abstrakcja-amelki-podglad

Page 1

O tym, jak Amelka odkryła co to jest ABSTRAKCJA

tekst: Stanisława Zacharko Łagowska ilustracje: Agnieszka Myszkowska


Przyszło lato i ozdobiło łąki i trawiaste skwerki przy placu zabaw tysiącami dmuchawców. Amelka i inne dzieci dmuchały radośnie w ich delikatne, mięciutkie główki i patrzyły z zachwytem jak na tle bezchmurnego nieba unosi się chmara maciupeńkich spadochroników. Wyglądały jak drobne, srebrzyste, ruchliwe kreseczki na niebieskim tle. – Ależ to piękna abstrakcja! – usłyszała Amelka za plecami czyjś zachwycony głos. Odwróciła się i zobaczyła szczupłą, krótkowłosą, panią o miłym uśmiechu, z plikiem barwnych papierów pod pachą i pokaźnym pękiem pędzli w ręku. – Abstrakcja? – Amelkę zdziwiło obce słowo. – Tak, abstrakcja, czyli sztuka abstrakcyjna. Och – wykrzyknęła Miła Pani – Muszę to szybko namalować! Biegnę do pracowni!


– Gdzie ta abstrakcja? – Amelka spojrzała tam, gdzie z zachwytem patrzyła Miła Pani ale zobaczyła tylko gonioną wietrzykiem puchatą chmurkę z dmuchawców. – I co to jest ta abstrakcja? – obejrzała się, ale nikogo za jej plecami już nie było. Szczupła postać oddalała się szybkim krokiem, schylając się co chwilę po wypadające jej z ręki pędzle. – Abstrakcja, abstrakcja, abstrakcja – kilkakrotnie powtórzyła dziwne słowo Amelka – Muszę o to spytać rodziców!


Pobiegła czym prędzej do domu. Ale na widok kolorowych kanapeczek z plasterkami rzodkiewek z ogródka babci Tereni i dziadziusia Wiesia, które podała jej Mama i pachnącej kąpieli, którą jej przygotował Tata, zapomniała o tajemniczym słowie. Dopiero kiedy leżała już w swoim przytulnym łóżeczku, najedzona i czyściutka, ze słodkim całuskiem od Mamy na jednym różowym policzku a od Taty na drugim, przypomniała sobie o tajemniczym słowie. – Abstrakcja, abstrakcja, abstrakcja – szeptała zamykając oczy. – Abstrakcja, abstrakcja, abstrakcja – szeptała wpływając w sen…


– Abstrakcja, no, no, a to ciekawe, abstrakcja! – z ciemnego kąta snu Amelki dobiegło szuranie kapci i przecierając zaspane oczy wyłoniła się stamtąd ubrana w kraciastą piżamę dziwna postać z nastroszonymi, siwymi wąsami. – Przepraszam – odezwała się bardzo uprzejmie Amelka – Kim pan jest i co pan tu robi? To przecież jest mój sen! – pozwoliła sobie na odrobinę oburzenia. – No przecież mnie zaprosiłaś! – nastroszone wąsy poruszyły się ze zdziwieniem – Ależ ja nikogo nie zapraszałam! Dzieciom nie wolno zapraszać nieznajomych! – Amelka była bardzo grzeczną dziewczynką.


– Och, przepraszam, powinienem się przedstawić, wybacz – wąsy zadrżały zawstydzone – jestem Ambroży, nauczyciel z Krainy Snów. Kiedy jakieś dziecko bardzo chce się czegoś dowiedzieć i uśnie zanim się dowie – wtedy zjawiam się w jego śnie i mu to tłumaczę. A ty, zdaje się, chciałaś dowiedzieć się co to jest abstrakcja? – Tak, och tak – tym razem zawstydziła się Amelka – Bardzo przepraszam, Panie Nauczycielu, że zapomniałam o to spytać rodziców i obudziłam cię w środku nocy… – Nie szkodzi! – uśmiechnął się pan Ambroży – Lubię moją pracę! A teraz słuchaj uważnie:


– Abstrakcja, czyli sztuka abstrakcyjna, czy inaczej: abstrakcjonizm, to jeden z głównych kierunków w malarstwie, rzeźbie i grafice XX i XXI wieku. Abstrakcjonizm, w przeciwieństwie do dotychczasowej sztuki , stawia sobie za cel tworzenie dzieł nie odzwierciedlających natury i nie wykazujących żadnego podobieństwa do rzeczy już istniejących. Dzieło sztuki abstrakcyjnej niczego ze świata widzialnego nie musi pokazywać, opisywać czy naśladować – jest tylko samym sobą, kompozycją malarską, czy rzeźbiarską, złożoną z uporządkowanych form, barw, linii, struktur i brył. – Ależ ja nic z tego nie rozumiem, ja przecież jestem małym dzieckiem… – szepnęła cichutko Amelka – Och, rzeczywiście, zapomniałem że niektóre sprawy są za trudne dla małych dzieci… – Pan Ambroży głęboko się zamyślił – hm, jakby ci to wytłumaczyć… Abstrakcja w sztuce to… Abstrakcja to… Buzię Amelki znów rozjaśnił uśmiech.


