dr hab Danuta Chmielowska – turkolog, politolog pracownik naukowo-dydaktyczny Uniwersytetu Warszawskiego i Akademii Humanistycznej im. Aleksandra Gieysztora. Jest autorką wielu artykułów, opracowań, książek na temat kultury, literatury, historii współczesnej Turcji, stosunków polsko-tureckich i Polonii w XIX i XX wieku. Wykładała na Uniwersytecie w Stambule. W latach 1995–1998 konsul generalny w Stambule. Członek Rady Wydawniczej Türk-Islam Medeniyeti, Akademik Araştirmalar Dergisi (Konya). W marcu 2014 roku uhonorowana przez Przewodniczącego Turecko-Polskiej Grupy Parlamentarnej w TBMM (Ankara) z okazji obchodów 600-lecia nawiązania polsko-tureckich stosunków dyplomatycznych za „pomoc w pogłębianiu dobrych stosunków między polskim i tureckim światem kultury i wkład w rozwój współpracy naukowej między dwoma krajami”. W kwietniu 115

Publ i kacj aobj ęt apr awem aut or ski mi .Wszel ki epr awazast r zeżone.Kopi owani eir ozpowszechni ani ezabr oni one. Publ i kacj apr zeznaczonej edyni edl akl i ent ów i ndywi dual nych.Zakazr ozpowszechni ani aiudost ępni ani aw ser wi sachbi bl i ot ecznych.


2015 roku otrzymała Nagrodę ZAiKS-u 2014 za „wybitne osiągnięcia w dziedzinie przekładu literatury z języka tureckiego na język polski”. Autorka książki Polsko-tureckie stosunki dyplomatyczne w okresie międzywojennym (Warszawa 2006). Współautorka podręcznika akademickiego Stosunki międzynarodowe na Bliskim Wschodzie w XX wieku (w druku). Obecnie pracuje nad książką Historia współczesnej literatury tureckiej. Jej pierwsze tłumaczenie opowiadania Będę twoją niewolnicą Yusufa Ziyi Bahadinliego ukazało się drukiem w 1975 roku w „Przeglądzie Orientalistycznym”. Zainteresowanie, jakie wzbudziło wśród czytelników, zachęciło ją do podjęcia żmudnej, trudnej pracy przekładowej. Pobyty w różnych okresach w Turcji, naukowe i służbowe, pozwoliły jej śledzić tendencje współczesnej literatury, co owocowało tłumaczeniami utworów o aktualnej tematyce i problemach społeczeństwa tureckiego oraz prezentacją ich autorów. Jest autorką kilku artykułów dotyczących problemów tłumaczenia literatury współczesnej na język polski oraz referatów wygłoszonych na międzynarodowych sympozjach i konferencjach. Jej tłumaczenia prozy tureckiej ukazywały się również w czasopismach takich jak: „Widnokręgi”, „Kontynenty”, „Nowy Wyraz”, „Literatura na Świecie”. 116

Publ i kacj aobj ęt apr awem aut or ski mi .Wszel ki epr awazast r zeżone.Kopi owani eir ozpowszechni ani ezabr oni one. Publ i kacj apr zeznaczonej edyni edl akl i ent ów i ndywi dual nych.Zakazr ozpowszechni ani aiudost ępni ani aw ser wi sachbi bl i ot ecznych.


W latach osiemdziesiątych i dziewięćdziesiątych XX wieku ceniona jako tłumacz Ministerstwa Spraw Zagranicznych, uczestniczyła w negocjacjach delegacji rządowych najwyższego szczebla, przyczyniając się do realizacji i podpisywania umów bilateralnych między Polską i Turcją. Współpracowała też z Polsko-Turecką Grupą Parlamentarną w Sejmie. Po powrocie z placówki w Turcji przetłumaczyła następujące pozycje książkowe: Orhan Pamuk, Nazywam się czerwień (Warszawa 2007), Solmaz Kamuran, Kiraze. Droga do pałacu sułtańskiego (Warszawa 2009). Członek Związku Tłumaczy Polskich.

Publ i kacj aobj ęt apr awem aut or ski mi .Wszel ki epr awazast r zeżone.Kopi owani eir ozpowszechni ani ezabr oni one. Publ i kacj apr zeznaczonej edyni edl akl i ent ów i ndywi dual nych.Zakazr ozpowszechni ani aiudost ępni ani aw ser wi sachbi bl i ot ecznych.


