Magazyn VAIB - 05(09) Wakacje 2014

Page 24

Polska

EGOTRUE

SPINACHE

DEFINICJA EGO data wydania: 16.05.2014 label: Fandango Records

SPINACHE

odsłuch płyty: YouTube kup płytę: fdg.com

Recenzja: Patrycja czarnadama

P

OCENA: 8/10

rzesłuchując debiut Egotrue, czyli Emesa i Zena we współpracy z duetem producenckim Heisenberg’s Montage i Szattem, nasuwa się jedno słowo: klimatycznie. Duży nacisk postawiono na aranżacje, przejścia, ton dźwięków czy echo, wiele muzycznych smaczków zauważalnych jest dopiero po kilkukrotnym przesłuchaniu. Pojawiają się tutaj skrzypce, trąbki czy saksofony zmiksowane ze swoistą syntetyką. Jest przestrzennie, elektronicznie, da się dostrzec liczne inspiracje od Otisa Reddinga, poprzez grime, kończąc na wczesnym Depeche Mode, wielu usłyszy także narracje Śliwki Tuitam. Jednym słowem muzyczny miszmasz. Dobry zalążek na instrumentalne płyty producenckie. Teksty są bardzo przemyślane, estetyczne, wokal kładzie nacisk na emocje. Jednakże ma się wrażenie momentami, że są wciśnięte „na siłę” w ten korowód dźwięków. Autorzy starają się spojrzeć w głębie rzeczywistości i duszy. Ich swoista filozofia chwilami męczy, jeżeli słuchacz nie ma chęci posmakować gorzkiego smaku życia. To album, którego lepiej słucha się wyrywkowo niż w całości. Całość tworzy mocną pozycję jak na debiut, która przyciągnie poszukiwaczy doznań dźwiękowych. Pozycja nie wpisuje się w wakacyjne bangiery, ale w chwile nostalgicznych przemyśleń z pewnością tak.

24

VAIB 05/14

odsłuch płyty: YouTube kup płytę: UrbanCity.pl

data wydania: 17.05.2014 label: UrbanRec Recenzja: Mateusz Kasprzyk

S

OCENA: 6,5/10

pinache świetnym producentem jest i kropka. Tego zdania nikt obeznany w temacie nie podważy, jednak co do zdolności tego jegomościa za mikrofonem, no to tutaj opinie są już podzielone. Po przesłuchaniu nowego albumu pod tytułem “Spinache” wątpliwości na pewno nie zostaną rozwiane, ponieważ od strony muzycznej album jest bardzo dobry, jednak lirycznie i wokalnie miewa gorsze momenty. Technicznie Spinacz zatrzymał się już parę lat temu. Jego monotonne i czasami po prostu usypiające flow często drażni, a sposób składania wersów też znacznie bliższy jest ubiegłemu stuleciu, niż aktualnym bataliom na poczwórne. Tego wszystkiego można się było jednak spodziewać, dlatego trudno być zaskoczonym. Progres mimo wszystko jest zauważalny i jeśli dołączymy do tego dojrzałe, przemyślane teksty - jest co najmniej przyzwoicie. Jeśli chodzi o warstwę muzyczną - tu z kolei łódzkiemu mc należą się niskie pokłony. Bity są bardzo mocno dopracowane, nowoczesne - nie mają w sobie nic z oklepanej sztampy - widać tutaj zdecydowanie powiew świeżości, różnorodności i przede wszystkim dużego wyczucia i umiejętności. Reasumując, dostajemy ciekawy i oryginalny album, który świetnie sprawdzi się w czasie letnich podróży. Może nie zmienia on hiphopowej sceny, ale na pewno pokazuje, że pogłoski o rapowej śmierci Spinacza były przedwczesne.

Y i F m R E v *

spis treści

aktualności

recenzje

felietony

cykle

wywiady

z okładki

sport


Turn static files into dynamic content formats.

Create a flipbook
Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.
Magazyn VAIB - 05(09) Wakacje 2014 by VAIB - Issuu