Morskie Łowy

Page 1

1. Seefin – najwyższe wzniesienie w okolicy. W czasie godzinnej wspinaczki na górę padał – na zmianę– grad i deszcz, a czasem świeciło słońce. Na szczycie powitała mnie

Irlandia

Morskie Łowy tekst i zdjęcia Maciej Klimowicz

reportaż: Irlandia

W miejscu gdzie kończy się Europa, to ocean wyznacza rytm życia. A z życia i oceanu czerpie się tu pełnymi garściami

56

marzec 2011

57


reportaż: Irlandia

W okolicach Kilcrohane nie brakuje świetnie oznaczonych szlaków trekkingowych. Jeden z najbardziej malowniczych kończy się przy starej latarni morskiej na krańcu półwyspu Sheep's Head

e schnące w słońcu pułapki na kraby jeszcze tego samego dnia wylądują na dnie Zatoki Bantry. ↑ TDwa dni później, pełne po brzegi, będziemy je wyławiać na pokład kutra

Garrett jest mężem mojej starej przyjaciółki, Anki. Poznali się kilka lat temu w hotelu w jednej z nadmorskich miejscowości Irlandii. Ona pracowała jako kelnerka, on dowoził ryby do hotelowej restauracji, historia jakich wiele od czasów wielkiej polskiej fali emigracyjnej na zieloną wyspę. Tu smaczku dodaje jednak fakt, że Anka, kiedyś wrocławska studentka, dziś żona rybaka, jest uczulona... na owoce morza. Obiady dla męża przygotowuje więc w gumowych rękawiczkach, a sama zadowala się drobiem i zupełnie pospolitą w Irlandii jagnięciną. Za to Garrett ma morze we krwi. Urodzony w maleńkiej, malowniczej miejscowości Kilcrohane położonej na końcu półwyspu Sheep’s Head w wieku kilkunastu lat zaciągnął się na wielki statek handlowy. Jeszcze przed trzydziestką kilkakrotnie opłynął ziemię dookoła, by wreszcie wrócić do rodzinnej wsi, kupić kuter i zacząć zarabiać na życie, łowiąc kraby i krewetki.

raca rybaka jest ciężka i niewdzięczna. A jednak Garrett nie chce ↑ Probić nic innego, z miłości do morza

Dla wszystkich rybaków na świecie – nieważne czy mowa o załogach wielkich statków przetwórni rybnych prujących oceany czy o właścicielach maleńkich kutrów bujających się u brzegów wszystkich mórz świata – dzień zaczyna się od tego samego rytuału – sprawdzania prognozy pogody. I choć w sukurs idą im najnowsze technologie, internet, systemy satelitarne, to wobec potęgi natury są bezsilni. Dlatego Garrett, rybak z którym mam łowić kraby w położonej w hrabstwie Cork na południu Irlandii Zatoce Bantry, z takim niepokojem spogląda przez okno na stalowoszare niebo. Skąd wieje? Jaki kształt przybrały chmury? Co pokazuje termometr i ciśnieniomierz? Od tego wszystkiego zależy, czy w ogóle wyjdziemy w morze, czy wyłowimy zastawione dwa dni wcześniej pułapki na kraby i czy Garrettowi uda się zarobić dniówkę. Po chwili odwraca się w moją stronę i nic nie musi mówić – uśmiech na jego twarzy oznacza jedno – ruszamy na połów.

58

Garrett, na pokładach wielkich statków handlowych opłynął cały świat. Zajęło mu to dobrych kilka lat aż wreszcie wrócił do rodzinnej wsi, kupił kuter i zaczął zarabiać na życie łowiąc kraby, krewetki i inne morskie stworzenia. marzec 2011

nym oceanie, dorodniejsze sztuki wrzucamy do kolorowych skrzynek, które piętrzą się na rufie kutra. Przebieranie zdobyczy wymaga wielkiej wprawy i ostrożności – kraby są zdezorientowane, a ich potężne szczypce z głośnym trzaskiem tną powietrze – o skaleczenie nietrudno. Dlatego zajmuje się tym Garrett, a mi w udziale przypada zadanie równie ważne, co niewdzięczne – uzupełnianie przynęty w pułapkach. Niewdzięczne, bo przynętę stanowią niewielkie, cuchnące,

W lokalnym menu królują owoce morza – krewetki, ryby i kilka gatunków krabów...

