AKCJA REAKTYWACJA
W TYM WYDANIU:
Przeczytałam polecam „Zwój kory brzozowej”
Dlaczego w góry?
CANIS LUPUS „Świąteczne tradycje"
Szczepu Wilki
OKIEM KOMENDANTKI
STYCZEŃ2023
01/2023
Czasopismo harcerskie Hufca ZHP Mosina
Wydawca:
Hufiec ZHP Mosina im. Bolesława Chrobrego
Redaktor naczelna:
pwd. Michalina Sarzyńska
pwd. Julia Czaplejewicz
Redakcja: hm Magdalena Jakubowska
phm. Adam Bech
phm. Martyna Łubińska
pwd. Julia Przybylska
Kinga Tomaszewska
Zdjęcia w numerze:
Martyna Łubińska
Kontakt z redakcją:
Adam Bąk ul. Krotowskiego 16, 62-050 Mosina azymut.redakcja@zhp.net.pl
Hufiec ZHP Mosina im. Bolesława Chrobrego
Chorągiew Wielkopolska im. Powstańców Wielkopolskich 1918/19
Związek Harcerstwa Polskiego
Zostań naszym korespondentem!
SPIS TREŚCI
Od redaktorek naczelnych s 3
Przeczytałam - polecam: "Zwój kory brzozowej" s 4
Zuchowe inspiracje książkowe s 6
Dlaczego w góry?..........................................................................s. 8
Canis Lupus: "Świąteczne tradycje Szczepu Wilki" s 14
Z perspektywy drużynowego: Ambitnie proste
rozwiązania s 16
Okiem Komendantki: Patron w harcerstwie.....................s. 18
Piętra lasu - Dlaczego sarna nie jest "żoną" jelenia? s 25
Zespół redakcyjny..........................................................................s. 27
Zostań naszym korespondentem!
Chorągiew
Wielkopolskich 1918/19 Związek Harcerstwa Polskiego
Hufiec ZHP Mosina im. Bolesława Chrobrego
Wielkopolska im. Powstańców
acja, czyli o wróciliśmy?
Witamy Cię serdecznie w pierwszym, po reaktywacji, numerze kwartalnika
Azymut wydawanego przez Hufiec ZHP Mosina. Cieszymy się, że wróciłeś do nas po tak długiej przerwie.
Ten artykuł powstał słowem wstępu i wyjaśnienia, dlaczego wróciliśmy Otóż wszystko zaczęło się od impulsu, chciałybyśmy powiedzieć, że był to impuls wewnętrzny, ale prawda jest inna Zarówno w moim, jak i w Julii przypadku reaktywacja tego kwartalnika była jednym z punktów w próbie na stopień. Czy będzie on zaliczony?
Ocenisz to sam Nawiasem mówiąc, możemy zabrać Cię na Komisję Stopni Instruktorskich, abyś potwierdził zaliczenie tego punktu osobiście.
Niemniej jednak faktem jest, że prowadzenie czasopisma to świetne i użyteczne narzędzie do pracy z ludźmi, które zamierzamy dobrze wykorzystać. W takich przedsięwzięciach liczą się głównie ludzie Z ludźmi można współpracować i wspaniale spędzić czas, w ludziach można rozwijać kreatywność i pozwolić im robić to, co lubią, dzielić się tym, co lubią, ludzi można zainteresować artykułem w gazecie, do ludzi można się zbliżyć (jeszcze bardziej tak jakby dwutygodniowe obozy w tym samym namiocie, wspólnymi prysznicami i TOITOIami obok siebie nie były wystarczające)
Nie jesteśmy pisarkami, reporterkami, ani felietonistkami, ale znamy ludzi, którym naprawdę do tego blisko i zebrałyśmy ich tutaj w jeden zespół To oni stoją za każdym artykułem
Dziękujemy Wam, bez Was (kolejny!)
pierwszy numer nigdy by nie powstał!
Choć w tym numerze zwracamy się do ciebie jako do czytelnika, to w następnym to Ty możesz podzielić się swoim tekstem z innymi!
Jesteśmy otwarci na współpracę i zapraszamy do udziału w tej przygodzie! Chcemy także, by Azymut skłaniał do dyskusji i był do nich dobrym wyjściem Jeśli masz przemyślenia lub uwagi, którymi chciałbyś się podzielić - zapraszamy do kontaktu, im więcej głów tym lepsze rezultaty pracy i szersze perspektywy.
PWD MICHALINA SARZYŃSKA
PWD JULIA CZAPLEJEWICZ
ELNYCH
Przeczytałam - polecam...
Zwój kory brzozowej
Uwielbiam tę książkę za gawędę o wspinaczce pięciu chłopców z indiańskiego plemienia na bardzo wysoką górę To opowieść o zdobywaniu celu, dowodach na wykonanie wyczynu a jednocześnie o byciu przygotowanym i o entuzjazmie z widzenia świata szeroko i jeszcze szerzej Ta gawęda to, co prawda, zaledwie fragment, ale wspaniale oddający ducha książki Ernesta Thompsona Setona.
Co znajdziecie w tej publikacji? Przeczytacie tutaj o regułach woodcraftu, ideale i zasadach puszczaństwa, totemowym kręgu, ścieżkach wtajemniczenia Znajdziecie też mnóstwo konkretnych, bogatych w szczegóły tzw. czynów, które w nowym SIM1 można zaadoptować na potrzeby sprawności, tropów i wyczynów
W książce jest wiele odniesień do indiańskiej kultury Oczywiście nie bez powodu Seton – Amerykanin zaproponował system wychowania młodzieży w bliskości z naturą i(powiedzielibyśmy współczesnym językiem) z indiańską obrzędowością Indiańskość nie wynikała tylko z tego, że autor żył w Ameryce, ale z jego bardzo dobrej znajomości realiów indiańskiego życia, które -wbrew powszechnej opinii - nie sprowadza się do szamaństwa i fajki pokoju, ale jest kulturą ludzi z silnym ciałem i mocnym charakterem.
Proponowane puszczaństwo to świadomy i czynny wypoczynek na świeżym powietrzu poprzez samodoskonalenie, rozwój osobowości i zdolności twórczych Jest to autentyczna działalność człowieka w bliskości z naturą Służy to poznaniu przyrody, doskonaleniu się w technikach przebywania w naturze i przede wszystkim, dzięki wymaganiom, jakie stawia ten styl życia, służy wykuwaniu silnych charakterów Tu się nie gada o mocnych ludziach, tyko działa, a wybitne jednostki są realnym efektem
Przeczytałam - polecam...
Komu polecam "Zwój kory brzozowej"?
