1
OSTATNI ŁYK HERBATY I ZA
Katarzyna Stopka
Natalia Olszowy 2
ABIERAMY SIĘ DO PRACY...
3
Tegoroczne wydanie projektu kw studentów z dziedzin takich jak: f Co więcej, kryje też sporo niespo twórczych działań pozauczelnian złożyć Wam ogromne podzięko tegorocznego projektu oraz życzy Tobie drogi czytelniku, życzymy oglądania!
Nad składem Kwartału w pocie c Natalia Olszowy i Kasia Stopka.
4
PROJEKT
wartał dotyczy standardowo prac fotografia, grafika, malarstwo itd. odzianek dotyczących niemniej nych naszych kolegów – chcemy owania, za wspólne tworzenie yć wielu sukcesów w dalszej pracy. y inspirujących wrażeń i miłego
czoła pracowali: Paweł Woźniak,
5
6
Studentka trzeciego roku Sztuki Mediów i Edukacji Wizualnej UTH w Radomiu. Uwielbiam robić portrety, fotografie modowe i artystyczne. Moja przygoda z fotografią zaczęła się kiedy miałam 13 lat. Robiłam zdjęcia telefonem komórkowym i nie przechodziłam obojętnie obok doniczkowych kwiatów oraz domowych kotów. Po ukończeniu klasy maturalnej postanowiłam, że chcę studiować kierunek związany ze sztuką, wtedy odbyłam swoją pierwszą wizytę w studiu fotograficznym. Podczas kwarantanny zrozumiałam, że najbardziej tęsknie za fotografowaniem, kiedy wychodziłam na ulicę i robiłam zdjęcia reportażowe lub portrety osób które spotkałam po raz pierwszy w życiu. Zawsze było to dla mnie wyzwaniem. Teraz kiedy już mam za sobą kilka ukończonych szkoleń na Ukrainie, planuje rozwijać swoje hobby jako zawód.
7
8
9
10
11
12
13
Zawsze marzyłem o podróżowaniu. Byłem w wielu krajach w Europie, niestety nigdy na dłużej niż 2 tyg. Pare lat temu, po maturze wyjechałem z kumplem do Chorwacji osobówką. Nie mieliśmy żadnego planu, tylko cel: Adriatyk! Chwila zwątpienia nastała przy pierwszej granicy, ale wiedzieliśmy, że to początek świetnej przygody, którą zapamiętamy do końca życia… i wyjechaliśmy. Po drodze zabieraliśmy autostopowiczów, poznaliśmy wiele interesujących osób, gdzie każda z nich miała ciekawą i unikatową historie! Przez całą podróż mieszkaliśmy w samochodzie, zwiedziłem i nauczyłem się bardzo dużo. Tęskniłem do tych czasów, poczuciu wolności i możliwości bycia codziennie w innym miejscu, pandemia w dużym stopniu się do tego przyczyniła. Uczucie kiełkowało i tak po paru latach narodził się pomysł budowy własnego kampera, w którym zbuduje pełnoprawne mieszkanko. Na 7m2 zaprojektowałem wszystko co do życia potrzebne. Jestem w trakcie budowy, zawsze uwielbiałem taki rodzaj pracy, w którym wszystko zależało ode mnie dlatego wszystko wykonuje własnoręcznie. Chciałbym wyjechać pod koniec roku w wielką podróż, nie chce jej dokładnie planować, jak wspomniałem na początku, przygodę bez planu najlepiej się wspomina. Zapraszam do śledzenia moich postępów w budowie kampervana na Instagramie o nazwie van.manlife! ;)
14
15
16
17
18
19
Dla tych, którzy nie wiedzą FAMA jest to festiwal artystów ulicznych młodzieży akademickiej. Szczerze mówiąc, przeżyłam 10 dni w Świnoujściu nie znając rozwinięcia tego skrótu. Oczywiście nie dobiło się to w żadnym stopniu na moim życiu, jednak nie chcę dopuścić to tego, aby potencjalny uczestnik Famy i zarazem czytelnik tego nie wiedział (biję się w pierś). W naszych uszach słowo Fama pierwszy raz wybrzmiało z ust Pani Magister Mili Ovsienko, która również rozpaliła w nas miłość do fotografii... Z tego miejsca dziękujemy! Czujemy wręcz powinność, opowiedzenia