Nasze Szkraby 11-2012

Page 1

11/2012

Menu

Zabawki

wzmacniające

na biegunach

Bliźniaki

Relacje

rodzinne

rywalizacja, zazdrość


SPIS TREŚCI

52

fot.: M&M Szwarc

2012 11

02 Nasze Szkraby

06 08 20 26 32 36 52 56 66 72 76

Wiersze na Dobranoc Wywiad z J. Żak-Klatka i A. Kalisz Menu wzmacniające odporność Inspiracje − stylizacje Design ze smakiem - Parole Jak dwie krople... Orzechowa twórczość Z czytajkowej półki Bliźniaki - rywalizacja, zazdrość... Przedszkole - Jesienne zapasy Zabawki na biegunach

66


76

88 92 96 102 106 108 112 116 124

Dolegliwości dzieci - jak je zatrzymać? Idzie lasem Pani Jesień Już czas... krótka relacja z porodu Logopedia - Ciszki Nowości i ciekawostki Relacje rodzinne Kosmetyki na jesień Dobre bo Polskie Babcia

36 Nasze Szkraby 03


Przyjęło się, że to co chińskie jest złe. Wielu rodziców powtarza ten frazes za każdym razem gdy z zaciekawieniem sprawdzają gdzie została wyprodukowana kolejna zabawka którą kupili swojemu dziecku, ale czy prócz szyderczego stwierdzenia “chińszczyzna” któryś z Was drodzy rodzice zadał sobie trochę trudu by umocnić powiedzenie “dobre bo polskie”? Pewnie zaskoczy was nasz artykuł w którym proponujemy listę prezentów od Mikołaja z zaszczytnym napisem “Made in Poland”. Pozostając jeszcze w temacie prezentów, bo listopad to dobry moment na prezentowe rozeznanie, zachęcamy do lektury kolejnego artykułu „zabawki na biagunach”. Pewnie ogromny wybór i mnogość kształtów nie jednego z was zaskoczą. Wiele mam, już teraz zaczyna szukać kreacji świątecznych dla swoich małych pociech, może znajdziecie jakieś pomysły lub inspiracje w artykule “jak dwie krople...”. Pozostając w temacie odzieży, proponujemy również wywiad z właścicielkami firmy puszek, które opowiadają nam o kolekcji wygodnych i unikatowych ubranek dla maluchów. Marta Gierszewska i Wojciech Stecko

KONTAKT: Marta Gierszewska tel. kom.: 509 088 093 Wojciech Stecko tel. kom.: 501 167 802 e-mail: redakcja@nasze-szkraby.pl 04 Nasze Szkraby


Zapraszamy

na naszą

nową stronę

www.nasze-szkraby.pl

07/2012

Namiotowa kryjówka

OwOcOwe szaleństwo Kleszcze

ukryty wróg

FotograFowaNie dzieci

08/2012

górskie dzieci

Bunt dwulatka logopedia szeregi głosek

plecaki, torBy, tornistry

Nasze Szkraby 05


Szkraba

Dobranoc Sebastian Wiktorski

SNY

Wieczór już w�półmroku�ziewa, gdy�się słońce�nisko�tli. Dzień to�proza,�noc�poemat, co�w�swych�strofach�niesie�sny. Wszyscy�leżą już w łóżeczkach, snu�czytając�pierwszy�wers, który�cicho�na�skrzypeczkach pisze�mały,�polny świerszcz. Babie�lato,�krople�rosy�pięciolinia�pełna�nut, dzwonią dzwonki,�szumią wrzosy, w�twój�sen�wiatr melodię wplótł. Każda�zwrotka�nocnych�wierszy, w�dźwiękach�swych�i�rytmie�słów, kładąc�barwne�sny�na�rzęsy, ściera�szarość dnia�jak�kurz.

NOC

Wielki�wóz�na�niebie świeci, w�wielkim�wozie�jedzie�noc i�spogląda�zeń na�dzieci, czy�już�śpią,�czy�w�pełni�psot. Patrzy�na�nie�mgiełką zwiewną, mnóstwo�gwiazd�migocze�w�tle, czy�już wszystkie�są na�pewno pogrążone�w�błogim śnie? Zerknie�jeszcze�raz�w�kierunku tych�co�grzecznie�poszli�spać, by�im�właśnie�w�podarunku najpiękniejsze�sny�dziś dać. I�ty�także�mój�bobasku pod�poduszką znajdziesz�sen. A gdy�zbudzisz�się o�brzasku, razem�z�tobą wstanie�dzień.

6 Nasze Szkraby


ANIOŁ STRÓŻ

Już aniołek�mruga�z�nieba, z�samej�góry,�spośród�gwiazd. Widzi, że�już mocno�ziewasz, bo�na�sen�najwyższy�czas. Więc�z�obłoków�słodką dróżką śle�na�rzęsy�gwiezdny�pył i�czaruje�złotą różdżką, by�twój�sen�przepiękny�był. Na�rumaku�białym�leci, bo�to�przecież senny�stróż i�pilnuje�aby�dzieci, snem�bawione�były�już. Ten�aniołek�moi�mili, będzie�pełnił swoją straż, nieustannie�aż do�chwili, gdy�pobudki�przyjdzie�czas.

KOŁYSANKA

Kołysanko�zagraj�proszę, dziś dla�misia�la�la�la, bo�on�zaśnie�tylko�wtedy, gdy�mu�do�snu�piosnka�gra. A że�wieczór już za�oknem, więc�niech�misio�oczka�swe kołysany�melodiami wnet�pogrąży�w�błogim śnie. Niech�opowieść co�z�gwiazd�płynie, dziś utuli�go�do�snu, niech�nabierze�sił od�nowa po�minionym�pięknym�dniu. Niechaj ścieżkę do�krainy cudnych�marzeń znajdzie�dziś, niech�radosne�sny�pozbiera, ukochany�mały�miś.

Nasze Szkraby 7


Od okruszka do Puszka Puszek zrodził się w naszych głowach już kilka lat temu. Pracowałyśmy w korporacjach, a nasze weekendowe rozmowy wciąż krążyły wokół tematu jak to zrobić, żeby zacząć tworzyć coś swojego, coś co połączy nasze pasje, talenty i predyspozycje. Jak się okazało potrzebna była zmiana okoliczności, troszkę mobilizacji i wielka chęć do zmiany

8 Nasze Szkraby

codzienności. Zaszłyśmy w ciąże, z kilkumiesięczna przerwą, ale w bardo podobnym czasie i to była ta zmiana okoliczności zaczęłyśmy poszukiwania najlepszej jakości produktów dla naszych Maleństw. Szybko zauważyłyśmy czego nam brakuje na rynku. Wydała nam się zbyt duża luka pomiędzy różowymi i błękitnymi w co drugim sklepie powtarzającymi się wzorami, a ciekawym nurtem ciuszków dziecięcych wzorowanych na ubraniach noszonych przez ich rodziców.


Co miesiąc zamieszczamy w dziale Kreatywna Mama wywiad z kobietami, które własnoręcznie wykonują ciekawe i użyteczne przedmioty dla swoich dzieci. Bywa iż staje się to też głównym zajęciem, a produkcja rozpoczyna się na dużą skalę.

Wywiad z ... ... Joanną Żak-Klatka i Agnieszką Kalisz Jednak te drugie, mimo swej atrakcyjności pojawiały się głównie w okolicach stolicy co powoduje, że również ceny są nierzadko wygórowane. Naszym celem stało się wypełnienie tej luki. Chciałyśmy tworzyć produkty z najwyższej jakości materiałów, wygodne i praktyczne, a jednocześnie w niesztampowych wzorach, w krótkich seriach. Zależało nam, aby nasze dzieciaki na spacerze nie spotykały pięciu innych w tej samej bluzie z charakterystycznym kotem-potworkiem.

słów kilka o Puszkowych mamach

Przede wszystkim łączy nas wieloletnia przyjaźń, cele, wizja życia. Najważniejsza jest rodzina, odkąd mamy dzieci miłość do nich rozlała się po nas totalnie. Z tego zrodziła się ogromna pasja z jaką tworzymy nasze ciuszki. Same projektujemy, a każdy produkt zanim trafi do sprzedaży jest testo Nasze Szkraby 9


wany przez nasze Maluchy. Uwielbiamy dobre jedzenie, długie wieczory przy winie, dyskusje do rana, dobrą muzykę. Kochamy sporty zimowe, ale nie tylko, podróże, dobre filmy, eventy i oczywiście dobrą modę. Chcemy naszymi pasjami zarażać nasze Dzieci. Puszek daje nam ogromną energię na co dzień.

Dla chłopczyka i dziewczynki

Projektujemy zarówno dla chłopaków jak i dziewczyn. Mamy wzory zarezerwowane tylko dla jednej płci, jak np. tuniki czy spódniczki, czy bluzy z „ciufciami” bardziej chłopięce. Mamy też sporo ciuchów unisex, jak spodenki dresowe z obniżonym stanem czy bluzy.

Wygodna i elegancja Przede wszystkim chcemy aby nasze ciuchy były uszyte z najwyższej jakości materiałów co za tym idzie były wygodne, aby Maluch czuł się zawsze komfortowo. Oczywiście można to wspaniale połączyć z elegancją, elegancja przecież nie musi być sztywna i niewygodna.

Tkaniny Najważniejsza jest dla nas jakość, która przekłada się na wygodę. Dotychczas nie było dla nas żadnych granic w osiąganiu tego celu. Jeśli tego czego szukamy nie ma w Polsce, ściągamy materiał z Czech, czy USA. Jakość i bezpieczeństwo danej tkaniny jest tu priorytetowe. Uważamy jednocześnie, że tylko z najlepszych tkanin można uszyć najlepszy ciuch, osiągnąć najlepszy efekt wizualny.

Ceny i indywidualne zamówienia Zamówienia indywidualne oczywiście są możliwe, jednak trzeba sobie zdawać sprawę z tego, że szycie jednego egzemplarza wiąże się z wyższymi kosztami aniżeli kilkunastu, czy kilkudziesięciu sztuk.

10 Nasze Szkraby


Nasze Szkraby 11




Z serii pierwsz

Gratulacje! Jesteście już rodzicami. Niestety dzieci nie przychodzą n i wątpliwości przez pierwszy rok życia swojego dziecka, gdyż jest to czas Powiemy Wam jak zmienia się dziecko w poszczególnych etapach swoje

14 Nasze Szkraby


zy rok życia ...

fot.: Agnieszka Chojnacka

na świat z instrukcją obsługi. Wiemy, że będziecie mieli wiele pytań s, w którym dziecko rozwija się najszybciej. Jesteśmy tu by Wam pomóc! ego życia, tydzień po tygodniu, miesiąc po miesiącu.

Nasze Szkraby 15


12-3=

9

Twoje dziecko pokonało już trzy czwarte swojej drogi do pierwszych urodzin. Już prawie nie ma śladu po maluszku którego przynieśliście do domu 9 miesięcy temu. Teraz twoje dziecko jest mobilne, wydaje z siebie dźwięki w celu komunikacji, a do tego wszystkiego jest chłonne wiedzy i kolejnych przygód.

9

miesięczne dziecko jest już coraz bliżej kolejnego, bardzo ważnego w swoim życiu etapu rozwojowego – chodzenia. Sporo dzieci stawia swoje pierwsze kroki jeszcze przed pierwszymi urodzinami. Jednak jeśli twój maluch nie garnie się do chodzenia, nie martw się, ma na to jeszcze sporo czasu. Maluchy które już same zaczynają chodzić trzymając się mebli, można nieco ośmielić dając im pchacz, lub stabilny wózek dla lalek. W ten sposób, dziecko stanie się śmielsze i bardziej mobilne. Maluchy na tym etapie swojego życia są coraz ciekawsze, więc wszelkie drogocenne, lub nie-

16 Nasze Szkraby

bezpieczne dla malca przedmioty, usuń z zasięgu jego rąk. Na chwilę obecną jest to lepsze rozwiązanie aniżeli próba dyscyplinowania malucha. W co się bawić 9 miesięczne maluchy lubią bawić się w napełnianie i opróżnianie różnych pojemników, lub układanie kubków i pierścieni. Schowaj do pudełka drewniane klocki, a maluch niech je sam wyciąga lub wysypie, później zamieńcie się rolami. Ciekawą zabawą będzie też „gonitwa” za dużym autem, jeśli auto dodatkowo ma spore kręcące się koła i otwierane drzwi, ma-


fot.: Agnieszka Chojnacka

Nasze Szkraby 17


luch długo nie da za wygraną, a ty będziesz mogła w spokoju obserwować wyśmienitą zabawę. Możecie też próbować grać w piłkę, turlaj po ziemi piłkę do maluszka i obserwuj jego reakcję. Pamiętaj, że kąpiel to również świetny moment na zabawę. Daj szkrabowi do wanienki plastikowe miseczki i kubeczki niech napełnia je wodą. Pil-

nuj by dziecko nie piło wody z wanny i nie wylewało jej poza wannę. Pamiętaj też, że dziecko nie może zostać bez opieki w wannie nawet na ułamek sekundy. Dobrą zabawką może okazać się również sitko, jakież to zabawne i zdumiewające gdy sitko napełnia się wodą, a po chwili jest zupełnie puste.

fot.: Agnieszka Chojnacka

18 Nasze Szkraby


fot.: Agnieszka Chojnacka

Mowa Maluch jeszcze nie rozumie znaczenia słów, ale świetnie radzi sobie już z rozumieniem tonu twojego głosu, dzięki czemu wie, kiedy się na coś zgadzasz, a kiedy jesteś niezadowolona z jego zachowania. Pamiętaj by dużo rozmawiać z maluszkiem, mów do szkraba zawsze i wszędzie: podczas przygotowywania kolacji, ubierania lub grania w piłkę. Dzięki temu twoje dziecko szybko opanuję trudną sztukę komunikacji. Warto podkreślić w tym miejscu, że oglądanie telewizji nie pomaga rozwijać mowy u dziecka, maluch musi słyszeć słowa skierowane bezpośrednio do niego. Na spacerach możesz opowiadać

maluchowi co widzisz, co właśnie mijacie, gdzie idziecie i jakie macie plany na resztę dnia. Codzienne czytanie, śpiewanie, i rozmowa z dzieckiem to najlepszy sposób na wspomaganie rozwoju mózgu. Co lubi maluch W czasie kąpieli, Twoje dziecko z ogromną radością uderza w powierzchnię wody i wszędzie chlapie. Maluch uwielbia robić hałas, z przyjemnością uderza zabawkami o różne przedmioty. Nic dziwnego, że marzysz o tym, by zakupić zatyczki do uszu, jednak nie ograniczaj dziecku zdobywania nowych umiejętności muzycznych.

Nasze Szkraby 19


''

Menu e c a j a , i n c a m Wz c s o n r o p d O Y C M O R G O P I N L A R NATU PRZEZIĘBIENIA

20 Nasze Szkraby


Kiedy za oknem wiruje cała gama kolorów w postaci szeleszczących liści to znak, że nadeszła jesień. Ten przejściowy okres jesienno-zimowy sprzyja pojawianiu się infekcji u naszych pociech. Zatkany nosek, zaczerwienione gardełko, boląca główka… To tylko niektóre objawy związane z przeziębieniem typowym dla tej pory roku. Na szczęście możemy temu zapobiec lub spowodować, że uciążliwe dolegliwości będą mniej odczuwalne przez nasze dziecko. Jak to zrobić? Nic prostszego! Wprowadź do diety swojego malucha potrawy obfitujące w niezbędne dla jego odporności witaminy oraz mikroelementy. Od najmłodszych lat ucz Twoje dziecko smaków i wskazuj mu prawidłową, kulinarną drogę. Dzięki temu wspomożesz poprawne działanie jego układu immunologicznego. Sprawdź jakie witaminy i minerały powinny znaleźć się w codziennej diecie Twojego dziecka, kiedy pogodowa aura nie sprzyja jego zdrowiu. WITAMINA A ORAZ BETA-KAROTEN DZIAŁANIE Wspomaga wzmacnianie tzw. pierwszej linii obrony naszego organizmu, czyli błony śluzowe. Stanowią one bowiem naturalną

barierę przeciwko bakteriom i wirusom. Jest bardzo dobrym antyoksydantem (nie pozwala na osłabianie układu immunologicznego poprzez wolne rodniki). Witamina A to retinol – występuje w produktach pochodzenia zwierzęcego oraz beta-karoten – ulokowany w produktach roślinnych (z niego tworzy się retinol). ŹRÓDŁA: witaminę A zawiera m. in. tran, mleko, żółty ser, twaróg, białka jaj, wątróbka. Natomiast beta-karoten możemy odnaleźć w żółtych i pomarańczowych owocach i warzywach np. marchewce, dyni, morelach, pomarańczach, a także w zielonych warzywach: brokułach, szpinaku. WAŻNE: dobre przyswajanie wit. A jest warunkowane obecnością tłuszczu i cynku w danym posiłku, wspomaga je także wit. E.

fot.: www.sxc.hu

Nasze Szkraby 21


WITAMINA B12 DZIAŁANIE: wraz z kwasem foliowym bierze udział w produkcji białych i czerwonych krwinek, które są integralną częścią układu odpornościowego (m. in. produkcja przeciwciał, przenoszenie tlenu – im mniejsza ilość tlenu tym słabsza odporność). ŹRÓDŁA: wątróbka, mleko, żółtka jaj. WAŻNE: bardzo często na brak tej witaminy w ustroju cierpią osoby spożywające jedynie

fot.: www.sxc.hu

fot.: www.sxc.hu

Należy pamiętać o prawidłowym przechowywaniu produktów bogatych w wit. A, która jest wrażliwa na promienie słoneczne (np. ciemne butelki z olejami), a jej straty mogą wynieść nawet 70%. OBJAWY NIEDOBORU: zajady, występowanie tzw. gęsiej skórki, zaburzenia widzenia oraz wysychanie spojówek, skłonność do biegunek, kruche paznokcie.

produkty roślinne. Witamina B12 ma duży WITAMINA C wpływ na zdolność koncentracji oraz paDZIAŁANIE: jest jednym z najważniejszych mięć, więc jest niezbędna podczas procesu przeciwutleniaczy o silnym działaniu uniesz- uczenia się. kodliwiającym wolne rodniki. Dzięki swoim OBJAWY NIEDOBORU: zmęczenia, utrata właściwościom podnosi sprawność walcząmasy ciała, apatia, obniżony refleks. cych z drobnoustrojami białych krwinek. ŹRÓDŁA: owoce dzikiej róży, papryka, WITAMINA E oraz SELEN nać pietruszki, koper, brukselka, kalarepa, DZIAŁANIE: kolejne składniki wykazujące brokuły, czarne porzeczki, truskawki, kiwi, się silnymi właściwościami antyoksydacyjowoce cytrusowe. nymi chroniącymi nasz organizm przed WAŻNE: jest bardzo wrażliwa na wszelakie uszkodzeniami spowodowanymi przez woldziałania związane z obróbką termiczną. ne rodniki. Selen zapobiega hemolizie czerNiekorzystny wpływ mają także tlen, światło, wonych krwinek, więc bierze bezpośredni wilgoć oraz długotrwałe przechowywanie, udział we wspomaganiu odporności. więc należy zadbać o to aby produkty bogate ŹRÓDŁA: wit. E można odnaleźć przed w wit. C były starannie składowane w nawszystkim w: olejach roślinnych (głównie szym domu. Aby ułatwić wchłanianie kwasu słonecznikowy), pełnoziarnistych produkaskorbinowego należy pamiętać o spożywa- tach zbożowych, zielonych warzywach liniu wapnia. ściastych (pietruszka, szpinak, sałata), żółtku OBJAWY NIEDOBORU: wrażliwość na jaja, maśle, mleku i jego przetworach oraz urazy (siniaki bez powodu), krwawienie zarodkach pszenicy, natomiast selen znajz dziąseł, apatia. dziemy w: rybach morskich, otrębach i pro-

22 Nasze Szkraby


wyjątkowo żelazo mleka kobiecego przyswaja się aż w 50%. OBJAWY NIEDOBORU: anemia, bladość skóry, zmęczenie, biegunka.