Tym, którzy chcieliby poznać podstawy idei woodcraftu/puszczaństwa
Ludziom, którzy choć wiedza co to puszczaństwo, to nie potrafią powiązać tego z harcerską codziennością na zbiórkach i chcieliby się nauczyć, jak wykorzystać techniki harcerskie do wychowania
Kadrze, dla której propozycje sprawności, tropów, czy wyczynów w nowym SIMie to za mało, szukają jeszcze innych pomysłów.
Tym co, chcą poszukać powodu bycia w terenie.
Szukających obrzędowości dla swoich ekip
Tym, którzy nie wiedzą, jaką tematykę wybrać na obóz
Szukającym ścieżek swojego rozwoju
Warto wyjaśnić, że puszczaństwo zrodziło się u Setona w tym samym czasie, gdy u Baden-Powella skauting. W wielu aspektach obie idee są do siebie bardzo podobne, do tego stopnia, że Seton prowadząc swoją organizację, stał się również Naczelnikiem skautowego The Boys of America.
Przeczytałam, polecam.
1
2 3 4. 5 6 7
Przeczytałam
-
Czuj! Czuwaj!
W tym artykule chciałybyśmy krótko opisać jak zainspirowałyśmy się książkami o tematyce harcerskiej w przeprowadzaniu zbiórek dla 19 GZ „Wilczęta”.
Pierwsza książka, którą polecamy dla drużynowych/przybocznych to „Dzieje Harcerstwa Mosińskiego 1921-2005” hm Eweliny Szydłowskiej Druhna wspomina w niej wspaniałych, mosińskich harcerzy, opisuje dzieje drużyn i gromad z ZHP Mosina. Książka ta, niezwykle pomogła nam w organizowaniu zbiórek o tematyce historii harcerstwa na ziemiach mosińskich przede wszystkim w roku 2021, który był rokiem jubileuszowym okazji 100-lecia harcerstwa w Mosinie Dzięki temu opracowaniu zrealizowałyśmy cykl zbiórek „Znawcy Mosińskiego Harcerstwa”.
Zostały przeprowadzone zbiórki takie jak; „Harcerstwo w czasie wojny”, której celem było poznanie historii i działalności mosińskiego harcerstwa w czasie II wojny światowej. Do organizacji zbiórki wykorzystałyśmy drugi rozdział książki „Harcerstwo mosińskie podczas wojny i okupacji” Następna zbiórka o tematyce muzycznej
„Jest w orkiestrach dętych siła” została przeprowadzona dzięki rozdziałowi poświęconemu o Harcerskiej Orkiestrze Dętej polecam...
Zuchowe inspiracje książkowe
Przeczytałam - polecam...
Druga harcerska pozycja, którą możemy polecić to „Ostatnie dziecko lasu” autorstwa Richarda Louva. Opowiada ona jak kilkanaście lat temu, wyglądał kontakt dziecka z przyrodą Obecnie dookoła nas jest dużo nowych technologii Chciałyśmy, aby chociaż na naszych zbiórkach, zuchy doświadczały bliskości przyrody, nawet w czasie pandemii Odłożyły telefony, ruszyły na świeże powietrze, czy to na plac zabaw, czy do lasu Udało nam się wychodzić co zbiórkę popląsać na boisku, co jakiś czas wyruszyć do lasu, pobawić się w maskowanie, porobić szałasy, znaleźć miejsce dla każdego. Wychodziło nam to regularnie W czasie pandemii zrobiłyśmy rajd dla zuchów i ich rodzin Każdy mógł przejść trasę indywidualnie, o jakiej porze chciał Przede wszystkim polecamy tę książkę dla drużynowych w metodyce harcerskiej oraz starszoharcerskiej Dzieci oraz młodzież w tym wieku są najbardziej narażone na świat Internetu, grają w gry komputerowe, spędzają czas w mediach społecznościowych, przed telewizorem
Ostatnia książka „Gawędy do Prawa Zucha Jak dzieci zostały zuchami” Lucyny Rybickiej- Pawelczyk, pomogła nam w organizacji zbiórek do przygotowania zuchów do złożenia Obietnicy Zuchowej Dzięki niej zrozumiałyśmy, czym jest Prawo Zucha, uczyłyśmy, jak powinien postępować zuch Ciekawostką jest fakt, że Prawo Zucha nie zawsze brzmiało tak samo Na przykład w latach 30 XX wieku dziewczynki miały 9 punktów Prawa Zucha a chłopcy 2.
Naszym zdaniem z Prawem Zucha należy pracować przez cały rok, a nie tylko podczas zbiórek o tej tematyce Wykucie zdań na pamięć również nic nie da, jeśli drużynowy czy przyboczny nie zrozumie ich sensu. Wiek zuchowy jest bardzo ważny dla kształtowania podstawowych wartości Należy od małego Zucha pokazywać zasady i normy zachowań, aby później dzieci oraz młodzież jako harcerze młodsi i starsi wiedzieli, jak postępować według Prawa Harcerskiego
Mogłybyśmy polecić więcej książek, dzięki którym udało nam się zorganizować ciekawe zbiórki czy rajdy Jednak te 3 pozycje, utkwiły nam bardzo w pamięci oraz były brane pod uwagę najczęściej
Kinga Tomaszewska HO
Magda Tomaszewska HO
Prawo Zucha
Cykl dla górolubnych
Dlaczego w góry?
Hej w góry w góry popatrz tam wstaje blady świt…
Te słowa zna chyba każde z nas? Ale chwila momencik dlaczego w góry?
Toż się człek tam upoci i umęczy, usapie, uzipie, a jeszcze komary go pogryzą, pokrzywy poparzą i tak dalej Przecież tam tak dużo kurzu tak ciężko Druhu?
Jak daleko jeszcze?
To gdzie ta magia? Może w bólu nóg i ramion, przeciekających namiotach, zimnych porankach, błocku po kostki? Hej! Zapewniam Was, że magia jest Tylko troszkę trzeba jej czasem poszukać, do czego gorąco chcę szanownych czytelników zachęcić
Ktoś mógłby mi zarzucić, że „w pierwszych słowach mego listu” brzmię mało zachęcająco Kto po górach chodzi, zna każdy z tych mało atrakcyjnych elementów wędrówek Pomimo to, nikt z moich znajomych z tego nie rezygnuje
Większość spędza każdą chwilę wolną, śniąc o zdobywaniu kolejnych pasm i szczytów, planując wyprawy lub wędrując Po prostu Was nie oszukuję
To o co w tym wszystkim chodzi? Jest to pewnie rodzaj choroby, raczej nieuleczalnej, jak sądzę Może nawet coś więcej, bo w górach można się zakochać
Góry to także wyzwanie, gdzie każda kolejna wyprawa jest próbą Wymaga planowania, myślenia, zawierania kompromisów z czasem, budżetem i możliwościami fizycznymi
Góry uczą pokory Tu nie powinno być chojraków, a ściganie się jest kiepskim pomysłem (chyba,że ścigamy się z własnymi słabościami). Bardzo szybko okazuje się w praktyce, kto jest silny, a kto słaby i nie zawsze chodzi o stronę fizyczną człowieka Równie ważna, a czasem nawet ważniejsza jest psychika: odporność na zmęczenie, umiejętność znajdowania wyjścia w trudnych sytuacjach i odnajdywania pozytywnych stron deszczowego dnia W czasie wędrówki prędko młody człowiek uczy się dbania o własny sprzęt i cudzy Ważny jest też uśmiech Szybko doceniamy cudzą pomoc, a ci mądrzejsi zaczynają dostrzegać innych wędrowców.