o tym, jak to przedsięwzięcie na nas wpłynęło, a mówię tutaj o Natalii, Pawle i o mnie (Kasi), a w 2019 roku grupce pierwszaków z kierunku Sztuka Mediów i Edukacja Wizualna UTH. Wiem, trochę to dawno, ale to tylko początek historii i nikt nie powiedział ,że to jedyna Fama, w której uczestniczyliśmy. Aby dowiedzieć się, o co chodzi w samym festiwalu, ile edycji powstało, jakie są sekcje czy o samym procesie wypełniania zgłoszeń, mogłabym Was odesłać do oficjalnej strony.. co zresztą właśnie zrobię (===> https://fama.org.pl/ ), bo moim celem jest uzewnętrznienie doświadczeń i sukcesów wynikających z ciężkiej pracy twórców projektu fama, których teraz nazywam swoimi przyjaciółmi- to mój pierwszy sukces. Coś, co miło wspominam do tej pory, to wspólne zrywanie nocy na rzecz przygotowania, obrobienia wybranych fotografii z całego dnia, bo to należało do naszych obowiązków- bycie w stu miejscach na raz i dokumentowanie wydarzeń festiwalowych, ale kto nie lubi wyzwań. Nadwyżka emocji wypływającej od masy utalentowanych twórców z każdej dziedziny sztuki, niektórzy zostali ze mną do tej pory np. w ulubionych na Spotify.
20
Na pytanie, jakie korzyści dostrzegłaś poprzez uczestnictwo na festiwalu, Natalia odpowiedziała: -” Dobrze, było spotkać tylu wrażliwych i utalentowanych ludzi. To, że jako twórcy każdy był inny, jednak pod wspólny mianownik doprowadzała nas chęć „wypowiedzenia się” przez swoją twórczość. Zauważyłam, że przez takie doświadczenia moja wrażliwość na sztukę się zmienia. Ku mojemu zdziwieniu zaczęła przemawiać do mnie np muzyka klasyczna. Coś, co było dla mnie bardzo budujące to otrzymane wiadomości, niektóre nawet długo po festiwalu i podziękowania za ujęcia ważnych momentów np. Z odbierania nagrody.
Mogę powiedzieć też, że jestem z siebie bardzo dumna. Starałam się być najlepszym koordynatorem „w yc i e c z k i ”. D o j a zd y, p ow ro t y, ogarnianie drogi i dwóch innych osób... nieskromnie stwierdzam, że dałam radę! A jeśli chodzi o fame online 2020: udowodniła mi, że mimo przeszkód na skalę światową można zorganizować festiwal, a wszystko po to, żeby młodzi artyści mieli szanse się pokazać”.
21
Tymczasem Paweł mówi: - „Z perspektywy czasu myślę, że fama była świetnym sposobem na zdobycie praktyki w dziedzinie fotografii reportażowej. Nauczyła naszą trójkę pracy w grupie i większego zorganizowania. Odchodząc od pracy, którą wykonywaliśmy każdego dnia od rana do nocy przed 10 dni, fama była po prostu świetnym wakacyjnym czasem. Przez to, że musieliśmy być na każdym wydarzeniu, myślę, że dziennie robiliśmy sporo kilometrów spaceru, dzięki czemu poznaliśmy miasto, co prawda nie obyło się bez nocnego błądzenia po lesie w poszukiwaniu następnego miejsca w rozpisce, jednak daliśmy radę i nuda nie była nam straszna. Najbardziej podobało mi się, że miałem okazję widzieć każde wystąpienie od muzycznych koncertów, przez stand-up aż po performance a wspólne śpiewanie usłyszanych piosenek w czasie przemieszczania się pomiędzy wydarzeniami to coś, co miło wspominam do tej pory. Co do ostatniego roku, cieszę się, że zrobiliśmy to razem, pomimo że nie mogliśmy zbyt często spotkać się w realu i pozostawały nam internetowe konsultacje”.
22
23
Nasz multimedialny projekt animacji na FAME 2020 dotyczył dokładnie tego, o czym wspominamy u góry, zobrazowaniem wspomnień i powrotem do Świnoujścia, mimo że stacjonarnie.
Katarzyna Stopka
24
25
26
27
28
29
30
31
32
autorzy: Pawe Woźniak Natalia Olszowy Katarzyna Stopka 33
Dzień dobry! Naz ywam się Magdalena Maria Nawara mam 22 lata. Od czasów kołyski czułam silne zamiłowanie do muzyki. Lubiłam grać na pianinie już w przedszkolu, kochałam także śpiewać. Moim marzeniem od najmłodszych lat było zostanie piosenkarką i muzykiem. U w i e l b i a ł a m d aw a ć m a ł e w ys tę py n a imprezach rodzinnych, lecz na początku gimnazjum postanowiłam pokazać się światu. W 2013 roku założ yłam kanał na platformie youtube, gdzie zaczęłam wrzucać cover y znanych utworów. Poszerzałam zainteresowanie technikami wokalnymi oraz masteringiem utworów, aby nagrywane przeze mnie utwory były w jak najlepszej jakości. Tak mijały lata mojej samo-nauki, gdy postanowiłam podnieść poprzeczkę nieco wyżej. Zawsze chciałam naucz yć się jak iegoś orientalnego języka. Gdy znajomi zaproponowali mi język japoński, ja wybrałam język koreański ze względu na łatwą pisownię. Od tamtego momentu w moim życiu zmieniło się naprawdę wiele. Zaczęłam nagrywać piosenki w tym jęz yku, co spotkało się z niezwykle miłym odzewem wśród fanów muzyki koreańskiej.
34
Dostawałam wiele pozytywnych komentarzy, statystyki kanały rosły w górę. Postanowiłam więc poświęcić mój kanał całkowicie muzyce koreańskiej i nadać mu nową nazwę „Maejig” (kor. - magia). Zyskałam wielu przyjaciół z branży muzycznej zza granicy, z którymi do tej pory od czasu do czasu robimy muzyczne projekty. Jednym z moich większych osiągnięć była możliwość współpracy ze znaną grupą coverową z Brazylii „Lynxcats Grop”, z którą stworzyłam kilka projektów, których ogromy odbiór widzów i słuchaczy, pomógł mi zdobyć kilka tysięcy nowych subskrybentów. Dzięki miłym komentarzom, licznej publiczności oraz ogromnym zamiłowaniu do muzyki, w 2020 roku zaczęłam pracę nad moim solowym albumem, który, mam nadzieję, ukaże się już jesienią tego roku.
35
36
37
38
39
40
41
Hans Von 42
Kacper Ciesielski Mam 25 lat, jestem studentem trzeciego roku Wydziału Sztuki na kierunku Sztuka Mediów i Edukacja Wizualna. Przez bliskich znajomych jestem uznawany za skarbnice wiedzy bezużytecznej, ponieważ nie ma dziedziny, z której ciekawostek bym nie znał. Po paru latach trenowania tańca towarzyskiego, następnie nauki gry na gitarze i studiowaniu piękna obrazu, chętnie podjąłem się współtworzenia nowego projektu jakim jest zespół Hans Von Roman. Nie wyobrażam sobie życia bez muzyki, szczególnie z gatunku rocka i metalu, ponieważ nic nie daje mi takiej siły do działania. Cytując Nietzschego -”Życie bez muzyki byłoby pomyłką.”
Hanz von Roman
to radomska grupa heavy metalowa powstała w 2018 roku z potrzeby grania ciężkiej muzyki. Sami określają swój styl jako połączenie rocka/thras i heavymetalu. W skład wchodzi 5 muzyków. Gitara prowadząca Kacper Cisielski, gitara rytmiczna Jacek Dwojak, gitara Basowa Roman Piotrowski, Hanz na perkusji oraz Charles Bluntes na wokalu. Chłopaki są świeżo po nagraniu3 kawałków oraz nakręceniu klipu, już niedługo dostępnych do odsłuchu na youtubie. f b : h t t p s : / / w w w. f a c e b o o k . c o m / H a n z - v o n Roman-319237942264734
https://www.youtube.com/channel/ UC8EMV5p50YdDD14JFsEwF1g
43
44
45
46
47
48
49
50
Przerwa na tańce... 51
WERONIKA FILIPEK SCENOGRAFKA O mnie Jestem absolwentką Wydziału Sztuki UTH w Radomiu oraz Wydziału Scenografii na ASP w Warszawie. Obecnie na ASP w Warszawie realizuję się na studiach magisterskich. Radomianka. Zastanawiałam się, co by się musiało stać, żebym mogła się postrzegać w kategorii warszawianki. W końcu mieszkam w tym mieście od wielu lat. Adres w dokumentach? Zmiana tablic na warszawskie? A może wszystkie ulubione knajpki w tym mieście? Doszłam do wniosku, że to chyba nic nie pomoże. Radomianką zostanę w sercu na zawsze. O marzeniach Artykuł po mojej pierwszej indywidualnej wystawie z radomskiego Echa Dnia z 2 lipca 2013 roku (nie wierzę, że to zleciało tak szybko) głosi: „Gimnazjalistka z Radomia pięknie maluje i chce zostać scenografem”. No i zostałam. Miałam to szczęście, że wykazywałam się ignorancją na polu świadomości drogi, która mnie czeka. Nie zdając sobie sprawy z przeszkód, założyłam, że cel osiągnę bez większych problemów. Gdy pier wsz y raz nie dostałam się na warszawską Scenografię, wiedziałam, że będę próbować do skutku. Nie nazywam tego jednak porażką. Dzięki temu wydarzeniu rozpoczęłam studia w Radomiu, odbyłam praktyki w Teatrze Powszechnym oraz zaczęłam w tym Teatrze pracować. Wszystkie te składowe niesamowicie umocniły moją pozycję w kolejnej, zakończonej sukcesem rekrutacji. Zawsze uważałam, że największy dar, jaki mogłam otrzymać, to dar świadomości ścieżki zawodowej.
52
O drodze do celu Dzienne studia w dwóch miastach, praca w Teatrze i nagle telefon: „Weronika, jest ciekawy projekt, poszukujemy scenografki”. Na początku rzadko odmawiałam. Swoją dobę magicznym sposobem rozciągałam do niebywałej skali, aby pomieściła ona wszystkie moje zobowiązania. Z małych, na pozór nic nieznaczących projektów narodziły się wspaniałe doświadczenia i znajomości. A że należę do osób, które im więcej mają do zrobienia, tym szybciej to robią - machina ruszyła. O pracy scenografa Buda dla psa w środku lasu. Kilkumetrowa kaczka. Kilka kul dyskotekowych na głowie aktorów. Przyklejanie liści do jesiennych drzew. Kupno mirabelek w listopadzie. Szukanie porzeczki w lutym. Wypełnianie worka na zwłoki drewnem. Budowanie domu bukmacherskiego w jedną noc. Smarowanie owoców wazeliną dla lepszego połysku. Budowanie drewnianych mebli ze styropianu. Bieganie z lustrami po polu. Przygotowanie butelek do rozbijania na głowie. Patynowanie wychodka… Ze wszystkimi tymi rzeczami musiałam się zmierzyć jako scenograf filmowy. Przytoczyłam rzecz jasna przykłady jaskrawe, czasem robię również całkiem powszechne czynności. Praca scenografa to nie tylko picie wina przy biurku pełnym projektów, czytanie dramatów, scenariuszy czy robienie rzutów technicznych. I za tą pogmatwaną ścieżkę kocham ten zawód najbardziej. Scenograf musi znać się na wszystkim, nie ma takiego zagadnienia, które go w prac y zawodowej ominie. Fascynująca jest świadomość o dożywotnim dokształcaniu się. Absolutny brak rutyny w połączeniu z szybkim tempem, terminami, wielką ekipą, tworzą niekiedy mieszankę wybuchową (w moim przypadku jest ona paliwem).
53
O tym, co dało mi malarstwo Praca scenografa łączy wiedzę teoretyczną, taką jak historia kostiumu czy obyczaju, z wiedzą praktyczną. Świadomość wyglądu ubrań np. młodzieży z praskich ulic sprzed kilku dekad nie będzie wystarczająca do wykonania modelu tego ubrania. Niezbędna jest wiedza praktyczna taka jak umiejętność patynowania. Wprawę w tej czynności niezawodnie daje malarstwo. Gdy śledzę na podglądzie kadr realizowanego filmu, zawsze myślę o nim jak o obrazie. Czy kompozycja jest adekwatna do przekazywanych treści? Czy ta cytryna na pierwszym planie nie powinna być obrócona o jeden centymetr w lewą stronę, tak aby nie była zbyt centralnie? Czy światło lampki nie powoduje zbyt mocnych kontrastów walorowych? Na planie w trakcie kręcenia zdjęć, po wielu dniach preprodukcji jestem już tylko malarką, która minimalnymi zmianami w kompozycji kadru jest w stanie dopełnić obraz.
54
O kolejnych wyzwaniach Na co dzień pracuję prz y teledysk ach (realizowałam projekty dla takich twórców jak Beata Kozidrak, Margaret, PROBL3M, Smolasty, Lanberr y), współpracuję z Warszawską Szkołą Filmową oraz działam przy reklamach, serialach. Pięknym celem na najbliższe lata jest spróbowanie swoich sił na teatralnych deskach, czyli tam, gdzie wiodła mnie pierwotna motywacja zostania scenografem. Mam wobec tych planów dobre przeczucia… być może znów nie zdaję sobie sprawy z trudów i wyzwań które przede mną? Nie wiem, ale nie prędko zdejmę te różowe okulary.
@w.o.i.f.photo @kolaze.weroniki 55
56
57
58
59
60
61
62
63
PAWEŁ WOŹNIAK Absolwent Liceum Plastycznego im. Józefa Brandta w Radomiu na kierunku Realizacje Intermedialne. Obecnie studiuje Sztukę Mediów i Edukację Wizualną na Wydziale Sztuki Uniwersytetu Technologiczno-Humanistycznego im. Kazimierza Pułaskiego w Radomiu. Od ponad dwóch lat tworzy przede wszystkim grafikę komputerową Zajmuje się również montażem filmów, animacją oraz fotografią. Swoje prace prezentował na wystawach grupowych w Radomiu, Toruniu, Wrocławiu, Chełmnie, Sumach.
64
65
66
67
68
Dzień dobry, Nazywam się Agnieszka Kwiatkowska, mam 23 lata. Jestem na 3 roku studiów Wydziału Sztuki na kierunku Sztuka Mediów i Edukacji Wizualnej. Od kiedy pamiętam, interesowałam się sztuką. Przyczynił się do tego mój brat, który także rozwijał się w tym kierunku. Już od przedszkola ciągnęło mnie do twórczych działań, mianowicie lubiłam lepić różne przedmioty z plasteliny, rysować, kolorować, wycinać i też czasem szyć. W 2014 roku zainteresowałam się edytowaniem filmów, Photoshopem i digital art’em. Założyłam bloga, na którego wrzucam grafiki, filmy oraz inne rzeczy. Największą przyjemność mi sprawia rysowanie postaci z rozmachem, konturem i na szybko. Cały czas staram się pracować nad moim stylem. Jednym z sukcesów, które udało mi się osiągnąć, było zaistnienie i wypromowanie mnie przez Jdabrowsky na tumblrze. Do dziś mamy kontakt, co mnie cieszy i miło wspominam tamten czas. Poznałam wielu sympatycznych ludzi, którzy mieli podobne zainteresowania. W 2019 roku założyłam konto na Instagramie, na którym umieszczam swoje grafiki. Zapraszam na moją stronę:
69
70
71
72
73
74
75
76
77
Mam na imię Asia i jestem studentką pierwszego roku Sztuki Mediów i Edukacji Wizualnej. Studiowanie na Wydziale Sztuki nigdy nie było moim planem. Po skończeniu szkoły muzycznej chciałam kontynuować edukacje na akademii muzycznej. Zdałam egzaminy wstępne, wszystko szło zgodnie z planem. Po tym, jak opublikowano listy osób przyjętych, okazało się, że zdanie egzaminów nie jest równoznaczne z przyjęciem na studia. Tak właśnie skończyłam bez żadnego planu b z informacją, że nie zostałam przyjęta. Po dwunastu latach nauki w szkole muzycznej nie widziałam dla siebie żadnej innej możliwości, tym bardziej nie przeszło mi przez głowę studiowanie kierunku, który jest związany ze sztuką. Do wzięcia udziału w rekrutacji namówiła mnie siostra, która w tym roku robi licencjat na tym wydziale. Wszystkie potrzebne rzeczy wysłałam w noc przed zakończeniem rekrutacji. Miałam do tego raczej negatywne nastawienie, dlatego że nigdy wcześniej nie zgłębiałam się w podobne tematy. W tej chwili myślę, że była to naprawdę dobra decyzja. Odkryłam rzeczy, w których jestem dobra, a na które nie miałam wcześniej czasu. Najbardziej polubiłam fotografię. Podoba mi się uwiecznienie ulotnych chwil. Kojarzy mi się to z graniem na instrumentach. Są kadry, których nie jesteśmy w stanie powtórzyć, tak jak nigdy nie jesteśmy w stanie zagrać utworu w dokładnie ten sam sposób, jak chwilę temu. Staram się przekładać muzykę na sztuki wizualnie i na odwrót.