Spis treści

KWAS SOLNY Wróć .. .............................................. 9 Stój  .. ................................................ 19 Mów  ................................................ 31 Czterdzieści  ....................................... 41 Z Obrót  ............................................... 45 DUCH WODY Dotknij  . . ........................................... 75 Pamiętaj  ............................................ 91 Wyjdź  . ............................................. 107 O tłumaczce  ....................................... 115

Publ i kacj aobj ęt apr awem aut or ski mi .Wszel ki epr awazast r zeżone.Kopi owani eir ozpowszechni ani ezabr oni one. Publ i kacj apr zeznaczonej edyni edl akl i ent ów i ndywi dual nych.Zakazr ozpowszechni ani aiudost ępni ani aw ser wi sachbi bl i ot ecznych.


Redaktor inicjujący Mateusz Chaberski Redakcja Anna Poinc-Chrabąszcz Korekta Halina Hoffman Skład i łamanie Jerzy Najder

Wydawnictwo Uniwersytetu Jagiellońskiego Redakcja: ul. Michałowskiego 9/2, 31-126 Kraków tel. 12-663-23-81, tel./fax 12-663-23-83

Publ i kacj aobj ęt apr awem aut or ski mi .Wszel ki epr awazast r zeżone.Kopi owani eir ozpowszechni ani ezabr oni one. Publ i kacj apr zeznaczonej edyni edl akl i ent ów i ndywi dual nych.Zakazr ozpowszechni ani aiudost ępni ani aw ser wi sachbi bl i ot ecznych.


„Wie tylko, że dni spędzone z matką w domu, w którym panowała żałoba, łączyły się jak kolejne ogniwa, uniosły i owinęły wokół jej szyi. Kiedy rozeszły się tłumy żałobników, ucichł szelest urzędowych papierów, światło pojawiało się wieczorem w tylko jednym pokoju, każde pukanie do drzwi sprawiało, iż myślały, że przyszedł, jakby nie umarł, i może właśnie dlatego, to znaczy, kiedy zostały same w domu, zawsze wysprzątanym, żeby zmarły ojciec mógł znaleźć kurtkę, papie-

Birgül Oğuz

rosy i okulary tam, gdzie je zostawił, gdy wróci, i wiele tygodni później, kiedy zdały sobie sprawę z tego, że naprawdę zostały same razem…”

HA!

Birgül Oğuz (1981) – turecka dziennikarka i tłumaczka. Studiowała komparatystykę i kulturoznawstwo na Uniwersytecie Bilgi w Stambule. W 2006 roku otrzymała stypendium im. Hazela Heughana na Uniwersytecie w Edynburgu. Jej opowiadania, eseje, artykuły i tłumaczenia publikowane są w najważniejszych tureckich magazynach literackich i czasopismach kulturalnych. W 2013 roku Oğuz była rezydentką w prestiżowym ośrodku pracy artystycznej Q21 w Wiedniu. Obecnie jest doktorantką na Uniwersytecie Boğaziçi w Stambule.

NAGRODA LITERACKA UNII EUROPEJSKIEJ 2014

Utrzymane w melancholijnym tonie opowiadania Oğuz dotykają psychologicznego i politycznego wymiaru żałoby. Punktem wyjścia jest śmierć ojca autorki, należącego do pokolenia 1968 roku, pokolenia, które doznało wielu krzywd podczas przewrotu wojskowego w Turcji lat osiemdziesiątych. Ha! jest więc opowieścią pogrążonej w żałobie córki, która rozpaczliwie próbuje się pogodzić z osobistą stratą, usiłując jednocześnie rozliczyć się z trudną historią swojego kraju, wciąż nieprzyznającego się do popełnionych zbrodni.

Birgül Oğuz

HA!

Patroni medialni

Wydawnictwo Uniwersytetu Jagiellońskiego

www.wuj.pl Publ i kacj aobj ęt apr awem aut or ski mi .Wszel ki epr awazast r zeżone.Kopi owani eir ozpowszechni ani ezabr oni one. Publ i kacj apr zeznaczonej edyni edl akl i ent ów i ndywi dual nych.Zakazr ozpowszechni ani aiudost ępni ani aw ser wi sachbi bl i ot ecznych.

Ha!_okladka1.indd 1

2016-02-19 09:57:47


Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.