Otwierają się na ich potrzeby i słuchają, czasem bowiem lepiej słuchać niż mówić
Będąc drużynowym, a później szczepowym korzystałem z górskich wypraw jako narzędzia wychowawczego i dydaktycznego Tę samą metodę wykorzystywałem w pracy z dziećmi poza harcerstwem - wszędzie z tym samym, pozytywnym skutkiem Wielu moich wychowanków nadal wędruje i do wędrówki zachęca kolejnych.
Cykl dla górolubnych
Po tym przydługim wstępie chcę Wam zaproponować kilka konkretów do pracy indywidualnej i w drużynie Stawiam Wam swego rodzaju wyzwanie wędrownicze (lub instruktorskie) zależnie od tego, na jakim etapie dziś jesteście Zapraszam Was do wędrówki. W kolejnych “odcinkach” przedstawię kilka propozycji szlaków, które możecie przebyć sami, z rodziną, przyjaciółmi lub drużyną/ patrolem/ zastępem Być może niektóre z nich uda się nam pokonać wspólnie, co chęć mam wielką i do czego zachęcam - między innymi adresując do Was te słowa Na początek garść rzeczy praktycznych:
ETAP1
Ułóż to sobie w myślach Możesz wszystko Tylko rób to z głową - dotyczy także górskich wędrówek.
Zaplanuj wyprawę. Sprawdź, ile masz czasu, jak dotrzeć na miejsce wędrówki i jak wrócić do domu Jakie będą koszty wyjazdu? Gdzie chcesz nocować? Nie zapomnij zamówić noclegów z wyprzedzeniem Z kim będziesz wędrować? Trasę dostosuj do możliwości najsłabszych i najmłodszych uczestników. Ważne! Sprawdź obowiązujące przepisy - zwłaszcza jeśli zabierasz ze sobą powierzone Tobie dzieci - poświęć chwilę i zrób to zgodnie z obowiązującym prawem Sprawdź trasę: przelicz odległości i stopień trudności (podejścia/ przewyższenia). Zastanów się nad wykonalnością planu. Porozmawiaj z kimś, kto ma większe doświadczenie To nie wstyd pytać
Sprawdź sprzęt i postaraj się wybrać najbardziej odpowiedni do warunków, w których będziesz wędrować i czasu wyprawy
Anegdotycznie: etap ważenia
skarpetek już przeszedłem - było warto! :) Jeśli jedziesz z grupąsprawdź wyposażenie każdej
z osób, za którą odpowiadasz, nawet jeśli oznacza to konieczność wypakowania i zapakowania
sprzętu ponownie Spakuj siebie
i towarzyszy z głową Podziel
sprzęt równomiernie
i proporcjonalnie do sił
i możliwości
ciąg dalszy
ETAP2 ETAP3
Cykl dla górolubnych
Jeśli planujesz wyjazd z dziećmi: zrób listę, na której wyszczególnisz wszystko, co uczestnicy mają zabrać i sprawdź, czy zostało to zrobione
Zwróć uwagę na to, by śpiwory i ubrania na zmianę były zawsze zabezpieczone przed wilgocią Sprawdź buty swoich podopiecznych - jedna osoba z otarciami spowalnia marsz całej grupy. Upewnij się, czy waga plecaków nie przekracza możliwości fizycznych uczestników wędrówki. Pamiętaj o zabraniu odpowiedniej ilości wody i jedzenia Nie zapomnij o apteczce i latarce
Jedź i wróć Zadbaj o siebie i dobrą atmosferę
Pokonaj trasę i wszystkie trudności. Podziwiaj widoki Odpocznij Zbierz punkty Górskiej Odznaki
Turystycznej PTTK
Rozlicz wyjazd Podsumuj go z uczestnikami
Omówcie, co było dobre, a co wymaga poprawki
Podsumuj punkty GOT. Wystąp o odznaki GOT dla siebie i pozostałych wędrowców Zaplanuj
kolejny wyjazd Zrealizuj go
ETAP4 ETAP5 ETAP6
Beskid Sądecki
Zachód słońca w schronisku na Maciejowej
Cykl dla górolubnych
Kilka słów o zasadach zdobywania GOT (szczegóły znajdziecie na stronie https://pttkhts hg pl/odznaki/got html)
Istnieje pięć rodzajów GOT PTTK: 1
2. 3
4 5
„W góry” – mająca trzy stopnie: brązowy, srebrny i złoty (dla dzieci od 5 do 7 roku życia); popularna – jeden stopień; mała – trzy stopnie: brązowy, srebrny i złoty; duża – trzy stopnie: brązowy, srebrny i złoty; „Za wytrwałość” – dwa stopnie: mały i duży
Wycieczki zaliczane do GOT PTTK można odbywać przez cały rok kalendarzowy, chyba że warunki terenowe lub pogodowe ze względów bezpieczeństwa na to nie pozwalają.
