KRAKÓW czerwiec 2022 / 320
dostrzec • przyjąć • dzielić się PRAWDĄ
2
Okruszyna
Siostra Łucja
Kochani Czytelnicy Okruszyny! Jakiś czas temu, portal internetowy Onet przeprowadzał ankietę wśród młodych internautów z zapytaniem: „Z czym kojarzy ci się najbardziej czerwiec?”. Pojawiały się między innymi takie odpowiedzi: - ze smażeniem się na boisku :) - z zachodami słońca - z imprezą z okazji pierwszego dnia lata - z wakacjami, poziomkami, spacerami, nocnym niebem, kwiatami, śmiechem - z sesją letnią ={ - ze stresem, a jednocześnie radością, śmiercią, marzeniami, wyobraźnią, przeszłością i bólem :c - czerwiec kojarzy mi się z początkiem lata, które jest 22 czerwca, z zaczęciem rowerowych wycieczek wraz z przyjaciółmi, oczywiście początek wakacji, które są za 23 dni i wielu innych ciekawych skojarzeniach - koniec roku, wyścig szczurów, poprawianie ocen Powyższe odpowiedzi jasno nam komunikują, że można mieć skojarzenia pozytywne i przyjemne, ale też można wiązać konkretny czas z trudem, bólem, a może nawet chęcią zapomnienia. Każdy człowiek jest odpowiedzialny za swoje wspomnienia. Może ktoś się teraz buntuje i myśli sobie: Jak to? Przecież są sytuacje niezależne, na które nie mamy wpływu. To prawda! Ale mamy wpływ na to, co one z nami zrobią, jak my je przeżyjemy. Młodość jest czasem „zbierania” dobrych wspomnień, doświadczeń, rozwijania pasji i marzeń. To, z kim się teraz spotykasz, o czym rozmawiasz, co robisz, co czytasz, co oglądasz napełnia Twoje serce i myśli, a potem tworzy wspomnienia. I jak widać z ankiety, można mieć bardzo różne wspomnienia. Dlatego warto zatroszczyć się o „dziś” bo to będzie kiedyś Twoje „wczoraj”…
Okruszyna
3
Człowiek wierzący, który dba o swoje sumienie i relację z Jezusem posiada tę piękną perspektywę, że wszędzie gdzie był i jest Jezus – jest i piękno. Dlatego i wspomnienia mogą być piękne, to gwarantowane! A gdyby Ciebie zapytano, z czym kojarzy Ci się czerwiec? Co byś odpowiedział/a? Czy byłoby tam, choć słowo o Sercu Jezusa…?
4
Okruszyna
Bóg mówi Siostra Nikolina
Nie wyście Mnie wybrali, ale Ja was wybrałem i przeznaczyłem was na to, abyście szli i owoc przynosili, i by owoc wasz trwał - aby wszystko dał wam Ojciec, o cokolwiek Go poprosicie w imię moje. J 15,16
Piękne słowa zostawił Pan Jezus swoim uczniom podczas Ostatniej Wieczerzy. Dziś- bardzo w to wierzę – zostawia je także nam. Kończy się rok szkolny, dla wielu osób jest to czas rozeznawania, podejmowania decyzji, wyborów, w którą stronę ma iść dalsze życie. Niezależnie od tego, do czego powołuje nas Pan jedno jest pewne – ja i Ty jesteśmy wybrani przez Niego. Ja i Ty jesteśmy wybrani, aby owocować. Wiosna to piękny czas, patrzymy na budzącą się do życia przyrodę, na drzewka, które pączkują, wypuszczają kwiaty, aby potem wydać owoce. To samo jest z nami. Jesteśmy na tym świecie po to, aby wydawać owoce, nie wegetować. Cokolwiek robisz, gdziekolwiek jesteś możesz być dla ludzi obok Ewangelią Jezusa Chrystusa. Mamy iść i przynosić owoc. Nie byle jaki – TRWAŁY! Zobaczcie jak ważne zadanie stawia przed nami Pan Bóg. Jak bardzo On nam ufa. Wybiera nas dla siebie, abyśmy w tym do czego jesteśmy powołani byli Jego świadkami. Ale Jego wybranie to też konkretna obietnica. Ojciec da nam wszystko, o cokolwiek Go poprosimy w imię Jezusa. Wszystko, co jest dla nas dobre i zgodne z Jego wolą. To wielkie szczęście być wybraną, wybranym przez Jezusa. Ilu ludzi, tyle dróg. Ilu ludzi, tyle różnorodnych powołań, celów, pragnień. I oby w tym wszystkim zawsze pamiętać, że to nie my jesteśmy inicjatorami. To Bóg jest tym, który powołuje, który wybiera. My uczmy się mieć otwarte oczy, uszy i serce, aby widzieć Jego ślady, słyszeć głos i umieć odpowiedzieć na Jego wezwanie. Bo tylko wtedy, kiedy robimy to, do czego jesteśmy powołani, będziemy szczęśliwi.