ŻELAZO DZIAŁANIE: jako składnik hemoglobiny, która transportuje tlen w organizmie. Przy niskim poziomie tlenu nasza odporność spada. ŹRÓDŁA: wątróbka, żółtko jaja, morele, brokuły, groch, seler naciowy, rodzynki, pestki dyni, natka pietruszki. WAŻNE: w produktach spożywczych znajdziemy żelazo hemowe (pochodzenia zwierzęcego) oraz niehemowe (pochodzenia roślinnego). Przyswajalność żelaza hemowego wynosi 20%, niehemowego 5%, natomiast

MIEDŹ DZIAŁANIE: pomaga w tworzeniu białych krwinek oraz fagocytów, które odpowiadają za zwalczanie bakterii i wirusów. ŹRÓDŁA: orzechy, migdały, produkty pełnoziarniste, wątróbka, awokado. WAŻNE: dzięki niej ułatwione jest wchłanianie żelaza. OBJAWY NIEDOBORU: zdarzają się bardzo rzadko, lecz często mylone są z objawami niedoboru żelaza (anemia, pękanie naczyń krwionośnych, łamliwość kości).

fot.: www.sxc.hu

duktach zbożowych oraz kukurydzy. WAŻNE: długotrwałe przechowywanie oraz mrożenie źle wpływa na zawartość wit. E w produktach spożywczych. OBJAWY NIEDOBORU: niedokrwistość, pogarszający się stan skóry (wysuszenie, pękanie), osłabienie.

Nasze Szkraby 23


fot.: www.sxc.hu

CYNK DZIAŁANIE: nieodzowny element przy produkcji przeciwciał. Ma duży udział w tworzeniu białych krwinek w szpiku kostnym i dojrzewaniu limfocytów T. ŹRÓDŁA: wątróbka, pełnoziarniste produkty zbożowe, rośliny strączkowe, ryby, szpinak. WAŻNE: zawartość cynku w produktach zależy od jego ilości w glebie, nawozy fosforanowe i wapniowe ograniczają pobór cynku z gleby. OBJAWY NIEDOBORU: brak łaknienia, zahamowanie wzrostu, białe plamki na paznokciach, zmiany skórne, ogólne osłabienie, ospałość. POZOSTAŁE SKŁADNIKI WSPOMAGAJĄCE ODPORNOŚĆ: PRO- I PREBIOTYKI probiotyki to szczepy bakterii stanowiących naturalną mikroflorę jelitową człowieka, dodawane do żywnośc w celu wywołania korzystnej równowagi mikrobiologicznej (kefir, jogurt naturalny). Na

24 Nasze Szkraby

ich rozwój korzystnie wpływają prebiotyki, czyli niestrawne składniki żywności, należy do nich mi. in. inulina (cykoria, banany, por, szparagi). ALLICYNA ma właściwości antybakteryjne i odpowiada za specyficzny zapach czosnku. KWASY OMEGA-3 tzw. kwasy mądrości, występują w tłustych rybach np. łososiu, makreli. KILKA PRZEPISÓW BOGATYCH W SKŁADNIKI POPRAWIAJĄCE KONDYCJĘ UKŁADU IMMUNOLOGICZNEGO NASZYCH DZIECI KANAPKA Z PASTĄ JAJECZNĄ LUB TWAROŻKIEM

KROMKA PEŁNOZIARNISTEGO CHLEBA • jajko ugotowane na twardo lub twaróg


• • • •

chudy odrobina oleju słonecznikowego lub jogurtu naturalnego natka pietruszki szczypiorek odrobina czosnku lub cebulki

(poczekać aż jaglanka nieco ostygnie aby miód nie utracił swoich właściwości). Wymieszać wszystkie składniki na wyłączonym gazie. Przełożyć do miseczek, najlepiej jeść od razu na ciepło.

Składniki na pasty wymieszać ze sobą i posmarować nimi pełnoziarnisty chlebek.

OWSIANKA Z JABŁKIEM I CYNAMONEM • 0,5 szklanki płatków owsianych błyskawicznych • jabłko • 1 szklanka mleka • suszona żurawina (uwaga: ma cierpki smak!) • szczypta cynamonu Jabłko zetrzeć na grubych oczkach tarki. Mleko zagotować w rondelku. Wymieszać je z płatkami, żurawiną i na koniec posypać cynamonem.

JAGLANKA NA MLEKU • • • • • • •

szklanka kaszy jaglanej migdały (ok. 20 szt.) 2 łyżki Wiórków kokosowych 2 łyżki nasion słonecznika 2 łyżki rodzynek łyżka miodu pszczelego 2 szklanki mleka (min. 2%)

Kaszę wysypać na sitko i przepłukać wrzątkiem. Następnie zagotować mleko w rondelku. Jak będzie wrzało to wsypać kaszę i zostawić na małym gazie na ok. 10 minut. Nie mieszać! Pod koniec gotowania wsypać rodzynki, wiórki itd. oraz dodać czubatą łyżkę miodu

ZUPA CZOSNKOWA ZE SZPINAKIEM • • • • • • • • • •

szklanka mrożonego szpinaku 3 szklanki bulionu drobiowego szklanka mleka 1 cebula główka czosnku 2 łyżki oliwy łyżeczka tymianku 3 liście laurowe 3 ziarna ziela angielskiego sól, pieprz

Cebulę i czosnek obrać i drobno posiekać. Czosnek rozetrzeć z solą. W rondlu na oliwie, lekko zarumienić czosnek i cebulę. Wlać bulion, dodać liście laurowe, tymianek, ziele angielskie i gotować na małym ogniu 20 minut. Po tym czasie rondel zestawić z ognia, wyjąć liście laurowe i ziele angielskie, zupę doprawić solą i pieprzem, a następnie zmiksować. Rondel wstawić na ogień i wlać mleko, ponownie zagotować, włożyć szpinak, energicznie zamieszać i jeszcze raz zagotować. mgr Joanna Pawłowska Dyplomowany biolog i dietetyk Mama 18-sto miesięcznej Anusi

Nasze Szkraby 25


InspiracjeZainspirowane pięknymi kolorami jesieni oraz najnowszą kolekcją Mayorala prezentowaną przez Estilo butik postanowiłyśmy „wyczarować magiczną sesję”. Uznałyśmy, że jesień wcale nie musi być smutna, to my decydujemy jaki „styl” jej nadamy. Wszystko zostawiłyśmy w rękach dzieciaków dając im pełną swobodę wyrażenia siebie. Połączyłyśmy ze sobą kilka stylów, by oddać charakter kolekcji, a jednocześnie dopasować ją indywidualnie do każdego dziecka. 26 Nasze Szkraby


- stylizacje

Nasze Szkraby 27


28 Nasze Szkraby


"Jedynie dzieci wiedzą, czego szukają" Antoine de Saint-Exupery

Nasze Szkraby 29


Idealnie wtopiłyśmy się w prezentowany global culture, który mieści się w konwencji połączenia kultur, mieszanki etnicznej i folku w detalach, jednocześnie bawiąc się kolorami łącząc ciepłe z zimnymi. Skupiłyśmy się na sprawdzonych tej jesieni grubych swetrach z wełny. Długie tunikosukienek oraz rozpinane sweterkowe narzutki wpisały się idealnie w jesienną aurę. Miękka, ale gruba wełna w połączeniu z monochromatycznymi, bardziej stonowanymi kolorami, króluje przecież w trendach mody dziecięcej. Wystarczyło kolorystycznie dopasować szalik, buty czy getry aby stworzyć przyciągający wzrok zestaw. W jesiennej stylizacji nie mogło oczywiście zabraknąć futerkowych nauszników. Zadbałyśmy też o nakrycia głowy, pamiętając iż odpowiednio dobrane stanowią bardzo ważny dodatek do całości, modnie dopełniając całości. Rodzaj czapki musi być dobrany odpowiednio do warunków pogodowych i temperatury panującej na zewnątrz. Nadal modne są kapelusze, berety, kaszkieciki czy czapki wełniane. W spodniach szukałyśmy sztruksu i wiodących kolorów bordo, musztarda, navy i toffi. Główna dewiza naszej stylizacji to ciepło i wygoda, ale jest to też zaproszenie dzieciaków do zabawy modą. Od najmłodszych lat należy kształtować poczucie estetyki i dobrego smaku u dzieci. Pamiętając, że to my rodzice kreujemy otoczenie i to wszystko co zaproponujemy dzieciom dziś będzie miało wpływ na ich dorosłe postrzeganie świata, na sposób ubierania się, aranżację wnętrz – jednym słowem na gust i wrażliwość na rzeczy piękne i wartościowe.

Stylizacje – Little Fashion Zdjęcia – Anja Choluy Photography Kolekcja ubrań Mayoral − Estilo butik Modele – Kuba, Igor, Kosia, Ola, Alek, Laura



Design ze smakiem Parole

Pinio wprowadza nową, przepiękną kolekcję Parole. Ta wiadomość ucieszy miłośników polskiego designu i stylowego dziecięcego wzornictwa. Parole to klasyczna, bardzo subtelna kolekcja mebli dla dzieci i młodzieży, inspirowana popularnym stylem prowansalskim. 32 Nasze Szkraby


Po ToTo i Mini to już trzecia kolekcja wypuszczona przez markę w tym roku. Dziecięce meble lubiane przez polskie gwiazdy doceniają przede wszystkim rodzice, ale również dziennikarze i blogerzy. Pinio jak zwykle stawia na uniwersalny i ponadczasowy design, doskonałą jakość wykonania i dbałość o detal. Biel i pastelowe odcienie

dają ciepło i wytchnienie dla oka oraz niepowtarzalny klimat. Chcąc dać jeszcze więcej możliwości aranżacyjnych, projektanci zaprojektowali specjalne grafiki, które nadrukowane na drzwiach szafy i komody stworzą niepowtarzalny klimat, zarówno w pokoju niemowlęcia, jak i starszego dziecka. Dzięki specjalnym rozwiązaniom montażu zadru Nasze Szkraby 33


kowanego obszaru, istnieje możliwość odwrócenia nadrukowanej powierzchni w przyszłości (np. gdy dziecko już dorośnie) i bezproblemowy powrót do pierwotnej wersji mebla w kolorze białym. Dodatkowo, na specjalne życzenie meble mogą zostać personalizowane imieniem dziecka. Dla tych, którzy cenią sobie klasykę, Pinio proponuje zestaw w wersji białej (również z białymi uchwytami). Parole, to kolekcja ponadczasowa, która dzięki wielości brył i funkcjonalności rozwiązań, może służyć dziecku przez wiele lat – od „kołyski“ aż do wieku szkolnego. Meble w całości wykonane są z lakierowanej na kolor biały płyty MDF. Uchwyty występują w trzech wariantach kolorystycznych: białym, zielonym lub toffi. Kolorowe uchwyty dostępne są w opcji z określonym nadrukiem. www.pinio.com.pl

34 Nasze Szkraby


Nasze Szkraby 35


fot.: mothersenvogue.com

36 Nasze Szkraby


Mała istotka, która powstaje w efekcie miłości dwojga ludzi, jest niejako ich częściowym odwzorowaniem już w chwili narodzin. Dzieci dziedziczą bowiem po swoich rodzicach różne cechy jak np. ten sam kolor oczu, czy też pewne zachowania jak pocieranie nosa przy zdenerwowaniu, lub ten sam sposób chodzenia. W raz z upływem czasu i kolejnymi latami egzystencji upodabniają się do rodziców również w zachowaniu i pewnych nawykach. Czyż to nie jest fantastyczne?

Jak dwie krople... Nasze Szkraby 37


38 Nasze Szkraby


fot. www.wobiektywieani.pl

Nasze Szkraby 39


fot. Konrad Matlak

P

ewnie nie raz patrzyliście ze wzruszeniem jak wasza córka odgarnia włosy z twarzy w ten sam sposób co mama, a syn tak samo podpiera brodę jak tata gdy jest znudzony? Dzieci od zawsze naśladują rodziców, a rodzice zawsze są z tego dumni. Czasem, aż chce się krzyczeć z dumy, jednak nie wypada, bo co inni pewnie popukali by się w głowę gdybyśmy chodzili po ulicy i z radością krzyczeli „to moje dziecko, widzicie?”. Jednak jest pewien sposób by pokazać całemu światu, że ta mała, cudowna istotka należy do waszej rodziny, że jesteście jednością. Wystarczy raz na jakiś czas ubrać się tak samo, lub w podobnym stylu. Nie ważne czy chcesz nosić ubrania w zaciszu własnego domu, czy iść w nich na miasto, kolekcje ciuchów przystosowanych dla rodzin nadają się na każdą okazję. Wyobraźcie sobie następującą sytuację: niedzielny poranek, wy wyspani dogorywacie w łóżku pod ciepłą kołdrą, gdy po chwili wpadają do

40 Nasze Szkraby

waszego łóżka roześmiane dzieci i spędzacie poranek rodzinnie, a do tego wszystkiego macie takie same piżamy co tylko zacieśnia wasze więzi rodzinne :) Obrazek niemal jak z amerykańskiego filmu prawda? Albo scena druga: jesienny przedpołudnie, słońce rozświetla złoto i brązy opadłych liści, w parku wędruje mama i córka w podobnych płaszczach i tata z synkiem, którzy również ubrani są podobnie. Równie wzruszającym widokiem jest rodzeństwo, które ubrane jest tak samo. Tak, wiem, wiem... indywidualizm, prawo do własnego ego, prawo do własnego gustu, ale czyż nie jest to urocze raz na jakiś czas? Ktoś spyta co w tym jest wzruszającego, ot tylko takie same bluzki, czy spodnie. Dla jednych to tylko takie same bluzki, ot nic wielkiego, dla innych uroczy widok, a dla jeszcze innych możliwość pokazania więzów rodzinnych, bliskości i zżycia. Kto zatem może


nosić takie same ciuchy? Bliźniaki i nie tylko Nie tylko bliźniaki mają prawo do bycia ubranym jednakowo. Oczywiście jest to najpowszechniejsze zjawisko i najbardziej oczywiste, ale równie ciekawie i ujmująco wygląda rodzeństwo tej samej płci z nawet sporą różnicą wieku, jak również brat z siostrą. Jak już wcześniej pisałam, nie jest to zamach na indywidualizm i budowanie

własnej osobowości bo nikt nie sugeruje ubierania maluchów tak samo na co dzień, ale jest to miły akcent niedzielnego popołudnia spędzanego na spacerze, lub w gronie rodzinnym. A jak to się ma u nastolatków? Pamiętam jak dziś, jak byłam jeszcze dzieckiem i marzyłam o tym by być dorosłą. W sumie to nawet nie muszę sięgać w głąb swojej pamięci, wystarczy, że spojrzę

fot.: mothersenvogue.com

Nasze Szkraby 41


42 Nasze Szkraby

fot.: mothersenvogue.com


fot. Konrad Matlak

Nasze Szkraby 43


44 Nasze Szkraby

fot.: mothersenvogue.com

fot.: mothersenvogue.com

na swoją córkę, która uparcie twierdzi (mimo iż ma dopiero 2 lata), że w przedszkolu nie jest fajne, fajnie jest natomiast w pracy. A wielkie kapelusze i buty mamy są o wiele lepsze od tych maleńkich idealnie pasujących na małą główkę i maleńkie jeszcze stópki. Dzieci od zawsze marzą o tym by dorosnąć, my dorośli tego nie rozumiemy, bo nie jeden z nas chętnie cofnął by się do czasów szkoły czy przedszkola gdzie życie wydawało się takie beztroskie. Z pewnością każdy rodzic powinien walczyć o to by jego dziecko cieszyło

się dzieciństwem jak najdłużej. Jednak przychodzi taki czas, gdy córka chce wyglądać "ładnie", a syn chce "skradać serca" szkolnych koleżanek. Córki robią podchody do ciuchów mamy, synowie podkradają skarpetki i żel do włosów tacie. Jest to świetny moment na podsycenie więzi rodzinnych i nauki stylu, i tak mam z córką mogą mieć podobne płaszcze, czy sukienki, tata z synem mogą czasem ubierać podobne bluzki. Ciekawym rozwiązaniem jest też wspólny wypad na ognisko i ubranie całej rodziny w takie same


Nasze Szkraby 45


bluzy z kapturem. Na rynku pojawia się coraz więcej takich ofert. Od eleganckich ciuchów w wersji dorosłej i wersji mini, po zwykłe T-shirty z ciekawymi nadrukami w wersji mniej oficjalnej, które szczególnie efektownie prezentują się na zdjęciach, podkreślając fakt iż jesteście jedną "drużyną". Na całą sprawę można też spojrzeć z drugiej strony. Odzież dla dzieci jest zwykle miła w dotyku i mięciutka, często wykonana jest z najlepszych gatunkowo materiałów, a zgodnie z trendami które opanowują Polskę i świat również z tworzyw organicznych. Dlaczego my, dorośli mielibyśmy odmawiać sobie przyjemności noszenia ciuchów doskonałych i przyjaznych dla skóry. Czyż nie jest fajnie znów poczuć się jak dziecko? fot.: www.tybopi.pl

46 Nasze Szkraby

fot.: www.tybopi.pl


fot.: www.tybopi.pl

fot.: www.tybopi.pl

Nasze Szkraby 47


Metody nauczania pływania Istnieje wiele metod nauczania pływania dzieci. Najwięcej z nich powstało w USA ale nie tylko. Znane są również ośrodki pływackie niemowląt z Australii, Japonii czy Hawaii. W Polsce instruktorzy często zapożyczają pewne elementy metod, łączą je w całość, dostosowując do Polskich realiów i przekazują dzieciom. Najsłynniejsze metody, jakie powstały w USA w oparciu na których powstały inne bardzo różnią się od siebie.

48 Nasze Szkraby


fot.: carlbirkin/www.flickr.com

Nasze Szkraby 49


fot.: www.sxc.hu

Zadaniem obu metod jest wyuczenie dziecka pływania ale różnica polega na sposobach konkretnych zachowań w wodzie. osiągania tego celu. Ich celem końcowym jest nauczenie dziecka porównanie dwóch metod Lp. 1. 2. 3.

Metoda skoncentrowana na celu cel jest pierwszorzędny presja czasu w osiąganiu celu wymuszenia nawet z użyciem siły są podstawą osiągania celu

4.

nauczyciel wyznacza tempo ćwiczeń

5.