Zasady punktacji są nieskomplikowane
Jeżeli trasa wycieczki jest ujęta w „Trasach punktowanych do GOT PTTK”, to należy stosować podaną tam punktację W innych przypadkach przyznaje się jeden punkt za każdy przebyty kilometr oraz jeden punkt za każde pokonane 100 m sumy różnic poziomów przy podejściach (zaokrąglenie w górę do jednego punktu przy minimum 51 m sumy podejść lub ponad 500 m przebytej trasy)
Złamana sosna na szczycie Sokolicy, Pieniny
Cykl dla górolubnych
Maksymalna norma zaliczana do GOT na dziennej trasie wycieczkowej wynosi 50 punktów, a dla odznaki GOT „W góry” – 15 punktów, przy czym nie zalicza się punktów uzyskanych na wycieczkach przebytych tą samą trasą i w tym samym kierunku w toku zdobywania tego samego stopnia GOT Istotnym ograniczeniem jest to, że w jednym roku kalendarzowym można zdobyć tylko jeden stopień GOT lub jedną normę do odznaki „Za wytrwałość”, z wyjątkiem GOT popularnej i małej brązowej, które mogą być zdobyte w tym samym roku Ważne jest, by pamiętać, że poszczególne rodzaje i stopnie Odznaki nie muszą być zdobywane w bezpośrednio po sobie następujących latach, a czas zdobywania poszczególnych rodzajów i stopni nie jest ograniczony. Kolejne cykle zdobywania GOT PTTK, począwszy od stopnia popularnego, można zacząć zdobywać najwcześniej w następnym roku po uzyskaniu i zweryfikowaniu ostatniego stopnia kończącego poprzedni cykl zdobywania odznaki
Nie można uzyskiwać Odznaki w równolegle prowadzonych różnych cyklach zdobywania odznaki Planując wyprawę, warto kupić książeczki GOT dla wszystkich uczestników, a następnie razem z nimi kolekcjonować potwierdzenia na trasie w formie schroniskowych pieczątek i wspólnie rozpisywać trasy - to dobra i pouczająca zabawa Realnie bez większego wysiłku w jednym roku można zdobyć z drużyną Odznakę popularną, do której uzyskania wystarczy 60 punktów Można też się pokusić o rozpoczęcie zdobywania lub zdobycie w tym samym sezonie małej brązowej GOT, gdzie uzbierać trzeba 120 punktów, co odpowiada trasie krótkiego obozu wędrownego.
Odznaka mała srebrna wymaga przejścia nieco bardziej wymagającej trasy i zdobycia 360 punktów To również bez większego problemu można zrobić w jednym sezonie Mała złota to 720 punktów i wymaga już starannego planowania. Po jej zdobyciu w kolejnym roku można rozpocząć przygodę z dużą, ale to zupełnie inna historia
Cykl dla górolubnych
Dlaczego GOT to dobre narzędzie do pracy?
Na pewno daje poczucie celowości działania - planujemy i wykonujemy projekt, który tak jak w przypadku tropów, daje nam realne osiągnięcie Harcerze uzyskują też pamiątkę i szansę na kontynuację działania. To może doskonale “nakręcić” całą drużynę Wędrowanie z naszymi podopiecznymi, ale także Radą Drużyny, kadrą szczepu, drużyną wędrowniczą (wyczyn i wyzwanie!), czy kręgiem instruktorskim stanie się dla Was na pewno doskonałym spoiwem dla całego zespołu Warto spróbować!
Karkonosze
Karkonosze
W następnych „odcinkach” opowiem Wam o polskich szlakach długodystansowych Zaczniemy od Głównego Szlaku Beskidzkiego (GSB), a po nim przyjdzie kolej na Główny Szlak Sudecki (GSS) i następne... Każdy z nich ma nieco inną specyfikę. Każdy też można podzielić na odcinki odpowiadające kilkudniowym wyprawom, obozowi wędrownemu lub po prostu jednodniowym wypadom
phm Adam Bech HR
CANIS LUPUS
„Świąteczne tradycje" Szczepu Wilki
Tradycją szczepu „Wilki” są coroczne biwaki mikołajkowe Gdy w zeszłym roku nie mogliśmy się spotkać na pełny biwak, jeszcze bardziej nie mogliśmy się doczekać tegorocznego! W tym roku powróciliśmy również do naszego zwyczajowego miejsca na grudniowy biwak, czyli do Zespołu Szkół w Rogalinie Każdy biwak ma swoją tematykę, a szczególnie ten mikołajkowy Kadra szczepu tym razem zdecydowała się przybliżyć harcerzom oraz zuchom świat Grincha Zapewne każde dziecko zna tego zielonego stworka, który nienawidził świąt i chciał je popsuć. Zepsute święta? Nie tym razem!
Zatem co się działo w tym roku? W sobotę 3 grudnia 2022 roku harcerze i zuchy uczestniczyły w rajdzie pt „Złapać Grincha” Uczestnicy biwaku zostali podzieleni na patrole i wyruszyli na punkty z zadaniami. Ich ostatecznym celem było, jak sama nazwa rajdu głosi – złapać Grincha i uratować święta Natomiast przed tym wydarzeniem czekał na nich szereg wyzwań Każda z ekip musiała wykazać się sprawnością fizyczną, pokonując tor przeszkód, wykradając prezenty ktosiom oraz rzucając prezentami do celu Jednak nie zabrakło również ćwiczenia zdolności manualnych Ekipy wykazały się swoimi umiejętnościami artystycznymi, dekorując pierniczki, ucząc się pakować prezenty, składając origami z serwetek oraz tworząc choinki Sprawdzona została także znajomość filmu oraz samego tytułowego bohatera w quizie Na sam koniec czekało na patrole ostateczne wyzwanie – zmierzenie się z Grinchem i złapanie go.
CANIS LUPUS
W trakcie rajdu uczestnicy mogli posilić się i wypić ciepłą herbatę, a tuż po tym bloku zajęć zaczęły się przygotowania do wigilii Podczas naszego mikołajkowego spotkania zawsze zasiadamy przy wspólnym stole i w świątecznej atmosferze zajadamy wigilijne potrawy i pyszne słodkości.
Po posiłku czas na prezenty! Kolejną tradycją naszych biwaków mikołajkowych jest robienie sobie nawzajem prezentów Każde dziecko przygotowuje podarek na zbiórce czy w domu, zostawia go pod choinką, a później jest nim obdarowana losowa osoba z naszego szczepu. Kto rozdawał prezenty? Nasz Grinch! Podczas rajdu udało się go przekonać, że święta wcale nie są takie złe i obdarował nas prezentami
Gdy każdy otrzymał podarek, nadszedł czas na wydarzenia obrzędowe Druhna Julia Czaplejewicz oraz druhna Kinga Tomaszewska zostały zastępczyniami komendantki szczepu „Wilki”, druhna Maria Skrzypek została drużynową 19 MDH „Mafeking”, druh Cyryl Barłożyk został przybocznym 19 DH „Czata”, a druhna Zuzanna Kępczyńska oraz druhna Ania Prentka zostały przybocznymi 19 DH NS „Ogień” Kilka osób złożyło Przyrzeczenie Harcerskie i z dumą może już nosić krzyż na swej piersi. Również nie obyło się bez zmian w składach drużyn Część zuchów stała się harcerzami, a niektórzy z harcerzy powędrowali do drużyny starszoharcerskiej Przyznacie zapewne, że był to wieczór pełen wrażeń!
W niedzielę uczestnicy biwaku wybrali się na Mszę Świętą do kościoła w Rogalinie, a następnie po posprzątaniu szkoły odbył się apel kończący biwak Z pewnością po tym wydarzeniu zuchy i harcerze jeszcze bardziej nie mogli doczekać się świąt!