Okruszyna
5
Nie ty Mnie wybrałeś, ale Ja ciebie wybrałem i przeznaczyłem cię na to, abyś szedł i owoc przynosił, i by owoc twój trwał - aby wszystko dał ci Ojciec, o cokolwiek Go poprosisz w Imię moje. Niezależnie od tego w jakim miejscu życia jesteś dziś, usłysz te słowa, które mówi do Ciebie Jezus. Pozwól sobie znów poczuć się wybranym przez Boga. Wybranym, kochanym i zdolnym aby owocować – na chwałę Bożego Królestwa.
6
Okruszyna
Duchowość Dominikańska Siostra Lidia
Kiedy w czerwcu oddajemy cześć Najświętszemu Sercu Pana Jezusa, to można się odnieść do przeżywanego od 4 niedzieli wielkanocnej, tygodnia modlitw o powołania. Koresponduje on bardzo dobrze z tekstem świętej Katarzyny ze Sieny. Święta Katarzyna dostała od Boga łaskę wnikania w sprawy Kościoła, a my czytaliśmy wtedy Ewangelię o Dobrym Pasterzu. Jeśli tylko myślimy sobie nad obrazem dobrego pasterza, nad cechamijakimi powinien dysponować biskup, ksiądz, ojciec, brat zakonny, a nawet siostra… możemy stworzyć całkiem obszerną pozycję wymagań i żądań. Dobry pasterz powinien…. I się zaczyna. Jednak to nie jest właściwy obraz…to karykatura. Dobry Pasterz to Jezus Chrystus, a najprawdziwszy Jego obraz jako Dobrego pasterza to ten, który dostrzegamy właściwie w każdym miejscu. Nad drzwiami, przy wejściu, w salach lekcyjnych, w sejmie….to KRZYŻ. Dobry Pasterz ma poranione nogi, poranione ręce i otwarte SERCE. Otwarte na każdego człowieka. Poranione nogi i ręce są oznaką, że pasterz oddaje życie za swoje owce. Ratuje owcę z każdego grzechu sam biorąc na siebie jego ciężar. Jezus mówi Katarzynie o wielkiej radości, jaką sprawiają wierni kapłani, ale dużo bardziej ranią Jezusa Ci, którzy są niewierni. Cierpią oni okrutne męki w postaci wyrzutów sumienia. Tracą oni wszelki blask i nadzieję, gdyż nie zaufali Boskiemu Pasterzowi. Tylko Boże Miłosierdzie, czyli wielka miłość Boga chroni ich przed karą, tak by w ostatniej chwili mogli się chwycić tej nadziei. Jednak są też takie dusze, które nie czują bólu i żalu z powodu obrazy Boga. Nie ma grzechu, które przykryje Boże miłosierdzie. Skarb, który został powierzony duszy kapłańskiej jest nieprzebrany, dlatego dusza ta zaciąga dług wobec Kościoła. Jezus wypowiada jakie grzechy zaciągają dusze, które
Okruszyna
7
dopiero w chwili śmierci poznają jak wielkie nieszczęście spotkało ich z powodu niewierności. Wtedy to zestawione zostają cnoty i występki, które jeszcze bardziej uwydatniają winę takich dusz. „Widzisz więc, najdroższa córko, jaka jest dla sprawiedliwego i dla grzesznika różnica w tej męce śmierci i w napaściach, które muszą znosić! (…) Im więcej otrzymali ode Mnie i im bardzie oświeceni byli przez Pismo Święte, tym większe mieli zobowiązania i tym nieznośniejszy przeto jest ich wstyd. Im bardziej znali Pismo Święte w życiu, tym dokładniej w tej chwili śmierci widzą wielkie błędy jakich się dopuścili.” Czy stajemy przed Jezusem z listą żądań, czy dziękujemy za tych pasterzy, których mamy? Czy dziękujemy za to, że codziennie chleb staje się Ciałem, a wino Krwią Jezusa Chrystusa? Czy i jak często spotykam Żywego Pana pod postacią CHLEBA na adoracji? Czy wiem, że On naprawdę na mnie codziennie czeka, UKRYTA MIŁOŚĆ! Czy wyznam wiarę w NIEGO, uczestnicząc w procesji Bożego Ciała?