Człowiek i morze Jednak żeby poczuć, jak wiele łączy Garretta z morzem, nie muszę wczytywać się w jego życiorys, wystarczy mi podpatrzyć go przy pracy. Choć robota jest cholernie ciężka i niebezpieczna, uśmiech nie schodzi mu z twarzy, a w oczach nie gaśnie pasja – właściwy człowiek na właściwym miejscu. Jesteśmy na środku Zatoki Bantry, u wrót Atlantyku i zaczynamy wyciąganie pułapek krabowych z wody przy pomocy potężnego kołowrotu, a następnie selekcjonujemy kraby, które dały się zwabić do klatek. Za małe dostają drugą szansę i lądują z powrotem w zim-

← oraz jagnięcina –

z niej powstają pieczenie, shephard’s pie, tłuste zupy – sycące jedzenie stworzone z myślą o ciężko pracujących rybakach i hodowcach owiec

59


reportaż: Irlandia

Jak się tam dostać: Z Warszawy do Dublina najłatwiej dotrzeć samolotem - koszt biletu

IRLANDIA Derry

to średnio 500 złotych w obie strony. Z Dubli-

IRLANDIA PŁN.

na do hrabstwa Cork mamy szereg możliwości transportu: autobusem do Cork dojedzie-

Belfast

Sligo

my w cztery godziny, zapłaciwszy około 20

Ballina

EUR. Możemy też wybrać drogę powietrzną

Dundalk

liniami RyanAir - przy odpowiednio wczesnej rezerwacji bilet można kupić od 40 EUR.

Morze Irlandzkie

Drogheda Athlone

www.ryanair.com/en, www.buseireann.ie

Dublin

Galway Nocleg: Najlepiej przenocować w trady-

Limerick

fast, czyli pensjonat ze śniadaniem. Godny

Carlow

go

cyjnym B&B - to skrót od Bed and Break-

rz e

Bezpieczna przystań Na szczęście skrzynki szybko zapełniają się łupem, ciężkie, metalowe pułapki lądują z powrotem w wodzie, ostatni wysiłek i bierzemy kurs na przystań. Tam czeka na nas furgonetka z pobliskiej przetwórni owoców morza. Za kilo kraba rybak dostaje około 1 euro. Łup bywa różny, czasem 200 kg, czasem 300 bywa że i 500. Dużo? Zważywszy, ile pracy kosztowało nas wyrwanie tej zdobyczy z objęć oceanu i że za zarobione pieniądze musimy jeszcze uzupełnić paliwo, zreperować zniszczony osprzęt i zadbać o kuter – niewiele. Na pocieszenie zostaje satysfakcja z dobrze wykonanej roboty i sałatka, którą z kilku odłożonych na bok krabów przygotuje dla nas w domu Anka – oczywiście w nieodzownych gumowych rękawiczkach.

informacje

Św . Je

gnijące i ociekające śluzem rekiny psie, które tnę na zjadliwe kawałki nożem o gabarytach afrykańskiej maczety. To wszystko na śliskim, bujającym się na falach pokładzie, przy akompaniamencie świszczącego wiatru i rozwrzeszczanych mew liczących na resztki. Normalnie w tych warunkach dawno zmogłaby mnie choroba morska, dziś jednak jestem tak pochłonięty pracą, że nie mam czasu pomyśleć o konwulsyjnie skręconym żołądku, o spierzchniętych dłoniach, o wyjącym z bólu kręgosłupie. Na morzu nie ma miejsca na słabość.

polecenia jest Bridge View House, z dużym ogrodem dostępnym da gości oraz łatwym

Killarney

dojściem do piaszczystej plaży. Koszt noclegu od osoby to 30 EUR za pokój dwuosobowy.

Waterford Cork

Ka

na

ł

www.bridgeviewhouse.com/rates.html Warto pamiętać: Z najwyższego szczytu

3-4 dni, trzymając się 88,5-kilometrowej,

Sheep’s Head - Seefin (346 m), roztacza się

stosunkowo łatwej i dobrze oznakowanej

przepiękny widok na hrabstwo Cork, pół-

trasy Sheep’s Head Way; rowerzyście wybiorą

wysep Beara i hrabstwo Kerry. Na wzgórze

nieco krótszą ( 80 km) Sheep’s Head Cycle

prowadzi droga biegnąca wzdłuż północnego

Route. Obydwie pętle okrążają półwysep z

wybrzeża, około 3 km na północ od miejsco-

przystankami w Bantry, Kilcrohane, Ahakista

wości Kilcrohane; spacer na szczyt powinien

i Durrus.

zająć niecałą godzinę. Cały cypel Sheep's

Więcej o okolicy przeczytacie na blogu

Head można zwiedzić piechotą w ciągu

autora www.dobuzi.blogspot.com

Sałatka krabowa mapa: Ryszard Piwowar

Składniki: Kilka dorodnych krabów

(ewentualnie paluszki krabowe), awokado, żółta papryka, cebula, łyżka majonezu, koperek, sól, pieprz. Sposób przygotowania: Obgo-

tuj kraby w osolonej wodzie, a następnie tępą stroną noża rozbij pancerz i oskub szczypce z mięsa. Mięso wymieszaj z posiekaną cebulą, pokrojoną w kostkę papryką, awokado i łyżką majonezu. Dopraw koperkiem, pieprzem i solą. Podawaj z grzankami lub świeżą bagietką.

← Większość tutejszych tras spacerowych prowadzi przez prywatne pola

i pastwiska. Turyści mogą na nie wchodzić, ale już pies spuszczony ze smyczy ryzykuje życiem – właściciel ziemi ma prawo go zastrzelić, by chronić swoje owce

60

marzec 2011

61


Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.