4 minute read

RYNEK ZDRoWIA W PIgułCE

Podwyżkowe zamieszanie

Advertisement

lipiec i początek sierpnia upłynęły na wielkich napięciach wokół płac. Ministerstwo Zdrowia i NFZ niezbędne dokumenty przekazało na ostatnią chwilę lub po czasie, a z wyliczeń szpitali wyszło, że pieniędzy nie wystarczy – brakuje od kilkuset do nawet ponad miliona zł w skali każdego miesiąca.

AlekSAndrA kurOWSkA Redaktor naczelna Cowzdrowiu.pl

Finanse To, że w wielu obszarach finansowanie szpitali kuleje, wiadomo od lat. Ale części placówek udawało się poprawiać wyniki finansowe – tam gdzie stawki nie były ewidentnie za niskie. Jednak podwyżki przyznane ustawowo nie miały za sobą odpowiedniego finansowania. Przypomnijmy: rząd zapowiedział, że pieniędzy będzie więcej, tak by wzrost wynagrodzeń objął nie tylko najgorzej wynagradzanych etatowców, lecz by starczyło na przebudowę siatki wynagrodzeń, a także na pracowników kontraktowych. Miało być też choć trochę nadwyżki na rosnące koszty związane z inflacją. Tymczasem po tym, jak szpitale dostały aneksy, okazało się, że części z nich zabraknie pieniędzy na obowiązki wynikające z ustawy, o kolejnych podwyżkach nie mówiąc. Na początku sierpnia częściowo przyznano, że stawki mogą być niedoszacowane i zaproponowano podwyżki o 3 gr na tzw. punkcie. To jednak mniej niż 2 proc. I nie wystarczy. W momencie zamykania tego numeru, nie było wiadomo co dalej. Pojawiały się głosy, że ostatnia noweli-

zacja ustawy o płacach zadłuży szpitale, jak historyczna ustawa „203”. Z kolei ministerstwo szło na zderzenie opowiadając w mediach, że tylko niezaradni dyrektorzy mają problemy, czy że zatrudnienie w placówkach medycznych jest za duże. Twierdzono też, że szefowie placówek szukali pretekstu, by na kogoś zwalić winę za posiadane już długi placówek. Trochę przypominało to schyłkowe wypowiedzi Konstantego Radziwiłła czy Bartosza Arłukowicza, gdy szli na zderzenie m.in. z lekarzami i innymi krytykami. Przypomnijmy przy tym, że placówki podległe MZ też są pozadłużane i brakuje im pieniędzy na podwyżki.

Pracownicy sektora ochrony zdrowia Dodatków covidowych nie będzie, przynajmniej w formie takiej, jaką dostawali medycy i część niemedycznych pracowników podczas poprzednich fal koronawirusa. Zapowiedziało to NFZ na posiedzeniu Rady Dialogu Społecznego poświęconemu przygotowaniom do 6. fali pandemii COVID-19. Arkadiusz Kosowski, dyrektor Departamentu ds. służ mundurowych NFZ mówił o tym, że obecnie w finansowaniu świadczeń nie będzie rewolucyjnych zmian.