8
Okruszyna
stetoskOP duchowy Siostra Gaudia
Mania owocowania... Jabłka, gruszki wiśnie i inne owoce... Czy mogłyby one pojawić się na drzewach zanim pojawią się na nich kwiaty? A może mogłyby istnieć zamiast nich? Wtedy wszystko odbywałoby się szybciej i bardziej produktywnie. Po co, więc istnieją kwiaty? Szybko więdną, nie ma z nich zysku, wydają się być jedynie zapowiedzią tego, co pożyteczne i istotne. Co nam dają kwiaty same w sobie? Fakt - raczej trudno byłoby nimi nasycić swój głód. Są też krótkotrwałe. Pojawiają się wiosną. Po zimie, kiedy praktycznie jedyną rzeczą, jaką możemy zobaczyć wśród drzew liściastych są puste gałęzie. Odarte ze wszystkiego. Myślę, że większość ludzi z radością wita zielone liście, które pojawiają się, gdy za oknem temperatura zaczyna wzrastać. Z jeszcze większym entuzjazmem witamy kwiaty. Pełne życia, napełniające nas nadzieją i radością. Czy to mało? Czy moglibyśmy ,,wydawać owoce” dobrych uczynków czy dokładnie wykonywanej pracy, jeśli nie byłoby w nas ,,kwiatów” miłości, entuzjazmu, pasji... Czasami nasz trud wydaje się być daremny. Chcielibyśmy wiele osiągnąć, podejmujemy starania, lecz pomimo tego wszystko kończy się fiaskiem. Owoce albo w ogóle się nie pojawiają albo są mało widoczne. Nie przychodzi to, czego oczekiwaliśmy, na co wytrwale pracowaliśmy i dokładaliśmy wszelkich starań. Pomimo braku efektu zostaje nam jednak kwiat naszych chęci, dążeń i pasji. Dopiero jeśli jego zabraknie, nasze położenie stanie się naprawdę trudne. Dopóki istnieją kwiaty, owoce da się jeszcze wypracować. Podejmując kolejne próby. Nie zniechęcając się porażkami czy brakiem efektów. Piękno kwiatów jest również bardzo istotne w naszej duchowości. Bez miłości
Okruszyna
9
trudno byłoby podjąć jakąkolwiek pracę nad sobą czy jakimś zadaniem. Kwiat zawsze musi być pierwszy. Musi poprzedzać każde nasze działanie. Sam owoc dla owocu nie ma zbyt wielkiej wartości. Owszem być może jest efektowny, jednak czy może przynieść jakąkolwiek satysfakcję? Bez włożonego trudu i zmagań trudno byłoby go odpowiednio docenić. Istnieje pewna modlitwa św. Tomasza z Akwinu, która zwraca uwagę na pewnego rodzaju ,,pokusę owocowania”:
Nie w każdym położeniu należy działać. Czasami ,,bycie” jest o wiele lepszym i korzystniejszym rozwiązaniem, które może przynieść więcej pożytku zarówno nam samym jak i innym. Wszystko, co wykonujemy z miłością ma bardzo wielką wartość, choćby była to najdrobniejsza rzecz. Natomiast rzeczy wielkie wykonywane bez dobrych intencji mogą zupełnie nie mieć znaczenia.
