Paul Mattick „Biznes się kręci. Kryzys gospodarczy i upadek kapitalizmu”

Page 1


Paul Mattick

Biznes się kręci Kryzys gospodarczy i upadek kapitalizmu

Poznań 2014


Copyright © Paul Matick 2011 Business as Usual. he Economic Crisis and the Failure of Capitalism by Paul Matick First published by Reaktion Books, London, UK, 2011

Wydanie I Poznań 2014

ISBN 978-83-933082-6-2

Oicyna Wydawnicza Bractwa „Trojka” www.bractwotrojka.pl email: kontakt@bractwotrojka.pl www.rozbrat.org


Cóż, to nie tylko ja To nie tylko ty To dzieje się na całym świecie. Paul Simon



Przedmowa Kiedy pod koniec 2007 r. amerykański system inansowy zaczął się rozpadać, puszczając z dymem biliony dolarów, nie tylko politycy, ale i większość ekspertów, zarówno w salach uniwersyteckich jak i na stronach gazet poświęconych inansom, zgadzała się co do tego, że pomimo powagi sytuacji porównania do wielkiego kryzysu były nie na miejscu. Kilka miesięcy później podobne porównania stały się jednak wszechobecne, choćby tylko jako przesłanka dla twierdzeń, że tym razem spiralę w dół dałoby się opanować – jeśli rządy szybko wykonają właściwy ruch (w innym wypadku, jak stwierdził lider wolnego świata1, „to długo nie pociągnie”). Trzy lata później wygląda na to, że uniknięto najgorszego, a to, co opatrzono mianem globalnej recesji, ogólnie rzecz biorąc, zanika na rzecz ozdrowienia. Wydaje się ono jednak ozdrowieniem bez wzrostu zatrudnienia, w sytuacji kiedy banki nadal niechętnie zwiększają kredyt, a w Europie i innych miejscach trwa kolejny kryzys budżetowy, co nie uspokaja światowych rynków inansowych. Jeszcze kilka lat temu ci z ekonomistów, którzy wyjaśniali racjonalną, efektywną, samoregulującą się naturę systemu rynkowego, zdobywali Nagrody Nobla. Ci, którzy się z nimi 1 Chodzi o George’a W. Busha, ówczesnego prezydenta Stanów Zjednoczonych (przyp. tłum).

5


Paul Matick

nie zgadzali, byli przekonani, że właściwa polityka rządu jest w stanie zaradzić wszelkim ograniczeniom wzrostu, na jakie może natraić kapitalizm. Znacznie trudniej uwierzyć w oba te rodzaje ekonomicznej ortodoksji, gdyż zeszłoroczne zdobycze gospodarcze stopniały niczym lodowce pod wpływem globalnego ocieplenia. Ze światowych giełd wyparowały majątki, a dziewięć największych amerykańskich banków w ciągu trzech tygodni na początku 2008 r. straciło więcej, niż zarobiło pomiędzy 2004 a 2007 r. Rządy natomiast walczyły o powstrzymanie szkód. Tym niemniej, mimo zadziwiającej gotowości takich tytułów jak he Economist (który 18 października 2008 r. zamieścił opowieść pod tytułem „Osaczony kapitalizm”) do traktowania systemu gospodarczego jako naprawdę narażonego na szwank w wyniku bieżących zaburzeń, ludziom nadal trudno uwierzyć, jakoby obecny kryzys brał swój początek z czegoś więcej niż chciwości, braku odpowiedzialności korporacji i deregulacji rynków inansowych. Chciwość i korporacyjna nieodpowiedzialność nie są niczym nowym w kapitalizmie. Jeżeli więc likwidacja regulacji wprowadzonych w Stanach Zjednoczonych podczas i w następstwie wielkiego kryzysu, służących zredukowaniu inansowych swawoli, ułatwiła zarówno oszustwa jak i eskalację spekulacji powyżej dopuszczalnych granic, to umożliwiła również żywiołowe rozpowszechnienie kredytu, od którego zależał osiągnięty w okresie ponad dwóch ostatnich dekad dobrobyt. Chcąc zrozumieć globalną recesję, należy wyjrzeć poza działania, które doprowadziły do klęski wynikającej z cichego przyzwolenia rządu i niestabilności charakterystycznej dla nowomodnych wybiegów inansowych takich jak obecnie niesławne instrumenty sekurytyzacji oparte na długu (CDO) i instrumenty pochodne służące przenoszeniu ryzyka kredytowego (CDS), w kierunku długofalowej dynamiki samego kapitalizmu.