ścisła forma zajęć bez zabawy

50 Nasze Szkraby

Metoda skoncentrowana na dziecku dziecko jest najważniejsze elastyczne ramy czasowe pomoc w osiąganiu celów, nakierowywanie dziecka na pokonywanie trudności w sposób spokojny i zachęcający do samodzielnego działania. nauczyciel podąża za dzieckiem dostosowując tempo ćwiczeń do aktualnych możliwości dziecka nauka przez zabawę


fot.: www.sxc.hu

Efekty osiągane przy stosowaniu obu metod Lp. Metoda skoncentrowana na celu 1. przeciętne dziecko potrafi przyjąć pozycję ratującą życie po wrzuceniu do wody w krótszym czasie niż w drugiej metodzie 2. dziecko kojarzy wodę z zagrożeniem, środowiskiem, w którym nie czuje się komfortowo ani bezpiecznie 3. podwyższa się napięcie mięśniowe u dziecka wywołane stresem. Powoduje to nadmierny wydatek energetyczny i nerwowe, szarpane ruchy będące utrudnieniem w osiągnięciu dobrej pływalności.

Polscy instruktorzy często opierają się na tych metodach. Moim zdaniem zdecydowanie lepiej jest jeśli posiłkują się metodą skoncentrowaną na dziecku. Uważam, że najważniejszą rzeczą dla instruktora na zajęciach jest to, że dziecko jest szczęśliwe i robi postępy, nawet jeśli osiąga swoje cele troszkę wolniej. Proszę zwrócić uwagę na stosowane metody w szkołach pływania do których uczęszczają Państwa dzieci.

Metoda skoncentrowana na dziecku dziecko uczy się wolniej niż w pierwszej metodzie ale jest chętne do współpracy, uważa wodę za swojego przyjaciela a nie wroga. dziecko czuje się w wodzie bezpiecznie, jest zrelaksowane i otwarte na nowe zadanie mięśnie zachowują prawidłowe napięcie, panuje równowaga w układzie kostno- mięśniowym. Powyższe warunki pozwalają na uzyskanie płynnych i efektywnych ruchów.

Magdalena Dąbrowska

fizjoterapeuta, instruktor pływania, autor książki “Mały pływak, kształtowanie prawidłowych postaw od pierwszych chwil życia”

www.akademiaruchu.eu Nasze Szkraby 51


52 Nasze Szkraby


Orzechowa twórczość Jesienią orzechów u nas dostatek... Wiemy co można zrobić z samych orzechów, ale nie każdy wie co można wyczarować z łupinek, które po nich zostają. Na długie, szaro-bure popołudnia proponujemy zorganizować regaty z orzechowych żaglówek lub wykonać urocze jeżyki.

www.mamanacalyetat.blogspot.com Nasze Szkraby 53


Orzechowe żaglówki • łupiny po orzechach (całe połówki) • plastelinę • wykałaczki • kolorowy papier.

Przygotowanie Kawałkiem plasteliny wypełniamy połówkę łupiny, z kolorowego papieru wycinamy trójkąt nabijając go na wykałaczkę i cały „maszt” montujemy w naszej żaglówce.

54 Nasze Szkraby


Orzechowe jeże • łupiny po orzechach (całe połówki) • plastelinę • wykałaczki Jeżeli dzieci są małe lub bardzo niecierpliwe, przygotujcie wcześniej pracę tak, aby maluch w krótkim czasie zrobił swoje małe dzieła. Zaoszczędzimy mu nudnego czekania, a sama praca z błyskawicznymi efektami przysporzy mu wiele radości!

Przygotowanie Z plasteliny wykonujemy sympatyczną mordkę jeża z charakterystycznym dużym noskiem. Aby móc przymocować kolce całą łupinkę pokrywamy kuleczkami z plasteliny. Następnie łamiemy na pół wykałaczki i umiejscawiamy kolce naszego jeżyka. Anna Jazukiewicz Mama Nikodema i Kajetana.

www.mamanacalyetat. blogspot.com Nasze Szkraby 55


Z

j e w o k j a t y z C półki

fot. Kamila Kozioł

Dziewczynki często marzą o tym, by zostać piękną księżniczką. Chłopcy – rycerzem. Te dziecięce fantazje rodzą się w toku czytania i oglądania różnego rodzaju bajek i baśni. Dziś wiele z nich przyjęło nowoczesną formę – telewizja, DVD. Dbając o prawidłowy rozwój dziecka, nie można jednak zapomnieć o książce. Czytana przez rodzica pobudza wyobraźnię (nie daje gotowych rozwiązań!), wzmaga kreatywne myślenie, ale przede wszystkim – wzmacnia więź między rodzicem, a dzieckiem. Pozwala poznać nam dziewczęce, czy chłopięce uczucia, emocje, lęki. O nich – między innymi – przeczytacie w wywiadzie z Wojciechem Kołyszko, a tymczasem zapraszam do bajkowego świata. Wybrałam dla Was kilka ciekawych tytułów. 56 Nasze Szkraby


„Bajki” - Ezop To połączenie klasycznych ezopowych bajek z artystyczną wizją graficzną. Tytułom takim jak Wilk i jagnię, Lew i zając, Myszy i łasice towarzyszą niezwykłe ilustracje Jeana-Françoisa Martina. To one sprawiły, że książka otrzymała prestiżową nagrodę Bologna Ragazzi Award na Międzynarodowych Targach Książki Dziecięcej w Bolonii. Rodziców, którzy z góry zakładają, że nowoczesne i stonowane grafiki mogą nie przypaść do gustu ich dzieciom, zapewniam, że mogą się zdziwić. Maluchy są bardzo otwarte, z chęcią poznają nowe rzeczy. Dotyczy to także grafiki, a my – pokazując różne jej odmiany – uwrażliwiamy dziecko na sztukę, podświadomie poszerzając jego wiedzę o tejże. Budujemy bazę pomysłów, koncepcji, rozwiązań, na których bazować będzie późniejsza kreatywność młodego człowieka.

Wydawnictwo Format, wiek: 5+

„Baśnie włoskie. Tom pierwszy” - Italo Calvino Po raz pierwszy wydane w 1968 roku przez wydawnictwo Nasza Księgarnia, powróciły po latach nakładem wyd. Czuły Barbarzyńca. To zebrane i usystematyzowane przez Italo Calvino włoskie przekazy słowne. W tym tylko tomie (całość przewidziana jest jako wydanie 3-częściowe) znajdziemy ich aż 65. Co prawda autor nie wymyślił ich sam, ale

Wydawnictwo Czuły Barbarzyńca, wiek: 5+

ten jego styl! Krótkie, lekko, lecz z polotem napisane, czasem straszne, czasem zabawne. Uzupełnione znajdującymi się na końcu książki komentarzami, które tłumaczą skąd wzięła się dana historia, jak ewoluowała w czasie, jak zmieniała się w zależności od regionu, co zmienił w niej sam autor, etc., a jakby komuś było mało – jest też wstęp, a w nim relacja z poszukiwań, czyli jak powstała książka. Lektura będzie gratką nie tylko dla dzieci, ale i dla dorosłych. To na co mogę zwrócić uwagę jako mama, to fakt, że nie wszystkie baśnie nadają się dla maluchów. Niektóre mogą wzbudzać dziecięcy strach, ale przecież te można zostawić na później. Jedną z baśni przeczytać można w całości na naszym blogu - http://czytajki.blogspot. com/p/czytajki.html

Nasze Szkraby 57


„Dla dorosłych i dla dzieci baśnie wybrał Program Trzeci” Książka ta wydana została przez Znak Emotikon przy okazji 50-tych urodzin radiowej Trójki, by pokazać młodym ludziom, że te poważne głosy, które słyszą w odbiornikach, też kiedyś były młode. Zawiera ona 12 baśni wywodzących się z twórczości Andersena i braci Grimm. Jest tu: Brzydkie kaczątko, Jaś i Małgosia, Paluszek, Królowa Śniegu, Dziewczynka z zapałkami, Nowe szaty cesarza, Kopciuszek, Czerwony Kapturek, Śpiąca królewna, O wilku i siedmiu koźlątkach, Śnieżka oraz Księżniczka na ziarnku grochu. Każdą poprzedza napisana z humorem dwustronicowa zapowiedź jednego z dziennikarzy Trójki (m.in. Manna, Niedźwieckiego, Andrusa, Barona), który daną baśń wybrał, o tym, jak wyglądało jego (lub jej) dzieciństwo, droga do kariery i dlaczego wybór padł na ten właśnie utwór. Niby kolejne współczesne podejście do klasyki, a jednak zupełnie inne.

Wydawnictwo Znak Emotikon, wiek: 5+

„Pies w Krainie Wędrującej Nocy” - Joanna Klara Teske Dla odmiany coś współczesnego i nie chodzi już tylko o interpretację, ale o całą treść. Autorka Joanna Klara Teske jest doskonałym dowodem na to, że piękne bajki powstać mogą i dziś. Na przekór panującym w literaturze polskiej trendom, gdzie rządzą obecnie opowiadania dla przedszkolaków, historie z życia wzięte i książki obrazkowe. Teske pisze o Księciu, Księżniczce i gadającym

58 Nasze Szkraby

Psie. O poszukiwaniu szczęścia i składanych obietnicach. Wykorzystuje przy tym znane skądinąd motywy na swój, nowy sposób. Tworzy nowe znaczenia, nową jakość. Daje do myślenia i choć przekaz dla dzieci może nie będzie od razu zrozumiały, to – jak w przypadku innych bajek – zaszczepia w młodym czytelniku pewne postawy, poglądy, które ujawnią się po latach. To co spodobało mi się w tej książce najbardziej, to zagadnienie uczuć. Autorka pokazuje jak sobie z nimi radzić, czego unikać. Zdecydowanie popieram tego typu książki, bo wiem, że tego typu lekcje są naszym dzieciom potrzebne do prawidłowego rozwoju, a i my dorośli możemy się z nich dużo nauczyć. Nagroda „Książka roku 2011” w kategorii dla dzieci.


„Księżniczki i smoki” - Christina Björk Inna powstała w dzisiejszych czasach odsłona. Tym razem wywodząca się z literatury skandynawskiej, a ta zwykła serwować książki na wysokim poziomie – w Polsce wydawane głównie przez Zakamarki. Co prawda nie mamy tu do czynienia ze światem baśni, ale pojawiające się w książce motywy zdecydowanie do niej nawiązują. Są więc księżniczki, są i smoki. Tyle, że całkowicie zmienia się konwencja. Te pierwsze wcale nie są bierne i bezbronne. Nie czekają na księcia, który je uratuje, bo same doskonale wiedzą czego chcą i jak sobie w życiu radzić. Brzmi feministycznie? Cóż, zalecam spojrzeć na tę książkę z nieco innej strony. Ot, jest ona zabawną odpowiedzią na ogrom literatury dziecięcej, w której rola żeńska jest sprowadzana do bycia piękną i nieradzącą sobie w życiu istotą, która zginie bez swego księcia z bajki. Mądry rodzic wytłumaczy, że prawda leży zawsze gdzieś pośrodku!

Wydawnictwo Zakamarki, wiek: 3+ Małgorzata Rządzińska Autorka bloga czytajki.blogspot.com Mama zarażonego już miłością do książek Starszego i − wciąż zarażanego − Młodszego. Zabiegana, roztrzepana, zapominalska. Dziecięcą literaturę czyta tonami, by nie dać się całkowicie pochłonąć dorosłości.


O książka, uczuciach i ich oswajaniu rozmawiam z Wojciechem Kołyszko — autorem serii bajek terapeutycznych poświęconych podstawowym emocjom - „Pogromca Potworów i Magia Strachu”, „Smok Lubomił i tajemnice złości”, „Zaklęte miasto i sekrety smutku”, „Bawian, Cudanna i pułapki zazdrości”, „Latający Śpiwór i maski wstydu” oraz „Wyspa HopSiup i potęga radości” (Gdańskie Wydawnictwo Psychologiczne, 2004).

Uczucia oswojone CZYTAJKI: Wśród psychologów panuje opinia, że dla prawidłowego rozwoju hierarchii dziecięcych wartości niezbędne jest czytanie bajek i baśni. Najlepiej w oryginalnej, nieułagodzonej postaci. Czy przedszkolaka, który na tym etapie rozwoju ma i tak wybujałą wyobraźnię, warto dodatkowo straszyć?

które są w stanie przedstawić uniwersalne przesłania w sposób dostosowany do współczesnej wrażliwości i potrzeb. Nie chodzi bynajmniej o wygładzenie wszelkich kantów, unikanie potencjalnie bolesnych tematów. Przeciwnie − nie cierpię cukierkowych bajeczek pozbawionych napięcia i za wszelką cenę unikających przedstawiania trudnych życiowych sytuacji. Albo przedstawiających rozwiązania problemów w sposób nieraealiWOJCIECH KOŁYSZKO: styczny psychologicznie, nie uwzględniająRzeczywiście czytanie (ale także cy prawdziwych uwarunkowań i głębokich opowiadanie) trudne jest do potrzeb – dzieci i naszych dorosłych. przecenienia w rozwoju dziecka. Chciałbym mocno podkreślić, że przede Z wielu zresztą powodów, nie wszystkim warto nieustannie poznawać tylko ze względu na kształtowanie hierarchii nasze dzieci, ich indywidualne potrzeby, ich wartości. Co do przewagi tych niezłagodzo- dynamicznie kształtujące się osobowości. nych wersji starych baśni, to opinie są jednak Im lepiej znamy dziecko, tym łatwiej będzie dość podzielone. Moim zdaniem tradycyjpodjąć nam decyzje o tym, co można jemu ne opowieści wymagają też krytycznego z pożytkiem pokazywać, czytać, udostępniać. namysłu; powstawały one jednak w innych Oczywiście warto rozmawiać, czytać, radzić realiach, nie wszystko jest dla nas dziś (a co się innych, czasem też specjalistów. dopiero dla dzieci!) zrozumiałe, nie każdy szczegół jest wyrazem ponadczasowej mąAle niezależnie od tego, dobrze jest prowadrości. Dlatego decydując o tym, co chcemy dzić z dzieckiem nieustanny dialog, rozmaswemu dziecku przedstawić, musimy użyć wiać o tym, co i jak przeżywa, jak odczuwa, swego własnego rozumu, wrażliwości i mieć nie narzucając swej opinii i zachowując deliświadomość konkretnej sytuacji. katność, nienachalnie próbować dowiedzieć Oprócz tego istnieje potrzeba tworzenia się co ono czuje i jak odbiera różne życiowe wciąż nowych opowieści, nowych form, zdarzenia.

60 Nasze Szkraby


CZ: A jak zapatruje się Pan na pozycje, w których duchy, strachy, potwory przedstawia się w zabawny sposób. Czy jeśli coś jest straszne czy złe, nie powinno strasznym czy złym pozostać? Czy tego typu zabieg nie zaburza dziecięcego systemu wartości?

CZ: Czy jeśli nasze dziecko wykazuje wzmożone stany lękowe możemy sięgnąć po tego typu pozycje, by oswoić maluchy ze strachem? Czy lepiej unikać wszystkiego, co może się dziecku ze strachem kojarzyć – nawet w zabawnej postaci?

WK: Unikanie z pewnością nie WK: Żyjemy w czasach chaosu, daje szansy na rozwiązanie prociągłych zmian, współistnienia blemu. To naprawdę rzadkie, wielu sprzecznych wizji świata. ekstremalne przypadki, Humorystyczne przedstawienie by dziecko reagowało lękowo tego, co konwencjonalnie uzna- na wszystko, co mu możemy zaproponować. jemy za straszne (czy szerzej: wprowadzanie Wówczas bezwzględnie należy szukać profepewnych elementów dysonansu poznawsjonalnej pomocy psychologicznej. Zazwyczego) uczy zdrowego dystansu do zjawisk, czaj jednak wystarczy poszukać odpowiedczujności wobec pozorów, wypracowywania niej lektury, dostosowanej do wieku dziecka, sobie własnego zdania, także rozwija pojego aktualnego stanu. Dobrze jest uprzedzić czucie humoru. W pewien sposób przyczym się będziemy zajmować, poinformogotowuje do dorosłego życia. Może się też wać jaki jest cel tej historii, porozmawiać, przyczynić do oswojenia lęków, nabrania do wspólnie zastanowić, co możemy zrobić, by nich dystansu. Choć oczywiście nie chodzi mniej się bać, jakie środki zabezpieczające o to, by nie odczuwać naturalnego strachu przyjąć (ulubiona przytulanka, chowanie się wówczas, gdy pojawia się realne zagrożenie pod kołderkę, przytulanie się do dorosłego – to zdrowa reakcja. Ale pewnie nie o taki itp. itd.) Ewentualnie razem ustalić co robiprzekaz chodzi. my, gdy lęk nadmiernie wzrasta – na sygnał dziecka przerywamy lekturę, razem pokazuJeszcze jedno zastrzeżenie: wszystko, co jemy swój strach, czy czytamy niezależnie od przed chwilą powiedziałem, dotyczy pozycji wszystkiego. Może w czasie tej przerwy zawartościowych, to znaczy dobrze skonstrustanowimy się, dlaczego coś czy ktoś jest taki owanych, wiarygodnych psychologicznie, straszny, czy to przypomina nam sytuacje w których taki zabieg nie jest jedynie pustą z życia, co konkretnie jest takie przerażające formą. Nie zalecałby też szukania wyłącznie (cecha charakteru, wygląd, zachowanie, skotakich przewrotnych przesłań. Tak jak jarzenie z czymś innym itp.) – im precyzyjw każdej innej dziedzinie, wskazana jest róż- niej nam się to uda, tym większa szansa na norodność. zrozumienie istoty problemu i potencjalne jego przezwyciężenie. Ale znowu: nie możemy mechanicznie przyj- No i to dziecko powinno zdecydować, czy mować powyższej porady; za każdym razem wracamy do lektury, czy spróbujemy innym będę namawiał, by zachowywać zdrowy razem, czy w ogóle rezygnujemy. W tym rozsądek i zastanowić się w każdym konkret- ostatnim przypadku warto zachować czujnym wypadku, czy dana książka możemy ność – jeśli za jakiś czas dziecko zaproponuje mojemu dziecku zaszkodzić czy pomóc. powrót do książki, nie wypominajmy mu, A może jest neutralna? że przecież już nie chciało. Być może po pro Nasze Szkraby 61


stu już dojrzało do przekroczenia tego progu. uczył). Jeżeli nie mamy pod ręką niczego odpoCZ: A co jeśli dziecko z jednej wiedniego dla młodszych dzieci, możemy strony boi się, a z drugiej – bar- spróbować opowiedzieć tę historię własnymi dzo chce do danej książki posłowami, skracając ją i upraszczając tak, by wracać? w nowej formie była dostosowana do wieku dziecka i jego możliwości odbioru. Można opowieść modyfikować, czasami to przeraWK: Powtórzę: nie sposób dza się we wspólne tworzenie historii. Nasza w takiej rozmowie dawać unirolą jest wówczas dbanie by były zachowawersalne recepty. Moim zdane elementy pokazujące emocjonalny sens niem, zwykle wtedy, gdy dziec- danych zachowań bohaterów i te kształtujące ko chce spotykać się z tym pożądane sposoby wyrażania uczuć. Być czego się boi, lepiej iść za tym impulsem. może dziecko będzie od siebie dodawać coś, To szansa na przezwyciężenie jakiegoś lęku. co pomoże nam lepiej je rozumieć, coś Skoro ono samo daje taki sygnał, zazwyczaj co doprowadzi nas do źródła problemów. oznacza to, że jest ono do tego gotowe. Cza- Poza wszystkim, taka praktyka może być fajsem jest to trudny proces – ambiwalencja ną zabawą, treningiem wyobraźni i znakomisprawia, że dziecko może najpierw się decy- tym sposobem budowania więzi z dzieckiem. dować, potem z tej decyzji wycofywać. Moim Nawiasem mówiąc, uczuciami warto się zdaniem należy takie wahanie uznać, dać zajmować również wtedy, gdy nie mamy możliwość pełnego przeżycia tych sprzeczżadnych problemów z sobą czy z dzieckiem nych impulsów – nie zapominając o swoich Po to, by ich (problemów) uniknąć, a jeśli potrzebach. Gdy jesteśmy zniecierpliwieni jednak się pojawią, wiedzieć jak reagować, lub zmęczeni przedłużającą się niepewnojak pomóc dziecku i sobie. Dotyczy to oczyścią, najlepiej jest po prostu to zakomuniwiście nie tylko strachu, w naszej kulturze kować − w sposób nie wywołujący poczucia mamy problem ze wszystkimi emocjami winy. - nawet radość (czy raczej sposoby jej przeżywania i ekspresji) w niektórych sytuacjach CZ: Więcej o tym, jak radzić może okazać się źródłem kłopotów. sobie ze strachem pisze Pan w swojej książce zatytułowanej CZ: Jak rodzic może wówczas „Pogromca potworów i magia wspierać swoje dziecko? Co robić strachu”. Jest ona adresowana do starszych, może, a czego mu zdecydowanie szkolnych już dzieci. Jak sobie radzić, gdy nie wolno? problemy zauważymy we wcześniejszym, przedszkolnym − wieku? WK: Zacznę od końca: na pewno WK: Książki z tej serii zawierają absolutnie nie można odbierać przekaz uniwersalny; informadziecku prawa do odczuwania cje, czym są uczucia, do czego tego, co naprawdę czuje – kasłużą, skąd się biorą, jak się rać go, wyśmiewać, ironizować, z nimi obchodzić są równie przydatne dla bagatelizować uczuć. Takie działania niszczą bardzo małych dzieci, jak dla bardzo dużych zaufanie dziecka do siebie samego, poważnie dorosłych (tym bardziej, że nikt nas tego nie zaburzają relację z dorosłym, z pewnością