10
Okruszyna
Misja Zgromadzenia Siostra Rozalia
Artykuł powstał na podstawie tekstów napisanych przez uczniów i uczennice klasy ósmej Katolickiej Szkoły Podstawowej Sióstr Dominikanek w Piotrkowie Trybunalskim. Katolicka Szkoła Sióstr Dominikanek działa w Piotrkowie Trybunalskim od 8 lat. W budynku szkoły znajduje się również Przedszkole, utworzone w tym samym roku, co szkoła. Zatem jest to stosunkowo młoda społeczność. Szkolna rzeczywistość najbardziej zaskakuje w rozmowach z uczniami starszych klas, którzy pytani o to, czy są w stanie wykonać jakieś dodatkowe zadanie odpowiadają: „Siostro, jestem w tej szkole od samego jej początku! Oczywiście, że dam radę!”. Nie każdy może pochwalić się stażem w szkole, który jest równy jej wiekowi nawet, jeśli chodził do niej od pierwszej klasy czy przedszkola. Doświadczenie to wpływa na tworzenie więzi, nie tylko z rówieśnikami, ale także z uczniami ze starszych klas, kadrą i samą szkołą, jako miejscem, w którym nie tylko zdobywa się wiedzę, ale również tworzy się je od podstaw.
Okruszyna
11
Jednak poza różnicami organizacyjnymi, jak brak dzwonków, nasza szkoła cechuje się duchem błogosławionej s. Julii Rodzińskiej, dominikanki, patronki szkoły. Codziennie, po pierwszej lekcji, gromadzimy się w auli, by powierzyć Bogu przez ręce bł. s. Julii, cały nasz dzień, radości i smutki, nasze rodziny, przyjaciół i świat. Charyzmat bł. s. Julii, która była wybitną wychowawczynią dzieci i sierot, jest odczuwalny również w relacjach uczniów z nauczycielami, otwartości, cierpliwości i wzajemnej życzliwości.
Szkoła Sióstr Dominikanek w Piotrkowie Trybunalskim charakteryzuje się również bogatą ofertą edukacyjną i zatrudnieniem profesjonalnej kadry wychowawców i nauczycieli. Standardowy program nauczania poszerzony jest o dodatkowe godziny nauki j. angielskiego i j. hiszpańskiego. Poza tym mamy do wybory bogatą ofertę zajęć dodatkowych takich jak robotyka, tańce, szachy, ceramika, zajęcia sportowe oraz zajęcia plastyczne w świetlicy. Nasza szkoła, jest miejscem, które odbieramy jak drugi dom. Nie tylko, dlatego, że spędzamy w niej dużo czasu. Przede wszystkim, dlatego, że tutaj dojrzewają nasze przyjaźnie, stajemy się odpowiedzialni, jesteśmy doceniani i wiemy, że otaczają nas ludzie, którym zależy na tym, byśmy wystartowali w dorosłe życie silni wiarą i dobrze przygotowani do podjęcia solidnej pracy.