leki i wyroby medyczne Podsumowano pierwsze wyniki pilotażowego programu przeglądów lekowych. Z efektów zadowolone jest i MZ i aptekarski samorząd. Zdaniem wiceministra zdrowia Macieja Miłkowskiego, pacjenci i farmaceuci będą mogli z tych usług korzystać na szerszą skalę najwcześniej w 2024, choć środowisko aptekarskie uważa, że może to być nawet później. Cześć aptek może nie zdążyć ze spełnieniem nowych wymogów i na ostatnią chwilę pojawiają się apele, by przełożyć termin lub ograniczyć wymagania. Chodzi o wymogi, które obowiązywać mają już 1 września tego roku, np. konieczność przygotowania specjalnego pomieszczenia lub wydzielonej przestrzeni do realizacji szczepień, a także wyposażenia ich w np. umywalki. – Należy przyznać, że półroczny okres na dostosowanie się aptek do nowych wymogów, jaki został im narzucony w marcu tego roku, okazuje się być okresem krótkim. Skąd ten wniosek? Ostatnie dwa kwartały to był okres, kiedy apteki zrealizowały około 30 proc. wszystkich szczepień przeciwko COVID-19 – powiedział Marian Witkowski, szef Okręgowej Rady Aptekarskiej z Mazowsza. Do Sejmu w sierpniu wpłynął projekt noweli Prawa Farmaceutycznego, w którym autorzy chcą wprowadzić zapisy pozwalające na wysyłkową sprzedaż przez sklepy zielarsko-medyczne. Poselski projekt ustawy wniesiony został przez posła Jarosław Sachajko, a poparli go m.in. Paweł Kukiz oraz Barbara Dziuk (PiS). Ukazała się też nowelizacja wykazu substancji, które są w formie leków dopuszczone do sprzedaży poza aptekami. Naniesiono na nią kilkanaście zmian. Nadal wrze po publikacji projektu w sprawie wyrobów medycznych na zlecenie. Zmiany dotyczą szerokiego asortymentu i w niektórych obszarach albo pacjenci mogą stracić (np. ze stomią), albo zyskać mniej niż liczyli (w cukrzycy). Choć generalnie zmiany oceniane są dobrze, to o modyfikacje w projekcie apeluje kilka środowisk. Ukazało się rozporządzenie Ministra Zdrowia zmieniające rozporządzenie w sprawie reklamy produktów leczniczych. Słynne „przed użyciem zapoznaj się z treścią ulotki...” zastąpi kilka nowych wariantów komunikatów. MZ podkreślało, przygotowując projekt, że pacjenci na powtarzany ciągle ten sam komunikat nie zwracali już uwagi.

kadry Prof. dr hab. Rafał Drwiła objął stanowisko konsultanta krajowego w dziedzinie anestezjologii i intensywnej terapii. Dr hab. Agata Chobot z Kliniki Pediatrii Wydziału Lekarskiego Uniwersytetu Opolskiego została nowym wojewódzkim konsultantem w dziedzinie gastroenterologii dziecięcej. Szykują się zmiany w GIS. Choć oficjalnie konkurs dotyczy stanowiska wiceszefa, to nieoficjalnie mówi się o tym, że miałby on objąć docelowo główne stanowisko w urzędzie. Na razie wiadomo, że zgłosiły się trzy osoby. Maciej Merkisz oraz Przemysław Rzodkiewicz to najprawdopodobniej dwaj z kandydatów. Merkisz pełni obecnie funkcję Pomorskiego Państwowego Wojewódzkiego Inspektora Sanitarnego. Stanowisko to objął po głośnym odwołaniu Tomasza Augustyniaka. Rzodkiewicz to były szef sanepidu z Mazowsza. Marek Dudziński to nowy szef gabinetu politycznego MZ. Jest politykiem związanym z PiS, radnym Gdyni (nie zamierza z tego rezygnować). Na razie nie miał doświadczeń w ochronie zdrowia, ale za to w zasiadaniu m.in. w radach nadzorczych spółek skarbu państwa (od zbrojeniówki po energetykę). A gdy już o dodatkowych etatach mowa, jak podał portal wp.pl, Tomasz Matynia, obecnie dyrektor Centrum Informacyjnego Rządu, a w latach 2015–2018 r. dyrektor Gabinetu Politycznego w Ministerstwie Zdrowia, zasiada w radzie nadzorczej litewskiej spółki Kauno Tiltai, która specjalizuje się w budowie dróg, lotnisk czy linii kolejowych. Członkiem Rady Nadzorczej jest również Radosław Adam Sierpiński, prezes Agencji Badań Medycznych (w 2021 roku został również powołany do Rady Nadzorczej PZU SA). Ze spółką związani są także kuzyni oraz zięć Konstantego Radziwiłła, byłego ministra zdrowia. Gdy jedni zyskują na współpracy z MZ, inni tracą. W połowie lipca na konferencji w Ministerstwie Zdrowia poświęconej kredytom na studia medyczne wystąpiła Mariola Piekarska, prezydent Międzynarodowego Stowarzyszenia Studentów Medycyny IFMSA-Poland i zachwalała generalnie krytykowany przez medyków pomysł. Tego samego dnia została za to zawieszona w czynnościach przez komisję rewizyjną stowarzyszenia. 

This article is from: