997 - 12.06.09

Page 18

12 czerwca 2009

Wiadomości Wrzesińskie

www.wrzesnia.info.pl

Historiezyw różnym wieku 19 k c a t S

TURYŚCI SIKORSKIEGO (3) Teza, że Polacy to naród bohaterów, jest chyba cokolwiek woluntarystyczna, gdyż tak sądzą o sobie niemal wszystkie nacje. Nawet pacyfistyczni Szwajcarzy mieli Winkelrieda, a teraz chełpią się niezwyciężoną gwardią papieską. Czesi nie pozbierali się po klęsce pod Białą Górą w l620, ale zaraz uczynili z tego ideologię z chorążym Szwejkiem na czele, skądinąd dobrym wojakiem. Obrona kraju w 1939 by a zadaniem niewykonalnym, co stwierdzi wprost gen. Roman Abraham, ale zosta a podj ta, gdy niezwykle wysokie by o morale narodu i armii. Jednak równie w kampanii wrze niowej nie zawsze by o wznio le i bohatersko, gdy o nierze to te tylko ludzie. Gdyby jednak szczegó owo analizowa t kampani , to dochodzimy do do oczywistego wniosku, je li tylko nie o lepi a nas ideologia – na realnym polu bitwy o postawie o nierza decyduje jako dowodzenia. St d wniosek, e armia II Rzeczpospolitej mia a znakomit kadr oficersk , a dotyczy to szczególnie 10. Brygady Kawalerii Zmotoryzowanej, formacji nowoczesnej i wzorcowej dla ca ej armii, a pó niejszy genera – Stanis aw Maczek – w pe ni zas u y na otaczaj c go do dzi legend . Brygada dosz a do granicy w gierskiej w szyku niemal zwartym, z wyj tkiem STANIS AWA KUCZY, naszego ziomka z Podstolic. Przez ca y czas realizowa zadania zwiadowcze i pó niej musia goni swój pu k, co na zat oczonych uchod cami traktach by o czym w rodzaju ma ej wojny domowej, na szcz cie bezkrwawej. Zd y jednak na czas, ale zaraz dopad y go refleksje, które wie czy s owami: Ja nie mog em nic ju zrobi . Spe nili my swoje obowi zki i walczyli my tak dobrze, jak potrafili my, bez adnej pomocy, podtrzymywani tradycjami i honorem Pu ku [...]. Wiedzieli my, e teraz nale y odbudowa nasze si y, aby y i zako czy dzie o, w które byli my zaanga owani i które by o potrzeb

wszystkich. Polski Orze by teraz or em zranionym i zbombardowanym, ale nie zniszczonym do ko ca. Uczucie to ogarn o wszystkich o nierzy. To jednoczy o nas bardzo. W grzy zachowywali si ca kiem przyzwoicie, ale do rygorystycznie, gdy byli ca kowicie uzale nieni od III Rzeszy pod wzgl dem gospodarczym. Zgodnie z prawem mi dzynarodowym rozbroili Brygad , a oficerom kazali zdj dystynkcje. Zarekwirowali te rodki transportu i za adowali Polaków na odkryte wagony, które zawioz y ich do o rodka internowania w Pethlen Pusta, na po udnie od Budapesztu. By y tam jakie zabudowania gospodarcze, po piesznie zaadaptowane na prowizoryczne kwatery. Warunki by y sparta skie, ale nikt specjalnie nie narzeka . Jednak ju w pierwszych dniach zacz to kolportowa pog osk , e we Francji gen. Sikorski formuje polsk armi i czeka na ka dego ch tnego do noszenia broni. Wtedy to rozpocz si exodus, a do Polaków przylgn o okre lenie tury ci Sikorskiego, gdy genera nie zapewnia dojazdu nad Sekwan . STANIS AW zdecydowa si na ucieczk , co jest regulaminowym obowi zkiem ka dego je ca. Nadal jednak mia tylko polski mundur i brakowa o mu prowiantu, a droga do Jugos awii by a daleka. Samo oddalenie si z o rodka nie by o wielkim problemem, ale pó niej musia ju w ko cu uda si za dnia do wiejskiej zagrody. Gospodarz pocz stowa go mlekiem i kaza si rozgo ci , ale w mi dzyczasie powiadomi o wszystkim posterunek policji. Uciekinier zosta aresztowany, chocia do ceremonialnie, i przetransportowany do najbli szego o rodka internowania. Wzajemne relacje mi dzy bratankami zaczyna y si jednak psu i nawet jeden z o nierzy polskich zosta zastrzelony przez stra nika w gierskiego, podejrzewaj cego zamiar ucieczki. STANIS AW by jednak zdeterminowany i uciek po raz drugi, tym razem samotrze , czyli z dwoma innymi o nierzami. Mieli ju na sobie cywilne kombinezony robocze, które kupili za ca e oszcz dno ci. Jednak ju pierwszej nocy wpadli na w gierski patrol wojskowy i tylko STANIS AWOWI uda o si zmyli pogo i ukry w lesie. Znowu zosta sam, ale i tym razem musia wej w kontakt z miejscowymi. Drugi W gier nie tylko nakarmi go

