Wędkarstwo moje hobby nr 134

Page 16

REDAKCJA ŁOWI

ZA GRANICĄ

Kolejny rzut w oczekiwaniu na branie.

nąć bez reszty. Tak właśnie wyobrażam sobie wędkarstwo trociowo-łososiowe i dlatego bez żalu rezygnuję z obławiania najlepszych, a zatem najbardziej przedeptanych pooli. Oprócz tego wychodzę z założenia, że skoro jest rzeka, a w niej ryby, to prędzej czy później któraś z nich będzie moja. Kwestia czasu i kombinowania… Pojechaliśmy nad Mörrum we czterech – Mateusz, Robson, Kuba i ja. Od razu podzieliliśmy

16

się na dwa zespoły. Mateusz jest zapalonym i zdeterminowanym muszkarzem, ja w tym przypadku, delikatnie mówiąc, byłem tym wątpiącym. Pierwszego dnia wykonałem zaledwie kilka rzutów muchówką i postanowiłem, że następny dzień zacznę jednak od spinningu. Nic nie złowiłem, więc jak niepyszny wróciłem do muchówki, zostawiając spinning na kwaterze. Brak wiary w to, czym się łowi, to paskudna rzecz, zwłaszcza gdy się przejechało Wędkarstwo

moje hobby


Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.