C&A Games 06

Page 28

Bride of Frankenstein Nigdy nie widziałem filmu „Narzeczona Frankensteina”, więc nie jestem w stanie stwierdzić, na ile jego fabuła wpłynęła na grę o tym samym tytule. Pewnie niezbyt istotny był to wpływ, chociaż wygląd głównej bohaterki może budzić pewne skojarzenia. Jeśli jednak w tytule gry pada nazwa „Frankenstein”, można się domyślić, co będzie jej celem. I tym razem należy, zatem ożywić potwora, szukając najpierw różnych części jego przyszłego ciała. Cechą wyróżniającą w przypadku omawianej pozycji jest jednak fakt, iż nie wcielamy się tu w postać szalonego naukowca, tudzież jego sługi, Igora. Bohaterką gry jest właśnie przyszła narzeczona Frankensteina, która musi poskładać swojego ukochanego do przysłowiowej kupy. Polem gry jest zamek - a może stara posiadłość - wraz z sąsiadującym cmentarzem. Naszym zadaniem jest odnalezienie pięciu części ciała: nerek (KIDNEYS) płuc (LUNGS) wątroby (LIVER) mózgu (BRAIN) oraz serca (HEART). Narządy te znajdziemy w trumnach, na które z kolei możemy natknąć się w cmentarnych grobowcach bądź zamkowych katakumbach. Aby jednak wyważyć wieko trumny, musimy wcześniej wejść w posiadanie kilofa. Zwiedzanie krypt nie jest ponadto możliwe, jeśli nie Obrazek tytułowy mamy ze sobą lampy. Wreszcie, dzięki łopacie narządy możemy wydobyć również z cmentarnych nagrobków. Po odnalezieniu wszystkich niezbędnych części ciała, trzeba już tylko odnaleźć wtyczkę, by móc uruchomić aparaturę ożywiającą potwora. Proste? Niekoniecznie. Po pierwsze - w posiadłości natkniemy się na ogromną ilość zamkniętych drzwi, do których trzeba będzie znaleźć odpowiednie klucze. Tych również jest pod dostatkiem, co jednak wcale nie ułatwia zadania. Co ciekawe, o ile bohaterka potrafi jednocześnie unieść kilof, łopatę i lampę, to nie jest już w stanie nosić dwóch różnych kluczy naraz? Na dodatek, przemieszczanie się utrudniają duchy i szkielety, których obecność może przyprawić bohaterkę o zawał serca. Rzut oka na ikonki, znajdujące się pod polem gry. Przede wszystkim mamy tu dwa wskaźniki formy, w jakiej znajduje się narzeczona Frankiego. Serce powinno bić w miarę wolno i stabilnie, gdyż inaczej bohaterkę gry - co już zostało wspomniane - czeka ciężki zawał. Dlatego koniecznie trzeba unikać kontaktu z duchami i szkieletami. Z tymi ostatnimi można się rozprawić za pomocą kilofa. O ile po pierwszym powaleniu dość szybko wstają na hmm... Nogi, o tyle formuła 3xknockdown pozwala bohaterce cieszyć się spokojem do czasu opuszczenia przez nią danej lokalizacji. Należy również obserwować poziom zielonkawej cieczy w butel- Intro

GRUDZIEŃ 2012 28

ce - tej ubywa najczęściej po przebyciu schodów. Na szczęście, w trzech komnatach zamku można znaleźć naczynia z takim właśnie zielonkawym płynem i tym samym odnowić siły witalne bohaterki. Na lewo od tych dwóch ikonek, widzimy posiadane aktualne przedmioty. Po inwentarzu przemieszczamy się za pomocą klawiszy „<” i „>” (na klawiaturze PC). Wreszcie - skrajnie z lewej strony widzimy rysunek trumny wraz z nazwami części ciała, które udało się już znaleźć. Gra nie należy do prostych. Szczególne problemy może sprawiać na początku, gdyż pole gry stanowi całkiem pokaźny labirynt a relacje między poszczególnymi komnatami mogą często wydawać się nieco nielogiczne. A właśnie opanowanie przemieszczania się po posiadłości stanowi klucz do sukcesu. Ponadto, w większości sal nie mamy zbyt wiele czasu do namysłu, gdyż niemal natychmiast bohaterkę atakują duchy bądź szkielety. Gra posiada znakomitą atmosferę a dobra grafika sugestywnie oddaje atmosferę cmentarza czy starego zamku. Znacznie gorzej jest z dźwiękiem - w trakcie gry słyszymy przede wszystkim bicie serca oraz kilka innych odgłosów, np. podczas używania łopaty. Jeśli jednak muzyka miałaby brzmieć tak, jak na ekranie tytułowym, to dobrze, że autorzy gry postawili tylko na te skąpe efekty. Największą zaletą Bride of Frankenstein jest po prostu jej grywalność, którą w pełni docenią jednak tylko ci, którzy grze poświęcą więcej, niż kilka minut. Czy muszę mówić więcej? Narzeczony czeka... PS Jest i związana z tą grą pewna ciekawostka. Otóż została ona wydana również pod tytułem Frankenstein Jnr. Wydawcą w tym przypadku była jednakże ekipa z Codemasters. Gra różni się od Bride of Frankenstein osobą głównego bohatera, co już zresztą sygnalizuje tytuł. Zmienia to nieco kontekst (syn ożywia własnego ojca), ale w żaden Rozpoczęcie rozgrywki sposób nie zmienia rozgrywki - gra jest absolutnie identyczna, pomijając oczywiście wygląd sterowanej postaci. Jaki temu wszystkiemu przyświecał cel - trudno mi powiedzieć. Osobiście wolę jednak sterować narzeczoną, niż synalkiem, który wygląda jak osiedlowy osiłek...

Opis ukończenia gry: Ok, na początek trochę definicji pojęć, których będę się trzymał podczas pisania tego opisu. Przyjrzyjmy się sali startowej - mamy w niej w sumie cztery wyjścia. U góry, po prawej stronie ekranu, widać wyjście z widocznymi w tle schodami - będę nazywać je po prostu schodami. Z kolei przez wyjście rozumiem takie przejście, jak to widoczne na dole, z lewej strony ekranu. Istnieją pewne charakterystyczne lokacje, które zawsze nazywam w ten sam sposób, np. sala startowa bądź sala z dwoma kluczami. Jeśli przyjmiesz to samo nazewnictwo, poniższy opis powinien okazać się pomocny. Na dobry początek weź standardowo wyglądający klucz (klucz1) i skorzystaj z wyjścia. Przejdź hall do samego końca i otwórz znajdujące się tam drzwi a następnie skorzystaj ze schodów. Znajdujesz się na cmentarzu. Przejdź dwie sale w lewo. Otwórz jedyne znajdujące się tam


Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.