BAJKI W NASZYCH RĘKACH

Page 16

Pewnie już wiesz o tym, że daleko stąd jest takie miejsce, w którym mieszkają anioły. Każdy inaczej widzi Niebo Aniołów. I to jest w nim najpiękniejsze. Panuje tam nieustający rozgardiasz. Bo każdy anioł ma skrzydła pełne roboty. Co jakiś czas Tadeusz Anioł zwołuje nieopierzone jeszcze anioły do magazynu i daje każdemu po parze skrzydeł. Właśnie grupa aniołów skończyła 10 lat. To czas, by nabierać wprawy w anielskiej sztuce. Młode anioły są dość niewinne, by kochać całym sercem a zarazem dość już samodzielne, by wyruszyć na ziemię. Na wołanie Tadeusza Anioła dziewczęta i chłopcy ustawili się pod drewnianymi drzwiami magazynu zgodnie z tradycją: od największego do najmniejszego. Ile było tam oczekiwania! Na samym końcu stanął Najmniejszy Anioł. Tadeusz Anioł rozdawał skrzydła, zdejmując je z półek. Każdą parę układał delikatnie na plecach małych aniołów. I tak, para za parą, anioł za aniołem. Aż, kiedy dotarł na sam koniec kolejki, zdziwił się Tadeusz Anioł. Raz jeszcze przejrzał dokładnie wszystkie półki i w końcu poddał się. - ”Nie ma”- powiedział. - ”Nie ma”- powtórzyły anioły.

- 16 -


Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.