12
Okruszyna
Wybrać drogę Siostra Radosława
Mój Nowicjat.. Dla wielu osób ta nazwa skrywa w sobie wiele tajemnic. I prawidłowo. To czas przeżywania intymnej relacji z Chrystusem. Trudno o nim mówić człowiekowi przebywającemu we współczesnym świecie, ponieważ hierarchia wartości znacznie się różni, przez co wiele zakonnych rzeczy jest niezrozumiałych. Jednak spróbuję przybliżyć życie Nowicjuszki w miarę przystępny sposób. Życie każdego człowieka jest nieustannym procesem. Dojrzewamy, rozwijamy się, uczymy się podejmować rozważne decyzje, wychowujemy siebie do odpowiedzialności… Tak samo jest w życiu zakonnym. Czas nowicjatu jest jednym z etapów procesu, który ma prowadzić do kształtowania się w każdej z nas pełnej dojrzałości ludzkiej, chrześcijańskiej i zakonnej. Ten okres czasu pragniemy przeznaczyć na pogłębienie życia w zjednoczeniu z Bogiem. Jak pogłębiać tą relację? Jak wychodzić na pustynię a nie na pustkowie? Jak coraz bardziej przylgnąć do Chrystusa? Wszystko dokonuje się na przestrzeni życia modlitwy. Codzienna medytacja nad Słowem, które stało się Ciałem, intensywniejsze życie liturgią, pogłębianie wiedzy teologicznej, zgłębianie konstytucji Zgromadzenia i coraz mocniejsze zakorzenianie się w duchowości naszej Założycielki. To sprawia, że powołanie ma przestrzeń do rozwoju. Oczywiście to jest to, co z mojej strony mogę zrobić, bo „Jeżeli Pan domu nie zbuduje, na próżno się trudzą ci, którzy go wznoszą. Jeżeli Pan miasta nie ustrzeże, strażnik czuwa daremnie.”(Ps 127,1-2).
Okruszyna
13
Czas nowicjatu, to czas milczenia, które nie jest głuchą ciszą. Milczenie, to robienie przestrzeni dla Słowa. Milczę nie ze względu na miłość do ciszy, lecz z Miłości do Słowa. Czas nowicjatu, to czas mówienia Słowa Wcielonego; to czas słuchania Chrystusa. Wyciszenie natomiast kontaktów z bliskimi jest szukaniem prawdziwej Obecności. Uwalnianie się od nowinek tego świata sprawia, że mogę poznawać Prawdę Jedyną. Ograniczone terytorium, w którym żyję, pewnego rodzaju zamknięcie, wyjście na pustynię, przyczynia się do odkrywania pragnienia, które ukryte jest na dnie mego serca – pragnienia Drogi. Dobrowolne wybieranie służby i umieranie dla drugiego człowieka ze względu na Miłość Chrystusa jest rodzeniem się do nowego Życia.
Ten czas ma zaowocować przygotowaniem się do Pierwszej Profesji, czyli życia wyłącznie ze względu na Niego, by dziś i w przyszłości nieustannie wybierać większą wolność. Przekształcania mojego życia na wzór Chrystusa – czystego, ubogiego i posłusznego, dokonuje sam „Pan Jezus w Komunii Świętej, w Najświętszej Tajemnicy Ołtarza, który postępuje jak najlepsza matka, co z dziwną miłością i niezmordowaną cierpliwością uczy czegoś niesforne dziecko i co chwila musi je poprawiać. vZ początku ta dusza nie pojmuje dobrze, ale z czasem zaczyna nieco lepiej stawiać kroki.” (Sł. B. Matka Kolumba Białecka). Także Nowicjuszka to siostra zakonna, która dopiero uczy się chodzić: w sposób dosłowny – jeśli chodzi o pierwsze kroki w habicie i w sposób duchowy – jeśli chodzi o wejście na drogę przemiany wewnętrznej.
14
Okruszyna
Pierwszy kwiat migdałowca Siostra Stefania
Wołanie drachmy Ja jestem drachmą. Płaską i bezwładną. Odnajdź mnie, Dobroci Boża, Panno szukająca, Podnieś mnie i weź do ręki, Albowiem Tylko w Twoich rękach Odzyskuję wartość. Weź mnie I urządź ucztę dla serafinów. Niech będę powodem do radości Nieba.