Z teki Stańczyka Stronie polskiej chodziło głównie o broń pancerną, niezbędną do działań zaczepnych. Niestety, Francuzi taką nie dysponowali i przekazali Brygadzie jedynie kilka archaicznych czołgów typu Renault, które nie odegrały żadnej roli.

i napoi , ale jeszcze odwióz bryczk w rejon granicy i udzieli instrukta u, jak j przekroczy . Móg to wi c by nawet cz owiek wyj tkowo porz dny, a nie tylko przyzwoity, najpewniej do wiadczony przemytnik. STANIS AW przekroczy granic pod os on nocy i ruszy w kierunku Zagrzebia, gdzie znajdowa si polski konsulat. By o troch mitr gi urz dowej, ale Chorwaci zachowywali si wspaniale i niemal nosili go na r kach, gdy by y to tereny, na których wszelkie germa stwo mia o jak najgorsz mark (dawne Austro-W gry). Nie cierpieli równie bratanków, zreszt W grzy s do dzisiaj miertelnie sk óceni ze wszystkimi s siadami. W konsulacie otrzyma pe n pomoc, wraz z bezp atnym biletem kolejowym do Mediolanu, gdzie mia a nast pi przesiadka do francuskiej Bretanii. Celem by a miejscowo Coëtquidan, od razu przechrzczona przez polskich uchod ców na Koczkodan. By pó ny

Grupa pierwszych polskich żołnierzy w Koczkodanie (1939) listopad 1939 i z kraju nie nap ywa y adne wie ci. Francja okaza a si niezbyt go cinna i jakby ju uodpornia a si na nieuchronne wyrzuty sumienia. Najbardziej dawa si we znaki wszechobecny ba agan i pewien rodzaj wynios ego protekcjonalizmu, gdy Francja jest przecie krajem bohaterów. Obóz w Koczkodanie by prawdziwym rojowiskiem i dowódca Brygady odnalaz w nim tylko 16 swoich o nierzy (pó niej b dzie ich 1,5 tys.).Spotka si równie ze STANIS AWEM, który zda mu relacj ze swoich dokona , co zosta o skwitowane s owami: Dobra robota, synu. Otrzyma przydzia instruktora Pierwszego Szwadronu 10. Pu ku Strzelców Konnych, czyli piechoty, gdy nie by o adnego sprz tu zmechanizowanego, a koni nikt nie widzia . Po pewnym czasie Francuzi zgodzili si na sformowanie 1. Lekkiej Dywizji Zmotoryzowanej, której rejonem wiczebnym by o Orange-Avinion. Nadal jednak brakowa o im ducha i mówi si , e ten pacyfizm to psychologiczny, ale i biologiczny skutek wojny 1914-1918, ale wielkie straty w ludziach ponie li w niej nie tylko Francuzi. Chcia oby si zapyta : a Niemcy?, chocia ich akurat nie ma co a owa . Jednak pocz tkowy ba agan osi gn stan kompletnego chaosu po majowej agresji Hitlera. Jednostk od razu przemianowano na Brygad Kampania francuska 1940 i ewakuacja Pancerno-Motorow i Francuzi dali jej wszystko, co mieli, i tylko szkoda, e nie dysponowali wtedy broni j drow . By to jednak sprz t przestarza y i nieznany polskiemu o nierzowi. Szereg pododdzia ów polskich, w tym STANIS AW, bra o udzia w operacji, która nieco na wyrost nazwana zosta a obron Pary a i znalaz a si w styczno ci bojowej z wojskami niemieckimi. Dowódca polski nie mia jednak adnej egzekutywy operacyjnej i w obliczu kl ski rozwi za pododdzia y, wyznaczaj c rejon ponownego zgrupowania w okolicach Bollene. W tym czasie gen. Sikorski przebywa ju w Anglii, gdzie zapad a decyzja o ewakuacji. W jej wyniku do niewielkiego portu Le Verdon na po udniowym zachodzie Francji wp yn y dwa wielkie transportowce brytyjskie: Royal Scotsman i Clan Gen. dyw. Stanisław Maczek (1892-1994) Fergusson. To by o ostatnie wojenne zwyci stwo w a nie na kampanii francuskiej. Wielka szkoHitlera, gdy zaczyna a si ju runda rewan o- da, gdy jest to dokument wyczerpuj cy i rówa. Spróbujemy odtworzy j z punktu widze- d owy, a jednocze nie prawdziwy i osobisty, nia STANIS AWA KUCZY, gdy wspomnienia gdy nie by przeznaczony do publikacji. Dok. spisywane przez Monik Dempsey ko cz si nast pi.


Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.