6


Biznes się kręci

Niniejsza książka ma rzucić światło na obecny stan rzeczy poprzez usytuowanie go w kontekście tej długofalowej dynamiki. To oczywiście wymaga oceny tego, które aspekty przeszłości mają największą rangę dla zrozumienia teraźniejszości i rozważań dotyczących przyszłości. Dotychczasowa niezdolność teorii ekonomicznej do przewidzenia czy nawet wyjaśnienia sytuacji powinna, delikatnie mówiąc, skłonić nas do zatrzymania się, zanim zbyt poważnie potraktujemy oświadczenia jej zwaśnionych wyznawców. Punktem wyjścia przyjętego tu podejścia jest więc wniosek Jamesa K. Galbraitha, który niedawno wysunął na podstawie swojej obszernej wiedzy akademickiej, zakładający, że „dalsze rozmowy o standardowej ekonomii są bezzasadne”2. Ja natomiast wykorzystuję zapatrywania Karola Marksa, który nie określił się jako ekonomista, lecz krytyk teorii ekonomicznej. Marks żył dawno temu, a kapitalizm uległ gruntownym zmianom od czasu, kiedy pisał. Jego teoria operuje jednak na tak wysokim poziomie abstrakcji, że wciąż jest użyteczna wobec systemu gospodarczego, w którym obecnie żyjemy3. Abstrakcje Marksa ponadto różnią się od tych używanych przez konwencjonalną ekonomię, która utrzymuje, że można ją stosować w odniesieniu do całej historii. Marks kładł nacisk na te cechy nowoczesnego społeczeństwa, które odróżniają kapitalizm od innych systemów społecznych. Stąd jego skupienie na roli pieniądza w przypadku zagadnień 2 J.K. Galbraith, „ho Are hese Economists, Anyway?”, w: hought and Action, nr 25, 2009, s. 95. 3 Galbraith odrzuca współczesnych marksistów za ich „skupienie na «realnej gospodarce» jako przeciwieństwie inansów, co znaczy, że radykalna tradycja w rzeczywistości nie dostarcza teorii kryzysu inansowego” (ibid., s. 88–89). Jakkolwiek może tak być w przypadku dzisiejszych marksistów – rozróżnienie pomiędzy gospodarką „realną” a „inansową” w rzeczywistości wywodzi się z Keynesa, który ma największy wpływ na akademicką ekonomię marksistowską – nie dotyczy to samego Marksa.

7


Paul Matick

gospodarczych, a w szczególności na konieczności osiągania zysku przez przedsiębiorstwa. To podstawa, jeśli chodzi o ogólne zrozumienie zmienności prosperity i depresji oraz, jak zobaczymy, uchwycenie ograniczeń polityki ekonomicznej kiedy, jak to się obecnie dzieje, rządy próbują ożywić gospodarkę przechodzącą trudności. Mam jeszcze większe zaufanie do takiej analizy z racji tego, że od początku kryzysu w 2007 r., w przeciwieństwie do większości zawodowych komentatorów, poprawnie przewidziałem jego bieg. Nie dlatego, że jestem mądrzejszy od innych. Udało mi się, mimo że mam mniejszy dostęp do danych niż większość zawodowych ekonomistów. To kwestia umiejętności właściwego myślenia na temat tego, co się dzieje – czym właśnie chciałbym się podzielić z czytelnikami. Podczas gdy książka ta nie stroni od teorii, bez której nie sposób zrozumieć rzeczywistości, starałem się uniknąć wszelkiego rodzaju żargonu. Zakładam, iż czytelnik/czytelniczka nie ma szczególnego rozeznania w ekonomii i historii gospodarczej. Staram się do nich odwoływać, by wyjaśnić bieżące wydarzenia. Nie poświęcam wiele miejsca na omówienie alternatywnych podejść (nieuniknione lub nieodparte uwagi w tym duchu są zwykle ograniczone do przypisów), poza zarysowaniem dominujących metod teorii ekonomicznej, o ile wycisnęły one swoje piętno na polityce gospodarczej. Historyczne dane zostały w większości przypadków zaczerpnięte ze źródeł oicjalnych. Ograniczenia ich dokładności są dobrze znane albo powinny być dobrze znane. Mimo że musimy ich użyć, skoro nie dysponujemy niczym innym, to dokładne liczby przedstawiające stopy wzrostu lub bezrobocia powinno się traktować z pewnym dystansem4. 4 Klasyczna książka Oskara Morgensterna, On the Accuracy of Economic Observations, Princeton 1963, jest niezastąpiona dla tych, którym grozi traktowanie statystyk ekonomicznych jako prawdy objawionej.


Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.