Alma Mater UJ 160

Page 76

universalia

TEMIDA W GRONOSTAJACH CZYLI O SĄDZIE REKTORA AKADEMII KRAKOWSKIEJ

ector osoba w Akademii naypierwsza, która rozciąga rząd swoy na inne do Akademii należące, jakiemi są Doktorowie i Professorowie Facultatum Akademii i Szkoł woyewodzkich uczniowie, nawet do ich wygody należący słudzy, rzemieślnicy i jacy są księgarze, drukarze, introligatorowie i malarze, wszyscy ci do rządu i jurysdykcji rektora należą – pisał w 2. połowie XVIII wieku reformator Akademii, Hugo Kołłątaj, przedstawiając krótką charakterystykę sądowej władzy rektora, opartej na regułach ukształtowanych co do podstawowych zasad jeszcze w średniowieczu, a trwającej bez większych zmian przez cztery stulecia1. Podstawy kompetencji podmiotowych i przedmiotowych sądu rektora Akademii Krakowskiej określały przywileje fundacyjne Kazimierza Wielkiego oraz Władysława Jagiełły2, a ich postanowienia rozwijane były przez statuty Uniwersytetu oraz dekrety królewskie, między innymi Zygmunta Augusta (1570), Stefana Batorego (1574), Jana Kazimierza (1660), a także dokumenty miejskie. Działalność sądu rektorskiego obrazują znakomicie akta rektorskie3. Zgodnie z treścią dokumentów królewskich i papieskich rektor był w stosunku do członków korporacji akademickiej „sędzią głównym” i „generalnym”, a sprawowane przez niego funkcje sądowe rozciągały się w pewnych wypadkach także na inne osoby, niezwiązane z Uniwersytetem. Jurysdykcji rektorskiej mogły poddać się dobrowolnie inne osoby, od których wymagano w takim wypadku zeznania do akt, że zrzekają się zarzutów dotyczących niewłaściwości sądu4. Sąd rektorski mógł również działać jako sąd polubowny – wówczas rektora i przybranych arbitrów nie wiązały przepisy proceduralne, a wyrok mógł być oparty na zasadach słuszności. Każdy obejmujący urzędowanie rektor składał na ręce swego poprzednika przy-

74

alma mater nr 160

Jerzy Sawicz

R

Prof. Dorota Malec

sięgę, że sądzić będzie sprawiedliwie, zaś scholarzy podczas immatrykulacji, a profesorowie przy zaprzysięganiu statutów przyrzekali posłuszeństwo jego władzy sędziowskiej5. Nieposłuszeństwo rektorowi traktowane było w związku z tym jako naruszenie własnego przyrzeczenia. Za pomijanie sądu rektorskiego i zwracanie się, na przykład, bezpośrednio do sądu biskupa groziły sankcje w postaci kary 10 grzywien groszy praskich6. Powagę sądu i władzy rektorskiej niewątpliwie zwiększało także przekazywanie rektorom części jurysdykcji duchownej przez biskupów krakowskich, co kilkakrotnie miało miejsce (Zbigniew Oleśnicki, 1448; Fryderyk Jagiellończyk, 1491; Jan Konarski, 1512), i poszerzenie jej także na osoby do korporacji akademickiej nienależące, na przykład mieszczan krakowskich, mimo upomnień wynajmujących mieszkania scholarom i magistrom7. W rezultacie rektor mógł nie tylko orzekać kary więzienia, lecz również nakładać kary kościelne, łącznie z ekskomuniką, co zdarzało się wobec nieposłusz-

nych woli rektora profesorów. Był to też środek zmuszający dłużników (studentów i profesorów) do spłaty zobowiązań. Zakres przedmiotowy jurysdykcji rektora określały w zasadniczym kształcie przywileje fundacyjne, oddające jego wyłącznej władzy sędziowskiej sprawy cywilne oraz drobniejsze sprawy karne i dyscyplinarne. Wszyscy poddani rektorskiej władzy sądowej odpowiadali przed tym sądem na zasadzie wyłączności i, co godne podkreślenia, bez względu na stan. Tylko najpoważniejsze sprawy karne, „gardłowe”, przekazywane były do rozpoznania zależnie od stanu społecznego oskarżonego: w wypadku duchownych sądowi biskupa, w wypadku osób świeckich sądowi królewskiemu, który jednak orzekać miał w nich nie na podstawie statutów, lecz prawa rzymskiego. W późniejszych stuleciach, zwłaszcza w wieku XVII, niemal regułą stały się królewskie sądy komisarskie, powoływane do rozpoznawania poważniejszych spraw karnych, zwłaszcza na tle rozruchów studenckich8. Podstawą orzekania przez rektora były elementy zaczerpnięte, jak wykazują akta rektorskie, z różnych systemów ówczesnego prawa: kanonicznego, rzymskiego, statutów uniwersyteckich, sięgano także do zwyczaju prawnego9. Na przestrzeni średniowiecza sąd rektorski przejął do swej kompetencji wszystkie cywilne sprawy niesporne, stanowiące znaczną część jego aktywności, między innymi potwierdzał i transumował dokumenty, wszczynał postępowanie spadkowe po śmierci członków korporacji, potwierdzał ich testamenty, wpisywał zawierane przed nim umowy. Z czasem sąd rozpoznawał także inne sprawy, w których chodziło o interes Akademii albo jej członków. Podleganie rektorskiemu wymiarowi sprawiedliwości było na tyle atrakcyjne, iż zdarzały się wypadki, że dokonywano (na przykład kupcy krakowscy) immatrykulacji tylko po to, by pozwać swych kontrahen-


Turn static files into dynamic content formats.

Create a flipbook
Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.