CANIS LUPUS
Ambitnie proste rozwiązania
Podstawą życia drużyny są zbiórki Myślę, że co do tego nie ma żadnych wątpliwości. Gdyby nie regularne spotkania, gdzie nie tylko robimy świetne rzeczy, ale także mają niezwykłą wartość w tworzeniu naszej społeczności, trudno byłoby utrzymać więzi, zaangażowanie i chęć rozwoju Myślę, że często tracimy z oczu, jak dużo pracy i zaangażowania wymaga tworzenie cotygodniowych zajęć, w taki sposób, by były ciekawe i trzymały odpowiedni poziom Z własnego doświadczenia wiem, że czasami trudno jest znaleźć chęci i motywacje do zaplanowania zbiórki, gdy gonią nas obowiązki. Przypuszczam, że każdy drużynowy/ drużynowa zna to niemiłe uczucie ścisku w burzchu i paniki powoli skradającej się do gardła- jutro zbiórka, co teraz?
Zmęczenie, stres i wizja nieciekawych zajęć nawarstwia nieprzyjemne myśli W takich momentach często mam skłonności do “przedobrzania”, zaczynam wymyślać ambitne, wymagające przygotowania wielu materiałów zajęcia, które przekraczają moje możliwości na dany moment. Dlatego drogi Drużynowy! Droga Drużonowo! Wdech-wydech i myśl prosto Długi czas walczyłam ze sobą w głowie, aż udało mi się to wypracować Naprawdę czasem lepsze są proste, dostosowane rozwiązania, niż najbardziej ambitne zajęcia z materiałami przygotowanymi “ na szybko” To jedna z rzeczy, których nauczyły mnie studia, gdzie na zajęciach mieliśmy przygotować zabawy dobrane do danej grupy i każdy prześcigał się w pomysłach. Zwycięzca? Głuchy telefon, co prawda dostosowany do tematyki, zawierający podsumowanie, ale wciąż- po prostu- głuchy telefon
Z PERSPEKTYWY
DRUŻYNOWEGO
Z PERSPEKTYWY DRUŻYNOWEGO
Do czego zmierzam?
Do prostego wniosku- czasami warto odpuścić Kiedy nie masz czasu ani możliwości przygotować zajmującej gry z ambitnymi zadaniami, weź oddech i zastanów się - jaka prostsza forma spełni cele, które zostały wyznaczone? Może wystarczą zwykłe podchody z zadaniami w aplikacji Actionbound? Wiem, że pojawiło się tutaj dużo spekulacji, dlatego postaram się pokazać, w jaki sposób zaplanować “prostą” zbiórkę Pewnego popołudnia sprawdzam na spokojnie Plan Pracy Drużyny i szybko czuję niechęć do tego, co widzę.
Temat zbiórki: Funkcje w ZHP
Cel: Zapoznanie uczestników/uczestniczek zajęć z funkcjami i strukturą ZHP
Jako osoba pracująca z Nieprzetartym Szlakiem w mojej głowie zaprogramowany jest już odpowiedni filtr co do ilości informacji, ponieważ wiedza i jej zakres zawsze muszą być dostosowane do możliwości poznawczych grupy Dlatego już od początku wiedziałam, że będę musiała skupić się głównie na osobach funkcyjnych w najbliższym otoczeniu Nie będę ukrywać, moja pierwsza myśl to była gra planszowa związana z tym zakresem informacji Jednak taką grę musiałabym przygotować całkowicie sama, na tamten moment było to zupełnie niemożliwe Ta kwestia sprowadza nas do dwóch pytań.
W jaki sposób możemy przygotować materiały w czasie zajęć, wspólnie? Ruch- jak mogę wykorzystać elementy ruchu, żeby zbiórka była ciekawsza?
Te dwie kwestie wbrew pozorom mocno się ze sobą łączą, ja rozwiązałam to w taki sposób, że pierwszym zadaniem było szukanie kartek z zaszyfrowanymi nazwami elementów struktury ZHP, następnym wyzwaniem było rozszyfrowanie ich Później te kartki wykorzystaliśmy w pracy plastycznej. Użyliśmy także wydrukowanych zdjęć osób funkcyjnych z naszego hufca (zdjęcie trzeba było zdobyć wykonując konkretne zadanie-np bieg z piłką ping-pongową na łyżeczce), te zdjęcia również trafiły na nasz plakat Podsumowanie- bieg TAK/NIE, uczestnicy byli ustawieni w rzędach i po kolei pary ścigały się ze sobą do czerwonego oraz zielonego przycisku, by “zaznaczyć” odpowiedź na pytanie
Powiedzmy sobie szczerze, czy były to niezwykle kreatywne formy wymagające kilkugodzinnego przygotowania? Nie. Jednak zbiórka realizowała cel, była naprzemienność form, wykorzystanie ruchu i technik harcerskich Najważniejszeosoby uczestniczące w zbiórce podchodziły do zadań z uśmiechem Myślę, że pomimo wszystko najważniejszy jest ten uśmiech, bo to on jest najlepszą informacją zwrotną dla nas, drużynowych, i to on świadczy o ich chęci uczestnictwa w następnej zbiórce. pwd Julia Czaplejewicz
OKIEM KOMENDANTKI
PATRON W HARCERSTWIE
Patrona ma nasz hufiec, mają go oba szczepy oraz niektóre drużyny. Wiem, że jest też jedna ekipa, która myśli o nim dla swojej jednostki. Często jest tak, że zdobywając imię, przeprowadza się intensywną tzw. Kampanię bohater, a potem wszystko zamiera. Pozwólcie, że podzielę się z Wami moim doświadczeniem, żeby pokazać, że można inaczej.
Niełatwy początek, ale ku przygodzie...
Kiedy zostałam drużynową 23 Drużyny Harcerskiej z Mosiny, ta miała już patrona, był nim Batalion „Zośka” Miałam do zrekonstruowania skład drużyny i całe jej działanie Jednocześnie chciałam, aby drużyna bardzo szybko poznała swojego patrona Okazało się to trudne w krótkim czasie, bo o ile mieliśmy pojęcie o Szarych Szeregach, ich programie, akcjach, członkach, to już zdecydowanie gorzej wyglądało to w przypadku naszego patrona Wynikało to z dwóch powodów Po pierwsze 20 lat temu dostęp do źródeł był o wiele trudniejszy niż dziś (internet dopiero raczkował, o batalionie były tam tylko dwa zdania, a Muzeum Powstania Warszawskiego w Warszawie jeszcze nie było), po drugie dlatego, że Batalion „Zośka” to bohater zbiorowy (prawie 400 osób).
To bogactwo osób
Szczęśliwie, to m
odbudowywania dru
mną wytyczali ścież
Bycie drużynową 23
„Szarych Szeregów”
DH w jednym z war
Apel 23 DH im
Batalionu "Zośka" Mosina, maj 2004
OKIEM KOMENDANTKI
Jak zjeść chleb ze smalcem i ogórki kwaszone ze swoim patronem?