Okruszyna
15
16
Okruszyna
Bukiet duchowy Matki Kolumby Białeckiej
Zostawiamy dla Was na ten miesiąc kilka myśli naszej Założycielki, aby - jak sama do tego zachęcała - przypomnieć je sobie "od czasu do czasu w ciągu dnia.."
Bóg, który w dziele naszego uświęcenia stosuje się niejako do naszej słabości, nie ukazuje nam od razu wszystkich niedoskonałości, wszystkich swoich zamiarów i wszystkich ofiar, jakie mamy Mu składać. W chwili rozpoczęcia Mszy świętej ożywmy w sobie miłość Boga. Prośmy Go, aby nas napełnił duchem samego Jezusa Chrystusa. Wejdźmy w ducha Kościoła, aby czcić, dziękować, przepraszać i błagać o łaski Tego, który się za nas ofiaruje. Pierwej wola Boża, a nie moja! Ten, dla którego wszystkie rzeczy są obojętne, powodzenie i niepowodzenie, przyjemność i cierpienie, dobro i zło, ten prawdziwie upodabnia się do swego Stwórcy.
Okruszyna
Informacje o życiu i misji apostolskiej dominikanek uzyskasz pisząc pod adres: Zgromadzenie Sióstr św. Dominika Duszpasterstwo Młodzieży Al. Kasztanowa 36 30–227 Kraków tel. 12 425–24–05 Internet: http://www.dominikanki.pl; email: duszpowo@dominikanki.pl Na Nasze konto: BANK PeKaO. S.A. I ODDZIAŁ w Krakowie, można przekazać ofiary na misje NR 49 1240 1431 1111 0000 1047 9988 z dopiskiem: „Misje”.
17
18
Okruszyna
Adres kontaktowy Siostra Łucja
Al. Kasztanowa 36 30–227 Kraków
Duszpasterstwo Młodzieży
http://www.dominikanki.pl/duszpasterstwo–powolan/ https://www.facebook.com/drogowskazop/ email: duszpowo@dominikanki.pl nr tel. 12 425 24 05 kom. 728429903 (także SMS)
2 Podajemy również numer telefonu i adres mailowy do Siostry Julii, która prowadzi Duszpasterstwo Młodzieży w Białej Niżnej: drogowskazop@gmail.com kom. 798 144 065 (także SMS)
2 A wszystkim zainteresowanym misjami podajemy adres mailowy i numer telefonu do
Siostry Natalii – Referentki Misyjnej misjedom@dominikanki.pl kom. 728 407 452 (także SMS)
SERDECZNIE ZAPRASZAMY!
Okruszyna
Co? Gdzie? Kiedy? 1 czerwca – Dzień Dziecka 12 czerwca – Uroczystość Najświętszej Trójcy W naszym Zgromadzeniu obchodzimy 24 rocznicę beatyfikacji bł. Siostry Julii Rodzińskiej,męczennicy obozu koncentracyjnego z okresu II wojny światowej. Zwyczajnie w tym dniu przypada Jej wspomnienie liturgiczne. Prośmy o Jej wstawiennictwo w naszych modlitwach. 16 czerwca - Uroczystość Najświętszego Ciała i Krwi Chrystusa 23 czerwca – Dzień Ojca 24 czerwca – Uroczystość Narodzenia św. Jana Chrzciciela i zakończenie roku szkolnego :) 29 czerwca – Uroczystość świętych Apostołów Piotra i Pawła Zapraszamy Was bardzo serdecznie na indywidualne Dni Wdzięczności do naszego klasztoru w Krakowie. Każdy, kto chce podziękować Panu za łaski tego roku: na egzaminach, maturze, w życiu osobistym niech czuje się poważnie zaproszony :) Oczywiście, już są przygotowane dla Was terminy rekolekcji wakacyjnych NA PRZEKÓR, rezerwujcie miejsca, a my się już cieszymy na spotkanie! :) Szczegóły na plakacie powyżej.
19