62 Nasze Szkraby


Nasze Szkraby 63


utrudnią możliwość wsparcia i pomocy w przyszłości. W największym skrócie: tak jak wspominałem wcześniej – starać się rozumieć dziecko i rozmawiać z nim (co polega również na słuchaniu tego, co ono mówi i uwzględnianiu jego zdania; wspominam o tym, gdyż często dorośli rozmowę z dzieckiem utożsamiają z jednostronnym wkładaniem jemu do głowy swoich recept i swojej wizji świata). A z drugiej strony, rozwijać samoświadomość i kompetencje dotyczące emocji w ogóle – czyli także swoich. O czym z kolei powiem więcej za chwilę. A w mniejszym skrócie? Fantastyczną metodą na niemal wszelkie kłopoty z uczuciami jest rysowanie i malowanie. W kwestii strachu – można tworzyć portrety tego czego się boimy lub ilustracje przerażających sytuacji. Potem można te straszydła obłaskawiać, rozmawiać z nimi, albo jeśli się nie da inaczej – niszczyć, żeby nam już nie dokuczały. Można je pytać dlaczego nas straszą, czego od nas chcą. Możemy też stworzyć postacie sprzymierzeńców – osób, zwierząt lub stworów, które nie boją się tego, czego my się boimy i mogą w naszym imieniu walczyć – to mogą być kolejne obrazki albo wymyślane na gorąco historie. Warto – za zgodą dziecka – takie opowieści zapisywać. Najlepiej gdy towarzyszymy dziecku w tej czynności (chyba że ono zdecydowanie sobie tego nie życzy), też rysujemy swoje strachy albo razem z dzieckiem (na zasadzie partnerskiej). To świetna, naturalna sposobność do rozmowy, na najtrudniejsze nawet tematy. Często dzieci same zaczynają spontanicznie opowiadać, kiedy zapominają o samokontroli. Możemy też pytać o to, co powstaje, co to, dlaczego takie duże albo takie żółte, co lubi a czego nie, a co by było gdyby spotkało się z dzieckiem. A może coś mu dorysować? Jeśli jest groźne można narysować je w klatce, a może potrzebuje kogoś do towarzystwa, przestanie straszyć, gdy będzie miało do

64 Nasze Szkraby

kogo dziób otworzyć? Możliwości są nieograniczone. A im bardziej się wyluzujemy i wejdziemy w świat dziecka, tym większa szansa, że coś zrozumiemy, a u niego obniży się napięcie. Moim ulubionym i dobrze sprawdzającym się sposobem jest właśnie personifikowanie tego, co niewidzialne i trudno uchwytne. Jeśli z jakiegoś powodu nie chcemy lub nie możemy rysować, możemy wymyślać zabawy ruchowe, w których, na przykład, dziecko zamienia się w to, czego się boi. Pokazuje, jak to coś chodzi, jaką ma minę, jakim głosem mówi i co mówi. Jak należy z tym czymś rozmawiać. Często zamienia się to w jakąś zabawę, tworzenie scenek. Wszelkie tego typu zabawy mają charakter dynamiczny. Trudno przedstawić w takiej rozmowie szczegółowy scenariusz. Najważniejsza jest nasza chęć pomocy dziecku, zaangażowanie (lepiej gdy wchodzimy w zabawę w jakimś stopniu, a nie jesteśmy tylko obserwatorem lub obserwatorką), elastyczność, gotowość do przyjęcia informacji, które mogą nas zaskoczyć. Możliwości jest wiele, jaką drogę wybierzemy zależy od naturalnych preferencji zarówno dziecka, jak i naszych. CZ: Młodsze – szczególnie przedszkolne dzieci – często boją się nawet własnego cienia. Za każdym rogiem potrafi czyhać na nie wyimaginowany potwór. W którym momencie strach, czy lęk nabierają charakteru patologicznego? Kiedy rodzice powinni zacząć się martwić? W którym momencie ich własne starania nie wystarczą i powinni zgłosić się po radę do psychologa? WK: Nie pozostaje mi nic innego jak jeszcze raz powtórzyć: to kwestia subiektywna oraz indywidualna. Jeśli jesteśmy poważnie lub przez dłuższy


czas zaniepokojeni, lepiej skorzystać z profesjonalnej pomocy. Ale nawet ktoś, kto nie zajmuje się zawodowo psychologią, może pomóc nam przyjrzeć się sytuacji w sposób bardziej zdystansowany. Jeśli ostatecznie okaże się, że nasze obawy były bezpodstawne, będziemy spokojniejsi i mądrzejsi na przyszłość. Ważne jest byśmy mieli świadomość naszych własnych, dorosłych uczuć, także lęków. Może się okazać, że to my potrzebujemy wsparcia albo jakiejś zmiany w zachowaniu, sposobie reagowania czy przeżywania uczuć. Dzieci, zwłaszcza te małe, są fantastycznymi radarami. Bywa, że odzwierciedlają nasze uczucia. Zdarza się też, że na poziomie emocji nieświadomie przeżywają jakiś problem rodzinny dotyczący innych osób – mimo, że nie mają żadnej wiedzy na ten temat. To fascynujące skądinąd zjawisko. Tak jak my możemy być lustrami dla naszych dzieci, tak samo one często pokazują to, czego nie jesteśmy świadomi. Im lepiej znamy siebie, mechanizmy rządzące naszymi reakcjami emocjonalnymi, powody dla których zachowujemy się tak a nie inaczej, potrafimy w zdrowy sposób traktować własne uczucia, tym większą mamy szansę, że nasze dzieci będą także dobrze sobie radziły z emocjami. Mniej istotne jest, to co werbalnie im wprost przekazujemy (choć bynajmniej nie lekceważę wiedzy), naprawdę ważne jest jacy jesteśmy i czy potrafimy sami sensownie obchodzić się ze swoimi – w tym wypadku – lękami. CZ: Dziękuję pięknie za rozmowę. Małgorzata Rządzińska Autorka bloga czytajki.blogspot.com Mama zarażonego już miłością do książek Starszego i − wciąż zarażanego − Młodszego. Zabiegana, roztrzepana, zapominalska. Dziecięcą literaturę czyta tonami, by nie dać się całkowicie pochłonąć dorosłości.

Wojciech Kołyszko

Malarz, rysownik, ilustrator. Przez wiele lat pracował z dziećmi – w szkołach, świetlicach, prowadząc warsztaty artystyczno-edukacyjne. Z zebranych w ich trakcie doświadczeń, powstawać zaczęły różne prace i nowe projekty. Jednym z nich był wydany w 1997 r. „Tajemniczy owoc” − pierwsza autorska książka dla dzieci. Za nią powstały kolejne – cała terapeutyczna seria poświęcona uczuciom. Dziś Pan Wojciech tworzy głównie we współpracy z Jovanką Tomaszewską – ich wspólnym dziełem są między innymi książki „Leo, Leo i...” czy „Co zrobiła Zbrojownia, czyli zwariowany przewodnik po Gdańsku”. Przez ostatnie dwa lata zaangażowani głównie w projekty: http://www.grajki-pomagajki.pl/ oraz http://www.dbajki-poznan.pl/

Nasze Szkraby 65


-

Blizniaki 66 Nasze Szkraby


rywalizacja -

zazdrosc... Nasze Szkraby 67


Od zawsze wiadomo, że rodzeństwo czasem się ze sobą kłóci, toczy ze sobą boje czy o coś się spiera. Pamiętam, że jako dziecko często biłam się z siostrą. Pomimo różnicy wieku bywałyśmy i nadal bywamy o siebie zazdrosne. Był nawet moment kiedy się wręcz nienawidziłyśmy :) Nie sądziłam jednak, że między moim dziećmi spory i bójki zaczną się tak wcześnie. Nie wiedziałam, że dwulatki mogą być wobec siebie aż tak agresywne. Nigdy nawet do głowy mi nie przyszło, że moje dzieci mogłyby się po prostu nie lubić... No cóż – jednak człowiek uczy się całe życie :)

68 Nasze Szkraby

Około 6 miesiąca życia, moi chłopcy zauważyli, że mogą ze sobą robić różne rzeczy. Już wtedy Maciuś wpełzywał na Szymka ogromnie się przy tym ciesząc. Już wtedy zaczęli się ciągnąć za włosy robiąc sobie z tego świetną zabawę. Przyznam, że nawet nie pamiętam, czy wtedy na to reagowałam. Jedno jest pewne, cieszyłam się że chłopcy zaczęli się zauważać i rozwijać jako rodzeństwo. Wtedy nie sądziłam, że te zaczepki staną się kiedykolwiek problemem. Niestety nadszedł ten moment, gdy pewnego pięknego dnia moje dwa słodkie aniołki zaczęły się bić. W sumie to napisałam bardzo delikatnie, oni po prostu zaczęli się lać! tłuc na potęgę ! Nie wiem skąd mają tyle wiedzy i pomysłów na sprawianie bólu i przykrości bratu. Kopanie, gryzienie, szczypanie, drapanie, bicie, czy popychanie stały się dla nas chle-


bem powszednim... Jak to jest z tymi bliźniakami?? Wszędzie czytam o wielkiej więzi, miłości, cudownych chwilach i wspólnej zabawie... tymczasem u nas nie ma 5 minut spokoju!!

wbiegł pierwszy do windy, o to, że Szymuś pierwszy został włożony do wanny... Powodów do zaczepek jest mnóstwo! Zwykle zaczepki zaczyna Szymon, to on jest prowodyrem…

Idziemy na spacer Ktoś mi mówił, że na początku będzie Wyciągam ubrania. Szymek podbiega do ciężko, ale potem bliźniaki będą Maćka i go wywraca po czym prędko przyrazem się bawić… z pewnością nosi mi kurtkę, żebym to jemu założyła nie mówiła tego mama bliźniąt! najpierw. Maciuś nie pozostaje obojętny. Podbiega do Szymka i „w podziękowaniu” Owszem, na początku było cudownie, cicho ciągnie go za włosy. Szymek zaczyna płakać i spokojnie! Teraz czuję się niemal jak na i z ogromną złością gryzie Maćka. Krzyczę, ringu... Chłopcy się biją, a ja staję po środku że jak nie przestaną to nigdzie nie pójdziemy. niczym negocjator. Nie działa rozdzielanie, Maciuś grzecznie siada i czeka aż mu założę karanie, ignorowanie... nie działa też nagra- buty, Szymek w tym czasie leży i histerydzanie, równe traktowanie... zuje... W końcu wstaje i z wielkim fochem daje się ubrać. Otwieram drzwi. Odbywa się O co się biją? wyścig do windy. Z reguły najpierw dobiega O wszystko! Zawsze jest powód... A to o za- Maciek – dostaje za to w twarz. Pouczam bawki, a to o to, który dostał pierwszy jedze- Szymcia, że tak nie wolno. Szymek przepranie, a to o kolor łyżeczki, a to o to, że Maciuś sza Maćka i daje mu buziaka. Maciuś odwza

Nasze Szkraby 69


jemnia wielkie uczucie i przytula Szymcia. trzymają się za rączki i jest sielanka. Aż do momentu gdy drzwi windy się otwierają. Biegną do schodów. Szymek znów popycha Maćka. Biorę ich bez słowa za rączki. Szymek się obraża i kładzie na ziemi. Siadamy z Maćkiem na schodach i czekamy aż awanturnik zakończy swoją histerię (to już temat na książkę jak Szymuś potrafi histeryzować). Czekamy tak ok. 15 minut. Szymek w końcu

decyduje się wstać. Idziemy. Po 2 minutach Szymuś chce na rączki. Odmawiam, więc znów kładzie się na chodniku i urządza awanturę. Kiedy próbuję jakoś załagodzić sytuację uderza mnie. No to czekamy. Mija z 10 minut. Maciuś zaczyna się denerwować bo już widać plac zabaw... (to i tak dziecko o anielskiej cierpliwości...). Próbuję na siłę wziąć Szymka za rękę. W sumie to ciągnę go za sobą... w ten „urokliwy” sposób docie-

Rywalizacja i zazdrość 1, 2

36 Codzienność Mama every day

70 Nasze Szkraby

1


ramy do placu zabaw. Zostawiam obrażonego Szymka pod furtką i idziemy z Maćkiem na huśtawkę. Szymek leży tak z pół godziny – oczywiście jest w piachu cały łącznie z twarzą... W końcu wstaje... rzuca mi czapkę. Mówię mu że jest zimno i czapeczkę trzeba założyć. Podchodzi do Maćka i go popycha bez powodu. No tak to Maciuś jest winien temu, że mamusia nie weźmie Szymcia na ręce. Tłumaczę mu, że mogę go wziąć na kolana i usiądziemy na ławeczce. Nie pomaga. No to idziemy na zjeżdżalnię... Szymuś nadal niezadowolony co i rusz popycha Maćka. Za karę siada na ławce. A w sumie pod ławką... Leży tak aż do momentu kiedy stwierdzam, że idziemy do domu. Jakoś go dociągam pod schody. W domu próbuję go jakoś ułaskawić. Nic z tego... Maciek próbuje zabawić Szymka (który cały czas wyje do księżyca) i podaje mu książeczkę. Szymek rzuca książeczką

w Maćka. Maciuś nie wytrzymuje i wskakuje ze złością na Szymka skacząc po nim i drapiąc go... Wkraczam... Każę im natychmiast przestać i się przeprosić. Biją się. No więc ich rozdzielam... oczywiście Szymek wraca by pozaczepiać brata. Cała sytuacja trwa od 14.30 do ok. 16.30 kiedy to z pracy wraca tata. Nagle dzieci wstają z ziemi i rzucają się tatusiowi na szyję. Pada pytanie: grzeczni byli??? NIE!!! To tylko jedna z tysiąca sytuacji, które powstają każdego dnia po kilka razy. Czasem mam wrażenie, że im już dnia brakuje na te bójki, zazdrości i przepychanki. I jak to wszystko ogarnąć?? Odpowiedź brzmi: nie wiem ;D Cały czas szukam jakiejś recepty, złotego środka... Na pewno mniej jest awantur kiedy jest w domu tata, albo jakakolwiek inna osoba. Niestety nie zawsze tak jest ;)

Gabriela Nowińska Mama ukochanych bliźniaków Maćka i Szymka. Ukończyła studia na kierunku prawo. Obecnie pełnomocnik dziekana w Wyższej Szkole Rehabilitacji. W wolnym czasie czyta książki lub piecze słodkości dla swoich trzech mężczyzn :) Interesuje się zdrowym odżywianiem i sportem. Kocha góry i podróże po Polsce. Nasze Szkraby 71


fot.: www.pharmaceris.pl

72 Nasze Szkraby


Kiedy zaczyna się „trudny” okres małego przedszkolaka? Trudno powiedzieć, czy są to pierwsze dni w przedszkolu, czy kolejne lata kiedy nasza pociecha kończy 4, 5 lat. Wiem na pewno, że ciekawy czas przychodzi wtedy, kiedy dziecko jest już „jedną nogą” w przedszkolu, a drugą już prawie w szkole. Wtedy dzieci odczuwają i myślą, że są „dorosłe”, mogą decydować o sobie. Wiedzą, co jest im potrzebne, a czego wcale nie muszą się już uczyć. I tu dochodzi do konfliktu interesów; nauczyciel, rodzic kontra mały dorosły. Jak nie urazić dumy i sprytnie przemówić do rozsądku dziecku, bo jednak nadal jest to dziecko nad, którym my dorośli, prawdziwi dorośli sprawujemy pieczę i, nie ukrywajmy, jednak władzę.

przedszkolaki nie nauczą się rozmawiać jako dzieci, nie będa tego umiały robić później.

Dzieci „próbują”, na każdym etapie swojego życia podejść rodzica. Czy będzie to płacz, krzyk, obraza itd, będą próbować, aż do skutku. Pytanie tylko jakiego? Czy ja jako dorosły potrafię przetrwać „napór” i odbić atak czy poddam się bez „walki”. Dorosły, musi się tu wykazać wiedzą o swoim dziecku (co najlepiej zadziała na buntownika) i spokojem, bo tylko on może nas uratować.

Po trzecie wynagradzaj za ciężką pracę, ale nie materialnie kolejną zabawką tylko swoim czasem, ciekawą zabawą innym pomysłem na spędzenie niezapomnianego popołudnia (nie masz pomysłu weź do ręki książke lub zajrzyj do sieci, która kryje tysiące ciekawych propozycji).

Po pierwsze zawsze tłumacz – rozmowa to podstawa funkcjonowania. Jeśli

Po drugie zachęcaj do działania, a tak naprawdę działaj z nim. Pokaż mu jako wzór do naśladowania, co może zyskać uczęszczając np. na lekcje języka angielskiego. Wykażmy się inicjatywą i sami z dzieckiem pouczmy się trochę, by widział, że i ty rodzicu wkładasz w to wysiłek i zaangażowanie.