– Już wiem, jak ci wytłumaczyć jak należy rozumieć abstrakcję! – Pan Ambroży aż podskoczył z radości – po prostu ci ją pokażę! Przyjrzyj się tym obrazkom: co ci przypominają?

Amelka przyjrzała się uważnie obrazkom. – Niczego mi nie przypominają… To są czarno-białe paski, to kolorowe kółka o różnych wielkościach, a to czarne grochy na czerwonym tle. Ale śliczne są! Chciałabym mieć sukieneczki w takie wzory!


– Taka mała i już kobieta! – mruknął cicho pod wąsem pan Ambroży. A głośno Amelkę pochwalił – Doskonale to zauważyłaś: nic nie przedstawiają, ale są piękne! Tak właśnie jak abstrakcyjne obrazy!


– A teraz popatrz na to! – Ojej, to przecież są paski na futerku zebry! I kropeczki na skrzydełkach biedronki! –


– A ten obrazek to kolorowe kłębki wełny, na których śpią moje kotki! Amelka aż zaklaskała w rączki. Pan Ambroży poczekał, aż skończy się cieszyć ze swojego odkrycia.


– A teraz powiedz coś o tym – i posadził ją przed dużym stosem kamieni. – Co ty na to? – Każdy jest inny, ma inny kształt – z namysłem powiedziała Amelka – Poukładane, jakby były klockami! Za każdym razem można je układać inaczej! – Są podobne do abstrakcyjnych rzeźb: mają kształty do niczego nie podobne – wyjaśnił wyraźnie zadowolony Pan Ambroży

– Ja też zauważyłam już dziś abstrakcję – pochwaliła się Amelka – Była na kanapeczkach z rzodkiewką: dużo białych kółeczek z czerwoną obwódką i takie zielone kreseczki szczypiorku! Jaka była piękna! – A jaka smaczna! – Cichutko, z rozmarzeniem, zaburczał nieco już zgłodniały brzuszek Amelki...


– Jesteś bardzo mądrą dziewczynką! – Pan Nauczyciel był z niej bardzo dumny – odkryłaś co to jest abstrakcja: coś co jest piękne, choć nie musi nic przedstawiać, ani nic znaczyć. I że tak naprawdę wszędzie wokół nas można zobaczyć abstrakcyjne obrazy – trzeba tylko nauczyć się je widzieć... A jeśli zechcesz zobaczyć prawdziwą sztukę abstrakcyjną, stworzoną przez artystów, to poproś Rodziców - i odwiedzajcie galerie Biura Wystaw Artystycznych! Tam w każdym miesiącu są nowe, bardzo piękne wystawy.


A teraz uśnij – i niech przyślą ci się najcudowniejsze abstrakcyjne sny! Pan Ambroży poczekał aż Amelka zamknie oczy i cichutko wyszedł z jej snu. – Ciekawe, co namalowała ta artystka, ta miła Pani, o której mi opowiadała mała Amelka… Starając się nie szurać kapciami podszedł do okna pracowni i z ciekawością zajrzał do środka. Wewnątrz paliło się światło, a artystka siedziała z mokrym jeszcze pędzlem w dłoni i przyglądała się właśnie namalowanemu obrazkowi. Fruwały na nim puchate, leciutkie, szare kulki. – Śliczna abstrakcja – powiedziała sama do siebie – ale ta malutka dziewczynka była jeszcze śliczniejsza! Zamoczyła pędzelek w farbie i namalowała fruwającą wśród dmuchawców radośnie uśmiechniętą Amelkę. – Gotowe – artystka czule uśmiechnęła się do namalowanej Amelki i złożyła na obrazku swój podpis. Pan Ambroży przeczytał jej imię i nazwisko: AGNIESZKA MYSZKOWSKA.



AGNIESZKA MYSZKOWSKA Urodziła się w 1972 r. w Głownie, malowniczej miejscowości w pobliżu Łodzi. Ukończyła Wydział Grafiki i Malarstwa w Akademii Sztuk Pięknych w Łodzi. W 1999 r. uzyskała dyplom w pracowni technik wklęsłodrukowych u prof. Krzysztofa Wawrzyniaka i w pracowni malarstwa u prof. Mikołaja Dawidziuka. Zajmuje się malarstwem, rysunkiem i ilustracją, prowadzi zajęcia plastyczne dla dzieci. Przyjemnością jest dla niej ilustrowanie książek, ale też tworzenie własnych bajkowych motywów. Dwie książki z jej ilustracjami zdobyły nagrodę „Złotego Feniksa”, inne nominowane były do nagród. Wiele prac znajduje się w zbiorach prywatnych w Polsce i za granicą.

B i u r o  W y s t a w  A r t y s t y c z n y c h D y r e k t o r :  M a r i a n  R u m i n 2 5 - 5 0 9  K i e l c e ,  u l .  L e ś n a  7 tel. 41 344 49 42, fax: 41 344 27 51 w w w. b w a k i e l c e . w i c i . i n f o e-mail: galeriabwakielce@pro.onet.pl Kurator wystawy: Izabela Łazarczyk Opracowanie graficzne: Rafał Łagowski W y d a w n i c t w o : Z a k ł a d Po l i g r a f i c z n y S A M -W I L Biuro Wystaw Artystycznych w Kielcach

Druk: Drukarnia SAM-WIL, www.samwil.pl

ISBN 978-83-62533-09-1


Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.