Przyznam szczerze, nie zrobiłam nigdy w 23 DH tzw. kampanii bohater. I się tego nie wstydzę Z dość prostego powodu dla mnie, dla przybocznych i dla członków drużyny Otóż patron drużyny przenikał naszą harcerską codzienność: nasze zbiórki, biwaki, obozy, naszą obrzędowość, nie czekaliśmy na specjalne rocznice, aby działać Poza tym wykorzystaliśmy kilka znakomitych okazji, aby patrona poznać w nieszablonowy sposób
A ten warszawski szpital? To właśnie efekt wykorzystanych okazji i uczenia się od najlepszych. Dla nas tą najlepszą, od której się uczyliśmy, była pisarka Barbara Wachowicz To ona szukała drużyn z imieniem Batalionu „Zośka” – my się zgłosiliśmy i trafiliśmy do jej książek To ona przygotowała, prowadziła w Poznaniu widowisko, w czasie którego podkreślała jak ważna jest harcerska działalność - my poszliśmy na widownię i trafiliśmy klika razy na scenę w Teatrze Wielkim.
To ona do mnie pisała i dzwoniła, a raz nawet zwyzywała, że będąc na tygodniowym biwaku w Warszawie, nie zaprosiliśmy jej do siebie, więc ona zaprosiła nas na przygotowywaną przez siebie uroczystość I tak to trafiliśmy do szpitala, było to bowiem, nadanie Szpitalowi Ginekologiczno-położniczemu w Warszawie imienia Krysi Niżyńskiej „Zakurzonej” – uczestniczki powstania warszawskiego, członkini Batalionu „Zośka”
To tam, w przyszpitalnym ogrodzie odważyliśmy się podejść do żyjących członków batalionu, najpierw nieśmiało, a potem już bez żadnych oporów, wymieniliśmy się adresami, jedząc wspólnie z nimi bigos, chleb ze smalcem i kwaszone ogórki. Tak zwyczajnie i niezwyczajnie zarazem.
Dzięki temu odezwał się do nas Stanisław Sieradzki „Świst” –wieloletni sekretarz „Środowiska byłych żołnierzy batalionu "Zośka". Nawiązała się między nami autentyczna zażyła znajomość Były kartki pocztowe, płomienne listy W mojej pamięci pozostaną wszystkie rozmowy telefoniczne Te zdarzenia spotęgowały naszą relację z patronem, z członkami Batalionu, którzy stali się realnymi ludźmi.
My byliśmy ciekawi ich, a oni bardzo ciekawi nas
OKIEM KOMENDANTKI
A dziś?
Czy to był koniec przygody z patronem? Historia toczyła się dalej Ja przekazałam drużynę swoim następcom, a oni kontynuowali nasze prace Symbolicznym wymiarem jest to, że jedną z kolejnych drużynowych została dziewczyna, która zapisała się do drużyny, bo zobaczyła w książkach nasze zdjęcie! Dziś, co prawda, drużyna jest rozwiązana, ale nie wolno zapominać, że to, co przeżyliśmy, ja i członkowie drużyny, zostanie w nas na zawsze Pozostaje w nas pamięć o powstańcach, i to, czego się od nich nauczyliśmy
To w zeszłym roku napisał do mnie były przyboczny, obecnie sędzia, że “ tak na serio, to wszystkie nabyte w dawnych czasach umiejętności zaowocowały i są nadal pielęgnowane
Służba wygląda obecnie nieco inaczej, niemniej to nadal służba”
23 DH im Batalionu "Zośka" Mosina, maj 2004
OKIEM KOMENDANTKI
Mój przepis na patrona. Co zrobić, aby patrona wykorzystać w pełni do wychowania, aby nie był tylko elementem nazwy drużyny, obrzędowości, czy pytaniem na rajdzie? Oto mój przepis dla drużynowego na dobrą współpracę z patronem
1. Patrona trzeba poznać prawdziwie, nie tylko na podstawie zdawkowych wzmianek w najpopularniejszych miejscach w necie, czy na podstawie jednego filmu Wiadomo, że sięgniecie do internetu, ale poszukajcie tekstów oryginalnych, nie tych wielokrotnie powielanych Poszukajcie książek o patronie Koniecznie należy zgromadzić zdjęcia i inne elementy wizualizacji, np rysunki, obrazy, mapy, przedmioty Dalej miejsca, muzea ludzie (!), którzy opowiedzą, znają się na tej sprawie Otoczyć się tym, otoczyć tym harcerzy. Jako elementem naturalnym, nienachalnym. Otoczyć, nie osaczyć. Ja dla Batalionu „Zośka” miałam: wyszukane w antykwariatach książki, w tym te Stanisława Broniewskiego „Orszy” i Aleksandra Kamińskiego; pamiętniki członków batalionu; kserokopie zdjęć z powstania i z członkami batalionu; przedruki plakatów z II wojny światowej; mapy z akcji Szarych Szeregów; atrapy granatów, opaski biało-czerwone; Powązki Wojskowe z kwaterą batalionu, warszawskie miejsca walk, Pomnik Małego Powstańca; później doszło Muzeum Powstania Warszawskiego oraz wszelkie materiały i gadżety, które oni przygotowywali; wspominanych: Barbarę Wachowicz i Stanisława Sieradzkiego.
OKIEM KOMENDANTKI
2. Patrona trzeba rozebrać!
Rzecz jasna rozebrać na czynniki pierwsze Znajdując informacje, czytając, oglądając, trzeba myśleć i zapisywać, jak to wykorzystać
w drużynie, jak to przedstawić i (CO WAŻNE!!!), po co będzie się o tym mówić Nie dlaczego, lecz po co, bo tak naprawdę musi się to wpisywać w cele działania drużyny
Wypada zatem myśleć o tym, co można i co się chce osiągnąć, pokazując patrona drużynie
W 23 DH wszystko, co było najważniejsze, co chcieliśmy, w patronie naśladować wyraziliśmy w motto: Nie czekaj na godzinę W, ta bowiem już nadeszła „POJUTRZE” jest już dziś bądź zatem taki jak członkowie Batalionu „ZOŚKA”, o których Ryszard Białous powiedział: „Ludzie, którymi miałem zaszczyt dowodzić, to nie były wyspy oderwane od społeczeństwa ani cierpiętnicy, dla których było ideałem polec za Ojczyznę, lecz ŚWIADOMI SWYCH
OBOWIĄZKÓW MŁODZI OBYWATELE RZECZPOSPOLITEJ,
DLA KTÓRYCH IDEAŁEM BYŁO ŻYĆ DLA NIEJ I PRACĄ
PRZYCZYNIĆ SIĘ DO JEJ ŚWIETNOŚCI ”
Patron był dla nas czymś o wiele ważniejszym niż elementem nazwy drużyny. Pozwolił rozbudzić uczucia patriotyczne Pokazał dzisiejszą rolę harcerstwa i sposoby naszej służby ojczyźnie Historia została przybliżona
Więcej - urealniona, rzeczywista, prawdziwa Działa się na naszych oczach. Dotknęliśmy jej, dlatego że ważne były dla nas osoby Nasz Batalion ZOŚKA składał się przecież
z ludzi O nich mówiliśmy Mówiąc o nich normalnie, odnaleźliśmy z nich zwyczajność i dzięki temu, że oni byli zdolni do rzeczy niezwyczajnych mogliśmy uwierzyć