Zasad jest oczywiście więcej, ale zależy od ciebie, z których będziesz korzystać. Po małej i krótkiej teorii jak zwykle ciekawa historia z życia wzięta: gdy zaczyna się rok szkolny/przedszkolny rodzice dostają

Jesienne zapasy, czyli potyczki z niesfornym sześciolatkiem

Nasze Szkraby 73


ofertę od przedszkola, która dotyczy zajęć dodatkowych dla dziecka. Najczęściej zdarza się tak, iż to dzieci decydują na jakie zajęcia będą chodzić, a nie ich rodzice. Ale jest to zrozumiałe, w końcu ma to być dla dziecka przyjemność, a nie przymus. Jednakże są takie zajęcia, na które dziecko musi chodzić ponieważ ma na przykład wadę postawy (zajęcia korekcyjne), czy wadę wymowy (zajęcia logopedyczne). I tu powstaje problem, ponieważ dziecko nieświadome, że rodzice zapisali go na takie zajęcia buntuje się i mówi: - ja nie zapisałem się na takie zajęcia. Ja, jako nauczyciel odpowiadam, ale mama cię zapisała i prosiła byś chodziła. Dziewczynka zastanawia się chwilę i mówi: − to nie możliwe ja sama zapisałam się na wszystkie zajęcia i tego nie wybrałam!! (tu wkracza zdenerwowanie dziecka oraz podniesiony ton). Stoimy tak przez chwilę razem na korytarzu, patrzymy na siebie i ja jako (w tym momencie) negocjator pomiędzy nieobecnym rodzicem, a złym dzieckiem muszę coś zadecydować. Po raz kolejny próbuję zachęcić dziecko do zajęć, ponieważ są one potrzebne i ważne. Niestety w tym przypadku perswazja nie działa... dlaczego? ponieważ dziewczynka jest pewna na sto procent, że to ona podjęła decyzję na jakie zajęcia będzie chodzić, a tych nie miała w planie więc mówi stanowcze: − nie. Podejście dugie, kiedy nie działa namowa i wytłumaczenie tematu podejmuję decyzję za dziecko mówiąc: dziś Kasiu pójdziesz na zajęcia, ponieważ prosiła mnie o to twoja mama. Po zajęciach kiedy będziesz szła do domu porozmawiaj z mamą i zapytaj czy na pewno musisz chodzić na te lekcje i dlaczego rodzice cię na nie zapisali. W tym momencie namawiam dziecko, by porozmawiało ze swoimi rodzicami. I znów wracamy do punktu wyjścia; potrzebujemy rozmowy. Dlaczego rodzice nie tłumaczą swoim dzieciom podjętych decyzji. Przecież i tak pytają dziecko o wszystko co jest możliwe, a jeżeli

74 Nasze Szkraby

chodzi o dodatkowe zajęcia i potrzebę rozwoju dziecka podejmują decyzje sami? Należy przyjąć jedną zasadę: • albo dziecko samo podejmuje decyzje i nie zaskakujemy ich swoimi niedopowiedzianymi wyborami • albo rodzic podejmuje decyzje i nie dyskutuje z dzieckiem • albo rozmawiamy na dany temat; dziecko wybiera zajęcia, na które chce uczęszczać i rodzic tłumacząc dziecku wybiera dla niego dodatkowe, które mają pomóc i wspomagać jego rozwój Wybieramy drogę, która najbardziej odpowiada rytmowi naszej rodziny. (wracając do mojej historii)Tak „przekonane” dziecko w zasadzie nie ma wyboru. Jednak nie gniewa się na mamę czy tatę tylko na panią, bo pozostawiła dziecko, bez możliwości podjęcia samodzielnej decyzji. Często zdarza się później, że przedszkolaki wracają i są bardzo zadowolone z zajęć i już nawet nie rozmawiają z rodzicami, tylko uczęszczają na nie z uśmiechem na buzi. To tylko mały przykład na to jak bardzo chcemy pozwolić, by nasze dzieci podejmowały samodzielne decyzje, jednakże zbyt duża swoboda gubi dzieci, i zamiast być prawdziwym dzieckiem stają się „małym dorosłym” jednak nadal żyjącym w świecie dziecka.

Karolina Aptowicz

pedagog przedszkolny i wczesnoszkolny. Prywatnie studiująca pani nauczycielka z pasją kulinarną. Zawodowo od 2009 pracuje w przedszkolu od tego czasu moja dusza i serce zostało otwarte i stało się dzie-ckiem.



k w a b a Z a n bieguna 76 Nasze Szkraby


i k

h c a fot.: www.etsystatic.com

Zabawka na biegunach? Wielu z nas pewnie od razu odpowie: konik. Nic bardziej mylnego, gdyż coraz więcej producentów odchodzi od tego skojarzenia. Przyzwoity koń na biegunach lub inne zabawki na biegunach to swego rodzaju „must-have” dla każdego dziecka. Zabawki na biegunach świetnie sprawdzają się zarówno w pomieszczeniach jak i na zewnątrz. Pomagają dzieciom rozwijać właściwą równowagę i pracować nad różnymi umiejętnościami (jak zaciskanie rączek na uchwytach), które będą potrzebne do jazdy na rowerze. Oczywiście, słodki koń czy designerski motor na biegunach działa również na wyobraźnię dziecka. Twój maluch może brać udział w rajdzie na motorze, lub pędzić na rączym rumaku wprost do zamku. Bujane zabawki przybierają różne kształty, mimo to dla rodziców i małych użytkowników nadal liczą się zarówno wygląd jak i bezpieczeństwo. Tylko na co tak naprawdę zwrócić uwagę przed dokonaniem zakupu? Przedstawiamy kilka zabawek które według nas mają potencjał, zatem…

Trzymaj się, jedziemy na przejażdżkę! Nasze Szkraby 77


Naturalne = mniej toksyczne Jest wielu rodziców którzy nie kupują dzieciom tanich, plastikowych zabawek, inni nie kupują w ogóle plastikowych zabawek, stawiając na rzeczy naturalne, ekologiczne i nietoksyczne. Niektóre zabawki na biegunach wykonane są z drewna, które musi być w jakiś sposób zaimpregnowane by było trwalsze i się nie brudziło. Najlepiej by zabezpieczane były powłoką, która jest zrobiona z naturalnych składników. Na rynku dostępne są zabawki konserwowane naturalnymi woskami i olejami, czy też farbami ekologicznymi.

fot.: www.gepetto.pl

fot.: www.designlager.com

fot.: www.bobles.com

Piękne i bezpieczne Wiele bujanych zabawek konstruuje się z ogromną starannością w trosce o jakość i bezpieczeństwo, tak by można je było przekazywać z pokolenia na pokolenie. Współczesne „bujane” mają ergonomiczne kształty, po to by zapewnić 100% bezpieczeństwa i funkcjonalność. Nie mają żadnych luźnych elementów i ostrych kantów dlatego są bezpieczne i zapewniają przyjemną jazdę maluchom, zachowując niepowtarzalny i zaskakujący styl. Dzięki dbaniu o detale, zabawki na biegunach mogą stanowić wystrój pokoju, nie trzeba ich będzie chować po kątach, wręcz przeciwnie, będą ozdobą.

78 Nasze Szkraby


Prawidłowy rozmiar Bogata oferta zabawek na biegunach pozwala przebierać i wybierać tak długo, aż znajdziemy to co najlepiej odpowiada potrzebom naszych szkrabów. W zależności od tego w jakim wieku jest nasz maluch, musimy zwrócić uwagę na wysokości zabawki na biegunach. „Bujane” zaczynają się już od 46 cm i są przeznaczone dla dzieci powyżej 10 miesiąca życia.

fot.: www.kennethcobonpue.com

fot.: Karolina Kobus

Zebra Tworzący pod szyldem Newmakers Daniel Cox, zaproponował: zebrę. Niby zmieniło się tylko ubarwienie zwierzątka, jednak zabawka zyskała zupełnie nowy charakter. Zebra wykonana jest z litego drewna bukowego i sklejki bukowej. Dzięki modułowej konstrukcji i dołączonemu zestawowi narzędzi, Zebrę można złożyć i rozłożyć samemu, dzięki czemu można nawet zabierać ją ze sobą w różne miejsca.

fot.: www.newmakers.com

Nasze Szkraby 79


fot.: www.monlilalu.fr

fot.: www.yousaytoo.com

80 Nasze Szkraby

Bujany Harley-Davidson Większość z was miała kiedyś pięknego rumaka na biegunach. Jedna bujająca się zabawka pozwala wcielić się w postać Indianina, kowboja czy żołnierza. Dziś wybór na rynku zabawek bujanych jest bardzo zróżnicowany, dlatego co bardziej wymagające szkraby już nie będą musiały sobie wyobrażać, że koń jest motorem, dzięki motocyklowi na biegunach. Bujany Harley-Davidson z akcentami różu powinien przypaść do gustu nie tylko chłopcom, ale także dziewczynkom.

fot.:www.monlilalu.fr

Alice Melvin Młoda, angielska projektantka, zaproponowała serie papierowych wycinanek typu "Cut out & Make". Szablony gotowe do wycinania uczą dzieci zręczności i cierpliwości. W kolekcji jest również czerwony konik na biegunach, którego każdy pamięta ze swojego dzieciństwa. Podczas wspólnej zabawy, wasze dzieci nauczą się nowych umiejętności i stworzą zabawkę dla swoich pluszaków i lalek, a Wy przeniesiecie się na chwilę do czasów swojego dzieciństwa.


Zapraszamy

na naszą

nową stronę

www.nasze-szkraby.pl

07/2012

Namiotowa kryjówka

OwOcOwe szaleństwo Kleszcze

ukryty wróg

FotograFowaNie dzieci

08/2012

górskie dzieci

Bunt dwulatka logopedia szeregi głosek

plecaki, torBy, tornistry


fot.: www.gizmag.com

Hut-Hut Kidsto Siedzisko i jednocześnie koń na biegunach, które pięknie wzbogacą każde wnętrze. Nie dość, że jest wykonany z litego drewna to pokryty jest naturalnym, nietoksycznym olejem drzewnym. Dzięki wprowadzeniu zaokrąglonych krawędzi do projektu bujanego siedziska, zmniejszono czas produkcji aż o 75%.

fot.: www.gizmag.com

Łódź na biegunach Drżyjcie szczury lądowe, gdy maluchy płyną oceanem przygody na swojej łodzi na biegunach przeznaczonej dla dzieci w wieku 1-3. Łódź można kupić w 3 wersjach kolorystycznych: niebiesko-białą, czerwono-białą i zielono-białą. Każda łódź jest podpisana przez swojego twórcę.

82 Nasze Szkraby

fot.: www.bellalunatoys.com


Plan Toys – kroczący słoń Bujane zwierzę zainspirowane safari to kroczący słoń. Zapewnia on uczucie prawdziwej jazdy na słoniu, kołysanie się na boki przy jednoczesny poruszaniu się w przód sprawia maluchom ogromną frajdę. Do produkcji słonia nie użyto kleju, ani toksycznych impregnatów, dzięki czemu jest bezpieczny dla dzieci. Przeznaczony jest dla szkrabów powyżej 3 roku życia.

fot.: www.inhabitots.com

W siodle Dla doświadczenia uczucia autentycznej jazdy, zaproś swoje dziecko do wskoczenia na prawdziwe siodło Giddyup Rocking. Prawdziwe siodło zamontowane na bujanym krześle zapewni tobie i twojemu dziecku nie lada zabawę.

fot.: www.timwigmore.com

Nasze Szkraby 83


Samochód huśtawka To niemieckie ustrojstwo jest dziełem czystego geniuszu. Zaprojektowane przez Hansa Brockhage i Erwina Andra w 1950 roku, "Schaukelwagen", czyli samochód-huśtawka może być wykorzystywana na dwa sposoby,

postawiony na kółkach staje się samochodem, odwrócony do góry nogami staje się bujanym fotelem. Dzieci mają świetną zabawkę, a dorośli? 2 w 1, czyli coś co zajmuje o wiele mniej miejsca ;)

fot.: www.midmod-design.com

fot.: www.squeakystroller.com

Wyjątkowy koń Koń na biegunach może być też dziełem sztuki jak ma to miejsce w przypadku Pininfarina Research Centre. „Koń” zrobiony jest z jednego kawałka drewna cedrowego wyrzeźbionego tak, by uzyskać pełną wdzię-

84 Nasze Szkraby

ku formę, wzbogaconą rączką obitą skórą. Z racji tego iż konik wykonany jest z litego drewna nie jest klejony, nie jest nawet lakierowany dzięki czemu ogranicza kontakt z substancjami szkodliwymi dla zdrowia malucha.


fot.: www. inhabitat.com

Rocco Nie dość że ten koń jest wykonany ze 100% plastiku z recyklingu, to jeszcze uczy dzieci ekologii. W jaki sposób? Gdy dziecko buja się w przód i w tył, uchwyty których się trzyma ładują się. Są to po prostu latarki LED ładowane energią wytwarzaną podczas zabawy. Gdy maluch skończy zabawę, uchwyty można odkręcić i używać jako latarki lub lampki nocnej. Kurczak NA BIEGUNACH Dzieło Jamiego Hayona – młodego, ale uznanego projektanta. Czy spodoba się rodzicom i ich dzieciom? Z pewnością, będzie stanowić ciekawy element wystroju wnętrz.

fot.: blog.2modern.com

Nasze Szkraby 85


fot.: www.decorationdinterieur.org

„to do nie pod

fot.: www.landofnod.com

fot.: www.littlemome.fr

fot.: www.potterybarnkids.com

fot.: www.henricksen.com fot.: www.7gadgets.com

86 Nasze Szkraby


konia dobne� fot.: www. chairblog.eu

fot.: www.squidoo.com

fot.: www.chairblog.eu

fot.: www.tsuchinoco-kids.com

fot.: hautenature.com

fot.: www.craftscollection.dk fot.: www.designisblank.com

Nasze Szkraby 87


88 Nasze Szkraby

fot.: www.sxc.hu


Dolegliwości dzieci Jak je zatrzymać? Nasze dzieci coraz gorzej widzą, słyszą i mają problemy z kręgosłupem. Słaby wzrok i słuch, bóle kręgosłupa to lista dolegliwości kojarzona raczej z osobami po 60 roku życia. Tymczasem okazuje się, że w równym − jeśli nie większym stopniu, dotyczą one także dzieci. Statystki pokazują, że z roku na rok najmłodsze pokolenie ma się coraz gorzej. Na pomoc dziecięcym oczom Zarówno dane zagraniczne (np. pochodzące z Hong Kongu), jak i polskie (badania kliniki Okulus) pokazują, że wśród dzieci liczba krótkowidzów rośnie lawinowo. Obecnie jest ich około 5 razy więcej niż kilkanaście lat temu. Krótkowzroczność to jednak nie jedyny dziecięcy problem. Inne wady, jak np. astygmatyzm i zez, także są częstsze. Wśród przyczyn występowania wad wzroku wyróżnia się zarówno czynniki genetyczne, etniczne, jak i środowiskowo-cywilizacyjne. Specjaliści wiążą pogorszenie widzenia u dzieci m.in. z procesem edukacji, który wymusza długą i systematyczną pracę oczu na bliskie odległości. Krótkowzroczność spowodowana jest także wielogodzinnym patrzeniem na ekran monitora lub telewizora. Jak mówi Renata Makuc, specjalista chorób oczu współpracująca z firmą JZO, mięśnie oka zostają nadwyrężone i nadmiernie akomodują podczas długotrwałego patrzenia na jedną odległość. Wady refrakcji,

będąc najczęstszą dysfunkcją układu wzrokowego, obniżają jakość widzenia, mogą też negatywnie wpływać na proces uczenia się - opóźniać naukę pisania i czytania, powodować rozdrażnienie i problemy z koncentracją oraz bóle głowy. Pieczenie, łzawienie i zaczerwienienie mogą prowadzić do zespołu suchego oka, a to z kolei sprzyja infekcjom. By unikać tego typu dolegliwości, należy między innymi ograniczać czas spędzany przy monitorze, a telewizję oglądać z odległości nie mniejszej niż 2,5 m. – Przy komputerze wzrok musi się nieustannie adaptować do zmiennych warunków oświetlenia, a to bardzo męczy oczy. Trzeba więc pilnować, by czytanie, pisanie, rysowanie, oglądanie telewizji i korzystanie z komputera nie tylko odbywało się przy odpowiednim świetle, ale by podczas tych czynności dzieci robiły częste przerwy – dodaje Monika Krygier z firmy JZO. Nasz układ wzrokowy przystosowany jest do Nasze Szkraby 89


widzenia przestrzennego, dlatego zaleca się dzieciom, by co jakiś czas oderwały wzrok od komputera i spojrzały w dal. Dobrze jest też zachęcać je do częstszego przebywania na otwartej przestrzeni. To jednak nie jedyne kroki, jakie można podjąć by chronić oczy najmłodszych. Poza profilaktyką niezwykle ważna jest też regularna diagnostyka i w razie konieczności, podjęcie leczenia i korekcja wzroku. Wady leczone są najczęściej przez noszenie okularów, które obecnie dostosowane są do dziecięcych potrzeb i gustów. Dobre okulary dla najmłodszych powinny być przede wszystkim lekkie, wygodne i odporne na zniszczenie, o co łatwo np. podczas zabawy − dodaje Monika Krygier Krótko mówiąc, muszą być bezpieczne. Ważne jest także to, by soczewki okularowe chroniły oczy przed promieniowaniem UV. Dla dziecka znaczący jest także wygląd okularów, dlatego starajmy się tak dobierać oprawki, by odpowiadały jego oczekiwaniom. Słuuuucham? Współcześnie dzieci słuchają bardzo dużo muzyki, są też narażone na przebywanie w dużym hałasie docierającym zewsząd: ze szkolnego korytarza, ulicy czy podwórka. Coraz gorzej jest zatem z ich słyszeniem. Lekarze alarmują, że jeśli nie będziemy odpowiednio dbać o słuch dzieci, to w wieku 40 lat skala jego uszkodzeń będzie u nich taka, jak dziś u osób w wieku emerytalnym. Na dodatek, podobnie jak w przypadku wzroku, wady słuchu mogą powodować trudności szkolne: problemy w nauce i w kontaktach z rówieśnikami. Przyczyn osłabienia słuchu,

