3 minute read

Radość spełnienia / Ku pełni człowieczeństwa Powołanie

Radość spełnienia

KTOŚ POWIEDZIAŁ, ŻE „ŻYCIE TO SZTUKA WYBO‐RÓW”. NIEWĄTPLIWIE TO PRAWDA, A ROZWÓJ OSOBISTY POWINIEN NAS DOPROWADZIĆ DO OPANOWANIA TEJ UMIEJĘTNOŚCI. Z DRUGIEJ STRONY PRAWDĄ JEST RÓWNIEŻ TO, ŻE WŁAŚCIWE WYBORY POZWOLĄ NAM NA OSOBISTY ROZWÓJ. JAK ZATEM NAUCZYĆ SIĘ DOKONYWAĆ WŁAŚCIWYCH WYBORÓW?

Advertisement

Przed podjęciem decyzji zwykle staramy się pozyskać niezbędną wiedzę, poradzić się kogoś i nad tym rozmyślać. Często bywa jednak tak, że choć dokładamy wszelkich starań i kosztuje nas to wiele wysiłku, nie jesteśmy do końca zadowoleni z wielu dokonywanych wyborów. Stwierdzamy, że tylko niepotrzebnie traciliśmy czas, a może nawet walczyliśmy z wiatrakami.

Dlaczego tak się dzieje?

Dlatego, że człowiek sam siebie do końca nie zna, jest dla samego siebie pewną tajemnicą. Polega ona na tym, że to Bóg dał nam życie i dał je nam w konkretnym celu. Odkrywając w g łębi serca zamysł St wórcy wobec każdego z nas i odpowiadając na niego, odnajdujemy poczucie spełnienia i radość. A wszystko to możliwe jest dzięki naszej wierze. Dziękujmy za nią Bogu. Zwróćmy też uwagę na to, jak wielu ludzi musiało stoczyć walkę z samym sobą i wiele przecierpieć, aby wiara w prawdziwego Boga dotarła na nasze ziemie i przetrwała tak wiele pokoleń. Niezwykłym przykładem wdzięczności za otrzymaną wiarę jest pochodząca z Afryki św. Józefina Bakhita. Porwana z domu rodzinnego przez handlarzy niewolnikami, wielokrotnie bita do krwi i upokarzana, wreszcie trafiła do Włoch, gdzie poznała Chrystusa. Po latach stwierdziła, że nie żałuje całej tej koszmarnej historii, bo dzięki niej stała się chrześcijanką i zakonnicą. Jak zatem człowiek obdarzony wiarą może nauczyć się podejmować słuszne decyzje? Odpowiedź jest bardzo prosta. W każdym przypadku należy pytać Pana Boga o radę i prosić o Jego łaskę. Wcześniej jednak trzeba starać się uporządkować relację z Nim, wyrzekając się tego, co się Bogu nie podoba (zob. J 15,7). Potem pomysły, które pojawią się w naszej głowie, należy konsultować z osobami, do których mamy zaufanie, a także z kierownikiem duchowym czy spowiednikiem. Wreszcie po podjęciu decyzji już samo życie pokaże jej owoce (por. Mt 7,20). Oby były piękne, dobre i trwałe. BR. ADAM SZCZYGIEŁ PAULISTA

Ku pełni człowieczeństwa

CIEKAWIE SIĘ ZŁOŻYŁO, ŻE NA POCZĄTKU WIELKIEGO POSTU, OKRESU LITURGICZNEGO, KTÓRY JEDNOZNACZNIE KOJARZY SIĘ Z POKUTĄ, WYRZECZENIEM, ASCEZĄ WYCHODZI KOLEJNY NUMER „TRYBÓW”, KTÓREGO TEMATEM PRZE‐WODNIM JEST… ROZWÓJ OSOBISTY. WIERZĘ, ŻE TO NIE PRZYPADEK. CZY JEDNAK DA SIĘ TE RZECZYWISTOŚCI JAKOŚ ZE SOBĄ POGODZIĆ?

Najpierw warto zauważyć, że do rozwoju zachęca nas sam Jezus. W kazaniu na górze mówi: „Bądźcie więc wy doskonali, jak doskonały jest O jciec wasz niebieski” (Mt 5,48). Czym jednak jest ta doskonałość, o której czytamy w Biblii? Najkrócej rzecz ujmując, człowiek doskonały to ten, który osiągnął cel – pełnię swojego człowieczeństwa. A celem tym jest upodobnienie się do Jezusa, dojście – jak pisze św. Paweł –do „miary wielkości według Pełni Chrystusa” (Ef 4,13). Rozwój osobisty dla człowieka wiary nie zatrzymuje się tylko na doczesności. Sięga o wiele dalej – w wieczność! W tą pełnię, którą zamierzył dla nas Bóg i którą tylko w Nim odnajdziemy. Jak ten cel osiągnąć? Odpowiedzi na to pytanie udziela sam Jezus, kiedy mówi do bogatego młodzieńca: „Jeśli chcesz być doskonały, idź, sprzedaj, co posiadasz, i rozdaj ubogim, a będziesz miał skarb w niebie. Potem przyjdź i chodź za Mną” (Mt 19,21). Znamy dalszy ciąg tej historii – młody człowiek „odszedł zasmucony, miał bowiem wiele posiadłości” (Mt 19,23). Pewien kapłan, komentując ten tekst zwrócił uwagę, że ów bogaty młodzieniec miał wszystko, za wyjątkiem jednego – brakowało mu… braku! Brakowało mu gotowości na wyrzeczenie, aby mógł być w pełni wolny i dyspozycyjny w pójściu za Jezusem, by zrealizować najważniejszy cel swojego życia. Asceza, wyrzeczenie, post – wszystko to może nas wspaniale rozwijać, o ile będzie podejmowane w duchu miłości do Pana, by jeszcze bardziej być z Nim. Filozof, ks. prof. Michał Heller, celnie zauważył: „Jeżeli moje życie ma być dziełem sztuki, musi powstawać w ograniczeniach mojej samowoli”. Ograniczenia, które na siebie nakładamy, nie są złe, jeśli wychowują naszą naturę do coraz większej wolności ku dobru i współpracy z łaską. Wtedy życie każdego z nas naprawdę staje się dziełem sztuki. S. MAGDALENA WIELGUS MISJONARKA CHRYSTUSA KRÓLA