2/2007 - Lekcje biblijne

Page 50

Cudownie stworzony

WTOREK — 8 maja

Poniższy cytat, choć może nieco przesadzony, mówi nam coś o złożoności ludzkiego mózgu: „W ludzkim mózgu znajdują się biliony neuronów; liczba możliwych między nimi połączeń jest większa niż liczba atomów we wszechświecie” (Ian Barbour, When Science Meets Religion, Nowy Jork 2000, s. 62). Pamiętając o tym cytacie, przeczytaj Ps. 139,14. Jak nauka potwierdza prawdziwość tych słów?

Jak powiedzieliśmy w niedzielnej części lekcji, nauka w coraz większym stopniu odchodzi od twierdzenia, iż istnienie ludzkości jest dziełem przypadku. Nic w tym dziwnego. Z biegiem lat, w miarę stopniowego rozwoju nauki, gdy coraz lepiej poznajemy cudowność stworzenia, dowody inteligentnego zaprojektowania wszechświata są coraz liczniejsze i mocniejsze. Są tak silne, iż ostatnio jeden z najaktywniejszych przeciwników poglądu o inteligentnym projekcie (i Stwórcy stojącym za nim) dowodził, że wszechświat jedynie wydaje się zaprojektowany choć, oczywiście, nie jest; mówiąc prościej, wszechświat tylko wygląda tak, jakby był zaprojektowany. Francis Crick, przypuszczalnie jeden z najsławniejszych biologów XX wieku i zdeklarowany ateista, doszedł do wniosku, że zjawisko życia jest zbyt złożone, by mogło powstawać i rozwijać się w ciągu miliardów lat po wystygnięciu Ziemi, aby następnie dać impuls powstaniu ogromnej rozmaitości form żywych. Crick przypuszczał zatem, że życie musiało zostać zainicjowane gdzieś indziej i zostało przyniesione tutaj, przypuszczalnie przez przybyszy z kosmosu, którzy pragnęli zbadać Ziemię (zob. I Kor. 3,19; Ps. 14,1). Inne ciekawe spostrzeżenie zostało dokonane przez biochemika Michaela Behe. Karol Darwin oparł swoją teorię ewolucji między innymi na poglądzie, iż zmiany następowały na przestrzeni długiego czasu w wyniku serii nieznacznych, stopniowych modyfikacji. Darwin stwierdził, że gdyby udało się wykazać, że jakiś złożony organ nie przeszedł takiej drogi rozwoju, wówczas cała teoria zostałaby obalona. Behe, nie będąc biblijnym kreacjonistą, wykazał, że różne aspekty działania ludzkiego organizmu — począwszy od rzęsek wyściełających błony śluzowe, poprzez oko czy mechanizm krzepnięcia krwi — nie mogłyby powstać według zasadniczego schematu ewolucyjnego. Według Michaela Behe, funkcje te nie mogły się kształtować na przestrzeni pewnego czasu, gdyż każda z nich musiałaby być w pełni wykształcona od samego początku. Gdyby od początku brakowało choćby jednego elementu, wówczas dany organ czy proces nie mógłby istnieć. Ten argument jest mocnym wyzwaniem dla ewolucyjnego modelu pochodzenia życia. Pozostaje zatem pytanie: Skoro to wszystko nie powstało przypadkiem, w wyniku ewolucji, to jak powstało (zob. Jan 1,1-4; Dz. 17,28)?

50

LEKCJE BIBLIJNE 2/2007

LEKCJA VI


Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.