90 Nasze Szkraby

podobnie jak w przypadku wzroku, jest wiele. Mogą być to wady wrodzone, choć te stanowią mały procent wszystkich defektów. Inne powody to powikłania po chorobach (np. zapaleniu ucha czy śwince), niedoleczone przeziębienia itp. Przede wszystkim destrukcyjnie na stan słuchu wpływa stałe przebywanie w hałasie: głośny telewizor, radio i bardzo popularne wśród młodzieży słuchawki douszne. Nie wszystkie te elementy jesteśmy w stanie wykluczyć z naszego codziennego życia, jednak by redukować przynajmniej w części negatywny wpływ opisanych wyżej czynników, warto odpoczywać w ciszy, nie zasypiać przy włączonym radiu lub telewizorze, ograniczyć czas i głośność słuchania muzyki, a słuchawki douszne zamienić na zewnętrzne i przede wszystkim regularnie poddawać się badaniom oraz przestrzegać zaleceń lekarzy. Ratunek konieczny też dla kręgosłupa Coraz częściej dzieci dotykają nie tylko takie wady postawy jak skolioza, patologiczna kifoza (inaczej garbienie) czy lordoza, ale także bóle kręgosłupa oraz inne dolegliwości: płaskostopie, krzywe kolana i koślawe biodra. Przyczyn znów może być

fot.: www.sxc.hu


wiele, jednak spośród tych, na które mamy największy wpływ, wymienić można zbyt mało ruchu oraz ciężkie plecaki. Nie bez znaczenia jest także problem nadwagi, która szczególnie może wpływać na stan rozwijającego się układu kostnego. Wszystkie te dolegliwości nie tylko wiążą się z odczuwaniem bólu i zmęczenia, ale też ograniczają sprawność, która w młodym wieku jest wyjątkowo ważna – nie tylko sprzyja prawidłowemu rozwojowi fizycznemu, ale także społecznemu i psychicznemu (choćby stabilna samoocena dorastającego człowieka). Znów więc pojawia się pytanie, co robić, by chronić dzieci przed problemami z kręgosłupem i ich zgubnymi konsekwencjami? Lista działań, które można podjąć liczy sobie kilka punktów. Jednak przy dzisiejszym, szybkim trybie życia ich realizacja nie jest łatwa. Warto spróbować jednak wprowadzić choć część z nich. Pierwsza rzecz to ruch. Nie dawajmy się więc przekonywać do wypisywania zwolnień z lekcji w-f. Od małego uczmy dzieci aktywnego odpoczynku (to trudne, bo wymaga też wysiłku z naszej strony), zapisujmy je na zajęcia sportowe, ale takie, które sprawiają im radość. Pieszy powrót ze szkoły uczyńmy formą wspólnego, aktywnego spędzenia czasu. Po drugie, wprowadźmy zdrowy, racjonalny jadłospis. Ograniczajmy więc słodycze i cukier, a zamiast nich podsuwajmy pociechom owoce i warzywa. Bazą głównych dań uczyńmy chude mięsa, ryby i nabiał. Po trzecie, zadbajmy o dobry, usztywniany tornister. Jego ciężar możemy redukować np. kupując zeszyty w miękkich,

a nie twardych okładkach i przede wszystkim sprawdzając czy dziecko nie nosi zbędnych danego dnia przyborów. Po czwarte, zapewnijmy mu biurko i krzesło o odpowiedniej dla jego wzrostu wysokości. Najlepiej by było ono regulowane. Z pewnością nie da się zapewnić naszym pociechom warunków idealnych, w których można wyeliminować wszystkie szkodliwe czynniki. Próbujmy jednak ograniczać ich wpływ i stosować się choć do niektórych z powyższych wskazówek, a może uda nam się uchronić dzieci przed schorzeniami, które nie powinny dokuczać im w tym wyjątkowym i ważnym okresie życia. Nasze Szkraby 91


Idzie lasem Pani Jesień mnóstwo zabaw z sobą niesie Kolorowe liście, błyszczące kasztany, żołędzie w kapturkach i czerwona jarzębina mogą sprawić, że dziecko zainteresuje się przyrodą, pobudzi swoją wyobraźnię oraz rozwinie zdolności artystyczne. Jak wykorzystać skarby natury w zabawie i nauce w pochmurne dni, gdy trzeba zostać w domu?

92 Nasze Szkraby


fot.: www.flicker.com

Nasze Szkraby 93


fot.: www.flicker.com

Aura jesieni nie zawsze sprzyja zabawom na świeżym powietrzu. Deszcz i słota oraz coraz niższe temperatury powietrza sprawiają, że dzieci coraz więcej czasu spędzają w domu. Nie mogą już do woli bawić się na świeżym powietrzu, co nierzadko powoduje, że bywają smutniejsze. Dlatego warto ubarwić ten czas wymyślając maluchom różnorodne zabawy artystyczne i edukacyjne. Dzieła wykonane małymi rączkami Zachęćmy dziecko do zbierania skarbów podczas jesiennego spaceru. Mogą to być szyszki, żołędzie, kasztany, jarzębina, kolorowe liście, kamyki, a nawet ptasie piórka. Po umyciu ich i wysuszeniu, wraz z kredkami, farbkami czy modeliną nadają się do wielu zabaw twórczych. Inspiracji dostarczy sama przyroda. Nie muszą to być tradycyjne ludziki z kasztanów i zapałek. Można wspólnie stawiać stemple z liści, stworzyć z nich barwny latawiec, pokryć ciastoliną

94 Nasze Szkraby

wazon na suszki, zrobić ręcznie biżuterię lub figurki z owoców jesieni i masy do modelowania. Będzie to idealna zabawa zarówno dla chłopca jak i dla dziewczynki. – Masę do modelowania wyprodukowano na bazie wody, dlatego łatwo się ugniata, nie klei się do rąk, jest przyjemna w dotyku - opowiada Marzena Raczkiewicz, ekspert z firmy MERplus, dystrybutora artykułów plastycznych – Co więcej, wysycha w naturalny sposób na powietrzu, dzięki czemu w dowolnej chwili można zmienić kształt wykonanej ozdoby. Gotowe dzieła dadzą dziecku wiele satysfakcji. Będzie mogło ozdobić nimi swój pokój i stworzyć osobistą galerię albo dać w prezencie np. dziadkom. Mądra głowa Dziecko interesuje się wszystkim, co go otacza. Podczas wspólnego spędzania czasu w domu można wykorzystać jego naturalną


ciekawość w trakcie zabaw edukacyjnych. Zainteresowanie przyrodą z czasem przerodzić się może w niesamowitą przygodę. Wystarczy wspólne czytanie bajek i wierszy o Pani Jesieni połączyć z rebusami, łamigłówkami, opowieściami o odlatujących ptakach czy zwierzętach zapadających w sen zimowy. Gry dydaktyczne wymagają koncentracji i spostrzegawczości. Aby nie zniechęcić malucha, zabawy powinny być swobodne, połączone z żartami i rozmowami. Nauka często bywa dla dzieci męcząca i nudna, a podczas zabaw edukacyjnych wzbogaca się ich słownictwo, umiejętności kojarzenia i rozwiązywania problemów. Pobudzona wyobraźnia pomaga ćwiczyć pamięć. Ważne jest, aby wspólne spędzanie czasu dawało satysfakcję, kojarzyło się z pozytywnymi emocjami, ale jednocześnie uczyło podporządkowania się regułom. Wiedza zdobyta w czasie nieskrępowanej zabawy szybciej się przyswoi i na dłużej zapadnie w pamięć. Razem raźniej Podczas zabawy warto wprowadzić element rywalizacji. Zaproszenie do quizu rówieśników pomoże nawiązać nowe przyjaźnie, a także będzie świetną okazją do nauki pracy w grupie. Oprócz konkursów, do wyboru mamy burzę mózgów, dyskusję, wspólne

eksperymenty, zespołowe gry w skojarzenia i planszowe. Aby uatrakcyjnić zabawę można przygotować kolorowe pomoce dydaktyczne: rekwizyty, szablony i przybory. Umiejętność współpracy wykształcić można w dzieciach dzięki tworzeniu wspólnego kolażu. Na wielkim brystolu lub płótnie powstanie kompozycja różnych materiałów i tworzyw z tradycyjnymi technikami plastycznymi. – Do kolażu idealnie nadają się farby do malowania palcami, które mają konsystencję kremu i łatwo się rozprowadzają nawet po nierównej powierzchni – radzi Marzena Raczkiewicz – Ich zaletą jest także to, że bardzo wolno schną, dzięki czemu pod bieżącą ciepłą wodą zdążą się umyć wszystkie maluchy. Przy wspólnej zabawie nie zapomnijmy także o zdrowych przekąskach i nagrodach dla zwycięzców. Je także możemy przyrządzić razem z naszymi pociechami, dla których eksperymentowanie w kuchni będzie dodatkową frajdą. Jesień może być barwna i inspirująca. Wystarczy trochę wyobraźni aby nie spędzać deszczowych dni przed telewizorem czy komputerem. A dodatkowo zabawy z rodzicami wpłyną pozytywnie na samoakceptację i zacieśnią rodzinne więzi.

Nasze Szkraby 95


Już czas…

fot.: Anna Velichkovsky © Depositphotos Inc.

krótka relacja z porodu

96 Nasze Szkraby


Do terminu ponad 2 tygodnie więc jako, że objawów przepowiadających poród brak, tak i mi się do niego nie spieszyło. Torba jeszcze nie spakowana, coś trzeba było jeszcze dokupić. A do tego jeszcze zapisałam się przecież na manicure i z Natalką (starszą córką) trzeba było odwiedzić kilku lekarzy. Po pierwszym porodzie, tydzień po terminie byłam pewna, że znów będzie podobnie. Zaczął odchodzić czop – kto by się tym przejmował? Owszem, są historie gdzie czop odszedł, a następnego dnia poród, ale mój odchodził po kawałku więc podchodziłam do tego trochę sceptycznie. Pierwsza akcja zaczęła się w sobotę późnym wieczorem. Wraz z czopem poleciał śluz podbarwiony krwią. Trochę spanikowałam, ale mimo wszystko luzik. Zadzwoniłam na izbę przyjęć do szpitala, a tam mnie Pani Położna uspokoiła, że to od odchodzącego czopa, ale jeśli mnie coś będzie niepokoić to mam przyjechać na IP. Ok, spoko. W nocy wstaję do WC – a tam krew... rano – to samo. No dobra, już bez żartów. Szykujemy się i jedziemy do szpitala. Jako że chcieliśmy jeszcze w niedzielę zaliczyć grilla nad Miedwiem to od razu wszystko co potrzebne wzięliśmy ze sobą. Wszystko co potrzebne dotyczyło oczywiście grilla a nie mojej torby do szpitala, która dalej nie była do końca spakowana. Na IP byłam ok godziny 12. Podłączono mnie pod KTG i relaksowałam się czytając książkę. Po godzinnym zapisie, który nic nie wykazał przyszła lekarka mnie zbadać. Przemiła, bardzo fajna doktor zbadała mnie i zakomunikowała, że szyjka ma długość 1 cm, rozwarcie na 2 cm no i czopa już brak także wszystko ładnie przygotowuje się do porodu. Wypuściła mnie z informacją, że jeśli bym do wtorku nie urodziła to mam wtedy przyjechać na powtórny zapis i badanie. Byłam zdziwiona no bo jak to czy ona myśli, że to już tak naprawdę tuż, tuż? A owszem :) Tak myśli, a już w przeciągu tygodnia to już na pewno. Jeszcze się pośmiałyśmy, że jadę na grilla teraz sobie po Nasze Szkraby 97


jeść, a potem wrócę na porodówkę. O tym mówiła już całkiem poważnie. Ledwo wyszłam ze szpitala zaczęły się skurcze... co 7-8 minut. Kurcze, tak mnie ta lekarka wymacała że poród od razu się zaczął? Ale jak gdyby nigdy nic dalej chciałam jechać na zaplanowanego grilla. Skurcze są non stop. Odliczam czas między kolejnymi a tu cały czas 7-8 minut ale bolesne. No to rewelacja... my na grillu, trzeba dojechać do domu, spakować torbę, zorganizować się i przyjechać z powrotem... Przy każdym skurczu kulę się, ludzie się na mnie patrzą ale nikt nic nie reaguje. Zjedliśmy sobie spokojnie, spakowaliśmy się i wracamy do samochodu. Po drodze jeszcze zatrzymaliśmy się przy ogromnej kolejce po lody z automatu :) a co, jak szaleć to szaleć. Ja co chwilę skręcam się z bólu ale lody musimy zjeść :) W drodze powrotnej skurcze już co 5 minut a tu godzina 17. W domu dopakowałam torbę, poszłam się kąpać, Natalkę położyliśmy spać i czekamy...

22:00 23:00

98 Nasze Szkraby

Ze skurczów co 5 minut nagle zrobiły się 2-3 minuty. No bez jaj! Szybko na śpiocha przebieramy Natalkę, R. pakuje ją do samochodu i zbieramy się aby odwieźć ją do moich rodziców. Hitem był mój tata, który wyszedł do nas do samochodu, podchodzi do mnie i mówi zbolałym głosem „ojej, boleści Cię złapały?”, „nie k***, gilgotki!!!” wkurzona byłam nieziemsko. W końcu ruszamy do Stargardu do szpitala. Na IP wpadamy o 23, jestem już ledwo żywa, skurcze co 2 minuty tak bolesne że oczy prawie mgłą mi zachodzą. Położna szybko mnie bada, a ja mówię do niej „proszę niech mi Pani powie, że jest już z 7 cm” na co położna po badaniu mówi „a no, ma Pani 7 cm”, ja oczy wielkie, zdziwiona i mówię „nie no ale mówi Pani naprawdę czy tylko tak żeby mnie pocieszyć?” - „naprawdę” i szybko pędzi do telefonu, słyszę, że dzwoni na porodówkę aby szybko schodzili bo tu Pani będzie zaraz rodzić”. Tak sobie myślę, że jasne, pewnie jakiś pic na wodę, ale ok. Wpada lekarka – ta sama co mnie badała wcześniej i w śmiech czy najadłam się na grillu :) Zaraz przychodzi położna z porodówki – ta sama, która oprowadzała nas tydzień wcześniej po szpitalu – no to będzie miło. Jedziemy windą na porodówkę i śmiać mi się zachciało bo pomalowałam sobie paznokcie u stóp na żółty kolor i koszulę do porodu też wzięłam żółtą :) Elegancko :)


Idziemy na porodówkę Muszę położyć się na łóżku żeby zrobić choć kawałek zapisu KTG. Nie jest to przyjemne, bo skurcze co chwilę, a do tego bolesne strasznie, ale leżę. Pytam się czy robimy lewatywę? Położna z wielkimi oczami mówi że nie zdążymy. Ja na to ok, a czy mogę iść pod prysznic? Nie ma mowy bo zaraz tam urodzę. O staniu przy łóżku czy o piłce też nie ma mowy bo zaraz nie wgramolę się z powrotem na łóżko. Kolejne badanie wykazuje 8 cm. Zaczynają pisać papiery, ja już mówię że czuję parcie i muszę przeć. Położna przychodzi, sprawdza i jest już 9 cm, woła lekarkę, przygotowują wszystko do przebicie pęcherza i przyjęcia dziecka. Jest już komplet – 2 położne i lekarka i mówią że mogę przeć. Ja sobie myślę, że chyba oszukują mnie no bo jak to tak szybko by poszło? Ale jak mówię, że mogę to ok. Zwijam się więc jak żółw leżący na plecach i prę. Masakra. Oczy zachodzą mi łzami. Następny skurcz – prę i słyszę doping położnych i lekarki że super mi idzie, że już widać główkę, że zaraz będę miała synka już przy sobie. Chwilę odpoczywam i kręcę głową że chyba nie dam rady, a wszyscy mówią że dam radę, że świetnie mi idzie i zaraz będzie po wszystkim. Ok, idzie skurcz, zaczynam przeć – prę raz – wszyscy krzyczą że główka wychodzi, cholera sama to czułam, a za chwilę słyszę „nie przyj, nie przyj”. Potem tylko szybkie plum i już jest Dominiś. Kładą mi małego na brzuchu – zwinięty w kuleczkę, cały w białej mazi. Mi już łzy prawie lecą, R. stoi wzruszony bo sekundę wcześniej zapuścił żurawia na moje krocze akurat jak główka wychodziła, a po chwili był plum i cały wyskoczył w sekundę.

Nasze Szkraby 99


Dominik - 54 cm, 3450 g. Nie ukrywam, że kiedy Mały wyskoczył momentalnie odeszły wszystkie bóle. Byłam szczęśliwa że już mam poród za sobą, szczęśliwa, że Dominiś już jest z nami i w zupełnym szoku że tak szybko nam to poszło! Łożysko wyszło bez żadnego szwanku, trochę gorsze było szycie – musieli mnie naciąć bo skóra w miejscu poprzedniego nacięcia strasznie bielała i było ryzyko pęknięcia – ale – to wszystko pikuś. Nic się nie liczy kiedy taki malutki człowieczek, który powstał z miłości dwojga ludzi leży przy piersi patrzy takimi malutkimi oczkami na Ciebie. Nic się nie liczy, gdy patrzysz na swojego męża, a on wzruszony patrzy z miłością na Ciebie i synka... Po pierwszym porodzie bałam się, że może powtórzyć się historia z rozrywki i traumatyczny poród może czekać mnie znów. Wiem – niby wszyscy mówią, że drugi poród łatwiejszy ale przy takim pierwszym to drugi mógł być co najmniej straszny... A szczerze? Bolało oczywiście, ale ten poród to był naprawdę lajcik. Co najważniejsze – miałam wsparcie i pomoc nie tylko męża ale i położnych i lekarki – zespół był naprawdę wspaniały, po wszystkim sobie jeszcze żartowaliśmy o jakiejś trąbie słonia i innych rzeczach. Takiego porodu mogę życzyć każdej rodzącej :) Patrycja – mama Dominika i Natalki

Dziekujemy , za relacje, z waszych niesamowitych chwil. Podziel się z nami swoimi przeżyciami z porodówki. Spisz swoje odczucia, opisz jak przebiegał twój poród. Będzie to świetna pamiątka dla Ciebie i Twojej pociechy za dobrych parę lat. Każda relacja opublikowana na naszych łamach zostanie nagrodzona Swoje relacje przesyłajcie na adres redakcja@nasze-szkraby.pl

100NaszeSzkraby


Nasze Szkraby 101


Głoski Ś, Ź, Ć, DŹ w procesie rozwoju mowy dziecka pojawiają się już około drugiego roku życia. Jest to zatem najłatwiejszy szereg wśród głosek dentalizowanych (zębowych). Dzieci stosują te głoski w zastępstwie innych, trudniejszych: S, Z, C, DZ, SZ, Ż, CZ, DŻ, ale mimo to części maluchów ich realizacja i tak przysparza spore trudności.

Ciszki

o ciszącym szeregu głosek Ś Ź Ć DŹ

Cechy wymowy charakterystyczne dla głosek ciszących ś, ź, ć, dź to: • miękkość głosek jest spowodowana wzniesieniem środkowej części języka ku podniebieniu, • pozycja lub ruch części artykułującej języka, • kontakt boczny brzegów języka z dolnymi lub górnymi zębami trzonowymi. Najczęstszymi przyczynami nieprawidłowej wymowy tych głosek są: • wady słuchu, • zaburzenia słuchu fonetycznego, • organiczne uszkodzenia w jamie gardłowo-nosowej, • uszkodzenia anatomiczne i funkcjonalne języka i warg, • uszkodzenie OUN, • anomalie szczęk i zgryzu, • wrodzona nieprawidłowość języka, • dziedziczność, naśladownictwo, • zaburzenia pamięci i koncentracji uwagi.

