Wytropić Eichmanna

Page 13

ROZDZIAŁ PIĘTNASTY

10 kwietnia rano Avraham Shalom szedł przez terminal portu lotniczego Lod w Tel Awiwie wyczerpany po długiej i intensywnej tajnej misji. Przejechał ciężarówką kilkaset kilometrów Pustyni Arabskiej, żeby zdążyć na samolot. Przed kontrolą paszportową zmusił się, żeby zapamiętać wszystkie szczegóły swojej nowej tożsamości – chciał uniknąć wszystkiego, co mogłoby oddalić perspektywę kąpieli i snu w wygodnym łóżku. Kiedy wyszedł na zewnątrz, zauważył jednego z ludzi Harela i od razu podupadł na duchu. – Isser chce cię widzieć – powiedział mężczyzna. – Kiedy? – zapytał Shalom. – Teraz. Shalom skinął głową i wsiadł do samochodu. Po dziewięciu latach pracy dla Harela wiedział, że szef nie wezwałby go na spotkanie z powodu jakiejś błahostki1. Trzydziestodwuletni zastępca kierownika operacyjnego Szin Bet miał mocną budowę zapaśnika i zwyczajną, niczym się niewyróżniającą twarz, którą zapomina się w chwili, kiedy jej właściciel opuści pokój. Shalom urodził się w Wiedniu, przetrwał rok nazistowskiej okupacji Austrii, zanim jego rodzina wyemigrowała do Palestyny. Nie obeszło się jednak bez obrażeń. W dzień nocy kryształowej wszyscy w okolicy wiedzieli, że Niemcy planują wystąpienia przeciwko Żydom, ale matka mimo to kazała mu iść do szkoły. Na oczach nauczycieli został pobity przez trzydziestu kolegów z klasy, również przez swoich najbliższych przyjaciół, tak że następne dwa tygodnie spędził w łóżku, dochodząc do zdrowia. Miał dopiero dziesięć lat i dopiero się uczył, co to znaczy być Żydem. Do tamtej pory nie bardzo nawet wiedział, jaką religię wyznaje, bo jego rodzice nigdy nie chodzili do synagogi. Nie wrócił już do szkoły. Niedługo potem naziści przejęli fabrykę tkacką ojca, cała rodzina została wypędzona z mieszkania, a potem z kraju. Przez pierwszy rok w Palestynie, kiedy nie znał jeszcze hebrajskiego i czuł się wyobcowany, prawie cały czas milczał – cecha, którą zachował również w dorosłym życiu – odzywając się tylko wtedy, gdy było to absolutnie konieczne. Tak jak inni chłopcy z kibucu wstąpił do Hagany, kiedy wybuchła wojna o niepodległość. Obsługiwał moździerz, a 15 maja 1948 roku, kiedy liczne siły arabskie zaatakowały Izrael, był na granicy libańskiej. Połowa plutonu liczącego trzydziestu mężczyzn, z którymi chłopak dorastał w kibucu, zginęła w czasie pierwszych kilku godzin. Shalom brał udział w walkach jak zwykły żołnierz do czasu, gdy Rafi Eitan zwerbował go na zwiadowcę. Nie tylko miał dobry słuch i wzrok, ale potrafił też czytać mapę i orientować się w nieznanym terenie, resztę wojny spędził więc, działając przeważnie za linią wroga. 1

A. Shalom, WA.

197


Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.