78
79
80
81
82
83
84
85
NATALIA OLSZOWY-FOTOGRAFIA
86
Hej! Jestem absolwentką Liceum Plastycznego w Zespole Szkół Plastycznych im. Józefa Brandta w Radomiu, specjalizacja: projektowanie graficzne. Obecnie kończę studia na III roku na kierunku: Sztuka Mediów i Edukacja Wizualna na Wydziale Sztuki Uniwersytetu Technologiczno-Humanistycznego im. Kazimierza Pułaskiego w Radomiu. Moja przygoda z fotografią reportażową rozpoczęła się właśnie na tym wydziale. Fascynacja fotoreportażem została wywołana trudem pokazywania ulotnych emocji oraz historii przypadkowo spotkanych ludzi, a także znalezieniem odpowiedniej chwili na naciśnięcie spustu migawki.
87
88
89
90
91
92
93
94
95
96
97
98
99
100
101
102
103
104
105
106
107
108
Zuzia w Finlandii - program Erazmus+ Hej! Jestem Zuzia. W tym rok bronię licencjat na kierunku Sztuka Mediów i Edukacja Wizualna. Wcześniej uczęszczałam do Zespołu Szkół Skórzano-Odzieżowych, Stylizacji i Usług w Radomiu o kierunku technik fotograf. W tamtym czasie zaczęła się moja przygoda z fotografią, która towarzyszy mi do dziś. Wybór tej uczelni był poniekąd przypadkiem, ponieważ zamierzałam studiować w innym mieście, jednak przez swoją nieuwagę nie pojechałam na egzaminy wstępne. Początkowo Radom miał być tylko na chwilę. W następnym roku planowałam zrealizować swój plan i - tym razem pilnując terminów - pojechać na egzaminy wstępne do wybranej przeze mnie uczelni. Byłam jednak bardzo pozytywnie zaskoczona osobami z mojej grupy. Wszyscy szybko złapaliśmy dobry kontakt. Również prowadzący zajęcia i atmosfera panująca na uczelni okazała się tak dobra, że zmieniłam decyzję i kontynuowałam studia w Radomiu.
zuzanna_kotala
109
Północna Finlandia jest miejscem gdzie każdy ceni oraz dba o naturę. spędzanie czasu na świeżym powietrzu jest główną aktywnością Finów, z resztą nie dziwię im się - liczne szlaki, parki narodowe, punkty widokowe, ogólnodostępne Laavu, czyli chatki z przygotowanym paleniskiem zachęcały do wychodzenia z domu. Co ciekawe, Finlandia jest również miejscem z największą ilością saun. To całkowicie normalne, aby każdy miał swoja własną saunę nawet w bloku mieszkalnym. Finowie mówiąc pół żartem pół serio spędzają tam pół swojego życia, wypijając hektolitry piwa. A co przerwę szybka kąpiel w przeręblu bądź przeturlanie się w świeżym śniegu. Mówiąc o północy nie mogłabym nie wspomnieć o niesamowitym zjawisku, jakim jest zorza polarna. Zapierające dech w piersiach zjawisko świetlne, aby je dostrzec trzeba dobrze obserwować aktywność magnetyczną, odjechać w miejsce dalekie od świateł miasta oraz liczyć na przejrzyste niebo. Niestety nie ma słów, aby opisać jakie wrażenie to robi na żywo, kiedy całe niebo zajmują tańczące, kolorowe światła. Na początku grudnia zaczęłam wymarzoną pracę jako przewodnik turystyczny, gdzie moim zadaniem było obserwowanie zorzy, jazda na skuterach śnieżnych czy jazda na saniach ciągniętych przez renifery lub psy z grupą turystów. Chociaż ciężko to nazwać pracą - sama świetnie się przy tym bawiłam. Warto wspomnieć również o tym, jak zupełnie inaczej wygląda
110