102 Nasze Szkraby

W procesie przygotowawczym, przed wywołaniem głosek szeregu ciszącego realizuje się ćwiczenia narządów artykulacyjnych: Ćwiczenia warg: układanie ust, jak podczas wymawiania „u”, a następnie, jak przy „i”, lekki uśmiech, a następnie powrót warg do pozycji neutralnej, naprzemienne otwieranie i zamykanie środkowej części warg podczas zaciskania kącików ust. Ćwiczenia języka: „koci grzbiet” – opieranie czubka języka o wewnętrzną powierzchnię dolnych zębów i próby unoszenia środka języka do podniebienia, oblizywanie językiem wewnętrznej powierzchni dolnych zębów i dziąseł, liczenie czubkiem języka dolnych zębów po wewnętrznej stronie, „skaczący języczek” – naprzemienne dotykanie czubkiem języka górnych, a następnie dolnych siekaczy po


wewnętrznej stronie, przy otwartych ustach, „ssania cukierka”, z tym że należy pilnować, by środek grzbietu języka ćwiczącego dziecka całkowicie przylegał do podniebienia twardego. -ŚJest spółgłoską środkowojęzykową, szczelinową, miękką, ustną i bezdźwięczną. W czasie jej wymawiania środkowa część języka unosi się ku górze, tzn. ku przedniej części podniebienia twardego, gdzie tworzy się szczelina. Zęby są zbliżone do siebie, wargi zaokrąglone, kąciki warg są lekko przyciśnięte i przylegają do zębów. Podczas artykulacji „ś” wiązadła głosowe są rozsunięte. Głoska wymawiana jest ze wszystkimi samogłoskami z wyjątkiem „y”. Występuje w nagłosie, śródgłosie i wygłosie słów. Głoskę „ś” można wywołać m.in. w następujący sposób: • demonstrujemy dziecku układ warg , języka i zębów oraz wybrzmiewamy głoskę, Proponujemy naśladowanie dźwięku, • samogłoskę „i” wymawiamy długo i szeptem nie zmieniając przy tym pozycji języka, • Zbliżamy zęby i zaokrąglamy wargi ze ściśniętymi kącikami ust, • wydłużamy brzmienie głoski „ć”, • przytrzymujemy czubek języka szpatułką i zachęcamy dziecko do silnego dmuchania do przodu przy zbliżonych szczękach, • wydłużamy brzmienie głoski „s” ,czubek języka umieszczamy na dole jamy ustnej i cofamy go w głąb. -Ź Głoska „ź” jest dźwięcznym odpowiednikiem głoski „ś”. Pozostałe cechy artykulacyjne są takie same. Prawidłowa artykulacja pojawia się zazwyczaj samoistnie po uzyskaniu głoski „ś”. Wywoływanie głoski: • jeżeli dziecko potrafi prawidłowo wymawiać, „ś”, głoska „ź” zazwyczaj pojawia się samoistnie, w przypadku trudności z udźwięcznieniem polecamy dziecku przykładanie palców do szyi w okolicach krtani, aby wyczuło ono drgania strun głosowych,

Beata Dawczak, Izabela Spychał Książka przeznaczona dla dzieci w wieku przedszkolnym i wczesnoszkolnym, utrwalająca wymowę głosek: ś, ź, ć, dź. Została opracowana w taki sposób, aby zwiększyć motywację dzieci do ćwiczeń logopedycznych poprzez samodzielne działania: rysunki, wycinanki, zaznaczanie ilości powtórzeń. Słowa, zdania, wierszyki oraz ilustracje bawią i zaskakują dzieci. Pod kierunkiem logopedy, nauczyciela, rodzica dziecko może samodzielnie wykonywać zadania zamieszczone w książce. Ocenić wymowę, jak również wywołać głoskę powinien logopeda. On również sprawdza postępy dziecka. Zadania ułożone są według zasad terapii logopedycznej: ćwiczenie wywołanej głoski następuje w sylabach, grupach spółgłoskowych, wyrazach i zdaniach, na końcu zaś w mowie spontanicznej dziecka. Nasze Szkraby 103


• możemy także zachęcić dziecko do wymawiania „ś” i „ź” z zatkanymi uszami. Za każdym razem zwracamy uwagę dziecka na różnicę między brzmieniem „ś” i „ź”. -ĆGłoska „ć” jest spółgłoską środkowojęzykową, zwarto-szczelinową, miękką, ustną i bezdźwięczną. Jej artykulacja polega na wytworzeniu najpierw zwarcia, a potem szczeliny między środkiem języka a podniebieniem. Wywoływanie głoski: • zwykle po dobrym utrwaleniu głosek „ś” i „ź” dziecko powinno prawidłowo wypowiedzieć głoskę „ć”, • w razie trudności polecamy dziecku wymawianie spółgłoski „t” ze spółgłoską „si” (tsi), • dźwięk ten stopniowo skracamy, aż do uzyskania głoski „ć”, • możemy również zachęcić dziecko do wymawiania sylaby „ti”. - DŹ Głoska „dź” jest dźwięcznym odpowiednikiem głoski „ć”. Pozostałe cechy artykulacyjne są takie same. Prawidłowa artykulacja pojawia się zazwyczaj samoistnie po uzyskaniu „ć”. Wywołanie głoski: • jeżeli dziecko prawidłowo realizuje głoskę „ć”, to głoska „dź” zazwyczaj pojawia się samoistnie, • w przypadku trudności z udźwięcznieniem postępujemy analogicznie jak w przypadku „ś” i „ź”, • zwracamy uwagę dziecka na różnicę w brzmieniu spółgłosek „ć” i „dź”. Prowadzimy ćwiczenia osłuchiwania dziecka z wymową bezdźwięcznego „ć” i dźwięcznego „dź”, • głoskę „dź” można też uzyskać poprzez wymawianie „di” z jednoczesnym unieru-

104 Nasze Szkraby

chomieniem czubka języka na dnie jamy ustnej. Po wywołaniu głosek następuje ich utrwalenie. Kolejność ćwiczeń jest następująca: 1. Najpierw ćwiczymy głoskę w izolacji. 2. Następnie ćwiczymy w połączeniu z samogłoskami: - nagłos w sylabach, logotomach, wyrazach, potem w związkach wyrazowych, - śródgłos w wyrazach, - wygłos w wyrazach, potem w związkach wyrazowych. 3. Ćwiczymy głoskę w połączeniach ze spółgłoskami: - nagłos w wyrazach, potem w związkach wyrazowych - śródgłos w wyrazach, potem w związkach wyrazowych - wygłos w wyrazach, potem w związkach wyrazowych, następnie wszystko w zdaniach. Rodzicu! Mowa dziecka rozwija się najintensywniej w trzech pierwszych latach jego życia. Nie możesz tych lat zmarnować! Troska o to, aby nie dopuścić do zaburzeń mowy u dziecka spoczywa na Twoich barkach . Jeżeli cokolwiek zaniepokoi Cię w mowie albo budowie narządów artykulacyjnych Twojego dziecka zgłoś się do specjalisty. tekst.: mgr Kamila Ułasewicz-Szymczyk dyplomowany logopeda oraz pedagog wczesnoszkolny i przedszkolny. Młoda mama, zafascynowana macierzyństwem i po uszy zakochana w swoim synku – Nikosiu. fot.: Oskar Szymczyk


Nasze Szkraby 105


FunTab

Niestety nie ma się co dziwić, postęp technologiczny sprawia iż nasze dzieci rodzą się niejako z umiejętnością obsługi urządzeń multimedialnych. Ileż razy widzimy w poczekalniach lub w pojazdach komunikacji miejskiej jak rodzice aby zająć dziecko dają mu telefon, tablet itp.. Z jednej strony jest to wygodnictwo bo myślą, że problem rozwiązany, z drugiej często nawet sami nie wiedzieli dotychczas, że te urządzenia „miały takie funkcje” :) Jednak coraz więcej urządzeń jest przeznaczonych dla dzieci. Przykładem może być FunTab. Jest to multimedialne urządzenie z grami i aplikacjami edukacyjnymi. Można za jego pomocą posłuchać audiobook’ów, zrobić zdjęcia, można również oglądać zdjęcia i filmy.

Basia

Basia to ciekawa pozycja książkowa dla naszych szkrabów. Tytułowa Basia pochodzi z Polski, jest zabawną dziewczynką, dzięki której twoje dziecko będzie mogło zrozumieć otaczający je świat. Jedną z książeczek w serii jest „Basia i telefon” i opowiada ona o zazdrości dziewczynki … a powodem jest telefon jaki dostała na urodziny jej kuzynka Lula.

Zbuduj drogę

Choć dla dorosłych to temat dość kontrowersyjny to może właśnie od tego należało by zacząć? Może nasze Polskie drogi wyglądały by inaczej gdyby inżynierowie zajmujący się ich budową mieli najpierw możliwość pobawić się drogą ze sklejki. Gra zbuduj drogę pozwala na naukę zasad ruchu drogowego. Poza tym Pan Miś musi mieć jak dojechać do pięknej Pani Lali.

106 Nasze Szkraby


Culi

Chyba każde dziecko czy to chłopiec czy dziewczynka lubi się bawić klockami. Jest to doskonała zabawa, gdyż dzieci nie tylko mogą zbudować domek dla lalki czy garaż dla samochodów. Przede wszystkim wspomagają one rozwój umiejętności przestrzennych i kreatywnego myślenia. Dzięki kilku prostym kształtom możemy zbudować figury przestrzenne takie jak piramida, kula, a nawet miecz czy co tylko sobie wyobrażą nasze szkraby.

Zezia i Giler No i stało się, od jakiegoś czasu chuczało w mediach od plotek, a teraz już można pobiec do księgarni aby się o tym samodzielnie przekonać. Mowa mianowicie o książce jaką popełniła Pani Agnieszka Chylińska. Zdziwieni? Pewnie tak bo w końcu nikt prawie nie wiedział o tym, że Pani Agnieszka pisze książkę. Tak, dokładnie, rockowa mama napisała książkę dla dzieci. Przeczytajcie koniecznie książkę i powiedzcie „...czy warto było szaleć tak, aż do bólu?”.

AmazingBaby

Aplikacja AmazingBaby jest pełna fajnych pomysłów, które pomogą młodej mamie we wspieraniu rozwoju jej dziecka w pierwszym roku jego życia. Podpowie, jak wykonać każde ćwiczenie, opisze potrzebne zabawki lub rekwizyty i dokładnie pokaże, w jaki sposób dane ćwiczenie pomagają dziecku w osiąganiu ważnych kamieni milowych w rozwoju umiejętności motorycznych, poznawczych, komunikacyjnych i społecznych. Nasze Szkraby 107


fot.: M&M Szwarc

Wiele z tego, czego powinniśmy się w życiu nauczyć, dotyczy relacji z drugim człowiekiem. W rodzinie, w pracy, w życiu społecznym.

Relacje rodzinne

108NaszeSzkraby


powstają. Chcę, żebyś zastanowił się nad życiem człowieka. Jego funkcjonowaniu, a wszystko możesz sprawdzić w codziennym życiu swoim, i swoich bliskich. Aby dobrze przeżyć życie, trzeba je choć trochę rozumieć. Trzeba być go ciekawym. To nie teorie, czy wiedza akademicka daje ludziom szczęście. Szczęście i spokój najpierw musisz poczuć w głębi siebie, zanim będzie to mogło stać się twoją rzeczywistością. Kiedy osiągniesz to pomimo zachowań innych ludzi, będziesz wiedział o czym piszę. Cały problem w tym, że tak to w życiu jest, iż wszystkie nasze troski, zmartwienia, strach, stres bierze się z kontaktu z drugim człowiekiem. Czasem jest tak, że ktoś skierował do nas słowa, których nie chcieliśmy usłyszeć, wyraził opinię o naszej osobie. Dziecko postąpiło w sposób, jakiego nie chcieliśmy. Rozumiesz co chce Ci powiedzieć? Zastanów się przez moment, i przypomnij sobie jakąś sytuację, która nie była dla ciebie przyjemna, i odpowiedz sobie na pytanie: czy uczestniczyli w niej inni ludzie, czy może siedziałeś sobie w samotności, i nagle postanowiłeś poczuć się źle? Tak naprawdę wizerunek swojej osoby budujemy na podstawie opinii innych osób. Tak się dzieje dopóki nie jesteśmy ludźmi świadomymi. Pragnę tym pierwszym tekstem, rozpocząć cykl artykułów na temat relacji. W tym wypadku jednak relacji dotyczących rodziny. Należą do nich te między rodzicem a dzieckiem, ale również te dotyczące rodziców, a także rodzeństwa. W każdym miesiącu wydania pisma, poświęcę czas poszczególnym relacjom. Pokażę, z czego wynikają i jak je budować. Na początek chciałabym jednak, abyś się zastanowił drogi czytelniku, w jaki sposób

I jak? Rozumiesz, co mam na myśli. Cały szkopuł polega na tym, że wiemy, iż nasze reakcje, emocje, dobre lub złe samopoczucie, stres, spokój wiążą się nierozerwalnie z inni ludźmi. Ktoś coś powiedział, coś zrobił, i to wywołało naszą reakcję. Widząc związek z naszym samopoczuciem, i innymi ludźmi wymyśliliśmy sobie, że jeśli nauczymy się kontrolować, i kierować zacho Nasze Szkraby 109


fot.: www.wobiektywieani.pl

waniem innych ludzi, będziemy szczęśliwi. Jednak nie wiedzieć czemu, kiedy uda nam się rozwiązać jedną sytuacje, na jej miejsce pojawiają się niemal setki innych. Przychodzą nowi ludzie, i jakby uwzięli się, żeby nam uprzykrzyć życie. Straszne, prawda?

masz już dość, czy coś jeszcze chcesz dołożyć? Jednym słowem STRASZNE. Aha, zapomniałam dodać, że specjaliści mają tak różne metody wychowawcze, że nie wiadomo co wybrać, i jeszcze więcej definicji chorób, które mają wytłumaczyć to zachowanie. Kiedy już tego wszystkiego się nauczymy, dostaniemy narzędzia pracy, metody wychowawcze – ruszamy na bój z własnym dzieckiem lub partnerem.

Wpadliśmy również na genialny pomysł na wychowanie naszych dzieci, zgodnie z naszą wizją świata, naszą oraz innych ludzi. I znów nie wiedzieć czemu, dzieci postanawiają nam Tylko co zrobić, kiedy już nie mamy robić na złość. Są niegrzeczne, krnąbrne, nie siły, kiedy brakuje nam tchu, żeby uczą się, nie sprzątają, pyskują, śmiecą, bruto wszystko wykonać. dzą ubrania, nie chcą spać, jeść, wagarują, nie pomagają nam w pracach domowych... Pytamy: A co ze mną? JA, kiedy JA w tym

110 Nasze Szkraby


życiu? Mam już dość. Chce tylko spokoju, zrozumienia, akceptacji. Proszę, czy to tak wiele? Znasz to uczucie, czy jest ci obce? Zatrzymaj się teraz na moment, i proszę zastanów się, jak jest z tobą. Jesteś gdzieś blisko tego, czy wręcz odwrotnie. Tylko ty znasz odpowiedź. Więc odpowiedz – sobie, nie mnie, czy komuś innemu. Ty powinieneś poznać odpowiedź, jak jest. Aby poznać i mieć dobre relacje z bliskimi, musisz nauczyć się słuchać. Nie musisz stawać po jednej ze stron: zgadzam się – nie zgadzam się. Jedyne co musisz zrobić, to słuchać i sprawdzać, czy to co słyszysz pasuje do ciebie. Wybierz się na piękne zakupy, i przymierzaj sytuacje i emocje. Nie chciej nauczyć się czegoś nowego. Posta-

nów, że oduczysz się starych nawyków, jeśli nie przyniosły ci pożądanych relacji. Nauczyć się czegoś jest łatwo, dużo łatwiej niż oddać coś starego, w zamian za nowe. Sprawdź. Wyobraź sobie, że masz szafę z ubraniami, pomyśl o tej, którą masz, jeśli posiadasz ubrania, które lubisz. Przeglądasz ją widzisz nawet kilka bardzo fajnych ubrań, w których czujesz się świetnie. Jednak postanawiasz wybrać się na zakupy. Poczułeś to? Nowe rzeczy, ubrania. Miło? Pomyśl przez chwilę o tym. Dołożysz nowe ciuchy. Zapisz te uczucia. A teraz wyobraź sobie tą samą sytuację, tylko że w zamian za każdą nową kupią rzecz musisz się pozbyć jedną z tych, które masz, i które bardzo lubisz. Zastanów się, czy te zakupy nadal są, aż tak przyjemne? Zapisz. Jeśli trzeba powtórz ćwiczenia. Mam nadzieję, że choć trochę pokazałam Ci sens tkwiący w relacjach. Tym co je buduje lub niszczy, jest nasza komunikacja. Ta z kolei może być milcząca, za pomocą wydobywającej się z nas energii lub za pomocą słów. Ta ostatnia jest najwolniejsza najmniej prawdziwa. Słowa nigdy nie oddadzą pełni tego, co jest w nas. W kolejnych artykułach pokaże Ci na przykładach, co nas wzmacnia, albo osłabia. Chciałabym, abyś stał się świadomym tego, co tworzysz. Kiedy stworzysz harmonijną całość, z naszej komunikacji, odczuwania oraz działania – wtedy zrozumiesz i zbudujesz piękne relacje z najbliższymi. Monika Prętka Socjolog, socjoterapeutka, trener ds. komunikacji międzyludzkiej. www.mojarownowaga.pl mojarownowaga@gmail. com


Jesień

Te kosmetyki powinniśmy mieć pod ręką! Jesień – w polskim krajobrazie może być bardzo zróżnicowana. Od tzw. pięknej złotej jesieni, kiedy to z chęcią wybieramy się na rodzinne spacery do parku, gdzie ukazuje nam się ogrom ciepłych kolorów tej pory roku, czy też organizujemy wycieczki w góry – gdzie rozkoszujemy się widokami i zapachem grzybów. Pogoda jednak potrafi płatać figle: słońce czasem mocno grzeje, a czasem chowa się za grubą, nieprzepuszczalną warstwą chmur. Do tego deszcz, czy też regularna mżawka, podmuchy zimnego wiatru – i to, co możemy zrobić najlepszego w takim momencie – to otulenie się kocem z ciepłą herbatką w ręku. 112 Nasze Szkraby


fot.: M&M Szwarc

Nasze Szkraby 113


fot.: www.wobiektywieani.pl

nej zmiany stylu ubierania – bo może coś letniego na popołudnie jeszcze się przyda, a może poranny przymrozek zmobilizuje nas do wyciągnięcia czapki i rękawiczek. Z tymi wahaniami temperaturowymi – wiąże się oczywiście większa możliwość przeziębienia i zachorowań. Jednak nie będziemy tu przypominać o odpowiednim odżywianiu i o przyjmowaniu niezbędnej porcji witamin (oczywiście, najlepiej w postaci owoców i warzyw!) pomagających zbudować większą odporność naszego organizmu. Musimy jeszcze pamiętać bowiem o ochronie naszej zewnętrznej warstwy. Tak, chodzi o skórę – która często pod dużą ilością ubrań przesusza się, a z kolei na chłodzie wymarza i pęka. Samo jesienne słońce – choć już nie tak intensywne, dalej potrafi mocno przygrzać – tymi samymi promieniami UV co w czasie lata.