w siebie i odnaleźć się w świecie Szukaliśmy wzorców
osobowych
OKIEM KOMENDANTKI
3. Poszukaj w patronie zabawy, gry, wyczynu – w zależności od prowadzonej metodyki.
W 23 DH odbywały się poświęcone patronowi rajdy SPIRA, gry wojenne na podstawie akcji Batalionu: Gęsiówka i Labirynt, inscenizacja akcji pod Arsenałem właśnie pod Arsenałem w Warszawie, Przyrzeczenie harcerskie przy pomniku Małego Powstańca w Warszawie, apele pamięci na kwaterze Batalionu „Zośka” na Wojskowych Powązkach, poprzedzone indywidualnym czasem na cmentarzu dla poszukiwania znajomych nazwisk. Wspólnie pisaliśmy kartki do p. Wachowicz i druha Śwista. Mieliśmy nawet w centrum Mosiny tajemną skrytkę Warto uważać, by te formy przez przypadek nie niosły treści negatywnych Co mam na myśli? W przypadku Batalionu ZOŚKA można było łatwo przesadzić z akcentowaniem wojennych elementów, zwłaszcza zabijania w grach. Trzeba poszukać wiele rzeczy dla zrównoważenia tych akcentów.
Aha, jeszcze jedna sprawa - nie należy robić na rajdach sprawdzianów z patrona –daty, miejsca, nazwiska Nie na tym powinna opierać się praca z patronem, ponieważ nie o to chodzi w szanowaniu pamięci Dla tych elementów poszukać trzeba znów gry, zabawy, wyczynu etc. Wykorzystać powinno się wszystkie instrumenty metodyczne. Wystarczy, że pozwoli się harcerzom wcielić się w bohatera i już zapamiętają nazwiska – to działa!!!
Drużynowa i przyboczni 23 DH z pisarką
Barbarą Wachowicz, Warszawa, wrzesień 2006
od lewej Jakub Fiedorowicz, Magda Jakubowska, Natalia Adamczak
OKIEM KOMENDANTKI
Podsumowanie
Patron w drużynie może bardzo przysłużyć się drużynowemu. Może go wielu przypadkach wyręczyć dla celów wychowawczych. Drużynowy powinien opowiadać o patronie ciekawie, opowiadać z własną pasją Z przekonaniem Musi być prawdziwy To pomaga Gawędy to jednak za mało – trzeba działać i patrona do tego zaprząc.
hm
Magdalena Jakubowska HR
Magda Jakubowska - drużynowa 23 DH z członkami Batalionu "Zośka" Warszawa, wrzesień 2006
PIĘTRA LASU Czyli dlaczego sarna nie jest "żoną" jelenia?
Na początku naszej przygody ustalmy
jedną rzecz – wbrew powszechnej opinii
sarna nie jest „żoną” jelenia, okej? Zdziwiony?
Już spieszę z wytłumaczeniem
Otóż sarna, a dokładniej Sarna
europejska (Capreolus capreolus) oraz
jeleń, którego pełną nazwę stanowi Jeleń
szlachetny (Cervus elaphus) często
kojarzone są w parę, podczas gdy są to dwa odrębne gatunki zwierząt
W poprawnym nazewnictwie samiec
sarny to kozioł, a samica to koza, samca
jelenia nazywa się bykiem, jego „żonę”
zaś łanią Tak naprawdę nic dziwnego, że mogłeś je wcześniej pomylić, na pierwszy rzut oka wyglądają podobnie.
Wynika to z faktu, iż oba gatunki są ssakami parzystokopytnymi należącymi do rodziny jeleniowatych, pełnorożców (Cervidae)
Do tej rodziny zaliczamy zwierzęta o kostnym, pełnym porożu
(w przeciwieństwie do pustych rogów)
ulegających u większości gatunków corocznej zmianie W rodzinie
jeleniowatych oprócz sarny i jelenia możemy znaleźć renifera, łosia oraz daniela
Mimo to dzisiejsi bohaterowie stanowią najliczniejszych oraz najbardziej znanych przedstawicieli zwierzyny płowej w Polsce.
Jelenia szlachetnego od sarny europejskiej odróżnia przede wszystkim rozmiar, zarówno ciała, jak i poroża Dorosły byk, a więc samiec jelenia może ważyć nawet 10 razy więcej niż kozioł, samiec sarny. Byk osiąga wagę od 100 do 250 kg, łania od 70 do 120 kg, podczas gdy kozioł i kozica osiągają kolejno nie więcej niż 25 kg i 16 kg Spora różnica, prawda?
U jelenia, podobnie jak u sarny poroże jest atrybutem płci męskiej Warto o tym pamiętać, gdyż u innego przedstawiciela jeleniowatych – renifera tundrowego poroże występuje u obu płci, samców i samic Co ciekawe, samce reniferów gubią swoje poroże na początku grudnia, podczas gdy samice zrzucają poroże dopiero pod koniec zimy lub wczesną wiosną W takiej sytuacji nasuwa się pytanie, czy renifery w zaprzęgu Świętego Mikołaja to kobiety?