życie studenckie w Finlandii. Zacznę może od początku. Pierwszą rzeczą, która mnie bardzo zaskoczyła są overallsy – czyli kombinezon, który dostaje się po dostaniu na studia. W całej Finlandii każdy wydział ma swój kolor, na przykład prawo bordowy a sztuka- różowy. Ale to nie wszystko! Organizowane są różne zabawy przestrzenne, na każdym punktów w mieście masz zadania do wykonania, za co zdobywa się tematyczne naszywki. Można je również zdobywać na SitSitach, które były dla mnie całkowicie szalonymi przygodami, dlatego myślę, że są warte rozwinięcia tematu. Są to bardzo tradycyjne „posiadówki” z ograniczoną ilością miejsc. Na wstępie dostaje się alkohol, a podczas posiedzenia jest czas na dwie bardzo skromne przekąski. Sit masterzy losują miejsca dla każdego z uczestnika w taki sposób, aby sąsiedzi byli nieznajomymi, co zawsze sprzyja nowym znajomościom. Podczas Sitsitu panują rygorystyczne zasady: nie można wstawać od stołu, korzystać z telefonu, jeść, pić ani rozmawiać, kiedy przemawia jeden z Sit masterów. Kiedy ktoś którąś z zasad złamie, inna osoba może naskarżyć, wtedy trafiasz na czarną listę i potem musisz odbyć karę – zazwyczaj są to śmieszne (czasem tylko dla publiczności) zadania.
111
Ważnym aspektem podczas SitSitu jest również śpiewanie. Najbardziej tradycyjni Finowie posiadają swój własny śpiewnik odziedziczony po rodzicach lub dziadkach, jednak z myślą o tych dopiero raczkujących - przygotowana jest drukowana wersja. Są to piosenki stworzone typowo z myślą o Sitsicie, ale również popularne piosenki zmienione na tę wersję posiadówkową, czyli taką, która nakłania do ciągłego picia oraz imprezowania. Po zakończonym SitSicie każdy maszeruje do klubu bądź pubu aby bawić się przez resztę nocy. Podsumowując, uważam że program Erasmus+ daje całkiem nowe spojrzenie na świat nie zależnie od tego jaki kierunek wybierzemy, umożliwia nam odskocznię od naszego codziennego życia, poznanie nowej kultury, łamie rutynę oraz naszą barierę językową, ponieważ chcąc nie chcąc musisz porozumiewać się z resztą studentów oraz profesorów oraz daje nam przyjaźnie z całego świata możliwe, że na długie lata. Nie bez powodu mówi się że podróże kształcą. Jeżeli będę miała możliwość ponownego wyjazdu- na pewno z niego skorzystam.
112
113
114
115
116
117
118
119
120
121
122
123
124
125
126
127
128
129
130
131
Alina Kasumova - digi
132
ital art icasali.psd
133
134
135
136
137
138
139
Sofia Zielinska Cześć! Nazywam się Sofiia Zelinska. Jestem studentką 3 roku Grafiki na Wydziale Sztuki. Dwa lata temu otworzyłam się na świat fotografii. Od tamtego czasu fotografia stała się nie tyle hobby co częścią mojego życia. Ludzie, emocje, muzyka i morze są inspiracją dla mojej twórczości i realizacji projektów artystycznych. Bardzo ważne jest dla mnie, aby robić to co się kocha, dlatego fotografia przynosi mi poczucie spełnienia i szczęścia.
@sss.sofy @s.sofy.graphic_studio
140
141
142
143
144
145
146
147
148
149
150
151
SKŁAD I ŁAMANIE: Natalia Olszowy Katarzyna Stopka Paweł Woźniak PROJEKT OKŁADKI: Paweł Woźniak OPIEKUN PROJEKTU: dr hab . Mariusz Dański KATEDRA MEDIÓW CYFROWYCH I STRUKTUR PRZESTRZENNYCH Wydział Sztuki w Radomiu
SPIS TREŚCI Projekt Kwartał
4
Daniela Slavova
6
VanMan
14
FAMA
18
Maejig
34
Hans von Roman
42
Przerwa na taniec
50
Weronika Filipek
52
Paweł Woźniak
64
Agnieszka Kwiatkowska
68
Joanna Szczepaniak
78
Natalia Olszowy
86
Zuzia w Finlandii - Program Erazmus+
106
Alina Kasumov - digital art
130
Sofia Zielinska
138