Z

mienna aura pogodowa utrzymuje nas również w ciągłej gotowość do regular-

114 Nasze Szkraby

Pielęgnacja skóry jest ważna jednak nie tylko jesienią, ale o każdej porze roku, każdego


dnia – najlepiej wieczorem, po kąpieli, prysznicu. Wybór kosmetyków nawilżających jest duży, dlatego zawsze znajdzie się to, co nas w pełni usatysfakcjonuje – i natłuści, i wygładzi, a przy tym nie wywoła reakcji alergicznych. Warto pamiętać również o sprawdzeniu składu produktu, aby czasem przy powierzchownym pozytywnym efekcie preparatu, nie narażać się na późniejsze szkodliwe działania. Naturalne, oznaczone międzynarodowymi certyfikatami kosmetyki dadzą nam tę pewność – zarówno informacja o certyfikacie, jak i uwaga, że produkt nie zawiera parabenów (czyli środków przedłużających trwałość kosmetyków), powinna znaleźć się na opakowaniu.

Wybierając wazelinę czy balsam, powinniśmy też zwrócić uwagę, aby (oprócz wspomnianych wcześniej parabenów) kosmetyki te nie zawierały substancji ropopochodnych. Takie składniki można przecież spokojnie zastąpić produktami naturalnymi, jak np. organiczną oliwę z oliwek, wszelkiego rodzaju olejkami, masłami, woskiem pszczelim. Zdajemy sobie dobrze sprawę, jak szybko warstwa pomadki potrafi zniknąć z naszych ust. Dlatego z pewnością spokojniej będziemy się czuć „zjadając” coś, co nie zaszkodzi ani nam, ani naszej rodzinie.

I pamiętajmy – jesienno-zimowa ochrona skóry tyczy się wszystkich: małych i dużych, młodszych i starszych, pań i panów! Każdy ma Wróćmy jednak do kosmetyków, które poinną skórę, często odmiennie reagującą na mogą nam zadbać o siebie jesienią i zimą. różne zjawiska pogodowe – jednakże niektóPrzede wszystkim – nie rozstawajmy się re kosmetyki cechują się uniwersalnością. z balsamem do ust! Nie powinien to być pro- Jeśli wybierzemy te sprawdzone i naturalblemem, gdyż zazwyczaj jego mały rozmiar ne, to spokojnie będziemy mogli używać pozwala zmieścić go w każdej torebce, pleca- ich rodzinnie – jak właśnie balsamy do ust ku, kieszeni. Do wyboru mamy wiele poma- czy ochronną wazelinę. Tak przygotowani, dek (w formie sztyftów), jak i balsamów do pewnym krokiem podążymy przez obecnie ust w małych słoiczkach, czy tubkach. panującą jesień, ku zbliżającej się zimie. Warta uwagi jest również wazelina – natłuszczająca i ochronna, która zabezpieczy naszą Czy mroźnej? To się okaże później! twarz i dłonie przed smagającym zimnym wiatrem, mrozem, jak również silnym słońcem. Nawilżający preparat jednak nie poradzi sobie sam z chłodem i zimnem, dlatego szczególnie w przypadku dłoni – grube i ciepłe rękawice są jak najbardziej koniecznym elementem naszego ubioru. Także w tym wypadku wygodnie jest się zaopatrzyć się w wersję mini kosmetyku – lepiej zapobiegać podrażnieniom od razu, niż potem leczyć Beata mocno spierzchniętą skórę. Pasierbek Nasze Szkraby 115


Dobre ... ...bo Polskie 11 listopada wszyscy obchodzimy Święto Niepodległości. Jest to dzień z którego powinien być dumny każdy Polak. Dzień przypominający nam o tym, że wywalczyliśmy wolność naszego narodu. Co kryje się za tym patriotycznym wstępem? Mianowicie to, że dzięki temu możemy pójść do sklepu i kupić polskie zabawki, zrobione przez polskie firmy dla polskich dzieci. Oczywiście mogą się nimi bawić również dzieci za granicą, ale to my dzięki niepodległości możemy powiedzieć, że to dobre bo Polskie. 116 Nasze Szkraby


Nie mogę się oprzeć by w tym miejscu przywołać słowa wieszcza „cudze chwalicie, swego nie znacie”. Dziadkowie i babcie pewnie nie raz opowiadali wam jak to było w czasach gdy nicw sklepach nie było. Potem „coś” się pojawiało ale były to towary luksusowe, a teraz? Wystarczy pójść do centrum handlowego z plastikową kartą i obkupić się od stóp do głów. Dotyczy to również tematu zabawek. Ilekroć wchodzimy do sklepu z zabawkami i przeglądamy półki to boimy się, że kupimy albo niezdrową „chińszczyznę” albo drogie ekologiczne zabawki ze Skandynawii. Swoją drogą temat produktów z Chin jest bardzo skomplikowany bo jeśli np. używacie jabłuszka do dzwonienia to jak myślicie gdzie zostało ono wyprodukowane? – jakiego jabłuszka do jakiego dzwonienia? Na szczęście polscy producenci coraz prężniej radzą sobie na rynku zabawek. Bez problemu spotkamy firmy zajmujące się produkcją ekologicznych klocków z drewna, wysokiej klasy puzzli i samochodów z tworzyw sztucznych. Ponadto wszystkie zabawki produkowane w Polsce muszą mieć spełnione nie tylko normy europejskie, ale również wewnętrzne normy – krajowe, które niejednokrotnie są bardziej rygorystyczne niż te wspólnotowe. Czasem nawet nie zdajemy sobie sprawy, że nasze produkty eksportowane są za granicę i cieszą się tam o wiele większą popularnością niż u nas. Zbliżają się święta, czas kiedy w sklepach rozpoczyna się „świąteczny szał” może warto w tym momencie zastanowić się nad tym co kupić swojemu dziecku. Wybierając rodzime marki nie tylko sprawicie przyjemność swoim bliskim ale i wspomożecie rozwój polskiego przemysłu. Jeśli właśnie zastanawiacie się „co polskiego

można kupić dla dziecka?” to chciał bym wam przedstawić kilka propozycji. Jednym z pomysłów może być domek, czy to dla lalek, misiów, żołnierzyków, czy nawet duże idealne nawet dla dzieci. Wykonany z drewnianych kloców do budowy niczym prawdziwy dom z drewna jak np. klocki firmy Dreko, czy z kartonu jak produkt Trzymyszki. Może to być apartamentowiec z pełnym umeblowaniem oferowany przez firmę Miniio, jak również całe miasto z pojazdami. Innym pomysłem są nieśmiertelne klocki i układanki. Począwszy od tych najbardziej popularnych poprzez kolorowe słonie, aż po naukę ułamków i pomoce logopedyczne. A może coś praktycznego? Z pewnością młodzi rodzice ucieszą się z wózka dziecięcego Sprit X firmy Mikrus. Jednak wiadomo, dzieci szybko rosną, co najlepiej widać po ubrankach, dlatego też dobrym pomysłem może okazać się body z nutką folkloru firmy Baby Gift lub marynarka od Cattino. Oczywiście nie może tutaj zabraknąć zabawek wspomagających rozwój ruchowy naszego szkraba. Do wyboru mamy rowerki biegowe, pojazdy na pedały, bujaki, wózki pomagające nie tylko przewieźć lalkę ale i stanowiące podporę podczas pierwszych kroków. Każdemu rycerzowi przyda się koń na kijku, istny rumak szalejący po całym pokoju dziecięcym. Ciekawą propozycją może być również prezent w formie oryginalnej kartki (tutaj akurat pudełka z bucikami) jak również lalki, czy piętrowego garażu dla samochodów. Dla dzieci, które interesują się komputerem można rozważyć prezent w postaci gier od polskich producentów jak choćby Farma. Jak widać praktycznie w każdej dziedzinie znajdziemy polskie produkt. Więc pamiętajmy by pytać sprzedawców w sklepie, które produkty są wyprodukowane w naszym kraju. W ten sposób również budujemy w dzieciach ducha patriotyzmu. Nasze Szkraby 117


Domki

3M Toys - teatrzyk drewniany

Dreko - klocki drewniane. Domek

Miniio - zestaw domek Miniko ▶

Wader - play house Weterynarz

Od Rzeczy - Hocki domek duży

Trzymyszy - domek tekturowy ▶

Miniio - zestaw domek miniko

118 Nasze Szkraby


Klocki Nobo Design - Baby z Zalipia

Neo Spiro - ułamki

Lelu - Słoń

Pilch - tabliczka Logopedyczna Hemar - kufer z klockami K1

Nasze Szkraby 119


Użyteczne

▶ ▶

Mikrus - wózek Sprint X ▶

Ameet - kubuś i przyjaciele Szlaczki Hemar - kuferek ▶

120 Nasze Szkraby

Baby gift - Body Folk Cattino - marynarka


Ruchowe

Qulturka - wózek

Gepetto - bujak Osiołek

▶ Tuptup - limo A ▶

Kalimba - koń na patyku

BJ Plastik - jeździk samochód

Nasze Szkraby 121


Ciekawe

Wader - wózek piknikowy ▶ Jelonkaa - Buciki w pudełku

Play - Farma ▶ Bawidła - Panna Joanna

Wader - kaskada 5 poziomów ▶

122 Nasze Szkraby


Marek - majster klepka ▶Alexander - cyferki literki magnetyczne

Hamer - zestaw plażowy

▶ Kolor plus - miś uszatek ▶

Mario Inec - cegła budowlana

Nasze Szkraby 123


Świat dziecka widziany oczami Babci Beztroska, wygoda, nadopiekuńczość, czy odpowiedzialność? Któregoś dnia będąc w Markecie na zakupach, uwagę moją zwróciła pewna bardzo elegancka, niezwykle zgrabna, aczkolwiek nie zupełnie już młoda Mama około trzyletniej dziewczynki. W pierwszej chwili nawet zastanowiłam się, czy to jest Mama, czy też tak młoda Babcia. Okazało się jednak, że była to Mama, która pchając wózek zajęta była robieniem zakupów. Za nią w niedalekiej odległości dreptała mała Dziewczynka, ciekawa wszystkiego, co było wokoło i nieco niepewna, bo zupełnie pozbawiona Matczynego dozoru. Ciekawość tego, co było na okolicznych półkach zwyciężyła. Dziewczynka skręciła w alejkę obok, a zajęta zakupami Mama, dalej dzielnie pchała wózek i uzupełniała go towarami. Ponieważ wyjątkowo nie spieszyło mi się, skręciłam w boczną alejkę,

124 Nasze Szkraby

aby zobaczyć, co robi Dziewczynka. Ta oglądała wszystko, co znajdowało się w zasięgu jej wzroku, niektóre rzeczy dotykając paluszkiem. W pewnym momencie Dziewczynka zaczęła szukać wzrokiem Mamy, na szczęście trafiła na przerwę w ustawieniach regałów i dostrzegła swoją Mamę, do której podbiegła wołając, że chciałby coś zobaczyć. Elegancka Mama lekko odwróciła głowę w stronę Córeczki i zajęta dalej pakowaniem wózka, przyzwoliła, nie spoglądając, w którą stronę podąża Dziecko. Trwało to jeszcze kilka dobrych minut. W chwili, gdy najprawdopodobniej lista zakupów już się wyczerpała, pochodząc do kasy Mama rozejrzała się za Dziewczynką, która krążyła po sklepie kilka metrów dalej i zestrofowała ją, za to, że się oddaliła. W kolejce do kasy posadziła Dziew-


fot.: Artisticco © Depositphotos Inc.

czynkę na siedzeniu w wózku, mówiąc, że coś dla niej kupiła. W momencie, gdy zbliżyła się do taśmy, na którą trzeba wyłożyć towar, wyjęła Dziecko z wózka, postawiła obok siebie i zajęła się wykładaniem zakupów na taśmę. W tym czasie Dziecko przeszło za kasy w stronę wyjścia i krążyło sobie zaglądając to tu, to tam. Przez cały ten czas oczekiwania na skasowanie zakupów, w trakcie ich pakowania oraz w trakcie płacenia, elegancka Mama ani razu nie rozejrzała się za dzieckiem. Na szczęście Dziewczynka nie wyszła poza sklep. Mimo, że mogłam dawno zakończyć swoje zakupy, plątałam się po sklepie, raz zaintrygowana zaistniałym brakiem zainteresowania Matki własnym Dzieckiem, a z drugiej strony widząc całą sytuację poczułam się odpowie-

dzialna za jej bezpieczeństwo. Może to głupio brzmi, ale tak było. Wszyscy wiemy, jak wyglądają duże Markety. Półki usytuowane tuż przy samej podłodze, na nich mnóstwo towarów. Ludzie zajęci swoimi zakupami, którzy często w ostatniej chwili zatrzymują rozpędzony wózek przed dorosłym człowiekiem, który jak im się wydaje wyrósł spod ziemi, bo przecież, jak patrzeli przed siebie przy ostatnim regale, to nikogo nie było. A teraz wyobraźcie sobie takie maleństwo, około trzy latka, może 105, 110 cm wzrostu i wózki, które sięgają dorosłemu ponad pas i wszystkie te bardziej, lub mniej bezpieczne dla małego człowieczka, będące w zasięgu jego rączek towary. Często słoiki, butelki, mniejsze lub większe kartony oraz inne atrakcyjne dla dziecięcego oka przedmioty.

Nasze Szkraby 125


Na szczęście Maleńka, tylko dotykała je paluszkiem. A co by się stało, gdyby na przykład wzięła w łapki ciężki słoik i upuściła go?, co by się stało, gdyby chciała sięgnąć coś, co stoi trochę wyżej i pociągnęłaby za sobą wiele innych artykułów, albo np. spodobałby się jej nożyk z czerwonym uchwytem, który leżał w zasięgu rączki? Dziecku nie ma co się dziwić, świat jest taki ciekawy, różnorodny, kolorowy, wręcz woła – oglądaj mnie!. Ale gdzie w tym czasie i miejscu jest Mama, która jest odpowiedzialna za to dziecko? Robi zakupy? Uwierzcie, żyję na tym świecie już blisko pół wieku, ale ludzie nadal mnie zadziwiają. Beztroska tej Mamy dosłownie powaliła mnie. Moje Dzieci były małe w czasach, gdy nie było jeszcze tak wielkich Marketów, jak obecnie, ale nawet wtedy zdawałam sobie sprawę z tego, że w takim miejscu budzącym ciekawość dziecka i stwarzającym zagrożenie ze względu na szeroką dostępność różnych rzeczy oraz mnogość ludzi w jednym miejscu należy Dziecko szczególnie pilnować. Przypominam sobie również inną sytuację beztroski Rodziców. Zaproszona zostałam do Koleżanki na tzw. plotkarskie popołudnie, do domu, w którym zamieszkuje również Syn z Synową i ich dwuletni Synek oraz przyjaciel ich Synka duży Pies, rozmiarami zbliżony do małego cielaczka. Pies jest niezwykle łagodny i spokojny, ale jak każde zwierzę potrafi być radosny i ciekawski. W tym samym czasie do Syna mojej Koleżanki przyjechali znajomi z uroczą dwuletnią Córeczką. Ponieważ zrobiło się gwarno, nasze plotkarskie popołudnie szybko się zamieniło w degustację kawy. Na powitanie znajomych Syna Koleżanki, w pierwszym rzędzie stanął

126 Nasze Szkraby

oczywiście Pies. Rodzice Dziewczynki przywitali się z Psem i nie zwrócili specjalnie uwagi na fakt, że ich Córeczka ma spore obawy, jeżeli chodzi o tego Psa. W pokoju gościnnym Dzieci zajęły się zabawkami, a Rodzice sobą. Widać było, że długi czas się nie widzieli, bo poruszali wiele różnych tematów. Popijając kawę obserwowałam zabawę maluchów. Uwielbiam na to patrzeć i mogłabym pisać i pisać, ale teraz nie o tym. Mała Dziewczynka znalazła się w nowym miejscu, nowym otoczeniu, na początku trochę skrępowana, z chwili na chwilę nabierała pewności siebie i po kilkunastu minutach biegała swobodnie po całym pokoju, na co Rodzice nie zwrócili w ogóle uwagi zajęci nadal rozmową. Ciekawość Dziecka powiodła je do pomieszczenia, gdzie znajdowało się legowisko Psa. Ponieważ moja Koleżanka, krzątała się w tym momencie po kuchni, poszłam za Dziewczynką, która bardzo wystraszona stanęła w drzwiach pomieszczenia, w którym znajdował się Pies, który oczywiście zainteresowany małą istotką, wstał i postanowił się z nią przywitać, obwąchując ją. Wyobraźcie sobie dwulatkę i Psa, którego głowa jest dwa razy większą od jej główki. Dziewczynka była przerażona, zabrałam ją, a Pies wrócił na swoje miejsce. Rodzice nawet nie zauważyli, że Dziecko zniknęło z zasięgu ich wzroku. Koleżanka wróciła z pysznym, jeszcze ciepłym ciastem i zajęłyśmy się dalej rozmową. Lecz od tej pory cały czas kątem oka obserwowałam Rodziców i ich Córeczkę. Dzieci coraz bardziej ośmielone swoim towarzystwem, zaczęły się coraz żywiej bawić, pokrzykiwać, biegać, zabierać sobie zabawki. Zainteresowany tymi odgłosami Pies, co jakiś czas wstawał ze swojego miejsca i sprawdzał, co się


dzieje. Podchodził i nosem delikatnie wąchając, trącał dzieci. Oczywiście Wnuczek mojej Koleżanki nie reagował na to, bo od urodzenia wychowywał się z Psem, natomiast Dziewczynka, za każdym razem truchlała ze strachu. Siedziałam tam jeszcze godzinę i przez całą godzinę Rodzice niemal zapomnieli, że mają Dziecko, które pędzone ciekawością, zaglądało we wszystkie kąty i wychodziło z pokoju, w którym się bawiło. Oczywiście ktoś zawsze towarzyszył Dziewczynce, bo nie można było pozwolić by sama przechodziła koło Psa, którego się bała, ale nie byli to Rodzice. Dziś, jak wspominam okres, kiedy moje dzieci były małe, wydaje mi się, że byłam nadopiekuńcza, bo nie spuszczałam ich oczu. Zawsze musiałam je widzieć, moja wyobraźnia tak mocno pracowała, że spokojna byłam, jak miałam je w zasięgu wzroku. Oczywiście muszę tu sprostować, nie byłam wariatką, która na nic dzieciom nie pozwala. Moje Dzieci miały dużą swobodę, nie raz nabiły sobie guza, czy potłukły kolana, bo jak ktoś powiedział dopóty się nie przekonasz, że jest gorące, dopóki się nie sparzysz. Więc pozwalałam im się „parzyć”, ale w sposób kontrolowany. Teraz mam Wnuczkę i też daję Jej dużo swobody, ale zawsze widzę gdzie jest i co robi. Nie wyobrażam sobie w sklepie zając się zakupami i o Niej zapomnieć. Pomimo, że sama mam w domu dużego Psa, którego Ona zna od urodzenia nie wyobrażam sobie zostawić Jej sam na sam z Psem. Myślę, że każdy z Rodziców sam wie, jak opiekuje się własnym Dzieckiem, czy w ich relacjach dominuje beztroska, wygoda, nadopiekuńczość, czy odpowiedzialność. Babcia Nasze Szkraby 127



Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.