PIĘTRA
LASU
Wieniec, bo taką nazwę przyjmuje poroże u jelenia szlachetnego, osiąga wysokość 80100cm i zrzucany jest wczesną wiosną Gdy poroże rośnie, pokryte jest miękką, delikatną
skórą, podobną do zamszu, zwaną scypułem
Jelenie często pozbywają się go, ocierając głową o drzewa. Małe sarnie parostki mierzą
25-30 cm wysokości i zrzucane są późną jesienią Poroże zrzucane jest każdego roku tylko po to, aby w kolejnym urosnąć
większe
Między gatunkami różni się także nomenklatura stada Nikt nie chce być nazywany jeleniem, aczkolwiek uważa się, że są one bardziej towarzyskie niż sarny. Tworzą
liczne rodzinne grupy stworzone przez łanie oraz młode osobniki, nazywane chmarami
Inne mniejsze grupy składają się z młodych
samców Chmary łań, podczas okresu godowego – rykowiska, pilnowane są przez doświadczonego byka Rykowisko wzięło swoją nazwę od oczywistych dźwięków ryczenia wydawanych przez byka. Wszystko po to, aby pokazać swoją potęgę i prowokować inne byki do walk Okres ten w Polsce rozpoczyna się we wrześniu i trwa do połowy października
W przypadku sarny mamy do czynienia z matriarchatem. Sarnie stadko, czyli rudel, składa się jedynie z kozic oraz młodych osobników i przewodzone jest przez najstarszą, najbardziej doświadczoną kozicę
PWD MICHALINA SARZYŃSKA
Opowieści z lasu - JELEŃ
Sarny i inne zwierzęta
Gdy wędrujesz w lesie o poranku z dużą pewnością natkniesz się na swojej drodze na sarnę. Jest ona znacznie liczniejszym i mniej płochliwym gatunkiem
zwierzyny płowej niż jeleń. Przyjrzyj się. Czy uda Ci się dojrzeć wymienione wyżej różnice?
PIĘTRA
LASU
Redakcja Azymutu
Redaktorka naczelna gazety Azymut autorka działu przyrodniczego Piętra lasu Zastępczyni komendantki Hufca ZHP Mosina ds pracy z kadrą Wdrożeniowiec ekologicznych rozwiązań w mosińskim harcerstwie i ruchu Leave no trace
Od strony zawodowej lekarka weterynarii której pasją jest wąska dziedzina anestezjologii Entuzjastka gór w trakcie zdobywania Korony Gór Polskich, podróży, pieczenia chleba na zakwasie oraz dobrej herbaty W myśl założyciela scoutingu żyje tak aby pozostawić ten świat choć trochę lepszym, niż go zastaliśmy
Redaktorka naczelna gazety Azymut twórczyni działu
Z perspektywy drużynowego Zastępczyni komendantki
Szczepu Środowiskowego Wilki drużynowa 19 DH
Nieprzetartego Szlaku OGIEŃ
Na studia z pedagogiki specjalnej zaprowadziła ją właśnie funkcja w drużynie Zrozumiała że chciałaby rozwijać się w kierunku edukacji i rehabilitacji osób z niepełnosprawnością intelektualną Fanka górskich wędrówek, zwłaszcza zimowych, amatorka na ściance wspinaczkowej oraz miłośniczka zwierząt W ZHP najważniejsze są dla niej przyjaźń rozwój i otwartość na drugą osobę
Twórczyni działu Canis lupus wkładki z życia Szczepu Środowiskowego WILKI, im hm Mieczysława Koniecznego, w którym pełni funkcję zastępczyni komendantki
Na swojej drodze harcerskiej ukończyła kurs przewodnikowski "Impessa", kurs przybocznych, "Harcerski kurs języka migowego kurs pierwszej pomocy oraz kurs drużynowych harcerskich Be Prepared 2022
Aktualnie studentka kierunku Zarządzanie na Uniwersytecie Ekonomicznym w Poznaniu W wolnym czasie uwielbia aktywnie spędzać czas, wędrować po górach oraz wspinać się na ściance, ale równie chętnie spędzi czas z książką lub na kawie z przyjaciółmi
Zastępczyni komendantki Szczepu Środowiskowego WILKI im hm Mieczysława Koniecznego, członek zespołu ds promocji i komunikacji COM press Hufca ZHP Mosina Odpowiedzialna za dział Zuchowych inspiracji
Związana z ZHP od ponad 13 lat Dzięki harcerstwu poznała swoją ścieżkę zawodową i została nauczycielem Pracuje w przedszkolu Aktualnie kończy studia magisterskie, po których uzyska wymarzony tytuł terapeuty pedagogicznego
W wolnym czasie gra na ukulele, chodzi po górach i czyta książki
Autorka działu Okiem komendantki Kiedyś zuchenka, dzisiaj Komendantka Hufca ZHP Mosina Aktywna działaczka społeczna organizatorka harcerskich kursów, biwaków, obozów
Laureatka Ogólnopolskiego Plebiscytu Instruktorskiego ZHP Niezwyczajni 2015” w kategorii “Efektywne Zarządzanie Hufcem” Uwielbia harcerskie wędrówki górskie wyprawy i pieczenie chleba z córką w domowym zaciszu Zawodowo przez wiele lat była wykładowcą akademickim i badaczem Tak jak wcześniej i teraz kieruje się słowami Bi-Pi powtórzonymi za Monteskiuszem Kto chce rządzić ludźmi nie powinien ich gnać przed sobą lecz sprawić, by podążali za nim”
Autor działu podróżniczego Historyk nauczyciel autor publikacji z zakresu historii wojskowości i dydaktyki Absolwent Centralnej Szkoły Instruktorskiej
ZHP Obecnie Przewodniczący Komisji Historycznej Hufca oraz członek Zespołu ds pracy z kadrą
Prywatnie kolekcjoner staroci wszelkich, ojciec czworga młodych Wilków i zapalony wędrowiec któremu wiecznie śnią się góry
Grafik gazety Azymut Komendantka Szczepu Środowiskowego WILKI im hm Mieczysława Koniecznego szefowa zespołu ds promocji i komunikacji COM press naszego hufca, członkini komendy hufca
Pełna pomysłów i energii, druhna, z którą nie można się nudzić Uwielbia górskie wędrówki, lingwistykę, fotografikę oraz ćwiczenia na siłowni
ZESPÓŁ REDAKCYJNY
PWD MICHALINA SARZYŃSKA PWD JULIA CZAPLEJEWICZ HM MAGDALENA JAKUBOWSKA PWD JULIA PRZYBYLSKA KINGA TOMASZEWSKA PHM. ADAM BECH PHM. MARTYNA ŁUBIŃSKA
ZESPÓŁ REDAKCYJNY Ten numer tworzyli z nami
Przyboczna w 19 Gromadzie Zuchowej WILCZĘTA Członkini zespołu ds promocji i komunikacji COM press Hufca ZHP Mosina W harcerstwie jest już prawie 13 lat
Jej ulubionym czasem w roku harcerskim jest obóz ponieważ może spędzić na nim czas z zuchami harcerzami oraz kadrą i jeszcze lepiej się poznać Uwielbia piec i gotować, a jej pasją jest jedzenie Żyje według myśli Ernesta Hemingwaya Nie byłem stworzony do myślenia Byłem stworzony do jedzenia"
Chcesz
zostać
członkiem naszej redakcji? A może masz pomysł na artykuł?
Nie czekaj, napisz do nas!
michalina sarzynska@zhp net pl julia czaplejewicz@zhp net pl
MAGDA TOMASZEWSKA
www.zhpmosina.pl
Hufiec ZHP Mosina
Hufiec Mosina